Hotelarstwo rozproszone podbija rynek turystyczny

7fdd4a3fc8d8b4f1c5ffd808c91979c0Prywatność staje się dobrem luksusowym i ta potrzeba zostanie z nami na dłużej. 75% osób wybierze w tym roku takie miejsca na urlop, które zapewnią przestrzeń, intymność oraz dystans społeczny. 59% turystów dojedzie tam samochodem, a 61% chce spędzać czas na świeżym powietrzu. Widzą to operatorzy ośrodków rekreacyjno-wypoczynkowych, którzy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej inwestują w wysokiej jakości domki i inne niezależne formy zakwaterowania. Hotelarstwo rozproszone rośnie w siłę napędzane przez technologię modułową, która pozwala na szybką realizację, nieinwazyjną instalację w obszarze resortowym i gwarancję jakości. DMDmodular ocenia trendy na rynku nieruchomości w Polsce i Europie.  

Spis treści:
Hotelarstwo rozproszone na topie
Chcemy wyjechać i zostać na dłużej
Co napędza branżę?

Hotelarstwo rozproszone na topie

Trendem numer jeden w wakacyjnym podróżowaniu w 2021 roku jest przestrzeń. Wraz ze wzrostem liczby osób zaszczepionych zaczynamy planować urlop określany przez wielu „wakacjami w ramach zemsty”. Chcemy się zemścić na koronawirusie za ponad rok niepewności, ograniczeń i pracy z domu. W badaniu globalnym American Express aż 75% osób przyznaje, że poszukują miejsc, które zapewniają im prywatność i bezpieczeństwo – rozumiane także jako dystans społeczny. Takie pobyty dawniej rozpatrywane były w kategoriach podróży luksusowych, teraz stają się powszechne i pożądane przez większość turystów. 69% badanych chce odwiedzić w tym roku tereny mniej uczęszczane turystycznie, a 68% deklaruje, że starają się podróżować bardziej świadomie i odpowiedzialnie, wybierając te destynacje, ośrodki, hotele i obiekty, które nastawione są na dbanie o środowisko.

Takie tendencje konsumenckie w podróżowaniu w czasie pandemii potwierdzają również nasze plany produkcyjne, rozmowy z inwestorami oraz liczba składanych zapytań i tworzonych przez nas ofert na domy całoroczne z naszej serii Smart Living, a także na nowe produkty modułowe, wpisujące się w trend hotelarstwa rozproszonego. Mamy obecnie 100% wzrostu zainteresowania tego typu rozwiązaniami w stosunku do roku poprzedniego. Nasze budynki modułowe Smart Living to oferta produktowa licząca 15 typów obiektów adresowanych do właścicieli hoteli resortowych, gruntów, parków rekreacyjnych, ale i indywidualnych klientów, którzy coraz częściej rozważają bezpieczną lokatę środków i inwestują w niewielkie osady od 3 do 5 domków. Produkty oparte są na pojedynczych lub podwójnych modułach i liczą od 28 do 120 mkw., z dachem płaskim lub dwuspadowym,

komentuje dr Ewelina Woźniak-Szpakiewicz, prezes DMDmodular.

To obiekty spełniające wszystkie wymagania techniczne dla budynków obowiązujące od 2021 roku, a do tego technologia modułowa 3D pozwala na przeniesienie budynków w inną lokalizację – np. po uzyskaniu oczekiwanej stopy zwrotu z inwestycji.

Relokacja, choć nie jest powszechnie stosowana przez klientów, staje się coraz częściej przedmiotem kalkulacji finansowych i definiowana jest jako dodatkowy atut dla bezpieczeństwa inwestycji, co nie jest osiągalne dla tradycyjnych metod wznoszenia budynków. Wykończone domy wraz wszystkimi instalacjami, elewacją i wyposażeniem trafiają do klientów z Holandii, Niemiec, Słowacji, Islandii i Polski. To realizacje zarówno na potrzeby indywidualne, jak i rozwój ośrodków rekreacyjno-wypoczynkowych z przeznaczeniem dla urlopowiczów, poszukujących prywatności, przestrzeni i jakości. Obiekty, powstające w fabryce DMDmodular, są gotowe w kilka tygodni od złożenia zamówienia. To przełom dla turystyki rozproszonej, która w obecnych czasach i warunkach pandemii jest bardziej pożądana przez gości, a budownictwo modułowe przeżywa prawdziwy rozkwit w tym kierunku,

dodaje Woźniak-Szpakiewicz.

Chcemy wyjechać i zostać na dłużej

W turystyce zrodził się jeszcze jeden trend, który uwidoczniają raporty konsumenckie. Według danych wyszukiwarki VRBO 55% badanych osób jest zainteresowanych głównie podróżami niskoemisyjnymi. Około 59% zapytanych rodzin najprawdopodobniej wybierze podróż samochodem. Takie zrównoważone podróżowanie jest bliskie 68% respondentów również w najnowszym badaniu American Express. Staramy się być bardziej świadomi i wybierać rozwiązania, które są przyjazne środowisku. Dodatkowo wolimy spędzać czas na świeżym powietrzu niż w mieście, dlatego celem podróży coraz częściej stają się prywatne domki w otoczeniu lasów, w których zostajemy na dłużej. Takie zjawisko nazywane jest „flexications”, czyli dłuższe wakacje poza godzinami szczytu, podczas których pracujemy i uczymy się zdalnie. 67% podróżnych, którzy korzystali z takiej formy wypoczynku, deklarują, że chcieliby to powtórzyć.

Pandemia stworzyła warunki dla elastycznego życia i swobody pracy podczas wyjazdów, a wysoka jakość apartamentów, standardy czystości, prywatność oraz spersonalizowane doświadczenia to dla podróżujących obecnie kryteria pierwszego wyboru. W tym kierunku rozwijają się ośrodki wypoczynkowe, centra rekreacji oraz prywatne kwatery. Według badań popyt na prywatne nieruchomości wynajmowane nawet na kilka miesięcy wzrósł gwałtownie w ostatnim czasie. Dane Airbnb wskazują, że podróżni wynajmują domy na przykład w pobliżu małych nadmorskich miast oraz lasów. Urlopowicze poszukują własnych tarasów, podwórek, patio, miejsc kempingowych. Stąd właśnie tak duży wzrost zainteresowania domami modułowymi. Inwestorzy chcą sprawnie, ale z zachowaniem jakości zapewnić swoim gościom komfortowe i oryginalne apartamenty do wypoczynku na łonie natury. Przewidujemy, że sprzedaż naszych obiektów z linii Smart Living wzrośnie w tym roku o minimum 50% i ten trend będzie się utrzymywał, gdyż budownictwo modułowe jest bardziej ekologiczne oraz skraca czas inwestycji nawet o połowę w porównaniu do tradycyjnych metod budowania,

wyjaśnia dr Ewelina Woźniak-Szpakiewicz.

Co napędza branżę?

Dynamiczny rozwój hotelarstwa rozproszonego, któremu tempa może dotrzymać tylko technologia modułowa, wynika z wciąż trwających ograniczeń w życiu codziennym i podróżowaniu, ale także zmiany w samym sposobie spędzania wolnego czasu, co wyraźnie widać w oczekiwaniach tegorocznych urlopowiczów. W rezultacie rynek modułowy podbijany jest przez trendy turystyczne w 2021 roku, ale również inwestycje indywidualne na działkach budowlanych i rekreacyjnych. Tu najbardziej pożądane są domki do 35 mkw., ponieważ takie realizacje nie wymagają spełnienia skomplikowanych procedur administracyjnych.

Potrzeba własnego ogrodu, pracy i życia w większej przestrzeni niż w mieszkaniu w centrum miasta powoduje, że poszukujemy szybszych i bardziej efektywnych metod budowania. Dlatego inwestorzy coraz odważniej sięgają po rozwiązania modułowe 3D zamiast angażowania się w długotrwałe i kosztowne procesy budowania metodami tradycyjnymi,

podsumowuje prezes DMDmodular.

Źródło: DMDmodular.

Dziewięć najczęściej popełnianych błędów remontowych

Mess,Of,All,Kind,Of,Painting,Equipment,In,The,Kitchen

Brak wcześniejszego sporządzenia kosztorysu, niezabezpieczanie mebli, czy zła kolejność wykonywania zadań to tylko kilka błędów, które mogą zamienić nasz remont w prawdziwą udrękę. Dlatego tak ważne jest, żeby się ich wystrzegać.

Spis treści:
1. Oszczędzanie na materiałach budowlanych
2. Brak sporządzonego kosztorysu
3. Niewłaściwa kolejność działań
4. Nierozsądne zakupy
5. Samodzielne wykonywanie specjalistycznych prac
6. Kierowanie się modą, a nie użytecznością
7. Gromadzenie śmieci remontowych
8. Praca przy nieodpowiednim oświetleniu
9. Brak zabezpieczania

Coraz cieplejsza pogoda i dłuższe dni jak co roku skłonią wielu Polaków do podjęcia remontowych wyzwań. Zanim jednak przystąpimy do pracy, warto poznać kilka praktycznych zasad, które uchronią nas przed remontowymi pomyłkami, a co za tym idzie – nerwową atmosferą zmian i dodatkowymi kosztami.

1. Oszczędzanie na materiałach budowlanych
Inwestycja w słabej jakości materiały budowlane może okazać się opłakana w skutkach.
– Mądry Polak po szkodzie? Znamy to wszyscy! Z doświadczenia wiem, że nie ma nic gorszego niż problem z wilgocią tylko dlatego, że zastosowaliśmy słabej jakości uszczelniacz. Miejsce przecieku często jest już trudno dostępne albo wymaga rozbiórki i zniszczenia powierzchni znacznie większej niż samo miejsce problemu. Najczęściej upór w stosowaniu tej samej, niedziałającej technologii obserwuję na tarasach, gdzie inwestor co roku dokleja odpadające płytki… tym samym klejem, przez który ma problem. Można to zrobić raz, a dobrze. Żeby tak było, warto zaufać sprawdzonym producentom chemii budowlanej, po których produkty chętnie sięgają także profesjonaliści – przekonuje Michał Gumiński, ekspert Sika Poland.

2. Brak sporządzonego kosztorysu
Podstawą dobrego przygotowania do remontu jest sporządzenie rzetelnego spisu wydatków. Jeśli będzie go realizować profesjonalna ekipa – od razu poprośmy ich o przygotowanie kosztorysu. Warto samodzielnie przeliczyć ilość potrzebnych produktów i zwrócić uwagę na ich jakość. Pomoże nam to ustrzec się przed nieuczciwymi wykonawcami. Jeśli chcemy remontować na własną rękę, nie zapominajmy o doliczeniu kosztów za tak niepozorne elementy, jak np. kartony do spakowania rzeczy, folia do zabezpieczenia mebli czy… worki na gruz.

3. Niewłaściwa kolejność działań
Przeprowadzenie remontu, zachowując odpowiednią kolejność prowadzonych prac, pozwoli uniknąć budowlanych wpadek, a co za tym idzie – wydłużania się całego procesu i ponoszenia dodatkowych kosztów. Warto rozpocząć od najcięższych prac, czyli np. wyburzania. Następnie zajmijmy się przygotowaniem ścian, dopiero potem – podłogą. Dlaczego? Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zabrudzimy lub uszkodzimy nowe panele lub płytki, jeśli dopiero po ich ułożeniu zajmiemy się ścianami. Na sam koniec zostawmy z kolei ostateczne malowanie, a po wyschnięciu ścian – montaż drzwi i innych elementów wystroju, np. kinkietów czy karniszy.

4. Nierozsądne zakupy
Skompletowanie w odpowiednim czasie wszystkich potrzebnych do przeprowadzenia remontu produktów z pewnością skróci jego czas trwania, ale z niektórymi zakupami warto wstrzymać się do kolejnych etapów prac, albo… z nich zrezygnować. Jeśli metamorfozę mieszkania powierzyliśmy profesjonalnej ekipie – dowiedzmy się od niej, jakimi narzędziami dysponuje. Być może w budżecie zostały już wycenione takie materiały, jak folia do zabezpieczenia, czy pędzle i nie będziemy musieli kupować ich oddzielnie.

– Zanim remont dobiegnie końca, warto zorientować się, jaki jest czas dostawy wymarzonych drzwi czy drobniejszych elementów wykończenia. Być może na niektóre z nich trzeba będzie poczekać, dlatego warto zamówić je wcześniej. Z kolei elementy wystroju wnętrz, które planujemy kupić w sklepie stacjonarnym, warto odłożyć na sam koniec. W ferworze remontowej zawieruchy mogą się bowiem zniszczyć – tłumaczy Michał Gumiński.

5. Samodzielne wykonywanie specjalistycznych prac
Choć wiedza na temat remontów jest dostępna w Internecie, czasem warto zrezygnować z samodzielnych prac i powierzyć je specjaliście. Działania związane np. z hydrauliką, elektryką, czy izolacjami zostawmy ekspertom. Zaoszczędzimy w ten sposób wiele nerwów i dodatkowych kosztów, z którymi mogą wiązać się samodzielne próby podołania tym niełatwym zadaniom.

6. Kierowanie się modą, a nie użytecznością
Zanim wybierzemy odpowiedni materiał, z którego zostaną wykonane blaty w kuchni lub rodzaj podłogi – dowiedzmy się więcej o ich cechach. Warto zatem zajrzeć do internetowych opinii innych użytkowników, bo to, co jest aktualnie modne, może okazać się bardzo kłopotliwe w użytkowaniu na co dzień. W wyborze farb do ścian, czy paneli podłogowych zwróćmy uwagę na ich wytrzymałość i odporność na czyszczenie.

7. Gromadzenie śmieci remontowych
Remont sam w sobie generuje wiele bałaganu, dlatego warto na tyle, na ile to możliwe, dbać o porządek podczas prac. Wyrzucajmy regularnie puste opakowania po materiałach. Jeśli wyburzamy ściany – zadbajmy o wywóz gruzu na czas.

8. Praca przy nieodpowiednim oświetleniu
To, co po zmierzchu wydaje się równe i estetyczne, w dziennym świetle może okazać się zupełnie inne. Zadbajmy o to, by jak najwięcej prac, zwłaszcza tych, które wymagają precyzyjnego wykonania, realizować za dnia. Dzięki temu unikniemy niekończących się poprawek, np. w kwestii równomiernego nałożenia farby.

9. Brak zabezpieczania
Zachlapanie podłogi farbą czy wylanie lakieru na drewniane meble mogą okazać się nieodwracalnymi zniszczeniami. Aby tego uniknąć, zadbajmy o odpowiednie zabezpieczenie, zanim przystąpimy do działania. Warto zaopatrzyć się w folię ochronną i taśmę dostosowaną do podłoża, na którym będziemy chcieli jej użyć.

Autor: Michał Gumiński, ekspert Sika Poland.

Umowa najmu powierzchni magazynowej: Cresa wsparła Fresenius Medical Care Polska w renegocjacji warunków najmu

Prologis-Park-Poznan-II
Polski oddział firmy Fresenius Medical Care, dostarczającej produkty i usługi dla osób z przewlekłą niewydolnością nerek, przedłuża umowę w Prologis Park Poznań II. W procesie renegocjacji najemcę reprezentowała firma doradcza Cresa. Fresenius Medical Care Polska obecnie użytkuje powierzchnię magazynową o wielkości ok. 4.000 mkw.

Fresenius Medical Care to największy na świecie dostawca usług i produktów dedykowanych osobom z przewlekłą niewydolnością nerek. Firma posiada 44 zakłady produkcyjne (zlokalizowane na wszystkich kontynentach), które wytwarzają maszyny do dializ, dializatory i inne powiązane produkty. Fresenius Medical Care prowadzi także globalną sieć ponad 4.000 stacji dializ, w których leczonych jest prawie 347 tys. pacjentów. Najemca po renegocjacji umowy nadal będzie użytkował powierzchnię magazynową w Prologis Park Poznań II.

Prologis Park Poznań II położony jest zaledwie 15 kilometrów od centrum stolicy Wielkopolski. Łącznie firmy mają w nim do dyspozycji 120.000 mkw. powierzchni. Centrum dystrybucyjne zapewnia najemcom wysoki standard obsługi logistycznej, magazynowej i biurowej. Na atrakcyjność lokalizacji wpływa m.in. bogata infrastruktura komunikacyjna regionu, umożliwiająca efektywną logistykę na terenie kraju i na głównych szlakach Europy – na północ ku Szczecinowi, na zachód do Niemiec i na południe do Czech.

Firma Fresenius Medical Care Polska to jeden z największych dostawców sprzętu medycznego w Polsce. Klient analizował poznański rynek w poszukiwaniu alternatywnej powierzchni magazynowej dla prowadzonych przez siebie operacji. Po rozpatrzeniu możliwości i przeprowadzeniu analiz zapadła decyzja o pozostaniu w obecnej lokalizacji. Deweloper Prologis zapewnił swojemu najemcy niezbędne modyfikacje jednostki oraz optymalne warunki komercyjne dla założonego okresu najmu – mówi Jakub Dudkiewicz, Starszy Doradca w firmie Cresa Polska.

 

Źródło: Cresa.

Ozusowanie umów cywilnoprawnych – zwiększy bezrobocie czy szarą strefę?

Finiata_inforgrafika_ZUS

Od 1 stycznia br. wszedł w życie obowiązek zgłaszania umów o dzieło do ZUS. Jak się okazało był to pierwszy krok mający na celu wprowadzenie obowiązkowych składek na ubezpieczenia zdrowotne i społeczne. 89,2 proc. pracodawców jest temu przeciwnych, ponieważ zmiana zamiast korzyści dla państwa może podnieść poziom bezrobocia lub zwiększyć szarą strefę.

Przedłużający się lockdown i ograniczenie funkcjonowania części gospodarki sprawiły, że wiele firm jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Najgorsza sytuacja występuje w branży HoReCa, gdzie aż  96,7 proc. przedsiębiorstw wskazuje na poważne lub zagrażające stabilności firmy negatywne skutki pandemii. Trudna sytuacja zauważalna jest również wśród firm handlowych, szczególnie z branży tekstyliów, odzieży i obuwia, gdzie 84,1 proc. przedsiębiorców wskazuje na problemy. Niepokojące jest to, że sektory handlu i usług przed pandemią zapewniały w sumie 54 proc. miejsc pracy w małych i średnich przedsiębiorstwach w Polsce. Przez ostatni rok ta liczba znacząco się zmniejszyła, a proponowane przez rząd zmiany w księgowości mogą jeszcze pogłębić problem.
Umowy cywilnoprawne do ozusowania Od 1 stycznia 2021 r. został wprowadzony obowiązek przekazywania do ZUS informacji o każdej umowie o dzieło. Nakaz ten nie powoduje, że wykonawca zostaje zgłoszony do ubezpieczeń społecznych ani ubezpieczenia zdrowotnego i nie wymusza odprowadzania składek. Gromadzenie informacji na temat umów o dzieło do ZUS ma przede wszystkim charakter statystyczny. Jak się okazało zgłaszanie umów o dzieło to był pierwszy krok rządu w kierunku ich ozusowania. Podobny obowiązek ma dotyczyć tez umów zlecenie.
– Jak pokazują badania aż 9 na 10 przedsiębiorców jest przeciwnych ozusowaniu umów o dzieło, które obecnie nie wymagają opłacania składek. Jesteśmy w środku kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią, pracodawcy walczą o utrzymanie miejsc pracy i płynności finansowej. Wprowadzenie kolejnego obowiązku finansowego wydaje się zupełnie nieadekwatny do obecnej sytuacji przedsiębiorców – komentuje Jan Enno Einfeld, dyrektor zarządzający Finiata Group. – Właściciele firm będą zmuszeni albo do obniżania wynagrodzeń netto lub zmniejszania zatrudnienia. W efekcie doprowadzi to wzrostu bezrobocia, które w lutym wyniosło 6,5 proc. i jest najwyższym wskaźnikiem od trzech lat.

Z badania Business Centre Club wynika, że blisko 3 na 4 pracodawców obawia się wzrostu szarej strefy, czyli zatrudniania wykonawców na czarno. W efekcie ZUS i państwo stracą, zamiast załatać lukę w budżecie i ograniczyć nielegalne praktyki. Z kolei po stronie pracodawców wzrosną koszty prowadzenia działalności gospodarczej, co dodatkowo pogorszy pozycję konkurencyjną spółek kapitałowych względem osobowych, które łatwo mogą wypłacać część lub całość wynagrodzenia w gotówce bez księgowania.

Rosną problemy z kontrahentami
Przedsiębiorcy, którzy boją się dodatkowych kosztów związanych z ozusowaniem umów cywilnoprawnych potrzebują obecnie wsparcia państwa w uregulowaniu problemów z nierzetelnymi kontrahentami. Badania wskazują, że prawie 80 proc. małych i średnich firm doświadczyło w czasie pandemii większej liczby nieetycznych zachowań ze strony kontrahentów. To właśnie pandemia stała się jedną z najczęstszych wymówek (30 proc. wskazań) takich działań, nawet wśród przedsiębiorców, którzy nie odczuli jej negatywnych skutków.

