Grupa kapitałowa J.W. Construction zakończyła realizację inwestycji Osiedle Kościuszki

6c1eb938d024d6d9b1b6e8dd70053c2e

Grupa kapitałowa J.W. Construction zakończyła oficjalnie realizację inwestycji Osiedle Kościuszki – kameralnego kompleksu mieszkaniowego zlokalizowanego w sercu Chorzowa, nieopodal Parku Śląskiego.

Ponad 250 mieszkań o podwyższonym standardzie czeka już na pierwszych lokatorów. Generalnym wykonawcą inwestycji była firma PORR S.A., a za projekt przedsięwzięcia odpowiadała pracownia Moska i Rachuba – architekci z Katowic.

Osiedle Kościuszki to kolejna inwestycja zrealizowana przez dewelopera w Aglomeracji Śląskiej. J.W. Construction postawiło tym razem na Chorzów, z uwagi na ogromny potencjał tego miasta, znanego m.in. z przedsięwzięć proekologicznych oraz inicjatyw na rzecz poprawy jakości i wygody życia mieszkańców.

– Wyróżnikiem Osiedla Kościuszki jest niewątpliwie jego atrakcyjna lokalizacja, która z jednej strony oznacza bliskość węzłów komunikacyjnych, punktów handlowo-usługowych i placówek edukacyjnych, a z drugiej sąsiedztwo natury w postaci Parku Śląskiego. Odnajdą się tu więc na pewno osoby aktywne, czerpiące z miejskiego stylu życia, jak i miłośnicy odpoczynku w otoczeniu zieleni. Pierwsi mieszkańcy mogą już odbierać klucze do swoich wymarzonych mieszkań. Ich wydawanie to zdecydowanie najprzyjemniejszy etap naszej pracy – mówi Małgorzata Ostrowska, dyrektorka pionu sprzedaży i marketingu w J.W. Construction.

Źródło: J.W. Construction.

Najbardziej aktualne trendy w aranżacji wnętrz nieruchomości inwestycyjnych

alexander-pemberton-95212-unsplash

Inwestorzy na rynku nieruchomości inwestycyjnych nieustannie starają się, aby ich nieruchomości były konkurencyjne w stosunku do innych dostępnych na rynku. Tak jest choćby w przypadku lokali usługowych na wynajem, apartamentów czy hoteli. Poza lokalizacją i standardem, dość istotne jest to, czy nieruchomość wpisuje się w aktualne, panujące na rynku trendy aranżacyjne. Tego typu obiekty często mają większą szansę na zwiększenie zainteresowania swoją ofertą potencjalnych klientów lub najemców.

Spis treści:
Co jest teraz modne?
Minimalizm cały czas częstym wyborem
Styl nowoczesny także wciąż modny
Eklektyzm puka do drzwi
Podział wnętrz też jest ważny
Ekologia wciąż na TOPie
Natura nie wychodzi z mody
Nie tylko wnętrze, ale również tereny przyległe
Szerokie pole do popisu dla projektantów

Co jest teraz modne?

Obecnie nie panuje jeden wybrany trend, któremu projektanci starają się podporządkować. Swoboda na rynku jest na tyle duża, że każdy urządza wnętrza według własnych preferencji. Warto jednak pokusić się o wsparcie projektanta wnętrz, który w profesjonalny sposób opracuje projekt. Nie tylko zadba o to, aby design wnętrza był spójny i atrakcyjny, ale również zoptymalizuje przestrzeń, aby rozmieszczenie biurek pracowniczych, urządzeń biurowych itp. był optymalny i pozwalał na maksymalne wykorzystanie dostępnej przestrzeni przy zachowaniu swobody poruszania się w pomieszczeniu.

Minimalizm cały czas częstym wyborem

Minimalizm nie wychodzi z mody. Dowodem tego są liczne nieruchomości inwestycyjne, których wnętrza zachowują tonowany klimat i nie są przeładowane przedmiotami i zdobieniami. W przypadku minimalistycznych wnętrz istnieje możliwość zwrócenia większej uwagi na detale, które wyróżniają inwestycję i dodają jej klasy. Uzyskanie takiego efektu jest natomiast trudne w przypadku wnętrz wypełnionych przedmiotami i ozdobami.
W stylu minimalistycznym bardzo ważna jest jakość i standard. Warto zainwestować w markowe meble lub ozdoby typu rzeźba, obraz lub zegar. Ponadto minimalistyczne wnętrza można łatwo zmodernizować i nadać im inny klimat przy zmianie zaledwie kilku detali.

Styl nowoczesny także wciąż modny

Lakierowane fronty, lustrzane podłogi i złote detale? To dobre połączenie w przypadku wnętrz, które mają podkreślać prestiż danego miejsca. Oczywiście można je łączyć z innymi materiałami, jak na przykład marmur. W przypadku tylu nowoczesnego warto zachować umiar, aby wnętrze nieruchomości nie stało się przeładowane i zwyczajnie kiczowate. Przy zachowaniu umiaru można stworzyć naprawdę klimatyczne i nowoczesne wnętrze nieruchomości.

Eklektyzm puka do drzwi

Projektantom zależy na ciągłym zaskakiwaniu i zachwycaniu swoich klientów. Niejednokrotnie inspirują się oni stylem eklektycznym, który polega na tworzeniu unikalnych połączeń stylów z różnych epok i łączeniu ich w spójną całość. Jest to modny obecnie trend, który pozwala na łączenie ze sobą na pozór niespójnych elementów. W efekcie ich odpowiedniego połączenie inwestor może uzyskać klimatyczne i niepowtarzalne wnętrze nieruchomości, gdzie wszystkie poszczególne elementy zastosowane w procesie wystroju zaczynają ze sobą współgrać.

Podział wnętrz też jest ważny

Obecnie niezmiernie istotny wydaje się podział wnętrz nieruchomości. Przykładowo – przy biurach najemcy zwracają uwagę, czy dostępne są przestrzenie typu open-space, czy może gabinetowe. Jeśli lokal biurowy posiada oba te rozwiązania, stanowi to dużą wartość dodaną dla dużego grona najemców. Pojedyncze gabinety zapewnią pracownikom odpowiedni poziom prywatności podczas pracy wymagającej skupienia. Natomiast przestrzeń co-workingowa typu open-space będzie idealnym miejscem do wspólnego spędzenia czasu i pracy grupowej. Co więcej, zapewnienie pracownikom dostępu do wspólnej przestrzeni da im możliwość zacieśnienia więzów i stworzenia pozytywnych relacji, co przełoży się na ich bardziej efektywną współpracę.

Ekologia wciąż na TOPie

Zarówno dla inwestorów, jak również ich najemców, bardzo istotna jest ekologia. Najemcy często zwracają uwagę na to, czy budynki, w których planują wynajem przestrzeni, są ekologiczne i energooszczędne. Panele fotowoltaiczne i pompy ciepła, oświetlenie typu LED itp. stanowią wartość dodaną. Ponadto innowacyjne technologie, jakie coraz częściej są stosowane w przypadku nieruchomości komercyjnych, takie jak systemy Smart, które stanowią dużą wartość dodaną. Najemcy zwracają również uwagę na takie istotne dla nich kwestie, jak recykling i naturalne materiały użyte do wykończenia wnętrz.

Natura nie wychodzi z mody

Mogłoby się wydawać, że w obliczu dużego wyboru nowoczesnych materiałów wykończeniowych, wnętrza nieruchomości będą coraz bardziej innowacyjne i luksusowe. Tymczasem styl naturalny dalej święci triumfy i jest chętnie wybierany przy urządzaniu wnętrz nieruchomości – nie tylko prywatnych, ale również komercyjnych. W przypadku aranżacji wnętrz w stylu naturalnym warto postawić na użycie kojarzących się z naturą materiałów, takich jak drewno, kamień oraz roślinność, która stanowi uzupełnienie całości. Materiały powinny być pochodzenia naturalnego, typu bawełna czy len. Jeśli chodzi o kolorystykę, to również powinna pochodzić z palety odcieni naturalnych. Może to być zieleń, błękit, brązy i szarości. Również meble powinny być wykonane z naturalnych materiałów, takich jak drewno czy kamień. Stosując się do kilku prostych zasad właściciel nieruchomości może stworzyć harmonijne wnętrze, które dla najemców będzie przytulne i komfortowe.

Nie tylko wnętrze, ale również tereny przyległe

Właściciele nieruchomości inwestycyjnych powinni pamiętać o tym, aby odpowiednio zaaranżować nie tylko wnętrze nieruchomości, ale również to, co ją otacza. Jest to szczególnie istotne w przypadku, kiedy aranżacji zostaje poddany cały budynek komercyjny, a nie pojedynczy lokal. Jeśli inwestor stawia na styl naturalny i wprowadza go do poszczególnych pomieszczeń, to powinien zadbać również o to, aby tereny przed budynkiem również reprezentowały ten styl. Na parkingach można zastosować drewniane tabliczki numeracyjne, przypisujące miejsca parkingowe konkretnym firmom. Przed wejściem do budynku można ustawić drewniane donice w dużymi nasadzeniami roślinnymi. Jeśli nieruchomość posiada odpowiednio duży teren, to inwestor może pokusić się o stworzenie strefy rekreacyjnej z ławkami i altanami, które dadzą pracownikom możliwość spożycia posiłku w czasie przerwy na świeżym powietrzu. W przypadku upałów drewniane altanki będą służyły jako osłona przed palącym słońcem.
Inwestorzy chętnie biorą również udział w akcjach proekologicznych, i dla przykładu tworzą niewielkie pasieki na dachach swoich budynków.

Szerokie pole do popisu dla projektantów

Obecnie, kiedy na rynku panuje moda na różne style, projektanci mają szerokie pole do popisu. W zależności od tego, kto będzie ich klientem i na uzyskaniu jakiego efektu będzie mu zależeć, mogą stworzyć zupełnie inne od siebie, a mimo wszystko wciąż modne wnętrza nieruchomości inwestycyjnych. Bardzo ważne jest w tym przypadku odpowiednie dopasowanie stylu do profilu działalności firmy. Wydaje się to być wręcz kwestią kluczową. Warto również wziąć pod uwagę kolorystykę, jaka cechuje firmę i stanowi jej punkt rozpoznawalny. Jeśli na przykład logo firmy utrzymane jest w kolorystyce pomarańczowej, to warto wprowadzić ten kolor do wnętrza nieruchomości, aby podkreślić indywidualność projektu.

Redakcja
Komercja24.pl

Dynamika sprzedaży detalicznej w maju 2023 roku wg GUS

notes

Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował krótki raport nt dynamiki sprzedaży detalicznej.

Jest to raport za maj 2023 roku.  Jak podaje GUS, sprzedaż detaliczna[1] w cenach stałych w maju 2023 r. była niższa niż przed rokiem o 6,8% (wobec wzrostu o 8,2% w maju 2022 r.). W porównaniu z kwietniem 2023 r. notowano spadek sprzedaży detalicznej o 1,0%. Natomiast w okresie styczeń-maj[2] 2023 r. sprzedaż zmalała r/r o 5,9% (w 2022 r. wzrost o 10,6%).

[1] Dane dotyczą przedsiębiorstw handlowych i niehandlowych o liczbie pracujących powyżej 9 osób. Grupowania przedsiębiorstw dokonano na podstawie PKD 2007, zaliczając przedsiębiorstwo do określonej kategorii według przeważającego rodzaju działalności, zgodnie z aktualnym w omawianym okresie stanem organizacyjnym. Odnotowane zmiany (wzrost/spadek) wolumenu sprzedaży detalicznej w poszczególnych grupach rodzajów działalności przedsiębiorstw mogą zatem również wynikać ze zmiany przeważającego rodzaju działalności przedsiębiorstwa oraz zmian organizacyjnych (np. połączenia przedsiębiorstw). Nie ma to wpływu na dynamikę sprzedaży detalicznej ogółem.

[2] W danych narastających uwzględniono korekty dokonane przez jednostki sprawozdawcze.

Źródło: GUS.

Dompress.pl: Czy Bezpieczny Kredyt 2 proc. cieszy się powodzeniem?

Bohema Strefa Praga_OKAM

Dompress.pl: Czy Bezpieczny Kredyt 2 proc. cieszy się powodzeniem? Jaki wpływ na sprzedaż nowych mieszkań ma Bezpieczny Kredyt 2 proc.? Jak dużo osób rezerwuje mieszkania z myślą o skorzystaniu z tego preferencyjnego finansowania? Jakie mieszkania wybierają? Czy deweloperzy przygotowali ofertę pod ten kredyt? W jakich lokalizacjach jest najbardziej ograniczony wybór mieszkań mieszczących się w limicie przewidzianym w tym programie? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.  

Tomasz Kaleta, dyrektor Departamentu Sprzedaży, Develia S.A.          

W wyniku poluzowania zapisów nowelizowanej rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego i ogłoszenia rządowego programu Pierwsze Mieszkanie, którego częścią jest preferencyjny Bezpieczny Kredyt 2 proc., wielu nabywców powróciło do planów zakupowych. Obecnie klienci korzystający z finansowania bankowego odpowiadają za niemal 50 proc. naszej sprzedaży. W ubiegłym roku odsetek ten był dwukrotnie niższy. Nie wpływa to jednak na zmianę struktury sprzedawanych przez nas mieszkań.

Osoby, które chcą skorzystać z Bezpiecznego Kredytu 2 proc. mogą już teraz zarezerwować mieszkanie w wybranych inwestycjach, wpłacając 20 proc. ceny lokalu. Po wejściu programu w życie 1 lipca br., klienci będą mogli złożyć w banku wniosek o kredyt, a po uzyskaniu pozytywnej decyzji  podpisać umowę deweloperską, nie później niż do 30 września br. Do dyspozycji pozostają nasi eksperci ds. kredytów, którzy pomogą szybko i sprawnie przejść przez proces aplikowania o Bezpieczny Kredyt 2 proc.

Dawid Wrona, dyrektor sprzedaży mieszkań w Echo Investment

Wcześniejsza rezerwacja daje możliwość większego wyboru ponieważ z każdym tygodniem pula dostępnych lokali w ramach programu ulega uszczupleniu. W Echo Investment od razu podpisujemy z klientami umowy deweloperskie. W przypadku, gdy potencjalny nabywca nie otrzyma kredytu umowy te będą bezkosztowo rozwiązywane. Oczywiście w takiej sytuacji zwrócimy całość wpłaconych środków czyli 10 lub 20 proc. wartości mieszkania. Klient ma czas na formalności kredytowe do września/października br. i przez cały ten czas może liczyć na wsparcie naszych ekspertów kredytowych. Dotąd zawarliśmy 14 takich umów w krakowskiej inwestycji Bonarka Living, a także kilka kolejnych w Poznaniu, Warszawie i Łodzi.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal

Zainteresowanie zakupem nieruchomości z preferencyjnym kredytowaniem jest bardzo duże, choć w ujęciu procentowym różni się w zależności od regionu i rodzaju inwestycji. Tam, gdzie mamy w ofercie więcej typowo rodzinnych projektów, udział ten mieści się w granicach 70-90 proc. Na innych rynkach stanowi to około połowy rezerwacji. Zapytań przybywa z każdym dniem przybliżającym termin obowiązywania programu. Dodatkowo rezerwacjom sprzyja nasz autorski program Czas na mieszkanie, który daje gwarancję ceny oraz umożliwia, praktycznie bezkosztowe wycofanie się z umowy w przypadku decyzji odmownej banku. W każdym z siedmiu miast, w których działamy dysponujemy ofertą, która odpowiada założeniom programu. Klienci zamierzający wnioskować o kredyt 2 proc. przeważnie interesują się mieszkaniami dwu i trzypokojowymi, które cenowo mieszczą się w zakresie 500-600 tys. zł.

