Działki inwestycyjne jako atrakcyjna forma lokowania kapitału finansowego

ziemia
Działki inwestycyjne mogą stanowić bardzo atrakcyjna formę lokowania kapitału finansowego. Można nabyć je często po dobrych cenach, których wysokość z biegiem lat potrafi znacząco wzrastać. Co więcej, działek, które cechowałyby się idealną z punktu widzenia komercyjnego lokalizacją, stale ubywa z mapy kraju. Z tego względu inwestorzy oraz deweloperzy niejednokrotnie kupują grunty inwestycyjne nawet wtedy, kiedy aktualnie nie planują realizacji żadnego projektu w określonej lokalizacji.

Spis treści:
Rynek nieruchomości inwestycyjnych w Polsce
Działki pod inwestycje komercyjne oraz mieszkaniowe
Stabilna inwestycja kapitału?
Grunty inwestycyjne pod projekty i na sprzedaż?
Nieruchomości dobre na wynajem
Inwestycja na przyszłość?
Inwestycja warta przemyślenia

Rynek nieruchomości inwestycyjnych w Polsce

Polski rynek nieruchomości inwestycyjnych cały czas się rozwija. Na lokalnych rynkach przybywa nowoczesnych biurowców, magazynów, hal i obiektów handlowo-usługowych. Dynamicznie rozwija się również sektor nieruchomości mieszkalnych, w tym zarówno mieszkań, jak i willi oraz domów w zabudowie szeregowej lub bliźniaczej na sprzedaż.
Wszystkie te nieruchomości powstają na gruntach inwestycyjnych. Jak wiadomo, z pozyskaniem tych, które cechują się naprawdę doskonałą lokalizacją dla wielu przedsiębiorców, jest coraz trudniej. Liczba gruntów komercyjnych, których cena byłaby odpowiednia, a lokalizacja zapewniała dogodny dojazd oraz komfortowe sąsiedztwo, niestety topnieje. Z tego względu deweloperzy i inwestorzy muszą trzymać rękę na pulsie, jeśli planują nabycie działki inwestycyjnej pod realizację swojego przyszłego projektu.

Działki pod inwestycje komercyjne oraz mieszkaniowe

W Polsce dużą popularnością cieszą się zarówno tereny budowlane, jak i działki komercyjne. Deweloperzy stale przeszukują rynek i weryfikują, czy pojawia się na nim oferta sprzedaży działki, która będzie idealna pod realizację ich projektu. Nie da się ukryć, że ważna jest także cena takiego gruntu. Inwestorzy i deweloperzy starają się stale przeglądać aktualne oferty, aby okazja nie uciekła im sprzed nosa, jeśli się pojawi. Niektóre działki inwestycyjne potrafią być dostępne w sprzedaży przez długie lata, podczas gdy inne niemal błyskawicznie znajdują nabywców.
Wiele zależy od lokalizacji terenu, powierzchni oraz tego, jaki kształt ma dany teren. Deweloper każdorazowo musi zweryfikować też kwestie prawne. Istotne jest też, czy interesujący go teren posiada przyłączone media oraz posiada dojazd do drogi. Kwestii do weryfikacji jest bardzo wiele, dlatego inwestorzy ani deweloperzy nie powinni zbytnio spieszyć się z podjęciem decyzji o zakupie działki. Decyzja ta powinna być natomiast gruntownie przemyślana.

Stabilna inwestycja kapitału?

Inwestowanie w nieruchomości od dawna uznawane jest za stabilną lokatę kapitału. Grunty inwestycyjne cechują się tym, że zachowują swoją wartość rynkową. Jest to ogromna zaleta, zwłaszcza, że obecnie mamy niepewne czasy gospodarcze. Ceny gruntów nie cechują się tak dużymi wahaniami, co na przykład tradycyjne aktywa finansowe, jak lokaty. To właśnie dzięki temu zawdzięczają tak dużą popularność. Dotyczy to zresztą nie tylko działek, ale również budynków o charakterze mieszkalnym, oraz obiektów komercyjnych.

Grunty inwestycyjne pod projekty i na sprzedaż?

Deweloperzy zdają sobie sprawę z tego, że działek inwestycyjnych będzie ubywać, w związku z czym niejednokrotnie decydują się na ich wykupowanie na zapas. Co to oznacza w praktyce? Deweloperzy oraz inwestorzy poszukują gruntów, które byłyby dla nich atrakcyjne i nabywają je nawet, jeśli nie planują realizacji żadnej inwestycji w najbliższym czasie. W ten sposób budują portfele gruntów, które będą mogli wykorzystać na poczet przyszłych projektów inwestycyjnych. Jeśli działki nie zostaną przez właściciela wykorzystane, może on przeznaczyć je na sprzedaż po upływie odpowiedniego czasu. Kiedy wartość terenu wzrośnie, może przeznaczyć działkę na sprzedaż z dużo wyższą ceną, niż cena nabycia.

Nieruchomości dobre na wynajem

Na gruntach inwestycyjnych można zarabiać w jeszcze jeden sposób. Tym sposobem jest wynajem lub dzierżawa. Jest to o tyle korzystne rozwiązanie, że właściciel gruntu inwestycyjnego może równocześnie dalej być w posiadaniu działki, jak i czerpać z tytułu własności do niej dodatkowe przychody.
Jaka jest różnica pomiędzy wynajmem a dzierżawą terenu? W przypadku najmu, najemca może używać terenu i z tego tytułu opłaca comiesięczny czynsz. Natomiast w przypadku dzierżawy, dzierżawca ma prawo do eksploatacji terenu, z którego może na przykład pobierać różne minerały itp. Oczywiście również w tym przypadku dzierżawca opłaca comiesięczny czynsz.

Inwestycja na przyszłość?

Jeśli inwestor lub deweloper nie planuje zarabiania na wynajmowaniu lub odsprzedaży gruntów, mimo wszystko nie powinien całkowicie rezygnować z budowania portfela terenów komercyjnych. Przede wszystkim liczba działek, które nadają się pod inwestycje, maleje. To oznacza, że inwestorowi lub deweloperowi coraz trudniej będzie zdobić działkę inwestycyjną, która będzie atrakcyjna z jego perspektywy. Zasoby stale się kurczą, pomimo tego, że na rynek wciąż trafiają nowe oferty sprzedaży. Niejednokrotnie jednak nie są to tereny, które byłyby atrakcyjne pod budowę na przykład biurowca, lub osiedla willowego. Z tego względu inwestorzy nie powinni wykluczać opcji nabywania gruntów na zapas. Dysponując nimi, będą mogli na przestrzeni lat ze spokojem realizować kolejne inwestycje. Dla przykładu – posiadając kilka działek budowlanych, będą oni mieli możliwość dopasowania przyszłych projektów pod warunki techniczne danej działki budowlanej. Nie będą też musieli tracić czasu na poszukiwanie gruntu, który będzie się nadawał pod ich inwestycję, ponieważ będzie się on już znajdował w ich portfelu inwestycyjnym. Takie rozwiązanie wydaje się więc idealne. Dlaczego więc nie wszyscy deweloperzy posiadają zasoby działek? Odpowiedź na to pytanie jest prosta – nie wszyscy inwestorzy i deweloperzy dysponują odpowiednio wysokim budżetem, aby kupować działki komercyjne i budowlane na zapas. Przed rozwiązaniem tym często wzbraniają się również inwestorzy i deweloperzy, którzy nie posiadają dużego doświadczenia na rynku komercyjnym i ciężko jest im prognozować, czy wartość danych gruntów ma szansę wzrosnąć na przestrzeni kilku najbliższych lat, lub czy będą planowali realizować w danym regionie jakiś projekt w przyszłości.

Inwestycja warta przemyślenia

Lokowanie kapitału finansowego w działki inwestycyjne na sprzedaż wydaje się być atrakcyjną perspektywą. Inwestor ma szansę nie tylko na zapewnienie sobie dostępu do terenów, które w najbliższej przyszłości będzie mógł wykorzystać pod inwestycje. Dodatkowo bowiem będzie on miał sposobność pomnożenia posiadanego przez siebie kapitału finansowego, jeśli zdecyduje się takie działki przeznaczyć na sprzedaż. Ważne jest jednak, aby inwestor potrafił oszacować, czy działka ma szansę na zwiększenie swojej atrakcyjności – a co za tym idzie, również wartości – w perspektywie kilkunastoletniej. Inwestowanie w grunty komercyjne i działki budowlane jest bowiem często inwestycją długoterminową, i inwestor lub deweloper musi się nastawić na to, że na zwrot z inwestycji z odpowiednio wysoką nawiązką, będzie musiał trochę poczekać.

Redakcja
Komercja24.pl

Deweloper magazynowy LCube ma pozwolenie na budowę nieruchomości komercyjnej w Mszczonowie

0b08d4d47e0b6403ddf0bcd1c66b0ae4
Deweloper magazynowy LCube ma pozwolenie na budowę nieruchomości komercyjnej w Mszczonowie.

LCube otrzymał pozwolenie na budowę dla kolejnej swojej inwestycji – LCube Mszczonów. Projekt jest już zatwierdzony i zakłada budowę parku przemysłowo-magazynowego o powierzchni ok. 31,5 tys. m2 na działce o powierzchni blisko 8 ha.
Nowy park przemysłowo-magazynowy LCube znajdować się będzie w dobrze skomunikowanej lokalizacji, praktycznie z bezpośrednim wjazdem z trasy S8 (poprzez ulicę Wspólną), łączącej północny wschód z południowym zachodem kraju. Położona w centralnej Polsce miejscowość Mszczonów znajduje się około 50 km od Warszawy, do której prowadzi bezpośrednio droga S8 z dogodnymi połączeniami z autostradą A2, czy drogą ekspresową S17.

„Strategiczne położenie na szlakach komunikacyjnych sprawia, że jest to lokalizacja budząca duże zainteresowanie zarówno branży logistycznej, jak i firm dystrybucyjnych. Swoje magazyny centralne czy regionalne ma w okolicy wiele firm handlowych, jak i operatorów logistycznych” – mówi Adrian Biesaga członek zarządu LCube.

LCube ma w Mszczonowie możliwość wybudowania budynku o wysokości do 40 m i zapewnienia przyłącza elektroenergetycznego o mocy przyłączeniowej 2,5 MW, z możliwością jej zwiększenia, co może być atutem dla firm zainteresowanych w pełni zautomatyzowanym magazynem, chłodnią, mroźnią czy halą produkcyjną. Deweloper zakłada także, że wszystkie nowe obiekty, w tym LCube Mszczonów będą przygotowywane w taki sposób, by spełniać wymogi certyfikatu BREAAM na poziomie Excellent.

Projekt przewiduje wzmocnioną konstrukcję dachu umożliwiającą montaż instalacji fotowoltaicznej. Dzięki dużej mocy przyłącza mamy też możliwość zainstalowania pomp ciepła. Stawiamy na szeroką paletę rozwiązań ekologicznych, które przyczynią się do zmniejszenia opłat eksploatacyjnych naszych najemców. Kwestie związane z ekologią, czy szerzej ze strategią ESG, którą jako deweloper mamy już w pełni zaimplementowaną, są obecnie coraz ważniejsze dla naszych najemców i chcemy w tym kierunku rozwijać nasze kolejne projekty” – dodaje Domini Łoś Head of Leasing w LCube.

Źródło: LCube.

Jakie mieszkania na sprzedaż cieszą się największą popularnością wśród nabywców?

AH_grafika 1 Mieszkania dwupokojowe najczęściej kupowane przez Polaków (1)
Niepewna sytuacja gospodarcza i rosnące ceny mieszkań zmuszają młodych Polaków do kompromisów przy wyborze mieszkania. Już nie trzy-, a dwupokojowe lokale cieszą się największą popularnością. I choć najmniejsze lokale w ostatnich latach drożeją najszybciej, to popyt na nie rośnie z miesiąca na miesiąc – głównie za sprawą „Bezpiecznego Kredytu 2%”. Jakie metraże Polacy kupują najczęściej? Ile muszą zapłacić za dwupokojowe „M”?

Pod koniec 2022 roku Polacy najchętniej wybrali mieszkania dwupokojowe — wynika z raportu „Preferencje nabywców mieszkań 2022” przygotowanym przy współpracy JLL i Otodom. Na zakup takich lokali zdecydowało się aż 37% osób. Na drugim miejscu znalazły się mieszkania 3-pokojowe z wynikiem 28%.

Średnie ceny mieszkań w Warszawie

Choć od grudnia 2022 do lipca 2023 w stolicy oferta lokali skurczyła się aż o 29%, to sytuacja inwestorów nie jest zła, bo mają wykupione grunty z pozwoleniami na budowę, na których mogą zaoferować mieszkania w segmencie popularnym, a więc tym nabywcom, którzy posiłkują się kredytem. Od lipca prawdziwą furorę na rynku robi rządowy program „Bezpieczny Kredyt 2%”, poprawiła się także dostępność standardowych kredytów hipotecznych, więc po mieszkania deweloperskie sięga coraz więcej osób.

Średnia cena mieszkania w Warszawie w lipcu 2023 roku wynosiła 14 844 zł za m kw. Tym samym stolica odnotowała zmianę średniej ceny ofertowej rzędu 0% względem ubiegłego miesiąca, kiedy to kupujący musieli zapłacić za swoje „M” średnio 14 903 zł za m kw. Co ciekawe, w tym czasie liczba lokali, która trafiła do sprzedaży wzrosła. Na koniec miesiąca warszawscy deweloperzy mieli w swojej ofercie dokładnie 10 638 ofert nowych mieszkań.

Kompaktowe dwa pokoje „na start”

Osoby decydujące się na zakup mieszkania od dewelopera to głównie ludzie młodzi, w wieku 25-30 lat, którzy chcą nabyć swoją pierwszą nieruchomość. Przed lipcem 2023 r. nie mieli na to szans, bo ich zdolność kredytowa nie pozwalała na zrealizowanie marzenia o pierwszy mieszkaniu. Dopiero „Bezpieczny Kredyt 2%” stał się dla nich impulsem, by „pójść na swoje”. Osoby zainteresowane kredytem 2 proc. dzielą się na dwie grupy: pierwsza to osoby, najczęściej single lub pary, które myślą o mieszkaniu „na start” i planują zakup mieszkania za kwotę, na którą składa się dopłata w wysokości 500 tys. zł plus ich wkład własny w wysokości zazwyczaj 10 proc. wartości całego mieszkania. Druga grupa to zazwyczaj rodziny z dziećmi, które myślą o docelowym mieszkaniu, a dzięki wcześniej zgromadzonym oszczędnościom na wkład własny i dopłacie w wysokości 600 tys. zł dla rodzin, mogą sobie pozwolić na mieszkanie do kwoty 800 tys. zł.

– W Aurec Home zauważamy, że od lipca br. młodzi ludzie, realizując swoje marzenia i potrzeby mieszkaniowe decydują się najczęściej na kompaktowe 2 pokoje na tzw. „start”. Blisko połowa transakcji sprzedaży lokali z inwestycji Miasteczko Jutrzenki jest wspierana kredytem z rządowym dofinansowaniem 2%. Nie bez powodu. Kredyt z dopłatą jest znacznie tańszy niż klasyczny kredyt bankowy, różnica w oprocentowaniu jest 3-4-krotna. Chcąc zadłużyć się przykładowo na kwotę 400 tys. złotych na 30 lat w ramach standardowej oferty, musimy się liczyć z ratą na poziomie około 3 tys. złotych, a w ramach „Bezpiecznego Kredytu 2%” jest to o około 1/3 mniej mówi Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home.

Dwupokojowe mieszkania z nowo powstałej Dzielnicy Lawendy od dewelopera Aurec Home to kompaktowe lokale o powierzchni do 40 m.kw., starannie wykończone, z oknem w części kuchennej, przestronnym balkonem lub ogródkiem. Deweloper, wychodząc naprzeciw trendom rynkowym i potrzebom klientów oferuje także „mieszkania pod klucz”. Inwestor współpracuje z pracownią Home Planer, która kompleksowo wykańcza wnętrza, co oznacza, że nabywca mieszkania może zamieszkać w Dzielnicy Lawendy w pełni wyposażonym lokalu zaraz po odebraniu kluczy.

Trójki „na dłużej”

Spora grupa nabywców wybiera także 3-pokojowe mieszkania, o powierzchni do 60 m.kw., które w ofercie dewelopera Aurec Home można kupić w korzystnym programie „Home&Office”. W wybranych lokalach w Dzielnicy Lawendy wszystkie wewnętrzne ściany można przesunąć, co daje bardzo duże możliwości aranżacyjne już na etapie budowy. Lokator może zaplanować przestronną, jasną kuchnię z oknem, stworzyć garderobę, przestrzeń do pracy lub zabawy dla dzieci.

