Kredyty hipoteczne: Branża pośrednictwa finansowego w III kw. 2023 roku

rawpixel-670711-unsplashRynek kredytów hipotecznych, po wielu słabszych miesiącach wyraźnie odżył w III kwartale 2023 roku. Według danych pośredników zrzeszonych w Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF), w III kwartale bieżącego roku, łączna wartość sprzedanych hipotek wyniosła ponad 8 180 mln zł, co w porównaniu do analogicznego okresu z zeszłego roku stanowi wzrost o prawie 3 mld zł.

Na taki stan rzeczy miało wpływ kilka czynników, ale główny z nich to start rządowego programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku kredytów gotówkowych, gdzie w stosunku do drugiego kwartału 2023 roku odnotowano spadek. W przypadku kredytów dla firm III kwartał zakończył się nieznacznie lepiej niż poprzedni, co wskazuje, że problemy, z którymi borykają się przedsiębiorcy wciąż występują.

– Klienci niezmienne cenią sobie wygodę i bezpieczeństwo korzystania z usług pośredników finansowych – zauważa Adrian Jarosz, Prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego oraz Prezes Zarządu Notus Finanse.

Te słowa potwierdza wynik firm zrzeszonych w Związku Firm Pośrednictwa Finansowego. Po wielu słabszych miesiącach, rynek kredytów hipotecznych wyraźnie odżył. W III kwartale sprzedano kredyty hipoteczne o łącznej wartości ponad 8 180 mln zł.

– Głównym stymulantem był program „Bezpieczny Kredyt 2%”, który wykreował bardzo duży popyt wśród klientów, którzy masowo ruszyli ze składaniem wniosków kredytowych. Efektem tego były i są w dalszym ciągu problemy procesowo–techniczne w bankach, niemniej jednak już w III kwartale zaczęły się większe zamknięcia. Dzięki temu, znacznie wzrósł udział pośredników w uruchomionych kredytach, bo aż o 30%
w stosunku do II kwartału oraz aż o 57% w stosunku do ubiegłego roku
mówi Adrian Jarosz, Prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego oraz Prezes Zarządu Notus Finanse.

Źródło: ZFPF (fragment raportu).

Jakim sposobem można zmniejszyć koszty na produkcji?

Mat.-prasowe-70
42 proc. przedsiębiorców za najbardziej negatywne źródła kryzysów zewnętrznych uważa czynniki rynkowe takie jak inflacja czy pandemia, a 34 proc. miało problemy firmowe przez silną konkurencję – wynika z najnowszego raportu EFL 2023 „Od start up-u do MŚP”. A jakie są największe bolączki firm produkcyjnych? 46 proc. z nich zwraca uwagę na rosnące koszty produkcji, zaś dla 45 proc. przedsiębiorców wyzwaniem pozostaje optymalizacja wydajności. Co zrobić, by zmniejszyć koszty produkcji?

Firmy, które zajmują się produkcją, borykają się z wieloma wyzwaniami. Jak przyznaje prawie połowa z nich – największą bolączką są rosnące koszty. Można do nich zaliczyć: utrzymanie pracownika i wydatki związane z pensjami, koszty najmu, a także energii elektrycznej. Jakie są metody na obniżenie kosztów?

Zainwestowanie w kadrę i nowe technologie

Jednym ze sposobów na zmniejszenie kosztów na produkcji jest posiadanie doświadczonych i zaangażowanych pracowników. Ci posiadają unikalną wiedzę, która przekłada się na jakość produkcji. Aby ich zatrzymać konieczne jest inwestowanie w szkolenia i ich ciągły rozwój. Kolejną metodą na zmniejszenie kosztów produkcji jest inwestowanie w nowe technologie. Jak wynika z badań ARC Rynek i Opinie najchętniej firmy produkcyjne będą inwestować w środki trwałe (np. linie produkcyjne) – 85 proc., zrównoważony rozwój przedsiębiorstwa – 54 proc. oraz automatyzację procesów 46 proc.

Automatyzacja głównie obejmuje procesy produkcji, remonty i serwis, a także kwestie magazynowania. Nowe technologie usprawniają produkcję, wpływają na jej jakość, jak również na to, iż cały proces przebiega szybciej.

Redukuj koszty energii

Według tego samego badania prawie 2/3 przedsiębiorstw biorących udział w badaniu wskazało ceny energii i surowców naturalnych jako istotny lub bardzo istotny czynnik wpływający na funkcjonowanie przedsiębiorstw. Mając na uwadze rosnące ceny energii – coraz więcej firm inwestuje w OZE.

 – Przemysł produkcyjny nie tylko kształtuje naszą rzeczywistość, ale również odpowiada za jej zrównoważony rozwój. Inwestycje w odnawialne źródła energii nie są jedynie wyborem etycznym, ale mądrym posunięciem ekonomicznym. W dłuższej perspektywie, to nie tylko redukcja śladu węglowego, lecz również krok w stronę stabilności operacyjnej. Odnawialna energia nie tylko chroni naszą planetę, ale także wzmacnia naszą zdolność do produkcji w sposób, który jest zrównoważony dla naszego środowiska i naszej gospodarki. Zwrot z inwestycji we własną instalację fotowoltaiczną w przedsiębiorstwie produkcyjnym to dzisiaj często 3-4 lata – mówi Adrian Wachelka z INERGIS.

Ile można zaoszczędzić inwestując w OZE? Oto przykład z zakładu meblarskiego:

  • Zakład meblarski roczne zużywa energię w ilości 1000 MWh, a cena zakupu energii wraz z opłatą zmienną za dystrybucję za 1 MWh to około 750 zł. Ze względu na ograniczoną powierzchnię, dla firmy dobrano instalację o mocy 420 kWp zlokalizowaną na dachu budynku.

  • Zgodnie z przygotowaną symulacją pracy instalacji obliczyliśmy, że z instalacji o mocy 420 kWp możne wyprodukować 431 MWh energii elektrycznej rocznie. Przy takich parametrach oraz znając charakterystykę pracy fabryki praktycznie cała energia (98%) wyprodukowana przez instalację zostanie skonsumowana na potrzeby własne zakładu.

  • Oszczędność na energii, której zakład nie będzie musiał kupić od sprzedawcy wyniesie 316 790 zł rocznie. Koszt inwestycji w tym przypadku wyniósł 1 350 000 zł. Jednocześnie oszczędności na kosztach energii może znacząco przewyższyć koszty instalacji już w ciągu kilku lat. Zwrotu z inwestycji można oczekiwać po około 4 latach co oznacza rentowność inwestycji na poziomie 25% rocznie.

Autor: INERGIS S.A.
Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Mieszkania na parterze mają sporo zalet – oferty sprzedaży z biur WGN

deborah-cortelazzi-615800-unsplash
Mieszkania na parterze mają sporo zalet, jednak niektórzy nabywcy nie biorą ich pod uwagę przy zakupie. Częstym powodem jest obawa przed bezpieczeństwem oraz małe poczucie prywatności. Niemniej parterowe lokale mieszkalne bronią się swoimi licznymi zaletami. Warto przyjrzeć się aktualnej ofercie rynkowej, aby zobaczyć, jakie nieruchomości czekają obecnie na rynku sprzedaży.

Spis treści:
Rynek mieszkaniowy w Polsce
Domy też są parterowe…
Zalety mieszkań zlokalizowanych na parterze
Ile kosztuje mieszkanie na parterze?

Rynek mieszkaniowy w Polsce

Polski rynek mieszkaniowy obfituje w zróżnicowane lokale mieszkalne. Na rynku dostępne są różne metraże, od kompaktowych kawalerek, po prawdziwe apartamenty. Dzięki tak szerokiemu przekrojowi różnicy lokali mieszkalnych, nabywca może wybrać taki, który będzie mu najbardziej odpowiadał pod kątem ceny, lokalizacji, metrażu, standardu itp.
W Polsce sektor mieszkaniowy trzyma stabilną pozycję. Zalicza na przestrzeni poszczególnych miesięcy wzloty i upadki, jednak można powiedzieć, że utrzymuje dobrą kondycję. Deweloperzy nieprzerwanie dostarczają nowe inwestycje, dzięki czemu rynek pierwotny stale się nasyca. Do sprzedaży trafiają również cały czas lokale mieszkalne z rynku pierwotnego. Ogólna oferta mieszkaniówki w Polsce jest więc bardzo szeroka.

Domy też są parterowe…

Wiele osób zarzuca mieszkaniom parterowym, że nie zapewniają odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. Czy tak jest rzeczywiście? Lokale parterowe nie różnią się zbytnio tym poziomem od domków parterowych, zwłaszcza kiedy mówimy o zabudowie szeregowej, gdzie pojedyncze domy nie są ogrodzone płotem. Można powiedzieć, że poziom bezpieczeństwa w przypadku obu tych nieruchomości jest podobny. Tymczasem niewiele osób zarzuca domom, że nie są bezpieczne. Czy zatem mieszkaniom parterowym przypięto łatkę? Trochę tak.

Zalety mieszkań zlokalizowanych na parterze

Warto wspomnieć o zaletach mieszkań, które znajdują się na parterze. Przede wszystkim są to idealne lokale mieszkalne dla osób starszych, którym ciężko pokonywać piętra w drodze do domu. Można powiedzieć, że kiedy w budynku jest winda, to piętro nie ma znaczenia. Kto jednak mieszkał w bloku ten wie, że windy ulegają awariom. W sytuacji, kiedy winda jest czasowo nieczynna, seniorom ciężko jest pokonać piętra. Ten problem znika, jeśli osoba taka wybierze mieszkanie zlokalizowane na parterze. Wybór takiej lokalizacji jest też korzystny z punktu widzenia wnoszenia do lokalu mieszkalnego przedmiotów o dużych gabarytach, które nie mieszczą się w windzie. Mowa tu na przykład o kanapach, których gabaryty nie pozwalają na skorzystanie z windy. Również w tym przypadku posiadanie lokalu mieszkalnego usytuowanego na parterze stanowi plus.

Niekiedy mieszkania na parterze wystawiane są na sprzedaż po niższej cenie, niż te zlokalizowane na wyższych piętrach. Jak wiadomo, cena nieruchomości wciąż jest ważnym kryterium wyboru. Jeśli więc nabywca upatrzy sobie idealną lokalizację i metraż jednak mieszkania na wyższych piętrach nie spełniają wymogów kryterium cenowego, może poszukać w ramach tej samej inwestycji lokalu usytuowanego na parterze budynku. Oczywiście nie zawsze ceny mieszkań parterowych są niższe, dlatego warto regularnie śledzić ofertę rynkową.
Mieszkania na parterze to także dobry pomysł na inwestycję. Lokal taki można kupić z myślą o późniejszym wynajmie. Z uwagi na to, że z lokali mieszkalnych niejednokrotnie korzystają nie tylko osoby prywatne, ale również przedsiębiorcy prowadzący jednoosobowe działalności gospodarcze, lokalizacja mieszkania na parterze będzie wręcz zaletą. Klienci będą mieli łatwiejszy dostęp do firmy, która wynajmuje M. pod cele biznesowe.

Ile kosztuje mieszkanie na parterze?

Jaką kwotą trzeba dysponować, żeby kupić mieszkanie na parterze? Postanowiliśmy się temu przyjrzeć. Pod lupę wzięliśmy oferty z bazy biur WGN. Mają one posłużyć jako przykłady, aby lepiej zobrazować, z jakimi cenami należy się liczyć. Poniżej prezentowane są przykładowe mieszkania na parterze o powierzchni od 50 do 55 metrów kwadratowych, jakie obecnie dostępne są w sprzedaży na polskim rynku nieruchomości z segmentu mieszkaniowego.

WGN Kalisz jest wyłącznym agentem sprzedaży lokalu mieszkalnego usytuowanego w Kaliszu. Mieszkanie liczy 2 pokoje i ma powierzchnię 53 metrów kwadratowych. Znajduje się na parterze 10.kondygnacyjnego budynku mieszkalnego. Do lokalu przynależy balkon. M. znajduje się w spokojnej lokalizacji. Jest po remoncie, gotowe do aranżacji wedle własnego uznania. Do mieszkania przynależy piwnica. Przed budynkiem znajduje się ogólnodostępny parking. Lokalizacja zapewnia dostęp do rozbudowanej infrastruktury handlowo-usługowej. Cena ofertowa wynosi 369 000 złotych, co daje 6 962 złotych za metr kwadratowy.

WGN Nowa Sól jest wyłącznym agentem sprzedaży mieszkania parterowego, które zlokalizowane jest w miejscowości Nowa Sól. Jest to lokal mieszkalny położony w kamienicy. Ma powierzchnię 53 metrów kwadratowych i oferuje dostęp do 2 pokoi. Znajduje się na parterze 3.piętrowego budynku. Do lokalu mieszalnego przynależy piwnica. Jest to lokal rozkładowy, po remoncie. Infrastruktura otoczenia jest dobrze rozbudowana. Cena ofertowa nieruchomości wynosi 265 000 złotych, co daje 5 000 złotych za metr kwadratowy nieruchomości.

WGN Sosnowiec jest wyłącznym agentem sprzedaży mieszkania w kamienicy, położonego w Sosnowcu. Lokal mieszkalny znajduje się na parterze 2.kondygnacyjnego budynku mieszkalnego. Oferuje dostęp do 2 pokoi i powierzchni nieco ponad 52 metrów kwadratowych. Najbliższa okolica oferuje dostęp do rozbudowanej infrastruktury handlowej oraz usługowej. Cena ofertowa nieruchomości wynosi 155 700 złotych, co daje 2 974 złotych za metr kwadratowy.

WGN Szczecin jest wyłącznym agentem sprzedaży lokalu mieszkalnego, położonego w miejscowości Szczecin. Lokal mieszkalny oferuje dostęp do 2 pokoi na 54 metrach kwadratowych powierzchni. Przed budynkiem znajdują się liczne miejsca parkingowe, natomiast w budynku są 2 windy. Do lokalu mieszkalnego przynależy piwnica. Lokal mieszkalny nie wymaga remontu i jest gotowy do zamieszkania. Cena ofertowa nieruchomości wynosi 515 000 złotych, co daje 9 537 złotych za metr kwadratowy.

WGN Głogów jest wyłącznym agentem sprzedaży lokalu mieszkalnego, który położony jest w miejscowości Głogów. Jest to lokal mieszkalny o powierzchni nieco ponad 54,5 metrów kwadratowych, który oferuje dostęp do 3 pokoi. Budynek, w którym znajduje się przedmiotowe mieszkanie na sprzedaż, liczy 5 kondygnacji. Do dyspozycji mieszkańców oddany jest podziemny garaż. Cena ofertowa wynosi 458 808 złotych, co daje 8 400 złotych za metr kwadratowy nieruchomości.

Na podstawie powyższych przykładów dobrze widać, że ceny za mieszkania na parterze na sprzedaż są mocno zróżnicowane. Wszystkie lokale mieszkalne z powyższych przykładów prezentowały dobry stan techniczny. Można więc wnioskować, że lokalizacja jest jednym z istotnych czynników, które determinują cenę nieruchomości w segmencie mieszkaniowym.

Lokale mieszkalne, które mieszczą się na parterze, mają swoje zalety oraz wady. Warto jednak dać im szansę, ponieważ może się okazać, że do sprzedaży trafi bardzo atrakcyjna oferta sprzedażowa.

Redakcja
Komercja24.pl

Jakie czynniki determinują ceny na rynku nieruchomości inwestycyjnych?

Osiedle Symbioza
Jakie czynniki determinują ceny na rynku nieruchomości inwestycyjnych?

W ciągu ostatnich dwóch lat gospodarka w Polsce była kształtowana przez wiele niestandardowych, trudnych do przewidzenia czynników. Obecnie najważniejszymi są ograniczona podaż oraz konsekwencje wprowadzenia programu „Bezpieczny Kredyt 2%”.

