26 500 metrów kw. powierzchni dla GRL w nieruchomości komercyjnej Prologis Park Poznań II

uscisk reki
W ubiegłym roku Global Reach Logistics (GRL), międzynarodowy operator 3PL, rozpoczynając swoją działalność w Polsce, wynajął 11 680 m² powierzchni magazynowej w Prologis Park Poznań. Najemca zdecydował się na podpisanie kolejnej umowy.

Global Reach Logistics ściśle współpracuje z wiodącymi europejskimi firmami kurierskimi, aby tworzyć rozwiązania logistyczne indywidualnie dostosowane do potrzeb swoich klientów.
Dotychczasowe pozytywne doświadczenia najemcy nieruchomości komercyjnej Prologis Park Poznań II ze współpracy z Prologis sprawiły, że GRL zdecydował się na podpisanie kolejnej umowy najmu. Objęła ona 26 500 m² powierzchni magazynowej w Prologis Park Poznań II.

„Prologis to sprawdzony, godny zaufania partner biznesowy. Rozumie nasze potrzeby, potrafi im sprostać i zapewnia wysoką jakość obsługi. W związku z dynamicznym rozwojem firmy zdecydowaliśmy się wynająć dwukrotnie większą przestrzeń niż dotychczas, która, podobnie jak poprzedni magazyn, zostanie w pełni dostosowana do naszych wymagań” – powiedział Harry Johnson, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu z Global Reach Logistyka.

„Jesteśmy dumni, że możemy wspierać Global Reach Logistics w ich rozwoju na polskim rynku. Zawsze dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić klientom odpowiednie warunki do prowadzenia i rozwoju biznesu. Nasza platforma Essential MarketPlace znacznie ułatwia dostosowanie magazynu do ich indywidualnych potrzeb – poprzez skonfigurowanie i przygotowanie kluczowego wyposażenia operacyjnego magazynu. Wspólnie z naszymi najlepszymi, zaufanymi dostawcami dbamy o szybki i bezproblemowy, a do tego efektywny kosztowo start działalności” – podsumowuje Michał Czarnecki, Vice President, Head of Capital Deployment & Leasing w Polsce.

W zawarciu transakcji pośredniczyły polska firma doradcza AXI IMMO oraz czeska Agencja 108, reprezentujące firmę w tego typu transakcjach w obu krajach w ramach sieci IRELS (International Real Estate Logistics Solutions).

„Dostępność nowoczesnej powierzchni magazynowej oraz strategiczna lokalizacja w pobliżu głównych arterii komunikacyjnych łączących Europę Wschodnią z Zachodnią przyciągnęła Global Reach Logistics do Poznania. Partnerska postawa i zrozumienie potrzeb ze strony Prologis sprawiły, że nasz klient zdecydował się właśnie z tym partnerem dalej budować sieć dystrybucji w Polsce” – powiedział Jakub Holec, CEO 108 AGENCY.

Klient docenił duże zaangażowanie Prologis dotyczące kwestii dostosowania powierzchni do jego potrzeb, w tym uwzględnienia modernizacji oświetlenia oraz pomocy w projektowaniu i instalacji regałów. Aktywność ta wraz ze zwiększeniem skali działań firmy Global Reach Logistics przyczyniła się do decyzji o ekspansji i rozszerzeniu współpracy z deweloperem” – wyjaśnia Piotr Roszkowski, Associate Director w Dziale Powierzchni Logistycznych i Przemysłowych, AXI IMMO.

WGN pośredniczy w sprzedaży pensjonatu w miejscowości Niechorze

1124-4l
WGN Szczecin Langiewicza pośredniczy w sprzedaży atrakcyjnej nieruchomości inwestycyjnej – pensjonatu w miejscowości Niechorze.

Oddział WGN jest wyłącznym agentem sprzedaży pensjonatu o powierzchni użytkowej 343 metrów kw. Nieruchomość komercyjna znajduje się na działce o powierzchni 725 metrów kwadratowych. Obiekt liczy 14 pokoi wraz z łazienkami. Do dyspozycji gości jest również zadaszony taras. Lokal składa się z parteru, pierwszego i drugiego piętra oraz poddasza.
Pensjonat znajduje się w świetnej lokalizacji – tylko 150 metrów do plaży, położony jest bezpośrednio przy ulicy, która prowadzi do zejścia na plażę.
Nieruchomość inwestycyjna została wystawiona na sprzedaż za 2 600 000 złotych.

Rynek mieszkaniowy w Trójmieście coraz bardziej premium

Aleksandra Gawrońska

Rok 2021 przyniósł skokowy wzrost zainteresowania mieszkaniowym segmentem premium w Polsce. Trójmiasto wyrasta na drugi po Warszawie największy rynek nieruchomości tego typu ze sprzedażą, która sięgnęła w minionym roku rekordowych 900 lokali.

Spis treści:
Co trzeci apartament w Polsce można było kupić w Trójmieście
Kupujących przyciąga widok na wodę
Lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja

Trójmiejski rynek nieruchomości rozwijał się w ostatnich latach bardzo dynamicznie, a średnie ceny mieszkań ustępowały jedynie tym w Warszawie. Wszystko za sprawą coraz większego udziału w ofercie deweloperskiej lokali z segmentu apartamentowego i niesłabnącego zainteresowania nimi nabywców. Z najnowszego raportu „Rynek mieszkań premium w Trójmieście” opracowanego przez globalną firmę doradczą JLL we współpracy z firmą Invest Komfort wynika, że:
  • Na sześciu głównych rynkach mieszkaniowych w Polsce[1] apartamenty i apartamenty luksusowe[2] stanowiły na koniec 2021 r. 6% dostępnej oferty. W Trójmieście udział ten wynosił 10,6% i był najwyższy wśród analizowanych miast.
  • Sprzedaż apartamentów wyraźnie wzrosła w 2021 r. osiągając poziom blisko 3200 lokali, z czego aż 900 dotyczyło rynku trójmiejskiego.
  • Głównymi nabywcami lokali typu premium pozostaje grupa szybko bogacących się, zamożnych Polaków lub obcokrajowców związanych bezpośrednio z Polską. Wciąż niewielki udział stanowią obcokrajowcy z Azji czy krajów Bliskiego Wschodu, traktujący zakup czysto inwestycyjnie.
  • Motywy nabywców to zarówno chęć poprawienia warunków życia, jak i budowania zysków z najmu krótkoterminowego. W ostatnich latach obserwowany był wyraźny wzrost popytu tezauryzacyjnego spowodowanego m.in. rosnącą inflacją oraz niepewnością na rynkach finansowych.

Co trzeci apartament w Polsce można było kupić w Trójmieście

Rynek trójmiejski, podobnie jak rynki mieszkaniowe innych największych miast w Polsce, zdominowany jest przez inwestycje, które JLL zalicza do segmentu mieszkań o podstawowym i podwyższonym standardzie. Wprawdzie oferta lokali z wyższych segmentów jakościowych jest od kilku lat systematycznie rozbudowywana przez deweloperów we wszystkich dużych miastach, to jednak właśnie w Trójmieście jej udział jest obecnie najwyższy. Na koniec roku w ofercie na rynku pierwotnym Gdyni, Gdańska i Sopotu znajdowało się łącznie 580 apartamentów, czyli tyle samo, co na dwukrotnie większym rynku warszawskim.

Można śmiało powiedzieć, że co trzeci apartament z oferty deweloperskiej, jaka była dostępna na największych krajowych rynkach na koniec 2021 r., znajdował się właśnie w Trójmieście. Trójmiasto było też jedynym rynkiem, na którym udział lokali w segmencie apartamentowym przekroczył 10% wszystkich dostępnych do zakupu mieszkań,

komentuje Aleksandra Gawrońska, Dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego.

Choć w tej puli przeważają nieruchomości, które sklasyfikować można jako klasyczne apartamenty, to w Gdańsku i Sopocie w minionym roku pojawiły się w sprzedaży również apartamenty luksusowe, dostępne dotychczas przede wszystkim w stolicy. Co warte podkreślenia, spośród 1200 apartamentów, które na koniec grudnia ubiegłego roku były w trakcie realizacji, blisko połowa znalazła już swoich nabywców, a nie jest to typowe dla segmentu apartamentowego.

Niesłabnąca atrakcyjność nieruchomości typu premium jako formy zabezpieczenia kapitału, ale także coraz dalej idąca specjalizacja firm, które tego typu produkt dostarczają na rynek sprawia, że coraz częściej decyzje o zakupie podejmowane są już na etapie realizacji inwestycji. To z kolei daje większą płynność i możliwość przygotowywania kolejnych inwestycji z odpowiednim wyprzedzeniem, a tym samym bieżące uzupełnianie oferty,

mówi Michał Ciomek, Członek Zarządu Invest Komfort.

Kupujących przyciąga widok na wodę

Nieruchomości apartamentowe oferowane na rynku pierwotnym różnią się na całym świecie – ale także w Polsce – skalą inwestycji, wykończeniem czy pakietem dostępnych usług. Wszystkie łączy jedno – wyjątkowa lokalizacja. Niezmienne pozostaje też to, że do tych najbardziej cenionych zalicza się lokalizacje określane jako „waterfront”, gwarantujące nieograniczony widok i bezpośredni dostęp do wody: rzeki, jeziora, oceanu czy, jak w przypadku Trójmiasta, zatoki. Gdańsk dodatkowo ma do zaoferowania wiele ciekawych miejsc z widokiem na rzekę oraz stare fragmenty miasta. To sprawia, że nieruchomości w Gdańsku, Gdyni i Sopocie cieszą się coraz większą popularnością wśród zamożnych Polaków. Trudno też dziwić się deweloperom, że wobec rosnącego popytu, coraz aktywniej rozbudowują w tych lokalizacjach ofertę nieruchomości premium.
Wyraźny wzrost podaży lokali, które JLL klasyfikuje jako apartamenty i apartamenty luksusowe, nastąpił w Trójmieście w 2016 r. Od tamtej pory zdarzały się lata kiedy do sprzedaży na rynku pierwotnym wprowadzano nawet 800 takich mieszkań rocznie. Większa podaż i rosnące zainteresowanie klientów sprawiły, że w 2021 r. sprzedano tu ponad 900 tego typu lokali, a tym samym ustanowiony został nowy rekord rocznej sprzedaży w segmencie apartamentów. Miało to oczywiście istotne przełożenie na ceny.

W ciągu ostatniej dekady ceny apartamentów w Trójmieście wzrosły z poziomu 10 000 zł/mkw. w 2011 r. do 19 900 zł/mkw. na koniec 2021 r. Z wyższą ceną za metr mamy obecnie do czynienia jedynie w Warszawie. Od 2015 r. obserwowaliśmy na trójmiejskim rynku skokowy wzrost zainteresowania zakupem nieruchomości z wyższych segmentów jakościowych – najpierw na użytek własny, potem z przeznaczeniem na najem krótkoterminowy, a od 2019 r. przede wszystkim z myślą o ochronie posiadanych oszczędności. W efekcie, mimo istotnego zwiększenia podaży lokali z segmentu apartamentowego, wciąż mieliśmy do czynienia z przewagą popytu nad podażą,

komentuje Aleksandra Gawrońska, ekspertka JLL kierująca Działem Badań Rynku Mieszkaniowego.

Lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja

To na ile zaspokojenie rosnącego popytu na nieruchomości z najwyższej półki będzie możliwe, jest w dużym stopniu uzależnione od dostępności gruntów w lokalizacjach pozwalających na stworzenie projektu o odpowiednim standardzie. I chociaż zasób ten jest w największych miastach ograniczony, to jak podkreślają eksperci, właśnie w przypadku Gdańska, Gdyni i Sopotu ewolucja tych miast pozwala na wykorzystanie czasem zaskakujących możliwości.

W Trójmieście bank ziemi tworzą także lokalizacje z ukrytym potencjałem. Zmiany, które na zachodzie obserwujemy od lat, teraz powoli kiełkują i u nas. Uczymy się czytać miasto, przewidywać przyszłość jego rozwoju urbanistycznego, stymulować i wspierać pozytywne zmiany. W Gdyni czy Gdańsku jeszcze kilkanaście lat temu mało kto patrzył na tereny portowe jako miejsca z potencjałem na luksusowe nieruchomości. Dziś nasze miastotwórcze inwestycje takie jak Brabank Apartamenty w Gdańsku czy Portova w centrum Gdyni nie dziwią nikogo i cieszą się dużym zainteresowaniem,

podsumowuje Michał Ciomek, Członek Zarządu Invest Komfort.

To sprawia również, że jak w żadnym innym mieście katalog trójmiejskich inwestycji z najwyższych segmentów jakościowych jest mocno zróżnicowany pod względem rodzajów zabudowy. Począwszy od wysokościowych projektów w centrum Gdyni, poprzez kameralne projekty np. w okolicy Oliwy, Jelitkowa i Orłowa, po typowo inwestycyjne apartamenty wzdłuż Motławy. Dodatkową kategorię stanowią inwestycje posiadające dostęp do mariny, jak np. Yacht Park w Gdyni.

Wszystko wskazuje na to, że grupa zamożnych Polaków, którzy będą mogli pozwolić sobie na zakup apartamentu w przyszłości będzie się powiększać, a najzamożniejsi będą kupować coraz większe i bardziej luksusowe lokale. Klienci coraz częściej będą oczekiwać standardów, które dorównują tym europejskim, zarówno pod względem wykończenia, metrażu jak i oferowanych usług dodatkowych. Dotyczyć to będzie zwłaszcza grupy empty-nesters – osób w wieku 50+ przenoszących się z domów jednorodzinnych do mieszkań na kolejny etap w swoim życiu, na aktywną emeryturę. Przy ograniczonej dostępności tego typu lokali zjawisko to będzie istotne dla przyszłej wartości kupowanych obecnie lokali, ponieważ dobro jakim jest drogi apartament, stanie się bardziej płynne,

podsumowuje Aleksandra Gawrońska, Dyrektor Działu Inwestycji Mieszkaniowych JLL.

[1] Kraków, Łódź, Poznań, Trójmiasto, Warszawa, Wrocław.
[2] W analizach JLL lokale w budownictwie wielorodzinnym dzielone są na dwa podstawowe segmenty: mieszkania i apartamenty. Mieszkania dzielą się dalej na mieszkania o podstawowym standardzie i mieszkania o podwyższonym standardzie. W segmencie apartamentów wyróżniane są z kolei podsegmenty apartamentów i apartamentów luksusowych.

Źródło: JLL.

Deweloper BPI Real Estate Poland planuje start 6 nieruchomości inwestycyjnych w Polsce

2020-realestate-matejki-dzialka-dron-male-16
Deweloper BPI Real Estate Poland planuje start 6 nowych nieruchomości inwestycyjnych na terenie Polski.

Firma BPI Real Estate Poland przygotowuje się do uruchomienia 6 nowych inwestycji w Polsce. Mowa o projektach we Wrocławiu, Poznaniu, Trójmieście oraz Warszawie. Ich rozpoczęcie planowane jest w 2022 roku. Łącznie nieruchomości inwestycyjne dostarczą na polski rynek blisko 70 tys. mkw PUM w ponad 2200 lokalach mieszkalnych. Plany spółki obejmują zarówno inwestycje mieszkaniowe, mixed-use, jak i wejście w nowy sektor PRS.

