Firma Colliers wzmacnia swój Dział Powierzchni Handlowych

Milczarski Karol_Colliers (2)

Firma Colliers wzmacnia swój Dział Powierzchni Handlowych.

Do grona ekspertów Colliers dołączył Karol Milczarski. Specjalista ten objął stanowisko Senior Associate w Dziale Powierzchni Handlowych. Jego głównym zadaniem jest kompleksowe wsparcie klientów w procesie pozyskiwania atrakcyjnych lokalizacji ulicznych nie tylko przy głównych ulicach handlowych, ale również w obrębie gęsto zaludnionych dzielnic mieszkaniowych.

– Podczas pandemii COVID-19 na popularności zyskały lokale uliczne w dzielnicach mieszkaniowych miast, które ze względu na bliskość od miejsca zamieszkania i pracy (w modelu zdalnym i hybrydowym) zaczęły być traktowane jako alternatywa dla lokali w galeriach handlowych pod kątem codziennych zakupów i usług oraz oferty gastronomicznej. Dziś trend ten nadal jest aktualny – mówi Marta Cegielnik, Associate Director w Dziale Powierzchni Handlowych Colliers.

Budowa nieruchomości komercyjnej Grano Marina Hotel w Gdańsku na ukończeniu

050_SOL_c11_N_

Budowa nieruchomości komercyjnej Grano Marina Hotel w Gdańsku jest już na ukończeniu.

Deweloper Dekpol Budownictwo zbliża się do zakończenia budowy ekskluzywnej nieruchomości komercyjnej, którą jest Grano Marina Hotel w Gdańsku. Nieruchomość mieści się przy nabrzeżu Martwej Wisły, nieopodal Wyspy Sobieszewskiej. W dniu 23 września br. na terenie inwestycji odbyła się tradycyjna wiecha. Budynek osiągnął już ostateczną wysokość 11 kondygnacji.
Projekt, którego inwestorem jest Dekpol Deweloper, a generalnym wykonawcą Dekpol Budownictwo opiera się na połączeniu condohotelu i apartamentów przy luksusowej, gdańskiej marinie. Nowoczesna nieruchomość komercyjna Grano Marina Hotel zostanie ukończona już w IV kwartale 2023 roku.

Grupa Accolade kończy instalację pierwszej farmy fotowoltaicznej w bydgoskiej nieruchomości inwestycyjnej

1c397753aa54df33ef4bcc494b3f1c63

Grupa Accolade kończy instalację pierwszej farmy fotowoltaicznej w bydgoskiej nieruchomości inwestycyjnej.

W parku przemysłowym w Bydgoszczy powstaje farma fotowoltaiczna. Pierwsza elektrownia słoneczna Accolade znajduje się w parku przemysłowym w Bydgoszczy, gdzie zainstalowano 810 paneli – część na dachach magazynów, część na okolicznych działkach. Panele zajmują łączną powierzchnię 1500 metrów kwadratowych, czyli tyle co lodowisko hokejowe. Ich pełna moc wynosi 300 kWh, co oznacza roczną produkcję na poziomie 300 MWh.

Fotowoltaika to nasz pierwszy krok w procesie wykorzystania zielonej energii. W planach mamy również stacje ładowania samochodów elektrycznych, instalację większej liczby pomp ciepła czy produkcję wodoru. Naszą ambicją jest efektywność energetyczna parków, aby w przyszłości stać się jak najbardziej samowystarczalnym, a nawet generować więcej energii niż zużywamy. Jesteśmy głęboko przekonani, że w świetle zmian klimatycznych i obecnej sytuacji energetycznej, zrównoważona droga jest jedyną słuszną, nie tylko dla naszych najemców, ale dla nas wszystkich – mówi Lukáš Répal, dyrektor operacyjny Accolade.

Warsztaty dla projektantów i architektów już 28 października w Gdańsku

chuttersnap-458798-unsplash
Obecnie trwa cykl szkoleń dla projektantów i architektów. Organizatorem warsztatów jest firma CAD Projekt K&A wspólnie z Grupą Tubądzin.

Tematem przewodnim warsztatów są nowinki techniczne i zmiany w oprogramowaniu. Ponadto poruszana jest kwestia nowych trendów w projektowaniu. Mowa jest też o narzędziach, które ułatwiają pracę z wymagającym klientem.
Dotychczas spotkania odbyły się w Poznaniu, Warszawie, Krakowie i  Wrocławiu. Kolejne szkolenie odbędzie się 28 października w Gdańsku i 18 listopada w Łodzi. Udział w warsztatach jest bezpłatny, jednak obowiązują zapisy na wydarzenie.

(Przed)kryzysowy poradnik dla przedsiębiorców

volkan-olmez-73767-unsplash
Nierzetelni klienci, niepłacący na czas, jeszcze przed pandemią byli jednym z głównych problemów polskiej gospodarki. W korona-kryzysie przybrał on tylko jeszcze na sile. Najgorszy pandemiczny czas już za nami, ale luka płatnicza, czyli różnica między terminami płatności oferowanymi przez firmy, a czasem, w którym klienci realnie dokonują zapłaty, niestety ma się całkiem dobrze.

W sektorze B2B luka płatnicza wynosi 17 dni, a w publicznym 21. – Te dane w pierwszym momencie mogą nie robić zbyt dużego wrażenia. Jednak jak można wyczytać z analiz Intrum, firmy docelowo oferują wcale niekrótkie terminy płatności swoim klientom, a ci i tak dokonują zapłaty po 61 dniach – sektor B2B, lub po 73 dniach, jak to jest w przypadku sektora publicznego! Warto dodać, że są to wartości uśrednione. Nietrudno znaleźć i takich klientów, którzy każą swoim wierzycielom czekać jeszcze dłużej – komentuje Agnieszka Kunkel, ekspert Intrum.

Jeżeli problem niepłacących klientów w danym przedsiębiorstwie występuje przez dłuższy okres, zaczyna mieć on problem z bieżącym finansowej swojej działalności. Czarnym scenariuszem jest ogłoszenie upadłości, wypadniecie
z rynku. Przed tymi wydarzeniami firma często z wierzyciela sama staje się dłużnikiem, bo brakuje jej środków na zapłatę własnym kontrahentem czy dostawcom. Ale ten rozwój wypadków wcale nie musi mieć miejsca, by biznes odczuł konsekwencje zatorów płatniczych.

Źródło:  Intrum.

W jaki sposób pozyskać pracowników lokalnych? Oto 10 sposobów

Infografika-10-sposobow-na-popzyskiwanie-pracownikow-lokalnych-1
Jak podaje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, stopa bezrobocia rejestrowanego w ubiegłym miesiącu wyniosła 4,9%. To o 0,2 punktu procentowego mniej niż w maju. I jak każda informacja, ta również ma dwie strony medalu. Znalezienie pracowników staje się bowiem większym wyzwaniem, zwłaszcza dla firm lokalnych, rekrutujących wśród miejscowych społeczności. W jaki sposób można mu podołać? Commplace odpowiada.

Sposób #1: Portale z ogłoszeniami

W internecie znaleźć można co najmniej 10 dużych portali, które wspierają rekrutację. Wydzielić można wśród nich takie, które skierowane są do konkretnej grupy zawodowej, czy poziomu stanowiska. Jedno je łączy – istnieje możliwość zawężenia obszaru poszukiwania do danego regionu, czy miasta. Warto jednak pójść o krok dalej. Oprócz wykorzystania pozycji i wizerunku większych graczy umieścić ogłoszenia także na portalach regionalnych w sekcji „praca”. Dzięki działaniu dwutorowemu zwiększamy zasięgi naszego ogłoszenia. Tym samym zwiększając prawdopodobieństwo dotarcia do potencjalnego kandydata.

Sposób #2: Social media

Media społecznościowe to narzędzie, które wykorzystać możemy na wiele sposobów. Jednym z nich jest poszukiwanie pracowników. W przypadku samego Facebooka mamy kilka możliwości:

– dodanie ogłoszenia na profilu firmowym;

– dodanie ogłoszenia na grupach zawodowych (związanych z Twoją branżą);

– dodanie ogłoszenia na grupach regionalnych;

– dodanie ogłoszenia na grupach ogólnych związanych z pracą (warto zastosować odpowiednie hashtagi, aby potencjalni kandydaci szybko znaleźli ogłoszenie).

Osobną opcją jest kampania płatna, która odpowiednio skonfigurowana również pozwoli nam dotrzeć do osób w danym regionie np. interesujących się tematyką naszej branży.

Sposób #3: Kampanie wizerunkowe w mediach

Choć bardzo ważny jest w tym przypadku dobór odpowiednich mediów (prasa/Internet/TV/radio), to duże znaczenie ma tu też przekaz. – Kampanie wizerunkowe wspierające rekrutację to szczególny rodzaj aktywności – mówi Sebastian Kopiej z Commplace, agencji wspierającej firmy w działaniach budujących markę pracodawcy. – Potencjalnego pracownika warto potraktować jak klienta. Zastanowić się, jakie ma potrzeby, oczekiwania, a także – co oferuje mu rynek. Dzięki temu pozyskamy informacje, które sprawią, że propozycja pracy będzie realnie konkurencyjna. A wysyłane przez firmę komunikaty pozwolą stać się jej numerem 1 w regionie – dodaje ekspert z Commplace.

Sposób #4: Weryfikacja opinii na temat firmy w internecie

Aż 78% potencjalnych kandydatów zwraca podczas rekrutacji uwagę na opinię i rynkową renomę pracodawcy.1 Pracownicy niechętnie odpowiadają na ogłoszenia? Sprawdź, jaka opinia panuje na temat Twojej firmy w internecie. W jaki sposób?

– Najprostszym sposobem będzie wpisanie w wyszukiwarkę frazy: „nazwa firmy + opinie” – mówi Sebastian Kopiej z Commplace. – To jedna z tzw. wrażliwych fraz, która pozwoli nam zweryfikować wizerunek firmy w sieci. Czy możemy zrobić coś, jeśli nie jesteśmy zadowoleni z rezultatu wyszukiwania? Ekspert podpowiada: Zdecydowanie. Istnieje szereg narzędzi, które można wykorzystać w takiej sytuacji, od działań SEO przez media relations.

Sposób #5: Optymalizacja zakładki kariera

Jednym z kluczowych elementów strony internetowej, wspierającym poszukiwanie pracowników jest zakładka kariera. W niej warto dodać informacje o aktualnych wakatach, sposobie aplikowania, a co ważne – dalszych krokach po złożeniu aplikacji. Dobrą praktyką jest również dodanie zdjęć i krótkich opisów osób z działu HR. Odbiorca już na wstępie dowie się, kto jest odpowiedzialny za cały proces, i z kim będzie rozmawiał podczas przejścia do dalszego etapu rekrutacji.

Sposób #6: Empoyee advocacy

Employee advocacy to nic innego jak promocja firmy, w której pracuje dana osoba. W przypadku firm lokalnych ma bardzo duże znaczenie. Liderzy opinii w firmie odgrywają często tę samą rolę wśród swoich społeczności. Właśnie dlatego pozyskanie w nich sprzymierzeńców, czy też zrobienie z nich ambasadorów marki, sprawi, że firma wzmocni swój wizerunek wśród miejscowych.

Sposób #7: Obecność firmy i jej ekspertów w internecie

Czy Twoja firma powinna być widoczna w internecie? Liczby mówią same za siebie. Obecnie w Polsce ponad 90% polskich gospodarstw domowych ma dostęp do Internetu.2 Natomiast przynajmniej raz w tygodniu online jest 73% (wzrost o 5 pp. w porównaniu do wcześniejszego roku)3. Pozytywna obecność i widoczność Twojego brandu w internecie pozwoli upewnić się zainteresowanym pracą w słuszności swojej decyzji. A to przyspieszy rekrutację.

Sposób #8: Profesjonalna komunikacja marki

Czy komunikacja firmy jest regularna, profesjonalna, bez literówek? Zadbanie o te elementy pozwoli zwiększyć zainteresowanie potencjalnych pracowników, zwiększając jednocześnie jej prestiż w ich oczach. Ważna kwestia: Wśród odbiorców, którzy czytają opinie na temat marek, 89% chętniej współpracuje z podmiotami, które odpowiadają na nie.4. Warto zadbać także o ten aspekt.

Sposób #9: Współpraca z lokalnymi liderami opinii

Każda firma posiada w swoim otoczeniu grupy, które nie należą do grona klientów, partnerów biznesowych, pracowników. Wpływają jednak na realizację celów biznesowych. Mogą to być np. lokalne organizacje pozarządowe. Dobrym pomysłem jest stworzenie listy podmiotów, z którymi można nawiązać współpracę (np. przeprowadzić wspólne inicjatywy lokalne, zorganizować wydarzenia itp.). W ten sposób dotrzemy do potencjalnych pracowników, jednocześnie wzmacniając wizerunek firmy.

Sposób #10: Weryfikacja oczekiwań lokalnej grupy potencjalnych pracowników

Czy wiesz, jakie realne oczekiwania mają Twoi pracownicy? Być może Twoja firma znajduje się w specyficznej lokalizacji, którą wymaga zapewnienia dojazdu, czy chociażby wystarczającej liczby miejsc parkingowych/stacji do przypinania rowerów. Warto wziąć pod uwagę również tradycje lokalnych społeczności, zwyczaje, czy pochodzenie.