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska

Obecnie widzimy rosnące zainteresowanie klientów, którzy myślą o finansowaniu mieszkania z Bezpiecznego Kredytu 2 proc. Te osoby pojawiają się w naszych biurach, pytając o mieszkania do 700 tys., jednak skalę tego zjawiska będziemy mogli w pełni ocenić, gdy program już realnie ruszy. Z drugiej strony warto wziąć pod uwagę, że oferta na rynku bardzo szybko topnieje, a popyt przewyższa podaż. W pierwszym półroczu zanotowaliśmy bardzo dobry wynik sprzedażowy – obecnie podpisanych mamy ponad 440 umów rezerwacyjnych. Nasza firma nie przygotowuje specjalnej oferty pod program Bezpieczny Kredyt 2 proc., jednak większość mieszkań, które mieszczą się w zakresie ceny określonej przez ustawę, posiadamy w inwestycjach w Warszawie – Nova Talarowa i niedaleko Jeziora Maltańskiego w Poznaniu – Lune de Malta. Oba osiedla to miejsca stworzone z myślą o rodzinach, w doskonale skomunikowanych częściach miast, niedaleko terenów zielonych i z przyjazną infrastrukturą. W Novej Talarowej posiadamy jeszcze 73 lokale w sprzedaży, a w osiedlu Lune de Malta dostępnych jest połowa mieszkań z oferty, czyli 116.

Renata Wielgus, wiceprezes zarządu Buszrem S.A.

Jeszcze trudno jest nam oszacować poziom zainteresowania planowanym kredytem 2 proc. Obecnie oferowane przez nas lokale niestety nie będą objęte programem ze względu na ich cenę. Jednak pojawiający się potencjalni klienci są zorientowani w temacie bezpiecznego kredytu, mają świadomość jego warunków brzegowych, ograniczeń na rynku warszawskim. Wielu szuka jednak na rynku wyłącznie ofert, które dawałyby możliwość skorzystania z preferencyjnego kredytu.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Kredyt 2 proc. cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, jednak niewielu klientów się do niego kwalifikuje. Wśród naszych rezerwacji osoby deklarujące chęć skorzystania z kredytu stanowią od 5 do 7 proc.

Justyna Hamrol-Wasielewska, dyrektor sprzedaży i marketingu Eiffage Immobilier Polska

Z dnia na dzień zainteresowanie finansowaniem z tego programu wzrasta, a klienci już teraz rezerwują mieszkania w naszych inwestycjach, by sfinalizować zakup w lipcu i sierpniu, czyli tak naprawdę już za chwilę. Biorąc pod uwagę kryteria cenowe programu Bezpieczny Kredyt 2 proc., mamy w ofercie ostatnie mieszkania w premierowej inwestycji w Poznaniu – Marcelińska 18, położonej na styku Jeżyc i Grunwaldu. We Wrocławiu zostało nam jeszcze kilka lokali na Kępie Mieszczańskiej w inwestycji Atmo, gdzie połączymy nowoczesną architekturę z budynkiem zabytkowej stajni. W Warszawie oferujemy lokale w projekcie Kierbedzia 4. To kameralna inwestycja premium, gdzie w budynku o kaskadowym układzie znajdzie się 129 mieszkań.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Zainteresowanie tym kredytem rośnie. Coraz więcej osób pyta o warunki kredytowania, a my z dnia na dzień poznajemy coraz więcej szczegółów programu Kredyt 2 proc. Pamiętajmy jednak, że wciąż nie został on wprowadzony w życie, to dopiero zapowiedź w postaci opublikowanej ustawy. Myślę, że największa fala zainteresowania kredytem przyjdzie do nas w lipcu, gdy szczegółowe zasady będą już powszechnie znane wszystkim potencjalnym kredytobiorcom.

Klienci najczęściej pytają w kontekście kredytu 2 proc. o inwestycję w Pruszkowie, gdzie mamy kompaktowe lokale dwupokojowe o wielkości około 35 mkw.,  idealne jako lokum dla singla lub pary. Coraz więcej zapytań rejestrujemy też o kompaktowe lokale trzypokojowe o wielkości około 55 mkw., o które pytają najczęściej młode małżeństwa z dziećmi. Duże zainteresowanie nowym programem kredytowania odnotowujemy także w naszych inwestycjach realizowanych w Chorzowie i Gdańsku.

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor Sprzedaży Ronson Development

Szczególnie mocne wzmożenie aktywności klientów w kontekście planów uruchomienia programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. widzieliśmy w marcu i kwietniu. Zapowiedzi taniego kredytu pobudziły znaczą część klientów, co znalazło odzwierciedlenie w ilości podpisanych umów. W tej chwili dostrzegamy pewne spowolnienie. Spodziewamy się natomiast, że w sierpniu i wrześniu, kiedy program zacznie działać na dobre, popyt zostanie dodatkowo pobudzony.

Wytypowaliśmy pulę większych mieszkań, głównie trzypokojowych, którą zaproponujemy klientom w ramach tego programu z zaliczką w wysokości około 10-20 proc. Już teraz klienci mogą wybrać mieszkanie i zarezerwować je, a po kredyt udać się, gdy program ruszy.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home

Patrząc na liczbę podpisanych umów deweloperskich i rezerwacji lokali w naszej ekologicznej inwestycji Miasteczko Jutrzenki śmiało można stwierdzić, że kredyt 2 proc. cieszy się sporym zainteresowaniem i to zarówno ze strony osób prywatnych, jak i inwestorów, kupujących lokale pod wynajem. Mieszkania spełniające kryteria rządowego programu są już w większości wyprzedane lub zarezerwowane. Przygotowujemy kolejne inwestycje. Pod koniec czerwca rusza sprzedaż mieszkań z nowopowstałej Dzielnicy Lawendy, a w budowie są dwa kameralne osiedla My Forest i My River ulokowane na warszawskiej Białołęce.

Budujemy kompaktowe lokale, z komfortową przestrzenią do życia w przystępnych cenach, dlatego większość naszych lokali mieści się w kryteriach programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. Nabywcy mają do wyboru przestronne kawalerki od 30 mkw., kompaktowe mieszkania dwupokojowe 44 mkw., a także duże trzy i czteropokojowe lokale do 90 mkw. Najbardziej ograniczony dostęp do mieszkań w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. jest w największych miastach tj. Warszawie, Krakowie, Poznaniu czy w Trójmieście. Ceny nieruchomości w tych lokalizacjach są zazwyczaj wyższe, a według założeń rządowego programu singiel może wybrać mieszkanie nie droższe niż 500 tys. zł, a limit dla małżeństwa lub rodziny z przynajmniej jednym dzieckiem wynosi 600 tys. zł.

Marek Pawlukiewicz, rzecznik prasowy Aria Development

Bezpieczny Kredyt 2 proc. to ułatwienie w zakupie nieruchomości, które ma się pojawić już w lipcu, w ramach programu Pierwsze Mieszkanie. Sama zapowiedź programu ożywiła rynek i zwiększyła sprzedaż w pierwszym kwartale br.  Bezpieczny kredyt 2 proc. może być impulsem do kupna mieszkania, ale obecnie nie jesteśmy w stanie ocenić jak dużym. Program obejmuje także rynek wtórny i duża część klientów skieruje swoje kroki właśnie tam i wydaje się, że jego wpływ na zwiększenie sprzedaży mieszkań będzie ograniczony. Nasze mieszkania mieszczą się w kryteriach programu. W przypadku odmownej decyzji kredytowej pieniądze z umowy rezerwacyjnej będą zwracane klientom.

Piotr Ludwiński, dyrektor ds. Sprzedaży i Obsługi Klientów w Archicom

Po ogłoszeniu pierwszych planów dotyczących uruchomienia programu rządowego Pierwsze Mieszkanie rynek nieruchomości natychmiast zareagował uwolnieniem popytu. Do dziś utrzymuje się on na wysokim poziomie, m.in. ze względu na przyjęcie przez rząd projektu ustawy zakładającego, że nowe przepisy zaczną obowiązywać od początku lipca. Należy mieć przy tym świadomość, że duże zainteresowanie zakupem mieszkań nie jest spowodowane wyłącznie wzmożoną aktywnością potencjalnych beneficjentów programu, którzy już od blisko trzech miesięcy dokonują wstępnych rezerwacji.

Obserwujemy jednocześnie coraz większe zapotrzebowanie ze strony nabywców, którzy nie spełniają warunków wymaganych do przyznania kredytu hipotecznego na preferencyjnych warunkach. W obawie o ograniczony dostęp do najatrakcyjniejszych nieruchomości i malejącą podaż konsumenci niejednokrotnie przyspieszają swoje decyzje zakupowe. Wyniki sprzedażowe potwierdzają, że już wkrótce oferta dostępnych mieszkań może być istotnie węższa. Nadrzędnym elementem strategii Archicom jest dywersyfikacja portfolio inwestycji, wobec czego w każdej lokalizacji klienci znajdą mieszkania uprawniające do ubiegania się o finansowanie z tytułu kredytu rządowego. Nieruchomości w cenie spełniającej kryteria programu są dostępne zarówno w ramach inwestycji z segmentu popularnego, jak i w topowych lokalizacjach, takich jak Planty Racławickie czy River Point.

Marcin Michalec, CEO Okam

Takie programy jak Bezpieczny kredyt na 2 proc. wpływają na poprawę nastrojów w sektorze nieruchomości mieszkaniowych. Zainteresowanie nim jest spore, jednak należy pamiętać o ograniczeniach, takich jak limity cenowe, wiek kredytobiorcy czy brak posiadanej innej nieruchomości. Na ten moment chęć skorzystania z tej formy finansowania wyrażają najczęściej osoby, które nabywają pierwsze mieszkanie lub kawalerkę, jednak rezerwacje poczynione przez klientów z zamiarem skorzystania z programu nie są liczne. Inicjatywa dopiero wchodzi w życie, więc trend może się zmienić wraz ze wzrostem jej popularności, spodziewamy się zwiększonego zainteresowania w nadchodzących tygodniach. Mieszkania z naszej oferty, które mieszczą się w limitach są dostępne w Łodzi, Katowicach oraz w ograniczonej ilości w Warszawie.

Źródło: dompress.pl.    

Zakup nieruchomości mieszkalnej z wykończeniem pod klucz?

image003

Odbiór mieszkania w stanie deweloperskim, a następnie jego urządzenie, wiąże się często ze sporymi wyzwaniami – ze stresem, zaangażowaniem, koniecznością posiadania wiedzy i zdolności organizacyjnych. Jednak droga od zakupu do wprowadzenia się do w pełni gotowych wnętrz nie musi być długa i wyboista. Odpowiedzią jest zakup nieruchomości od dewelopera z pakietem wykończenia pod klucz.

Posiadanie własnych czterech kątów wciąż znajduje się na szczycie listy marzeń Polaków. Spełnienie go rozpoczyna ważny, ale często niepozbawiony emocji proces – związany z poszukiwaniem, wyborem i odbiorem mieszkania, dopełnieniem wszelkich formalności, w końcu – z urządzeniem wnętrz. Od jego przebiegu zależy między innymi to, w jak krótkim czasie będziemy mogli wprowadzić się do wymarzonego miejsca lub je wynająć. Jak poradzić sobie z całym procesem? Odpowiedzią jest zakup nieruchomości z wykończeniem pod klucz.

– Pojęcie to definiuje realizowaną przez nas usługę, w ramach której inwestor nabywa lokal gotowy do zamieszkania – wykończony zgodnie z wybranym modułem i zakresem prac. W praktyce oznacza to, że nie musimy angażować się w proces poszukiwania na własną rękę architekta, wyspecjalizowanych fachowców, dogrywania terminów i nadzoru nad przebiegiem prac. Decydując się na zakup nieruchomości z wykończeniem, nie dokonujemy samodzielnie odbioru deweloperskiego, a powierzamy ten etap ekspertom. Odbieramy za to klucze do urządzonego mieszkania, w którym możemy od razu wypić kawę i zamieszkać – mówi Renata Braszkiewicz-Walczak, Kierownik ds. Sprzedaży Archicom.

Źródło: Archicom / KODO.

Colliers zarządcą biurowej nieruchomości inwestycyjnej Wola Retro w Warszawie

Wola Retro_Warszawa

Firma Colliers jest zarządcą biurowej nieruchomości inwestycyjnej Wola Retro w Warszawie.

Firma doradcza Colliers rozpoczęła współpracę z Adventum Group. Colliers przejął w zarządzanie nową inwestycję w Warszawie. Mowa o biurowej nieruchomości inwestycyjnej Wola Retro, której zakup właściciel sfinalizował pod koniec kwietnia 2023 roku. Jest to kolejna już nieruchomość w stolicy kraju w portfolio Colliers.
Ukończony w 2019 roku biurowiec Wola Retro znajduje się przy ulicy Skierniewickiej 16-20 na warszawskiej Woli, stanowiącej nowe centrum biznesowe miasta. Budynek składa się z dwóch części: przedwojennej, odrestaurowanej niskiej zabudowy (fasada) o powierzchni 6 900 mkw. oraz nowoczesnego, 14-kondygnacyjnego komponentu o powierzchni 19 000 mkw. zaprojektowanego przez pracownię Kuryłowicz & Associates. 

– Warszawa to niezmiennie największy rynek biurowy w Polsce. Obserwujemy stale rosnące zapotrzebowanie na nowe powierzchnie. Szczególnie Wola jest jedną z najszybciej rozwijających się dzielnic miasta, a jej atrakcyjność przyciąga coraz więcej międzynarodowych funduszy, czego przykładem jest transakcja sfinalizowana przez Adventum Group. Inwestorów i najemców interesują zwłaszcza nieruchomości, które zostały zrealizowane zgodnie ze strategią zrównoważonego rozwoju. Cieszymy się, że Wola Retro jest kolejnym prestiżowym budynkiem w naszym portfolio w Warszawie, który łączy elementy historyczne z nowoczesnymi. Nasza wiedza na temat zarządzania tego typu inwestycjami pozwoli zapewnić użytkownikom najlepsze doświadczenia – mówi Agnieszka Krzekotowska, Senior Partnerka, Dział Zarządzania Nieruchomościami, Colliers.

Źródło: Colliers.

Raport: Budownictwo mieszkaniowe wg Głównego Urzędu Statystycznego

g-crescoli-365895-unsplash

„Budownictwo mieszkaniowe w okresie styczeń-maj 2023 roku” to jeden z najnowszych raportów Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).

GUS opracował raport za okres od stycznia do maja tego roku. Wg GUS, w pierwszych pięciu miesiącach 2023 roku oddano do użytkowania więcej mieszkań niż przed rokiem. Spadła jednak liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym oraz liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto.
Informacja została zamieszczona na oficjalnej stronie internetowej GUS.

Źródło: GUS.

Czy warto inwestować w nieruchomości zagraniczne?

brett-campbell-61762-unsplash
Czy warto inwestować w nieruchomości zagraniczne? Wielu inwestorów zadaje sobie to pytanie. Odpowiedź nie jest jednak oczywista, ponieważ istnieje ryzyko inwestycyjne związane ze specyfiką rynku oraz brakiem odpowiedniego doświadczenia ze strony inwestora. Niemniej nie oznacza to, że inwestowanie w nieruchomości zagraniczne jest złym pomysłem. Jeśli inwestor odpowiednio się przygotuje, może dokonać lukratywnej transakcji nabycia lub budowy nieruchomości poza granicami swojego kraju.

Spis treści:
Krajowy kontra zagraniczny rynek nieruchomości komercyjnych
W co inwestować za granicą?
Zalety inwestowania w nieruchomości zagraniczne
Minusy inwestowania w nieruchomości zagraniczne

Krajowy kontra zagraniczny rynek nieruchomości komercyjnych

Zarówno krajowy, jak i zagraniczny rynek nieruchomości komercyjnych, ma do zaoferowania sporo atrakcyjnych inwestycji. Na inwestorów czekają różne sektory, takie jak: mieszkaniowy, biurowy, hotelarski. Również sektor gruntów inwestycyjnych cieszy się dużą popularnością. Gdzie jednak ulokować kapitał? W kraju, czy za granicą? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Każda z tych opcji może okazać się dla inwestora korzystna, o ile ma on dobry plan i projekt, który ma szansę powodzenia. Dobrze również, aby dysponował odpowiednim zapleczem finansowym.

W co inwestować za granicą?