Konsekwentnie realizujemy nasz plan biznesowy zakładający przede wszystkim rozwój.
W minionym roku intensywnie przygotowywaliśmy się do jego realizacji. Dokonaliśmy zakupu kilku doskonale zlokalizowanych działek, rozpoczęliśmy prace projektowe nad planowanymi inwestycjami oraz powiększyliśmy nasze struktury. Wszystko to po to, aby z sukcesem zrealizować przyjętą strategię oddania na polski rynek do 2026 roku ponad 4 tys. mieszkań – powiedział Béranger Dumont, Dyrektor Generalny BPI Real Estate Poland.

Innowacyjne nieruchomości komercyjne: szwedzki wieżowiec z drewna zmagazynuje 9 mln kg dwutlenku węgla

jeff-sheldon-3231-unsplash
Nieruchomość inwestycyjna liczy 20 pięter, mierzy 75 metrów i jest cała wykonana z drewna.

Mowa o Centrum Kultury Sara, wieżowcu, który znajduje się w szwedzkim mieście Skellefteå. Do wybudowania budynku użyto ponad 12 tys. metrów sześciennych drewna, które pozyskano z lasów znajdujących się zaledwie 60 km od miasta. Drapacz chmur jest w stanie zmagazynować nawet 9 mln kg CO2. Centrum Kultury Sara to kolejny budynek w szwedzkim mieście w całości wykonany z drewna.

– Drewno w budownictwie zachwyca. Budowle tego typu są nie tylko piękne, ale też użyteczne i przyjazne dla środowiska. Skandynawia wyróżnia się jeżeli chodzi o wykorzystanie drewna w budownictwie, ale ten trend wzmacnia się wszędzie, również w Polsce. Z roku na roku powstaje więcej budynków drewnianych, do czego nasza firma również się przyczynia. Zbudowaliśmy dwa osiedla domów jednorodzinnych w technologii prefabrykowanej drewnianej. A w Środzie Śląskiej powstanie unikatowy drewniany biurowiec, jeden z pierwszych budynków tego typu w Polsce będzie stanowił on uzupełnienie naszej budowy dużego osiedla w ramach projektu „Winna Góra” – mówi Mariusz Nowak, Wiceprezes Zarządu PDD S.A.

BayernLB udzielił kredytu inwestycyjnego dla nieruchomości inwestycyjnej MLP Business Park Berlin-Ludwigsfelde

mlp-berlin_drone-view-east_small_m-scaled
Bank BayernLB udzielił kredytu inwestycyjnego dla nieruchomości inwestycyjnej MLP Business Park Berlin-Ludwigsfelde.

MLP Group podpisało umowę z bankiem BayernLB (Bayerische Landesbank), w ramach której został udzielony kredyt inwestycyjny w wysokości ponad 19,6 mln euro. Środki przeznaczone zostaną na refinansowanie i finansowanie budowy MLP Business Park Berlin-Ludwigsfelde. To kolejna umowa zawarta z bankiem BayernLB, który mocno wspiera rozwój dewelopera na rynku niemieckim.

MLP Business Park Berlin-Ludwigsfelde jest pierwszym projektem typu Urban Logistics zrealizowanym przez MLP Group i będzie sukcesywnie powielany w innych miastach. Projekt oferuje moduły o powierzchni od 750 do 2500 m2, doskonale zlokalizowane w obrębie stolicy Niemiec, z bardzo łatwym dostępem do transportu publicznego.
Nieruchomość inwestycyjna MLP Business Park Berlin-Ludwigsfelde obejmuje 4 hale o zróżnicowanej powierzchni oferujące łącznie ok. 18 tys. m2. Inwestycja jest realizowana zgodnie ze strategią zielonego rozwoju.

Finansowanie przedsięwzięcia zapewnił bank BayernLB (Bayerische Landesbank). Zgodnie z podpisaną umową instytucja finansowa udzieliła deweloperowi kredytu inwestycyjnego w wysokości 19.646.550 Euro na refinansowanie wybudowanych budynków magazynowych oraz na sfinansowanie budowy ostatniego etapu w MLP Business Park Berlin-Ludwigsfelde.

– MLP Business Park Berlin-Ludwigsfelde wyróżnia się przede wszystkim doskonałą lokalizacją i elastyczną koncepcją powierzchni. Wysoki poziom zgodności z zasadami ESG został potwierdzony przez certyfikat DGNB na poziomie Gold. Cieszymy się, że dzięki udzielonemu finansowaniu będziemy mogli nadal wspierać rozwój MLP Group – mówi Robert Hetzner, Dyrektor Departamentu Międzynarodowych Klientów Nieruchomości i Funduszy w BayernLB.

– Po udanej współpracy w ramach projektu w Unna, finansowanie MLP Business Park Berlin-Ludwigsfelde jest już drugim ważnym projektem w Niemczech, przy którym współpracujemy z BayernLB, jedną z wiodących niemieckich instytucji finansowych. W imieniu MLP Group chciałabym podziękować BayernLB za partnerską współpracę i mam nadzieję na dalsze budowanie naszych relacji biznesowych – podkreśla Monika Dobosz, CFO w MLP Group S.A.

Większość polskich firm nie jest dobrze przygotowana do zarządzania poważną sytuacją kryzysową

Michał_Lorenc_web1
Większość polskich firm lub instytucji nie jest dobrze przygotowana do zarządzania poważną sytuacją kryzysową taką jak np. ofiary śmiertelne w czasie produkcji, dostarczenie informacji o podłożeniu bomby, masowy wypadek w transporcie, atak hakerów czy incydent terrorystyczny- taka sytuacja może prowadzić do realnych strat finansowych czy utraty majątku. Jak więc przedsiębiorcy czy samorządowcy mogą się przygotować na taką sytuację?

Spis treści:
Analiza czyli przygotowanie do zarządzania chaosem
Sztab kryzysowy i procedury
Automatyzacja zarządzania sytuacją kryzysową czyli rozwiązania informatyczne

Z praktyki wynika, że około 60 % potencjalnych incydentów można przewidzieć ponieważ już wcześniej wystąpiły w danej branży. Analiza ryzyka w aspekcie wystąpienia potrzeby zarządzania kryzysowego w związku z konkretnym incydentem daje możliwość wcześniejszego sprawdzenia jak firma jest przygotowana do takiej sytuacji. Ale z tych samych doświadczeń wynika też, że przy braku odpowiednich procedur, scenariuszy i w końcu zarządzanie kryzysem pod presję powoduje, że zdolność do szybkiego podejmowania decyzji potrafi spadać poniżej 50%. To może oznaczać czasem utratę majątku, straty finansowe, obniżenie wartości firmy, utratę reputacji, ale także ofiary wśród ludzi. Jak więc należycie przygotować się na sytuację kryzysową? – analizuje Michał Lorenc, Prezes firmy Celius zajmującej się zarządzaniem kryzysowym

Analiza czyli przygotowanie do zarządzania chaosem

Pytanie które zadajemy nie jest czy dojdzie do incydentu, który będzie wymagał od nas zarządzania w trybie kryzysowym, tylko kiedy do takiego incydentu dojdzie. Mówimy tu także o poważnych incydentach takich jak np.: czynności służb (Policja, ABW, CBA) na terenie firmy, poważny incydent BHP (ranni pracownicy lub ofiary śmiertelne), zamach na zdrowie i życie (incydent terrorystyczny), incydent pandemiczny (Covid, zagrożenie biologiczne) pożar, incydent medialny (hejt, kryzys medialny), incydent środowiskowy czy cyberatak. Takie lub podobne zdarzenia mogą skutkować utrudnieniem lub zatrzymaniem ciągłości procesu biznesowego, utratą majątku ale także doprowadzić do ofiar w ludziach.

Większość polskich firm lub instytucji nie jest dobrze przygotowana do zarządzania poważną sytuacją kryzysową taką jak np. ofiary śmiertelne w czasie produkcji, dostarczenie informacji o podłożeniu bomby, masowy wypadek w transporcie, atak hakerów czy incydent terrorystyczny- taka sytuacja może prowadzić do realnych strat finansowych czy utraty majątku. Obecna sytuacja na Ukrainie tym bardziej uświadamia do przygotowania procesu zarządzania kryzysowego w każdym obszarze. Chociaż oczywiście nie wszystkie incydenty niosą takie zagrożenia jak w czasie wojny u naszego wschodniego sąsiada. Przed wdrożeniem odpowiednich procedur trzeba przeprowadzić analizę: jakimi dysponujemy zasobami do zarządzania sytuacją kryzysową, jakie zasoby będą potrzebne, czy nasi pracownicy są przeszkoleni na okoliczność działania w trybie kryzysowym, kto będzie wchodził w skład sztabu kryzysowego itd.

Uczciwa ocena własnej firmy daje szansę na wprowadzenie zmian i realne przygotowanie na potencjalne incydenty i na ogarnięcie chaosu w czasie zaistnienia incydentu. W sytuacji alertu organizacja biznesowa działa na zasadach ustalonych wcześniej. Przygotowanie firmy pozwala uniknąć chaosu, popełnienia błędów, pominięcia czasami prostych elementów, które umykają gdzieś w ferworze walki z problemami.

Sztab kryzysowy i procedury

Po analizie przychodzi czas na wdrożenie odpowiednich procedur i powołanie sztabu kryzysowego, składającego się z osób, które będą w stanie objąć wszelkie zagadnienia z zakresu zarządczego, prawnego, BHP czy informatycznego. Taki sztab zawsze musi być poinformowany o incydencie w firmie czy instytucji. Sztab kryzysowy zarządza służbami technicznymi, służbami ochrony, pracownikami, zawiadamia odpowiednie służby. Jest to możliwe nawet jeśli jego członkowie znajdują się daleko od miejsca kryzysu.

W zarządzaniu kryzysowym jest kilka elementów, które są kluczowe dla takiego procesu: – zainicjowanie informacji o kryzysie przez osobę zawiadamiającą, potwierdzenie, że faktycznie mamy do czynienia z kryzysem oraz wstępna diagnoza dotycząca definicji tego z czym mamy do czynienia. Należy też ocenić skalę kryzysu, zaadresować właściwych dla rodzaju kryzysu osób do sztabu kryzysowego oraz zmobilizować członków zespołu kryzysowego do osiągnięcia gotowości do aktywnego zarządzania i kontroli incydentu.

Bardzo ważny jest szybki dostęp do instrukcji i procedur wspomagających proces decyzyjny, a także dostęp do aktualnych przepisów prawa czy ustaw. Trzeba także dokumentować czynności wykonywanych w procesie zarządzania kryzysowego oraz generować aktualnych raportów dotyczących przebiegu dotychczasowych działań. Bardzo ważny jest jednoczesny dostęp do istotnych informacji dla członków sztabu kryzysowego.

Automatyzacja zarządzania sytuacją kryzysową czyli rozwiązania informatyczne

Incydenty kryzysowe wymagają bardzo szybkiego przepływu informacji. Automatyzacja procesu zarządzania kryzysowego daje szansę na natychmiastowe uruchomienie sztabu kryzysowego. Zarządzanie w trybie zdalnym pozwala na dotarcie do pracowników z właściwymi poleceniami jak np. „aktywny strzelec pracownicy 2 piętra proszę zabarykadować drzwi i pozostać w swoich pomieszczeniach”, „ odkrycie niebezpiecznego ładunku wszyscy pracownicy jak najszybciej oddalić się od korytarza F na drugim piętrze, rozpocząć ewakuację schodami pożarowymi klatki F”.
Jak uzyskać taką automatyzację?

Można skorzystać z rozwiązań informatycznych. Jednym z takich rozwiązań jest aplikacja Celius. Zgłoszenie incydentu odbywa się poprzez naciśnięcie przycisku na komórce, laptopie czy na ekranie komputera stacjonarnego. Aplikacja bezpośrednio komunikuje pracowników z zespołem kryzysowym. Pracownik, który chce zgłosić incydent w telefonie wybiera rodzaj incydentu z listy i jednym przyciskiem zawiadamia dyżurnego lidera zespołu. Może łatwo dołączyć zdjęcie, film, dokument, lokalizację zdarzenia, wstępnie określić poziom zagrożenia. Lider po otrzymaniu informacji jednym przyciskiem łączy się ze zgłaszającym i potwierdza zdarzenie. Uruchamia mobilizację zespołu kryzysowego dedykowanego do danego incydentu. Ta czynność trwa kilka minut. Członkowie widzą co się stało, gdzie się stało. Aplikacja zawiadamia też odpowiednie służby.

Członkowie sztabu podejmują działania zgodnie ze scenariuszem w aplikacji wzajemnie widząc kto kiedy i jakie czynności wykonuje, zespół korzysta z chatu, wszyscy widzą ten sam obraz kryzysu na ekranach swoich telefonów czy komputerów. Lider zatwierdza wykonanie poszczególnych czynności. Zespół ma do dyspozycji komunikator głosowy, rozmowy wykonywane w trakcie zarządzania kryzysowego są rejestrowane. Można sprawdzać które czynności wykonano, które są w toku oraz kontrolować lokalizację miejsca incydentu i wszystkich osób biorących udział w procesie zarządzania. Zespół może wydawać polecenia wszystkim pracownikom lub przekazywać ważne informacje. Może tworzyć dokumenty, korzystać z formatek, generować raporty z działania w trakcie lub raport końcowy. Taki raport wraz z plikami nagrań głosowych stanowi wierne odzwierciedlenie działań zespołu kryzysowego z określeniem czasu działania oraz przyporządkowania konkretnych osób do procesu zarządzania. Wdrażanie i korzystanie z aplikacji nie wymaga pomocy wyspecjalizowanych pracowników działu informatycznego jeśli np. go nie ma. Co jeszcze ważne pozwala na dokładną analizę zakończenia incydentu.

Zakończenie zarządzania kryzysowego zawsze kończy się bowiem pytaniem jak organizacja była przygotowana do zarządzania w trybie kryzysowym. Należyta staranność w sprawowaniu zarządu nad firmą wymaga właśnie takiego podejścia. Najważniejsze w rezultacie jest to czy nasze wcześniejsze przygotowanie pozwoliło na zrobienie wszystkiego by zminimalizować skutki incydentu lub mu zapobiec.

Autor: Michał Lorenc, Prezes firmy Celius.

Kredyt hipoteczny w niepewnych czasach – lepsze oprocentowanie stałe czy zmienne?

expander_oprocentowanie_stale_vs_zmienne
Inflacja sięgająca w marcu poziomu 11 proc.[1], kolejne podwyżki stóp procentowych, niepewna sytuacja ekonomiczna związana z wojną w Ukrainie… To wszystko sprawia, że na rynku kredytowym obserwujemy dynamiczne zmiany dotyczące wzrostu kosztów kredytów hipotecznych. Na to, ile wynosi miesięczna rata zobowiązania, w dużej mierze wpływa wysokość oprocentowania kredytu. W obecnej rzeczywistości potencjalny kredytobiorca stoi przed ważnym wyborem: jakie oprocentowanie wybrać – stałe czy zmienne? Jednak, żeby podjąć taką decyzję, potrzebna jest odpowiednia wiedza. A jak wynika z badania ZBP, prawie połowa Polaków nie wie, z czym wiążą się obie opcje: aż 47 proc. badanych błędnie uważa, że zmiana stóp procentowych wpływa na wysokość raty kredytu o stałym oprocentowaniu[2]. Dlatego tak ważna jest stała edukacja w tym temacie i czerpanie informacji z wiarygodnych źródeł. Eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) wyjaśnią, więc pokrótce najważniejsze rzeczy związane z oprocentowaniem kredytu hipotecznego.

