PayU GPO i Siepomaga ze sposobem na wspieranie szczytnych celów podczas zakupów online

wspolpraca
PayU GPO i Siepomaga ze sposobem na wspieranie szczytnych celów podczas zakupów internetowych.

PayU GPO, wiodący dostawca usług płatniczych dla e-commerce w regionie CEE, oraz Siepomaga, fundacja i największa platforma zbiórek charytatywnych online w Polsce, ogłaszają strategiczną współpracę. Efektem wspólnej pracy obu podmiotów jest uruchomienie nowej funkcjonalności w ramach bramki płatniczej PayU dla sprzedających i kupujących online – mikrodonacji.

Mikrodonacje umożliwiają kupującym wspieranie różnych celów charytatywnych podczas zakupów w wybranych sklepach internetowych, które korzystają z formatki płatniczej PayU. Kupujący mogą dobrowolnie dodawać niewielkie datki charytatywne do swoich zamówień w sklepach internetowych podczas płatności. Zebrane środki są następnie przekazywane na konto wybranej organizacji charytatywnej za pośrednictwem operatora mikrodonacji, którym jest Siepomaga.

Cieszymy się, że dzięki współpracy z Siepomaga możemy uzupełnić misję PayU, polegającą na ułatwianiu płatności online i zakupów, o element angażowania społeczności e-konsumentów w działania charytatywne – mówi Joanna Pieńkowska-Olczak, CEO PayU GPO w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. – Mikrodonacje to prosty i wygodny sposób na okazanie solidarności i pomoc tym, którzy jej potrzebują. Wierzymy, że ta funkcjonalność spotka się z dużym zainteresowaniem zarówno ze strony kupujących, jak i sklepów internetowych korzystających z płatności PayU.

– Pyszne.pl chce być blisko swoich klientów, także poprzez umożliwienie im mikrodonacji po złożeniu zamówienia. Nasza platforma to ponad 2200 miejscowości z uwzględnieniem wszystkich większych miast i miasteczek. Oznacza to szerokie dotarcie do potencjalnych darczyńców w całej Polsce. Jesteśmy dumni, że możemy być częścią tej inicjatywy podkreśla Arkadiusz Krupicz, współzałożyciel i dyrektor zarządzający Pyszne.pl.

– Użytkownicy OLX już wiele razy udowadniali, że bardzo chętnie angażują się w pomoc innym, choćby przy okazji takich akcji marki, jak coroczna Nakarm Psa, czy butik charytatywny Lecimy z Pomocą. Jesteśmy przekonani, że umożliwienie wspierania różnych fundacji poprzez mikrodonacje PayU i Siepomaga i przy okazji olx-owania przyniesie tylko znakomite efekty mówi Paulina Musielak-Rezmer, PR Lead, OLX.

Źródło: PayU GPO, Siepomaga.

P3 Logistic Parks z nową nieruchomością komercyjną o powierzchni 265 000 m² – P3 Wrocław I

P3_Logistc_Parks
P3 Logistic Parks z nową nieruchomością komercyjną o powierzchni 265 000 m² – P3 Wrocław I.

P3 Logistic Parks, wiodący deweloper i właściciel nieruchomości logistycznych w Europie, rozpoczął budowę nowego parku logistycznego P3 Wrocław I, który będzie zoptymalizowany pod kątem dynamicznie rozwijającego się sektora e-commerce. Cały park o powierzchni 265.000 m2 został już wynajęty jednemu najemcy. W transakcji doradzali eksperci z firmy Colliers Poland.

Bartłomiej Hofman, Managing Director P3 Logistic Parks w Polsce mówi: “Park P3 Wrocław I oferuje doskonałe warunki magazynowe, ale także sprzyja innowacyjnym rozwiązaniom logistycznym, co jest kluczowe dla dynamicznie rozwijających się firm e-commerce. Jego niewątpliwym atutem jest też doskonała lokalizacja w pobliżu Wrocławia. Strategiczne położenie w uprzemysłowionym regionie Górnego i Dolnego Śląska czyni nasz park kluczowym graczem w sektorze logistycznym.”

Nowe magazyny w Kątach Wrocławskich zostaną wyposażone w proekologiczne rozwiązania i będą w pełni dostosowane do wymagań branży e-commerce. Budynki certyfikowane będą w systemie BREEAM na poziomie “Excellent”. Przy ich realizacji zastosowane zostaną liczne rozwiązania sprzyjające efektywnemu wykorzystaniu zasobów naturalnych, ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych oraz recyklingowi materiałów. Będą to m.in. panele z rdzeniem PIR efektywniej izolujące od czynników zewnętrznych, a dach o wzmocnionej konstrukcji pozwoli w przyszłości na montaż paneli fotowoltaicznych. W magazynach zainstalowane zostanie energooszczędne oświetlenie LED wraz z system automatycznego sterowania DALI, a krany w łazienkach uruchamiane będą na podczerwień. Budynki wyposażone zostaną także w instalacje do odzysku wody szarej i zegar astronomiczny. W obiekcie znajdzie się również komfortowa strefa relaksu dla wszystkich pracowników.

Marcin Gajewski, Leasing Manager, P3 Logistic Parks w Polsce mówi: “Zawsze stawiamy na elastyczne podejście i partnerski model współpracy z najemcami, które pozwalają dopasować naszą ofertę do ich indywidualnych potrzeb. Przygotowujemy obiekty spełniające wymagania certyfikacji BREEAM, a także dostosowujemy je do wdrożenia technologii branży e-commerce. Cieszymy się, że możemy zaoferować nowoczesną, funkcjonalną powierzchnie magazynową oraz wsparcie naszego doświadczonego zespołu.”

Inwestycja w tej konkretnej lokalizacji była możliwa dzięki firmie SATOIA S.A, która zainwestowała w infrastrukturę drogową, zadbała o doprowadzenie wszystkich mediów oraz przygotowanie pełnej dokumentacji wraz z pozwoleniem na budowę.

Źródło: P3.

Shoper Storefront z rewolucją na polskim rynku e-commerce

ben-rosett-10614-unsplash
Shoper Storefront z rewolucją na polskim rynku e-commerce. Shoper, najchętniej wybierany dostawca usług e-commerce w Polsce, zaprezentował swoją innowację, Shoper Storefront.

To przełomowa technologia, która odmienia wygląd i funkcjonowanie sklepów internetowych działających na platformie Shoper. Nowe rozwiązanie ułatwi zakupy klientom tych sklepów.

W dniu 27 października, podczas Targów eHandlu, jednego z większych wydarzeń e-commerce w Polsce, Shoper zaprezentował jeden ze swoich kluczowych projektów – Shoper Storefront. Rozwiązanie obejmuje zupełnie nowy wygląd i mechanizm działania sklepów internetowych, połączony z nowatorskim edytorem wizualnym oraz dodatkowymi funkcjami sprzedażowymi.

– Shoper kontynuuje swoją misję uczynienia sprzedaży online bardziej dostępną i efektywną zarówno dla sprzedawców, jak i ich klientów. Dlatego technologia, którą udostępniamy, musi być światowej klasy. Taki właśnie jest Shoper Storefront, dzięki któremu nasi sprzedawcy zyskają kolejne innowacyjne narzędzia – mówi Paweł Rybak, Członek Zarządu ds. Komercyjnych (CCO) Shoper S.A. – Rozmawiamy z naszymi klientami, obserwujemy rynek i trendy w e-commerce. Storefront to efekt tych rozmów, badań i analiz, a także wielomiesięcznej ciężkiej pracy całego zespołu, by dostarczyć najlepszą technologię – dodaje.

Źródło: Shoper S.A.

SwipBox umacnia swoją pozycję na globalnym rynku e-commerce dzięki innowacyjnym urządzeniom z linii Infinity

SwipBox_Mat. prasowy
SwipBox umacnia swoją pozycję na globalnym rynku e-commerce dzięki innowacyjnym urządzeniom z linii Infinity.

SwipBox umacnia swoją pozycję na globalnym rynku e-commerce w głównej mierze dzięki innowacyjnym, zewnętrznym urządzeniom z linii Infinity. Firma wykonała właśnie kolejny, milowy krok w swoim rozwoju, instalując automat paczkowy nr 40 000.

Stworzyliśmy zewnętrzny i wolnostojący automat paczkowy SwipBox Infinity, aby zapewnić wygodę w ogólnokrajowych sieciach odbioru paczek na całym świecie. Odczuwamy dumę, że możemy współpracować z innowacyjnymi partnerami, którzy bardzo często są liderami na lokalnych rynkach e-commerce. Dzięki ich wsparciu, nasze rozwiązania oraz zaawansowane technologicznie urządzenia sukcesywnie pojawiają się w nowych lokalizacjach. Jestem przekonany, że automaty Infinity są ponadczasowe ze względu na niskie całkowite koszty oraz łatwość w bieżącym użytkowaniu – mówi Jens Rom, CEO SwipBox.

SwipBox stawia kolejny krok w swoim rozwoju. Firma początkowo koncentrowała się na rynkach skandynawskich. W ostatnich miesiącach zrealizowała jednak nowe projekty na terenie południowej Europy, a w najbliższym czasie planuje ekspansję w Ameryce Północnej i Południowej.

Nasze sukcesy nie byłyby możliwe bez odpowiedniej strategii biznesowej, która jest skutecznie realizowana. Właśnie dostarczyliśmy nasz automat nr 40 000. Jest to liczba, z której jesteśmy niezwykle dumni. Gdybyśmy ułożyli wszystkie wyprodukowane przez nas urządzenia jedno na drugim, wyszłoby nam około dziewięc Mount Everestów. Na szczęście nasza podróż była zdecydowanie mniej męcząca od wspinaczki na najwyższy szczyt świata. Było to możliwe dzięki naszym bliskim partnerom i oddanym współpracownikom. Nie zamierzamy jednak na tym poprzestać – dodaje Jens Rom.

Strategia biznesowa SwipBox jest w głównej mierze skoncentrowana na konsumencie, czyli użytkowniku końcowym oraz jego potrzebom, które bezustannie ewoluują. Kluczem jest chęć do ciągłego rozwoju oraz adaptacja do nowych trendów i rynków. W ostatnim czasie działania SwipBox w znacznym stopniu obejmują narzędzia AI, inteligentne rozwiązania etykietowe i nowe konfiguracje automatów paczkowych w oparciu o rynkowe oczekiwania.

Źródło: SwipBox.

Firmy SHEIN i SPARC Group nawiązują strategiczną współpracę

wspolpraca
Firmy SHEIN i SPARC Group nawiązują strategiczną współpracę. W ramach współpracy platforma e-commerce SHEIN zapewni klientom szerszy dostęp do wysokiej jakości ubrań w przystępnej cenie.

Spółka SPARC Group  Holding II LLC („SPARC Group”) poinformowała o nawiązaniu strategicznej współpracy z SHEIN – międzynarodową internetową platformą handlową oferującą produkty w kategoriach moda, uroda i lifestyle. Partnerzy skupią się na potrzebach klientów w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, którzy cenią wysokiej jakości odzież w przystępnej cenie.

W ramach umowy SHEIN nabywa ok. 1/3 udziałów w spółce joint venture SPARC Group utworzonej przez Authentic Brands Group i Simon Property Group. Z kolei SPARC Group zostaje udziałowcem mniejszościowym SHEIN. SHEIN zapewnia niezrównane kompetencje w dziedzinie e-commerce i globalny zasięg, umożliwiając dalszy rozwój marek SPARC Group. Współpraca ma rozszerzyć dystrybucję produktów marki Forever 21 przez SPARC Group, tym samym wzbogacając i urozmaicając ofertę dla szerokiej bazy klientów SHEIN. Międzynarodowa platforma e-commerce SHEIN obecnie obsługuje 150 mln użytkowników. Partnerstwo oferuje również możliwość sprawdzenia działań nakierowanych na klienta SHEIN w lokalizacjach Forever 21 w Stanach Zjednoczonych.

Firma SHEIN opracowała nowy sposób angażowania klientów i realizacji ich zamówień przez internet „na żądanie”. Z kolei SPARC Group wnosi bogate doświadczenie w obszarze handlu i brandingu. Z wykorzystaniem wzajemnie uzupełniających się platform SHEIN i SPARC Group planują przyspieszyć wdrażanie innowacyjnych produktów, szukać nowych strategii biznesowych, ulepszać doświadczenie klienta i zwiększać obecność na rynku.

– Bardzo cieszy nas współpraca z SHEIN, ponieważ wyraża ona naszą wspólną wizję, zgodnie z którą chcemy zapewniać klientom niebywale szeroki dostęp do mody w przystępnych cenach – powiedział Marc Miller, dyrektor generalny SPARC Group. – Wspólnie możemy oferować miłośnikom mody na całym świecie jeszcze więcej innowacyjnych produktów kreujących trendy.

– Niezmiernie się cieszymy, że spółka SPARC Group została naszym partnerem i udziałowcem mniejszościowym, oraz że dzięki potencjałowi naszej współpracy będziemy mogli wyszukiwać nowe rozwiązania, które zachwycą klientów – powiedział Donald Tang, prezes SHEIN. – Czołowa pozycja Simon Property Group w handlu stacjonarnym, kompetencje Authentic Brands Group w zakresie rozwoju marki oraz model biznesowy „na żądanie” SHEIN to mocne połączenie, które pomoże nam stopniowo się rozwijać i wspólnie zwiększyć dostępność mody dla wszystkich.

– Z radością witamy SHEIN jako strategicznego partnera i udziałowca SPARC Group. SHEIN to największy internetowy sklep odzieżowy, który oferuje stylowe produkty w dobrej cenie na całym świecie. Liczymy na owocną współpracę. – stwierdzili Jamie Salter i David Simon, dyrektorzy SPARC Group.

mat.pras.

Jak zwroty towaru pomagają w walce o klienta?

analiza
Budowanie silnego brandu oraz zaufania wśród klientów czy też lojalizacja konsumentów – to tylko kilka korzyści, które płyną z łatwych i szybkich zwrotów w e-commerce. Jak je prowadzić, żeby korzystali z nich zarówno kupujący, jak i sprzedawcy? Oto pięć propozycji eksperta.

Możliwość prostych i przejrzystych zwrotów towarów to jeden z punktów, który motywuje konsumentów do kupna w danym sklepie internetowym. Według raportu E-Izby „Dekada polskiego e-commerce” obecnie do dokonania zwrotu przyznaje się 56 proc. e-klientów, a regularnie zwraca produkty w e-commerce co 3. e-kupujący.
– Według raportu „E-Commerce w Polsce” przygotowanego przez Gemius, czytelna informacja o zwrotach i reklamacji dla 29 proc. konsumentów jest czynnikiem wpływającym na wiarygodność danego e-sklepu. Dla niektórych merchantów zwroty mogą być zagadnieniem wrażliwym, m.in. ze względu na ich koszty. Trzeba jednak pamiętać, że bitwa o klienta trwa, a dobrze wykorzystany mechanizm zwrotów może przynieść korzyść nie tylko konsumentom, ale też sprzedawcom – mówi Nikodem Marciniak, Product Manager w IdoSell. – Prosta i przejrzysta możliwość zwrotów dla klientów końcowych jest w stanie ich dziś zlojalizować tak na przyszłość, czy sprawi, że będą chętniej kupować w takim sklepie. Z drugiej strony sprawna obsługa zwrotów ze strony platformy e-commerce pozwala zaoszczędzić pieniądze – sprawić, że ten kosztowny i trudny proces jest optymalny.

Źródło: IdoSell.

Raport Salesforce Shopping Index – 2% konsumentów generuje aż 40% przychodów firmy

g-crescoli-365895-unsplash
Dane pokazują, że pierwszy kwartał 2023 roku był okresem wielu zmian z perspektywy handlu cyfrowego. Po odbiciu w czwartym kwartale globalna sprzedaż online spadła o 2% w porównaniu rok do roku. Było to spowodowane przede wszystkim zmniejszonym popytem na rynku amerykańskim.

Widać jednak pewne pozytywne oznaki:

– Europa wydaje się przygotowywać na odbicie w handlu, a spowolnienie w sprzedaży online wyhamowuje.

– W Australii i Nowej Zelandii (ANZ), które doświadczyły zaburzenia równowagi między sprzedażą cyfrową a stacjonarną w 2022 roku, oba kanały się stabilizują i wyrównują.