Polscy inwestorzy chętnie inwestują w zagraniczne nieruchomości apartamentowe. Wakacyjne mieszkania cieszą się dużą popularnością. Przede wszystkim inwestor może czerpać zyski z wynajmu takiej nieruchomości, nie tylko w sezonie wakacyjnym. Wiele krajów przyciąga turystów w okresie całego roku, ponieważ panuje w nich inny, cieplejszy klimat. Kolejną zaletą nabycia zagranicznej nieruchomości jest możliwość samodzielnego korzystania z nich. Inwestor, który nabędzie apartament zagraniczny, może wybrać się na wyjazd wakacyjny bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów na nocleg.
Jeśli inwestor nie zna języka, lub zagraniczne rynku są mu obce i nie zna ich specyfiki, może pokusić się o skorzystanie ze wsparcia profesjonalnego doradcy ds. nieruchomości. Pomoże mu on w poszukiwaniach idealnej nieruchomości, wynegocjuje zadowalającą cenę nabycia i dopnie wszelkie kwestie formalne. Dodatkowo doradca ds. nieruchomości może być pomocny przy poszukiwaniu zarządcy nieruchomości. Firma taka będzie mogła w imieniu inwestora dbać o apartament na wynajem. Zadba o porządek we wnętrzu nieruchomości, będzie monitorować stan techniczny i dokonywać potrzebnych napraw. Dodatkowo zajmie się prowadzeniem kalendarza wynajmu apartamentu. Dzięki temu inwestor będzie mógł ograniczyć swoją aktywność w doglądaniu tej nieruchomości i skupić się na innych projektach.

Zalety inwestowania w nieruchomości zagraniczne

Inwestowanie w zagraniczne nieruchomości wiąże się z kilkoma zaletami. Pierwszą z nich są dochody z tytułu wynajmu apartamentów, o których już wspominaliśmy. Inwestor może liczyć nawet na całoroczne przychody, w zależności od tego, jakimi atrakcjami dany kraj przyciąga turystów oraz czy jest on atrakcyjny turystycznie przez okres całego roku, czy jedynie w wybranych miesiącach. Niemal całoroczne generowanie przychodów z tytułu wynajmu zapewni inwestorowi potencjalnie większe przychody w skali roku. Jak wiadomo, w przypadku Polski, zwłaszcza w przypadku apartamentów na wynajem nad morzem, największych przychodów inwestorzy mogą spodziewać się w okresie letnim, kiedy trwa sezon wakacyjny. Poza nim rozpoczyna się bardziej martwy okres, w którym zyski z tytułu wynajmu są zdecydowanie niższe.
Dodatkowo, jak już wspominaliśmy, posiadanie zagranicznych nieruchomości niesie ze sobą możliwość zdalnego zarządzania nimi. Inwestor nie musi więc stale monitorować, co dzieje się z jego nieruchomością. Za granicą tego rodzaju usługi są bardzo popularne. Na rynku funkcjonuje wiele firm, które świadczą usługi zarządzania nieruchomościami komercyjnymi i prywatnymi apartamentami pod wynajem.
Kolejną zaletą jest większe zróżnicowanie inwestorskiego portfela nieruchomości komercyjnych. Inwestor, który posiada apartamenty lub inne nieruchomości w różnych krajach, minimalizuje ryzyko związane z pogorszeniem przychodów, które mogłoby wynikać na przykład ze zmian gospodarczych w danym kraju, lub pogorszenia się sytuacji na lokalnym rynku nieruchomości.
Kolejną zaletą nieruchomości zagranicznych jest ich cena. W przypadku niektórych kraków ceny apartamentów i innych nieruchomości o charakterze inwestycyjnym potrafią być dużo bardziej atrakcyjne, niż w Polsce. W efekcie na ich nabycie mogą pozwolić sobie inwestorzy, którzy nie mogliby nabyć podobnej nieruchomości w swoim kraju. Dodatkowo wartość tych nieruchomości może z czasem wzrastać, co oznacza, że inwestor będzie mógł zwiększać wartość swojego portfela inwestycyjnego. Dodatkowo, jeśli będzie chciał po jakimś czasie sprzedać posiadaną nieruchomość, przyniesie mu ona dodatkowy zastrzyk gotówki na realizację innych projektów inwestycyjnych.

Minusy inwestowania w nieruchomości zagraniczne

Inwestowanie w nieruchomości zagraniczne to nie wyłącznie same zalety. Wybór nieruchomości położonych poza granicami kraju inwestora niesie ze sobą również pewne zagrożenia.
Pierwszą rzeczą, o jakiej należy wspomnieć, jest ryzyko walutowe. Inwestor musi mieć na względzie zmiany kursów walutowych, których wysokość może mieć bezpośrednie przełożenie na wartość inwestycji. Dodatkowo sytuacja polityczna lub prawna może odbijać się na popularności danego kraju wśród turystów.
Kolejnym minusem, jakiego można się dopatrywać w przypadku nieruchomości inwestycyjnych za granicą, jest zarządzanie zdalne. Wcześniej wspomnieliśmy o nim jako o zalecie, ale należy mieć na względzie, że przerzucanie zarządzania na firmę w kraju, gdzie znajduje się nieruchomość, niesie ze sobą również pewne minusy. Największym jest brak kontroli nad stanem nieruchomości oraz kalendarzem wynajmu. Zdarzały się sytuacje, kiedy apartament był wynajmowany, a zyski tego tytułu nie trafiały do inwestora, ponieważ zwyczajnie nie był on informowany o realnym kalendarzu wynajmów. Z tego względu do współpracy należy wybrać rzetelną i sprawdzoną firmę, która będzie należycie wywiązywała się ze swoich obowiązków zarządcy obiektu.

Jak widać, podjęcie decyzji o tym, czy inwestować w zagraniczną nieruchomość, nie jest wcale prostą sprawą. Inwestor musi gruntownie przeanalizować wszystkie rynki, które bierze pod uwagę. Atrakcyjność kraju pod kątem turystycznym ma w tym przypadku bardzo duże znaczenie. Ważne jest też znalezienie odpowiedniej, atrakcyjnej dla turystów nieruchomości, co z racji braku znajomości specyfiki danego rynku, może nie być wcale proste. Kolejnym krokiem jest znalezienie rzetelnego, uczciwego zarządcy nieruchomości, który będzie z należytą starannością prowadził kalendarz najmu apartamentu lub innej nieruchomości o charakterze inwestycyjnym.
Inwestowanie w nieruchomości zagraniczne posiada jednak na tyle dużo zalet, że wielu polskich inwestorów decyduje się na lokowanie swojego kapitału poza granicami Polski. Największą popularnością cieszy się sektor apartamentów wakacyjnych na wynajem, których stale przybywa, zwłaszcza w ramach luksusowych kurortów turystycznych.

Redakcja
Komercja24.pl

Fale przemysłowe z fotowoltaiką na dachach

e72b3c57ff9f601126fef78027b0fa6b
Instalacja fotowoltaiczna jest rozwiązaniem, o które najczęściej, w kontekście proekologicznych technologii, pytają inwestorzy oraz najemcy hal przemysłowych. I nie ma się co dziwić – jej montaż pozwala na zasilenie obiektu w zieloną energię, a korzystanie z niej pozytywnie wpływa nie tylko na środowisko, ale także na postrzeganie firmy przez jej otoczenie biznesowe.

Co więcej, w dobie rosnących cen energii, ta pozyskana ze słońca pozwala znacząco redukować bieżące koszty związane z utrzymaniem budynku. Czy montaż paneli fotowoltaicznych na dachach magazynów oraz zakładów produkcyjnych to na razie tylko nowa moda czy może już standard?

Rynek nieruchomości przemysłowych coraz więcej uwagi poświęca ekologii, która jest jednym z trzech – obok społecznej odpowiedzialności oraz ładu korporacyjnego – filarów strategii ESG. Wdrażają ją przedsiębiorstwa z bardzo różnych obszarów działalności, upatrując w tym szans na bardziej odpowiedzialny i zrównoważony rozwój. I właśnie takie – odpowiedzialne społecznie i zrównoważone – staje się nowoczesne budownictwo przemysłowe w Polsce.

Budownictwo przemysłowe w Polsce
Całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni magazynowej i produkcyjnej w Polsce osiągnęły na koniec 2022 roku 28,3 mln mkw. Jest to aż o 4,4 mln mkw. więcej niż roku temu, czyli na koniec 2021 r. Cieszy nie tylko rozwój branży, ale przede wszystkim fakt, że powstające budynki coraz częściej wpisują się w trend zrównoważonego budownictwa, ze szczególną troską podchodzącego do ochrony zasobów naturalnych.

– Wykorzystanie w budowie ekologicznych, certyfikowanych materiałów, stosowanie oszczędzających energię rozwiązań technologicznych oraz wykorzystanie inteligentnych systemów zarządzania budynkiem staje się standardem, o który zabiegają inwestorzy oraz najemcy – coraz więcej z nich pyta o tego typu rozwiązania już na etapie wstępnych rozmów na temat projektu architektonicznego – zauważa Rafał Bredow, konstruktor w firmie Commercecon, specjalizującej się w budowie obiektów przemysłowych.

Certyfikacje budynków magazynowych i produkcyjnych
Ciekawe statystyki podaje Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego. Wynika z nich, że liczba certyfikowanych obiektów przemysłowych i magazynowych w Polsce od kilku lat systematycznie rośnie. Raport „Certyfikacja Zielonych Budynków w Liczbach – raport 2017” pokazywał, że ich udział w liczbie certyfikowanych obiektów ogółem wynosił zaledwie 9,6%. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej, a certyfikowane budynki przemysłowe i magazynowe stanowią już 33% ogółu [1]. Na uwagę zasługuje także fakt, że udział certyfikowanej powierzchni magazynowej w stosunku do całkowitej powierzchni magazynowej po raz pierwszy przekroczył połowę i wynosi 55% (poprzedni badany okres wskazywał na 41%).

Zdecydowanie najpopularniejszym systemem certyfikującym budynki przemysłowe jest w Polsce BREEAM – ponad 90% certyfikacji. Jakie kryteria oceny brane są pod uwagę? Są to m.in. energooszczędność oraz właściwości materiałów użytych w procesie budowy i wykańczania obiektu, lokalizacja budynku i odległość od punktów komunikacji miejskiej, sposób zarządzania odpadami oraz gospodarką wodno-ściekową, sposób zagospodarowania terenu wokół budynku oraz rozwiązania, które zastosowano w celu ograniczenia emisji zanieczyszczeń CO2. Przykład? Instalacje fotowoltaiczne. I choć głównym segmentem rozwoju fotowoltaiki są w ostatnich latach były gospodarstwa domowe, to coraz więcej przedsiębiorców rozważa to rozwiązanie w obiektach przemysłowych.

Rynek fotowoltaiczny w Polsce
Według danych o strukturze miksu energetycznego Polski, przedstawionych przez Agencję Rynku Energii (ARE), na koniec listopada 2022 roku moc zainstalowana w OZE przekroczyła poziom 22 GW. Zdecydowanie największy udział miała fotowoltaika – 11 924 MW (na drugim miejscu uplasowała się energetyka wiatrowa – 7 864,8 MW). W okresie od stycznia do listopada ubiegłego roku OZE zapewniły ok. 20 proc. wyprodukowanej w Polsce energii.

– Rok 2022 był zgodny z naszymi oczekiwaniami. Zmiana ustawy prosumenckiej przyniosła w pierwszym kwartale dynamiczny i wysoki wzrost sprzedaży instalacji domowych. Co prawda w kolejnych miesiącach ta dynamika mocno wyhamowała, ale braki zainteresowania wśród klientów indywidualnych zapełnił segment klientów biznesowych. Kryzys energetyczny, inflacja, stale rosnące ceny energii, niepewna sytuacja geopolityczna – to wszystko wpływa na przyspieszony proces transformacji energetycznej. Przedsiębiorcy, poprzez inwestycje w OZE, odcinają się od tych negatywnych czynników, stają się niezależni i zwiększają bezpieczeństwo prowadzonej działalności

– wyjaśnia Grzegorz Batko, Dyrektor ds. operacyjnych ML System

Rok 2023 powinien przynieść sprzedaż instalacji PV na poziomie wyższym niż rok 2022 ze względu choćby na wspomniane zapotrzebowanie w sektorze MŚP. Duży wpływ na rosnący popyt mają legislacje związane z kryzysem klimatycznym oraz pogłębiający się kryzys energetyczny, z którym boryka się cała Europa. Jego katalizatorem jest wojna w Ukrainie, w związku z którą pojawiły się trudności w dostępie do węgla, gazu oraz ropy. Ograniczona ilość surowców będzie nieustannie zwiększać ceny prądu.

– Odnawialne źródła energii są więc jedyną słuszną drogą wyjścia z tego kryzysu i zapewnienia bezpieczeństwa na przyszłość. Nasz plan na bieżący rok jest więc naturalny – podniesienie udziału OZE w Polsce, ale i w sprzedaży eksportowej. Jesteśmy odpowiednio przygotowani na stale rosnące zapotrzebowanie rynku – dodaje. A rynek OZE w Polsce rzeczywiście rośnie. Dane za pierwszy kwartał br. pokazują, że moc zainstalowana w OZE wzrosła już do 23 847 MW, a moc samych instalacji fotowoltaicznych przekroczyła 13 000 MW.

Podobną obserwację mają także generalni wykonawcy obiektów przemysłowych.

– Niezwykle trudna sytuacja na rynku energetycznym w Polsce w minionym roku sprawiła, że inwestorzy planujący budowę hali przemysłowej lub magazynowej coraz częściej pytają nas o możliwość techniczną oraz koszty instalacji fotowoltaicznej. Warto powiedzieć, że w ubiegłym roku realizowaliśmy już takie projekty – podkreśla Rafał Bredow. Ale ekspert zwraca uwagę na jeszcze jedno ważne zjawisko – powrót inwestorów, którym Commercecon już kilka lat temu oddał do użytkowania obiekty przemysłowe. – Choć nie interesowali się fotowoltaiką w trakcie procesu inwestycyjnego, to teraz poważnie rozważają montaż paneli PV. W ubiegłym roku zdarzyło się już nam wykonywać audyty konstrukcji budynku, które miały ocenić możliwość zamontowania na dachu instalacji fotowoltaicznej – dodaje.

Instalacja fotowoltaiczna w obiekcie przemysłowym – dlaczego warto?
Wykorzystanie paneli fotowoltaicznych do zasilania budynku w energię niesie ze sobą korzyści na wielu płaszczyznach. Bez wątpienia najważniejszą jest korzyść finansowa, czyli znaczące zmniejszenie kosztów zużywanej energii elektrycznej. Warto jednak zaznaczyć, że chodzi o korzyści w perspektywie długofalowej, choć przy obecnych cenach energii zwrot z inwestycji znacznie się skrócił.

– Pomimo prób utrzymania cen prądu na obecnym poziomie, koszty zakupu energii elektrycznej nadal stanowią sporą część wydatków wielu przedsiębiorstw. Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest zatem inwestowanie w fotowoltaikę. Zamrożenie cen prądu w 2023 roku nie zmniejszyło zainteresowania instalacjami fotowoltaicznymi wśród przedsiębiorców, umożliwiło im natomiast inwestowanie w OZE bez konieczności jednoczesnego ponoszenia wysokich kosztów stałych – wyjaśnia ekspert ML System. Zwraca też uwagę, że kształtujący się w ubiegłym roku wysoki poziom cen energii wpłynął na czas zwrotu inwestycji w instalację fotowoltaiczną, który przez cały rok 2022 utrzymywał się na poziomie poniżej 3 lat.

W obecnej sytuacji ekonomicznej w Polsce rentowność fotowoltaiki ocenia się długoterminowo, więc przedsiębiorcy, którzy zdecydują się zainwestować w instalację fotowoltaiczną, mogą jedynie zyskać. I to nie tylko finansowo.