Blisko 75 tysięcy wniosków

Rok 2023 przyniósł ze sobą wyraźne zmiany cen mieszkań w całym kraju. Największe pobudzenie było następstwem uruchomienia rządowego dofinansowania do kredytów  „Bezpieczny Kredyt 2%”. Jak podaje Ministerstwo Rozwoju i Technologii, już w ciągu pierwszych pięciu tygodni działania programu Polacy złożyli ok. 24 tys. wniosków. Z kolei według najnowszych informacji podawanych przez Związek Banków Polskich, na dzień 7 grudnia złożono 74 744 wnioski o taki kredyt i zawarto 48 185 umów. Prawdziwa eksplozja popytu ze strony klientów nastąpiła jednak jeszcze wcześniej, bowiem sama zapowiedź „Bezpiecznego Kredytu 2%”, podana do wiadomości publicznej pod koniec 2022 roku, sprawiła, że wiele osób natychmiastowo przyspieszyło decyzję o zakupie mieszkania, zdając sobie sprawę, że „taniej już nie będzie”

– Początkowo, jeszcze przed wprowadzeniem programu przez banki, najbardziej aktywne na rynku były osoby posiadające gotówkę. Z rynku zaczęły znikać najbardziej atrakcyjne cenowo nieruchomości, zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym. Szybkie znalezienie lokalu dawało bowiem możliwość zakupu po niższej cenie. Już wtedy ceny nieruchomości zaczęły wyraźnie rosnąć, a dziś obserwujemy utrzymanie tego trendu. Co więcej, nawet jeśli dostępność rządowego programu zostanie ograniczona lub całkowicie wstrzymana, to nie możemy oczekiwać, że wcześniej wywindowane ceny automatycznie zaczną spadać. Wręcz przeciwnie – prawdopodobnie utrzymają dotychczasowy pułap – mówi Patryk Komisarczyk z Reliance Polska.

Potrzeba zwiększenia podaży

W konsekwencji nagłego boomu na dotychczas relatywnie chłodnym rynku dość szybko pojawił się jednak problem – ograniczona podaż. Mieszkań było zbyt mało w stosunku do niezwykle dynamicznie rosnącego zainteresowania nimi. Z tego względu średnia cena metra kwadratowego nowych mieszkań zaliczyła nagły skok. Portal RynekPierwotny.pl (Źródło: rynekpierwotny.pl) podał w tamtym czasie, że w Krakowie przekroczyła ona 15 tys. zł, a w Warszawie 16 tys. zł. W ciągu zaledwie roku nowe mieszkania w ofercie deweloperów w Krakowie podrożały na metrze średnio o prawie 30 proc., w Trójmieście o blisko 20 proc., a w Warszawie o 18 proc. By rynek się nie przegrzał, potrzebne było uelastycznienie podaży i z danych GUS wynika, że faktycznie się to dzieje. Jak czytamy w raporcie, w listopadzie br. rozpoczęto budowę 19 721 mieszkań. Jest to wzrost o 3,3 proc. w stosunku do września, a w relacji rok do roku wzrost wynosi aż 45,3 proc. Takie dane wskazują na rosnącą aktywność w sektorze budowlanym, co może mieć długofalowe, pozytywne konsekwencje dla całej gospodarki (Źródło danych GUS).

Przyszły rok z kolejnymi podwyżkami?

Wątpliwe, by przyszły rok przyniósł obniżki cen mieszkań. Z dużym prawdopodobieństwem będą one dalej rosły. Podczas debaty „Nastroje na rynku nieruchomości”, zorganizowanej w ramach X Polskiego Kongresu Przedsiębiorczości w Krakowie, dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej przewidywał, że nominalny wzrost cen mieszkań w 2024 roku wyniesie 10-15 procent. Zdaniem obecnych na debacie ekspertów w przyszłym roku dalej będzie rósł również popyt na mieszkania, gdyż rynek nieruchomości odzwierciedla  zarówno sytuację na rynku pracy, jak i ogólną sytuację gospodarczą kraju. Według prognoz Polskiego Instytutu Ekonomicznego w przyszłym roku tempo wzrostu wynagrodzeń wyniesie natomiast 11,7 procent.

– Ceny najbardziej popularnych mieszkań, czyli małych i średnich lokali w dobrym standardzie i korzystnej lokalizacji, będą rosnąć. W przypadku najbardziej dynamicznych rynków, takich jak np. Kraków, prognozy cen mieszkań mówią o wzrostach sięgających 15 proc. w ujęciu rok do roku i w mojej opinii nie są to wyliczenia przeszacowane – mówi Bartłomiej Rzepa, członek zarządu spółki realizującej inwestycję Osiedle Symbioza i dodaje – Prognozy te wynikają z wielu czynników, takich jak rosnące zapotrzebowanie na nieruchomości oraz ograniczoną dostępność gruntów budowlanych. Dynamiczny rynek, zwłaszcza w dużych miastach, doświadcza wzrostu gospodarczego i przyciąga nowych mieszkańców, co dodatkowo napędza popyt. Ponadto inwestycje w infrastrukturę, takie jak nowe drogi czy rozbudowa komunikacji publicznej, mogą zwiększać atrakcyjność określonych lokalizacji, wpływając pozytywnie na ceny nieruchomości. Jednakże istnieje również ryzyko przewartościowania rynku, szczególnie jeśli wzrost cen nie będzie zrównoważony wzrostem dochodów mieszkańców. Dlatego inwestorzy i kupujący powinni zachować ostrożność i monitorować uważnie rozwój sytuacji na rynku nieruchomości.

materiał prasowy

AXI IMMO: podsumowanie sytuacji w magazynowym rynku nieruchomości w 2023 roku i prognoza na 2024 r.

fot. Piotr Koziuk http://piotr.koziuk.com

fot. Piotr Koziuk 

AXI IMMO: podsumowanie sytuacji w magazynowym rynku nieruchomości w 2023 roku i prognoza na 2024 r.

W 2023 r. sektor nieruchomości magazynowych w Polsce zanotował fazę spowolnienia, jednak rynek w 2024 r. ma nadzieję, na odbicie. Po szczycie aktywności pod względem popytu i podaży w tzw. covidowym okresie przypadającym na lata 2020-2022, rynek logistyczny i produkcyjny wrócił w wielu wartościach do tych obserwowanych w latach 2018-2019. Największa polska firma doradcza AXI IMMO prezentuje podsumowanie 2023 r. z szacunkowymi danymi dla rynku magazynowego.

Szacunkowe prognozy podsumowujące całkowitą aktywność najemców w 2023 roku wskazują, że popyt brutto powinien ustabilizować się na poziomie ok. 4,7-5 mln mkw., kluczowy w tym aspekcie jak zwykle okaże się ostatni kwartał bieżącego roku, kiedy to historycznie zamyka się najwięcej transakcji. Niemniej jednak ostatnie 18 miesięcy na polskim rynku magazynowym to czas wyzwań związanych ze słabszą koniunkturą gospodarczą, niepewnością polityczną związaną z wojną na Ukrainie, podwyżkami cen za energię oraz wysoką inflacją. Wszystkie wymienione czynniki negatywnie wpłynęły na aktywność najemców, przy czym zgodnie z naszymi przewidywaniami sektor logistyczny, sieci handlowe oraz produkcja okazały się branżami z największą stabilizacją i odpornością na niekorzystną sytuację makroekonomiczną. Widoczną poprawę odnotowano również dla segmentu e-commerce.

Charakteryzując ostatnie 12 miesięcy na polskim rynku magazynowym w zakresie popytu nie sposób nie wspomnieć o dużej liczbie renegocjacji oraz zauważalnym trendzie przedłużania się procesów decyzyjnych dot. wynajmu nowych powierzchni. Zdecydowanie ostatni czynnik wpłynął na obserwowaną na koniec II kw. 2023 r. stabilizację czynszów. Z racji dość wysokich stawek i ryzyka utraty pracowników, klienci częściej niż w latach poprzednich decydowali się na renegocjacje umów (ok. 35% i rośnie) zamiast wyboru nowych lokalizacji. Zgodnie z naszymi przewidywaniami w bardziej wymagającym okresie w popycie wzrósł udział firm produkcyjnych, które odpowiadały za ok. 20% zrealizowanych transakcji.

Globalni analitycy wskazują, że w perspektywie średnio- i długoterminowej Polska odegra znaczącą rolę w zakresie takich trendów jak nearshoring czy friendshoring. Już dziś jesteśmy jednym z największych producentów dużego AGD oraz odgrywamy istotną rolę w sektorze motoryzacyjnym. Naszym atutem niezmiennie pozostaje lokalizacja na mapie Europy oraz profesjonalne i wykwalifikowane kadry, które swoje doświadczenie zbudowały pracując w lub dla zagranicznych korporacji. Niemniej jednak należy pamiętać, że procesy związane z większą regionalizacją łańcuchów dostaw i przenoszeniem produkcji do Europy wymagają czasu.

Ponownie na polskim rynku magazynowym zamknięto jednostkowe transakcje na ponad 100 tys. mkw. W kończącym się roku były to nowa umowa z firmą z branży handlowej na 120 tys. mkw. w DL Psary/Czeladź oraz najem 110 tys. mkw. przez Raben w CTPark Warsaw West (Wiskitki). Tym samym podtrzymujemy trend sprzed ostatnich dwóch lat. Z kolei regionami z największą aktywnością najemców z dużym prawdopodobieństwem zostaną woj. mazowieckie, śląskie i dolnośląskie.

Finansowanie to zdecydowanie słowo 2023 roku pod względem aktywności deweloperów, którzy musieli zmierzyć się z podniesionymi wymaganiami banków w zakresie zabezpieczeń umów przednajmu. Równie istotne w kontekście całego roku ponownie okazało się spełnianie wytycznych związanych z ESG. Analitycy bankowi zauważają, że Polska różni się od innych państw Europy Środkowo-Wschodniej pod względem liczby decyzji odmawiających udzielenia kredytu z powodu niespełnienia kryteriów ESG.

Pomimo wyzwań w okresie spowolnienia gospodarczego inwestorzy i deweloperzy skupili się na otwieraniu projektów na głównych rynkach, które cechuje wysoka płynność, duży rynek konsumencki i rozbudowana sieć połączeń z innymi obszarami kraju i Europy. Należy przypuszczać, że z dużym prawdopodobieństwem całkowite zasoby polskiego rynku magazynowego na koniec 2023 r. wyniosą 31,5 mln mkw. co pozwoli na zachowanie ok. 15% dynamiki wzrostu. Aktywność deweloperów na koniec 2023 r. powinna osiągnąć poziom 3,6-3,7 mln mkw. przy czym należy zaznaczyć, że 60% z tej powierzchni to projekty oddane w I kw. br., czyli inwestycje rozpoczęte jeszcze w I połowie 2022 r. w innych warunkach rynkowych. Niemniej jednak warte podkreślenia jest to, że prawie 2/3 (ok. 20 mln mkw.) z dotychczasowych całkowitych zasobów rynkowych powstało od początku 2017 r.

Rynek magazynowy w Polsce wchodzi w kolejną fazę dojrzałości, w której dotychczasowa grupa pięciu głównych regionów została rozszerzona do ośmiu obejmujących m.in. Warszawę i okolice, Łódź, Górny Śląsk, Wielkopolskę, Dolny Śląsk oraz obszary Szczecina, Trójmiasta i Krakowa. Na szczególną uwagę zasługują ostatnie dwa rynki, których istotność w ostatnich latach zdecydowanie zwiększyła się i przekroczyły one progi miliona metrów kwadratowych całkowitych zasobów. W gronie aspirujących regionów znajduje się woj. lubuskie, przy czym papierkiem lakmusowym dla tego rynku będzie duża konkurencyjność ze strony Szczecina, Wielkopolski i Dolnego Śląska. W wyniku niepewnej sytuacji geopolitycznej większość deweloperów była i spodziewamy się, że raczej pozostanie bierna w podejmowaniu aktywności we wschodniej części Polski.

W 2023 r. osłabiony popyt skutkował mniejszą liczbą projektów spekulacyjnych, których udział w powierzchni w budowie spadł z 61% w II kw. do 53% w III kw. 2023 r. Przez wzgląd na większe wymagania związane z uzyskaniem finansowania spodziewamy się w 2024 r. kontynuacji tego trendu i obniżenia udziału projektów bez podpisanych umów najmu w nowej podaży do końca pierwszej połowy przyszłego roku. Sytuacja ta wraz z niższym niż w latach ubiegłych popytem może wpłynąć na obniżenie w 2024 r. poziomu pustostanów.

Przewidujemy, że w pierwszych miesiącach 2024 roku deweloperzy zdecydują się na strategię bezpiecznego inwestowania, skupiając się głównie na projektach ze znacznym udziałem umów przednajmu oraz dostarczaniu projektów typu BTS. Zapowiadane na drugą połowę przyszłego roku potencjalne polepszenie koniunktury może skutkować zmianą i ponownym wzrostem liczby inwestycji realizowanych spekulacyjnie, przewyższającej obecny poziom.

Po rocznej przerwie w 2023 r. liderem na rynku inwestycyjnym w Polsce ponownie zostanie sektor magazynowy. Transakcją roku zostało przejęcie przez skandynawski fundusz inwestycyjny NREP 80% udziałów w spółce 7R S.A. Większościowy właściciel uzyskał dostęp do inwestycji o łącznej powierzchni ok. 4,2 mln mkw. składających się z istniejących parków magazynowych oraz banku ziemi z projektami do wybudowania.

Spodziewamy się, że zgodnie z przewidywaniami analityków zapowiadana na drugą połowę 2024 r. poprawa nastroju konsumentów wpłynie na zmianę sytuacji gospodarczej i makroekonomicznej, co będzie przyczyną do zwiększenia atrakcyjności Polski i rozpoczęcia budowy nowych inwestycji. Z tego względu zakładamy, że powrót inwestorów i zwiększenie płynności rynku nastąpi nie wcześniej niż w ostatnich miesiącach 2024 r. Do tego czasu w sektorze inwestycyjnym będziemy świadkami rynku dwóch prędkości. Pierwszą grupę będą stanowiły fundusze zainteresowane tzw. prime assets, przy czym brak wysokiej jakości produktów zapowiada kolejną fazę wyczekiwania na lepszy moment i w efekcie mniejszą liczbę transakcji. W drugiej grupie z kolei znajdą się właściciele w trudniejszej sytuacji oraz projekty typu value-add, które będą poszukiwane przez inwestorów oportunistycznych. W 2024 r. spodziewamy się przewagi inwestorów z Europy, w tym raczej mniejszych lokalnych podmiotów niż dużych azjatyckich platform. Na rynku powinny również tworzyć się tzw. wehikuły inwestycyjne złożone z kilku mniejszych podmiotów w celu inwestycji w sektory o dobrych fundamentach np. magazyny czy parki handlowe.

Autor: Anna Głowacz, Dyrektor Działu Powierzchni Przemysłowych i Logistycznych, AXI IMMO.

PFR zainwestował 17 mln euro w nieruchomość inwestycyjną Andersia Silver w Poznaniu

hl-36366125419
PFR zainwestował 17 mln euro w nieruchomość inwestycyjną Andersia Silver w Poznaniu.

Polski Fundusz Rozwoju zainwestował w Andersię Silver. Na wsparcie najwyższego budynku Poznania i zarazem największego biurowca Wielkopolski fundusz przeznaczył 17 mln euro. 21 grudnia 2023 r. została podpisana umowa dotycząca finansowania pomostowego dla projektu Andersia Silver. Ta suma przyczyni się do finalizacji budowy najnowocześniejszego biurowca w stolicy Wielkopolski, który już niedługo uświetni poznańską panoramę.

W dniu 21 grudnia 2023 r. została podpisana umowa dotycząca finansowania pomostowego, jakiego udzieli Polski Fundusz Rozwoju projektowi Andersia Silver.

Konsekwentnie realizowana zabudowa Placu Andersa wykreowała wysokiej klasy infrastrukturę dla rozwoju biznesu w Poznaniu. To właśnie od budynku PFC rozpoczyna się historia rozwoju prawdziwego instytucjonalnego rynku nieruchomości w mieście. Andersia Silver stanowi zwieńczenie tych starań i dowód realnego partnerstwa publiczno-prywatnego. Udział w projekcie Polskiego Funduszu Rozwoju jest mocnym akcentem w sprawie. Zabiegaliśmy o to wsparcie i z ogromną satysfakcją dzisiaj je ogłaszamy – powiedział Adam Trybusz, Prezes Zarządu Andersia Property.

Finansowanie uzyskane zostało przy zaangażowaniu władz miasta, Biura Obsługi Inwestorów Miasta Poznań, a także dzięki doskonałej współpracy z generalnym wykonawcą firmą PORR. Współpraca ta jest dowodem na silne zaangażowanie lokalnych i krajowych podmiotów w rozwój Poznania, a podpisanie umowy poprzedziły wielomiesięczne analizy i dokładna weryfikacji projektu.

Inwestycja Andersia Silver, oprócz swojego imponującego wymiaru architektonicznego, ma również ogromne znaczenie społeczne.