Lokatorzy cenią Miasteczko Jutrzenki za kompaktowe mieszkania w budżetowych cenach i dogodną lokalizację – osiedle zlokalizowane jest kilka minut od stacji WKD Raków. Podróż pociągami Szybkiej Kolei Miejskiej lub Warszawskiej Kolei Dojazdowej z dzielnicy Włochy do Śródmieścia trwa ok. 20 minut. Prestiżu inwestycji dodaje kreatywna przestrzeń Aurec Active, w której mieszkańcy mogą urządzić piknik w relaksacyjnej części na dachu budynku, zagrać partię szachów, skorzystać ze stacjonarnej lub plenerowej siłowni, lub spacerować po zielonych terenach rekreacyjnych.

–Oferta dostępnych lokali z Dzielnicy Lawendy kurczy się z miesiąca na miesiąc, dlatego coraz więcej osób kupuje lub rezerwuje lokale w obawie, że za chwile będą niedostępne. Obecnie znalezienie gotowego dwu- lub małego trzypokojowego lokalu od dewelopera w rozsądnej cenie to spore wyzwanie. Nie bez znaczenia jest także fakt, że najbardziej wzrosły ceny mieszkań dwupokojowych i małych „trójek” – podsumowuje Mariola Żak, ekspert rynku mieszkaniowego.

Źródło: Aurec Home.

Nowy Partner franczyzowy WGN w Szczecinie

image2 kadr główna ...
W dniu 29 sierpnia 2023 r. WGN podpisał nową umowę franczyzową.

Zainteresowanie ofertą franczyzową Grupy WGN jest wciąż duże. Poświadcza to stale rosnąca liczba Partnerów biznesowych Grupy WGN.
Nowym partnerem Grupy WGN został Patryk Majewski. Pan Patryk Majewski będzie prowadził biuro nieruchomości w Szczecinie.

„Sądzę że rynek nieruchomości jest najlepszą opcją dalszego mojego rozwoju, dlatego pragnę rozwijać się w tym lukratywnym zawodzie. Podjąłem decyzję o współpracy w sieci franczyzowej Grupy WGN, gdyż posiada wieloletnie doświadczenie na rynku oraz rozpoznawalność marki. Dzięki tym atutom będę mógł osiągać ponadprzeciętne wyniki zawodowe i finansowe.” – mówi Patryk Majewski, nowy Partner Grupy WGN.

Czytaj więcej: TUTAJ.

Biurowa nieruchomość inwestycyjna Craft w Katowicach oddana do użytku

077be860967ce1af44fe9ff65336f9b6
Biurowa nieruchomość inwestycyjna Craft w Katowicach oddana do użytku.

Biurowiec Craft, najnowszy projekt belgijskiego dewelopera Ghelamco w Katowicach. Obiekt otrzymał pozwolenie na użytkowanie i tym samym wzbogacił zasoby lokalnego rynku o 26 700 mkw. najwyższej klasy powierzchni biurowej.
Na przeszklonej fasadzie nieruchomości inwestycyjnej widoczne są pionowe elementy w odcieniu miedzi, tzw. „żyletki”, nadające jej industrialnego charakteru odwołującego się do przemysłowego dziedzictwa Katowic. Nieszablonowa, 13-kondygnacyjna konstrukcja daje najemcom dostęp aż do sześciu tarasów, z których jeden znajduje się na dachu budynku, umożliwiając wyjątkowy widok na panoramę miasta. Projekt biurowca powstał w katowickiej Pracowni Architektonicznej Czora & Czora.
Craft to przykład nowoczesnego i ekologicznego budynku wpisującego się w strategię ESG Ghelamco. Katowice zyskują obiekt wyróżniający się ponadprzeciętną architekturą, troską o środowisko i oferujący najwyższej klasy biura. Centralne miasto ponad 2-milionowej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii przyciąga inwestorów rozwiniętą infrastrukturą i dostępem do wykwalifikowanej kadry pracowników. Jestem przekonany, że Craft będzie idealnym miejscem do pracy i dynamicznego rozwoju polskich oraz międzynarodowych przedsiębiorstw, które zdecydują się ulokować swoje siedziby i centra usług na Śląsku – mówi Jarosław Zagórski, dyrektor zarządzający Ghelamco Poland.

Biurowiec Craft jako pierwszy obiekt biurowy w mieście regionalnym Europy Środkowo-Wschodniej będzie mógł poszczycić się certyfikatem SmartScore, potwierdzającym najwyższy standard inteligentnych rozwiązań. Oprócz niego jako pierwszy w Katowicach zostanie też oceniony pod względem zaawansowania technologicznego w systemie WiredScore. Inwestycja Ghelamco będzie certyfikowana również w ekologicznym systemie BREEAM na poziomie Excellent, WELL, a także „Obiekt bez barier”.

Źródło: Ghelamco Poland.

PlanRadar: budownictwo o zerowej emisji netto, czyli o budownictwie ekologicznym

PlanRadar_foto_1 (1)
Podejście „od kołyski aż po grób” jako sposób na realizację założeń budownictwa o zerowej emisji netto. O jego szczegółach pisze Sander Van de Rijdt, Co-Founder i Co-CEO PlanRadar.

SANDER VAN DE RIJDT

Ekologiczne budownictwo kojarzy nam się w dużej mierze z implementacją energooszczędnych funkcji, takich jak skuteczna izolacja i oszklenie, ekologicznym oświetleniem czy wykorzystaniem materiałów pochodzących z recyklingu. Wszystkie te elementy są oczywiście ważne, jednak aby dobrze zrozumieć czym jest budownictwo przyjazne środowisku, należy cofnąć się o krok i pomyśleć o samym procesie budowy. Istotne jest, aby w jego trakcie znaleźć nowe sposoby na wykorzystanie cyfryzacji i nowoczesnych technologii – tak, aby nasza praca była bardziej zrównoważona w trakcie całego cyklu życia budynku.

W ciągu ostatnich kilku dekad liczba budynków z certyfikatem Leadership in Energy and Environmental Design (LEED) na całym świecie znacznie wzrosła. Wraz z rosnącymi cenami energii i naciskiem korporacji, decydentów i konsumentów na bardziej ekologiczne środowisko budowlane, trend ten staje się jeszcze silniejszy. Wciąż jednak mamy przed sobą ogromne wyzwanie. Obecnie budynki są odpowiedzialne za prawie dwie piąte wszystkich globalnych emisji gazów cieplarnianych i prawie jedną trzecią całkowitego globalnego zużycia energii, więc zapoczątkowanie nowej ery zrównoważonego budownictwa będzie wymagało nowego, obejmującego cały cykl życia obiektu, podejścia do projektowania, budowy i eksploatacji wszelkiego rodzaju. Kluczową rolę w tym procesie będzie odgrywać cyfryzacja, która znajdzie zastosowanie od wykonywania obliczeń zużycia energii po umożliwienie bardziej świadomych wyborów dotyczących materiałów, odpadów, oświetlenia, wentylacji i innych. Poniżej przedstawiamy cztery kluczowe kroki, które musi podjąć branża, aby sprostać temu zadaniu.

  1. Skoncentrowanie się na materiałach o niskim wpływie na środowisko

Kluczem każdego projektu budowlanego jest planowanie. W przypadku zrównoważonej budowy niezbędne jest staranne przemyślenie wszystkich jego obszarów. Na długo przed położeniem pierwszego fundamentu architekci i kierownicy budowy powinni korzystać z narzędzi cyfrowych do modelowania i śledzenia możliwego wpływu każdej podejmowanej decyzji, a także rozważenia, które materiały są zgodne z celami zrównoważonego rozwoju projektu, zarówno pod względem natychmiastowego wpływu, jak i czynników długoterminowych, takich jak efektywność energetyczna.

Trzy powszechnie stosowane materiały budowlane – beton, stal i aluminium – odpowiadają za aż 23 proc. globalnych emisji. Na szczęście możemy złagodzić ich niekorzystny wpływ na środowisko. Na etapie zakupu można wybrać niskoemisyjne mieszanki betonowe lub zdecydować się na tak zwaną „zieloną stal” – produkowaną przy użyciu energii odnawialnej i surowców pochodzących z recyklingu w celu zmniejszenia całkowitego śladu węglowego projektu. W przypadku niektórych inwestycji lepszym rozwiązaniem może się okazać wykorzystanie alternatywnych materiałów, od błota i słomy po ekologiczną tarcicę. W innych sytuacjach technologie cyfrowe mogą być wykorzystywane do drukowania części i struktur 3D na zamówienie, co znacznie zmniejsza ilość odpadów.

Oczywiście korzystanie z innowacyjnych materiałów oznacza również nadanie priorytetu komunikacji, takiej jak narzędzia do przesyłania wiadomości, plany oparte na aplikacjach i rozwiązania do zarządzania zadaniami. Dzięki nim możemy mieć pewność, że planiści i zespoły budowlane rozumieją nowe procesy i są w stanie realizować swoje projekty w sposób zapewniający pożądane rezultaty.

  1. Uporządkowanie procesu budowy

Budownictwo niskoemisyjne często wymaga nowych materiałów i procesów, dlatego kluczowe jest, aby wszystkie zaangażowane w realizację inwestycji strony skutecznie dzieliły się informacjami i planami. Błędy lub nieporozumienia, których skutkami jest marnowanie materiałów czy konieczność przebudowy konstrukcji, mogą znacznie zwiększyć całkowity wpływ projektu na środowisko, uniemożliwiając tym samym osiągnięcie zerowej emisji netto. Oczywiście utrzymanie celów zrównoważonego rozwoju w centrum uwagi podczas bardzo złożonego procesu budowy może być trudne. Place budowy to przecież wieloelementowe miejsca z mnóstwem ruchomych części. Jednak z punktu widzenia ochrony środowiska, taka wielopłaszczyznowość może być problematyczna i skutkować pomyłkami np. umieszczeniem ciężkich maszyn w niewłaściwym miejscu czy złym ustawieniem sekcji izolacji. W tym kontekście, cyfrowe platformy budowlane są również ogromnym atutem, ponieważ zapewniają wspólny obraz, w którym projektanci, liderzy budowlani i wykonawcy mogą współpracować. Utrzymanie porządku jest niezbędne do generowania wyników, a właściwa dokumentacja na każdym etapie procesu jest konieczna, jeśli zespoły pracują nad uzyskaniem statusu LEED lub innych certyfikacji środowiskowych.

  1. Priorytet dla zrównoważonych operacji

Biorąc pod uwagę, że ponad dwie trzecie wpływu budynku na środowisko w całym okresie jego eksploatacji wynika ze sposobu jego użytkowania, a nie ze sposobu, w jaki został zbudowany, ważne jest, aby zastanowić się nad wpływem budynku na środowisko w trakcie całego okresu jego eksploatacji. Zbiorniki na dachu mogą zbierać deszczówkę, która może być wykorzystywana w systemach chłodzenia i łazienkach. Niektóre nieruchomości wykorzystują panele słoneczne, pompy ciepła i turbiny wiatrowe do generowania własnej energii odnawialnej. Nie trzeba jednak dokonywać dużych inwestycji, aby coś zmienić. Zwykła wymiana żarówek na oświetlenie LED może zmniejszyć zużycie energii o 75 proc., a odpowiednia konserwacja i wykorzystanie urządzeń HVAC w oparciu o rzeczywiste potrzeby, również może mieć ogromne znaczenie. Nawet coś tak prostego jak opuszczenie żaluzji lub pozostawienie zamkniętych okien i drzwi może mieć duży wpływ na oddziaływanie budynku na środowisko, a także koszty operacyjne, jakie generuje. Aby dobrze zarządzać portfelem strategii oszczędzania energii, od zaawansowanych technologicznie dodatków po nieskomplikowane technologiczne procesy konserwacji i zarządzania, często pomocne jest korzystanie z narzędzi cyfrowych do bieżącego śledzenia, jak wszystko działa. Budynek niskoemisyjny to precyzyjnie dostrojona maszyna z wieloma ruchomymi częściami. Utrzymanie płynnego działania wymaga platform zarządzania obiektem zdolnych do monitorowania i optymalizacji wydajności systemu jako całości.

  1. Nie zapomnij o wycofaniu z eksploatacji

Budynki nie są wieczne, więc ważne jest, aby uwzględnić wpływ na środowisko po zakończeniu ich eksploatacji, gdy rozważa się całkowity budżet węglowy projektu. Miejmy nadzieję, że wiele projektów zostanie ponownie wykorzystanych, a nie wyburzonych, w celu ograniczenia emisji. Czasami jednak budynek po prostu musi zostać zburzony. Dlatego najlepsze firmy zajmujące się ekologicznym budownictwem planują z wyprzedzeniem i budują w sposób, który ułatwia rozbiórkę budynków i recykling materiałów. Im więcej można odzyskać z projektu, tym mniejszy będzie jego całkowity wpływ na środowisko.

Korzystając z rozwiązania cyfrowego do śledzenia każdego etapu procesu projektowania, budowy i zarządzania budynkiem, można opracować jedno źródło wiedzy o wszystkich materiałach, konstrukcjach i elementach funkcjonalnych budynku. Kiedy w końcu nadejdzie czas likwidacji, znacznie ułatwi to zmniejszenie wpływu nieruchomości na cały cykl życia obiektu.

Podejście „od kołyski aż po grób”

Zrównoważone budownictwo przeżywa rozkwit – a to oznacza, że firmy, które inwestują w technologie cyfrowe i inne innowacyjne narzędzia potrzebne do realizacji zasad zerowej emisji netto i niskiej emisji dwutlenku węgla w całym cyklu życia budynku, będą miały szansę odnieść sukces. Aby osiągnąć znaczące wyniki, pozyskać świadomych ekologicznie konsumentów i uczynić zrównoważone budownictwo bardziej efektywnym i przystępnym cenowo, konieczne jest przyjęcie podejścia „od kołyski aż po grób”. Zrównoważony rozwój powinien być na pierwszym planie od chwili, gdy architekt po raz pierwszy uruchamia oprogramowanie projektowe, aż do momentu, gdy dobrze znany budynek zostanie ostatecznie wycofany z użytku. Aby tak się stało, interesariusze na każdym etapie procesu budowy i zarządzania budynkiem muszą być gotowi do odkrywania nowych sposobów prowadzenia działalności, wykorzystywania innowacyjnych technologii, które zwiększają efektywność energetyczną, zmniejszają ilość odpadów i ułatwiają korzystanie z zasobów naturalnych. Zrównoważone budynki mają przed sobą świetlaną przyszłość – to od nas zależy, czy postawimy na cyfryzację i znajdziemy nowe sposoby na uwolnienie ich potencjału.

Źródło: PlanRadar.

Generalny Wykonawca APP-Projekt zbuduje II etap osiedla Widok Warta w Poznaniu

Osiedle Widok Warta_E-II_press
Spółka z grupy APP-Projekt została generalnym wykonawcą drugiego etapu osiedla Widok Warta. Nieruchomość inwestycyjna powstaje przy ulicy Starołęckiej w Poznaniu. Deweloperem projektu jest Rednet Investment.

W ramach podpisanego kontraktu APP-Projekt zbuduje dwa obiekty: 7-kondygnacyjny budynek A2 z 89 mieszkaniami oraz 6-kondygnacyjny budynek B2, w którym zaprojektowano 65 lokali. Obydwa będą posiadały dostęp do kondygnacji podziemnej i odrębnych hal garażowych. Drugi etap zakłada budowę łącznie 154 mieszkań jedno-, dwu-, trzy- oraz czteropokojowych o powierzchni od 29 do 84 mkw.
Realizacja projektu oficjalnie rozpoczęła się z początkiem lipca tego roku, a zakończy się w czerwcu 2025 roku.

Deweloperem osiedla Widok Warta jest firma Rednet Investment. – Przy projekcie Widok Warta współpracujemy z inwestorem od samego początku, łącząc obowiązki zastępstwa inwestycyjnego od 2019 roku aż do teraz, poprzez realizację robót w systemie generalnego wykonawstwa budynków I etapu, który zakończył się w 2022 roku aż po nowo podpisaną umowę – mówi Michał Korwin-Małaszyński, członek zarządu APP-Projekt. To niejedyny kontrakt, który łączy obie firmy. – Z Rednet Investment współpracujemy także przy poznańskim osiedlu Witaj oraz przy inwestycji Let’s Sea Baltic Park w Gąskach – w obu przypadkach także jako generalny wykonawca – dodaje Michał Korwin-Małaszyński.