Poszukiwanie pracowników lokalnych, zwłaszcza w okresie niskiego bezrobocia może stanowić wyzwanie. Powyższe 10 podpowiedzi pozwoli jednak zwiększyć skuteczność rekrutacji, tym samym wspierając sprawne osiągnięcie celów biznesowych. Zacznijcie już dziś, by stać się firmą „z wyboru” dla potencjalnych kandydatów.

1 Źródło: badanie Pracuj.pl „Polacy w nowym środowisku pracy”, 2022r.
2 Źródło: GUS, badanie „Społeczeństwo informacyjne w Polsce”, 2020 r.
3 Źródło: CBOS, badanie „Korzystanie z internetu” CBOS-u, 2021r.
4 Źródło: Local Consumer Review Survey, 2022r.

Źródło: Commplace.

Popyt na pracę w drugim kwartale 2022 roku wg GUS

biznesmanGłówny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport nt popytu na pracę w drugim kwartale 2022 roku.

Jak czytamy w raporcie GUS, na koniec drugiego kwartału tego roku w Polsce odnotowano 149,3 tys. wolnych miejsc pracy. Wynik ten był o 4,5% wyższy, niż w analogicznym okresie 2021 roku. W skali roku zmniejszyła się liczba nowo utworzonych miejsc pracy (o 6,8%), a zwiększyła się liczba zlikwidowanych miejsc pracy (o 12,6%). W drugim kwartale 2022 r. na jedno zlikwidowane miejsce pracy przypadało 2,1 nowo utworzone miejsce – podsumowuje GUS.

Rafał Pisklewicz nowym Head of Leasing Office w CPI Property Group Polska

Rafal_Pisklewicz

Rafał Pisklewicz został nowym Head of Leasing Office w CPI Property Group Polska.

Właściciel nieruchomości komercyjnych w kilku krajach, CPI Property Group (CPIPG), mianował Rafała Pisklewicza Head of Leasing Office w polskich strukturach grupy.  W firmie nowy specjalista zarządza zespołem leasingu i odpowiada za wynajem 24 warszawskich biurowców. Pod jego opieką są między innymi Warsaw Spire i Warsaw Financial Center.

Dzięki wieloletniej pracy w strukturach IMMOFINANZ Rafał doskonale zna portfel biurowy firmy w Polsce. Jestem przekonana, że jego doświadczenie, w połączeniu z wiedzą całego zespołu pozwoli na uzyskanie pełnej synergii, a co za tym idzie – przyniesie znakomite rezultaty w zakresie komercjalizacji naszych portfeli”. –  komentuje Barbara Topolska, Country Manager Poland, CPI Property Group.

Deweloper Develia otrzymał certyfikat BREEAM dla inwestycji mieszkaniowej Aleje Praskie w Warszawie

Aleje Praskie 8

Deweloper Develia otrzymał certyfikat BREEAM dla najnowszego, VI etapu osiedla Aleje Praskie.

Inwestycja powstaje w Warszawie. W ofercie nowego etapu inwestycji jest 230 mieszkań oraz 9 lokali usługowych. Ukończenie inwestycji zaplanowane jest na I kwartał 2024 roku.
Osiedle Aleje Praskie otrzymało certyfikat BREEAM.
BREEAM to niezależny system certyfikacji budynków, który jest jednym z najpopularniejszych na świecie. Pomyślne przejście  procesu certyfikacji jest dowodem, że dana nieruchomość została zrealizowana według najlepszych standardów, z troską o zdrowie oraz dobre samopoczucie mieszkańców.

– Aleje Praskie to inwestycja, w której komfort mieszkańców stawiamy na równi z dbałością o pozytywny wpływ projektu na środowisko i istniejącą tkankę miejską. Zastosowane przez nas rozwiązania mają zapewnić nie tylko wysoką jakość osiedla dla nabywców, ale również zminimalizować jego oddziaływanie na lokalny ekosystem. Uzyskanie certyfikatu BREEAM dla wszystkich zrealizowanych dotychczas faz tego projektu jest potwierdzeniem, że udało nam się ten cel osiągnąć – komentuje Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A.

Branża transportu drogowego nigdy nie była tak nieprzewidywalna, jak obecnie

Bez tytułuBranża transportu drogowego nigdy nie była tak nieprzewidywalna, jak dzisiaj. Zmienne koszty prowadzenia działalności transportowej, spowodowane niestabilną sytuacją gospodarczą, zmieniające się ceny paliwa i kursu euro, sprawiają, że przewoźnicy powinni zachować szczególną ostrożność przy wyliczeniach rentowności zleceń. Tymczasem na rynku nadal funkcjonują firmy, które prowadzą swój biznes w oparciu o „przeczucia”, a bez jakiegokolwiek wsparcia systemów do zarządzania transportem TMS mają często 3-4 miesięczne opóźnienia w analizie rentowności zleceń.

Spis treści:
Jakie parametry składają się na rentowność zlecenia?
Skąd te opóźnienia w transporcie?
Jak TMS pomaga firmie transportowej?
Etapy wdrożenia systemu TMS do firmy
Zalety korzystania z technologii przy wyliczaniu rentowności?

Co to może oznaczać dla firmy przewozowej? – Osoby decyzyjne, jeśli chcą rozwijać biznes muszą reagować na bieżące zmiany od razu, a jeśli robią to z opóźnieniem, a ich decyzje są oparte o błędne dane, to jest to prosta droga do problemów finansowych firmy, a w skrajnych przypadkach do jej upadłości – komentuje Dawid Kochalski, ekspert Grupy Inelo. Jakie czynniki wziąć pod uwagę, żeby dobrze wyliczyć opłacalność przejazdu i czego nie zrobi za nas księgowość, a co może zrobić prosty TMS?

– Jeszcze kilka lat temu rynek transportowy był nieco spokojniejszy. Dzisiaj jednak przewoźnicy powinni trzymać rękę na pulsie na każdym etapie realizacji zlecenia. Biorąc pod uwagę szybko zmieniające się składniki usług transportowych może się zdarzyć, że to, co sobie założyliśmy wczoraj, jutro będzie już nieaktualne. Wystarczy, że jeden z głównych czynników kosztowych wzrośnie o 3-5 proc. i może się okazać, że kontrakt, który mamy realizować długofalowo okaże się nierentowany lub będziemy balansować na granicy opłacalności. Najbliższy rok z pewnością będzie decydujący dla wielu przewoźników, dlatego by przetrwać warto się „uzbroić” w cenne dane i informacje, które pozwolą podejmować przemyślane decyzje – zauważa Dawid Kochalski, koordynator ds. integracji i wdrożeń, Grupa Inelo.

Jakie parametry składają się na rentowność zlecenia?

Chcąc sprawdzić, czy dany transport się opłaca, bierze się pod uwagę wiele zmiennych parametrów, które można skategoryzować w kilka grup.

– Na opłacalność danego zlecenia składają się koszty myta, koszty zmienne bezpośrednie, koszty wskaźnikowe zależne od przejechanych kilometrów, koszty wskaźnikowe, uwarunkowane czasem realizacji zlecenia oraz koszty ogólnozakładowe ponoszone przez przedsiębiorstwo. Z tego względu istotne jest, aby wykonywać szczegółową analizę kosztów i przychodów, żeby mieć pełną wiedzę na temat wartości danego zlecenia i ustalić odpowiednią stawkę transportową, a w konsekwencji prawidłowo zarządzać flotą – mówi Maciej Wolny, Prezes Zarządu Marcos TMS i dodaje, że przy obliczaniu rentowności danego zlecenia już na etapie planowania trzeba wziąć pod uwagę wszystkie elementy kosztowe wraz z marżą dla przedsiębiorstwa, aby spedytor wiedział, jaką stawkę ma ustalić przy realizacji zlecenia.

Skąd te opóźnienia w transporcie?

Kluczowym aspektem na drodze do efektywnego zarządzania przedsiębiorstwem jest reagowanie na bieżąco na to, co się dzieje w firmie. Chcąc pozostać konkurencyjnym na rynku, przewoźnicy muszą dysponować sprawdzonymi danymi, pozwalającymi oszacować opłacalność poszczególnych zleceń, a w konsekwencji całego przedsiębiorstwa. W praktyce często zdarza się tak, że dana firma ma opóźnienia w analizie opłacalności nawet do 4 miesięcy. Z czego to wynika?

– Czynników może być kilka. Z naszych obserwacji wynika, że o ile duże firmy dysponują odpowiednimi narzędziami i personelem do przeróbki sporej ilości danych, to w mniejszych firmach nie jest to już tak często spotykane. Wówczas analiza rentowności zleceń transportowych zazwyczaj ogranicza się do raportów finansowych, zrealizowanych przez biuro rachunkowo-księgowe. Choć są one dokładne, to nie da się w nich tak szybko aktualizować bieżących wydatków, w jakich robi to system TMS jak np. TMS Navigator czy Easy TMS. To wiąże się również z samą specyfiką pracy w transporcie, w której nie zawsze wszystko jesteśmy w stanie do końca przewidzieć. Nawet ostatniego dnia miesiąca może wpaść wysoki koszt za paliwo, który może w znacznym stopniu zmienić dotychczasową opłacalność danego zlecenia, a w konsekwencji również i następny m-sc. Dodatkowo, przy obliczeniach nie pomagają długie terminy płatności za zlecenia, sięgające nawet do 60 dni – dodaje Dawid Kochalski, koordynator ds. integracji i wdrożeń, Grupa Inelo i podkreśla, że systemy TMS umożliwiają analizę wyników w ujęciu nawet tygodniowym, a dzięki temu analizy te są dokładniejsze w porównaniu do zestawień księgowych.

Trzeba również pamiętać, że ten kluczowy element prowadzenia firmy jest jednocześnie niezwykle trudny do określenia. Najszybciej przewoźnik jest w stanie przeliczyć to, jak wpływa wzrost kursu walut na wynagrodzenie kierowcy w końcu koszty paliwa. Jednak jest to tylko część tego minimalnego kosztu, jaki widzą przedsiębiorcy. Jeżeli dodamy do tego prowadzenie takich obliczeń w czasie rzeczywistym, to nie tylko jest to pracochłonne i trudne, ale także obarczone ryzykiem błędu. Dlatego coraz więcej firm, również tych mniejszych decyduje się na inwestycję w programy do zarządzania transportu.

– Z roku na rok widzimy, że rynek TMS stale się rozwija i jest jednym z najdynamiczniej rosnących rynków rozwiązań technologicznych dla transportu. Szacuje się, że rocznie będzie rósł od 10 do 20 proc. Powód? Z jednej strony widać duże zapotrzebowanie wśród małych i średnich firm na takie rozwiązania w obliczu obecnej sytuacji rynkowej. Przewoźnicy dojrzewają do technologii i widzą ich niewymierne korzyści. Tam gdzie kończy się rola księgowej, to zaczyna się praca systemu TMS dzięki możliwości integracji oraz analizy wszystkich danych – firma w przejrzysty sposób może zarządzać swoim budżetem i decydować w pełni świadomie o kolejnych zleceniach. Przedsiębiorcy, którzy bazują na excelu czy kartce papieru często nie mają podstawowych informacji, jak poszczególne zmienne koszty wpływają na ich funkcjonowanie, co w rezultacie może prowadzić do upadku firmy. – dodaje Kamil Korbuszewski, członek zarządu Marcos TMS.

Jak TMS pomaga firmie transportowej?

Systemy klasy TMS nie tylko pomagają spedytorom, jak i kierowcom w ich codziennej pracy, minimalizując ryzyko błędów, ale również przynoszą firmie realne oszczędności. Ich zadaniem jest zbieranie danych o poszczególnych zleceniach – zestawianie, analizowanie i raportowanie zestawień rentowności.

– Tworzenie analizy można porównać do budowania tabel przestawnych w excelu, a to oznacza, że raz utworzone zestawianie może być wielokrotnie modyfikowane i wykorzystywane w przyszłości. Do TMSa Navigatora dane wprowadzane są do modułu ROKOS, ale trzeba pamiętać o najważniejszym, kluczowym etapie, jakim jest systematyczność i skrupulatność wpisywania danych – im więcej informacji dostarczymy, tym nasza analiza będzie bardziej precyzyjna – podsumowuje Maciej Wolny, Prezes Zarządu Marcos TMS i dodaje, że każda osoba zatrudniona w firmie ma realny wpływ na to, co się pojawia w programie. Spedytor wprowadza zlecenie z kosztami, wpisuje kilometry i podaje wszystkie posiadane dane. Kierowca za pośrednictwem telematyki przekazuje informacje, że zrealizował zlecenie, jechał określoną trasą i zgodnie z założonym budżetem. Z kolei księgowość informuje czy dane faktury zostały opłacone lub jakie są ewentualne opóźnienia, dodaje koszty za tankowanie, pokonaną trasę, wynagrodzenia i wiele innych. Dzięki temu mamy wszystkie kluczowe informacje potrzebne do określenia rentowności takiego zlecenia.

Etapy wdrożenia systemu TMS do firmy

Prace rozpoczynają się od analizy przedwdrożeniowej, na której sprawdzane jest wszystko, co się dzieje w firmie, jakie klient ma potrzeby, jakie ewentualne zmiany powinny być wprowadzone do programu, by jak najlepiej służył przedsiębiorstwu. Następny etap to przygotowanie dokumentu analizy powdrożeniowej wraz z wyceną. Jeśli klient zaakceptuje zakres, to firma dostarczająca takie rozwiązanie rozpoczyna pracę zgodnie z etapami ujętymi w książce wdrożeniowej. Na koniec odbywa się wgranie programu na komputer klienta i szkolenie personelu z jego obsługi.