Spis treści:
Spis treści:
Wysokie stopy wpływają na wysokie oprocentowanie
Oprocentowanie zmienne
Oprocentowanie stałe
Oprocentowanie stałe a zmienne – porównanie
Dla kogo kredyt o stałym, a dla kogo o zmiennym oprocentowaniu?
Kto w takim razie może czerpać korzyści z oprocentowania zmiennego?

 

Z powodu ogromnego skoku cen na rynku paliw, w marcu GUS odnotował wyższy od oczekiwanego wskaźnik inflacji na poziomie 11 proc[3]. Aby „walczyć” z negatywnymi skutkami tego zjawiska, RPP zdecydowała się podnieść na przestrzeni ostatnich miesięcy kilkukrotnie stopy procentowe. Dzięki czemu możliwe jest stopniowe wyhamowanie dalszego wzrostu cen. W tej chwili mamy do czynienia z bezprecedensową serią podwyżek. Stopa referencyjna wzrosła z bardzo niskiego poziomu 0,10 proc. we wrześniu 2021 r. do 4,5 proc. proc. obecnie. Co będzie dalej?

–  Prawdopodobnie to nie koniec podwyżek. Większość prognoz pokazuje, że stopa referencyjna NBP osiągnie poziom od 5 proc. do nawet 7 proc. Trzeba się więc przygotować na to, że raty kredytów w kolejnych miesiącach mogą być jeszcze wyższe – tłumaczy Jarosław Sadowski, ekspert ZFPF, Expander Advisors.

Wysokie stopy wpływają na wysokie oprocentowanie

Wysokość oprocentowania kredytów jest pochodną poziomu stóp procentowych. Im są one wyższe, tym wyższe oprocentowanie. Z kolei oprocentowanie jest najważniejszą składową kosztu kredytu.

–  Dlaczego pierwszą rzeczą, na którą powinno się zwracać uwagę w ofertach kredytu hipotecznego jest oprocentowanie? Ponieważ to podstawowy koszt kredytu. Jest to wyrażony procentowo wskaźnik, który pokazuje koszt odsetek zobowiązania w skali roku. Banki doliczają tę kwotę w odpowiednich proporcjach do comiesięcznych rat kredytowych. Im niższe oprocentowanie, tym niższe odsetki i niższy całkowity koszt kredytu – tłumaczy Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

W tej chwili potencjalny kredytobiorca ma możliwość wyboru spośród dwóch opcji: kredyt o oprocentowaniu stałym lub kredyt o oprocentowaniu zmiennym. Przyjrzyjmy się im i zobaczmy, jakie są między nimi różnice.

Oprocentowanie zmienne

Zdecydowana większość kredytów hipotecznych w Polsce to kredyty o tzw. zmiennym oprocentowaniu. Jak podaje ZBP, wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych z oprocentowaniem zmiennym przekroczyła w zeszłym roku rekordowe 500 mld zł[4].

– Wysoki udział kredytów o oprocentowaniu zmiennym w całym portfelu kredytów hipotecznych wynika z dwóch powodów. Po pierwsze, do niedawna w ofercie banków właściwie nie było alternatywy. Zmieniła to dopiero wydana przez KNF Rekomendacja S, która zobowiązała banki do wprowadzenia kredytów ze stałym oprocentowaniem od lipca 2021 r. Z drugiej strony, nawet gdy takie oferty się pojawiły, to niewiele osób z nich korzystało, ponieważ stawka stała była zdecydowanie wyższa niż zmienna. Jednak ci, którzy wybrali oprocentowanie stałe teraz mogą cieszyć się z tego, że ich raty nie rosną – mówi Jarosław Sadowski, ekspert ZFPF, Expander Advisors.

Całkowite oprocentowanie kredytu opartego o oprocentowanie zmienne wyliczane jest według wzoru:

marża banku (stała w trakcie trwania umowy) + WIBOR 3M lub 6M[5] (zmienny w czasie) = oprocentowanie

– Tu dochodzimy do sedna owej „zmienności”. WIBOR, (nazywany także stawką referencyjną), to wskaźnik, który ogólnie rzecz biorąc, pokazuje oprocentowanie, na jakim banki w kraju pożyczają sobie wzajemnie pieniądze. Jego wysokość jest zmienna i mocno powiązana z wysokością stóp procentowych – im one wyższe, tym wyższy wskaźnik WIBOR. A im wyższy WIBOR… tym wyższe oprocentowanie naszego kredytu a w konsekwencji, również jego rata – tłumaczy Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Dla przykładu: kredyt zaciągnięty na 300 000 zł na 25 lat w 2021 r., podczas niskich stóp procentowych o oprocentowaniu 3% miał ratę wyjściową na poziomie 1 423 zł. Wzrost oprocentowania o 1 pkt. proc. przekłada się na dodatkowe 161 zł raty, wzrost o 2 pkt. proc. – o 331 zł, a wzrost o 3% – o 510 zł.

Natomiast w sytuacji, w której stopy procentowe i WIBOR spadną, nasz kredyt również stanieje, a rata stanie się mniej odczuwalna.

Oprocentowanie stałe

Jeszcze do połowy ubiegłego roku banki prawie bez wyjątku oferowały nam kredyty oparte wyłącznie o oprocentowanie zmienne. Zmieniła to nowelizacja rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego, zwana potocznie Rekomendacją S, która zaczęła realnie obowiązywać od lipca 2021 r.

Zgodnie z jej założeniami, banki mają obowiązek posiadać w swoich ofertach kredyt hipoteczny o stałym oprocentowaniu na okres minimum 5 lat. Jest to duża zmiana, ponieważ Rekomendacja S w pewnym sensie zmusiła banki do poszerzenia oferty o produkty, które do tej pory na polskim rynku były właściwie nieobecne. Dzięki niej, kredytobiorca ma wybór trochę podobny do tego, przed jakim staje inwestor: zysk w zamian za ryzyko czy brak ryzyka, ale mniejszy zysk. Z tą różnicą, że w przypadku kredytów zysk zastępujemy kosztem.

Jak wynika z danych[6], w 2021 r. w Polsce udzielono blisko 256,5 tys. kredytów hipotecznych. Zaledwie 5 proc. z tej sumy, to kredyty ze stałym oprocentowaniem. Niska popularność takich kredytów wynika z tego, że w dobie niskich stóp procentowych banki ich po prostu nie promowały, a dodatkowo – kredyty o zmiennym oprocentowaniu były po prostu tańsze.

Oprocentowanie stałe oznacza, że w założonym czasie nie ulegnie ono żadnym zmianom, niezależnie od sytuacji gospodarczej, wysokości stóp procentowych czy wskaźników referencyjnych. Na umowie będziemy mieć zapisaną konkretną wysokość oprocentowania, a nie wzór matematyczny, według którego będzie ono dopiero liczone. Ma to przełożenie na naszą ratę: będzie stała, niezmienna.

W tym miejscu jedna ważna uwaga! W polskich warunkach oprocentowanie stałe nie oznacza, że przez przykładowe 20 lat spłacania kredytu będzie ono takie samo, a rata się nie zmieni! –  Banki obecne na naszym rynku oferują kredyty tak właściwie o oprocentowaniu okresowo stałym. W większości przypadków jest to 5 lat, choć na rynku pojawiają się już też okresy 10-letnie. Oznacza to, że owszem, oprocentowanie jest niezmienne i rata też – ale przez wspomniane 5 czy 10 lat. Po tym czasie większość banków zaproponuje nam albo przejście na oprocentowanie zmienne, albo otrzymamy propozycję nowego oprocentowania stałego, przystającego do bieżących warunków ekonomicznych – tłumaczy Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Oprocentowanie stałe a zmienne – porównanie

Podsumowując, podstawowe różnice między kredytem z oprocentowaniem zmiennym i zobowiązaniem z oprocentowaniem stałym dotyczą:

  • zmienności wysokości raty: w oprocentowaniu stałym jest niezmienna przez min. 5 lat; w zmiennym – będzie modyfikowana w zależności od aktualnego poziomu wskaźnika WIBOR, oznacza to, że w tym okresie nasza rata może i wzrosnąć i zmaleć, przynosząc nam stratę lub zysk;
  • znajomości kosztów kredytu: jeśli decydujemy się na kredyt z oprocentowaniem stałym, możemy łatwiej oszacować jego całkowity koszt; w przypadku oprocentowania zmiennego takie wyliczenia są bardzo trudne, wręcz niemożliwe;
  • ceny: Expander porównał wysokość oprocentowania i rat dla kredytu na 300 000 zł, z LTV na poziomie 80 proc., udzielonego na 25 lat przy oprocentowaniu stałym i zmiennym udzielone we wrześniu 2021 r. Początkowo niższą ratę miał kredyt z oprocentowaniem zmiennym. Obecnie jednak widać ogromną różnicę na korzyść oprocentowania stałego;
  • poziomu ryzyka: przy zmiennej stopie procentowej jest ono większe niż przy kredytach opartych o stałą stopę procentową. W przypadku pierwszej opcji, gdy wzrasta stopa procentowa i WIBOR, wzrasta nasza rata, nawet o kilkanaście procent w skali kwartału czy półrocza, tego ryzyka nie ma w przypadku kredytu o stałej stopie.

–  Każdy kredytobiorca z jednej strony musi sam podjąć decyzję, na jaki kredyt się zdecyduje i rozważyć, jaki poziom ryzyka jest dla niego akceptowalny. Z drugiej, aby to zrobić, trzeba posiadać do tego odpowiednią wiedzę. Jeśli nie mamy takiego zasobu informacji, warto zaczerpnąć porady osoby doskonale znającej aktualną sytuację na rynku i potrafiącej dokładnie wyjaśnić wszystkie zależności. Taką osobą jest ekspert finansowy – podpowiada Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Dla kogo kredyt o stałym, a dla kogo o zmiennym oprocentowaniu?

– Stałe oprocentowanie powinni rozważyć ci, którzy nie chcą ryzykować, że rata w najbliższych latach wzrośnie. Należy jednak pamiętać, że oprocentowanie stałe nie obejmuje całego okresu spłaty lecz zwykle tylko 5 pierwszych lat. Po tym okresie oprocentowanie zostanie dostosowane do obowiązujących wtedy stóp procentowych, czyli rata może wtedy wzrosnąć lub spaść– mówi Jarosław Sadowski, ekspert ZFPF, Expander Advisors.

Kto w takim razie może czerpać korzyści z oprocentowania zmiennego?

– Oprocentowanie zmienne zwykle wybierają ci, którzy uważają stopy procentowe już nie wzrosną lub wzrosną nieznacznie, ale niedługo później zaczną spadać. Warto jednak pamiętać, że takie przewidywania mogą się nie sprawdzić, więc lepiej wybierać takie oprocentowanie, jeśli ktoś ma na tyle wysokie dochody, że poradzi sobie w sytuacji znaczącego wzrostu raty – dodaje Jarosław Sadowski, ekspert ZFPF, Expander Advisors.

 

[1] GUS, dane na 15 kwietnia 2022 r.
[2] Badanie Poziom Wiedzy Finansowej Polaków 2022, edycja V.
[3] GUS, dane na 15 kwietnia 2022 r.
[4] Raport AMRON-SARFiN III kwartał: Rekordowy rok w hipotekach i dalsze wzrosty cen mieszkań.
[5] WIBOR 3M lub 6M – oznacza okres aktualizacji stopy procentowej (w tym przypadku co 3 bądź co 6 miesięcy).
[6] AMRON-SARFiN, Ogólnopolski raport o kredytach mieszkaniowych i cenach transakcyjnych 4/2021.

 

Źródło: Związek Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).

Komu opłaca się zakup nieruchomości z wysokimi stopami?

Sprzedaz_Mieszkan_q1-2022_1
Czy podwyżki stóp procentowych i droższe kredyty hipoteczne wyhamują popyt? Podsumowanie kwartału w branży deweloperskiej

Sytuacja na rynku nieruchomości jednych napawa optymizmem, a drugich przerażeniem. W lutym po raz pierwszy w historii średnie ceny ofertowe dyktowane za metr kwadratowy kawalerki w Warszawie przekroczyły 15 000 zł. Jednocześnie od 7. kwietnia nastąpiła kolejna podwyżka stóp procentowych, powodująca wzrost stopy referencyjnej NBP z 3,5 proc. do 4,5 proc. Ekonomiści są zdania, że na tym nie koniec. Jakie są prognozy dla rynku nieruchomości na najbliższe miesiące? Kto powinien się martwić, a kto może zyskać?

Spis treści:
Było drogo i taniej nie będzie
Bezpieczna lokata kapitału
Nieruchomości premium – to się opłaca

 

Było drogo i taniej nie będzie

Ceny nieruchomości stale idą do góry. Doprowadziły do tego m.in. rekordowo niskie stopy procentowe w 2021 r. i nieustannie drożejące materiały budowalne. Dziś jest drogo, a może być jeszcze drożej. To także efekt popytu, za którym nie nadąża podaż. Chętnych na zakup mieszkań było znacznie więcej niż nieruchomości dostępnych na rynku.

Nieruchomości najprawdopodobniej jeszcze przez pewien czas będą drożały. Spójrzmy na to chociażby z tej strony, że odnotowaliśmy znaczący wzrost cen materiałów budowalnych, który wyniósł między 90-120%. Mówimy tu o podstawowych materiałach, a w szczególności tych ociepleniowych. Ceny w lutym 2022, w stosunku do analogicznego okresu w roku poprzednim, wzrosły średnio o 27%. Zapasy magazynowe poważnie się kurczą, co może spowodować kolejne podwyżki.

Nie zapominajmy, że 2021 rok zamknęliśmy z grudniową inflacją na poziomie 7,8%. W marcu tego roku było to już niemal 11%, przy czym według szacunków kulminacyjny moment ma dopiero nadejść. Na spadek wartości pieniądza rynek nieruchomości reaguje bardzo intensywnie, a efektem zawsze jest wzrost cen.

Bezpieczna lokata kapitału

Eksperci z HRE szacują, że czeka nas podwyżka cen, która będzie proporcjonalna do wzrostu inflacji. Przekładając to na realia rynku nieruchomości, ceny pójdą w górę o kolejne 2-3%. Czy to wyhamuje popyt? Oprocentowanie na kredytach hipotecznych poszło w górę, dlatego nie każdego będzie stać na zakup mieszkania – a przynajmniej nie takiego, jakie mógł kupić jeszcze kilka miesięcy temu.

Nadal jednak są tacy, których to nie dotyczy, czyli m.in. inwestorzy i nabywający lokale za gotówkę. – Musimy mieć na uwadze, że nieruchomości od zawsze były bezpieczną lokatą kapitału. Było to wyraźnie widać przez cały ubiegły rok. W przypadku inwestycji premium, mieszkania często sprzedają się jeszcze przed zakończeniem prac budowlanych. – zauważa Mateusz Wodzik P.O. Dyrektor Finansowy z firmy RealCo. – Inflacja zawsze jest dla inwestorów czynnikiem, który generuje potrzebę znalezienia sposobu na ochronę kapitału. Nowoczesne nieruchomości, usytuowane w topowych lokalizacjach, odrestaurowane zabytki, których posiadanie wiąże się z prestiżem, są w tym wypadku jednym z najpopularniejszych rozwiązań. – podkreśla ekspert.

Nieruchomości premium – to się opłaca

Jeszcze do niedawna sporą popularnością cieszyły się domy. Był to efekt pandemii i strachu przed “utknięciem” w ciasnych czterech ścianach, przez co własny ogródek postrzegano jako wyjątkowo ważny element nieruchomości.