 

Źródło: APP-Projekt.

Prywatne akademiki oferują coraz bardziej komfortowe przestrzenie – zapotrzebowanie na takie nieruchomości rośnie

A2 1
Prywatne akademiki oferują coraz bardziej komfortowe przestrzenie – zapotrzebowanie na takie nieruchomości rośnie. Atrakcyjność Polski dla studentów zagranicznych stale rośnie Wysoko wykwalifikowana kadra wykładowców, stosunkowo niskie koszty utrzymania oraz bardzo konkurencyjny koszt czesnego sprawiają, że polskie uniwersytety są coraz częściej wybierane przez studentów z innych krajów. Taka sytuacja skutkuje stałym wzrostem popytu na usługę zamieszkania w nowoczesnych i komfortowych obiektach.

Przychylność miast uniwersyteckich

Nie od dziś wiadomo, że największym polskim miastom zależy na podnoszeniu swojej atrakcyjności dla zagranicznych studentów. Głównym tego powodem jest fakt, że w perspektywie kilku kolejnych lat, grupa ta zmieni się w dobrze wykształconych młodych profesjonalistów, posiadających ekspercką wiedzą w swoich dziedzinach, mogących zasilić lokalny rynek pracy. Obecny trend zabudowywania działek, na których dopuszczone jest zamieszkanie zbiorowe, poprzez budowę prywatnych akademików, staje się coraz bardziej popularny. Dzieje się tak bez względu na specyfikę okolicznej zabudowy, jak i odległość od uczelni. Również władze gminne są zainteresowane powstawaniem dobrze wyposażonej, nowoczesnej bazy noclegowej dla studentów, gdyż polepsza to komfort życia w uniwersyteckich miastach i przyciąga młodych ludzi.

Dobrze zaprojektowany akademik, to taki, w którym żyje się komfortowo każdemu studentowi, taki który odpowiada na różnorodne, bieżące i zmieniające się zapotrzebowania mieszkańców – mówi Karol Wojtas, członek zarządu Silver Rock – spółki, która przygotowała Akademik Collegia w Gdańsku. Odczytywane z rynku sygnały wskazują na potrzebę zapewnienia młodym ludziom prywatnej przestrzeni mieszkalnej w komfortowo wyposażonych pokojach oraz stworzenia wspólnych  przestrzeni, służących do integracji podczas spędzania wolnego czasu, w czasie wspólnej nauki czy podczas rozwijania pasji. W przygotowanym przez nas budynku oferujemy salę do fitnessu wyposażoną w profesjonalny sprzęt sportowy, salę muzyczną wyposażoną w instrumenty oraz duży, ogólnodostępny lokal gastronomiczny, w którym oprócz funkcji podstawowej, planuje się organizować różnorodne eventy celem urozmaicenia czasu wolnego w Akademiku Collegia – dodaje.

Akademik Collegia powstał bezpośrednio przy kampusie Politechniki Gdańskiej i w niewielkiej odległości od Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Znajomość tego miejsca oraz zmieniających się trendów na rynku nieruchomości, w tym przede wszystkim ogromna nisza nowoczesnej bazy noclegowej oferowanej studentom, jakoby wymusiły budowę akademika w tym miejscu. Dogodna lokalizacja i przemyślana koncepcja architektoniczna budowy nowoczesnego akademika z bogatym programem usług dodatkowych, bardzo szybko znalazły zainteresowanie na rynku.

Jak projektować komfort?

W przypadku projektu Akademika Collegia największą trudnością było określenie założeń projektowych, gdyż była to jedna z pierwszych inwestycji w sektorze akademików prywatnych w Polsce, a akademiki zagraniczne nie najlepiej odpowiadały potrzebom rynku polskiego. Dużo uwagi poświęcono na optymalizację ilości, wielkości oraz proporcji pokoi mieszkalnych, tworząc szereg różnorodnych modułów i ich ustawień na rzutach budynku, poszukując korzystnych ekspozycji na słońce i otoczenie, przy eliminacji ewentualnych uciążliwości.

Akademik, składa się z dwóch skrzydeł mieszkalnych, w których łącznie dostępnych jest 474 pokoi o metrażach od 17 do 46m2. W jego centralnej części zaplanowano serce integracji społeczności akademika, różnorodne pomieszczenia do spędzania wolnego czasu z balkonami i obszernymi tarasami oraz obecnie aranżowany i przygotowywany do otwarcia lokal gastronomiczny. W centralnej części znajdują się również pomieszczenia przeznaczone do indywidualnej lub grupowej nauki, wyposażone w multimedia. Całość zorganizowana została w taki sposób, aby zapewnić mieszkańcom prywatność w pokojach i zaspokoić potrzeby integracyjne w przestrzeniach wspólnych. – dodaje Karol Wojtas. Pokoje spełniają wymagania samodzielnych lokali, w których zaprojektowano wygodną łazienkę, aneks kuchenny, strefę pracy i strefę wypoczynku. Priorytetem była funkcjonalność i komfort mieszkańców, co przyczyniło się do bogatego wyposażenia pokoi w wygodne meble: rozległe łóżka, duże szafy w zabudowie, obszerne biurka, półki, jak również pełne wyposażenie aneksu kuchennego, zawierającego lodówkę, płytę grzewczą, mikrofalówkę, blaty kuchenne i liczne szafki. Zadbano o komfort akustyczny w budynku stosując grube ściany oddzielające pokoje, cichobieżne windy czy wygłuszające okładziny w komunikacji w budynku – podsumowuje.

Strefy wspólne nowym magnesem

Rozpoznając potrzeby młodych mieszkańców, zaprojektowano strefę fitness, wytłumiony pokój muzyczny z instrumentami oraz pralnię z suszarkami. Chętnym zapewniono również miejsca postojowe dla samochodów i rowerów w podziemnej hali garażowej. Młodzi ludzie chętnie korzystają ze znajdujących się na każdym piętrze części integracyjnych, ucząc się w wyciszonych pomieszczeniach  przeznaczonych do nauki czy wspólnie spędzając czas w playroomach, w wydzielonych pomieszczeniach o różnorodnej aranżacji. Znajdują się w nich wygodne kanapy, fotele, huśtawki, stoły do ping ponga, konsole PlayStation oraz gry planszowe, pozwalają miło spędzać czas w gronie rówieśników i nawiązywać nowe kontakty. Warto również dodać, że obiekt jest w całości dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dla spragnionych świeżego powietrza, na balkonach i tarasach czekają leżaki i meble, gdzie można w akompaniamencie śpiewu ptaków cieszyć się widokiem zieleni w pobliskim Parku w Królewskiej Dolinie, odwiedzanego niegdyś przez króla Jana III Sobieskiego i królową Marysieńkę.

Rozwijając bazę prywatnych akademików o wysokim standardzie, polskie miasta wkraczają na konkurencyjny rynek rywalizacji o studentów zagranicznych. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że poszczególne metropolie przyciągają studentów z wybranych obszarów globu. Gdańsk cieszy się popularnością wśród studentów ze Skandynawii, Wielkiej Brytanii, Indii, Chin i krajów Bliskiego Wschodu. Wysoki poziom nauczania w połączeniu z rozbudowującą się bazą wysokiej jakości miejsc mieszkalnych, daje szansę na promocję Polski jako ważnego ośrodka akademickiego również w innych częściach świata. Współpraca między ośrodkami akademickimi a prywatnymi inwestorami może stanowić doskonały impuls do podnoszenia atrakcyjności danego miasta i przyciągania kolejnych grup studentów.

mat.pras.

Biura na wynajem w Krakowie – które cieszą się powodzeniem?

fot. Walter Herz.
Na rynku biurowym w Krakowie widoczna jest mocna kontrola finansów. Jednym z głównym kryteriów wyboru powierzchni biurowej w Krakowie są warunki finansowe, które tuż za lokalizacją i dostępem do komunikacji miejskiej mają największe znaczenie dla najemców poszukujących nowych biur, wynika z najnowszych badań krakowskiego rynku biurowego, opracowanych przez Walter Herz. Dla ankietowanych liczy się także standard budynku, parking oraz usługi dostępne w okolicy.

Firmy planują ekspansję

Optymistycznie wybrzmiewają przy tym założenia ekspansji biznesu, którą planuje ponad 83 proc. ankietowanych firm z 27 branż, prowadzących swoje biura w Krakowie. To dobry prognostyk dla drugiego po Warszawie, największego rynku biurowego w Polsce i zapowiedź dalszego rozwoju inwestycji w mieście.

– Biurowy Kraków nadal pozostaje w fazie rozwoju, choć jego tempo jest mniejsze. W związku z tym, współczynnik powierzchni niewynajętej utrzymuje się w nim na dość wysokim poziomie, ponad 18 proc. W pierwszym półroczu 2023 na krakowskim rynku przybyło około 43 tys. mkw. nowoczesnych powierzchni. Na koniec czerwca br. na etapie realizacji pozostawało w Krakowie prawie 100 tys. mkw. biur, w tym m.in. projekt Kreo i Mogilska 35. To trzykrotnie mniej niż w latach rynkowego boomu, przed pandemią, kiedy w budowie było w mieście do 300 tys. mkw. powierzchni biurowych – informuje Mateusz Strzelecki_Partner i Head of Tenant Representation w Walter Herz.

Analiza Walter Herz miała na celu zweryfikowanie, w jakim kierunku zmierza rynek biurowy w Krakowie, co jest kluczowe dla najemców w poszczególnych branżach oraz określenie, jaką funkcję będzie pełniło biuro w najbliższych latach.

Dla małych i średnich firm najważniejszymi czynnikami przy wyborze nowego biura okazała się odpowiednio – ekspansja biznesu i współpraca z właścicielem nieruchomości. Poza tym, dla mniejszych podmiotów ważny jest dostęp do komunikacji miejskiej, budżet na wynajem biura, lokalizacja oraz standard budynku i parking.

W przypadku dużych firm najistotniejszymi aspektami przy podejmowaniu decyzji jest natomiast kolejno – budżet na wynajem biura, dostęp do komunikacji miejskiej, lokalizacja, parking i usługi w okolicy, a mniej kluczowy jest standard budynku.

Wysokie koszty zmiany biura przemawiają za renegocjacjami

Badanie wykazało, że postrzeganie obecnej funkcji biura jest dość złożone, ma ono równocześnie spełniać kilka zadań, łączyć różnorodne potrzeby biznesowe i pracownicze. Integrować zespół, umożliwiać wykorzystanie wyposażenia i infrastruktury technicznej przez pracowników, pełnić funkcję reprezentacyjną oraz zapewnić komfort prowadzenia spotkań biznesowych.

Wyniki analizy przeprowadzonej przez Walter Herz pokazują również, że jedynie 7 proc. respondentów postrzega ESG jako czynnik kluczowy przy wyborze biura. Przy bardzo mocnym globalnym trendzie w tym zakresie, nadal niewielki odsetek firm w Krakowie jest zainteresowanych projektami spełniającymi normy środowiskowe. Na ten aspekt w większości zwracały uwagę duże, międzynarodowe korporacje.

Z ankiety wynika, że 27 proc. z przebadanych firm zmieniało biuro w ciągu ostatnich 24 miesięcy, z czego 52 proc. najemców zdecydowało się na renegocjację umowy i pozostanie w obecnym biurze. Głównym powodem utrzymania zajmowanej lokalizacji były warunki finansowe i dobra współpraca z wynajmującym. Decydujące okazały się tu także wyższe koszty związane z ewentualnym wynajmem nowego biura oraz wysokie nakłady na aranżację jego przestrzeni.

– Popyt na powierzchnię biurową w Krakowie pozostaje na relatywnie niezłym poziomie. W jego strukturze można jednak zauważyć rosnący udział renegocjacji i spadek wolumenu umów przednajmu. Podobnie, jak na wszystkich, krajowych rynkach, mając na względzie rentowność inwestycji deweloperzy wstrzymują start nowych projektów biurowych z uwagi na wysokie koszty finansowania ich budowy i warunki banków oraz wygórowane ceny materiałów budowlanych i robocizny. W związku z tym, poziom nowej podaży w najbliższych latach w Krakowie znacznie spadnie – mówi Kamil Kowalewski, Associate Director w krakowskim oddziale Walter Herz.

70 proc. firm zadowolonych z obecnego biura

Badanie przeprowadzone na krakowskim rynku przez Walter Herz pokazało, że aż 70 proc. ankietowanych firm deklaruje, że obecne biuro spełnia ich potrzeby, a tylko 30 proc. respondentów planuje poszukiwanie nowego miejsca do pracy. Z zajmowanego biura zadowolonych jest ponad 80 proc. firm spośród tych, które przeprowadziły analizę workplace. Zdecydowała się na nią blisko połowa organizacji biorących udział w badaniu.

Najbardziej usatysfakcjonowani z obecnego biura są respondenci z firm, których umowa najmu będzie jeszcze obowiązywała dłużej niż 36 miesięcy, a najmniejsze zadowolenie wykazują firmy, których najem kończy się w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Można więc wysnuć wniosek, że firmy, których pracownicy dobrze oceniają aktualne biuro niedawno je zmieniły, rearanżowały powierzchnię bądź renegocjowały warunki najmu.

Dla firm, które wskazały, że zajmowane biuro nie spełnia ich oczekiwań największymi niedogodnościami była zbyt mała liczba sal do spotkań, za ciasna przestrzeń do pracy i niski standard budynku.
Źródło: Walter Herz.

Rozwój biznesu: Trendy napędzające wdrażanie innowacji w sektorze finansowym

piątek
Sektor usług finansowych w Polsce od lat uchodzi za branżę o wyróżniającej się dojrzałości technologicznej. Jego cyfrowa transformacja konsekwentnie postępuje, a banki zdają sobie sprawę, że digitalizacja procesów i zasobów przyczynia się do optymalizacji kosztowej, bezpieczeństwa danych i zwiększenia wartości biznesowej. Wciąż jednak nie korzystają z tych możliwości w pełni. Jakie trendy motywują banki do wdrażania koncepcji paperless?

Konieczność optymalizacji kosztowej

Choć z uwagi na specyfikę swojej działalności, banki dysponują szerokim wolumenem zgromadzonych danych, często brakuje im narzędzi na czerpanie z nich korzyści. Na coraz większe zainteresowanie nowoczesnymi technologiami wpływa m.in. fakt, że pomagają one sprostać współczesnym wyzwaniom biznesowym, a także wypracować przewagę konkurencyjną. Aktualna sytuacja ekonomiczna nie jest jednak w pełni sprzyjająca wdrażaniu innowacyjnych rozwiązań technologicznych.

Według danych firmy Forrester obniżenie kosztów stało się aktualnie priorytetem dla 73% firm świadczących usługi finansowe1. Potrzeba optymalizacji budżetu bez wątpienia wynika z obecnych realiów gospodarczych i towarzyszących im wyzwań biznesowych. Niepewność gospodarcza, wysoki poziom inflacji i stóp procentowych, a także inne niekorzystne czynniki makroekonomiczne przekierowują uwagę banków na stabilność funkcjonowania oraz odporność organizacyjną. Z jednej strony banki muszą stawiać czoła obecnym zawirowaniom. Jednak z drugiej – instytucje finansowe myślące przyszłościowo rozważają dziś inwestycje, które pozwolą im należycie się przygotować na moment gospodarczego odbicia. Banki zdecydowanie powinny rozglądać się za nowymi źródłami generowania dodatkowej wartości, które wykraczają poza dotychczasowy sposób myślenia. Rynkowi liderzy muszą wobec tego znaleźć odpowiedni balans między wdrażaniem innowacji na przyszłość a bieżącą odpornością biznesową, czyli tzw. business resilience – podkreśla Krzysztof Piątek, Business Development Manager w Iron Mountain Polska.

Klient centrum koncepcji paperless

Kołem zamachowym dla cyfrowej transformacji w bankowości pozostają wyśrubowane oczekiwania klientów. Już podczas pandemii doświadczenia konsumenckie przeszły transformację pod wpływem większej liczby interakcji cyfrowych i hybrydowych. Wyzwanie, które stoi przed bankami, polega na zapewnieniu bardziej atrakcyjnej, szybszej i kompleksowej obsługi cyfrowej. Nawet 70% respondentów z pokolenia Z i Millennialsów jest otwartych na zmianę swojego banku, jeśli nowy byłby w stanie zagwarantować im lepsze możliwości cyfrowe2. Banki mają świadomość swoich niedoskonałości w tym obszarze, dlatego postrzegają cyfryzację procesów oraz zasobów jako realną szansę na rozwój. Zaledwie 4% liderów w sektorze instytucji finansowych uważa, że oferowane przez nich cyfrowe doświadczenia klienta nie wymagają żadnych usprawnień, co pokazuje, że zdecydowana większość banków wciąż ma w tym obszarze przestrzeń do zbudowania przewagi względem konkurencji3.