Dawid Kochalski zaznacza, że wdrożenie systemu TMS jest procesem bardzo indywidualnym i dostosowanym do potrzeb danego klienta. Zazwyczaj trwa od 3 do 6 miesięcy w zależności od wielkości firmy transportowej. Przy dużej i rozproszonej strukturze całe wdrożenie może zająć więcej niż pół roku, ale na programie przedsiębiorstwo może już pracować na każdym etapie przygotowanej części systemu, co oznacza, że nie musi czekać na zakończenie całego procesu wdrożenia.

Zalety korzystania z technologii przy wyliczaniu rentowności?

Przede wszystkim przewoźnik nie musi czekać na informacje od działu kadrowo-księgowego. Może w każdym momencie zajrzeć do programu, porównać dane okresy czasu, pracę kierowców, eksploatacje samochodów, realizowane zlecenia i ich rentowność. Możemy od razu prześledzić decyzje spedytorów i to jak wpływają one na funkcjonowanie firmy oraz wychwycić błędy, które w innym wypadku mogły być powielane przy kolejnych zleceniach. Przejrzystość danych i łatwy do nich dostęp sprawia, że prowadzenie firmy transportowej w niepewnych czasach staje się bardziej przewidywalne.

Źródło: Marcos TMS.

 

 

Jak rosnące koszty finansowania inwestycji wpływają na ceny mieszkań

Miasteczko Jutrzenki_Aurec Home.

Czy deweloperzy zmienili sposób finansowania budowy nowych inwestycji mieszkaniowych? O ile wzrósł koszt kredytowania projektów w bankach? Jak wpłynęło to na ceny mieszkań? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl     

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży Develia S.A.

Dotychczas nasze osiedla realizowane były głównie ze środków własnych oraz bieżących wpłat klientów. Dzięki dobrze zaprojektowanym inwestycjom i wysokiemu popytowi nie było potrzeby korzystania z finansowania zewnętrznego. W obliczu spadku tempa sprzedaży procedujemy obecnie  kredyty dla kilku większych inwestycji, co. przełoży się na wzrost kosztów realizacji.

Yaron Shama, dyrektor Finansowy Ronson Development

W każdym realizowanym projekcie weryfikujemy sposób jego finansowania oraz warunki kredytu i ocenę ryzyka z nim związanego. Zwykle skupiamy się na finansowaniu naszych inwestycji przez banki lokalne, jednak sprawdzamy także instytucje finansowe poza Polską. Na chwilę obecną, różnica między nimi nie jest znacząca, ale istotnym elementem ryzyka jest kwestia kursu walutowego przy pozyskiwaniu finansowania z zagranicy.

Niestety WIBOR, po wzrostach w ostatnich miesiącach, stał się istotnym elementem całkowitej stopy procentowej. W projektach, które rozpoczęliśmy rok temu, efekt nie jest duży, ponieważ zabezpieczyliśmy sprzedaż mieszkań, a ekspozycja kredytowa nie jest wysoka.

Spodziewamy się natomiast, że w nowo rozpoczynanych projektach koszty odsetek będą większe, ponieważ sprzedaż jest niższa niż w ubiegłych latach, a faza budowy będzie w większym stopniu uzależniona od finansowania bankowego, a mniej od zaliczek od klientów.

Wzrost kosztów finansowych jest tylko jednym czynnikiem, który wpływa na cenę mieszkań. Innymi są relacja popytu i podaży, inflacja oraz wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych, które mają znacznie większy wpływ na ceny sprzedaży.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal

Każdy projekt ma zaplanowane źródła finansowania. Ze względu na wzrastający koszt finansowania kapitałem obcym Grupa podjęła działania umożliwiające dywersyfikację źródeł finansowania, a tym samym zmniejszenie kosztów kredytowania. Wzrost oprocentowania kredytów bankowych do nawet ponad 9 proc. w skali roku wynika głównie z podwyższana stóp procentowych przez RPP. Aktualny koszt kredytowania budów jest więc nieakceptowalny dla dużych i dobrych deweloperów, gdyż musiałby spowodować wzrost kosztów realizowanych przedsięwzięć.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Wawel Service

Zmienność rynku, a w tym również wahania cen są nieodłącznym elementem w branży nieruchomości. Wawel Service jest uznaną Grupą, która cieszy się zaufaniem na rynku finansowym. Dostrzegamy zaostrzenie polityki kredytowej banków w zakresie finansowania projektów deweloperskich, ale nie mamy kłopotu z pozyskaniem finansowania na nowe projekty. W dalszym ciągu chcemy finansować je kredytami bankowymi. Jeżeli chodzi o ceny nieruchomości, to tylko w ciągu ostatnich miesięcy koszt finansowania projektów deweloperskich wzrósł ponad dwukrotnie. Ma to związek ze zmianami stawki WIBOR, która na początku roku wynosiła 2,5 proc., a teraz ponad 7 proc. Jeżeli tak wysoki koszt finansowania będzie się utrzymywał, to z pewnością będzie to miało przełożenie na wzrost cen mieszkań.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Nic się w kwestii finansowania inwestycji w naszym przypadku nie zmieniło. Poza samofinansowaniem, korzystamy z kredytów bankowych.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home

Nie mamy finansowania zewnętrznego. Nie zagraża nam więc utrata płynności finansowej, która jest trudna w przypadku znacznego spadku sprzedaży. Koszty budowy muszą być realizowane w terminie, aby zachować stabilność pracy Generalnego Wykonawcy. Nasze inwestycje prowadzone są terminowo i bez żadnych opóźnień.

Joanna Janowicz, dyrektor zarządzająca w firmie Constructa Plus 

Do tej pory tylko jeden projekt realizowaliśmy we współpracy z bankiem. Pozostałe inwestycje finansujemy ze środków własnych. To dobre rozwiązanie dla klientów, którzy w takiej sytuacji czują się bezpiecznie, wiedząc, że mamy zabezpieczone środki na cały projekt. Koszt pieniądza to istotna pozycja w budżecie inwestycji, biorąc pod uwagę aktualną sytuację na rynku finansowym. Do tego niepewność na rynku materiałów budowlanych sprawia, że muszą one ostrożniej podchodzić do kwestii kalkulacji ryzyka i zabezpieczać się przed nim, co oczywiście też wpływa na wzrost kosztów. A przy tym wszystkim nie możemy zapominać o dodatkowych obciążeniach wprowadzonych nowelizacją ustawy deweloperskiej.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

Cały czas monitorujemy sytuację na rynku, dotychczas nie zaobserwowaliśmy wzrostu marży ze strony banków. Koszt finansowania wzrósł w proporcji do obserwowanych stóp procentowych ustanawianych przez RPP, które mają bezpośredni wpływ na stawki referencyjne WIBOR i stanowią część składową finansowania projektów deweloperskich. Wzrost ww. kosztów nie wpływa istotnie na ceny mieszkań.

Grzegorz Kopacki, wiceprezes zarządu Homeland Development

Koszt finansowania wzrósł drastycznie. Same koszty odsetkowe kredytu deweloperskiego, nie licząc prowizji i wielu kosztów około kredytowych to dzisiaj około 11 proc., jeszcze rok temu było to około 5 proc. Dostrzegamy również większą ostrożność w udzielaniu kredytów przez banki. Coraz mniej biznes planów dostaje zielone światło na komitetach kredytowych. Projekty, które były akceptowalne rok temu dzisiaj są odrzucane. Problemem jest fakt, że ciężko negocjować ceny mieszkań, zastosować promocję za metr kwadratowy, ponieważ ceny minimalne zapisane są w umowach kredytowych. W biznes planie koszt kredytu deweloperskiego często jest przerzucany w cenie na odbiorcę produktu.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Nie zauważyliśmy znaczącego wzrostu kosztów finansowania w realizowanych inwestycjach. To co jest istotne to nieustanny wzrost kosztów realizacji, który wpływa na decyzje dotyczące rozpoczynania nowych inwestycji.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Obecnie finansujemy nasze inwestycje z własnych środków oraz wpłat klientów. Nie wykluczamy jednak finansowania projektów z kredytu bankowego. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że koszty obsługi zadłużenia są obecnie wysokie, więc przełożyłoby się to również na wyższe ceny mieszkań.

Marcin Michalec, CEO Okam

Podobnie, jak inne firmy działające na rynku, odczuwamy wzrost cen materiałów budowlanych oraz surowców, co naturalnie ma przełożenie na wyższe koszty realizacji obecnych projektów i z pewnością mieć będzie także na przyszłe. Nasi podwykonawcy, przede wszystkim Generalni Wykonawcy, nakładają na nas określone koszty wybudowania inwestycji, w związku z wydatkami, jakie ponoszą. Te w związku ze światową sytuacją gospodarczą są wyższe niż w latach poprzednich. Konsekwencją kilkuprocentowego wzrostu kosztów budowy są wyższe ceny lokali mieszkaniowych dla konsumentów końcowych.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development

Nasza najnowsza inwestycja Osiedle Natura 2 w Wieliszewie była dotąd prowadzona bez finansowania zewnętrznego. Udało nam się zrealizować 2/3 całego projektu ze środków własnych. Ze względu na skalę naszych przyszłych inwestycji jesteśmy otwarci na rozmowy z bankami i prywatnymi funduszami. Jako grupa Aria zdywersyfikowaliśmy działalność, dzięki czemu mamy wystarczającą ilość środków na wdrażanie nowych projektów.

Robert Stachowiak, prezes zarządu SGI

Nie finansujemy budów kredytem bankowym, inwestycje realizujemy ze środków własnych.

Źródło: Dompress.pl

Nieruchomość inwestycyjna HB1820 dostarczyła na wrocławski rynek apartamenty na sprzedaż

Eiffage Immobilier_HB 1820_1

Nieruchomość inwestycyjna HB1820 dostarczyła na wrocławski rynek apartamenty na sprzedaż.

Inwestycję wyróżnia oryginalny styl, tarasowe ogródki oraz eleganckie wnętrza z lustrami Oskara Zięty, twórcy słynnej wrocławskiej Nawy na Wyspie Daliowej. HB1820 to pierwsza zakończona inwestycja dewelopera Eiffage Immobilier Polska we Wrocławiu. Budynek właśnie uzyskał pozwolenie na użytkowanie. Apartamenty na Przedmieściu Oławskim wyróżnia niezwykły styl, tarasowe ogródki i prestiżowe wnętrza z lustrami Oskara Zięty.

Powierzchnie w biurowych nieruchomościach komercyjnych coraz droższe, ale chętni na wynajem wciąż są

Fot Walter Herz_ (1)
Powierzchnie w biurowych nieruchomościach komercyjnych coraz droższe, ale chętni na wynajem wciąż są. Rosną opłaty czynszowe i eksploatacyjne, wydłużają się okresy najmu, a umowy podlegają coraz wyższej, corocznej indeksacji stawek. Mimo to biura na wszystkich rynkach w Polsce cieszą się nadal rekordowo dużym zainteresowaniem

Spis treści:
Duże biura przejmują mniejsi najemcy
Ukraińskie i białoruskie firmy zostają w Polsce
Coraz mniej wolnych biur, coraz wyższe koszty wynajmu


Obserwacja pogorszającej się koniunktury gospodarczej w kraju i na świecie mogłaby skłaniać do pesymistycznych prognoz dotyczących popytu na powierzchnią biurową. Dzieje się jednak odwrotnie. Zainteresowanie biurami w wysokim standardzie w najatrakcyjniejszych lokalizacjach największych miast jest ogromne.

– Powierzchni w najlepszych obiektach systematycznie ubywa. Widoczny jest już wzrost bazowych stawek czynszowych, szczególnie w tych lokalizacjach, gdzie oferta jest bardzo mała, a popyt wśród najemców duży. Na razie wzrost cen wywoławczych jest niewielki, rzędu 0,25-0,75 EUR – mówi Mateusz Strzelecki, Partner, Head of Tenant Representation w Walter Herz. – Wyższe koszty mediów przekładają się też na wzrost opłat eksploatacyjnych, które rok do roku skoczyły o jakieś 20-30 proc. Wynajmujący bardzo rzadko zgadzają się już w toku negocjacji na zapisy ograniczające maksymalny wzrost opłat eksploatacyjnych. Koszty rozliczane są corocznie w formule open book. Firmy mogą weryfikować ich wysokość – dodaje.

Mateusz Strzelecki przyznaje, że duże zainteresowanie wynajmem powierzchni, jakie mogliśmy obserwować w pierwszych kwartałach bieżącego roku utrzymuje się nadal, a nawet rośnie. – Prym wiedzie pod tym względem Warszawa, gdzie zaczyna brakować powierzchni w najlepszych budynkach. Inflacja i podwyżki cen mediów nie zrażają firm. Najemcy chcą zdążyć z kontraktacją powierzchni zanim rynek całkiem zwolni, a opcje się wyczerpią. Zmienia się również okres najmu. Teraz standardem w nowych obiektach stają się kontrakty na7 lat, a nie 5 lat, co podyktowane jest chęcią rozłożenia na dłuższy okres wysokich kosztów adaptacji powierzchni – informuje.

Duże biura przejmują mniejsi najemcy

Ekspert zwraca uwagę, że już w przyszłym roku będzie wyraźnie widoczny niedobór oferty na każdym, kluczowym rynku biurowym w Polsce. – Okazuje się, że wzrastające koszty wynajmu nie stanowią przeszkody dla firm, które nadal zawierają umowy na duże powierzchnie. Naturalnie, niektórzy najwięksi gracze rynkowi oddają też metry, bo mają problem z frekwencją pracowników, którzy wolą pracować zdalnie. Te biura natychmiast jednak konsumowane są przez mniejsze firmy, które wynajmują powierzchnie na krótszy okres, ale po jeszcze wyższych cenach, przenosząc często siedzibę pod lepszy adres. Możemy w związku z tym z kolei mówić o spadku średnich okresów najmu na rynkach regionalnych – wskazuje Mateusz Strzelecki.