Bartłomiej Pawlak, Wiceprezes Zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju podkreślił, że – Obecność PFR jest kluczowa dla powodzenia tej bardzo ważnej inwestycji, która jest zwieńczeniem trwającego od niemal trzech dekad miejskiego przedsięwzięcia urbanistycznego jakim jest zabudowa Placu Andersa. Celem jest stworzenie przez miasto atrakcyjnej oferty dla mieszkańców i biznesu. Po ukończeniu inwestycja ta stanie się jedną z wizytówek Poznania i Wielkopolski.

„Nasz plan od początku zakłada przyciągnięcie i ulokowanie w doskonale skomunikowanym miejscu w ścisłym centrum miasta wysokiej klasy usług i biznesu. W ten sposób wspieramy rozwój gospodarczy Poznania i całego regionu Wielkopolski, generując dobrze płatne miejsca pracy dla wykwalifikowanych pracowników oraz absolwentów lokalnych uczelni wyższych – powiedział Grzegorz Michalski Prezes Zarządu WCWI Sp. z o.o.

Planowane na 2025 r. oddanie do użytku biurowca Andersia Silver będzie finalizowało trwającą od 25 lat inwestycję zlokalizowanej przy Placu Andersa w Poznaniu, którą wspólnie realizują Von der Heyden Group i Miasto Poznań. Za jej projekt odpowiada Pracownia Architektoniczna Ewy i Stanisława Sipińskich. Zabudowa placu składa się z czterech, tworzących architektoniczną całość obiektów: Poznańskiego Centrum Finansowego, Andersii Tower, Andersii Business Centre oraz zwieńczającego przedsięwzięcie, największego z nich – biurowca Andersia Silver, którego generalnym wykonawcą jest firma PORR S.A. Budynek będzie nie tylko architektoniczną wizytówką Poznania. Inwestycja znacząco wpłynie na potencjał rynku nieruchomości biurowych w stolicy Wielkopolski zwiększając aż o 5 proc. wielkość tego rynku.

mat.pras.

 

Nieruchomość handlowa Echo Pabianice podsumowuje wyniki działalności w 2023 r.

echo_pabianiceNieruchomość handlowa Echo Pabianice podsumowuje wyniki działalności w 2023 r.

Właścicielem Galerii Echo w Pabianicach jest Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych PZU S.A., a jej zarządcą jest Cream Property Advisors Sp. z o.o.. Firma od 2020 roku zarządza nieruchomością, skutecznie realizuje strategię marketingową, wynajmuje powierzchnię i doradza w kwestiach inwestycyjnych. przy zachowaniu standardów jakości oraz bezpieczeństwa.
W roku 2023 Galeria Echo w Pabianicach utrzymuje swoją pozycję jako atrakcyjne miejsce zakupów, zyskując nowych najemców oraz zwiększając liczbę odwiedzających.

Największym otwartym w 2023 roku w Galerii Echo sklepem był lokal znanej i lubianej przez klientów marki Pepco zajmujący powierzchnię ponad 455m2. Wybór Galerii Echo jako lokalizacji dla nowego sklepu nie był przypadkowy. To strategiczne posunięcie uzupełniło obecny mix najemców, dodając nowe możliwości zakupowe dla klientów.

 

„Warto też podkreślić, że Galeria Echo w Pabianicach odnotowuje ciągły wzrost liczby odwiedzających. Jedynie do końca listopada wzrost ilości odwiedzających w porównaniu do roku 2022 wyniósł ponad 12%. To bardzo dobry sygnał i trend, który nieczęsto zdarza się w galeriach handlowych tak silnego, konkurencyjnego rynku łódzkiego. Wzrost odwiedzalności to efekt przede wszystkim dobrego tenant mix’u, , ale też strategii zarządzania opartej na optymalizacji i dopasowane do potrzeb klientów działania marketingowe. Ukończony we wrześniu 2023 roku remont ulicy Zamkowej, przy której znajduje się Galeria Echo, niewątpliwie pozytywnie wpływa na postrzeganie galerii jako atrakcyjnej destynacji zakupowej.” – mówi Magdalena Chęcielewska, Dyrektorka Galerii Echo w Pabianicach.

Aneta Kusak, leasing managerka dodaje: ,,Rok 2023 był dla Galerii Echo w Pabianice okresem dynamicznego rozwoju, wzbogacenia oferty handlowej i utrzymania atrakcyjności dla klientów. Prognozujemy, że kolejne lata przyniosą dalsze innowacje i sukcesy dla zarządzanego przez nas obiektu handlowego.’’

mat.pras.

Polacy kupują najdroższe nieruchomości inwestycyjne za granicą

Oksana Agnieszka Żendarska
Majętni Polacy coraz chętniej kupują za granicą nieruchomości w segmencie premium. Według Oksany Agnieszki Żendarskiej, ekspertki rynku nieruchomości i inwestycji zagranicznych, rodacy zainteresowani są przede wszystkim nieruchomościami we Włoszech, Francji i Hiszpanią. Niedawno dołączyły do tych najpopularniejszych rynków także Szwajcaria oraz Cypr.

– Wyraźne ożywienie w tym segmencie nastąpiło w związku z pandemią koronawirusa i poczuciem zagrożenia związanym z konfliktami na świecie. W niestabilnych czasach ludzie kupują dobra luksusowe, w tym m.in. sztukę, złoto oraz nieruchomości. Wszystko w celu uchronienia posiadanych środków finansowych przed utratą wartości i dla dywersyfikacji portfela. Czy to znacząca grupa? Znacząca ze względu na angażowany kapitał i ciągle rosnąca. Przed covidem mieliśmy mniej zapytań związanych z inwestycjami premium, w porównaniu z bieżącym okresem – mówi Oksana Agnieszka Żendarska.

Co najmniej 40 m2 na osobę

Co w zasadzie rozumiemy przez określenie „luksusowy” w odniesieniu do nieruchomości w zagranicznych lokalizacjach? Wbrew tzw. powszechnemu odczuciu nie wystarczy, że dany apartament lub dom jest pożądany z powodu wysokiej albo nawet bardzo wysokiej ceny, zaczynającej się np. od ok. 500 tys. euro. – Liczy się przede wszystkim szeroko rozumiany prestiż i elitarność. Składa się na to kilka cech. Bardzo ważna jest oczywiście lokalizacja. Imponująca musi być zarówno sama nieruchomość, jak i widoki często zapierające dech w piersiach. Ale to nie wszystko: najbogatsi wbrew pozorom są bardzo praktyczni i równie ważne jest dla nich otoczenie infrastrukturalne jak np. bliskość opieki medycznej na wysokim poziomie, szkól dla dzieci w różnym wieku, usługi concierge z najwyższej półki i zieleń w postaci, choćby wielofunkcyjnego, atrakcyjnego parku – wylicza ekspertka. – Do tego dochodzi oczekiwanie, że dom będzie energooszczędny, wyposażony w co najmniej dwa miejsca parkingowe oraz zapewni powierzchnię użytkową co najmniej 40 m2 na osobę i duży, funkcjonalny taras. W przypadku posiadłości powszechnym oczekiwaniem są konkretne wytyczne dotyczące najbliższego sąsiedztwa: zabudowa nie może przekraczać 8 tys. m2 na hektarze powierzchni. Liczy się również brak obiektów przemysłowych – dopuszczalna lokalizacja w odległości nie mniejszej niż 5 km. Nie muszę dodawać, że dany obiekt powinien mieć zapewnioną ochronę z profesjonalnym monitoringiem – dodaje.

Topografia luksusowych inwestycji

– W zasadzie każdy rynek zagranicznych nieruchomości luksusowych może podkreślić status zamożności oraz zapewnić aktywom inwestycyjnym komfort stabilności, szczególnie w trudnych czasach. W kręgu zainteresowania bogatych Polaków liderują jednak Włochy, Francja i Hiszpania. W charakterze „zabezpieczenia emerytalnego” ostatnio często pojawia się także Szwajcaria, czy Floryda. To rynki międzynarodowe – aktywnie działają na nich także obywatele Wielkiej Brytanii, Niemiec, Arabii Saudyjskiej i Chin – kontynuuje. – We Włoszech Polacy kupują prestiżowe nieruchomości na wybrzeżu liguryjskim, na Capri oraz na Sardynii i w Toskanii. Obok tych „wakacyjnych” lokalizacji zainteresowaniem cieszą się jednak także: Rzym, Mediolan i Florencja. Klienci, którzy koncentrują się na Rzymie szukają przede wszystkim apartamentów w historycznym centrum miasta. W obszarze zainteresowań są nieruchomości od 120 m2 do 350 m2. Zwracają uwagę, aby były w zabytkowych kamienicach, lub wybudowane przez znanych architektów, np. w dzielnicy Coppedè. We Francji najbardziej prestiżowe jest Lazurowe Wybrzeże. Nieruchomości są tu bardzo elitarne. W ostatnich 10 latach cena za metr kwadratowy nieruchomości wzrosła o 150 %. Średnio za luksusowy apartament trzeba się liczyć w wydatkiem od 1,5 mln do 3 mln euro. W Monaco, lub w jego pobliżu, jest jeszcze drożej: od 3 mln euro. Cena zależy od bliskości do morza i autorstwa projektu architektonicznego. W najdroższym, 170-metrowym apartamentowcu La Tour Odeon pięciopiętrowy penthouse wyceniono aż na ponad 400 mln USD. W Hiszpanii zamożnych Polaków przyciągają okolice Marbelli, Malagi oraz Teneryfa. Ta ostatnia głównie ze względu na bardziej korzystny niż na kontynencie klimat. Tu w segmencie premium polscy inwestorzy poszukują ofert zaczynających się od 1 mln euro, niestety większość atrakcyjnych ofert jest w cenie od kilku mln euro – wyjaśnia ekspertka. Ze względu na stabilność państwa i wysoki poziom medycyny, zainteresowaniem cieszy się ostatnio także Szwajcaria. Zdaniem Oksany Agnieszki Żendarskiej ze względów prawnych, trudniej tam jednak kupić nieruchomość niż we Włoszech, Francji czy Hiszpanii.

Na takich inwestycjach trudno stracić

– Nieruchomości we Włoszech i Francji, szczególnie na Lazurowym Wybrzeżu są bardzo perspektywiczne inwestycyjnie – na pewno ich cena nie będzie niższa. Teraz generują do 10% zysku netto rocznie, podczas gdy średnio w Europie jest to 6% netto Trzeba przy tym zwracać uwagę na fakt, że rynek dóbr luksusowych jest w każdym kraju różnie opodatkowany – kończy Oksana Agnieszka Żendarska.

Autorka:
Oksana Agnieszka Żendarska – jest ekspertem rynku nieruchomości i inwestycji zagranicznych. Od ponad 20 lat profesjonalnie doradza inwestorom korporacyjnym i indywidualnym.

MODO Architektura o drodze do dekarbonizacji nieruchomości

Tomasz Borowiak MODO Architektura
Czy istniejące, starsze nieruchomości mogą stać się zeroemisyjne? W przypadku zielonej transformacji budynków wybudowanych kilkanaście lat temu lub wcześniej często stosuje się zabiegi w postaci zwiększonych nasadzeń roślin, ogrodów wertykalnych, zielonych dachów i podobnych zabiegów, które mają poprawić energetyczny bilans tych nieruchomości.

To za mało, aby spełnić założenia zawarte w European Union Green Deal zmierzające do wypracowania neutralności energetycznej wszystkich unijnych gospodarek do 2050 roku biorąc pod uwagę fakt, że nieruchomości i sektor budowlany odpowiadają za około 38 proc. światowej emisji CO2 (ONZ, dane za 2020 rok) oraz 36 proc. światowego zużycia energii (International Energy Agency, Global Status Report). W związku z rosnącą świadomością rynku oraz wymogami regulatorów nowo powstające budynki od początku projektowane są w sposób, który zakłada funkcjonowanie w myśl określonego bilansu energetycznego. W przypadku starszych nieruchomości z nieefektywnymi systemami HVAC, bez odpowiedniej izolacji, ze starymi kotłami gazowymi, pojedynczymi szybami i energochłonnością kilkakrotnie przekraczającą założenia zielonej transformacji przyjęte w projekcie CRREM – Carbon Risk Real Estate Monitor (jeden z podstawowych światowych standardów i inicjatyw dla dekarbonizacji istniejących nieruchomości). Według European Environment Agency około 85-95 proc. obecnie istniejących budynków będzie nadal funkcjonować w 2050 roku i duża część z nich jest określana, jako nieefektywne.

Przede wszystkim: identyfikacja skali problemu

Istnieje wiele narzędzi i instrumentów, które są pomocne w rozwiązaniu istoty problemu: ograniczeniu emisji i zużycia energii. Jednym z nich jest wspomniane już narzędzie CRREM, które stanowi doskonałą bazę do szacowania emisji dwutlenku węgla i energochłonności danego budynku oraz może pomóc w wizualizacji skali dekarbonizacji konkretnej nieruchomości.

Droga do dekarbonizacji nieruchomości

Większość zaleceń związanych z dekarbonizacją budynków stojących jest następująca” i choć kompleksowa strategia zakłada ich całościowe wdrożenie to projekt dekarbonizacji jest etapowany. „Etap pierwszy to poprawa efektywności energetycznej – najwyższy priorytet i pierwszy krok dekarbonizacji to identyfikacja najbardziej energochłonnych instalacji i poprawa ich efektywności w celu zmniejszenia zużycia energii przez budynek. Etap drugi to wdrożenie produkcji odnawialnej energii na miejscu – instalacja OZE na budynku lub tuż obok niego, w celu dalszej poprawy bilansu energetycznego budynku. Etap trzeci to uwzględnienie w bilansie energetycznym energii pochodzącej z ogólnodostępnych źródeł, ale z certyfikatami dokumentującymi, że dana energia pochodzi ze źródeł odnawialnych. Etap czwarty obejmuje kompensację czyli zakup kredytów węglowych z certyfikowanych źródeł” – mówi Tomasz Borowiak z renomowanej pracowni architektonicznej MODO Architektura.

„Całkowita dekarbonizacja wielu starszych nieruchomości będzie niemożliwa. Niemożliwe będzie bowiem tak daleko idąca modernizacja, aby poprawić efektywność instalacji na tyle, by ich zapotrzebowanie na energię pokryć z odnawialnych źródeł energii zainstalowanych na miejscu. Stąd konieczne jest wdrożenie wszystkich wspomnianych powyżej etapów” – mówi Tomasz Borowiak z MODO Architektura. „Potrzeba specjalistycznej wiedzy z zakresu architektury, budownictwa, prawa oraz finansów, a także zaplecza finansowego, aby wdrożyć efektywne procesy dekarbonizacji” – podkreśla Tomasz Borowiak.

Źródło: Pracownia MODO Architektura.

Nowy projekt pracowni BIURO KREACJA – biuro pełne zieleni

Drago_biurok_Foto Alka Murat (13)
Idealne współczesne miejsce pracy to nie tylko przestrzeń biurowa, ale i otoczenie, w którym harmonijnie współistnieją funkcjonalność, estetyka i tak ważna w tych czasach zieleń. Projekt nowej siedziby firmy Dargo spod kreski pracowni BIURO KREACJA odzwierciedla jej zaangażowanie w pielęgnację terenów zielonych nie tylko w codziennej pracy, ale także w samym jej sercu.

Nowa siedziba firmy Dargo stanowiła niezwykle wyjątkowe wyzwanie, zarówno dla architektów, jak i dla zaangażowanego inwestora. Dargo, firma specjalizująca się w dystrybucji produktów wspierających pielęgnację terenów zielonych, zdecydowała się na ambitne przedsięwzięcie związane z przeprowadzką do nowej lokalizacji. Nic więc dziwnego, że realizację nowej siedziby powierzyli pracowni BIURO KREACJA, która odpowiadała za projekt wcześniejszej przestrzeni biurowej firmy.

Projekt stanowił dla nas wyzwanie, ponieważ uczestniczyliśmy w nim od samego początku, aż do samego końca inwestycji. Wąski i długi kształt budynku sprawił, że każda nasza decyzja projektowa musiała być precyzyjnie zaplanowana. Naszym celem było stworzenie miejsca, w którym architektura spełni nie tylko potrzeby biznesowe, lecz także przekaże historię i misję firmy Dargo w języku formy i przestrzeni – o projekcie mówi Dorota Terlecka, z pracowni BIURO KREACJA

Głównymi założeniami stylistycznymi biura był minimalizm i ponadczasowe rozwiązania. Zarówno nam, jak i inwestorowi zależało na trwałości rozwiązań i nowoczesności. Trendy wnętrzarskie mają to do siebie, że po kilku latach projekty wydają się być już przestarzałe i nieaktualne. Razem z inwestorem postawiliśmy na minimalizm i prostotę, która zawsze będzie w modzie – dodaje Paula Banasik z pracowni BIURO KREACJA.