Badania rynkowe wskazują, że banki detaliczne, które regularnie optymalizują obszar Customer Experience, rosną ponad 3 razy szybciej niż konkurenci, którzy tego nie robią4. Bez wątpienia dziś o doświadczenia klientów dba się poprzez kompleksową transformację cyfrową. Od czasów pandemii, gdy zamykano filie banków z powodu obostrzeń sanitarnych, a bankowość mobilna i internetowa zyskały na popularności, konsumenci stopniowo rezygnowali z bankowości w tradycyjnym wydaniu. Oczekiwania względem pozytywnych doświadczeń w kanałach cyfrowych komunikacji z bankami, szczególnie wśród młodszych pokoleń, sprawiają, że tempo cyfrowej transformacji w sektorze w mojej ocenie nie powinno w najbliższym czasie się zmniejszyć – dodaje Krzysztof Piątek, Business Development Manager w Iron Mountain Polska.

Fundamentami działalności w sektorze bankowym w nadchodzących miesiącach będą z pewnością stabilność, odporność biznesowa (business resilience) i optymalizacja kosztowa, a podstawą dla wszystkich podejmowanych decyzji będą bezpieczeństwo danych oraz zaadresowanie potrzeb klientów. Wszystko wskazuje na to, że cyfryzacja w sektorze będzie postępować dynamicznie. Choć „papier” jest trwale zakorzeniony w bankowości, należy spodziewać się, że koncepcja paperless będzie zataczać coraz szersze kręgi.

1 Forrester: Predictions 2023: Banks Will Batten Down The Hatches But Prepare For The Upturn
2 BAI: Addressing banking’s key business challenges in 2023
3 Tamże
4 Forrester: Fear and Confusion Over Data Hinder Retail Banks’ Ability To Optimise Customer Experiences

Autor: Krzysztof Piątek, Business Development Manager w Iron Mountain Polska.

Firma Savills nominowała CEO na region Europy Środkowo-Wschodniej

Stuart Jordan_Savills
Międzynarodowa firma doradcza Savills nominowała CEO na region Europy Środkowo-Wschodniej, łącząc w ten sposób biura w Polsce i Czechach, jak również szerszą sieć biur stowarzyszonych w innych krajach regionu.

Jest to strategiczny ruch, który zagwarantuje Savills dalszy, stabilny wzrost w tej części Europy. Rolę CEO odpowiedzialnego za region Europy Środkowo-Wschodniej obejmie Stuart Jordan, dyrektor zarządzający regionu Czech i Słowacji, który od 2017 roku z sukcesami rozwija Savills w Czechach, a w ostatnim czasie zainaugurował działalność Savills na rynku słowackim.

Po wprowadzeniu nowej struktury, Stuart Jordan poprowadzi biura Savills w Czechach i w Polsce, jak również będzie odpowiedzialny za koordynację działań transgranicznych we współpracy z biurami stowarzyszonymi Savills w Austrii, Rumunii, Serbii i na Węgrzech.
Tomasz Buras, pełniący rolę CEO w Polsce od 2014 roku, rozstaje się z Savills i będzie kontynuował karierę poza strukturami firmy.

James Sparrow, CEO Savills w Wielkiej Brytanii oraz regionie Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu, komentuje: “Europa Centralna i Środkowa w Savills będzie zorganizowana w ramach jednego regionu. Odzwierciedli to sposób, w jaki działają nasi międzynarodowi klienci i umożliwi bardziej efektywne świadczenie usług w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. W ostatnim czasie wzmocniliśmy nasze działy zarządzania nieruchomościami, wynajmu powierzchni magazynowych i przemysłowych oraz platformę obsługi biur elastycznych Workthere. Wychodząc naprzeciw bieżącym potrzebom i trendom rynkowym stworzyliśmy działy ESG oraz doradztwa strategicznego. Tym samym posiadamy pełną ofertę produktową zapewniającą kompleksową obsługę naszych klientów.

Dziękuję Tomaszowi Burasowi za jego wkład w zarządzanie Savills w Polsce. Istotnie przyczynił się do rozwoju polskiego biznesu, tworząc solidne podstawy do dalszego wzrostu organizacji. Wierzę, że ta decyzja otwiera dalsze możliwości rozwoju Savills” – dodaje James Sparrow.

Stuart Jordan komentuje: “Jestem bardzo szczęśliwy z objęcia nowej roli. Mając doświadczenie z bliskiej współpracy z naszymi zespołami w ramach regionu Europy Środkowo-Wschodniej, jestem pewien, że to odpowiedni moment, aby dalej zintegrować nasze struktury w ramach jednej oferty i wykorzystać efekt synergii na tych rynkach, z korzyścią dla naszych klientów.”

Źródło: Savills.

P3 rozszerza swoją obecność na poznańskim rynku nieruchomości inwestycyjnych

Park P3 Poznan

P3 rozszerza swoją obecność na poznańskim rynku nieruchomości inwestycyjnych.

P3 Logistic Parks, wiodący deweloper i inwestor nieruchomości logistycznych w Europie nabył grunt o powierzchni 30 ha w Dachowej pod Poznaniem, bardzo atrakcyjnej lokalizacji logistycznej w Polsce. Na nowo zakupionej działce powstanie park P3 Poznań III, który uzupełni dotychczasowe portfolio dewelopera w Wielkopolsce.

Grunt, który zasilił portfolio P3, znajduje się w strategicznej lokalizacji na południe od Poznania, blisko drogi dwupasmowej S11, która łączy się z autostradą A2, pomiędzy węzłami Krzesiny i Poznań Wschód. Autostrada zapewnia łączność na wschód z Warszawą oraz na zachód z Berlinem, a także dogodny dostęp do innych głównych tras komunikacyjnych, węzłów logistycznych oraz kluczowych rynków. Lokalizacja działki nabytej przez P3 jest szczególnie atrakcyjna dla dostawców usług logistycznych i branży e-commerce.

Bartłomiej Hofman, Managing Director P3 Logistic Parks w Polsce mówi: “Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się zakupić kolejny grunt pod Poznaniem, w niedużej odległości od naszych dwóch już zabudowanych działek, w regionie, który cieszy się olbrzymim zainteresowaniem klientów. To strategiczna inwestycja, która pozwoli na rozbudowę naszego portfolio w okolicy Poznania. Dzięki temu będziemy mogli zapewnić klientom jeszcze lepsze rozwiązania logistyczne. Pozyskanie kolejnej działki w tym roku potwierdza także naszą silną pozycję na rynku oraz jest krokiem na drodze do realizacji naszego zobowiązania do ciągłego rozwoju i inwestycji w Polsce.”

mat.pras.

Polskie nieruchomości inwestycyjne z sektora premium przyciągają zagranicznych inwestorów

Zacisze Wilanów (2)

Polskie nieruchomości inwestycyjne z sektora premium przyciągają zagranicznych inwestorów. Polski sektor ekskluzywnych nieruchomości rośnie w siłę, a tym samym staje się coraz bardziej atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów. Do kraju nad Wisłą przyciągają ich nie tylko relatywnie niskie ceny, ale też centralna lokalizacja na mapie Europy czy wysokie kompetencje pracowników.

Polska wyprzedza Europę

Z badania EY “Atrakcyjność Inwestycyjna Europy” wynika, że liczba Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych (BIZ) w Polsce zwiększyła się w 2022 roku o 23 proc. To dużo lepszy wynik niż ten notowany w całej Europie. Tu nastąpiła bowiem stagnacja – liczba BIZ wzrosła w kontekście całego kontynentu o zaledwie 1 proc. Według EY wielkość inwestycji zagranicznych w przyszłości będzie zależeć przede wszystkim od siły ożywienia gospodarczego. Z badania EY przeprowadzonego wśród inwestorów wynika, że jesteśmy na dobrej drodze – 67 proc. ankietowanych planuje rozwijać lub rozpocząć działalność w Europie w ciągu najbliższego roku. To jednocześnie najwyższy wskaźnik w historii badania – wzrost z poziomu 53 proc. w roku ubiegłym. – Inwestorzy przekształcają globalne sieci dostaw na całym świecie, a Polska może stać się tego beneficjentem. Głównie za sprawą naszej centralnej lokalizacji w Europie, której towarzyszą atrakcyjne ceny inwestycji oraz wysokie kompetencje pracowników. Ich działalność w sektorach takich jak IT, outsourcing czy sektor finansowy przyciąga do Polski coraz więcej międzynarodowych korporacji, co z kolei przekłada się na zwiększony popyt na nieruchomości premium – mówi Krystian Bielas, członek zarządu w Besim Group.

Cudzoziemcy na zakupach

Cudzoziemcy chętnie patrzą na Polskę pod kątem inwestycyjnym – również pod kątem zakupu mieszkań. Analitycy PKO BP zwracają uwagę, że ubiegły rok wyróżnił się silnym wzrostem w tym sektorze. Obcokrajowcy kupili wtedy w Polsce ponad 29 tys. lokali wobec 22 tys. rok wcześniej. Oznacza to, że w 2022 roku już w co siódmym akcie notarialnym kupującym był cudzoziemiec. Wraz z tym trendem na znaczeniu zyskują także nieruchomości premium. Jak podaje Business Insider, rynek nieruchomości luksusowych od lat pęcznieje, a jego wartość zdążyła już przekroczyć poziom 2 mld zł. Działo się tak nawet mimo tego, że o mieszkaniach i domach segmentu premium można mówić w zasadzie tylko w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście, a nieruchomości te stanowią zaledwie kilka procent lokalnego rynku.

Nie tylko niższe ceny

Polskie nieruchomości premium są łakomym kąskiem dla zagranicznych inwestorów, m.in. dlatego, że w porównaniu z podobnymi obiektami na Zachodzie są znacznie tańsze – zgodnie z raportem EY segment premium w Polsce jest zdecydowanie mniej rozwinięty niż w krajach Europy Zachodniej. W naszym kraju za metr kwadratowy lokali luksusowych trzeba zapłacić ok. 6-7 tys. euro, natomiast na Zachodzie Europy ceny wahają się od 9 tys. euro  (Wielka Brytania) do nawet 14 tys. euro (Szwajcaria). Większa opłacalność to jednak nie jedyny powód – W ciągu ostatnich lat polskie nieruchomości premium stały się dużo bardziej atrakcyjne dla obcokrajowców. Wiele czynników przyczynia się do tego zjawiska. Polska przede wszystkim prezentuje stabilny wzrost gospodarczy i leży w centrum Europy, co stanowi korzystną lokalizację pod kątem biznesowym. Ponadto infrastruktura w dużych miastach takich jak Warszawa, Kraków, Wrocław czy Gdańsk bardzo dynamicznie się rozwija – również pod względem turystyki i wynajmu krótkoterminowego. Powstają nowoczesne budynki biurowe, apartamenty oraz luksusowe inwestycje mieszkaniowe. Co równie istotne, polskie prawo umożliwia obcokrajowcom zakup nieruchomości w naprawdę prosty sposób, a proces ten stał się w ciągu ostatnich lat jeszcze bardziej transparentny – mówi Krystian Bielas i dodaje – Lokowanie środków w nieruchomościach zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem, ale rosnące zainteresowanie zagranicznych inwestorów polskim rynkiem świadczy o postrzeganiu go jako atrakcyjnego i dobrze prognozującego.

Źródło: Prime Time PR.

Firma APP-Projekt podsumowuje pierwsze półrocze 2023 roku

MKM_JKM_APP-Projekt
Firma APP-Projekt podsumowuje pierwsze półrocze 2023 roku.

W pierwszym półroczu 2023 roku firma budowlano-inżynieryjna APP-Projekt zrealizowała 50 kontraktów na rynku nieruchomości w Polsce. Ukończone projekty dotyczyły różnych sektorów i obejmowały szeroki wachlarz usług świadczonych przez firmę. Wśród zleceń, które firma wykonała przez sześć pierwszych miesięcy 2023 roku, dominowały kontrakty na usługi dla rynku magazynowo-logistycznego i mieszkaniowego.

APP-Projekt udzielił wsparcia przy 14 projektach z sektora magazynowego, a łączna powierzchnia inwestycji, w które zaangażowani byli pracownicy APP-Projekt, wyniosła ponad 350 tys. mkw. Ponad połowa zleceń dotyczyła przebudowy hal magazynowych. Było również kilka nietypowych zadań. – Nasze zaangażowanie w projekty logistyczne opierało się głównie na usługach zarządzania projektem i nadzoru inwestorskiego w budowanych czy przebudowywanych obiektach, ale wykonaliśmy także wiele innych ciekawych zleceń, jak np. budowa kanalizacji deszczowej, systemu fotowoltaicznego czy fit-out hali magazynowej – mówi Michał Korwin-Małaszyński, członek zarządu APP-Projekt.

Ponadto w pierwszym półroczu 2023 grupa APP-Projekt brała udział w realizacji łącznie ponad 1000 mieszkań w całej Polsce dla 12 deweloperów. Usługi zakończone w I półroczu 2023 roku obejmowały m.in.: zarządzanie projektem, nadzór inwestorski, raporty due diligence czy usługę bankowego inspektora nadzoru.

– Nasza współpraca z deweloperami mieszkaniowymi przebiega bardzo sprawnie i opiera się na wieloletnim zaufaniu, jakim obdarzyli nas nasi klienci oraz docenieniu przez nich wysokiej jakości naszej pracy. Jest to stabilna gałąź naszego biznesu, która ma jeszcze spory potencjał. Liczymy, że dzięki uruchomieniu programu Bezpieczny Kredyt 2% projekty dotąd wstrzymywane ruszą i pula realizowanych przez nas inwestycji mieszkaniowych jeszcze wzrośnie – dodaje Jacek Korwin-Małaszyński, członek zarządu APP-Projekt.

Źródło: APP-Projekt.

Eksperci alarmują, że sprawami frankowymi zajmuje się zbyt mała ilość orzeczników

frank-sady

Jak wynika z danych pozyskanych ze wszystkich sądów okręgowych w Polsce, na początku czerwca br. było w nich ok. 590 sędziów zajmujących się sprawami frankowymi. Zdaniem ekspertów, potrzeba ich zdecydowanie więcej. Niektórzy mówią nawet o dwukrotnie większej liczbie. Analizując zebrane dane, eksperci szacują, że statystycznie na jednego sędziego przypada ok. 220 spraw frankowych, ale w części przypadków może ich być kilkakrotnie więcej. Z zebranych danych wynika również, że nie wszyscy prezesi sądów okręgowych wnioskowali do Ministra Sprawiedliwości o utworzenie dodatkowych etatów. Ale zdarzały się też negatywne odpowiedzi na tego typu wnioski. Z kolei z samych sądów docierają informacje, że może nastąpić wzrost wpływu spraw cywilnych drugoinstancyjnych.

Sądy potrzebują wzmocnienia

Z danych uzyskanych z 47 sądów okręgowych wynika, że na początku czerwca br. było w nich ok. 590 sędziów orzekających w sprawach frankowych. Jak podkreśla radca prawny Adrian Goska z Kancelarii SubiGo, to zdecydowanie za mało. Przy tak ogromnym, wręcz lawinowym w ostatnim czasie, napływie pozwów powstają poważne zatory. Ekspert jednocześnie zaznacza, że do sądów okręgowych trafia 95% spraw frankowych. Trzeba zatem pilnie zwiększać w nich obsady sędziów. Za 2-3 lata będzie już za późno na takie działania. Tego typu sprawy mogą całkowicie sparaliżować wymiar sprawiedliwości i średni czas trwania procesu może wydłużyć się do kilkunastu lat – ostrzega ekspert.

Według mojej wiedzy, ok. 130 tys. spraw frankowych już się toczy w sądach. I można powiedzieć wprost, że liczba sędziów orzekających w tego typu sprawach na pewno nie jest wystarczająca. W przeszłości pojawiały się informacje, że w najbardziej obciążonym sądzie w Warszawie średni referat sędziego wynosi ponad 1600 spraw. Takie proste matematyczne zestawienie liczb nie oddaje jednak istoty sprawy. Wzmocnienie obsady kadrowej nie musi być wcale radykalne, szczególnie że delegacje czy awanse sędziowskie są bardzo długim procesem – komentuje dr Paweł Blajer, adwokat, ekonomista i wykładowca na Uczelni WSB Merito Warszawa.