Jak wynika z raportu udostępnionego przez grupę Morizon, w ostatnim kwartale 2021 roku Polacy zdecydowanie chętniej wybierali mieszkania (54,6%) niż domy (23,6%). Szczególnie dużym powodzeniem cieszą się te wykończone w wysokim standardzie. – Nowoczesne budownictwo, w połączeniu z wysokim standardem wykończenia i atrakcyjną okolicą, którą możemy podziwiać z okien, jest tym, czego coraz częściej szukamy na rynku. – mówi Mateusz Wodzik z RealCo. – Kluczowa jest również lokalizacja. Nieruchomości położone w centrum miasta, np. Apartamenty przy Parku Szczytnickim we Wrocławiu, ale jednocześnie dające poczucie intymności, szybko znajdują nabywców. I ten trend najprawdopodobniej będzie się utrzymywał. – prognozuje ekspert.

Z punktu widzenia inwestorów, mieszkania z segmentu premium są łatwiejsze w zakupie, a jednocześnie dają znacznie więcej możliwości. Zdecydowanie trudniej wynająć dom niż znaleźć najemcę na luksusowy apartament.

Źródło: RealCo.

Grupa Górażdże wprowadza na rynek nieruchomości inwestycyjnych niskoemisyjny beton EcoCrete

Grupa Górażdże_zakłady
Z uwagi na to, że cele klimatyczne pozostają wciąż aktualne, Grupa Górażdże wprowadza na rynek nieruchomości inwestycyjnych niskoemisyjny beton EcoCrete.

Grupa Górażdże, jeden z europejskich liderów w obszarze produkcji cementu i betonu oraz spółka należąca do koncernu HeidelbergCement, wprowadza na rynek innowacyjną linię produktów EcoCrete. Jest to nowy rodzaj betonu o znacząco obniżonej emisji dwutlenku węgla. To kolejny etap konsekwentnie realizowanej strategii, która zakłada, że do 2050 roku wszystkie produkty firmy osiągną pełną neutralność klimatyczną. Nowe rozwiązanie Grupy Górażdże występuje w dwóch odmianach – z 50 proc. i 60 proc. współczynnikiem redukcji emisji dwutlenku węgla na metr sześcienny betonu. EcoCrete wykorzystuje najnowsze, globalne osiągnięcia spółki, stanowiąc skuteczną odpowiedź na wyzwania związane z osiągnięciem pełnej neutralności klimatycznej w 2050 roku.

– Jeśli chcemy realnie chronić środowisko i zmieniający się klimat, powinniśmy budować przyszłość na odpowiednich fundamentach. Nasze nowe rozwiązanie odzwierciedla holistyczne spojrzenie na zrównoważony rozwój w całym cyklu życia produktu – począwszy od wykorzystania własnej, czystej i ekologicznej energii elektrycznej m.in. z elektrowni solarnej w Witnicy, poprzez stosowanie wody z recyklingu oraz zdekarbonizowanych surowców poprodukcyjnych z innych gałęzi przemysłu, aż po pełny recykling betonu na etapie demontażu – tłumaczy Andrzej Reclik, dyrektor generalny Grupy Górażdże.

Jak zakończył się pierwszy kwartał na pierwotnym warszawskim rynku nieruchomości?

Warsaw,At,Sunset.,The,Capital,Of,Poland,Is,Illuminated,By
Na koniec I kwartału tego roku w ofercie mieszkaniowej w Warszawie pozostawało 13 036 lokali, z czego 4 857 to nowo wprowadzone mieszkania. Względem I kwartału 2021 roku odnotowano wzrost oferty mieszkań o blisko 10%, natomiast względem IV kwartału 2021 wzrost o 9,28 % (więcej o 1108 mieszkań). Spadek natomiast zaobserwować można, jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań w ujęciu kwartalnym. Średnia cena mieszkań wciąż rośnie i na koniec I kwartału 2022 wynosi ok. 13,3 tys. zł za metr kwadratowy – wynika z danych serwisu nieruchomościowego tabelaofert.pl.

Spis treści:
Sprzedaż w stolicy ze sporym spadkiem
Ceny w stolicy wciąż wysokie

– Powyższe dane pokazują wzrost podaży, spowodowany niższą sprzedażą – zauważa Maciej Dymkowski, prezes zarządzający serwisem tabelaofert.pl.

Sprzedaż w stolicy ze sporym spadkiem

Nieco mniej pesymistycznie niż zakładano wyglądają wyniki sprzedaży za I kwartał tego roku, w porównaniu do IV kwartału 2021r. O 1168 mniej mieszkań zostało sprzedanych w trzech ostatnich miesiącach roku (-26%).

– Spadek ten związany jest przede wszystkim z wysokim poziomem stóp procentowych oraz sytuacją geopolityczną. Jestem ostrożna w stawianiu diagnozy dotyczącej tego, czy tendencja spadkowa się utrzyma z racji wciąż trwającej inwazji rosyjskiej. Zobaczymy jak zachowa się rynek w kolejnych kwartałach, ale na razie można mieć pewność, że doskonałe wyniki sprzedażowe z ubiegłego roku nie są do powtórzenia – ocenia Katarzyna Tworska, dyrektor zarządzająca redNet 24, firmy specjalizującej się w sprzedaży mieszkań deweloperskich.

Ceny w stolicy wciąż wysokie

Średnia cena mieszkań w Warszawie na koniec I kwartału tego roku wynosiła ok. 13,3 tys. zł za metr kwadratowy. To wzrost o blisko 4% w porównaniu z końcem IV kwartału 2021, kiedy za metr kwadratowy własnego „M” trzeba było zapłacić 12,8 tys. zł. Deweloperzy wprowadzili na rynek o blisko 2% więcej mieszkań, niż na koniec zeszłego roku, a o prawie 12% więcej w ujęciu rok do roku.

– Dane redNet Consulting wykazują stabilność rynku mieszkaniowego w stolicy. W porównaniu do IV kwartału 2020 roku, w pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku deweloperzy wprowadzili na rynek blisko 30% więcej nowych mieszkań. Oczywiście nie jest to liczba tak duża jak w II kwartale zeszłego roku, ale nie jest to drastyczny spadek. Mimo stale rosnących cen, zainteresowanie rynkiem nieruchomości w Warszawie utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie, co nie zmienia się od wielu lat – mówi Katarzyna Tworska, dyrektor zarządzająca redNet 24, firmy specjalizującej się w sprzedaży mieszkań deweloperskich.

Źródło: REDNET 24, tabelaofert.pl.

Nieruchomość komercyjna SEGRO Industrial Park Tychy 1 z najemcą na prawie 2500 m²

Transport wjeżdża do SEGRO Industrial Park Tychy 1
TVM Transport sp. z o.o., należąca do międzynarodowej grupy kapitałowej TVM specjalizującej się w transporcie drobnicowym, wynajęła prawie 2500 m² w nieruchomości komercyjnej SEGRO Industrial Park Tychy 1.

Powierzchnia magazynowa zostanie w całości przeznaczona do obsługi pojazdów o masie powyżej 3,5 tony. W transakcji pośredniczyła firma doradcza CBRE.

– Cieszymy się z nawiązania współpracy z grupą TVM i wierzymy, że decyzja o wynajęciu powierzchni logistycznej w SEGRO Industrial Park Tychy 1 przyczyni się do jej dalszego rozwoju. Wielkim atutem naszego parku jest lokalizacja w Katowickiej Strefie Ekonomicznej, Podstrefie Tychy, a zatem sąsiedztwo wielu wiodących firm z branży motoryzacyjnej. Duża ilość ramp przypadających na liczbę metrów kwadratowych powierzchni magazynu sprawia, że obiekt SEGRO idealnie pasuje do profilu działalności naszego nowego klienta. Mamy nadzieję, że te oraz inne atuty parku SEGRO w Tychach usprawnią prowadzone przez grupę TVM operacje logistyczne w Polsce i Europie – komentuje Joanna Janiszewska, Dyrektor Regionalna SEGRO.

SEGRO Industrial Park Tychy 1 wyróżnia się na rynku doskonałą lokalizacją na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej, oferując inwestorom możliwość skorzystania z przywilejów podatkowych. Dzięki położeniu w pobliżu najważniejszych szlaków komunikacyjnych, nowoczesny park magazynowy SEGRO gwarantuje również łatwy dostęp do rozbudowanej sieci dróg i autostrad. Bliska odległość od drogi krajowej nr 44 (Gliwice-Kraków) zapewnia dostęp do drogi ekspresowej S1 oraz trasy Europejskiej E75 (Toruń-Łódź-Tychy). Całkowita powierzchnia parku wynosi 55 700 m2.

Certyfikat SmartScore potwierdzeniem poziomu zaawansowania technologicznego nieruchomości inwestycyjnej

Hartle Renata_Colliers

Nowy certyfikat SmartScore potwierdzi poziom zaawansowania technologicznego nieruchomości inwestycyjnej.

Renata Hartle została pierwszą w Polsce Akredytowaną Profesjonalistką nowego certyfikatu dla obiektów biurowych. Z potrzeby ustanowienia globalnego punktu odniesienia dla branży deweloperskiej tkwiącej w samym środku cyfrowej transformacji i stworzenia standardu oceny inteligentnych budynków biurowych powstał system certyfikacji SmartScore.

–  O ile proekologiczność budynków i ich przyjazność dla użytkowników już od wielu lat potwierdzane są certyfikatami takimi jak BREEAM, LEED, Fitwel czy WELL, o tyle zaawansowanie technologiczne nieruchomości nie posiadało do tej pory żadnej oficjalnej skali oceny. SmartScore to zmienił, wprowadzając bardzo przejrzysty system weryfikacji doświadczenia użytkownika oraz rozwiązań cyfrowych w biurowcu. Główną korzyścią ze SmartScore jest potwierdzenie kompleksowości systemów, ich bezpieczeństwa oraz gotowości na przyszłość – mówi Renata Hartle, Manager ds. rozwiązań technologicznych w Colliers.

SmartScore jest certyfikatem wypracowanym przez WiredScore, amerykańską firmę, która od 2013 roku certyfikuje budynki pod kątem łączności cyfrowej. SmartScore identyfikuje najlepsze w swojej klasie inteligentne budynki, które zapewniają wyjątkowe doświadczenia użytkownikom, zwiększają efektywność kosztową, spełniają wysokie standardy zrównoważonego rozwoju i są gotowe na dynamiczne zmiany technologiczne.

 

Nieruchomości z przełomu XIX i XX wieku odrestaurowane przez DL Invest Group nowym miejscem dla biznesu

DL Vintage Post - dawna Poczta Główna
Zabytkowe nieruchomości z przełomu XIX i XX wieku odrestaurowane przez DL Invest Group stały się nowym miejscem dla biznesu.

W Gliwicach, w budynkach odrestaurowanej dawnej Poczty Głównej i dawnej Giełdy Zbożowej, powstało nowe miejsce dla biznesu. Nieruchomości te z przełomu XIX i XX wieku kupione i odrestaurowane z dużą pieczołowitością przez firmę DL Invest Group stanowią miejsce wyjątkowe, które przyciąga swoim charakterem i unikalną ofertą gastronomiczną w anturażu historii i dobrego smaku. Na powierzchniach historycznych budynków działają lub w najbliższym czasie otworzą się: Furore Pizza Neapolitana, Sushi-Ya, AO Ramen, Nowa Prowincja, Shrimp House i Zdrowa Krowa. Ponadto w budynku dawnej Poczty Głównej – DL Vintage Post znajdują się nowoczesne powierzchnie biurowe. Łączna powierzchnia użytkowa obu budynków to ponad 8 000 mkw.

Prawdziwy festiwal smaków znajdą gliwiczanie i odwiedzający ich goście na terenie zabytkowego i wyremontowanego przez DL Invest Group kompleksu zlokalizowanego w centrum gliwickiej starówki. “To miejsce i jego przeszłość są wyjątkowe. Dlatego postanowiliśmy stworzyć niemniej nobilitującą kontynuację jego historii i zaprosić do współpracy wyjątkowe podmioty, które dostarczą gościom niezapomnianych wrażeń” – mówi Maciej Mendrok, Dyrektor w Dziale Wynajmu Powierzchni w DL Invest Group.

Hampton by Hilton Kraków Airport nową hotelową nieruchomością komercyjną na mapie kraju

Hampton by Hilton Krakow Airport dzien

Hampton by Hilton Kraków Airport nową hotelową nieruchomością komercyjną na mapie kraju.
Najnowszy krakowski hotel przywitał już swoich pierwszych gości. Nieruchomość komercyjna jest wyposażona w proekologiczne rozwiązania, takie jak oczyszczalnia i stacja uzdatniania wody, a także technologiczne udogodnienia, jak np. mobilna aplikacja do otwierania pokoi hotelowych.
Za projekt architektoniczny budynku oraz całości wnętrz hotelowych odpowiada biuro Iliard Architecture & Interior Design.
Dyrektor firmy Appex Alliance Hotel Management, Augustinas Barauskas podkreśla, że krakowski hotel przy lotnisku im. Jana Pawła II to bardzo udana inwestycja. Dzięki zastosowanym technologiom, goście otrzymają wszystko to, czego potrzebują, tyle że za niższą cenę.


– Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni zainteresowaniem jakie budzi hotel. Zaczęliśmy otrzymywać rezerwacje jeszcze na kilka miesięcy przed otwarciem. Od kilku dni realizujemy pierwsze bookingi i widzimy, że liczba odwiedzających będzie stale rosła. Hampton by Hilton Kraków Airport jest jednym z najbardziej innowacyjnych hoteli w Polsce. To doskonałe miejsce dla tych, którzy chcą szybko dotrzeć do centrum miasta i jednocześnie spać 500 metrów od terminalu lotniska, aby nie spóźnić się na lot następnego dnia
– komentuje Michał Całka, dyrektor hotelu.

WGN pośredniczy w sprzedaży domu wolnostojącego w miejscowości Nowa Wieś Lubińska za 899 000 zł

3619-2
WGN Polkowice pośredniczy w sprzedaży domu wolnostojącego w miejscowości Nowa Wieś Lubińska za 899 000 zł.

To wyjątkowa oferta, w ramach której można nabyć malowniczą nieruchomość. Dom o powierzchni 130 metrów kw. posadowiony jest na działce o powierzchni 1768 metrów kw. Na nowego właściciela czekają cztery komfortowe pokoje.
Dodatkowym atutem jest teren wokół domu zagospodarowany w krzewy i kwiaty. Na terenie nieruchomości znajduje się również duży zabudowany grill i dodatkowe miejsce z oświetloną fontanną przygotowane na ognisko.
Cena ofertowa nieruchomości wynosi 899 000 zł.

Nieruchomość komercyjna Galeria Mokotów dołącza do marki Westfield

Galeria Mokotów_1
Nieruchomość komercyjna Galeria Mokotów dołącza do marki Westfield .
Rozwój sieci Westfield w Hiszpanii, Szwecji i w Polsce to niezrównana szansa dla marek i najemców na pogłębienie relacji z milionami klientów na całym świecie.

Galeria Mokotów to warszawska nieruchomość komercyjna. Obiekt, jako drugie centrum handlowe w Polsce, dołączy pod koniec września do elitarnego grona centrów handlowych Westfield, przyjmując nazwę Westfield Mokotów.
W dniu 19 maja 2022 r. Unibail-Rodamco-Westfield (URW) ogłosiło swoje plany związane z dalszą ekspansją marki Westfield i rebrandingiem jaki już tej jesieni przejdą trzy europejskie centra handlowe: Parquesur w Madrycie, Taby Centrum w Sztokholmie oraz jedno z najpopularniejszych centrów handlowych w Polsce – Galeria Mokotów w Warszawie.

