Emisja obligacji White Stone po raz kolejny przykuła uwagę inwestorów

Celebro_White_Stone_Warszawa
White Stone Development, wiodąca spółka w grupie kapitałowej White Stone, prowadząca inwestycje na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych, z sukcesem uplasowała pierwszą w swojej historii emisję obligacji niezabezpieczonych o wartości 11 mln zł. Ze względu na popyt przewyższający maksymalną wysokość oferty, redukcja zapisów wyniosła niemal 20%.

W styczniu br. White Stone równolegle zadebiutował na Catalyst, wprowadzając do obrotu obligacje serii D o wartości 25 mln zł, a także uruchomił kolejną emisję obligacji korporacyjnych. Maksymalną wartość oferty ustalono na 11 mln zł. Spółka zaproponowała obligacje o oprocentowaniu stałym na poziomie 6,6% i terminie wykupu 2 lata i 9 miesięcy. Organizatorem emisji był Michael/Ström Dom Maklerski S.A. Zakończone 5 lutego zapisy pokazały zainteresowanie ze strony inwestorów przekraczające o ok. 20% maksymalną wartość oferty. Zapisy zostały złożone zarówno przez inwestorów indywidualnych jak i przez instytucje finansowe.

Do tej pory z powodzeniem przeprowadziliśmy cztery emisje obligacji o łącznej wartości 56 mln zł, z czego trzy z nich zostały już przez nas wykupione w terminie. Tym razem zdecydowaliśmy się na pozyskanie środków na dalsze prowadzenie naszych inwestycji w formie obligacji niezabezpieczonych, będących raczej domeną deweloperów obecnych na giełdzie. Tym bardziej cieszy nas sukces tej oferty, bo oznacza duże zaufanie ze strony inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych. Mamy na siebie pomysł, konsekwentnie realizujemy nasze plany, prowadzimy transparentną komunikację finansową i dbamy o zrównoważone podejście do ryzyka, co owocuje pozytywnym odbiorem działalności Grupy.

Anna Suchodolska, co-CEO i CFO White Stone Development

White Stone Development działa jako deweloper od 2012 r., a od 2015 r. jest spółką dominującą w utworzonej Grupie Kapitałowej. Grupa ta koncentruje swoje działania na rynku warszawskim i szczecińskim realizując inwestycje mieszkaniowe i komercyjne. Do tej pory White Stone sprzedał przeszło 1,3 tys. lokali mieszkalnych realizowanych w ramach pięciu wieloetapowych projektów. W 2020 r. White Stone podpisał niemal 300 umów sprzedaży, co oznacza 4% wzrostu r/r.
W swoim portfolio firma posiada aktualnie dwa projekty biurowe (kompleks HOL 7.7 oraz budynek Celebro) i jeden biurowo-komercyjny (Fort Mokotów) o łącznej powierzchni najmu przekraczającej 32 tys. mkw. Zarówno w zakupionym w 2019 r. kompleksie przy ul. Cybernetyki 7 i 7a, jak i w historycznym warszawskim obiekcie Fort Mokotów trwa proces rekomrecjalizacji.
W skład Grupy wchodzi także SPS Construction, generalny wykonawca dla budownictwa kubaturowego oraz MAAT4, spółka zajmująca się generalnym wykonawstwem instalacji elektroenergetycznych.
Konsekwentna realizacja planów inwestycyjnych w obszarze nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych przyczyniła się do wzrostu sumy bilansowej Grupy Kapitałowej White Stone w pierwszym półroczu 2020 r. o 7 proc. do poziomu przeszło 536 mln zł. Grupa odnotowała także wzrost przychodów we wszystkich trzech podstawowych obszarach działalności do poziomu niemal 140 mln zł oraz stabilną sprzedaż lokali mieszkaniowych pomimo zawirowań rynkowych związanych z pandemią COVID-19.
Pomimo dobrej sprzedaży, niezachwianej realizacji projektów budowlanych i technologicznych oraz przygotowania nowych, dobrze przemyślanych inwestycji, przedłużające się kwestie administracyjne spowodowały przesunięcie realizacji przychodów z części inwestycji na ostatnie kwartały tego roku. Przede wszystkim w związku z przesunięciem sprzedaży notarialnej inwestycji mieszkaniowej w Szczecinie grupa odnotowała spadek EBITDA o ok. 8 proc. z 8,25 mln zł w połowie 2019 r. do 7,57 mln zł na koniec czerwca 2020 r.
mat.pras.

Jak rok 2021 zmieni podejście do potrzeb i oczekiwań inwestorów?

Małgorzata Cieślak-Belgy, Investment Director CEE w MNK Partners

Małgorzata Cieślak-Belgy, Investment Director CEE w MNK Partners

Ostatni rok zmienił wiele priorytetów w branży nieruchomości, zwłaszcza dla tych, którzy w nie inwestują. Na próbę została wystawiona elastyczność głównie najemców i właścicieli. Zmieniły się również potrzeby i oczekiwania inwestorów, których w przyszłym roku czeka większa ostrożność w procesach decyzyjnych. Jakie nieruchomości będą cieszyć się największym zainteresowaniem? Jakie kryteria będą brane pod uwagę przy zakupie nieruchomości?

Spis treści:
Reorganizacja potrzeb
Powierzchnie na czasie
Wymagania na miarę

Reorganizacja potrzeb

Pomimo wszelkich zmian spowodowanych pandemią nieruchomości w tym i kolejnych latach wciąż będą stanowić doskonałą alternatywę dla innych inwestycji. Obserwowane jest zainteresowanie nieruchomościami w najlepszych lokalizacjach, choć one mogą nie pokrywać się z tymi uważanymi do tej pory za te najbardziej pożądane. Ostrożność inwestorów objawiać się będzie w dokładniejszym badaniu inwestycji oraz jej najemców. Inwestorzy muszą się bowiem liczyć ze skutkami wprowadzonego lockdownu, takimi jak spadki obrotów, redukcje czynszów lub nawet okresy bezczynszowe. Istotne będzie sprawdzenie alternatyw dla obecnej funkcji, którą spełniają wynajmowane powierzchnie. Widać wzmożone zainteresowanie tymi nieruchomościami, które poradziły sobie najlepiej w czasie zamrożenia gospodarki, np. retail parkami czy magazynami. Wielu inwestorów zwraca się w kierunku nieruchomości alternatywnych, jak np. mieszkania na wynajem (BTR) czy domy senioralne.

Powierzchnie na czasie

Handel stacjonarny, który dotkliwie odczuł skutki pandemii, przeniósł się do sieci. Jesteśmy świadkami niebywałego rozwoju e-commerce w naszym kraju. Od jakiegoś czasu magazyny to najbardziej atrakcyjny rodzaj nieruchomości dla inwestorów.

– Zakupy przez internet to nie tylko magazyn, ale i rozbudowana sieć logistyczna oraz centrala, która zajmuje się zamówieniami. Pozycja powierzchni magazynowych wzrosła w Polsce przez pandemię, ale również inne czynniki. Należą do nich niższe niż w Europie Zachodniej stawki czynszu i koszty obsługi personelu, jak również coraz lepsza sieć drogowa. Dowodem tej pozycji jest m.in. fakt wejścia Amazon, lidera e-commerce na świecie na rynek polski. Magazyny znajdują się w czołówce atrakcyjnych nieruchomości dla inwestorów w tym roku – mówi Małgorzata Cieślak-Belgy, Investment Director CEE w MNK Partners.

Wymagania na miarę

Czy biurowce oraz nieruchomości z przestrzeniami biurowymi wciąż będą interesujące? Home office mógł to chwilowo zachwiać, ale pracownicy wracają do biur, choć zazwyczaj w systemie hybrydowym. Spodziewany efekt w postaci redukcji powierzchni powinien być mniejszy niż początkowo sądzono, ponieważ wymagania minimalnej powierzchni na stanowisko pracy najprawdopodobniej ulegną zwiększeniu, a wielu najemców kładzie ogromny nacisk na bezpieczeństwo pracy i komfort zatrudnionych. Budynki powinny być technologicznie zaawansowane, by dostosować je do obecnych wymagań pracy (telekonferencje, lepsza jakość powietrza etc.), by zmniejszyć koszty eksploatacyjne, ale również wpłynąć na istotną obecnie ochronę środowiska. Na wadze zyskują systemy oszczędzania energii, np. montaż paneli słonecznych. Ochrona środowiska i tzw, szeroko pojęte sustainability, to podejście istotne nie tylko dla inwestorów, ale również dla banków i najemców.

Wśród niektórych sektorów rynku widać wyraźny wzrost zainteresowania inwestorów. Są to BTR, czyli nieruchomości mieszkaniowe na wynajem, senior housing oraz akademiki, mimo że mocno ucierpiały podczas pandemii. Z pewnością należy również wymienić wspomniane wcześniej powierzchnie magazynowe, które wiodą prym przez rozwój e-commerce.

Autor: Małgorzata Cieślak-Belgy, Investment Director CEE w MNK Partners.

W 2020 roku w Katowicach wynajęło się o 30% mniej biur niż rok wcześniej

iwonakwadrat

Aktywność najemców na największych rynkach regionalnych w Polsce pozwoliła zakończyć rok 2020 podpisaniem umów na poziomie 580.000 m2., co było wynikiem gorszym o ponad 100.000 m2. w porównaniu do 2019 roku. Warto tutaj zaznaczyć, że poprzednie 3 lata charakteryzowały się rekordową aktywnością najemców, a tegoroczny wynik zbliżony jest do popytu z 2016 roku.