– Już co trzecia firma z branży usługowej (32 proc.) skarży się na problemy z uzyskaniem na czas płatności od kontrahentów. Wydłużenie lockdownu, a tym samym zamknięcia części biznesów, spowoduje, że w najbliższym czasie jeszcze bardziej wzrośnie liczba przeterminowanych zobowiązań. – dodaje Jan Enno Einfeld. – 35 proc. przedsiębiorców zdecydowało się zaciągnąć dodatkowe zobowiązania finansowe, jednak ich regulowanie jest obecnie dużym wyzwaniem.
70 proc. przedsiębiorców poniosło w związku z pandemią dodatkowe koszty, m.in. związane z odpowiednim zabezpieczeniem pracowników lub przebywaniem części z nich na kwarantannie lub zwolnieniu chorobowym. Eksperci szacują, że podobnymi ponadplanowymi wydatkami przedsiębiorcy będą musieli się mierzyć jeszcze co najmniej do końca roku.
Źródło: Finiata.

Nieruchomości komercyjne: Trei Real Estate Poland otworzył nowy park handlowy

image_processing20210422-15225-1i3dep7
Trei Real Estate Poland otworzył nowy park handlowy w Zielonce. Obiekt należący do sieci Vendo Parków zlokalizowany jest przy ul. Wyszyńskiego 29 i mieści cztery sklepy, z czego Media Expert jest marką debiutującą w mieście. To pierwszy z siedmiu Vendo Parków, które deweloper planuje oddać do użytku w tym roku w naszym kraju.

Park handlowy w Zielonce ma powierzchnię 2 000 mkw. W obiekcie znajdują się sklepy sieci Rossman i Pepco, a także pierwszy w mieście salon Media Expert. Na działce sąsiadującej z inwestycję Trei swoją działalność prowadzi operator spożywczy – Lidl. Dzięki zróżnicowanej ofercie handlowej oraz bliskości dyskontu Vendo Park pozwala na wygodne zakupy wszelkich niezbędnych produktów w jednym miejscu. Do dyspozycji odwiedzających jest 157 miejsc parkingowych. W pobliżu znajdują się także przystanki autobusowe linii T i W oraz L44.

Vendo Park w Zielonce to obiekt o dość niewielkiej powierzchni sprzedaży. W związku z tym może prowadzić swoją działalność handlową z zachowaniem reżimu sanitarnego. Można tu w prosty, szybki i bezpieczny sposób zrobić codzienne zakupy. Komfort użytkowania przestrzeni zwiększa brak części wspólnych. Do wszystkich sklepów wchodzi się osobnymi wejściami zlokalizowanymi od strony parkingu. To wygodne rozwiązanie, pozwalające znacznie skrócić czas potrzebny na wizytę w obiekcie handlowym.

Naszym celem było stworzenie w Zielonce obiektu handlowego, który spełni oczekiwania mieszkańców. Przed rozpoczęciem inwestycji zbadaliśmy lokalny rynek, by zagwarantować odwiedzającym odpowiedni dobór sklepów i jak najdogodniejszą infrastrukturę wokół Vendo Parku. Cieszymy się, że nasz debiut w mieście tożsamy jest ze startem nowej marki, która uzupełni dostępną w Zielonce ofertę produktową. Chcemy rozwijać w Polsce nowoczesną sieć parków handlowych, oferującą nowe doświadczenia zakupowe,

mówi Jacek Wesołowski, Dyrektor Zarządzający Trei Real Estate Poland.

mat.pras.

Crowne Plaza® Warsaw – The HUB wspiera Światowy Dzień Ziemi

image002
Wczoraj rozpoczęły się 50. obchody Światowego Dnia Ziemi! „Przywróć naszą Ziemię” to hasło przewodnie tegorocznej edycji.

Do tej proekologicznej akcji, pierwszy raz przystąpiła ekipa warszawskiego Crowne Plaza Warsaw i Holiday Inn Express Warsaw – The HUB. Każdy kto mógł, pomagał przy sprzątaniu terenu wokół obiektu. Ze względu na pandemię, ilość osób biorących udział była ograniczona, ale i tak udało się zebrać mnóstwo śmieci. Faktycznie, świętowanie w obiekcie zaczęło się już na początku tygodnia i będzie trwało, jak zapewniają sami pracownicy, przez… cały kolejny rok!

Crowne Plaza® Warsaw – The HUB jest pierwszym hotelem tej marki w Polsce. To jeden z największych na świecie brandów hotelowych typu „upscale”, stworzony z myślą o nowoczesnych osobach podróżujących służbowo. Posiada stylowe centrum konferencyjne o ponad 1400 m2 powierzchni, z 30 funkcjonalnymi salami, od kameralnych boardroom’ów do przestronnej sali balowej z dostępem do światła dziennego i nowoczesnym sprzętem. Zmieniające się środowisko pracy oznacza, że goście szukają inspirujących, elastycznych przestrzeni, w których mogliby przebywać i pracować jednocześnie, wyjątkowo zaprojektowana przestrzeń nowego hotelu, zapewnia właśnie taką możliwość.

mat.pras.

Biurowiec w Warszawie po modernizacji: Hines zakończył pierwszą fazę modernizacji biurowca Wola Center

anders-jilden-Sc5RKXLBjGg-unsplash

Hines, międzynarodowa firma działająca na rynku nieruchomości zakończyła pierwszą fazę modernizacji Wola Center, jednego z flagowych biurowców na warszawskiej Woli.

Aby zapewnić najemcom oraz gościom jeszcze większy komfort, zarządca obiektu zainwestował w odnowienie lobby głównego oraz przestrzeni wspólnych, a także w nowoczesny system informacji wizualnej. W atrium otwarta została nowa recepcja oraz strefa coworkingowa z miejscami do pracy indywidualnej i grupowej, a także do wypoczynku. Hines przygotował również dla przyszłych najemców strefę showroomu, prezentującą standard wykończenia powierzchni biurowych. To jednak nie koniec zmian. Jeszcze w tym roku pojawią się kolejne udogodnienia.

– W Hines stale dążymy do podnoszenia wartości naszych nieruchomości i staramy się maksymalnie dopasowywać do bieżących oraz przyszłych potrzeb najemców. Dzięki modernizacji przestrzeni wspólnych w Wola Center, budynek będzie jeszcze bardziej przyjazny i bezpieczny, zarówno dla pracowników, jak i gości. W najbliższej przyszłości skoncentrujemy się na aspektach środowiskowych. W ramach programu Hines GREEN OFFICE będziemy promowali wśród najemców Wola Center proekologiczne postawy i zielone rozwiązania. Dodatkowo w garażu zainstalujemy ładowarki do pojazdów z napędem elektrycznym i hybrydowym. Mam nadzieję, że do końca roku uzyskamy certyfikat BREEAM. Naszym celem jest jeden z najwyższych poziomów – co najmniej „Excellent” – mówi Marta Wiewiórowska-Kudła, Leasing Manager, Hines Polska Sp. z o.o.
mat.pras.

Grupa Reesco wierzy w sektor retail i rozszerza swoją specjalizację

Bonarka City Center_Reesco (2)

Właściciele obiektów handlowych zostali bardzo dotknięci pandemią. Tak duży impuls wpłynie na tempo zmian na rynku retail i pociągnie za sobą potrzebę adaptacji istniejących powierzchni oraz nowego podejścia do projektowania. Grupa Reesco traktuje współpracę z sektorem retail priorytetowo i rozszerza swoją specjalizację, tworząc Reesco Retail – zespół doświadczony w planowaniu i realizacji przebudów różnego typu obiektów handlowych.

Rynek nieruchomości handlowych się zmieni, wierzymy jednak, że galerie handlowe odżyją. Za każdym razem jak odwiedzamy obiekty handlowe, widzimy w jak trudnej sytuacji znalazła się branża. Już wcześniej wiele galerii handlowych w Polsce, z uwagi na wiek i poziom eksploatacji, wymagało odświeżenia lub przebudowania – mówi Artur Winnicki, CEO, Grupa Reesco – Widzimy wzrastające zapotrzebowanie na doświadczonych partnerów, którzy będą umieli przeprowadzić cały proces inwestycyjny. Mamy na koncie realizacje projektów retailowych, a teraz będziemy rozwijąć tą specjalizację dzięki oddzielnemu zespołowi – podkreśla Artur Winnicki.

Powołanie do życia Reesco Retail w ramach Grupy Reesco to wyjście naprzeciw potrzebom właścicieli, zarządców, a także najemców. Kluczowym zadaniem nowego zespołu będzie analizowanie możliwości przebudowy oraz proponowanie najbardziej optymalnych rozwiązań w ramach procesu projektowania, wyceny oraz realizacji prac budowlanych. Zespół Reesco Retail będzie działać na trzech płaszczyznach: od dostosowania powierzchni i wykonania prac aranżacyjnych dla najemcy, przebudowy obiektu dla wynajmującego, a skończywszy na budowie obiektów o charakterze retail parków i obiektów typu convenience center.

Zespołem Reesco Retail pokierują Lucyna Śliż i Tomasz Tylec, którzy łączą doświadczenie zdobyte po stronie agencji doradczych, reprezentowania sieci handlowych i generalnego wykonawstwa dla rynku retail.

Reesco zrealizowało ponad 700 000 mkw. przestrzeni biurowej, handlowej i hotelowej w ponad 600 projektach. Mamy kompetencje w planowaniu i realizacji dużych przebudów nieruchomości komercyjnych. Daje nam to możliwości stworzenia nowego zespołu skoncentrowanego na tym rynku. Mamy świetnych menadżerów projektów i inżynierów, którzy będą wykorzystywać swoje dotychczasowe doświadczenie w zdobywaniu nowych kontraktów i pracy na projektach zlokalizowanych w całej Polsce – podkreśla Lucyna Śliż, Head of Development, Reesco Retail .

Powstanie Reesco Retail to naturalny krok w ewolucji firmy. W ramach sektora biurowego, wyspecjalizowaliśmy się we wnikliwym opracowywaniu procesów, szukaniu jakościowych, a zarazem optymalnych kosztowo rozwiązań, spełniających oczekiwania klientów. Obecnie od 2 lat realizujemy bardzo dużą przebudowę Centrum Handlowego Bonarka w Krakowie. Zakres prac już zrealizowanych objął około 8900 mkw. przebudowywanych, w tym stworzenie ok. 1500 mkw. nowej powierzchni GLA. Umiemy realizować takie wieloetapowe projekty, dlatego chcemy wyjść szerzej z naszymi usługami dla tego sektora – mówi Tomasz Tylec, Head of Construction, Reesco Retail.

Źródło: Reesco.

Powierzchnia biurowa w Poznaniu niewystarczająca?

Zuzanna Kowalczyk, Dyrektor, Dział Reprezentacji Najemcy, JLL
Stabilny, nawet w czasie pandemii, popyt na biura w Poznaniu oraz dość skromne portfolio projektów w budowie może doprowadzić do luki podażowej na rynku.

W ciągu ostatnich lat Poznań został uznany za jeden z najszybciej rozwijających się ośrodków biznesowych w Polsce. Na koniec 2018 roku wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Poznaniu wyniosła 7,1 mld euro, a w mieście działa ponad 260 dużych międzynarodowych inwestorów, reprezentujących między innymi sektor nowoczesnych usług dla biznesu. To z kolei napędza rozwój lokalnego rynku biurowego.

Poznań to stosunkowo kameralne miasto jeśli porównamy je do Krakowa czy Wrocławia, ale posiadające wyjątkowo zróżnicowaną i silnie rozwiniętą strukturę gospodarczą bazującą między innymi na branży handlowej, motoryzacyjnej, spożywczej, jak również na sektorze usług dla biznesu. Co ważne, dynamiczny rozwój centrów usług przekłada się na coraz bogatszą ofertę obiektów biurowych, pracujących na markę miasta jako nowoczesnej lokalizacji biznesowej. Bardzo dobre perspektywy dla Poznania potwierdza ubiegłoroczna ocena A- wystawiona przez agencję ratingową Fitch, która podkreśliła bogatą i zdywersyfikowaną gospodarkę tej aglomeracji,

tłumaczy Zuzanna Kowalczyk, Dyrektor, Dział Reprezentacji Najemcy, JLL.

Rynek pracy – dostęp do wyspecjalizowanych pracowników

Na przestrzeni ostatnich lat Poznań umacniał swoją pozycję na europejskiej mapie sektora nowoczesnych usług dla biznesu. Inwestorzy doceniają nie tylko dojrzałość lokalnego rynku, wysoką jakość życia i bogatą infrastrukturę, ale również szeroki dostęp do wykwalikowanych pracowników, władających językami obcymi. To wszystko, w połączeniu z charakterystyczną dla poznańskiego rynku zdolnością szybkiej adaptacji do nowych warunków, przyciąga potencjalnych inwestorów i pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość,

zaznacza Miłosz Jankowski, Business Services Client Manager, Hays Poland.

Popyt na biura wciąż mocny

Na wzrost oferty wysokiej jakości powierzchni w Poznaniu wpłynęło rosnące zainteresowanie najemców reprezentujących przede wszystkim sektor nowoczesnych usług dla biznesu. Aktualnie w mieście funkcjonuje 113 centrów BPO / SSC / IT / R&D, z czego sześć zostało otwartych w 2020 roku.

Pomimo pandemii, aktywność na poznańskim rynku najmu utrzymywała się w ubiegłym roku na stosunkowo wysokim poziomie 63 000 mkw., m.in. dzięki rekordowej umowie Allegro na 26 000 mkw. w Nowym Rynku, czy blisko 6000 mkw., które w tym samym kompleksie biurowym zajął Rockwool, podkreśla Ewa Grudzień, Starszy Analityk Rynku, JLL.

podkreśla Ewa Grudzień, Starszy Analityk Rynku, JLL.

Chociaż kryzys związany z koronawirusem przyniósł wiele niepewności w odniesieniu do tradycyjnego miejsca pracy, stało się jasne, że biura pozostaną kluczowe dla zapewnienia sukcesu firm w dłuższej perspektywie.

Popyt na biura tymczasowo spowolnił w pierwszej połowie 2021, jednak apetyt najemców na wysokiej jakości powierzchnie powinien powrócić najpóźniej w roku przyszłym. Już teraz Biuro Obsługi Inwestorów Miasta Poznania szacuje, że w sektorze usług może powstać nawet 1000 nowych miejsc pracy, a to naturalnie wygeneruje wzrost zainteresowania ofertą biurową,

dodaje Zuzanna Kowalczyk.

Czy podaż nadąży za popytem?

Całkowite zasoby biurowe Poznania są szacowane na ponad 580 000 mkw., co plasuje miasto jako piąty rynek regionalny w Polsce (po Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście i Katowicach).

Rok 2019, kiedy na rynek dostarczono blisko 90 000 mkw. powierzchni, był rekordowy pod względem nowej podaży. Kolejne miesiące stanęły natomiast pod znakiem umiarkowanej aktywności deweloperów. W 2020 roku ukończono jedynie 18 300 mkw. nowej powierzchni, z czego większość w ramach projektu Giant Office. Na koniec 2020 roku dość skromnie prezentował się też portfel projektów w budowie – łącznie 77 000 mkw.,

komentuje Ewa Grudzień.

Ponad 50% tej powierzchni zostanie oddane do użytku w pierwszej połowie tego roku, natomiast pozostała część trafi na rynek nie wcześniej niż w drugim półroczu 2023 roku.

W związku z ograniczoną aktywnością deweloperów możemy spodziewać się w Poznaniu zjawiska tzw. luki podażowej. Aktywność deweloperów ma szansę oczywiście napędzić spodziewane przyspieszenie w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu, jednak realizacja nowych inwestycji jest procesem czasochłonnym, dlatego ewentualne nowe projekty raczej nie zostaną zrealizowane przed 2023. To może zaostrzyć między najemcami konkurencję o najlepsze powierzchnie biurowe w tym mieście,

dodaje Zuzanna Kowalczyk.

Rynek inwestycyjny – spowolnienie po pracowitym 2019

Biorąc pod uwagę ostatnią dekadę, Poznań uplasował się na czwartym miejscu wśród najpopularniejszych inwestycyjnie biurowych rynków regionalnych. Wyższe wartości transakcyjne obserwowane były jedynie w większych aglomeracjach – w Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście.

„W poznańskim sektorze biur mamy do czynienia ze stawkami czynszowymi, które są charakterystyczne na przykład dla Krakowa czy Wrocławia, a to oznacza, że najlepsze obiekty biurowe w mieście mogą generować przychody porównywalne z aktywami biurowymi typu „prime” poza Warszawą. Pod względem wartości kapitałowej inwestycji biurowych Poznań nadal należy uznać za rynek ze znacznym potencjałem wzrostowym. Rekordowy pod względem aktywności inwestorów był tu rok 2019, kiedy Poznań odpowiadał za prawie 24% obrotów poza Warszawą,

komentuje Sławomir Jędrzejewski, Dyrektor, Dział Rynków Kapitałowych, JLL.

W 2020 roku natomiast, podobnie jak w innych miastach regionalnych, wartość biurowych transakcji inwestycyjnych w Poznaniu zanotowała spadek i wyniosła ok. 40 mln euro w ramach sprzedaży 61,49% udziałów w GTC przez Lonestar w transakcji korporacyjnej na rzecz węgierskiego funduszu inwestycyjnego Optima.
Stopy kapitalizacji za najlepsze powierzchnie biurowe w Poznaniu powinny pozostać stabilne w 2021 roku, i w zależności od struktury najmu wynosić 6,75% bądź niżej.

Pustostany i czynsze

Na przestrzeni ostatnich sześciu lat wskaźnik pustostanów w Poznaniu rejestrował dynamiczne zmiany. Po osiągnięciu w 2015 roku najwyższego poziomu, dostępność powierzchni biurowej stopniowo spadała, osiągając zaledwie 7,5% na koniec 2018 roku.

Gwałtowny wzrost nowej podaży w 2019 roku spowodował wzrost współczynnika powierzchni niewynajętej do 10,8%. Tendencja wzrostowa utrzymywała się w 2020 roku, ponieważ wiele firm odłożyło na później strategiczne decyzje, dotyczące np. ekspansji, ze względu na trwającą pandemię. Na koniec 2020 roku wskaźnik pustostanów wyniósł 13,0%, co odpowiadało 75 900 mkw. dostępnej od ręki powierzchni. W najbliższym czasie poziom pustostanów powinien pozostać na stabilnym poziomie, jednak umiarkowana aktywność deweloperów w połączeniu ze stosunkowo wysokim popytem prawdopodobnie przełoży się na jego spadek w perspektywie średnioterminowej,

podsumowuje Ewa Grudzień.

W ciągu ostatnich kilku lat czynsze za najlepsze powierzchnie systematycznie rosły, co było rezultatem ograniczonej dostępności nowych produktów. Niemniej jednak wywołana przez pandemię niepewność zahamowała w ostatnim roku wzrost stawek, które w przypadku obiektów typu „prime” kształtują się obecnie na poziomie 13,60-15,00 euro/mkw./miesiąc. Wzrost czynszów spodziewany jest od 2022 roku, co będzie spowodowane ograniczoną nową podażą.
Źródło: JLL.

Prestiżowy konkurs iF DESIGN AWARD wyróżnił w tym roku innowacyjny polski produkt

ben-rosett-10614-unsplash
Tedee, czyli polski inteligentny zamek do drzwi, został laureatem tegorocznej edycji prestiżowej nagrody w zakresie designu – iF DESIGN AWARD. Smartlock został wyróżniony w kategorii Product Design – Building Technology. Jury doceniło tedee w szczególności za formę oraz sposób funkcjonowania, za co zdobył on największą liczbę punktów.

iF International Forum Design GmbH z siedzibą w Hanowerze to czołowa, międzynarodowa, niezależna grupa zajmująca się projektowaniem, która organizuje konkurs tematyczny iF DESIGN AWARD. Inteligentny zamek tedee zdobył tę nagrodę, zyskując uznanie jury, składającego się z 98 niezależnych ekspertów z całego świata. Przekonał do siebie minimalistycznym wyglądem zewnętrznym, pozostającym w harmonii z wysoce zaawansowaną inżynierią wewnętrzną. Spośród innych produktów najbardziej wyróżnił się swoją formą i łatwością użytkowania. Polski zamek miał dużą konkurencję. Do iF International Forum Design wpłynęło blisko 10 tysięcy zgłoszeń z 52 krajów.

Inteligentny zamek tedee to efekt pracy ekspertów z wieloletnim doświadczeniem w zakresie Internetu rzeczy z firmy tedee, inżynierów GERDA, lidera wśród producentów zabezpieczeń w Polsce, a także specjalistów IT z firmy Predica. Za design i unikalny wygląd odpowiedzialny jest Alexander Litwiński.

Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, największym wyzwaniem dla projektanta jest stworzenie prostego przedmiotu. Minimalizm stawia wysokie wymagania. Aby finalny produkt mógł się obronić, musi odznaczać się zarówno przemyślaną koncepcją – wizualną i techniczną, jak również perfekcyjnym wykonaniem z najwyższej jakości materiałów. Pracując nad smartlockiem tedee, wiele inspiracji czerpałem z klasyki designu. Dokładnie analizowałem uproszczone, ponadczasowe kształty przedmiotów użytkowych, które pomimo upływu lat bardzo szlachetnie się starzeją. Choć forma zewnętrzna tedee locka wynika w dużej mierze z jego funkcji, dzięki udanej współpracy z zespołem inżynierów udało się stworzyć produkt stanowiący spójną całość. Nowoczesna technologia i klasyczne, wyważone proporcje składają się na harmonijną komunikację z użytkownikiem zamka – komentuje Alexander Litwiński, projektant wzornictwa z firmy Gerda.

tedee oferuje klientom zdalne otwieranie i zamykanie drzwi, prowadzenie dziennika zdarzeń dotyczące zamka oraz kontrolowanie, czy np. dziecko zamknęło drzwi, wychodząc do szkoły czy na spacer z psem. Zamkiem można sterować przy pomocy smartfona, tabletu czy Apple Watcha. By móc realizować te wszystkie zadania, potrzebna była praca i zaangażowanie wielu osób. Cały proces trwał bowiem kilka lat.
Praca nad tedee lockiem składała się w zasadzie z bardzo długiego ciągu wyzwań. Poprzeczka była postawiona niezwykle wysoko, ponieważ tedee z założenia miał wprowadzać nową jakość na rynku inteligentnych zamków. Gdybyśmy mierzyli czas od etapu pierwszej koncepcji do świeżo wyprodukowanego smartlocka stojącego na biurku, gotowego do zaoferowania klientowi, projekt zajął ponad trzy lata pracy dużego zespołu. Czas pokazał, że nie wszystko zawsze dało się przewidzieć, a dopracowanie koncepcji zamka wymagało dużej elastyczności i otwartości na konfrontację z rzeczywistymi możliwościami technologii. W roli projektanta pojawiałem się na kolejnych etapach rozwoju koncepcji inżynierskiej i koncepcji oprogramowania. Wyznaczając jasne i nieprzekraczalne granice, stworzyły one pole, po którym mogłem się poruszać. Dzięki wytężonej pracy zespołu projektowego udało się stworzyć najmniejszy na świecie smartlock, który jednocześnie jest najmocniejszym, najbardziej wydajnym i najmniej awaryjnym urządzeniem tego typu dostępnym na rynku – dodaje Alexander Litwiński.

Czym jest tedee?
tedee to najmniejszy, najmocniejszy i najszybszy inteligentny zamek do drzwi, jaki dotychczas zaprojektowano. Łączy najnowsze technologie i wysoką jakość, gwarantowaną przez firmę GERDA. Dzięki inteligentnemu zamkowi tedee można otwierać i zamykać drzwi za pomocą smartfona lub udostępniać klucze bliskim, choćby z drugiego końca świata. tedee spełnia najnowsze standardy bezpieczeństwa protokołu TLS 1.3. Natomiast wkładka modułowa GERDA, z którą współpracuje zamek, posiada atest Instytutu Mechaniki Precyzyjnej.

Już od 67 lat nagroda iF DESIGN AWARD jest uznawana za wyznacznik jakości w dziedzinie designu. Marka iF jest znana na całym świecie przede wszystkim ze względu na oferowanie i prezentowanie usług projektowych oraz wyjątkowych produktów. Natomiast nagroda iF DESIGN AWARD jest jedną z najważniejszych nagród w dziedzinie projektowania na świecie. Wszystkie zgłoszenia są nagradzane w następujących kategoriach: Product Design, Packaging Design, Communication Design, User Interface, User Experience, Service Design, Architecture, Interior Architecture i Professional Concept.
mat.pras.

DHL Express zamówił od Fiata 100 elektrycznych samochodów

foto Nicolo’ Campo/LaPresse 25 Febbraio 2021, Torino (Italia) Motori Stellantis, E-Ducato Nella foto: E-Ducato Photo Nicolo' Campo/LaPresse February 25, 2021 Turin (Italy) Automotive Stellantis, E-Ducato In the pic: E-Ducato

foto Nicolo’ Campo/LaPresse

DHL Express planuje powiększyć dostawczą flotę w całej Europie o ponad 14 000 pojazdów elektrycznych W tym roku firma kupiła 100 elektrycznych samochodów dostawczych Fiat E-Ducato do swojej europejskiej floty To kolejny krok do osiągnięcia zerowej emisji CO2 do 2050 roku. Jednym z działań, do osiągnięcia celu jest elektryfikacja 60% pojazdów do 2030 roku.

DHL Express powiększa flotę samochodów dostawczych o 100 sztuk Fiata. Model E-Ducato jest w 100% elektryczny, wyróżnia się dużą ładownością, a także długą żywotnością akumulatora. Maksymalny zasięg to ponad 200 km. Samochód przeszedł testy w różnych warunkach jazdy, takich jak bardzo niskie temperatury, ekstremalne nachylenia i duże odległości. Wszystko po to, aby mieć pewność, że sprawdzi się w sytuacjach z jakimi na co dzień mierzą się kurierzy DHL Express, a przesyłki dotrą do klientów terminowo.

Wykorzystanie przez firmę elektrycznych pojazdów, jest jednym z działań, które mają przybliżyć Grupę DPDHL do osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla do 2050 roku zgodnie z niedawno ogłoszoną strategią działania na rzecz zrównoważonego rozwoju. Dodatkowo do 2030 roku DHL Express planuje powiększyć swoją flotę w Europie o ponad 14 000 elektrycznych pojazdów w celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla.

Misją DHL Express jest łączenie ludzi i poprawianie ich jakości życia. Jej realizacja nie byłaby możliwa, gdybyśmy nie wykorzystywali ekologicznych rozwiązań w logistyce, które pozwalają na redukowanie emisji dwutlenku węgla. Dlatego stale szukamy nowych rozwiązań, które z jednej strony będą umożliwiały nam minimalizować wpływ na środowisko naturalne, a z drugiej strony pozwolą terminowo dostarczać ekspresowe przesyłki do naszych klientów. W związku z tym do 2030 roku grupa DPDHL zainwestuje łącznie 7 miliardów euro w ekologiczne rozwiązania – mówi Tomasz Buraś, prezes zarządu DHL Express Polska

Źródło: DHL Express Polska.

Design inspirowany naturą: piękno australijskiej plaży widziane z nowej perspektywy

Katarzyna Malinowska, projektantka TU_Kolektyw, autorka kolekcji White Opal (1)

White Opal, najnowsza propozycja Ceramiki Tubądzin, odkrywa fascynujące wnętrze kamienia i przenosi je na duży format. To pochwała momentu TU i teraz – pojedynczej chwili, impulsu, dźwięku, koloru, które kreują wyobraźnię i pozwalają odkryć istotę teraźniejszości.

White Opal jest potwierdzeniem tego, że prawdziwe, czyste i organiczne piękno kryje się w otaczającej nas przyrodzie. Natura, jako doskonałe źródło inspiracji, które nie wymaga poprawek i zbędnych zabiegów, nieustannie fascynuje projektantów Grupy Tubądzin. Zachwyt tym, co TU i teraz, towarzyszył zespołowi TU_Kolektyw podczas procesu poszukiwania i kreowania najnowszych kolekcji, w tym monumentalnej i wyjątkowo malarskiej propozycji White Opal marki MONOLITH.

 

White Opal to efekt zmiany spojrzenia. Mały, szlachetny kamień oglądany z innej perspektywy, w dużym przybliżeniu, przywołuje obrazy i wzory związane z miejscem jego pochodzenia – Australią i jej bajecznymi plażami widzianymi z lotu ptaka.

Szukając inspiracji, wystarczy uruchomić wrodzoną pasję obserwowania. Nieregularne, fantazyjne i pierwotne inkluzje, obecne we wnętrzu minerału, przypomniały mi wybrzeże Australii. Łagodne linie piasku, fal, wydm układają się w kompozycję, którą natura namalowała sama. To obraz, którego nie warto poprawiać. Wystarczy tylko go uwiecznić i nadać mu właściwy format i kadr, odpowiednią perspektywę – Katarzyna Malinowska, autorka kolekcji.

 

Grupa Tubądzin należy do najlepiej rozpoznawalnych producentów płytek ceramicznych w Polsce. Od prawie 40 lat wyznacza trendy wzornicze, wprowadza nowatorskie produkty i rozwiązania. W Polsce jest pionierem w produkcji płyt wielkoformatowych, sięgających rozmiarem aż 120 x 240 cm. Jej produkty, wytwarzane z najwyższej jakości surowców, znajdują zastosowanie w każdej przestrzeni, nie tylko łazienkowej. Najwyższej jakości płytki, do złudzenia przypominające drewno, marmur czy beton, produkowane w oparciu o najnowocześniejsze światowe technologie są znakiem rozpoznawczym Grupy Tubądzin. W roku 2020 firma sprzedawała swoje produkty do 70 krajów.

Źródło: Grupa Tubądzin.

Uboczne skutki pandemii – coraz częściej sięgamy po L-4

engin-akyurt-fboaVuIdgzU-unsplash
Jak wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w 2020 roku lekarze wydali blisko 618 tys. zwolnień z tytułu COVID-19. Koronawirus to jednak nie najczęstsza przyczyna absencji chorobowej Polaków. Częściej po L-4 sięgaliśmy choćby z powodu zaburzeń korzeni rdzeniowych i splotów nerwowych (ponad 1,2 mln zwolnień) oraz bólów grzbietu (ok. 982 tys. zwolnień). Tylko te dwie jednostki chorobowe przełożyły się w zeszłym roku na 23 mln 733 tys. dni absencji pracowników. To o ponad ¼ więcej niż w 2019. W sumie polscy pracownicy spędzili na L-4 w zeszłym roku ponad 255 mln dni. Wiążą się z tym straty sięgające nawet 46 mld złotych.

Spis treści:
Home office boli
Problemy psychiczne coraz częstszą przyczyną absencji
Nowa jakość pracy
O badaniu
Pandemia koronawirusa przyczyniła się do wzrostu absencji polskich pracowników zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio. Jej pośrednimi skutkami, związanymi m.in. z lockdownem, pracą i edukacją zdalną, a w następstwie zamknięciem milionów Polaków w czterech ścianach, był wzrost liczby zwolnień związanych z dolegliwościami bólowymi – takimi jak bóle kręgosłupa – czy zaburzeniami psychicznymi.

Home office boli
Jak pokazuje badanie przeprowadzone na zlecenie Fellowes, praca zdalna ma często negatywny wpływ na polskich pracowników, przyczyniając się do zmęczenia oczu, bólu pleców czy bólu głowy. Na dolegliwości te uskarża się częściej niż co drugi pracownik zdalny w Polsce. Całkowicie wolnych od bólu jest zaledwie 7% pracowników zdalnych w naszym kraju. To średnio dwa razy mniej niż w innych europejskich państwach.

– Najgorszym skutkiem braku ergonomicznego miejsca pracy i długotrwałego przebywania w warunkach tylko pozornie wygodnych, bo domowych, może być pojawienie się bólu w różnych częściach naszego ciała, głównie kręgosłupa – odcinka szyjnego czy lędźwiowego. Dobre zaplanowanie home office to podstawa. Zorganizowanie sobie odpowiedniej przestrzeni do około 8 godzinnego dnia wytężonego wysiłku psychicznego to pierwszy krok do efektywnej pracy. Chodzi tu przede wszystkim o ergonomiczne oraz wygodne biurko i krzesło, odpowiednie ustawienie kąta monitora czy oświetlenie – wyjaśnia Michał Dachowski, fizjoterapeuta.

Efekty braku ergonomii widzimy w lawinowo rosnącej liczbie zwolnień lekarskich, z których korzystają pracownicy. Dane ZUS wskazują jednoznacznie, że wzrost rok do roku jest znaczny. Tylko z powodów bólu grzbietu oraz zaburzeń korzeni rdzeniowych i splotów nerwowych (tzw. zapalenie korzonków) w 2019 roku wystawiono 1 mln 848 tys. zwolnień. W 2020 roku było to już przeszło 2 mln 187 tys. zwolnień. Wraz ze zwolnieniami wynikającymi ze zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa i innych chorób krążka międzykręgowego, przełożyło się to sumarycznie na ok. 33,75 mln dni absencji polskich pracowników. Przy założeniu, że średnia dniówka wynosi ok. 180 złotych netto dziennie, przekłada się to na straty oscylujące w granicach 6 miliardów złotych rocznie – tylko z tytułu dolegliwości związanych z bólem pleców, rąk czy nóg. Stosując powyższe założenie do sumarycznej liczby dni, jakie polscy pracownicy spędzili na L-4 w roku 2020, straty mogły sięgnąć nawet 46 miliardów złotych.

Problemy psychiczne coraz częstszą przyczyną absencji
Pandemia uwydatniła również skalę problemów psychicznych, z którymi musiało się zmierzyć nasze społeczeństwo w dobie lockdownu, zamknięcia w domu połączonego z obawami o zdrowie swoje i najbliższych. Częstymi przyczynami wystawiania zaświadczeń lekarskich dla osób ubezpieczonych w ZUS, w 2020 roku były: reakcja na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne (blisko 512 tys. zwolnień, wzrost rok do roku o ponad 35%), epizod depresyjny (ok. 253 tys. zwolnień, wzrost rok do roku o 24%) oraz inne zaburzenia lękowe (ok. 247 tys. zwolnień, wzrost rok do roku aż o 51%). Jak ujawnia badanie Fellowes, koszt ponoszonych obciążeń psychicznych związany jest m.in. z pracą z domu. O nawracającym zmęczeniu mówi aż 63% zapytanych pracowników zdalnych. 48% wskazuje na poczucie samotności i izolacji, zaś 38% poczucie przytłoczenia swoją sytuacją.

– Badanie Fellowes na tle innych danych pokazało, że pracownicy na home office częściej odczuwają dolegliwości fizyczne i obciążenia psychiczne, niż ogół pracowników u progu pandemii. Większość pracujących w domu jest aktywnych zawodowo dłużej niż uprzednio w biurze. Gorzej ocenia równowagę praca-dom, swoją motywację i zaangażowanie w pracę, produktywność. Świadczy to o nasileniu zjawiska prezentyzmu (nieefektywnej obecności w pracy), które – gdy wiąże się z problemami psychicznymi – może generować wyższe koszty niż absencja. Jego źródłem są ogólne skutki pandemii (m.in. niepewność, lęk, zaburzenia aktywności i relacji społecznych, pogorszenie zdrowia) i często mała lub tylko fasadowa troska firm o zdrowie pracowników, mimo że dostępne są proste i skuteczne metody promocji zdrowia personelu – tłumaczy dr Krzysztof Puchalski z Krajowego Centrum Promocji Zdrowia w Miejscu Pracy.

Nowa jakość pracy
Szybko rosnąca liczba dolegliwości i związanych z nimi zwolnień lekarskich sprawiają, że już wkrótce będziemy mogli mówić o nowych chorobach cywilizacyjnych wynikających z home office. Dlatego zmiany potrzebne są tu i teraz.

– Eksperci w dziedzinie zdrowia od dawna ostrzegają przed negatywnymi skutkami siedzącej pracy biurowej. Ze względu na trwającą pandemię, nasze dotychczasowe biura musieliśmy przenieść do domów i mieszkań, nieprzystosowanych do wymagań pracy zdalnej. Bez pomocy pracodawców, sami musieliśmy wyposażyć domowe stanowiska, co oznaczało, że zagrożenia wręcz uległy zwielokrotnieniu. Stworzona na podstawie naszego badania z 2019 roku Emma, czyli model pracownika biurowego przyszłości, została postawiona przed nowym wyzwaniem – pracy w domu. Emma, podobnie jak polscy pracownicy, boryka się z wieloma dolegliwościami. Zmęczenie i przekrwienie oczu, sztywność karku, bóle pleców i głowy to tylko niektóre z nich – mówi Iwona Zastawna, Marketing Manager w Fellowes. – Emma ma przygarbione plecy od schylania się w kierunku laptopa leżącego na blacie, ziemistą cerę, przekrwione oczy od długotrwałego wpatrywania się w ekran, opuchnięte kostki i nadgarstki, będące wynikiem złej postawy w trakcie pracy. Dodatkowo cierpi na otyłość brzuszną wynikającą z braku ruchu. Jeśli pracownicy zdalni nie zmienią swoich nawyków, w perspektywie kolejnych kilku, a nie 20 lat – jak wynikało z założeń naszego pierwotnego badania – podobne efekty dotkną ich samych.

W czasie pracy we własnych czterech ścianach należy również zadbać o tzw. higienę umysłu. Niestety, badanie Fellowes wskazuje, że wykonując zadania z domu, nie tylko pracujemy dłużej, ale też często towarzyszy nam poczucie, że musimy być dostępni dla współpracowników przez cały dzień. Wszystko to wpływa na zacieranie się granicy między pracą a życiem prywatnym. W czasie dnia pracy zdalnej często zapominamy też o robieniu regularnych przerw, mimo że te mają zbawienny wpływ na nasze ciało i umysł.

– Przerwy robione w czasie home office są bardzo potrzebne. Pracownicy powinni sobie uświadomić, że to zawsze dobry pomysł. Przerwa robiona w pracy zwiększa naszą produktywność, odświeża głowę, a – spędzona aktywnie – zapewnia choć odrobinę tak potrzebnego naszemu organizmowi ruchu. Myśląc o przerwie, powinniśmy mieć zaplanowane różnorodne odciążające aktywności, takie jak spacer, rolowanie czy swobodny ruch – wymienia Michał Dachowski, fizjoterapeuta.

Co istotne, na potrzebę jakościowych zmian dotyczących home office zwracają uwagę sami pracownicy. Czynią to nie tylko z punktu widzenia ich zdrowia, ale również szeroko pojętej efektywności. Oto dowód. Aż 8 na 10 zapytanych przez Fellowes osób uważa, że gdyby pracodawca zapewnił im lepsze domowe warunki pracy, byliby bardziej zmotywowani i produktywni.

O badaniu
Badanie ilościowe online zostało zlecone przez Fellowes Brands i przeprowadzone w dniach 10-14 listopada 2020 przez Atomik Research na próbie 7000 pracowników z 7 europejskich krajów, w tym 1000 pracowników z Polski, którzy pracowali z powodu pandemii pracowali z domu przez co najmniej 4 miesiące. Atomik Research jest niezależną, kreatywną agencją badawczą, która zatrudnia badaczy z certyfikatem MRS i stosuje się do kodu MRS.

Źródło: Fellowes.

Apartamenty inwestycyjne cieszą się coraz większą popularnością na rynku

NEXO APARTAMENTY INWESTYCYJNE PUCK Allcon

Na rynku coraz większym powodzeniem cieszą się apartamenty inwestycyjne. To lokale budowane na wynajem w wakacyjnych lokalizacjach. Ich dużym atutem jest pełna decyzyjność właściciela w kwestiach zarządzania najmem. To od niego zależy, ile dni chce zarabiać na wynajmie apartamentu i kiedy sam w nim wypoczywa. Przykładem tego typu nieruchomości są NEXO Apartamenty Inwestycyjne w Pucku.

Spis treści:
Inwestycje nad morzem – dla siebie lub na wynajem
Dlaczego Puck?
Apartamenty inwestycyjne wkrótce gotowe
Inwestycje nad morzem – dla siebie lub na wynajem
Kameralny kompleks nadmorskich apartamentów NEXO powstaje na puckim klifie, zaledwie 50 metrów od morza, w zielonym i cichym otoczeniu. Goście NEXO spacerem dotrą w 7 minut do mariny, wypożyczalni sprzętu wodnego czy nadmorskich kawiarni i restauracji czynnych przez cały rok. W sąsiedztwie inwestycji przebiega ścieżka rowerowa, będącą częścią międzynarodowego szlaku rowerowego wokół Morza Bałtyckiego (EuroVelo).

– Dzięki wyjątkowemu położeniu, apartamenty inwestycyjne NEXO będą cennym aktywem w portfelu inwestora. Lokale można przeznaczyć na całoroczny wynajem oraz traktować jako własną bazę wypoczynkową nad morzem. – mówi Piotr Tarkowski, członek zarządu dewelopera Allcon– Ponad 80% kupujących apartamenty w NEXO to mieszkańcy Warszawy i okolic oraz małopolski i województwa świętokrzyskiego. Mamy też znaczącą grupę klientów z Gdańska i Gdyni, z uwagi na bliskość Trójmiasta i bardzo dogodny dojazd. Kupujący to zazwyczaj przedsiębiorcy. Osoby w średnim wieku, które z myślą o przyszłości poszukują pięknie zlokalizowanego second home, z zapleczem turystycznym, ale w mniej zakorkowanym miejscu niż Półwysep Helski. Część z nich, z uwagi na charakter i lokalizację inwestycji, kupuje apartamenty typowo inwestycyjnie, z myślą o wynajmie.