Emilia Legierska, Transaction Director w Walter Herz prognozuje, że brak powierzchni biurowych w centralnych lokalizacjach miast może być motywacją do powrotu do tańszych lokalizacji, jak na przykład warszawski Mokotów. – Służewieckie zagłębie biurowe może wrócić do łask. Sporo biurowców dysponuje tam powierzchniami w dobrym standardzie. Ich modernizacja i wykończenie niesie mniejsze koszty niż wykończenie biur w oddanych dopiero budynkach. Część instalacji i zabudowy można wykorzystać. Dzięki temu nakłady na fit-out są niższe niż w przypadku tworzenia przestrzeni do pracy od podstaw – zauważa. – Dla najemców ważne jest teraz także bezpieczeństwo pracy. Czas pandemii uczulił firmy na ten aspekt, który zazwyczaj omawiany jest obecnie w czasie negocjacji – dodaje.

Ukraińskie i białoruskie firmy zostają w Polsce

Przyznaje także, że na kształtowanie się sytuacji w sektorze biurowym widoczny już wpływ mają firmy przenoszące do Polski biznes zza naszej wschodniej granicy, przede wszystkim z Ukrainy i Białorusi. – Na przełomie marca i kwietnia, w największym boomie firmy ze Wschodu lokowały swoje biura w coworkingach, ponieważ powierzchnia była tam dostępna od zaraz i zapewniały elastyczność w zakresie długości najmu. Wiele z tych podmiotów zdecydowało się na utrzymywanie biznesu w Polsce i jego dalszy rozwój na naszym rynku. Teraz poszukują docelowych biur, które są bardziej przystosowane do ich potrzeb – mówi Emilia Legierska.

Pierwsza połowa tego roku przyniosła rekordowy popyt na powierzchnie biurowe w Warszawie. Do najemców trafiło prawie dwa razy więcej biur licząc rok do roku. Na rynkach regionalnych również zakontraktowane zostało największa ilość powierzchni w historii. Przełożyło się to na spadek wartości pustostanów.

Coraz mniej wolnych biur, coraz wyższe koszty wynajmu

Według danych Walter Herz, współczynnik powierzchni niewynajętych w Warszawie obniżył się od początku roku do poziomu 11,18 proc., w Krakowie do 12,50 proc., we Wrocławiu do 17 proc., w Trójmieście do 12,30 proc., a w Łodzi do 15,70 proc. Tylko w Katowicach wzrósł do ponad 16 proc. ze względu na oddanie do użytku znaczącej ilości powierzchni, m.in. w budynku KTW II (39,9 tys. mkw.).

Do największych biurowców ukończonych w tym roku w Polsce należą warszawski Forest Tower (51,5 tys. mkw.), SkySawa (22,8 tys. mkw.) i Intraco Prime (12,8 tys. mkw.), wrocławski Midpoint71 (36,2 tys. mkw.), czy pierwszy etap The Park Kraków (11,7 tys. mkw.).

Doradcy Walter Herz są zgodni, że największym wyzwaniem, z jakimi uczestnicy rynku będą musieli się mierzyć w najbliższym czasie są rosnące koszty eksploatacji i utrzymania budynków oraz brak wolnej powierzchni w centrach miast.

Hamulcem rozwoju dla sektora jest brak działek z centralnych lokalizacjach. Poza tym, wzrosły koszty uzyskania pieniądza na finansowanie projektów i inwestorzy mają trudności z oszacowaniem poziomu przyszłej inflacji i wzrostu cen materiałów oraz robocizny. Już w pandemii deweloperzy bali się inwestować i wiele projektów zostało wstrzymanych. Wydanych zostało też niewiele pozwoleń na budowę. Biorąc pod uwagę te czynniki, ilość inicjowanych inwestycji i wielkość popytu, należy spodziewać się deficytu biur w latach 2023-2025.
Źródło: Walter Herz.

Marvipol zrealizuje gdańską inwestycję Motława Garden z Grupą Budowlaną ALSTAL

Motława Garden (1)

Deweloper Marvipol zrealizuje gdańską inwestycję Motława Garden z Grupą Budowlaną ALSTAL.

Marvipol Development, zawarł umowę z ALSTAL Grupa Budowlana Sp. z o.o. Sp. k. o generalne wykonawstwo dla inwestycji Motława Garden w Gdańsku. Kontrakt obejmuje realizację 21 willi miejskich, w tym 72 lokali mieszkalnych, położonych przy ul. Wspólnej w gdańskiej dzielnicy Olszynka. Rozpoczęcie prac budowlanych zostało zaplanowane na październik 2022 roku.
W piętnastu willach miejskich znajdować się będą komfortowe mieszkania, w każdej z nich cztery lokale: 3- i 5-pokojowe o metrażach od 57 do 119 m2. Natomiast we wschodniej części osiedla znajdzie się sześć willi miejskich w zabudowie bliźniaczej, w których powstaną lokale mieszkalne o powierzchni 137 m2.  Oddanie inwestycji do użytkowania nastąpi w III kwartale 2024 roku.
Projekt architektoniczny opracowała pracownia KM Design.

– Motława Garden to drugi projekt mieszkaniowy realizowany w Gdańsku przez Marvipol Development. Tym razem prace budowlane powierzyliśmy jednej z największych polskich firm, która od ponad 40 lat aktywnie działa w obszarach projektowania i generalnego wykonawstwa. Grupa ALSTAL otrzymała zadanie realizacji kameralnego osiedla willi miejskich przy ulicy Wspólnej, w cieszącej się coraz większym zainteresowaniem gdańskiej dzielnicy Olszynka. Umowa została podpisana 26 września, a już w październiku przewidujemy przejęcie terenu budowy przez naszego nowego partnera – mówi Grzegorz Kawecki, Wiceprezes Zarządu Marvipol Development S.A.

Dyrektywa Omnibus: jak unijny akt prawny wpłynie na e-commerce?

DeathtoStock_Wired3
Pomimo tego, że dyrektywa Omnibus nadal jest procedowana w Sejmie, przedsiębiorcy już teraz zaczynają przygotowania do zmiany przepisów. Jak unijny akt prawny wpłynie na e-commerce? Co jest najistotniejsze dla e-sprzedawców? Co muszą zrobić, żeby dostosować swoje biznesy do nowych zasad?

Spis treści:
Omnibus w praktyce
W jaki sposób dyrektywa Omnibus będzie wprowadzona w Polsce?

Tak zwana dyrektywa Omnibus to akt prawny, którego celem jest wzmocnienie i ujednolicenie zasad ochrony konsumentów. W uproszeniu – jest to dyrektywa egzekucyjna i modernizacyjna, zwiększająca transparentność i wzmacniająca świadomość informacyjną konsumenta, który m.in. kupuje towary i usługi cyfrowe w sieci.

Omnibus w praktyce

W świecie e-commerce o dyrektywie Omnibus dyskutuje się szeroko już od końca 2019 roku. Jednak dopiero teraz, w przeddzień wejścia przepisów w życie, przedsiębiorcy zastanawiają się, jak wpłyną one na codziennie funkcjonowanie e-biznesów.
– Przedsiębiorcy powinni dostosować się do nowych regulacji, w szczególności do obowiązków informacyjnych. Zarówno w zakresie zmiany regulaminów, jak i powiązanej dokumentacji oraz poprzez przygotowanie odpowiednich interfejsów na stronie internetowej  – dodaje Gabriela Halla-Popławska, adwokat w IdoSell.

Jak więc przestrzegać przepisów dyrektywy Omnibus w praktyce? Abstrahując od kwestii promocji, właściciele e-sklepów muszą udzielać informacji, wedle jakich zasad na ich stronach internetowych publikowane są opinie o produktach np. czy zamieszczane są zarówno te pozytywne, jak i negatywne, czy są one sponsorowane. Ważnym punktem jest również informacja o tym, czy prezentowana cena jest spersonalizowana (na podstawie zautomatyzowanego profilowania zachowań konsumentów).

– Przewidziano też dodatkowe obowiązki dla przedsiębiorców, którzy oferują usługi i treści cyfrowe w zamian za dane osobowe. Przetwarzanie danych osobowych w takich sytuacjach powinno być zgodne z RODO – podkreśla Gabriela Halla-Popławska.

W jaki sposób dyrektywa Omnibus będzie wprowadzona w Polsce?

Implementacja dyrektywy Omnibus w Polsce jest rozproszona po kilku ustawach, które uzupełniają się, a także odwołują się do siebie m.in. w zakresie przyjętych definicji.
Rządowy projekt wdrażający Omnibusa to akt prawny o zmianie m.in. ustawy o prawach konsumenta, o ochronie konkurencji i konsumentów, o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz o informowaniu o cenach towarów i usług. Projekt ww. ustawy (druk nr 2476) wpłynął do Sejmu 12 lipca tego roku.

– W ustawie o prawach konsumenta zostaną wprowadzone nowe definicje takie jak: internetowa platforma handlowa czy dostawca internetowej platformy handlowej. Na dostawcę internetowej platformy handlowej zostaną nałożone nowe obowiązki informacyjne polegające na: konieczności poinformowania konsumenta, w sposób jasny i zrozumiały o głównych parametrach decydujących o plasowaniu ofert przedstawionych konsumentowi oraz o tym, czy osoba trzecia oferująca swoje towary, usługi lub treści cyfrowe na internetowej platformie handlowej jest przedsiębiorcą. Dzięki temu ostatniemu konsument będzie wiedział, czy zawarta przez niego na internetowej platformie handlowej umowa kupna będzie podlegała ochronie przepisów prawa konsumenckiego – wyjaśnia Gabriela Halla-Popławska.

Wprowadzono też regulacje dotyczące odstąpienia od umowy „opłaconej” danymi. W tej sytuacji przedsiębiorca powinien zastosować się do obowiązków, które wynikają z rozporządzenia RODO.

Powszechnie stosowaną praktyką w świece e-commerce jest publikowanie przez sprzedających opinii o oferowanych przez siebie produktach czy świadczonych usługach. Nie jest tajemnicą, że na tym polu dochodzi do wielu nadużyć ze strony nieuczciwych sprzedawców. Dlatego też idąca za dyrektywą Omnibus zmiana ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, reguluje kwestie publikowania opinii. W ramach noweli do ustawy dodano definicję plasowania, poprzez którą rozumie się przyznawanie określonej widoczności produktom lub wagę nadawaną wynikom wyszukiwania przez przedsiębiorców.

– Do katalogu istotnych informacji, które potrzebne są przeciętnemu konsumentowi, do podjęcia decyzji o zawarciu umowy dodano przepis, który zobowiązuje do informowania kupujących o tym, w jaki sposób na stronie zamieszczane są opinie. W szczególności, w jaki sposób sprzedający weryfikuje, czy opinie zamieszczane na stronie internetowej rzeczywiście pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go nabyli – mówi Gabriela Halla-Popławska.

Przedsiębiorca ma również obowiązek poinformowania konsumenta o płatnej reklamie, jeżeli zapłacił dostawcy funkcji wyszukiwania za wyższe plasowanie produktu. Zaniechanie tego obowiązku stanowi nieuczciwą praktykę rynkową.

– Jeżeli chodzi o ustawę o informowaniu o cenach towarów i usług, przy promocjach wprowadza ona słynny już obowiązek informacyjny. Chodzi o wskazanie najniższej ceny danego towaru lub usługi, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki – dodaje Halla-Popławska. – Przestrzeganie tego obowiązku będzie egzekwowała Państwowa Inspekcja Handlowa, która na nieuczciwego sprzedawcę będzie mogła nałożyć karę pieniężną do 20 tys. zł. Dla przedsiębiorcy, który notorycznie narusza przepisy ustawy (co najmniej trzykrotnie w okresie 12 miesięcy), kara może wynosić nawet do 40 tys. zł.

Istotne jest to, że wejście w życie ustawy implementującej dyrektywę Omnibus zaplanowane jest po upływie 14 dni od dnia jej ogłoszenia w dzienniku ustaw. Zatem, rządzący nie przewidują dać przedsiębiorcom długiego czasu na przygotowanie się do nowości.

Źródło: IdoSell.

Wyższe koszty fit-out’u skutkują dłuższymi umowami najmu

Aleksandra Balczewska_2019

Biuro pozostaje strategicznym narzędziem według 90% ankietowanych przez nas firm. W wyniku wzrastania na znaczeniu elastyczności, autonomii i różnorodności wiele podmiotów wykorzysta ten moment, żeby zredefiniować swój model pracy i zaoferować pracownikom większą elastyczność niż kiedykolwiek wcześniej, ale w centrum zawodowego życia cały czas pozostanie biuro. Trzeba się liczyć z tym, że jego forma, funkcja, wielkość i jakość ulegną jednak zmianie. Najemcy chcący zaadoptować nowe standardy rynkowe i związane z nimi oczekiwania pracowników, muszą się liczyć ze zmianami w warunkach najmu.

