Kondycja rynku nieruchomości komercyjnych: sektor biurowy w Warszawie

Magdalena Czempinska_Knight Frank

Warszawski rynek biurowy zakończył 2021 rok z zasobami na poziomie 6,15 mln m kw. Skutki wciąż trwającej pandemii nadal rzutują na decyzje deweloperów i najemców. Ograniczona liczba projektów budowie oraz mniejsze zainteresowanie nowymi umowami w ramach przednajmu będzie miało swoje konsekwencje w kolejnych latach.

Roczna podaż nowej powierzchni biurowej w 2021 roku przekroczyła poziom z 2020 roku i wyniosła blisko 325 000 m kw. Oznacza to drugi najwyższy wynik po stronie podaży w ostatniej dekadzie, a rekord niezmiennie należy do 2016 roku, kiedy zakończone projekty wniosły ponad 400 000 m kw.

„Popularność jaką od kilku lat cieszą się rejony centralne wśród najemców wpływa na decyzje deweloperów. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że spośród całego wolumenu oddanego w 2021 roku, niemal 255 000 m kw. to budynki zlokalizowane właśnie w tej części stolicy,” – komentuje Magdalena Czempińska, dyrektor w Dziale Badań Rynku w Knight Frank.

W całym wolumenie stref centralnych ponad 55% stanowiły trzy wysokościowce usytuowane przy Rondzie Daszyńskiego – Skyliner (45 000 m kw., Karimpol), Generation Park Y (44 200 m kw., Skanska Property Poland) i Warsaw UNIT (56 400 m kw., Ghelamco).

„Wysoka dostępność powierzchni w nowych projektach i rosnący poziom pustostanów studziły decyzje deweloperów i na rozpoczęcie kolejnych budów decydowali się nieliczni. Pozostali inwestorzy brak aktywności argumentowali niepewnością związaną z rozwojem pandemii COVID-19 i zmniejszoną aktywnością najemców. W rezultacie, na koniec 2021 roku w budowie zidentyfikowano jedynie około 337 000 m kw., co było najniższym wynikiem od 2009 roku,” – wyjaśnia Magdalena Czempińska.

Niepokojący jest fakt, że zakładając dotrzymanie terminów przez deweloperów, około 273 000 m kw. ma zostać oddane w 2022 roku. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że lata 2022-2023 będą jednymi z najsłabszych lat pod względem podaży w ostatniej dekadzie.

„Trwająca od blisko 2 lat pandemia odcisnęła swoje piętno na wynikach większości branż, ale miniony rok przyniósł poprawę pod kątem aktywności najemców względem 2020 roku. W ciągu 12 miesięcy podpisano umowy najmu na niemal 650 000 m kw., to jest o 7,5% więcej niż w 2020 roku. Oczywiście nie możemy jeszcze mówić o powrocie do wyników osiągalnych w latach 2017-2019, ale stabilizacja sytuacji pozwala bardziej optymistycznie patrzeć w przyszłość,” – dodaje Magdalena Czempińska.

W dalszym ciągu utrzymuje się trend ostrożnościowy pod kątem formy nowych umów. Około 45% rocznego wolumenu stanowiły renegocjacje istniejących umów, co było kontynuacją trendu wzrostowego w tej kategorii obserwowanego już od 2020 roku. Wzrost udziału umów renegocjowanych odbywa się kosztem umów w budynkach w budowie. W 2021 roku zainteresowanie najemców projektami w budowie nadal było relatywnie nieduże – udział umów przednajmu w całkowitym popycie wyniósł zaledwie 11%. Również relatywnie niewielu najemców powiększa najmowaną powierzchnię. W 2021 roku podpisano umowy ekspansji na jedynie 42 000 m kw., tj. 6,5% rocznego wolumenu. Struktura popytu według lokalizacji pokazuje, że największym zainteresowaniem najemców niezmiennie cieszyły się strefy centralne (60%, 385 000 m kw.) oraz Służewiec (15%, niemal 97 000 m kw.).

„Niski udział umów przednajmu w wolumenie najmu sprawia, że budynki oddawane do użytku w minionych kwartałach wynajęte są w relatywnie niewielkim stopniu, dla przykładu budynki oddane w IV kw. 2021 były wynajęte w około 50%. Nie bez znaczenia jest również dość niski udział ekspansji w strukturze umów najmu. Te czynniki mają bezpośredni wpływ na poziom pustostanów, którego systematyczny wzrost obserwowany jest na rynku od 2019 roku,” – komentuje Magdalena Czempińska.

Na koniec 2021 roku w Warszawie dostępne było niemal 780 000 m kw. biur, to jest 12,7% zasobów. W porównaniu z III kw. 2021 roku współczynnik ten wzrósł o 0,2 pp., natomiast w porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku – o 2,8 pp. Współczynnik pustostanów wykazuje wyraźne zróżnicowanie pod względem lokalizacji. W obszarach centralnych wyniósł on 12,9% (spadek o 0,3 pp. w porównaniu z III kw. 2021 roku), natomiast w rejonach poza centrum – 12,4% (wzrost o 0,5 pp. w ciągu kwartału).

Ofertę na wynajem nadal poszerzają inwestycje z powierzchnią do wynajęcia w ramach podnajmu. W IV kw. 2021 roku w Warszawie zidentyfikowano co najmniej 87 000 m kw. takich biur.

Pomimo zmieniającej się sytuacji rynkowej wywoławcze stawki czynszu na stołecznym rynku utrzymywały się dotychczas na stabilnym poziomie. Czynsze wyjściowe w Centralnym Obszarze Biznesu, uwzględniając nowe prestiżowe projekty, kształtują się w przedziale 20-25 EUR/m kw./miesiąc, aczkolwiek zidentyfikowano projekty, w których najlepsza powierzchnia biurowa na najwyższych piętrach wież dochodzi do poziomu nawet 27-28 EUR. W pozostałych lokalizacjach centralnych stawki znajdowały się w przedziale od 15 do 22 EUR/m kw./miesiąc. Czynsze wywoławcze poza centrum wynoszą od 10 do 15 EUR/m kw./miesiąc.

 

Źródło: Knight Frank.

Pracownicy biurowi oczekują od pracodawców wsparcia w zakresie zdrowia psychicznego

Skanska_Arkadiusz Rudzki

Już ponad połowa Polaków pracuje wyłącznie z biura i jest ich więcej niż w maju br., wynika z trzeciej edycji badania przeprowadzonego na zlecenie spółki biurowej Skanska w regionie CEE. Niezmienny pozostał preferowany model pracy hybrydowej – polscy pracownicy wciąż najchętniej przychodziliby do biura przynajmniej 3-4 razy w tygodniu. Polska okazała się być najmniej elastyczna pod kątem uzgadniania z pracownikiem dni pracy w domu oraz w biurze.

Spis treści:
Polscy pracodawcy najmniej elastyczni
Praca zdalna a wpływ na work-life balance
Zdrowie psychiczne bardzo ważne
Home office nie jest idealny
To, czego oczekujemy w biurach
O badaniu

Jak pokazują wyniki badania, 58% Polaków pracuje obecnie tylko w biurze, podczas gdy w maju 2021 r. odsetek takich osób wynosił 52%. Co drugi respondent zapytany o idealny model pracy wskazał pracę w biurze przynajmniej przez większość tygodnia, a home office jest preferowany jedynie przez 16% ankietowanych.

– Przez ostatnie 11 miesięcy regularnie badaliśmy podejście pracowników do pracy w biurze oraz do pracy z domu w trakcie trwającej pandemii. Pewne trendy bardzo wyraźnie się zmieniają, a niektóre na dobre wpisały się w polski krajobraz biurowy. Przykładowo, od naszego wiosennego badania wzrosła liczba osób pracujących wyłącznie z biura, ale niezmiennie najbardziej preferowany jest hybrydowy model pracy, gdzie do biura przychodzi się dokładnie 3-4 razy w tygodniu – mówi Arkadiusz Rudzki, wiceprezes ds. sprzedaży i najmu w spółce biurowej Skanska w regionie CEE.

Polscy pracodawcy najmniej elastyczni

Polscy respondenci najczęściej spośród innych państw w CEE przyznawali, że to firma narzuca odgórnie dni pracy w domu oraz w biurze. Około 43% pracowników w Polsce wskazało, że w ich firmach dni do pracy z domu i dni w biurze są odgórnie narzucone przez pracodawcę.

– Praca hybrydowa wymaga elastyczności również od strony zarządzania zespołami. Pracownicy oczekują pewnego kompromisu w zakresie ustalania dni pracy z domu i w biurach, tymczasem pracodawcy mogą nie zawsze dawać im wystarczająco dużo swobody. Polska jest najbardziej rygorystyczna pod tym względem. Tylko 19% polskich pracowników, przy średniej dla regionu na poziomie 27%, przyznało, że ma całkowitą swobodę w zarządzaniu pracą z domu i z biura. Takie podejście wynika z kultury organizacyjnej w naszym regionie, ale warto podkreślić, że oczekiwania pracowników to jedno, ważne jest również zachowanie skuteczności operacyjnej biznesu. Można powiedzieć, że poszukiwanie najbardziej optymalnego, zadowalającego obie strony rozwiązania jest obecnie jednym z największych wyzwań stojących przed pracodawcami, tym bardziej że praca w tym modelu zostanie z nami na dłużej – dodaje Arkadiusz Rudzki.

Praca zdalna a wpływ na work-life balance

Według ponad połowy respondentów w regionie CEE praca z domu najlepiej wpływa na zachowanie tzw. work-life balance. To dość istotna zmiana w porównaniu z wynikami pierwszego badania Skanska, w którym blisko 50% osób we wszystkich krajach przyznało, że oddzielenie czasu pracy od czasu wolnego stanowiło największe wyzwanie związane z pracą zdalną. W home office Polacy doceniają obecnie oszczędność czasu potrzebnego na transport oraz uważają, że mają dobre warunki do pracy.

– Pomimo tego, że pracownicy zaczęli skuteczniej zarządzać swoim work-life balance, być może dlatego, że przyzwyczaili się do sytuacji i wypracowali zastępczą rutynę, nie należy zapominać, że biuro pełni trzy ważne role: integracyjną, kulturotwórczą i sprzyjającą budowaniu zespołu. Dlatego pracodawcom powinno zależeć na tym, aby ich ludzie wrócili do przestrzeni biurowych. Przed firmami stoi wyzwanie zapewnienia pracownikom skuteczniejszej integracji pomiędzy sprawami osobistymi a zawodowymi. Bez wątpienia sprawdzą się tutaj usługi pomagające zaoszczędzić czas, takie jak np. concierge, przedszkola na parterach, czy umiejscowienie biura w łatwo dostępnej części miasta – komentuje Karolina Radziszewska, wiceprezeska wykonawcza ds. zasobów ludzkich w spółce biurowej Skanska w regionie CEE.

Zdrowie psychiczne bardzo ważne

Jak pokazuje badanie, pracownicy biurowi we wszystkich krajach CEE coraz bardziej dostrzegają konieczność zadbania o ich zdrowie psychiczne przez firmy. Polscy i rumuńscy respondenci najczęściej spośród wszystkich badanych wskazują możliwość wzięcia płatnego urlopu w razie wypalenia zawodowego jako najbardziej preferowane wsparcie ze strony pracodawcy. Drugim, najważniejszym aspektem dla Polaków jest zapewnienie bezpłatnych, indywidualnych spotkań z psychologiem (45%).

– Moim zdaniem pandemia otworzyła nas na rozmowę o zdrowiu psychicznym w miejscu pracy. Z naszych badań wynika, że 75% polskich pracowników biurowych uważa, że pracodawca powinien zagwarantować im wsparcie w tym zakresie. Prawie 50% popiera płatne wolne z powodu wypalenia zawodowego, dlatego cieszy mnie to, że od stycznia 2022 roku wypalenie zawodowe umożliwi otrzymanie przez pracownika L4. Myślę, że programy well-beingowe są przyszłością w odpowiednim zarządzaniu talentami – dodaje Karolina Radziszewska.

Home office nie jest idealny

Co ciekawe, to Polacy najczęściej spośród innych krajów wskazywali niekorzystny wpływ home office na relacje społeczne (45% ankietowanych dostrzega negatywne skutki w tym obszarze). Według polskich pracowników, na pracy zdalnej cierpi też integracja nowych pracowników (45%) oraz praca zespołowa (38%).

– Zmiana modelu pracy i pozostawianie przez dłuższy czas w domowym biurze wpływa m.in. na samopoczucie pracowników. Polskim pracownikom biurowym pracującym głównie w domu najbardziej doskwiera samotność, czują dyskomfort w pracy oraz frustrację. Nie dziwi więc fakt, że zdecydowana większość osób chce, aby firma dawała pracownikom wsparcie w zakresie zdrowia psychicznego – powiedziała Małgorzata Głos, partnerka w firmie analityczno-badawczej Zymetria, odpowiedzialnej za badanie.

To, czego oczekujemy w biurach

Co czwarty pracownik w regionie CEE wciąż przyznaje się do obaw związanych ze złapaniem wirusa COVID-19 w biurze – wspomina o tym blisko 30% Polaków. Wyniki pokazują, że zapewnienie wysokich standardów bezpieczeństwa, potwierdzonych wymagającymi certyfikatami, jak m.in. WELL Health-Safety Rating, mogą mieć istotny wpływ na decyzję o pracy w biurze.

Co więcej, ponad połowa pracowników biurowych oczekuje dodatkowych aktywności w biurze. Spotkania z interesującymi ludźmi, masaże, wspólne posiłki czy eventy poza miejscem pracy to najbardziej zachęcające aspekty w kontekście częstszego przychodzenia do biura. Jak się okazuje, zarówno w całym regionie CEE, jak i w Polsce, nie bez znaczenia są też m.in. dostęp do darmowych posiłków (27%) czy dobrze wyposażona kuchnia (24%) – to najczęściej wymieniane rozwiązania, które mogą zachęcić do wizyty w biurze częściej niż trzy razy w tygodniu.

O badaniu

Badanie przeprowadziła firma analityczno-badawcza Zymetria na zlecenie spółki biurowej Skanska w Europie Środkowo-Wschodniej. W ramach ilościowego badania online metodą CAWI, zebrano odpowiedzi od 2000 pracowników biurowych w dużych ośrodkach miejskich w czterech krajach – Polsce, Rumunii, Czechach i na Węgrzech.

Źródło: Skanska.

Rynek nieruchomości biurowych: oczekiwania najemców zmieniły się przez pandemię

alexander-pemberton-95212-unsplash

Oczekiwania najemców względem nieruchomości komercyjnych uległy zmianom po okresie lockdownu. Sektor biurowy powoli dostosowuje się do nowych realiów, jakie zapanowały na rynku. Pandemia zmodyfikowała bowiem dotychczasowe potrzeby przedsiębiorców wynajmujących powierzchnie biurowe.

Przed wybuchem pandemii koronawirusa w Polsce sektor biurowy rozwijał się bardzo dynamicznie. Na mapie całego kraju systematycznie przybywało nowych inwestycji komercyjnych o charakterze biurowym. Sytuacja ta zmieniła się jednak diametralnie wraz z ogłoszeniem przez rząd lockdownu, który został wymuszony rozprzestrzeniającą się pandemią wirusa COVID-19.

Spis treści:
Koronawirus zmienił sektor biurowy
Praca zdalna zaszkodziła biurowcom, ale na krótko
Home office nie dla wszystkich
Trochę w domu, trochę w biurze…
Minimalizacja kosztów utrzymania firmy priorytetem przedsiębiorców
Biurowce modyfikują ofertę
Liczy się bezpieczeństwo
Open-space czy gabinety?
Biurowce przyjazne środowisku i oszczędne
Flexy coraz popularniejsze

Pandemia prekursorem zmian

Sektor biurowy jest jednym z tych segmentów rynku nieruchomości, który najmocniej odczuł negatywne skutki wybuchu pandemii koronawirusa w naszym kraju. Lockdown przyczynił się do spadku zainteresowania biurami na wynajem. Przedsiębiorcy, zamiast myśleć o ekspansji, skupili się w tamtym okresie na przetrwaniu swoich przedsiębiorstw i minimalizację comiesięcznych kosztów utrzymania biznesów.
W chwili obecnej polski r
ynek biurowy przechodzi metamorfozę. Najemcy jeszcze do niedawna niepewnie spoglądali w przyszłość, co przekładało się negatywnie na ilość wynajmowanej powierzchni biurowej w całym kraju. Obecnie jednak sytuacja wydaje się stabilizować. Przedsiębiorcy odzyskują stabilizację, w efekcie czego coraz większa liczba pracowników wraca do stacjonarnych biur. Niemniej należy pamiętać, że liczba takich osób wciąż jest dużo mniejsza, niż w okresie sprzed pandemii koronawirusa. Od jej wybuchu sektor biurowy przechodzi zmiany i dostosowuje się do zaktualizowanych potrzeb swoich dotychczasowych, oraz przyszłych najemców.

Home office wrogiem biur na wynajem
Niedługo po tym, jak w Polsce wybuchła pandemia koronawirusa, rząd wprowadził trwady lockdown w całym kraju. Przedsiębiorcy oddelegowali więc swoich pracowników do pracy zdalnej, z zacisza domostw. Home office stał się na pewien czas nowym systemem pracy. Okres lockdownu przyczynił się do tego, że zarówno przedsiębiorcy jak i pracownicy mogli zweryfikować, czy home office sprawdza się w ich przypadku. W efekcie nawet, gdy lockdown został zniesiony a biurowce na powrót otworzyły się dla swoich najemców, nie wszyscy pracownicy powrócili na swoje dotychczasowe stanowiska pracy. Część pracowników pozostała w domach i w dalszym ciągu wykonuje swoją pracę w systemie zdalnym, tj. na zasadach home office.

Zdalnie dobrze, ale nie dla każdego
Nie każdemu jednak zdalny system pracy przypadł do gustu. Niektóre osoby zwyczajnie nie posiadały odpowiednich warunków mieszkaniowych, aby wygospodarować sobie w prywatnej przestrzeni miejsce do pracy. Innym sytuacja rodzinna utrudniała wykonywanie pracy, zwłaszcza jeśli w domu przebywały małe dzieci. Home office nie dla każdego pracownika okazał się komfortową formą pracy. W efekcie osoby te powróciły do swoich poprzednich miejsc pracy zaraz po tym, jak biurowce zostały na powrót otwarte.
System pracy na zasadzie home office nie sprawdził się dobrze również w przypadku osób, których stanowiska wymagały stałej współpracy z innymi pracownikami. Liderzy czy osoby pracujące w zespołach również z chęcią powróciły do swoich pracowniczych biurek.
Niemniej w dalszym ciągu sporo osób pracuje w pełni zdalnie. Rośnie także popularność innego systemu pracy, zwanego hybrydowym.

Hybrydowy model pracy
System hybrydowy daje pracownikom i pracodawcą większą elastyczność. Osoby wykonujące swoje obowiązki w hybrydowym systemie pracy, jej część wykonują w domu, a część w biurze stacjonarnym. Taka forma wykonywania pracy wydaje się bardzo rozsądna. Pracownik ma możliwość wykonania części zadań z domu, bez konieczności dojazdu do stacjonarnego biura, natomiast pracodawca nie tylko może liczyć na spotkanie face-to-face z pracownikiem, ale również ogranicza ilość biurek do pracy, tym samym minimalizując koszty utrzymania biura. Dzieje się tak, ponieważ osoby pracujące w systemie hybrydowym mogą korzystać naprzemiennie z jednego stacjonarnego stanowiska pracy.

Renegocjacje warunków umów najmu powierzchni biurowej
Krótko po lockdownie najemcy starali się minimalizować koszty utrzymania swoich przedsiębiorstw. Jednym ze sposobów było zmniejszanie zajmowanej dotychczas powierzchni biurowej, co przekładało się tez na mniejsze comiesięczne koszty utrzymania firmy. Wielu właścicieli biurowców zgadzało się na renegocjacje i aneksowanie umów najmu powierzchni biurowej. Dzięki temu zatrzymywali przy sobie najemców, którzy minimalizując swoje comiesięczne wydatki, mieli szansę utrzymać się w rynku i kontynuować wynajmowanie powierzchni biurowych.

Biurowce zmieniają się dla najemców
Właściciele biurowców szybko zweryfikowali nowe wymagania najemców. W efekcie zaczęli dostosowywać swoje obiekty biurowe do tych nowych oczekiwań. Dzięki temu utrzymali zainteresowanie wśród obecnych, jak i przyszłych najemców.
Oczywiście biurowce usytuowane w największych miejskich aglomeracjach nie mogą narzekać na zainteresowanie. Niemniej stale dopasowują się do aktualnych trendów rynkowych, aby ich oferty wciąż były dla najemców atrakcyjne.