– Mniejsze rynki, takie jak Bliski Wschód i Afryka (MEA) oraz Ameryka Łacińska (LAM), odnotowały silny wzrost handlu cyfrowego na poziomie odpowiednio 21% i 7% rok do roku.

Spadek sprzedaży online w Stanach Zjednoczonych odzwierciedla to, czego doświadczył rok temu rynek europejski – również z powodu spadku nastrojów konsumenckich i ograniczenia wydatków. Biorąc za wzór Europę, amerykańscy detaliści powinni skupić się na utrzymaniu lojalności obecnych klientów, a nie na coraz bardziej kosztownym pozyskiwaniu nowych.

Dane Salesforce dotyczące sprzedaży detalicznej Shopping Index podkreślają, że utrzymanie klientów może być dla sprzedawców detalicznych przełomem w 2023 roku.

Zakupy online są coraz mniej opłacalne

W 2022 roku nastąpiło przesunięcie lojalności konsumentów. W miarę wzrostu cen, kupujący wybierali marki w oparciu o ceny produktów i wielkość rabatu, a nie dostępność produktów i wygodę realizacji zamówienia. W skali globalnej, wraz z pogorszeniem warunków ekonomicznych, konsumenci stali się bardziej wrażliwi na ceny – najważniejszym powodem zmiany marki w 2022 roku, były niższe ceny u konkurencji.

Ponadto, konsumenci przeprowadzali znacznie więcej porównań i analiz przed dokonaniem zakupu. Podczas gdy ruch w sieci wzrósł, sprzedaż online i wielkość zamówień online nadal spadała. Dlaczego? Konsumenci zaczęli dokonywać porównań cen w internecie. W pierwszym kwartale globalny ruch w sieci wzrósł o 6% w porównaniu z rokiem poprzednim. To oznacza pięć kolejnych kwartałów wzrostu ruchu w sieci, pomimo pięciu kolejnych kwartałów spadku liczby zamówień online. Jeśli konsumenci już kupują w sieci, to ich koszyki są mniejsze: liczba jednostek sprzedawanych w ramach jednej transakcji spadła o 6% na całym świecie.

Oznacza to, że każda wizyta na stronie internetowej marki lub sklepu staje się mniej opłacalna, patrząc na całkowitą sprzedaż online podzieloną przez całkowitą liczbę wizyt. W skali globalnej kwota wydawana na jedną wizytę spadła do najniższego punktu w ciągu ostatnich dziewięciu kwartałów – 2,30 USD – co oznacza spadek o 7% w skali roku. W Stanach Zjednoczonych średnia kwota wydawana na jedną wizytę w sklepie internetowym spadła o 4% rok do roku do poziomu 2,98 USD. Co więcej, wysiłki mające na celu przyciągnięcie nowych klientów na stronę internetową są bardziej kosztowne niż kiedykolwiek, co jeszcze bardziej obniża marże online.

A jak to wygląda w naszym regionie? W pierwszym kwartale 2023 Europa Wschodnia może się pochwalić wzrostem handlu online na poziomie 14% w porównaniu z 9% wzrostem w poprzednim kwartale. Średnia kwota wydana przez kupujących na wizytę wyniosła 1,14 USD, co oznacza spadek z 1,27 USD w ostatnim kwartale. W Europie Wschodniej ogólny współczynnik konwersacji wyniósł 1,3% w porównaniu do 1,5% w poprzednim kwartale. Dla porównania, w tym samym okresie w Niemczech zanotowano spadek sprzedaży online o 5%, ale już Francja i Włochy mogą pochwalić się wzrostami na poziomie odpowiednio 4% i 6%. Niemcy przodują, jednak jeśli idzie o średnią kwotę wydatków w przeliczeniu na jedną wizytę i wydają niemal dwuipółkrotnie więcej niż mieszkańcy Europy Wschodniej – 2,76 USD. Na drugim biegunie pojawia się Japonia ze spadkiem sprzedaży online na poziomie aż 13%, Holandia ze spadkiem 12% czy kraje nordyckie i Wielka Brytania notujące zniżki na poziomie 10%. Podobna do Polski Hiszpania może się pochwalić najwyższymi wzrostami sprzedaży w Europie – aż 19%. Wartość zakupów jest jednak niższa niż w naszym regionie i wynosi tylko 1,07 USD.

Co mogą zrobić sklepy i sprzedawcy? Rozwiązaniem jest rozwijanie strategii marketingowych, które wykorzystują inteligentną segmentację odbiorców, personalizację i przekazywanie spersonalizowanych wiadomości. To gwarantuje, że nie tylko kierujemy ruch na swoją stronę, ale że jest to dotarcie do grupy docelowej.

Dane dotyczące handlu detalicznego wskazują na poprawę lojalności konsumentów, o ile cena jest atrakcyjna

Dotychczasowi klienci są bardziej skłonni do pozostania przy swoich preferowanych markach i sprzedawcach detalicznych, jeśli cena jest uznawana przez nich za odpowiednią. Udział zamówień online pochodzących od powracających konsumentów w pierwszym kwartale wzrósł o 3% w stosunku do pierwszego kwartału 2022 roku i o aż 16% w stosunku do tego samego okresu w 2021 roku. Te dane ulegają poprawie od 2020 roku. Aby wykorzystać ten trend, najwięksi sprzedawcy detaliczni przestawiają się na nagradzanie lojalnych klientów, zamiast walczyć o pozyskanie nowych.

Badania Salesforce pokazują, że doświadczenia są tak samo ważne dla konsumentów, jak sprzedawane produkty. Dyrektor generalny marki Saks – Geoffroy van Raemdonck – powiedział niedawno agencji Fortune, że zaledwie 2% klientów generuje 40% rocznych przychodów. W związku z tym firma zdecydowała się na poprawę doświadczeń zakupowych swoich głównych klientów. Saks oferuje teraz pełen pakiet luksusowych usług dla tego segmentu klientów. Choć niektórzy postrzegają ten ruch jako wykluczający, Saks jest na dobrej drodze rozwoju.

Co można z tym zrobić? Zrozumieć swoich lojalnych klientów, zbierać i wykorzystywać dane o klientach, aby budować spersonalizowane doświadczenia oraz zapewnić bezproblemową, wysokowartościową podróż zakupową. Może to również oznaczać rozszerzenie działalności na nowe produkty, usługi i linie biznesowe.

Obsługa klienta to najsłabsze ogniwo

Budowanie lojalności nie kończy się po zakończeniu procesu sprzedaży. Najbardziej krytycznym momentem w określaniu długoterminowej lojalności klientów jest moment, w którym konsumenci zwracają się do centrów obsługi klienta.

Badania Salesforce pokazują, że aż 80% konsumentów zmieni markę po trzech złych doświadczeniach. Ze względu na coraz bardziej skomplikowane ścieżki zakupowe i ciągły niedobór pracowników, prawdopodobieństwo wystąpienia negatywnych doświadczeń z obsługą wzrosło. Konsumenci chcą szybkich, przyjaznych i spójnych odpowiedzi i bardziej niż kiedykolwiek wybierają zaangażowanie cyfrowe – takie jak usługi czatu na żywo – aby rozwiązać swój problem. Potwierdzają to dane. Liczba sesji czatu na żywo wzrosła o 16% rok do roku w pierwszym kwartale 2023.

Co należy zrobić?

– Wyposażyć pracowników obsługi w dane o klientach, aby mogli łatwo i szybko zrozumieć ścieżkę zakupową, aż do potrzeby kontaktu.

– Rozmawiać z klientami na kanałach i urządzeniach, które preferują. Podczas gdy starsze pokolenia nadal wolą dzwonić do obsługi klienta, młodsze wybierają kanały cyfrowe, takie jak czat na żywo i media społecznościowe.

– Korzystać z usług sztucznej inteligencji, które kierują konsumentów do informacji umożliwiających podjęcie decyzji o zakupie i dostęp do opcji samoobsługi w celu rozwiązania problemów. Gdy potrzebny jest kontakt z pracownikiem, sztuczna inteligencja może również gromadzić wiedzę na temat wcześniejszych spraw, aby pomóc zespołowi obsługi szybciej rozwiązywać sprawy.

Spersonalizowane doświadczenia sprzyjają utrzymaniu klientów

Taktyka biznesowa powinna łączyć produktywność i efektywność z utrzymaniem klienta oraz strategią wzrostu. W czasach niepewności gospodarczej, zmieniających się algorytmów internetowych i szybko ewoluujących zachowań konsumenckich, powrót do tego, na czym się znamy, ma kluczowe znaczenie. Firmy najlepiej znają swoich lojalnych klientów. Dlatego należy skupić się na strategiach i programach, które ich zaskoczą i zachwycą, oferując wartość dodaną i więcej korzyści. W ten sposób rynki europejskie zmieniają swoje oblicze i można być pewnym, że sprawdzi się to również w Stanach Zjednoczonych.

Metodologia

Shopping Index, zasilany danymi z platformy Salesforce, pokazuje prawdziwą historię zakupów. Analizowane jest poprzednie dziewięć kwartałów, aby dogłębnie zrozumieć, jak zmieniają się zachowania konsumentów i jak zmienia się rynek. Shopping Index analizuje aktywność i statystyki zakupów online ponad 1,5 miliarda unikalnych globalnych kupujących z ponad 67 krajów. Ten zestaw wskaźników obejmuje zarówno najnowszą historię, jak i obecny stan handlu cyfrowego. W celu ekstrapolacji danych makroekonomicznych dla szerszej branży detalicznej zastosowano kilka czynników, a wyniki te nie są wskaźnikiem wydajności firmy Salesforce.

Źródło: Salesforce.

Ważne zmiany w działalności nierejestrowanej. Czy napływa nowa fala sklepów internetowych?

Kopia Łukasz Piechowiak1

Lipiec 2023 przyniesie kolejną podwyżkę płacy minimalnej. Jednak to nie wszystko. W tym samym miesiącu wejdą w życie nowe przepisy dotyczące działalności nierejestrowanej, które mogą znacząco wpłynąć na rozwój e-commerce. Co dokładnie się zmieni i jakie będą konsekwencje? Zapytaliśmy ekspertów.

Działalność nierejestrowana, znana również jako działalność gospodarcza niepodlegająca wpisowi do rejestru lub działalność nieewidencjonowana, to sposób prowadzenia biznesu, który nie wymaga formalnej rejestracji działalności, także dla osób nieletnich. Wiąże się jednak z koniecznością ewidencjonowania przychodów i kosztów, a także przestrzeganiem obowiązujących przepisów dotyczących handlu online i ochrony danych osobowych.

Działalność nierejestrowana daje szereg możliwości zarabiania online i stanowi popularne dodatkowe źródło dochodu. Z danych udostępnionych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii, w 2020 roku z takiej formy zarobku skorzystało prawie 23,5 tys. osób w Polsce.

Działalność nierejestrowana w e-commerce

Mimo pewnych ograniczeń, działalność nierejestrowana przyciąga osoby zainteresowane prowadzeniem własnego e-commerce i uzupełnieniem domowych finansów. Mogą z niej skorzystać także osoby fizyczne, które w e-biznesie stawiają dopiero pierwsze kroki i nie planują jeszcze otwierać ani rejestrować działalności gospodarczej.

Jak zauważa lider oprogramowania e-commerce w Polsce, na platformie Shoper w ramach działalności nieewidencjonowanej, sprzedaje coraz więcej sklepów internetowych. Na ten moment w ten sposób aktywnie działa już kilkaset sprzedawców. Z kolei według opracowanego przez Shoper raportu „E-przyszłość” aż 63% właścicieli sklepów internetowych deklaruje, że sprzedaż online stanowi ich dodatkowe źródło dochodu.

– Obecna sytuacja gospodarcza, szczególnie związana z inflacją, motywuje wiele osób do poszukiwania nowych form zarobku. Działalność nierejestrowana staje się w tym kontekście idealnym rozwiązaniem dla tych, którzy chcą dorobić do domowego budżetu – mówi Łukasz Piechowiak, Head of Shoper Financial Services. – W Shoper zdajemy sobie sprawę, że spora grupa osób upatruje swojej szansy na generowanie dodatkowych przychodów w branży e-commerce. I jest to bardzo słuszne założenie. Dlatego oferujemy narzędzia, które to ułatwiają np. przyjmowanie płatności online w ramach Shoper Płatności, które są dostępne również dla tzw. działalności nierejestrowanej. To ułatwia sprzedaż w sieci bez konieczności zakładania własnej firmy – dodaje.

Przy obowiązującym na działalność nierejestrowaną limicie przychodu wynoszącym 50% minimalnego wynagrodzenia, osoby prowadzące taką działalność mogą zarabiać do 1745 zł miesięcznie. W przypadku przekroczenia tej kwoty mają obowiązek zgłosić działalność do CEIDG.

Działalność nierejestrowana – nowy limit od 1 lipca 2023

Od 1 lipca 2023 roku, zgodnie z uchwaloną Ustawą o zmianie ustaw w celu zlikwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych, limit przychodów dla działalności nierejestrowanej zostanie podniesiony do 75% minimalnego wynagrodzenia. W lipcu wzrośnie również płaca minimalna, do kwoty 3 600 zł. Oznacza to, że limit miesięcznych przychodów dla działalności nieewidencjonowanej wzrośnie do kwoty 2 700 zł.

–To dobra wiadomość dla tych, którzy zastanawiają się nad założeniem sklepu internetowego.Wartość nowego limitu jest znacznie atrakcyjniejsza, co może przekonać sporo osób do podjęcia wyzwania i poszukać dodatkowego zarobku stawiając na sprzedaż online. To doskonała okazja dla każdego, kto chce przetestować swój pomysł na biznes, sprawdzić go rynkowo np. czy produkt znajdzie klientów, a gdy już się on bardziej rozwinie – zarejestrować firmę i spełnić swoje marzenia o e-biznesie z prawdziwego zdarzenia – komentuje Łukasz Piechowiak.

Dodatkowe kieszonkowe dla młodych w e-commerce?

Z początkiem maja Minister Rozwoju i Technologii poinformował o pracach trwających nad projektem ułatwiającym zakładanie działalności gospodarczej osobom niepełnoletnim, który umożliwi im otwieranie swoich firm bez konieczności uzyskiwania zgody rodziców.

Na platformie Shoper działają już sklepy internetowe założone przez osoby niepełnoletnie na zasadach działalności nierejestrowanej.

– Widzimy, że młodzi ludzie chcą działać w e-commerce i szukają swoich dróg na osiągnięcie sukcesu sprzedażowego w sieci, co z pewnością jest godne pochwały. Jednak, w takim przypadku, warto zachować ostrożność i pamiętać o ograniczeniach wynikających z wieku. Projekt ustawy, o którym mówi Minister Buda, z pewnością ułatwiłby młodym przedsiębiorcom wejście do świata e-commerce, dając im możliwość prowadzenia pełnoprawnej działalności gospodarczej – komentuje Artur Halik, Head of Sales w Shoper.

Źródło: Shoper.

Usprawnienie procesu magazynowania i sprzedaży – wyzwania w branży e-commerce

Arkadiusz-KruzyckiBłyskawiczny rozwój branży e-commerce sprawia, że przedsiębiorstwa decydują się na automatyzację procesów magazynowania i sprzedaży. Urządzenia AutoID pozwalają podnieść wskaźniki wydajnościowe i jakościowe przedsiębiorstwa, a terminowe dostarczanie produktów wpływa na budowanie zaufania w relacji z klientami oraz powoduje wzrost konkurencyjności firmy na rynku.

Spis treści:
Jakim wyzwaniom musi stawiać czoła branża e-commerce?
Urządzenia AutoID wsparciem procesów magazynowania i sprzedaży w branży e-commerce

Jakim wyzwaniom musi stawiać czoła branża e-commerce?

Wraz z nieustającym rozwojem rynku e-commerce liczba obsługiwanych towarów jest coraz większa, jednocześnie rosną także oczekiwania klientów. Odbiorcy chcą szybko otrzymywać przesyłki o zawartości zgodnej ze złożonym zamówieniem. Niedobór pracowników sprawia, że przedsiębiorstwa mają problem z nadążeniem za realizacją procesów o oczekiwanej jakości oraz wydajności. Wskaźniki efektywności są natomiast jednym z kluczowych wyznaczników konkurencyjności firmy. Aby sprostać rosnącym wymaganiom rynku, konieczne jest więc wykorzystanie nowoczesnych technologii usprawniających procesy logistyczne.