Spis treści:
90% ankietowanych uważa biuro za strategiczne narzędzie
Biura dla ludzi
Wyższe koszty wykończenia
Najemcy dopłacają do fit-out’ów
Albo podpisują dłuższe umowy najmu

90% ankietowanych uważa biuro za strategiczne narzędzie

Przeprowadzone przez Knight Frank badanie wśród naszych globalnych klientów, w którym wzięły udział 373 firmy zatrudniające łącznie niemal 10 mln osób na świecie, wskazuje, że 90% ankietowanych uważa biuro za strategiczne narzędzie dla swojej firmy. Jednakże, co bardzo ważne – forma, funkcja, jakość i wielkość biur ulegnie zmianie. Z ankiety wynika, że nieco ponad jedna trzecia respondentów (35%) spodziewa się zmniejszenia wielkości swoich globalnych portfeli biur w ciągu najbliższych trzech lat, przy czym taka sama część oczekuje, że wielkość ich portfela powierzchni biurowej pozostanie na niezmienionym poziomie. Z kolei około 30% respondentów przewiduje powiększenie ilości wynajmowanej powierzchni w związku z rozwojem działalności i wejściem na nowe rynki.

Biura dla ludzi

Biorąc pod uwagę rolę biura jako strategicznego narzędzia HR-owego, jeszcze przed pandemią zauważalne było podnoszenie standardu wykończenia powierzchni przez najemców. Pandemia z pewnością przyspieszyła przejście na bardziej elastyczne warunki pracy, ale pracownicy byli już niezadowoleni ze swojego środowiska pracy na długo przed wybuchem pandemii. Biura były projektowane jako duże open space, bez wydzielanych stref i przy dużym zgęszczeniu tworzyły hałaśliwe, rozpraszające i niezdrowe przestrzenie, które wpływały na obniżenie nastroju i produktywności. Pandemia dodatkowo narzuciła to, że pracodawcy chcąc zapewnić bezpieczeństwo swoim pracownikom musieli wdrożyć dodatkowe rozwiązania, które spełniałyby wymogi sanitarne. O ile obostrzenia zostały już dawno zniesione zmiany w sposobie funkcjonowania biur i oczekiwania pracowników w tym zakresie pozostały. Pomimo, że już od kilku lat obserwujemy jak systematycznie wprowadzane były zmiany w projektowaniu przestrzeni biurowych, aby tworzyć miejsca skoncentrowane na ludziach i sprzyjające współdziałaniu, dopiero pandemia wymusiła zmianę sposobu w jaki pracujemy prawie z dnia na dzień, co znacznie przyspieszyło i długofalowo wpłynęło na zmianę funkcji jakie pełni biuro.

Wyższe koszty wykończenia

W efekcie powyższych przemian coraz więcej firm zaczęło przywiązywać wagę do wyglądu, estetyki oraz funkcjonalności swoich biur, co jednakże przekłada się również na koszty jego wykończenia. Najemcy muszą mieć świadomość, że pandemia i wojna w Ukrainie znacząco wpłynęły na sytuację w sektorze budowlanym. Trudności z pozyskaniem materiałów budowlanych, w następstwie zerwanych łańcuchów dostaw, ich dynamicznie rosnące ceny, a także problemy z siłą roboczą w związku z naborem ukraińskich pracowników do armii i ich wyjazdem do Ukrainy sprawiły, że oprócz tego, że realizacja kontraktów na wykończenie powierzchni może ulec wydłużeniu, to firmy muszą wkalkulować wyższe koszty ponoszone na wykończenie swoich biur.

Najemcy dopłacają do fit-out’ów

W przypadku umów na okres 5 lat właściciele nieruchomości, w ramach zachęt, oferują najemcom na wykończenie ich biura 500 euro/m kw. O ile jeszcze przed wybuchem pandemii to wystarczało, o tyle teraz trudno się zmieścić w tej kwocie. Klienci mają do wyboru, albo dopłacić sami do fit-outu, albo podpisać umowę najmu na dłuższy okres. Przy podpisaniu takiej umowy na 6 lat, deweloperzy są gotowi ponieść koszty wykończenia biura nawet do poziomu 700 euro/m kw. Jeśli najemcy nie zdecydować się na dłuższy okres najmu i nie są również gotowi, żeby do fit-outu dopłacać, wynajmujący mogą przekonwertować zachęty w postaci zwolnień z czynszu na poczet kosztów ponoszonych na fit-out. Koszt cały czas leży po stronie najemcy, jednakże nie trzeba go ponosić na samym początku umowy i w jednej transzy.

Albo podpisują dłuższe umowy najmu

W obliczu powyższych wyzwań najemcy pozostają elastyczni i są skłonni podpisywać umowy na okres 6 lat argumentując to tym, że różnica pomiędzy okresem 5, a 6-letnim jest niewielka i oszczędność finansowa z tego wynikająca jest zdecydowanie bardziej korzystna. Najemcy szukający biura na okres 3 lat muszą się liczyć z ograniczeniem finansowania fit-outów ze strony właścicieli, którzy przypadku krótkoterminowych umów przeznaczają na ten cel 250 euro/m kw. Taka kwota nie jest wystarczająca, żeby wykończyć biuro od podstaw, ale może wystarczyć na przeróbki na istniejących i już wykończonych powierzchniach.

Autorka: Aleksandra Balczewska, Negocjator, dział Reprezentacji Najemcy, Knight Frank.

Spółka Echo Investment prezentuje wyniki finansowe za I półrocze 2022 r.

olloweb-solutions-520914-unsplash
Spółka Echo Investment prezentuje wyniki finansowe za I półrocze 2022 r.

Deweloper cieszy się stabilną sytuacją finansową. Zysk netto przypadający akcjonariuszom Grupy w pierwszym półroczu 2022 r. wyniósł 62 mln zł i był ponad 30% wyższy niż w analogicznym okresie 2021 r. Wartość aktywów wynosiła na koniec tego okresu ponad 6,7 mld zł. Spółka utrzymuje wysoki stan gotówki: na koniec pierwszego półrocza było to ponad 1 mld zł.

– Zmniejszyliśmy wskaźnik zadłużenia aktywów netto do ok. 30%, w porównaniu do 42% rok wcześniej. Jesteśmy dobrze przygotowani do trudniejszych czasów na rynku. Wysoka pozycja gotówkowa to także możliwość monitorowania rynku w poszukiwaniu okazji rynkowych, które pozwoliłyby nam jeszcze szybciej zwiększać skalę działania – komentuje Maciej Drozd, wiceprezes ds. finansowych Echo Investment.

Od początku roku do końca czerwca 2022 r. Grupa sprzedała 1 027 mieszkań. Echo Investment i Archicom łącznie rozpoczęły budowę 981 mieszkań na sprzedaż, a Resi4Rent – także 593 lokali na wynajem.

 

REDD PRESS: Proptech jak Uber? Agent nieruchomości jak psycholog?

rawpixel-1065679-unsplash

Do niedawna tylko rolnictwo było mniej zdigitalizowanym obszarem od rynku nieruchomości – mówią zgodnie eksperci. Ostatnia dekada to jednak wielki skok technologiczny w tej dziedzinie, choć wciąż jest bardzo dużo do zrobienia. Gdzie i jak technologia może najbardziej pomóc na rynku nieruchomości? Tłumaczą Tomasz Buda, Innovation Manager w Savills oraz Piotr Smagała, współzałożyciel REDD.

Uber nie zniszczył taksówkarzy, po prostu zmienił w dużej mierze model tego biznesu. Gdy potrzebujemy taxi wciąż wiezie nas człowiek, ale dojeżdża na miejsce szybciej niż 15 lat temu, możemy nawet śledzić jego trasę, a pani w centrali zgłoszeniowej jest miła i pomocna. Konkuruje się na jakość usług. Tak samo będzie z rynkiem nieruchomości komercyjnych.

  • Często na spotkaniach z klientami jesteśmy pytani czy za 5 lat nie będzie już agentów nieruchomości. Rozumiem te pytania, ale są one źle konstruowane. Należałoby raczej spytać – jak wyglądać będzie praca takiego agenta za 5 lat? Bo tak, on wciąż będzie miał pracę, tylko skupiać się będzie musiał na nieco innych jej obszarach – mówi Piotr Smagała, Managing, Director & Co-Founder, REDD.

Tomasz Buda z Savills zwraca z kolei uwagę na inny ważny czynnik, który pomoże zoptymalizować rynek nieruchomości analiza dużej ilości danych. W Polsce jeszcze o to trudno, ale zdaniem eksperta idziemy w dobrym kierunku.

  • Ten biznes wciąż w dużej mierze bazuje na bezpośrednich relacjach. Jeśli dobrze wynajmę komuś nieruchomość, to czuje on pewne zobowiązanie, żeby przy mnie zostać, zadzwonić ponownie, czyli tak jak kiedyś. Coraz częściej jednak klienci zaczynają nowe poszukiwania nieruchomości od kanałów cyfrowych, a tutaj dostępność jakościowych danych jest fundamentem. W Niderlandach np. ich dostępność jest już duża. Dzięki temu firmy konkurują ze sobą przede wszystkim w obszarze jakości obsługi klienta – mówi Tomasz Buda z Savills.

I tu wracamy do naszego agenta. Jak rozwiązania technologiczne zmienią funkcję agenta? Zdaniem ekspertów przesunie jego rolę bardziej w obszar kompetencji miękkich. Będzie on kimś w rodzaju doradcy klienta, „ludzkiej twarzy” technologii, może nawet psychologa, który oswoi z danym wyborem, wytłumaczy jego konieczność. Człowiek dalej będzie „dowoził klienta do celu”, ale technologia pomoże mu ten proces usprawnić. Twarde dane i idące za tym często równie twarde negocjacje przejmą i uproszczą algorytmy. Trochę jak teraz na Booking.com czy Airbnb.

  • Branżę optymalizuje również rozszerzona rzeczywistość. To poszło bardzo szybko do przodu w trakcie pandemii. Wirtualne aranżowanie realnie istniejącej przestrzeni, której wynajęcie rozważamy, bez ruszania się z domu, to jest ogromny krok naprzód i otwiera zupełnie nowe możliwości choćby na etapie przedstawiania ofert – dodaje Tomasz Buda.

REDD Group to jeden z 25 najlepszych start-upów PropTech w Europie Centralnej, który może pochwalić się zbudowaniem największej bazy danych o rynku biurowym w Polsce. Obecnie REDD monitoruje ponad 2 100 nieruchomości biurowych w całej Polsce, co przekłada się na 16 mld danych, a z bazy REDD korzystają najwięksi na rynku: Avison Young, CBRE, Deka Immobilien, Globalworth, GTC, EY, Hines, Savills. W sierpniu REDD upublicznił również bazę danych dotyczącą rynku magazynowego.

 

Autorzy: Tomasz Buda, Innovation Manager w Savills oraz Piotr Smagała, współzałożyciel REDD.

Nieruchomości inwestycyjne w cenie. Boom na kompleksy wielofunkcyjne w Trójmieście

Kaja-Karbowska_Newmark-Polska

Coraz więcej firm przenosi swoje siedziby do Trójmiasta albo otwiera tam oddziały. W ostatnim czasie w Gdańsku i Gdyni zadebiutowały też kolejne amerykańskie i europejskie przedsiębiorstwa. Nowych biur potrzebują również prężnie rozwijające się w regionie centra usług wspólnych oraz firmy logistyczne – mówi Kaja Karbowska, doradczyni w Newmark Polska, specjalizująca się w trójmiejskim rynku biurowym i magazynowym.

Spis treści:
Projekty biurowe tworzą miasta
Biurowce rosną wzdłuż linii kolejowych
Szczęśliwe miasta przyciągają talenty
Biura w Trójmieście wynajmują logistycy i sektor usług wspólnych
Rynek na drodze do równowagi

W pierwszym półroczu tego roku deweloperzy oddali na trójmiejskim rynku biurowym ponad 50 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni, dzięki czemu całkowite zasoby w regionie przekroczyły magiczny milion.

Projekty biurowe tworzą miasta

– Obserwując nowo oddane, ale również powstające budynki, wyraźnie widzimy, że wyróżnia je wielofunkcyjność. W Gdyni pomiędzy ulicami Waszyngtona i skwerem Kościuszki deweloper Vastint Polska realizuje właśnie drugi etap kompleksu Waterfront. Obok biurowców powstaną tam budynki mieszkalne, liczne lokale usługowe, hotel, powierzchnia konferencyjna i spa oraz obiekty użyteczności publicznej, w tym kino – mówi Kaja Karbowska.

– Inwestycje takie, jak Waterfront przyciągają najemców, co sprawia, że deweloperzy również coraz chętniej decydują się na realizację ciekawych, miastotwórczych projektów. Lokalizacja biura w niebanalnym kompleksie to często atut dla firmy i magnes przyciągający niektórych specjalistów z rynku. Wielofunkcyjność kompleksów bardzo dobrze wpisuje się również w nowe potrzeby pracowników, wzmacniając work-life balance. Szczególnie po okresach lockdownów, pracownicy nie lubią tracić czasu, chcieliby mieć wszystko blisko – nie tylko sklep albo przedszkole, ale również modne knajpki czy miejsca realizujące różne funkcje kulturalne. Nie przepadają też za długimi dojazdami do pracy, czego dowodem może być kolejny bardzo ciekawy projekt, a mianowicie Garnizon. To osiedle, gdzie można i mieszkać i pracować, bo obok siebie powstają budynki apartamentowe, biurowe, usługowe i handlowe – informuje ekspertka Newmark Polska, która bardzo kibicuje ciekawym projektom miastotwórczym i zaznacza, że Trójmiasto ma jeszcze wiele odpowiednich terenów, gdzie z powodzeniem można je rozwijać.