Bezpieczeństwo środowiska pracy ważnym kryterium
Pandemia sprawiła, że wśród pracodawców wzrosła potrzeba zapewnienia pracownikom bezpiecznego środowiska pracy. Duży nacisk kładzie się obecnie na sterylność w obiektach biurowych. Często sprzątanie powierzchni wspólnych oraz odsunięcie od siebie biurek na bezpieczny dystans, to tylko niektóre działania. Właściciele biurowców dbają o to, aby na terenie ich obiektów znajdowały się dozowniki z płynem dezynfekującym, natomiast w łazienkach zrezygnowano z elektrycznych suszarek do rąk. Wszystko to w trosce o pracowników, czyli zmniejszenie rozprzestrzeniania się bakterii pomiędzy użytkownikami obiektów komercyjnych.

Żegnamy open space?
Obecnie rosnącą popularnością cieszą się biura, które umożliwiają wydzielenie stanowisk pracy na mniejsze gabinety. Dzięki temu poszczególne osoby w biurze nie mają ze sobą bezpośredniego kontaktu i mogą w sposób bezpieczny wykonywać swoje pracownicze obowiązki.
Biura typu open-space w dalszym ciągu cieszą się uznaniem przedsiębiorców, jednak dotyczy to open-space’ów o dużej powierzchni, na której przebywa stosunkowo mała liczba pracowników.

Ekologicznie i oszczędnie
Poza bezpieczeństwem, dla najemców liczy się obecnie energooszczędność obiektów biurowych. Przedsiębiorcy coraz większą wagę przykładają do tego, aby biura w których mają swoje siedziby, były przyjazne środowisku. Taka lokalizacja stanowi wizytówkę dla przedsiębiorstwa. Co więcej, obiekty takie pozwalają również na zmniejszenie comiesięcznych kosztów eksploatacji biura, co także jest istotną kwestią.

Biura flex coraz bardziej popularne

Biurowe flexy, czyli elastyczne powierzchnie biurowe coraz częściej zwracają ku sobie wzrok przedsiębiorców, którzy poszukują biura na wynajem. Flexy charakteryzują się dużą elastycznością jeśli chodzi o okres obowiązywania umowy, a także zajmowaną przez najemcę powierzchnię biurową. Biura takie są często dostosowywane pod indywidualne potrzeby najemców. Elastyczne powierzchnie biurowe stanowią dobre rozwiązanie dla przedsiębiorców, których firmy dopiero się rozwijają.

Redakcja
Komercja24.pl

SAVILLS: wzrost mobilności pozytywnym sygnałem dla rynku biurowego

Wioleta WojtczakWedług wstępnych danych międzynarodowej firmy doradczej Savills, wolumen transakcji najmu na rynkach biurowych w Europie wzrósł w trzecim kwartale 2021 r. o 15%, aczkolwiek nadal pozostaje niższy od średniej pięcioletniej. Pozytywnych danych dla rynku biurowego dostarcza również indeks mobilności Google, w którym wśród badanych stolic europejskich przoduje Warszawa.

Jak podaje Savills w raporcie Emerging European Office Themes, z danych dostarczonych przez Google wynika, że średni wskaźnik mobilności w miejscach pracy w Europie był pod koniec trzeciego kwartału 2021 r. niższy o zaledwie 4% od poziomu sprzed pandemii.

Mobilność pracowników jest nadal mniejsza, niż na początku 2020 r. m.in. w Amsterdamie (-3%), Madrycie (-9%) czy Mediolanie (-12%), podczas gdy w Dublinie i Sztokholmie wróciła do tych samych poziomów, a w Berlinie (+2%) i Warszawie (+4%) nawet nieznacznie wzrosła.

„Dane Google dotyczące przemieszczania się mieszkańców miast wskazują na pozytywny trend. W Warszawie, w miejscach pracy wskaźnik mobilności wrócił w ostatnich tygodniach do poziomu sprzed pandemii. Badanie nie rozróżnia przy tym pracowników biurowych od tych pracujących w pozostałych miejscach pracy, ale również wśród części najemców nowoczesnych powierzchni biurowych można zaobserwować stopniowy powrót do pracy stacjonarnej, często połączonej z pracą zdalną w modelu hybrydowym” – mówi Wioleta Wojtczak, dyrektorka działu badań i analiz, Savills.

W Europie popyt na biura generują przede wszystkim firmy z sektora profesjonalnych usług dla biznesu oraz bankowości, ubezpieczeń i finansów. Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy zauważalny był też duży wzrost zapotrzebowania na powierzchnię biurową ze strony sektora zaawansowanej produkcji przemysłowej oraz branży farmaceutycznej, co jest następstwem zwiększonych inwestycji w sektorze life science.

Zgodnie z danymi Savills, w Warszawie w trakcie trzech pierwszych kwartałów 2021 roku wynajęto blisko 400 000 m kw. powierzchni biurowej, czyli o prawie 10 proc. mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. W porównaniu do okresu sprzed pandemii (styczeń-wrzesień 2019 r.) spadek ten wynosi już ponad 40%.

W miastach regionalnych popyt na biura w okresie od początku stycznia do końca września 2021 r. wyniósł blisko 380 000 m kw., a spadek rok-do-roku wyniósł blisko 16% i 26% w porównaniu do okresu sprzed pandemii w 2019 r.. Najwięcej powierzchni wynajęto w Krakowie, Trójmieście i Wrocławiu, które są jednocześnie największymi rynkami biurowymi wśród miast regionalnych.

Zmniejszona aktywność najemców, połączona z relatywnie wysokimi wolumenami powierzchni oddanej do użytkowania w 2020 i 2021 roku, spowodowała wzrost wskaźnika pustostanów do 12,5%, odnotowanego na koniec września w Warszawie oraz do 13,5%, uśrednionej wartości dla rynków regionalnych.

Jak podaje Savills, wraz z wchłanianiem się dostępnej powierzchni, od 2023 roku w niektórych miastach może wystąpić luka podażowa, wynikająca ze znacznie ograniczonej aktywności deweloperów. W Warszawie ilość powierzchni w budowie jest najniższa od 2011 roku.

„Obserwujemy stopniowy wzrost aktywności najemców, którzy badają rynek poszukując dla siebie odpowiedniej lokalizacji. Potrzeba jednak jeszcze kilku miesięcy, zanim procesy te zakończą się podpisaniem umów najmu i przełożą się na wskaźniki popytu” – podsumowuje Wioleta Wojtczak, dyrektorka działu badań i analiz, Savills.

Źródło: Savills.

AXI IMMO: Zapowiedź lepszych czasów na rynku biurowym w Polsce

Jakub Potocki

Sytuacja na rynku powierzchni biurowych w Polsce na zakończenie III kw. 2021 r. pozwala z optymizmem patrzeć na sektor w 2022 r. Utrzymujący się na podobnym poziomie co rok wcześniej popyt i spodziewana większa absorpcja dostępnej powierzchni sprzyjają poprawie wyników sektora w kolejnych miesiącach. Firma AXI IMMO analizuje Polski rynek biurowy na zakończenie III kw. 2021 r.

Spis treści:
Gdzie szukać biur?
Optymizm w popycie

Całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w Polsce na koniec września 2021r. wynoszą ponad 12,1 mln mkw. Zdecydowanym liderem pozostaje Warszawa (6 159 900 mkw.), a wśród największych ośmiu regionalnych rynków prym tradycyjnie wiodą Kraków (1 604 500 mkw.), Wrocław (1 242 600 mkw.) oraz Trójmiasto (923 500 mkw.). W trzecim kwartale 2021 r. na polski rynek biurowy dostarczono 6 nowych budynków o łącznej powierzchni 86 900 mkw. W stolicy pozwolenie na użytkowanie otrzymały Fabryka Norblina (budynki Galwan i Plater – 39 000 mkw.) oraz Widok Towers (28 600 mkw.), z kolei w regionach największą aktywność deweloperów zanotowano w Katowicach. Oddano tam łącznie dwie inwestycje tj. Kolońska Park (7 900 mkw., Dzida-Jazgar) i Młyńska.6 (2 600 mkw. UBM Development), a na kolejnych miejscu uplasowała się druga faza projektu Ocean Office Park A (5 200 mkw., Cavatina) w Krakowie. Od początku roku na polski rynek biurowy dostarczono 439 600 mkw. z podziałem na 293 600 mkw.(+26% r/r) w 12 projektach w Warszawie i 146 000 mkw. (-47% r/r) w 15 budynkach w miastach regionalnych.

Gdzie szukać biur?
Nowa podaż nieznacznie wpłynęła na zwiększenie się powierzchni dostępnej do wynajęcia od zaraz. Na koniec września 2021 r. na polskim rynku biurowym znajdowało się łącznie ponad 1,57 mln mkw. (+27% r/r) wolnej powierzchni co stanowiło ok. 12,3% całkowitych zasobów. Najwyższy wskaźnik pustostanów odnotowano w Łodzi (16,8%), Krakowie (15,2%) i Wrocławiu (14,9%) z kolei najmniej w Szczecinie (5,8%), Katowicach (10,1%) oraz Trójmieście (10,7%). W ujęciu wartości bezwzględnych najwięcej wolnych biur znajduje się w Warszawie (767 800 mkw., ok. 12,5% całkowitych zasobów), Krakowie (243 200 mkw.) i Wrocławiu (184 760 mkw.), najmniej zaś w Szczecinie (10 614 mkw.) i Lublinie (28 670 mkw.). Średnia dla współczynnika pustostanów dla rynków regionalnych wynosi 13,5%, co przekłada się na 805 700 mkw. powierzchni biurowej gotowej do wynajęcia od zaraz.

– W najbliższych kilku miesiącach spodziewamy się obniżenia poziomu pustostanów w całej Polsce. Po pierwsze wielu deweloperów przekłada swoje decyzje dotyczące budowy nowych obiektów na lata 2023-2024, po drugie sytuację będzie regulować spodziewana większa aktywność ze strony najemców. W większości firmy mają już opracowane strategie dotyczące tego kiedy chcąc wrócić do biura i na jakich zasadach przy czym to praca hybrydowa, zdecydowane rozszerzenie dostępu cyfrowego czy digitalizacja procesów biznesowych czy nadal atrakcyjnie zaaranżowana powierzchnia będą stanowiły klucz do pozyskania najlepszych talentów – mówi Jakub Potocki, Starszy Negocjator, Dział Powierzchni Biurowych, AXI IMMO.

Optymizm w popycie
Od stycznia do końca września br. wolumen transakcji najmu na polskim rynku biurowym osiągnął wartość 777 600 mkw. (Warszawa 398 100 mkw., regiony 379 500 mkw.), przy czym w samym III kw. popyt wyniósł 262 400 mkw. (+6% r/r) w tym 149 300 mkw. (+31% r/r) przypadło na Warszawę, a 113 100 mkw. (-10,4% r/r) na osiem głównych rynków regionalnych. W analizowanym czasie w stolicy najemcy najchętniej podpisywali nowe umowy (53,5%) lub korzystali z opcji renegocjacji i przedłużenia dotychczasowej powierzchni (42%). Zaledwie 4,5% firm zdecydowało się na ekspansję. Z kolei w miastach regionalnych najwyższy udział w strukturze popytu przypadł nowym umowom (66%), które wyprzedziły renegocjacje (26%) i ekspansje (8%). Tradycyjnie to Kraków (30 700 mkw.) Wrocław (28 500 mkw.) i Trójmiasto (20 900 mkw.) odpowiadały za największą aktywność w miastach regionalnych. Od początku lipca do końca września 2021 r. największymi transakcjami były renegocjacje podpisane przez trzech poufnych najemców z sektora bankowego kolejno w Atrium Garden (Warszawa) na ponad 13 900 mkw., w Wiśniowy Business Park E (Warszawa) na 5 700 mkw. i Olivia Star w Gdańsku na 5 400 mkw. z kolei CMS zdecydował się na przednajem 7000 m kw. w budynku Varso Tower w Warszawie.

– Powoli wychodzimy z okresu, w którym hasło optymalizacja było odmieniane przez wszystkie przypadki. Firmy z dużo większą uwagą planują swoje powierzchnie, tak, aby odpowiadały aktualnym potrzebom i pozostawiały pewien margines na wypadek zwiększonego zatrudnienia. Spodziewamy się, że firmy w nowych aranżacjach będą starać się zapewnić bardziej domowe warunki dla pracowników. Więcej zieleni na open spaceach, większe strefy do relaksu, a przede wszystkim pokoje do pracy cichej powinny stanowić większy niż dotychczas procent powierzchni użytkowej biura – dodaje Bartosz Oleksak, Starszy Negocjator, Dział Powierzchni Biurowych, AXI IMMO.

Źródło: AXI IMMO.

Stabilny poziom transakcji najmu na rynku biurowym w Poznaniu

Artur Sutor Cresa_

Według raportu „Office Occupier – Rynek biurowy w Poznaniu” firmy doradczej Cresa Polska, wolumen transakcji w pierwszych trzech kwartałach 2021 r. wyniósł 33.300 mkw., co oznacza 54,2% średniej rocznej z lat 2015-2020.

– Popyt na powierzchnie biurowe w Poznaniu utrzymuje się na stabilnym poziomie od dwóch kwartałów, chociaż najemcy są ostrożni w podejmowaniu decyzji. Renegocjacje i nowe umowy mają zbliżony udział w wolumenie transakcji. Poznań należy do regionów stabilnych gospodarczo, a obecne tu firmy nadal rozwijają się dynamicznie. Wskaźnik pustostanów, który znacząco wzrósł w 2020 roku, nie uległ zmianie w ostatnim czasie – mówi Artur Sutor, Partner, Dyrektor działu reprezentacji najemców biurowych w Cresa Polska.

Zasoby poznańskiego rynku biurowego na koniec września 2021 r. wyniosły 618.700 mkw. i powiększyły się w ciągu roku o 6,7%. W trzecim kwartale do użytku nie oddano żadnego budynku biurowego. Największą realizowaną obecnie inwestycją o powierzchni 40.000 mkw. jest Andersia Silver (Von der Heyden).

Wolumen transakcji od stycznia do września 2021 r. wyniósł 33.300 mkw., co oznacza wzrost o 36% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. W samym trzecim kwartale popyt brutto na biura wyniósł 13.700 mkw. – to o 87% więcej niż w roku poprzednim. Wśród typów umów dominowały nowe umowy (56%) i renegocjacje (44%). Wolumen transakcji zawartych w Poznaniu w pierwszych trzech kwartałach bieżącego roku stanowi ponad połowę średniej rocznej z lat 2015-2020.

Największe transakcje w pierwszych trzech kwartałach 2021 r. to: umowa przednajmu 3.500 mkw. podpisana przez F-Secure w Andersia Silver, renegocjacja umowy najmu 3.400 mkw. przez firmę Sii w biurowcu Maraton oraz nowa umowa firmy Enea w Business Garden Poznań B8 (3.400 mkw.).

Absorpcja między styczniem a wrześniem przekroczyła 31.400 mkw. Niemniej jednak w samym trzecim kwartale była ona ujemna i wyniosła 420 mkw., notując spadek o 105,8%.

Wskaźnik pustostanów na koniec trzeciego kwartału 2021 r. ukształtował się na poziomie 13%, notując wzrost o 0,1 p.p. kwartał do kwartału oraz spadek o 0,3 p.p. rok do roku.

Czynsze wywoławcze dla poznańskich biurowców wahają się między 12,5-16,5 EUR/mkw./miesiąc w centrum, natomiast w lokalizacjach poza centrum między 11-14,5 EUR/mkw./miesiąc.

 

Źródło: Cresa.

Rekordy na rynku biurowym w Polsce – podpisanych zostało 858 umów

Na polskim rynku biurowym padają rekordy. We wrześniu 2021 w nowoczesnych obiektach biurowych wynajętych zostało ponad 246 tys. metrów kw powierzchni.

Jak podają eksperci REDD, w sumie podpisano 848 umów. Jak wynika z danych firmy REDD, jest to absolutny rekord na rynku biurowym w Polsce od początku pandemii COVID-19. Wrzesień jest póki co rekordowo dobrym miesiącem dla sektora biurowego w tym roku.

Według naszych danych, wrzesień 2021 stał się rekordowym miesiącem na rynku biurowym pod względem liczby podpisanych umów najmu. W sumie zarejestrowaliśmy 858 transakcji najmu – mówi Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD. Dla porównania, w sierpniu 2021 podpisanych zostało 285 umów najmu.

REDD1

Warto podkreślić, że pod względem liczby zarejestrowanych umów najmu na rynku biurowym, wrzesień jest bezwzględnie rekordowym miesiącem od początku pandemii COVID-19.  Mówiąc o łącznej powierzchni biurowej, która została wynajęta od początku września 2021, to wynosi ona – 246,782 m2 – mówi Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD.

REDD2

Źródło: REDD.

Najwyższy budynek Poznania pozyskał już pierwszego najemcę na powierzchnię biurową

Andersia Silver Poznań_2

Najwyższym budynkiem w Poznaniu, jaki obecnie powstaje, jest Andersia Silver. Wysokościowiec ma już pierwszego najemcę.

Pierwszym najemcą poznańskiego wysokościowca zostało przedsiębiorstwo z branży IT Security, specjalizujące się w tworzeniu technologii i produktów z obszaru cyberbezpieczeństwa. Firma wynajęła trzy najwyższe kondygnacje budynku. W sumie pierwszy najemca biurowca wynajął powierzchnię ok. 3,5 tys. mkw. F-Secure wprowadzi się do wynajętej przestrzeni w III kwartale 2023 r.
Powstająca Andersia Silver będzie miała prawie 40 tys. mkw. powierzchni użytkowej rozłożonej na 25 kondygnacjach. Za projekt odpowiada Pracownia Projektowa Ewy i Stanisława Sipińskich.
Biurowiec ma zostać oddany do użytku w II połowie 2023 roku.

– Elastyczność i dająca się dostosować do potrzeb najemcy powierzchnia biurowa „szyta na miarę” to dziś najważniejszy wyznacznik. Andersia Silver oferuje trzy różne typy powierzchni biurowej pozwalające dostosować biuro pod każde wymagania i minimalizujące ewentualną konieczność współdzielenia pięter z innymi najemcami na przykład poprzez możliwość łączenia pięter wewnętrznymi klatkami schodowymi, dzięki czemu ogranicza się do minimum korzystanie z powierzchni wspólnych – mówi Piotr Trybusz, Dyrektor Sprzedaży z firmy PROBUILD, reprezentującej Von der Heyden Group.

Usługi dla biznesu zajmują w Polsce już 3,5 mln metrów kw. powierzchni biurowej

Mateusz Polkowski, Dyrektor Działu Badań Rynku i Doradztwa, JLL
Sektor BSS napędza rozwój polskich miast i dominuje w biurowym krajobrazie regionów. W aglomeracjach poza Warszawą ponad połowa wynajętej powierzchni przypada na firmy z tej branży.

Spis treści:
Regiony stoją usługami
Biura ery nowej normalności

W I półroczu firmy z sektora nowoczesnych usług dla biznesu (BSS) wynajęły w Polsce blisko 210 000 mkw. biur. To ponad 40% łącznego zapotrzebowania zarejestrowanego na głównych rynkach. Wyłączając Warszawę, na firmy BSS przypadło aż 60% popytu.

Sektor usług biznesowych mimo pandemii wciąż się rozwija, stanowiąc jedną z najszybciej rosnących gałęzi polskiej gospodarki. Perspektywa jego dalszego wzrostu to mocny impuls do rozwoju rynku nieruchomości biurowych w Polsce. Szczególnie dotyczy to głównych miast poza Warszawą. Przykładowo, w Krakowie, który jest największym rynkiem usług dla biznesu, zatrudnienie w tym sektorze wynosi ok. 82 000 osób. W stolicy Małopolski jest obecnie wynajęte ponad 1,3 mln mkw. biur, z czego już ponad 60% zajmują firmy BSS,

mówi Jakub Sylwestrowicz, Dyrektor Działu Reprezentacji Najemcy, JLL.

Regiony stoją usługami

Polska zapewnia szeroki wybór lokalizacji dzięki dobrze rozwiniętej i zróżnicowanej ofercie biurowej. W I półroczu 2021 łączne zasoby przekroczyły 12 mln mkw., a główne rynki regionalne już niemal dogoniły Warszawę pod względem podaży. Od stycznia do czerwca 2021 r. w Polsce ogółem podpisano umowy najmu na ponad 514 000 mkw. Ponad 50% wolumenu – ok. 264 000 mkw., przypadło na rynki poza Warszawą. Najbardziej aktywnym najemcą regionalnym pozostaje sektor BSS.