Charakter nieruchomości sprawia, że najem w tym miejscu będzie bardziej korzystny dla podatnika niż w przypadku standardowego mieszkania. W ramach apartamentu inwestycyjnego można odliczyć naliczony przy sprzedaży podatek VAT w wysokości 23%. Podatek możemy też odliczyć od zakupów związanych z wyposażeniem apartamentu.
Dlaczego Puck?
Co przyciąga Warszawę i inne miasta do Pucka? Przede wszystkim morze i świetne warunki do uprawianie sportów wodnych. Zatoka Pucka jest płytka, czysta i ciepła, a tutejszy wiatr umożliwia organizację międzynarodowych zawodów w kite i windsurfingu. Dzięki licznym inwestycjom, Puck jest jedną z najdynamiczniej rozwijających się miejscowości turystycznych w Polsce. Najnowszą z nich będzie nowoczesna marina jachtowa. Ośrodek ma być jedną z głównych baz szkoleniowych Polskiego Związku Żeglarstwa.

Dużą rolę odgrywa również lokalizacja. Dojazd do Pucka w sezonie letnim jest znacznie bardziej dogodny i szybszy niż do miejscowości na Półwyspie Helskim. Znajduje się on zaledwie 30 km od Trójmiasta i co ważne – jest miasteczkiem całorocznym. Oznacza to, że zarabiać na wynajmie można tu przez cały czas, a nie tylko w sezonie.

– Klienci doceniają czyste, nadmorskie powietrze, naturalne krajobrazy i bogate zaplecze sportowe Pucka. – wymienia Piotr Tarkowski – Część z nich planuje wykorzystanie apartamentu jako tzw. second home office. Chcą przyjeżdżać tu, by w dobrych warunkach pracować zdalnie, a po pracy iść na spacer po plaży, żeglować lub uprawiać kitesurfing czy windsurfing.

Apartamenty inwestycyjne wkrótce gotowe
Lokale w NEXO będą gotowe do oddania przed wakacjami tego roku, w standardzie częściowego wykończenia, co oznacza, że właściciele będą mogli korzystać z nich już w tym sezonie. W zależności od preferencji mogą zarządzać najmem mieszkania samodzielnie lub podpisać umowę z dostępnym na miejscu operatorem. Łącznie powstanie 50 lokali 1, 2 i 3 – pokojowych z balkonami, tarasami oraz ogródkami aż do 130 metrów. Dla właścicieli przygotowano także dodatkowe udogodnienia: strefę saun, salę klubową z miejscem zabaw dla najmłodszych, zewnętrzną siłownię oraz zadaszoną strefę wypoczynkową ze stolikami. Na miejscu dostępny będzie też stół do ping-ponga, trampoliny, hamaki i leżaki. Inwestycja będzie ogrodzona i wyposażona w kontrolę dostępu. Ceny zaczynają się od 282 tys. zł netto
i obejmują wykończenie lokalu bez zabudowy kuchennej oraz mebli i wyposażenia.

Źródło: Allcon.

Ogólnopolski deweloper wyemitował dwuletnie obligacje serii AX na kwotę 120 mln zł

atal_modern tower (1)

W dniu 21 kwietnia 2021 roku ATAL – ogólnopolski deweloper – wyemitował dwuletnie obligacje serii AX na kwotę 120 mln zł. Termin wykupu obligacji nowej emisji przypada 21 kwietnia 2023 roku. Obligacje będą przedmiotem obrotu w alternatywnym systemie w ramach rynku Catalyst. Pozyskane środki zostaną przeznaczone na zakup gruntów oraz finansowanie wybranych przedsięwzięć deweloperskich.

Oferta dewelopera skierowana do inwestorów instytucjonalnych spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem, dwukrotnie przekraczającym liczbę oferowanych przez ATAL obligacji. Czynności związane z organizacją procesu emisji z powodzeniem prowadzi BNP Paribas Bank Polska S.A.

Zaproponowaliśmy obligatariuszom dwuletnie obligacje serii AX o zmiennym oprocentowaniu opartym o WIBOR6M i marży wynoszącej 215 pb. To kolejna udana emisja obligacji, co potwierdza atrakcyjności oferowanych walorów, ale także jest jasnym sygnałem, że model biznesowy ATAL spotyka się z pozytywnymi reakcjami inwestorów. Regularnie decydujemy się na korzystanie z finansowania pochodzącego z papierów dłużnych, dzięki czemu zbudowaliśmy zaufanie i jesteśmy wiarygodnym partnerem dla instytucji finansowych. Nie bez znaczenia jest także fakt, że mimo wpływu, jaki na sytuację gospodarczą wywiera globalna pandemia, ATAL może się pochwalić bardzo dobrą sytuacją finansową i zmniejszenie długu netto w relacji do kapitału własnego

– mówi Zbigniew Juroszek, prezes zarządu ATAL S.A.

ATAL w pierwszym kwartale 2021 roku przekazał 794 lokale, co oznacza wzrost o 67,9% rok do roku (473). Najwięcej lokali zostało wydanych w Warszawie (281), Łodzi (167) i Katowicach (140). Od stycznia do końca marca 2021 roku ATAL zakontraktował 848 lokali, czyli o 14,28 proc. więcej niż przed rokiem. W analogicznym okresie roku poprzedniego sprzedaż plasowała się na poziomie 742 lokali. Tylko w marcu podpisanych zostało 400 umów deweloperskich – to rekordowy miesięczny wynik w historii spółki.

ATAL jest spółką dywidendową. W tym roku Zarząd rekomenduję wypłatę dywidendy w wysokości 3,03 zł na akcję, co łącznie daje kwotę 117,3 mln zł. Natomiast pozostałą część wypracowanego zysku w kwocie blisko 28,4 mln zł planuje przeznaczyć na kapitał zapasowy.

mat.pras.

REDD ANALYTICS: Trend wzrostowy utrzymany. Początek II kwartału 2021

Analitycy REDD, największej bazy danych o rynku biurowym w Polsce informują, że w ciągu miesiąca w Polsce na rynku nieruchomości biurowych przybyło prawie 58 tys. mkw. powierzchni dostępnej do wynajmu.

Spis treści:
Transakcje: Początek II kwartału 2021
TOP30: Wola Retro na pierwszym miejscu

– Według najnowszych danych w Polsce, w oddanych obiektach, znajduje się 1 940 140 mkw. wolnej powierzchni dostępnej do wynajęcia. Dla porównania, w marcu 2021 w oddanych obiektach znajdowało się 1 882 190 mkw. wolnej powierzchni. Oznacza to, że od marca w Polsce w oddanych obiektach biurowych przybyło 57 950 mkw. powierzchni wolnej do wynajęcia – wylicza Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD.

Ubywa z kolei wolnej powierzchni w obiektach w budowie. Od połowy marca wynajęto ok. 5 990 mkw. Zasoby wolnej powierzchni biurowej w obiektach w budowie wynoszą obecnie 647 910 mkw.

REDD1

Ponadto nieustannie wzrasta liczba modułów biurowych dostępnych do wynajęcia. Według danych REDD, w kwietniu 2021 w ofercie do wynajmu jest 5715 modułów biurowych, które oczekują na nowych najemców.

REDD2
Transakcje: Początek II kwartału 2021

– Przez pierwsze trzy tygodnie kwietnia zarejestrowaliśmy 335 nowych transakcji biurowych — zakładając obecny poziom popytu możemy przewidzieć, że do końca kwietnia liczba podpisanych umów najmu może zbliżyć się do marcowej. Tym samym utrzymując dotychczasowy trend wzrostowy. W sumie w marcu 2021 podpisanych zostało 634 umowy najmu – prognozuje Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD.

REDD3

TOP30: Wola Retro na pierwszym miejscu

TOP30 to wybór trzydziestu najpopularniejszych budynków spośród ponad 2000 obserwowanych przez REDD nieruchomości biurowych. To one cieszyły się największym zainteresowaniem wśród profesjonalistów rynku. Pod koniec marca 2021 najczęściej oglądaną nieruchomością przez użytkowników REDD została inwestycja Wola Retro w Warszawie, która przyciągnęła uwagę ponad 10% użytkowników.

Na drugim i trzecim miejscu znalazły się warszawskie biurowce Ambassador Office Building oraz Trinity One, które cieszyły się zainteresowaniem ok. 7% użytkowników.

REDD4


Źródło: REDD.

Nieruchomości i rynek pracy w cieniu koronawirusa – perspektywy, zagrożenia i szanse widziane oczami deweloperów, inwestorów i ekspertów

Patrycja Dzikowska 2

Jak pierwsze miesiące pandemii wpłynęły na terminowość prac deweloperów, zmiany w projektach i oczekiwania ze strony najemców w czterech największych krajach Europy Środkowej? Czy dla inwestorów działających w Polsce, Czechach, na Węgrzech i w Rumunii dwie pierwsze fale kryzysu zdrowotnego objawiły się lekką zadyszką czy bardziej utratą tchu i w jakim stopniu kryzys mógł zachwiać strategiami biznesowymi? A ponadto o tym, które sektory okazały się najbardziej odporne na wirusa i jak na to wszystko zareagowały rynki pracy mówi raport „HOW R U CEE?”. Jego pomysłodawcą jest agencja nieruchomości BNP Paribas Real Estate, a w opracowaniu go pomagały: Bank BNP Paribas, Hays Poland, act legal Polska oraz Francusko-Polska Izba Gospodarcza, Holendersko-Polska Izba Gospodarcza i Belgijska Izba Gospodarcza.

Rok w pandemii sporo nas nauczył. Dla wielu był rokiem zmian strategii oraz planów i to nie tylko tych zawodowych. Dotychczas w naszych raportach z cyklu „How R U CEE?” pytaliśmy kraje Europy Środkowej, jak się ma ich nieruchomościowy biznes. W ostatniej publikacji, do udziału w której zaprosiliśmy ważnych partnerów, musieliśmy zadać inne pytanie: jak przechodzicie koronawirusa i jak wpływa on na wasze działania? Zależało nam, żeby dane motywowały nas do refleksji, do lepszego wyciągania wniosków. Do zmiany. Bo właśnie od kierunku, w którym będzie zmieniał się rynek nieruchomości, rynek pracy i gospodarka w ogóle będzie zależeć przyszłość naszego regionu.

Patrycja Dzikowska, Dyrektor Działu Badań i Analiz Rynkowych BNP Paribas Real Estate Poland

Okiem deweloperów
Badanie przeprowadzone wśród deweloperów i inwestorów nieruchomościowych w drugiej połowie minionego roku pokazało, że prawie połowa nie zauważyła negatywnego wpływu pierwszych miesięcy pandemii na swoje działania – 38 proc. określiło je jako stabilne, a 9,5 proc. zwróciła nawet uwagę na wzrost dynamiki swoich działań. Po drugiej stronie znaleźli się ci, którzy wskazali na częściowe spowolnienie swojej aktywności (40,5 proc.). Autorzy raportu podkreślają, że jedynie 5 proc. ankietowanych zaznaczyło, że w swoich działaniach widzi znaczące spowolnienie.
Badanie pokazało, że koronawirus nie zatrzymał deweloperów. Aż 87 proc. zadeklarowało, że zamierza zakończyć projekty w terminie, a jeśli miałyby wystąpić opóźnienia, to nie będą one dłuższe niż 3 miesiące. Na pytanie o przyczyny ewentualnych przesunięć, najwyżej na liście znalazły się odpowiedzi dotyczące: spadku zainteresowania najemców (52 proc.), spełnienia wymogów stawianych przez banki i instytucje finansujące (36 proc.), wzrostów kosztów budowy, a w szczególności kosztów pracy i materiałów (21 proc.). Co istotne, znacząca większość deweloperów (83 proc.) była gotowa rozpocząć zaplanowane projekty zgodnie z wcześniej ustalonymi harmonogramami. Wyniki pokazały, że koronawirus nie wywrócił też do góry nogami planów budowlanych. Większość ankietowanych deweloperów (69 proc.) zaznaczyła odpowiedź, że w ogóle nie zamierza ich zmieniać, przy 14 proc., która rozważa budowę w etapach, 10 proc. skłonnych wdrożyć nowe rozwiązania techniczne i zaledwie 7 proc. planujących zmniejszenie swoich projektów.

Wartym odnotowania jest, że pierwsze miesiące pandemii mocno wpłynęły na spadek zainteresowania ze strony najemców. Odczuło go w sumie ponad 70 proc. deweloperów. Spora część, bo stanowiąca 17 proc., zwróciła uwagę na początkowe zmniejszenie popytu i powrót pod koniec roku do zainteresowania sprzed pandemii. Ważną, z rynkowego punktu widzenia informacją, jest utrzymanie stawek czynszowych lub niewielka ich korekta w przedziale 5-10 proc. W badaniu opowiedziało się za nią 81 proc. przebadanych deweloperów.

Okiem inwestorów
Pomimo tego, że pandemia lżej lub mocniej zaciągnęła hamulec w wielu działaniach inwestorów na 4 największych rynkach Europy Środkowej, to jednak wirusowi nie udało się zatrzymać inwestycji. Tylko 13 proc. badanych inwestorów całkowicie wstrzymała projekty, przy 20 proc. notujących ożywienie i 27 proc. deklarujących względną stabilność. Kryzys zdrowotny odciśnie jednak piętno na średnio i długofalowych strategiach inwestycyjnych, których rewizję zapowiedziało łącznie 54 proc. rynkowych graczy. W prognozach dotyczących powrotu rynku do formy panuje umiarkowany optymizm. Największa część – 38 proc. – inwestorów przewiduje, że zajmie to więcej niż 12 miesięcy, przy 21 proc. opowiadających się za okresem od 6 do 12 miesięcy i 14 proc. za czasem między 3 a 6 miesięcy. Prawie co 5 badany (18 proc.) nie wierzy w powrót rynku do kondycji sprzed pandemii. Większy optymizm dotyczy powrotu do normalności rynku wynajmu, gdzie przeważająca jest opinia inwestorów (36 proc.), że zajmie to między 6 a 12 miesięcy, a co piąty twierdzi, że jeszcze krócej, między 3 a 6 miesięcy. W ocenie i przewidywaniach rynkowych graczy dotyczących warunków najmu w przyszłości da się zauważyć istotną rolę elastyczności kontraktów (29 proc.) i skracaniem okresu wynajmu (27 proc.).

Współautorzy raportu z act legal Polska zaznaczają, że pandemia uwypukliła problemy sektora tzw. tradycyjnych centrów handlowych. Spowodowało to brak zainteresowania tego typu aktywami ze strony inwestorów, trudności w pozyskaniu finansowania i refinansowania oraz problemy płynnościowe operatorów.

Trendy obserwowane w ostatnich latach w Polsce, tj. słabnąca pozycja wynajmujących wobec tzw. kluczowych najemców, pociągająca za sobą ich oczekiwania w zakresie nakładów inwestycyjnych ze strony wynajmujących, oparcia czynszów o obroty czy też mechanizmów all-in czy capped fees, przeniesienie się handlu na platformy e-commerce, ograniczenia wynikające z zakazu handlu w niedzielę wraz z ograniczeniami w działalności centrów handlowych (zarówno prawnymi, jak i faktycznymi, wynikającymi z pandemii) zadały poważny cios branży.

Michał Wielhorski, Partner zarządzający współkierujący praktyką nieruchomości w act legal Polska

Wyjątkiem, cieszącym się coraz większą popularnością wśród inwestorów, są parki handlowe. Ich odporność na perturbacje związane z pandemią wynikała zarówno z faktu, że gros ograniczeń prawnych dotyczyło obiektów handlowych powyżej 2000 mkw. powierzchni sprzedaży, jak również z postrzegania parków handlowych jako bezpieczniejszego miejsca zakupów.

W niełatwej sytuacji po pierwszych miesiącach walki z koronawirusem był też sektor biurowy. W każdym z 4 największych krajów regionu spadała liczba podpisanych umów najmu, powiększył się zasób pustostanów, a wysokość stawek czynszowych została skorygowana w dół.

Eksperci act legal Polska zaznaczają, że wygranym w pierwszych potyczkach z koronawirusem okazał się sektor nieruchomości magazynowych. Intensywny rozwój tego sektora dotyczy nie tylko transakcji pozyskania lokalizacji pod inwestycje magazynowe, ale również transakcji najmu oraz sprzedaży aktywów logistycznych.

Sektor logistyczny postrzegany jest jako najbardziej atrakcyjny i perspektywiczny zarówno dla deweloperów, jak i inwestorów. Dodatkowo, prawne ograniczenia dotyczące pandemii (poza oczywistymi problemami pracowniczymi) nie dotknęły graczy z sektora logistycznego w takim stopniu, jak innych uczestników rynku nieruchomości komercyjnych. To wszystko sprawia, że inwestycje magazynowe postrzegane są jako bezpieczne.

Marek Wojnar, Partner zarządzający współkierujący praktyką nieruchomości w act legal Polska

Rynek pracy
Zawirowania związane z pandemią i wprowadzane lockdowny w równie dużym stopniu co rynek nieruchomości, dotknęły też rynek pracy. Eksperci agencji doradztwa personalnego Hays, na potrzeby raportu „How R U CEE?” przeanalizowali wpływ, jaki miały one na aktywność specjalistów i pracodawców, mobilność pracowników, poszukiwane kompetencje, a także na najbardziej atrakcyjne branże w każdym z 4 przebadanych krajów.

Badanie pokazało, że w świetle obecnej sytuacji swoją pracę najszybciej są w stanie zmienić Rumuni (81 proc.), za którymi ex aequo uplasowali się Polacy i Węgrzy (57 proc.). Na końcu znaleźli się Czesi (45 proc.), którzy jednocześnie na pytanie o to, co jest główną motywacją przy zmianie pracy najczęściej wymieniali poziom wynagrodzenia (89 proc.). Podobną motywacją wykazali się pracownicy na Węgrzech (88 proc.) i w Polsce (85 proc.). Stawkę zamykają osoby pracujące w Rumunii (74 proc.). Z badania Hays wynika, że poza wynagrodzeniem, w Polsce, Czechach i na Węgrzech o wyborze miejsca pracy decydują również takie motywatory jak stabilność zatrudnienia, interesujące projekty, równowaga pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym, a także elastyczność. Nieco inaczej jest w przypadku Rumunii, gdzie pracownicy nad stabilnością zatrudnienia stawiają wyzwania i rozwój kariery zawodowej.

Po pierwszych miesiącach pandemii firma Hays przyjrzała się bliżej także perspektywie pracodawców. Badanie omówione na łamach raportu poświęcone jest m.in. argumentom, które w nowych realiach rynkowych będą pomocne w pozyskiwaniu wykwalifikowanych pracowników, najbardziej poszukiwanym kompetencjom, a także najistotniejszym czynnikom hamującym rozwój rynku pracy w danym kraju.

Mimo że firmy i pracownicy wciąż ostrożnie podejmują decyzje związane z zatrudnieniem, to polski rynek pracy wykazał się odpornością na zmiany wywołane pandemią. Rok temu część pracodawców wstrzymała realizację strategii HR, jednak wraz z upływem czasu obserwujemy stały wzrost liczby rekrutacji na stanowiska specjalistyczne. Aktualnym wyzwaniem dla pracodawców pozostaje luka kompetencji, która niesie za sobą trudności w pozyskiwaniu ekspertów z unikatowymi umiejętnościami. Niedobór kompetencji jest problemem w skali globalnej i w najbliższej przyszłości będzie motywować firmy do inwestycji w programy szkoleń i podnoszenia kwalifikacji – komentuje.

Marc Burrage, Dyrektor Zarządzający Hays Poland

W Polsce głównym polem konkurencji firm jest przyciąganie ekspertów z cennymi kwalifikacjami i tworzenie strategii zatrudnienia oferujących atrakcyjne wynagrodzenia oraz możliwości rozwoju. Badanie wykazało, że zdaniem pracodawców obecnych na polskim rynku, poza wynagrodzeniem (97 proc.) to właśnie interesujące projekty (60 proc.) i praca w firmie gwarantującej rozwój zawodowy (57 proc.) odgrywają kluczową rolę w pozyskiwaniu pracowników. Jednocześnie, w cieniu pandemii najbardziej cenionymi umiejętnościami na polskim rynku pracy są kompetencje techniczne, menedżerskie oraz cyfrowe.

Koronawirus odcisnął piętno na rynku pracy w Czechach. Obostrzenia dały się we znaki tradycyjnym sektorom takim jak handel, branża wytwórcza, turystyka czy branża hotelarska. Nowa rzeczywistość spowodowała, że na czele zapotrzebowania kompetencyjnego pracodawców znaleźli się kandydaci władający językiem angielskim, specjaliści ds. e-commerce i online marketingu, a także analitycy zajmujący się sprzedażą w internecie. Zdaniem pracodawców najbardziej motywującym do zmiany pracy jest obecnie nie tylko stabilność zatrudnienia (62 proc.), ale także środowisko pracy (56 proc.) i wysokość pensji (55 proc.).