Biurowce rosną wzdłuż linii kolejowych

Najwięcej powierzchni biurowej w Trójmieście znajduje się w Gdańsku, który skupia ponad 70 proc. zasobów regionu. Tradycyjnie biurowce powstawały najczęściej na Przymorzu i w Oliwie, jednak w ostatnim czasie obserwujemy synergię projektów biurowych i terenów postoczniowych.

– Tradycyjnie istotnym elementem jest lokalizacja przy stacjach Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM) i Pomorskiej Kolei Metropolitalnej (PKM). Dzieje się tak między innymi z powodu dość niskiego współczynnika miejsc parkingowych, co skłania większość pracowników do poruszania się komunikacją miejską i podmiejską – wyjaśnia Kaja Karbowska. – Przykładem nowej inwestycji umiejscowionej w sąsiedztwie stacji PKM jest oddany w tym roku budynek Airport City Gdańsk Alfa, natomiast przy stacjach SKM w Gdańsku powstał biurowiec Format, a w trakcie realizacji znajdują się budynek Punkt i kolejny etap kompleksu biurowego Palio. W Gdyni inwestorzy chętnie wybierają lokalizacje pomiędzy stacjami SKM Gdynia Redłowo a SKM Wzgórze Św. Maksymiliana. W tym roku do użytku oddano tam budynek K2 i deweloperzy zabezpieczyli działki pod kolejne inwestycje – dodaje ekspertka.

Szczęśliwe miasta przyciągają talenty

Nowych najemców i projekty biurowe przyciągają też szczęśliwi ludzie. Według opublikowanego niedawno przez serwis Otodom.pl rankingu najszczęśliwszych miast w kraju – pierwsze miejsce zajęła Gdynia, a drugie – Gdańsk. Ankietowani docenili dostępność sklepów w najbliższej okolicy, bliskość natury, dobrą komunikację publiczną, bezpieczeństwo i bogatą ofertę rozrywkową oraz wypoczynkową. Według Kai Karbowskiej, komfort życia w Trójmieście przyciąga również specjalistów, którzy chcą tutaj mieszkać i pracować. – Już od dłuższego czasu widzimy mocny trend migracji do Trójmiasta pracowników – szczególnie z Warszawy i Aglomeracji Śląskiej. Przyjeżdżają szczególnie specjaliści z branży IT. Dodatkowym magnesem przyciągającym talenty jest obecność w Trójmieście wielu międzynarodowych firm, jak Bayer, Amazon oraz wiele firm skandynawskich, co daje możliwości rozwoju, szczególnie osobom ze znajomością języków obcych, przede wszystkim niemieckiego oraz języków skandynawskich – wyjaśnia.

Biura w Trójmieście wynajmują logistycy i sektor usług wspólnych

Wiodącymi pracodawcami w Gdańsku, Gdyni i Sopocie są centra usług wspólnych – przede wszystkim działające w branżach: księgowej, rozliczeniowej, IT oraz call center. Aktualnie w Trójmieście działa ponad 180 takich centrów, zatrudniających około 35 tys. osób. – Ze względu na nadmorską lokalizację, wśród naszych klientów pojawia się również coraz więcej firm logistycznych, które poza powierzchnią magazynową, potrzebują biur na lokalizację swoich siedzib i oddziałów. Dzięki doświadczeniu naszych doradców, tak na rynku biurowym, jak i magazynowym, jesteśmy w stanie zaproponować najemcom kompleksowe wsparcie i doradztwo – mówi Kaja Karbowska.

Największymi transakcjami na rynku biurowym w Trójmieście od początku roku były: przedłużenie umowy 5400 mkw. w Olivia Star przez poufnego najemcę, a największymi nowymi umowami było wynajęcie ponad 2800 mkw. w Airport City Gdańsk Alpha przez SK Hynix i prawie 2600 mkw. w biurowcu K2 w Gdyni przez C.Hartwig.

Rynek na drodze do równowagi

Rynek biurowy w Trójmieście rozwija się w dobrym, równym tempie. – Perspektywy są  optymistyczne, mimo wzrostu kosztów budowy czynsze nie poszły znacząco w górę. Za wynajem metra kwadratowego w budynku klasy B trzeba zapłacić około 10 euro, a w nowych budynkach klasy A średnio 14,5 euro za mkw. Większość firm wróciła już do biur – w systemie stacjonarnym bądź hybrydowym. Na rynku pojawiają się całkiem nowi gracze, a firmy obecne od dawna w Trójmieście rosną i się rozwijają – podsumowuje Kaja Karbowska.

Źródło: Newmark Polska.

Rynek nieruchomości inwestycyjnych w sektorze lokali handlowo-usługowych na sprzedaż

floriane-vita-88722-unsplashRynek nieruchomości inwestycyjnych w sektorze lokali handlowo-usługowych na sprzedaż prezentuje zróżnicowaną ofertę, co stwarza przed potencjalnymi nabywcami szeroki wachlarz wyboru. Lokale dostępne są w bardzo różnorodnej lokalizacji, powierzchni, standardzie i cenie.

Spis treści:
Lokal pod działalność gospodarczą poszukiwany
Praca zdalna i hybrydowa kontra stacjonarne lokale
Nowy, czy do remontu?
Lokalizacja na parterze jest dużym atutem, ale nie każdemu jest potrzebna
Lokal również jako inwestycja
Oddziały WGN z ofertami na wyłączność

Lokal pod działalność gospodarczą poszukiwany

Pomimo trudnej sytuacji gospodarczej w kraju, która odbija się również na kondycji rynku nieruchomości w całej Polsce, przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą poszukują lokali inwestycyjnych na sprzedaż. Najczęściej na taki krok decydują się przedsiębiorstwa, które rozwinęły się już na tyle, by móc pokusić się o stabilne biuro lub lokal usługowy do pracy.

Praca zdalna i hybrydowa kontra stacjonarne lokale

Poważnym rywalem dla sektora nieruchomości inwestycyjnych w sektorze lokali handlowo-usługowych okazał się być zmieniony system pracy. W trakcie pandemii koronawirusa biura i lokale zostały zamknięte, a pracownicy zaczęli wykonywać swoje obowiązki z domu. Po zniesieniu lockdownu wielu pracowników nie powróciło już do stacjonarnych lokali. W ich przypadku system pracy zdalnej sprawdził się na tyle, że z powodzeniem mogli oni kontynuować home office. Osoby, których obecność w stacjonarnym lokalu mimo wszystko okazała się być niezbędna, niejednokrotnie przechodzą na hybrydowy model pracy. Takie rozwiązanie umożliwia przedsiębiorcy przeznaczenie jednego stanowiska pracy dla kilku pracowników, co sprawia, że nie potrzebuje on dużego lokalu.
Ostatecznie nowe systemy pracy sprawiły, że spadło zainteresowanie stacjonarnymi lokalami na sprzedaż, oraz tymi na wynajem. Niemniej są przedsiębiorstwa, których działalność musi być prowadzona w pełni stacjonarnie. Dotyczy to zarówno firm, w których zatrudniani są pracownicy, jak również jednoosobowych działalności gospodarczych. To właśnie te osoby poszukują obecnie lokali na sprzedaż.

Nowy, czy do remontu?

Przedsiębiorca, który stoi przed decyzją o nabyciu lokalu handlowo-usługowego, często staje przed wyborem – czy zdecydować się na nowy, wykończony pod klucz lokal, który starczy wyposażyć, czy może kupić lokal usługowo-handlowy do remontu, który będzie cechował się atrakcyjniejszą ceną nabycia, jednak pociągnie za sobą koszty niezbędnego remontu. Decyzja jest w tym przypadku sprawą mocno indywidualną. Zależy zarówno od preferencji lokalizacyjnych przedsiębiorcy, jak również od budżetu, jakim dysponuje.

Lokalizacja na parterze jest dużym atutem, ale nie każdemu jest potrzebna

Lokale zlokalizowane na parterze zawsze cieszyły się dużą popularnością. Dają możliwość ekspozycji oferty firmy i zachęcają przechodniów do skorzystania z usług przedsiębiorstwa. Są także łatwo dostępne dla osób niepełnosprawnych, dla których dostanie się do lokalu na parterze, w budynku gdzie na przykład nie ma windy, jest praktycznie niemożliwe.
O ile parterowe lokale handlowo-usługowe rzeczywiście są bardzo korzystnym rozwiązaniem, to jednak zazwyczaj ich cena jest także wyższa od podobnych lokali, które zlokalizowane są na wyższych piętrach.
O ile dla jednych przedsiębiorców istotna jest lokalizacja na parterze budynku, o tyle dla innych jest to nieistotne kryterium wyboru. Dotyczy to zwłaszcza jednoosobowych działalności gospodarczych lub biur, które nie są nastawione na bezpośredni kontakt z klientem, a jedynie potrzebują wspólnej przestrzeni do pracy i kontaktów między pracowniczych.

Lokal również jako inwestycja

Przedsiębiorcy, którzy decydują się na zakup lokalu handlowo-usługowego, nie zawsze nabywają go na własne potrzeby. Często budują oni portfele inwestycyjne. Nabywając lokal w korzystnym na rynku okresie, mogą w późniejszych latach odsprzedać go po dużo wyższej cenie.
Innym rozwiązaniem, często wybieranym przez przedsiębiorców, jest nabycie lokalu handlowo-usługowego i przeznaczanie go na wynajem. Takie rozwiązanie pozwoli właścicielom lokali na czerpanie stałych, comiesięcznych zysków z tytułu wynajmu.

Oddziały WGN z ofertami na wyłączność

Biura regionalne Grupy WGN posiadają w swojej ofercie wiele atrakcyjnych lokali handlowo-usługowych na sprzedaż. Poniżej prezentujemy przykładowe nieruchomości we Wrocławiu, które pozwolą zobrazować, jakiej ceny ofertowej należy się spodziewać w danych lokalizacjach, oraz przy konkretnym metrażu i standardzie lokalu.

W ofercie WGN Wrocław Commercial znajduje się lokal użytkowy usytuowany w przyziemiu. Jest to lokal handlowo-usługowy o powierzchni 115 metrów kwadratowych, który mieści się w dzielnicy Śródmieście. Lokal prezentuje wysoki standard, zlokalizowany jest na parterze budynku i posiada duże witryny okienne. Na lokal składają się: pomieszczenie sprzedażowo-usługowe o powierzchni 35 metrów kwadratowych, dwa pomieszczenia gospodarcze, magazyn o powierzchni 35 metrów kwadratowych wraz z dodatkowym osobnym wejściem oraz w pełni funkcjonalne, dwupokojowe mieszkanie rozkładowe z osobnym wejściem. Mieszkanie to jest obecnie wynajmowane i przynosi właścicielowi stały, comiesięczny dochód. Lokal handlowo-usługowy można nabyć wyłącznie z prowadzoną w nim działalnością, która przynosi rentowne dochody. Nieruchomość inwestycyjna została wystawiona na sprzedaż za 700 000 złotych, co daje 6 087 złotych za metr kwadratowy.

WGN Wrocław Rental posiada w swojej ofercie lokal handlowy, które również zlokalizowany jest we wrocławskiej dzielnicy Śródmieście. Przedmiotowy lokal handlowo-usługowy usytuowany jest na parterze budynku, w okolicy, gdzie panuje duże natężenie ruchu pieszych. Lokal składa się z dwóch pomieszczeń, zaplecza socjalnego, korytarza oraz toalety. Wszystko to dostępne jest na powierzchni prawie 68 metrów kwadratowych. Lokal handlowo-usługowy położony jest w klimatycznej kamienicy. Dużym atutem jest bliskość wrocławskiego Rynku oraz nieodpłatna strefa parkowania.

Lokal handlowo-usługowy we Wrocławiu został wystawiony na sprzedaż za 520 000 złotych, co daje kwotę rzędu 7 689 złotych za metr kwadratowy nieruchomości.

Interesująco prezentuje się także wrocławska oferta na rynku pierwotnym. Jest to lokal pochodzący z oferty WGN Wrocław Commercial . W dzielnicy Krzyki znajduje się lokal użytkowy o powierzchni prawie 278 metrów kwadratowych. Jest to lokal w stanie deweloperskim, do samodzielnej aranżacji, zlokalizowany w obrębie nowoczesnego osiedla mieszkalnego. Nieruchomość usytuowana jest na parterze nowego budynku usługowego. Przed budynkiem znajdują się miejsca postojowe przeznaczone dla przyszłych klientów. Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dopuszcza działalność: usługową, gastronomiczną, medyczną, szkoleniową, biurową, edukacyjną itp. W najbliższej okolicy znajduje się pełna infrastruktura handlowo usługowa, szkoły, przedszkola, tereny zielone Park Kleciński i Park Grabiszyński. Osiedle, na którym znajduje się lokal, posiada dobre połączenia komunikacyjne z centrum miasta, a także posiada szybki wyjazd na AOW oraz autostradę A4. Nieruchomość inwestycyjna została wystawiona na sprzedaż za 2 821 294 złotych, co daje 10 150 złotych za metr kwadratowy.

Redakcja
Komercja24.pl

Walter Herz: w sektorze handlowym w budowie pozostaje ponad 400 tys. mkw. powierzchni

Shoppers,At,Multilevel,Shopping,Center

W mniejszych miejscowościach rosną parki handlowe, w dużych miastach powierzchni pod handel dostarczają obiekty wielofunkcyjne i nowe osiedla mieszkaniowe.