Urządzenia AutoID wsparciem procesów magazynowania i sprzedaży w branży e-commerce

Przedsiębiorstwa decydujące się na automatyzację procesów logistycznych i sprzedażowych wykorzystują w tym celu specjalistyczny sprzęt oraz spójny z nim system informatyczny. Urządzenia AutoID takie jak drukarki przemysłowe czy terminale danych pozwalają znacznie przyspieszyć działania pracowników oraz eliminują wiele błędów związanych z czynnikiem ludzkim.

– Wybierając urządzenia AutoID warto zwrócić uwagę na kilka istotnych czynników. Jednym z nich jest typ modułu skanującego kody kreskowe. Mamy do wyboru moduł standardowy lub dalekiego zasięgu (nawet do 21 m), szczególnie przydatny na magazynach wysokiego składowania. Należy też zwrócić uwagę na odporność sprzętu na upadki oraz stopień ochrony obudowy przed wnikaniem pyłów i cieczy – tłumaczy Arkadiusz Krużycki, menedżer produktu z firmy Etisoft.

Najczęściej wybieranymi rozwiązaniami są przemysłowe drukarki do etykiet, terminale danych oraz czytniki kodów 1D, 2D oraz RFID.

Przemysłowe drukarki i systemy drukująco-aplikujące do etykiet

Etykiety stanowią nośnik informacji o produkcie, przesyłce czy opakowaniu zbiorczym. Dane do etykiet są pobierane prosto z bazy danych klienta, co usprawnia kontrolę procesu i gwarantuje przejrzystość informacji. Powtarzalność procesów oraz wysoka precyzja możliwa dzięki automatyzacji druku i aplikacji etykiet przekładają się na wzrost wskaźników efektywności w przedsiębiorstwie.

Drukarki etykiet ze zintegrowanym weryfikatorem kodów 1D i 2D pozwalają zweryfikować zgodność etykiety z oryginałem już na etapie druku. Gwarancja czytelnej etykiety przekłada się na zmniejszenie kosztownych przestojów oraz eliminuje ryzyko zwrotu lub reklamacji towaru.

Terminale danych

Bezprzewodowe urządzenia zintegrowane z systemem magazynowym wykorzystuje się do zbierania i przetwarzania danych w trakcie kompletacji, weryfikacji czy inwentaryzacji. Mobilne terminale danych przyspieszają przyjmowanie oraz wydawanie towarów z magazynowych regałów. Błyskawiczna identyfikacja i automatyzacja odczytu informacji przekłada się na wzrost wydajności pracowników oraz ograniczenie liczby błędów.

Czytniki kodów

Czytniki kodów są przeznaczone do odczytu i dekodowania informacji zapisanej w postaci kodu 1D lub 2D. Skanery typu area imager rejestrują obraz podobnie jak aparaty cyfrowe, a następnie dekodują go przy pomocy odpowiedniego oprogramowania. Dobrze radzą sobie z odczytywaniem kodów uszkodzonych, o słabym kontraście, z ekranu telefonu czy monitora. Nowoczesne czytniki oferują także możliwość rejestracji zdjęć i dokumentów.

Technologia RFID

Drukarki przemysłowe, terminale danych oraz czytniki danych oparte na technologii RFID pozwalają jeszcze bardziej przyspieszyć procesy magazynowe.

– Etykiety RFID mogą być zadrukowane i zakodowane przy wykorzystaniu dedykowanych drukarek termotransferowych wyposażonych w dodatkowy moduł RFID. Odczyt tagów następuje przy użyciu ręcznych terminali. Dużą zaletą tego rozwiązania jest możliwość jednoczesnego odczytu wielu znaczników oraz opcja modyfikacji zawartości pamięci etykiety RFID, która może zostać nadpisana lub skasowana po przejściu całego cyklu logistycznego – opowiada ekspert.

Błyskawiczny odczyt wielu etykiet w jednym czasie, skrócenie czasu odczytu oraz możliwość automatyzacji procesów przyczynia się do wzrostu wskaźników wydajnościowych i jakościowych przedsiębiorstwa, przekładających się na lepsze wyniki sprzedażowe oraz konkurencyjność firmy na rynku.

Źródło: Etisoft.

Prawnik o ChatGPT w e-commerce

rawpixel-com-594763-unsplashMoment pojawienia się ChatuGPT jest przełomowy. Wiele osób uważa, że AI zastąpi niebawem specjalistów m.in. copywriterów i twórców contentu.

Jednak czy wykorzystanie treści z ChatuGPT w e-commerce jest zgodne z prawem?

– Należy pamiętać, że jest to narzędzie, którego algorytmy bazują również na web scrapingu, a co za tym idzie – efekty jego pracy mogą być plagiatem – wyjaśnia Rafał Malujda, radca prawny IdoSell.

ChatGPT od kilku miesięcy rozpala wyobraźnię. Jest też coraz popularniejszy wśród internautów. I o ile wykorzystywanie narzędzi, które automatyzują rozmaite procesy albo generują różnego rodzaju content (np. translatory) jest już normą, o tyle ich wykorzystanie zawsze budziło wątpliwości. Nie inaczej jest z ChatemGPT.

– Przed jego komercyjnym użyciem, należy zadać kilka pytań – i to niekoniecznie w samym narzędziu ChatGPT: na ile możemy z niego korzystać, czy możemy tam wprowadzać konkretne treści, kto może dysponować wynikiem pracy i jaki jest status prawny efektów pracy tego chatbota? ChatGPT dotyka również bardzo istotnego zagadnienia, czyli web scrapingu – w tym przypadku, na masową skalę – wyjaśnia Rafał Malujda.

Źródło: IdoSell.

IAI S.A. wzmacia rozwój produktu e-commerce oraz business development

image_processing20230302-207334-11wil7zSpółka IAI S.A. wzmacia rozwój produktu e-commerce oraz business development.

Nowym członkiem zarządu spółki IAI S.A. odpowiedzialnym za rozwój produktu e-commerce oraz business development został Michał Tykarski.
Michał zdobywał doświadczenie w branży e-commerce budując przez ostatnie półtora roku platformę sprzedażową Shopee. Nadzorował tam dział business development, a w szczególności akwizycję i onboarding merchantów oraz wyniki sprzedażowe platformy.
Wcześniej pracował w Boston Consulting Group. W BCG prowadził projekty z zakresu strategii, fuzji i przejęć, procesów sprzedażowych oraz doświadczeń klienta (customer journeys) – głównie dla sektora bankowego i ubezpieczeniowego. Posiada dyplom z fizyki teoretycznej zdobyty na Uniwersytecie Cambridge.

– Bycie liderem innowacji w produktach dla rynku e-commerce to jeden z naszych kluczowych celów. Michał posiada bardzo dobre zrozumienie potrzeb merchantów zdobyte podczas budowy marketplace’u. Dzięki temu IAI S.A. będzie gotowy na jeszcze szybszy rozwój swoich produktów oraz dostosowanie się do potrzeb klientów – mówi Jarosław Mikos, prezes zarządu IAI S.A. – Chcemy również zbudować silną strukturę organizacyjną, która pozwoli nam udźwignąć tempo wzrostu naszego biznesu. Elementem tego jest rekrutacja czołowych menedżerów, do których należy Michał Tykarski – dodaje Mikos.

W jaki sposób AI wspiera e-commerce?

okularySztuczna inteligencja w e-handlu wykorzystywana jest już od lat. Teraz ich mariaż wchodzi na wyższy poziom obejmując kolejne obszary. – AI w ciągu najbliższych lat będzie bardzo mocno wspierać e-commerce i sprzedaż – mówi Adam Bortnik, product manager z IdoSell.

Choć temat AI podbija ostatnio serca i wyobraźnię ludzi na całym świecie, w e-commerce jest wykorzystywana już od dłuższego czasu. Z narzędzi, które opierają się o inteligentne algorytmy, korzysta wielu sprzedawców. Czasami nawet nie do końca zdając sobie z tego sprawę. Wraz z rozwojem nowych technologii, e-sklepy zyskują kolejne możliwości wykorzystania AI. Specjaliści z kolei twierdzą, że w ciągu najbliższych lat sztuczna inteligencja zdominuje kolejne duże obszary handlu internetowego.

– Dostrzegam ich bardzo wiele. Dotykają one przede wszystkim automatyzacji i optymalizacji różnorodnych procesów w tym m.in. działań marketingowych, zarządzania magazynem, czy też obsługi kontaktu z klientami. Wszystko będzie zależne od potrzeb sprzedawców i oczekiwanych efektów w relacji do nakładów – mówi Tomasz Zdziebko, program developer z IdoSell.

Wykorzystanie AI w e-commerce może być dobrym rozwiązaniem na czas kryzysu, bo pomaga optymalizować koszty. Jednak „zatrudnienie” sztucznej inteligencji wymaga znacznych nakładów i czasochłonnego budowania kompetencji.

Źródło: IdoSell.

Odroczone płatności coraz bardziej popularne

fabian-blank-78637-unsplash
Sektor BNPL zyskuje na popularności. Sklepy internetowe, które zdecydowały się wykorzystać ten rodzaj płatności, w poszczególnych miesiącach odnotowują wzrosty nawet o kilka tysięcy procent. Jak rozwija się sektor BNPL w Polsce? Przedstawiamy dane IdoSell i PayPo.

Jak pokazują dane Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego, w ciągu ostatnich miesięcy rynek BNPL w Polsce znacząco wzrastał. W listopadzie ubiegłego roku organizacje BNPL udzieliły finansowania na poziomie 236,5 mln zł. To dało wzrost o 27,4 proc. (m/m).
Z badania wykonanego przez Mastercard wynika, że w Polsce aż 89 proc. respondentów twierdzi, że zna płatności odroczone. Globalnie ten odsetek wynosi 81 proc. Aż 68 proc. polskich konsumentów przyznaje, że korzysta z tych rozwiązań przy większych lub nagłych zakupach, a 31 proc. z nich płatności odroczone pomagają zarządzać domowym budżetem.
Zauważalne zmiany w sektorze BNPL wiążą się ściśle ze wzrostem popularności e-commerce. Od 2020 roku sprzedaż online rosła w ogromnym tempie. Tę korelację między płatnościami odroczonymi, a e-commerce wskazują dane IdoSell.

– W ubiegłym roku w sklepach internetowych opartych o rozwiązanie IdoSell płatności odroczone były jedną z najszybciej rozwijających się metod. Wzrost wartości transakcji r/r, który odnotowaliśmy, sięgnął nawet 170 proc. Jeśli mielibyśmy porównywać poszczególne miesiące 2021 do 2022 (szczególnie pierwsze dwa kwartały), widzimy skoki popularności płatności PayPo nawet o kilka tysięcy procent. Z kolei ilość transakcji z ich wykorzystaniem zwiększyła się o 157 proc. To wskazuje nam, że w czasie trudnej sytuacji makroekonomicznej oraz inflacji, konsumenci szukają zarówno oszczędności, jak i nowych doświadczeń zakupowych – mówi Sara Dzierżawska, Brand Manager z IdoSell. – Dodatkowo widzimy, że na płatnościach odroczonych zyskują same sklepy internetowe. Przyciągają one klientów, pomagają odzyskać utracone koszyki, prowadzą do tego, że konsumenci decydują się na droższe produkty.

Na rosnącą popularność BNPL w Polsce wskazują również dane PayPo. W ciągu ostatniego roku liczba konsumentów, którzy skorzystali z ich płatności odroczonych wzrosła z 650 tys. do 1,1 mln. Liczba transakcji z PayPo zwiększyła się w ciągu roku o 47 proc., a ich wartość aż o 90proc. – tylko w 2022 r. klienci PayPo zrobili ponad 8 mln zakupów na kwotę 2,1 mld złotych.

– Płatności odroczone oferują klientom możliwość odebrania i sprawdzenia zamówienia, a zapłacenia za nie później, bez dodatkowych kosztów. Kupujący zyskuje zatem czas na podjęcie decyzji o tym, czy dany produkt spełnia jego wymagania i chce go zatrzymać. Do e-commerce wniosły doświadczenia, które klienci znali ze sklepów stacjonarnych – sprawdzam jakość produktu, przymierzam, decyduje o zakupie i dopiero płacę. W czasach galopującej inflacji klienci sami wskazują, że przewartościowali swoje zachowania zakupowe i zależy im na tym, aby kupować mądrze i jak najbardziej opłacalnie. Będą częściej planować zakupy, szukać okazji i promocji, porównywać ceny, a także dostosowywać płatność do własnych preferencji i płacić, kiedy im wygodnie, np. po wypłacie, zachowując płynność finansową – dodaje Piotr Szymczak, Dyrektor Operacyjny z PayPo.

Jak podaje PayPo w 2022 roku dzięki płatnościom odroczonych sklepy internetowe, które korzystały z ich rozwiązania, odzyskały średnio 15-20 proc. utraconych koszyków, a średnia wartość transakcji z tą metodą płatności wzrosła o 20-40 proc.

IdoSell

To polska platforma sklepowa rozwijana przez IAI S.A. W tym momencie to najbardziej efektywny sprzedażowo SaaS w kraju. Tylko w 2022 roku GMV (łączna wartość sprzedanych towarów) w e-sklepach IdoSell wyniosło ponad 15 mld zł. IdoSell od ponad 22 lat współtworzy sklepy internetowe, których sprzedaż rośnie dwukrotnie szybciej niż średnia rynkowa. Oferuje zaawansowane technologicznie narzędzia i funkcjonalności, które pozwalają na dużą sprzedaż i ciągły rozwój biznesu. IdoSell współpracuje z takimi partnerami jak InPost, Klarna, Facebook, Google, Wish, Amazon. W 2021 roku do grupy IdoSell dołączyła węgierska platforma sklepowa Shoprenter (spółka IAI S.A. kupiła pakiet większościowy tej firmy).

PayPo

PayPo to fintech działający na rynku od 2016 r. Obecnie jest liderem na rynku odroczonych płatności w internecie w Polsce – nawiązał współpracę z ponad 25 tys. sklepów i zapewnił finansowanie dla miliona kupujących. Za sukcesem PayPo stoi wygoda i skuteczność: dzięki płatnościom odroczonym, każdy konsument może bez zaangażowania finansowego kupić i sprawdzić produkt oraz zwrócić go bez żadnych kosztów.
W przypadku sklepów, usługi PayPo zwiększają ich wolumen sprzedaży, mając istotny wpływ na wzrost wartości koszyka około 20–100% oraz znacząco zmniejszają liczbę tzw. porzuconych koszyków około 15-20%. Dla klientów zakupy z PayPo to wygoda i bezpieczeństwo (każdy zakup podlega Gwarancji Ochrony Kupującego, która chroni np. w przypadku nie otrzymania przesyłki). Te zalety sprawiają, że dziś PayPo to znacznie więcej niż „tylko” płatności odroczone. To sposób na udane zakupy i nowy wymiar satysfakcji z ich robienia.

materiał prasowy

IdoSell stworzyła moduł, który pozwoli e-sklepom na rozwój

okulary
Najbardziej efektywna sprzedażowo polska platforma sklepowa IdoSell stworzyła moduł, który pozwoli e-sklepom w łatwy sposób włączyć model subskrypcyjny do swojej oferty. 

Moduł subskrypcyjny to kompleksowa usługa, która ma ułatwić właścicielom sklepów internetowych włączenie do biznesu modelu rekurencyjnego składania zamówienia. Jest ono ponawiane na tyle długo, na ile klient umówił się ze sklepem, że chciałby dany towar otrzymywać.
Taki model sprawdza się świetnie w branżach, w których sprzedawany produkt jest potrzebny klientom cyklicznie – co kilka tygodni lub miesięcy. Subskrypcje będą dobrym rozwiązaniem dla sklepów, które oferują kosmetyki, suplementy, środki higieniczne czy karmę dla zwierząt.

– Obecnie jednym z największych problemów w e-commerce jest pozyskiwanie klientów. Ściągnięcie ruchu do sklepu jest bardzo drogie. Sprzedaż subskrypcyjna to znakomity sposób na zatrzymanie i lojalizację klientów – a na pewno dużo tańszy niż te konwencjonalne – mówi Wojciech Łaszkiewicz, head of Product Managers w IdoSell.