W 2020 roku zostały oddane do użytku 4 nowe projekty (Face2Face I – ul. Żelazna 4, Face2Face II ul. Żelazna 4, DL Piano ul. Wrocławska 54 oraz Global Office Park C ul. Zabrska 20), powiększając ofertę katowickiego rynku biurowego o ponad 60.000 m2 i zwiększając całkowite zasoby powierzchni w tym mieście do 590.000 m2. Oznacza to znaczne przyspieszenie aktywności deweloperskiej po relatywnie spokojnym pod względem nowej podaży 2019 roku, kiedy do użytku oddano zaledwie 10.000 m2 (najniższy wolumen od 2012 roku). Warto zaznaczyć, że kolejne lata zapowiadają się bardzo dobrze, co może pozwolić na pobicie kolejnych rekordów. Historyczna podaż zasili katowicki portfel nieruchomości klasy A o 200.000 m2 powierzchni biurowej, co znacznie rozszerzy ofertę skierowaną do nowych inwestorów chcących przenieść swoje biura do Katowic.

Tak dużego wolumenu podaży w budowie w Katowicach nie zarejestrowano jeszcze nigdy, jednak po stronie popytu skutki pandemii zdecydowanie są widoczne. W 2020 roku podpisane zostały umowy najmu na ponad 60.000 m2, co stanowi spadek o ponad 30% względem 2019 roku. Istotny jest również charakter podpisanych umów, z których aż 60% stanowiły umowy typu pre-let, a pozostałe 40% obejmowały ekspansje, renegocjacje oraz nowe umowy w istniejących budynkach.

Zwiększona podaż oraz zmniejszona aktywność najemców przyczyniła się również do wzrostu wskaźnika pustostanów, który pod koniec grudnia 2020 roku wynosił 9,2% i był wyższy o 2,2 pp. względem ubiegłego kwartału oraz 2,5 pp. porównując z analogicznym okresem 2019 roku. Jednocześnie Katowice mają trzeci najniższy wskaźnik pustostanów spośród największych miast regionalnych w Polsce, zaraz po Lublinie i Szczecinie.. W Polsce średni wskaźnik pustostanów wyniósł natomiast 12,7% i był o ponad 3 pp. wyższy niż przed rokiem.

Autor: Iwona Kalaga, Ekspert ds. Najmu, Knight Frank.

Badanie Cisco ujawnia kluczową rolę prywatności w obliczu globalnej pandemii

engin-akyurt-fboaVuIdgzU-unsplash
Cisco zaprezentowało Data Privacy Benchmark Study 2021, czwarte coroczne badanie praktyk firm w zakresie ochrony prywatności na całym świecie. Analiza wykazała zwiększone znaczenie ochrony prywatności w czasie pandemii oraz rosnące korzyści dla firm, które stosują silne środki ochrony w tym obszarze. W niezależnym, anonimowym badaniu przeanalizowano odpowiedzi 4 400 specjalistów ds. bezpieczeństwa i prywatności z 25 krajów. Raport obejmuje m.in. takie zagadnienia, jak stosunek do przepisów dotyczących prywatności czy kwestię raportowania kierownictwu statystyk z nią związanych.

W okresie zakłóceń i niepewności spowodowanych pandemią, pojawiły się oczekiwania, a czasami także wymagania związane z bezpieczeństwem sanitarnym i potrzebą dzielenia się swoimi danymi osobowymi w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa COVID-19. Jednocześnie sporo osób przeniosło znaczną część swojego życia do Internetu, przyspieszając trend, który w normalnych warunkach trwałby latami. Masowe zmiany w interakcjach międzyludzkich i zaangażowaniu cyfrowym przyczyniły się do powstania wielu trudnych problemów związanych z prywatnością danych, którym organizacje muszą stawić czoła, chcąc przestrzegać prawa i powstrzymać rozprzestrzenianie się pandemii, przy jednoczesnym poszanowaniu praw jednostki. Z kolei konsumenci i opinia publiczna są coraz bardziej zaniepokojeni sposobem, w jaki wykorzystywane są ich dane osobowe.

Kluczowe wnioski z raportu Cisco Data Privacy Benchmark Study 2021:
Prywatność jest czymś więcej niż tylko kwestią zgodności z przepisami, ponieważ firmy postrzegają ją obecnie jako podstawowe prawo człowieka i kluczowy priorytet dla kadry zarządzającej.
60% organizacji przyznaje, że nie były przygotowane na wymagania dotyczące prywatności i bezpieczeństwa związane z przejściem na pracę zdalną.
93% organizacji zwróciło się do swoich zespołów ds. ochrony prywatności o pomoc w rozwiązaniu tych problemów.
87% konsumentów wyraziło obawy dotyczące ochrony prywatności przez narzędzia, których muszą używać, aby pracować, współdziałać i łączyć się na odległość.
W 90% organizacji raporty dotyczące ochrony prywatności są prezentowane zarządom i radom nadzorczym.

Na rynku następuje wyraźna zmiana w kierunku standaryzacji prywatności jako krytycznego wymogu podczas cyfryzacji i realizacji celów biznesowych.
Już w ponad 130 krajach istnieją obecnie przepisy dotyczące ochrony prywatności, a prawie 80% respondentów uznało, że przepisy te mają pozytywny wpływ na ich funkcjonowanie.

Większość ludzi nie ma nic przeciwko dzieleniu się informacjami dotyczącymi zdrowia w celu zapewnienia bezpieczeństwa w miejscu pracy, ale nie czuje się komfortowo w przypadku innych zastosowań, takich jak np. badania naukowe.
57% ankietowanych popiera wykorzystanie danych przez pracodawców w celu zapewnienia bezpieczeństwa w miejscu pracy, natomiast mniej niż połowa popiera śledzenie lokalizacji i kontaktów, czy ujawnianie informacji o osobach zakażonych oraz wykorzystywanie danych osobowych do badań naukowych.

Prywatność i szerszy ekosystem cyberbezpieczeństwa odegrają kluczową rolę na drodze do wzrostu gospodarczego i odbudowy po pandemii COVID-19.
W miarę odradzania się gospodarek i społeczności pojawi się wiele ważnych wyzwań, które zweryfikują, w jaki sposób rządy, firmy i osoby prywatne gromadzą dane osobowe, zarządzają nimi i chronią je, próbując znaleźć równowagę między prawami jednostki a interesem publicznym.

Popularność inwestycji w ochronę prywatności nadal rośnie – 75% organizacji dostrzega wynikającą z nich znaczącą wartość biznesową w postaci ograniczenia strat związanych z bezpieczeństwem, zwiększenia elastyczności i innowacyjności, poprawy efektywności operacyjnej oraz zwiększenia lojalności i zaufania klientów.
Ponad 1/3 organizacji uzyskuje korzyści co najmniej dwukrotnie przewyższające poniesione nakłady.

„Prywatność osiągnęła należyty status – została uznana za podstawowe prawo człowieka i urosła do rangi priorytetu o znaczeniu krytycznym dla kadry kierowniczej” – mówi Harvey Jang, wiceprezes i dyrektor ds. prywatności w Cisco. „Wraz z przyspieszonym przejściem do pracy z dowolnego miejsca, prywatność nabrała większego znaczenia w napędzaniu cyfryzacji, odporności korporacyjnej, sprawności i innowacyjności”.

Źródło: Cisco.

Develia podsumowuje rok na rynku nieruchomości komercyjnych

Wola Retro (1)

Rok 2020 Develia SA rozpoczęła mocnym akcentem, finalizując rekordową sprzedaż biurowca Wola Center za 101,9 mln euro. W ostatnim kwartale spółce udało się uzyskać pozwolenie na budowę dla nowej inwestycji biurowej we Wrocławiu. Pomimo zawirowań na rynku związanych z pandemią koronawirusa obiekty spółki – stołeczna Wola Retro, Sky Tower oraz Arkady Wrocławskie – utrzymały stabilne portfolio najemców. W minionym roku firma wynajęła ponad 10 000 m kw. powierzchni komercyjnej.

Spis treści:
Stabilny portfel najemców
Bezpieczeństwo w obiektach
Develia silna w regionie

Sprzedaż Wola Center to kolejny dowód na atrakcyjność obiektów Develia SA na rynku nieruchomości komercyjnych. Spektakularna transakcja o wartości 101,9 mln euro, zawarta w styczniu 2020 roku z Hines European Value Fund, potwierdziła słuszność strategii obranej dla segmentu biurowego. Spółka dostarcza na rynek obiekty, by następnie przeprowadzić proces ich komercjalizacji i odsprzedaży.
Najnowsza inwestycja dewelopera otrzymała w grudniu pozwolenie na budowę. Na działce wielkości 5 428 m kw. przy ulicy Kolejowej we Wrocławiu, zakupionej w 2019 roku za blisko 32 mln zł, ma powstać nowoczesny biurowiec.

Stabilny portfel najemców
W 2020 roku Develia SA podpisała 19 nowych umów na wynajem powierzchni handlowej i biurowej oraz prolongowała 11 dotychczas obowiązujących. Część firm przedłużających kontrakty w związku z organicznym wzrostem zdecydowała się na powiększenie lokali.