Jak zaznacza Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, przy ok. 130 tys. spraw w sądach, na jednego sędziego przypada statystycznie ok. 220 z nich. Zdaniem eksperta, mówiąc o tej wartości, można stwierdzić, że nie jest to dużo. Jednak sytuacja w poszczególnych miastach wygląda różnie. Są sądy, w których ta liczba jest nawet kilkukrotnie wyższa. Do tego należy wskazać, że zdarza się, iż sprawa w I instancji trwa nawet kilka lat.

Niedoszacowana liczba sędziów w sądach okręgowych sprawia, że tempo orzekania znacząco spadło. I my jako prawnicy to widzimy. Na wyrok w I instancji w całej Polsce trzeba czekać średnio 1,5 roku. W przypadku wybranych sądów czy sędziów trwa to znacznie dłużej, bo nawet 2-3 lata. Natomiast kolejnym wyzwaniem będą apelacje. Już obserwuje się znacząco większy wpływ niż w latach ubiegłych – o ok. 40%. I tu również powstają zatory, a oczekiwanie na wyrok to średnio kolejny rok – informuje radca prawny Adrian Goska.

Analizując dane z poszczególnych Sądów Okręgowych, widzimy, że zazwyczaj jest w nich po kilkoro lub kilkanaścioro sędziów zajmujących się sprawami frankowymi. Natomiast co najmniej 30 jest ich w pięciu sądach okręgowych (Poznań – 42, Łódź – 33, Warszawa-Praga – 32, Warszawa – 31, Gdańsk – 30). Jak podkreśla Arkadiusz Szcześniak, w środowisku frankowiczów i prawników dostrzega się potrzebę szkoleń dla sędziów zajmujących się tymi kwestiami po raz pierwszy. Należy im to zapewnić w każdym sądzie. Trudno oszacować, ilu powinno być orzekających w konkretnym okręgu, gdyż obecnie sprawy trafiają zgodnie z miejscem zamieszkania kredytobiorcy.

Ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie właściwości wyłącznej w sprawach frankowych, co oznacza dociążenie sądów spoza Warszawy. Ministerstwo Sprawiedliwości powinno jednocześnie przedsięwziąć czynności zmierzające do natychmiastowego wzmocnienia kadr sądów okręgowych, zarówno obsady sędziowskiej, jak i personelu pomocniczego, bo to, co obecnie obserwujemy, zmierza w naprawdę złym kierunku – dodaje ekspert z SubiGo.

Sytuacja sama „wymusi” dodatkowe etaty

Z zebranych danych również wynika, że część prezesów sądów okręgowych nie wnioskowała w ciągu ostatnich 6-12 miesięcy o dodatkowe etaty sędziowskie do Ministra Sprawiedliwości. Niekiedy wpływ na to ma oczekiwanie na rozstrzygnięcie konkursu na wolne stanowisko czy stanowiska sędziowskie w danym sądzie. W niektórych przypadkach nie zdecydowano się na ten ruch, bo etat został przyznany. Ewentualnie wskaźnik opanowania wpływu spraw ogółem w Sądach Okręgowych na 1 etat sędziowski kształtuje się na poziomie średniej krajowej. Z kolei jednostki, które wystąpiły o dodatkowe etaty, zwracają uwagę na duże obciążenie pracą sędziów orzekających w wydziale. I co ważniejsze, zdarzały się odpowiedzi negatywne na takie wnioski.

Nie znamy przyczyn odmowy zwiększenia liczby etatów. Mamy nadzieję, że w takich przypadkach decydują kwestie merytoryczne, niewynikające z innych przesłanek. Od paru lat popieramy postulaty zwiększenia liczby etatów, a także wsparcia techniczno-organizacyjnego sędziów. Apelujemy równocześnie do wszystkich stron o współdziałanie w celu poprawy warunków pracy sędziów, a tym samym sprawniejszego procedowania spraw – dodaje prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.

Z wybranych sądów okręgowych docierają też informacje o potrzebie wzmocnienia kadry orzeczniczej. Wynika ona z trudnej sytuacji w pionie cywilnym pierwszoinstancyjnym, dużego wpływu spraw oraz nowelizacji z 1 lipca 2023 roku przepisów kpc, co może spowodować znaczny wzrost wpływu spraw cywilnych drugoinstancyjnych.

Do tej pory incydentalnie zdarzało się, iż sprawy były zakończone po I instancji. W tym zakresie nie będzie więc istotnej zmiany. Za to mogą pojawić się trudności w orzekaniu w I instancji, jeżeli nie zapewni się szkoleń dla sędziów rozpatrujących po raz pierwszy tego typu sprawy – podkreśla Arkadiusz Szcześniak.

Z kolei dr Blajer zwraca uwagę na niedawny, historyczny i raczej ostateczny wyrok TSUE w sprawach frankowych, który przynosi odpowiedź praktycznie na każde zagadnienie prawne. Powoduje to, że postępowanie sądowe nie jest już tak złożonym procesem, jak w czasach pierwszych spraw frankowych. Jak podkreśla ekspert, banki po wyroku TSUE zintensyfikowały akcje zawierania ugód, co powinno przełożyć się na zmniejszenie liczby spraw frankowych w sądach, nawet jak pozwy będą składane. Według eksperta, sądy nie będą wnioskować o utworzenie dodatkowych etatów w najbliższym czasie. Szybciej pojawią się nowe rozwiązania, także na bazie obecnego prawa, które ułatwią rozpoznanie zwiększonego napływu spraw.

Przypuszczam, że w niedalekiej przyszłości sytuacja wymusi na prezesach sądów okręgowych bardziej zdecydowaną reakcję, wobec coraz większego niezadowolenia stron procesów, związaną z szybkością rozpoznawania ich spraw. Po tym, jak wzrośnie liczba skarg na opieszałość sądów oraz wytyków w aktach sędziów, sami orzekający wymuszą bardziej stanowcze kroki na osobach zarządzających wymiarem sprawiedliwości. Uważam też, że racjonalne byłoby dwukrotne zwiększenie liczby samych sędziów. To realnie pomogłoby rozładować obecne zatory, ale jednoczenie, patrząc na dotychczasową praktykę resortu, należy chyba stwierdzić, że nie jest to zbyt realny scenariusz – podsumowuje radca prawny z kancelarii SubiGo.

Źródło:
© MondayNews Polska | Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jak fotowoltaika pomaga firmom w osiągnięciu celów zrównoważonego rozwoju ONZ?

Grafika_wyliczenia_2

13 proc. osób na świecie nie ma dostępu do energii elektrycznej, a 3 miliardy ludzi jest zależna od węgla, drewna i węgla drzewnego oraz odpadów pochodzenia zwierzęcego, które wykorzystywane są do gotowania i ogrzewania – te dane mogą zaskakiwać. W unormowaniu tej sytuacji ma pomóc dokument ONZ „Przekształcania naszego świata: Agenda na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju – 2030”, który w sumie zawiera 17 celów. Obejmują one m.in. likwidację ubóstwa, zapewnienie dostępu do jakościowej edukacji i opieki zdrowotnej, zapewnienie godnych warunków pracy czy zapewnienie wszystkim dostępu do źródeł stabilnej, zrównoważonej i nowoczesnej energii po przystępnej cen. Jak inwestycja w odnawialne źródła energii wpisuje się w te cele? I ile mogą zaoszczędzić firmy, które zdecydują się na OZE?

Sustainable Development Goals stanowią kompleksowy plan działania mający na celu przeobrażenie świata tak, aby zaspokoić potrzeby obecnego pokolenia w sposób zrównoważony oraz szanujący środowisko naturalne. SDGs zostały ustalone przez Organizację Narodów Zjednoczonych w 2015 roku i obejmują siedemnaście celów, które adresują najważniejsze wyzwania społeczne, ekonomiczne i środowiskowe, przed jakimi stoi ludzkość. Zadania te skupiają się wokół pięciu obszarów: ludzie, planeta, dobrobyt, pokój, partnerstwo (people, planet, prosperity, peace, partnership). Jakie działania powinny zatem podejmować firmy, by funkcjonować w myśl zrównoważonego rozwoju?

Warto postawić na odnawialne źródła energii 

Cel siódmy dokumentu to „zapewnić wszystkim dostęp do źródeł stabilnej, zrównoważonej i nowoczesnej energii po przystępnej cenie”, zaś cel ósmy mówi: „promować stabilny, zrównoważony i inkluzywny wzrost gospodarczy, pełne i produktywne zatrudnienie oraz godną pracę dla wszystkich ludzi”. Firma INERGIS, która funkcjonuje na rynku od ponad 35 lat, realizuje te dwa cele i pomaga Polakom w obszarze OZE.

 – Aktywnie wspieramy dążenia firm do zrównoważonego rozwoju – mówi Adrian Wachelka z firmy INERGIS. – Zapewniamy dostęp do źródeł stabilnej i zrównoważonej energii. Na polskim rynku funkcjonujemy od lat i obserwujemy wzrost zainteresowania zarówno fotowoltaiką, jak i pompami ciepła. Naszym celem jest promowanie zrównoważonego rozwoju gospodarki opartego o wdrażanie produktów OZE w przedsiębiorstwach. W Agendzie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2030 wskazano, że w ciągu 7 lat państwa mają zapewnić powszechny dostęp do przystępnych cenowo, niezawodnych i nowoczesnych usług energetycznych. Bez wątpienia odnawialne źródła energii właśnie takie są.

Dokument zakłada również, że do 2030 roku znacząco zwiększy się udział odnawialnych źródeł energii w globalnym miksie energetycznym. Inwestowanie w OZE to krok do spełnienia tego celu.

Na rynku istnieją sprawdzone rozwiązania, które wdrażają polskie firmy. Jakie? 

 –  Z naszym obserwacji wynika, że przedsiębiorstwa chętnie inwestują w naziemne i dachowe farmy fotowoltaiczne, a także elektrownie słoneczne na własny użytek – wymienia Adrian Wachelka z INERGIS. – Świetnie sprawdzają się także elektrownie słoneczne w połączeniu z systemami magazynowania energii i instalacje oparte na pompach ciepła oraz systemie kogeneracji. Ważne, by wybrane rozwiązanie z obszaru odnawialnych źródeł energii było szyte na miarę potrzeb danej firmy.

Coraz popularniejsze staje się także pozyskiwanie energii z biomasy, instalacji solarnych czy rekuperacja.

Dlaczego inwestycja w OZE jest opłacalna? 

Na przykładzie zakładu produkcyjnego, dla którego INERGIS realizował instalację fotowoltaiczną,  przedstawiamy wyliczenia, dlaczego inwestowanie w OZE jest opłacalne.

Okres prognozy wynosi 15 lat, a moc instalacji to 700 kWp. Średni uzysk energii z instalacji wynosi 738024 kWh/rocznie, zaś zapotrzebowanie energetyczne zakładu, o którym mowa to 7000 MWh/rocznie.

Zakład szacuje wskaźnik autokonsumpcji na poziomie 95 proc. Firma zdecydowała się na inwestycję w wysokości 2,4 miliona złotych netto, a oszczędności na zakupie energii elektrycznej w pierwszym roku to aż 717 tysięcy złotych. Zaś oszczędności przy zakupie energii elektrycznej przez 15 lat to 12 747 000 złotych. Roczna stopa zwrotu z inwestycji wynosi 31,05 proc., a okres zwrotu w latach wynosi 3-4 lata.

Przedsiębiorstwo ma także możliwość oddania nadwyżek energii do sieci po średniej cenie sprzedaży energii na rynku konkurencyjnym.

Wyliczenia pokazują, jak opłacalne jest inwestowanie w odnawialne źródła energii – szczególnie gdy przedsiębiorca prowadzi duży zakład produkcyjny z ogromnym zapotrzebowaniem na energię.

Zatem wybieranie OZE to nie tylko działanie zgodnie z założeniami ONZ, ale także realne oszczędności.

Źródło: INERGIS S.A.

Accolade wzmacnia swoją obecność na Podlasiu – nieruchomość komercyjna w Choroszczy oddana do użytku

bfe354fe5a4b1db31c527b51c915973a
Accolade wzmacnia swoją obecność na Podlasiu – nieruchomość komercyjna w Choroszczy oddana do użytku.

Oddanie do użytku parku w Choroszczy, w powiecie białostockim, wzmacnia pozycję Accolade, jako największego inwestora w nowoczesną infrastrukturę w województwie podlaskim. Czeski inwestor zadebiutował w tym rejonie w 2018 r., inwestując w park przemysłowy w Białystoku. Obecnie posiada na Podlasiu obiekty o łącznej powierzchni około 80 000 mkw. Zarówno Park Białystok I, jak i pobliski Park Białystok II w Choroszczy, pozostają w pełni wynajęte. Spółka także tutaj realizuje swoje cele ESG. Wszystkie parki w portfolio Accolade są certyfikowane zgodnie ze standardem BREEAM. Park w Białymstoku zyskał uznanie dzięki muralowi, inicjującemu pojawienie się sztuki w parkach przemysłowych w Polsce.

Jako pierwsi zainwestowaliśmy w nowoczesną infrastrukturę magazynową w tym rejonie. Nasze dwa parki pozostają całkowicie wynajęte, przedłużamy umowy z najemcami, którzy coraz chętniej zwiększają zajmowaną powierzchnię. – powiedział Jarek Wnuk, Dyrektor Zarządzający Accolade w Polsce. Powodów szybkiego rozwoju Podlasia jest kilka, ale do kluczowych należą wykwalifikowana kadra oraz dostępność obszarów inwestycyjnych. – dodał Wnuk.

Nieruchomość komercyjna, jaką jest Park Białystok II, składa się z dwóch budynków o łącznej powierzchni ponad 36 700 mkw. Oba obiekty w Białymstoku, podobnie jak pozostałe magazyny w portfolio firmy, posiadają certyfikaty BREEAM.

Źródło: Accolade.

Firmy SHEIN i SPARC Group nawiązują strategiczną współpracę

wspolpraca
Firmy SHEIN i SPARC Group nawiązują strategiczną współpracę. W ramach współpracy platforma e-commerce SHEIN zapewni klientom szerszy dostęp do wysokiej jakości ubrań w przystępnej cenie.

Spółka SPARC Group  Holding II LLC („SPARC Group”) poinformowała o nawiązaniu strategicznej współpracy z SHEIN – międzynarodową internetową platformą handlową oferującą produkty w kategoriach moda, uroda i lifestyle. Partnerzy skupią się na potrzebach klientów w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, którzy cenią wysokiej jakości odzież w przystępnej cenie.

W ramach umowy SHEIN nabywa ok. 1/3 udziałów w spółce joint venture SPARC Group utworzonej przez Authentic Brands Group i Simon Property Group. Z kolei SPARC Group zostaje udziałowcem mniejszościowym SHEIN. SHEIN zapewnia niezrównane kompetencje w dziedzinie e-commerce i globalny zasięg, umożliwiając dalszy rozwój marek SPARC Group. Współpraca ma rozszerzyć dystrybucję produktów marki Forever 21 przez SPARC Group, tym samym wzbogacając i urozmaicając ofertę dla szerokiej bazy klientów SHEIN. Międzynarodowa platforma e-commerce SHEIN obecnie obsługuje 150 mln użytkowników. Partnerstwo oferuje również możliwość sprawdzenia działań nakierowanych na klienta SHEIN w lokalizacjach Forever 21 w Stanach Zjednoczonych.

Firma SHEIN opracowała nowy sposób angażowania klientów i realizacji ich zamówień przez internet „na żądanie”. Z kolei SPARC Group wnosi bogate doświadczenie w obszarze handlu i brandingu. Z wykorzystaniem wzajemnie uzupełniających się platform SHEIN i SPARC Group planują przyspieszyć wdrażanie innowacyjnych produktów, szukać nowych strategii biznesowych, ulepszać doświadczenie klienta i zwiększać obecność na rynku.

– Bardzo cieszy nas współpraca z SHEIN, ponieważ wyraża ona naszą wspólną wizję, zgodnie z którą chcemy zapewniać klientom niebywale szeroki dostęp do mody w przystępnych cenach – powiedział Marc Miller, dyrektor generalny SPARC Group. – Wspólnie możemy oferować miłośnikom mody na całym świecie jeszcze więcej innowacyjnych produktów kreujących trendy.

– Niezmiernie się cieszymy, że spółka SPARC Group została naszym partnerem i udziałowcem mniejszościowym, oraz że dzięki potencjałowi naszej współpracy będziemy mogli wyszukiwać nowe rozwiązania, które zachwycą klientów – powiedział Donald Tang, prezes SHEIN. – Czołowa pozycja Simon Property Group w handlu stacjonarnym, kompetencje Authentic Brands Group w zakresie rozwoju marki oraz model biznesowy „na żądanie” SHEIN to mocne połączenie, które pomoże nam stopniowo się rozwijać i wspólnie zwiększyć dostępność mody dla wszystkich.