Źródło: IdoSell.

Compensa z bogatszą ofertą affinity dla e-commerce

mari-helin-tuominen-38313-unsplash
Compensa z bogatszą ofertą affinity dla e-commerce. W styczniu 2023 roku Compensa rozszerzyła ofertę produktów affinity o ubezpieczenie sprzętu i urządzeń.

Jest to dodatkowa ochrona towarów kupowanych w sklepach internetowych i stacjonarnych. Dystrybucja polis odbywa się w modelu B2B2C. Produkt składa się z ochrony ubezpieczeniowej po wygaśnięciu gwarancji producenta (do 4 dodatkowych lat), a od dnia zakupu także z ubezpieczenia na wypadek przypadkowego uszkodzenia sprzętu, stłuczenia, przepięcia czy jego utraty wskutek kradzieży, rabunku lub wypadku.
Zapleczem technologicznym produktu jest insurtech Beesafe – spółka Grupy VIG, specjalizująca się w tworzeniu online’owych rozwiązań do konfiguracji, sprzedaży i obsługi produktów ubezpieczeniowych.

Ochronę można łatwo adaptować do bardzo różnych kategorii produktowych – nie wprowadzamy tu ograniczeń, a zakres towarów i produktów, które można ubezpieczyć, zależy tak naprawdę od oferty naszego partnera. Wśród przykładów mogę oczywiście wymienić elektronikę, m.in. RTV/AGD, GSM, IT czy elektronarzędzia, ale także rowery, hulajnogi elektryczne, opony, meble czy artykuły ogrodowe. Stawiamy na format white-label. Najpierw wspólnie z dystrybutorem sprzętu dopasowujemy zakres ochrony do specyfiki oferty. Następnie udostępniamy mu nasz front-end lub pod brandem partnera wdrażamy aplikację do zakupu polisy we wskazanych przez niego narzędziach sprzedaży w sklepach online i offline. Dzięki temu zyskuje dodatkowe źródło przychodów i oferuje swoim klientom dodatkową wartość do produktów, które u niego kupują – mówi Aleksandra Lech, Kierownik ds. Affinity w Biurze Bancassurance i Alternatywnych Kanałów Dystrybucji w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.

IdoSell: Gdzie Polacy sprzedawali najwięcej przez Internet?


Nadal popularne kierunki to Niemcy, Czechy czy Rumunia. Jest też kilka niespodzianek. IdoSell sprawdziło, w których krajach polscy sprzedawcy internetowi radzili sobie najlepiej w 2022 roku.

Jedna z najpopularniejszych polskich platform sklepowych IdoSell zbadała, jak klienci, którzy z niej korzystają, sprzedają w modelu cross-border. Dane pochodzą z 2022 roku.

Handel transgraniczny to bardzo popularny kierunek w e-commerce. Wpływ na to miały zarówno powszechna cyfryzacja, pandemia, jak i dążenie Unii Europejskiej do znoszenia barier w międzynarodowym handlu.

W 2022 roku aż 45 proc. merchantów, którzy korzystają z usług platformy IdoSell, sprzedawało za granicę. Jak wynika z badania IdoSell, w ciągu ostatnich lat polskie e-sklepy sprzedawały najwięcej na rynku niemieckim (380 mln GMV w 2022 roku) i czeskim (166 mln GMV). Ciekawa zmiana zaszła na ostatnim miejscu podium. W 2019 i 2020 roku była tam Wielka Brytania, tymczasem w 2021 roku należało już ono do Francji. W ubiegłym roku trzecie miejsce zdobyła Rumunia (85,8 mln GMV).

– Rynek niemiecki jest eksploatowany przez Polaków, ponieważ rodzime sklepy są w stanie sprostać wysokim wymaganiom klientów zza zachodniej granicy, a do tego mogą spełnić warunki szybkiej dostawy. Jeśli chodzi o Czechy, to jest to rynek niewielki, ale nie ma tam dominującej platformy marketplace. Z kolei Rumunia to kraj, w którym w tym momencie e-commerce rośnie bardzo dynamicznie – mówi Sara Dzierżawska, brand manager z IdoSell.

Tuż za podium znalazły się takie kraje jak: Francja, Węgry, Włochy, Wielka Brytania, Litwa, Ukraina. Co ciekawe, największy przyrost GMV w 2022 roku (w porównaniu do 2021 r.) odnotowały sklepy, które sprzedawały do Węgier (18 proc.), Ukrainy (18 proc.), Litwy (14 proc.).

Jeśli chodzi o liczbę transakcji, tu najpopularniejsze są takie kraje jak: Niemcy, Czechy, Wielka Brytania, Ukraina, Słowacja i Francja. Z kolei największy wzrost liczby transakcji mieli ci merchanci, których sklepy sprzedawały do Litwy, Węgier i Rumunii.

Najciekawsze kierunki, do których trafiały produkty z polskich sklepów to: Martynika, Makau, Chile, Nowa Kaledonia, Bahrjan, Erytrea, Mauritius, Aruba, Mozambik, Antigua i Barbuda.

W teorii sprzedaż cross-border najłatwiej jest zacząć przez marketplace. Na poszczególnych rynkach można skorzystać z Amazon, Cdiscount, Spartoo czy też Ebay. Wielu sprzedawców stawia sobie też pytanie, czy (lub kiedy) warto otwierać własny e-sklep dla danego kraju.

– W przypadku rynku niemieckiego, wartość zamówień z marketplace i sklepów internetowych rozkłada się mniej więcej po równo, sprzedaż na Amazonie to jednak dominujący trend polskiego handlu cross-border. Przy sprzedaży z Polski do Wielkiej Brytanii i Francji marketplace ma już mniejszy udział, tam własny sklep ma przewagę – wymienia Sara Dzierżawska.

Warto podkreślić, że udział sprzedaży przez e-sklep stopniowo rośnie. Polscy merchanci coraz śmielej budują swoje marki za granicą. W 2022 roku sprzedaż cross-border przez serwisy wynosiła tylko 21 proc., z kolei w sklepach internetowych 78 proc.

Źródło: IdoSell.

Rynek e-commerce wciąż poważnym przeciwnikiem sklepów stacjonarnych

gyorgy-bakos-255338-unsplash
Rynek e-commerce wciąż jest poważnym przeciwnikiem sklepów stacjonarnych.

Pandemia koronawirusa i wprowadzony w związku z nią lockdown nauczyły Polaków, jak robić zakupy przez Internet. Wielu osobom taka forma spodobała się na tyle, że nie zrezygnowali z niej nawet po otwarciu sklepów stacjonarnych. To stanowi wyzwanie dla ich właścicieli, którzy starają się na powrót przyciągnąć klientów.
Wprawdzie wielu kupujących wróciło już do starych zwyczajów i ponownie odwiedza sklepy stacjonarne, jednak wciąż duża liczba Polaków wybiera zakupy przez Internet. To sprawia, że sklepy stacjonarne muszą konkurować z tymi prowadzonymi online. Niemniej wydaje się, że powoli wchodzi równowaga pomiędzy tradycyjnym rynkiem sprzedaży a e-commerce.

ID Logistics rozwija nieruchomość inwestycyjną dla Hazmat w Zgorzelcu

Centrum logistyki_ID Logistics_2 (1)ID Logistics, operator logistyczny specjalizujący się w dedykowanej logistyce kontraktowej, wzmacnia współpracę z jednym z największych globalnych liderów branży e-commerce/B2C. Operator zakończył rozbudowę centrum logistyki e-commerce dla towarów niebezpiecznych (Hazmat) w Zgorzelcu, zwiększając pojemność składowania i sieć punktów dostaw, co wzmacnia jego znaczenie w europejskiej sieci dystrybucji klienta.

Centrum logistyki e-commerce w Zgorzelcu, działające obecnie jako ZDR (Zakład Dużego Ryzyka), uruchomiono we wrześniu 2021 r. Zadaniem zespołu ID Logistics, liczącego 600 osób, jest zarządzanie procesami przyjmowania dostaw, magazynowanie, kompletacja i pakowanie zamówień, załadunek i przygotowanie do wysyłki oraz usługi o wartości dodanej – przygotowanie towarów, np. przez dodatkowe foliowanie, do przyjęcia w magazynie. Całkowita powierzchnia obiektu, z 60 rampami załadunkowymi, wynosi ponad 40,2 tys. mkw. Na 14 tys. miejsc paletowych i 43 tys. lokacji półkowych składowanych jest ok. 5 mln sztuk produktów (ponad 130 tys. SKU). Obsługiwane są tu zarówno art. chemiczne typu Hazmat (Hazardous Material), czyli kosmetyki i chemia gospodarcza, jak i inne, nie podlegające restrykcjom. Średnio dziennie ID Logistics odpowiada za przyjęcie dostaw 64 tys. artykułów i realizację ok. 51 tys. zamówień.

WZROST ZNACZENIA W EUROPEJSKIEJ SIECI DYSTRYBYCJI

Na początku magazyn w Zgorzelcu dedykowany był obsłudze towarów Hazmat, w odpowiedzi na potrzeby klienta rozszerzono asortyment o artykuły bez restrykcji. Już kilka miesięcy po otwarciu rozpoczęto rozbudowę, zakończoną w październiku ub.r. W ramach prac zamontowano nowe regały wysokiego składowania, dzięki którym o 200 proc. zwiększyła się pojemność składowania w strefie aerozoli (palnych i niepalnych) i o 100 proc. w strefie substancji żrących. Dzięki inwestycji w rozbudowę systemu sortującego paczki o 50 proc. wzrosła liczba punktów dostaw w ramach europejskiej sieci dystrybucji, do których wysyłane są zamówienia ze Zgorzelca. Zamontowane zostały też ekrany cieplne i dodatkowa instalacja tryskaczowa (urządzenia gaśnicze), zwiększające bezpieczeństwo.

Rafał Kaczmarek, dyrektor magazynu w Zgorzelcu, ID Logistics, mówi: „Gotowość do zmian i szybka reakcja w odpowiedzi na nowe potrzeby klienta i rynku, najlepiej pokazuje sposób działania ID Logistics i nasze podejście do biznesu. Teraz, wspólnie z klientem, będziemy przygotowywać się do wypracowania nowych planów i wyznaczenia kierunków rozwoju, m.in. w zakresie optymalizacji planowania oraz zwiększenia atrakcyjności obiektu w Zgorzelcu w europejskiej sieci dystrybucji. Kluczowe znaczenie w zarządzaniu magazynami dla Hazmat ma know-how, wiedza i doświadczenie. Dlatego też duży nacisk chcemy położyć na wzmacnianie kompetencji zespołu, m.in. przez dodatkowe szkolenia dla specjalistów i kadry zarządzającej, tak ważne dla sprawnej i efektywnej obsługi”.

MAGAZYN HAZMAT – BEZPIECZEŃSTWO I OCHRONA

Centrum logistyki e-commerce w Zgorzelcu, zarządzane przez ID Logistics, jest w pełni dostosowane do obsługi materiałów niebezpiecznych, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii bezpieczeństwa pracowników i ochrony środowiska.

Magazyn, gdzie obsługiwane są artykuły Hazmat, różni się od standardowego przede wszystkim złożonością infrastruktury, co wiąże się z wymogami przeciw pożarowymi. Ta stosowana w zgorzeleckim centrum logistyki spełnia normy NFPA13 w oparciu o NFPA30, NFPA30B i NFPA400. Elementy budynku

wykonano w klasie odporności ‘E’, a w strefie aerozoli (palnych i niepalnych) zastosowano ściany ogniowe

typu 240REI. Co warto podkreślić, kwestie bezpieczeństwa, surowe restrykcje i konieczność dostosowania do specyfiki obsługi składowanych artykułów uwzględniono już na etapie budowy. Konstrukcyjnie, obiekt przypomina „wannę”, z nachyleniem podłogi do środka, tak aby w razie wycieku szkodliwych substancji zapobiec negatywnym wpływom na otoczenie.

DOSTOSOWANE DO OPERACJI

Część magazynu, w której składowane są artykuły Hazmat, została podzielona na 4 strefy. W strefie cieczy palnych umieszczane są m.in. perfumy, lakiery do paznokci, kleje do montażu, płyny do mycia naczyń, tusze do rzęs i podkłady do makijażu, w strefie aerozoli (palne i niepalne): dezodoranty, lakiery do włosów, pianki do golenia czy pianki do włosów, strefie substancji żrących: proszki do prania, tabletki do zmywarki, preparaty do czyszczenia a strefie utleniaczy m.in. farby i wybielacze do włosów czy środki czyszczące do basenów.

Wszystkie rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa zostały dostosowane do specyfiki operacji magazynowych, zgodnie z restrykcyjnymi wymogami BHP. Wśród nich wymienić można instalację tryskaczową podsufitową i regałową, prysznice bezpieczeństwa dla pracowników z oczomyjką (w razie potrzeby służą do obmycia części ciała narażonej na kontakt z substancją niebezpieczną), detekcję par palnych, gaśnice i hydranty oraz instalację grawitacyjną i klapy oddymiające. W strefie materiałów żrących zastosowano drenaż i zewnętrzny zbiornik o pojemności 200 m. sześc. Dzięki temu, przy ewentualnym wycieku, substancje żrące będą spływać do zbiornika położonego na terenie parku, pod brukiem dojazdowym. Z kolei strefa aerozoli znajduje się w tzw. „bunkrze”, czyli swego rodzaju budynku w budynku, z osobnymi ścianami, sufitem, drzwiami wejściowymi dla pracowników i bramami wjazdowymi dla wózków. W przypadku włączenia alarmu drzwi są automatycznie zamykane, tak aby potencjalne „eksplozje” aerozoli nie wpływały na pozostałą część magazynu. Dodatkowo magazyn wyposażony jest w dwa generatory prądu, dzięki czemu, w razie przerw w dostawie energii, może funkcjonować bez przeszkód. Wyznaczono też miejsce awaryjnego postoju dla pojazdów.

W zgorzeleckim centrum logistyki e-commerce, zarządzanym przez ID Logistics, prowadzone są regularne audyty sprawdzające poprawność wdrożenia procesów i stosowanych procedur Hazmat. Za zgodność działań operacyjnych z wymogami Seveso i metodologią podziału produktów na poszczególne kategorie oraz związanymi z tym wymaganiami prawa odpowiada certyfikowany doradca DGSA (Dangerous Goods Safety Advisor). Dla nowych pracowników organizowane są szkolenia z obsługi towarów niebezpiecznych, przygotowywane są też specjalistyczne szkolenia dokształcające dla kadry zarządzającej, dostosowane do specyfiki obsługi w działach przyjęcia towaru, kompletacji i pakowania oraz załadunku.

Źródło: ID Logistics.

Opinia eksperta nt sytuacji w branży FM

helloquence-61189-unsplash
Sytuację w branży FM w 2022 roku komentuje Mariusz Kisiel Dyrektor Operacyjny TechFM w SPIE Building Solutions Sp. z o.o.

Spis treści:
W drugiej połowie 2022 roku rynek FM ożył
Dużo zleceń z obiektów logistycznych
Największe zapotrzebowanie na technologie zmniejszające zużycie energii i gazu
ESG, dekarbonizacja i elektromobilność
2022 rok w SPIE

W drugiej połowie 2022 roku rynek FM ożył

Rok 2022 w branży FM przebiegał podobnie jak w 2021 r. – w pierwszym półroczu odczuwaliśmy duży zastój, a zarządzający obiektami wstrzymywali decyzje o dużych zlecaniach, przeciągali finalizację kontraktów. W 2021 roku powodem był Covid i niepewność z tym związana, która w drugiej połowie 2021 roku ustąpiła, a co przyniosło większą liczbę zapytań i zleceń.

W 2022 roku było bardzo podobnie, przy czym za wiosenny zastój odpowiadał nie Covid, a wojna za naszą wschodnią granicą. Pod koniec 2022 roku obawy z tym związane były mniejsze, a liczba zleceń bardzo się zwiększyła. Generalnie nie obserwujemy bezpośredniego, wyraźnego, negatywnego wpływu wojny na funkcjonowanie rynku FM. Nie odnotowaliśmy przypadków przenoszenia biznesów z Ukrainy do Polski. Na dłuższą metę jednak, biorąc pod uwagę problemy z dostępem do mediów za naszą wschodnią granicą, takie przesuwanie biznesu może się pojawić. Oznaczałoby to nowe zlecenia dla FM, ale trudno ocenić ich perspektywę, mogą to być krótkoterminowe kontrakty.