– Komercjalizacja biurowa naszych wrocławskich obiektów jest stabilna i wynosi około 90%. Pozytywną informacją jest również utrzymanie wynajęcia części handlowej Arkad Wrocławskich na poziomie sprzed pierwszego lockdownu. 96% zajętej powierzchni na koniec 2020 roku to dobry wynik w tym niezwykle trudnym dla całej branży retail okresie. Pandemia zastała nas również w trakcie remodelingu struktury najemców i innych spektakularnych zmian w Sky Tower. Coraz większe znaczenie zyskuje tutaj przestrzeń biurowa oraz rozbudowywana strefa rozrywki i gastronomii, których uzupełnieniem jest oferta convinience. Sky Tower, jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków stolicy Dolnego Śląska, jest wyjątkowo atrakcyjnym miejscem pracy dla polskich i międzynarodowych koncernów – mówi Piotr Pirogowicz, Dyrektor Zarządzający Obiektami Komercyjnymi Develia SA. – W 2020 w warszawskiej Woli Retro wynajęliśmy łącznie 1 800 m kw. przestrzeni. Coraz więcej firm w tym obiekcie pracuje już w trybie stacjonarnym. Najemcy potrzebują jednak czasu, aby móc dostosować fit-outy i zapewnić pracownikom maksymalny komfort i bezpieczeństwo. Pomagamy im, stosując m.in. ponadstandardowe działania antywirusowe w częściach wspólnych budynku – dodaje Piotr Pirogowicz.

Bezpieczeństwo w obiektach
Wrocławski deweloper od początku pandemii wdrożył w swoich obiektach szereg procedur związanych z nowymi wymogami sanitarnymi. Wśród innowacyjnych rozwiązań zainstalowanych w przestrzeniach wspólnych Wola Retro znalazły się przepływowe lampy wirusobójcze i bakteriobójcze oraz specjalistyczne wentylatory oczyszczające, które w sposób ciągły zapewniają czystsze i zdrowsze powietrze. Warszawski obiekt jest jednym z pierwszych na rynku, który zastosował takie rozwiązanie. Dzięki wysokiej skuteczności tego typu urządzenia mogłyby być również z powodzeniem stosowane np. w branży fitness czy gastronomii. W efektywny sposób pozwalają bowiem podnieść poziom bezpieczeństwa epidemiologicznego. Spółka pracuje obecnie nad możliwością ich zainstalowania w częściach wynajętych przez najemców. Powierzchnie w nieruchomości odkażane są także za pomocą zamgławiania ULV w dwu- lub czterotygodniowych odstępach. Dzięki cyklicznej wymianie filtrów firmie udało się również uzyskać certyfikat potwierdzający bardzo dobrą jakość powietrza w Sky Tower. Ponadto w obu wrocławskich inwestycjach zastosowano całą gamę środków mających zapewnić bezpieczeństwo, m.in. zwiększono częstotliwość dezynfekcji powierzchni z użyciem środków wirusobójczych.

– Błyskawiczne dostosowanie się do nowej sytuacji, ale przede wszystkim zagwarantowanie w pełni bezpiecznego środowiska zakupowego spowodowały, że po pierwszym odmrożeniu gospodarki Arkady Wrocławskie stosunkowo szybko zaczęły odbudowywać traffic. Rosły też obroty najemców – w lipcu osiągnęły poziom 97% w stosunku do analogicznego miesiąca 2019 roku. W trzecim kwartale 2020 roku wskaźniki footfall wynosiły 76,3% w porównaniu z tym samym okresem 2019 roku, natomiast średnie obroty najemców – 95,3% – mówi Piotr Pirogowicz. I dodaje: – Wyniki te pokazują, że klienci czekają na powrót do galerii handlowych. Jednak czynnikiem decydującym o wyborze danej destynacji zakupowej będzie teraz zapewnienie przez zarządcę poczucia bezpieczeństwa i komfortu przebywania w budynku.

Develia silna w regionie
Arkady Wrocławskie od kilku lat skutecznie pozycjonują się jako centrum otwarte na rodziny, dzięki dopasowanemu do potrzeb tenant-mix oraz aktywnym działaniom wspierającym obroty najemców. Panująca od marca pandemia i narzucone przez nią ograniczenia mocno przemodelowały harmonogram aktywności zarówno Arkad, jak i Sky Tower. Oba obiekty, podobnie jak zdecydowana większość spółek z branż pokrewnych, z dnia na dzień musiały przystosować się do nowej rzeczywistości i zmienić strategię działania. Skoncentrowano się na relacjach z najemcami i promowaniu ich oferty handlowej, a także wspieraniu wrocławskich instytucji oraz wartościowych społecznie inicjatyw.

Rok 2020 był okresem kolejnych modyfikacji w segmencie rozrywki w Sky Tower. Adaptowanie lokalu do swoich potrzeb rozpoczęło Kolejkowo, największa w Polsce makieta kolejowa, jedna z najpopularniejszych atrakcji turystycznych regionu. Ekspozycja zajmie powierzchnię około 1 650 m kw. Wachlarz segmentu entertainment poszerzy również pierwsze w Polsce centrum SimRacingu oraz e-sportu, które zostanie uruchomione w 2Q 2021. Rozpoczęły się także prace projektowe i remont przestrzeni pod wejście do Punktu Widokowego oraz przebudowa nowej kasy biletowej.

– Rok 2020 miał być czasem spektakularnych zmian związanych z repozycjonowaniem Sky Tower, kolejnych prognozowanych wzrostów w Arkadach Wrocławskich oraz dynamicznym poszerzaniem portfolio Wola Retro. Niestety, pandemia skorygowała nasze plany – musieliśmy zmodyfikować założenia, wesprzeć naszych najemców, a mnóstwo sił i nakładów skierować na przystosowanie obiektów do funkcjonowania w ścisłym reżimie sanitarnym. Jesteśmy dobrze przygotowani na nadchodzący czas – klienci oraz pracownicy czują się u nas komfortowo i bezpiecznie – podkreśla Tomasz Wróbel, Członek Zarządu Develia SA. I dodaje: – Mam nadzieję, że wkrótce uwolnimy się od ograniczeń nałożonych przez sytuację epidemiczną i całą energię będziemy mogli skoncentrować na realizacji przyjętej wcześniej strategii dla naszych budynków.

 

Źródło: Develia SA.

Pandemia nie zatrzymała rynku biurowego : wysoka aktywność deweloperów w 2020 roku

Bartłomiej Zagrodnik_Partner Zarządzający w Walter Herz.

Pomimo swojego niepowtarzalnego charakteru 2020 rok przyniósł Warszawie dwukrotnie więcej nowych biur niż rok poprzedni. Dzięki dużej aktywności deweloperów w największych miastach w Polsce jest już łącznie ponad 12 mln mkw. powierzchni biurowych. W tym roku liderzy rynku deweloperskiego zapowiadają ukończenie kolejnych, dużych inwestycji. Plany firm, realizujących projekty biurowe w całym kraju dotyczą oddania nawet 800 tys. mkw. nowych powierzchni.

Spis treści:
Kraków
Wrocław
Trójmiasto
Poznań
Katowice
Łódź
Popyt zadecyduje o kierunku transformacji rynku

Biura Wysoka aktywność deweloperów w 2020 roku_foto

Z analiz firmy Walter Herz wynika, że w 2020 roku na główne rynki w Polsce weszło 680 tys. mkw. biur. Wśród wiodących deweloperów wyróżniała się firma Echo Investment, dzięki której rynek zyskał 108 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni, Skanska oddała w minionym roku 85 tys. mkw. biur, Ghelamco – 75 tys. mkw., HB Reavis – 65 tys. mkw., a Golub Gethouse – 48 tys. mkw. Na odnotowanie zasługuje fakt, że trzej ostatni z wymienionych deweloperów dostarczyli powierzchnie w ramach pojedynczych, wielkoskalowych projektów. Echo i Skanska natomiast oddały budynki zlokalizowane w różnych miastach w Polsce.

W skali kraju w budowie pozostaje ponad 1,2 mln mkw. biur, które będą sukcesywnie oddawane w najbliższych latach. – Intensywna działalność inwestorów świadczy o zapotrzebowaniu na nowoczesne powierzchnie biurowe we wszystkich głównych miastach w Polsce. Duża ilość obiektów w budowie zabezpiecza stabilny rozwój rynku oraz dostęp do wysokiej klasy powierzchni na zadawalającym poziomie. W największych ośrodkach w kraju wiele realizowanych projektów mieści się w pobliżu ścisłego centrum miasta, co dowodzi, że te rejony szczególnie zyskują na popularności – mówi Krzysztof Foks, Analyst w Walter Herz.

– Firmy wstrzymują się natomiast jeszcze z podejmowaniem zdecydowanych kroków związanych z wynajmem w oczekiwaniu na zakończenie blokady lockdownowej. Prawdopodobnie wiosną będziemy mogli już obserwować, jak duży realny wpływ na zapotrzebowanie na powierzchnię na rynku biurowym będzie miała praca zdalna – mówi Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz
Warszawa

Zasoby naszego, największego rynku biurowego zbliżają się do poziomu 6 mln mkw. powierzchni. Dane Walter Herz wskazują, że w 2020 roku w Warszawie oddanych zostało 335 tys. mkw. nowych biur, podczas gdy w 2019 roku niewiele ponad 160 tys. mkw. powierzchni. Do ukończonych projektów należał m.in. wysokościowiec Mennica Legacy Tower, dwa budynki w kompleksie Varso Place, The Warsaw HUB, Chmielna 89, budynek A w kompleksie Lixa oraz dwa biurowce w inwestycji Browary Warszawskie – Biura przy Willi i Biura przy Warzelni. W budowie pozostaje 550 tys. mkw. biur, a rok wcześniej było ich w realizacji o 300 tys. mkw. więcej. Jeśli projekty będą oddawane w zapowiadanych terminach pozwoli to warszawskiemu rynkowi biurowemu płynnie przekroczyć w tym roku kolejny próg podażowy.