Projekt uwzględnia nie tylko aspekty wizualne, lecz także funkcjonalne, co widoczne jest w szczególnym podejściu do oznakowania. Projekt wayfindingu, stworzony przez Annę Gawron, stanowi integralną część wnętrza. Przyjemne uczucie ciepła do industrialnej estetyki wprowadza drewno. Jesion w jasnym wybarwieniu widoczny jest zarówno na frontach mebli, jak i w postaci okładzin ściennych. Nieodłącznym elementem przestrzeni są również naturalne rośliny, umieszczone w każdym biurze oraz sali konferencyjnej. To nie tylko dekoracyjny dodatek, lecz także organiczny element, który nadaje wnętrzom świeżości natury i podkreśla zaangażowanie firmy w działania wspierające budowanie terenów zielonych.

Projekt wnętrz: BIURO KREACJA Dorota Terlecka, Paula Banasik , Marianna Matuszewska
Wayfinding: Anna Gawron
Foto: Alka Murat

mat.prasowy

Panattoni wchodzi w ostatni etap realizacji 38 500 m kw. w ramach nieruchomości komercyjnej w Pile

CEVA_Signify_Piła
Panattoni wchodzi w ostatni etap realizacji 38 500 m kw. w ramach nieruchomości komercyjnej w Pile.

Panattoni po ukończeniu pierwszego budynku w ramach nieruchomości inwestycyjnej Panattoni Park Piła, deweloper od razu ruszył z realizacją kolejnego – o powierzchni 38 500 m kw, którego budowa wchodzi już w ostatni etap. Aż 85 proc. nowej powierzchni zajmie firma CEVA Logistics, światowy lider logistyki 3PL która obsłuży globalnego lidera w dziedzinie oświetlenia – Signify (dawniej Philips Lighting).

Piła to największa aglomeracja północnej Wielkopolski, która oferuje szerokie portfolio gruntów przygotowanych pod inwestycje. Potencjał napędza także lokalizacja miasta – w połowie drogi między błyskawicznie rozwijającymi się rynkami – Poznaniem i Bydgoszczą – zapewniająca jednocześnie sprawne dotarcie do Warszawy i zachodniej granicy kraju.

Panattoni w czerwcu br. ruszyło z budową 38 000 m kw., które dostarczy w lutym 2024 r. Z 32 500 m kw. skorzysta CEVA Logistics, a powierzchnia zostanie zrealizowana do obsługi operacji dla Signify, globalnego lidera w inteligentnym oświetleniu, kontynuującego w Pile tradycję rozpoczętą przez zakłady Lumen i Polam, które zostały wykupione przez firmę Philips.

Źródło: Panattoni.

 

Biura na wynajem w hybrydowym świecie

anders-jilden-Sc5RKXLBjGg-unsplash
Biura na wynajem w hybrydowym świecie. Innowacje, zrównoważony rozwój i hybrydowe biura przyszłości to obraz polskiego rynku powierzchni biurowych, jaki wyłania się z raportu ABSL „Sektor Nowoczesnych Usług Biznesowych w Polsce 2023”. Pomimo wielu wyzwań rynek się rozwija, adaptując się do nowych realiów.

Polski rynek powierzchni biurowych jest jednym z najbardziej innowacyjnych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej (CEE). Wraz ze zmieniającą się post-pandemiczną rzeczywistością, pojawiły się czynniki, które wpływają na jego rozwój i wymuszają dostosowanie się do nowych warunków. Wojna w Ukrainie, która wybuchła w 2022 roku, miała duże znaczenie dla sytuacji gospodarczej w całym regionie, wprowadziła niepewność i utrudniła przepływ kapitału i handlu. Jednak mimo tych wyzwań, kondycja rynku powierzchni biurowych w Polsce jest pozytywna.

Na koniec I półrocza 2023 r. łączne zasoby nowoczesnych powierzchni biurowych na 9 głównych rynkach w kraju wyniosły 12,8 mln m2. Warszawa jest wciąż największym ośrodkiem biznesowym w kraju i przyciąga zarówno krajowe, jak i międzynarodowe przedsiębiorstwa. Wśród sektorów dominujących w strukturze umów najmu w I poł. 2023 r. wyróżniał się sektor usług dla biznesu. W strukturze ogólnopolskiego popytu na nowoczesne powierzchnie biurowe dominowały nowe umowy, a udział renegocjacji i przedłużeń w wolumenie transakcji spadł.

Redefiniowanie modelu pracy i funkcji biurowych jest kolejnym istotnym aspektem, który wpływa na rynek powierzchni biurowych w Polsce. Wzrost popularności pracy zdalnej i elastycznego czasu pracy sprawił, że wiele firm zaczęło na nowo projektować i aranżować swoje biura, przekształcać je w przestrzenie wspierające pracę hybrydową. Pracownicy oczekują bardziej zróżnicowanych przestrzeni, które umożliwiają zarówno pracę w biurze, jak i na odległość lub w trybie hybrydowym.

Źródło: ABSL (Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych) – fragment raportu.

W jaki sposób monitorować pracę systemu fotowoltaicznego na terenie nieruchomości?

Mat-prasowe-1
Z roku na rok rośnie liczba osób, które zdecydowały się na zainwestowanie w odnawialne źródła energii. Fotowoltaika to nie tylko oszczędności, ale także wygoda. Dobrze założony system nie jest awaryjny, można go monitorować w prosty sposób i nie wymaga dużych nakładów finansowych na jego konserwację. Jak dokładnie należy monitorować jego pracę i w jaki sposób analizować wyniki? Podpowiadamy.

Systemy fotowoltaiczne zyskują na popularności. Jednak aby maksymalnie wykorzystać potencjał energii słonecznej, niezbędne jest skrupulatne monitorowanie i analityka pracy tych instalacji. Dlatego dzisiaj przyjrzymy się, jak dokładnie monitorować system fotowoltaiczny i jak skutecznie analizować uzyskane wyniki.

Na co zwrócić uwagę podczas monitorowania pracy systemu fotowoltaicznego?

Wykorzystanie zaawansowanych systemów monitoringu umożliwia śledzenie produkcji energii w czasie rzeczywistym. Dzięki temu można błyskawicznie zauważyć wszelkie nieprawidłowości czy awarie. Co zrobić, gdy je wykryjemy?

 – Śledzenie produkcji energii w czasie rzeczywistym poprzez systemy monitoringu to klucz do efektywnego zarządzania instalacjami fotowoltaicznymi. Kiedy wykryjemy nieprawidłowości czy awarie, niezbędne jest natychmiastowe działanie. Szybkie reagowanie na wszelkie nieprawidłowości to kluczowy element utrzymania optymalnej wydajności systemu fotowoltaicznego i maksymalnych korzyści. Diagnostyka i naprawa problemu w krótkim czasie to przede wszystkim kwestia utrzymania ciągłości produkcji energii. Monitoring może odbywać się poprzez aplikacje dostarczone przez producenta falowników, albo przez dodatkowe zewnętrzne systemy wyposażone w licznik energii. Warto zwrócić uwagę na współczynnik ile energii (kWh) zostało wyprodukowane w ciągu roku w odniesieniu do mocy instalacji wyrażonej w kW. W ciągu roku z każdego zainstalowanego kW instalacji powinniśmy uzyskać około 850 – 1100 kWh – mówi Wiktor Dowgań z INERGIS. – Gdy wykryjemy nieprawidłowości należy zgłosić się do serwisanta. To on pomoże nam naprawić instalację i ustalić, co się wydarzyło.

Warto także obserwować, jak warunki atmosferyczne wpływają na efektywność systemu fotowoltaicznego. Słoneczne dni generują więcej energii, jednak zrozumienie, jak deszcz czy chmury wpływają na produkcję, jest kluczowe.

Sprawdzajmy, czy panele dobrze działają

Należy także analizować wydajność paneli. Systemy monitoringu pozwalają na analizę efektywności poszczególnych paneli fotowoltaicznych. W przypadku utraty wydajności lub uszkodzenia, można szybko zidentyfikować problematyczne obszary.

Kolejnym elementem, na który warto zwrócić uwagę jest inwerter. Jest on sercem systemu fotowoltaicznego, przekształcając energię słoneczną na prąd zmienny. Monitorowanie jego wydajności pozwala na szybkie wykrycie ewentualnych problemów i minimalizację strat.

Dokładne monitorowanie i analiza systemu fotowoltaicznego to klucz do efektywnego wykorzystania energii słonecznej. Wprowadzając nowoczesne systemy monitoringu, inwestorzy i właściciele systemów mogą być pewni, że ich instalacje pracują na pełnych obrotach, przynosząc zarówno korzyści dla portfela, jak i dla środowiska.

Autor: INERGIS S.A.

Zimowe apartamenty w górach – jakie inwestycje przyciągają przedsiębiorców?

jean-estrella-hvkAKCt1So0-unsplash
Zimowe apartamenty w górach to atrakcyjna lokata kapitału finansowego, na którą uwagę zwraca wielu inwestorów. Posiadanie własnej nieruchomości na wynajem tego rodzaju daje możliwość czerpania stałych dochodów, jak również korzystania z lokalu mieszkalnego na własny użytek. Miejscowości turystyczne, zwłaszcza te w otoczeniu gór, dają szansę na uzyskiwanie ciągłych przychodów. W odróżnieniu od miejscowości nadmorskich, góry cieszą się większym zainteresowaniem turystów w skali całego roku.

Spis treści:
Najem krótkoterminowy cieszy się zainteresowaniem
Na własny użytek?
Góry kontra morze
Jakie apartamenty w górach są obecnie w sprzedaży?

Najem krótkoterminowy cieszy się zainteresowaniem

Najem krótkoterminowy cieszy się w Polsce coraz większym zainteresowaniem – zarówno ze strony najemców jak i inwestorów, którzy poszukują atrakcyjnej lokaty kapitału finansowego.
Najem krótkoterminowy jest korzystny dla obu stron transakcji. Daje możliwość wynajęcia apartamentu bez konieczności deklarowana pobytu na dłuższy czasu. Strony nie muszą wówczas określać okresu wypowiedzenia itp. Z punktu widzenia inwestora zalet jest jeszcze więcej. Może on swobodnie dokonywać remontów i drobnych napraw pomiędzy wizytami kolejnych najemców. Na też możliwość weryfikacji stanu technicznego swojego lokalu na bieżąco, co jest bardzo istotne. W przypadku najmu długoterminowego, kiedy właściciel nieruchomości przez dłuższy czas nie może wejść na teren swojej nieruchomości, nie wie, co zastanie po wyprowadzce najemców i czy kaucja pokryje ewentualne koszty napraw lub renowacji.

Na własny użytek?

Apartamenty na sprzedaż w górach nabywane są przez inwestorów nie tylko pod kątem tego, czy dana inwestycja przyciągnie najemców. Jest to oczywiście czynnik kluczowy, jednak inwestorzy niejednokrotnie pod uwagę biorą również to, czy lokalizacja nieruchomości będzie odpowiadała ich indywidualnym preferencjom zakupowym. Często bowiem właściciele obiektów, które mają służyć jako apartamenty na wynajem krótkoterminowy, sami chętnie z nich korzystają w wybranych okresach czasu, na przykład poza sezonem wakacyjnym, kiedy obłożenie w kalendarzu terminów rezerwacyjnych jest mniejsze.

Góry kontra morze

Każdy inwestor, wybierając lokalizację w ramach której będzie poszukiwał apartamentu na sprzedaż, stara się określić swoją grupę docelową. Jest to ważne przy ocenie, jakiego rodzaju obiekty będą przyciągać daną grupę potencjalnych najemców. Wybierając miejscowość nadmorską istnieją duże szanse na spore obłożenie w sezonie wakacyjnym. Oczywiście pod warunkiem, że nieruchomość znajduje się w atrakcyjnej z punktu widzenia potencjalnych najemców lokalizacji. Natomiast w sezonie zimowym nad morzem inwestor może mieć problemy, aby znaleźć najemców. Oczywiście nie oznacza to, że obiekty hotelowe nad morzem w zimie stoją puste. Jednak w przypadku pojedynczych apartamentów na wynajem istnieje takie spore ryzyko, ponieważ – w przeciwieństwie do hoteli – nie są one w stanie zagwarantować najemcom dodatkowych atrakcji, jak na przykład dostęp do krytego basenu czy strefy SPA.

Z kolei obiekty położone w miejscowościach górskich przyciągają najemców przez okres całego roku. Niezależnie od warunków pogodowych, góry stale przyciągają turystów. W okresie letnim chętnie wybierają się oni na wycieczki szlakami górskimi, natomiast w zimie najemców prywatnych apartamentów przyciągają sporty zimowe, takie jak narty.
Jeśli więc inwestor postawi na lokalizację swojego apartamentu na wynajem w górach, może liczyć na większe zainteresowanie ze strony potencjalnych najemców w okresie całego roku.

Jakie apartamenty w górach są obecnie w sprzedaży?

Jakie apartamenty na sprzedaż czekają obecnie na rynku nieruchomości w miejscowościach położonych blisko gór? Pod lupę wzięliśmy miejscowość Duszniki Zdrój, poniżej prezentujemy przykładowe oferty z bazy biur WGN. Są to przykładowe mieszkania na sprzedaż, pochodzące z rynku pierwotnego.

WGN Ostrów Wielkopolski jest wyłącznym agentem sprzedaży apartamentu zlokalizowanego w willi w miejscowości Duszniki Zdrój. Komfortowy apartament pochodzi z rynku pierwotnego. Lokal mieszkalny liczy prawie 53 metry kwadratowe i oferuje dostęp do 2 pokoi mieszkalnych. Znajduje się na 2 piętrze w 4.kondygnacyjnym budynku oddanym do użytku w 2022 roku. Cena ofertowa nieruchomości wynosi 723 600 złotych, co daje 13 705 złotych za metr kwadratowy.

WGN Ostrów Wielkopolski jest wyłącznym agentem sprzedaży apartamentu z rynku pierwotnego, który położony jest w miejscowości Duszniki-Zdrój. Lokal mieszkalny ma powierzchnię prawie 54 metrów kwadratowych i oferuje dostęp do 2 pokoi. Mieszkanie na sprzedaż mieści się na 1 piętrze w 4.kondygnacyjnym budynku. Apartament będący przedmiotem sprzedaży mieści się w prestiżowy budynku o charakterze pensjonatowym. Cena ofertowa nieruchomości wynosi 647 880 złotych, co daje 12 000 złotych.

WGN Ostrów Wielkopolski jest wyłącznym agentem sprzedaży apartamentu położonego w Dusznikach-Zdrój. Lokal mieszkalny pochodzi z rynku pierwotnego i oferuje dostęp do prawie 53,5 metrów kwadratowych powierzchni. Do dyspozycji nabywcy będą 2 pokoje Lokal mieszkalny znajduje się na 3 piętrze w 4.kondygnacyjnym budynku o charakterze mieszkalnym. Cena ofertowa nieruchomości wynosi 731 280 złotych, co daje 13 684 złotych za metr kwadratowy apartamentu na sprzedaż.

WGN Ostrów Wielkopolski jest wyłącznym agentem sprzedaży atrakcyjnie zlokalizowanego apartamentu zlokalizowanego w Dusznikach-Zdrój. Mieszkanie pochodzi z rynku pierwotnego. M. oferuje dostęp do prawie 54 metrów kwadratowych, w ramach których dostępne są 2 pokoje. Mieszkanie na sprzedaż mieści się na 2 piętrze w 4.kondygnacyjnym budynku o charakterze mieszkalnym. Cena ofertowa lokalu mieszkalnego wynosi 734 520 złotych, co daje 13 676 złotych.

Ostatnim przykładem jest lokal mieszkalny, którego wyłącznym agentem sprzedaży jest również WGN Ostrów Wielkopolski. Lokal mieszkalny znajduje się w miejscowości Duszniki-Zdrój. Lokal mieszkalny pochodzi z rynku pierwotnego, ma powierzchnię prawie 53 metrów kwadratowych i oferuje dostęp do 2 pokoi. Mieszkanie na sprzedaż mieści się na 2 piętrze w 4.kondygnacyjnym budynku mieszkalnym. Cena ofertowa nieruchomości wynosi 723 600 złotych, co daje 13 705 złotych za metr kwadratowy nieruchomości.