Wykorzystanie OZE przekłada się na korzyści w jeszcze jednej sferze – chodzi o wizerunek firmy i postrzeganie jej przez otoczenie. Stajemy się coraz bardziej świadomymi konsumentami, którzy podczas zakupów zwracają uwagę na politykę środowiskową firmy, wybierając produkty tej, która prowadzi działania mające na celu zmniejszenie emisji CO2 i ograniczenie śladu węglowego. Takie podejście widać także na rynku pracy, podczas wyboru potencjalnego pracodawcy. Zanim zdecydujemy się aplikować do danej organizacji, coraz częściej sprawdzamy prowadzoną przez nią politykę zrównoważonego rozwoju.
Panele fotowoltaiczne na dachu hali – na jakim etapie należy podjąć decyzję?
Wiemy już, że korzyści płynących z instalacji paneli PV jest wiele. Ale na jakim etapie inwestycji w obiekt przemysłowy najlepiej podjąć decyzję o jej montażu na dachu?

– Najbardziej optymalne jest uwzględnienie tego rozwiązania już na etapie planowania inwestycji, najpóźniej w momencie rozpoczęcia prac nad projektem architektonicznym budynku. Powód jest prosty – panele wraz z konstrukcjami wsporczymi, na jakich są montowane (tak dzieje się w przypadku prawie płaskich dachów hal przemysłowych), stanowić będą dodatkowe obciążenie konstrukcji hali. Zatem musi być ona odpowiednio wzmocniona, a pokrycie dachu dostosowane do określonych w projekcie rozwiązań

– wyjaśnia Rafał Bredow, konstruktor w firmie Commercecon

Nie oznacza to, że paneli PV nie można zainstalować na funkcjonującym już obiekcie. Jak zauważa ekspert Commercecon, taka sytuacja wymagać będzie jednak przeprowadzenia audytu wytrzymałości konstrukcji i określenia, czy sprosta ona stałym, dodatkowym obciążeniom. I tu mogą pojawić się dodatkowe koszty – po pierwsze samego audytu, a po drugie – zwykle koniecznych zmian konstrukcyjnych dachu, których celem jest dostosowanie go no nowych wymagań.

Fotowoltaika dla firm – coraz większe wsparcie dla przedsiębiorców
Energetyka słoneczna w Polsce to sektor, który cały czas się rozwija, a dynamika wzrostu powstających instalacji plasuje nas w europejskiej czołówce. Sprzyjają temu różne programy dofinansowań do OZE, które w ostatnich latach skierowane były przede wszystkim do gospodarstw domowych. Sytuacja się jednak zmienia – finansowe wsparcie systemowe ma w coraz większym stopniu trafiać do sektora biznesowego. Zielona energia jest czystą szansą na rozwój innowacyjnej i konkurencyjnej polskiej gospodarki. Z jakich programów będą mogli skorzystać przedsiębiorcy? Oto kilka przykładów: Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (następca Programu Infrastruktura i Środowisko), Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki, Energia Plus (kolejna edycja programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej) czy wsparcie samorządów.

Fotowoltaika to tylko jedno z rozwiązań, jakie mogą stosować przedsiębiorstwa przemysłowe, by zmniejszać emisję CO2. Warto jednak pamiętać, że planecie można pomagać nie tylko wykorzystując zaawansowaną technologię. Ciekawym kierunkiem jest podejście środowiskowe, czyli odpowiednie zagospodarowanie terenu wokół budynku i wykorzystanie walorów danej lokalizacji. Można odzyskiwać deszczówkę, sadzić drzewa, które będą dawać osłonę przed słońcem i wiatrem, pomogą ograniczyć parowanie gruntu i zwiększą retencję wodną. Można też tworzyć zielone dachy hal przemysłowych albo zakładać wokół budynków łąki kwietne, stawiać na nich budki oraz ule, które staną się siedliskiem ptaków i owadów. Zielona transformacja budownictwa przemysłowego już się dzieje.

[1]: „Zrównoważone Certyfikowane Budynki, Raport 2023”, Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego PLGBC.

mat.prasowy

Apartament w Gdańsku nie musi być drogi

4_DSC00612_COLLEGIA_17-05-2021_fot_Dariusz_Kula_pl-1799x1200

Wakacje nad polskim morzem od zawsze były jednym z głównych kierunków turystycznych w sezonie urlopowym. Według oficjalnych danych w minionym roku Trójmiasto odwiedziło 3.7 mln turystów. Tak ogromne zainteresowanie sprawiło, że hotele trzeba było rezerwować z dużym wyprzedzeniem, licząc się z wysoką ceną noclegu i wszystkimi dodatkowymi wydatkami, które podnosiły ostateczny koszt pobytu. Od niedawna w Trójmieście pojawiają się alternatywy dla tej sytuacji.  Sprawdźmy zatem, czy wakacje w Trójmieście faktycznie są dostępne jedynie dla gości z zasobnym portfelem.

Nie ulega wątpliwości, że najpopularniejszym miastem, pełnym zabytków, malowniczych uliczek i ciągle poszerzającej się bazy rekreacyjnej, jest Gdańsk. Miasto co roku przeżywa prawdziwy boom turystyczny, regularnie przyciągając rzesze miłośników nadmorskiego wypoczynku, nie tylko z Polski, ale i z całego świata. To ogromne zainteresowanie przekłada się niestety na wysokie ceny w hotelach, co z kolei zmusza część turystów do poszukiwań tańszej lokalizacji. Istnieją jednak rozwiązania alternatywne, które pozwalają się cieszyć bliskością gdańskich atrakcji bez konieczności rezygnacji ze standardu oferowanego przez hotele.

Więcej niż hotel

Przykładem takiego obiektu jest Collegia, zlokalizowana przy ulicy Sobieskiego 13, która w sezonie turystycznym zapewnia 450 pokoi mogących pomieścić aż 828 gości, co czyni ją największym tego typu obiektem w Gdańsku. To nowoczesna baza noclegowa oferująca atrakcyjnie zagospodarowane części wspólne i ciekawy design pokoi. Oprócz tego, zarówno goście indywidualni, jak i zorganizowane grupy, mogą liczyć na szereg dodatkowych udogodnień, których próżno szukać w tradycyjnych obiektach hotelowych – stąd też wysokie oceny Collegii na najpopularniejszych światowych portalach rezerwacyjnych. Jeżeli dodamy do tego atrakcyjną lokalizację i konkurencyjną cenę, otrzymamy rozwiązanie, które pozwoli cieszyć się turystycznymi urokami Trójmiasta bez konieczności codziennych dojazdów do jego największych atrakcji.

Goście mają do dyspozycji komfortowo wyposażone pokoje, o znacznie większych powierzchniach niż standardowe jednostki hotelowe – mówi Karol Wojtas, członek zarządu spółki Silver Rock, będącej właścicielem Collegii. Każdy z nich ma nowocześnie zaprojektowaną łazienkę, a dodatkowo w obiekcie dostępny jest wysokiej jakości sprzęt do ćwiczeń w fitnessroomie, 8 playroomów ze stołami do piłkarzyków i ping ponga, konsolami PlayStation i strefą relaksu. Ponadto w obiekcie znajdują się miejsca na rowery oraz miejsca parkingowe w podziemiu. Za niewielką opłatą można zrobić pranie, po czym wysuszyć je w automatycznej suszarce. Na miejscu dostępny jest też sklep z bogatą ofertą świeżych produktów. Do dyspozycji gości jest też paczkomat znajdujący się tuż przy wejściu bocznym.

mat.prasowy

Rynek nieruchomości inwestycyjnych: Zielone miasta to przyszłość

default

Nowoczesne, a zarazem ekologiczne miejsca do życia są coraz częściej dążeniem wielu osób. Komfort, przyjazne dla zdrowia otoczenie, ale także koszty są wyznacznikami tego typu lokalizacji. Takim kryteriom ma odpowiadać Miasteczko Siewierz Jeziorna – pierwsze rozwiązanie miejskie w Polsce budowane w całości według zasad zrównoważonego rozwoju. E.ON Polska jest zaangażowany w tej projekt i przygotował plan osiągnięcia jak największej samowystarczalności energetycznej.

Miasteczko Siewierz Jeziorna, zlokalizowane na północnym skraju Metropolii Katowickiej, tworzone jest w oparciu o najnowocześniejsze, niskoemisyjne technologie. Dzięki nim projekt będzie wpisywał się we współczesną wizję miasta zrównoważonego, które zapewnia swoim mieszkańcom wysoką jakość życia, czyste powietrze i niskie koszty utrzymania obiektów przestrzeni miejskiej.

Jednym z głównych wyzwań jest zapewnienie jak najwyższej samowystarczalności energetycznej dzielnicy przy jak najniższej emisji CO2. W tym celu do udziału w projekcie zaproszono firmę E.ON Polska, która przygotowała Masterplan będący wstępem do strategii energetycznej Miasteczka Siewierz Jeziorna.

– Zrównoważony rozwój jest jednym z kluczowych filarów strategii realizowanej przez Grupę E.ON. Naszym celem jest wykorzystywanie najnowocześniejszych technologii przy jednoczesnym poszanowaniu środowiska naturalnego. Korzystając z międzynarodowego doświadczenia naszej grupy chcemy wdrażać tego typu rozwiązania także w Polsce. W związku z tym chętnie wspieramy pionierskie projekty, takie jak ten realizowany w Miasteczku Siewierz Jeziorna – mówi Andrzej Modzelewski, prezes E.ON Polska.

Energetyczne scenariusze „zielonej” przyszłości

Opracowany dla Miasteczka Siewierz Jeziorna Masterplan wskazuje kierunki rozwoju, dzięki którym możliwe będzie stopniowe odejście od energii pochodzącej z paliw kopalnych. Zawarte w nim rozwiązania zostały dobrane indywidualnie do potrzeb tego miejsca i obejmują zarówno technologie OZE, jak i społeczności energetyczne.

– Od 2008 tworzymy projekt zrównoważonego osiedla Miasteczko Siewierz Jeziorna. Właściwie zaprojektowane rozwiązanie miejskie, zachęcające do rezygnacji z samochodów, ułatwiające aktywność fizyczną, dostępność usług i zaopatrzenia znacząco obniży ślad węglowy naszego projektu – tłumaczy Robert Jacek Moritz, prezes zarządu spółki Miasteczko Siewierz Jeziorna. – W ramach naszego przedsięwzięcia chcemy na północnym skraju Aglomeracji Katowickiej stworzyć wzorcowy projekt miejski. Jego podstawową cechą jest wysoka jakość życia, dostępność dla społeczeństwa, ograniczanie wpływu na środowisko – dodaje.

Źródło: Grupa E.ON.

Cyfryzacja, automatyzacja i inteligentne algorytmy – BNP Paribas Faktoring stawia na innowacje

P. Kacprzak_Mat. prasowy (1)

Wskaźnik NPS (gotowość do polecenia usług innym firmom) w BNP Paribas Faktoring wynosi obecnie 58, niezmiennie rosnąc od czterech lat. Firma świadczy podstawowe usługi na poziomie oczekiwanym przez klientów. Dzięki temu w ciągu najbliższych 2-3 lat planuje skoncentrować się na bardziej innowacyjnych kierunkach rozwoju.

Pierwszym krokiem jest wprowadzenie automatycznych procesów i inteligentnych algorytmów do obsługi faktoringu. Przykład stanowi chatbot wykorzystujący algorytm uczący się, wbudowany w system do obsługi faktoringu, który będzie w stanie udzielić klientowi odpowiedzi kontekstowo, bez potrzeby znajomości funkcjonalności całego systemu. Im więcej informacji klient będzie w stanie uzyskać samodzielnie, tym więcej czasu jego opiekun będzie miał na rozmowę na temat potencjalnych kierunków rozwoju współpracy.

Drugim obszarem jest wewnętrzy proces oceny ryzyka kredytowego transakcji, który jest niezbędny do przedłużania limitu. Wymaga on również pewnego wysiłku od klienta pod względem dostarczenia wymaganych danych. Celem jest automatyzacja procesu oceny ryzyka i ograniczenie wymogów dokumentowych. Z perspektywy klienta będzie to oznaczać zarówno mniej uciążliwy proces przedłużenia limitu, jak i skrócenie samego procesu – będzie praktycznie zamykać się w ciągu 24 godzin.

Nasz udział rynkowy wynosi aktualnie prawie 20% i nie planujemy go za wszelką cenę zwiększać. Naszym celem biznesowym jest maksymalne wydłużenie naszej relacji z klientem. Chcemy, żeby minimum 75% z nich współpracowało z nami ponad trzy lata. I dlatego też nasz kierunek rozwoju jest nakierowany na maksymalne uproszczenie procesu kredytowego oraz możliwość samodzielnego pozyskiwania informacji, bez udziału opiekuna w naszej firmie. Czyli jeszcze więcej wartości dodanej dla klienta przy jednoczesnym ograniczeniu wymagań formalnych wobec niego – mówi Paweł Kacprzak, członek zarządu w BNP Paribas Faktoring.

Źródło: BNP Paribas Faktoring.

Zmiany prawne dotyczące procesu budowlanego to rewolucja

kosieniak

Wchodzą w życie przepisy, które wymuszają technologiczną rewolucję w procesie budowlanym. Zmiany ważne nie tylko dla architektów, inżynierów czy dla urzędników odpowiedzialnych za administrowanie procesem inwestycyjno-budowlanym, bo każdy planujący budowę domu może na nich skorzystać.

– Branża z pewnością cieszy się z tych zmian, choć ich powodzenie zależy od tego, jak bardzo urzędy okażą się w praktyce na nie gotowe, zwłaszcza technologicznie – zwraca uwagę Marcin Kosieniak, specjalista MEP, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.

W dniu 30 czerwca wchodzą w życie przepisy dotyczące uruchomienia Systemu Obsługi Postępowań Administracyjnych w Budownictwie (SOPAB), za przygotowanie którego odpowiada Główny Urząd Nadzoru Budowlanego.
– Przede wszystkim odchodzimy od papieru, na czym bez dwóch zdań skorzysta środowisko. Założeniem SOPAB jest, żeby proces składania wniosków budowlanych był prostszy. Wniosek składany elektronicznie oznacza także, że każdy upoważniony, w tym inwestor, będzie mógł śledzić w systemie poszczególne etapy procedowania wniosku. Dla nas jako składających wnioski, projekty i ewentualne poprawki do nich oznacza nie tylko oszczędność papieru, ale i oszczędność czasu: na wyjazdy i wizyty w urzędach. Możliwość składania wniosków i poprawek przez system powiązany z profilem zaufanym to także wygoda w korespondencji z urzędem i wydłużone godziny, do których można złożyć np. poprawki – wylicza Marcin Kosieniak, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.

Nadzór budowlany przekonuje, że uruchomienie SOPAB będzie skutkowało 25 mln zł oszczędności rocznie, które wynikać mają ze zmniejszonym kosztów przechowywania i archiwizacji papierowej projektów budowlanych; dodatkowo 2,6 mln zł oszczędności na przesyłkach pocztowych oraz miliony godzin wynikających ze sprawniejszej pracy organów.

Źródło: PM Projekt.

Biznes: Tydzień Przedsiębiorców w Santander Bank Polska

biznesman
W dniu 21 czerwca był Dzień Przedsiębiorcy. W Santander Bank Polska święto firm będzie trwało cały tydzień. Z tej okazji bank na każdy dzień przygotował specjalne oferty.

Aby docenić osoby prowadzące swoje firmy, Santander Bank Polska na każdy dzień, od 19 do 25 czerwca, przygotował niespodzianki i oferty specjalne.

Bank zaoferował już lokaty dla firm ze stałym oprocentowaniem 4% i terminale POS nawet do 12 miesięcy bez abonamentu. 21 czerwca przedsiębiorcy będą mogli dostać zwrot 10% wydatku na paliwo, opłaconego kartą debetową do konta firmowego – maksymalnie 50 zł.
Dzień Przedsiębiorcy, czyli święto wszystkich właścicieli małych i dużych firm, w tym roku jest obchodzony po raz ósmy. W 2016 roku Sejm RP ustanowił Dzień Przedsiębiorcy, który od 2020 roku jest uroczyście obchodzony.

Źródło: Santander Bank Polska.

Raport Confidence Index przygotowany wspólnie przez CBRE oraz Panattoni

markus-spiske-484245-unsplash

Nastroje najemców powierzchni magazynowych zostały zbadane i przedstawione w najnowszym raporcie Confidence Index przygotowanym wspólnie przez CBRE oraz Panattoni.