– W bieżącym roku w Warszawie planowane jest zakończenie budowy m.in. inwestycji Warsaw Unit należącej do firmy Ghelamco, Fabryki Norblina realizowanej przez Grupę Capital Park, a także biurowca Generation Park Y budowanego przez Skanska. Pozwolenie na użytkowanie właśnie otrzymał Skyliner firmy Karimpol, który przyniósł 45 tys. mkw. powierzchni. Jeśli zapowiedzi deweloperów sprawdzą się, tegoroczna nowa podaż przewyższy wynik uzyskany w Warszawie w roku ubiegłym – mówi Krzysztof Foks.

Na rynku warszawskim na najemców czeka dziś prawie 600 tys. mkw. powierzchni, to około 10 proc. wszystkich biur. Jak obliczają analitycy Walter Herz, podobną wartość osiągnął w ubiegłym roku w stolicy wolumen wynajmu. Ponad 600 tys. mkw. powierzchni, które trafiły do najemców oznacza, że 2020 roku popyt na warszawskie biura obniżył się o jedną trzecią w porównaniu z rokiem 2019, który z 880 tys. mkw. wolumenem najmu był dla Warszawy rekordowy.

Kraków
W 2020 roku zasoby biurowe rynku krakowskiego, który plasuje się na drugiej pozycji w kraju, przekroczyły 1,5 mln mkw. powierzchni. Przyczyniło się to tego zakończenie budowy między innymi kompleksu Unity Centre, High5ive 4, Fabryczna Office Park, DOT Office L1, czy Wadowicka 3 B. Ogół ukończonych budynków przyniósł miastu 129 tys. mkw. powierzchni biurowych.

– Deweloperzy wyraźnie nadal stawiają na Kraków. W budowie na krakowskim rynku znajduje się ponad 150 tys. mkw. biur. Powstaje projekt Ocean Office Park, pierwsze budynki w kompleksie The Park, czy finalny biurowiec w inwestycji High5ive. Niebawem możemy spodziewać się w stolicy Małopolski startu kolejnych, wielkoskalowych przedsięwzięć – zaznacza Krzysztof Foks.

Wrocław
We Wrocławiu w 2020 roku na rynek zostało dostarczone 61 tys. mkw. nowych powierzchni. Na terenie aglomeracji w budowie jest 100 tys. mkw. biur. Mimo pandemii popyt na wrocławskim rynku utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie. Do projektów oddanych w ubiegłym roku należały City Forum – City two, West 4 Business Hub, czy Centrum Południe. Wśród największych prowadzonych aktualnie inwestycji jest natomiast nowy, wielofunkcyjny kompleks Quorum, Brama Oławska, MidPoint 71 oraz Wielka 27.

Trójmiasto
W Trójmieście w budowie pozostaje 165 tys. mkw. powierzchni, z czego duża część nowych biur zlokalizowana jest w Gdyni. Oddanie projektów będących w końcowej fazie realizacji pozwoli trójmiejskiemu rynkowi biurowemu do końca 2021 roku przejść próg 1 mln mkw. powierzchni. W minionym roku na terenie Trójmiasta oddanych zostało 60 tys. mkw. biur, między innymi w budynkach Olivia Prime B oraz Wave A. Do realizowanych w regionie inwestycji należą 3T Office Park, K2 Kielecka, Gato, Format, czy Palio.

Poznań
2020 rok w kontekście nowych projektów biurowych w Poznaniu przebiegł spokojnie. Do użytku został oddany jeden projekt – Giant Office oferujący ponad 15 tys. mkw. powierzchni najmu.

– Wśród inwestycji będących obecnie w budowie, wyróżnia się budynek D w kompleksie Nowy Rynek realizowanym przez Skanska oraz Andersia Silver, który w 2023 roku stanie się najwyższym budynkiem w mieście. Aktualnie w Poznaniu powstaje 81 tys. mkw. powierzchni biurowych – mówi Krzysztof Foks.

Katowice
Katowice są jednym z regionalnych rynków nieruchomości, gdzie najszybciej rozwija się segment biurowy. W 2020 roku zostało w nich oddane do użytku 66 tys. mkw. powierzchni biurowych, a ponadto w budowie znajduje się aż 170 tys. mkw. powierzchni biurowych, co stanowi blisko jedną trzecią obecnych zasobów. Wśród realizowanych projektów znajdują się Global Office Park – wielofunkcyjny projekt realizowany przez Cavatinę, .KTW II – kolejny etap projektu biurowego położonego w sąsiedztwie katowickiego Spodka, Silesia for Business realizowany przez TriGranit czy Craft firmy Ghelamco.

Łódź
2020 rok zakończył się na łódzkim rynku biurowym z wysokim popytem, ale również relatywnie niską aktywnością deweloperów. W ubiegłym roku podaż powierzchni biurowych wzrosła o 37 tys. mkw. Do użytkowania oddane zostały między innymi Brama Miasta A i Hi Piotrkowska 155. Obecnie najaktywniejszym deweloperem w mieście jest Echo Investment, realizujące projekty React oraz wielofunkcyjny projekt Fuzja.

Popyt zadecyduje o kierunku transformacji rynku
– Projekty biurowe w całym kraju prowadzone są bez większych zakłóceń. Realizację następnych obiektów deweloperzy uzależniają jednak od popytu. Budowa niektórych z planowanych inwestycji może zostać przesunięta w czasie. W przypadku projektów w fazie realizacji trwają analizy dotyczące zastosowania optymalnych rozwiązań, które wpiszą się w zapotrzebowanie przyszłych użytkowników. Część przygotowywanych projektów typu mixed-use może zmienić swoje funkcje użytkowe lub zostać całkowicie przekształcona – uważa Bartłomiej Zagrodnik.

– Wywoławcze stawki czynszowe na rynku biurowym utrzymują się nadal na wysokim poziomie. Właściciele budynków, przede wszystkim tych z większym udziałem wolnej powierzchni, zaczęli już jednak walczyć o najemców, oferując rozbudowane pakiety zachęt. Na niektórych rynkach można zaobserwować spadek ilości rozpoczynanych projektów w porównaniu z latami ubiegłymi, co w dłuższej perspektywie może przyczynić się do wystąpienia niedoborów wysokiej klasy powierzchni biurowych. Szczególnie, jeśli sprawdzą się oczekiwania związane z napływem nowych inwestorów do Polski oraz okaże się, że firmy nie zechcą na szerszą skalę redukować powierzchni i utrzymają zajmowane biura jako ważny element swojej działalności – dodaje Bartłomiej Zagrodnik.

Źródło: Walter Herz.

Raport ABSL: Twarde dane czy subiektywna ocena? Atrakcyjność inwestycyjna miast

austin-li-201808-unsplash
Najnowszy raport ABSL „Potencjał inwestycyjny polskich miast. Porównanie lokalizacji sektora nowoczesnych usług biznesowych” porównuje atrakcyjność polskich miast dla różnych kategorii centrów nowoczesnych usług biznesowych w zależności od tego jakie pełnią funkcje. Inwestorzy i władze miast otrzymują dodatkowe narzędzie wspierające procesy inwestycyjne. Jest to pierwszy raport uwzgledniający zarówno ranking obiektywny bazujący na twardych danych wskazujących na potencjalną i rzeczywistą atrakcyjność oraz ranking subiektywny opracowany na podstawie ocen menadżerów.

Sektor usług nowoczesnych w Polsce tworzy ponad 1500 centrów obsługi procesów biznesowych (BPO), usług wspólnych (SSC/GBS), IT oraz centrów badawczo-rozwojowych (R&D). Z danych PAIH wynika, że w 2020 r. podjęto decyzję o lokalizacji w Polsce 58 nowych inwestycji, z czego 44 dotyczyło usług dla biznesu. Ze względu na międzynarodowy charakter usług – 71 proc. podmiotów należy do firm zagranicznych, gros centrów usług biznesowych świadczy je na rzecz klientów z całego świata, tym samym branża jest ważnym eksporterem. Czynnikiem przemawiającym za lokalizacją centrów w Polsce jest korzystna lokalizacja, dogodna strefa czasowa pozwalająca obsługiwać inne regiony oraz potencjał rynku, m. in. pod względem rynku pracy i wielkości zasobów wykształconych pracowników w stosunku do innych gospodarek regionu Europy Środkowej i Wschodniej.