Caroline Puechoultres, Chief Customer Officer w URW, powiedziała: Rebranding tych centrów jest kontynuacją naszej strategii ekspansji marki Westfield we flagowych europejskich destynacjach. Możliwości, jakie daje markom i najemcom nasza, coraz bardziej połączona cyfrowo sieć, są niezrównane – dzięki marce Westfield nasi partnerzy zyskują nie tylko możliwość dotarcia do dziesiątek milionów europejskich klientów, ale również nowe możliwości w zakresie reklamy, marketingu marki i sprzedaży detalicznej”.

Firma Demant Business Services Poland powiększa biuro i przedłuża umowę najmu w szczecińskiej nieruchomości komercyjnej OXYGEN

oxygen-szczecin_2

Firma Demant Business Services Poland powiększa biuro i przedłuża umowę najmu w biurowej nieruchomości inwestycyjnej OXYGEN w Szczecinie. Umowa została podpisana na kolejne 3 lata.

Kolejny najemca należącego do EPP biurowca OXYGEN zostaje w nieruchomości na dłużej. Firma Demant zawarła umowę najmu na następne 3 lata. Ponadto zwiększyła wynajmowaną powierzchnię o ponad 1.500  mkw. i obecnie jej biura zajmują łącznie blisko 6.000 mkw. Szczeciński oddział firmy odpowiada za obsługę finansową, zapewnianie jakości, spełnianie wymagań prawnych oraz wsparcie w obszarze IT spółek z grupy Demant. W ramach prowadzonego w nim międzynarodowego zespołu Badań i Rozwoju (R&D), polscy i duńscy specjaliści tworzą oprogramowanie dla technologii stosowanych w najnowocześniejszych aparatach słuchowych.

„Jesteśmy niezwykle zadowoleni z umowy z Demant, szczególnie jej część dotyczącej ekspansji firmy. Fakt ten potwierdza, że Szczecin jest miastem umożliwiającym rozwój przedsiębiorstw, również tych działających w skali globalnej, a Oxygen jest miejscem, które spełnia wymagania firm o światowym zasięgu, oferującym najwyższy standard powierzchni biurowej i infrastruktury technicznej. Cieszymy się, że po raz kolejny sprostaliśmy tak wysokim wymaganiom stawianym przez naszego wieloletniego partnera” – Agnieszka Gola, Leasing Manager EPP.

„Demant, należący do globalnej grupy zajmującej się protetyką słuchu, w naszym regionie jest jednym z największych pracodawców. Oddział w centrum Szczecina wciąż się rozwija – obecnie poszukujemy pracowników do różnorodnych zespołów – IT, Finansów oraz Rejestracji Wyrobów Medycznych. Pracują u nas programiści, testerzy, księgowi, a także wielu innych specjalistów. Dogodna lokalizacja firmy, a także przyjemna przestrzeń biura odzwierciedlająca naszą skandynawską kulturę, są z pewnością atutem zarówno dla pracowników, jak i kandydatów” – mówi Robert Siudek, dyrektor oddziału Demant Business Services Poland.

Apartament hotelowy na własność? Designerski hotel z ofertą zamieszkania

gwiazda morza3
Mówiąc o własnym miejscu zamieszkania większości z nas zarysowuje się obraz domu jednorodzinnego lub mieszkania w bloku. W ostatnich latach na polskim rynku nieruchomości pojawiają się jednak rozwiązania nieoczywiste, wręcz unikatowe, które już w niedalekiej przyszłości mogą przerodzić się w nowy trend i stanowić realną alternatywę dla tych powszechnie przyjętych.

Spis treści:
Apartament hotelowy na własność
Akademik jak hotel?
Rebranding = Rearanżacja

Apartament hotelowy na własność

Dobrym przykładem unikatowej oferty na rynku deweloperskim może być hotel Gwiazda Morza we Władysławowie. Inwestor zdecydował się uruchomić sprzedaż tzw. Exclusive Serviced Apartments – najbardziej ekskluzywnych apartamentów mieszkalnych. Ulokowane są one na najwyższych kondygnacjach obiektu, oferując panoramiczny widok na otwarte morze, oddalone o niewiele ponad 100 m od hotelu. Warto zaznaczyć, że apartamenty te znajdują się w prywatnej części obiektu, która nie jest dostępna dla pozostałych gości.

W efekcie, ich właściciele mogą jednocześnie cieszyć się prywatnością, jak w przypadku posiadania własnego M, ale jednocześnie korzystać z  obsługi serwisowej obiektu, a także całego zaplecza hotelowego w postaci rozbudowanego centrum spa&sport: saunarium, basenów, klubu fitness oraz gabinetów odnowy biologicznej. Naturalnie do swojej dyspozycji mają również całą pozostałą infrastrukturę – restauracje, bary oraz usługi profesjonalnego housekeepingu i konsjerża.   Niewątpliwą zaletą apartamentów z segmentu Exclusive Serviced Apartments jest fakt, że będą gotowe na przyjazd swoich właścicieli przez 365 dni w roku, a hotel zapewnia im komfort hotelu w standardzie czterech gwiazdek.

Metraże Exclusive Sperviced Apartments obejmują powierzchnię od 36 do 58m2, a ich właściciele mają możliwość przearanżowania ich wnętrz oraz ewentualną rozbudowę.

Akademik jak hotel?

Tak, jak w przypadku Gwiazdy Morza w hotelu znalazły się pokoje mieszkalne, tak i zamieszkiwane na co dzień pomieszczenia czasowo można przekształcać w pokoje hotelowe. Dobrym przykładem takiego obiektu jest gdański akademik Collegia przygotowany przez spółkę Silver Rock. Budynek ten pełni swoją podstawową funkcję w okresie od października od czerwca. W sezonie turystycznym jest natomiast przekształcany w hotel, zapewniający aż 450 pokoi, co czyni go największym tego typu obiektem w Gdańsku.

Niektórzy studenci wynajmują pokój jedynie na czas nauki, zwalniając pokój w sezonie letnim – mówi Karol Wojtas, członek zarządu Silver Rock. W wakacje oferujemy najem krótkoterminowy wolnych pokoi, co jest znakomitą okazją do wypróbowania naszego akademika przez przyszłych mieszkańców (np. rodziców szukających miejsca do pobytu dla swoich dzieci, jak i samych studentów, którzy mają okazję przetestować standard obiektu). To ciekawa alternatywa noclegowa w Gdańsku, oferująca  bardzo preferencyjne warunki: nowoczesny obiekt, wysoki standard i znacznie niższe ceny niż w tradycyjnym hotelu o podobnym standardzie.

Akademik Collegia stworzony został w oparciu o przewidywane potrzeby wynajmujących i tak zaprojektowany, aby mógł się dostosowywać do zmieniających się potrzeb mieszkańców. Co więcej, w związku ze swoją dominującą funkcją ma on do zaoferowania sezonowym turystom znacznie więcej niż hotel.

Goście mają do dyspozycji komfortowo wyposażone pokoje, o znacznie większych powierzchniach niż standardowe pokoje hotelowe. Każdy z nich ma nowocześnie zaprojektowaną łazienkę, a dodatkowo w obiekcie dostępny jest wysokiej jakości sprzęt do ćwiczeń w fitnessroomie, profesjonalne instrumenty w wyciszonym pokoju muzycznym, konsole PlayStation w pokojach do wypoczynku. Ponadto w obiekcie znajdują się miejsca na rowery oraz miejsca parkingowe w podziemiu. Za niewielką opłatą można zrobić pranie, po czym wysuszyć je w automatycznej suszarce. Istnieje również możliwość odebrania w recepcji zamówionych zakupów. Do dyspozycji gości jest też paczkomat znajdujący się tuż przy wejściu bocznym. Niebawem będzie można skorzystać także z ogromnej przestrzeni foodcourtu, gdzie różnorodność przygotowywanego menu i planowanych wydarzeń znajdzie zapewne wielu amatorów i to nie tylko wśród mieszkańców akademika – podsumowuje Karol Wojtas.

Rebranding = Rearanżacja

Zastój wywołany pandemią spowodował bardzo istotne zmiany w sektorze hotelowym. Restrykcje związane z ograniczeniem mobilności diametralnie ograniczyły liczbę turystów i co za tym idzie – przychody obiektów hotelowych. W efekcie wielu właścicieli zdecydowało się na zmianę operatora i dołączenie do liczących się na rynku sieci hotelowych, które najczęściej wiązało się z rearanżacją hotelu.

Rebranding obiektu hotelowego zawsze wiąże się z dostosowaniem do wymogów formalnych przyjętych w danej sieci – mówi Daniel Ochońko, prezes zarządu Trust Us, spółki specjalizującej się w wyposażaniu wnętrz obiektów komercyjnych. Mówimy tu nie tylko o rearanżacji wnętrz, ale też znaczącej przebudowie czy zmianie funkcji pomieszczeń. Najogólniej rzecz ujmując – chodzi tu przede wszystkim o podniesienie jakości i w konsekwencji – ceny doby hotelowej. Należy jednak pamiętać, że planowanie rebrandingu wymaga przeprowadzenia wcześniejszych analiz, ponieważ często wiąże się z relatywnie dużym kosztem. Nowe aranżacje wnętrz powinny być nie tylko ponadczasowe, ale też wykorzystywać możliwie najwyższą jakość zastosowanych materiałów.

materiał prasowy

ZFPF radzi jakim sposobem obniżyć ratę kredytu hipotecznego

rawpixel-552396-unsplash
Raty kredytów hipotecznych obecnie są wysokie, a mogą być jeszcze wyższe. Rada Polityki Pieniężnej już po raz piąty w tym roku podniosła stopy procentowe, ustanawiając je tym samym na poziomie 5,25%. ZFPF radzi jakim sposobem obniżyć ratę kredytu hipotecznego.

Spis treści:
Całkowita lub częściowa spłata kredytu
Renegocjowanie warunków kredytu
Refinansowanie kredytu
Pomoc od państwa

Raty kredytów idą w górę. Przykładowo, rata kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego na 20 lat wzrosła aż o 800 zł w porównaniu do października 2021 r[1]. W połączeniu z największą od ponad dwóch dekad inflacją, która w kwietniu wyniosła aż 12,4%[2] w stosunku do analogicznego miesiąca ubiegłego roku, wysokie stopy procentowe mogą dla wielu Polaków stanowić poważny problem w spłacaniu „na czas” zaciągniętego zobowiązania. Spora część kredytobiorców zastanawia się więc, jakie są możliwości obniżenia raty kredytu hipotecznego i tym samym odciążenia domowego budżetu. Rząd już zapowiedział nowy pakiet pomocowy – kto może z niego skorzystać i czy warto? Jakie są inne rozwiązania? O tym eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).

Jak podaje Związek Banków Polskich[3], Polacy są winni bankom ponad 500 mld zł z tytułu kredytów hipotecznych. Na skutek rosnącej inflacji i kolejnych podwyżek stóp procentowych, kredytobiorcy coraz większy procent swojego wynagrodzenia przeznaczają każdego miesiąca na ratę kredytu. Publikowany przez KNF wskaźnik DStI[4] (debt service to income) pokazuje, że jeszcze w 2020 r. przeciętny kredytobiorca wydawał na ratę 29% swojej pensji[5]. Dziś jest to zdecydowanie więcej. Szacunki HRE Investments mówią nawet o wydatkach rzędu 40 czy 45 proc. całego wynagrodzenia[6] a to oznacza, że kredyt jest nieosiągalny dla coraz to większej liczby osób.

– Przyjmuje się, że sytuacja jest względnie bezpieczna, dopóki nasze comiesięczne obciążenia z tytułu rat kredytów nie przekraczają 50% naszych dochodów netto przy założeniu niższych zarobków i 40% przy wyższych dochodach. Natomiast idealnie jest, gdy raty nie przekraczają 30% naszych dochodów netto i do tego należy dążyć. To już niedługo może być nieosiągalne dla wielu gospodarstw domowych. Dlatego jeśli zbliżamy się do wspomnianych wyżej poziomów, warto zacząć działać już teraz
i próbować obniżyć swoją ratę – radzi Kinga Tymoszuk, ekspert ZFPF, Lendi.

Jak to zrobić? Jak przekonują eksperci ZFPF na obniżenie raty kredytu hipotecznego jest kilka sposobów.

Całkowita lub częściowa spłata kredytu 

Co to oznacza? Najprościej mówiąc: spłacamy nasz kredyt przed terminem. Możemy albo oddać bankowi całą pożyczoną kwotę albo kredyt nadpłacić. W tym drugim wypadku są dwa rozwiązania: albo wpłacimy jednorazowo dużą kwotę pieniędzy, albo będziemy regularnie co miesiąc przelewać ratę powiększoną o nawet niewielkie sumy pieniędzy, większe niż przewiduje to pierwotna wersja umowy.

Warto wiedzieć, że wcześniejsza spłata kredytu wiąże się z dwiema kwestiami. Po pierwsze – jeśli spłacimy cały kredyt szybciej, niż wynikało to z początkowego harmonogramu spłaty, możemy ubiegać się o zwrot części prowizji, jaką zapłaciliśmy bankowi na samym początku. Po drugie – i na to należy uważać – jeśli nasz kredyt hipoteczny jest „młodszy” niż 3 lata, bank może naliczyć sobie prowizję za całkowitą spłatę, która może sięgnąć nawet 3% wartości kredytu. Dlatego zanim zdecydujemy się na taki krok, warto dokładnie policzyć, np. z pomocą pośrednika finansowego, ile taka operacja będzie nas kosztować.

Czy jednak opłaca się nadpłacić kredyt hipoteczny w dobie wysokich stóp procentowych? A jeśli tak, to komu?

– Przewiduje się, że stopy procentowe mogą wzrosnąć nawet do poziomu 8%. Dla naszego przykładowego kredytu na 300 tys. zaciągniętego w październiku 2021 r. na 20 lat w ratach równych, oznacza to wzrost raty o blisko 80%. Jeśli jednak nadpłacilibyśmy taki kredyt kwotą 20 tys. zł, rata spada z obecnego poziomu o ponad 170 zł. Spłata 50 tys. zł pozwala co miesiąc płacić o ok. 440 zł mniej. Znacząco obniża to nie tylko istotność raty w comiesięcznym budżecie, ale też zmniejsza bazę kapitałową, od której oblicza się odsetki, a więc wpływ podwyżek jest mniej odczuwalny[7] – wylicza Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Jeśli natomiast weźmiemy pod uwagę kredyt, który spłacamy już np. 15 lat i do spłaty pozostało nam 50 tys. zł., to jego spłata nie tylko ochroni nas przed dalszymi podwyżkami, ale też da możliwość odzyskania części zapłaconej prowizji.