Rok 2023 pozostaje bardzo wymagający dla biznesu ze względu na liczne wyzwania gospodarcze i polityczne. Pomimo tego ogólny wskaźnik optymizmu w sektorze logistyki i łańcucha dostaw w raporcie Confidence Index 2023 wyniósł 48,8. Widoczne są natomiast rozbieżności pomiędzy badanymi grupami. Na najwyższy od trzech lat wynik ma wpływ przede wszystkim poprawa nastrojów w handlu detalicznym i produkcji, gdzie wskaźnik wyraźnie wzrósł osiągając wynik 52,4 – drugi co do wielkości w sześcioletniej historii badania.

– „Poprawa nastrojów wśród producentów i firm handlowych bardzo cieszy i napawa optymizmem. Pamiętajmy, że obie te grupy borykają się z licznymi wyzwaniami, spowodowanymi m.in. przez wysoką inflację, zacieśnienie się rynków finansowych i wyraźnie niższą konsumpcję. Mimo to, od lat firmy te nie patrzyły na kolejne miesiące tak pozytywnie. W 2022 r. poziom wskaźnika wyniósł dla nich 38,6, w tym roku osiągnął poziom 52,4. Lepszy rezultat widzieliśmy ostatnio na przełomie 2017 i 2018 r.” – mówi Joanna Sinkiewicz, szefowa działu powierzchni magazynowych i przemysłowych w CBRE w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.

Źródło: CBRE oraz Panattoni.

W bazach jest mniej zadłużonych Polaków niż rok temu, jednak rośnie średni dług

ibrahim-rifath-789914-unsplash

Na koniec I kw. br. w trzech różnych rejestrach rdr. nieznacznie ubyło dłużników – od 0,1% do 3,1%. Ostatnio było ich od prawie 1,5 mln do blisko 2,7 mln. Jednocześnie zwiększyło się średnie zadłużenie Polaków. W Krajowym Rejestrze Długów rdr. wzrosło o 2,3%. W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK urosło o 4,7% rdr. Z kolei wg ERIF, zwiększyło się rdr. o 15,7%. Dwa pierwsze źródła podają, że „liderami” pod tym względem są mieszkańcy woj. mazowieckiego. Z kolei ERIF wskazuje na osoby z woj. lubelskiego. Do tego KRD informuje, że bardziej zwiększyło się średnie zadłużenie mężczyzn niż kobiet.

Mniej dłużników, ale większe zadłużenie

Na koniec I kw. br. w Krajowym Rejestrze Długów (KRD) widniało blisko 2,4 mln dłużników. To 3,1% mniej niż rok wcześniej, gdy ich liczba przekraczała 2,4 mln. Według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK nastąpił spadek o 0,1% rdr. – w obu ww. okresach niespełna 2,7 mln osób z długami. Z kolei w ERIF liczba zadłużonych konsumentów spadła rdr. o 3% – z ponad 1,5 mln do niespełna 1,5 mln.

– Podwyżka stóp procentowych ograniczyła grupę Polaków biorących nowe kredyty, a tym samym – potencjał wzrostu liczby dłużników. Mniej osób zaciąga długi i ma problemy z obsługą zadłużenia. Tym, którzy już widnieli w rejestrach, mogły pomóc programy rządowe, m.in. wakacje kredytowe. Mogło też być tak, że w przypadku części dłużników nastąpiła pewna mobilizacja – znowu głównie ze względu na wzrost kosztów kredytu – komentuje ekonomista Marek Zuber.

Według KRD, na koniec I kw. br. średnie zadłużenie wynosiło 19,1 tys. zł. To oznacza wzrost rdr. o 2,3% – z 18,7 tys. zł. W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, ostatnio średnia zaległość na osobę wyniosła 29,8 tys. zł, czyli o 4,7% więcej niż rok wcześniej – 28,4 tys. zł. Z kolei w ERIF średnie zadłużenie konsumenta zwiększyło się rdr. o 15,7%, tj. z 16,1 tys. zł do 18,7 tys. zł.

– Widać, że ubyło zarejestrowanych dłużników, a wzrosło średnie zadłużenie. To pozwala wnioskować, że konsumentom udało się pospłacać niższe kwoty. I pozostały w rejestrach osoby z większymi zobowiązaniami, których trudno się pozbyć. W największych tarapatach mogą być ci, którzy zaciągnęli najwyższe kredyty, np. na poczet zakupu dużych posiadłości – zwraca uwagę radca prawny i doradca restrukturyzacyjny Łukasz Goszczyński.

Jak stwierdza dr Andrzej Tokarski z Uniwersytetu WSB Merito Toruń, kumulacja negatywnych zdarzeń z ostatnich lat zbiera teraz swoje żniwo. Sytuacja części dłużników robi się coraz poważniejsza. – Świadczy o tym to, że mają coraz więcej do oddania. Ponadto niepokojąca jest liczba ogłaszanych upadłości konsumenckich. Dane Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej za I kw. br. pokazują, że w ciągu zaledwie 3 miesięcy bankructwo ogłosiło 5,4 tys. osób, co odpowiada 1/3 ich liczby w całym 2022 roku. COIG przewiduje, że obecny rok może być rekordowy i liczba niewypłacalności może przekroczyć poziom 20 tys. – informuje dr Tokarski.

„Liderzy” wśród zadłużonych

Z danych KRD wynika, że w I kw. br. największe średnie zadłużenie dotyczyło mieszkańców woj. mazowieckiego – 22,1 tys. zł (rok wcześniej – 21,2 tys. zł), lubelskiego – 21,3 tys. (19,6 tys. zł), a także pomorskiego – 20,6 tys. zł (19,4 tys. zł). W przypadku Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK na czele widać osoby z woj. mazowieckiego – 42,4 tys. zł (rok wcześniej – 40,1 tys. zł), pomorskiego – 30,9 tys. zł (29,3 tys. zł), a także zachodniopomorskiego – 30,8 tys. zł (29,3 tys. zł). W ERIF najwyższa średnia wartość zobowiązania (wraz z długami alimentacyjnymi) dotyczy dłużników z woj. lubelskiego – 24,2 tys. zł (rok wcześniej – 9,8 tys. zł). Za nimi są mieszkańcy woj. mazowieckiego – ponad 11 tys. zł (9,3 tys. zł).

– Zdolność kredytową determinuje przede wszystkim wysokość dochodu kredytobiorcy. To ona wpływa na wolumen kredytu i okres spłaty zobowiązania. W woj. mazowieckim przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw to – według danych GUS – 8856 zł. Dodatkowo w najbardziej zaludnionych województwach więcej osób może mieć zaległe płatności – wyjaśnia dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito Gdynia.

Biorąc pod uwagę podział na płeć, widać, że w KRD średnie zadłużenie mężczyzn zwiększyło się w I kw. br. o 2,9% rdr. (z 21,3 tys. zł do blisko 22 tys. zł). W przypadku kobiet wzrosło o 0,4% (z prawie 14 tys. zł do ponad 14 tys. zł). Jak zauważa doradca restrukturyzacyjny Adrian Parol, mężczyźni częściej niż kobiety prowadzą własną działalność gospodarczą. Trudności związane z niestabilnością prawa, a także wywołane pandemią, wysoką inflacją i wojną w Ukrainie, niejednokrotnie zmuszają przedsiębiorców do ratowania swoich biznesów kosztem prywatnych własności. Ekspert obserwuje też tendencję do zaciągania zobowiązań osób fizycznych w celu ratowania firm.

– Wśród głównych powodów niższych długów kobiet może być większa świadomość ekonomiczna w porównaniu do mężczyzn. Do tego warto dodać skrupulatność przy zawieraniu umów oraz ostrożność w zaciąganiu kredytów. Kobiety mają mniejszą tendencję do zadłużania się, a jeśli podejmują zobowiązania finansowe, to rzadziej niż mężczyźni spóźniają się z ich spłatą. W ogólnym rozrachunku mężczyźni odpowiadają za blisko 65% negatywnych zobowiązań finansowych w Polsce i w przeważającej większości są dłużnikami alimentacyjnymi – komentuje dr Andrzej Tokarski.

Uwzględniając wiek dłużników, w KRD największe średnie zadłużenie dotyczy osób w wieku 46-55 lat – 27,5 tys. zł (rok wcześniej – 26,7 tys. zł, wzrost rdr. o 3,2%). W przypadku Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK najwyższa średnia zaległość na osobę dotyczy grupy wiekowej 45-54 lata – 42,2 tys. zł (rok wcześniej – 39,5 tys. zł, wzrost rdr. o 6,9%). Z kolei w ERIF najwyższa średnia wartość jednego zobowiązania negatywnego (nie na jedną osobę i z wykluczeniem długów alimentacyjnych) dotyczy osób po 65. roku życia – 6,7 tys. zł (rok wcześniej – 7,1 tys. zł, spadek rdr. o 5,9%).

– Osoby w wieku 46-55 lat mają przeważnie kredyty hipoteczne o dużej wartości, zaciągnięte kilka lat wcześniej. Często wpadają w spiralę zadłużenia albo też na skutek rosnącej inflacji nie są w stanie akumulować już gotówki w postaci oszczędności. W związku z tym sięgają po zewnętrzne źródła finansowania. Ta grupa ma dzieci w szkole średniej albo na studiach, co generuje dodatkowe wydatki na edukację czy pomoc w usamodzielnieniu się ich pociech – analizuje dr Rybacka.

Natomiast ekspert z Uniwersytetu WSB Merito Toruń podkreśla, że część seniorów może mieć problemy finansowe, wynikające z obniżenia stopy życiowej, spowodowanej wzrostem cen żywności, energii oraz paliw. Wysoka inflacja powoduje spadek realnie uzyskiwanych dochodów, a tym samym – kłopoty ze spłatą zobowiązań.

Wpływ na poziom zadłużenia

– Druga połowa roku nie powinna przynieść radykalnych zmian. Z jednej strony koszt kredytu będzie dalej wysoki, a z drugiej – sytuacja konsumentów może już trochę się poprawić. Dla przykładu, wynagrodzenia w stosunku do cen w sklepach powinny wrócić na plus – przewiduje Marek Zuber.

Zdaniem dr Rybackiej, kluczowy wpływ na zadłużanie się Polaków będzie miało wyhamowanie inflacji. Przełoży się to na ożywienie gospodarcze, co zachęci do inwestowania zarówno przedsiębiorstwa, jak i gospodarstwa domowe. Dodatkowo spadek kosztów związanych z kredytami pozwoli części osób na ponowne podjęcie zobowiązania, celem inwestycji czy zakupu dóbr i usług.

– Najbliższy rok będzie okresem hamowania inflacji. Ale jej powrót do zdrowego poziomu jest odległy, a droga prowadzi przez zubożenie wielu gospodarstw domowych i stagnację konsumpcji. Na razie wynagrodzenia rosną nieco wolniej niż inflacja. To też może spowodować, że siła nabywcza Polaków spadnie, więc możliwe jest, że więcej osób będzie miało trudności finansowe – ostrzega dr Tokarski.

Jak podsumowuje ekspertka z Uniwersytetu WSB Merito Gdynia, niebawem zostanie wprowadzone rozwiązanie kredytowe dla osób do 45. roku życia nieposiadających dotychczas własnych mieszkań. To przełoży się na wyższe zainteresowanie kredytami hipotecznymi i pobudzi popyt na rynku nieruchomości. Ponadto wybory, które jesienią odbędą się w Polsce, mogą mieć znaczenie przy dalszym kształtowaniu się poziomu stóp procentowych. Sytuacja ekonomiczna i polityczna w kraju w II poł. br. będzie znacząco oddziaływała na rynek kredytowy.

 

Źródło: MondayNews Polska Sp. z o.o.

Właściciele nieruchomości magazynowych płacą za odprowadzenie wody deszczowej do sieci

rawpixel-670711-unsplashWłaściciele nieruchomości magazynowych płacą za odprowadzenie wody deszczowej do sieci.

Ważnym elementem funkcjonowania nieruchomości magazynowych jest technologia opomiarowania i monitoringu zużycia mediów. Jej celem są oszczędności finansowych, ale także dbałość o zasoby naturalne. Aspekty te są również jednym z kluczowych wymagań certyfikatu środowiskowego (np. BREEAM lub LEED). Wg danych Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego (PLGBC) w kraju posiada go obecnie blisko 500 obiektów logistycznych.

Zapraszamy do przeczytania artykułu, jak z pozoru niewielka innowacja związana z odprowadzaniem wody deszczowej do sieci może przyczynić się do wymiernych korzyści ekonomicznych i środowiskowych.

Ile waży woda deszczowa?

Naszą analizę oparliśmy na konkretnym przykładzie wdrożeniowym dla obiektu magazynowego o pow. dachu 37 tys. m2 oraz 17 tys. m2 pow. utwardzonej. W 2022 roku miesięczne, zryczałtowane wydatki za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych wynosiły tu 14 tys. zł netto. Łatwo oszacować, że w skali roku generowało to opłaty w granicach 170 tys. zł. W dodatku koszt odprowadzenia m3 deszczówki dla tego budynku wzrósł w tym roku o kolejne 4 proc. Skala podwyżki jest zbliżona do szacunków GUS. W maju ceny w sekcji dostaw wody, gospodarowania ściekami i odpadami były o 3,2 proc. wyższe niż w tym samym miesiącu 2022 roku.

– W przypadku obiektów logistycznych istnieje konieczność odprowadzania wody z dachów oraz terenów zewnętrznych do sieci kanalizacyjnej. Dzieje się tak również w sytuacji, kiedy deszczówka nie mieści się np. w już istniejącym zbiorniku retencyjnym. Powyższe wiąże się ze stosunkowo dużymi kosztami. Dodatkowo umowy z gestorami sieci bardzo często są skonstruowane w formie ryczałtowej. Oznacza to, że bez względu na to, czy spadnie deszcz, jest obowiązek comiesięcznego ponoszenia stałej opłaty za przesyłaną (lub nie) do sieci wodę – mówi Tomasz Bohowicz- kierownik techniczny obiektu w SPIE Building Solutions.

Nakłady na odprowadzanie wody to jednak nie wszystkie wydatki. Jej ewentualne przepompowanie rodzi konieczność użycia urządzeń zużywających energię elektryczną, co także generuje coraz wyższe koszty. Potwierdza to Urząd Regulacji Energetyki- średnia cena sprzedaży energii elektrycznej była w pierwszym kwartale o 47 proc. wyższa w porównaniu do analogicznego okresu ub. roku i wyniosła 864 zł/MWh.

Z gestorami nie idzie jak po maśle

Skutecznym rozwiązaniem tych kwestii może być retencja oraz wykonanie instalacji opomiarowania. Przed rozpoczęciem prac wymaga to oczywiście opracowania projektu oraz uzyskania niezbędnych zezwoleń, w tym wytycznych od zarządcy mediów. Zasadne jest ponadto odpowiednio wczesne wystąpienie o wskazówki, jakie liczniki należy zainstalować w miejscu przepływu. Oczekując na odpowiedź, warto uzbroić się w cierpliwość.

– Przy realizacji inwestycji dla naszego klienta czas oczekiwania na wytyczne przedsiębiorstwa wodociągowego trwał około sześciu miesięcy. Wynikało to prawdopodobnie z faktu, że nikt wcześniej nie zwracał się o takie zalecenia oraz nie instalował liczników odprowadzających, co jedynie potwierdza innowacyjność zastosowanej metody. Poza tym stosunkowo czasochłonne były odbiory końcowe, w tym legalizacja licznika przez gestora sieci – stwierdza Tomasz Bohowicz ze SPIE.

Ekonomia i ekologia, czyli po co to wszystko?

Ekspert SPIE wskazuje, jakie korzyści finansowe przyniosła realizacja instalacji opomiarowania i magazynowania wody deszczowej. Rachunek ekonomiczny wychodzi tu zdecydowanie na plus.