Inwestorzy odpowiedzialni za lokalizację centrów nowoczesnych usług biznesowych podejmują decyzje inwestycyjne biorąc pod uwagę szereg różnorodnych czynników w zależności od charakteru centrum usług biznesowych. W raporcie zebrano dane, z których wynika, że co do zasady centra wiedzochłonnych usług biznesowych tzw. KIBS lub centrale regionalne preferują lokalizacje miejskie, w tym duże miasta o metropolitalnym charakterze, zwłaszcza miasta stołeczne. Mniejsze ośrodki są preferowane przez podmioty krajowe bądź zagraniczne, które optymalizują koszty i realizują najprostsze procesy biznesowe. Mniejsze ośrodki lub wręcz obszary poza ośrodkami miejskimi są też wybierane przez podmioty obsługujące klientów z sektorów przemysłowych, dla których znaczenie ma bliskość klienta. Najbardziej złożona sytuacja ma miejsce w przypadku sektora B+R, gdzie wśród istotnych stymulantów napływu inwestycji są m. in. nakłady w regionie ponoszone na procesy inwestycyjne, w tym liczba pracowników naukowo-badawczych czy liczba jednostek badawczych jak i osiągane wyniki.
– Biorąc pod uwagę tworzoną właśnie Nową Politykę Przemysłową warto pamiętać, że Polska jest beneficjentem trendu związanego z nearshoringiem, czyli przenoszeniem procesów biznesowych bliżej produkcji lub centrów decyzyjnych. Dodatkowo tendencja do skracania łańcuchów dostaw w światowej gospodarce może spowodować, że centra w Polsce przejmą zlecenia płynące do tej pory do Azji. Niezależnie od tego o jakim przemyśle mówimy wymaga on zaplecza w postaci zapewnienia różnego rodzaju procesów biznesowych, dlatego też powinniśmy myśleć jednocześnie o usługach biznesowych. Tym bardziej, że przemysł daje szansę mniejszym miastom na pozyskanie nowych inwestycji, a co za tym idzie nowych miejsc pracy – mówi Wojciech Popławski, wiceprezes ABSL.

Porównanie pozycji miast w rankingach subiektywnym i obiektywnym przynosi znaczące różnice i powinno być istotnym sygnałem kształtującym strategię pozyskiwania inwestycji dla lokalnych władz. Różnice te mogą świadczyć o zmianie sposobu postrzegania ośrodków przez inwestorów, a tym samym wskazywać na przyszłe trendy.

Subiektywny ranking opracowany został na podstawie wyników badania ABSL 2020 w oparciu o odpowiedzi kadry zarządzającej centrów nowoczesnych usług biznesowych w Polsce. Oceniano siedem miast: Warszawę, Wrocław, Kraków, Trójmiasto, Łódź, Poznań oraz Katowice i GZM. Zwycięstwo w rankingu subiektywnym przypadło Trójmiastu, a na kolejnych miejscach znalazł się Poznań i Wrocław. Ocenie podlegały takie kategorie jak: dostępność drogą, koleją i samolotem, wielkość puli talentów, koszty pracy, dostępność nowoczesnej powierzchni biurowej, jej jakość i cena najmu, ogólna ocena jakości życia, jakość lokalnych uniwersytetów, jakość współpracy między ośrodkami i lokalnymi uniwersytetami, a także korporacja z lokalnymi agencjami wsparcia inwestorów czy agencjami rozwoju.

Ranking obiektywny bazuje na analizie statystycznej. Oceniano te same kategorie co w rankingu subiektywnym. Dodatkowo uwzględniano od kilku do kilkunastu cech danej kategorii, aby prawidłowo ocenić pozycję danego ośrodka w stosunku do konkurentów. Ranking obiektywny objął 15 ośrodków miejskich. Poza miastami ocenianymi w rankingu subiektywnym analizie poddano także Lublin, Rzeszów, Bydgoszcz, Szczecin, Białystok, Kielce, Radom, Tarnów. Ranking obiektywny plasuje na pierwszych trzech pozycjach: Warszawę, Kraków oraz Katowice i GZM.

– Dokładna analiza obu rankingów niesie cenną wiedzę dla władz lokalnych wskazując na rozbieżność percepcji oraz stanu faktycznego i tym samym być wskazówką dla działań informacyjno-promocyjnych. Rozbieżności mogą być też przesłanką występowania głębiej zakorzenionych problemów wymagających podjęcia działań zaradczych czy wyprzedzających. Analiza porównawcza rankingów kreuje przestrzeń dla wdrożenia zmian, zwiększających potencjał inwestycyjny lokalizacji i zwiększając atrakcyjność konkurencyjną – dodaje Wojciech Popławski.

mat.pras.

Zwycięzcy i przegrani rynku nieruchomości

Bartłomiej Zagrodnik_Partner Zarządzający w Walter Herz.

Zmiany, jakie zachodzą na rynku nieruchomości przyniosą nowych liderów i duże przemiany we wszystkich jego segmentach. Jakie zmiany zaszły na rynku nieruchomości komercyjnych w 2020?

Spis treści:
Jakim kierunku będzie zmierzał rynek w tym roku?
Jak zmieni się struktura popytu na powierzchnie biurowe w związku z rozpowszechnianiem się home office? Czy w tym roku będziemy obserwować falę relokacji?  

Czy na rynku biurowym pojawi się nadpodaż?
Jaki był ubiegły rok dla Walter Herz? Jakie plany ma firma na ten rok?

Sektor nieruchomości pokazał, że jako rynek kapitałowy jest odporny na kryzys. Największym beneficjentem 2020 roku był segment magazynowy z rekordowym w swojej historii wolumenem transakcyjnym. Zmiany wywołane przez pandemię, szybki wzrost e-commerce i transformacja łańcuchów dostaw spotęgowały zapotrzebowanie na obiekty magazynowe oraz centra logistyczne i skierowały uwagę inwestorów w stronę projektów z tego segmentu.

Ponadto, do wszystkich firm na dużą skalę wkroczyła technologia, która wkrótce zrewolucjonizuje naszą pracę i działania, podobnie jak sposób funkcjonowania biurowców oraz innych obiektów komercyjnych. Wprowadzane są systemy zarządzania budynkami oraz rozwiązania i aplikacje usprawniające pracę. Jesteśmy świadkami szybkiego upowszechniania się nowoczesnych rozwiązań w zakresie cyfryzacji, automatyzacji i digitalizacji procesów biznesowych, a także ekologii i ochrony zdrowia.

Ubiegły rok zapoczątkował przechodzenie z tradycyjnego modelu pracy na bardziej elastyczny i wprowadzanie hybrydowego systemu pracy. Część najemców rozpoczęła analizy dotyczące zapotrzebowania na powierzchnię biurową w nowej sytuacji rynkowej, ale większość firm wstrzymuje się jeszcze z podejmowaniem zdecydowanych działań. Stąd to renegocjacje umów były najczęściej wybieraną opcją przez najemców w ubiegłym roku. Niemniej, pandemia nie okazała się przeszkodą w zawieraniu spektakularnych umów najmu.

Dla handlu, który najbardziej ucierpiał, kluczowe będzie odmrożenie gospodarki. Nowoczesne centra w atrakcyjnych lokalizacjach prawdopodobnie umocnią jeszcze swoją pozycję. Nie lada wyzwanie stoi natomiast przed mniejszymi i starszymi obiektami w gorszych lokalizacjach. Część z nich będzie musiała przemyśleć różne opcje, łącznie ze zmianą funkcji. Należy jednocześnie zwrócić uwagę, że w nowych realiach na znaczeniu zyskały mniejsze kompleksy, jak parki handlowe i centra convenience, z których teraz chętnie korzystają klienci.

Jakim kierunku będzie zmierzał rynek w tym roku?    

Największym wyzwaniem tego roku jest sytuacja związana z powrotem do biur oraz wznowieniem działalności galerii handlowych w kontekście zmiany sposobu świadczenia pracy i radykalnej zmiany zwyczajów zakupowych.

Wśród trendów rynkowych, jakie coraz bardziej będą widoczne można wymienić wzrost aktywności deweloperów w segmencie gruntów logistycznych, rozwój last mile logistics oraz dywersyfikację portfeli przez inwestorów, którzy pójdą także w kierunku inwestycji alternatywnych m.in. z segmentu PRS, akademików, czy centrów danych. Będziemy również obserwować inwestycje w mieszkania dla seniorów i projekty opieki zdrowotnej. Przy czym, możliwości inwestowania w takie obiekty będą poszukiwać, nie tylko firmy, ale także prywatni inwestorzy, którzy odchodzą od deficytowych lokat.

Ogólne zainteresowanie gruntami jest bardzo duże, co pokazuje, że deweloperzy i inwestorzy są gotowi do procedowania kolejnych inwestycji i inicjowania nowych projektów. Widzimy również, że deweloperzy coraz chętniej realizują projekty w formule JV, częściowo dzieląc się zyskiem w różnych formułach z właścicielami gruntów.
Coraz istotniejsza dla inwestorów staje się także kwestia realizacji projektów z certyfikatami środowiskowymi, które wpisują inwestycje w trend zerowego bilansu energetycznego, ograniczania śladu węglowego, czy zero waste.

Automatyzacja w logistyce sprawia, że czas dostawy zakupów online staje się krótszy, a tym samym dynamicznie rosną kompleksy umożliwiające magazynowanie na obrzeżach miast, w tym projekty w formule SBU (Small Business Units). Segment magazynowy nie tylko okazał się odporny na kryzys, pozostając jako jedyny na tym samym poziomie czynszowym, ale bardzo wzmocnił i nadal umacnia swoją pozycję. W kolejnych latach magazyny będą wyrastać na coraz większą gwiazdę rynku nieruchomości, a pozycja naszego kraju jako jednego z głównych hubów logistycznych na kontynencie będzie coraz mocniejsza. W Polsce aktualnie pozostaje w budowie ponad 1,5 mln mkw. powierzchni magazynowych, z których przeszło 70 proc. jest wynajęte.

Jak zmieni się struktura popytu na powierzchnie biurowe w związku z rozpowszechnianiem się home office? Czy w tym roku będziemy obserwować falę relokacji?