Z wyłączeniem stolicy branża nowoczesnych usług dla biznesu wynajęła w I półroczu ponad 160 000 mkw. co stanowi ponad 60% popytu w miastach regionalnych. Rekordowy w skali kraju udział BSS w popycie odnotowały Katowice – 90%. Z kolei w Krakowie na firmy BSS przypadło trzy czwarte całkowitego zapotrzebowania na biura w tym okresie. Na trzecim miejscu uplasował się Poznań z 57%. Dla porównania, Warszawa, która jest drugim po Krakowie rynkiem usług dla biznesu, zarejestrowała 19% udział firm BSS w popycie, co w mieście zdominowanym do tej pory przez HQ firm jest bardzo dobrym wynikiem,

wylicza Mateusz Polkowski, Dyrektor Działu Badań Rynku i Doradztwa, JLL.

Do największych transakcji najmu w sektorze BSS należały: renegocjacja i ekspansja Rockwell Automation na łącznie 19 500 mkw. w A4 Business Park w Katowicach, przednajem na 12 300 mkw. 3M w MidPoint 71 we Wrocławiu, nowa umowa Heineken Global Shared Services na 8600 mkw. w Podium Park w Krakowie oraz renegocjacje Sii na 3400 mkw. w biurowcu Maraton w Poznaniu.

Sektor usług dla biznesu dominuje w regionalnym krajobrazie biurowym pozostając głównym najemcą poza Warszawą. Centra BSS zajmują ponad 60% wynajętej powierzchni biurowej w Krakowie oraz więcej niż 55% w Łodzi czy 49% we Wrocławiu. Łącznie najemcy z sektora usług zajmują ponad 3,5 mln mkw. biur w całej Polsce, w tym 2,8 mln mkw. poza Warszawą,

informuje Mateusz Polkowski.

Wiele wskazuje na to, że trend ten utrzyma się w dłuższej perspektywie. Od 2020 roku zatrudnienie w centrach usług dla biznesu wzrosło w Polsce do 355 300 osób w ramach ponad 1600 centrów usług. Udział usług biznesowych, mimo pandemii, w całkowitym zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw zwiększył się do 5,6%, wobec 5,2% w 2020 r. Według ABSL, liczba miejsc pracy może w I kw. 2022 r. wzrosnąć o 6,1% r-d-r do 376 900, co świadczy o ogromnym potencjale tego sektora.

Zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw wywołane przez COVID-19 sprawiły, że firmy zrewidowały swoje strategie outsourcingowe i dążąc do utrzymania ciągłości procesów biznesowych coraz chętniej analizują opcje uruchomienia operacji bliżej kraju pochodzenia. Polska może być jednym z największych beneficjentów tego trendu. Ponadto, część najemców dłużej i ostrożniej podejmuje pewne strategiczne decyzje dotyczące zmian w portfolio nieruchomości biurowych w związku z niedawną pandemią, co pokazuje, że jest jeszcze potencjał do dalszych wzrostów rynku najmu,

komentuje Jakub Sylwestrowicz.

Biura ery nowej normalności

Firmy BSS poszukują lokalizacji, oferujących wysokiej jakości przestrzenie biurowe, aby zapewnić nowym pracownikom komfortowe i optymalne środowisko pracy, uwzględniając wyzwania z obszaru tzw. nowej normalności.

Firmy z sektora usług zatrudniające tysiące specjalistów, podążając za oczekiwaniami swoich pracowników, w naturalny sposób wytyczają trendy związane z kształtowaniem nowoczesnej przestrzeni biurowej i dostosowaniem biura do potrzeb wracających do niego pracowników, którzy realizują zadania w zyskującym na popularności modelu hybrydowym. Wyzwaniem związanym ze środowiskiem pracy, z którym coraz częściej zgłaszają się do nas firmy jest zapewnienie pracownikom pozytywnych doświadczeń zachęcających do obecności w biurze, ale też wspieranie ich produktywności i kreatywności. W odpowiedzi na aktualne potrzeby zarówno całe nowe obiekty, jak i proponowane rozwiązania dla konkretnych biur opierają się między innymi o ideę spotkań, uwzględniając przestrzenie do szybkich prezentacji, pokoje do pracy zespołowej, wyposażone w technologie multimedialne czy przeznaczone do integracji pracowników,

podkreśla Jakub Zieliński, Lider Zespołu ds. Środowiska Pracy, JLL.

Źródło: JLL.

SAVILLS: badanie nastrojów wokół pracy hybrydowej

Jarosław Pilch_Savills_2020_2_low res

W badaniu przeprowadzonym przez firmę doradczą Savills, 87% ankietowanych wskazało posiadanie fizycznego biura jako niezbędny element prowadzenia biznesu. 54% respondentów uważa, że najlepsza dla ich zdrowia i samopoczucia jest praca hybrydowa, łącząca pracę z domu i z biura.

W ramach badania „Office FiT” firma Savills przebadała ponad 100 000 osób z regionu EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka). Grupę respondentów stanowili pracownicy biurowi oraz przedstawiciele właścicieli i najemców budynków biurowych.

Ponad połowa respondentów chciałaby pracować z biura przynajmniej trzy dni w tygodniu. Wśród osób powyżej 55 roku życia znajdowało się najwięcej zwolenników pracy zdalnej w pełnym wymiarze. Z kolei mniejszą chęć do pracy z domu obserwowano wśród najmłodszych respondentów (24-35 lat). Według autorów raportu może to wynikać m.in. z trudności w zdobywaniu wiedzy na początkowym etapie kariery, z jakimi wiąże się praca zdalna.

Tegoroczna edycja badania „Office FiT” jest już drugą z kolei. W porównaniu do wyników sprzed roku, mniej osób ocenia pracę zdalną jako bardziej efektywną od pracy z biura (48% w 2020 r. w porównaniu do 40% w 2021 r.). Znacznie więcej osób chciałby za to pracować w biurach elastycznych (z 3% w 2020 r. do 12% w 2021 r.).

„Po 18 miesiącach pandemii, firmy wyniosły już całkiem spory bagaż doświadczeń z pracy zdalnej, podobnie z resztą jak i sami pracownicy. Mieliśmy okazję przekonać się o jej wielu zaletach, ale i wadach. Jedno jest pewne, biura muszą się zmienić, bo inne są już potrzeby ich użytkowników. Spodziewamy się, że pracodawcy będą obecnie jeszcze bardziej stawiać na jakość przestrzeni do pracy, tak by mogła być ona ich wyróżnikiem i czynnikiem, który pomoże im zatrzymać i przyciągnąć najlepszych pracowników” – mówi Jarosław Pilch, dyrektor działu powierzchni biurowych, reprezentacja najemcy, Savills.

74% respondentów chciałoby, by po powrocie do biura zredukowany został w nim poziom hałasu. Według analityków Savills, wideokonferencje zostaną z nami również po pandemii i coraz częściej będą w nich uczestniczyć zarówno osoby przebywające w domu jak i w biurze. Może to powodować dyskomfort u współpracowników, w przypadku braku wystarczającej liczby pomieszczeń przeznaczonych do rozmów.

Blisko 80% respondentów wskazuje bezpieczeństwo jako najbardziej istotną cechę środowiska pracy. W budynkach biurowych może się to przekładać np. na minimalizację ekspozycji na wirusy i bakterie poprzez zastosowanie rozwiązań bezdotykowych. Wobec perspektywy upowszechnienia się hybrydowego modelu pracy, Savills przewiduje również wzrost znaczenia przestrzeni biurowej przeznaczonej do współpracy.

„Praca hybrydowa w pewnym zakresie zostanie z nami na dłużej, niezależnie od dalszego przebiegu pandemii. W wielkiej metamorfozie środowiska pracy, jaka dzieje się na naszych oczach, kluczowe będzie zachowanie odpowiedniego balansu pomiędzy preferencjami pracowników i potrzebami biznesowymi przedsiębiorstw. Biuro w najbliższych miesiącach, w trakcie stopniowego powrotu części pracowników do biur, będzie odgrywać bardzo ważną rolę, zapewniając ponownie przestrzeń do integracji i współpracy. To pozwoli zaspokoić naturalne potrzeby dużej części pracowników, z których na długo musieli oni zrezygnować. Jestem przekonany, że zmiany, jakie w wyniku pandemii zostaną wdrożone w biurach i modelach pracy w poszczególnych organizacjach, pozytywnie wpłyną na doświadczenie pracy biurowej” – podsumowuje Jarosław Pilch z Savills.

Autor: Jarosław Pilch z Savills.

Rośnie liczba inwestycji w biura flex – to biznes o wartości 13 miliardów dolarów do 2025 roku

daniel-chen-108577-unsplash
COVID-19 całkowicie przedefiniował znaczenie biura, a firmy mają dużo do myślenia, jeśli chodzi o znalezienie odpowiedniej lokalizacji dla swoich pracowników. Firmy coraz częściej zwracają się w stronę elastycznych biur. Według raportu Coworking Space Global Market Report 2021: COVID-19 Growth and Change to 2030 oczekuje się, że globalny rynek tego typu powierzchni biurowych wzrośnie z 7,97 mld USD w 2020 r. do 8,14 mld USD w 2021 r. Przy rocznym tempie wzrostu 2,1%, może osiągnąć nawet 13,03 mld USD do 2025 r.

W tak niepewnym otoczeniu makroekonomicznym zobowiązanie się do wynajęcia określonej powierzchni biurowej na konkretny czas jest znacznie mniej atrakcyjnym wyborem, niż miało to miejsce przed pandemią. Tempo i zakres ożywienia gospodarczego po COVID-19 jest trudny do przewidzenia, podobnie jak wielkość zatrudnienia firm może zmienić się w nadchodzących latach i miesiącach.
Nawet w przypadku firm o relatywnie dużej stabilności, można powiedzieć o znacznym przewartościowaniu priorytetów. Zmianom uległy bowiem nie tylko sposób zarządzania zespołami, częstotliwość wizyt pracowników w siedzibie firmy, ale także, a może przede wszystkim ich preferencje i oczekiwania co do biur. Ogromny wpływ miał na to wszechobecny lockdown. Praca w biurze każdego dnia nie jest już atrakcyjnym wyborem, podobnie jak brak elastyczności godzin pracy. Większość osób woli mieć kilka dostępnych opcji nie tylko w zakresie możliwości wyboru pracy z biura lub w trybie home office. Między innymi dlatego firmy coraz częściej decydują się na nawet kilka lokalizacji w jednym mieście.

Wszystkie te trendy skłaniają firmy do podejmowania bardziej elastycznych decyzji lokalizacyjnych. W przeciwieństwie do umów długoterminowego najmu, zaadaptowanie wielu lokalizacji elastycznych biur daje firmom możliwość łatwego wprowadzania zmian. To również świetna alternatywa dla pracowników, którzy w zależności od miejsca zamieszkania lub preferencji, mogą wybrać, z którego biura chcą pracować danego dnia.

– Głęboko wierzę, że wynajem biura jako taki zostanie zastąpiony umowami serwisowymi i członkowskimi, a zarządzanie stanowiskami pracy i dodatkowymi usługami będzie w pełni obsługiwane przez dedykowane aplikacje. Dzięki już dostępnym rozwiązaniom cyfrowym użytkownicy mają łatwy dostęp do wszystkich usług biurowych, takich jak rezerwacja miejsca do pracy, sali konferencyjnej czy usług dodatkowych, w tym wsparcia IT. Mając 10-letnie doświadczenie w 5 krajach, zespół New Work wspierany przez rozwiązania cyfrowe dostarczanymi przez workcloud24 jest dobrze przygotowany na stojące przed nami wyzwania” – mówi Hubert Abt, CEO New Work i workcloud24.

Wynajem biur typu flex jest dużo szybszy niż tradycyjny. Najemcy mogą wprowadzić od razu, nie muszą czekać na wykończenie czy wyposażenie, ponieważ tego typu powierzchnie są zazwyczaj w pełni umeblowane i gotowe do użytku. Inaczej niż w przypadku tradycyjnych biur, koszt wynajmu zazwyczaj zawiera także m.in. korzystanie z powiązanych usług i wyposażenia, takich jak biurka, krzesła, łącze internetowe, dostęp do sprzętu biurowego, różnego oprogramowania oraz usługi recepcyjne. Wszystkie koszty eksploatacyjne zazwyczaj pokrywa również operator przestrzeni.
Biuro typu flex, gotowe do wprowadzenia od zaraz, oznacza również brak wydatków związanych z inwestycją. Nie ma ukrytych kosztów, co więcej w trakcie trwania umowy można zwiększyć lub zmniejszyć liczbę stanowisk pracy, jeśli zajdzie taka potrzeba. Możliwość dopasowania powierzchni do aktualnych potrzeb firmy to duże ułatwienie i komfort dla firm. Mówiąc o komforcie nie należy zapominać, że decydując się na takie biuro otrzymujemy również wsparcie recepcyjne.

– Przy wyborze biura typu flex niezwykle istotnym elementem jest obsługa klienta. Jesteśmy dumni, z tego, że prawie 95% naszych najemców jest zadowolonych z naszych usług i poleciłoby nas swoim znajomym. Za tymi liczbami stoi nasz zespół, który z niezwykłym zaangażowaniem codziennie dba o to by nasi klienci mogli skupić się na rozwijaniu swoich biznesów – podsumowuje Monika Pawelczak, HR Manager New Work.

Źródło: New Work.

Nowe inwestycje biurowe przyciągają najemców jakością i innowacyjnością

Magdalena Łozowicka
Nowe inwestycje biurowe przyciągają kolejnych najemców swoją jakością oraz innowacyjnością technologii, jakie zostały w nich użyte. Dla najemców ważna jest także ekologia, dlatego rosnącym zainteresowaniem cieszą się obiekty, które uzyskały certyfikat BREEAM.

Spis treści:
Rynek biurowy wychodzi z pandemii
Rośnie podaż inwestycji biurowych
Lokalizacja, jakość materiałów i udogodnienia w cenie
Wartości dodane w inwestycjach biurowych
Certyfikat BREEAM podnosi prestiż inwestycji
Przykładowe inwestycje biurowe
Rynek biurowy wychodzi z pandemii
Sektor biurowy mocno odczuł wpływ pandemii koronawirusa. Część inwestycji, które były w budowie, musiało zmienić daty oddania inwestycji do użytku w harmonogramach. Dotychczasowi najemcy w oddanych już do użytku obiektach opuściło biura. Przez kilka miesięcy dominował home office, toteż biura niemal całkowicie opustoszały. Kiedy lockdown został zniesiony a obostrzenia zelżały, pracownicy mogli spokojnie powrócić do biur. Tak się jednak nie stało. Wiele osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach w dalszym ciągu wykonuje swoje obowiązki zdalnie. Na popularności zyskał również hybrydowy model pracy. Wprawdzie więc biurowce ponownie otworzyły się na najemców, to jednak nie wszyscy oni wrócili do zajmowanych wcześniej powierzchni.

Rośnie podaż inwestycji biurowych
Obecnie inwestycje, których budowa została wstrzymana w okresie lockdownu, są oddawane do użytku. Niektóre projekty biurowe szybko zapełniają się najemcami. Inne muszą czekać i zakończenie procesu komercjalizacji nie jest dla nich jeszcze widoczne na horyzoncie. Dla najemców liczy się to, aby inwestycja spełniała konkretne kryteria. Daje się zauważyć, że największą popularnością wśród najemców cieszą się duże, komercyjne projekty, które oferują szereg nowoczesnych udogodnień.

Lokalizacja, jakość materiałów i udogodnienia w cenie
Każdy przedsiębiorca poszukuje biura, które będzie najlepiej spełniało jego oczekiwania. Oczywistym jest, że oczekiwania te różnią się w zależności od profilu wykonywanej przez przedsiębiorstwo działalności. Jedne firmy poszukują lokalizacji w ścisłym centrum miasta, inne stawiają na skrajne lokalizacje przy wylocie z miasta. Im jednak obiekt ma więcej do zaoferowania, tym bardziej zainteresowani są nim najemcy. Należy w tym miejscu uwzględnić jeszcze jeden bardzo ważny czynnik, którym jest cena wynajmu biura wraz z wszelkimi mediami. W zależności więc od tego, jak wiele inwestycja biurowa może zaoferować, na tym większa liczbę potencjalnych najemców może liczyć.

Wartości dodane w inwestycjach biurowych
Dla najemców wiele kwestii jest istotnych. Przykładowo, jedną z rzeczy, na którą najemcy zwracają obecnie uwagę, jest elastyczność wynajmowanej powierzchni. Wybuch pandemii mocno zweryfikował potrzeby najemców oraz tego, ile metrów biura do wynajęcia potrzebują. Sytuacja zwłaszcza w początkowej fazie wybuchu pandemii koronawirusa, była bardzo niepewna. Przedsiębiorcy nie wiedzieli, czy wrócą do biur w pełnym składzie i kiedy to nastąpi. Bardzo istotną kwestią stała się dla nich możliwość zmiany powierzchni, jaką wynajmują, bez ponoszenia umownych konsekwencji. Wielu właścicieli biur poszło na to ustępstwo i zgodziło się aneksować wynajmowany metraż. Obecnie jest to ważna dla przedsiębiorców kwestia i elastyczność umowy traktowana jest jako duża wartość dodana.

alex-knight-309862-unsplash

Certyfikat BREEAM podnosi prestiż inwestycji
BREEAM (Building Research Establishment Environmental Assessment Method) jest systemem certyfikacji budynków. Procesowi certyfikacji swoje obiekty poddają deweloperzy i inwestorzy. Wyróżnia się dwa podstawowe rodzaje certyfikatów typu BREEAM. Pierwszy z certyfikatów przyznawany jest budynkom będącym w budowie, jest to certyfikat BREEAM International New Construction. Drugim rodzajem jest certyfikat BREEAM In-Use International, który przyznawany jest budynkom już istniejącym. W zależności od tego, jaki rodzaj certyfikatu dotyczy danej nieruchomości, procesowi certyfikacji podlegają inne elementy.
Posiadanie przez inwestycję certyfikatu BREEAM świadczy o jej ekologii, nowoczesności i oszczędności w eksploatacji. Wielu najemców przyciąga informacja o tym, że dany obiekt biurowy posiada certyfikat BREEAM. Z punktu widzenia dewelopera czy inwestora, którym zależy na szybkim zakończeniu procesu certyfikacji, uzyskanie certyfikatu BREEAM może okazać się bardzo korzystne.

Przykładowe inwestycje biurowe
Poniżej prezentujemy przykładowe inwestycje biurowe, które cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony potencjalnych najemców. Są to nowoczesne projekty, podnoszące konkurencyjność na lokalnych rynkach.

– Nowogrodzka Square w Warszawie to biurowiec, który powstał w dzielnicy Ochota przy alejach Jerozolimskich 93, na rogu ulicy Nowogrodzkiej. Budowa obiektu wystartowała w listopadzie 2016, a zakończono ją w czerwcu 2018 roku. Biurowiec liczy 8 kondygnacji i oferuje 11 tys. m.kw. nowoczesnej powierzchni biurowej na wynajem. Dodatkowo obiekt oferuje 500 m.kw. powierzchni handlowej. Projektantami gmachu są architekci z pracowni HRA Architekci z Warszawy. Inwestorem projektu jest Yareal Polska, natomiast generalnym wykonawcą była firma budowlana RD Bud z Warszawy. Nowogrodzka Square oferuje biura w standardzie klasy technicznej A. Obiekt spełnia wymagania certyfikatu BREEAM na poziomie Excellent. W podziemnych kondygnacjach zlokalizowana jest hala garażowa oraz miejsca postojowe dla rowerów.

– AFI V.Offices w Krakowie to kolejna inwestycja biurowa godna uwagi. Krakowski biurowiec to inwestycja spod szyldu dewelopera AFI Management. Budowa inwestycji rozpoczęła się na początku II kwartału 2017 roku a zakończyła się w I kwartale 2019 roku. Nowoczesny biurowiec zlokalizowany jest przy ulicy 29 listopada 20. Powierzchnia całkowita tego obiektu biurowego wynosi prawie niemal 38 tys. metrów kw. Prawie 25 tys. metrów kw. z powierzchni całkowitej zostało przeznaczonych na biura. Za projekt architektoniczny inwestycji odpowiada Iliard Architecture & Project Management z siedzibą w Krakowie, natomiast generalnym wykonawca była spółka Warbud z Warszawy. Biurowiec posiada certyfikat BREEAM na poziomie Outstanding.