– Pomijając czas na uzyskanie koniecznych zezwoleń wykonanie przedsięwzięcia trwało ok. trzech miesięcy. Koszt założenia licznika na instalacji odprowadzającej wodę z terenu nieruchomości do sieci zamknął się w kwocie 65 tys. zł. W efekcie zwrot z inwestycji nastąpił po ok. 5 miesiącach. Obecnie nie ma już konieczności płacenia wysokiego comiesięcznego ryczałtu, a rozliczenie następuje wg rzeczywistych wskazań, gdyż dopiero ewentualny nadmiar wody zostaje odprowadzany do kanalizacji. W efekcie np. przy niskich opadach lub ich braku opłaty są praktycznie zerowe. Co więcej, rentowność przedsięwzięcia skłoniła właściciela do wykonania kolejnego projektu, którym stała się instalacja automatycznego podlewania terenów zielonych – podkreśla Tomasz Bohowicz ze SPIE.

Konkretyzacja opomiarowania i retencja deszczówki to rozwiązanie pozwalające na osiągnięcie znaczących oszczędności także w odniesieniu do poboru świeżej wody wodociągowej wykorzystywanej do tej pory np. w celach nawadniających. Poza tym jest to korzystne nie tylko z ekonomicznego punktu widzenia. Nie mniej istotne są aspekty środowiskowe. Magazynowanie pozwala bowiem na zabezpieczenie wody np. pod kątem miesięcy letnich, kiedy długotrwały brak opadów i ryzyko suszy hydrologicznej są coraz bardziej uciążliwe. Wówczas zgromadzony zasób może być wykorzystany właśnie do nawadniania, czy podlewania zieleni znajdującej się w obrębie nieruchomości bez konieczności poboru z sieci. Nie do przecenienia jest jeszcze perspektywa wizerunkowa obiektu, który nie marnotrawi, ale skutecznie wykorzystuje wtórnie zasoby naturalne.

Źródło: SPIE.

Biurowa nieruchomość inwestycyjna Retro Office House we Wrocławiu z nowym najemcą

6e25fa978779a3fa396a97f77d81c72f

Biurowa nieruchomość inwestycyjna Retro Office House we Wrocławiu z nowym najemcą.

Firma Vonage wynajmuje powierzchnię biurową na dwóch piętrach wrocławskiego Retro Office House. Firma ta jest jedną z najdłużej rezydujących firm w biurowcu z portfela Globalworth. Międzynarodowa spółka przedłużyła obecną umowę najmu na kolejne lata.
W negocjacjach z właścicielem i zarządcą budynku, Globalworth, najemcę reprezentowała firma doradcza Savills.

 „Nasza decyzja, aby kontynuować inwestycje w Polsce, jest decyzją strategiczną i przyszłościową. Jesteśmy obecni na polskim rynku od wielu lat, w zakresie tworzenia oprogramowania dla naszego rozwiązania Contact Center. Wraz z przedłużeniem umowy najmu biura, podjęliśmy również decyzję, aby rozwijać we Wrocławiu inne linie produktów Vonage, takich jak AI oraz Communication APIs. Inicjatywa ta podkreśla nasze zaangażowanie w ciągłe doskonalenie i rozwój oraz wnoszenie różnorodnych perspektyw i umiejętności, które pomogą nam utrzymać pozycję lidera w branży technologicznej.” – komentuje Artur Michalczyk, Senior Vice President Engineering, Vonage.

„Naszym celem jest podążanie za zmieniającymi się oczekiwaniami najemców – obecnych i przyszłych, tak aby wszystkie budynki z naszego portfela były nowoczesne i zapewniały komfortowe warunki do pracy. Przedłużenie współpracy z Vonage o kolejne lata, to najlepszy przykład, że oferowane przez nas przestrzenie spełniają wysokie wymagania nawet najbardziej uznanych, międzynarodowych firm. Dalsza współpraca najemcy, to także docenienie naszych działań, które zapewniają wysoki standard budynku oraz potwierdzenie, że Globalworth sprawdza się w roli długofalowego partnera strategicznego dla naszych klientów.” – mówi Magdalena Śnieżek, Senior Asset Management and Leasing Manager, Globalworth Poland.

„Vonage to firma należąca do ścisłej czołówki sektora IT, który w pierwszym kwartale 2023 roku odpowiadał aż za 25% całkowitego popytu na rynkach największych miast regionalnych. Cieszę się, że mogliśmy kompleksowo wspierać klienta w procesie przedłużenia najmu. Budynek Retro Office House zlokalizowany jest w ścisłym centrum Wrocławia w bezpośrednim sąsiedztwie dworca oraz licznych kawiarni i restauracji, które sprzyjają powrotowi pracowników do biur”. – komentuje Bartosz Plewa, manager regionalny w dziale powierzchni biurowych w Savills.

Nieruchomość komercyjna Retro Office House mieści się przy ulicy Piłsudskiego w centrum Wrocławia. Budynek posiada dwa patia oraz duży parking podziemny. To idealny wybór dla osób ceniących ponadczasową elegancję i wygodę na co dzień.

Źródło: Globalworth.

Młody rynek magazynowy w Polsce z potencjałem

Bez tytułu

Znaczenie Podkarpacia cały czas rośnie, region ten ma szansę stać się jednym z głównych hubów przeładunkowych wschód-zachód, wykorzystywanych m.in. w odbudowie Ukrainy. Potencjał regionu dostrzegają również deweloperzy magazynowi, którzy budują magazyny i zabezpieczają grunty pod kolejne hale w okolicy – mówią Michał Kozar, Senior Associate, oraz Janusz Dudek, Senior Advisor, w Dziale Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych Newmark Polska.

Podkarpacie jeszcze do niedawna było jednym z najmniejszych rynków magazynowych w kraju. Na koniec 2021 roku całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni produkcyjnej i magazynowej w regionie wynosiły niewiele ponad 300 tys. mkw. Jednak zawarte w tym samym roku transakcje przednajmu na magazyny w formule BTS, już w roku 2022 przełożyły się na wysoką nową podaż ponad 142 tys. mkw. Kolejne 49 tys. mkw. powierzchni przemysłowej i magazynowej trafiło na podkarpacki rynek w pierwszych trzech miesiącach tego roku.

Podkarpackie miasta zachęcają inwestorów

– Ważnym czynnikiem w rozwoju Podkarpacia jest jego coraz lepsze skomunikowanie z Europą, jak i resztą kraju. Region zyskuje na znaczeniu dzięki rozbudowie międzynarodowej europejskiej trasy Via Carpatia, która docelowo połączy Litwę, Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię oraz Grecję. Podkarpacie jest doskonale skomunikowane również dzięki autostradzie A4, prowadzącej przez ważne ośrodki gospodarcze w Polsce, od granicy z Niemiec, aż do granicy z Ukrainą – mówi Janusz Dudek. Dodatkową zachętą dla inwestorów są działające w regionie dwie strefy ekonomiczne, oferujące inwestorom najwyższe w Polsce ulgi podatkowe. Chodzi tutaj o Specjalną Strefę Ekonomiczną Euro-Park Mielec oraz Tarnobrzeską Specjalną Strefę Ekonomiczną Euro-Park Wisłosan.

Dużo pracowników fizycznych i techników, mniej menadżerów

Inwestorów zachęca również rozwijający się na Podkarpaciu rynek pracy. – Region oferuje dostęp do pracowników z kompetencjami technicznymi oraz wysoki poziom edukacji. Warto podkreślić, że realizowane tutaj projekty inwestycyjne coraz częściej są zrównoważone, opierają się na wysokim bezpieczeństwie pracy i innowacyjnych rozwiązaniach oraz uwzględniają działania badawczo-rozwojowe – informuje Natalia Nowakowska, Senior Consultant w Hays Poland.

Według Karoliny Szyndler, Senior Director w Hays Poland, pozyskanie pracowników fizycznych do pracy w sektorze produkcyjno-magazynowym w województwie podkarpackim nie przysparza większych wyzwań, jak to się dzieje w innych regionach, a dostępność kandydatów na stanowiska produkcyjne jest stosunkowo wysoka. – Podobnie wygląda kwestia obsadzania ról technicznych, tzw. grey-collar, wymagających fachowej wiedzy. Większy dostęp do wyspecjalizowanych kandydatów obserwujemy w kilku ośrodkach miejskich, w których już teraz funkcjonuje wiele przedsiębiorstw z branży produkcyjno-magazynowej. Jako przykłady można wymienić Rzeszów, Mielec i Stalową Wolę – wyjaśnia Karolina Szyndler. Ekspertka dodaje, że podkarpacki sektor produkcyjno-magazynowy jest jednak dość młody, w związku z czym nie wykształcił jeszcze wystarczającej rzeszy ekspertów oraz kadry menedżerskiej. Brakuje również menedżerów posiadających doświadczenie w realizacji projektów typu greenfield. W praktyce oznacza to, że lokalni pracodawcy coraz mocniej koncentrują się na rozwoju strategii pozyskiwania i rozwijania niezbędnych kompetencji, m.in. inwestując w programy szkoleniowe dla pracowników.

Dolina Krzemowa lotnictwa

Rozwój rynku magazynowego na Podkarpaciu napędzają przede wszystkim najemcy z sektorów produkcyjnego, farmaceutycznego i lotniczego. Charakterystyczne dla tego rynku są też inwestycje budowane na zamówienie i odpowiadające na potrzeby klientów (BTS i BTO).

– Można powiedzieć, że Podkarpacie to polska Dolina Krzemowa lotnictwa. Taka jest też historia tego miejsca, żeby wspomnieć tylko największe w kraju zakłady lotnicze w Mielcu, które działają już od 1938 roku. Przez lata w regionie rosły kolejne firmy produkujące podzespoły lotnicze, które też przyciągały nowych inwestorów. Dzisiaj Podkarpacie, oprócz historii, zapewnia producentom lotniczym wykształconą kadrę i specjalistów – mówi Michał Kozar. Jako przykład, ekspert Newmark Polska wskazuje na firmę Boeing, która już posiada zakłady w Dolinie Lotniczej w Rzeszowie i nadal chce rosnąć w tej lokalizacji. Niedawno ogłosiła otwarcie ogromnego biura – 6,6 tys. mkw. w budynku SkyRes, w którym pracować będzie kilkaset osób, wspierających m.in. prowadzone przez światowego giganta programy lotnicze i kosmiczne.

Międzynarodowe przedsiębiorstwa obecne w regionie rosną i potrzebują kolejnych metrów powierzchni przemysłowej i magazynowej. Tak było m.in. z firmą BorgWarner, amerykańskim producentem podzespołów stosowanych w układach napędowych oraz wydechowych pojazdów, między innymi dla takich marek, jak: Mercedes Benz, AMG czy Aston Martin. – Swoją działalność w Polsce BorgWarner rozpoczął już w 2009 roku, jednak wraz z rozwojem potrzebował dodatkowej powierzchni produkcyjnej. W 2022 r. przeniósł się do dedykowanego  obiektu o powierzchni prawie 11 300 mkw. wybudowanego dla producenta przez dewelopera Panattoni, w ramach parku Panattoni Park Airport II – wyjaśnia Janusz Dudek.

Na Podkarpaciu zgodnie z planem

Najemców na Podkarpaciu nie zatrzymała wojna w Ukrainie. Mimo zawirowań geopolitycznych, firma odzieżowa LPP doprowadziła do końca swój nowy projekt logistyczny, otwierając w styczniu tego roku największy magazyn w Polsce, o powierzchni 69 tys. mkw. Dedykowany jest obsłudze zamówień e-commerce dla klientów w Polsce, Czechach, Słowacji, Słowenii, Węgrzech i Ukrainie. Nowe centrum Fulfillment powstało w ramach Panattoni Park Rzeszów North.

Największe kontrakty najmu na Podkarpaciu w ubiegłym roku podpisali: największy operator logistyczny w regionie – Omega Pilzno (Reino Park Rzeszów, 24 500 mkw.) oraz SaarGummi (DL Invest Park Sędziszów Małopolski, 12 500 mkw.). Producent systemów uszczelniania i rozwiązań na bazie gumy dla branż automotive oraz budownictwa – firma SaarGummi, właśnie w ubiegłym miesiącu (maj 2023 r.) zainaugurowała swoją działalność w nowej fabryce.

– Mimo rozwoju podkarpackich zakładów produkcyjnych i magazynów, podobnie jak cały kraj, a nawet Europa, w ostatnich miesiącach Podkarpacie również odczuwa spowolnienie dynamiki wzrostu. Jak pokazują dane Newmark Polska, aktywność najemców w pierwszym kwartale tego roku znacznie się zmniejszyła – od stycznia do marca podpisano umowy tylko na 10,5 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni, co jest liczbą o prawie 66 proc. niższą, niż wolumen osiągnięty w analogicznym okresie rok wcześniej (1 kw. 2022 r.: 30,7 tys. mkw.) – mówi Michał Kozar. – Mniejsza aktywność najemców nie daje jednak większego wyboru aktywnym i poszukującym najemcom, ponieważ również liczba realizowanych inwestycji spadła, a w pierwszym kwartale tego roku cała powierzchnia w powstających inwestycjach była już wynajęta. W tym samym okresie poziom pustostanów wyniósł 3,6 proc. powierzchni, a z gotowych magazynów, wolnymi metrami dysponowały tylko dwa parki – LCube Logistic Park Rzeszów i Panattoni Park Rzeszów Airport III – informuje ekspert.

Przyszłość jest w Rzeszowie

Sektor magazynowy dostosowuje się do nowej sytuacji, a inwestorzy planują przyszłość. W tych planach jest miejsce również dla Rzeszowa i całego województwa, które po wybuchu konfliktu zbrojnego w Ukrainie, stało się jednym z głównych hubów przeładunkowych z Zachodu na Wschód. – Przez wiele miesięcy obserwowaliśmy tutaj ogromny ruch związany z pomocą humanitarną. Lokalni operatorzy logistyczni do dzisiaj otrzymują masę zapytań na temat krótkoterminowego składowania. Gdy skończy się wojna, to właśnie na Podkarpaciu powstaną najważniejsze centra przeładunkowe, biorące udział w odbudowie Ukrainy. Jesteśmy przekonani, że większość firm, które wezmą udział w odbudowie czy ekspansji na rynek ukraiński, w pierwszej fazie nie zdecyduje się na budowę zakładów w samej Ukrainie, gdzie wiele dróg i budynków zostało zniszczonych. Oni również będą chcieli skorzystać z pobliskiej infrastruktury na terenie Polski i Podkarpacia – mówi Michał Kozar.

Deweloperzy i inwestorzy na rynku magazynowym od dłuższego czasu widzą potencjał tej lokalizacji. Największe firmy budują hale i zabezpieczają działki pod kolejne inwestycje w okolicach Rzeszowa. – Najwięcej magazynów w regionie powstaje w Rzeszowie, Korczowej, Jasionce, Dębicy i Chmielowie. W pierwszym kwartale tego roku na podkarpacki rynek magazynowy trafiły trzy kolejne inwestycje – Panattoni Park Rzeszów North (21 500 mkw.), LCube Logistic Park Rzeszów (19 600 mkw.) oraz kolejna hala w ramach DL Invest Dębica (8000 mkw.). Oprócz wymienionych, właścicielami budynków produkcyjnych i magazynowych oraz działek inwestycyjnych są również: 7R, CTP, Reino i Waimea Holding – podsumowuje Janusz Dudek.

Źródło: Newmark Polska.

Dekpol Budownictwo zakończył realizację nieruchomości inwestycyjnej ctPark Warsaw North

CTP Warsaw North wnętrze Źródło- CTP Invest Poland(1)(1)

Dekpol Budownictwo zakończył realizację nieruchomości inwestycyjnej ctPark Warsaw North.

Zakończyła się budowa ważnego projektu produkcyjno-magazynowego pod Warszawą. Całkowita powierzchnia nieruchomości inwestycyjnej wyniosła 64 tysiące metrów kwadratowych. To pierwszy projekt Dekpol Budownictwo dla cenionego, międzynarodowego inwestora CTP.
Nieruchomość komercyjna ctPark Warsaw North powstała około 25 kilometrów od Warszawy, w miejscowości Łomna-Las. Firma Dekpol Budownictwo zrealizowała w ekspresowym tempie 8 miesięcy przestrzeń magazynową, produkcyjną oraz infrastrukturę towarzyszącą, w tym części biurowe. Budynek zrealizowano
w standardzie „pod klucz”.