– Z radością witamy SHEIN jako strategicznego partnera i udziałowca SPARC Group. SHEIN to największy internetowy sklep odzieżowy, który oferuje stylowe produkty w dobrej cenie na całym świecie. Liczymy na owocną współpracę. – stwierdzili Jamie Salter i David Simon, dyrektorzy SPARC Group.

mat.pras.

Czym jest zrównoważone budownictwo mieszkaniowe?

chuttersnap-597667-unsplash
Polski rynek mieszkaniowy stale się rozrasta i przechodzi zmiany. Nowe lokale mieszkalne na sprzedaż potrzebne są nie tylko w dużych aglomeracjach miejskich, ale także mniejszych miejscowościach. Deweloperzy zabudowują więc wolne działki i wystawiają na sprzedaż kolejne mieszkania. Obecnie coraz głośniej mówi się o zrównoważonym budownictwie mieszkaniowym. Czym ono dokładnie jest?

Spis treści:
Atrakcyjnych działek budowlanych jest coraz mniej, więc deweloperzy działają
Program „Pierwsze Mieszkanie” rozruszał rynek
Istotny jest dostęp do zróżnicowanych lokali mieszkalnych
Zrównoważone budownictwo mieszkaniowego
Koncepcja 15.minutowych miast – czy to dobre rozwiązanie?
Podsumowanie

Atrakcyjnych działek budowlanych jest coraz mniej, więc deweloperzy działają

Deweloperzy nieustannie przeszukują rynek nieruchomości w poszukiwaniu działek budowlanych, które nadawałyby się idealnie pod planowane przez nich inwestycje. Często muszą jednak poświęcić tym poszukiwaniem całkiem sporo czasu, ponieważ liczba gruntów budowlanych, które spełniałaby ich oczekiwania, topnieje. Nie ma się oczywiście czemu dziwić, ponieważ ilość atrakcyjnych działek budowlanych, stale się zmniejsza. Deweloperzy wykupują kolejne wolne grunty, aby realizować na nich nowe inwestycje mieszkaniowe. W tej sytuacji bardzo rozsądne wydaje się więc budowanie portfela gruntów, które deweloper mógłby kupić na poczet przyszłych inwestycji. Takie rozwiązanie zapewni mu dostęp do działek budowlanych w dobrej cenie i cechujących się odpowiednią lokalizacją. Dodatkowo będzie on mógł rozplanować inwestycję dopasowaną do działki inwestycyjnej, którą już posiada.

Program „Pierwsze Mieszkanie” rozruszał rynek

W dniu 1 lipca br. w życie wszedł nowy rządowy program, który spotkał się z dość dużym zainteresowaniem ze strony potencjalnych beneficjentów. Mowa o programie „Pierwsze Mieszkanie”, który ma pomóc Polakom w zakupie ich pierwszej nieruchomości o charakterze mieszkalnym. Program oferuje dwa warianty wsparcia do wyboru. Pierwszym z nich jest „Bezpieczny kredyt 2%”, w ramach którego beneficjenci programu „Pierwsze Mieszkanie” mogą liczyć na uzyskanie kredytu hipotecznego na preferencyjnych warunkach. Drugą opcją jest „Konto Mieszkaniowe”, które służy gromadzeniu środków finansowych w okresie długoterminowym. Zgromadzone pieniądze beneficjent będzie mógł w przyszłości przeznaczyć na zakup nieruchomości o charakterze mieszkalnym.
Zainteresowanie programem jest duże, jednak należy pamiętać, że skorzystać będą z niego mogły jedynie osoby, które nigdy wcześniej nie były właścicielami mieszkania, domu jednorodzinnego, albo spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego. Dodatkowym ograniczeniem jest wiek beneficjentów – nie mogą oni mieć więcej, niż 45 lat.

Istotny jest dostęp do zróżnicowanych lokali mieszkalnych

Tym, co jest obecnie niezmiernie istotne dla nabywców nieruchomości z segmentu mieszkaniowego, jest dostęp do różnorodnych lokali mieszkalnych. Nabywcy doceniają inwestycje, które oferują możliwość zakupu lokali mieszkalnych od kompaktowych kawalerek, po bardziej przestronne mieszkania. Dzięki temu w ramach interesującej ich inwestycji mają możliwość zakupu takiego mieszkania, które będzie odpowiadało im zarówno pod kątem metrażu, jak również ceny.
Tego rodzaju inwestycje przyciągają nie tylko prywatnych nabywców, ale również przedsiębiorców, którzy planują zakup mieszkania z myślą o jego późniejszym wynajmie. Dzięki temu w danej lokalizacji dostępnych będzie ostatecznie więcej lokali do zamieszkania. Osoby, które nie planują kupować mieszkania i szukają dogodnego lokum na wynajem, będą mogły je znaleźć właśnie w ramach takiego osiedla.

Zrównoważone budownictwo mieszkaniowego

Przejdźmy do najważniejszej kwestii w dzisiejszym temacie, czyli tego, czym jest zrównoważone budownictwo mieszkaniowe. Stanowi ono koncepcję podejścia do tego, w jaki sposób osiedle mieszkaniowe jest projektowane, oraz jak przebiega proces jego budowy. Celem zrównoważonego budownictwa mieszkaniowego jest przede wszystkim minimalizowanie negatywnego wpływu nowej inwestycji na środowisko naturalne. Równocześnie konieczne jest zapewnienie osiedlu pełnej funkcjonalności oraz odpowiedniego poziomu komfortu przyszłych mieszkańców.
Jedną z kwestii istotnych w tej koncepcji jest zmniejszenie zużycia wody i energii elektrycznej. W osiedlach budowanych w duchu tej koncepcji stosowane są nowe technologie, takie jak choćby innowacyjne i energooszczędne instalacje lub izolacje budynku.
Osiedla, które budowlane są w duchu zrównoważonego budownictwa, często są wyposażane w osiedlowe siłownie, place zabaw, a części wspólne są odpowiednio zagospodarowane, aby zachęcać mieszkańców do spędzania czasu na świeżym powietrzu.

Koncepcja 15.minutowych miast – czy to dobre rozwiązanie?

Za utrzymaniem równowagi pomiędzy dbaniem o środowisko naturalne a zapewnieniem mieszkańcom wygód, przemawia również koncepcja 15.minutowych miast. Zakłada ona, że mieszkańcy danego osiedla mieszkalnego powinni mieć zapewniony dostęp do najważniejszych rzeczy w obrębie 15.minutowej odległości od swojego miejsca zamieszkania. Oznacza to, że lokalna infrastruktura otoczenia powinna być bogato i różnorodnie rozbudowana.
W 15.minutowych miastach mieszkańcy powinni mieć zapewniony łatwy i szybki dostęp do środków komunikacji miejskiej. Dodatkowo istotna jest liczba miejsc pracy dostępnych w najbliższej okolicy, stąd potrzeba realizacji takich inwestycji mieszkaniowych, które poza lokalami mieszkalnymi na sprzedaż, oferują także lokale handlowe i usługowe na sprzedaż lub wynajem. Dzięki temu automatycznie powstaną nowe miejsca pracy, w których zatrudnienie będą mogli znaleźć okoliczni mieszkańcy.
Ogromnie ważny jest dostęp do odpowiedniej liczny zróżnicowanych lokali handlowych oraz lokali usługowych. Jeśli mieszkańcy osiedli będą mieli do nich łatwy dostęp, nie będą zmuszeni wyjeżdżać na zakupy w odleglejsze miejsca. To z kolej oznacza, że nie będą musieli w zbyt dużym stopniu korzystać z samochodów, które emitują spaliny.

Podsumowanie

Rozwój i propagowanie zrównoważonego budownictwa mieszkaniowego w Polsce wydaje się być niezmiernie ważną kwestią. To, w jaki sposób rozwój sektora nieruchomości w segmencie mieszkalnym wpływa na środowisko, będzie miało swoje skutki w przyszłości. Z tego względu fundamentalną wartość mają nieruchomości, które budowane są z myślą o jak najmniejszym negatywnym wpływie na otaczającą osiedle przyrodę.
Niektórzy deweloperzy, poza realizacją ekologicznych osiedli mieszkaniowych, idą o krok dalej. Starają się oni o uzyskanie dla swoich inwestycji ekologicznych certyfikatów, które stanowią poświadczenie tego, że dana inwestycja rzeczywiście jest przychylna środowisku i ingeruje w nie w możliwie najmniejszym stopniu. W Polsce dostępnych jest kilka różnych certyfikatów. Do najpopularniejszych i najbardziej znanych należą BREEAM (Building Research Establishment Environmental Assessment Method) oraz LEED (Leadership in Energy and Environmental Design). Na rynku przybywa sposobów certyfikacji, w związku z czym można wnioskować, że kwestia ochrony środowiska i budowania nowych osiedli mieszkaniowych w zgodnie z zasadami zrównoważonego budownictwa, staje się coraz bardziej istotna.

Redakcja
Komercja24.pl

Stale uszczuplają się fundusze z programu Mój Prąd 5.0

eon_foton_fotowoltaika_montaz

Stale uszczuplają się fundusze z programu Mój Prąd 5.0.

Kolejna edycja programu Mój Prąd cieszy się dużą popularnością. Według danych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej tylko do połowy lipca zostało złożonych około 33 tysięcy wniosków na łączną kwotę blisko 297 milionów złotych[1]. Tegoroczny program dopłat obejmuje nie tylko instalacje fotowoltaiczne. Dofinansowaniem objęte są w nim również pompy ciepła czy magazyny energii. E.ON Foton, lider branży odnawialnych źródeł energii w Polsce potwierdza, że prosumenci chętnie wybierają nie tylko panele fotowoltaiczne, ale również pompy ciepła czy magazyny energii. W ten sposób zapewniają sobie kompleksową instalację odnawialnych źródeł energii.

– Polski sektor energetyki solarnej rozwija się bardzo dynamicznie, a ogromna popularność kolejnej już edycji programu Mój Prąd to potwierdza. Jeszcze kilka lat temu wielu ekspertów przewidywało, że dopiero w 2030 roku osiągniemy moc fotowoltaiki o wartości 5-7 GW. Tymczasem już pod koniec 2021 roku przekroczyliśmy te wartości, a obecnie znajdujemy się na poziomie ponad 12 GW sumarycznej mocy zainstalowanej. Zgodnie z prognozami, wzrost udziału tego sektora w krajowym miksie energetycznym będzie uzależniony przede wszystkim od cen energii elektrycznej. Najprawdopodobniej im wyższe będą ceny prądu, tym większe będzie zainteresowanie alternatywnymi źródłami pozyskiwania energii, a tego typu programy wsparcia są dodatkowym motywatorem dla obecnych i potencjalnych prosumentów – komentuje Anna Kułach, prezeska zarządu i CFO E.ON Foton Sp. z o.o.

[1] https://polskieradio24.pl/42/259/artykul/3207661,wiceprezes-nfos-i-gw-nie-zabraknie-pieniedzy-na-program-moj-prad

Źródło: E.ON Foton Sp. z o.o.

Fotel w biurze to rzecz ważna. Ranking Popular Science

ARC Interiors fotel Steelcase Gesture3

Amerykański magazyn „Popular Science”, ogłosił listę najlepszych ergonomicznych foteli biurowych 2023 roku. Wśród nich znalazły się m.in. dwa fotele Steelcase oraz jeden marki Herman Miller.

Wielogodzinne siedzenie na źle zaprojektowanym fotelu biurowym może prowadzić do bólu pleców, szyi i ramion, osłabienia układu krążenia, zmęczenia, braku koncentracji i zaburzeń trawiennych. Celem dziennikarzy i ekspertów współpracujących z magazynem „Popular Science” było przyjrzenie się i przetestowanie wybranych foteli oferowanych przez znanych i cenionych producentów, w poszukiwaniu rozwiązań, które zapobiegałyby wspomnianym problemom zdrowotnym. Redakcja zapoznała się również z opiniami i recenzjami użytkowników foteli, a w efekcie powstała lista siedmiu najlepszych rozwiązań na rynku, którą otwierają:

1. Gesture firmy Steelcase – uznany za najlepszy ergonomiczny fotel na rynku.

2. Aeron firmy Herman Miller – najlepszy fotel klasy premium.

3. Karman firmy Steelcase – najlepszy fotel ergonomiczny w kategorii ekologicznych rozwiązań.

„Fotel Steelcase Gesture jest prawdopodobnie najlepszym ergonomicznym rozwiązaniem na rynku” – stwierdzili redaktorzy „Popular Science”. Jakie cechy uznali za najbardziej wartościowe? Gesture jest w pełni regulowany i łatwy w obsłudze. Można przesuwać głębokość siedziska do przodu i do tyłu, zmieniać kąt nachylenia i podnosić siedzisko w górę lub opuszczać w dół. A wszystko to za pomocą prostych w obsłudze pokręteł. Fotel ma cztery pozycje blokady odchylenia, jego kółka działają sprawnie także na wykładzinie dywanowej. Na szczególną uwagę zasługuje technologia podparcia pleców 3D Liveback. – Została ona tak zaprojektowana, by naśladować naturalne ruchy kręgosłupa podczas zmiany pozycji – mówi Przemysław Zalewski z ARC Interiors, partnera firmy Steelcase w Polsce. – Z kolei poduszka siedziska tego fotela jest idealnym połączeniem miękkiej, ale strukturalnej konstrukcji, z elastycznym obwodem łagodzącym punkty nacisku. Tym samym komfort siedzenia jest tu naprawdę unikalnym doświadczeniem – dodaje. Dziennikarze docenili również 12-letnią gwarancję oraz dostępność 50 opcji tkanin i kolorów wykończeniowych, dzięki którym można elastycznie dopasować estetykę fotela Gesture do wnętrza.

Według badań cytowanych przez magazyn „Popular Science”, w 2022 roku pracownicy biurowi spędzali ponad 73% dnia pracy w pozycji siedzącej. Chociaż nadal najlepszym pomysłem jest skrócenie tego czasu, ergonomiczne fotele mogą naprawdę wesprzeć pracowników tak, by plecy, szyja czy kark nie bolały i by zła postawa nie prowadziła do trwałych zwyrodnień. Do tych najlepszych foteli do pracy firmy Steelcase warto się przymierzyć odwiedzając showroom ARC Interiors.

Źródło: ARC Interiors.

Redan S.A.: „Top Secret” wejdzie do popularnych sieci handlowych


Redan S.A.: „Top Secret” wejdzie do popularnych sieci handlowych. Redan udzielił zewnętrznej firmie licencji na oznaczenie znakiem towarowym „Top Secret” wybranych grup produktowych. Towary spełniające odpowiednie standardy jakości trafią do sprzedaży w kilku popularnych sieciach handlowych oraz na platformie Allegro. Zdaniem Zarządu nawiązana współpraca, poza dodatkowymi wpływami z tytułu opłat licencyjnych, będzie miała pozytywny wpływ na zwiększenie rozpoznawalności i dotarcie marki do nowych klientów.

Redan będący właścicielem praw do znaku towarowego „Top Secret” zawarł umowę udzielenia licencji firmie Syntex Wojewoda, Żychowicz Sp. J. Porozumienie uwzględnia możliwość oznaczania marką „Top Secret” kilku grup towarowych, w tym: bielizny męskiej i damskiej, skarpet męskich i damski oraz klapek. Oferowane będą one w kilku popularnych sieciach handlowych oraz poprzez platformę sprzedażową Allegro. Z tego tytułu Redan będzie uzyskiwał wpływy określone procentowo od wartości towarów wprowadzonych na polski rynek. Wartość minimalnych przychodów netto w latach 2024-2026 prognozowana jest na poziomie co najmniej 1,3 mln zł.

– To dla nas bardzo atrakcyjne rozwiązanie wykorzystujące duży potencjał marki, której wartość budowana była przez wiele lat. Co ważne jako Redan i właściciel brandu będziemy mieli prawo do kontrolowania jakości produktów. W ramach zawartej współpracy określiliśmy na początek cztery grupy towarowe, które nie są wprost konkurencyjne z produktami oferowanymi w sklepach firmowych „Top Secret” oraz poprzez sklep online. W przyszłości dopuszczamy jednak możliwość poszerzenia tej listy” – powiedział Bogusz Kruszyński, Prezes Redan SA.

Źródło: Redan SA.