– Pojawia się tu jednak bardzo duże „ALE”. Na częściową czy całkowitą spłatę kredytu mogą sobie pozwolić wyłącznie osoby, które mają odpowiedni poziom oszczędności i nawet po tej operacji zostanie im w kieszeni porządna poduszka finansowa. W idealnym świecie taka poduszka to wartość naszego rocznego wynagrodzenia dla każdej osoby w gospodarstwie domowym. Policzmy to więc zanim pomyślimy o nadpłacie. Warto również zaznaczyć, że mając odpowiednio duże oszczędności nadpłata kredytu, jest dobrą „inwestycją” dla zgromadzonych środków. Dlaczego? W dużym uproszczeniu redukując drogie zadłużenie, zyskujemy więcej niż lokując oszczędności na niższy procent. Dodatkowo przy ocenie opłacalności takiego działania należy wziąć pod uwagę  podatek Belki[8] i wysoką inflację – dodaje Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Co ważne, jest bardzo duża liczba kredytobiorców, dla których kolejny wzrost raty może oznaczać kłopoty z płynnością finansową. Co oni mogą zrobić w tej sytuacji? Jest kilka rozwiązań.

Renegocjowanie warunków kredytu 

Drugim sposobem na zmniejszenie wysokości raty, jest renegocjacja warunków umowy z kredytodawcą. Warto pamiętać, żeby zgłosić się do banku, gdy tylko przewidujemy problemy ze spłatą kredytu. Nasza sytuacja jest wtedy dużo lepsza, niż gdy staniemy się niewypłacalnym dłużnikiem. Pamiętajmy, że zawsze możemy negocjować. Tu zazwyczaj w grę wchodzi przede wszystkim:

  • wydłużenie okresu spłaty

– To dość prosty zabieg. Jeśli będziemy coś spłacać dłużej, to nasza rata będzie niższa. Jednak całkowity koszt kredytu ze względu na większą ilość rat wzrośnie. Dla przykładu: wydłużenie okresu spłaty o 5 lat przy kredycie na 250 tys. zł to dodatkowy koszt odsetek na poziomie nawet 90 tys. zł[9]  – tłumaczy Kinga Tymoszuk, ekspert ZFPF, Lendi.

Ponadto, nie możemy wydłużać okresu kredytowania w nieskończoność. Rekomendacja S wydana przez KNF zobowiązała banki do udzielania kredytów na okres maksymalnie 25 lat, z możliwością jego przedłużenia do 35 lat. Więc jeśli np. wzięliśmy kredyt na 20 lat, możemy go przedłużyć maksymalnie o kolejne 15 lat. Dodatkowo, istotny jest także nasz wiek. W większości polskich banków kredytobiorca może mieć maksymalnie 70 lat w chwili spłaty ostatniej raty kredytu i to też ma wpływ na to, o ile „dodatkowych” lat możemy się ubiegać.

Wydłużenie okresu spłaty będzie więc odpowiednim rozwiązaniem dla osób, które mają stosunkowo niewielkie zobowiązanie na względnie krótki okres.

  • renegocjacja marży

Marża to jedna ze składowych oprocentowania kredytu (najczęściej w Polsce oprocentowanie wylicza się wg wzoru: marża + WIBOR). Co warto zaznaczyć, marża jest stałym elementem oprocentowania, a więc nie jest tylko jednorazowym kosztem ponoszonym na samym początku po podpisaniu umowy przy wypłacie kredytu, ale przez cały okres jego trwania. Wysokość marży jest uzależniona od wielu czynników, m.in. polityki cenowej banku, stosunku wartości zadłużenia do wartości zabezpieczenia, a także wartości kredytu i ewentualnych dodatkowych produktów. Marża, w przeciwieństwie do wskaźnika WIBOR, jest określona jako stała w okresie trwania umowy. Jednak nie oznacza to, że nie możemy podjąć się negocjacji cenowych. Warto to zrobić, bo nawet minimalna zmiana marży może przynieść wymierne korzyści. – Zawsze warto podjąć rozmowę z bankiem o dopasowaniu marży do obecnej sytuacji. Może okazało się, że nowi klienci mogą liczyć na lepsze warunki cenowe niż my lub konkurencja oferuje korzystniejszy kredyt? Przedstawmy swoje argumenty, otworzy to pole do negocjacji – przekonuje Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Refinansowanie kredytu

Czyli najprościej mówiąc – przeniesienie swojego kredytu hipotecznego do innego banku.

– To rozwiązanie może być szczególnie korzystne dla kredytobiorców, którzy zaciągali kredyt hipoteczny w okresie wysokich marż. Po sprawdzeniu aktualnej oferty kredytowej może się bowiem okazać, że inny bank ma dla nas znacząco lepsze warunki. W nowych ofertach banków już można zauważyć trend obniżania marż po to, aby nowym kredytobiorcom zrekompensować wysokie koszty wynikające ze wzrostu stóp procentowych – tłumaczy Kinga Tymoszuk, ekspert ZFPF, Lendi.

Jak to działa? Obecny kredyt przenosimy na nowych warunkach cenowych do innego banku, który spłaca nasze zobowiązanie w poprzednim banku. Nie mamy już więc kredytu w banku X, a mamy nowy – w banku Y. Dodatkowa korzyść jest taka, że od nowa decydujemy o warunkach kredytu: wysokości i rodzaju rat (stałe czy malejące), okresie spłaty, dodatkowych produktach, za które trzeba płacić (ubezpieczenia, karty kredytowe, rachunki). Nie musimy też zobowiązania przenosić 1:1, bo możemy ubiegać się o mniejszą kwotę (jeśli mamy jakieś oszczędności i przeznaczymy je na nadpłatę) lub o większą (jeśli mamy nowe potrzeby inwestycyjne).

– Przy kredycie refinansowym jest jednak kilka kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę. Pierwsza to potencjalna opłata za wcześniejszą całkowitą spłatę kredytu w banku, który pierwotnie udzielił nam kredytu, która obciąży nas, a nie „drugi” bank. Instytucje mogą żądać takiej opłaty w ciągu 3 pierwszych lat. Należy to sprawdzić w umowie kredytowej i jeśli taka opłata będzie, trzeba dokładnie przeliczyć jej koszt, żeby nie „zjadł” zysków z operacji refinansowania – tłumaczy Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse. – Druga natomiast, to konieczność poddania się badaniu zdolności kredytowej po raz kolejny. Może się tak wydarzyć, że w nowych okolicznościach rynkowych nasza zdolność nie pozwoli nam na refinansowanie kredytu. Zwłaszcza dziś, gdy KNF zaostrzył zasady obliczania zdolności kredytowej.

Według nowych zaleceń KNF skierowanych do banków, te muszą przy wyliczaniu zdolności kredytowej m.in. brać pod uwagę możliwość wzrostu stóp procentowych o kolejne 5 p.p. od obowiązujących aktualnie.

 

Pomoc od państwa 

Trudna sytuacja kredytobiorców sprawiła, że także rząd podjął kroki, aby im pomóc. Wśród oferowanych rozwiązań można znaleźć:

  • Fundusz Wsparcia Kredytobiorców

To fundusz finansowany ze składek banków, który istnieje od 2015 r. Do tej pory nie cieszył się dużą popularnością, bo niewiele osób spełniało warunki uzyskania wsparcia. Teraz jednak, gdy raty kredytów gwałtownie wzrosły, oferta Funduszu może być przydatna dla większej liczby osób. Dodatkowo, rząd planuje zwiększyć FWK ponad trzykrotnie, bo z blisko 600 mln zł do 2 mld zł.

– Fundusz Wsparcia Kredytobiorców to nieoprocentowana pożyczka. Dodatkowo, jej duża część może zostać umorzona. Skorzystanie z FWK wiąże się z koniecznością spełnienia szczegółowych warunków i pewnie dlatego do tej pory nie było to zbyt popularne rozwiązanie, ale dobrze o nim wiedzieć, bo w ramach tej pomocy można dostać nawet 72 tys. nieoprocentowanego wsparcia – mówi Kinga Tymoszuk, ekspert ZFPF, Lendi.

Kredytobiorca otrzyma nieoprocentowaną pożyczkę na spłatę swojego kredytu hipotecznego: do 2 tys. zł miesięcznie na maksymalnie 36 miesięcy. Po 2 latach od wypłaty ostatniej raty zaczyna się spłata: w 144 nieoprocentowanych ratach. Jeśli pierwsze 100 rat spłacimy bez opóźnień, pozostałe 44 raty będą umorzone.

Ze wsparcia można skorzystać, gdy spełnia się minimum jeden z warunków: co najmniej 1 z kredytobiorców jest bezrobotny (ale został zwolniony nie ze swojej winy), rata kredytu przekracza 50 proc. dochodów osiąganych przez całą rodzinę, po zapłaceniu raty w kieszeni zostaje nam 1402 zł (dla singli) lub 1056 zł na osobę (w przypadku rodziny). Wniosek o taką pomoc można złożyć w banku, w którym mamy kredyt.

  • Ustawowe wakacje kredytowe

W ramach pakietu tarczy kryzysowej wprowadzonej od czerwca 2020, ustawodawca postanowił ujednolicić zasady wakacji kredytowych dostępnych dotychczas w bankach.

Zgodnie z przepisami, jest to rozwiązanie dostępne dla osób, które spłacają kredyty zaciągnięte przed 13 marca 2020 r. oraz, które straciły pracę lub główne źródło dochodu. Wakacje ustawowe można otrzymać maksymalnie na 3 miesiące, a zawieszone są całe raty kapitałowo-odsetkowe. Dodatkowo, banki nie mogą w tym czasie pobierać żadnych opłat niż te  dotyczące składek na ubezpieczenia związane z kredytem. Z takich wakacji można skorzystać tylko raz. Warto dodać, że wakacje kredytowe to opcja, która funkcjonuje w bankach także niezależnie od rozwiązań ustawowych i będą one odpowiednie dla osób, które nie spełniają warunków wsparcia w ramach wakacji ustawowych.

„Bankowe” wakacje kredytowe polegają na tym, że wnioskujemy do banku o odłożenie spłaty raty. W zależności od banku możemy zawiesić albo całe raty albo tylko ich część kapitałową (czyli kwota, o którą faktycznie zostaje pomniejszony nasz dług) na 1 do 6 miesięcy. To, jak się po okresie wakacji rozliczymy z bankiem, to też kwestia indywidualna – możemy umówić się na wydłużenie okresu spłaty o długość wakacji kredytowych, (czyli np. będziemy spłacać kredyt 6 miesięcy dłużej) lub nie zmieniać okresu spłaty, a niezapłacona rata (lub raty) zostanie po prostu doliczona do następnych rat. Wakacje to rozwiązanie, do którego banki podchodzą indywidualnie i nie zawsze mamy gwarancję ich uzyskania, bo zależą np. od tego, jak w przeszłości obsługiwaliśmy nasz kredyt, czyli czy np. regularnie go spłacaliśmy.

Ponadto, Rząd na okres 2022/2023 wyszedł z propozycją wakacji kredytowych, które mają umożliwiać przesunięcie spłaty jednej, całej raty kapitałowo-odsetkowej raz na kwartał. Oznacza to, że w ciągu 2 lat przez 8 miesięcy kredytobiorca będzie mógł odroczyć spłatę rat na późniejszy termin.

[1] Wyliczenia własne ZFPF.
[2] Główny Urząd Statystyczny.
[3] Raport AMRON-SARFiN, Rekordowy rok w hipotekach i 50. edycja Raportu AMRON-SARFiN, Q4/2021.
[4] Wskaźnik debt service to income pokazuje relację kwoty przeznaczonej na obsługę zobowiązań kredytowych i innych zobowiązań finansowych w stosunku do uzyskiwanego dochodu.
[5] HRE Investments, Rządowy pakiet pomoże zadłużonym, ale uderzy w nowych nabywców, 25.04.2022 r.
[6] Tamże.
[7] Przy wyliczeniach przyjęto wskaźnik WIBOR 3M na poziomie 8%.
[8] Podatek Belki to podatek od zysków kapitałowych. Należy go zapłacić za każdym razem, gdy chce się wypłacić zysk z wypracowanych oszczędności.
[9] Wyliczenia własne. Kredyt z marżą 2,5 proc.+ WIBOR 3M, oprocentowanie wg stawki WIBOR 3M na 18.05.2022 r. Kredyt na 250 000 zł na 30 lat całość do spłaty: 717692.4 zł. Odsetki: 467 692 zł. Taki sam kredyt na 25 lat: całość do spłaty: 624 270 zł. Odsetki: 374 270 zł. Różnica w koszcie odsetek: 93 422 zł.

 

Źródło: Związek Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).

REDD ANALYTICS: Ostatnie 2 lata wymiotły biurowce, a inwestorzy liczą zyski

wykres REDD_5
W ciągu ostatnich dwóch lat zmniejszyła się średnia wynajmowana powierzchnia biurowa w Warszawie, największym rynku w Polsce, nawet o 1/3 – wynika z danych REDD. Inwestorzy mogą jednak spać spokojnie. W myśleniu o biurach rewolucja nastąpiła u najemców i ich pracowników, ale samych właścicieli czeka w kolejnych latach wyłącznie ewolucja. I to raczej organizacyjna, bo pieniądze w tej branży wciąż rosną.

Spis treści:
Hybryda zmniejsza potrzeby, nie dochody
Na czym polega ten paradoks?

Hybryda zmniejsza potrzeby, nie dochody

Minione dwa lata pokazały nowe możliwości najemcom biur i w bardzo szybkim tempie zmieniły się one w standard. Te możliwości to w głównej mierze, rzecz jasna, praca z domu. Widać to w statystykach REDD z ostatnich lat.

Od 2019 do końca 2020 roku średnia wynajmowana powierzchnia w stolicy spadła o niemal 25%. W 2021 rynek zaliczył tu kolejny spadek, tym razem o 7%. W największym skrócie – ze średnich 404 metrów kwadratowych w 2019, najemcy zmienili swoje potrzeby na powierzchnie ok. 277-metrowe w 2021 roku. W Q1 2022 roku widzimy rosnącą średnią, ale ocenę trendu będziemy mogli przedstawić po zakończeniu roku.

Najprawdopodobniej system „3 dni z biura, 2 dni z domu” wszedł w życie biurowe na stałe. To z reguły wygodniejsze dla pracowników, a ponieważ szef nie potrzebuje mieć pełnej załogi biurze przez cały czas, nie pyta już o tak duże biuro wynajmując je – wyjaśnia Piotr Smagała, Managing Director i współzałożyciel REDD Group.

Wydłużył się również znacznie czas potrzebny na komercjalizację powierzchni biurowej. Tuż przed pandemią wynosił on 145 dni. Na koniec 2021 roku był to już cały rok! W pierwszym kwartale 2022 roku w Warszawie jest to już ponad 500 dni. Takie dane mogłoby świadczyć o równie znaczących (i negatywnych) zmianach dla finansów właścicieli nieruchomości, ale tu, jak się okazuje, jest bez zmian, a miejscami nawet na duży plus.

Na czym polega ten paradoks?

Średnia wynajmowana powierzchnia spada, ale rośnie za to, i to w bardzo szybkim tempie, wartość samych biurowców. Z danych REDD wynika, że niektórzy właściciele mogli się w ostatnich latach wzbogacić o kilkanaście procent.

Sprawdziliśmy to na trzech przykładowych nieruchomościach w Warszawie. Ich łączna wartość w 2019 roku to 3,6 mld złotych. Ponad dwa lata później trzeba by za nie zapłacić 4,3 miliarda. Co ciekawe – te budynki zyskują na wartości szybciej, niż przychody, które się z nich czerpie. Inwestorzy mogą więc w zasadzie jedynie czekać, ich portfel rośnie sam. Sytuacja godna pozazdroszczenia, nie ukrywam – mówi Piotr Smagała.