Spis treści:
130 tys. mkw. powierzchni w pół roku
Duże obiekty wielofunkcyjne w trendzie
Osiedla z pasażami handlowymi

Choć galerie handlowe znów tłumnie odwiedzane są przez klientów, szczególnie w weekendy, stacjonarny handel staje się coraz bardziej rozproszony i lokalny. Na co dzień handlowy tort dzielą między siebie centra zakupów codziennych, parki handlowe, różnego rodzaju obiekty wielofunkcyjne, sklepy usytuowane przy głównych szlakach miejskich oraz pasaże handlowe, które coraz powszechniej pojawiają się przy nowych osiedlach. Przyszłość należy do placówek, z których można korzystać w pobliżu domu.

Od ponad dwóch lat na znaczeniu zyskują nieduże, lokalne centra zakupowe i parki handlowe, które dominują aktualnie wśród inwestycji realizowanych w tym segmencie. Potrzeby rynku sprawiły, że Walter Herz rozszerzył swoje działania w obszarze poszukiwania, przygotowania oraz uzyskiwania pozwoleń dla gruntów pod inwestycje sektorowe o różnej skali.

Na krajowym runku, jak podają analitycy firmy, w budowie pozostaje ponad 400 tys. mkw. powierzchni handlowych. Prawie 70 proc. nowej podaży dostarczą lokalne parki handlowe, które powstają głównie w mniejszych miastach, liczących do 100 tys. mieszkańców. W trakcie realizacji jest ponad 30 projektów. Właśnie zakończyła się budowa parku handlowego Dor Plaza w Częstochowie i Galerii Bawełnianka w Bełchatowie. Przed końcem roku klientów ponownie powitać ma także, będący w przebudowie, warszawski Fort Wola.

130 tys. mkw. powierzchni w pół roku

Wśród obiektów, które wejdą na rynek w najbliższym czasie znajduje się także m.in. krakowskie centrum Atut Ruczaj, Galeria Goplana w Lesznie, czy Pasaż Kępiński i M Park w Koszalinie. Trwają również prace związane z przebudową dawnych sklepów Tesco w Gorzowie Wielkopolskim czy Lubinie.

W pierwszym półroczu 2022 roku, według danych Walter Herz, przybyło w Polsce przeszło 130 tys. mkw. powierzchni handlowych. Otwarte zostały m.in. parki handlowe w Kołobrzegu, Tychach, Sławnie, Warce, Krotoszynie, Sierpcu, Jaśle, Busku-Zdroju, Giżycku, Pszczynie, Puławach, Łanach pod Wrocławiem i Szczytnie. Po rozbudowie uruchomiono także centra w Radomsku, Zamościu, Knurowie i Stalowej Woli.

– Zasoby powierzchni handlowych w Polce dochodzą do 15,7 mln mkw. Nowe obiekty, które powstają teraz na naszym rynku mają przede wszystkim zaspokajać bieżące potrzeby klientów lokalnych. Nie licząc modernizacji i rozbudowy kilku większych obiektów, inwestorzy skupiają aktywność na realizacji parków handlowych i centrów convenience, które oddawane są przede wszystkim na rynkach regionalnych, w mniejszych miejscowościach. Za rozwojem tego formatu idzie ekspansja dyskontów wielobranżowych oraz popularnych sieci spożywczych i drogeryjnych, a także dyskontowych sklepów przemysłowych. Na rynku widoczny jest także intensywny rozwój outletów odzieżowych i marek oferujących towary w obniżonych cenach, jak Half Price i TK Maxx – mówi Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz.

Duże obiekty wielofunkcyjne w trendzie

W największych miastach nowej powierzchni handlowej dostarczają natomiast głównie projekty wielofunkcyjne. W Warszawie ogromną popularnością cieszą się uruchomione nie tak dawno Browary Warszawskie i Fabryka Norblina, której rewitalizacja trwała 10 lat. W budowie na warszawskiej Pradze pozostaje Bohema, a do realizacji przygotowywane są kolejne duże inwestycje na Ursynowie i Bielanach. Będą to projekty obliczone na atrakcyjne zagospodarowanie dużych kwartałów miejskich.

Na Kabatach, w miejscu hipermarketu Tesco powstać ma wielofunkcyjny Ogród na skarpie, w którym będzie można zamieszkać, robić zakupy i w atrakcyjny sposób spędzać czas wolny. Budowę kompleksu o charakterze wielofunkcyjnym Echo planuje także w miejscu obecnego centrum handlowego Jupiter, usytuowanego przy ulicy Towarowej. Nowy projekt mixed-use, który zaoferuje 42 tys. mkw. powierzchni biurowej oraz ponad 7,5 tys. mkw. przeznaczonych na handel i usługi zapowiada również firma Liebrecht & wooD. Inwestor planuje rewitalizację terenów dawnej Drucianki – Warszawskiej Fabryki Drutu, Sztyftu i Gwoździ usytuowanej na Pradze.

W Łodzi w budowie pozostaje Widzewska Manufaktura, Fuzja i Monopolis oparte o rewitalizacje dawnych obiektów fabrycznych. We Wrocławiu trwa rozbudowa Quorum. Mieszkańcy Gdańska będą mogli korzystać z Garnizonu i Doków, a Gdyni z kompleksu Waterfront. Wielofunkcyjny obiekt zastąpić ma też krakowską galerię Plaza. Mówi się także o realizacji nowych inwestycji po wyburzenia kilku starszych centrów handlowych w Warszawie.

Osiedla z pasażami handlowymi

Nowych powierzchni handlowych dostarczają również inwestycje mieszkaniowe, które coraz częściej oferują także dodatkową infrastrukturę, w tym także powierzchnie przeznaczone pod handel i usługi. Około 120 inwestycji mieszkaniowych z 200 realizowanych w Warszawie projektów oferuje powierzchnie handlowo-usługowe.

Lokale handlowe, stanowią dobrą lokatę kapitału, cieszą się dużym zainteresowaniem inwestorów indywidualnych. Większość znajduje nabywców zaraz po wprowadzeniu oferty na rynek. Ilość wolnej powierzchni handlowej w nowych, warszawskich osiedlach zbliżona jest do poziomu pustostanów biurowych w mieście, do wzięcia jest około 12 proc. W przyosiedlowych pasażach handlowych otwierane są najczęściej sklepy spożywcze, piekarnie, cukiernie, sklepy monopolowe, apteki, drogerie, gastronomia i popularne usługi oraz coraz liczniej dyskonty niespożywcze.

Źródło: Walter Herz.

Trójmiejski deweloper Invest Komfort zrewitalizował blisko 5 000 mkw. przestrzeni miejskiej

Invest_Komfort_Opacka_©_ONI_Studio_2408-26Trójmiejski deweloper Invest Komfort zrewitalizował blisko 5 000 mkw. przestrzeni miejskiej.

Park przy ulicy Opackiej w Oliwie jest już gotowy. Miejsce, gdzie w przeszłości zlokalizowane były ogrody Opactwa Cystersów dziś odzyskało dawny blask. Trójmiejski deweloper Invest Komfort zrewitalizował blisko 5 000 metrów kwadratowych przestrzeni. W efekcie powstał park, który właśnie został oddany mieszkańcom jako nowe miejsce wypoczynku i rekreacji.

– Cieszymy się, że po wielu miesiącach przygotowań w końcu możemy oddać efekty naszej pracy do dyspozycji mieszkańców – przyznaje Michał Ciomek, architekt i wiceprezes zarządu Invest Komfort. Mamy nadzieję, że park stanie się dla gdańszczan, zwłaszcza tych z Oliwy, jednym z ulubionych miejsc na mapie miasta. Dla Invest Komfort to kolejna motywacja do realizacji naszej strategii, zgodnie z którą tworzymy nie tylko osiedla, ale również mikroświat wokół. My kreujemy przestrzeń, przekazujemy ją mieszkańcom, a to oni wnoszą do niej emocje i relacje społeczne.

Inwestowanie w nieruchomości nie traci na popularności

M. Sapota_Mat. prasowy

Ceny nieruchomości mieszkaniowych nie rosną już tak szybko, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Czy jednak na rynku jest coraz trudniej? Dla doświadczonych inwestorów nie ma lepszego okresu niż obecny.

Spis treści:
Inwestowanie w nieruchomości
Najważniejszy jest czas

Rynek nieruchomości przeżywa kryzys, tsunami na rynku nieruchomości, szykuj się na wielkie spadki cen. To tylko kilka tytułów, opisujących aktualnie to, co dzieje się w tym sektorze. Czy jednak sytuacja faktycznie tak wygląda? Trzeba pamiętać, że nieruchomości to nie tylko typowe mieszkania, ale również biura i inwestycje mixed-used, czyli łączące w sobie funkcje mieszkalne, biurowe i usługowe, a także magazyny czy działki. Nawet jeśli jeden element całego rynku notuje mniejszy niż do tej pory wzrost, to nie znaczy, że cała branża ma kłopoty.

Inwestowanie w nieruchomości

Niezależnie od warunków gospodarczych, inwestowanie w nieruchomości uważane jest za najlepszy i najbardziej bezpieczny sposób lokowania oszczędności. Z wielu badań wynika, że więcej niż dwie trzecie Polaków jest przekonanych o tym, że inwestowanie w nieruchomości mieszkaniowe cechuje się optymalnym stosunkiem zysku do ryzyka. Dlaczego?

Nieruchomość to nie jest jakaś wyimaginowana inwestycja, tylko coś realnego. Mało tego. Porównując nieruchomości do inwestycji w inne aktywa, jest to najbardziej stabilne źródło ochrony kapitału. Co więcej, w przypadku mieszkań mamy też możliwość zarabiania na wynajmie. Na rentowność ma wpływ wysokość czynszu i to, jak dużo mamy okresów, gdy mieszkanie stoi puste.

O ile przez ostatnie miesiące ceny nienaturalnie szybko rosły, obecnie mamy do czynienia ze spowolnieniem. Deweloperzy kończą obecne projekty, ale wstrzymują się z uruchamianiem nowych. W sierpniu rozpoczęto budowy ok. 13 tys. mieszkań. To o prawie połowę mniej niż rok wcześniej. Z perspektywy inwestorskiej jest to jednak dobra wiadomość. Dlaczego? Przy założeniu, że budowa jednego mieszkania trwa około dwóch lat, może okazać się, że w 2024 nowych mieszkań będzie zdecydowanie za mało na rynku. Według przewidywań analityków, już wtedy sytuacja gospodarcza ma się poprawiać, a dostępność kredytów zwiększać. Wówczas na rynku zostaną najbardziej doświadczeni inwestorzy, którzy zdołali zbudować portfel nieruchomości.

Przyczyną mniejszej liczby rozpoczynanych budów jest kłopot z uzyskaniem kredytu przez deweloperów. Do tego dochodzą bardzo drogie materiały budowlane. Nie bez znaczenia jest też nowelizacja ustawy deweloperskiej, która weszła w życie 1 lipca. Nakłada ona na deweloperów dodatkowe koszty.

Co to oznacza dla inwestorów? Sygnał jest jasny. Najbliższe kilka miesięcy będzie najlepszym okresem do kupowania mieszkań jako inwestycji. Decydując się na nieruchomości z rynku pierwotnego, warto wybierać projekty dużych i stabilnych deweloperów. Mamy wtedy większą gwarancję, że budowa zostanie ukończona. Inwestor powinien też na bieżąco śledzić ceny działek. Nawet jeśli nie ma zamiaru kupować gruntu, to trzeba pamiętać, że sytuacja w tym segmencie nieruchomości znacząco wpływa na to, ile będzie kosztować mieszkanie czy biuro. Wciąż bowiem cena gruntu jest znaczącym kosztem inwestycji deweloperskiej. Kto więc na obecnej sytuacji zyska? Deweloperzy, którzy prowadzą duże, wieloetapowe inwestycje na kupionych znacznie wcześniej działkach. O ile oczywiście zagwarantowali sobie stabilne finansowanie.

Najważniejszy jest czas

W przypadku każdej inwestycji liczy się czas. Chodzi o to, aby zawrzeć transakcję w najlepszym momencie. Gdy inwestujemy długoterminowo, odpowiednią strategią będzie też regularność – dodawanie do portfela kolejnych nieruchomości. I to nie tylko mieszkaniowych ale i biurowych, działek, a może udziałów w magazynach.

Niewątpliwie sytuacja na rynku nieruchomości jest ciekawa. Nie ma co ukrywać, że znacznie ważniejsze niż kiedyś staje się powiedzenie, że „cash is the king”. Ten kto ma gotówkę, stabilne finansowanie, wyjdzie zwycięsko. Dotyczy to nie tylko inwestorów, ale przede wszystkim deweloperów. Bo potrzeba zakupu mieszkań wciąż jest, a już za kilka kwartałów popyt na mieszkania w Polsce z powrotem będzie rósł. Może okazać się, że deweloperzy, którzy wciąż kontynuują budowy, będą na pozycji wygranej. Na kontynuację inwestycji decydują się bowiem tylko ci o wyjątkowo stabilnej sytuacji finansowej.

Autor: Michał Sapota, Prezes Heritage Real Estate Investment Trust.

Prestiżowa nieruchomość inwestycyjna Warsaw UNIT przyciągnęła kolejnego najemcę – MetLife Europe Services Limited

20210721_UNIT-2

Prestiżowa nieruchomość inwestycyjna Warsaw UNIT, która zlokalizowana jest w stolicy, przyciągnęła kolejnego najemcę. Jest nim firma MetLife Europe Services Limited.