Nieruchomość inwestycyjna Gdański Business Center komercjalizuje przestrzeń

Gdański Business Center_1_Savills IM (1)

Nieruchomość inwestycyjna Gdański Business Center komercjalizuje wolną przestrzeń. Savills Investment Management (Savills IM), międzynarodowy menedżer inwestycyjny, podpisał z firmą Arup umowę przedłużenia najmu w kompleksie biurowym Gdański Business Center w Warszawie. Arup zdecydował się powiększyć wynajmowaną przestrzeń do 2 000 mkw. i przedłużyć najem o kolejnych 8 lat.

Nieruchomość inwestycyjna Gdański Business Center to nowoczesny kompleks czterech budynków biurowych klasy A, zlokalizowany w centrum Warszawy. obiekt oferuje łącznie 101 000 mkw. powierzchni komercyjnej.
Arup to firma skupiająca projektantów, planistów, inżynierów, architektów, konsultantów i specjalistów technicznych, świadcząca usługi dla sektora budowlanego w 143 krajach. Od ponad 70 lat przoduje w realizacji najbardziej ambitnych i wymagających inwestycji projektowych i inżynieryjnych. Polski oddział Arup funkcjonuje od 1998 roku, przy czym z Gdański Business Center firma związana jest od 2015 roku.

W nowej przestrzeni Arup, zaprojektowanej z dbałością o najmniejsze detale przez studio badawczo-projektowe Workplace, biuro dedykowane jest pracownikom i odpowiada na ich zróżnicowane potrzeby m.in. poprzez wprowadzenie różnego typu stref – miejsc do cichej pracy samodzielnej, kreatywnych przestrzeni do pracy zespołowej i wymiany wiedzy oraz stref sprzyjających wypoczynkowi i regeneracji. W każdej ze stref pracownik ma możliwość regulacji parametrów takich, jak temperatura, oświetlenie czy wysokość blatu biurka. Dodatkowo, w strefie pracy wszystkie stanowiska biurowe zostały wyposażone w czujniki światła dziennego, dedykowane do aktywnej współpracy z oświetleniem sztucznym. Pomieszczenia zostały wyposażone także w czujniki obecności, umożliwiające wyłączenie światła w czasie dłuższej nieobecności pracownika. Ponadto, oświetlenie sztuczne, rozmieszczone nad stanowiskami pracy, daje dodatkową możliwość dostosowania oświetlenia miejsca pracy do potrzeb indywidualnych danego użytkownika.

Poza firmami Arup i Savills IM, w stworzenie tego projektu zaangażowanych było kilkunastu partnerów biznesowych oraz neuronaukowcy czy znawcy roślin, którzy dokładają wszelkich starań, aby nowe podejście do projektowania przestrzeni biurowych stało się standardem. Generalnym wykonawcą realizacji była firma Forbis Group.

Julia Racewicz, Head of Asset Management, Office & Logistics, Savills Investment Management w Polsce, powiedziała:

„Nowe biuro Arup w Gdański Business Center to modelowy przykład tego, że przestrzeń do pracy może być przyjazna zarówno użytkownikom, jak i planecie. Jesteśmy niezwykle dumni z tej realizacji i z faktu, iż to właśnie z naszym kompleksem biurowym Arup postanowił związać się na kolejne lata. Jako Savills IM byliśmy od samego początku mocno zaangażowani w proces powstawania nowego biura Arup. Reprezentując właściciela Gdański Business Center, zorganizowaliśmy m.in. przetarg na wyłonienie firmy do wykonania projektów wielobranżowych i generalnego wykonawcy prac oraz koordynowaliśmy ich wykonanie. Cały ten proces stanowi doskonały przykład naszego podejścia do zarządzania nieruchomościami znajdującymi się w portfolio Savills IM, opartego na ścisłej współpracy z najemcami i wsłuchiwaniu się w ich potrzeby. ”

Małgorzata Madalińska, Senior Project Manager odpowiedzialna za realizację projektu w Arup, skomentowała:

„Nasze nowe biuro odpowiada na zróżnicowane potrzeby pracowników i wspiera ich fizyczny oraz psychiczny dobrostan. To przestrzeń, w której zapewniamy elastyczność wyboru miejsca do pracy – zarazem cichej, jak i grupowej. Ponadto, znajdują się tu strefy regeneracji i te wspierające budowanie zdrowych nawyków – drążki do ćwiczeń, stół do tenisa stołowego, kilka dystrybutorów wody czy farma zdrowej żywności. Nowa siedziba Arup w Gdański Business Center, która powstała w duchu „zero waste”, stanowi wizytówkę firmy oraz reprezentuje naszą filozofię i wartości.”

Źródło: Savills Investment Management.

Deweloperzy w obliczu wyzwań na rynku nieruchomości mieszkaniowych w Polsce – jakie mają perspektywy?

dan-gold-220226-unsplash
Deweloperzy stoją obecnie w obliczu wyzwań na rynku nieruchomości mieszkaniowych w Polsce. Jakie obecnie mają przed sobą perspektywy? Preferencje zakupowe ulegają modyfikacjom i deweloperzy – mając ten aspekt na względzie – dokładają starań, aby sprostać nowym wymaganiom kupujących.

Spis treści:
Ceny materiałów budowlanych i wykończeniowych w górę
Wolnych działek budowlanych coraz mniej
Kupujący chcą więcej i lepiej
Programy rządowe, które wpływają na preferencje nabywców
Ekologia ciągle w modzie
Deweloperzy ciągle w obliczu wyzwań

Polski rynek nieruchomości z segmentu mieszkaniowego rozwija się dynamicznie nie tylko w dużych miastach, ale również w mniejszych miejscowościach. Zwiększa się liczba inwestycji, rośnie tym samym poziom konkurencji. Deweloperzy dokładają więc starań, aby inwestycje, które dostarczane są na rynek, trafiały w gusta nabywców. A te na przestrzeni ostatnich lat nieco się zmieniły. Przed jakimi wyzwaniami stoją obecnie deweloperzy w Polsce?

Ceny materiałów budowlanych i wykończeniowych w górę

Po wybuchu pandemii koronawirusa w Polsce deweloperzy musieli w pierwszej kolejności zmierzyć się z problemem prezentowania mieszkań na sprzedaż potencjalnym nabywcom. Kolejną trudność stanowiła inflacja, która szybko wystrzeliła w górę. W efekcie tego gospodarka zmierzyła się z dużym zachwianiem. Ceny materiałów budowlanych oraz wykończeniowych poszybowały w górę i to drastycznie. Co więcej, nie dość, że realizacja inwestycji stała się dużo droższa, to deweloperzy często musieli mierzyć się z brakiem dostępu do materiałów, ponieważ magazyny zwyczajnie stały puste.

Wolnych działek budowlanych coraz mniej

Na rynku coraz mniej jest wolnych działek budowlanych, które są atrakcyjne z punktu widzenia deweloperów. Grunty, które nadają się pod budowę osiedli mieszkaniowych, cały czas są przez deweloperów wykupowane. Niektórzy kupują działki budowlane pod inwestycje, które zamierzają zrealizować. Inni budują portfele gruntów, aby zapewnić sobie dostęp do atrakcyjnych działek w przyszłości. Oczywiście na takie rozwiązanie mogą pozwolić sobie deweloperzy z zasobniejszym portfelem, którzy potrafią w perspektywie długofalowej ocenić, które tereny będą cieszyły się popularnością.

Kupujący chcą więcej i lepiej

Kolejną kwestią, z jaką muszą mierzyć się deweloperzy, są oczekiwania ich klientów, czyli osób kupujących mieszkania z rynku pierwotnego. Jak łatwo się domyślić, oczekiwania te nie maleją, lecz wciąż rosną. Dobrze rozwinięta infrastruktura otoczenia, łatwy dostęp do przystanków komunikacji miejskiej, to tylko wierzchołek wymagań. Kupujący zwracają uwagę na jakość materiałów budowlanych użytych do realizacji projektu. Ważne jest dla nich również to, z jakich materiałów wykończeniowych korzystał deweloper. Istotna jest wielkość i rozkład pomieszczeń. Plusem jest dostęp do balkonu, tarasu lub loggi. Przestronne klatki schodowe to także bardzo istotna kwestia z punktu widzenia nabywców. Kupujący zwracają też uwagę na to, czy w budynku znajduje się winda, oraz czy osiedle jest monitorowane. Dostęp do piwnic lub komórek lokatorskich stanowi dodatkową zaletę.
Nabywcy mieszkań z rynku pierwotnego weryfikują również, czy w budynku znajduje się garaż podziemny, w którym można wykupić na własność miejsce parkingowe. Bardzo istotne jest również to, czy poza podziemnym garażem, osiedle zapewnia dostateczną ilość naziemnych i ogólnodostępnych miejsc parkingowych. Nabywcy sprawdzają także, czy na interesującym ich osiedlu znajduje się odpowiednio wyposażony i przystosowany do bezpiecznego użytku plac zabaw. Istotne jest również to, w jaki sposób deweloper zagospodarował części wspólne oraz tereny zielone. Jak widać, kwestii, na które osoby kupujące mieszkania na sprzedaż z rynku pierwotnego zwracają uwagę, jest bardzo dużo. Deweloperzy muszą więc stale dokładać starań, aby tym wymaganiom sprostać.

Programy rządowe, które wpływają na preferencje nabywców

Wraz z pojawieniem się na rynku nowego rządowego programu, rynek ponownie spotkał się ze zmianami. Program „Pierwsze Mieszkanie” został wprowadzony w dniu 1 lipca 2023 roku. Spotkał się on z dużym zainteresowaniem, w efekcie czego wzrosła liczba klientów w bankach, którzy są zainteresowani zaciągnięciem kredytu hipotecznego. Program „Pierwsze Mieszkanie” umożliwia bowiem uzyskanie kredytu bankowego na preferencyjnych warunkach, w ramach filaru „Bezpieczny Kredyt 2%”. Wzrosło też zainteresowanie mieszkaniami na sprzedaż. Program nie ogranicza wprawdzie nabywców w wyborze – mogą oni kupić zarówno mieszkanie z rynku pierwotnego, jak i mieszkanie z rynku wtórnego. Jednak mimo wszystko kupujący są bardzo zainteresowani lokalami mieszkalnymi z rynku pierwotnego, w efekcie czego wzrosła ilość zapytań do deweloperów oraz ich agentów sprzedaży. Z racji tego, że potencjalnie wzrasta dostęp do kredytów hipotecznych, a tym samym do mieszkań, preferencje zakupowe Polaków mogą się znowu zmieniać. Można się spodziewać, że poza większą liczbą zapytań, część kupujących będzie poszukiwała większych mieszkań na sprzedaż, niż początkowo zakładali. Deweloperzy stale obserwują sytuację na rynku, aby przy najbliższych inwestycjach realizować projekty, które będą odpowiadały aktualnym potrzebom nabywców.

Program „Pierwsze Mieszkanie” umożliwia beneficjantom skorzystanie z dwóch instrumentów. Pierwszym z nich jest „Bezpieczny Kredyt 2%”, natomiast drugim „Konto Mieszkaniowe”. Pierwszy z filarów daje beneficjentom możliwość uzyskania bankowego kredytu hipotecznego na preferencyjnych warunkach. Natomiast druga z opcji ma za zadanie wspomóc gromadzenie środków finansowych, które w przyszłości posłużą do zakupu nieruchomości o charakterze mieszkalnym.

Ekologia ciągle w modzie

Osoby, które poszukują mieszkań na sprzedaż z rynku pierwotnego, weryfikują również, czy osiedle jest ekologiczne. Sprawdzają, czy posiada energooszczędne rozwiązania oraz nowoczesne technologie. Dla deweloperów jest to wyzwanie, które wiąże się nie tylko z koniecznością dobrego zorientowania się w temacie i prawidłowej realizacji, ale również z kwestią finansową. Mimo wszystko część deweloperów, aby podkreślić, że ich inwestycja jest ekologiczna, poddaje ją procesowi certyfikacji, który to potwierdzi.
W Polsce popularnymi certyfikatami są BREEAM oraz LEED. Stosowane są one przy certyfikacji nie tylko nieruchomości komercyjnych, ale również mieszkalnych. Można się spodziewać, że zainteresowanie certyfikacją osiedli mieszkaniowych wśród deweloperów będzie wzrastać. Póki co preferencje nabywców sugerują, że ekologia może być coraz istotniejszym aspektem przy wyborze wymarzonego mieszkania na sprzedaż.

Deweloperzy ciągle w obliczu wyzwań

Deweloperzy na polskim rynku nie mają lekko. Poza koniecznością pilnowania procesu budowy i sprzedaży lokali mieszkalnych, muszą oni jeszcze koncentrować się na kwestiach formalnych. Jak wiadomo, te potrafią pochłonąć dużo czasu, a wszelkie zaniedbania w tym aspekcie powodują przeciągnięcie w czasie etapu realizacji inwestycji. Mimo wszystko wydaje się, że drugie półrocze może być dla deweloperów bardziej łaskawe. Dzięki wspomnianemu wcześniej programowi „Pierwsze Mieszkanie” ilość zapytań ofertowych wzrosła, a w całym sektorze mieszkaniowym daje się zaobserwować ożywienie.

Redakcja
Komercja24.pl

Colliers podsumowuje I połowę roku na rynku nieruchomości inwestycyjnych w Katowicach

Wojciechowska Katarzyna_Colliers (1)

Colliers podsumowuje I połowę roku na rynku nieruchomości inwestycyjnych w Katowicach. Katowice pozostają w czołówce najszybciej rozwijających się miast w Polsce. O rosnącej atrakcyjności górnośląskiej stolicy świadczy nie tylko 2. miejsce w rankingu na najlepsze miasto do życia w Polsce wg portalu Business Insider, ale także dynamiczna sytuacja na rynku nieruchomości komercyjnych.

W mieście aktualnie powstaje ponad 100 000 mkw. nowej powierzchni biurowej, co plasuje Katowice na 3. pozycji wśród miast regionalnych (po Wrocławiu i Krakowie) pod względem budowy biur. Jednak pierwsza połowa tego roku zdecydowanie należała do najemców. Ze względu na dużą podaż mogli oni przebierać w dostępnych ofertach i sytuacja taka utrzyma się także w drugiej połowie roku.

W pierwszej połowie 2023 roku całkowita podaż powierzchni biurowej w stolicy Śląska wynosiła 726 tys. mkw., z czego 146 tys. mkw. pozostawało dostępne do wynajęcia. Nowych najemców znalazło 25 tys. mkw., co oznacza spadek popytu względem analogicznego okresu w 2022 roku aż o 43%. Rynek skrupulatnie wykorzystał tę sytuację, gdyż w strukturze popytu znaczący, bo wynoszący aż 45%, okazał się udział renegocjacji umów.

Katowice przyciągają firmy poszukujące nowoczesnych powierzchni biurowych w atrakcyjnych cenach. Choć w ostatnim półroczu w mieście nie oddano do użytku nowych przestrzeni, to w ubiegłym roku podaż wyniosła aż 127 tys. mkw. nowoczesnych powierzchni biurowych, a dane wskazują, że ponad 100 tys. mkw. jest obecnie w trakcie budowy. Wybór w Katowicach jest więc w tym momencie naprawdę imponujący, a warunki negocjacyjne zdecydowanie sprzyjają najemcom – mówi Barbara Pryszcz, Dyrektorka Regionalna Colliers w Katowicach.

Lider w regionie

W pierwszym półroczu 2023 roku katowicki oddział Colliers zdecydowanie wyprzedził lokalną konkurencję, reprezentując zarówno najemców, jak i właścicieli budynków podczas transakcji obejmujących łącznie aż 16 tys. mkw. powierzchni. Do kluczowych transakcji wspieranych przez Colliers należy przedłużenie najmu 3,9 tys. mkw. przez Eurofins w Katowice Business Point, renegocjacja 1,7 tys. mkw. przez KPMG w budynku Francuska Office Centre B czy renegocjacje umów przez Medicover oraz Deloitte na wynajem przestrzeni w budynku Face2Face A (odpowiednio na 1,4 tys. mkw. i 1,3 tys. mkw.).

Trendy na rynku

Katowicka oferta nieruchomości biurowych ewoluuje w odpowiedzi na rosnące i zmieniające się potrzeby rynku. Wśród najemców zwiększa się zainteresowanie mniej popularnymi dotąd rozwiązaniami, takimi jak krótkoterminowe umowy najmu czy gotowe przestrzenie biurowe, minimalizujące początkowe koszty działalności. W obliczu wysokiej podaży i stosunkowo niskiego popytu wynajmujący wykazują się dużą otwartością i elastycznością, coraz chętniej odpowiadając na oczekiwania rynku.