Ceny nieruchomości, które zostały podane powyżej jako przykładowe oferty, są dość zbliżone. Inwestor, który poszukuje idealnej nieruchomości pod inwestycję, powinien bacznie śledzić pełną ofertę rynkową. Niekiedy znacznie bardziej atrakcyjny może okazać się rynek wtórny – również na nim ofert sprzedaży nieruchomości nie brakuje.
Bardzo istotne jest nie tylko samo lokum mieszkalne, ale także jego lokalizacja. Powinna ona zapewniać łatwy i szybki dostęp do atrakcji oraz szlaków górskich. Widok na panoramę gór jest dodatkowym atutem. Istotne jest także to, czy lokum mieszkalne zapewni najemcom dostęp do miejsca parkingowego. Z punktu widzenia turystów jest to bardzo istotna kwestia.
Oferta zimowych apartamentów nie jest zbyt szeroka, jeśli inwestor upatrzy sobie konkretną miejscowość. Dlatego warto patrzeć na rynek globalnie i poszukiwać mieszkań w różnych, nawet początkowo nie branych pod uwagę lokalizacjach.

Redakcja
Komercja24.pl

Warszawski sąd pomału rozładowuje się ze spraw frankowych

frank-sady
Do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęło w ciągu trzech kwartałów br. o blisko 35% mniej spraw frankowych niż rok wcześniej. Jako przyczynę tego podaje się obowiązujące od połowy kwietnia br. zmienione przepisy. Jednocześnie nowelizacja ta sprawiła, że znacznie przybyło takich pozwów w innych sądach. Przykładowo, w Zamościu jest to wzrost o prawie 193% rdr.

W blisko połowie przypadków wyniki przekraczają 100% rdr. Ale wpływ na te statystyki mają też inne czynniki, m.in. rosnąca świadomość społeczeństwa czy korzystne orzeczenia dla kredytobiorców, o czym mówią sami sędziowie. Z kolei według prawników, jest jeszcze za wcześnie na jakąkolwiek ocenę tej zmiany. Natomiast orzecznicy dodają również, że obecnie przede wszystkim są potrzebni nowi sędziowie, ale z tym jest duży kłopot, bo nie dość że ich nie ma, to czasem nawet etaty są cofane.

Spadek wśród wzrostów

Według danych udostępnionych przez 47 sądów okręgowych, od stycznia do września br. wpłynęło do nich ok. 58,5 tys. spraw frankowych. Najwięcej, bo 13,1 tysięcy, zostało złożonych w Sądzie Okręgowym w Warszawie. To zarazem jedyny z sądów, który rok do roku odnotował spadek wpływu takich spraw. Ich liczba zmniejszyła się o 34,6%. W pierwszych trzech kwartałach ub.r. było ich bowiem ponad 20 tys. Natomiast, biorąc pod uwagę wszystkie sądy okręgowe, widzimy wzrost z blisko 45 tysięcy, tj. o 30,1% rdr.

– Za przyczynę spadku wpływu spraw uznajemy regulację dotyczącą wyłącznej właściwości sądu miejsca zamieszkania konsumenta, zgodnie z art. 18 ustawy z dnia 9 marca 2023 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw. Sędziowie to odczuwają w ten sposób, że w nieco mniejszym zakresie zajmują się nowymi pozwami, tj. sprawdzaniem braków formalnych i nadawaniem biegu sprawom. Jednak zmiana ta nie przełożyła się znacząco na obciążenie sędziów. W referatach nadal jest ogromna liczba spraw – ok. 1500 – komentuje sędzia Sylwia Urbańska, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Warszawie.

Jak stwierdza radca prawny Adrian Goska z Kancelarii SubiGo, nowa regulacja jest istotna, ale efekty jej wprowadzenia w Sądzie Okręgowym w Warszawie będą widoczne dopiero po pewnym czasie. Obecne obciążenie sądów jest bowiem wynikiem lat zaniedbań i braku odpowiednich przepisów. Dopiero długofalowe równomiernie rozłożenie spraw może przyczynić się do zmniejszenia obciążeń. Zdaniem eksperta, można spodziewać się dalszego spadku liczby składanych pozwów w tym sądzie okręgowym.

Fala pozwów w Polsce

Biorąc pod uwagę liczbę złożonych spraw frankowych w trzech kwartałach tego roku, na drugiej pozycji w zestawieniu znajduje się SO w Poznaniu – 6,2 tys. (2,7 tys. rok wcześniej, wzrost rdr. o ponad 128%). Kolejne miejsca w tym zestawieniu zajmują SO w Gdańsku – 4,5 tys. (3,4 tys. poprzednio, wzrost rdr. o 35%), Warszawa-Praga w Warszawie – 4,3 tys. (1,6 tys. wcześniej, wzrost rdr. o 170%) oraz w Szczecinie – 2,7 tys. (1,5 tys. i wzrost rdr. o przeszło 80%). Następnie widzimy SO w Krakowie – 2,6 tys. (I-III kw. ub.r. – 1,3 tys. i wzrost rdr. o ponad 102%), we Wrocławiu – 2,6 tys. (1,4 tys. i wzrost rdr. o blisko 90%) oraz Łodzi – 1,7 tys. (1,1 tys. i wzrost rdr. o prawie 61%). Natomiast na końcu tego zestawienia znajdują się SO w Łomży – 69 (rok wcześniej – 42, wzrost rdr. o ponad 64%, w Przemyślu – 116 (67, wzrost rdr. o przeszło 73%) oraz Zamościu – 161 (55, wzrost rdr. o przeszło 193%).

– Konsumentom jest wygodniej składać pozew tam, gdzie mieszkają. Wydaje się, że sama zmiana wspomnianych przepisów miała mniejsze znaczenie dla opisywanego wzrostu niż zapadające wyroki. Coraz więcej spraw kończy się korzystnie dla frankowiczów, zarówno w sądach powszechnych, jak i w TSUE. W związku z tym kolejni konsumenci dostrzegają szansę na pozbycie się ciężaru, jakim dla nich jest kredyt frankowy. Decydują się więc na drogę postępowania sądowego – analizuje sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Zmiany w ilości wpływających tzw. spraw frankowych do SO Warszawa-Praga w Warszawie wynikają z dwóch okoliczności, o czym przekonuje Katarzyna Brogosz z tamtejszego sądu. Po pierwsze, do maja Raiffeisen Bank miał siedzibę w ramach właściwości Sądu Okręgowego w Warszawie, po czym zmienił ją na praską stronę Warszawy, czyli właściwość ww. sądu. Druga okoliczność to zmiana przepisów. Od połowy kwietnia powodowie nie mają już możliwości wyboru sądu, do którego kierują pozew. Wcześniej obowiązywała tzw. właściwość naprzemienna, tzn. według miejsca zamieszkania powoda lub pozwanego. Aktualnie obowiązuje wyłącznie właściwość według miejsca zamieszkania tego pierwszego.

– Należy przypuszczać, że zarówno zmiana ustawowa w zakresie właściwości sądu, ale przede wszystkim orzeczenie TSUE w zakresie braku możliwości domagania się przez bank wynagrodzenia za korzystanie z kapitału miały wpływ na wzrost spraw w przedmiocie kredytów frankowych. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że temat kredytów frankowych jest szeroko poruszany w przestrzeni publicznej, zatem świadomość konsumentów jest w tym zakresie coraz wyższa. Istotnym czynnikiem jawi się również orzecznictwo sądów powszechnych, co do zasady, korzystne dla kredytobiorców. Wpływ spraw frankowych pozostaje istotnym obciążeniem w pracy orzeczniczej sędziów tym bardziej, że pragną oni procedować w poszanowaniem zasady sprawnego procesu – podkreśla sędzia Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, rzecznik Sądu Okręgowego w Płocku, w którym nastąpił wzrost rdr. o 117,9%.

Przepełnione referaty

Jeśli weźmiemy pod uwagę dane procentowe, to najwyższy wzrost rdr. odnotowano w SO w Zamościu – ponad 192% (I-III kw. br. – 161, rok wcześniej – 55). Następne w zestawieniu są SO w Krośnie – przeszło 171% rdr. (ostatnio – 171, poprzednio – 63), Warszawa-Praga w Warszawie – ponad 170% (odpowiednio 4,3 tys. i 1,6 tys.), a także w Opolu – blisko 160% rdr. (br. – 673, ub.r. – 259). W niemal połowie sądów mowa o wynikach przekraczających ponad 100% rdr. Jak informuje Katarzyna Brogosz, wzrost liczby pozwów jest odczuwalny dla sędziów Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie. Ponadto, w znacznej części tych przypadków kierowane są także wnioski o zabezpieczenie roszczenia. A to generuje dodatkową pracę zarówno po stronie sędziów, jak i sekretariatów.

– Zdarzało się, że w ciągu jednego dnia otrzymaliśmy np. 30 wniosków o zabezpieczenie roszczenia. One, w świetle przepisów sądowych, są traktowane jako pilne, a więc muszą być załatwione w pierwszej kolejności. W takiej sytuacji zaplanowane bieżące czynności są oczywiście odkładane na później. To niekorzystnie wpływa na pozostałe sprawy, nie tylko związane z kredytami – mówi sędzia Piotr Maziarz, przewodniczący I Wydziału Cywilnego z Sądu Okręgowego w Krakowie.

Jak podkreśla sędzia Ciesielska-Borowiec, wzrost liczby spraw frankowych jest odczuwalny w Poznaniu. Ale to nie jest kwestia ostatnich miesięcy, bo problem właściwie narasta od kilku lat. A przecież sędziowie zajmują się nie tylko sporami kredytobiorców z bankami. Według rzecznik prasowej, sytuacja jest katastrofalna i nie da normalnie pracować. Referaty sędziów liczą po 500 spraw, a każda z nich to mnóstwo materiałów do analizy.

– W trzech kwartałach 2022 roku załatwiliśmy w Sądzie Okręgowym w Krakowie 825 spraw frankowych. W analogicznym okresie tego roku – już 1,7 tys. To znacznie więcej, co jest gigantycznym sukcesem, który wynika przede wszystkim z orzecznictwa Sądu Najwyższego i TSUE, a także z doświadczenia naszych orzeczników. Poprawiliśmy też wydolność, ale i tak zwiększyły nam się zaległości. Rok do roku widzimy bowiem znaczący wzrost liczby wpływających pozwów – dodaje sędzia Maziarz.

Oczekiwanie na efekty

Według mec. Adriana Goski, na podstawie danych z dwóch warszawskich sądów okręgowych, obecnie trudno jest dostrzec jednoznacznie pozytywne skutki wprowadzonej zmiany Kodeksu postępowania cywilnego. Jednak to, że nie zaobserwowano jeszcze wyraźnych korzyści, nie oznacza, że zmiana ta jest negatywna. Po prostu może być za wcześnie, aby oceniać jej pełny wpływ. Sądy potrzebują czasu, by przystosować się do nowych regulacji, a system wymiaru sprawiedliwości często wymaga okresu adaptacji do zmian legislacyjnych.

– Jest jeszcze za wcześnie na ocenę tej zmiany. Wiemy, że dla niektórych sędziów to będą pierwsze tego typu sprawy. Na pewno potrzebują oni czasu, aby zapoznać się z tym tematem, orzecznictwem TSUE i aktualną linią orzeczniczą. Liczymy, że już niedługo te sprawy będą procedowane szybciej, a udzielanie zabezpieczeń może spowodować, iż banki nie będą przewlekały postępowań – stwierdza Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.

Jak zaznacza ekspert z Kancelarii SubiGo, oczekuje się, że w dłuższej perspektywie zmiana przepisów przyczyni się do zwiększenia efektywności sądów. Nastąpi to poprzez bardziej równomierne rozłożenie obciążenia sprawami pomiędzy różne jednostki w kraju. Można przypuszczać, że pozytywne efekty będą widoczne po okresie przejściowym, kiedy to sądy dostosują swoje procedury operacyjne do nowych realiów. W opinii eksperta, dopiero wtedy będzie można ocenić, czy i w jakim stopniu zmiany przyniosły oczekiwane ulepszenia w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Zdaniem mec. Goski, warto kontynuować monitorowanie wpływu tych przepisów na praktykę sądową oraz oceniać je na podstawie długoterminowych danych i obserwacji.

– Moim zdaniem, sytuacja w sądownictwie jest patowa na wiele lat, nie tylko z perspektywy spraw frankowych. Przede wszystkim potrzeba fizycznie nowych sędziów. Zdarza się, że sąd wnioskuje o dodatkowe etaty. Nie tylko nie są one przyznawane, ale czasem, ku naszemu zdziwieniu, zapada decyzja o ich odebraniu. Ponadto, trzeba mieć odpowiednich kandydatów, a w sądach rejonowych też widzimy zapaść. I tak będzie dopóki nie zmieni się system szkolenia sędziów – podsumowuje sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec z Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Źródło: © MondayNews Polska | Wszelkie prawa zastrzeżone.

Prognozy Colliers na rok 2024: nieruchomości handlowe wkraczają w erę modernizacji i poszukiwania nowych formatów

Wojtowicz_Wojciech_Colliers
Rok 2023 był wyjątkowo aktywny
pod względem fuzji i przejęć w sektorze handlowym, a przyszły rok minie pod znakiem modernizacji i tworzenia nowych formatów. Eksperci Colliers, wiodącej firmy doradczej na rynku nieruchomości komercyjnych, przygotowali przegląd najważniejszych wydarzeń w branży w ciągu minionych 12 miesięcy, a także prognozy na rok 2024. Silny wpływ na rynek będzie mieć konieczność dostosowania obiektów do wymogów ESG, a także zmieniające się oczekiwania konsumentów.

Najważniejsze wydarzenia na polskim rynku handlowym w 2023 r.

  1. Fuzje i przejęcia

W 2023 r. odnotowano liczne aktywności na rynku fuzji i przejęć. To właśnie w minionym roku Go Sport – sieć, na którą nałożono sankcje w związku z kapitałem rosyjskim – zyskała nowego właściciela, firmę SPORTSDIRECT.COM Poland. W Polsce widoczna jest także aktywność firm ukraińskich, które poszukują nowych kierunków rozwoju. Przykładem tego jest firma EpicentrK, która została inwestorem w Intersport Polska. Jednak to nie jedyne znaczące transakcje na rynku. W 2023 r. Benefit Systems poinformowało o przejęciu 16 klubów należących do Calypso Fitness, a Lagardère Travel Retail zostało franczyzobiorcą 131 kawiarni Costa Coffee w Polsce i 11 na Łotwie.

  1. Koncepty gastronomiczne sprzyjające budowaniu relacji

Rok 2023 obfitował w nowe otwarcia i transformacje przestrzeni gastronomicznych. Otwarto food hall Montownia w Gdańsku (część projektu wielofunkcyjnego Doki), Halę Targową w Bydgoszczy, a także strefę Pedet w ramach projektu Renoma we Wrocławiu. To wszystko przykłady przestrzeni wpisujących się w trend social eating. Kolejne tego typu przestrzenie są w trakcie realizacji oraz w planach inwestorów i to nie tylko w największych miastach.

Popularność food halli wynika z oferty, która zapewnia wyjątkowe doświadczenia, a także sprzyja nawiązywaniu i wzmacnianiu relacji. Zyskują one na znaczeniu przy realizacji nowoczesnych nieruchomości, zwłaszcza kompleksów wielofunkcyjnych w centrach miast. Warto jednak podkreślić, że tego rodzaju przestrzenie mają coraz większą konkurencję, a umiejętność odpowiedzi na lokalne potrzeby decyduje o ich sukcesie – Agnieszka Winkler, Associate Director, Dział Strategic Advisory w Colliers.

Wyróżnikiem polskich food halli jest różnorodność i unikalność ich oferty – około 90% najemców to koncepty niesieciowe.

  1. Znane marki w nowym formacie

Nowe formaty otwierają także znane już w Polsce marki. Przykładem mogą być sieci DIY, które uruchomiły mniejsze koncepty – Castorama Smart i Express, Pszczółka Express czy IKEA, która rozwija koncept Studia Planowania. Marka Decathlon uruchomiła pierwszy sklep w formacie Easy, dostosowany skalą do lokalizacji śródmiejskiej.

Z sektora usługowego nowy format zaprezentowały Auchan (w postaci sklepu samoobsługowego w Warszawie) czy Żabka, która uruchomiła w aglomeracji warszawskiej opcję Drive.

  1. Aktywność deweloperów: parki handlowe i modernizacje istniejących obiektów

Deweloperzy koncentrują swoją działalność na małych obiektach o profilu convenience, zlokalizowanych głównie w mniejszych ośrodkach. W pierwszych trzech kwartałach 2023 r. aż 73% nowej podaży oddano w formacie parków handlowych. Część parków handlowych otwartych w tym roku powstała na bazie zamkniętych w poprzednich latach budynków należących do sieci Tesco.