Dużo zleceń z obiektów logistycznych

Najwięcej pracy w FM było w tym roku w obiektach logistycznych. Zapewne wynika to w dużej części z rozwoju rynku e-commerce, który potrzebuje nowych powierzchni, także w nowych lokalizacjach. Z moich obserwacji wynika, że szczególnie w centralnej, północnej i zachodniej Polsce powstawało wiele obiektów logistycznych m.in. w Poznaniu, Szczecinie, Koszalinie, a także pod Warszawą.

Nowością na rynku logistycznym jest większa niż do tej pory liczba obiektów powstających nie pod wynajem dla różnych spółek, ale zlecanych, a potem w całości zajmowanych przez jedną firmę. Generalnie dla rynku logistycznego 2022 rok był dobry, także SPIE pozyskało w tym obszarze wiele kontraktów FM.

Coraz częściej pojawiają się zapytania o całe portfele nieruchomości (nawet kilkanaście lokalizacji) – nasza obecność lokalna zwiększa szanse w tych procesach przetargowych.

Wg JLL w 2022 oddano do użytku ponad 13,7 miliona m² nowej powierzchni logistycznej, co odpowiadało 25% wzrostowi względem 2021.

Ten rok będzie trudnym okresem dla każdej gałęzi gospodarki i prawdopodobnie tak samo będzie w obszarze logistyki. Wiele osób związanych z branżą logistyczną ma obawy co do tego jak na zainteresowanie najemców wpłynie sytuacja gospodarcza. Niekorzystnym czynnikiem może być przedłużająca się wojna, wzrost cen energii czy wysoka inflacja, które będą powodować presję cenową i konieczność poszukiwania różnych oszczędności.

Największe zapotrzebowanie na technologie zmniejszające zużycie energii i gazu

Od wiosny ubiegłego roku wiele firm intensywnie przygotowywało się na wzrost cen prądu i gazu. Klienci, którzy pierwotnie planowali rozłożyć inwestycje wspierające energooszczędność na kilka lat, teraz przy obecnych cenach energii znacznie przyspieszają ten proces. Wcześniej decyzje były podejmowanie w oparciu o realizację celów CSR i długofalowe transformacje, teraz doszedł do tego czysty i bieżący rachunek ekonomiczny. Zleceniodawcy wymagali precyzyjnych wyliczeń kosztów inwestycji i informacji jak szybko się ona zwróci. Ze względu na ceny benzyny czy prądu, takie szacunki musiały się opierać na pewnych założeniach.

Coraz większy udział w naszych obrotach to inwestycje w odnawialne źródła energii np. fotowoltaikę czy pompy ciepła, dzięki którym nasi klienci mogą posiadać niezależne źródła energii, tak istotne, gdy na rynku wciąż widnieje ryzyko 20 stopnia zasilania.

W ubiegłym roku wspólnym mianownikiem zadań i obsługi budynków były:

– lepsza kontrola zużycia mediów, np. poprzez elektroniczny zautomatyzowany odczyt,

– eliminacja strat ciepła czy energii, np. przez docieplenia czy lepsze zarządzanie zużyciem, wykorzystanie ciepła odpadowego,

– zastosowania własnych źródeł energii z OZE, które przyniosą długofalowo oszczędności, np. panele fotowoltaiczne czy pompy ciepła,

– wymianę urządzeń na bardziej oszczędne, np. silniki o wyższej klasie efektywności,

– zmianę procesów biznesowych, a nawet sposobu myślenia o oszczędnościach w zużyciu mediów.

ESG, dekarbonizacja i elektromobilność

Ważnym czynnikiem była też sama presja na wdrażanie ekologicznych rozwiązań. W SPIE poświęciliśmy dużo uwagi technologiom, które będą wspierać zeroemisyjność i będziemy rozwijać te projekty także w tym roku. Dla właścicieli parków biurowych czy logistycznych technologie z tym związane stają się coraz bardziej dostępne, a czas ich zwrotu krótszy. Wspólnie z jednostkami badawczymi pracujemy też nad budową magazynów energii – elektrochemicznych, mechanicznych, itd., a także ich efektywnym łączeniem.

Temat ESG jest na ustach ekspertów całego rynku nieruchomości i to jest też zadanie dla nas – proponować, wdrażać i ewaluować projekty oszczędnościowe, zielone, etc. Przykładem takiego działania (i zarazem naszym sukcesem) była pomoc w uzyskaniu certyfikatu BREEAM In-Use dla obiektu magazynowo-produkcyjno-biurowego.

Nowością są zapytania ofertowe dotyczące działań dekarbonizacyjnych, szczególnie dla przemysłu FMCG. Świadomi klienci przeznaczają część budżetów inwestycyjnych na rozwiązania ograniczające emisję CO2. To podejście jest nam bliskie, bo Grupa SPIE zobowiązała się do zmniejszenia jej śladu węglowego o 25% do 2025 r. w porównaniu z 2019 r. W tym obszarze znajduje się też elektromobilność, dynamicznie rozwijana w naszej firmie od ok. 6 lat. Widzimy znaczny wzrost zapytań o stacje ładowania pojazdów elektrycznych czy dostosowanie infrastruktury budynkowej do przyszłych montaży tychże stacji. W dużej części ze strony biur i obiektów logistycznych.

2022 rok w SPIE

W 2022 roku SPIE Building Solutions zwiększyło obsługiwaną powierzchnię do 8,5 mln m2 z 7,9 mln m2 w 2021 roku. Największa część obsługiwanej powierzchni to obiekty logistyczne, w dalszej kolejności biura i obiekty przemysłowe i handlowe. Zachowanie stabilnego i zróżnicowanego portfela zleceń zarówno podczas pandemii, jak i w ubiegłym roku pozwoliło zwiększyć zatrudnienie o kilka procent rok do roku. Obok rozwoju technologii zmierzających do zeromoemisyjności bardzo ważna było dla nas dalsza digitalizacja procesów i automatyzacja, które są nieuniknione szczególnie w czasach wysokiej inflacji. Usługi FM stanowią nawet 40% wszystkich kosztów każdej organizacji, która wykorzystuje w swoim działaniu fizyczną przestrzeń.

Jesteśmy częścią dużej międzynarodowej organizacji, w której należymy do grupy TechFM na bieżąco omawiającej trendy, doświadczenia, wiedzę, ciekawe projekty i nowe technologie. Pozwala nam to poznać perspektywę innych rynków etc.

 

Źródło: SPIE Building Solutions.

Handel w sieci wciąż jest rynkiem przyszłości – wpływ technologii na sektor e-commerce

P. Siwiec_Mat. prasowy
Handel w sieci w dalszym ciągu jest rynkiem przyszłości, który skutecznie wpisuje się w potrzeby e-konsumentów. Już teraz stanowi uzupełnienie tradycyjnej sprzedaży, a w wielu aspektach nawet ją wyprzedza. Jak wynika z badania „Narzędzia i wtyczki w e-commerce 2022”, ponad 80% sklepów internetowych w Polsce sięga po rozwiązania technologiczne, wspierające handel online. 14% planuje natomiast digitalizację procesów sprzedażowych.

Implementacja zaawansowanych technologicznie narzędzi wymaga maksymalnego zaufania do własnych zasobów IT. Dbanie o rozwój autorskiego oprogramowania w celu sprawnego zarządzania, rozwoju i dostosowania do zmieniających się potrzeb klienta, ułatwia skuteczną ekspozycję przewag konkurencyjnych oraz sprostanie wyzwaniom determinowanym między innymi przez pandemię, wymagającą sytuację gospodarczą czy geopolityczną.

Badania wskazują, że konsumenci w Internecie przede wszystkim kupują. Chętnie przenoszą się z szeroko pojętego offline’u głównie ze względu na wygodę i komfort w realizacji zakupów. Sektor e-commerce dzięki temu nadal intensywnie rośnie, tym bardziej że proces nabywania produktów jest coraz szybszy oraz bardziej intuicyjny, ewoluując wraz z samymi uczestnikami tego rynku. Z raportu CBOS wynika, że najwięcej czasu w sieci spędzają najmłodsi, a prawie wszyscy użytkownicy Internetu korzystają z niego w domu. Ponadto, 65% internautów w wieku 25-34 lata najczęściej realizuje zakupy właśnie drogą online’ową.

Odejście od kanałów tradycyjnych stało się normą na wielu płaszczyznach wraz z przyspieszeniem cyfrowej rewolucji. Innowacyjne łączenie rozwiązań technologicznych z finansowymi umożliwia sprawne funkcjonowanie na wciąż bardzo zagęszczonym rynku. Pożyczkodawcy rozwijają swoją ofertę poprzez zaawansowany proces analityczny oraz systemy IT. Na niską szkodowość produktów wpływają technologia big data i algorytmy machine learning. Twarde dane są obecnie najcenniejszym aktywem, a zapotrzebowanie na narzędzia pożyczkowe idzie w parze z identyfikacją potrzeb konsumentów. Transakcje bezgotówkowe same w sobie nie są już żadną innowacją. Sektor e-commerce kształtują jednak stosunkowo nowe rozwiązania, jak odroczone płatności, szybkie dostawy czy angażujące użytkownika treści na nośnikach komunikacji – mówi Piotr Siwiec, prezes AIQLabs, właściciela marek SuperGrosz i „Kupuj Teraz – zapłać później”.

Raport „Narzędzia i wtyczki w e-commerce 2022” wskazuje, że 97% e-sklepów korzysta z systemów płatności elektronicznych. Nowinki w tym obszarze pojawiają się bardzo często, a sami producenci tych rozwiązań nie tylko podążają za trendami, ale również je kreują, jednocześnie dostarczając pełen wachlarz metod płatności. Wystarczy wspomnieć o kartach płatniczych, odroczonych płatnościach czy e-portfelach. Beneficjentami wspomnianych narzędzi są konsumenci, natomiast całość musi iść w parze z maksymalnym bezpieczeństwem.

W sprzedaży online to wygoda jest absolutnym priorytetem. W tle odbywają się natomiast procesy weryfikacji użytkownika, autentykacji i realizacji płatności online. Decydując się na oprogramowanie dla sklepu online, przede wszystkim należy zwrócić uwagę na rodzaj silnika, na którym zostanie postawiony. Dane stanowią centralną oś całego sklepu, jako zbiór informacji o produktach oraz klientach. Sam materiał jest niezwykle wrażliwy, natomiast jego wnikliwa analiza ułatwia identyfikację preferencji konsumentów. Ponadto, dzięki wsparciu odpowiednich narzędzi między innymi z sektora marketing automation, wspomniane potrzeby można również samodzielnie tworzyć, usprawniając proces zakupowy i wyprzedzając potrzeby kupujących online.

Źródło: AIQLABS Sp. z o.o.

Colliers: Potrzeba lokalności kształtuje rynek handlowy

Chrusciel_Magdalena_Colliers
Po oddaniu ponad 319 tys. mkw. GLA powierzchni, całkowita podaż w sektorze centrów handlowych na koniec 2022 roku wyniosła ponad 12,7 mln mkw. GLA
, a nasycenie powierzchnią osiągnęło 327 mkw. na 1 000 mieszkańców. Rok 2022 zapamiętany zostanie jako rok licznych wyzwań dla branży handlowej. Wojna w Ukrainie, wzrost cen surowców oraz wysoka inflacja miały znaczący wpływ na zmniejszenie wydatków Polaków na zakupy oraz usługi, a co za tym idzie, również na kondycję firm handlowych. Z drugiej jednak strony wielu deweloperów oraz sieci handlowe sprostało tym wyzwaniom i z sukcesem dostosowało się do nowych warunków.

Spis treści:
Podaż w małych miastach górą
Debiuty i wyjścia z rynku
Nowe koncepty
E-commerce podbija rynek
Ponad 13 mln mkw. w 2023?
Kolejne wyzwanie

Podaż w małych miastach górą

W 2022 roku oddano do użytku 27 obiektów handlowych, a 10 rozbudowano, przy czym ponad 60% nowo oddanej powierzchni handlowej powstało w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców. Do największych otwarć zaliczyć należy parki handlowe: Karuzela Kołobrzeg (30 tys. mkw.) oraz dwa obiekty Atut w Krakowie – przy ulicach Bunscha (25 tys. mkw.) i Galicyjskiej (23 tys. mkw.).

– Mniejsze ośrodki miejskie wciąż cieszą się zainteresowaniem deweloperów, którzy lokują tam swoje inwestycje handlowe. Parki handlowe i centra zakupowe budowane w małych miastach, umożliwiające korzystanie z usług, handlu i gastronomii w sąsiedztwie miejsca zamieszkania, są wciąż atrakcyjne dla ich mieszkańców i pozwalają na realizację wszystkich podstawowych potrzeb w jednym miejscu – mówi Magdalena Chruściel, Dyrektor w Dziale Powierzchni Handlowych w Colliers.

Na dostępną podaż powierzchni handlowej wciąż wpływają losy obiektów, w których głównym najemcą były hipermarkety brytyjskiej sieci Tesco. W 2022 roku w efekcie przebudowy dawnych hipermarketów powstały trzy parki handlowe: Aniołów Park w Częstochowie (17,5 tys. mkw.), Karuzela Puławy (14 tys. mkw.) oraz Cuprum Park w Lubinie (13 tys. mkw.), a także sklepy DIY Castorama w Stalowej Woli oraz Leroy Merlin w Warszawie. Z kolei dawne Tesco w Szczecinie przeznaczono na cele magazynowe.

Debiuty i wyjścia z rynku

W 2022 roku na polskim rynku zadebiutowało 12 marek, a w wśród nich odzieżowa sieć Outhorn, która w marcu uruchomiła pierwszy sklep stacjonarny w CH Focus w Budgoszczy, sieć drogerii DM Drogerie Markt, marki perfumeryjne (Aromas Artesanales, Diptyque, Jo Malone), odzieżowe (Philipp Plein, Gudi Home, Jott), a także firma jubilerska Lovisa. W Zgorzelcu, Wrocławiu oraz Warszawie otwarto lokale ukraińskiej sieci Lviv Croissants.

– W 2023 roku możemy spodziewać się kolejnych debiutów ukraińskich marek, a te działające już w Polsce będą prowadzić ekspansję. Ich aktywność będzie widoczna w wielu sektorach, w tym w gastronomii, modzie czy usługach – mówi Wojciech Wojtowicz, Analityk w Dziale Doradztwa i Badań Rynku w Colliers.

W konsekwencji wojny w Ukrainie z polskiego rynku zniknęły marki z kapitałem rosyjskim. Sankcjami objęta została sieć sklepów Go Sport, w efekcie czego złożyła wniosek o upadłość, a syndyk masy upadłościowej wybrał na początku 2023 roku ofertę brytyjskiego funduszu Frasers Group. O zakończeniu działalności poinformowała również sieć dyskontów Mere.

Z Polski wycofały się też sieci Orsay oraz Sfera, a wniosek o upadłość złożyła sieć TXM Textil Market. W grudniu zamknięty został jedyny salon marki Hollister w Polsce, zlokalizowany w warszawskim centrum handlowym Westfield Mokotów.

Nowe koncepty

W ubiegłym roku przybyło również sklepów typu pop-up, czyli tymczasowych sklepów ze zmieniającą się lokalizacją. W centrach handlowych otworzyły je m.in. UNIQLO, Kapsula, Miloo Home, Diptyque, „Vogue Polska”, Wydawnictwo Osnova, DVBLS, Prysznic Modowy oraz Tchibo, poza nimi – marka Yes (w sezonie letnim w Gdyni).

– Na kierunek rozwoju rynku handlowego w Polsce duży wpływ ma wpomiany trend, którego ideą jest zapokajanie swoich potrzeb w pobliżu miejsca zamieszkania. Dostrzegły go także działające sieci i aby odpowiedzieć na oczekiwania klientów, opracowały koncepty dedykowane mniejszym ośrodkom. I tak w sierpniu w warszawskiej dzielnicy Ursus otworzył się pierwszy sklep Castorama w formacie Express o powierzchni do 500 mkw. Odnotować należy także powstanie nowych konceptów znanych marek sieci spożywczych, np. Lewiatan w chwilę czy Biedronka ultra mini. Z kolei sieć Żabka ogłosiła również koncept placówek typu drive, przeznaczonych dla kierowców samochodów – mówi Wojciech Wojtowicz.