Przychody ze wspomnianych nieruchomości to w latach 2019-2021 kolejno: 229, 231 i 237 milionów złotych. Wzrosty niemal żadne, jeśli porównać je do wartości biurowców. Jak pokazują dane REDD czynsze na rynku nieruchomości biurowych są stabilne.

Niewielkie wahania, o maksymalnie 5%, to norma. Nie skracają się też w znaczący sposób terminy podpisywanych wynajmów. Bardzo podobnie jest z liczbą transakcji: we wspomnianym przedziale lat niewielki spadek zanotowano jedynie w roku 2020, ale już kolejny rok dał wynik większy niż w 2019.

W ocenie ekspertów REDD, zmiany na rynku nieruchomości biurowych przyjdą, ale ewolucyjnie, nie rewolucyjnie. Z pewnością trzeba będzie coraz lepiej planować wynajem i budowę nowych biurowców. Tu niezbędne będą dane i coraz bardziej wydajny system ich wielopoziomowej analizy.

Źródło: REDD.

W warszawskim Mindspace Koszyki powstaje designerskie centrum technologiczne

Mindspace Koszyki_1
W warszawskim Mindspace Koszyki powstaje nowoczesne centrum technologiczne. To właśnie tutaj otworzy je Grupa LeoVegas.

Grupa LeoVegas jest szwedzką firmą z sektora iGamingu. Firma ta otwiera swoje pierwsze biuro w Warszawie. Na nowe centrum technologiczne Grupy wybrano Mindspace Koszyki, oferujące butikową powierzchnię biurową typu flex w samym sercu stolicy. LeoVegas zdecydował się wynająć w Mindspace biuro dla 60 osób, które będą pracowały w trybie hybrydowym.

Nieruchomość inwestycyjna Mindspace oferuje szeroką gamę hybrydowych rozwiązań biurowych, umożliwiających firmom łatwe zarządzanie zespołami oraz ich dynamicznie zmieniającymi się, elastycznymi harmonogramami pracy.

„Ogromnie cieszę się na naszą współpracę z Grupą LeoVegas. Jesteśmy zaszczyceni, że to właśnie Mindspace Koszyki zostało wybrane na siedzibę firmy w Polsce. Nasza centralna lokalizacja w Warszawie, elastyczność najmu, unikalny design i najwyższy poziom usługi – to tylko kilka z wielu czynników, które wpłynęły na decyzję Grupy LeoVegas o wynajęciu biura właśnie u nas. Obserwujemy, że firmy i ich pracownicy coraz chętniej wracają do biur, o czym świadczy m.in. obłożenie Mindspace Koszyki. Nasza lokalizacja jest wynajęta w ponad 95%, a zainteresowanie ze strony małych i średnich firm oraz dużych przedsiębiorstw nie słabnie” – powiedział Michał Kwinta, City Lead Poland w Mindspace.

„Jesteśmy niezwykle zadowoleni, że otwieramy nowe biuro w Warszawie. Kluczowym elementem naszej strategii jest pozostanie liderem w zakresie stosowania innowacyjnych rozwiązań, rozwijania nowych produktów oraz sposobów płatności, jednocześnie oferując naszym klientom rozwiązania ściśle dopasowane do ich potrzeb. Nasze nowe centrum technologiczne w warszawskim Mindspace Koszyki pozwoli naszej firmie wkroczyć na zupełnie nową ścieżkę rozwoju” – powiedział Magnus Gagnelid, Project Coordinator w LeoVegas Group.

Mieszkania na sprzedaż z szansą na kredyt ze stałą ratą w 9 miastach

Wro ZT 2
Grupa Murapol oferuje 258 mieszkań z szansą na kredyt ze stałą ratą w 9 miastach.

Grupa Murapol oferuje pulę 258 mieszkań z szansą na kredyt ze stałą ratą w 9 miastach w całej Polsce. Do każdego lokalu deweloper dodaje paczkę atrakcyjnych bonusów.
Nieruchomości objęte akcją specjalną dostępne są tym razem w 9 miastach: Gliwicach, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Sosnowcu, Toruniu, Tychach, Warszawie oraz Wrocławiu.

 

 

Jako jeden z największych i najbardziej doświadczonych deweloperów w Polsce zdajemy sobie sprawę z obecnej sytuacji panującej w kraju i na świecie. W obliczu ostatnich wydarzeń, szalejącej inflacji i wciąż zmieniających się warunków kredytowania na rynku nieruchomości, dokładamy wszelkich starań, by zapewnić naszym klientom możliwość zakupu ich wymarzonego lokum. To właśnie dlatego ruszyła nasza kolejna akcja promocyjna „258 mieszkań z szansą na kredyt ze stałą ratą”. Oczywiście decyzja o przyznaniu finansowania ze stałym oprocentowaniem nie należy do nas, ale mamy nadzieję, że naszymi działaniami przyczynimy się do decyzji o nabyciu nieruchomości przez klientów. – mówi Łukasz Tekieli, dyrektor ds. sprzedaży w Grupie Murapol.

Biurowa nieruchomość inwestycyjna L’UNI we Wrocławiu z nowym najemcą

L_UNI

Biurowa nieruchomość inwestycyjna L’UNI we Wrocławiu pozyskała nowego najemcę. 

Nowoczesny biurowiec L’UNI, położony w centrum Wrocławia, powiększa grono swoich najemców. Już w sierpniu wprowadzi się do niego firma z branży informatycznej. Biuro o powierzchni 350 m kw. będzie wyróżniać się wyjątkowym położeniem i widokiem na Odrę. Właścicielowi budynku doradzał Knight Frank, który jest agentem wyłącznym odpowiedzialnym za komercjalizację budynku.

L’UNI to wyjątkowy biurowiec. Nie tylko ze względu na lokalizację, dziedzictwo obiektu i przepiękne widoki na Odrę, ale przede wszystkim nowoczesność, przestrzenność i możliwości aranżacyjne powierzchni, których nie oferuje żaden inny obiekt w tej części Wrocławia. Cieszę się, że firma z branży informatycznej doceniła potencjał L’UNI. Jestem przekonany, że przestrzeń biurowa z indywidualną i kreatywną aranżacją, która będzie nastawiona na współpracę z ludźmi, dobrą atmosferę i przyjazne środowisko pracy, wpłynie na efektywność i rozwój nowego najemcy,” – komentuje Waldemar Weintritt odpowiedzialny za nadzór inwestorski nad L’UNI z ramienia JP Weber.

Wrocław od wielu lat należy do ścisłej czołówki polskich miast, a jego potencjał doceniają zarówno lokalne firmy, jak i międzynarodowe korporacje. Jest atrakcyjnym wyborem dla firm m.in. ze względu na szeroką bazę uczelni wyższych zapewniających dostęp do wykształconych pracowników. Dodatkowym atutem są liczne inwestycje w rozwój infrastruktury na przestrzeni ostatnich lat. Nie dziwi nas zatem fakt, że w I kwartale 2022 roku zaobserwowaliśmy wysoką aktywność najemców, której wynik był najlepszy spośród wszystkich miast regionalnych. Wolumen transakcji wyniósł 38 400 m kw., co było wzrostem o 85% w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim. Mogę śmiało powiedzieć jako mieszkanka tego miasta, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa,”dodaje Anna Patrzyk-Sperzyńska, Associate Director w Knight Frank, która odpowiada za komercjalizację budynku.

Firma Andersen w krakowskiej nieruchomości inwestycyjnej Fabryczna Office Park

Fabryczna Office Park_Inter-Bud (1)

Firma Andersen, firma IT o zasięgu globalnym wybrała nieruchomość komercyjną Fabryczna Office Park na siedzibę krakowskiego oddziału w Polsce. Kompleksowe doradztwo i obsługę w procesie poszukiwania lokalizacji zapewniła spółce firma Walter Herz.

Firma Andersen, świadcząca od 15 lat usługi programistyczne, prowadząca kilkanaście centrów rozwoju na świecie otworzy oddział w Krakowie w kompleksie Fabryczna Office Park, który mieści się przy alei Pokoju 18, w centralnej części miasta. Andersen planuje rozpocząć pracę w nowym biurze jeszcze przed końcem maja br. Krakowskie centrum rozwoju rozlokowane zostanie na powierzchni niemal 1000 mkw. Przestrzeń biurowa zaaranżowana będzie zgodnie z wytycznymi korporacyjnymi, zapewniając zespołowi komfortowe środowisko do pracy oraz rozwoju.
Właściciela biurowca w procesie najmu reprezentowała firma Cushman & Wakefield. Fabryczna Office Park to kompleks biurowy, w skład którego finalnie wejdzie sześć budynków biurowych klasy A o łącznej powierzchni najmu wynoszącej 77,5 tys. mkw. Pierwszy etap inwestycji otrzymał certyfikat BREEAM Post Construction na poziomie Outstanding. Biurowce stanowić będą część wielofunkcyjnego projektu inwestycyjnego Fabryczna City realizowanego przez firmę Inter-Bud na działce o powierzchni 6,5 ha na pofabrycznym terenie dawnej, krakowskiej Państwowej Wytwórni Wódek.

 

Poszukiwaliśmy przestronnego biura, którego przestrzeń moglibyśmy zaadoptować  zgodnie z naszym ładem korporacyjnym i wewnętrznymi standardami. Początkowo planowaliśmy wynajęcie mniejszej powierzchni, ale biorąc pod uwagę szybki wzrost biznesu zdecydowaliśmy się na jej zwiększenie. Będziemy rewidować plany rozwoju i na bieżąco reagować zgodnie z rosnącym zapotrzebowaniem. Chcemy w nieodległej przyszłości uruchomić nowe centra w innych, polskich miastach – mówi Stephanie Kolosova, Delivery Manager/Head Of Cracow Office w Andersen. – Doceniamy owocną współpracę, jaką nawiązaliśmy z firmą Walter Herz, której działania związane z poszukiwaniem dla nas odpowiedniej lokalizacji były starannie zaplanowane i transparentne. Doradcy wykazali się ogromną kompetencją, elastycznością w działaniu i podejściem całkowicie zorientowanym na klienta. Wiedza, jaką dysponują jest gwarancją udanego projektu. Możemy polecić tego partnera każdej firmie poszukującej swojej, przyszłej siedziby – dodaje Stephanie Kolosova.

–  Dla firmy Andersen ważna była dogłębna i szeroka analiza dostępnych opcji biurowych w Krakowie, jak również kompleksowe doradztwo i wsparcie w każdym aspekcie dotyczącym procesu najmu powierzchni. Poszukiwaliśmy lokalizacji, która dałaby możliwość wygodnej pracy i rozwoju obecnego zespołu, a jednocześnie pozostawiałaby pewien bufor, pozwalający zabezpieczyć dalsze potrzeby związane z ciągłym rozwojem firmy. Mamy wielką satysfakcję, że udało nam się zrealizować wszystkie postawione przez klienta cele oraz zaproponować kilka nieoczywistych rozwiązań, które spotkały się z uznaniem ze strony firmy. Jesteśmy wdzięczni za duże zaufanie, jakim zostaliśmy obdarzeni i powierzenie nam pełnej odpowiedzialności za cały proces negocjacji – informuje Kamil Kowalewski, Senior Negotiator w Walter Herz.

 

Cieszymy się, że do grona naszych najemców dołączyła kolejna, prestiżowa firma, prowadząca działalność na skalę globalną. Wierzymy, że nasza inwestycja spełni wszelkie wymagania Andersen stworzy podstawę do dalszego wzrostu w Polsce tej uznanej na całym świecie organizacji – informuje Przemysław Łukasik, wiceprezes Grupy Inter-Bud.

Grupa Archicom: deweloperzy mają potrzebę odpowiedzialności wobec środowiska naturalnego, ludzi i otoczenia

d5a266d0a7629685eafa3186fa5cec7b
Wraz z postępującą urbanizacją, ONZ szacuje, że w 2030 roku w miastach będzie mieszkać prawie 60 proc. całej populacji Ziemi. Obszary miejskie rozbudowują się w dynamicznym tempie, co w obliczu kryzysu klimatycznego stwarza przed deweloperami potrzebę odpowiedzialności wobec środowiska naturalnego, ludzi i otoczenia. Z myślą o zaangażowaniu w działania ekologiczne, Grupa Archicom publikuje raport ESG, w którym podsumowuje dotychczasowe działania oraz wskazuje przyszłe kierunki rozwoju.

Spis treści:
Z myślą o środowisku
Inkluzywne osiedla do życia
Postawy zaangażowane społecznie
Świadomość i odpowiedzialność
Informacja o raporcie

Z myślą o środowisku

Jak donosi tegoroczne Badanie Świadomości Klimatycznej przygotowane przez Bureau Veritas Polska i Stowarzyszenie Inwestorów Giełdowych, średni wynik osiągnięty przez oceniane spółki zanotował spadek w porównaniu z poprzednim rokiem. Dzisiaj, tylko 38 proc. firm uwzględnia zagadnienia klimatyczne w procesach zarządczych. Dlatego Archicom, chcąc wyznaczać trendy dla branży podsumowuje swoją działalność w ramach pierwszego raportu ESG. Jak wylicza deweloper, do tej pory w ramach realizowanych inwestycji stworzył ponad 6 km infrastruktury drogowej i rowerowej, a także posadził blisko 2,5 tys. drzew we Wrocławiu.

Od samego początku naszej działalności kierujemy się potrzebami człowieka i stawianiu ich w centrum naszej działalności biznesowej, patrzeniu na świat i środowisko. To przekonanie cały czas znajduje odzwierciedlenie w podejmowanych działaniach i realizowanych projektach. Myślenie o zrównoważonym działaniu jest wpisane w naszą strategię na każdym etapie procesu deweloperskiego ­– zaznacza Waldemar Olbryk, Prezes Zarządu Archicom S.A.

Wśród pro-ekologicznych działań, które podkreśla Archicom w raporcie ESG znalazły się m.in. minimalizowanie wpływu budowy na otoczenie, ochrona zieleni i dbałość o bioróżnorodność także w ramach prowadzonych rewitalizacji, efektywniejsze zużycie materiałów, mniejsza produkcja odpadów oraz kształtowanie dobrych nawyków wśród mieszkańców i pracowników. Jednym z flagowych projektów zrealizowanych w myśl tej filozofii jest wieloetapowe osiedle Olimpia Port, gdzie z 20 ha przestrzeni 6 zajmują tereny zielone z uwzględnieniem roślinności całorocznej.

Inkluzywne osiedla do życia

We wrocławskich osiedlach Archicom mieszka już 20 tys. Wrocławian, z czego 96 proc. jest zadowolonych z jakości życia i przestrzeni. Odzwierciedla to kluczową filozofię dewelopera, który skupia się na kreowaniu miejsc do życia, nowych fragmentów miast, które przeciwdziałają społecznej i przestrzennej izolacji, tak by stwarzać szansę dla różnorodnych doświadczeń i budowy lokalnej tożsamości. Ideą, jaka przyświeca projektowaniu dzielnic są miasta 15-minutowe, dzięki którym mieszkańcy mogą cieszyć się łatwym i szybkim dostępem do punktów handlowo-usługowych, komunikacji miejskiej czy integracji sąsiedzkiej. Firma nieustannie wspiera także inicjatywy i wydarzenia dla mieszkańców pozwalających na wzajemną integrację, takie jak Kluby Sąsiada czy tworzy miejsca pozwalające dbać o zdrowy tryb życia, dzięki parkom, skwerom, ścieżkom rowerowym czy boiskom i placom zabaw.