  1. Debiuty na polskim rynku

W 2023 roku w Polsce na polski rynek weszły między innymi marki Lush, Candy Pop, Woolworth czy Solmar. W sklepach stacjonarnych zadebiutowały marki Zwieger, Centrumrowerowe.pl oraz Brokuł Spot (marka stacjonarna właściciela cateringu Diety od Brokuła). Na polskim rynku pojawiły się również marki gastronomiczne Master Burger oraz Popeyes.

Prognozy na 2024 rok

  1. Przebudowy, modernizacje, ponowne wykorzystanie nieruchomości

W związku z regulacjami prawnymi nakładanymi przez UE oraz rosnącą świadomością firm w zakresie zrównoważonego rozwoju rok 2024 przebiegać będzie pod znakiem renowacji i modernizacji budynków o funkcji handlowej w proekologicznym kierunku. Obejmować one będą przede wszystkim efektywność energetyczną obiektów oraz ograniczenie emisji CO2.

W wybranych lokalizacjach, gdzie odnotowujemy wysokie nasycenie rynku, a obiekty mierzą się z dużą konkurencją i wysokim poziomem powierzchni niewynajętej, przewidujemy zmiany funkcji części lub całości obiektów handlowych. Przykładem tego może być poznańska Galeria Malta, która niedługo zostanie rozebrana, zapowiadane na 2024 r. zamknięcie centrum handlowego Arkady Wrocławskie czy katowickiego centrum Belg – mówi Wojciech Wojtowicz, analityk w Dziale Doradztwa i Badań Rynku w Colliers.

  1. Projekty wielofunkcyjne  

Eksperci Colliers wskazują, że wielofunkcyjność to jeden z kluczowych kierunków rozwoju obiektów branży handlowo-usługowej. Obecnie w realizacji znajdują się projekty takie jak: Waterfront w Gdyni, Towarowa 22 w Warszawie czy Quorum we Wrocławiu, które łączą w sobie funkcje biurową, mieszkaniową oraz handlową.

W 2024 r. planowane jest otwarcie projektów typu food hall m.in. w Radomiu czy Łodzi. Planowana jest również modernizacja zabytkowej Hali Gwardii w Warszawie – wskazuje Wojciech Wojtowicz. Obecnie food halle zlokalizowane są głównie w największych miastach Polski, choć nadal nie we wszystkich, ale nowe realizacje takie jak bydgoska Hala Targowa, w której funkcjonuje teraz aż 11 konceptów gastronomicznych, pokazują, że trend ten rozszerza się również na miasta regionalne.

  1. Rozwój handlu w inwestycjach mieszkaniowych

W 2023 r. ugruntowały się zmiany w branży handlowo-usługowej wywołane przez pandemię. Konsumenci wciąż oczekują „lokalności”, czyli szybkiego i łatwego dostępu do zaspokajania swoich bieżących potrzeb w pobliżu miejsca zamieszkania.

Odpowiedzią na te wymagania są lokale zlokalizowane w inwestycjach mieszkaniowych – zarówno tych na sprzedaż, jak i w budynkach przeznaczonych do najmu instytucjonalnego.

Jest to wyjście naprzeciw potrzebom konsumentów w sferze zakupów, usług i gastronomii. Istotny jest jednak odpowiedni dobór najemców – deweloperzy już na etapie projektowania budynku powinni planować, jakie usługi czy branże są pożądane w ich projekcie. Dzięki temu wpiszą się w ofertę znajdującą się w sąsiedztwie, a nawet ją uzupełnią, a także z wyprzedzeniem dostosują moduły pod względem technicznym do określonego typu działalności – podkreśla Karol Milczarski, Senior Associate z Działu Powierzchni Handlowych w Colliers.

  1. Nowe koncepty znanych marek i regionalne debiuty

W 2024 r. eksperci Colliers prognozują kontynuację trendu otwierania nowych konceptów marek znanych już na polskim rynku. Z pewnością usłyszymy także o debiutach i kolejnych nowo otwartych lokalach marek z krajów bałtyckich czy z Ukrainy, które planują ekspansję w Polsce.

  1. Ekonomiczne podejście do zakupów

Wciąż kontynuowany będzie rozwój marek o profilu ekonomicznym. Sprzyjać temu będzie liczba inwestycji (zwłaszcza budów parków handlowych) zlokalizowanych w małych miastach.

Prognoza inflacyjna NBP zakłada spowolnienie tempa wzrostu cen. Wskaźnik inflacji r/r na koniec 2024 r. wynieść może 4,6%, a więc powyżej celu inflacyjnego. Może to wpływać na wybory konsumentów i świadome podejście do cen, a więc i na dalszy rozwój marek dyskontowych – wskazuje Wojciech Wojtowicz z Colliers.

Źródło: Colliers.

Nieruchomość komercyjna Panattoni Park Łódź West II z finansowaniem od mBanku w wysokości 25 mln euro

Panattoni_Tarnowo_kredyt
Nieruchomość komercyjna Panattoni Park Łódź West II z finansowaniem od mBanku w wysokości 25 mln euro.

Panattoni, najaktywniejszy deweloper nieruchomości przemysłowych na świecie, uzyskał finansowanie na realizację Panattoni Park Łódź West II – jednego z największych projektów przemysłowych w zachodniej części Łodzi. Kredytu w wysokości 25 mln euro udzielił mBank.

–„W 2021 roku Łódź zwyciężyła w rankingu Business-Friendly Perception Index i została uznana za najbardziej atrakcyjne biznesowo miasto powyżej 200 tys. mieszkańców w Europie Środkowo-Wschodniej, pokonując 99 konkurentów. Aglomeracja nieustannie potwierdza swoją atrakcyjność dla dziesiątek branż, które korzystają z nowoczesnych powierzchni magazynowych, logistycznych czy produkcyjnych” – mówi Karina Trojańska, Chief Financing & Operating Officer – Poland, Panattoni – „Niedawno ruszyliśmy z budową jednego z największych projektów w zachodniej części Łodzi – Panattoni Park Łódź West II. Teraz uzyskaliśmy finansowanie w wysokości 25 mln euro na realizację pierwszego etapu tej inwestycji. Dziękujemy mBankowi za zaufanie i cieszymy się, że dzięki naszym inwestycjom możemy przyczyniać się do rozwoju biznesu w tym prężnie działającym regionie” – dodaje.

Budowa pierwszej z hal już ruszyła, obecny etap obejmie 51 000 m kw. powierzchni, z czego 32 000 m kw. zajmie polski operator logistyczny o międzynarodowym zasięgu – firma Rohlig Suus. Nowy obiekt pozwoli trzykrotnie zwiększyć zdolności operacyjne Rohlig Suus w regionie, a także rozszerzyć rozszerzyć zakres usług firmy. Park docelowo obejmie dwa budynki o łącznej powierzchni przekraczającej 84 000 m kw.

Nieruchomość komercyjna Panattoni Park Łódź West II zlokalizowana jest przy ul. Langiewicza, w sąsiedztwie drogi S14 – łączącej autostradę A2 (Warszawa – Łódź – Poznań – Berlin) i drogę ekspresową S8 (Białystok – Warszawa – Łódź – Wrocław). Pierwszy z obiektów zostanie oddany do użytku w III kwartale 2024 r.

mat.pras.

Innowacje technologiczne: ID Logistics stawia na robotyzację

ID Logistics_robotyzacja_centra logistyczne
ID Logistics, europejski lider logistyki kontraktowej, kontynuuje proces automatyzacji centrów dystrybucyjnych, którego celem jest ergonomia i zwiększenie komfortu oraz bezpieczeństwa pracy, a także wydajności operacyjnej. Tylko w 2023 r. w zarządzanych przez operatora magazynach na całym świecie, w tym Polsce, zostało wdrożonych blisko 500 robotów.

W 2021 r. Grupa ID Logistics wdrożyła globalną strategię CSR, opartą na 3 filarach ukierunkowanych na kwestie społeczne, środowiskowe i wsparcie społeczności lokalnych. Jednym z 10 celów jest zmniejszenie częstotliwości i ciężkości wypadków w miejscu pracy o 40% do 2027 r. vs. 2018 r.

ID Logistics, aby zrealizować ten cel, stawia na innowacje, wdrażając w zarządzanych centrach dystrybucyjnych nowoczesne rozwiązania dostosowane do ich specyfiki. W to podejście doskonale wpisuje się rozpoczęty dwa lata temu program robotyzacji „Roboost”. Jego celem jest identyfikacja, testowanie i wdrażanie rozwiązań robotycznych, które poprawią ergonomię i warunki pracy. Tylko w 2023 roku ID Logistics wdrożył blisko 500 robotów w centrach dystrybucji w 9 krajach: Argentynie, Belgii, Brazylii, Francji, Holandii, Polsce, Hiszpanii, Tajwanie i USA. Ich zadaniem jest wsparcie procesów przygotowywania zamówień, transportu, składowania i obsługi.

Teraz ID Logistics przyspiesza proces robotyzacji i stawia na wykorzystanie zrobotyzowanych ramion:

– robot Pack Mover, wdrożony w 2 magazynach we Francji, automatyzuje proces paletyzacji paczek w różnych formatach i przygotowuje do 12 palet odbiorczych. Dzięki systemowi przyssawek i kamerze przenosi paczki bezpośrednio na palety. Obsługuje do 500 paczek na godzinę, bez udziału człowieka.

– Six Axes, robot wdrożony w USA, ułatwia paletyzację i wykorzystywany jest w procesie co-packingu. 6 osi obrotu zapewnia mu pełną elastyczność ruchu i tym samym dostosowanie do wszystkich konfiguracji magazynu. Przenosi paczki o wadze do 6 kg za pomocą urządzeń ssących, co zapobiega ich uszkodzeniu. Wykorzystywany do przygotowania jednorodnych palet, robot może obsłużyć do 2000 paczek na godzinę. Jest dostosowany do obsługi towarów dla branży dóbr konsumpcyjnych.

Zautomatyzowane rozwiązania stosowane są także w centrach dystrybucji ID Logistics w Polsce.

W Polsce jednym z przykładów jest uruchomienie tym kwartale nowego centrum dystrybucyjnego dla produktów odzieżowych we Wrocławiu, gdzie duża cześć zadań w procesie wykonywana jest przy użyciu robotów mobilnych (AMR), które zastępują znaczną część pracy ręcznej. Od 2020 w Mszczonowie pracujemy z wózkami AGV (ReachTruck), co pozytywnie wpływa na elastyczność obsługi oraz jakość, natomiast nowoczesny sorter wykorzystywany od 2021 roku w procesie e-commerce w jednym z naszych centrów dystrybucyjnych we Wrocławiu efektywnie sortuje przesyłki dla wielu klientów w kraju i zagranicą. Podobnie działa automatyzacja wewnętrznego przepływu dla procesów odzieżowych w magazynie w Strykowie” – Sławomir Rodak, R&D director, ID Logistics Polska.

Źródło: ID Logistics Polska.

DEKRA: Bezpieczeństwo zautomatyzowanej jazdy – czy w ogóle jest możliwe do osiągnięcia?

Mariusz Mankiewicz, Prezes DEKRA POLSKA
Udostępniane przez Komendę Główną Policji statystyki dot. wypadków drogowych na polskich drogach pokazują, że liczba wypadków maleje, jednak nadal pozostaje wysoka. Na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia spadła ona z 35 847 w 2013 roku do 21 322 w roku 2022. Przyczyn spadków tych ponurych statystyk można szukać w większej świadomości kierowców, poprawie stanu infrastruktury, czy w wyposażaniu aut w systemy wspomagania kierowcy. Ciekawy staje się obecnie ten ostatni czynnik, czyli rozwój branży w kierunku w pełni zautomatyzowanej jazdy. Czy bezpieczeństwo wysoce zautomatyzowanej jazdy jest w ogóle możliwe do osiągnięcia?

Pojazdy autonomiczne, które jeszcze do niedawna pozostawały domeną wyobrażeń, przybierają coraz bardziej rzeczywiste kształty. Choć jeszcze przez dłuższy czas nie będą dominujące na europejskich, w tym w szczególności polskich drogach, ich obecność (głównie w USA) wyznacza trend rozwoju całej branży. W najbliższym czasie skupi się ona przede wszystkim na projektowaniu zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy.

– Mówiąc o motoryzacji przyszłości nie można pomijać rozwoju sektora w kierunku w pełni zautomatyzowanej jazdy. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na bezpieczeństwo pojazdów autonomicznych, bo od tego zależy bezpośrednio życie i zdrowie uczestników ruchu drogowego – mówi Mariusz Mankiewicz, Prezes DEKRA Polska sp. z o.o. Celem UE i ONZ jest zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych o 50% do 2030 roku, co jest poważnym wyzwaniem, biorąc pod uwagę obecne tempo ich spadku. I o ile systemy zaawansowanego wspomagania kierowcy mogą przyspieszyć zmianę na lepsze, o tyle wymagają one uważnej analizy z perspektywy bezpieczeństwa. A przede wszystkim edukacji kierowców, że nie są tworzone po to, żeby „myśleć” za nich i zwalniać z odpowiedzialności za działania na drodze, a jedynie wspomagać – to będzie kluczowe w najbliższych latach.

Poziomy zautomatyzowanej jazdy

Według raportu z grudnia 2022 roku, opublikowanego na stronie t-online.de wynika, że policja wykryła „śpiącego kierowcę” samochodu marki Tesla na autostradzie, który poruszał się ze stałą prędkością 110 km/h. Mężczyzna siedział na miejscu kierowcy z zamkniętymi oczami, z rękoma na kierownicy, a podczas kontroli wykazywał „typowe dla narkotyków oznaki nietrzeźwości”. W samochodzie, w przestrzeni na nogi, został znaleziony tzw. obciążnik kierownicy. Urządzenie to montuje się, aby oszukać funkcję bezpieczeństwa pojazdu, udając, że dłoń znajduje się na kierownicy.

Na skali poziomów zautomatyzowanej jazdy, gdzie 0 oznacza całkowicie samodzielne prowadzenie pojazdu przez człowieka, a 5 określa pojazd, który jedzie bez kierowcy lub autonomicznie, Tesla znajduje się mniej więcej na 2 poziomie. Co oznacza, że od kierowcy wymaga się pełnego monitorowania sytuacji na drodze.

– Systemy wspomagające mogą wykonywać takie funkcje, jak automatyczne parkowanie, utrzymanie pasa ruchu, przyspieszanie i hamowanie. Reszta pozostaje w gestii kierowcy. Błędna ocena ograniczeń systemu lub brak niezawodności systemów wspomagania kierowcy doprowadziły już do kilku poważnych wypadków – kontynuuje Mariusz Mankiewicz.

Ogólne bezpieczeństwo pojazdów określone przez regulatora

Sama technika pojazdów może jedynie pomóc w zapobieganiu niektórym wypadkom. Żeby całkowicie zminimalizować ich występowanie potrzebne są środki w zakresie projektowania infrastruktury, nadzoru i edukacji ruchu drogowego dla wszystkich użytkowników drogi. Z pomocą przychodzą także regulacje obowiązujące producentów.

Niezależnie od tego, kto ponosi odpowiedzialność, środki techniczne w pojazdach silnikowych mają ogromny potencjał w zakresie ochrony tzw. „niechronionych” użytkowników dróg. W szczególności coraz lepsza technologia czujników do wykrywania pieszych i rowerzystów oferuje duże możliwości znacznego zmniejszenia liczby wypadków w tym obszarze. Właśnie o tym traktuje rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2019/2144 z 2019 r., czyli tak zwane rozporządzenie w sprawie ogólnego bezpieczeństwa pojazdów. Instalacja systemów, takich jak inteligentne systemy wspomagania prędkości, asystent hamowania awaryjnego z rozpoznawaniem pieszych i rowerzystów, ostrzeżenia o cofaniu lub systemy wspomagania skrętu jest obowiązkowa w nowych pojazdach, które wprowadza się na rynek.

– Zanim na szeroką skalę będzie się wykorzystywać takie systemy w pojazdach minie jeszcze trochę czasu. Przygotowując się na przyszłość, w której zaawanasowane technologie będą czynnikiem dominującym musimy pamiętać o jednym – bezpieczeństwo na drodze nie jest czymś, co będzie nam dane raz na zawsze. To stan, który wymaga stałego zaangażowania i pracy – podkreśla Prezes DEKRA sp. z o.o.

Źródło: DEKRA sp. z o.o.

PlanRadar wspiera pracę zdalną na placu budowy w sezonie świątecznym

PlanRadar_zdjęcie_2
PlanRadar wspiera pracę zdalną na placu budowy w sezonie świątecznym.