E-commerce podbija rynek

W 2022 roku odnotowano kolejny wzrost udziału sprzedaży e-commerce w handlu detalicznym. Zgodnie z danymi GUS, wahał się on między 8,4% w lipcu do 11,9% w listopadzie, a wejście w życie dyrektywy Omnibus – cyfrowej oraz towarowej – uregulowało informacje o cenach produktów i zmieniło zasady dotyczące rękojmi oraz gwarancji konsumenckiej.

– Rozwój e-commerce w 2022 roku wiązał się również ze wzrostem liczby automatów paczkowych. Najwięcej lokalizacji mają spółki InPost (blisko 20 tysięcy paczkomatów) i Allegro (ok. 3 tysiące urządzeń). Co ciekawe, oprócz wolnostojących automatów paczkowych coraz częściej możemy spotkać te lokowane w budynkach – zarówno w lokalach dostępnych z ulicy, jak i w centrach handlowych. To efekt dążenia sprzedawców do zaspokajenia oczekiwań klientów. Dziś liczy się bowiem szybkość dostaw. Allegro poszło o krok dalej i wprowadziło dostawy tego samego dnia do automatów paczkowych – zaznacza Dominika Jędrak, Dyrektor Działu Doradztwa i Badań Rynku w Colliers.

Usługi szybkiej sprzedaży i dostawy w mniej niż 30 minut funkcjonują także na rynku spożywczym. W 2022 roku na rynku q-commerce odnotowano start usługi Barbora Express, a właściciel sieci sklepów Żabka uruchomił sklep e-grocery Delio.

– Należy jednak zaznaczyć, że w 2023 roku w sektorze e-commerce ważnym aspektem będzie wpływ procesów dostaw i zwrotów na środowisko oraz rosnąca świadomość konsumentów w tej kwestii. Spodziewany jest dalszy wzrost udziału technologii w dostarczaniu klientom najwyższej jakości usług – dodaje Dominika Jędrak.

Ponad 13 mln mkw. w 2023?

W budowie lub w trakcie prac modernizacyjnych znajduje się obecnie ok. 280 tys. mkw. GLA., z czego ok. 60 proc. powierzchni stanowią parki handlowe w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców. Wśród największych, których otwarcie planowane jest w 2023 roku, wymienić można Bawełniankę w Bełchatowie oraz Fort Wola w Warszawie (oba po ok. 23 tys. mkw.).

Na rynku pojawią się także kolejne nieruchomości typu mixed-use. W pierwszej połowie tego roku otwarta ma zostać przestrzeń Food Hall Montownia w projekcie wielofunkcyjnym Doki na terenie Młodego Miasta w Gdańsku. W Gdyni trwa budowa kompleksu Gdynia Waterfront, natomiast w Łodzi realizowane są projekty takie, jak Fuzja oraz Widzewska Manufaktura. W Warszawie w dzielnicy Praga-Północ zapowiedziano zaś inwestycję Drucianka Campus dewelopera Liebrecht & wooD.

Kolejne wyzwanie

Po dwóch latach zmagań rynku handlowego z efektami pandemii COVID-19, wzrostami kosztów budowy oraz eksploatacji obiektów w 2023 roku dodatkowym czynnikiem, który może wpłynąć na poziom opłat eksploatacyjnych i kosztów prowadzenia działalności gospodarczej jest zatwierdzony plan wzrostu stawek płacy minimalnej w Polsce.

Jednocześnie wzrost cen energii może zwiększyć znaczenie efektywności energetycznej budynków i przyspieszyć wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań, skupionych wokół inicjatyw ESG. Przykładem takich działań jest instalacja paneli fotowoltaicznych zasilających budynki. Spodziewane są również przebudowy i renowacje obiektów, które mają na celu ograniczenie zużycia energii oraz emisji dwutlenku węgla.

Źródło: Colliers.

Zmiana przepisów w handlu elektronicznym

markus-spiske-484245-unsplash
Wchodzą kolejne przepisy, które zmienią polski e-handel.

Nowe przepisy nazywane potocznie dyrektywą cyfrową i towarową mają wejść w życie wraz z początkiem nowego roku. – Te regulacje będą miały spore znaczenie dla e-sprzedawców i dostawców treści (contentu) – mówi Rafał Malujda, radca prawny IdoSell.

W polskim prawie pojawia się coraz więcej regulacji, które mają usystematyzować przepisy związane ze sklepami internetowymi i sprzedażą online. Już od kilku miesięcy głośno jest o unijnej dyrektywie Omnibus. Niedawno Sejm uchwalił, że wraz z początkiem 2023 roku w życie wejdzie zmieniona ustawa o prawach konsumenta, a w niej dwie dyrektywy – cyfrowa i towarowa. Obie będą miały duży wpływ na krajowy rynek e-commerce. Co nowe przepisy oznaczają dla sprzedawców i konsumentów?

– Dyrektywy cyfrowa i towarowa zaznaczą się grubą kreską w polskim e-commerce. Zmiany dotkną przede wszystkim obowiązków, które mają sprzedawcy i twórcy contentu – podkreśla Rafał Malujda.

Źródło: IdoSell.

W jaki sposób mądrze korzystać z odroczonych płatności?

ibrahim-rifath-789914-unsplash
Bez konieczności wypatrywania wypłaty na koncie, od ręki, w kilka chwil, w większości dużych e-sklepów możesz zrobić zakupy, korzystając z opcji odroczonej płatności. Proste? Bardzo. Korzystne? Zdecydowanie tak, pod warunkiem, że zostaną uregulowane na czas.

Spis treści:
Przyszłość internetowych płatności
Wygodna opcja na czas kryzysu

Przyszłość internetowych płatności

Choć odroczone płatności nie są nowością, to właśnie w ostatnich latach zyskały na swojej popularności i coraz mocniej rozkręcają się na rynku e-commerce. Obecnie w Polsce z opcji buy now pay later (BNPL) można skorzystać już w 73% największych sklepów online, na co wskazuje najnowsza edycja raportu Koszyk Roku 2022. Wszystkie prognozy wskazują, że globalny rynek BNPL dynamicznie będzie rozwijał się także w najbliższych latach – według Insider Intelligence już w 2025 r. transakcje z odroczoną płatnością będą opiewać na 680 mld USD.

– Odroczone płatności są 30- lub nawet 60-dniowymi darmowymi pożyczkami gotówki. Za sprawą kilku kliknięć możemy kupić produkty i zapłacić za nie dopiero za miesiąc lub dwa. To wygodna opcja dla osób, które muszą lub chcą dokonać zakupu, a właśnie oczekują na przypływ gotówki. To, o czym trzeba pamiętać, to konieczność uregulowania rachunku na czas – mówi Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

Potencjał BNPL dostrzegają sklepy, dlatego tak tłumnie decydują się na wprowadzenie tej dogodnej płatności. Jak wynika z publikacji Cashless „Płatności odroczone w Polsce 2021” blisko 80% sklepów zauważyło wzrost średniej wartości koszyka po wprowadzeniu BNPL. Nawet 75% dostrzega, że dzięki wdrożeniu takiej opcji płatności pozyskało nowych klientów, a nieco mniej – 74% zwiększyło sprzedaż.

Wygodna opcja na czas kryzysu

Ponad 17% inflacji oznacza, że ceny produktów rosną w zastraszającym tempie – także te dostępne online. Dla wielu klientów to znak, że możliwie jak najszybciej powinni dokonać zakupów, które mieli w planach, by zapłacić za towary jeszcze w korzystnej cenie. Skorzystanie z odroczonej płatności może okazać się atrakcyjnym rozwiązaniem, bo przy zachowaniu ceny, można za towar zapłacić w dogodnym momencie – nie dalszym niż określony przez podmiot finansujący.

Według European Retail Banking Radar w 2021 r. Polska była jednym z liderów w zakresie korzystania z BNPL. Z zakupów z odroczoną płatnością skorzystało aż 61% polskich konsumentów. To znak, że Polacy śmiało podchodzą do takiej możliwości finansowania.

– Buy now pay later, to przyszłościowy model płatności, konkretnie odpowiadający potrzebom klienckim. Dostrzegam ogromny potencjał takiego rozwiązania i nie dziwi, że Polska jest jednym z liderów w zakresie korzystania z odroczonych płatności. Niemniej – zawsze warto mieć na uwadze, że jest to forma zobowiązania – tak jak pożyczka czy kredyt, więc należy korzystać z niej z dużą uwagą i odpowiedzialnością – podkreśla Marcin Czugan z ZPF.

Źródło: Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

Rynek e-commerce w obliczu nadchodzących w 2023 roku trendów

olloweb-solutions-520914-unsplash
Cross-border, social commerce, wykorzystanie rozszerzonej rzeczywistości czy też re-commerce – to tylko kilka tendencji, które będą dominować w nowym roku w e-handlu. Jakie będą trendy w 2023?

Spis treści:
Cross-border
Sprzedaż subskrypcyjna
Omnichannel
Jeszcze szybsze płatności
Automatyzacja procesów i użycie AI
M-commerce
Social commerce i live streaming
Wykorzystanie rozszerzonej rzeczywistości
Większa rola chatbotów
Re-commerce

Handel internetowy w ciągu ostatnich lat znacząco przyspieszył. Jak wynika z raportu Gemius „E-commerce w Polsce 2022”, już 77 proc. Polaków (użytkowników internetu) robi zakupy online, a aż 75 proc. konsumentów wykorzystuje do tego celu telefon komórkowy. Coraz większa popularność e-commerce generuje nowe potrzeby. Szybkie zmiany sprawiają, że platformy sklepowe i sklepy internetowe szukają rozwiązań, które wspierają sprzedaż. Tak rodzą się nowe tendencje w e-handlu. Jakie więc będą trendy w e-commerce w 2023 roku? Oto przewidywania jednego z polskich liderów e-commerce – IdoSell.
– Ważne jest to, żeby przewidywać przyszłość. E-commerce to środowisko, w którym wszystko szybko się zmienia, również trendy. Dzieje się tak dlatego, że są one związane z technologią – mówi Wojciech Łaszkiewicz, Head of Product Managers w IdoSell. – Znajomość trendów jest potrzebna, żeby być na bieżąco i oferować klientom wszystkie nowinki technologiczne i produktowe.

Cross-border

Cross-border czyli sprzedaż międzynarodowa. To kierunek, w którym idzie coraz więcej e-sklepów. Lokalne rynki są już zbyt małe dla wielu przedsiębiorców, dlatego też zaczynają sprzedawać za granicę. Naprzeciw tej potrzebie wychodzi coraz więcej platform sklepowych i sprzedażowych. Łatwe wejście w cross-border wspierają m.in. szybkie, inteligentne tłumaczenia, integracje z marketplace’ami, kurierami czy też firmami oferującymi fulfillment, które umożliwiają sprzedaż na rynkach Europy i świata. W polskim e-commerce szczególnie popularna może być sprzedaż do Niemiec, Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii czy też Grecji.
– Dostrzegamy rosnący trend związany z tym, że merchanci i sklepy coraz bardziej ochoczo wychodzą poza granice Polski, widząc, że na krajowym rynku pojawia się sufit, którego nie są w stanie przebić – wyjaśnia Łaszkiewicz. – Wierzymy w to, że polscy merchanci są na tyle przedsiębiorczy, a sam rynek tak nowoczesny i dobrze rozwinięty, że sklepy, które radzą sobie dobrze w kraju, nie powinny mieć problemów w Europie i na świecie.

Sprzedaż subskrypcyjna

To system, który jest doskonale znany z serwisów streamingowych, takich jak Netflix czy HBO Max. To nic innego jak usługa rekurencyjnego składania zamówienia. Jest ono ponawiane na tyle długo, na ile klient umówił się ze sklepem, że chciałby dany towar otrzymywać. Ten model sprzedaży sprawdza się świetnie w branżach, w których sprzedawany produkt jest potrzebny klientom cyklicznie – co kilka tygodni lub miesięcy. Subskrypcje sprawdzą się szczególnie w sklepach, które oferują kosmetyki, suplementy, środki higieniczne czy karmę dla zwierząt.
– Obecnie jednym z największych problemów w e-commerce jest pozyskiwanie klientów. Ściągnięcie ruchu do sklepu jest bardzo drogie. Sprzedaż subskrypcyjna to znakomity sposób na zatrzymanie i lojalizację klientów – a na pewno dużo tańszy niż te konwencjonalne – mówi Wojciech Łaszkiewicz.

Omnichannel

Omnichannel to model, który w czasie pandemii bardzo dużo zyskał. Konsumenci przyzwyczaili się, że mogą operować swobodnie między różnymi kanałami sprzedaży – zarówno online, jak i offline. Omnichannel daje możliwość wyboru – a to sprawia, że marka zyskuje większe zaufanie konsumentów. Ten trend będzie się rozwijać w 2023 roku, ponieważ jeden kanał już nie wystarczy i e-sklepy muszą szukać nowych klientów w różnych miejscach. Istotnym zagadnieniem jest tu również potrzeba odpowiedniego spięcia wszystkich miejsc sprzedaży. Im ich więcej, tym trudniejsze wyzwanie przed sprzedawcami.
– Jeśli ktoś nie ma dobrze zrobionego omnichannel, to przespał kilka lat. W ostatnim czasie widzimy, jak silnie wybija się efekt ROPO i revers ROPO. Wielu konsumentów lubi oglądać towary w sieci, a kupować je stacjonarnie i odwrotnie, oglądać offline, a kupować online. To coraz popularniejszy sposób robienia zakupów. Widzimy też wzrost popularności aplikacji konkretnych marek, które pozwalają na przyznanie rabatów, łączenie zakupów online i offline oraz lojalizację klienta – podkreśla Wojciech Łaszkiewicz.

Jeszcze szybsze płatności

Natychmiastowa płatność jest bardzo ważna dla e-commerce. Właściciel sklepu internetowego powinien zapewnić klientom jak najszybszy sposób opłaty za transakcję, bez zmiany platformy czy rejestracji. Dlaczego? Taki zabieg zwiększa szanse na udaną transakcję. W 2023 sklepy będą upraszczać ścieżkę opłaty za produkt, a klienci zdecydowanie chętniej skorzystają z opcji zakupów za pomocą jednego kliknięcia.
– Ten trend jest podyktowany przede wszystkim potrzebą robienia zakupów w wygodny sposób. Dyktuje go też coraz większa popularność urządzeń mobilnych. To idealne rozwiązanie, które znacznie zwiększa konwersję merchantów. Badania potwierdzają, że nawet o kilkadziesiąt procent – tłumaczy Wojciech Łaszkiewicz.

Automatyzacja procesów i użycie AI

Dobrze zautomatyzowane procesy oznaczają, że przedsiębiorstwa mogą działać wydajniej. W przypadku e-commerce jest to związane, chociażby z logistyką czy realizacją zamówień. Automatyzacja sprawia, że przy wzroście zamówień, merchanci nie mają problemów z ich obsługą. AI (ang. artificial inteligence) z kolei, jest coraz szerzej wykorzystywana w e-commerce. Pomaga ona m.in. spersonalizować doświadczenie zakupowe klienta czy wspierać merchanta przy zwrotach. Dzięki AI inteligentne mechanizmy uczą się zachowań konsumentów i dostosowują ofertę do poszczególnych użytkowników. AI może sugerować się historią wyszukiwania, dotychczasowymi zakupami czy płcią.
– Myślę, że oba te trendy będą bardzo żywe w 2023 roku i mogą zmienić e-commerce nawet o kilka lat do przodu. To ma bezpośredni związek z kosztami. W nowym roku, który może być trudny dla przedsiębiorstw, wszystkie zmiany, które mogą podnieść wydajność przedsiębiorstwa, będą bardzo potrzebne – wyjaśnia Wojciech Łaszkiewicz.