– Nobilis Business House we Wrocławiu to biurowiec, który oferuje biura w standardzie klasy A. Inwestorem projektu jest Echo Investment. Ten nowoczesny biurowiec został wybudowany na wrocławskim Śródmieściu przy ulicach Mikołaja Reja oraz Curie-Skłodowskiej. Budowa inwestycji rozpoczęła się w IV kwartale 2014 roku, natomiast do użytku została oddana pod koniec III kwartału 2016 roku. Całkowita powierzchnia użytkowa obiektu wynosi prawie 17 tys. metrów kw. Większość, bo niemal 15 tys. metrów kw. z tej powierzchni przeznaczono na biura. Za projekt odpowiadało biuro DDJM Biuro Architektoniczne z Krakowa, natomiast generalnym wykonawcą inwestycji była firma M&J Bud Invest. Wrocławski biurowiec otrzymał certyfikat BREEAM Interim Excellent.

Nowo powstające inwestycje biurowe w Polsce stają się coraz bardziej nowoczesne. Cały czas zwiększa się poziom konkurencji, rosną też wymagania najemców, dlatego deweloperzy i inwestorzy dbają o to, aby oddawane przez nich do użytku inwestycje biurowe przyciągały najemców. Liczy się nie tylko dobra lokalizacja, ale również standard wykończenia, wartości dodane, dostęp do parkingu itp. Można się więc spodziewać, że pomimo niepewnej sytuacji na rynku, inwestorzy będą starali się dostarczać na rynek coraz to bardziej prestiżowe inwestycje biurowe.

Magdalena Łozowicka
Redaktor Naczelna
Komercja24.pl

Pandemia zmienia rynek: sektor biurowy z oznakami zmiany trendów

Warszawa_fot. Walter Herz

W pierwszym półroczu bieżącego roku w Trójmieście i Poznaniu wynajętych zostało więcej powierzchni biurowych niż w tym samym okresie w latach poprzednich.

Spis treści:
Warszawa z dużą, nową podażą
W regionach budowa wre

– W pierwszej połowie roku największym powodzeniem wśród najemców, poza Warszawą, cieszył się rynek krakowski, gdzie podpisane zostały umowy na 74 tys. mkw. biur. Dobre 6 miesięcy miało też Trójmiasto, w którym zakontraktowane zostało 72 tys. mkw. powierzchni, jest to blisko dwukrotnie więcej niż w analogicznym okresie na przestrzeni ostatnich czterech lat. Generalnie, rynki regionalne zamknęły półrocze z wynikiem o 20 proc. niższym w porównaniu do roku ubiegłego, ale na uwagę, poza Trójmiastem, zasługuje także popyt zarejestrowany w Poznaniu. Transakcje zawarte w stolicy Wielkopolski przyniosły wyższy wolumen najmu niż odnotowany w tym samym czasie w ciągu ostatnich dwóch lat – informuje Krzysztof Foks, Senior Analyst w Walter Herz.

W pierwszym półroczu br. do najemców trafiło około 510 tys. mkw. powierzchni biurowych. W Warszawie wynajęte zostało 250 tys. mkw. biur, o jedną trzecią mniej niż wynosi średnia z ostatnich 5 lat. Na główne rynki regionalne przypadło łącznie ponad 260 tys. mkw. zakontraktowanej powierzchni biurowej, wynika z raportu Walter Herz.

Spowolnienie procesów decyzyjnych, jakie wywołała pandemia dotyczy, zarówno najmu powierzchni, jak i budowy nowych projektów. W drugim kwartale tego roku mieliśmy jednak do czynienia z dużo większą aktywnością najemców niż w pierwszych miesiącach br., szczególnie na rynkach regionalnych. Firmy wyraźnie szerzej podejmują już rozmowy na temat swojego, ostatecznego zapotrzebowania na powierzchnię. Właściciele budynków liczą się natomiast z czasowym spadkiem popytu, ale w dłuższej perspektywie zakładają jego wzrost z uwagi na oczekiwane przenoszenie biznesu do Polski z innych lokalizacji – mówi Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz.

Warszawa z dużą, nową podażą
W Warszawie w pierwszym półroczu 2021 mieliśmy do czynienia ze sporym wzrostem podaży. Z danych Walter Herz wynika, że zakończona została budowa 10 budynków oferujących łącznie 226 tys. mkw. powierzchni biurowych. Dzięki temu zasoby biurowe stolicy wzrosły do poziomu 6,1 mln mkw.

Ukończona została realizacja trzech projektów wieżowych – Warsaw Unit, Skyliner i Generation Park Y, usytuowanych w rejonie ronda Daszyńskiego. Wysokościowce wkomponowały się w coraz bardziej okazały skyline centralnej części Warszawy. Wśród oddanych biurowców znalazły się również Moje Miejsce II, Forest podium, X20, Centrum Praskie Koneser M i N, EQ2 oraz Baletowa Business Park.

W budowie pozostaje w Warszawie 360 tys. mkw. powierzchni biurowych, z czego blisko jedna trzecia ma trafić na rynek jeszcze w tym roku. Z zapowiedzi inwestorów wynika, że zakończy się budowa kolejnych 6 budynków. Dzięki temu, nowa podaż roczna, jak podaje Walter Herz, może osiągnąć w Warszawie najwyższy wynik od 2016 roku. Drastycznie spadła natomiast ilość nowych realizacji biurowych. Na stołecznym rynku powstaje teraz najmniej biur od lat. W tym roku rozpoczęta została wyłącznie budowa projektu The Bridge.

W regionach budowa wre
Pod względem rozbudowy zasobów prym wiodą regiony. Na rynkach regionalnych powstaje przeszło dwa razy więcej powierzchni biurowych niż w Warszawie, co świadczy o odbudowie pozytywnych nastrojów. Najwięcej nowych biur realizowanych jest w Katowicach (180 tys. mkw.), we Wrocławiu (140 tys. mkw.) i Krakowie (115 tys. mkw.) oraz Trójmieście (115 tys. mkw.), oblicza Walter Herz. Dla trójmiejskiego rynku zakończenie budowy prowadzonych projektów zbiegnie się z przekroczeniem progu 1 mln mkw. podaży biurowej.

Wśród realizowanych w regionach inwestycji znajduje się m.in. High5ive, Podium Park, Wadowicka 3 oraz The Park w Krakowie, Nowy Rynek budynek E i Andersia Silver w Poznaniu, Global Office Park, .KTW II i Craft w Katowicach, a także Quorum, Wielka 27 czy Centrum Południe we Wrocławiu.

W pierwszym półroczu br. w regionach ukończonych zostało 11 biurowców. Oferta biurowa w największych miastach regionalnych zwiększyła się łącznie o około 126 tys. mkw. Najwyższy poziom nowej podaży odnotowany został w Krakowie (42,4 tys. mkw.), Poznaniu (35,9 tys. mkw.) oraz Trójmieście (35 tys. mkw.).

Rynki regionalne dysponują łącznie zapleczem liczącym około 5,95 mln mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej. Wśród oddanych w pierwszych sześciu miesiącach br. budynków znalazł się m.in. poznański Nowy Rynek D, gdański Palio Office Park A, wrocławski biurowiec Krakowska 35 oraz krakowskie budynki biurowe Tertium Business Park B, Equal Business Park D, Ocean Office Park A, czy Aleja Pokoju 81.
Nowa oferta przyniosła wzrost współczynnika pustostanów na wszystkich rynkach regionalnych do średniego poziomu 13,4 proc. Największy współczynnik pustostanów pozostaje w Łodzi – 18,3 proc., a najniższym poziomem pustostanów w skali kraju odznacza się Trójmiasto i Katowice – 9,2 proc. W Warszawie wejście na rynek dużych obiektów podbiło współczynnik powierzchni niewynajętej o 2,6 pp. do wysokości 12,5 proc.

Czynsze wywoławcze w najwyższej klasy budynkach usytuowanych w centrum Warszawy kształtują się w przedziale 18-25 EUR/mkw./m-c. W pozostałych częściach aglomeracji wynoszą od 10 do 15 EUR/mkw./m-c. Najwyższe stawki wśród głównych rynków regionalnych rejestrowane są we Wrocławiu 12,50 – 16,00 euro/mkw./m-c., a najniższe w Łodzi 9,50 – 14,00 euro/mkw./m-c.

Źródło: Walter Herz.

Na rynku powierzchni biurowych w Polsce zrobiło się spokojniej

Jakub Potocki
Kondycja i nastroje rynku powierzchni biurowych w Warszawie i ośmiu głównych rynkach regionalnych (Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Poznań, Łódź, Katowice, Lublin i Szczecin) po pierwszej połowie 2021 r. rejestrują widoczne spowolnienie w podaży i umiarkowany popyt. Sytuacja rynkowa sprzyja rosnącemu od kilku miesięcy poziom powierzchni dostępnej od ręki, który wynosi już ponad 1,5 mln mkw. i oznacza ok. 13% całkowitych zasobów. Niemniej deweloperzy, jak i najemcy pozostają aktywni, co pozwala z umiarkowanym optymizmem patrzeć na zbliżające się miesiące i oczekiwać kolejnych oznak spodziewanej hossy związanej z powrotem pracowników do biur. Firma AXI IMMO podsumowuje pierwsze sześć miesięcy na polskim rynku powierzchni biurowych w 2021 r.

W pierwszej połowie 2021 roku na polskim rynku biurowym deweloperzy dostarczyli 21 inwestycji o łącznej powierzchni ok. 352 500 mkw. (Warszawa – 226 000 mkw. w 10 projektach, rynki regionalne – 126 500 mkw. w 11 projektach) które, pozwoliły na wzrost całkowitych zasobów do poziomu blisko 12,1 mln mkw. Niekwestionowanym liderem pozostaje Warszawa (blisko 6 100 000 mkw.) przed Krakowem (1 599 200 mkw.), Wrocławiem (1 242 600 mkw.) i Trójmiastem (924 000 mkw.). Największymi oddanymi projektami do końca czerwca br. w Warszawie były Warsaw UNIT (57 000 mkw., Ghelamco Poland) oraz ukończone do marca br. – Skyliner (48 500 mkw., Karimpol) i Generation Park Y (44 300 mkw., Skanska). Wymienione budynki biurowe powstały przy Rondzie Daszyńskiego, które przejęło po Mokotowie-Służewcu miano największej dzielnicy biurowej stolicy. Z kolei wśród największych oddanych budynków biurowych w analogicznym okresie czasu na rynkach regionalnych znalazły się Nowy Rynek D (35 800 m kw., Skanska) w Poznaniu Palio Office Park A (16 500 mkw., Cavatina) w Gdańsku oraz Tertium Business Park III B (13 400 mkw., Buma) i Equal Business Park D (11 650 mkw., Cavatina) oddane w Krakowie.

– Spodziewamy się, że w najbliższych kilku miesiącach zarówno w Warszawie, jak i regionach liczba nowych biurowców na jakiś czas zatrzyma się. Z kolei dla części z obecnie realizowanych projektów, w których nie podpisano umów przednajmu zostanie maksymalnie wydłużony czas oddania obiektu do użytkowania. Przyczyny należy doszukiwać się m.in. w dużych obciążeniach finansowych związanych z utrzymaniem wybudowanych już budynków biurowych oraz z rosnącym poziomem pustostanów. Niemniej doniesienia o spowolnieniu w podaży należy przyjmować bardzo zachowawczo. Po ustabilizowaniu się sytuacji na rynku możemy być świadkami bardzo szybkiej absorpcji powierzchni – mówi Jakub Potocki, Starszy Negocjator, Dział Powierzchni Biurowych, AXI IMMO.

Na zakończenie czerwca 2021 r. wskaźnik pustostanów dla polskiego rynku nieruchomości biurowych wyniósł 13% co odzwierciedla ponad 1,5 mln mkw. dostępnych do wynajęcia od zaraz. W Warszawie współczynnik ten osiągnął wartość 12,5% (+1,1 pp. kw./kw. i +4,6 pp. r/r) i stanowi ok. 760 000 mkw. wolnej powierzchni. Z kolei na ośmiu głównych rynkach regionalnych łącznie do wynajęcia znajduje się 792 500 mkw. powierzchni biurowej. Wskaźnik pustostanów kształtował się na poziomie 13,4% (+0,8 pp. kw./kw. i 3,2 pp. r/r), przy czym najwyższy współczynnik pozostaje w Łodzi (18,3%), a najniższy w Szczecinie (7,8%).

Rosnący od kilku miesięcy wolumen powierzchni dostępnej od zaraz może spowodować, że właściciele nieco starszych czy mniej atrakcyjnych budynków biurowych zastanowią się nad modernizacją powierzchni i dostosowaniem jej do wyższego standardu. Spodziewamy się bardziej zindywidualizowanych rozwiązań, zachęt do dołączenia do społeczności czy wskazania na pewnego rodzaju unikalności i historię samego budynku lub jego otoczenia, jako sposobu na odświeżenie swojej oferty – komentuje Bartosz Oleksak, Starszy Negocjator, Dział Powierzchni Biurowych, AXI IMMO.

Całkowity wolumen aktywności najemców na rynku powierzchni biurowych w Polsce w pierwszej połowie 2021 r. wyniósł ponad 514 200 mkw., przy czym to popyt na regionalnych rynkach biurowych był wyższy na koniec czerwca br. (264 200 mkw.) niż w Warszawie (blisko 250 000 mkw.). W strukturze najmu w II kw. br. renegocjacje (47%) wyprzedziły nowe umowy (45%) i ekspansje (8%).

Wysoki odsetek renegocjacji i nowych umów wskazuje, że na polskim rynku biurowym zarówno w Warszawie, jak i regionach nadal toczy się zacięta rywalizacja o podpisy nad umowami najmu. To bardzo dobry sygnał dla całego sektora, ponieważ pozwala wierzyć, że po odpowiednim poziomie zaszczepienia społeczeństwa, zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa i nieco zmienionym modelu pracy, rynek najmu otworzy się jeszcze mocniej – dodaje Bartosz Oleksak.

Najciekawsze i największe transakcje na rynku powierzchni biurowych w Polsce podpisano w większości między kwietniem, a czerwcem 2021 r. Po stronie popytu w Warszawie znalazły się m.in. renegocjacja umowy najmu blisko 21 000 mkw. przez poufnego najemcę w budynku Senator oraz dwie umowy przednajmu tj. Urząd Miasta st. Warszawy zajmie 11 300 mkw. w budynku Widok Towers, z kolei Zarządu Transportu Miejskiego (9 800 mkw.) wybrał na swoją kolejną stołeczną lokalizację Fabrykę PZO po prawej stronie Warszawy. Natomiast w regionach największymi zarejestrowanymi transakcjami były renegocjacja umowy i ekspansja Rockwell Automation (19 500 mkw.) w A4 Business Park III w Katowicach oraz dwie umowy zawarte przez poufnych najemców w Krakowie. Pierwszy reprezentujący sektor bankowy odnowił umowę 15 600 mkw. w budynku Kapelanka 42a, z kolei drugi z sektora usług biznesowych renegocjował 12 800 mkw. w budynku Kazimierz Office Center.

Możemy przypuszczać, że wypadkową zmian na rynku powierzchni biurowych będzie wprowadzenie nowelizacji w Kodeksie Pracy regulujących pracę zdalną. Szczególnie interesujące są zapisy dotyczące instalacji narzędzi do pracy i ich napraw, energii elektrycznej czy dostępu do sieci i sposobu rozliczenia tych kosztów. Duże znaczenie dla rynku powierzchni biurowych będą miały także ruchy największych korporacji, które niejako wskażą kierunek dla nieco mniejszych podmiotów. Spodziewamy się, że dla wielu pracodawców może to być test, w którym praca zdalna będzie na nowo oferowana jako przywilej czy pewnego rodzaju benefit, a nie stałe świadczenie. Z tego względu należy spokojnie obserwować zmiany i dotychczasowe roszady najemców – ocenia Jakub Potocki.

* Dane na podstawie Axi Immo Group i PINK.

Źródło: AXI IMMO.

Rynek biurowy w Poznaniu w obliczu pandemii koronawirusa

Nowy Rynek D Skanska_1

Pandemia i związane z nią obostrzenia wpłynęły na naszą zawodową codzienność. Badania wskazują jednak, że Polacy chętnie wróciliby do biur. Ponad połowa polskich respondentów w ostatnim badaniu Skanska wyraziło chęć przychodzenia do biura codziennie lub 3-4 razy w tygodniu. Czy Poznań jest gotowy do powrotu do biur?

Spis treści:
Praca w biurze coraz bardziej pożądana
Jak wygląda sytuacja na rynku poznańskim?
Nowy Rynek D, czyli 39 tys. mkw. zrównoważonej powierzchni biurowej

Pracodawcy mają obowiązek zapewnić swoim pracownikom najwyższe bezpieczeństwo. Biorąc pod uwagę specyfikę swojej branży, możliwości kadrowe i techniczne, pracodawca podejmuje decyzje co do trybu ich pracy. Według danych GUS, wyłącznie pracę zdalną w szczytowym momencie pandemii świadczyło tylko 11 proc. wszystkich pracujących. To oznacza, że większość firm pozostała przy pracy stacjonarnej bądź przeszła w tryb hybrydowy.

Praca w biurze coraz bardziej pożądana

– Obserwujemy obecnie pewne wypalenie się pracowników pracujących w trybie zdalnym. Pracując z domu, łączymy często nasze życie prywatne z domowym, zacierają się granice. Potwierdzają to także badania przeprowadzone przez agencję badawczą Zymetria na zlecenie Skanska. Średnio 45% badanych wskazało, że dokucza im trudność w oddzieleniu czasu pracy od czasu wolnego, dlatego wolą pracować całkowicie w biurze lub 3-4 razy w tygodniu – powiedziała Małgorzata Wojtoń, menadżer ds. wynajmu w spółce biurowej Skanska.

Pracodawcy potwierdzają również, że praca zdalna stanowi duże utrudnienie w procesach rekrutacyjnych oraz utrzymaniu pracownika. Obserwuje się mniejsze zaangażowanie i przywiązanie do firmy, a także obniżoną integrację ze współpracownikami. Co więcej, według danych GUS pandemia i związane z nią obostrzenia, w tym wprowadzenie pracy zdalnej, dotknęło szczególnie osoby młode, po raz pierwszy wkraczające w życie zawodowe.

– Zarówno przy pracy zdalnej, jak i stacjonarnej dostrzegamy wiele zalet. To co jednak warto podkreślić, to bezpieczeństwo pracy i odpowiednia ergonomia. Biuro daje nam taką gwarancję, co potwierdza się w badaniach – w oczach ponad 70% badanych Polaków, biura w dalszym ciągu uchodzą za bezpieczne mimo trwającej pandemii. Dodatkowo 61% zadeklarowało jeszcze większe poczucie bezpieczeństwa w przypadku biur, którym przyznano certyfikaty, np. WELL Health-Safety Rating – mówi Małgorzata Wojtoń.

Jak wygląda sytuacja na rynku poznańskim?

Według danych za I połowę 2021 roku firmy doradczej Cresa, Poznań w dalszym ciągu stanowi bezpieczną przystań zarówno dla najemców, jak i inwestorów – i jest na czwartym miejscu pod względem wielkości regionalnym rynkiem biurowym w Polsce. Świadczy o tym wielkość zasobów powierzchni biurowej, która wynosi około 618,7 tys. mkw. oraz średnie tempo wzrostu w ciągu ostatnich 5 lat na poziomie ponad 11%.

Zdaniem analityków firmy Cresa, wolumen transakcji na rynku najmu powierzchni biurowych w Poznaniu w I półroczu 2021 roku wyniósł 19.600 mkw., czyli o 14% więcej niż rok wcześniej. Warto dodać, że większość stanowiły renegocjacje (ponad 57%) i nowe umowy (33%), a ogólny wynik stanowi 32% średniej rocznej z lat 2015-2020.

– Firmy opracowują strategie powrotu do biur, często w modelu hybrydowym. Wielu pracodawców prowadzi procesy rekrutacyjne i planuje dalszy rozwój. Ma to przełożenie na większe zainteresowanie wznowieniem rozmów dotyczących wynajęcia powierzchni biurowych. Poznań jest stabilnym rynkiem, na którym nowe obiekty będą stopniowo oddawane do użytku aż do 2023 roku. Powinno to pozwolić na zaabsorbowanie nowej powierzchni i uniknięcie gwałtownego wzrostu pustostanów. Przykładem nowej inwestycji, oddanej do użytku w tym roku, która jest już w większości wynajęta, jest budynek D kompleksu Nowy Rynek zrealizowany przez Skanska. Firmy doceniają nowoczesne projekty, dobrze skomunikowane, z dużą powierzchnią piętra i licznymi udogodnieniami dla pracowników. Coraz częściej pytają o systemy poprawiające jakość powietrza w budynku. Atutem są także tarasy, czy rozwinięta infrastruktura dla rowerzystów. Podczas projektowania powierzchni wspólnych dużą wagę przywiązuje się do przestrzeni zielonych, miejsc odpoczynku, czy coworkingu. Niezmiernie ważny jest obecnie komfort przyszłych użytkowników biur. Zdrowe i komfortowe biuro oraz dbałość o dobre samopoczucie pracowników to sposób na pozyskiwanie i zatrzymywanie najbardziej utalentowanych osób – mówi Artur Sutor, Partner, Dyrektor działu reprezentacji najemców biurowych w Cresa Polska.