W dynamicznej branży budowlanej, gdzie prężne tempo projektów spotyka się z wyzwaniami związanymi z nadchodzącym sezonem świąteczno-urlopowym, praca zdalna staje się kluczowym narzędziem efektywnego zarządzania budową. Ekspert PlanRadar mówi o tym, jak dzięki nowoczesnym technologiom sprawować kontrolę nad trwającymi pracami bez konieczności wychodzenia z domu.

Sezon świąteczny, niewątpliwie wyjątkowy dla wielu, nie zwalnia tempa w branży budowlanej. Przeciwnie, wykonawcy i zarządcy nieruchomości zmagają się z dodatkowymi wyzwaniami organizacyjnymi oraz administracyjnymi. Wiążą się one nie tylko z ograniczoną liczbą rąk do pracy w gorącym sezonie urlopowym, ale także koniecznością zamknięcia miesiąca jak i całego roku. Z pomocą przychodzą tutaj nowoczesne rozwiązania, które pozwalają na zdalne zarządzanie dokumentacją oraz kontrolę postępów na terenie inwestycji z dowolnego miejsca na świecie. Jednym z nich jest platforma PlanRadar, która oferuje wykonawcom i właścicielom obiektów innowacyjne narzędzia pozwalające na przeniesienie części kluczowych procesów do komputerów i urządzeń przenośnych.

Dla nas praca zdalna na placu budowy to nie tylko nowoczesne podejście do zarządzania projektami budowlanymi, ale także realna odpowiedź na potrzeby dzisiejszego rynku. PlanRadar nie tylko umożliwia użytkownikom kontrolę nad projektem z dowolnego miejsca, ale także rewolucjonizuje sposób zarządzania dokumentacją mówi Krzysztof Studziński, Regional Manager PlanRadar w Polsce.To szczególnie ważne w sezonie świąteczno-noworocznym, kiedy każdy chce mieć więcej czasu dla siebie i bliskich i nie martwić się przy tym o postępy prac na budowie i zamknięcie formalności na koniec rokudodaje ekspert.

Źródło: PlanRadar.

Mieszkania w ramach osiedli zamkniętych odchodzą w niepamięć?

Greendustry-Zablocie-wizualizacja
Czy mieszkania w ramach osiedli zamkniętych odchodzą w niepamięć? Zagrodzone enklawy miejskie niegdyś symbolizowały prestiż i bezpieczeństwo, lecz teraz, w obliczu nowych trendów urbanistycznych i zmieniających się preferencji społecznych, zamknięte osiedla powoli stają się reliktami przeszłości.

Choć osiedla zamknięte przez lata były postrzegane jako ostoje prywatności i bezpieczeństwa, to w rzeczywistości nie wpływają na realne zmniejszenie przestępczości. Napady czy kradzieże zdarzają się przecież także na ich terenie.

– Wysokie bramy i ogrodzenia nie gwarantują wyższego poziomu bezpieczeństwa. To fałszywe poczucie izolacji tworzy jedynie iluzję kontroli. Skłonność do odgradzania się wypływa w dużej mierze z uwarunkowań kulturowych, chociaż samo bezpieczeństwo nie ma z tym zbyt wiele wspólnego. W USA, gdzie społeczeństwo funkcjonuje przy znacznie wyższych wskaźnikach przestępczości niż polskie, unika się odgradzania przestrzeni – mówi architekt Paweł Koperski z firmy Q3D Concept.

Polska urbanistyka powoli zaczyna skłaniać się ku otwartym przestrzeniom, promującym integracje społeczne. W erze, gdzie poczucie bezpieczeństwa łączy się z potrzebą otwartości na innych, tradycyjne osiedla grodzone wydają się być konceptem, który nie odpowiada współczesnym wyzwaniom. Wpływają one przede wszystkim na fragmentaryzację infrastruktury miasta, wymuszając zamknięcie niektórych dróg i zaburzając tym samym płynność komunikacji.

– Odgradzanie się od reszty nie tylko utrudnia mobilność mieszkańców, ale też ma negatywne skutki społecznie i psychologicznie, szczególnie gdy następuje w ten sposób dzielenie przestrzeni na lepszą – prywatną i gorszą – publiczną. Konkretne aspekty dobrze zaprojektowanych form urbanistycznych są natomiast w stanie pozytywnie oddziaływać na zachowania prospołeczne. Mogą mieć nie tylko bezpośredni wpływ na zdrowie i dobrostan pojedynczych użytkowników, ale także na wspieranie wspólnot sąsiedzkich – mówi architekt Paweł Koperski z firmy Q3D Concept.

Źródło: Q3D Concept.

 

Firma SAVILLS zarządcą biurowej nieruchomości inwestycyjnej Mogilska 35 Office w Krakowie

Mogilska 35 Office_01
Firma SAVILLS zarządcą biurowej nieruchomości inwestycyjnej Mogilska 35 Office w Krakowie.

Międzynarodowa firma doradcza Savills została mianowana zarządcą budynku biurowego Mogilska 35 Office w Krakowie. Sześciopiętrowy budynek biurowy to jedna z najnowszych inwestycji biurowych w południowej Polsce, za której realizację odpowiada Warimpex.
Nieruchomość komercyjna jest nowoczesnym obiektem klasy A, spełniającym najwyższe standardy w zakresie zrównoważonego projektowania i efektywności energetycznej, które zostały potwierdzone uzyskaniem certyfikatu BREEAM na poziomie „Excellent”.

Mogilska 35 Office to nasza odpowiedź na rosnące oczekiwania najemców, dla których decydujące znaczenie mają doskonała lokalizacja, wysokiej klasy powierzchnie biurowe i poszanowanie zasad zrównoważonego rozwoju. Wdrożone w obiekcie rozwiązania mające na celu zmniejszenie zużycia energii i wody plasują go w czołowych 15% wszystkich budynków wybudowanych po 1 stycznia 2021 roku – powiedział Jerzy Krogulec, prezes zarządu Warimpex Polska. – W trosce o bezpieczeństwo, zdrowie i zapewnienie optymalnych warunków pracy dla osób korzystających z budynku wprowadziliśmy szereg rozwiązań, które zdecydowanie podnoszą komfort pracy, a przy tym wspierają bioróżnorodność m.in. zielone tarasy dostępne z biur na najwyższych kondygnacjach, wydajną klimatyzację, izolację akustyczną pomieszczeń oraz bogate w roślinność przestrzenie wspólne” – dodał Jerzy Krogulec.

Mogilska 35 Office dołącza do bogatego portfela budynków biurowych, którymi mamy przyjemność zarządzać w Krakowie. Stolica Małopolski to największy regionalny rynek biurowy w Polsce. Jestem przekonana, że kompetencje zespołu Savills pozwolą
z sukcesem budować wartość nowej inwestycji Warimpex poprzez zadbanie o jej właściwe funkcjonowanie i komfort przyszłych najemców” – mówi
Wioletta Nowotnik, dyrektor działu zarządzania nieruchomościami biurowymi, Savills.

Źródło: Savills.

Najemcy ocenili poziom usług świadczonych przez Apsys Polska

Centrum Handlowe Posnania_fot_mat_prasowe_Apsys Polska
Ponad 1200 ankiet wypełnili najemcy centrów handlowych z portfolio zarządczego Apsys Polska w ramach corocznego badania satysfakcji najemców. Oceniano m.in. współpracę z dyrekcjami centrów, działem marketingu czy działem technicznym.

To już piąta edycja badania satysfakcji najemców przeprowadzana przez Apsys Polska, która okazała się być rekordową pod względem frekwencji. W tym roku aż 1 200 przedstawicieli najemców z 14 centrów handlowych wyraziło swoją opinię na temat jakości pracy Apsys Polska. Duże zainteresowanie udziałem w badaniu potwierdza, że najemcy doceniają i uznają to badanie za ważne, ponieważ zgłaszane przez nich uwagi mają realny wpływ na działania zarządcze Apsys.

W skali od 1 do 5 (gdzie 4 to dobrze, a 5 – bardzo dobrze) najemcy oceniali:

  1. Współpracę z Dyrekcją Centrum: otwartość na potrzeby najemców, kompetencje profesjonalne, skuteczność i szybkość reagowania, komunikację oraz godziny pracy.

  2. Jakość pracy firm serwisowych: ochrony, serwisu sprzątającego, serwisu technicznego, organizację dostaw oraz czystość.

  3. Działania marketingowo-promocyjne prowadzone przez centrum: promowanie wizerunku centrum, oferty handlowej centrum/wspomaganie sprzedaży, jakość organizowanych akcji marketingowych i materiałów reklamowych, zasięg komunikacji, aktywność w social media oraz kreatywność.

Poza oceną, ankietowani mieli również możliwość dodania swoich komentarzy i uwag w formie rozszerzonej.

Badanie satysfakcji najemców zostało przeprowadzone w okresie wrzesień-październik 2023 r.

Apsys Polska kolejny rok z rzędu uzyskał bardzo wysoką średnią ogólną ocenę, która wyniosła 4,5.

– Cieszy nas nie tylko frekwencja, ale także sam wynik badania satysfakcji najemców, który cały czas utrzymuje się na wysokim poziomie. Z perspektywy zarządcy, wyniki corocznych ankiet są cennym źródłem informacji zwrotnych o tym, które nasze rozwiązania już przynoszą efekty, a które wymagają jeszcze potencjalnej poprawy. Cieszy nas, że między innymi dzięki wskazaniom z poprzednich badań, w tym roku otrzymaliśmy jeszcze wyższe oceny w kilku istotnych obszarach takich jak komunikacja z najemcami czy niektóre aspekty związane z wizerunkiem centrów – mówi Justyna Kur, Vice Prezeska i Dyrektorka Działu Zarządzania Nieruchomościami, Apsys Polska. – Wyraźny wzrost zainteresowania badaniem satysfakcji najemców to dowód coraz większej świadomości skuteczności tego narzędzia wśród najemców i ich chęci wpływu na funkcjonowanie obiektu – dodaje Justyna Kur.

mat.pras.

Firma Nickel Development zrealizuje apartamenty wypoczynkowe w górach

a157c86f1bb9c36e8f19ae39286a2ff4Firma Nickel Development zrealizuje apartamenty wypoczynkowe w górach.

Poznańska firma deweloperska zapowiada swoją kolejną kurortową inwestycję. Tym razem będzie to kompleks apartamentów w Szklarskiej Porębie – drugi w powstającej sieci Nickel Resort & Spa.

Deweloper, znany z inwestycji w Poznaniu i Warszawie, a także w nadmorskich kurortach, kojarzony z wyrazistą, rozpoznawalną architekturą, ma w planie kilka budynków, które utworzą całoroczny kompleks z pełną ofertą wypoczynkową oraz usługami dla biznesu. Będzie on zlokalizowany u zbiegu ulic Demokratów i Wojska Polskiego w Szklarskiej Porębie, w odległości zaledwie 600 m od dworca kolejowego Szklarska Poręba Górna.
Planowany termin ukończenia pierwszego etapu budowy Nickel Resort & Spa Szklarska Poręba to czwarty kwartał 2025 r.

– Projekt, za który odpowiada pracownia Q2 Studio będzie realizować wizję idyllicznej wioski. Mamy nadzieję, że już pierwsze wizualizacje dadzą poczucie tego wyjątkowego klimatu, który oferować będzie Nickel Resort & Spa Szklarska Poręba – mówi Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development. – Poza walorami związanymi z ofertą wypoczynkową, kompleks ma również wizualnie cieszyć oko poprzez architektoniczne nawiązania do lokalnej górskiej architektury. Naszą ambicją jest stworzyć miejsce, które trafi na listy must see, must experience – dodaje.

 

mat.pras.

Rynek biurowy w Polsce – III kwartał 2023

An office building with a empty parking lot

Jones Lang LaSalle, brytyjska firma o światowym zasięgu działająca na rynku nieruchomości, przygotowała analizę dotyczącą polskiego segmentu lokali biurowych w III kwartale 2023 roku. Według zebranych danych przez ten czas oddano niemal 120 000 mkw nowych powierzchni użytkowych. Od stycznia podaż tego typu lokali zamknęła się w liczbie 236 000 mkw. Trudno jednak na tym etapie ocenić, jaki będzie wynik roczny. Deweloperzy mają zapewnić kolejne 50 000 mkw biur jeszcze w 2023. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie to ostatni rok z tak wysoką podażą w sektorze nieruchomości komercyjnych.

Coraz więcej pustych biur

Dobre wyniki podażowe, o których mówiliśmy na wstępie, zbiegły się z wyhamowaniem popytu na powierzchnie biurowe. Wiąże się to przede wszystkim z kryzysem gospodarczym i rosnącymi kosztami prowadzenia działalności gospodarczej. Przez to właściciele firm coraz częściej twardo negocjują warunki najmu dla swoich biur lub nie powiększają ich, mimo że firma się rozwija. Najemcy, szczególnie ci, dla których najem jest dużym stałym kosztem, rewidują tego rodzaju wydatki teraz i w perspektywie czasu. Oszczędnościom na tym polu sprzyja też praca zdalna. Trend ten widać w liczbie pustostanów. W segmencie komercyjnym rósł on przez 9 miesięcy 2023 roku i w szczytowym punkcie sięgnął 27%.

Od stycznia do września bieżącego roku popyt na biura w większych miastach wyniósł 532 000 mkw. Warto wspomnieć, że niemal 200 000 mkw wynajęto w samym III kwartale dzięki kilku dużym transakcjom. Co ciekawe wszystkie były relokacją, co oznacza, że najemcy ci byli już na rynku, zmienili tylko lokalizację najmu.

Zwiększona liczba relokacji, coraz więcej pustostanów czy drogie budowy to tylko niektóre powody spadku liczby projektów budowlanych planowanych w latach 2024 -2025 w sektorze komercyjnym. Szacuje się, że nowa podaż w tym okresie będzie się utrzymywać na poziomie 150 000 mkw rocznie. Obecnie w miastach wojewódzkich budowlane są biurowce o łącznej powierzchni 300 000 mkw. Nic dziwnego skoro w budynkach ukończonych w latach 2020-2023 około 27% powierzchni użytkowej pozostaje pusta. Z czasem wartość ta będzie spadać, a pustostany pojawiać się będą częściej w starych budynkach. Dlaczego? Jednym z głównych powodów relokacji jest jakość powierzchni biurowej.

Sektor komercyjny w konkretnych miastach

W stolicy we wrześniu zarówno podaż jak i popyt nieruchomości biurowych były stabilne. Duży warszawski rynek, obejmujący blisko 8 000 000 mkw powierzchni biurowej, może się obecnie poszczycić niskim poziomem poziomem pustostanów – jest ich około 12%. W Warszawie buduje się obecnie 13 biurowców o łącznej powierzchni około 247 000 mkw.

Średni czynsz w najpopularniejszych lokalizacjach to 21 euro za metr kwadratowy. Nie zniechęca to jednak najemców do szukania w stolicy najlepszych lokalizacji dla swoich biur.

W Krakowie stawka czynszu w popularnych budynkach biurowych sięga 14 euro za metr kwadratowy. Stolica Małopolski boryka się jednak z wysokim odsetkiem pustostanów. Bez najemcy pozostaje tu około 21% najlepszych powierzchni komercyjnych. Wpływa na to wysoka podaż nowych nieruchomości biurowych w Krakowie. Prócz tego obecnie w tym mieście w budowie są kolejne 3 biurowce, które wprowadzą na rynek około 35 400 mkw powierzchni do wykorzystania.

Wrocław to trzeci największy rynek biurowy w Polsce, który obejmuje 1 470 000 mkw powierzchni. W biurowcach klasy A poziom pustych przestrzeni sięga 19%. Mimo to na tym rynku lokalnym w budowie są kolejne trzy biurowce o łącznej powierzchni około 35 000 mkw. Czynsze w tym mieście wahają się od 12 do 15 euro za metr kwadratowy.

W Gdańsku biura obejmują 1 040 000 mkw, a pustych powierzchni w najlepszych biurowcach jest około 14% tej liczby. Ceny najmu nieruchomości komercyjnych są tu podobne jak we Wrocławiu. W najnowocześniejszych biurowcach za metr kwadratowy powierzchni biurowej trzeba zapłacić od 12 do 14 euro. W tym mieście w budowie pozostają obecnie cztery biurowce, które zapewnią podaż nowej przestrzeni komercyjnej na poziomie 44 900 mkw.