Pierwsze miesiące pandemii były testem dla rynku pracy w Rumunii. Z analizy Hays wynika, że najbardziej odpornym na koronawirusa sektorem okazał się sektor IT, co poskutkowało wzrostem zapotrzebowania na specjalistów zajmujących się infrastrukturą informatyczną, rozwojem oprogramowania, cyberbezpieczeństwem i analizą danych. Co warte podkreślenia, pomimo spowolnienia w firmach z sektora usług dla biznesu, pracownicy z niszowymi umiejętnościami i znajomością rzadkich języków nadal są poszukiwani.

Badanie pokazało, że Covid-19 nie pozostał bez wpływu na rynek pracy na Węgrzech. W pierwszej fali pandemii zwolnienia dotknęły szczególnie osoby zatrudnione w turystyce i rekreacji. Sektorem, który tutaj również wykazuje się odpornością na wirusa jest sektor IT, co skutkuje zapotrzebowaniem na pracowników z kwalifikacjami programistycznymi i informatycznymi, a także sprzedażowymi i inżynierskimi. Poszukiwani są również pracownicy znający języki obce, co wynika ze zwiększonego zainteresowania inwestorów z Europy Zachodniej.

Eksperci Hays zapytali też pracodawców o czynniki, które ich zdaniem w największym stopniu hamują rozwój rynków pracy. Co istotne, niezależnie od specyfiki poszczególnych krajów i odczuwanych przez nie skutków pandemii, we wszystkich badanych krajach najczęściej wskazywane były dwa czynniki. Jako główne problemy pracodawcy z Polski, Czech, Rumunii i Węgier diagnozowali ograniczoną dostępność pracowników z poszukiwanymi umiejętnościami, a także ogólną presję płacową.
W gronie badanych deweloperów znaleźli się przedstawiciele wszystkich sektorów. Najwięcej, bo ponad połowę (55 proc.) stanowili deweloperzy budujący biurowce, nieco mniej budujący mieszkania na sprzedaż i na wynajem (43 proc.). W badaniu uczestniczyli też deweloperzy zajmujący się nieruchomościami logistycznymi (33 proc.), handlowymi (29 proc.), a także hotelami (21 proc.) i prywatnymi akademikami (10 proc.).

mat.pras.

Inwestycja Central Point w Warszawie zaoferuje niemal 20 000 mkw. powierzchni komercyjnej do wynajęcia

Central Point w Warszawie
Central Point w Warszawie osiągnął swoja docelową wysokość 86 metrów. Budynek, znajdujący się na skrzyżowaniu dwóch linii metra, ma 21 pięter, na których zaoferuje niemal 20 000 mkw. powierzchni, której komercjalizacją zajmuje się zespół JLL i CBRE. Właścicielem Central Point jest firma Immobel.

Central Point to ok. 18 000 mkw. przestrzeni biurowej oraz 1200 mkw. handlowo-usługowej. Na jednym piętrze znajdzie się ok. 900 mkw. do wynajęcia. Do dyspozycji najemców będzie 80 miejsc parkingowych na sześciu poziomach, punkty ładowania samochodów elektrycznych, parking dla rowerów, szatnie i prysznice. Budynek oferować będzie butikowe i szyte na miarę powierzchnie biurowe zlokalizowane na przestrzeniach z nowoczesnym designem. To jedna z najważniejszych, flagowych inwestycji realizowanych obecnie przez Immobel w Polsce, która wyznacza nowe trendy na rynku nieruchomości komercyjnych.

Central Point to jedyny budynek w Polsce, który znajduje się tuż nad skrzyżowaniem 2 linii metra obsługujących podróżujących z kierunków północ-południe i wschód-zachód w Warszawie. Butikowy charakter i znakomita lokalizacja zapewnią najemcom wyjątkową widoczność w samym sercu Warszawy,

mówi Richard Aboo, Chief Commercial Officer Immobel.

Biurowiec Central Point położony jest w jednym z najbardziej prestiżowych i atrakcyjnych komunikacyjnie miejsc w kraju – na rogu ulic Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej w Warszawie, co przekłada się na duże zainteresowanie ze strony potencjalnych najemców. Prace na budowie biurowca przebiegają zgodnie z planem i już w tym roku budynek zostanie oddany do użytku. Aktualnie kontynuowane jest wykończenie powierzchni wewnątrz i na zewnątrz elewacji. Z niecierpliwością czekamy na oddanie do użytku tego prestiżowego budynku,

mówi Marzena Zielonka, Dyrektor w Agencji Biurowej JLL.

W sąsiedztwie biurowca, oprócz dwóch linii metra, znajdują się przystanki tramwajowe i autobusowe. Blisko jest też do Dworca Centralnego i centrum handlowego Złote Tarasy. Położenie w ścisłym centrum miasta zapewnia szeroki dostęp do oferty kulturalno-gastronomicznej Warszawy oraz miejsc rekreacyjnych, np. Ogrodu Saskiego. Oprócz tego w promieniu jednego kilometra znajduje się ponad 20 hoteli. Biurowiec został zaprojektowany zgodnie z najwyższymi standardami ochrony środowiska, co potwierdza certyfikat BREEAM na poziomie Excellent.

Lokalizacja jest nadal jednym z kluczowych kryteriów wyboru nowego biura przez większość najemców a Central Point to bezapelacyjnie jeden z najlepiej położonych biurowców w Warszawie. To także nieliczny biurowiec w stolicy, który ma bezpośredni dostęp do stacji Metra. Bogata oferta gastronomiczno- kulturowa dla przyszłych pracowników oraz bliska odległość od dwóch dużych parków w centrum miasta sprawiają, że obiekt ma wszystkie cechy idealnego biura,

mówi Radosław Pawlak, Dyrektor w Agencji Biurowej CBRE.

mat.pras.

Mieszkania z ogródkiem na sprzedaż. Gdzie je kupimy?

Lokum Verde_Lokum Deweloper
W których osiedlach znajdziemy mieszkania z ogródkami? Jaką powierzchnię mają największe? W jakich cenach oferowane są takie lokale? Sondę prezentuje serwis nieruchomości dompress.pl          

 

Andrzej Oślizło, prezes Develii

Mieszkania z ogródkiem dostępne są praktycznie w każdej inwestycji, ponieważ ogródek mają wszystkie mieszkania usytuowane na parterze budynków. Takie lokale cieszą się zainteresowaniem przede wszystkim w kameralnych osiedlach o niższej zabudowie. Ceny mieszkań z ogródkiem uzależnione są od miasta, w którym znajduje się inwestycja oraz wielkości ogródka i zaczynają od około 220 tys. zł. W naszej ofercie dostępne są mieszkania z ogródkami o powierzchni nawet do 200 mkw.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal S.A.

Nie brakuje zainteresowanych zakupem lokali z ogródkiem, dlatego projektujemy je prawie w każdej inwestycji mieszkaniowej. W ofercie mamy mieszkania z przestronnymi ogródkami o dużych metrażach. Dla przykładu w łódzkiej inwestycji Nowe Miasto Polesie znaleźć można mieszkanie liczące 73 mkw. wraz z tarasem o wielkości 12 mkw. i ogródkiem o metrażu 346 mkw., które kosztuje niespełna 444 tys. zł.

W Warszawie w projekcie Osiedle Poematu dostępne jest mieszkanie o powierzchni 57 mkw. z ogródkiem liczącym 166 mkw. w cenie  470 tys. zł. W krakowskiej inwestycji Atal Aleja Pokoju znaleźć można mieszkanie o metrażu 60 mkw. z ogródkiem wielkości 40 mkw. i tarasem 11 mkw. o południowo-zachodniej ekspozycji w kwocie 543 tys. zł.

W Poznaniu w inwestycji Ptasia 20 do nabycia jest czteropokojowy lokal o powierzchni 76 mkw. z ogródkiem po dwóch stronach mieszkania, którego łączny metraż wynosi 86 mkw. Cena lokalu to 499 tys. zł.

We wrocławskiej inwestycji Nowe Miasto Jagodno mamy natomiast trzypokojowe mieszkanie liczące 68 mkw. z niespełna 80 mkw. ogródkiem i 17 mkw. tarasu za 482 tys. zł. Mieszkańców aglomeracji śląskiej zainteresować może z kolei lokal w gliwickim projekcie Apartamenty Karolinki, w którego ofercie jest mieszkanie o powierzchni 58 mkw. z ogródkiem o metrażu 17 mkw. w cenie 339 tys. zł.

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska

Obecnie najbardziej atrakcyjne mieszkania z ogródkami mamy w sprzedaży w dwóch inwestycjach we Wrocławiu: Le Vert na Pilczycach, która jest przed startem budowy oraz Perspective – Wille Miejskie będącej w budowie. W projekcie Le Vert mieszkanie o powierzchni 49 mkw. z ogródkiem wielkości prawie 18 mkw. jest do nabycia w cenie 398 361 zł. Lokal o metrażu 62 mkw. z ogródkiem o powierzchni 18 mkw. można kupić natomiast w cenie 492 966 zł.

W inwestycji Perspective – Wille Miejskie oferujemy mieszkanie o powierzchni ponad 37 mkw. z ogródkiem wielkości przeszło 140 mkw. w cenie 378 000 zł. Lokal o metrażu 84 mkw. z ogródkiem o powierzchni 166 mkw. mamy natomiast w cenie 733 800 zł.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

W tej chwili mamy w sprzedaży mieszkania z ogródkami w naszej, gdańskiej inwestycji Wolne Miasto. Zaprojektowaliśmy w niej lokale dwu, trzy i czteropokojowe z ogródkami o powierzchni od 18 mkw. do 45 mkw., które oferujemy w cenach od 7 600 zł do 9 300 zł brutto/mkw.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Obecnie w naszej ofercie można znaleźć mieszkania z ogródkami w inwestycjach Metro Park i Apartamenty Przy Agorze 6, które zlokalizowane są na warszawskich Bielanach, a także w osiedlach Warszawski Świt i Apartamenty Oszmiańska 20 na Tarchominie i projekcie Nadwiślańska Kaskada na Białołęce. Dostępne są lokale usytuowane na parterze budynków o powierzchni od 24 mkw. do 84 mkw. z przynależnymi do nich ogródkami o metrażu od niespełna 10 mkw. do nawet lekko ponad 200 mkw.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Tymczasowo nie mamy w ofercie mieszkań z ogródkiem, ale z uwagi na rosnące potrzeby by zamieszkać na peryferiach w związku z pandemią warto podkreślić, że oferujemy domy z garażem i ogrodem  w Osiedlu Villa Campina w pobliżu Puszczy Kampinoskiej, zaledwie kilka kilometrów od granicy Warszawy. Domy o powierzchni całkowitej 134 mkw. z ogrodami od 350 mkw. do 500 mkw. można kupić w cenie od 719 tys. zł do 807 tys. zł. Można w nich zamieszkać już w grudniu. Domy są wykonane z prefabrykowanych modułów drewnianych z wykorzystaniem nowoczesnego systemu ogrzewania i wentylacji. Wyróżniają się niskim zapotrzebowaniem na energię do ogrzewania i wentylacji. Kosztują tyle co dom tradycyjny, a w użytkowaniu są tańsze. Bezpośrednio przy bramie znajduje się przystanek linii autobusowej.

Michał Witkowski, dyrektor ds. sprzedaży Lokum Deweloper S.A.

Mieszkania z ogródkami od dawna cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem wśród naszych klientów. Obecnie obserwujemy ich wzmożoną popularność, co w dobie pandemii ma rekompensować niedogodności związane z izolacją domową. Nasza wrocławska i krakowska oferta obejmuje mieszkania z ogrodami o zróżnicowanych cenach i powierzchniach. Lokum Verde powstające na wrocławskim Zakrzowie to osiedle, którego znakiem rozpoznawczym będą dziedzińce pełne urozmaiconej zieleni. Największy ogród na tej inwestycji ma powierzchnię 187 m2 i przynależy do mieszkania o wielkości 90 m2. Tak duża przestrzeń stwarza wiele możliwości relaksu, zapewnia również wygodę pracy zdalnej. Osoby zainteresowane mniejszymi metrażami mogą wybierać spośród mieszkań 1,2,3- i 4-pokojowych, do których przynależą ogródki o powierzchniach 15-102 m2.

W podwrocławskiej Sobótce, tuż przy Ślężańskim Parku Krajobrazowym budujemy osiedle Lokum Monte. Atrakcyjna lokalizacja w otoczeniu lasów i wzniesień, prywatna strefa wellness oraz wysoki standard sprawiają, że będzie to doskonały wybór dla poszukujących wytchnienia i bezpośredniego kontaktu z przyrodą. Obecnie w naszej ofercie pozostały komfortowe mieszkania w metrażach 39 –77 m2 z ogródkami od 15 m2 do 178 m2. Do części lokali przynależą dwa ogrody.

Na terenie krakowskiego osiedla Lokum Vista dostępne są mieszkania 31-84 m2 z ogrodami o powierzchni do 22 m2. Lokum Siesta to osiedle położone nad rzeką, w sąsiedztwie Parku Rzecznego Wilgi. Oferta II etapu obejmuje obecnie kilka wolnych mieszkań 35-65 m2 z ogródkami wielkości do 37 m2. Do cześć lokali przynależą dwa ogrody.

Mariola Żak, dyrektor marketingu i sprzedaży Aurec Home

W inwestycji Miasteczko Jutrzenki mamy dużą ofertę mieszkań z ogródkami. Do wyboru są lokale dwupokojowe o powierzchni od 39 mkw. do 49 mkw. oraz trzypokojowe od 58 mkw. do 65 mkw. Najmniejszy ogródek ma 12 mkw., a największy -58 mkw. Ceny mieszkań z ogródkami wynoszą od 407 185 zł do 601 883 zł.

Niedawno rozpoczęliśmy budowę drugiego etapu osiedla, w którym oferujemy łącznie 140 mieszkań, w tym 101 mieszkań dwupokojowych, 35 lokali trzypokojowych i 4 mieszkania czteropokojowe.

Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska

Mieszkania z ogródkami cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem klientów. Aktualnie tego typu lokale dostępne są w warszawskich inwestycjach Na Bielany! oraz Żeromskiego 17, a także w projekcie Kameralny Prokocim w Krakowie. Ceny dostępnych w tej chwili mieszkań z ogródkami zaczynają się od 7792 zł/mkw. w Krakowie i od 9183 zł/mkw. w Warszawie.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Robyg SA.

Praktycznie w każdej inwestycji mamy w ofercie mieszkania z ogródkiem. W Warszawie można je znaleźć w osiedlach City Sfera, Modern City, Życzliwa Praga, Praga Deco i Mój Ursus. Mieszkania o metrażu od 31 mkw. do 89 mkw. z ogródkami o powierzchni od 10 mkw. do 65 mkw. można kupić w cenach od 298 908 zł do 919 584 zł.

W Gdańsku lokale z ogródkami oferujemy w projektach Młode Stogi, Porto, Więcej, Zielony Widok, Zajezdnia Wrzeszcz, Stacja Nowy Gdańsk i Park Południe. Powierzchnia mieszkań mieści się w przedziale od 27 mkw. do 99 mkw., a ogródków od 16 mkw. do 176 mkw. Są do nabycia w kwocie od  232 180 zł do 1 257 586 zł.

Mieszkania z ogródkami mamy też we wrocławskiej ofercie. W osiedlu Jagodno można je kupić w kwocie od  266 838 zł, a w projekcie Wojszyckie Alejki II w cenie od 235 340 zł.

Karolina Bronszewska, Marketing Manager Ronson Development

Mieszkania z ogródkiem stały się w okresie pandemii towarem pożądanym, ale też deficytowym. Ogródek w naturalny sposób stał się przedłużeniem powierzchni mieszkania, a obecnie każdy dodatkowy mkw. jest na wagę złota. Nasze statystyki sprzedażowe pokazują, że mieszkania na parterze bardzo zyskały na popularności. Jest to trend szczególnie mocno dostrzegalny w kameralnych projektach z niską zabudową, takich jak Tulip Wilanów w Warszawie, Nowe Warzymice w Szczecinie, czy Viva Jagodno we Wrocławiu.

W tym ostatnim projekcie wprowadziliśmy do sprzedaży bardzo ciekawy produkt, jakim są mieszkania dwupoziomowe z ogródkami. Są to mieszkania szczególnie cenione przez rodziny z dziećmi. Obecnie w ofercie mamy 9 takich mieszkań o powierzchni 71-115 mkw. z ogródkami o metrażu 40-60 mkw. Ceny takich lokali wahają się od 524 000 zł do 835 000 zł.

Natomiast dla osób szukających dużo większych przestrzeni, mamy w ofercie ostatni gotowy dom w inwestycji Nova Królikarnia na warszawskim Mokotowie o powierzchni 227 mkw. z ogrodem o powierzchni prawie 400 mkw. w cenie 3 mln zł.

Agata Zambrzycka, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Aria Development

Mieszkania z ogródkami są w ofercie w naszych, wszystkich projektach, zarówno w Osiedlu Łomianki, jak i Nowym Osiedlu Natura 2 w Wieliszewie. W obu inwestycjach do każdego lokalu na parterze przynależą ogródki, które w Łomiankach mają powierzchnię od 24 mkw. do 40 mkw., a w Wieliszewie około 25 mkw.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

Mieszkania z ogródkiem oferujemy m.in. w inwestycji Nowe Rokitki zlokalizowanej w Rokitkach koło Tczewa. Cena gotowego, rodzinnego mieszkania o powierzchni ponad 72 mkw. wynosi 378 tys. zł brutto. Z kolei w Osiedlu Kociewskim mieszkania z ogródkiem można kupić w kwocie od 232,5 tys. zł.

W inwestycji Lazur Park, która położona jest na gdańskiej Wyspie Sobieszewskiej, zaledwie 1 km od plaży, mieszkanie z ogródkiem można kupić w cenie od 476 tys. zł. W projekcie Villa Neptun realizowanym również na Wyspie Sobieszewskiej, lokale dostępne są od 482 tys. zł.

Adrian Potoczek, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Wawel Service

Mieszkania z ogródkiem nasi klienci mogą zakupić w inwestycji Piasta Park IV, w której dostępne są lokale o metrażach 36 mkw. do 72 mkw., gdzie ogródki mają powierzchnię około 14 mkw. do 33 mkw.

Dla osób ceniących zieloną przestrzeń mamy w ofercie mieszkania z ogródkami, które mają nawet do 133 mkw. Ich ceny wahają się od 378 tys. zł – 532 tys. zł. W Katowicach w inwestycji Bytkowska 2.0. oferujemy trzy i czteropokojowe mieszkania z ogródkami o powierzchni od 64 mkw. do 89 mkw. w cenach 430 tys. zł – 520 tys. zł.

Dla klientów poszukujących większych przestrzeni na przedmieściach Krakowa świetnym rozwiązaniem będą mieszkania z ogródkami w inwestycji Zielone Mogilany. To idealne połączenie wygody i prywatności zapewniające ciszę i spokój. W ofercie pozostały mieszkania z ogródkami o powierzchni około 91 mkw.

Tomasz Czubak, dyrektor Przygotowania Projektów Deweloperskich w Jakon   

Praktycznie w każdej z naszych inwestycji posiadamy mieszkania z ogródkami. Niektóre z nich mają bardzo duże metraże. Na przykład w poznańskiej inwestycji Jeleniogórska oferujemy ogródki o metrażach dochodzących do 200 mkw. Wraz z mieszkaniem o powierzchni 52 mkw. klient otrzymuje świetny produkt za 405 tys. zł. Taki lokal stanowi alternatywę dla bliźniaka czy szeregowca, a dodatkowo, w przeciwieństwie do tych rozwiązań, przyszli właściciele są w zasięgu komunikacji miejskiej. Odległość od przystanku tramwajowego to tylko 2 minuty spaceru.

Ostatnie wolne mieszkania z ogródkiem posiadamy także w inwestycji Ellada Park na poznańskim Strzeszynie. Mieszkanie o powierzchni 65 mkw. z ogródkiem wielkości 126 mkw. jest w cenie około 440 tys. zł.

Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development

Mieszkania z ogródkami to znak rozpoznawczy Osiedla Księżnej Dąbrówki. W obecnie dostępnym w sprzedaży etapie Zbrojowa wszystkie takie lokale znalazły nabywców, ale kolejne są już na horyzoncie. Nowy etap osiedla jest w końcowej fazie projektowania i powinien ujrzeć światło dzienne w drugiej połowie tego roku, kiedy planujemy uruchomić proces realizacji tej inwestycji.