– CTP to kolejna międzynarodowa, osiągająca sukcesy firma, z którą mamy przyjemność współpracować – mówi Karol Słupek, dyrektor ds. sprzedaży Dekpol Budownictwo. – Zaufanie ekspertów CTP, docenienie naszego wieloletniego doświadczenia oraz kompetencji to oczywiście powód do dumy.

Źródło: Dekpol Budownictwo.

Colliers: Nowe regulacje UE mogą zwiększyć popyt na zieloną energię w branży nieruchomości

Wysocki Marcin_Colliers

W dniu 19 lipca Parlamentarna Komisja ds. Energii podejmie głosowanie w sprawie rekomendowanego stanowiska negocjacyjnego dotyczącego reformy rynku energii elektrycznej, które będzie stanowić podstawę do rozmów z Radą Ministrów UE, reprezentującą rządy krajowe.

Spis treści:
Nowe regulacje, większe zainteresowanie
Realne oszczędności
Europejska platforma transakcyjna PPA

Zanim projekty wniosków staną się prawnie wiążące, Parlament, Rada i Komisja muszą osiągnąć porozumienie w celu uzgodnienia wspólnego tekstu. Przywódcy Unii Europejskiej mają zamiar osiągnąć to porozumienie do końca bieżącego roku. Reforma rynku energii, uwzględniająca zmiany w zakresie umów PPA (Power Purchase Agreement), może być kamieniem milowym w realizacji strategii ESG przez małych i średnich przedsiębiorców w branży nieruchomości. Nowe regulacje mogą dać możliwość mniejszym podmiotom kupowania zielonej energii poprzez umowy PPA (wytworzonej bezpośrednio ze źródeł odnawialnych), a nie poprzez kolorowanie czarnej energii gwarancjami pochodzenia, jak ma to miejsce obecnie. Proponowane zmiany obejmują skrócenie czasu obowiązywania standardowych umów PPA (obecnie zawierane są na średnio 5-10-15 lat), ustalanie cen stosownych do użytkowników końcowych różnej wielkości, a także propozycje utworzenia europejskiej platformy transakcyjnej PPA w przyszłości oraz baz danych zarządzanych przez regulatorów. Dla branży nieruchomości to będzie bardzo ważna zmiana.

Nowe regulacje, większe zainteresowanie

Obecnie ponad 30% klientów z portfolio Colliers zakupuje lub wyraziło zainteresowanie kupnem energii za pomocą PPA. Co ważne, często to najemcy, realizujący własne polityki ESG, oczekują do właścicieli budynków dostępu do zielonej energii. Na razie jest to ich dobrowolna decyzja, ale już wkrótce wykorzystywanie zielonej energii w budynkach będzie koniecznością, co wynika z regulacji prawnych nakładanych przez Unię Europejską. Przykładowo, zatwierdzona dyrektywa CSRD narzuca obowiązek raportowania wskaźników ESG wszystkich dużych podmiotów już za 2024 rok, w tym wpływu budynku na środowisko. Będą nim objęte wszystkie duże firmy, spełniające określone kryteria finansowe. W konsekwencji może to spowodować wzrost zainteresowania umowami PPA ze strony właścicieli nieruchomości, na których będzie wywierana coraz większa presja ze strony najemców. Wynika to ze specyficznego modelu zakupu energii obowiązującego w Polsce, w którym to właściciel zawiera umowę z dostawcą energii, a następnie refakturuje ją na najemców i rozlicza w ramach kosztów service charge.

Alternatywą dla tej opcji, coraz bardziej popularną w Polsce, jest model OSDn, czyli lokalnego dystrybutora, w ramach którego firma wynajmująca powierzchnię samodzielnie może wybrać dostawcę energii. Daje on także możliwość kontraktowania PPA, co oznacza korzystanie z OZE (zewnętrznych lub własnych farm, o ile takie posiada).

Realne oszczędności

W obliczu celów dekarbonizacyjnych, zawartych w dyrektywach realizowanych w strategii Fit for 55, w których do 2050 r. mamy przejść na gospodarkę zeroemisyjną, reformy w zakresie kontraktów PPA są bardzo potrzebne. Ustandaryzowanie takich umów oraz większa dostępność dla mniejszych klientów spowoduje, że więcej właścicieli, a co za tym idzie również najemców, będzie chciało skorzystać z tych ofert, nie tylko ze względu na atrakcyjniejsze ceny. Przykładowo 1 MW zakupiony w formule PPA przy dziesięcioletnim kontakcie to koszt około 460 – 560 zł w stałej cenie. Dla porównania, 1 MW kontraktowany z Towarowej Giełdzie Energii osiąga obecnie ceny na poziomie 780 – 900 zł u klienta końcowego.

Koszt energii w przyszłości będzie rósł, dlatego jeśli pojawi się możliwość zabezpieczenia swojego budżetu po preferencyjnej stawce, właściciele chętniej będą z tego rozwiązania korzystać. Umowa PPA to dla nich same korzyści – przede wszystkim spełniają dzięki temu wymagania w zakresie ESG i generują realne oszczędności.

Bez zmiany regulacji niemożliwe będzie jednak przełamanie obecnego okresu zwrotu inwestycji, w konsekwencji czego właściciele będą płacić za energię więcej, a najemcy chętni na zakup zielonej energii wciąż będą musieli polegać na gwarancjach pochodzenia, które według Komisji Europejskiej niedługo mogą być niewystarczające do potwierdzenia „zieloności” zużywanej energii. A to stwarza ryzyko nałożenia dodatkowych opłat na podmioty, które nie realizują polityki klimatycznej. Niestety ilość zainstalowanych źródeł w Polsce jest zdecydowanie niewystarczająca do skali potrzeb, a z uwagi na ograniczenia wynikające z możliwości przesyłowych i magazynowania oraz braku woli politycznej – szanse na dalszą rozbudowę OZE są ogarniczone.

Europejska platforma transakcyjna PPA

Unia Europejska wywiera silne naciski, mające na celu ograniczenie tzw. „greenwashingu”, w związku z czym kolorowanie energii gwarancjami pochodzenia w następnych latach może nie być uznawane w certyfikacji ESG budynków. Rozważa również utworzenie europejskiej platformy transakcyjnej PPA, która umożliwiłaby wszystkim uczestnikom rynku dostęp do takich umów, z opcjami umożliwiającymi udział mniejszym klientom poprzez agregację ich zapotrzebowania. Utworzenie takiej platformy zwiększy przejrzystość transakcji PPA, ustandaryzuje ich kształ i obniży koszty, szczególnie dla mniejszych firm. Czy to się uda? Dowiemy się jeszcze prawdopodobnie w tym roku.

 

Komentarz ekspercki Marcina Wysockiego, Senior Associate w Dziale Energy Advisory, Colliers.

Komu jest potrzebna usługa audytu parku maszynowego?

mat.-pras.-Audyt-parku-maszynowego-1Dobrze zaopatrzony i właściwie zorganizowany park maszynowy to podstawa działalności przedsiębiorstwa produkcyjnego. Współczesne biznesy rozwijają się, wykorzystując nowoczesne technologie i modernizując produkcję. Warunkiem odpowiedniego doboru i przeprowadzenia takich zmian jest profesjonalny audyt parku maszynowego. Na czym polega, co może przynieść firmie i kiedy warto go przeprowadzić?

Spis treści:
Park maszynowy – serce przedsiębiorstwa
W stronę przemysłu 4.0
Specjalistyczna analiza dla najlepszych efektów
Indywidualna strategia na osiągnięcie przewagi konkurencyjnej

Park maszynowy – serce przedsiębiorstwa

Park maszynowy to dostosowane do potrzeb firmy maszyny i urządzenia, które zapewniają ciąg produkcyjny. To na nim opierają się, nieraz bardzo zaawansowane, procesy technologiczne i w praktyce to właśnie od niego zależy jakość produktów, ale i bezpieczeństwo w miejscu pracy. Wydajność parku maszynowego i odpowiednie nim zarządzanie jest więc niezwykle istotną, a często kluczową kwestią w działalności firmy.

W stronę przemysłu 4.0

Prowadzenie nowoczesnego przedsiębiorstwa często wiąże się z koniecznością regularnej kontroli parku maszynowego, a także jego okresowego aktualizowania oraz modernizacji. W realizacji tych celów szczególnie pomocne okazuje się przeprowadzenie audytu parku maszynowego, czyli głęboka, wielowymiarowa i szczegółowa diagnostyka.

Co daje taki audyt? Przede wszystkim pozwala na identyfikację problemów czy potencjalnych zagrożeń, minimalizuje ryzyko przestojów i strat, a także wskazuje potencjał przedsiębiorstwa, zwłaszcza w kontekście możliwości unowocześniania czy wdrożenia innowacji. Te z kolei przekładają się na znaczne zwiększenie efektywności działalności, wymierne oszczędności czy – w ostatecznym rezultacie – wzmocnienie pozycji marki na rynku i większe zyski.

Współcześnie coraz więcej obszarów w przedsiębiorstwie może podlegać automatyzacji. Rozwój technologiczny umożliwia wprowadzenie wielu usprawniających pracę rozwiązań. Czasem nawet mała zmiana może przynieść naprawdę duże korzyści. Przykładowo, wprowadzenie nowoczesnych czujników może zapewnić większą kontrolę nad maszynami, ich dłuższą żywotność czy wczesne wykrywanie awarii. Sęk w tym, by dobrze zidentyfikować te obszary, w których warto wprowadzić innowacje. Właśnie temu, między innymi, służy audyt parku maszynowego.

Specjalistyczna analiza dla najlepszych efektów

Aby maksymalizować wykorzystanie zasobów zakładu produkcyjnego i zwiększyć jego efektywność firmy często korzystają z profesjonalnej pomocy jednostek badawczo-rozwojowych, które pełnią funkcję zewnętrznego działu R&D. Jednym z czołowych tego typu ośrodków jest Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu, doświadczone zarówno w przeprowadzaniu specjalistycznych audytów, jak i wspieraniu firm z różnych branż we wdrażaniu innowacji od A do Z. Na swoim koncie ma wiele projektów docenianych przez rynek polski i zagraniczny.

W ramach audytu parku maszynowego zewnętrzni specjaliści przyglądają się poszczególnym aspektom ciągu produkcyjnego, a także poznają potrzeby i trudności firmy. W praktyce to analiza wąskich gardeł, punktów kontrolnych, integracji systemów i urządzeń, współpracy na linii człowiek-maszyna, zużywalności materiałów, brakowości, cykli serwisowych, zawracania odpadów produkcyjnych itd. Dzięki temu można wskazać punkty krytyczne (tzw. „red flag”), wymagające pilnej interwencji – wyjaśnia Grzegorz Sapeta z CBRTP.

Indywidualna strategia na osiągnięcie przewagi konkurencyjnej

Audyt czy wizja lokalna bywa też punktem wyjścia do przygotowania indywidualnej strategii kreowania przewagi konkurencyjnej poprzez optymalne wykorzystanie parku maszynowego czy jego modernizację. Ważne są tu zaproponowanie konkretnych rozwiązań dla problemów, które zostały zidentyfikowane w wyniku audytu, oraz oszacowanie kosztów. Właśnie dlatego jednostka przeprowadzająca taką diagnostykę w kolejnym kroku proponuje różne, indywidualnie opracowane warianty takich rozwiązań, które mogą przybliżyć firmę do sukcesu. A właściwie przygotowane i przeprowadzone zmiany mogą być tym ogniwem, które wzniesie działalność firmy na zupełnie nowy poziom.

Audyt parku maszynowego to szansa na poprawę osiąganych rezultatów i optymalizację kosztów. Regularnie przeprowadzane kontrole gwarantują o wiele sprawniejsze działanie przedsiębiorstwa i są bazą do wprowadzania modernizacji i usprawnień skrojonych na miarę potrzeb oraz możliwości firmy. Można więc powiedzieć, że taki audyt będzie dobry pomysłem w przypadku każdego przedsiębiorstwa, które chce się rozwijać, udoskonalać swoją produkcję, a także wykorzystać potencjał nowoczesnych technologii – dodaje Krzysztof Woźny z CBRTP.

Źródło: CBRTP.

WGN Ustroń pośredniczy w sprzedaży atrakcyjnej nieruchomości inwestycyjnej na Śląsku

27160-1l

Biuro WGN Ustroń jest wyłącznym agentem do sprzedaży ciekawie zlokalizowanego budynku weselno – hotelowego w miejscowości Cieszyn w woj. śląskim.

Nieruchomość inwestycyjna znajduje się w ofercie sprzedaży Biura WGN Ustroń. Nieruchomość o powierzchni użytkowej ponad 1162 m2 oraz działce o powierzchni 4650 m2 jest wspaniałym obiektem do prowadzenia działalności gospodarczej o charakterze hotelowym oraz można w nim organizować wszelkiego rodzaju imprezy okolicznościowe. Budynek posiada 3 sale restauracyjne, które można połączyć w jedną dużą, w zależności od zapotrzebowania. Pokoje hotelowe znajdują się na pierwszym piętrze budynku – 2 apartamenty oraz 10 pokoi dwuosobowych. Na posesji obiektu znajduje się parking. Cena ofertowa wynosi 8 500 000 PLN.

Ekonomiści z Krakowa stworzyli klaster logistyki i produkcji

Klaster Logistyki uek_inicjatywaW dniu 16.06.2023 roku w Krakowie odbyła się inauguracja Klastra Logistyki i Produkcji stowarzyszenia .kuek Alumni Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Na spotkaniu pojawili się absolwenci z całego kraju i zza granicy – właściciele firm, menedżerowie, specjaliści otwarci na nawiązywanie kontaktów oraz dzielenie się widzą i doświadczeniem.

W ramach wydarzenia odbyła się prelekcja nt. aktualnych trendów technologicznych w logistyce Łukasza Musialskiego, eksperta w zakresie logistyki i łańcucha dostaw, partnera w firmie doradztwa logistycznego Chaingers, i gościnnego wykładowcy na Uniwersytecie Ekonomicznym. Uczestnicy mieli również okazje uczestniczyć w dyskusjach przy stolikach tematycznych dotyczących wyzwań w sektorze nieruchomości logistyczno-produkcyjnych, łańcuchach dostaw, planowania produkcji, automatyzacji oraz transportu.
Partnerami wydarzenia były firmy Chaingers oraz AXI IMMO.

– Wymiana doświadczeń rozwija i wzbogaca zawodowo. Aby tak się stało potrzeba zaufania i sprzyjającej społeczności. Ponieważ Kraków, w którym mieszkamy, jest nieco na uboczu dużej logistyki i produkcji, ale wg LinkedIn jest co najmniej 1300 osób po UEK czy KSB, która zawodowo się tym zajmuje – postanowiliśmy zbudować taką społeczność, aby dać nam wszystkim synergię rozwoju – mówi Marta Nowik, współinicjatorka Klastra i absolwentka UEK, zawodowo konsultantka w zakresie nieruchomości przemysłowych i logistycznych i dyrektor w firmie Axi Immo.

Źródło: .kuek Alumni Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie.

Rynek nieruchomości a nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym

Shraga_Weisman

Zapowiadana reforma systemu planowania i zagospodarowania przestrzennego, która ma na celu zapewnienie zrównoważonego rozwoju kraju przy zachowaniu ładu przestrzennego i uwzględnieniu interesu publicznego wniesie wiele pozytywnych aspektów na rynek nieruchomości pod warunkiem, że będzie przeprowadzona mądrze. Zaproponowane zmiany w ustawie mają uprościć, ujednolicić i przyspieszyć procedury planistyczne tak, by plany miejscowe wdrażać sprawniej, a procedura planistyczna mogła zamknąć się w okresie kilku miesięcy, a nie lat.