Nowy Rynek D, czyli 39 tys. mkw. zrównoważonej powierzchni biurowej

Faza D kompleksu Nowy Rynek jest pierwszą inwestycją w regionie, która ubiega się o certyfikat WELL Core&Shell. Jest to także jedyne miejsce w Poznaniu, gdzie powstał chodnik z zielonego betonu oczyszczającego powietrze. Inwestycja powstaje nie tylko z myślą o najemcach powierzchni biurowych i usługowych. Ma również przynieść wartość dodaną dla mieszkańców stolicy Wielkopolski i gości. Stąd m.in. rynek zlokalizowany wewnątrz kompleksu, który stał się wyróżnikiem całej inwestycji. Jest to zatem nie tylko miejsce pracy, ale również przestrzeń sprzyjająca relaksowi i rozrywce. Do dyspozycji użytkowników biurowców oraz lokalnej społeczności będą także zielone wyspy, mała architektura oraz roślinność.

– Poznań to miasto pełne potencjału dla rozwoju gospodarczego i inwestycyjnego. Przedsiębiorcy świadomie wybierają nie tylko miasto, ale też ofertę biurową, która daje znacznie więcej niż standardowe miejsce do pracy. Projektując Nowy Rynek, chcieliśmy zapewnić przestrzeń, która połączy wiele funkcji – miejsce pracy, relaks i odpoczynek, oraz co bardzo istotne, dbałość o środowisko. Dlatego do projektu wprowadziliśmy innowacyjne rozwiązania, takie jak np. zielony beton czy platforma Connected by Skanska – dodaje Małgorzata Wojtoń.

Źródło: Skanska.

Rynek biurowy: Wolumen transakcji w Poznaniu wyższy niż przed rokiem

Artur Sutor Cresa_

Według raportu „Office Occupier – Rynek biurowy w Poznaniu” firmy doradczej Cresa Polska, wolumen transakcji w pierwszym półroczu 2021 r. wyniósł 19.600 mkw., co oznacza wzrost o 14% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Stanowił on 31,9% średniej rocznej z lat 2015-2020. W strukturze popytu w tym okresie dominowały renegocjacje (57%), a pozostałą część wolumenu transakcji stanowiły nowe umowy (33%) i ekspansje (10).

– Choć poznański rynek wychodzi obronną ręką z zawirowań spowodowanych przez pandemię, tutaj również odnotowano spowolnienie aktywności wśród najemców, co znalazło odzwierciedlenie w wolumenie popytu. Niemniej jednak firmy wykazują coraz większe zainteresowanie wznowieniem rozmów o wynajmie powierzchni biurowych, co w przyszłości może przełożyć się na wzrost liczby podpisywanych umów. Zachęca ich do tego dość duża dostępność powierzchni biurowej mającej 5 lat lub mniej oraz stabilne czynsze, które wynoszą średnio 14 euro za metr kwadratowy miesięcznie – mówi Artur Sutor, Partner, Dyrektor działu reprezentacji najemców biurowych w Cresa Polska.

Zasoby poznańskiego rynku biurowego na koniec pierwszego półrocza 2021 r. wyniosły 618.700 mkw. i wzrosły w ciągu roku o 6,3%. W drugim kwartale 2021 r. do użytku oddano budynek D w ramach kompleksu Nowy Rynek realizowanego przez firmę Skanska. Jest to zarazem pierwszy budynek biurowy dostarczony na poznański rynek w tym roku.

– Po pierwszym półroczu 2021 r. Poznań znajdował się na 4. miejscu pod względem zasobów nowoczesnej powierzchni biurowej w gronie ośmiu głównych miast regionalnych w Polsce – mówi Iga Kraśniewska, Research Manager w firmie Cresa Polska.

Wolumen transakcji w pierwszym półroczu 2021 r. wyniósł 19.600 mkw., co oznacza wzrost o 14% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. W samym drugim kwartale popyt brutto na biura wyniósł 14.900 mkw., czyli ponad trzykrotnie więcej niż rok wcześniej. Wśród typów umów w drugim kwartale dominowały renegocjacje (49%), natomiast nowe umowy i ekspansje stanowiły odpowiednio 38% i 13% popytu.

Największe transakcje w pierwszym półroczu 2021 r. to: umowa przednajmu 3.500 mkw. podpisana przez poufnego najemcę z sektora IT w Andersia Silver, renegocjacja umowy najmu 3.400 mkw. przez firmę Sii w biurowcu Maraton oraz renegocjacja umowy najmu w Business Garden B1 przez poufnego najemcę z sektora usług dla biznesu (3.300 mkw.).

Absorpcja między styczniem a czerwcem wyniosła prawie 32.000 mkw., czyli niemal pięciokrotnie więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. W samym drugim kwartale br. wyniosła ona aż 29.000 mkw., do czego przyczynił się stosunkowo niewielki wzrost wolumenu powierzchni niewynajętej oraz oddanie do użytku nowego budynku biurowego z niskim poziomem pustostanów.

Udział powierzchni niewynajętej w całkowitych zasobach na koniec czerwca 2021 r. był na poziomie 12,9%, co oznacza wzrost o 0,4 p.p. kwartał do kwartału oraz spadek o 1,6 p.p. rok do roku.

Czynsze wywoławcze dla poznańskich biurowców wahają się między 12,5-15,7 EUR/mkw./miesiąc w centrum, natomiast w lokalizacjach poza centrum między 11-14,5 EUR/mkw./miesiąc.

 

Źródło: Cresa.

Biura w Krakowie cieszą się uznaniem przedsiębiorców – najemcy przedłużają umowy

226422fc36dc32cd04d5728a990a567c
Najemcy Quattro Business Park w Krakowie przedłużają umowy najmu powierzchni biurowej.

Kolejny najemca podjął decyzję o przedłużeniu umowy najmu w krakowskim kompleksie Quattro Business Park. Inwestycja wchodzi w skład portfela Globalworth, największego właściciela i zarządcy biurowego w Europie Środkowo-Wschodniej. Najemcą, który przedłużył umowę jest Duńska firma farmaceutyczna Lundbeck. Najemca zajmuje w budynku 2800 mkw. powierzchni biurowej. Lundbeck jest najemcą Quatrro Business Park od 2014 roku.
Quattro Business Park to nowoczesny kompleks biurowy obejmujący 5 budynków o łącznej powierzchni 66 tys. mkw.

Quattro Business Park cieszy się nieustannym zainteresowaniem najemców, którzy doceniają jego atrakcyjną lokalizację, funkcjonalne powierzchnie biurowe, liczne udogodnienia oraz wyróżniającą się architekturę. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że nie spoczywamy na laurach, a nasze budynki nieustannie się zmieniają – dostosowujemy je do potrzeb naszych najemców i najwyższych standardów rynkowych. Dotyczy to też Quattro Business Park, gdzie już wkrótce zajdzie wiele interesujących zmian, także w jego otoczeniu, bowiem dzielnica nieustannie się rozwija. Firma Lundbeck dostrzega te atuty i dlatego postanowiła zostać z nami na kolejne lata.

Julie Archambault, Senior Leasing Manager w Globalworth Poland.

Nowoczesne biura i elastyczne rozwiązania efektem pandemii

Monika Igła
Przez ostatnie kilkanaście miesięcy byliśmy świadkami dynamicznych przemian na rynku nieruchomości biurowych. Jednym z najważniejszych czynników, które wpłynęły na tę ewolucję było przejście większości firm na pracę zdalną. Elastyczne formy zatrudnienia do 2020 roku powoli zyskiwały na popularności, jednak koronawirus przyspieszył ten trend. Podobnie było z kierunkami rozwoju w zarządzaniu przestrzenią biurową. Pandemia nadała tempa zmianom, które od kilku lat stawały się coraz bardziej widoczne, ale nie zdominowały jeszcze rynku. Dziś wiemy, że w przyszłości będą miały kluczowe znaczenie.

Oto 5 najważniejszych trendów, które w mojej opinii mogą wpłynąć na kształt rynku biurowców w najbliższej przyszłości.

Biura nadal potrzebne
Mogę śmiało stwierdzić, że część z nas stęskniła się za dawnym trybem pracy, a na pewno za przebywaniem z ludźmi. Dowodem na to są zmiany, które zauważam u naszych najemców. Po długim okresie home office, ich pracownicy powoli wracają do biur. Praca zdalna posiada swoje ograniczenia i nie sprawdziła się we wszystkich branżach. Z naszych obserwacji i rozmów z klientami wynika, że część pracowników, jeśli będą mieli taką możliwość, powróci do pracy stacjonarnej.
Po okresie izolacji i stosowania się do panujących obostrzeń zauważyliśmy dodatkowe atuty biura. Wśród nich wyróżnić można np. miejsce integracji zespołu, wymiany myśli i pomysłów, a także przestrzeń do edukacji. Budowanie relacji ze współpracownikami oraz poczucie przynależności do zespołu, jakie daje praca na wspólnej przestrzeni, to istotne czynniki wpływające na życie zawodowe. Co również istotne, praca w biurze pomaga zachować work life balance, czyli równowagę, którą często naruszaliśmy pracując zdalnie. Dodatkowo, w upalne letnie dni wartością biura są klimatyzowane przestrzenie, pozwalające na pracę w komfortowych warunkach.
Mimo przerwy w korzystaniu z przestrzeni biurowej, najemcy nie zrezygnowali z nich zupełnie. Biura pozostały dla nich podstawowym miejscem pracy, a także wizytówką firmy. W przyszłości nie spodziewam się zmniejszenia znaczenia tych obiektów. W interesie zarządców jest reagować na zmiany wymagań klientów oraz trendy rynkowe, wtedy będziemy mieć pewność, że na przestrzenie biurowe będzie stałe zapotrzebowanie.

Wracamy do długookresowych kontraktów
Kolejnym zauważalnym kierunkiem, który zyskał na znaczeniu w trakcie pandemii, była rosnąca liczba renegocjacji umów. Kontrakty, które kończyły się w 2020 roku, nierzadko były przedłużane na krótsze okresy (12-miesięczne). Wiązało się to bezpośrednio z przejściem najemców na pracę zdalną lub hybrydową, a także niepewnymi warunkami ekonomicznymi. Według mnie to najbardziej racjonalne rozwiązanie z punktu widzenia firm, które mogły rozważać zmianę sposobu zatrudnienia, redukcję etatów czy relokację zasobów ludzkich – jednym słowem zyskały czas, aby złapać oddech i zastanowić się co dalej.
W mojej opinii wzrost znaczenia umów krótkookresowych spowodowany jest przede wszystkim pandemią. Większa elastyczność dotycząca współpracy między zarządcą a najemcą dała w tym czasie wiele korzyści obu stronom. Warto podkreślić, że banki oraz fundusze inwestycyjne nie widzą wartości w umowach krótkoterminowych, które pozwalają jedynie na utrzymanie cashflow. Taka forma najmu nie zostanie więc z nami na dłużej.
Zapytania, które obecnie spływają do Hines od potencjalnych klientów dotyczą dłuższych okresów najmu, rzadko kiedy na mniej niż 36 miesięcy. Dodatkowo, wszystkie umowy i aneksy przedłużające w ostatnich kilku miesiącach podpisywaliśmy na długie okresy. W pierwszej połowie 2021 roku trzech najemców zdecydowało zostać z nami dłużej na kolejne 5 lat.

Nowe podejście do przestrzeni
Potrzeba posiadania pewnego miejsca do pracy, jak również dostrzeżenie dodatkowych korzyści z dostępu do biura spowodowały, że najemcy zaczęli zwracać szczególną uwagę na aranżację części wspólnych budynku oraz dostęp do przestrzeni elastycznej. Już od kilku lat obiekty dostosowują swoją ofertę, prezentując coraz to nowe rozwiązania wpływające na komfort pracy. Hines w 2016 roku oddał do użytku nowoczesną antresolę w biurowcu New City, a ostatnio zaaranżowane na część wspólną lobby w obiekcie Wola Center. Oba te miejsca idealnie wpisują się w dzisiejsze potrzeby pracowników, ułatwiając i umilając im pracę indywidualną, w zespole lub spotkania w szerszym gronie. Jestem pewna, że będziemy w dalszym ciągu obserwować powstawanie nowych przestrzeni wspólnych na rynku biurowym, takich jak strefy chill-out, miejsca do odbywania zebrań i co-worki.

Można również zauważyć, że zmienia się podejście do powierzchni typu open space. Dziś zwraca się uwagę przede wszystkim na taką aranżację przestrzeni, żeby była łatwo podzielna na mniejsze segmenty, elastyczna lub zapewniająca pracownikom możliwość pracowania w różnych konfiguracjach: przy biurku, stanowisku stojącym czy wspólnie dzielonym stole. Zapotrzebowanie na bezpieczne, elastyczne powierzchnie biurowe, które przystosowane będą zarówno do modelu pracy stacjonarnej, ale i rotacyjnej, stają się głównym kierunkiem zmian w sektorze biurowym.
Wśród coraz mocniej wybijających się trendów jest slow work, który zwraca uwagę na jakość pracy, a nie jej ilość. Na efektywność tego rozwiązania mają wpływ w dużej mierze warunki, jakie oferuje biuro – wysokiej jakości wyposażenie, dostęp do najnowszych technologii, miejsce do relaksu w czasie przerw i kojąca zieleń. Niewątpliwie takie aranżacje należą do bardziej kreatywnych niż standardowe biurka. Mogą się sprawdzić w różnych okolicznościach, np. na mniej formalnych spotkaniach, burzach mózgów czy zebraniach projektowych. Według mnie przestrzeń zaprojektowana pod dobre samopoczucie pracownika, spędzającego znaczną część dnia w biurze, będzie jednym z ważniejszych trendów w przyszłości.

Kluczowa rola technologii
Pandemia przyspieszyła rozwój nowoczesnych technologii, które bez wątpienia wpłynęły pozytywnie na nasze funkcjonowanie podczas okresu lockdownu i ścisłych obostrzeń. Zdecydowaną przewagę zyskały w tym czasie firmy, które korzystały z innowacyjnych rozwiązań, szczególnie tych wyprzedzających swoje czasy. W biurach zaczęły pojawiać się systemy mierzące wykorzystanie przestrzeni przez najemców. Aplikacje pokazujące liczbę zajętych biurek przez pracowników, liczbę osób w danym pomieszczeniu, wykorzystanie różnych sprzętów, a także prezentujące statystyki po każdym dniu pracy niedługo mogą stać się standardem. Ich używanie będzie wpływało na lepsze zarządzanie przestrzenią oraz optymalizację kosztów. Kolejną zaletą takiego rozwiązania jest możliwość analizy wyników i przygotowania na ich podstawie przestrzeni na powrót pracowników do pracy stacjonarnej w większym lub w pełnym wymiarze. Coraz popularniejsze stają się też technologie usprawniające zarządzanie dostępem do biura czy sal konferencyjnych, dostosowujące oświetlenie lub optymalizujące zużycie wody czy energii. Przykładem może być system adiabatycznego chłodzenia w Ambassador Office Building, który zmniejszył zużycie energii elektrycznej i zwiększył wydajność chłodzenia. Tego typu rozwiązania staną się wkrótce podstawowym narzędziem w procesie prawidłowego funkcjonowania biurowców.

Jednym z najważniejszych elementów naszego życia stało się dbanie o higienę i bezpieczeństwo. Powłoki antywirusowe, które Hines zainstalował w Wola Center stały się koniecznością w obiektach biurowych podczas nasilenia pandemii. W tym czasie swój rozkwit przeżyły też rozwiązania bezdotykowe, minimalizujące rozprzestrzenianie się wirusa oraz technologie pomagające utrzymać czystość, np. roboty dezynfekujące powierzchnie światłem UV. Dziś nie wyobrażam sobie funkcjonowania obiektu biurowego bez regularnego dezynfekowania, ozonowania czy fumigacji części wspólnych oraz części biurowych. To pewne, że w przyszłości nastąpi dalszy rozwój technologii pozwalających nam na przeprowadzanie tego typu działań jeszcze bardziej efektywnie. Podobnie jest z tzw. „touchless solutions”, które coraz częściej spotyka się w biurowcach, szczególnie w wysoko rozwiniętych krajach. Myślę, że niedługo i w Polskich obiektach będziemy mogli dostać się z parkingu do własnego biurka bez wyciągania rąk z kieszeni.

Nowe inwestycje
W 2020 roku polski rynek nieruchomości komercyjnych należał do najszybciej rozwijających się w Europie Środkowo-Wschodniej. Pandemia spowolniła proces powstawania nowych obiektów biurowych, jednak mimo to podaż nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. Spowodowane jest to przede wszystkim faktem, że budowa większości wieżowców rozpoczęła się przed pandemią. Jak podaje Savills, w Warszawie to ponad 90% realizowanych dziś projektów. W okresie ostatnich kilku miesięcy popyt na powierzchnię biurową zahamował. Najemcy, jak my wszyscy, z obawą obserwowali co się wydarzy. Firmy wstrzymały plany rozwojowe oraz ekspansję powierzchni. Nie wszyscy w tym czasie mogli tak po prostu zrezygnować z biur, ponieważ obowiązywały ich umowy najmu, co potwierdzał wysoki poziom powierzchni na podnajem. Wzrósł również wskaźnik pustostanów, jednak w mojej opinii sytuacja niedługo wróci do normy i znów wzrośnie zapotrzebowanie na tego typu obiekty.
Zwiększy się zapotrzebowanie na dobrej jakości i w dobrym standardzie powierzchnię biurową. W pandemii najemcy podejmowali krótkoterminowo różne decyzje (np. zmniejszenie powierzchni), głównie spowodowane chęcią wygenerowania oszczędności. W tym momencie dużo ważniejszym staje się zdrowie psychiczne pracowników i umożliwienie im powrotu do biura aby w innych, przyjaznych warunkach mogli oddzielić pracę od domu i życia prywatnego. W przyszłości możemy spodziewać się również realizacji nowych projektów, szczególnie mając na uwadze to, że Polska w dalszym ciągu pozostaje atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów.

Zmiana trybu pracy uświadomiła firmom, że nie zawsze siedziba w dużym ośrodku miejskim jest optymalnym rozwiązaniem. W wielu branżach sprawdza się model polegający na zatrudnianiu pracowników z mniejszych miejscowości, którzy pracując częściowo zdalnie powinni mieć ułatwiony dostęp do biura. Dzięki temu w przyszłości może wzrosnąć podaż przestrzeni biurowych zlokalizowanych poza centrum miasta – samodzielnych obiektów lub satelitów, które będą wchodziły w skład większego organizmu z główną siedzibą w dużym ośrodku. Dziś jednak wybór takiej lokalizacji wiąże się nadal z dużym ryzykiem. Myślę jednak, że bardziej prawdopodobna w najbliższym czasie jest dywersyfikacja biur poza centra miast, na obrzeżach. Nie zmieni się na pewno położenie głównej siedziby – biuro w centrum miasta, w biznesowym rejonie, do którego każdy ma łatwy dostęp to doskonały punkt reprezentatywny danej firmy.

Jedną z najważniejszych lekcji, jakie wyciągnęliśmy z okresu pandemii jest to, że trudno przewidzieć, co się może wydarzyć w przyszłości. Mimo wszystko wierzę, że prawdopodobne zmiany wpłyną pozytywnie na rynek nieruchomości biurowych i zarówno zarządcy, jak i najemcy odnajdą się w nowej postpandemicznej rzeczywistości.

Autor: Monika Igła, Leasing Manager, Hines Polska Sp. z o.o.

REDD: Zasoby powierzchni biurowej w Polsce przekroczyły w lipcu 13 mln mkw.

Zasoby powierzchni biurowej w Polsce przekroczyły w lipcu 13 mln mkw. Tak wynika z opublikowanego raportu firmy REDD.

Jak wskazują analitycy największej bazy danych o rynku biurowym w Polsce, tylko w obiektach oddanych, na najemców czekają 2 mln mkw. wolnej powierzchni.

W statystykach dotyczących aktywności użytkowników na platformie REDD widzimy, że sukcesywnie rośnie zainteresowanie najemców wynajmem, jednak cały czas zauważalna jest ostrożność firm w podejmowaniu decyzji, głównie w przypadku zwiększania swojej obecnej w przestrzeni biurowej – mówi Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD.

REDD1 (2)

Jak pokazuje raport REDD, w sumie Warszawa dysponuje obecnie 6,9 mln mkw. powierzchni biurowej, a miasta poza stolicą 6 mln mkw.