 

Autor: dompress.pl

Firma SUNEX opatentuje produkcję systemów montażowych do urządzeń OZE

Sunex 2
SUNEX S.A. opracował nowatorski sposób wytwarzania systemów montażowych do urządzeń OZE. Celem jest pełna automatyzacja produkcji zwiększająca jakość wykonania oraz szybkość wytwarzania. Czołowy producent i dystrybutor innowacyjnych rozwiązań opartych o odnawialne źródła energii złożył wniosek o opatentowanie nowej technologii. Jej wdrożenie zapewni wzrost mocy produkcyjnych, co wpłynie na zwiększenie sprzedaży.

SUNEX dokonał zgłoszenia patentowego innowacyjnej i w pełni zautomatyzowanej linii do produkcji haków i systemów montażowych. Nowatorskie rozwiązanie zapewni najwyższą jakość produktu oraz dokładność i powtarzalność w procesie produkcji. Wyroby poddane zostaną jednocześnie automatycznej i pełnej kontroli jakości, która będzie przeprowadzana za pomocą systemów wizyjnych.

– Celem opracowanego przez nas wynalazku jest rozwiązanie problemów w produkcji poszczególnych elementów urządzenia takich jak m.in. haki montażowe do paneli fotowoltaicznych. Poprzez wdrożenie nowego systemu opracowanego przez nasz wewnętrzny zespół R&D chcemy wejść powyżej obecnie stosowanych technologii na rynku. Uzyskamy nieosiągalną, według dotychczasowych standardów, powtarzalność produkcji. Każdy produkt zostanie automatycznie sprawdzony z pełną gwarancją spełniania dopuszczalnych tolerancji. Produkcja będzie prowadzona bardziej efektywnie i ze zminimalizowaną skalą odpadów. Oznacza to mniejszą pracochłonność, niższy koszt wytworzenia przy jednocześnie większej wydajności. Automatyzacja procesów zmniejszy również liczbę operatorów potrzebnych do produkcji – podkreślił Romuald Kalyciok, Prezes Zarządu SUNEX S.A.

Wysoka precyzja wykonania haków i systemów montażowych wpasowuje się w rosnące wymagania klientów. Dotyczy to zarówno wysokich oczekiwań odbiorców na rynkach zachodnich, do których trafia około 60% produkcji SUNEX, ale także potrzeb klientów na rynku krajowym. – Nowa technologia z jednej strony pozwoli nam na poszerzenie rynków zbytu o bardziej wymagających klientów. Z drugiej strony zapewni zwiększenie produkcji, co pozwoli nam w większym stopniu pokryć rosnące zapotrzebowanie rynku. Obecnie proces technologiczny jest wydłużony m.in. z powodu dłuższej procedury dotyczącej kontroli jakości – dodał Romuald Kalyciok.

Uruchomienie w pełni automatycznej produkcji haków i systemów montażowych planowane jest na przełomie 2021 i 2022 roku.

Automatyzacja produkcji haków i systemów montażowych jest jednym z elementów szerszej inwestycji obejmującej automatyzację procesów wytwarzania, magazynowania oraz zarządzania produkcją wyrobów metalowych wykorzystywanych w urządzeniach OZE. Wartość tych inwestycji została oszacowana na poziomie 10 mln zł. SUNEX złożył jednocześnie wniosek o dofinansowanie projektu w ramach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

mat.pras.

Cisco wskazuje na najważniejsze trendy w zakresie cyberzagrożeń

DeathtoStock_Wired7
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, decyzja o tym, na co przeznaczyć zasoby, ma kluczowe znaczenie. Aby zrobić to optymalnie, firmy muszą wiedzieć, jakie zagrożenia na tym polu mają największą szansę pojawić się w ich organizacjach w niedalekiej przyszłości i jaki mogą mieć na nie wpływ. Wyzwanie polega na tym, że peleton najbardziej aktywnych niebezpieczeństw zmienia się niezwykle dynamicznie, a częstotliwość poszczególnych ataków jest bardzo zróżnicowana. Dlatego tak pomocna staje się wiedza na temat kluczowych trendów w krajobrazie zagrożeń. Może ona dostarczyć amunicji do skutecznej obrony i informacji co do tego, gdzie najlepiej alokować zasoby.

Spis treści:
Organizacje i złośliwa aktywność DNS
Cryptomining
Phishing
Trojany
Ransomware
Skuteczne zapobieganie atakom
Sektor IT
Sektor usług finansowych
Opieka zdrowotna
Sektor produkcji
Szkolnictwo wyższe
Administracja rządowa
Zapobieganie udanym atakom
Eksperci Cisco, analizując ruch z platformy Umbrella przyglądają się aktywnościom, które występują w środowisku zagrożeń, analizując jednocześnie ruch na zainfekowanych stronach i protokoły DNS. Robią to, patrząc na organizację jako całość, a dopiero na kolejnym etapie analizują liczby punktów końcowych, które mogą potencjalnie łączyć się ze złośliwymi witrynami oraz liczby zapytań, które te strony otrzymują. Działania te pozwalają uzyskać wgląd w to, jak wielu użytkowników klika w zainfekowane linki w poczcie e-mail, jak bardzo aktywne są wirusy typu RAT (remote acces trojan) lub czy cryptomining nadal rośnie w siłę. Zebrane dane mogą być źródłem wiedzy o tym, gdzie należy zainwestować większe zasoby, czy np. na szkolenia z zakresu bezpieczeństwa czy obszary, w których należy zbudować poradniki dotyczące tego, jak polować na cyberzagrożenia.
Analizując zapytania DNS wysyłane do podejrzanych domen oraz tych zainfekowanych konkretnymi wirusami w okresie od stycznia do grudnia 2020 roku, eksperci Cisco przejrzeli szereg trendów związanych z cyberzagrożeniami. Na tej podstawie wyróżnili te, z którymi organizacje mogą zetknąć się najczęściej.

Organizacje i złośliwa aktywność DNS
Według danych Cisco Umbrella, w 86 procent organizacji przynajmniej jeden użytkownik próbował połączyć się z witryną phishingową, prawdopodobnie poprzez kliknięcie w link znajdujący się w wiadomości.
Co ciekawe, podobne scenariusze pojawiają się w innych kategoriach:
W 70 procent organizacji znaleźli się użytkownicy, którym prezentowano złośliwe reklamy w przeglądarce.
51 procent firm spotkało się z aktywnością związaną z ransomware.
48 procent organizacji wykryło złośliwe oprogramowanie wykradające informacje.

Cryptomining
Nie jest zaskoczeniem, że ten typ ataków generował najwięcej ruchu DNS spośród wszystkich kategorii. Podczas, gdy ta forma ataków jest często preferowana przez cyberprzestępców w celu generowania niewielkich dochodów, jest on stosunkowo łatwy do odnotowania po stronie DNS, ponieważ regularnie pinguje serwery, prosząc o więcej mocy obliczeniowej.
Ich częstotliwość w dużej mierze pokrywa się z wahaniami wartości popularnych kryptowalut.

Phishing
Ilość aktywności DNS związanych z phishingiem utrzymywała się na dość stabilnym poziomie przez cały rok, z wyjątkiem grudnia, w którym odnotowano 52-procentowy wzrost w okresie świątecznym. Jeśli chodzi o liczbę punktów końcowych odwiedzających strony phishingowe, znaczący wzrost nastąpił w sierpniu i wrześniu. Ma to związek m.in. z bardzo dużą kampanią phishingową pomiędzy lipcem a wrześniem.

Trojany
Podobnie jak w przypadku cryptominingu, trojany rozpoczęły rok bardzo mocno. Niezwykle wysoka liczba punktów końcowych łączących się z witrynami trojanów była w dużej mierze spowodowana przez Ursnif/Gozi oraz IcedID – dwa groźne wirusy znane z tego, że współpracują ze sobą w celu rozprzestrzeniania ransomware. Tylko te dwa złośliwe programy stanowiły 82% trojanów zaobserwowanych na punktach końcowych w styczniu. Ponadprzeciętne wyniki ze stycznia były prawdopodobnie związane z kampanią świąteczną prowadzoną przez atakujących, a następnie wraz z upływem roku spadły i ustabilizowały się.
W drugiej połowie roku, pod koniec lipca przebudził się natomiast Emotet, jeden z groźniejszych trojanów ostatnich lat, generując ogromny ruch, który narastał przez cały wrzesień. Tylko to zagrożenie jest odpowiedzialne za duży wzrost aktywności DNS w okresie od sierpnia do września. W sumie zatknęło się z nim 45% organizacji.

Ransomware
Przez większą część roku dominowały dwa kluczowe zagrożenia typu ransomware – jedno pod względem zasięgu, drugie pod względem głębokości działania. Począwszy od kwietnia, liczba komputerów zaatakowanych przez Sodinokibi (znany jako REvil) znacznie wzrosła i rosła aż do jesieni. Wzrost ten był na tyle znaczący, że 46 procent organizacji zetknęło się z tym zagrożeniem. We wrześniu ogólna liczba zapytań dotyczących tej konkretnej grupy ransomware wzrosła pięciokrotnie w porównaniu z sierpniem, co prawdopodobnie wskazało na to, że ładunek ransomware był aktywowany na wielu zaatakowanych systemach.
To jednak nadal kropla w morzu w porównaniu z aktywnością wirusa Ryuk, który jest w dużej mierze odpowiedzialny za listopadowo-grudniowy skok aktywności. Był on tak wysoka, że wpłynęła na ogólną aktywność w pozostałej części roku. Jednak liczba punktów końcowych łączących się z domenami powiązanymi z Ryukiem pozostawała stosunkowo niewielka i stała przez cały rok, wykazując jedynie niewielki wzrost przed gwałtownym wzrostem aktywności zapytań. Podsumowując Sodinokibi atakuje dużą liczbę punktów końcowych, żądając mniejszego okupu. Ryuk atakuje znacznie mniej systemów, żądając znacznie większego okupu.

Skuteczne zapobieganie atakom
„Dane wykorzystane do zilustrowania tych trendów pochodzą z Cisco Umbrella, usługi bezpieczeństwa dostarczanej w chmurze, która obejmuje zabezpieczenia DNS, bezpieczną bramę internetową, zaporę sieciową i funkcje brokera bezpieczeństwa dostępu do chmury (CASB) oraz informacje o zagrożeniach” – mówi Łukasz Bromirski, Engineering Product Manager, Cisco Security Business Group.
„W każdym z tych przypadków złośliwe działanie zostało zatrzymane przez Umbrella. Użytkownik, który kliknął w phishingową wiadomość e-mail, nie był w stanie połączyć się ze złośliwą witryną” – dodaje Artur Czerwiński, Dyrektor ds. Technologii, Cisco Polska.
Umbrella łączy wiele funkcji bezpieczeństwa w jednym rozwiązaniu, dzięki czemu można rozszerzyć ochronę na urządzenia, użytkowników zdalnych i rozproszone lokalizacje w dowolnym miejscu. Umbrella to najprostszy sposób na skuteczną ochronę użytkowników w dowolnym miejscu w ciągu kilku minut.
Dodatkowo, narzędzie Umbrella Investigate zapewnia najbardziej kompletny obraz zależności i ewolucji domen internetowych, adresów IP i plików, pomagając w identyfikowaniu infrastruktury napastników i przewidywaniu przyszłych zagrożeń. Żaden inny dostawca nie oferuje takiego samego poziomu interaktywnej informacji o zagrożeniach.
Trendy dotyczące bezpieczeństwa cyfrowego związane z poszczególnymi branżami
Oczywiście znajomość dominujących trendów w krajobrazie zagrożeń pozwala być lepiej przygotowanym do lokowania zasobów bezpieczeństwa tam, gdzie są one najbardziej potrzebne, jednak istotne jest także to, że różne branże są w różnym stopniu narażone na pewne typy zagrożeń. Na przykład, w branży usług finansowych można zaobserwować większą aktywność złodziei informacji, podczas gdy sektor produkcji może być bardziej narażony na oprogramowanie ransomware.

Sektor IT
Zdecydowana większość złośliwego ruchu DNS w sektorze technologicznym – branżą związaną z rozwojem i/lub dystrybucją produktów i usług IT – może być przypisana do dwóch kategorii: cryptomining i phishing. Tylko te dwie kategorie odpowiadały za 70 procent złośliwego ruchu w organizacjach z tego sektora. Nic dziwnego, że w IT zaobserwowano znacznie więcej ruchu związanego z cryptominingiem niż w jakiejkolwiek innej branży. Chociaż znaczną część tej aktywności można przypisać cyberprzestępcom, możliwe jest również, że większa wiedza na temat kryptowalut może skłonić pracowników tej branży do prób zainstalowania koparek kryptowalut na swoich komputerach firmowych, powodując blokady DNS w ramach Cisco Umbrella z powodu naruszenia polityki firmy.
Co ciekawe, sektor technologii odnotował drugi najwyższy poziom ruchu związanego z ransomware, głównie za sprawą ataków z wykorzystaniem Sodinobiki i Ryuk. Jednak niezwykle wysoki udział cryptominingu obniżył ogólny odsetek, który wyniósł sześć procent. Aktywność trojanów była również wysoka, biorąc pod uwagę, że Emotet i Trickbot zostały wykorzystane do dystrybucji Ryuka.

Sektor usług finansowych
W sektorze usług finansowych, to ataki phishingowe spowodowały najwyższy poziom złośliwego ruchu DNS. Eksperci Cisco analizujący krajobraz zagrożeń zaobserwowali o 60% więcej przypadków ataków tego typu niż np. w szkolnictwie wyższym. Możliwe, że sektor ten jest celem ataków phishingowych częściej niż inne, po prostu ze względu na bliskość celu końcowego wielu cyberprzestępców, jakim są pieniądze. Potwierdzeniem tej tezy jest fakt, że w sektorze usług finansowych zaobserwowano więcej zagrożeń polegających na kradzieży informacji niż w jakiejkolwiek innej branży.

Opieka zdrowotna
W branży ochrony zdrowia zaobserwowano więcej trojanów niż w jakimkolwiek innym sektorze, ale także większą niż gdzie indziej liczbę wirusów typu dropper, czyli tych służących do instalowania złośliwego kodu na komputerach ofiar. Większość aktywności opartych na trojanach można przypisać Emotetowi, ponieważ organizacje opieki zdrowotnej zostały mocno dotknięte przez to zagrożenie w 2020 roku. Prawie siedem na dziesięć trojanów zaobserwowanych w sektorze opieki zdrowotnej to Emotet. Dodając do tego bliskiego kuzyna Emoteta – Trickbota, otrzymujemy 83% całego ruchu związanego z trojanami.
Nie będzie zapewne zaskoczeniem, że ataki ransomware również zaznaczyły swoją obecność w sektorze opieki zdrowotnej. Szczególnie aktywny był Ryuk, bez wątpienia w związku z dużą aktywnością Emoteta. Sektor ten znalazł się na drugim miejscu pod względem ruchu związanego z ransomware.

Sektor produkcji
Podobnie jak w branży IT, aktywność w zakresie cryptominingu była również wysoka w sektorze produkcyjnym. Odnotowano mniej więcej połowę aktywności zaobserwowanej w sektorze technologicznym, ale co ciekawe, w produkcji było prawie trzy razy więcej punktów końcowych zaangażowanych w cryptomining. Krótko mówiąc, większa liczba maszyn skutkująca mniejszą aktywnością DNS prowadzi do wniosku, że te punkty końcowe miały mniejsze moce obliczeniowe w porównaniu do tych z sektora technologicznego. Możliwe, że zaatakowane maszyny były zaangażowane w sam proces produkcji, nawet związany z obszarem Internetu rzeczy. W takich przypadkach, cryptomining byłby prawdopodobnie wolniejszy, ale nadal mógłby wpływać na szybkość produkcji.
Okazuje się, że sektor produkcyjny jest również najbardziej narażony na ransomware. W branży tej odnotowano prawie tyle samo ataków związanych z ransomware, co w dwóch najbliższych branżach łącznie (technologie i ochrona zdrowia). Wydaje się to być wyraźnym sygnałem, że branża ta jest regularnie obierana za cel cyberprzestępców, prawdopodobnie ze względu na polowanie na dużych graczy i potencjalną zapłatę, jaką mogą otrzymać atakujący.

Szkolnictwo wyższe
Pandemia COVID-19 spowodowała zamknięcie kampusów na całym świecie, przejście na tryb zdalny i hybrydowy. Ponieważ zajęcia odbywały się online, wiele szkodliwych działań, które zostałyby zablokowane w uczelnianej infrastrukturze IT, pojawiło się w sieciach domowych studentów. Spowodowało to spadek aktywności cyberprzestępców w tym sektorze w wielu kategoriach począwszy od marca, a także znacznie niższe ogólne liczby w 2020 roku niż w latach poprzednich.
Nie oznacza to, że ich aktywność spadła gwałtownie, ponieważ niektóre działania wymagające dostępu do zasobów kampusu odnotowały swój udział w aktywności DNS. Na przykład, działania phishingowe zdołały uplasować szkolnictwo wyższe na drugim miejscu w zestawieniu branżowym. Firmy zajmujące się wydobywaniem kryptowalut również często celują w sektor szkolnictwa wyższego, próbując wyłudzić zasoby komputerowe lub okazyjny dostęp do przetwarzania w chmurze studentów, aby uruchomić swoje koparki.

Administracja rządowa
Spośród wszystkich analizowanych przez Cisco branż, sektor rządowy wydaje się być najbardziej równomiernie obłożony pod względem głównych kategorii ataków – phishingu, cryptominingu, ransomware i trojanów. W obszarze administracji publicznej, zaobserwowano także dość równomierny rozkład dla każdej z tych kategorii, patrząc z miesiąca na miesiąc.
Jedynym wyjątkiem od tego trendu był cryptomining, który odnotował niskie liczby w pierwszych trzech kwartałach roku, by w październiku skoczyć w górę, gdy wartości kryptowalut osiągnęły najwyższy poziom w 2020 roku i kontynuowały wzrost. Jednak liczby miesiąc do miesiąca nie ulegały wahaniom w ostatnim kwartale roku, pozostając w większości na tym samym wysokim poziomie w każdym miesiącu.

Zapobieganie udanym atakom
Nie ma wątpliwości, że analizowanie trendów w krajobrazie zagrożeń może przynieść korzyści. Wiedząc, gdzie pojawiają się ataki, łatwiej jest podjąć decyzję, gdzie należy alokować zasoby, aby się przed nimi bronić. Cryptomining i phishing są obecnie powszechnie spotykane, podobnie jak trojany takie jak Emotet i Trickbot, wykorzystywane do wdrażania oprogramowania ransomware, takiego jak Ryuk.
Oczywiście, różne sektory są narażone na różne zagrożenia w odmienny sposób, więc pomocne jest zrozumienie specyficznych trendów otaczających sektor, w którym działamy. Na przykład, ekspert z sektora usług finansowych powinien uważnie śledzić trendy związane z phishingiem, podczas gdy osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo w firmie produkcyjnej może chcieć przyjrzeć się bliżej oprogramowaniu ransomware.

Źródło: Cisco.

COVID-19 przyspieszył rozwój sektora e-commerce w Polsce

axel-ahoi-50659-unsplash
COVID-19 widocznie przyspieszył rozwój sektora e-commerce w Polsce. Lockdown sprawił, że Polacy coraz częściej zaczęli dokonywać zakupów online. Również przedsiębiorcy zainwestowali środki w to, aby kanał sprzedaży Internetowej stał się dla klientów bardziej atrakcyjny, niż stacjonarne zakupy.

Spis treści:
E-commerce stawia na rozwój: handel elektroniczny w modzie
Polacy polubili zakupy przez Internet
Rozwój e-commerce sprzyja rynkowi nieruchomości logistycznych
Jakie magazyny na wynajem interesują przedsiębiorców?
Co będzie dalej?

Wybuch pandemii koronawirusa w Polsce oraz będące jego następstwem lockdowny  przyczyniły się do wielu zmian w sposobie funkcjonowania Polaków. W pierwszej kolejności Polacy musieli przyzwyczaić się do pracy zdalnej, na zasadzie home office. Kolejną rzeczą, jaka uległa zmianie, był sposób dokonywania przez Polaków zakupów.

E-commerce stawia na rozwój: handel elektroniczny w modzie

Wybuch pandemii koronawirusa nie tylko w kraju, ale i poza jego graniami sprawił, że stacjonarne zakupy zostały sparaliżowane. Wprowadzane czasowo lockdowny zmusiły przedsiębiorców do zamykania swoich lokali stacjonarnych. Wiele branż mocno odczuło negatywne skutki tej decyzji rządu. Niemniej równocześnie wielu przedsiębiorców postawiło na rozwój w sektorze e-commerce. Potrzeby zakupowe Polaków nie zmalały, wobec tego przedsiębiorcy zaczęli dokładać starań, aby przyciągnąć klienta online.
Marki odzieżowe postawiły na rozwój sklepów Internetowych. Dla przyciągnięcia klientów wiele z nich oferuje darmowe dostawy i zwroty zakupionej odzieży. Również gastronomia postawiła sobie za cel utrzymanie się na rynku. Wiele restauracji dba o stałe informowanie swoich klientów o bieżącym menu. Najbardziej popularnym źródłem komunikacji jest w tym przypadku Facebook, gdzie restauratorzy mogą publikować cotygodniowe menu oraz zachęcać klientów do zakupy poprzez publikowanie zdjęć gotowych potraw.