Spis treści:
Plan ogólny i zintegrowany plan inwestycyjny
Ocena własna samorządów
Rejestr Urbanistyczny

Kryzys gospodarki przestrzennej w Polsce trwa od wielu lat, a dostępne dane statystyczne potwierdzają ten problem. Obecnie prawie 1/3 miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego jest procedowana ponad 3 lata. Jak wskazują dane Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD), na koniec 2021 r. łączna powierzchnia gmin pokryta planami miejscowymi wynosiła 9,9 mln ha — zaledwie 31,7% powierzchni kraju. Co więcej, z końcem 2021 r. w Polsce obowiązywało 59,4 tys. planów miejscowych, a tylko 665 gmin na 2477 miało wskaźnik pokrycia planami miejscowymi w wysokości 90% i więcej. W Warszawie planem zagospodarowania przestrzennego jest objęte tylko 40 proc. obszaru, co potwierdza ogromny problem z pozyskaniem działek pod budowę przez deweloperów. Dziś działki pod budownictwo mieszkaniowe kosztują dużo więcej niż w krajach zachodnich. Gdyby były plany i działek było więcej, ceny by spadły, co przełożyłoby się automatycznie na ceny mieszkań.

Plan ogólny i zintegrowany plan inwestycyjny

W projekcie ustawy zaproponowano m.in. wprowadzenie nowego narzędzia planistycznego – planu ogólnego oraz nowego aktu planowania przestrzennego – zintegrowanego planu inwestycyjnego (ZPI). Zmiany przepisów ułatwią gminom racjonalne gospodarowanie terenem i uwzględnianie zasad zrównoważonego rozwoju w planowaniu przestrzennym. Ponadto pozwolą w sposób stopniowy urealnić istniejącą w planach miejscowych nadpodaż terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową, które nie zostały wykorzystane.

Plan ogólny ma stanowić schemat zagospodarowania przestrzeni, a jego ustalenia będą wiążące zarówno dla planów miejscowych, jak i decyzji o warunkach zabudowy. Plan ogólny pozwoli określić m.in.: strukturę funkcjonalno-przestrzenną gminy poprzez wydzielenie stref planistycznych, na których możliwe będzie uzupełnianie zabudowy na podstawie decyzji o warunkach zabudowy oraz zasady lokalizacji nowej zabudowy mieszkaniowej w relacji do obsługujących je obiektów, które realizują usługi publiczne. Dotyczy to np. szkoły podstawowej czy obszaru zieleni publicznej.

Natomiast zintegrowany plan inwestycyjny uzupełni, a od 2026 r. zastąpi, uchwałę o ustaleniu lokalizacji inwestycji mieszkaniowej, podejmowaną na podstawie specustawy mieszkaniowej. ZPI będzie uchwalany przez radę gminy na wniosek inwestora, po przeprowadzeniu negocjacji i zawarciu umowy urbanistycznej, określającej zasady i warunki realizacji inwestycji oraz zobowiązania stron. ZPI to narzędzie, które daje gminom większe możliwości w lokalizowaniu inwestycji z uwzględnieniem partycypacji społecznej i zasad ładu przestrzennego. Wzajemne zobowiązania gminy i inwestora będą zapisane w umowie urbanistycznej, zapewnią tym samym pełną transparentność. ZPI oczekują inwestorzy, w tym deweloperzy, ale jego pozytywne skutki będą odczuwać np. przyszli nabywcy mieszkań. Będą one widoczne w postaci zwiększonej dostępności lokali, a także w niższych cenach.

Ocena własna samorządów

Reforma planowania przestrzennego zakłada ponadto, że od 2026 r., każda gmina będzie zobligowana do przygotowania strategii rozwoju gminy, która to będzie zawierać kierunki polityki lokalnej, w tym przestrzennej. Wytyczne zawarte w strategii będą przekładane i doprecyzowane na konkretne uregulowania w planie ogólnym. Ustalenia planu ogólnego będą natomiast podstawą do uchwalania planów miejscowych oraz wydawania decyzji o warunkach zabudowy.

Rejestr Urbanistyczny

Według nowych przepisów z początkiem 2026 r. ma powstać Rejestr Urbanistyczny, prowadzony w formule online. Rejestr będzie zawierał m.in.: raporty z konsultacji społecznych, decyzje administracyjne związane z planowaniem przestrzennym, rozstrzygnięcia organów nadzoru. Dostęp do niego zyska bezpłatnie każdy zainteresowany. Rejestr przyczyni się zarówno do zwiększenia transparentności procesów inwestycyjnych, jak i ułatwi zebranie wszystkich danych w jednym miejscu.

SHRAGA WEISMAN, Prezes Zarządu Aurec Home Holding, manager z ponad 25-letnim doświadczeniem w prowadzeniu i zarządzaniu operacjami rozwojowymi w Polsce oraz na rynkach międzynarodowych. Z Aurec Home, spółką należącą do międzynarodowej grupy kapitałowej Aurec Capital, która działa na rynku nieruchomości od lat 60., jest związany, jako Prezes i Współwłaściciel, od 2018 roku. Wcześniej był m.in. dyrektorem generalnym oraz członkiem zarządu spółki Ronson Development notowanej na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Pełnił także obowiązki dyrektora generalnego spółki Ashdar Building Company Ltd., jednej z największych spółek deweloperskich w Izraelu, od maja 2007 r. notowanej na giełdzie w Tel-Awiwie. W latach 1990–1997 był dyrektorem generalnym spółki Natanya Tourism Development Company, która realizowała projekty budownictwa mieszkaniowego oraz rozwoju infrastruktury w Izraelu. Ma dyplom licencjata (BA) Uniwersytetu w Tel-Avivie i dyplom MSC z Technion – Israel Institute of Technology oraz jest dyplomowanym rzeczoznawcą nieruchomości w Izraelu.

Źródło: Aurec Home.

Czy demografia uderza w rynek nieruchomości?

jodko
Milenialsi i pokolenie Z zaczynają dyktować warunki na rynku – także w nieruchomościach. Z badań wynika, że co trzecia osoba chce się przeprowadzić do innego miejsca na świecie. – Problemem dla najmłodszych w zakupie mieszkania staje się brak środków przy jednoczesnej niechęci do wiązania się kredytem i stałą pracą – zwraca uwagę Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji z RRJ Group. Jak to zmieni rynek nieruchomości?

Problem mieszkaniowy przewija się jako jeden z największych hamulcowych rozwoju Polski – co wynika z raportów, ale z opinii bankowców, którzy dyskutowali także o tym na Europejskim Kongresie Finansowym.

– To, co najciekawsze, obserwując trendy dotyczące pokolenia Z i tego, jak kształtuje się rynek nieruchomości w tej chwili, to to, że o ile pandemia przenosiła ludzi pod miasto, gdzie jest szansa na więcej zieleni, możliwości spędzania czasu na zewnątrz, o tyle przyszłość młodzi widzą bliżej centów miast – zawraca uwagę Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji z RRJ Group.

Potwierdzają to dane. Z ostatniego raportu firmy CBRE „The Global Live-Work-Shop Report 2022” wynika, że 33 proc. badanych na świecie myśli o zmianie miejsca zamieszkania w najbliższych dwóch latach.

Do tego prawie połowa badanych (49 proc.) uznała, że najbardziej chciałaby mieszkać w pobliżu centrów miast. Jest to szczególnie pożądane przez pokolenie Z (53 proc.) oraz milenialsów (50 proc.). Reprezentanci zarówno jednych, jak i drugich deklarują również największą chęć zmiany miejsca zamieszkania – odpowiednio 48 i 46 proc. Aż 62 proc. spośród planujących zmianę miejsca zamieszkania planuje zakup własnego.

– W Europie wygląda to naprawdę różnie. W Berlinie realnie nie opłaca się wynajmować, za to opłaca się kupić mieszkanie, do tego niemieccy rodzice zazwyczaj nie mają kredytów, za to mają oszczędności, którymi mogą wspomóc swoje dzieci. W Warszawie nie tylko ceny blokują i nie nawet nie tylko sytuacja na rynku kredytowym. Młodzi nie chcą myśleć o kredycie, bo nie chcą czuć się związani z pracą, ale i konkretnym miejscem. Trend wolności wyboru pracy skądkolwiek, mieszkania gdziekolwiek jest tym, który uważam za kluczowy dla przyszłości rynku nieruchomości – podkreśla Jodko.
Podsumowując, zwraca uwagę, że pokolenie Z dopiero wkroczyło na rynek pracy i wiele jeszcze w kwestii upodobań może się zmienić wraz z tym, jak będzie zmieniała się ich kariera.

– No i dobrze nie zapominać, że na rynek nieruchomości największy wpływ mają zmiany na rynku pracy. To jest zmienna, której dziś nie jesteśmy w stanie przewidzieć – podkreśla Jodko.

Autor: Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji z RRJ Group.

Nexans Industry Solutions wynajmuje więcej powierzchni w nieruchomości komercyjnej Parku Szczecin Trzebusz

Park Szczecin Trzebusz_Savills IM

Firma Nexans Industry Solutions przedłuża najem i wynajmuje więcej powierzchni w nieruchomości komercyjnej Parku Szczecin Trzebusz.

Nieruchomość komercyjna Park Szczecin Trzebusz to projekt logistyczny, który został oddany do użytkowania w 2019 roku. Obiekt oferuje łącznie 70 000 mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej i zlokalizowany jest we wschodniej części Szczecina, w dzielnicy Dąbie przy ul. Cynkowej 12.
Savills Investment Management (Savills IM), międzynarodowy menedżer inwestycyjny, podpisał umowę przedłużenia najmu w Parku Szczecin Trzebusz ze spółką z grupy Nexans, światowym liderem w dziedzinie projektowania i produkcji systemów kablowych. Firma powiększyła wynajmowaną przestrzeń o dodatkowe niemal 4000 mkw., w efekcie czego do swojej dyspozycji łącznie będzie miała ok. 9000 mkw. Nowa powierzchnia została wynajęta na 7 lat, a umowę najmu dotychczas zajmowanej przestrzeni (blisko 5000 mkw.) przedłużono o kolejne 5 lat.

Gabriela Matysek-Mazurczak, Asset Manager, Savills IM Poland, skomentowała:

„Cieszymy się, że nasi klienci wiążą się z nami na dłużej. Nexans Industry Solutions jest kolejnym najemcą, który w tym roku zdecydował się przedłużyć umowę w Parku Szczecin Trzebusz, a zarazem pierwszym, który tak znacząco powiększył wynajmowaną przestrzeń. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nasi klienci doceniają zarówno doskonałe położenie parku, jego wysoką jakość, jak i nasze codzienne działania jako asset managera tego projektu. To właśnie bliskie relacje z najemcami, wsłuchiwanie się w ich potrzeby i odpowiadanie na nie, stanowi podstawę naszej działalności biznesowej.”

Serafim Ognyanov, Dyrektor Zarządzający, Nexans Industry Solutions, added, dodał:

„Kontynuujemy rozwój naszej spółki w Szczecinie i niezwykle cieszy nas fakt, że przedłużyliśmy umowę najmu i zarazem powiększyliśmy wynajmowaną powierzchnię, co umożliwi nam realizację naszej wizji. To bardzo istotny krok w rozwoju Nexans Industry Solutions, kończący pewien etap oraz otwierający przed nami możliwości do wyznaczania i osiągania kolejnych ambitnych celów biznesowych.”.

mat.pras.

Park handlowy przy Nowych Bielawach w Toruniu otwarty dla klientów

Park handlowy, fot. Nowe Bielawy (4)Z pozwoleniem na użytkowanie w ręku Nowe Bielawy otworzyły nową nieruchomość handlową w Toruniu.

Jest to już druga tego typu inwestycja, która w ciągu ostatniego roku powstała przy ul. Olszyńskiej.
W listopadzie ubiegłego roku zadebiutował tu park handlowy, który pomieścił 3 sklepy wielkopowierzchniowe – TEDi, Komfort i NEONET. Teraz, wraz z otwarciem drugiego obiektu, który zlokalizowany jest kilkanaście metrów od Nowych Bielaw, kupujący zyskają kolejne 3 duże sklepy.
Nowy park handlowy, podobnie jak działająca już od kilku miesięcy bliźniacza inwestycja, jest jednokondygnacyjny i wolno stojący. Do umiejscowionych w nim sklepów wchodzi się bezpośrednio z ulicy. Wokół obiektu z myślą o kupujących przygotowano natomiast 100 nowych miejsc parkingowych.

 
Źródło: Nowe Bielawy.

Połowa mieszkań w ramach I etapu inwestycji Neo Natolin została sprzedana

DCIM100MEDIADJI_0034.JPG

Połowa mieszkań w ramach I etapu inwestycji  Neo Natolin została sprzedana.

Firma Real Management S.A. podpisała umowy na sprzedaż 42 lokali mieszkalnych, realizowanych w ramach pierwszego etapu osiedla Neo Natolin. Jest to połowa mieszkań, jakie dostarczy ta inwestycja. Budynki zostaną oddane do użytkowania w trzecim kwartale 2024 roku. Docelowo inwestycja obejmie ponad 200 jednostek mieszkalnych w zabudowie jednorodzinnej oraz bogate tereny rekreacyjne.

Neo Natolin, wysokiej klasy osiedle domów jednorodzinnych w zabudowie bliźniaczej, zlokalizowane w warszawskim Wilanowie. W pierwszym etapie tego projektu realizowane są 84 domy. Połowa z nich została już zarezerwowana umowami deweloperskimi, które Real Management S.A. zaczął podpisywać z klientami ok. 4 miesiące temu.

– Cieszy nas duże zainteresowanie naszą inwestycją w Wilanowie oraz postępy prac na jej budowie. Roboty żelbetowe zmierzają już ku końcowi, a te dotyczące stawiania ścian wewnętrznych wraz z konstrukcjami dachu są w pełni zaawansowane. W pierwszych budynkach wykonano już także montaż stolarki okiennej oraz rozpoczęto montaż instalacji elektrycznych i sanitarnych. Wszystko przebiega zgodnie z założonym homogramem – mówi Marcin Malka, Prezes Zarządu Real Management S.A.

Autorem projektu architektonicznego całego osiedla jest renomowana pracowania APA Wojciechowski. Firma Internity Home wesprze natomiast przyszłych mieszkańców w projektowaniu i aranżacji wnętrz.

mat.pras.

Mex Polska realizuje plany rozbudowy Grupy Kapitałowej i otwiera 4 nowe lokale

adeolu-eletu-38649-unsplash

Mex Polska realizuje plany rozbudowy Grupy Kapitałowej i otwiera 4 nowe lokale.

Notowana na GPW spółka holdingowa Mex Polska konsekwentnie realizuje plany rozbudowy Grupy Kapitałowej i ogłasza otwarcie 4 nowych lokali. Już w lipcu w centrum Poznania powstanie kolejny lokal Chicas&Gorillas, na przełomie lipca i sierpnia otworzą się dwie Pijalnie Wódki i Piwa – w Zamościu i Nowym Targu, zaś z początkiem września ruszy następny Chicas&Gorillas, tym razem w centrum Warszawy. Ze względu na wysoką atrakcyjność tych lokalizacji Zarząd Mex Polska liczy na powodzenie otwarć, co powinno przełożyć się na dalszy wzrost wyników sprzedażowych. Po otwarciu nowych lokali ogólnopolska sieć Grupy Mex Polska będzie liczyła 48 punktów.

– Popyt na usługi gastronomiczne nie maleje, mało tego – w naszych lokalach konsekwentnie rośnie, przynosząc nam zadowalające wyniki sprzedażowe. Jednym z bardziej dochodowych segmentów jest segmnent barów i shot-barów. Zaliczamy do tego koncept Pijalni Wódki i Piwa oraz Chiccas & Gorillas. Aktualnie skupiamy się na rozbudowie tych marek. Właśnie zawarliśmy umowy na otwarcie czterech nowych punktów. Już od lipca do dyspozycji naszych gości oddamy najnowszy Chicas&Gorillas, który powstanie w centrum Poznania. Na przełomie lipca i sierpnia ruszą dwie Pijalnie Wódki i Piwa – w Zamościu i Nowym Targu, a z początkiem września otwarty zostanie kolejny Chicas&Gorillas, tym razem w samym centrum stolicy. Pijalnia Wódki i Piwa to nasz najstarszy i największy koncept, który od lat gromadzi swoich zwolenników. Chicas&Gorillas to natomiast nowoczesny koncept, który bardzo szybko zyskał uznanie wśród młodych ludzi, dając im kolorową i zróżnicowaną ofertę. – mówi Paweł Kowalewski, Prezes Zarządu Mex Polska S.A.

Źródło: Mex Polska.