W sumie w całym kraju buduje się ponad 1 mln mkw. z czego w samej Warszawie powstaje 504 tys. mkw. biur. Najwięcej nowej powierzchni pojawi się w stolicy na Woli, jest to 52 proc. wszystkich warszawskich powierzchni w budowie. Według analityków REDD, komercjalizacja budowanych budynków może potrwać nieco dłużej niż przed pandemią. Wiele firm poświęca więcej czasu niż przed COVID-19 na analizę zapotrzebowania na powierzchnię biurową.

Potwierdza to także REDD INDEX. Wynosi obecnie 343 dni, a to wzrost o 10 proc. w porównaniu z czerwcem. Przypominamy, że REDD INDEX – to liczony w dniach wskaźnik średniego czasu jaki potrzebny jest na wynajęcie powierzchni biurowej.

REDD2
r
Poziom pustostanów wynosi obecnie w Warszawie 12,19 proc. Najwyższy wskaźnik wolnych biur ma obecnie Łódź (ponad 21 proc.), a najniższy Katowice (12 proc.).

Duża liczba projektów w budowie i wolniejszy proces komercjalizacji mogą spowodować, że poziom pustostanów w kolejnych miesiącach jeszcze wzrośnie – mówi Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD.

Czynsze pozostają na stabilnym poziomie i w Warszawie w najlepszych budynkach wynoszą 13,8 euro za metr kwadratowy.

Źródło: REDD.

Wzrost aktywności najemców na wrocławskim rynku biurowym

Izabela Kołcz Cresa
Według raportu „Office Occupier: Rynek biurowy we Wrocławiu” firmy doradczej Cresa, wolumen transakcji zawartych w pierwszym półroczu 2021 r. wyniósł 45.900 mkw., co stanowiło 33,9% średniej rocznej z lat 2015-2020. Wśród typów transakcji w tym okresie przeważały nowe umowy (68%), natomiast renegocjacje stanowiły 28%.

Badania pokazują, że pracownicy we Wrocławiu chcą wracać do biur, ale większość z nich preferuje hybrydowy model pracy. W porównaniu z poprzednim rokiem, w którym wiele firm wstrzymywało decyzje o zmianie siedziby, obecnie zauważalny jest znaczny wzrost aktywności najemców na rynku biurowym. Zainteresowanie wzbudzają budynki posiadające nowoczesne rozwiązania, m.in. antybakteryjny system klimatyzacji czy bezdotykową obsługę. Wyjściowe stawki czynszowe nie uległy zmniejszeniu, natomiast ze względu na zwiększony poziom pustostanów właściciele podchodzą bardziej elastycznie do negocjacji warunków finansowych umów najmu – mówi Izabela Kołcz, Doradca, Cresa Polska.

Zasoby rynku biurowego we Wrocławiu powiększyły się w ciągu roku o 4,8% i pod koniec pierwszego półrocza 2021 r. wyniosły 1,24 mln mkw. W drugim kwartale 2021 r. na wrocławski rynek dostarczono tylko jeden budynek biurowy – Krakowska 35 (Atal, 11.800 mkw.). Jest to jednocześnie pierwszy budynek oddany do użytku w tym roku we Wrocławiu. W budowie pozostaje nadal ponad 112 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej.

Łączny wolumen transakcji za pierwsze półrocze 2021 r. osiągnął poziom 45.900 mkw., z czego 24.400 mkw. przypadło na drugi kwartał. W porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego wynik ten jest o 65,7% wyższy. Wśród typów transakcji w drugim kwartale przeważały nowe umowy (79%), natomiast renegocjacje stanowiły 21%. Nie odnotowano żadnych umów ekspansji ani wynajmu na potrzeby własne właściciela.

Największe transakcje najmu w pierwszym półroczu 2021 roku to umowa przednajmu firmy 3M Service Center EMEA w biurowcu MidPoint 71 (12.300 mkw.), nowa umowa w Carbon Tower (poufny najemca z sektora finansowego, 4.500 mkw.) oraz renegocjacja umowy firmy Unit4 w budynku Globis (4.200 mkw.).

Absorpcja w pierwszym półroczu 2021 r. wyniosła 20.200 mkw. i była niższa o 16,2% w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. W samym drugim kwartale wrocławski rynek wchłonął prawie 10.600 mkw. powierzchni biurowej.

Wskaźnik pustostanów na koniec czerwca 2021 roku był na poziomie 14,1%, co oznacza spadek o 0,1 p.p. względem poprzedniego kwartału oraz wzrost o 2,9 p.p. w odniesieniu do analogicznego okresu poprzedniego roku.

Pierwsze dwa kwartały 2021 r. we Wrocławiu charakteryzowały się dalszym spadkiem wskaźnika pustostanów. Wpływ na to miała między innymi ograniczona podaż nowych obiektów biurowych i stosunkowo wysoki popyt brutto, który utrzymywał się na średnim poziomie 21 tys. mkw. – mówi Iga Kraśniewska, Research Manager w dziale badań rynkowych i doradztwa w firmie Cresa Polska.

Czynsze wywoławcze w budynkach biurowych we Wrocławiu wynoszą od 10 EUR/mkw./miesiąc w lokalizacjach poza centrum, do 16 EUR/mkw./miesiąc w centrum miasta.
Źródło: Cresa.

Będzie większa konkurencja o najlepsze biura w Europie

Agnieszka Giermakowska

Według międzynarodowej firmy doradczej Savills, najemcy poszukujący biur o wysokim standardzie w Europie będą musieli liczyć się z silną konkurencją o najlepsze powierzchnie pomimo najwyższego od pięciu lat poziomu aktywności deweloperskiej.

Z raportu firmy Savills pt. „European Office Development” wynika, że tegoroczna podaż nowej powierzchni biurowej w Europie będzie o 26% wyższa niż w 2020 roku. Niemniej jednak średnie wskaźniki pustostanów w wielu miastach europejskich, między innymi w Berlinie, Sztokholmie, Amsterdamie i Paryżu, nie przekroczą poziomu 6%, co przełoży się na wzrost konkurencji na rynkach najmu.

W tym roku nowa podaż na 24 rynkach europejskich wyniesie 5,2 mln m kw. Podobną ilość powierzchni biurowej (5,1 mln m kw.) zaplanowano do oddania na 2022 rok. Jest to najwyższy poziom nowej podaży od połowy dekady. Około 50% tej powierzchni już zostało zabezpieczone umowami przednajmu.

Najbardziej dotkliwy brak powierzchni biurowej w atrakcyjnych lokalizacjach wystąpi w Berlinie, gdzie stopa pustostanów w tym roku osiągnie wartość 2,3%. Podaż biur w innych miastach Niemiec również będzie bardzo ograniczona. Problemy z dostępnością występują także w Sztokholmie (5%), Lizbonie (7,2%), londyńskiej dzielnicy West End (7,3%) oraz w Barcelonie (8,5%).

„Zapewnienie wysokiej jakości przestrzeni do pracy ma i nadal będzie miało priorytetowe znaczenie dla najemców” – zauważa Eri Mitsostergiou, dyrektor w dziale badań rynków europejskich w Savills.

Z prognoz przedstawionych w raporcie „European Office Development” wynika, że wzrost podaży na rynku wtórnym może przyczynić się do wzrostu średniego wskaźnika pustostanów w Europie. Niemniej jednak powierzchnia ta w znacznej części może nie spełniać oczekiwań najemców, zwłaszcza w zakresie ESG i nowych technologii.

Savills prognozuje, że z powodu ilości pustych biur średnia stopa pustostanów w Europie wzrośnie o 80 punktów bazowych do poziomu 7,5%. Warszawa będzie jednym z europejskich miast, w których w 2021 r. ze względu na wysoką nową podaż (wynoszącą w stolicy Polski blisko 350 000 m kw.), współczynnik pustostanów może osiągnąć jeden z najwyższych poziomów (11%). Inne rynki europejskie z najwyższymi wskaźnikami wolnej powierzchni to Bukareszt (11%) czy dzielnica biznesowa La Defense w Paryżu (13,5%). Niemniej jednak w kolejnych latach, m.in. z powodu pandemii Covid-19, która wymusiła na wielu deweloperach rewizję planowanych projektów, w Warszawie spodziewane jest wystąpienie luki podażowej.

„W Warszawie najemcy poszukujący powierzchni dostępnej w ciągu najbliższych 6-12 miesiącach, mają obecnie szeroki wybór, zarówno wśród powierzchni tradycyjnej, jak i elastycznej oraz w formie podnajmu. W latach 2022 i 2023 spodziewany wolumen nowej podaży nie przekroczy jednak łącznie 400 000 m kw., co wpłynie na sukcesywne wchłanianie się wolnej powierzchni i tym samym spowoduje spadek współczynnika pustostanów, czego spodziewamy się szczególnie w 2023 roku. Wraz z prognozowaną luką podażową, najemcy, zwłaszcza poszukujący dużych powierzchni, będą mieć bardziej ograniczony wybór” – mówi Agnieszka Giermakowska, starszy konsultant, dział badań i analiz, Savills.

Raport „European Office Development” odzwierciedla wnioski przedstawione w innej publikacji firmy Savills pt. „Impacts”, która ukazała się w ubiegłym miesiącu. Według raportu „Impacts” największym wyzwaniem dla firm w najbliższych pięciu latach będzie przejście na hybrydowy model pracy. Autorzy analizy zauważali wówczas, że biorąc pod uwagę ograniczoną dostępność biur w wielu lokalizacjach, warto wcześniej rozpocząć poszukiwania odpowiedniej powierzchni, która sprawdzi się w hybrydowym modelu pracy. Wraz ze stopniowym powrotem pracowników do biur firmy prawdopodobnie będą również przeprojektowywały powierzchnie biurowe pod kątem wymagań związanych z wellness i bezpieczeństwem.

Źródło: Savills.

Biurowy Kraków atrakcyjny dla najemców: transakcje w Krakowie to aż 29% wolumenu najmu na rynkach regionalnych

Iga Krasniewska Cresa
Według raportu „Office Occupier: Rynek biurowy w Krakowie” firmy doradczej Cresa, 
wolumen transakcji zawartych w pierwszym półroczu 2021 r. wyniósł 74.100 mkw., co stanowiło 37,8% średniej rocznej z lat 2015-2020. W drugim kwartale popyt brutto wzrósł o 78% rok do roku. Transakcje zawarte w Krakowie stanowiły 29% wolumenu najmu odnotowanego w pierwszym półroczu na ośmiu głównych rynkach regionalnych.

Pandemia nie zahamowała rozwoju Krakowa, który pozostaje największym rynkiem regionalnym w Polsce. W drugim kwartale bieżącego roku na krakowskim rynku biurowym odnotowaliśmy dalszy wzrost aktywności najemców, a szczególnym zainteresowaniem cieszyło się ścisłe centrum miasta, w którym większość dostępnej powierzchni biurowej, również oferowanej w ramach podnajmu, została już wynajęta. Dodatkowym czynnikiem stymulującym popyt na biura jest fakt, iż wiele firm rozpoczęło procesy rekrutacyjne i planuje dalszy rozwój. Niewątpliwie przełoży się to na ilość wynajmowanej powierzchni biurowej w stolicy Małopolski – mówi Karolina Słysz, Dyrektor biura w Krakowie, Cresa Polska.

Na koniec drugiego kwartału 2021 roku zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w Krakowie wyniosły 1,6 mln mkw. i powiększyły się w ciągu roku o ok. 7,8%. Średnioroczne tempo wzrostu rynku w ostatnich 5 latach osiągnęło poziom 17,9%.

W stolicy Małopolski w drugim kwartale oddano do użytku 2 budynki biurowe: Tertium Business Park III (B) (Buma, 13.300 mkw.) oraz Aleja Pokoju 81 (Atal, 7.600 mkw.).

Pierwsze półrocze 2021 r. zakończyło się wolumenem transakcji na poziomie 74.100 mkw., co stanowiło 37,8% średniej rocznej z lat 2015-2020. W drugim kwartale popyt brutto wzrósł o 78% rok do roku – najemcy wynajęli łącznie 47.400 mkw., przy czym najwięcej w ramach renegocjacji (62%), a następnie nowych umów (35%),wynajmu na potrzeby właściciela (2%) oraz ekspansji (1%).

Transakcje zawarte w Krakowie stanowiły 29% wolumenu najmu odnotowanego w pierwszym półroczu na ośmiu głównych rynkach regionalnych. W drugim kwartale br. wolumen transakcji wzrósł aż o 78% w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej – mówi Iga Kraśniewska, Research Manager w dziale badań rynkowych i doradztwa w firmie Cresa Polska.

Największe transakcje najmu w pierwszym półroczu 2021 roku obejmują: renegocjację umowy najmu w budynku Kapelanka 42a (15.600 mkw., poufny najemca), renegocjację umowy najmu w Centrum Biurowym Kazimierz (12.800 mkw., poufny najemca) oraz renegocjację umowy najmu w budynkach Galileo, Newton, Edison (11.300 mkw., poufny najemca).

Absorpcja powierzchni biurowej w pierwszym półroczu 2021 r. wyniosła 9.400 mkw., o 31% mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Decydujący wpływ na ten wynik miał dalszy wzrost powierzchni niewynajętej.

Wskaźnik pustostanów na koniec czerwca br. wyniósł 15,5%, co oznacza wzrost o 0,5 p.p. w porównaniu z poprzednim kwartałem i 4,4 p.p. w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej.

Czynsze pozostają na stabilnym poziomie – od 10 EUR/mkw./miesiąc w południowych częściach miasta do 15,5 EUR/mkw./miesiąc w centralnych lokalizacjach.

Źródło: Cresa.

Analiza rynku nieruchomości: większa aktywność najemców w regionach w II kw. 2021 roku

Jadwiga Małek_Knight Frank

Drugi kwartał przyniósł ożywienie po stronie najemców w miastach regionalnych. Między kwietniem a czerwcem 2021 roku podpisano umowy na niemal 166 000 m kw., co stanowiło ok. 70% wzrost względem ubiegłego kwartału. Warto jednak zauważyć, że, pomimo tak znaczącego wzrostu, ok. 46% wolumenu transakcji stanowiły renegocjacje. Zarejestrowano również wzrost nowej podaży względem ubiegłego kwartału – do użytku oddano 6 projektów oferujących łącznie ponad 80 000 m kw. Pomimo silnego popytu i za sprawą częściowo nieskomercjalizowanej nowej podaży, wskaźnik pustostanów wzrósł o 0,7 pp. kw./kw. i na koniec czerwca 2021 roku wyniósł 13,4%.

Całkowite zasoby biurowe na 8 największych rynkach regionalnych w Polsce z końcem połowy 2021 roku osiągnęły powierzchnię 5,9 mln m kw. Najwięcej projektów, bo aż 5, ukończono w Krakowie, którego wolumen nowoczesnej powierzchni biurowej powiększył się o 42 000 m kw. Na rynku trójmiejskim oddano do użytku 3 budynki biurowe o powierzchni 35 000 m kw. Na drugim pod względem wielkości rynku regionalnym – Wrocławiu ukończono jeden projekt o powierzchni 11 800 m kw., podobnie w Katowicach i Poznaniu zaledwie jeden projekt, ale w przypadku tego drugiego miasta wielkość obiektu była większa – 36 000 m kw.

Większe niż w analogicznym okresie 2020 roku zainteresowanie najemców jeszcze nie pociąga za sobą decyzji deweloperów odnośnie rozpoczynania nowych projektów. Te decyzje podejmowane są w długofalowej perspektywie, a dynamicznie zmieniająca się sytuacja pandemiczna temu nie sprzyja. Obecnie na etapie budowy w miastach regionalnych znajduje się łącznie ponad 900 000 m kw. powierzchni biurowej, która będzie oddawana do użytku sukcesywnie do 2023 roku,” – komentuje Jadwiga Małek, Konsultant w dziale Badań Rynku.

Największe plany realizowane są w Krakowie, gdzie na koniec czerwca na etapie budowie znajdowało się około 250 000 m kw. powierzchni biurowej oraz w prężnie rozwijającej się w ostatnich latach w tym obszarze stolicy Górnego Śląska – 200 000 m kw. Kolejne miejsca zajmują Wrocław z projektami biurowymi w budowie o powierzchni 140 000 m kw., z których 40% planowo powinna trafić na rynek jeszcze w tym roku oraz Trójmiasto i Łódź – każde z rozpoczętymi realizacji o powierzchni około 100 000 m kw. Najmniej rozpoczętych realizacji jest obecnie w Poznaniu – 75 000 m kw., z czego dwa największe projekty: Nowy Rynek E i Andersia Silver mają zostać ukończone w 2023 roku

Pozytywnym sygnałem płynącym z rynku jest kwartalny wzrost aktywności najemców. W I połowie br. na 8 rynkach regionalnych podpisali oni umowy na 264 000 m kw. Najwięcej transakcji odnotowały rynki biurowe w Krakowie i Trójmieście, odpowiednio 74 000 m kw. i 72 000 m kw.

„Sytuacja na poszczególnych rynkach jest nieco inna. W przypadku Krakowa, który jest największym rynkiem regionalnym w Polsce od stycznie do czerwca 2021 roku podpisano umowy obejmujące największą powierzchnię, z czego popyt w II kwartale był o 78% wyższy niż w ubiegłym i o 10% niższy niż analogiczny okres w roku poprzednim, przy czym renegocjacje stanowiły aż 62% wolumenu transakcji. We Wrocławiu podpisano umowy na 24 400 m kw. z czego 50% popytu stanowiła jedna transakcja pre-let w budynku MidPoint71, a renegocjacje odpowiadały za 30% wolumenu transakcji. Nie słabnie zainteresowanie najemców trójmiejskim rynkiem biurowym, którzy wygenerowali wynik stanowiący 27% regionalnego wolumenu transakcji najmu. Wyższy o 10% popyt zanotował też Poznań, który w pierwszej połowie roku wyniósł 20 000 m kw. Siedmiokrotny wzrost wolumenu transakcji względem ubiegłego kwartału dotyczy Katowic, w których najemcy w samym II kwartale podpisali umowy na 35 000 m kw., co daje półroczny popyt na poziomie 39.000 m kw.” – dodaje Jadwiga Małek.

Pomimo większej aktywności najemców w porównaniu do poprzedniego kwartału, ale jednocześnie tylko częściowo skomercjalizowanej, oddanej do użytku nowej powierzchni biurowej, zanotowano wzrost współczynnika pustostanów, który uśredniając dla 8 miast regionalnych wyniósł 13,4%. Miastem regionalnym o najniższym współczynniku pustostanów jest Szczecin – 7,8%, wynika z ograniczonej nowej podaży w tym mieście, przy popycie na poziomie 5 000 m kw. Dobrze radzą sobie Katowice, w których wskaźnik pustostanów na koniec czerwca 2021 roku wyniósł 9,2% i zanotował spadek o 0,1 pp. względem pierwszego kwartału. Taki sam wynik zanotowało Trójmiasto z niewielkim wzrostem na poziomie 0,1 pp. w porównaniu do poprzedniego kwartału. Duży udział renegocjacji w popycie oraz nie w pełni skomercjalizowana nowa podaż wpłynęły na dalszy wzrost wskaźnika pustostanów w Krakowie do poziomu 15,5% (wzrost 0,5 pp. kw./kw. oraz 4,4 pp. r/r). Wrocławski rynek biurowy zanotował niewielki spadek – 0,1 pp. pustostanów kw./kw., który na koniec drugiego kwartału wyniósł 14,1%. Najwyższe wzrosty o 1,5 pp. kw./kw. i 5,1 pp. r/r zanotowała Łódź, która półrocze zamyka ze współczynnikiem pustostanów na poziomie 18,3%.

Autor: Jadwiga Małek, Konsultant w dziale Badań Rynku.

Rynek biurowy sięga 12 milionów metrów kw.

Karol Patynowski 2

Ostrożny, ale jednak optymizm najemców na rynku biurowym – rośnie popyt na biura poza Warszawą. Firma doradcza JLL podsumowała sytuację na polskim rynku biurowym w I półroczu 2021.

Przez pierwsze sześć miesięcy roku w Polsce podpisano umowy najmu na ponad 514 000 mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej. Ponad połowa wolumenu przypadła na główne rynki poza Warszawą[1].

W efekcie znoszenia kolejnych restrykcji połączonych z masową akcją szczepień na rynek wraca ostrożny, ale jednak optymizm. W II kwartale firmy wynajęły blisko 70% więcej powierzchni biurowej na głównych rynkach regionalnych niż w pierwszych miesiącach roku. Łącznie popyt poza Warszawą przekroczył 264 000 mkw. Najwyższą aktywność najemców odnotowaliśmy w Krakowie (74 100 mkw.), Trójmieście (72 200 mkw.) oraz Wrocławiu (45 900 mkw.). Cały czas na regionalnych rynkach najmu prym wiodą firmy z sektora IT oraz nowoczesnych usług dla biznesu,

wyjaśnia Karol Patynowski, Dyrektor ds. Rynków Regionalnych, JLL.