Polacy polubili zakupy przez Internet

Rozwój branży e-commerce sprawił, że robienie zakupów online stało się dla Polaków jeszcze bardziej komfortowe. Należy mieć również na względzie, że do zakupów przez Internet przekonało się również wiele osób, które przed wybuchem pandemii dokonywały zakupów głównie stacjonarnie, w sklepach.

Eksperci firmy doradczej PwC przeprowadzili analizę, z której wynika, że w 2026 roku wartość brutto polskiego rynku handlu e-commerce osiągnie poziom 162 mld złotych, co oznacza średnioroczny wzrost przychodów ze sprzedaży Internetowej o 12%. Eksperci firmy doradczej PwC szacują, że w najszybszym tempie będzie wzrastać sprzedaż produktów spożywczych oraz z kategorii zdrowie i uroda.

„Pandemia i kolejne lockdowny sprawiły, że wiele firm przyspieszyło proces transformacji cyfrowej, stawiając na rozwój kanałów online. W ostatnim roku grupa konsumentów korzystających z internetowej formy zakupów istotnie się zwiększyła. Co ważne, niemal 85% Polaków deklaruje, że nawet po zakończeniu pandemii nie zamierza zmniejszyć częstotliwości e-zakupów. To będzie stały dwucyfrowy wzrost przez najbliższe lata.” – skomentował Grzegorz Łaptaś, partner w zespole Strategy & Operations PwC.

hannes-egler-360942-unsplash

Rozwój e-commerce sprzyja rynkowi nieruchomości logistycznych

Wraz z rozwojem sprzedaży Internetowej wzrosło zainteresowanie obiektami logistycznymi na terenie całego kraju. Ilość sprzedawanych online produktów stale wzrasta, przedsiębiorcy dokładają wszelkich starań, aby klienci nie musieli długo czekać na swoje zamówienia. W związku z tym dbają o stałe zatowarowanie w magazynach. Rosnąca liczba klientów Internetowych sprawiła, że przedsiębiorcy zaczęli odczuwać większe zapotrzebowanie na powierzchnie magazynowe i logistyczne.
Niewątpliwie dynamiczny rozwój sektora e-commerce przyczynił się do szybszego rozwoju komercyjnego sektora nieruchomości. Deweloperzy nie zwalniają więc tempa i kładą nacisk na oddawanie będących obecnie w budowie obiektów do użytku. Stale przybywa też nowych, startujących projektów magazynowych.
Przedsiębiorcy poszukują magazynów na wynajem, w których będą mogli magazynować sprowadzony towar.

Jakie magazyny na wynajem interesują przedsiębiorców?

Wymagania przedsiębiorców względem magazynów są bardzo zróżnicowane. wiele zależy od wielkości przedsiębiorstwa i ilości towaru, jaki sprzedaje. Dla jednych liczy się niewielka odległość magazynu od siedziby firmy, jeszcze inni stawiają na dużą powierzchnię lub możliwość wysokiego składowania. Więksi rynkowi gracze preferują nowoczesne centra logistyczne oferujące zarówno nowoczesne powierzchnie magazynowe jak i biurowe na wynajem.
Najbardziej nowoczesne i funkcjonalne magazyny zaliczane są do klasy A. Magazyny te spełniają najwyższe wymagania swoich najemców. Niezmiernie istotnym kryterium, na które najemcy zwracają dużą uwagę przy wyborze magazynu, jest jego lokalizacja. Park logistyczny oferujące powierzchnie magazynowe na wynajem oraz elastyczne powierzchnie biurowe na wynajem  powinien znajdować się blisko autostrady lub głównych dróg ekspresowych. Niewątpliwą zaletą jest także bliski dostęp do komunikacji miejskiej, z której będą korzystali przyszli pracownicy. Funkcjonalność magazynu to kolejna niezmiernie ważna kwestia. Hala, magazyn czy kompleks logistyczny powinien posiadać przestronny parking oraz duże place manewrowe. Dzięki temu proces rozładunku i załadunku będzie przebiegał sprawnie. Istotna jest także liczba doków.  Wielu przedsiębiorców stawia także na poczucie bezpieczeństwa, zwracając baczną uwagę na to, czy teren magazynu na wynajem jest ogrodzony. Wartość dodaną stanowi również całodobowa ochrona obiektu oraz monitoring.
Przedsiębiorcy zwrócą z pewnością uwagę na wysokość oraz głębokość magazynu. W przypadku magazynów klasy A, ich minimalna wysokość musi wynosić 10 metrów netto. Istotna jest także wentylacja budynku oraz jego dobre, najlepiej energooszczędne naświetlenie.
Przedsiębiorcy zatrudniający dużą liczbę pracowników z mocno rozwinięta logistyką często stawiają na centrum logistyczne, gdzie istnieje możliwość wydzielenia przestrzeni biurowej, socjalnej oraz magazynowej. W przypadku takiego rozwiązania pracownicy mają możliwość łatwiejszej komunikacji bezpośredniej, gdyż pracują w ramach jednego obiektu.

Co będzie dalej?

Eksperci rynkowi są zgodni co do tego, że w najbliższych latach rynek e-commerce będzie się w dalszym ciągu dynamicznie rozwijał. Wielu Polaków, którzy dopiero przy lockdownie zmuszonych zostało do dokonywania zakupów drogą Internetową, taka forma przypadła do gustu. Co więcej, przedsiębiorcy stawiają na ciągły rozwój Internetowych kanałów sprzedaży, usprawniają proces dokonywania zakupów, dbają o dobrą prezentację produktu oraz stawiają na szybką komunikację z klientem, dzięki czemu zakupy przez Internet stają się coraz bardziej przyjemne również dla osób, które wcześniej korzystały z takiej niestacjonarnej formy zakupowej.
Zważywszy na fakt, że pandemia koronawirusa trwa, rządowe obostrzenia mogą luzować się i zacieśniać w zależności od stopnia nasilenia ataku wirusa COVID-19. Oznaczać to może, że w najbliższym czasie Polacy w dalszym ciągu będą musieli dokonywać zakupów przez Internet. Co za tym idzie, możemy spodziewać się dalszego rozwoju nie tylko w sektorze e-commerce, ale również na rynku magazynów na wynajem.

Redakcja
komercja24.pl

Park magazynowy SEGRO Logistics Park Poznań, Gądki z nową umową najmu powierzchni

SEGRO LOGISTICS PARK POZNAŃ, GĄDKI

Firma VOX, jedna z najbardziej innowacyjnych marek z branży wyposażenia wnętrz w Polsce, podpisała umowę najmu powierzchni magazynowej liczącej 7 700 m2 zlokalizowanej w SEGRO Logistics Park Poznań, Gądki.

Marka wnętrzarska VOX istnieje na polskim rynku od ponad 30 lat. W swoim portfolio posiada unikalne i komplementarne produkty oraz usługi związane z wyposażeniem mieszkań i domów. To także sieć salonów wyposażenia wnętrz w całej Polsce oraz platforma sprzedaży on-line vox.pl. Na terenie SEGRO Logistics Park Poznań, Gądki firma będzie prowadziła działalność magazynową oraz e-commerce. Dystrybucja produktów z magazynu w Gądkach będzie odbywała się do dziesięciu europejskich krajów oraz do klientów w Polsce obsługiwanych w systemie home delivery. Do pracy w tej lokalizacji firma planuje zatrudnić 40 osób.

– Na decyzję o wyborze powierzchni magazynowej w parku logistycznym SEGRO w podpoznańskich Gądkach wpłynęło między innymi dogodne położenie obiektu, jak również wysoka jakość usług oferowanych przez dewelopera. Zarówno te, jak i inne czynniki przyczynią się do utrzymywania najwyższych standardów jakości, bezpieczeństwa i wydajności w naszej firmie – podkreśla Paweł Walczyński, Dyrektor Logistyki VOX.

– Podpisanie umowy najmu powierzchni magazynowej z VOX to dla nas dowód zaufania, jakim obdarzyła nas firma. Klientowi zależało na dogodnej lokalizacji oraz wysokiej jakości powierzchni spełniającej odpowiednie wymogi, również te związane z obsługą kanału e-commerce. SEGRO Logistics Park Poznań, Gądki okazał się optymalnym wyborem – komentuje Waldemar Witczak, Dyrektor Regionalny SEGRO.

SEGRO Logistics Park Poznań, Gądki to park wielkości blisko 77 000 m2. Położony jest w zachodniej części Polski, zaledwie 13 km od centrum Poznania. Lokalizacja bezpośrednio przy prowadzącej do Katowic drodze ekspresowej S11 oraz niedaleko autostrady A2 (wschód-zachód) sprawia, że jest doskonałym miejscem do prowadzenia działalności dystrybucyjnej.

Źródło: SERGO.

Czego oczekuje polski rynek mieszkaniowy? Mieszkania na wynajem wyzwaniem dla deweloperów

c5c573b2fe216afd974c57d4d47691de
Ponad 22 000 lokali – to skala planów inwestycyjnych na rynku mieszkań na wynajem w Polsce. Dziś wielkość tego segmentu to przeszło 4 500 mieszkań*, co ilustruje jego duży potencjał do dalszego rozwoju. Przygotowanie gotowych do zamieszkania, uniwersalnych, przyjemnych, ale i odpornych na długotrwałe użytkowanie przestrzeni, dostosowanych do różnych odbiorców wymaga świetnego planowania, przemyślanego doboru materiałów i sprawdzonych podwykonawców. Na dopiero rozwijającym się rynku warto poszukać kompleksowej wiedzy i doświadczenia w tym zakresie.

Spis treści:
Czego oczekuje polski rynek mieszkaniowy?
Im wcześniej, tym lepiej

W czasach zwiększonej niepewności inwestorzy zainteresowani rynkiem nieruchomości coraz chętniej zwracają się w stronę sektora, który jak do tej pory w niewielkim stopniu odczuł skutki pandemii. Jak wynika z danych JLL, inwestycje w prywatne akademiki i mieszkania na wynajem (zaliczane do tzw. segmentu living) w Polsce wyniosły w ubiegłym roku 260 mln euro.
Skąd ten wzrost zainteresowania inwestorów? Na rozwój instytucjonalnego rynku najmu mieszkań w Polsce ma wpływ kilka procesów, które chociaż były widoczne już od dłuższego czasu, ulegają przyśpieszeniu w związku z pandemią COVID-19.

Pierwszy z nich to dostępność globalnego kapitału inwestycyjnego, w coraz większym stopniu alokowanego w bezpieczne inwestycje na rynkach mieszkaniowych. W całym regionie EMEA wartość transakcji na rynku mieszkań na wynajem wyniosła w ubiegłym roku ponad 49 mld euro i wzrosła w stosunku do 2019 r. o 9%. Jednym z powodów dużej atrakcyjności inwestycji w tym sektorze w Polsce jest wyraźnie wyższa niż w Europie stopa zwrotu, która w Warszawie kształtuje się pomiędzy 5,0 a 5,4%, podczas gdy w większości stolic europejskich wynosi między 2,5 a 3,5%.

Paweł Sztejter, Dyrektor Działu Mieszkaniowego JLL

Z drugiej strony w Polsce obserwujemy ten sam trend zmiany podejścia do własności mieszkania, który wcześniej pojawił się w Europie Zachodniej. Jeszcze do niedawna mieszkańcom polskich miast zależało przede wszystkim na zakupie własnego M. Dziś młodsze pokolenia chcą być bardziej niezależne, mobilne, elastycznie reagować na zmiany. Do tego dochodzi kwestia dostępności zakupu – dla niektórych barierą jest np. zgromadzenie kapitału własnego potrzebnego przy zaciąganiu kredytu hipotecznego. Inni w ogóle nie biorą pod uwagę takiego wieloletniego zobowiązania. Jednocześnie zmiany demograficzne i społeczne pokazują, że dziś rzadziej niż kiedyś spotykany jest u nas model wielopokoleniowego domu. Młodzi ludzie chcą własnej przestrzeni i swobody.

Widzimy konsekwentnie rosnące zainteresowanie wynajmem mieszkań, zwłaszcza tych należących do funduszy inwestycyjnych. Jednocześnie działający zasób instytucjonalny stanowi mniej niż 4% rynku najmu. Są to wyłącznie nowe budynki, atrakcyjnie wykończone, wyposażone i umeblowane, w dogodnych lokalizacjach miast. Dominują w nich najbardziej poszukiwane typy lokali: studia i małe mieszkania dwupokojowe. Nic dziwnego, że przyciągają uwagę najemców i są alternatywą dla wielu Polaków, zwłaszcza tych na początku swojej drogi zawodowej lub samodzielnego życia w dużym mieście. Popularność i wysokie obłożenie w już działających projektach tego typu w Polsce – nawet w okresie zawirowań związanych z lockdownem – pokazują, że popyt na produkty z tego segmentu jest duży i stabilny.

Paweł Sztejter, Dyrektor Działu Mieszkaniowego JLL

Chociaż w Polsce liczba projektów pod wynajem długoterminowy rośnie z roku na rok, dla deweloperów jest to wciąż raczkujący segment rynku, który zasadniczo różni się od standardowych inwestycji realizowanych z myślą o klientach indywidualnych. Więcej jest, niż w przypadku tradycyjnej mieszkaniówki, procesów do zaplanowania, większa jest liczba podwykonawców, inna specyfika produktu końcowego – to wymaga wypracowania innych metod zarządzania projektem.

Czego oczekuje polski rynek mieszkaniowy?

Chociaż dotychczasowe inwestycje w instytucjonalny rynek najmu różnią się od siebie lokalizacją, architekturą oraz jakością wykończenia, to możemy mówić o pewnych standardach. Poza segmentem premium, mamy do czynienia przede wszystkim z projektami ze średniej półki. W obu przypadkach często mieszkaniom na wynajem towarzyszą dodatkowe udogodnienia dla lokatorów, jak np. siłownia w budynku czy rozwiązania typu SMART.

Segment mieszkań na wynajem można porównać do hospitality, jeżeli chodzi o potrzebę standaryzacji, oczekiwanego poziomu jakości i trwałości zastosowanych rozwiązań. Jednak w przypadku mieszkań, które mają posłużyć lokatorom w dłuższym okresie, mniej jest miejsca na mocny, intrygujący design, a więcej na stonowane, ale estetyczne rozwiązania. Projektujemy i tworzymy przestrzenie uniwersalne, które indywidualnego charakteru mogą nabrać przez zastosowanie dodatków i pamiątek wniesionych do nich przez mieszkańców.

Hanna Ruszkowska-Świąder, Senior Architect w Tétris

Mieszkania na wynajem charakteryzują się funkcjonalnością oraz prostym i nowoczesnym designem, który trafi w gusta jak najszerszego grona odbiorców.

W niektórych inwestycjach projektujemy na przykład mieszkania w dwóch stylach: bardziej nowoczesnym, prostym albo klasycznym. To daje najemcom możliwość większego, zgodnego z indywidualnymi preferencjami wyboru, a inwestorom pozwala na poszerzenie grupy potencjalnych odbiorców.

Hanna Ruszkowska-Świąder, Senior Architect w Tétris

Wraz z rozwojem tego segmentu i ewolucją potrzeb mieszkańców polskich miast, prawdopodobne jest, że coraz częściej będą pojawiać się także budżetowe projekty typu living, co zwiększy gamę dostępnych i przystępnych propozycji.

Im wcześniej, tym lepiej

Patrząc z perspektywy inwestora, najważniejszymi elementami projektu są: optymalne metraże, wytrzymałość materiałów i wyposażenia oraz możliwość ograniczenia kosztów. Ważne, aby patrzeć długoterminowo – zadbać o jakość wykończenia, dzięki której po kilku latach nie będzie trzeba inwestować w poważne remonty lokali.
Żeby sprostać oczekiwaniom i inwestorów, i klientów końcowych, projektowanie oraz planowanie fit-outu obiektu na wynajem powinno się zacząć jak najwcześniej – na etapie prac nad shell & core budynku.

Aby mieszkania były jak najbardziej funkcjonalne i wymagały jak najmniejszych nakładów przy osiągnięciu dobrego standardu, zespół projektowy np. stanowiący część firmy wykonawczej może włączyć się do działania już w momencie projektowania budynku. Dzięki temu lokale są od razu dobrze przemyślane pod kątem ostatecznego ich wyglądu i funkcjonalności, co pozwala uniknąć czasochłonnych i kosztownych przeróbek na etapie procesu wykańczania. To przy liczbie np. 50 mieszkań w inwestycji daje spore oszczędności.

Rajmund Węgrzynek, Dyrektor Zarządzający Tétris w Polsce i CEE

Od początku trwania projektu warto zatem włączyć do prac zespół składający się z Project Managera, kosztorysanta i projektanta, który zapewni dobre przygotowanie pod ostateczne dostarczenie mieszkań gotowych na wynajem. Po zakończeniu działań generalnego wykonawcy, firma zajmująca się pracami wnętrzarskimi (design x build) dokonuje odbioru budynku przed dalszymi pracami, aby mieć pewność, że utrzymana jest odpowiednia standaryzacja lokali, która pozwoli na ich sprawne wykończenie bez generowania dodatkowych kosztów.

W prowadzeniu projektów fit-out w inwestycjach na wynajem bardzo przydają się nasze doświadczenia z realizacji dużych obiektów hotelowych. Dobrze wiemy, jakie materiały są nie tylko estetyczne, ale przede wszystkim trwałe. Skala tego typu obiektów, przy kilkudziesięciu mieszkaniach wymaga także posiadania sieci zaufanych podwykonawców i producentów, którzy są w stanie zapewnić wymagane ilości materiałów w planowanym terminie.

Rajmund Węgrzynek, Dyrektor Zarządzający Tétris w Polsce i CEE

W najczęściej spotykanym modelu współpracy inwestor zleca wykończenie firmie realizującej projekt. Taki proces obejmuje elektrykę, wentylację, biały montaż, wykończenie ścian, sufitów i podłóg, a także zabudowy kuchenne oraz wbudowane szafy. Niektórzy inwestorzy decydują się na powierzenie firmom z szerokimi kompetencjami, jak Tétris, koordynacji pełnego zaaranżowania wnętrz z dostawą mebli włącznie. Jest to dużym odciążeniem dla inwestora i pozwala na sprawną realizację złożonego projektu w zaplanowanym czasie i w ramach ustalonego budżetu.

Nie ma projektów, w których wszystko pójdzie gładko. Dla utrzymania inwestycji w ryzach czasowych i kosztowych liczy się szybkie podejmowanie przemyślanych decyzji m.in. co do przesunięć budżetu bez utraty jakości końcowego produktu, jakim jest tu mieszkanie na wynajem. Dlatego na każdym z prowadzonych projektów ściśle współpracujemy z inwestorem, proponując sprawdzone rozwiązania i stale szukając optymalizacji (kosztów i rozwiązań).

Rajmund Węgrzynek, Dyrektor Zarządzający Tétris w Polsce i CEE

Tétris jako firma projektująca i wykonawcza ma na swoim koncie realizacje zarówno z segmentu premium, np. apartamentów Złota 44 czy Cosmopolitan, jak i te kierowane do klasy średniej – przygotowywane dla firm takich jak: RealCo, Aurec czy Dom Development.

* JLL

Źródło: Tétris.

WGN wyłącznym agentem sprzedaży gruntu inwestycyjnego w Inowrocławiu

4028-3
WGN Inowrocław pośredniczy w sprzedaży atrakcyjnego gruntu inwestycyjnego położonego w Inowrocławiu.

Przedmiotem sprzedaży jest grunt inwestycyjny o powierzchni 7520 m2 zlokalizowany w strefie usługowej przy drodze powiatowej DK nr 15 w Inowrocławiu. Oferowana działka inwestycyjna znajduje się tuż przy granicy miasta na wylocie w stronę Torunia. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego teren oznaczony jako 27U – teren usług handlowych, rzemieślniczych, gastronomicznych i administracyjnych wraz z garażami, parkingami i niezbędnymi przyłączami infrastruktury technicznej, oznaczonej liniami rozgraniczającymi. Działka zbliżona kształtem do trójkąta, przy drodze asfaltowej.
Cena ofertowa gruntu wynosi: 2 248 480 złotych.

Sztuka w miejscu pracy, czyli jak rozbudzić kreatywność pracowników biurowych

15042021_Brama Miasta_hol_Skanska_fot. Rafał Tomczyk

Wykorzystywanie sztuki w przestrzeniach biurowych już od kilku lat cieszy się popularnością. Miejsce pracy musi obecnie oferować coś więcej. Sztuka stanowi pewnego rodzaju dopełnienie wpływające na dobre samopoczucie użytkowników przestrzeni, w których się znajduje. Dzięki niej, miejsce pracy jest komfortowe i inspirujące. Zalety sztuki chętnie wykorzystuje spółka biurowa Skanska. Deweloper może pochwalić się wieloma tego typu realizacjami, m.in. wielkopowierzchniowymi muralami, komiksami czy kreatywnymi ogrodzeniami wokół realizowanych inwestycji.