Widzimy dużą liczbę renegocjacji, które stanowią około 50 proc. transakcji, podczas gdy wcześniej wskaźnik ten wynosił 20-30 proc. Rynek biurowy jest w procesie zmiany, ale dywagowanie o jego zmierzchu jest dużym nadużyciem. Model hybrydowy, który już na stałe zadomowi się w naszym życiu spowoduje, że biura będą inne. Jakie dokładnie okaże się dopiero, kiedy firmy na większą skalę będą do nich wracać i intensywnie korzystać. Kluczowe decyzje w sprawie zmiany miejsca pracy nadal odkładane są do czasu, gdy najemcy będą mogli zdefiniować od nowa swój model biznesowy.

Mamy natomiast wiele sygnałów, że pełny home office nie sprawdza się ze względu na brak możliwości kreatywnej pracy, zdobywania umiejętności, szkolenia młodych pracowników, budowania relacji i więzi z firmą, czy wymiany informacji. Dlatego tradycyjne biura pozostaną fundamentalne dla funkcjonowania organizacji.

Widoczny jest spadek popytu na powierzchnię, ale firmy nie rezygnują z wynajmu biur. W nowym systemie firmy będą prawdopodobnie pracować na zmienionych powierzchniach, które będą musiały stwarzać możliwość elastycznego dostosowywania do zmieniających się potrzeb. Najemcy poszukują teraz przede wszystkim bezpiecznych biur w lokalizacjach umożliwiających swobodny dojazd komunikacją i własnymi środkami transportu. W obiektach zapewniających liczne udogodnienia oraz dodatkowe usługi, sprzyjające zdrowiu i poprawie samopoczucia. Zgłaszane jest zapotrzebowanie na przestrzeń, która sprzyja kreatywności i umożliwia aranżację stref przystosowanych do spotkań zespołowych.

Czy na rynku biurowym pojawi się nadpodaż? 

Na niektórych rynkach pojawi się, ale tylko na tych, na których planowana jest duża nowa podaż. Tym samym, w niektórych lokalizacjach wzrośnie poziom pustostanów, co będzie dla tych miast zdrową zmianą, bo szersza oferta przyniesie w nich więcej opcji wyboru.

Jednocześnie należy wspomnieć, że widoczne jest spowolnienie budów. Większość projektów deweloperskich prowadzona jest bez opóźnień, ale w przypadku części inwestycji naturalnym działaniem będzie przesunięcie w czasie, a nawet wstrzymanie budowy projektów. Dotyczy to inwestycji, które są gorzej usytuowane. Takie decyzje pozytywnie wpływać będą natomiast na absorpcję istniejącej powierzchni na danym obszarze. Inwestorzy, którzy przygotowują inwestycje do budowy zmuszeni są natomiast do poszukiwania możliwości zabezpieczenia umów pre-lease dla większej części powierzchni. W tych przypadkach najemcy zdecydowani na taki ruch będą zapewne chętnie wynagradzani.

Mamy sygnały, że globalne korporacje będą lokować nowe miejsca pracy w Polsce. Jest też szansa na relokacje do naszego kraju biznesu z Azji i Europy Zachodniej oraz USA, co przyczyni się do wzrostu popytu na biura. Nie ulega wątpliwości zatem, że wysokiej jakości powierzchnie na głównych rynkach biurowych w kraju będą nadal poszukiwane.

Czy inwestorzy są wciąż aktywni w Polsce? W nieruchomości, z którego sektora głównie celują? Z jakim rezultatem zamknął się ubiegły rok na rynku inwestycyjnym?

Wolumen zawartych transakcji i wielkość kapitału, jaki zainwestowali w minionym roku w Polsce globalni gracze pokazuje, że pomimo zawirowań nasz kraj to dobre miejsce do inwestycji i co ważne bezpieczne. Potwierdzali to również liczni goście cyklicznych wydarzeń Why Invest in Poland, jakie organizowaliśmy w zeszłym roku.

W 2020 roku wolumen transakcji inwestycyjnych w Polsce był o jedną czwartą mniejszy niż rok wcześniej, wyniósł 5,6 mld euro. Królował segment magazynowy, który odpowiadał prawie za połowę transakcji. W najbliższych miesiącach popyt na aktywa z tego segmentu prawdopodobnie będzie utrzymywał się na równie wysokim poziomie. Jest to widoczne również w rozbudowie banków ziemi. W ostatnim czasie najchętniej nabywane były grunty pod logistykę. To najbardziej gorący towar na rynku nieruchomości, pod warunkiem jednak, że parcele mają pozwolenie na budowę lub WZ, bo bez nich inwestorzy wykazują znacznie mniejszą chęć do zakupu.

Sektor biurowy, który wcześniej dominował, przyciągnął prawie 40 proc. wszystkich transakcji inwestycyjnych. Jako, że obostrzenia najbardziej dotknęły rynek retail zainteresowanie nieruchomościami handlowymi było bardzo małe. Transakcje dotyczyły głównie mniejszych retail parków. Zmiany zachodzące na rynku spowodowały, że inwestorzy zaczęli poszukiwać alternatywnych klas aktywów. Dużą dynamiką wykazał się sektor PRS oraz akademików, gdzie kilka transakcji zrealizowanych zostało przez fundusze, które nie były jeszcze obecne na polskim rynku.

Według naszych  analiz w 2020 roku rynek magazynowy odnotował kompresję stóp procentowych o 0,25 proc. do poziomu 5,5 proc., podczas gdy rynek biurowy w najlepszych lokalizacjach do wysokości około 5 proc. Na rynku retail zmieniła się ich wysokość o 0,5 proc. do 5,5 proc. w skali roku.

Rosnąca liczba funduszy zainteresowanych naszym rynkiem, jak i aktywność obecnych na nim podmiotów sugeruje, że dynamika transakcji inwestycyjnych w tym roku będzie rosnąca i być może będziemy mogli zobaczyć kolejne rekordy.

Jaki był ubiegły rok dla Walter Herz? Jakie plany ma firma na ten rok?  

2020 był rokiem pełnym wyzwań oraz intensywnych działań. Śmiało możemy powiedzieć, że okazał się dla nas bardzo dobry. W minionych miesiącach mieliśmy okazję przeprowadzić wiele spektakularnych i rekordowych dla firmy transakcji, a także zorganizować wydarzenie Why Invest in Poland, w którym uczestniczyło ponad 500 gości z 76 krajów. Podsumowując spotkania możemy powiedzieć, że nastroje wśród globalnych inwestorów są bardzo pozytywne, co dobrze wróży procedowaniu transakcji w tym roku i kolejnych latach.

Nasze plany na ten rok wiążą się z dalszym rozwojem działu odpowiedzialnego za sektor biurowy, jak i inwestycyjny oraz rozbudową struktur odpowiedzialnych za segment magazynowy.

Źródło: Walter Herz.

SAVILLS: prognozy inwestycyjne na 2021

Marek Paczuski_Savills_low res

Według prognoz międzynarodowej firmy doradczej Savills, inwestorzy poszukujący nieruchomości odznaczających się niskim ryzykiem inwestycyjnym (tj. z segmentu core i core plus) w 2021 roku nadal będą zainteresowani nowoczesnymi budynkami biurowymi w kluczowych lokalizacjach w obrębie Centralnych Obszarów Biznesu (COB), charakteryzującymi się niskim wskaźnikiem powierzchni niewynajętej, w miastach takich jak Berlin, Monachium, Paryż, Sztokholm i Londyn.

Savills prognozuje również, że w kręgu zainteresowań tej grupy inwestorów pozostaną nieruchomości handlowe z segmentu convenience i obiekty wspierające logistykę ostatniej mili w gęsto zaludnionych miastach, a także nowoczesne magazyny logistyczne na rynkach o wysokim lub rosnącym udziale handlu internetowego, między innymi we Francji, w Niemczech, Hiszpanii, Holandii, krajach nordyckich i Wielkiej Brytanii. Na radarze inwestorów nadal będą także budynki mieszkaniowe oferowane w formie najmu instytucjonalnego w miastach i regionach o niewystarczającej podaży, między innymi w regionie Randstad (Amsterdam, Rotterdam, Haga i Utrecht) w Holandii, Sztokholmie, Paryżu, Londynie i wielu miastach Niemiec.

W segmencie value-add uwagę inwestorów w tym roku mogą przyciągać inwestycje logistyczne na rynkach, na których występuje luka podażowa, takich jak kraje nordyckie i Hiszpania, a także sektory umożliwiające uzyskanie przychodów w krótkim czasie, między innymi biura elastyczne i akademiki, które mają szansę na poprawę sytuacji w drugim półroczu. Zainteresować ich mogą także inwestycje na rynkach, które odnotowują wzrost popytu na mieszkania na wynajem instytucjonalny, takich jak Europa Południowa i Wschodnia. Wiele krajów europejskich wprowadziło w ostatnich latach bardziej rygorystyczne standardy budownictwa ekologicznego, co sprawia, że okazją dla inwestorów są także inwestycje w ekomodernizację istniejących budynków.

Według Savills, w tym roku inwestorzy oportunistyczni mogą zdecydować się na przekształcanie mniej popularnych budynków biurowych w nieruchomości mieszkaniowe lub na zakup obiektów hotelowych będących w trudnej sytuacji w lokalizacjach turystycznych. Jednymi z najciekawszych obiektów inwestycyjnych w sektorze nieruchomości alternatywnych w 2021 roku mogą być parki naukowe w najbardziej renomowanych klastrach uniwersyteckich w Europie, między innymi w Danii, Francji, Niemczech, Szwecji i Szwajcarii. Do tej kategorii można zaliczyć także placówki medyczne, domy seniora i domy opieki w krajach o starzejącej się populacji i oferujących takie produkty inwestycyjne, między innymi w Belgii, Finlandii, Francji, Niemczech, Szwecji i Holandii. Atrakcyjne mogą być także centra danych na rynkach charakteryzujących się solidnymi fundamentami i rozbudowaną infrastrukturą w miastach takich jak Amsterdam, Frankfurt, Paryż i Londyn oraz w krajach nordyckich.