Do największych transakcji najmu poza Warszawą należały: renegocjacja i ekspansja Rockwell Automation na łącznie 19 500 mkw. w A4 Business Park w Krakowie, renegocjacje 15 600 mkw. poufnej firmy z sektora usług dla biznesu w biurowcu Kapelanka 42 w Krakowie, umowa przednajmu na 12 300 mkw. 3M w MidPoint 71 we Wrocławiu oraz renegocjacje 11 400 mkw. IBM w kompleksie Korona w Krakowie.

Udział renegocjacji utrzymał się na relatywnie wysokim poziomie 46%, a umowy przednajmu stanowiły jedynie 10% całkowitej aktywności na rynkach regionalnych. To potwierdza dość zachowawczą postawę najemców względem podejmowania strategicznych decyzji dotyczących portfolio nieruchomościowego. Niemniej jednak, prowadzimy dzisiaj bardzo dużo dyskusji z najemcami, którzy w najbliższych miesiącach chcieliby podjąć przemyślane i bazujące na analizie danych decyzje odnośnie rozwoju lokalizacji i formatów biurowych,

dodaje Karol Patynowski.

Po szybkich wzrostach pod koniec 2020 r., pierwsza połowa bieżącego roku przyniosła stabilizację na rynku podnajmów.

Na koniec II kw. w ofercie na podnajem poza Warszawą było dostępne ponad 168 000 mkw., z czego 54% znajdowało się we Wrocławiu i Krakowie. Łącznie w Polsce na podnajęcie czeka ok. 300 000 mkw.,

informuje Ewa Grudzień, Starszy Analityk Rynku, JLL.

Podaż – 760 000 mkw. w budowie poza Warszawą

Łączne zasoby powierzchni biurowej w Polsce przekroczyły już 12 mln mkw. Bilans pomiędzy Warszawą a rynkami regionalnymi rozkłada się prawie równomiernie (niecałe 6,1 mln mkw. vs. ponad 5,9 mln mkw.).
W I poł. 2021 r. poza Warszawą do użytku oddano 11 budynków biurowych o łącznej powierzchni 126 500 mkw. Najwyższy poziom nowej podaży został odnotowany w Krakowie (42 400 mkw.), Poznaniu (35 900 mkw.) oraz Trójmieście (35,000 mkw.). Do największych inwestycji ukończonych poza Warszawą w I półroczu należą: Nowy Rynek D (35 800 mkw., Poznań), Palio A (16 500 mkw., Trójmiasto), Tertium Business Park III B (13 400 mkw., Kraków).

Aktywność deweloperów poza Warszawą utrzymuje się na mocnym poziomie – wyższym niż w stolicy. W budowie na ośmiu głównych rynkach regionalnych jest kolejne 760 000 mkw., które zostaną dostarczone do końca 2023 roku. Najwyższy poziom aktywności deweloperskiej obserwujemy we Wrocławiu, Katowicach i Trójmieście,

wylicza Ewa Grudzień.

Łącznie w Polsce powstaje obecnie 1,1 mln mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej.

Powierzchnie niewynajęte i czynsze

Średni poziom pustostanów w Polsce to 12,9%, co oznacza wzrost o 3,9 p.p. w porównaniu do pierwszego półrocza 2020 r. Współczynnik pustostanów na ośmiu głównych rynkach regionalnych wynosi 13,4% (o 3 p.p. więcej niż przed rokiem), a w Warszawie 12,5%.
Najwyższe czynsze wśród głównych rynków regionalnych zarejestrowano w Krakowie (14-15,5 euro / mkw. / miesiąc), a najniższe w Lublinie (10,5-11,5 euro / mkw./ miesiąc).

Rynek inwestycyjny

W I półroczu na terenie całego kraju właścicieli zmieniły nieruchomości biurowe o wartości ok. 800 mln euro.

Poza Warszawą wartość transakcji inwestycyjnych w segmencie biurowym sięgnęła 375 mln euro – co jest wynikiem o ponad 10% lepszym niż średnia na I półrocze z ostatniej dekady. Największa sfinalizowana w trakcie pierwszych sześciu miesięcy 2021 transakcja biurowa w całej Polsce to sprzedaż portfolio Grupy Buma w Krakowie i Wrocławiu za ok. 200 mln euro do Partners Group. Prawie 50% regionalnej aktywności inwestycyjnej przypadło na Kraków, a 27% na Trójmiasto, w którym właściciela zmieniła m.in. Alchemia Neon, sprzedana przez Torus. Biorąc pod uwagę toczące się obecnie transakcje szacujemy, że całoroczny wolumen biurowy powinien być zbliżony do wyniku z 2020,

komentuje Marcin Sulewski, Dyrektor Działu Rynków Kapitałowych Nieruchomości Biurowych, JLL.

Na koniec pierwszego półrocza stopa kapitalizacji dla najlepszych obiektów w miastach regionalnych (Kraków i Wrocław) była szacowana na poziomie 5,75% (4,5% w Warszawie).

[1] Główne rynki biurowe poza Warszawą to Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Katowice, Poznań, Łódź, Szczecin i Lublin.

Źródło: JLL.

Firmy powoli wracają do biur stacjonarnych

Artur Sutor Cresa_
Według raportu Cresa Polska „Office Occupier: Rynek biurowy w Warszawie” wolumen transakcji zawartych w pierwszym półroczu bieżącego roku wyniósł blisko 249.300 mkw., co stanowiło 32,1% średniej rocznej z lat 2015-2020.

– Pierwsze półrocze 2021 r. na stołecznym rynku upłynęło dla wielu najemców pod znakiem opracowywania strategii powrotu do biur. Firmy wyrażają coraz większe zainteresowanie wznowieniem rozmów dotyczących wynajęcia powierzchni biurowych. Zauważalna jest poprawa nastrojów wśród najemców, którzy coraz częściej decydują się na skorzystanie z doradztwa przy renegocjowaniu umowy najmu lub relokacji biura – mówi Artur Sutor, Partner, Dyrektor Działu Reprezentacji Najemców Biurowych w firmie Cresa Polska.

Stołeczny rynek biurowy na koniec drugiego kwartału 2021 r. liczył 6,1 mln mkw., co oznacza wzrost w ciągu roku o 7,2%.

W drugim kwartale 2021 r. rynek biurowy w Warszawie powiększył się o dwa budynki: Warsaw UNIT (Ghelamco, 56.400 mkw.) oraz EQ2 (Waryński, 2.800 mkw.). Całkowita podaż nowej powierzchni biurowej od stycznia do czerwca 2021 r. wyniosła 226.400 mkw., tj. ponad dwukrotnie więcej niż w pierwszym półroczu rok temu.

Całkowity wolumen transakcji najmu zawartych w Warszawie w pierwszym półroczu 2021 r. sięgnął prawie 249.300 mkw., co stanowiło 32,1% średniej rocznej z lat 2015-2020. W drugim kwartale wynajęto ponad 140.000 mkw., co oznacza spadek o 28% w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku. W strukturze popytu dominowały renegocjacje (47%) oraz nowe umowy (45%) Natomiast ekspansje i wynajem na potrzeby własne stanowiły odpowiednio 7% i 1% wolumenu najmu.

Największą umową w pierwszej połowie 2021 roku była renegocjacja umowy najmu 20.600 mkw. w biurowcu Senator (poufny najemca). Druga w kolejności była umowa przednajmu 11.300 mkw. podpisana przez Urząd Miasta st. Warszawy w Widok Towers. A następnie umowa przednajmu podpisana przez Zarząd Transportu Miejskiego w Fabryce PZO (9.800 mkw.).

Absorpcja w pierwszym półroczu 2021 roku wyniosła 5.900 mkw. W samym drugim kwartale zdolność do wchłonięcia powierzchni biurowej przez najemców spadła do poziomu -8.800 mkw.

Stosunek powierzchni niewynajętej do całkowitych zasobów na koniec drugiego kwartału był na poziomie 12,5%, co oznacza wzrost o 1,1 p.p. w ujęciu kwartał do kwartału oraz o 4,6 p.p. w ujęciu rok do roku.

– Wskaźnik pustostanów w pierwszym półroczu utrzymywał trend wzrostowy. Dodatkowo odznacza się on najwyższą dynamiką wzrostu od czasu tzw. górki podażowej w 2016 roku – mówi Iga Kraśniewska, Research Manager w firmie Cresa Polska.

Aktualne wywoławcze stawki czynszowe wynoszą od 10,0-15,0 EUR/mkw./miesiąc na Służewcu, przez 10,0-16,0 EUR/mkw./miesiąc przy Alejach Jerozolimskich i 14,0-25,0 EUR/mkw./miesiąc w Zachodnim Centrum, do 14,5-27,0 EUR/mkw./miesiąc w Centralnym Obszarze Biznesu.

 

Źródło: Cresa.

Rekordowo niska aktywność deweloperów. Czy zabraknie biur na wynajem?

Piotr Kamiński

Najemcy ostrożnie planują swoje strategie biurowe. W budowie jest najmniej powierzchni od 2010, co zapowiada lukę podażową w 2023 roku.

Spis treści:
Popyt – ostrożna postawa najemców
Podaż – 226 400 mkw. nowego metrażu
Pustostany i czynsze
Rynek inwestycyjny

Firma doradcza JLL podsumowała sytuację na warszawskim rynku biurowym na koniec I półrocza 2021.

Obostrzenia w gospodarce oraz kontynuacja hybrydowego modelu pracy wpłynęły na ogólne wyniki rynku biurowego w Warszawie w obszarze aktywności deweloperów, która jest najniższa od 11 lat, jak też wolumenów najmu. Pomimo rejestrowanego w danych spowolnienia i ostrożnej postawy jego uczestników, widzimy wzrost aktywności najemców w procesach biurowych i zainteresowanie zarówno ze strony firm nieobecnych w Polsce, jak i tych planujących rozszerzać tu swoją działalność. Dotyczy to szczególnie sektora nowoczesnych usług dla biznesu, nowoczesnych technologii, czy farmaceutyki. Ze względu na dłuższy czas inercji rynku zainteresowanie to przełoży się na konkretne wolumeny najmu w nieco dłuższej perspektywie,

Piotr Kamiński, Dyrektor Działu Wynajmu Powierzchni Biurowych, JLL.

Popyt – ostrożna postawa najemców

Jak wynika z danych JLL, w I półroczu najemcy podpisali w Warszawie tradycyjne umowy najmu na niecałe 250 000 mkw. Oznacza to, że całkowity wolumen z I półrocza jest o 26% niższy niż w tym samym okresie 2020 (kiedy to rynek miał do czynienia ze znakomitym I kwartałem). 60% zapotrzebowania na biura w pierwszych sześciu miesiącach przypadło na Centrum i COB (Centralny Obszar Biznesu).

Obecnie najemcy ostrożnie podchodzą do decyzji związanych z zapotrzebowaniem na biura. Niektórzy decydują się na przedłużenie umowy na krótki okres, czekając na powrót do normalności przed podjęciem długoterminowych zobowiązań. Co ciekawe, największe umowy najmu w tym roku zawierały podmioty publiczne i spółki Skarbu Państwa, które w znacznie mniejszym stopniu wprowadzają model pracy hybrydowej niż korporacje,

dodaje Mateusz Polkowski, Dyrektor Działu Badań i Doradztwa, JLL.

Do największych transakcji najmu w tym roku należały: renegocjacja umowy najmu na 20 600 mkw. w budynku Senator (poufny najemca), przednajem Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy na 11 300 mkw. w Widok Towers, umowa przednajmu Zarządu Transportu Miejskiego w Fabryce PZO na 9800 mkw., odnowienie umowy Johnson&Johnson na 7 500 mkw. w Wiśniowym Business Park oraz renegocjacja umowy na 7500 mkw. przez Credit Suisse w Atrium 2.
W I półroczu zauważalne było spowolnienie dynamiki wzrostu liczby ofert podnajmów w Warszawie. Obecnie na stołecznym rynku biurowym dostępne jest 120 000 mkw. tego typu przestrzeni.

W II kw. br. – w ślad za luzowaniem obostrzeń – zaobserwowaliśmy wyraźny wzrost zainteresowania najemców powierzchniami elastycznymi. Przeciętne obłożenie biur flex w centralnych dzielnicach Warszawy zbliżyło się do poziomów sprzed pandemii, przekraczając niekiedy nawet 90%. Wiele firm traktuje dziś takie biura jako alternatywę dla najmu tradycyjnego, korzystając z elastyczności zarówno w kontekście czasu trwania umowy, jak i liczby zajmowanych stanowisk pracy. Pozwala to na zmniejszenie ryzyka związanego z ograniczoną przewidywalnością otoczenia gospodarczego. Korporacje z kolei coraz chętniej wykorzystują „flexy” na potrzeby pracy projektowej lub w okresie dynamicznego wzrostu zatrudnienia – jako powierzchnie tymczasowe,

tłumaczy Adam Lis, Doradca ds. Elastycznych Rozwiązań Biurowych, JLL.

Podaż – 226 400 mkw. nowego metrażu

W I poł. 2021 r. na rynek dostarczono 10 budynków o łącznej powierzchni 226 400 mkw. Do największych nowych inwestycji należą Warsaw Unit (59 300 mkw., Ghelamco Poland) Skyliner (48 500 mkw., Karimpol) oraz Generation Park Y – wieża (44 000 mkw., Skanska Property Poland.

Z danych JLL wynika, że do końca roku nowa podaż sięgnie łącznie 370 000 mkw., co będzie drugim najlepszym wynikiem od 2016 r. Obecnie aktywność deweloperska jest jednak niska – w budowie jest niecałe 370 000 mkw., najmniej od 2010 r. The Bridge od Ghelamco Poland jest jedynym projektem, którego budowę uruchomiono w Warszawie w tym roku. Z kolei Atenor rozpoczął rozbiórkę UBC I, na miejscu którego powstanie biurowiec Lakeside,

wylicza Piotr Kamiński.

Największym projektem w budowie jest z kolei Varso Tower od HB Reavis (ponad 60 000 mkw.)

Pustostany i czynsze

Na koniec czerwca 2021 r. poziom pustostanów wzrósł do 12,5% (13,8% w strefach centralnych i 11,4 % poza centrum), co stanowi wzrost o 4,6 p.p. w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku.

Wzrost wskaźnika pustostanów spowodowany jest zarówno ostrożnym podejściem najemców do podpisywania umów w istniejących budynkach, jak i dostarczeniem na rynek w II kwartale znaczącej nowej podaży, której stopień wynajęcia oscylował na poziomie 44%. Jednak w 2023 roku sytuacja może się odwrócić w efekcie niskiej nowej podaży, szczególnie poza centrum, gdzie firmy szukające biura w nowym budynku będą miały bardzo ograniczoną możliwość wyboru,

komentuje Mateusz Polkowski.

Najwyższe czynsze transakcyjne dla najlepszych nieruchomości biurowych są stabilne i wynoszą od 18 do 24 euro/ mkw./ m-c w szerokim centrum i do 16 euro/ mkw./ m-c poza nim.

Rynek inwestycyjny

W I półroczu 2021 wartość transakcji inwestycyjnych, których przedmiotem były nieruchomości biurowe sięgnęła 800 mln euro w całej Polsce, z czego 425 mln euro przypadło na Warszawę. Największe stołeczne transakcje to sprzedaż Biur przy Willi przez Echo Investment za 86,7 mln euro do Grupy KGAL, zakup portfela Immofinanz przez Indotek za 72,5 mln euro oraz przejęcie budynku Spark B przez Stena Realty za 70 mln euro. Należy również zaznaczyć, że w I półroczu sfinalizowano pierwszą w tym roku transakcję prime w ścisłym centrum miasta – Generali Real Estate przejęło Le Palais od funduszu Patrizia. Widzimy też zainteresowanie inwestorów biurowcami poza centrum, czego przykładem jest m.in. sprzedaż kompleksu Neopark na Mokotowie przez Yareal do Amundi Real Estate,

komentuje Tomasz Puch, Dyrektor Działu Rynków Kapitałowych, JLL.

Na koniec I półrocza stopy kapitalizacji dla najlepszych obiektów Warszawie były szacowane na 4,5%.

Źródło: JLL.

Rynek biurowy w Polsce: biura w Warszawie dalej trzymają się mocno

EQ2_Warszawa_Grupa Waryński
Gospodarczy chaos nie pozostał obojętny dla rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce.

Zmiany, jakie zaszły na rynku nieruchomości, szczególnie mocno odczuły biurowe rynki regionalne. Pożegnały się one z rekordowymi rezultatami, jakimi mogły pochwalić się w ostatnich latach. Spadki w regionach można dostrzec zarówno jeśli chodzi o wolumen powierzchni wynajętej, jak i oddanej do użytkowania.
W Warszawie najbardziej widoczny jest spadek aktywności deweloperów. W Warszawie w budowie jest tylko nieco ponad 400 tys. mkw. powierzchni, podczas gdy w poprzednich latach w realizacji pozostawało około 700-800 tys. mkw. Warszawski rynek biurowy wprawdzie zwolnił tempo, ale mimo wszystko jego zasoby nadal rosną. Zainteresowanie wynajmem powierzchni biurowych w Warszawie utrzymuje się w dalszym ciągu na znacznie wyższym poziomie niż na rynkach regionalnych.

Ostatni rok potwierdził, że biura nadal stanowić będą podstawę funkcjonowania organizacji. Powrót do standardowego sposobu pracy w systemie rotacyjnym deklaruje większość firm. Niemniej, rynek biurowy i preferencje firm zmieniają się. Najemcy koncentrują się przede wszystkim na wynajmie powierzchni o najwyższej jakości, kosztem biur w budynkach klasy B. Ogólnym trendem jest też wprowadzanie w obiektach komercyjnych nowoczesnych rozwiązań służących bezpieczeństwu – mówi Jarosław Kozak, Prezes Zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa. – Biurowiec EQ2, który wkrótce oddamy do użytkowania na warszawskiej, bliskiej Woli został wyposażony w szereg systemów sprzyjających bezpieczeństwu sanitarnemu oraz wygodzie i elastyczności pracy. Podobnie, jak sąsiadujący z nim budynek EQlibrium, powstał zgodnie z wymogami certyfikacji BREEAM – dodaje Jarosław Kozak.

Jak w obliczu pandemii radzi sobie rynek biurowy w małych miastach?

DeathtoStock_Wired7
Jak w obliczu pandemii radzi sobie rynek biurowy w małych miastach? Czy został zdominowany przez duże miejskie metropolie, czy może wręcz przeciwnie – radzi sobie lepiej od nich?

Spis treści:
Pandemia osłabiła wszystkie miasta
Małe miasta nie maja się najgorzej
Kameralność w cenie
Standard jest ważny
Jakie biura na wynajem oferują mniejsze miasta?


Pandemia osłabiła wszystkie miasta
Wpływ pandemii koronawirusa w naszym kraju wpłynął znacząco na sektor nieruchomości biurowych w całym kraju – zarówno w małych miastach, jak i dużych aglomeracjach miejskich. Pełny lockdown, który został wprowadzony przez rząd krótko po wybuchu pandemii w zeszłym roku sprawił, że pracownicy biurowi zostali oddelegowani do pracy zdalnej. W efekcie biurowce opustoszały. Niektórzy przedsiębiorcy podjęli decyzję o rezygnacji z wynajmu powierzchni biurowych. Inni renegocjowali umowy, aby ograniczyć wynajmowaną przestrzeń biurową. Wszyscy dążyli do minimalizacji comiesięcznych kosztów.
Efekty odczuli właściciele biurowców. W całym kraju zwiększyła się liczba pustostanów. Dotyczy to dużych, jak i małych miast. Mimo wszystko regiony starały się walczyć ze skutkami pandemii i zachęcać najemców do powrotu do biur. Zniesienie lockdownu sprawiło, że pracownicy rzeczywiście zaczęli powracać za biurowe biurka. Mimo to wiele osób pozostaje w domach i pracuje zdalnie. Rośnie też popularność pracy hybrydowej, przez co rynek biurowy nie może liczyć póki co na dynamikę wynajmów, jaką notował przed wybuchem pandemii wirusa COVID-19.