Spis treści:
Lobby – miejsce spotkań
Sztuka także w nieoczywistych miejscach
Kreatywność już na etapie budowy

Według danych z raportu „Future of Office Space”, zrealizowanego przez Skanska i infuture.institute, biuro staje się miejscem, gdzie dba się nie tylko o wygodę w kontekście fizycznym, ale i o komfort emocjonalny jego użytkowników. Pracodawcy przykładają coraz większą wagę do zapewnienia równowagi psychicznej i eliminacji przyczyn stresu pośród swoich pracowników. W raporcie zjawisko to wyjaśnione zostało za pomocą trendu społeczno-środowiskowego „Human-Centric-Office”, który oznacza holistyczne podejście do koncepcji biura. Autorzy raportu podkreślają, że współcześnie należy zapewnić w biurze dobrostan psychofizyczny, ponieważ to on jest niezbędnym elementem efektywności, dobrego samopoczucia i wygody.

Lobby – miejsce spotkań
Definiując przestrzenie swoich budynków biurowych, Skanska sięga do prostych form i swoich skandynawskich korzeni. Projektując budynki deweloper wybiera naturalne kolory oraz przyjazne środowisku materiały po to, aby ograniczyć negatywny wpływy na otoczenie i jednocześnie dbać o środowisko. Przykładem takich inwestycji są wrocławskie budynki Centrum Południe oraz Nowy Targ. Posiadają one otwarte i nasłonecznione lobby, którego wnętrze ma nawiązywać do klimatu szwedzkich domów letniskowych. W ten sposób zmieniono przestrzeń recepcyjną z miejsca przechodniego na radosne i powitalne. Takie, w którym można się zrelaksować, popracować lub zorganizować spotkanie biznesowe. Dodatkowo, w lobby biurowca Nowy Targ powstała artystyczna instalacja przypominająca rój. Inspiracją tego dzieła, jak opowiada sam autor, była ławica szpaków. Została ona opracowana z 560 szpilek na bazie modelu w skali 1:20.
Innym przykładem inwestycji, która posiada nowy format lobby jest Spark B, którego wnętrze utrzymane jest w skandynawskim stylu i taki też jest mural, który zaraz przy wejściu wita gości. Ilustracja autorstwa Olki Osadzińskiej, zatytułowana „Forest Life”, to bogata, wieloelementowa kompozycja nawiązująca do skandynawskich lasów. Zostały tu wykorzystane stare ryciny połączone z botanicznymi szkicami i rysunkami zwierząt leśnych. Podobne ilustracje znalazły się także na ścianach w przestrzeniach biurowych oraz w łazienkach.

Sztuka także w nieoczywistych miejscach
Niecodziennym rozwiązaniem w biurowcach jest wykorzystanie komiksowych inspiracji. W łódzkiej Bramie Miasta, tuż przy holach windowych, znajduje się komiks ukazujący najciekawszą stronę miasta. Autorem tematycznych, czarnobiałych grafik jest Tomasz Kaczkowski z grupy projektowej Kolektyf. Miłe zaskoczenie czeka również na kierowców korzystających z podziemnego garażu biurowca Generation Park Z w Warszawie. Na rampie zjazdowej znajduje się wielkopowierzchniowy mural autorstwa Daniela Chazme, malarza związanego ze street art’em. Równie ciekawy obraz można podziwiać na budynku C kompleksu Spark. Na elewacji, od strony ulicy Wolskiej, przedstawiona została historia warszawskiej Woli, w postaci 35-metrowego muralu Tytusa Brzozowskiego.

Kreatywność już na etapie budowy
Skanska stawiając nowe inwestycje nierzadko w unikatowy sposób wykorzystuje ogrodzenie zabezpieczające plac budowy. Taki kreatywny płot powstał m.in. przy realizacji Nowego Rynku w Poznaniu. To oryginalne rozwiązanie można było podziwiać również wokół warszawskiego kompleksu Generation Park, a w przyszłości nietypowe ogrodzenie będzie otaczało drugi etap gdańskiego biurowca Wave. Na warszawskim płocie znalazły się m.in. teksty starych piosenek o dzielnicy Woli, przepis na pieczone jabłka z 1895 roku, instalacje sensoryczne, miski do picia wody dla zwierząt czy drążek do ćwiczeń. Na ogrodzeniu zostały zainstalowane również lustra, dzięki którym przechodnie mogą zobaczyć siebie jako część ilustracji.

 

Źródło: Skanska.

Mieszkania z rynku pierwotnego na sprzedaż: Develia zakończyła budowę inwestycji Rokokowa Residence na warszawskich Bielanach

lc-corp-warszawa-rokokowa-residence-04_1
Develia zakończyła budowę inwestycji Rokokowa Residence na warszawskich Bielanach. To kameralne osiedle domów jednorodzinnych i w zabudowie bliźniaczej oraz mieszkań. Ich właściciele będą mogli odebrać klucze pod koniec kwietnia br.

– Wszystkie mieszkania i domy w inwestycji Rokokowa Residence zostały sprzedane i wkrótce rozpoczniemy ich przekazania. Inwestycja jest kompromisem pomiędzy spokojną i zieloną okolicą a życiem w mieście i łatwym dostępem do potrzebnej na co dzień infrastruktury. W planach mamy realizację kolejnego projektu w zabudowie jednorodzinnej, tym razem we Wrocławiu – mówi Andrzej Oślizło, prezes Develii.

Projekt Rokokowa Residence składa się z domów jednorodzinnych i w zabudowie bliźniaczej, a także domów składających się z czterech niezależnych mieszkań. Łącznie powstało tu 29 lokali o powierzchni od 93 do 218 mkw. Do domów i mieszkań przynależą tarasy, balkony lub ogródki o powierzchni do 300 mkw. Proste bryły budynków, jasne kolory elewacji i drewniane elementy wykończenia nadają projektowi eleganckiego charakteru.

Lokalizacja inwestycji zapewnia sprawny dojazd do centrum Warszawy. W odległości 1,2 km od osiedla znajduje się stacja metra Młociny, a komunikacja miejska stanowi atrakcyjną i łatwo dostępną alternatywę dla samochodu. Jednocześnie infrastruktura dostępna w okolicy osiedla pozwala na załatwienie większości codziennych spraw na miejscu. Dodatkowo w niedalekiej odległości od Rokokowa Residence znajduje się Galeria Młociny z bogatą ofertą sklepów i usług. Mieszkańcy osiedla będą mieli także łatwy dostęp do terenów zielonych i rekreacyjnych, w tym m.in. Parku Olszyna, Parku Młocińskiego czy Lasu Bielańskiego.

Rokokowa Residence, to kolejna obok osiedli Nowalia we Wrocławiu oraz Dębowa Ostoja w Łodzi, inwestycja domów jednorodzinnych zrealizowana przez Develię. W przygotowaniu jest kolejny podobny projekt we Wrocławiu przy ul. Krzemienieckiej, gdzie deweloper planuje zrealizować 32 lokale mieszkalne w zabudowie jednorodzinnej.

Źródło: Develia.

Elastyczne przestrzenie biurowe i rozwiązania hybrydowe od Mindspace

Mindspace_01

Mindspace, globalny operator butikowych, elastycznych przestrzeni biurowych, wprowadza do swojej oferty nowe rozwiązania hybrydowe, z których będą mogły korzystać zarówno firmy, jak i osoby prywatne na całym świecie. W ofercie operatora dostępne są zarówno karnety dzienne, wielodniowe, jak i usługa typu Hybrid Office. Każdy z nowych produktów może być rozwiązaniem uzupełniającym m. in. dla tych firm, które zdecydowały o pracy całego zespołu w modelu hybrydowym i potrzebują dodatkowej, elastycznej przestrzeni – na stałe lub jednorazowo.

Badanie przeprowadzone w skali globalnej przez firmę Barco – światowego lidera w obszarze projektowania wizualizacji, wykazało, że 85% pracowników chce wrócić do biura i tęskni za społecznym aspektem życia zawodowego, jednocześnie chcąc zachować swobodę i udogodnienia pozwalające lepiej łączyć pracę w domu z pracą w biurze. Badanie to pokazuje również, że przejście na pracę hybrydową nie jest wcale nowym trendem – COVID-19 jedynie przyspieszył realizację możliwości, które oferuje ten model. Potwierdza to Mindspace, który w ujęciu globalnym, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy odnotował trzykrotny wzrost zapotrzebowania na hybrydowe przestrzenie do pracy – w porównaniu z tym samym okresem w ubiegłym roku.

Jak wynika z kolei z badań amerykańskiego Harvard Business Review, częste kontakty osobiste prowadzą do zaangażowania, wzajemnego wsparcia i lepszej współpracy w zespołach. Nie da się więc ukryć, że pomimo wielu zalet pracy zdalnej, jest ona wyzwaniem m. in. w zakresie utrzymania kontaktów międzyludzkich, kultury firmy i zapewnienia dobrego samopoczucia zwłaszcza tym pracownikom, którzy na skutek pracy z domu mogą doświadczyć wypalenia zawodowego. Firmy potrzebują więc rozwiązań skrojonych na miarę ich indywidualnych potrzeb.

W odpowiedzi na te oczekiwania, Mindspace rozszerzył swoją globalną ofertę o rozwiązania hybrydowe, na które składają się: karnety jedno- i wielodniowe oraz usługa Hybrid Office. Każdy z tych produktów zaprojektowany został z myślą o konkretnej grupie odbiorców i pozwala na korzystanie z przestrzeni biurowej Mindspace „na żądanie”, w zależności od zapotrzebowania.

– Nasza najnowsza oferta Mindspace Hybrid stanowi bezpośrednią odpowiedź na bieżące potrzeby firm wdrażających takie modele pracy, które są połączeniem pracy z domu i z biura. Pomimo, iż na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań wspierających taki model pracy, ta nowa, cyfrowa przestrzeń nie jest właściwie przystosowana do prowadzenia tzw. zespołowych „burz mózgów” czy dyskusji nad nowymi projektami. Nie odpowiada także na potrzeby związane z pracą kreatywną i nie zastępuje podstawowej potrzeby kontaktu z drugim człowiekiem. Dlatego w Mindspace wprowadzamy takie rozwiązania, które niezależnie od lokalizacji, zaoferują naszym klientom jeszcze większą elastyczność – mówi Dan Zakai, Współzałożyciel i Dyrektor Generalny Mindspace.

Nowością w ofercie Mindspace jest m. in. usługa Hybrid Office. Rozwiązanie to oferuje pełne korzyści wynikające z członkostwa w Mindspace, w tym – oprócz dostępu do biur – możliwość korzystania z sal konferencyjnych, przestrzeni eventowych, powierzchni wspólnych oraz wielu innych udogodnień, które oferuje dana lokalizacja operatora.

Źródło: Mindspace.

Analiza Signify: wymiana przestarzałego oświetlenia może pomóc zaoszczędzić w budżetach publicznych w Polsce 1 168 milionów zł rocznie

Green-Switch-Hero
Całkowite przejście na oświetlenie LED tylko w trzech obszarach związanych z budżetami publicznymi – w oświetleniu drogowym i ulicznym, służbie zdrowia i segmencie edukacji – pomogłoby Polsce osiągnąć roczne oszczędności energii elektrycznej w wysokości 1 168 milionów zł. Zużycie energii elektrycznej zmniejszyłoby się o 3 134 GWh rocznie, co stanowi ponad 2.23 miliony ton CO2 , którego można uniknąć. To równowartość ilości CO2, jaką 102 miliony w pełni wyrośniętych drzew może pochłonąć w ciągu roku lub rocznej emisji CO2 ponad 770 tysięcy samochodów z silnikiem spalinowym. Wszystko to pokazuje badanie Signify (poprzednio Philips Lighting, Euronext: LIGHT), światowego lidera w dziedzinie oświetlenia, który przygotował ocenę rynku oświetleniowego dla 11 krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski.

Ocena rynku oświetleniowego została przeprowadzona w I kwartale 2021 roku dla 11 krajów Europy Środkowo-Wschodniej – Bułgarii, Chorwacji, Czech, Estonii, Węgier, Łotwy, Litwy, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Polski. Obejmowała potencjał korzyści ekonomicznych, środowiskowych i społecznych wynikających z renowacji oświetlenia w trzech obszarach zastosowań: oświetleniu drogowym i ulicznym, ochronie zdrowia i sektorze edukacji.

„Wraz z rozwojem kraju i urbanizacji znacząco rośnie zapotrzebowanie na światło. Wdrożenie technologii LED i projektów opartych na systemach zarządzania oświetleniem przynosi znaczne oszczędności energii, a tym samym daje potrójne korzyści – dla gospodarki, obywateli i środowiska” – mówi Bogdan Rogala, dyrektor generalny Signify na Europe Wschodnią. „Koncentrując się na obszarze zrównoważonego rozwoju, pragniemy zwrócić uwagę, że renowacja budynków i infrastruktury ulicznej poprzez oświetlenie jest łatwa, szybka i wydajna, co jest idealnym sposobem, na którym skorzystałaby gospodarka i środowisko – z natychmiastowymi i wymiernymi efektami.”

Przejście na technologię LED jest jedną z najłatwiejszych renowacji, która nie wymaga dużych nakładów kapitałowych i ma szybki czas realizacji i zwrotu z inwestycji dzięki znacznej redukcji zużycia energii i obniżeniu kosztów utrzymania. W 2006 roku oświetlenie oparte na technologiach konwencjonalnych odpowiadało za 19% światowego zużycia energii elektrycznej. Do 2018 roku spadł on do 13% ze względu na proces przechodzenia na oświetlenie LED. Szacuje się, że do 2030 r. Dzięki procesowi „LEDyfikacji” i wykorzystaniu technologii Internetu Rzeczy udział oświetlenia ma spaść do 8%. W tym samym czasie liczba punktów świetlnych wzrośnie o około 35%.

Całkowite przejście na oświetlenie LED w trzech obszarach zastosowań – w oświetleniu drogowym i ulicznym, służbie zdrowia i segmencie edukacji, pozwoliłoby Polsce na zmniejszenie zużycia energii elektrycznej o 3 134 GWh rocznie, co stanowi 1 168 milionów zł oszczędności w budżecie rocznym na płatnościach za energię elektryczną. Ponad 2.23 miliony ton CO2 , których można uniknąć rocznie, co jest odpowiednikiem emisji CO2 jakie może pochłonąć w ciągu roku 102 mln w pełni wyrośniętych drzew lub roczną emisję CO2 z ponad 770 tys. samochodów z silnikiem spalinowym.

W dziedzinie oświetlenia drogowego i ulicznego na 4 mln opraw w Polsce tylko około 20% z nich zostało już zmodernizowanych do technologii LED. Średnia dla Europy Środkowo-Wschodniej to 27%. Pozostawia to miejsce na duże oszczędności energii, takie jak:
roczna redukcja zużycia energii elektrycznej o 1 577 GWh (redukcja o 70%),
roczna redukcja kosztów energii elektrycznej o 587.7 mln zł (redukcja o 70%),
oraz redukcja śladu węglowego o 1.12 mln. ton CO2.

W segmencie opieki zdrowotnej w Polsce zainstalowano ponad 1.2 miliona konwencjonalnych opraw oświetleniowych, które wymagają wymiany. Przejście na technologię LED pozwoliłoby na:
roczną redukcję zużycia energii elektrycznej o 335 GWh (redukcja o 70%),
roczną redukcję kosztów energii elektrycznej o 132.3 mln zł (redukcja o 70%),
uniknięcie 253 tysiące ton CO2.

System edukacji to kolejny ważny obszar zainteresowania w Polsce. Przejście na technologię LED w szkołach to nie tylko redukcja kosztów energii elektrycznej, ale przede wszystkim znaczna poprawa warunków nauki oraz komfortu wzroku ucznia i nauczyciela. Z prawie 15 milionów opraw oświetleniowych w szkołach i na uczelniach w Polsce tylko 8% zostało zmodernizowanych do technologii LED (przy średniej w Europie Środkowo-Wschodniej 7%) Kolejna zmiana mogłaby przyczynić się do:
rocznego zmniejszenia zużycia energii elektrycznej o 1201 GWh (redukcja o 60%),
rocznej redukcji kosztów energii elektrycznej o 447.8 mln zł (redukcja o 60%),
oraz redukcji śladu węglowego o 856 tysięcy ton CO2.

Signify wierzy, że przejście na oświetlenie LED może mieć znaczący pozytywny wpływ na polską gospodarkę, środowisko i społeczeństwo. Sama firma jest liderem w zakresie zrównoważonego rozwoju – w 2020 roku osiągnęła neutralność węglową we wszystkich swoich działaniach na całym świecie i wykorzystuje w 100% odnawialną energię elektryczną. 84% przychodów pochodziło z energooszczędnych produktów, systemów i usług. Ponadto firma wysyła zero odpadów na wysypiska we wszystkich swoich zakładach produkcyjnych i wycofuje wszystkie tworzywa sztuczne z opakowań produktów konsumenckich, aby do końca tego roku pozbyć się plastiku.

Źródło: Signify.

Biurowiec w Krakowie wynajmuje powierzchnię: V.Offices podpisał umowę najmu z firmą Ringier Axel Springer Polska

V.Offices 4

W połowie roku do biurowca V.Offices w Krakowie wprowadzi się nowy najemca. Firma Ringier Axel Springer Polska (RASP) wynajęła ponad 4 300 m kw. w budynku należącym do AFI Europe. W procesie negocjacji właściciela reprezentowali eksperci Knight Frank oraz act BSWW legal & tax, a najemcę agencja doradcza CBRE.

„To ważny moment w komercjalizacji naszego obiektu. Kraków to największy rynek regionalny w obszarze sektora biurowego, a co za tym idzie oferta nowoczesnej powierzchni biurowej jest dość duża. Cieszę się, że udało się przekonać i zaproponować satysfakcjonujące warunki takiemu najemcy jak Ringier Axel Springer Polska. Dołożymy wszelkich starań, aby nowemu najemcy zapewnić komfortowe warunki pracy,” – dodaje Sebastian Kieć, CEO AFI Europe.

Ringier Axel Springer Polska jest wiodącym wydawcą na polskim rynku, który w swoim portfolio posiada zarówno media tradycyjne, jak i internetowe: m.in. Newsweek, Onet.pl, Forbes, Business Insider, Fakt.

„Nasze nowe biuro jest nowoczesną przestrzenią, sprzyjającą kreatywności i współpracy. Zaprojektowaliśmy w nim wiele różnorodnych stref pracy, w duchu filozofii Smart Work, zgodnie z którą chcemy pracować w nowej rzeczywistości ze sobą, z klientami, partnerami biznesowymi i użytkownikami. Pracownik będzie mógł wybrać, w jakim otoczeniu chce wykonywać swoją pracę - od tradycyjnego miejsca pracy po strefy pracy wspólnej, gdzie będzie można usiąść z całym zespołem czy zorganizować kreatywny warsztat z klientem,” – mówi Edyta Serafin, dyrektor ds. administracji Ringier Axel Springer Polska.

„W 2020 r. w Krakowie wybudowano 140 tys. mkw. nowych biur a niemal 120 tys. mkw. jest nadal w budowie. Rynek biurowy w stolicy Małopolski daje najemcom możliwość wyboru pośród wielu interesujących projektów. Wraz z rozwojem pandemii obserwowaliśmy coraz większą chęć współpracy właścicieli budynków z najemcami odzwierciedlającą się we wzroście elastyczności w procesach negocjacyjnych, co też udało się osiągnąć w umowie dla RASP. Wydawca uzyskał atrakcyjne warunki najmu pozwalające na niezwykle dużą elastyczność w podejściu do powierzchni biurowej i zabezpieczające przyszły rozwój firmy,” – mówi Anastasiya Gladka, Konsultant w CBRE.

V.Offices jest atrakcyjnym miejscem pracy, oferującym ponad 21 400 m kw. powierzchni biurowej. To świetnie zlokalizowany punkt na mapie Krakowa pod względem dostępu do komunikacji miejskiej. Ponadto biurowiec zorientowany jest na ekologię, oferując możliwość ładowania samochodów elektrycznych oraz stacje rowerowe, będące odpowiedzią na potrzeby pracowników wybierających transport nieszkodliwy dla środowiska. V.Offices na etapie projektowania został wyróżniony certyfikatem „International New Construction”.

 

Za opracowanie koncepcji przestrzeni, w oparciu o potrzeby Ringier Axel Springer Polska i pracowników organizacji, odpowiedzialna była firma Workplace.

Nadzór techniczny nad właściwą realizacją projektu architektonicznego pełniła firma Ilnedro.

mat.pras.