„Przewidujemy, że większość inwestorów będzie koncentrować się na najbardziej atrakcyjnych nieruchomościach z segmentu core i core plus – przynajmniej do drugiej połowy bieżącego roku. Mimo to prognozujemy także pojawienie się nowej fali kapitału zainteresowanego okazjami inwestycyjnymi wynikającymi z trudnej sytuacji niektórych aktywów. W segmencie value-add zaobserwowaliśmy jednak już pewną stagnację. W najbliższych miesiącach możemy być świadkami stopniowej weryfikacji wartości posiadanych aktywów przez właścicieli nieruchomości. Większa przejrzystość cen powinna zachęcić sprzedających do wprowadzania na rynek produktów inwestycyjnych, co przełoży się na wzrost płynności” – dodaje Marcus Lemli, CEO Savills w Niemczech i dyrektor działu doradztwa inwestycyjnego na Europę.

„Silny popyt ze strony najemców na powierzchnię magazynową i produkcyjną w Polsce napędza wysoką aktywność deweloperską w tym segmencie. Zainteresowanie inwestorów nieruchomościami logistycznymi powinno się utrzymać również w 2021 r. i zapewne będziemy również świadkami kolejnych transakcji typu JV i forward funding. W 2021 r. popularnością cieszyć się będzie również segment mieszkań na wynajem instytucjonalny oraz sektor prywatnych domów studenckich. To dopiero rodzące się rynki w naszym kraju, na których wciąż brakuje produktu, przez co również na nich należy się spodziewać transakcji na etapie finansowania inwestycji. Pozytywny sentyment inwestorów powinien być odczuwalny również w stosunku do obiektów handlowych, których głównym najemcą jest operator spożywczy oraz sklepów typu convinience, które wykazały się dużą odpornością na negatywne skutki gospodarcze pandemii. Inwestorzy mogą również selektywnie rozważać zakup nieruchomości biurowych, zwłaszcza tych o wysokiej jakości, zapewniających długoterminowy, stabilny dochód, w centralnych lokalizacjach w Warszawie. Aktywa tego typu wydają się być relatywnie atrakcyjnie wyceniane w porównaniu z głównymi rynkami w Europie Zachodniej. Potencjalne okazje inwestycyjne mogą się również pojawić w sektorze hotelowym, który mocno ucierpiał w wyniku lockdownu” – mówi Marek Paczuski, dyrektor w dziale doradztwa inwestycyjnego, Savills.

„Inwestorzy gotowi podjąć pewne ryzyko mogą zdecydować się na realizację nowych inwestycji, aby wykorzystać fazę ożywienia cyklu koniunkturalnego. Deweloperzy już poszukują alternatywnych źródeł finansowania z powodu utrzymujących się rygorystycznych warunków jego pozyskiwania. Obecna sytuacja sprzyja realizacji nowych inwestycji ze względu na ograniczoną podaż i niewielką aktywność deweloperską. Średnie wskaźniki pustostanów w Europie są nadal rekordowo niskie i wynoszą 6,3% na rynku biurowym oraz 5,3% w przypadku obiektów logistycznych. Ograniczeniem w sektorze nieruchomości mieszkaniowych jest wzrost kosztów pracy i budowy. Odsetek mieszkań wybudowanych w Europie po roku 2010 wynosi zaledwie 3,7%, co oznacza, że sektor ten będzie w tym roku nadal bardzo atrakcyjny” – podsumowuje Eri Mitsostergiou, dyrektor w dziale badań rynków europejskich w Savills.

Źródło: Savills.

Czy polski kapitał wkroczy na rynek nieruchomości komercyjnych?

daniel-chen-108577-unsplash
Trwają prace nad rządowym projektem polskich REIT-ów, czyli spółek typu F.I.N.N. (Firmy Inwestujące w Najem Nieruchomości). Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych i Stowarzyszenie REIT Polska podejmują wspólne działania na rzecz wsparcia inicjatywy dla wprowadzenia takich regulacji w Polsce i otwarcia krajowego rynku nieruchomości komercyjnych dla polskich inwestorów indywidualnych.

Rynek nieruchomości komercyjnych w Polsce należy do jednej z najbardziej perspektywicznych i atrakcyjnych lokalizacji w Europie. Przez 30 lat rozwijał się dynamicznie z minimalnym udziałem polskich inwestorów (w chwili obecnej szacuje się, że polski kapitał stanowi od 2% do 5% wolumenu inwestycji na rynku nieruchomości). W zgodnej opinii założycieli Stowarzyszenia REIT Polska i Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych aktualny stan może zmienić się wyłącznie poprzez wprowadzenie systemowych i sprawdzonych rozwiązań, z wielką korzyścią dla polskich inwestorów i polskiej gospodarki.
Aby budować świadomość korzyści płynących z możliwości powstania polskich REIT-ów Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych (PINK) i REIT Polska zawiązały bliską współpracę. Celem działań jest edukacja przedstawicieli organów administracji publicznej oraz innych interesariuszy o korzyściach płynących z wprowadzenia ustawy. Stowarzyszenia deklarują także pełne wsparcie merytoryczne procesu legislacyjnego rozpoczętego przez Ministerstwo Finansów.

Otwiera się okienko dla krajowego kapitału

 Według różnych szacunków w ciągu ostatnich 22 lat w nieruchomości komercyjne w Polsce zainwestowano ok. 64 mld euro. Niestety, udział rodzimego kapitału był w tym mniejszy niż 5 procent. Polscy inwestorzy, zarówno indywidualni jak i instytucjonalni, mieli dotąd bardzo ograniczone możliwości inwestowania i realizowania zysków. Wszystkie kluczowe segmenty polskiej gospodarki są otwarte dla inwestorów indywidualnych – możemy inwestować w technologię, energetykę, przemysł, handel, zarówno poprzez giełdę, obligacje korporacyjne czy fundusze o różnych strategiach. Nieruchomości nie są jednak dostępne dla Polaków i do końca nie wiadomo dlaczego.

Agnieszka Jachowicz, Członek Zarządu PINK

Obecne rekordowo niskie stopy procentowe powodują odpływ kapitału z banków. Część z tych funduszy jest inwestowana poza granicami Polski, ponieważ inne rynki zapewniają większą płynność, lepsze dywidendy i bardziej zróżnicowane opcje inwestycyjne. To oznacza, że również kapitał polskich inwestorów indywidualnych buduje rynki zagraniczne zamiast naszego. REITy, czyli spółki dywidendowe inwestujące w nieruchomości przynoszące dochód, mogą być bezpieczną i rozsądną alternatywą, również dla polskiego rządu, który może uzyskać dodatkowe źródło podatków z zysków kapitałowych. Większa aktywność i podaż krajowego kapitału miałaby również wpływ na rentowność krajowych aktywów, w tym polskich deweloperów i właścicieli nieruchomości. Lokalni inwestorzy mają bowiem większą preferencję inwestycyjną wobec swoich krajowych firm i aktywów (tzw. home-bias) i tym samym są gotowi zainwestować więcej w polskie firmy nieruchomościowe i deweloperskie niż kapitał zagraniczny.

Wprowadzenie Funduszy F.I.N.N. – w formule REIT, może przyczynić się do istotnego zwiększenia udziału kapitału polskiego w rynku nieruchomości, w tym nieruchomości komercyjnych. Taki rodzaj zagospodarowania oszczędności osób fizycznych służy zrównoważonemu rozwojowi gospodarczemu kraju, buduje akcjonariat obywatelski, uzupełnia lub wspiera podstawowy system emerytalny, a także – zwiększając udział inwestycji finansowanych oszczędnościami, zapewnia zdrowy wzrost gospodarki, mierzony wskaźnikiem PKB. Podmioty działające w formule REIT są zwykle publiczne. Notowanie na giełdzie papierów wartościowych zapewnia restrykcyjną kontrolę właściwej instytucji rządowej oraz płynność inwestycji, co jest niezwykle istotne dla inwestorów indywidualnych i ochrony ich interesów. Równocześnie, upublicznienie istotnej części rynku nieruchomości komercyjnych wpływa na znaczący wzrost łącznej kapitalizacji rynku giełdowego i sprzyja rozwojowi całego rynku finansowego. W związku z powyższym, z zainteresowaniem i uznaniem przyjęliśmy zapowiedź kontynuacji prac legislacyjnych dotyczących wprowadzenia F.I.N.N. – Publicznych Funduszy Nieruchomości („polskich REIT-ów”). Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie rozpoczną się konsultacje środowiskowe i oczywiście chcemy wziąć w nich czynny udział.

Małgorzata Kosińska, Prezes Stowarzyszenia REIT-Polska

Czym jest REIT?