Postawy zaangażowane społecznie

W pierwszym raporcie ESG Archicom podkreśla także znaczenie promowania pozytywnych postaw wśród pracowników i społeczności zgromadzonych w osiedlach. Dzięki działaniom wspierającym zdrowy tryb życia, znaczna część pracowników firmy zaczęła wybierać rower jako środek transportu. W efekcie firma zaoszczędziła 2,63 tony CO2, co odpowiada rocznej pracy 328 drzew. Co więcej, Archicom regularnie wspiera inicjatywy charytatywne, takie jak Szlachetna Paczka czy wigilie dla ubogich organizowane wspólnie z MOPS i Fundacją Polskich Kawalerów w Krakowie. W samym 2021 roku firma przekazała w sumie ponad 210 tys. zł darowizny na potrzeby lokalnych społeczności.

Z myślą o zaangażowaniu w potrzeby miasta, Archicom wspiera projekty w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Wśród nich można wymienić inicjatywy takie jak budowa chodnika, drogi rowerowej i ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż ul. Swojczyńskiej, park mieszczański, rewitalizację parku Czarna Woda czy placu zabaw w okolicy osiedli Olimpia Port i Na Ustroniu.

Świadomość i odpowiedzialność

Mając świadomość, że nasze produkty zostają z klientami, sąsiedztwem i planetą na przynajmniej kilkadziesiąt lat, chcemy świadomie wpływać naszymi decyzjami na nasze projekty, użytkowników i otoczenie – dodaje Waldemar Olbryk.

W raporcie Archicom zwraca uwagę także na kluczowe działania marki, jak: proces budowlany, który odbywa się we współpracy ze sprawdzonymi, wieloletnimi partnerami, w atmosferze dialogu i wymiany myśli. Na uwagę zasługują także projekty osiedli o ponadczasowym designie, które dobrze znoszą upływ czasu i nie tracą na wartości po kilku latach użytkowania. Przykładem może być wspomniany wcześniej Olimpia Port, który wyróżnia się nadrzecznym charakterem i elementami takimi jak – drewniane wykończenia elewacji czy szklane balustrady.

Archicom rozpoczął dobrowolne raportowanie informacji niefinansowych w Raporcie zrównoważonego rozwoju ze względu na dojrzałość firmy oraz coraz większą wagę, jaką do prowadzenia odpowiedzialnego biznesu przykładają partnerzy biznesowi, kontrahenci, klienci, akcjonariusze i inni interesariusze spółki. Raport będzie publikowany corocznie.

Informacja o raporcie

Wspomniany raport jest pierwszym w historii Grupy Archicom sformalizowanym podsumowaniem działalności w zakresie zrównoważonego rozwoju. Jednocześnie działania mieszczące się w ramach określonych przez ESG stanowią nieodłączny element działania firmy od wielu lat. Zastosowanie wskaźników GRI w niniejszym raporcie może mieć charakter incydentalny i niepełny, przy czym Grupa w zawartej strategii i planach działania sygnalizuje te obszary, które w kolejnym roku podlegać będą dokładnemu monitoringowi w taki sposób, aby w kolejnych latach Grupa mogła publikować w pełni sparametryzowany raport w oparciu o GRI oraz cele Zrównoważonego Rozwoju ONZ.

Źródło: Grupa Archicom.

Koniec ery węgla? Która metoda ogrzewania jest najtańsza?

Fot.-POPE
Czym Polacy ogrzewają swoje domy i ile ich to kosztuje? Wg wyników najnowszych badań ankietowych przeprowadzonych w 2022 roku, że aż 40% osób korzysta z ogrzewania gazowego. Na drugim miejscu, z wynikiem 26%, znalazł się węgiel1. Jak to się ma do wydatków na rachunki za ogrzewanie? Oraz co z planowanym przez polski rząd odejściem od ogrzewania domów węglem do 2030 roku w miastach i do 2040 roku poza miastami? Zatwierdzona na początku 2021 r. przez Radę Ministrów Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku, ma na celu budowanie nowego systemu energetycznego, m.in. poprzez zwiększenie wykorzystania technologii OZE w wytwarzaniu ciepła. Jakie inne opcje ogrzewania – ekonomiczne i ekologiczne – warto rozważyć?

Spis treści:
Powiedz węglowi NIE – z wielu powodów
Przegląd i porównanie kosztów ogrzewania
Czy istnieje rozwiązanie idealne?
Która metoda ogrzewania jest najtańsza?

Powiedz węglowi NIE – z wielu powodów

Wśród osób deklarujących, że głównym źródłem ciepła dla nich jest węgiel, 63% stanowią mieszkańcy terenów wiejskich i podmiejskich. Z jednej strony wynika to z faktu, że na tych obszarach dostęp do sieci ciepłowniczej czy gazowej jest utrudniony. To jednak nie jedyny powód. Wymiana systemu ogrzewania wiąże się z kosztami. Dawniej węgiel był dla wielu najtańszą opcją. Dziś – przy stale rosnącej cenie za tonę, dochodzącej obecnie do 2500 zł, wobec średnio 996,60 zł w 2021 r.2 – z finansowego punktu widzenia jest kompletnie nieopłacalny.

Przegląd i porównanie kosztów ogrzewania

Poza najbardziej powszechnymi metodami ogrzewania, czyli gazowym i węglowym, istnieje szereg innych metod wytwarzania ciepła, o których często zapominamy. Do paliw stałych wykorzystywanych przy ogrzewaniu, poza węglem i drewnem, zalicza się przede wszystkim pellet drzewny i brykiet. Z paliw płynnych, poza gazem ziemnym, wykorzystuje się gaz płynny i olej opałowy. Mniej popularnym sposobem ogrzewania jest ogrzewanie elektryczne.

Wybierając sposób ogrzewania domu, zwykle kierujemy się nie tylko wygodą obsługi, ale i kosztami, z którymi dane rozwiązanie się wiąże. Porównując metody ogrzewania na przykładzie domu jednorodzinnego o powierzchni 150 m2, najdrożej w skali roku wygląda ogrzewanie elektryczne. W przypadku domu energooszczędnego, gdzie zapotrzebowanie na ciepło wynosi 50 kWh/m2/rok, jest to koszt na poziomie ok. 3000-5000 zł, w zależności od wybranej taryfy. Dla nowo ocieplonego domu, przy zapotrzebowaniu na ciepło rzędu 100 kWh/m2/rok, koszty wzrastają do ok. 6200-10000 zł rocznie. Mieszkańcy domu nieocieplonego, w którym zapotrzebowanie na ciepło to 150 kWh/m2/rok, muszą się z kolei liczyć z wydatkami mogącymi przekroczyć 15 000 tysięcy złotych.

Porównywalne koszty wiążą się z ogrzewaniem olejem opałowym i gazem płynnym – od ok. 3000 zł do 10 000 zł. Nieco taniej wychodzi ogrzewanie gazem ziemnym – od ok. 2200 do 6500 zł w skali roku. Koszty ogrzewania drewnem czy pelletem drzewnym są około 1 000 do 2000 tysięcy niższe względem ogrzewania węglowego3.„Niestety wciąż najsłabiej rozpowszechnione są metody wykorzystujące odnawialne źródła energii. A pompy ciepła, które mamy w ofercie to nie tylko eko rozwiązanie, ale też usługa typu smart. Dzięki podłączeniu pompy ciepła do Internetu możemy uzyskać nie tylko sterowanie urządzeniem na odległość, ale także podpowiedzi jak w najlepszy, najbardziej ekonomiczny sposób korzystać z ogrzewania i ciepłej wody użytkowej. Nasze doświadczenia wskazują, że można sporo zaoszczędzić stosując inteligentne systemy zarządzania ogrzewaniem, obniżając zbyt wysoką temperaturę CWU czy optymalizując cyrkulację. Mamy także możliwość diagnostyki zdanej urządzenia, a w przyszłości może być ono także elementem smart home.” – zauważa Paweł Poruszek, CEO Euros Energy, polskiego producenta pomp ciepła i lidera transformacji energetycznej. – A co najważniejsze, w przypadku pomp ciepła, ekologia idzie w parze z ekonomią. – dodaje ekspert Euros Energy.

Czy istnieje rozwiązanie idealne?

Nie bez powodu mówi się, że ogrzewanie jest sercem domu. Właściciele domów jednorodzinnych mają nieograniczone możliwości wyboru systemu grzewczego. Zarówno nowo powstałe domy energooszczędne, tradycyjne domy z termoizolacją czy bez izolacji cieplnej, można wyposażyć w pompę ciepła – inteligentne, ekonomiczne i ekologiczne rozwiązanie na miarę XXI wieku.

„Jeśli zdecydujemy się zainstalować pompę ciepła, warto wcześniej zaczerpnąć fachowej porady – najlepiej bezpośrednio u producenta, który oferuje nie tylko sam produkt, ale także montaż. Mając fachowe wsparcie, instalacja nowego czy modernizacja już istniejącego systemu ogrzewania na pewno przebiegnie sprawniej i bez niepotrzebnych niespodzianek.” – podsumowuje Paweł Poruszek z Euros Energy.

Która metoda ogrzewania jest najtańsza?

Koszty ogrzewania domu dla różnych źródeł ciepła można w łatwy sposób obliczyć za pomocą kalkulatorów dostępnych online, które wyliczą roczny koszt ogrzewania budynku dla zadanej powierzchni. Kalkulator dostępny na pobe.pl uwzględnia przy tym takie parametry jak m.in. standard energetyczny budynku, zapotrzebowanie ciepła użytkowego na ogrzewanie budynku czy liczbę mieszkańców. Jak widać na poniższym wykresie (w obliczeniach przyjęto 23% VAT), w ujęciu rocznym zdecydowanie najbardziej ekonomicznym sposobem ogrzewania budynku o powierzchni 150 m2 są pompy ciepła.

1 https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/czym-polacy-ogrzewaja-domy-i-gdzie-placa-najwiecej/fjtyds5
2 https://www.muratorplus.pl/biznes/wiesci-z-rynku/ceny-wegla-2022-ile-kosztuje-tona-wegla-aa-2Wgb-NFp1-kFbJ.html
3 http://www.cena-pradu.pl/ogrzewanie.html

materiał prasowy

„Kredyty gotowe na wszystko” od Banku Pocztowego

ibrahim-rifath-789914-unsplash
Banku Pocztowy rozpoczął radiową kampanię reklamową swoich kredytów pod hasłem „Kredyty gotowe na wszystko”.

Kampania będzie prowadzona do 26 czerwca br. w stacjach lokalnych, ale także największych rozgłośniach radiowych m.in. RMF, ZET, ESKA, ANTYRADIO, PLUS, Złote Przeboje oraz wybranych stacjach lokalnych Polskiego Radia.
Reklama Banku Pocztowego będzie emitowana w stacjach lokalnych, ale także największych rozgłośniach ogólnopolskich.
Kampania reklamuje kredyty Banku Pocztowego, które mogą wesprzeć np. zakup samochodu, remont domu, zakup urządzeń AGD, ale także wykupienie wakacji. Kredyt można wziąć online, przez telefon, oraz w oddziałach Banku.

Widzimy, że kredyty, które komunikowaliśmy w 2021 roku w radio, przyniosły nam najlepsze wyniki sprzedażowe. Dlatego liczymy na to, że jeszcze silniejsza kampania prowadzona w największych stacjach radiowych, ale także tych lokalnych, pozwoli nam dotrzeć do jeszcze szerszej  grupy odbiorców, a tym samym potencjalnych kredytobiorców, którzy mogą być zainteresowani „kredytem gotowym na wszystko”. Odbiorcami naszej kampanii radiowej są głównie kobiety, które jak wiemy bardzo często podejmują w polskich domach ważne decyzje związane z rodzinnymi wydatkami.  Kampania jest trochę przewrotna, co jak sądzę przyczyni się do jej większej rozpoznawalności  wśród licznych reklam radiowych, które każdego dnia docierają do naszych uszu – komentuje Mariusz Gorzeń, Dyrektor Departamentu Marketingu i Analiz Biznesowych Banku Pocztowego.

Za przygotowanie spotu reklamowego odpowiedzialna była Agencja Oxymoron, a zakupem mediów zajmował się dom mediowy Effective Media Solution.

Urząd Transportu Kolejowego kontynuuje Kampanię Kolejowe ABC

joshua-sortino-215039-unsplash
Urząd Transportu Kolejowego kontynuuje cieszącą się ogromną popularnością Kampanię Kolejowe ABC. Już niebawem pojawią się nowe spoty uczące dzieci i dorosłych, jak bezpiecznie zachować się na terenach kolejowych.

Już w wakacje będzie można obejrzeć nowe spoty dla dzieci, wziąć udział w konkursach i wyjątkowych piknikach edukacyjnych. Bohaterem Kampanii Kolejowe ABC, tak jak w poprzednich latach, będzie lubiany przez dzieci nosorożec. Działania w ramach drugiej edycji projektu zostały rozszerzone o nową grupę docelową – rodziców, nauczycieli i wychowawców. Dla nich także zostaną przygotowane spoty telewizyjne, radiowe i działania edukacyjne.

„Objęcie działaniami edukacyjnymi także dorosłych jest bardzo ważne, gdyż dają oni najmłodszym przykład, są dla nich wzorem. Bywa tak, że dzieci są bardziej wrażliwe na kwestie bezpieczeństwa przed przejazdami kolejowymi niż ich rodzice. Jestem przekonany, że wszystkie działania podejmowane w ramach Kampanii Kolejowe ABC, zarówno te skierowane do dzieci, jak i te dla starszych, przyczynią się to poprawy bezpieczeństwa na kolei” – podkreślił dr inż. Ignacy Góra, Prezes Transportu Kolejowego.

Kampanii informacyjno-edukacyjnej będą towarzyszyły liczne działanie medialne, m.in. w telewizji, kinach, internecie, pociągach czy w pobliżu terenów kolejowych.

Rozwija się dział biurowy w BNP Paribas Real Estate Poland

69e957ca429de00b5c4cbe8fecfbd2d6
Rozwija się dział biurowy w BNP Paribas Real Estate Poland. Do zespołu zajmującego się wynajmem powierzchni biurowych dołączyła Dorota Mielke.

Do zespołu zajmującego się wynajmem powierzchni biurowych dołączyła Dorota Mielke i objęła stanowisko Associate Director. Jej głównym zadaniem w nowej roli będzie dbanie o rozwój biznesu oraz doradztwo w zakresie strategii biurowych oraz wynajmu powierzchni. W zespole kierowanym przez Mikołaja Laskowskiego nowa dyrektorka wszystkie biurowe projekty będzie prowadzić w zgodzie z firmowym podejściem SIMS (Smart Integrated Management Solutions).

Dorota jest cenioną ekspertką z bogatym, a w dodatku bardzo różnorodnym doświadczeniem. Wzmacnia zespół, który wielokrotnie już udowadniał swoją wartość oferując klientom przemyślane rozwiązania w pełni uwzględniające ich perspektywę biznesową, potrzeby, możliwości i potencjał. Jestem przekonany, że Dorota wniesie do naszej pracy nowe, świeże spojrzenie i pomysły – mówi Mikołaj Laskowski, z Działu Wynajmu Powierzchni Biurowych, BNP Paribas Real Estate.

Cieszę się, że dołączam do mocnego i zgranego zespołu i liczę, że moje doświadczenie pozwoli nam osiągać ambitne cele, a mądre i odważne rekomendacje wyróżnią nas na tle rynkowej konkurencji – mówi Dorota Mielke, nowa Associate Director, BNP Paribas Real Estate Poland.