Wśród aktualnych trendów, mających wpływ na lokalny rynek, dostrzegamy wydłużenie procesów negocjacyjnych oraz rosnące zainteresowanie mniejszymi powierzchniami biurowymi. Nie spodziewamy się jednak, by katowicki rynek nieruchomości komercyjnych miało dotknąć jakiekolwiek długotrwałe spowolnienie. Mimo stosunkowo niewielkiego popytu w pierwszym półroczu 2023, obserwujemy ciągłe zainteresowanie inwestorów i deweloperów tym regionem. Planowana liczba nowych projektów biurowych nie zmalała, a jedynie zmienia swoją koncepcję zagospodarowania i realizacji bieżących założeń funkcjonalnych oraz innowacyjnych rozwiązań, jak multifunkcyjność oraz dopasowanie do bieżących wymagań rynku i jego użytkowników – podsumowuje Katarzyna Wojciechowska, Associate w katowickim biurze Colliers.

Źródło: Colliers.

W Gdańsku powstała pierwsza prefabrykowana szkoła drewniana

hl-30739340743

W Gdańsku powstała pierwsza prefabrykowana szkoła drewniana. 

Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska poinformowała o zakończeniu rozbudowy budynku Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 w gdańskiej dzielnicy Osowa. Dzięki wykorzystaniu technologii prefabrykowanych modułów drewnianych obiekt udało się zrealizować w ciągu zaledwie 12 miesięcy. Projekt i realizację inwestycji DRMG powierzyła firmie EKOINBUD, specjalizującej się m.in. w projektowaniu i budowie modułowych budynków użyteczności publicznej. Pierwszy dzwonek w nowej szkole zabrzmi już 1 września.

W nowo wybudowanym obiekcie o całkowitej powierzchni użytkowej przekraczającej 2.5 tys. m2 łącznie wygospodarowano 72 pomieszczenia. Wśród nich znalazło się 12 sal lekcyjnych dla uczniów klas 1-3 oraz 4 sale dla uczniów „zerówki”. Ponadto w budynku powstała m.in. aula, pracownia komputerowa, biblioteka z czytelnią, świetlica, stołówka wraz z zapleczem kuchennym, pomieszczenia terapeutyczne oraz specjalistyczne gabinety terapeutyczne – psychologa, logopedy, pedagoga i higienistki.

Rozbudowa obiektu szkolnego w Osowej była niezmiernie potrzebna – mówi Karol Kalinowski, dyrektor Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. Przed podjęciem decyzji o koniecznej rozbudowie, szkoła liczyła już blisko 1000 uczniów co stanowiło duże utrudnienie w funkcjonowaniu. Dzięki nowemu budynkowi, ok. 450 najmłodszych uczniów z klas od 0 do 3 rozpocznie swoją szkolną przygodę w zupełnie nowym obiekcie. Podjęto decyzję, by przy budowie obiektu zastosować technologię szkieletu drewnianego prefabrykowanego, która umożliwi realizację tego zadania w założonym terminie i przeznaczonym na ten cel budżecie. Dzięki zastosowanej technologii Gdańsk zyskał nową, bardzo potrzebną placówkę edukacyjną, która umożliwi uczniom naukę w komfortowych, zdrowych warunkach w budynku, który ma niskie zapotrzebowanie na energię, co z pewnością przełoży się na zmniejszenie kosztów jego eksploatacji. Tego typu realizacje wpisują się doskonale w strategię zrównoważonego rozwoju miasta Gdańsk.

Projekt przygotowany przez biuro projektowe EKOINBUD bazował na wykorzystaniu prefabrykowanych modułów w konstrukcji drewnianej. Zastosowana technologia w znacznym stopniu skróciła czas wznoszenia konstrukcji budynku, który udało się zakończyć w ciągu 12 miesięcy.

Był to jeden z większych realizowanych przez nas budynków, dlatego też zdecydowaliśmy się na wprowadzenie podziału na sześć głównych sekcji – mówi Tomasz Balcerowski, prezes zarządu EKOINBUD. Taki zabieg pozwolił nam na niezależne prowadzenie prac w poszczególnych sekcjach, co bezpośrednio przełożyło się na realizację inwestycji w tak krótkim terminie. Wykorzystanie technologii prefabrykowanych modułów drewnianych dodatkowo ograniczyło ilość tzw. prac mokrych, co przy realizacji wykonywanej w okresie jesienno-zimowym znacznie ułatwiło prowadzenie robót. 

mat.pras.

Firma Foster + Partners nowym najemcą nowoczesnej nieruchomości komercyjnej Varso Tower w Warszawie

VarsoTower02

Nieruchomość inwestycyjna Varso Tower to część wielofunkcyjnego miejsca zrealizowanego przez HB Reavis, w które wchodzą biura, hotel, centrum innowacji oraz pasaż handlowy mieszczący m.in. restauracje, klub fitness i przychodnię.

Firma Foster + Partners nowym najemcą nowoczesnej nieruchomości komercyjnej Varso Tower w Warszawie. HB Reavis, międzynarodowy deweloper biurowy, podpisał umowę najmu z firmą Foster + Partners. Renomowana firma architektoniczna otworzy swoje warszawskie biuro w najwyższym budynku Unii Europejskiej. Polski oddział pracowni zajmie 730 mkw. powierzchni biurowej na 44. piętrze Varso Tower, z którego rozpościera się niesamowity widok na panoramę miasta.

Po ponad 35 latach pracy w Europie Środkowej, w tym 25 obecności w Warszawie, założenie tutaj biura było naturalnym krokiem dla naszej pracowni. Będzie to największe europejskie biuro Foster + Partners poza Wielką Brytanią, a decyzja o wprowadzeniu się do zaprojektowanego przez nas Varso Tower odzwierciedla wiarę w siłę i znaczenie Polski w Europie. To dowód naszego zaangażowania w Warszawę jako światowej klasy lokalizację do prowadzenia działalności w regionie. – mówi Grant Brooker, Head of Studio w Foster + Partners.

Nowe biuro firmy Foster + Partners, znanej ze zrównoważonego podejścia do projektowania, wzmocni jej obecność w Europie Środkowej. Pracownia słynie z tworzenia imponujących dzieł architektury i inżynierii, takich jak Varso Tower. Jestem dumna, że nasza przestrzeń biurowa będzie miejscem, gdzie lokalny zespół Foster + Partners będzie mógł rozwijać działalność firmy, a jego klienci doświadczać efektów tej pracy. – dodaje Natalia Kasperska, Senior Leasing Manager w firmie HB Reavis.

mat.pras.

Funkcjonalne mieszkania w otoczeniu zieleni – tego poszukują kupujący

Greendustry Zabłocie
Funkcjonalne mieszkania w otoczeniu zieleni – tego poszukują kupujący Zmieniają się nasze preferencje co do wyboru wymarzonego mieszkania. Coraz częściej zwracamy uwagę na bliskość zieleni i posiadanie własnego ogródka, a także na ustawność i funkcjonalność pomieszczeń. Własny dom to dla nas tym samym kluczowy czynnik w budowaniu szczęśliwego życia.

Zieleń, miejsce do pracy i balkon

Jak wynika z badania zrealizowanego przez Panel Badawczy Ariadna, aż 58 proc. Polaków oczekuje od nowo powstających inwestycji mieszkaniowych więcej zieleni. W badaniu „Nie ma jak w domu” autorstwa Nexity ponad połowa respondentów chciałaby, aby na ich osiedlu było „dużo zieleni i przestrzeni do wypoczynku”. Co trzeci ankietowany marzy natomiast o miejscu do rekreacji i budowaniu więzi społecznych. Jednocześnie, aż 16 proc. potrzebuje na osiedlu miejsca wydzielonego do pracy. Z barometru Archicom pt. „Dobrze mieszkać” wynika ponadto, że 82 proc. respondentów nie wyobraża sobie życia bez balkonu lub tarasu. Badanie ARC Rynek i Opinia wskazuje też, że aż 90 proc. Polaków uważa przestrzeń zewnętrzną, np. balkon lub taras, za dodatkowy atut, co jeszcze kilka lat temu nie zawsze należało do priorytetów – Jeszcze jakiś czas temu oferty mieszkań na parterze uchodziły za te mniej atrakcyjne. Sytuacja uległa zmianie, gdy deweloperzy zaczęli rekompensować położenie mieszkań na niższej kondygnacji przydomowymi ogródkami, które swoimi rozmiarami potrafią znacznie przekraczać metraże pomieszczeń. Ogródki to zresztą dobra alternatywa dla tych osób, które z jednej strony chciałyby mieszkać w domu jednorodzinnym, a z drugiej nie chcą przeprowadzać się na wieś czy tereny podmiejskie. Dodatkowo to ciekawe miejsce do aranżacji przestrzeni wypoczynkowej, które może stanowić naturalne przedłużenie salonu – mówi architekt Paweł Koperski z Q3D Concept.

Kluczowa funkcjonalność

Nowoczesne rozwiązania proekologiczne oraz otaczająca zieleń są dla nas ważne, jednak nie można zapominać, że na samym końcu tego „łańcucha” mamy jeszcze człowieka, który zazwyczaj chce po prostu korzystać ze swojego mieszkania w prosty i przyjemny sposób. Priorytetem klientów pozostaje więc funkcjonalność danego lokum. Potwierdzają to badania Archicom, z których wynika, że 80 proc. ankietowanych szuka w nowych mieszkaniach przede wszystkim ustawności.  Obiekty tworzone przez deweloperów mogą być piękne dla oka i spełniać wszystkie nowoczesne standardy, jednak gdy zabraknie im funkcjonalności, to wśród użytkowników może pojawić się niezadowolenie.  – Funkcjonalność to kluczowy aspekt projektowania nowoczesnych budynków mieszkalnych. Ważne jest wprowadzanie przez deweloperów i architektów nowych rozwiązań, które uwzględniają różnorodne potrzeby mieszkańców, tak aby powstałe miejsca były nie tylko estetyczne, ale też spełniały określone funkcje. Przykładem mogą być otwarte przestrzenie publiczne takie jak parki, ścieżki rowerowe, place zabaw czy kluby sąsiedzkie, których funkcją jest nie tylko rekreacja, ale też budowanie i wzmacnianie więzi sąsiedzkich. Dodatkowo, rozwijane są koncepcje elastycznych przestrzeni, które mogą być dostosowywane do zmieniających się potrzeb lokatorów – mówi architekt Paweł Koperski.

Szczęśliwsze życie?

Badania wskazują, że przebywanie w skrojonych na miarę mieszkaniach wpływa korzystnie na nasze samopoczucie. Wyniki, przeprowadzonych przez IKEA wywiadów na całym świecie, wskazują, że dom jest dla nas nie tylko miejscem do snu i odpoczynku, ale również kluczowym czynnikiem w budowaniu szczęśliwego życia. Także raport serwisu Otodom, który bazuje na badaniu Uniwersytetu SWPS, potwierdza te spostrzeżenia, podkreślając, że dobry stan domu ma kluczowe znaczenie dla dobrostanu Polaków – Aranżacja wnętrza mieszkania, a także samej inwestycji oraz jej najbliższego otoczenia ma niesamowity wpływ na nasze samopoczucie i emocje. Nasze zmysły nieustannie odbierają bodźce ze środowiska, w którym przebywamy i odpowiednio na nie reagują. Harmonijne kolory, przyjemne tekstury oraz inspirujące elementy dekoracyjne współtworzą atmosferę, która może wzmacniać nasze doznania i poprawiać nastrój. Widoki za oknem, zieleń wokół budynku, przyjazne sąsiedztwo czy bliskość natury – to wszystko ma wpływ na nasze codzienne doświadczenia. Odpowiednio zaprojektowane wnętrza i otoczenie inwestycji mają zdolność obniżania poziomu stresu, redukowania napięcia oraz poprawiania naszej ogólnej kondycji psychicznej – mówi architekt Paweł Koperski.

mat.pras.

Centrum logistyczne MILWAUKEE na celowniku najemców

DCIM101MEDIADJI_0085.JPG

Centrum logistyczne MILWAUKEE na celowniku najemców. Centrum zlokalizowane jest zaledwie 15 kilometrów od Wrocławia. Powierzchnia magazynu dedykowanego amerykańskiej marce to aż 73 tys. m2, czyli więcej niż 10 boisk piłkarskich.

Jeszcze w tym roku centrum logistyczne MILWAUKEE będzie obsługiwać łącznie 20 państw, w tym kraje Europy Środkowo-Wschodniej, bałtyckie, nordyckie oraz Bałkany.
Z roku na rok znacząco poszerza się grono fachowców sięgających po rozwiązania MILWAUKEE, w tym oparte na elastycznych platformach akumulatorowych M18™, M12™ oraz MX FUEL™, jak również akcesoria, narzędzia ręczne, środki ochrony indywidualnej i narzędzia ogrodowe. Sięgają po nie profesjonaliści tacy, jak pracownicy firm budowlanych, hydraulicy, mechanicy, elektrycy, dekarze i stolarze, arboryści i osoby odpowiadające za zieleń miejską.

– By sprostać potrzebom klientów i użytkowników końcowych, zainwestowaliśmy w centrum logistyczne w Polsce. Przyczyni się to do zwiększenia płynności procesów magazynowych i efektywności łańcuchów dostaw, ale także podniesie naszą konkurencyjność, zwiększy nasz udział w rynku i pozycję w regionie powiedział Konrad Lewicki, General Manager Eastern Europe, Techtronic Industries Eastern Europe Sp. z o.o.

Centrum logistyczne MILWAUKEE znajduje się w największej inwestycji Panattoni na Dolnym Śląsku – Wrocław South Logistics Hub. Zarządza nim firma DSV – Global Transport and Logistics, która pełni rolę 3PL (Third Party Logistics). Techtronic Industries powierzyło operatorowi logistycznemu zarządzanie operacjami magazynowymi marki MILWAUKEE, w tym odbiór produktów, wielowymiarowy pakiet usług wartości dodanej, magazynowanie, pakowanie i dystrybucję.

mat.pras.

Firma Sun & Snow rozbudowuje segment nieruchomości na wynajem „slow”

bb708987c6b1b62eea1347171f71c797
Firma Sun & Snow rozbudowuje segment nieruchomości na wynajem „slow”.

Firma Sun & Snow, znana z wynajmu apartamentów wypoczynkowych, po sukcesie w Pasymiu na Mazurach, poszerza swoją ofertę domów wakacyjnych. W odróżnieniu od klasycznej oferty, nowa linia wyróżnia się unikalnym konceptem wypoczynku w stylu „slow”, który coraz mocniej zyskuje na popularności. Przedstawiciele firmy podkreślają, że zarówno większe domy, jak i tradycyjne apartamenty, znajdujące się w ofercie Sun & Snow, stanowią obecnie jedne z najbardziej atrakcyjnych cenowo opcji wypoczynku w ponad 50 najlepszych turystycznie punktach w Polsce.

Oferowane przez Sun & Snow domy, to pokaźniejsza niż w klasycznych apartamentach wakacyjnych powierzchnia, a więc możliwość komfortowego pobytu dla większej liczby osób – od 6 do nawet 10. Jest to idealne rozwiązanie dla większych rodzin lub grup znajomych. Ciche, ustronne i zlokalizowane blisko natury domy wakacyjne z wyselekcjonowanej oferty „slow” dostępne są zarówno nad morzem, jak i w górach czy na Mazurach. W przeciwieństwie do tradycyjnej oferty wypoczynku pełnego intensywnych wrażeń i aktywności, styl „slow” koncentruje się na spowolnieniu tempa życia, relaksie oraz nawiązaniu kontaktu z naturą.

„Jest wiele powodów, dla których styl spędzania wakacji w rytmie „slow” nabiera znaczenia. Przeciwdziała przesyceniu informacyjnemu i stresowi, wspiera poszukiwanie równowagi, zdrowie psychiczne i fizyczne, docenianie chwil, ale także troskę o środowisko. Widząc rosnącą potrzebę wśród naszych klientów, postanowiliśmy skupić się na rozwoju tej części oferty Sun & Snow. Dziś jest to już około 10 kameralnych lokalizacji, które wyróżnia bliskość natury. Przykładem może być choćby Słowińska Aura w Rowach, w otulinie Słowińskiego Parku Narodowego, czy Osada Zamkowa w Pasymiu, która położona jest tuż przy jeziorze Kalwa, z prywatną plażą i pomostem.” – mówi Mariola Skorupa, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu Sun & Snow.

Źródło: Sun & Snow.