M-commerce

M-commerce to trend, który obowiązuje już od kilku lat, ale w 2023 nadal będzie się rozwijał. Jak wynika z badań Gemius, już w 2022 konsumenci do robienia zakupów online znacznie częściej wybierali urządzenia mobilne, niż komputery stacjonarne. Taka popularność m-commerce sprawi, że w nowym roku firmy e-commerce będą ciągle poprawiać doświadczenia zakupowe na urządzeniach mobilnych.
– Konsumenci mają coraz mniej czasu, robią zakupy coraz bardziej spontanicznie. Dlatego też sklepy internetowe powinny dostosować się do potrzeb kupujących. Sklep w wersji mobilnej, powinien być jak najprostszy i dawać jak najlepsze doświadczenie zakupowe. Nie można tworzyć barier, które utrudniają decyzję o kupnie – mówi Wojciech Łaszkiewicz.

Social commerce i live streaming

Social commerce to odnoga e-handlu, która coraz szybciej zdobywa popularność. Wielu konsumentów decyzje zakupowe podejmuje podczas przeglądania mediów społecznościowych. Część z nich kupuje produkt bezpośrednio przez Facebooka, Instagram czy Tik Tok.
– W Polsce i Europie nadal jest to niszowe zagadnienie. Jednak cieszy się ogromną popularnością w Azji i USA. Świat wokół nas pokazuje, że ludzie chcą kupować w ten sposób i jeśli miałbym się z kimś założyć, stawiałbym, że ten trend szybko rozwinie się również w rodzimym e-commerce. Jest to po prostu kolejny kanał, który pozwala znaleźć nowych klientów – stwierdza Wojciech Łaszkiewicz.

Wykorzystanie rozszerzonej rzeczywistości

Wirtualna i rozszerzona rzeczywistość eliminuje jeden ze słabych punktów e-commerce – niemożność sprawdzenia, jak produkt wygląda w rzeczywistości. Dzięki AR (technologia, która pozwala nam zmienić otoczenie np. za pomocą smartfona) kupujący może umieścić grafikę/zdjęcie produktu w swoich przestrzeniach i uzyskuje obraz tego, jak dany przedmiot będzie wyglądać w prawdziwym świecie.
– Jeszcze do niedawna technologia, która pozwala na wykorzystanie AR w e-sklepach, była bardzo kosztowna. W tej chwili są rozwiązania, które na podstawie zdjęć przedmiotu mogą stworzyć model trójwymiarowe. Staje się to więc wygodne, szybkie i tanie w realizacji – podkreśla Wojciech Łaszkiewicz.

Większa rola chatbotów

Z chatbotów korzysta już większość sklepów internetowych. Jednakże w 2023 roku mają się stać jeszcze popularniejsze. Przede wszystkim dlatego, że rozwinie się w nich poziom personalizacji. Będą witać klientów, pomagać im i instruować ich. Konsument będzie miał wrażenie, że rozmawia z prawdziwym człowiekiem. W e-commerce chatboty mogą odpowiadać na najczęściej zadawane pytania, rozwiązywać problemy klientów i oferować produkty, które są dostosowane do potrzeb konsumenta.
– To świetne narzędzie nie tylko do automatyzacji kontaktu, ale też up-sellingu i cross-sellingu. Chatboty łączą się też z trendem cross-border. Pomagają one łączyć się z klientem zagranicznym w języku, z którego korzysta – wymienia Wojciech Łaszkiewicz.

Re-commerce

Trend, który może być rozumiany na kilka sposobów. Pierwszy z nich to sprzedaż produktów w tzw. outletach lub serwisach z używanymi rzeczami. Drugi to sprzedaż rzeczy z drugiej ręki, powiązanie z ekologią i zrównoważonym rozwojem.
– W związku z tym, że na świecie nie ma dobrej sytuacji makroekonomicznej, konsumenci mają mniejsze fundusze na konsumpcję. Według statystyk Google wzrasta wyszukiwanie nazw produktów z hasłem „używane”. Dlatego też merchanci powinni zainteresować się sprzedażą towarów ze zwrotów, używanych, na które mogą nałożyć niższe ceny – zauważa Wojciech Łaszkiewicz.

Źródło: IdoSell. 

Handlowe nieruchomości inwestycyjne zwiększają swój udział w transakcjach inwestycyjnych w Polsce

Monika Bronicka sRGB.
Handlowe nieruchomości inwestycyjne zwiększają swój udział w transakcjach inwestycyjnych w Polsce. Rynek nieruchomości handlowych w Polsce pozostaje w fazie dynamicznego wzrostu, dzięki rozwojowi segmentu parków handlowych (powyżej 5000 mkw. GLA) i obiektów typu convenience (parki handlowe o GLA poniżej 5000 mkw.). Od 2016 roku zrealizowano ponad 160 transakcji tego typu aktywami.

Spis treści:
Atrakcyjne stopy kapitalizacji w sektorze
Liczba transakcji bije rekordy
Dużo w rękach deweloperów
Coraz więcej nowych inwestorów
Co wpływa na wycenę parku handlowego
E-commerce nie zawsze zadziała
Wygodne zakupy w okolicy – trend, który się umacnia
Polaryzacja transakcji w sektorze

– Wśród inwestycji w sektorze nieruchomości handlowych w Polsce wciąż dominują nieduże obiekty typu convenience. Obiekty tego typu często bazują na dyskontach spożywczych i tzw. „value retailers”, którzy niezmiennie cieszą się popularnością, również w czasach, kiedy konsumenci coraz większą uwagę zwracają na ceny towarów pierwszej potrzeby, a zakupy są często ograniczane do niezbędnego minimum. Jakkolwiek to nie brzmi, rosnąca inflacja i spadek siły nabywczej, będący jej konsekwencją, paradoksalnie działają na korzyść centrów convenience i parków handlowych, które charakteryzuje oferta dyskontowa – mówi Michał Ćwikliński, Principal, Managing Director – Poland w Avison Young.

Atrakcyjne stopy kapitalizacji w sektorze

W I-III kw. 2022 roku wartość wolumenu inwestycyjnego w sektorze handlowym w Polsce była o ponad 20 proc. wyższa niż w analogicznym przedziale 2021 roku. Jednakże ten wynik zawdzięczamy w głównej mierze projektom joint venture zrealizowanych przez firmę EPP w I kw., które odpowiadają za 75% wyniku sektora.

–  Stopy kapitalizacji dla najlepszych nieruchomości w Polsce wykazują tendencję wzrostową. Różnica pomiędzy stopami kapitalizacji dla najlepszych parków handlowych (6,8 proc.) a najlepszymi nieruchomościami magazynowymi (5 proc.) i biurowymi (4,7 proc.) przekracza 180 punktów bazowych, co jest wyjątkowym wynikiem w porównaniu ze stolicami Europy Zachodniej. W przypadku parków handlowych, Polska nadal oferuje inwestorom atrakcyjne stopy kapitalizacji. Na rynku Europy Środkowo-Wschodniej, również Węgry (7 proc.) i Rumunia (7 – 7,25 proc.) odznaczają się wysokimi stopami w sektorze – komentuje Michał Ćwikliński.

Jednak w związku z brakiem produktu i dużym zainteresowaniem parkami handlowymi i obiektami convenience, Avison Young spodziewa się dalszej kompresji stóp kapitalizacji w tym segmencie.

Liczba transakcji bije rekordy

W latach 2016-2019 udział transakcji parkami handlowymi i centrami typu convenience w całkowitym wolumenie sektora handlowego w Polsce nie przekraczał średnio 10 proc. W 2020 roku zarejestrowaliśmy jego dwukrotny wzrost (20 proc.), ponieważ wiele innych inwestycji zostało wstrzymanych w związku z pandemią. W 2021 roku był to wynik na poziomie 12 proc. (117 mln euro) a w I-III kw. 2022 – 15%. (127 mln euro).

Liczba transakcji w tym segmencie bije rekordy. Wysoka płynność przy niższym całkowitym wolumenie odzwierciedla zainteresowanie inwestorów małymi formatami, w tym zlokalizowanymi w mniejszych miastach. W I-III kw. 2022 aż 17 z 26 transakcji odnotowanych w sektorze handlowym dotyczyło parków handlowych i centrów typu convenience, co było najwyższym udziałem od początku istnienia rynku.

Dużo w rękach deweloperów

Dynamika rozwoju tego sektora jest względnie niewielka, ponieważ większość działających na nim inwestorów realizuje strategie długoterminowe. Dlatego też, wolumen transakcyjny zależy w dużej mierze od deweloperów i podaży nowych obiektów. W I-III kw. 2022, 40 proc. transakcji zrealizowano nowymi obiektami – obecnymi na rynku krócej niż 2 lata.

Coraz więcej nowych inwestorów

Sektor przyciąga niezmiennie nowych inwestorów. W 2022 roku w Polsce zadebiutowały firmy Lords LB i LEOFF Group, które nabyły nieruchomości we Wrocławiu i Opolu. Avison Young spodziewa się, że do końca roku na krajowym rynku inwestycyjnym pojawią się także kolejni gracze m.in. z Francji, Izraela i Czech, przyciągnięci atrakcyjnością sektora.

Na kształtowanie się rynku inwestycyjnego w sektorze największy wpływ na przestrzeni ostatnich dwóch lat miały głównie dwa podmioty inwestycyjne, odpowiadające łącznie za 36 proc. wolumenu transakcji w okresie 2021 – I-III kw. 2022.

W parki handlowe i centra convenience inwestowały w Polsce w ciągu ostatnich 2 lat głównie podmioty z Niemiec (76 mln euro łącznie) i Wielkiej Brytanii (54 mln euro łącznie). Inne, mniejsze już w skali zainwestowanego kapitału o połowę mniej, źródła kapitału to kraje Europy Zachodniej, USA, kraje Europy Środkowo-Wschodniej, Izrael, ale również Polska.

Co wpływa na wycenę parku handlowego

–  Ceny i szacunkowe wartości parków handlowych zależą szczególnie od struktury najemców, w tym obecności operatora spożywczego rozpoznawalnych sieci. Najwyższe ceny, a tym samym najniższe stopy kapitalizacji, osiągane są przez obiekty o WAULT powyżej 7 lat, z atrakcyjnymi operatorami spożywczymi z umowami najmu na dłużej niż 15 lat. W zależności od różnych czynników rynkowych oraz specyfiki nieruchomości, ceny wahają się od 800 do 2 000 euro/mkw. powierzchni najmu. Stopy zwrotu najczęściej mieszczą się w przedziale 7,00 – 8,5 proc. – komentuje Monika Bronicka, Director, Head of Valuation and Advisory w Avison Young.

Wśród największych, pojedynczych obiektów, które zmieniły właściciela w tym roku znalazł się Power Park Opole (20,7 tys. mkw.), Franowo Retail Park w Poznaniu (15,9 tys. mkw.), czy Młyn Retail Park we Wrocławiu (10,6 tys. mkw.).

Wygodne zakupy w okolicy – trend, który się umacnia 

– Klienci szukają szybkich, codziennych i wygodnych zakupów w okolicy lub w drodze do domu. Tym samym, parki handlowe typu convenience stale się rozwijają, eksplorując również rynki handlowe mniejszych miast. W skład ich najemców wchodzi zwykle dyskont spożywczy, drogeria, podstawowe punkty usługowe oraz „value retailers”. Nowym graczem w tej grupie jest m.in. niemiecki Woolworth, który na początku 2023 roku wejdzie na polski rynek. Otworzy dwa pierwsze sklepy w parkach handlowych zlokalizowanych w Krakowie i Łodzi, ale plany ekspansji sieci obejmują ponad 400 lokalizacji. Co ciekawe, niższe czynsze i opłaty serwisowe skłaniają teraz marki sektora fast fashion do ekspansji poza tradycyjne, duże centra handlowe i lokowania swoich sklepów w mniejszych formatach handlowych. – informuje Artur Czuba, Associate Director w Avison Young.

E-commerce nie zawsze zadziała

– Do spontanicznych wizyt w parkach handlowych zachęca klientów tania i często zmieniająca się oferta. Pepco, jedna z najpopularniejszych sieci dyskontów niespożywczych wycofała się niedawno ze sprzedaży online po roku próbnym. Niska cena produktów, będąca podstawą działalności handlowej sieci, uniemożliwiła jej zbudowanie dochodowej sprzedaży internetowej. Okazało się, że klienci wolą odwiedzać sklepy stacjonarne, niż opłacać koszty dostaw – Artur Czuba, Associate Director w Avison Young.

Polaryzacja transakcji w sektorze

Inwestycje w sektorze są mocno spolaryzowane pod względem lokalizacyjnym między dużymi aglomeracjami a mniejszymi miastami poniżej 50 000 mieszkańców, których jest zdecydowanie więcej. Rozkład transakcji inwestycyjnych pokazuje, z jednej strony duży apetyt inwestorów na aktywa w najlepszych lokalizacjach, a z drugiej – intensywny rozwój nieruchomości handlowych typu convenience w coraz mniejszych miastach, które przyciągają klientów z okolicy.

Źródło: Avison Young.

Szybko rozwijający się rynek e-commerce generuje popyt na nowe magazynowe nieruchomości inwestycyjne

thong-vo-2482-unsplash
Szybko rozwijający się rynek e-commerce, rosnące wymagania klientów i coraz większa popularność re-commerce generują popyt na magazyny, które gwarantują możliwość obsługi wysyłek i zwrotów. Rośnie zapotrzebowanie na obiekty, którepozwalają na rozszerzenie łańcucha dostaw o magazyny omnichannel oraz tworzenie hubów miejskich. Jak wynika z raportu „E-commerce pęka w szwach, a magazyny razem z nim” międzynarodowej firmy doradczej Cushman & Wakefield, krajowa wartość rynku re-commerce szacowana jest na 5-6 mld złotych rocznie. Na razie niewielka jego część generowana jest w Internecie, aczkolwiek to elektroniczny kanał sprzedaży przyniesie w przyszłości największy wzrost.

Spis treści:
Re-commerce jako nowe wyzwanie dla deweloperów magazynów
Magazyny wielkopowierzchniowe czy miejskie huby?

Omnichannel to nic innego jak strategia, w której granice pomiędzy kanałami sprzedaży nie istnieją, a klient ma możliwość zamówienia towaru lub dokonania zwrotu o każdej porze, w sposób, który jest dla niego najwygodniejszy w danym momencie. W związku z rozwijającymi się modelem omnikanałowym, magazyny obsługujące e-commerce muszą zorganizować pracę inaczej, niż w przypadku tradycyjnego łańcucha dostaw.

Konsumenci nie pozostawiają wyboru i poprzez swoje preferencje pokazują, że tylko firmy, które udostępnią wielokanałowy system sprzedaży, pozostaną na rynku. Operatorzy magazynów natomiast zwracają baczną uwagę na odpowiednią lokalizację obiektów – stąd zarówno rosnąca popularność big boxów, które gwarantują odpowiednią powierzchnię na obsługę wysyłek i zwrotów, jak i mniejszych powierzchni miejskich przeznaczonych do last mile delivery. Jak wynik z raportu Cushman & Wakefield aż 60% ankietowanych operatorów magazynów uważa, że rozszerzenie łańcucha dostaw o magazyny omnichannel i re-commerce jest bardzo istotne w perspektywie najbliższych trzech lat.

Re-commerce jako nowe wyzwanie dla deweloperów magazynów

Re-commerce to z jednej strony szansa na opróżnienie naszych domów poprzez sprzedaż artykułów, które nie spełniają już naszych wymagań bądź po prostu przestały nam się podobać, a z drugiej – istotny krok w kierunku zrównoważonego rozwoju, ekologiczny sposób na walkę z marnotrawstwem i konsumpcjonizmem. Według raportu Greenpeace w ciągu ostatnich 15 lat globalna produkcja odzieży podwoiła się, a w zeszłym roku wyprodukowano prawie 120 miliardów ubrań. Co ważne, miliard z nich (czyli 20%) nie zostanie nigdy założony, a kolejny miliard wyląduje w szafie na zawsze już po trzech miesiącach.