Źródła: JLL, Nieruchomosci-online.pl

materiał sponsorowany

Biuro w Warszawie szwedzkiego banku SEB nagrodzone w Global Architecture


Warszawskie biuro banku SEB
otrzymało prestiżową trzecią nagrodę w międzynarodowym konkursie Global Design & Architecture Design Awards 2023. Zaprojektowana i zrealizowana przez Colliers Define przestrzeń doceniona została w kategorii Interiors–Workplace, jako doskonały przykład harmonijnego połączenia jakości, naturalnych materiałów i innowacji.

Konkurs Global Architecture & Design Awards to prestiżowe wydarzenie w branży architektury i designu, które co roku przyciąga uwagę czołowych firm i projektantów z całego świata. Nagradza innowacyjne i inteligentne podejście, a jego celem jest docenianie wybitnych prac w dziedzinie architektury, a także tworzenie platformy promującej stosowane przez architektów i projektantów strategie, odpowiadające na współczesne globalne wyzwania.

Biuro banku SEB w Warszawie docenione zostało za harmonijne połączenie skandynawskiego designu i szwedzkiej filozofii lagom z industrialnym oraz historycznym charakterem terenu Fabryki Norblina. We wnętrzu biura wykorzystano wysokiej jakości materiały, takie jak: kamień, naturalne drewno, len oraz skandynawski mech, aby wykreować biofiliczne, bliskie naturze i przyjazne środowisko pracy. Jednocześnie, wnętrze emanuje ponadczasowym stylem, gdzie minimalistyczna prostota harmonizuje z elementami polskiego wzornictwa międzywojennego.

Połączenie estetyki skandynawskiej z lokalnymi akcentami tworzy unikalną i inspirującą przestrzeń pracy, odzwierciedlającą wartości i kulturę organizacji. Końcowy wygląd i atmosfera naszego warszawskiego biura są wynikiem pracy zespołowej, w której czynną rolę wiódł zespół wewnętrzny Group Real Estate z SEB. To dzięki wielu spotkaniom i wspólnej pracy pracowników Colliers Define i SEB, biuro osiągnęło swój doskonały wygląd, który zachwyca odwiedzających i zgarnia kolejne międzynarodowe nagrody – podsumowuje Anita Fogler, Head of Group Real Estate Poland, Marketing and Communication Responsible, SEB.

Źródło: Colliers.

Nowa nieruchomość oświatowa w technologii modułowej zrealizowana w Warszawie przez Ekoinbud

IMG_20231219_134556
Nowa nieruchomość oświatowa w technologii modułowej zrealizowana w Warszawie przez Ekoinbud.

Na warszawskiej Woli powstała nowa placówka oświatowa wykonana w technologii wykorzystującej prefabrykowane moduły drewniane. Inwestycja została zrealizowana w systemie „Zaprojektuj i wybuduj”. Projektantem i wykonawcą inwestycji była gdańska firma EKOINBUD, zajmująca się projektowaniem i budową nowoczesnych domów prefabrykowanych oraz modułowych budynków użyteczności publicznej.

Realizacja inwestycji obejmowała zaprojektowanie oraz budowę żłobka wraz zagospodarowaniem terenu i przygotowaniem niezbędnej infrastruktury w tym przyłącze ciepłownicze do sieci miejskiej – mówi Michał Karbownik, project manager EKOINBUD. Budynek został wykonany w technologii prefabrykowanych modułów drewnianych, aczkolwiek wykorzystuje również płytę fundamentową oraz murowaną ścianę oddzielenia pożarowego. Ważnym aspektem procesu budowlanego była konieczność wykonania pali dla posadowienia obiektu.

Nowy żłobek na warszawskiej Woli zostanie oddany do użytku w lutym 2024 r.

mat.pras.

Rynek budowlany w 2024 roku oczami eksperta

guilherme-cunha-222318-unsplash
Ponad 30 mld euro do wydania do 2030 r. ze środków unijnych, ogłoszone plany inwestycyjne oraz względnie ustabilizowane ceny materiałów budowlanych stanowią dobry prognostyk rozwoju polskiego sektora budowlanego w kolejnym roku. Wyzwanie stanowi konieczność wykorzystania środków z KPO do końca 2026 r., jednak z pewnością nie brakuje na rynku podmiotów, które pozwolą mu sprostać. Sprawdziliśmy, jakie trendy będziemy obserwować w budownictwie i gdzie między innymi Polska może upatrywać szans na nowe inwestycje.

Płyta fundamentowa budynku wykonana z niskoemisyjnego betonu, wytworzonego z cementu o niskim śladzie węglowym, skrupulatna segregacja i recykling odpadów budowlanych – to tylko niektóre z rozwiązań, stosowanych dziś w celu stworzenia budynków, które nie tylko spełniają najwyższe standardy, ale także integrują się harmonijnie z otaczającym je środowiskiem. Czego jeszcze możemy się spodziewać na rynku budowlanym w 2024 r.?

Szybciej, taniej, efektywniej

Trendem, który sukcesywnie zyskuje na popularności, jest prefabrykacja – jako szybsze rozwiązanie technologiczne i w dodatku – coraz tańsze. W 2024 r. możemy się spodziewać wzrostu stosowania prefabrykatów drewnianych do budowy domów jednorodzinnych. Ta technologia oznacza między innymi krótszy czas budowy, obniżenie kosztów produkcji oraz mniejszą ilość odpadów.

Wykorzystanie prefabrykatów niesie także dodatkową korzyść dla branży budowlanej, która w Polsce od lat zmaga się z niewystarczającą liczbą pracowników i rosnącymi kosztami pracy. Budowa z prefabrykatów nie wymaga bowiem aż takiego zaangażowania zasobów ludzkich, co w przypadku tradycyjnych metod.

Kierunek – zrównoważone budownictwo

Ograniczenie wpływu działalności sektora budowlanego na środowisko nie jest już tylko opcją, lecz staje się standardem w branży budowlanej. Inwestorzy coraz częściej kierują się wartościami związanymi z odpowiedzialnym budownictwem, kładąc szczególny nacisk na zrównoważone praktyki i innowacyjne rozwiązania. Coraz powszechniej stają się one integralną częścią projektów budowlanych, a nowoczesne technologie pozwalają na wykorzystanie materiałów przyjaznych środowisku oraz realizacji rozwiązań zmniejszających ślad węglowy w całym cyklu życia budynku. Jednym z coraz częściej stosowanych rozwiązań – zarówno w przypadku obiektów prywatnych jak i komercyjnych – są zielone dachy.

– To rozwiązanie stanowi krok w kierunku bardziej zrównoważonej i przyjaznej dla środowiska architektury – zauważa Kaja Sawicka z PM, firmy zajmującej się wspieraniem inwestorów na każdym etapie procesu inwestycyjnego: od wstępnych analiz, przez projektowanie, po nadzór budowlany. – Zielone dachy absorbują dwutlenek węgla i inne zanieczyszczenia powietrza. Mówiąc obrazowo, roślinność na dachu pełni rolę naturalnego filtra, co jest istotne zwłaszcza w środowiskach miejskich, gdzie problem jakości powietrza staje się coraz bardziej palący. Ponadto zielone dachy pomagają w zarządzaniu opadami deszczu. Rośliny absorbują wodę, ograniczając ilość opadowej wody, która trafia do kanalizacji. To z kolei wspiera zrównoważony obieg wody. Estetyka zielonych dachów stanowi ich dodatkowy atut – dodają uroku otoczeniu, ale także redukują miejskie wyspy ciepła oraz tworzą przyjazne dla ludzi miejsca wypoczynku i rekreacji. – wylicza.

Co bardzo istotne, rosnące zainteresowanie zielonymi dachami wynika także z faktu, że przyczyniają się one do poprawy efektywności energetycznej budynków. Warstwa roślinna działa jako naturalna izolacja, pomagając w utrzymaniu stabilnych temperatur wewnątrz pomieszczeń i redukując zużycie energii potrzebnej do ogrzewania lub chłodzenia budynku.

Dążenie do zeroemisyjności budynków

Zgodnie z dyrektywą EPBD (ang. Energy Performance of Buildings Directive) z 2010 roku, każde państwo członkowskie zostało zobligowane do wprowadzenia środków mających na celu ograniczenie zużycia energii w budynkach poprzez poprawę ich efektywności energetycznej. W kolejnych latach do dokumentu wprowadzano zmiany i aktualizacje, aby dostosować ją do nowych wyzwań i celów związanych z efektywnością energetyczną w budownictwie. Jedną z nich jest obowiązek wprowadzenia klas energetycznych budynków. Polska jako jedyny kraj w UE, jeszcze nie wywiązała się z tego zadania. Jednakże, według zapowiedzi Ministerstwa Rozwoju i Technologii, ma to nastąpić w 2024 roku.

W wersji dyrektywy EPBD z 2021 r. zakładano, że od 2030 r. każdy budynek musiałby posiadać świadectwo energetyczne i osiągnąć określoną klasę energetyczną w skali od A do G. gdzie A oznacza wskaźnik energii pierwotnej (EP) od zera do 59 kWh/m2 rocznie a G powyżej 469. Aktualne zmiany przyspieszają ten proces i określają, że do 2030 roku budynki mieszkalne muszą osiągnąć co najmniej klasę energetyczną E, przy czym dla budynków niemieszkalnych i publicznych termin ten przypada na 2026 rok. Z kolei do 2033 r. budynki mieszkalne muszą osiągnąć co najmniej klasę energetyczną D. Odpowiednio dla budynków niemieszkalnych i publicznych termin ten ustalono odpowiednio na 2027 i 2030 rok.

W związku z wymogiem redukcji emisyjności budynków, inwestorzy muszą brać pod uwagę nie tylko globalne wyzwania, ale także lokalne uwarunkowania naturalne. – Efektywna termoizolacja oraz wykorzystanie energii odnawialnej to już standard w nowoczesnych budynkach. – mówi Kaja Sawicka z PM. – Co istotne, odpowiednie rozwiązania planuje się już na etapie ich projektowania. Wzięcie pod uwagę czynników sprzyjających realizacji zrównoważonych inwestycji już na etapie wstępnej koncepcji przynosi najlepsze efekty, jeśli chodzi zarówno o aspekt efektywności zastosowania rozwiązań zrównoważonych jak i ich koszty. Współpracując z inwestorami zawsze wykorzystujemy całą wiedzę i doświadczenie naszych ekspertów, by realizowana inwestycja osiągnęła jak najwyższy dostępny poziom efektywności – także energetycznej. – zaznacza.

Geopolityczna pozycja Polski impulsem dla rozwoju biznesu?

Branża budowlana stoi przed dużą szansą rozwoju. W obliczu napięć między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, Polska może się stać beneficjentem globalnych potyczek. Napięcia między dwiema potęgami światowymi – Stanami Zjednoczonymi i Chinami – skłaniają inwestorów do poszukiwania alternatywnych rynków, co otwiera nowe możliwości dla krajów takich jak Polska. Przerwane łańcuchy dostaw wywołały globalne przetasowania. Jednym z przejawów tych zmian jest tzw. nearshoring, czyli przenoszenie produkcji bliżej kraju odbiorcy. To z kolei oznacza konieczność stworzenia odpowiedniej infrastruktury – w tym zwłaszcza zakładów produkcyjnych. Nasza geopolityczna pozycja stanowi więc impuls dla rozwoju biznesu. Jeśli dobrze wykorzystamy tę szansę, krajowa gospodarka – w tym sektor budowlany – może wiele zyskać.

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Spółka Baltic Hub Container Terminal w nieruchomości inwestycyjnej Palio Office Park B w Gdańsku

Palio Office Park (3)Spółka Baltic Hub Container Terminal w nieruchomości inwestycyjnej Palio Office Park B w Gdańsku.

Spółka rozwijająca największy polski terminal kontenerowy zlokalizowany w Porcie Gdańskim przenosi swoją siedzibę do biurowca Palio Office Park B na terenie Stoczni Gdańskiej. Właściciel budynku, Cavatina Holding, odpowiadać będzie także za fit-out niemal 2,2 tys. mkw. powierzchni biurowej.

Baltic Hub Container Terminal był pierwszym terminalem kontenerowym na Morzu Bałtyckim, do którego bezpośrednio zawijały statki z Azji, a dzisiaj jako terminal głębokowodny jest miejscem docelowym największych jednostek na świecie wyruszających z Chin, Korei oraz innych krajów azjatyckich. Terminal obsługuje polski import, eksport, tranzyt oraz tranzyt morski.
Spółka poszukiwała nowoczesnej przestrzeni dla swojego rozwijającego się zespołu. Zlokalizowany na Młodym Mieście w historycznej okolicy kompleks Palio Office Park dobrze wpisał się w oczekiwania firmy.

„Zależy nam na tworzeniu komfortowej, sprzyjającej pracy zespołowej przestrzeni. Jednocześnie nasze biuro musi mieć wygodną dla pracowników i partnerów biznesowych lokalizację. Jako firma zajmująca się umożliwianiem sprawnego transportu morskiego, bardzo cenimy sobie także wyjątkową atmosferę Palio, na którą wpływ ma bliskość historycznych zabudowań stoczniowych i nawiązująca do nich architektura. Dodatkowo od Portu Gdańskiego dzieli nas zaledwie kwadrans drogi” – mówi Anna Misztal, Project and Program Management Director, Baltic Hub Container Terminal Sp. z o.o.

mat.pras.

Grupa Murapol z nowymi mieszkaniami na sprzedaż w 4 miastach w Polsce

Łódź-Murapol Agosto
Grupa Murapol z nowymi mieszkaniami na sprzedaż w 4 miastach w Polsce.

Grupa Murapol, jeden z największych i najbardziej doświadczonych deweloperów mieszkaniowych w Polsce, wprowadza do oferty 1155 nowoczesnych lokali. Mieszkania powstaną w ramach czterech nowych inwestycji na terenie Gdańska, Łodzi, Poznania i Wrocławia. Od początku br. Grupa Murapol łącznie wprowadziła do oferty blisko 3,8 tys. lokali w 13 miastach. Wprowadzana aktualnie do oferty paczka 1155 lokali trafi na cztery największe rynki mieszkaniowe w Polsce tj. trójmiejski, łódzki, poznański i wrocławski.

Murapol Scarpa to nowa inwestycja mieszkaniowa klasy premium zaprojektowana przy ul. Kartuskiej w Gdańsku. W ramach projektu Murapol Scarpa do dyspozycji klientów zostały postawione 282 mieszkania oraz 9 lokali usługowych w dwóch 6-piętrowych budynkach.
Z myślą o łódzkich klientach szukających atrakcyjnego miejsca do życia w wyjątkowej lokalizacji na rynek trafił projekt Murapol Agosto. Przy ul. 6 Sierpnia powstaną trzy 6-piętrowe budynki z 429 mieszkaniami i 13 lokalami usługowymi.
Z kolei poznańska oferta powiększona została o 326 mieszkań w dwóch 6- i 8-kondygnacyjnych obiektach wraz z licznymi miejscami postojowymi w ramach nowoczesnego przedsięwzięcia Murapol Havelia, zaprojektowanego u zbiegu ulic Naramowickiej i Ziarnistej. Inwestycja powstanie w jednej z najatrakcyjniejszych dzielnic Poznania – Stare Winogrady sąsiadującej z Doliną Warty, jak również ze Starym Miastem.
Poszerzy się także oferta Grupy Murapol we Wrocławiu. Deweloper wprowadził do oferty 96 lokali w 48 2-kondygnacyjnych budynkach w ramach Murapol Osiedla Ferrovia przy ul. Konduktorskiej.

Wszystkie cztery inwestycje zostały zaprojektowane przez Murapol Architects Drive, pracownię projektową należącą do Grupy Murapol.

– Wprowadzając do oferty kolejne nowe inwestycje odpowiadamy na wysoki popyt na rynku mieszkaniowym w Polsce. Trzymamy się sprawdzonego modelu biznesowego, który udoskonalamy od ponad 22 lat – stała aktywność na polu akwizycji gruntów, procedowanie kolejnych wniosków o pozwolenie na budowę i sprawne realizowanie inwestycji pozwala nam utrzymać stabilną pozycję wśród czołowych deweloperów na polskim rynku, a niesłabnące zainteresowanie naszą ofertą pokazuje, że klienci doceniają produkt mieszkaniowy Grupy Murapol. Wprowadzone do oferty cztery nowe inwestycje kierujemy do klienta wymagającego, który szuka nowoczesnego i wyjątkowego mieszkania z innowacyjnymi oraz ekologicznymi technologiami, w atrakcyjnej lokalizacji – mówi Nikodem Iskra, prezes zarządu Murapol SA.

Źródło: Grupa Murapol.