Nieruchomość komercyjna Warsaw Unit liczy 46 pięter i 202 m wysokości. Obiekt jest najbardziej zaawansowanym technologicznie i ekologicznym budynkiem w Polsce, co  doskonale wpisujące się w strategię ESG firmy Ghelamco.
Nowym najemcą biurowca jest spółka działająca w ramach globalnej grupy finansowej MetLife. Najemca zajmie 21. piętro w Warsaw UNIT – najbardziej ekologicznym i zaawansowanym technologicznie wieżowcu w Polsce.
Umowa najmu podpisana została z Ghelamco, deweloperem i właścicielem wieżowca, na okres 7 lat. Najemcę w transakcji wspierała firma doradcza CBRE.

– MetLife to kolejna globalna marka, która wybrała Warsaw UNIT na swoją siedzibę. Na nasz budynek stawiają liderzy swoich branż, zarówno polscy jak i międzynarodowi, nie uznający kompromisów w dziedzinie jakości środowiska pracy. Najwyższy poziom bezpieczeństwa, nowoczesne technologie oraz ekologiczne rozwiązania w nim zastosowane tworzą idealną przestrzeń do funkcjonowania i rozwoju innowacyjnych przedsiębiorstw. Serdecznie witamy MetLife w gronie naszych najemców. Jestem przekonany, że Warsaw UNIT zapewni idealne warunki do dalszego rozwoju firmy – mówi Jarosław Zagórski, dyrektor handlowy i rozwoju Ghelamco Poland.

Po 25 latach MetLife przenosi się z biur na Powiślu do nowoczesnej siedziby na Woli, jednej z najszybciej rozwijających się dzielnic stolicy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej zmiany, szczególnie ze względu na to, że będziemy pracować w najbardziej ekologicznym i zaawansowanym technologicznie biurowcu w Warszawie – mówi Piotr Sztrauch, EMEA Controller oraz Warsaw Center of Excellence Executive Lead w MetLife.

– Warszawski rynek biurowy w pierwszej połowie roku odnotował dużą aktywność wśród najemców. Wynajęto prawie 0,5 mln mkw. powierzchni, z czego niemal 30% w dynamicznie rozwijającej się dzielnicy biznesowej – na Woli oraz w okolicach ronda Daszyńskiego. Budynek Warsaw Unit zlokalizowany jest w samym sercu tej części Warszawy, a nasz klient poszukiwał nowoczesnego biura w doskonale skomunikowanym i funkcjonalnym miejscu. Ważnym kryterium wyboru były również bezpieczeństwo oraz możliwość stworzenia przyjaznego środowiska pracy, wspieranego przez najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne, a także kwestie ekologii i zachowanie najwyższych standardów w zakresie ochrony środowiska. Warsaw Unit okazał się świetnym wyborem. Cieszę się, że mogliśmy towarzyszyć MetLife w tych poszukiwaniach, które zakończyły się sukcesem – mówi Joanna Andryszczyk, starsza konsultantka w dziale powierzchni biurowych CBRE.

MetLife jest jedną z wiodących na świecie firm świadczących usługi finansowe. Oferuje ubezpieczenia, renty, świadczenia pracownicze i zarządzanie aktywami, pomagając klientom indywidualnym i instytucjonalnym w budowaniu jak najpewniejszej przyszłości. Założone w 1868 roku przedsiębiorstwo prowadzi działalność na ponad 40 rynkach na całym świecie, zajmując czołowe pozycje w Stanach Zjednoczonych, Japonii, Ameryce Łacińskiej, Azji, Europie oraz na Bliskim Wschodzie. W lutym br. MetLife, Inc. została wpisana na listę „Najbardziej podziwianych firm świata” magazynu Fortune w 2022 r.

Złoto pod presją dolara – dla wielu inwestorów to dobry czas

michal-teklinski-goldenmark (1)
Złoto pozostaje pod presją dolara umacniającego się ze względu na jastrzębią politykę FED. Wielu inwestorów dostrzega jednak w tej sytuacji okazję i wykorzystuje ten czas na zakupy.

W ubiegłym tygodniu obserwowaliśmy dalsze spadki – złoto przebiło barierę 1 700 USD za uncję oraz 8 000 w walucie polskiej. Za spadek cen królewskiego kruszcu odpowiada umacniający się dolar amerykański, z którym złoto jest odwrotnie skorelowane. A dolar z kolei umacnia się ze względu na jastrzębią politykę FED wobec inflacji.

W Stanach Zjednoczonych inflacja osiągnęła swój szczyt w czerwcu, jednak sierpniowy odczyt na poziomie 8,3 proc. wskazuje, że będzie ona spadała wolniej i dłużej. Zgodnie z zapowiedziami Jerome Powella, amerykańska Rezerwa Federalna najpewniej będzie w dalszym ciągu zacieśniała swoją politykę pieniężną. Mówi się o tym, że po sierpniowym odczycie FED może podnieść stopy 21 września nawet o 1 proc. Część ekonomistów przekonuje jednak, że mogłaby to być błędna decyzja, uderzająca we wzrost gospodarczy.

Dla inwestorów to czas zakupów

Passa metali szlachetnych w obliczu zaostrzania polityki przez Rezerwę Federalną nie wygląda korzystnie, jednak dla wielu inwestorów jest to czas zakupów. Zbyt silny dolar może w pewnym momencie okazać się problemem dla amerykańskich firm, zaś dążenie FED do miękkiego lądowania może odbić się negatywnie na amerykańskiej gospodarce.

Wielu analityków podkreśla, że ceny złota będą hamowane tak długo, jak długo FED będzie podnosił stopy procentowe. Warto przy tej okazji podkreślić, że zadanie, jakie stoi przed bankiem centralnym nie jest proste, gdyż na jednej szali spoczywa inflacja, a na drugiej gospodarka. Drugą rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę jest to, że pomimo spadającej ceny złota, na tle wielu innych aktywów tak naprawdę nie wygląda ono aż tak źle. Dlatego w gruncie rzeczy wielu inwestorów dostrzega w tej sytuacji okazję.

Pamiętajmy, że złoto to lokata długoterminowa, a dla osoby lokującej majątek w tym metalu, cena zakupu jest mniej ważna. Ważna jest cena, w której będzie chciał złoto upłynnić. A królewski kruszec – biorąc pod uwagę skomplikowaną sytuację na świecie i stagflację, na którą skazana jest przynajmniej część gospodarek – ma perspektywy do wzrostu. Spodziewamy się, że to kwestia czasu, kiedy obecny trend zostanie przełamany. Trudno jednak ocenić, czy to kwestia tygodni, czy miesięcy.

Autor: Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark.

Hotelowa nieruchomość komercyjna Almond dołączyła do sieci Grano Hotels

Bez tytułu

Hotelowa nieruchomość komercyjna Almond dołączyła do sieci Grano Hotels.

Grano Group, do której należy sieć hoteli Grano Hotels znajdujących się nad polskim morzem, wciąż się rozwija. Grupa pozyskała nowy, czterogwiazdkowy Hotel Almond. Nieruchomość komercyjna położona jest w ścisłym centrum Gdańska. Tym samym oferta sieci Grano Hotels powiększyła się o 109 nowoczesnych i przytulnych pokoi hotelowych osiągając łącznie poziom blisko 650 jednostek zawierających zarówno pokoje hotelowe oraz apartamenty na wynajem.

– Nasza sieć hotelowa i apartamentów na wynajem rośnie w siłę. Bardzo cieszymy się z poszerzenia naszej oferty o bardzo popularny wśród turystów obiekt znajdujący się w ścisłym centrum Gdańska. Hotel Almond będzie miał wspólny z siecią Grano Hotels dział rezerwacji indywidualnych, obsługi turystyki grupowej i konferencyjnej. Dzięki temu będziemy mogli zaproponować naszym klientom jeszcze szerszą i ciekawszą ofertę spędzenia czasu na terenie Gdańska – powiedział Dariusz Radtke, Prezes Zarządu Grano Group.

Nowe centrum logistyczne od Panattoni w Bydgoszczy z zawieszoną wiechą

DCIM100MEDIADJI_0512.JPG

Tradycyjna wiecha zawisła nad nowym centrum logistycznym Zalando w Bydgoszczy. Nieruchomość komercyjna została wybudowana przez dewelopera Panattoni.

Nowe centrum logistyczne dla firmy Zalando jest odpowiedzią na zwiększone zapotrzebowanie na szybsze dostawy dla rosnącej bazy klientów firmy.
Dwa obiekty Zalando, w Bydgoszczy i Białych Błotach, stworzą łącznie ponad 4 000 miejsc pracy.
Centrum logistyczne w Bydgoszczy ma powierzchnię 140 000 m kw.. W ramach inwestycji powstała przestrzeń oferująca pomieszczenia logistyczne, biurowe oraz socjalne.

Rozpoczęła się realizacja inwestycji Aroma Park Lofty w Warszawie

1. YIT_Aroma_Park_Lofty_budynek_starej_fabryki

Fiński deweloper YIT rozpoczął realizację inwestycji Aroma Park Lofty. Projekt realizowany jest w Warszawie.

Inwestycja Aroma Park Lofty stanowi ostatni etap projektu mieszkaniowego Aroma Park, zlokalizowanego na terenie historycznej drożdżowni Henryka Bienenthala na warszawskim Henrykowie. Projekt obejmuje łącznie 170 mieszkań i loftów. Rozpoczęła się już sprzedaż loftów i mieszkań. Termin oddania inwestycji do użytku został planowany na drugi kwartał 2024 roku.

Aroma Park Lofty to wyjątkowy projekt – inwestycja zajmująca szczególne miejsce w portfolio polskiego oddziału YIT. Idealnie zachowana zabudowa starej drożdżowni stanowi ozdobę i chlubę tej części Warszawy, a blasku doda jej nowa funkcjonalność – zrewitalizowane budynki służyć będą jako obiekty mieszkaniowe. Zespół dawnej gorzelni kryje w sobie niesamowitą, ponad stuletnią historię, zaś każdy z budynków ma niepowtarzalny industrialny charakter. Co ciekawe, Henryków zawdzięcza fabryce nie tylko nazwę, ale też zapoczątkowanie rozwoju urbanistycznego i demograficznego oraz układ ulic, które w naturalny sposób wytyczono w nawiązaniu do granic działki fabrycznej, dlatego wykorzystanie tej przestrzeni jest dla nas szczególnie cenne – mówi Tomasz Konarski, prezes YIT w Polsce.

Warszawska nieruchomość inwestycyjna Hala Koszyki powiększa grono swoich biurowych najemców

433650d589ab475488f4f2647d13213c
Warszawska nieruchomość inwestycyjna Hala Koszyki powiększa grono swoich biurowych najemców.

Firma z branży IT, wynajęła 635 mkw. powierzchni w jednym z biurowych budynków najpopularniejszej stołecznej food hali. Nieruchomość Hala Koszyki to nowoczesne i wygodne przestrzenie biurowe, które cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem firm. Kolejną, która zaufała Globalworth – właścicielowi i zarządcy obiektu – jest spółka produkująca systemu komputerowe. W efekcie zawartej umowy wynajmujący zajmie 635 mkw. przestrzeni biurowej przy ul. Koszykowej.

Nowy najemca Koszyków do tej pory prowadził działalność korzystając z przestrzeni coworkingowej. Wybór wspomnianej lokalizacji na swoje pierwsze standardowe biuro z pewnością dobrze wpłynie na markę, ale też potwierdza atrakcyjność i konkurencyjność Hali. Nowoczesne rozwiązania biurowe, oryginalny wystrój i dogodna lokalizacja, to atuty, które przyciągają najlepszych specjalistów. Jestem przekonana, że nowe biuro sprosta wymaganiom naszego najemcy i zapewni mu doskonałe warunki do dalszego rozwoju

Agnieszka Głuchowska, Asset Management & Leasing Manager w Globalworth Poland.

Firma Mabion S.A. przedłużyła umowę najmu powierzchni biurowej w nieruchomości komercyjnej Textorial Park w Łodzi

Textorial Park
Nieruchomość komercyjna Textorial Park w Łodzi zatrzymuje na dłużej swojego najemcę. Firma Mabion S.A. przedłużyła umowę najmu powierzchni biurowej na okres 5 lat.

Nieruchomość komercyjna Textorial Park to kompleks trzech budynków biurowych klasy A położonych na zabytkowym łódzkim osiedlu – Księży Młyn, bezpośrednio przy Parku Źródliska i 10 min. od centrum miasta. Dotychczasowy najemca kompleksu, firma Mabion S.A., przedłużyła umowę do 2027 r. Polska firma biofarmaceutyczna wynajmuje 625 mkw. powierzchni biurowo-laboratoryjnej w budynku C.

– Najemcy doceniają Textorial Park za położenie, warunki i udogodnienia. Dowodem na to jest między innymi przedłużenie umowy najmu przez Mabion S.A., który łącznie z nowym okresem najmu będzie z nami już 18 lat – mówi Anna Banaś, prezes spółki Fabryczna 17 SPP Polska, do której należy Textorial Park.

Kompleks biurowy Textorial Park w Łodzi to miejsce z którym czujemy się mocno związani. Właśnie tutaj rodziło się wiele naszych innowacyjnych rozwiązań, które powstały dzięki zaangażowaniu zespołu utalentowanych osób, które mogą pracować w komfortowych warunkach. Mabion jest jednym z liderów polskiego rynku biofarmaceutycznego i z sukcesem poszerza zakres swojej działalności o ofertę usług produkcji kontraktowej leków tzw. CDMO – komentuje Grzegorz Grabowicz, członek Zarządu Mabion.