„Globalny rynek odzieży używanej W 2020 roku był wart już 27 miliardów dolarów. W 2025 roku jego wartość ma osiągnąć poziom 77 miliardów dolarów. W ciągu pięciu lat będziemy więc mieć do czynienia z prawie 185%-ową dynamiką. To jednak nie wszystko. Jak szacuje badanie opublikowane w thredUP “2021 Resale Report”, rynek odzieży używanej będzie w 2030 roku ponad dwukrotnie większy niż będący teraz na szczycie segment fast fashion. Sprzyjać mu będą nie tylko trendy proklimatyczne, ale także niepewność związana z obecną sytuacją ekonomiczną. Główną siłą napędową będą młodzi konsumenci, przedstawiciele Generacji Z, którym w znakomitej większości pojęcie „second-hand” nie kojarzy się w żaden sposób z ulicznymi sklepami z odzieżą na wagę, a raczej z możliwością zakupu unikalnych, markowych ubrań w bardzo dobrym stanie i po okazyjnej cenie” – podsumowuje Damian Kołata, Partner, Head of Industrial & Logistics Agency., Head of E-commerce CEE, Cushman & Wakefield.

Oprócz odzieży i książek kolejnymi popularnymi kategoriami, z których produkty odnajdują swoje drugie życie, są oczywiście meble (41%), rowery (34%) i zabawki (również 34%).

Tak prężnie rozwijający się rynek sprzedaży z drugiej ręki wymaga zupełnie nowych rozwiązań.Niezbędne są do tego powierzchnie, które będą nie tylko magazynować towary, ale je również sortować. Strefa przyjęć powinna być połączona ze strefą kontroli jakości, gdzie artykuły są sprawdzane, odpowiednio klasyfikowane i etykietowane. Koniecznie w takim obiekcie powinny znaleźć się również strefę refurnishmentu, gdzie będzie można naprawić, oczyścić lub usunąć niedoskonałości towarów. Ponieważ przedsiębiorcy mogą wynajmować w takich projektach nawet kilkusetmetrowe powierzchnie, mniejsze i średnie firmy, mogąc zaoferować indywidualnemu klientowi bardziej spersonalizowane i dedykowane usługi w nowoczesnych powierzchniach, staną się bardziej konkurencyjne.

Magazyny wielkopowierzchniowe czy miejskie huby?

Wpływ e-handlu na rynek magazynowy wykracza poza sam popyt na powierzchnię. Klienci z tej branży zwracają uwagę zarówno na odpowiednią lokalizację obiektów, jak i dostosowanie magazynu do określonych potrzeb, wynikających z prowadzenia działalności w handlu online.

Bardzo często standardowy budynek magazynowy klasy A, umiejscowiony w dużym parku logistycznym, nie spełnia wszystkich wymagań i nie stanowi elementu, dzięki któremu przedsiębiorca może osiągać przewagę konkurencyjną na rynku, głównie w zakresie efektywności łańcucha dostaw. Magazyn miejski jest więc doskonałą odpowiedzią na potrzeby zmieniającego się rynku i konieczność bycia jak najbliżej klienta końcowego, przy jednoczesnym zachowaniu wyposażenia dostosowanego do indywidualnych potrzeb branży.

Mały magazyn miejski może być doskonałym miejscem nie tylko do szybkiego odbioru zamówienia czy jego zwrotu, ale może też pełnić funkcję showroomu, a nawet centrum usług dodanych (na przykład naprawa towarów w przypadku re-commerce).

Polski rynek ośrodków magazynowych odpowiada na najważniejsze potrzeby branży re-commerce oraz centrów zwrotów.

Pełny raport dostępny jest na stronie internetowej Cushman & Wakefield.

Źródło: Cushman & Wakefield.

E-przedsiębiorcy szykują się na dyrektywę Omnibus

biznesman

W środę 16 listopada Senat zajmował się projektem ustawy implementującej dyrektywę Omnibus. Wiadomo już, że miałaby wejść w życie wraz z początkiem 2023 roku. Jak wpłynie na e-commerce? Co jest najistotniejsze dla e-sprzedawców? Co muszą zrobić, żeby dostosować swoje biznesy do nowych zasad?

Spis treści:
Omnibus w praktyce
W jaki sposób dyrektywa Omnibus będzie wprowadzona w Polsce?

W trakcie prac Senat przyjął poprawki do ustawy, co spowodowało, że zajmie się nią ponowie Sejm. Jedną z ważniejszych kwestii jest wskazanie daty wejścia w życie tzw. Omnibusa na 1 stycznia 2023 r. Data ta jest skorelowana z wejściem w życie ustawy implementującej tzw. dyrektywę cyfrową i towarową. Jest to jak najbardziej celowe rozwiązanie, ponieważ przepisy z obu noweli odnoszą się do siebie i uzupełniają wzajemnie.

Tak zwana dyrektywa Omnibus to akt prawny, którego celem jest wzmocnienie i ujednolicenie zasad ochrony konsumentów. W uproszeniu – jest to dyrektywa egzekucyjna i modernizacyjna, zwiększająca transparentność i wzmacniająca świadomość informacyjną konsumenta, który m.in. kupuje towary i usługi cyfrowe w sieci. Pod wpływem unijnej dyrektywy najbardziej zmieni się ustawa o prawach konsumenta, ale nie tylko. Zmiany obejmą również ustawę o informowaniu o cenach towarów i usług oraz o ochronie konkurencji i konsumentów.

Omnibus w praktyce

W świecie e-commerce o dyrektywie Omnibus dyskutuje się szeroko już od końca 2019 roku. Jednak dopiero teraz, w przeddzień wejścia przepisów w życie, przedsiębiorcy zastanawiają się, jak wpłyną one na codziennie funkcjonowanie e-biznesów.
– Przedsiębiorcy powinni dostosować się do nowych regulacji, w szczególności do obowiązków informacyjnych. Zarówno w zakresie zmiany regulaminów, jak i powiązanej dokumentacji oraz poprzez przygotowanie odpowiednich interfejsów na stronie internetowej – dodaje Gabriela Halla-Popławska, adwokat w IdoSell.

Jak więc przestrzegać przepisów dyrektywy Omnibus w praktyce? Abstrahując od kwestii promocji, właściciele e-sklepów muszą udzielać informacji, wedle jakich zasad na ich stronach internetowych publikowane są opinie o produktach np. czy zamieszczane są zarówno te pozytywne, jak i negatywne, czy są one sponsorowane. Ważnym punktem jest również informacja o tym, czy prezentowana cena jest spersonalizowana (na podstawie zautomatyzowanego profilowania zachowań konsumentów).

– Przewidziano też dodatkowe obowiązki dla przedsiębiorców, którzy oferują usługi i treści cyfrowe w zamian za dane osobowe. Przetwarzanie danych osobowych w takich sytuacjach powinno być zgodne z RODO – podkreśla Gabriela Halla-Popławska.
Co grozi za nieprzestrzeganie regulacji?

Ważnym elementem dyrektywy Omnibus jest wprowadzenie odpowiednich obwarowań, które mają zapewnić przestrzeganie przepisów. Chodzi o system grzywien i kar pieniężnych, które mają na celu egzekwowanie regulacji w praktyce.
Maksymalna wysokość grzywien za naruszenie przepisów, powinna zostać określona na poziomie co najmniej 4 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy.

– W przypadku, gdy informacje o rocznym obrocie sprzedawcy lub dostawcy nie są dostępne – państwa członkowskie są zobowiązane wprowadzić przepisy przewidujące możliwość nakładania grzywien. Ich maksymalna wysokość wynosi co najmniej 2 mln euro, ale mogą też wprowadzić wyższe kary – tłumaczy Gabriela Halla-Popławska.
Ponadto według przepisów dyrektywy, konsumenci, którzy ucierpieli na skutek nieuczciwych praktyk handlowych, powinni mieć zapewniony dostęp do skutecznych środków prawnych takich jak odszkodowania, a nawet do obniżenia ceny czy rozwiązania umowy.

W jaki sposób dyrektywa Omnibus będzie wprowadzona w Polsce?

Implementacja dyrektywy Omnibus w Polsce jest rozproszona po kilku ustawach, które uzupełniają się, a także odwołują się do siebie m.in. w zakresie przyjętych definicji.
Rządowy projekt wdrażający Omnibusa to akt prawny o zmianie m.in. ustawy o prawach konsumenta, o ochronie konkurencji i konsumentów, o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz o informowaniu o cenach towarów i usług.
– W ustawie o prawach konsumenta zostaną wprowadzone nowe definicje takie jak: internetowa platforma handlowa czy dostawca internetowej platformy handlowej. Na dostawcę internetowej platformy handlowej zostaną nałożone nowe obowiązki informacyjne polegające na: konieczności poinformowania konsumenta, w sposób jasny i zrozumiały o głównych parametrach decydujących o plasowaniu ofert przedstawionych konsumentowi oraz o tym, czy osoba trzecia oferująca swoje towary, usługi lub treści cyfrowe na internetowej platformie handlowej jest przedsiębiorcą. Dzięki temu ostatniemu konsument będzie wiedział, czy zawarta przez niego na internetowej platformie handlowej umowa kupna będzie podlegała ochronie przepisów prawa konsumenckiego – wyjaśnia Gabriela Halla-Popławska.

Wprowadzono też regulacje dotyczące odstąpienia od umowy „opłaconej” danymi. W tej sytuacji przedsiębiorca powinien zastosować się do obowiązków, które wynikają z rozporządzenia RODO.

Powszechnie stosowaną praktyką w świece e-commerce jest publikowanie przez sprzedających opinii o oferowanych przez siebie produktach czy świadczonych usługach. Nie jest tajemnicą, że na tym polu dochodzi do wielu nadużyć ze strony nieuczciwych sprzedawców. Dlatego też idąca za dyrektywą Omnibus zmiana ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, reguluje kwestie publikowania opinii. W ramach noweli do ustawy dodano definicję plasowania, poprzez którą rozumie się przyznawanie określonej widoczności produktom lub wagę nadawaną wynikom wyszukiwania przez przedsiębiorców.

– Do katalogu istotnych informacji, które potrzebne są przeciętnemu konsumentowi, do podjęcia decyzji o zawarciu umowy dodano przepis, który zobowiązuje do informowania kupujących o tym, w jaki sposób na stronie zamieszczane są opinie. W szczególności, w jaki sposób sprzedający weryfikuje, czy opinie zamieszczane na stronie internetowej rzeczywiście pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go nabyli – mówi Gabriela Halla-Popławska.

Przedsiębiorca ma również obowiązek poinformowania konsumenta o płatnej reklamie, jeżeli zapłacił dostawcy funkcji wyszukiwania za wyższe plasowanie produktu. Zaniechanie tego obowiązku stanowi nieuczciwą praktykę rynkową.

– Jeżeli chodzi o ustawę o informowaniu o cenach towarów i usług, przy promocjach wprowadza ona słynny już obowiązek informacyjny. Chodzi o wskazanie najniższej ceny danego towaru lub usługi, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki – dodaje Halla-Popławska. – Przestrzeganie tego obowiązku będzie egzekwowała Państwowa Inspekcja Handlowa, która na nieuczciwego sprzedawcę będzie mogła nałożyć karę pieniężną do 20 tys. zł. Dla przedsiębiorcy, który notorycznie narusza przepisy ustawy (co najmniej trzykrotnie w okresie 12 miesięcy), kara może wynosić nawet do 40 tys. zł.

Źródło: IdoSell.

Stacjonarne lokale handlowe kontra e-commerce

heidi-sandstrom-466619-unsplash

Stacjonarne lokale handlowe posiadają na rynku coraz silniejszego konkurenta, którym są sklepy online.

Rynek e-commerce rozwija się wciąż bardzo dynamicznie. Od wybuchu pandemii koronawirusa w Polsce przybyło zwolenników zakupów internetowych. Sklepy online rozwijają swoją ofertę i dostosowują strony internetowe w ten sposób, aby można było sprawnie i intuicyjnie dokonać zakupów. To sprawia, że stacjonarne sklepy muszą bardziej starać się o pozyskanie klientów. Często jednak firmy działają zarówno online, jak i stacjonarnie, co stanowi doskonałe uzupełnienie dla biznesu.

Imponujący wynik marketplace Morele w III kwartale br.

DeathtoStock_Wired3

Firma Morele może pochwalić się imponującym wynikiem działań marketplace. W branży e-commerce firma czuje się jak ryba w wodzie.

Ponad 50% wzrost zamówień rok do roku, 23% wzrost liczby sprzedawców i czterokrotnie szersza oferta produktowa. Średnio 8 mln wizyt i 5 mln odwiedzających stronę sklepu miesięcznie, jedna z najbardziej aktywnych w polskim e-commerce społeczność na social media (ponad 450 tys. śledzących profil FB i 360 tys. subskrybentów kanału YT) oraz 18 lat doświadczenia w e-commerce. To statystyki marketplace Morele podsumowujące wyniki po Q3 2022 roku. Tym samym sklep internetowy, kojarzony przez wiele lat ze sprzedażą wyłącznie elektroniki, ustawia się w wyścigu na szczyt multiwertykalnych platform sprzedażowych w Polsce.

– Pocovidowa rzeczywistość charakteryzuje się znacznie mniejszymi oporami Klientów przed kupowaniem produktów z kategorii dotychczas tradycyjnie “offline’owych” – komentuje Radosław Stasiak, wiceprezes Morele. – Widzimy relację pomiędzy wzrostem różnorodności i szerokości oferty a sprzedażą. Klienci szukają najróżniejszych produktów w sieci i chcą je otrzymać szybko i bez wysokich kosztów transportu – dodaje.

E-commerce w czasie rosnącej inflacji

fabian-blank-78637-unsplash

Stale rosnąca inflacja i niepewność związana ze wzrostami cen sprawiają, że Polacy szukają oszczędności. I choć dynamika w klasycznym retailu spada, e-commerce odnotowuje wzrosty.

– Polacy są gospodarni, a nie od dziś wiadomo, że sklepy internetowe mają konkurencyjne ceny. Nie dziwi więc fakt, że konsumenci coraz częściej decydują się na zakupy w sieci – mówi Sara Dzierżawska, brand manager w IdoSell.

Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, inflacja we wrześniu osiągnęła kolejny szczyt – tym razem aż 17,2 proc. Według ekonomistów, to najgorsza sytuacja gospodarcza w Polsce od marca 1997 roku. Z kolei jak wynika z badań przeprowadzonych przez GUS, w sierpniu tego roku w porównaniu z lipcem br. odnotowano wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących o 6,6 proc. Z kolei udział e-commerce w sprzedaży „ogólnej” zwiększył się z 8,4 proc. w lipcu do 8,9 proc. w sierpniu. Według GUS w tym czasie najlepiej w sieci sprzedawały się prasa, książki, meble, rtv, agd, a spadek odnotowały tekstylia, odzież i obuwie.

Tezę, że w ciągu ostatnich miesięcy Polacy kupują więcej w sieci potwierdzają także dane IdoSell, najbardziej efektywnej sprzedażowo polskiej platformy sklepowej. W sklepach, które korzystają z usług IdoSell liczba transakcji r/r wzrosła aż o 1,3 mln. Z kolei średnia wartość koszyka urosła o 15 zł. Dodatkowo dynamika liczby transakcji w sierpniu (w porównaniu do lipca) urosła o 12 proc.

– To pokazuje, że konsumenci z miesiąca na miesiąc coraz częściej szukają produktów w sieci. To właśnie e-commerce może im zaoferować zarówno tańsze opcje, większą ofertę, jak i korzystniejsze promocje. Tendencja ta może się pogłębiać. Tym bardziej, że sklepy stacjonarne w ciągu najbliższych miesięcy będą się mierzyć z coraz większymi kosztami utrzymania, a co za tym idzie, zaczną zwiększać ceny towarów – mówi Sara Dzierżawska.

W tym ujęciu e-commerce może stać się bezpiecznym i tańszym miejscem do robienia zakupów. Jednak żeby e-handel odpowiedział na problemy klasycznego retailu, musi się na to przygotować.

– Kiedy ceny rosły szybko lub sytuacja gospodarcza była niepewna, e-handel zawsze wygrywał. Teraz jesteśmy w momencie, w którym ludzie szukają oszczędności, a po 2020 roku są nauczeni i przekonani do zakupów w internecie. Znacznie łatwiej przeszukiwać oferty sklepów, poszukując idealnego, wymarzonego prezentu w domowym zaciszu, niż spędzać kolejne godziny w centrach handlowych. Łatwiej też porównać ceny. To szansa i wyzwanie dla sklepów internetowych. W czwartym kwartale w e-commerce niski koszt produktu będzie najważniejszym czynnikiem do podjęcia decyzji zakupowej – mówi Sara Dzierżawska.

Źródło: IdoSell.