Małe miasta nie maja się najgorzej
Rynek najmu powierzchni biurowych przed wybuchem pandemii koronawirusa rozwijał się dynamicznie nie tylko w dużych metropoliach ale też w mniejszych miastach. Rzecz jasna podaż i popyt na powierzchnie biurowe do wynajęcia w tych miastach zależy od wielu czynników (jak na przykład lokalizacja na mapie kraju, bliskość dużych metropolii miejskich, bliskość strefy ekonomicznej, niewielka odległość od głównej arterii komunikacyjnych itp). Mimo wszystko zapotrzebowanie na powierzchnie biurowe w mniejszych miejscowościach stale wzrastało.
Wybuch pandemii koronawirusa momentalnie zatrzymał ten rozwój, ale tylko na chwilę. Po zniesieniu lockdownu wielu przedsiębiorców zdecydowało się powrócić do biur. Wprawdzie praca zdalna i hybrydowa sprawiły, że ilość biurek do pracy nie jest firmom potrzeba w tej samej liczbie, co przed pandemią, ale pandemia nie tylko zmniejszyła zapotrzebowanie na miejsca pracy za biurkiem. Podczas pandemii rozwinął się bowiem dynamicznie sektor e-commerce, a co za tym idzie – zwiększyło się zapotrzebowanie na pracowników. O ile więc jedni przedsiębiorcy zmniejszyli swoje zapotrzebowanie na powierzchnie biurowe, o tyle u innych – działających w branży e-commerce – ono wzrosło.

notes

Kameralność w cenie
Mniejsze miejscowości mogą poszczycić się inwestycjami, które obecnie – w dobie trwającej pandemii – są przed przedsiębiorców bardzo poszukiwane. Chodzi o biura zlokalizowane w niewielkich biurowcach lub zupełnie pojedyncze biura na wynajem. Zapewniają one przedsiębiorcom i ich pracownikom mniejszy kontakt z innymi (pracownikami innych firm wynajmującymi powierzchnie biurowe w tym samym budynku), a co za tym idzie – większe poczucie bezpieczeństwa. O ile w dużych metropoliach miejskich w ostatnich latach stawiano na duże inwestycje, dostarczające na rynek drapacze chmur z dużą liczbą biur, o tyle mniejsze miejscowości oferują bardziej kameralne obiekty.
W małych miastach deweloperzy częściej budują budynki mieszkalne z lokalami na parterze. Lokale takie mogą służyć pod działalność handlową, usługową a także biurową. Często można też znaleźć biuro na wynajem, którego powierzchnia wystarczy tylko dla jednego przedsiębiorcy. Można mówić o małym biurowcu na własny wynajem dla jednej firmy. Co równie ważne, w mniejszych miejscowościach łatwiej o miejsca parkingowe. często obiekty biurowe na wynajem posiadają własne posesje, na których można zaparkować samochód. W bardziej skrajnych lokalizacjach możliwe jest też bezpłatne parkowanie pojazdów na ulicy, niedaleko biura.
Należy zaznaczyć, że sektor biurowy w mniejszych miastach traktowany jest zazwyczaj jako towarzyszący. Oznacza to, że najczęściej wynająć można biuro w budynku, którego główna funkcja jest odmienna – na przykład jest to budynek mieszkalny lub pasaż handlowy z wydzieloną częścią biurową. Rzadkością jest budowanie samodzielnych budynków biurowych, a nawet jeśli takie są budowane, to nie dorównują one wielością biurowcom z wielkich miast. Są to w dalszym ciągu raczej kameralne obiekty, zapewniające stosunkowo niewielką przestrzeń biurową dla maksymalnie kilku najemców.

Standard jest ważny
Niezależnie od tego, czy mowa o biurach w dużych metropoliach miejskich, czy w małych miastach, wszędzie istotną rolę odgrywa standard. Dla najemców, niezależnie od lokalizacji na mapie kraju, istotny jest stan techniczny budynku. Liczy się też wystrój wnętrza lub możliwości adaptacyjne lokalu biurowego. Najemcy zwracają też uwagę, czy biuro mieści się na parterze czy na piętrze. Istotne są takie udogodnienia jak winda w budynku czy klimatyzacja. Powodzeniem cieszą się też biura, które posiadają dużą, przeszkloną witrynę. Obecność parkingu na terenie nieruchomości lub w jej pobliżu również ma ogromne znaczenie. Wartość dodaną znaczą również takie udogodnienia jak ochrona budynku czy monitoring. Istotna dla najemców jest też odpowiednia lokalizacja.

Jakie biura na wynajem oferują mniejsze miasta?
Biura na wynajem w mniejszych miejscowościach mają sporo do zaoferowania. Ich standard w porównaniu do ceny sprawia, że najemcy mogą liczyć na wysoki standard lub doskonałą lokalizację w atrakcyjnej (w porównaniu do cen w dużych miastach) ceny wynajmu.
Dla przykładu (przykładowe oferty z bazy wgn.pl), w centrum Sosnowca do wynajęcia wystawiono lokal o powierzchni 80 metrów kw. Lokal znajduje się na czwartym piętrze budynku. Jest urządzony w nowoczesnym stylu i wysokim standardzie. Istnieje możliwość wykupienia miejsca parkingowego. Lokal na wynajem jest przestronny i otwarty. Istnieje możliwość podziału powierzchni na mniejsze pomieszczenia. Lokal został wystawiony na wynajem za kwotę 1300 złotych miesięcznie, co daje 16 złotych za metr kw. powierzchni.
Ciekawą propozycją jest też przestronne biuro zlokalizowane w Wieluniu, którego powierzchnia wynosi 346 metrów kw. Lokal biurowy położony jest blisko centrum miasta. Budynek wyróżnia się atrakcyjną lokalizacją. Co istotne, na terenie nieruchomości znajduje się parking, z którego najemcy mogą swobodnie korzystać. Cena wynajmu wynosi 24 złote za metr kw., co daje 8304 złote za cały biurowiec.
W Tuchowie można wynająć lokal biurowy o powierzchni 127 metrów kw., usytuowany jest na parterze budynku mieszkalnego. Na biuro składa się 5 komfortowych gabinetów. W podwórku lokalu znajduje się parking, który jest przypisany dla najemców. Biurowiec, który charakteryzuje się funkcjonalnym rozkładem pomieszczeń, można wynająć za kwotę 2000 złotych, co daje 16 złotych za metr kw. powierzchni biurowej.
Powyższe przykłady obrazują, na jakie lokale mogą liczyć najemcy w mniejszych miejscowościach. Wiele wskazuje na to, że rynek biurowy, zarówno w małych miejscowościach jak i dużych metropoliach miejskich, odbudowuje swoją pozycję i wychodzi na prostą po wybuchu pandemii.

Redakcja
Komercja24.pl

Kraków jako południowa stolica biznesu

Church,Of,St.,Mary,In,The,Main,Market,Square,On
Kraków zachęca inwestorów i firmy nie tylko wyjątkową historią, pięknem, nietuzinkową architekturą oraz położeniem, a także coraz większą liczbą nowoczesnych centrów biznesowych. Z danych GUS wynika, że Kraków plasuje się w ścisłej czołówce polskich aglomeracji pod względem rozwoju i możliwości. Stolica małopolski nie zwalnia tempa – stawia na rozwój przy solidnym wsparciu władz miasta. Za co jeszcze inwestorzy cenią Kraków?

Spis treści:
Kraków otwarty na elastyczne rozwiązania
Różnorodność powierzchni kluczem do sukcesu
Wpływ pandemii i wsparcie władz

Inwestorzy nieustannie wskazują Kraków jako jedno z ciekawszych polskich miast z ogromnym potencjałem społeczno-gospodarczym. Atut lokalizacyjny, duże wsparcie ze strony akademickiej, potencjał zasobów ludzkich – to wszystko sprawia, że stolica małopolski postrzegana jest jako atrakcyjna lokalizacja na kolejną siedzibę lub centralę firmy.

– To miasto, które jest wyjątkowe z wielu powodów. Rozwija się bardzo szybko, a jako biznesowa stolica południowej Polski ma ogromny potencjał, co zauważa coraz więcej inwestorów i korporacji. Między innymi dlatego zdecydowaliśmy się na kolejną lokalizację właśnie tutaj w Centrum Biznesowym Bonarka for Business (B4B)- mówi Łukasz Kwietniak, Sales Manager w New Work.

Kraków otwarty na elastyczne rozwiązania
To pewne, że praca zdalna czy w modelu hybrydowym zostanie z nami na dłużej. Elastyczne podejście do pracy – zarówno w kontekście zadań jak i miejsca świadczonej pracy to wyzwania przed jakimi stoją pracodawcy, pracownicy zaś są zmęczeni pracą w odosobnieniu i zatarciem granic między strefą pracy i odpoczynku.
– Pandemia wywróciła rynek biurowy do góry nogami. Przestrzeń biurowa, jaką znamy od lat, zupełnie straciła na znaczeniu. Teraz potrzebujemy nie tylko wygodnego i estetycznego miejsca do pracy, ale także oferty usług dodatkowych. Trendem, jaki będzie widoczny to tzw. „office to go”, czyli gotowe przestrzenie do pracy, dostępne w wielu miejscach. Firmy i klienci indywidualni oczekują szybkiego, łatwego dostępu do biur, w których mogą natychmiastowo rozpocząć swój dzień. Raport firmy JLL „FLEXcellent” pokazuje wzrost elastycznej powierzchni biurowej. Według niego, to 30 proc. rok do roku w ciągu ostatnich 10 lat. Co więcej, przewiduje się, że w nadchodzących latach osiągnie nawet 50 proc. – dodaje Hubert Abt – CEO i założyciel New Work.

Różnorodność powierzchni kluczem do sukcesu
Raport rynkowy New Work „Flex Solutions post Covid-19 ” jasno pokazuje, jak zmieniło się zapotrzebowanie na przestrzenie elastyczne w ciągu ostatnich lat. Przed pandemią aż 85 proc. przychodów operatora powierzchni elastycznych pochodziło z powierzchni biurowych, a 15 proc. z usług. Jak jest teraz? 60 proc. przychodów pochodzi z biur i ich powierzchni, a 40 proc. z usług dodatkowych. Według analiz i prognoz firmy New Work, przychody z samej powierzchni biurowej wkrótce spadną nawet do 40 proc. Potrzeby i zachowania najemców się zmieniają. Firmy, poza głównymi siedzibami, stawiają na większą liczbę rozproszonych lokalizacji, z których mogą korzystać pracownicy i partnerzy biznesowi, tak jak jeden z klientów New Work, firma A+V Sp. z o.o.

– Kraków stanowi centrum biznesowe południowej Polski. Wielu z naszych klientów oraz partnerów wybrało to miasto jako swoją siedzibę. My również, pomimo pandemii, zdecydowaliśmy się na wzmocnienie naszej prezencji w Krakowie. Chcieliśmy, żeby nasze krakowskie biuro było miejscem spotkań pracowników i klientów oraz przestrzenią do pracy w skupieniu, dla osób które nie mają ku temu warunków w domu. Jest to jedna z naszych trzech lokalizacji. Jako eksperci workplace specjalizujący się w elastycznych systemach AV i wideokonferencyjnych wiemy, jak ważne są narzędzia do komunikacji między siedzibami. Możliwość łatwego przeprowadzania zdalnych spotkań z biura, została zapewniona dzięki nowoczesnym rozwiązaniom technologicznym – dodaje Jarosław Kołcun, CEO firmy A+V Sp. z o.o.

Wpływ pandemii i wsparcie władz
Czas pandemii wpłynął na wszystkie branże oraz firmy, niezależnie od lokalizacji. Jak pokazują dane badania „Wpływ pandemii na krakowskie firmy”, zrealizowanego przez Urząd Miasta Kraków, wiele lokalnych firm zawiesiło swoją działalność lub ją ograniczyło z uwagi na obostrzenia spowodowane pandemią.
W tym trudnym okresie krakowscy przedsiębiorcy mogą liczyć na wsparcie lokalnych władz. Inicjatywy takie jak „Jestem aktywny” mająca na celu pomoc przedsiębiorcom w dotarciu do klientów, czy nieodpłatna pomoc prawna to jedne z form wsparcia oferowanych przez władze.
Odmrażanie gospodarki, wzrost liczby zaszczepionych i spadek zachorowań sprawiają, że firmy coraz chętniej podejmują temat powrotu do biur. Jedno jest pewne, krakowski rynek nieruchomości komercyjnych jest gotowy na przyjęcie nowych najemców.

materiał prasowy

Rynek biurowy w Polsce – analiza sytuacji i zmieniające się trendy

anders-jilden-Sc5RKXLBjGg-unsplash
Rynek biurowy w Polsce niewątpliwie przechodzi metamorfozę. Najemcy niepewnie spoglądają w przyszłość, co odbija się na wolumenie transakcji najmu. Najem w biurowcach napędza z pewnością sektor technologiczny. W dalszym ciągu niektórzy przedsiębiorcy decydują się na podnajem powierzchni biurowej.

Spis treści:
Home office gwoździem do trumny biurowców?
Home office i praca hybrydowa konta stacjonarne biuro
Praca zdalna nie każdemu przypadła do gustu
Nowoczesne biura zachęcają przedsiębiorców do najmu
Bardziej kameralnie
Biura flex atrakcyjną alternatywą
Duże miasta radzą sobie lepiej

Rynek biurowy jest tym sektorem rynku nieruchomości, który odczuł dość wyraźnie skutki pandemii koronawirusa. Widoczny jest spadek zainteresowania najemców nowymi powierzchniami biurowymi do wynajęcia. Przedsiębiorcy, którzy do tej pory inwestowali w rozwój swoich firm, teraz zachowują większą rezerwę i starają się minimalizować bieżące koszty utrzymania.

Home office gwoździem do trumny biurowców?

Krótko po wybuchu pandemii koronawirusa, w całej Polsce rząd wprowadził całkowity lockdown. W efekcie pracownicy etatowi zostali oddelegowani z biur do własnych domów, skąd od tej pory mieli pełnić obowiązki służbowe. Wielu osobom ten system pracy przypadł do gustu, jednak spory odsetek pracowników czekał z utęsknieniem na powrót do biura stacjonarnego. w wieli przypadkach zaczął sprawdzać się dobrze system pracy hybrydowej, gdzie pracownik częściowo wykonuje swoje obowiązki zdalnie, na zasadach home office, a częściowo w biurze stacjonarnym.
Tak wyraźna zmiana w systemie pracy nie pozostała obojętna dla sektora biurowego. Jeszcze w okresie pierwszego lockdownu wielu przedsiębiorców zdecydowało się na negocjowanie umów. Część z nich zdecydowała się na zmniejszenie wynajmowanej powierzchni, niektórzy całkowicie zrezygnowali z wynajmowania biura. Odmienny trend można było zauważyć wśród przedsiębiorców działających w branży technologicznej, która w okresie pandemii odnotowała dynamiczny rozwój. Ci przedsiębiorcy decydowali się częściej na zwiększanie wynajmowanej powierzchni biurowej.

Home office i praca hybrydowa konta stacjonarne biuro

Praca w systemie home office wielu osobom przypadła do gustu. Wprawdzie wielu przedsiębiorców wymagało dyspozycyjności swoich pracowników w dotychczas obowiązujących godzinach pracy, to jednak nie musieli oni poświęcać dodatkowego czasu na dojazdy i powroty z miejsca pracy, co stanowi duży plus.  Nie da się też ukryć, że pracownicy w każdej chwili mogli zrobić sobie krótką przerwę od obowiązków służbowych, której pracodawca w praktyce nie mógł skontrolować. Kolejną zaletą jest oszczędność pieniędzy, które pracownicy musieliby wydać na paliwo lub bilety komunikacji miejskiej. Nie powinno więc dziwić, że dla wielu osób takie rozwiązanie okazało się bardzo sprzyjające.
Obecnie, kiedy lockdown został zniesiony i coraz większa liczba pracowników wraca do biur, modny staje się również hybrydowy model pracy. Pracownicy część swoich obowiązków wykonują w biurze, a część w domu. Takie rozwiązanie jest korzystne nie tylko dla pracowników, ale i pracodawców, gdyż mogą oni ograniczyć liczbę biurek potrzebnych do pracy w biurze stacjonarnym. Pracownicy wykonujący swoje obowiązki w systemie hybrydowym, mogą korzystać z biurka naprzemiennie.

Praca zdalna nie każdemu przypadła do gustu

Nie w każdym przypadku zdalny lub hybrydowy system pracy się sprawdza. Niektórzy pracownicy z utęsknieniem czekali na powrót do komfortowego biura. Dotyczy to zwłaszcza osób, których warunki mieszkaniowe nie pozwalały na wygospodarowanie odpowiedniej przestrzeni do pracy. Model ten nie sprawdza się również w przypadku pracowników biurowych, którzy często muszą korzystać z urządzeń biurowych jak drukarka czy skaner, a nie posiadają tych urządzeń w domu. Dla takich osób powrót do dawnego miejsca pracy z pewnością stanowi najlepsze rozwiązanie.
DeathtoStock_Meticulous-09

Nowoczesne biura zachęcają przedsiębiorców do najmu

Deweloperzy działający w sektorze biurowym stoją obecnie przed dużym wyzwaniem. W dużych aglomeracjach miejskich przybywa nowoczesnych inwestycji oferujących wysokiej klasy biura w standardzie A. Często są to obiekty wyposażone w szereg rozwiązań ekologicznych i energooszczędnych.

Bardziej kameralnie

Najemcy zaczynają cenić biura gabinetowe, w których swoje obowiązki wykonuje jedna lub maksymalnie dwie osoby. Powierzchnie typu open-space straciły nieco na zainteresowaniu wśród najemców.  To oczywiście wcale nie powinno zaskakiwać, gdyż zmieniają się standardy, w jakich pracujemy. Obecnie pracodawcy stawiają na bezpieczeństwo i higienę w miejscu pracy. Na świeczniku stawiają zdrowie swoich pracowników. Co więcej, oddzielne stanowiska pracy zabezpieczają ich w sytuacji, gdyby wprowadzone zostały kolejne obostrzenia i pracownicy nie mogliby przebywać w jednym, wspólnym pomieszczeniu. Gabinetowe stanowiska pracy oddzielają od siebie pracowników na bezpieczną odległość, dzięki czemu zwiększa się ich poczucie komfortu i bezpieczeństwa.
Niemniej właściciele biurowców starają się jak mogą, aby duże przestrzenie nie stały puste. Najczęstszym zabiegiem jakiego się podejmują jest dzielenie powierzchni typu open-space na mniejsze pokoje. Często montowane są także ścianki oddzielające od siebie biurka pracownicze, w efekcie czego powstają boxy.
Najemcy coraz częściej rozglądają się za biurami zlokalizowanymi w kameralnych inwestycjach, gdzie liczba najemców – a co za tym idzie liczba osób, jaka dziennie przewija się przez budynek – jest mniejsza.

Biura flex atrakcyjną alternatywą

Elastyczne powierzchnie biurowe coraz częściej zwracają ku sobie wzrok najemców. Są one dobrą alternatywą dla tradycyjnych powierzchni biurowych. Istnieje bowiem możliwość rozbudowy biura na wynajem, modyfikacji wynajmowanej przestrzeni lub przystosowania jej pod indywidualne potrzeby najemcy. W przypadku biur typu flex inwestorzy oferują często elastyczne, atrakcyjne umowy najmu, które strony mogą aneksować gdy zajdzie taka potrzeba bez narażania się na kary umowne. To dobre rozwiązanie dla wielu przedsiębiorców, którzy nie wiedzą jeszcze, jak ich firma będzie radziła sobie w najbliższych miesiącach w dobie trwającej pandemii koronawirusa.

Duże miasta radzą sobie lepiej

Duże aglomeracje miejskie z pewnością lepiej radzą sobie ze skutkami pandemii koronawirusa. Najemców w dużych miastach nie brakuje, jednak nie można zapominać o tym, że również konkurencja jest tu większa. Deweloperzy stale podnoszą standard swoich budynków, aby oferowane przez nich biura na wynajem były dla potencjalnych klientów możliwie najbardziej atrakcyjne. Co za tym idzie – im wyższy standard i pakiet wartości dodanych, tym wyższą cenę na wynajem może dyktować inwestor.

Na tę chwilę ciężko oszacować, jak rynek biurowy poradzi sobie w najbliższej przyszłości. Preferencje najemców stale się modyfikują i nie są jeszcze ukształtowane. Biurowce także stale zmieniają swoją ofertę, aby uczynić ją jak najbardziej atrakcyjną dla potencjalnych najemców. Co jednak istotne, pomimo wybuchu pandemii koronawirusa, zapotrzebowanie na biura do wynajęcia w dalszym ciągu jest zauważalne. Z cała pewnością nie wszyscy pracownicy powrócą do biur, ponieważ w wielu przypadkach system pracy zdalnej oraz hybrydowej sprawdza się bardzo dobrze.
Redakcja
Komercja24.pl