REIT (ang. Real Estate Investment Trust) to podmiot o charakterze dywidendowym, działający w formie spółki lub funduszu i inwestujący w istniejące nieruchomości komercyjne. Regularna wypłata dywidendy wynika z przepisów prawa i statutu, a jej źródłem są stałe dochody z najmu lub dzierżawy.
Formuła REIT została stworzona w szczególności z myślą o inwestorach indywidualnych, osobach fizycznych, których prywatne oszczędności z reguły nie pozwalają na inwestowanie w najatrakcyjniejsze nieruchomości komercyjne, takie jak budynki biurowe, magazyny czy centra handlowe, a których nabycie – z uwagi na wartość jednostkowej nieruchomości – możliwe jest wyłącznie w ramach wspólnego inwestowania. Taki rodzaj zagospodarowania oszczędności osób fizycznych służy zrównoważonemu rozwojowi gospodarczemu danego kraju, buduje akcjonariat obywatelski, uzupełnia lub wspiera podstawowy system emerytalny, a także – zwiększając udział inwestycji finansowanych oszczędnościami.
Zgodnie z genezą, dochody z REIT są opodatkowane jednorazowo, tak jak dochody z inwestycji bezpośrednich w inne typy nieruchomości. W związku z powyższym, jedną z najistotniejszych cech podmiotów działających w formule REIT jest podmiotowe zwolnienie z podatku dochodowego od osób prawnych (CIT). Intencjonalnie, zwolnienie podatkowe jest zatem kluczową formą zachęcania obywateli (inwestorów indywidualnych) do długoterminowego lokowania oszczędności w istniejące nieruchomości komercyjne przynoszące stały dochód, a dodatkowo służy wyrównaniu szans rodzimych inwestorów w konkurencji z podmiotami zagranicznymi, co jest niezbędne dla sukcesu i opłacalności tego typu rozwiązań.
Podmioty działające w formule REIT są zwykle publiczne. Notowanie na giełdzie papierów wartościowych zapewnia restrykcyjną kontrolę właściwej instytucji rządowej oraz płynność inwestycji, co jest niezwykle istotne dla inwestorów indywidualnych i ochrony ich interesów. Równocześnie, upublicznienie istotnej części rynku nieruchomości komercyjnych wpływa na znaczący wzrost łącznej kapitalizacji rynku giełdowego i sprzyja rozwojowi całego rynku finansowego.

Stowarzyszenie PINK istnieje od 2016 roku i na koniec 2020 zrzeszało 57 członków wspierających: deweloperów, inwestorów, doradców. W ciągu ostatnich 5 lat członkowie PINK:wybudowali ponad 8,5 mln m2 powierzchni biurowej, magazynowej i handlowej co stanowi ponad 55% nowoczesnych powierzchni wybudowanych w tym okresie na rynku polskimRealizują obecnie projekty obejmujące ponad 3 mln m2 powierzchni biurowej, magazynowej i handlowej Zarządzają ponad 1200 budynkami komercyjnymi o powierzchni łącznej ponad 27 mln m2 Misją stowarzyszenia jest reprezentowanie deweloperów, inwestorów, usługodawców sektora nieruchomości komercyjnych w środowisku gospodarczym, politycznym i społecznym. Stowarzyszenie chce mieć wpływ na działania legislacyjne, które dotyczą jego członków, czynnie uczestnicząc w konsultacjach publicznych.  W 2017 roku PINK aktywnie wspierał prace Stowarzyszenia REIT poprzez przygotowaniem raportu porównującego model funkcjonowania spółek nieruchomościowych w dotychczasowych strukturach i przy wprowadzeniu modelu REIT oraz zgłaszanie uwag do projektu ustawy.

Źródło: Stowarzyszenie REIT-Polska.

Jak zmienią się trendy na rynku nieruchomości w 2021 roku?

Tomasz Porowski, Pantera Invest

Rynek nieruchomości wydaje się obecnie stabilny – nawet w trakcie pandemii, która zdominowała gospodarkę w 2020 roku, ceny mieszkań nie tylko nie spadały, ale wręcz okresowo rosły. Mowa  nie tylko o nieruchomościach luksusowych, ulokowanych poza dużymi aglomeracjami miejskimi, ale i klasycznych mieszkaniach w najbardziej pożądanych dzielnicach dużych miast.

Oczywiście nie należy minimalizować wpływu pandemii na poszczególne sektory gospodarki, a co za tym idzie, również na zachowania konsumentów. W 2020 roku wielu klientów musiało zmienić swoje plany i odłożyło zakup nieruchomości na rok kolejny. Ci, którzy nie mieli dużych oszczędności, obawiali się, że prowadzone przez nich biznesy przestaną nagle przynosić zakładane zyski, w czym nie pomagały kolejne wprowadzane przez rząd obostrzenia. Przestraszyło to nawet najbardziej zdecydowanych klientów, którzy w ostatniej chwili zdecydowali się na odstąpienie od gotowych do podpisania umów, nawet kosztem utraty wpłaconej zaliczki. Jak wynika jednak z analiz gospodarczych, nie wszystkie branże ucierpiały w wyniku pandemii. Biznesy w niektórych sektorach, takich jak prawie cały e-commerce, a w szczególności e-grocery, a także branża kurierska, gamingowa, mediów na żądanie, czy EdTech, zanotowały spore zyski. To właśnie grupa klientów związanych z tymi kategoriami śmielej inwestowała w nieruchomości.

Drugi kwartał 2020 roku był drastycznym załamaniem jakichkolwiek spotkań i prezentacji „na żywo”, co w przypadku nieruchomości było szczególnie odczuwalne. Na początku nikt nie wiedział, jak sobie poradzić z tym problemem, jednak branża szybko zaczęła korzystać z nowoczesnych rozwiązań technologicznych. W pierwszej kolejności wdrożono możliwość prezentacji nieruchomości online, np. za pośrednictwem video-konferencji. Dla biur sprzedaży stanowiło to wyzwanie – jak zaprezentować nieruchomość „wirtualnie”, tak aby zachwycić klienta? Tu rozwiązaniem stały się wirtualne spacery w rozszerzonej rzeczywistości, z pomocą programów VR. Dla osób pracujących w start-upach był to idealny moment na wprowadzenie innowacyjnych technologii na rynek nieruchomości, który chociaż rozwinął się w ostatnich latach, nadal bardzo potrzebował upowszechnienia takich rozwiązań. To zmiany, które już się nie cofną w kolejnych latach – ci, którzy odważyli się, nierzadko z konieczności, spróbować tych metod, już przy nich pozostaną.

Łatwiejsze stało się również podpisywanie dokumentów, a wiele firm umożliwiło zawarcie umowy za pomocą podpisu i profilu zaufanego. Klienci nie musieli martwić się o wyciek danych z nieznanych źródeł, ponieważ rozwiązanie to cechuje wysoki poziom bezpieczeństwa. W branży nieruchomości stosowane było już przed pandemią koronawirusa, ale teraz stało się standardem i tak też pozostanie w latach kolejnych.

W 2020 roku zmienił się nieco charakter zapytań o nieruchomości. Zdecydowanie więcej (wzrost o ok. 30%) klientów zamiast mieszkań, poszukiwało domów zapewniających poczucie bezpieczeństwa, prywatności. Nie brakowało zapytań o segmenty w zabudowie szeregowej. Pandemia w pewnym momencie ograniczyła swobodne spacerowanie na świeżym powietrzu, a klienci, szczególnie ci z małymi dziećmi, zaczęli rozglądać się za nieruchomościami chociażby z najmniejszym ogródkiem. Nie wydaje mi się natomiast, by ten trend miał się utrzymać na dłuższą metę. W drugiej połowie 2021 roku sytuacja powinna się unormować i mieszkania będą cieszyły się standardowo wysokim popytem, podobnie jak w ubiegłych latach.

Na rynku nieruchomości wybił się jeszcze jeden trend – mianowicie inwestowanie w grunty. Wielu klientów zauważyło sytuację, jaka miała miejsce w polskich bankach. Lokaty przestały gwarantować zyski, co przyczyniło się do tego, że klienci przenieśli swoje środki na inne inwestycje. Wielu z nich postawiło na zakup gruntów poza miastem – jedni wybierali działki pod pojedynczy dom dla siebie, a inni większe tereny, co będzie doskonałą długoterminową lokatą kapitału. Większym zainteresowaniem zaczęły cieszyć się także nieruchomości luksusowe, apartamenty w centrach miast, odrestaurowane kamienice oraz rezydencje poza miastem. Są to inwestycje wymagające większych nakładów pieniężnych, ale i każdorazowo przynoszące wysokie, praktycznie gwarantowane zyski.

Cała branża nieruchomości z niecierpliwością spogląda na rok 2021. Inwestycje deweloperskie w dużej mierze będą dalej realizowane, ponieważ mieszkań na rynku w dalszym ciągu brakuje. Deweloperzy budujący osiedla domów jednorodzinnych zyskają nowych klientów, którzy będą zamieniać mieszkania na domy za miastem. Obecna sytuacja wymaga jedynie od Klientów nieco większej rozwagi i umiejętności podejmowania decyzji przy zakupie i sprzedaży nieruchomości.

Autorem komentarza jest Tomasz Porowski, doradca inwestycyjny ds. nieruchomości z Pantera Invest.

Jaki potencjał widzą inwestorzy nad Wisłą

Bartłomiej Zagrodnik_Partner Zarządzający w Walter Herz.

Jak wynika z raportu Why Invest in Poland opracowanego przez Walter Herz, PAIH i People, Polska pozostaje atrakcyjną lokalizacją dla inwestorów
Dynamika zmian, jakie zachodzą dziś w związku z sytuacją epidemiologiczną jest coraz większa, a ewolucja światowych procesów biznesowych z tym związanych nigdy nie była tak gwałtowna. Niezależnie jednak od globalnych zawirowań gospodarczych, polski rynek wciąż pozostaje atrakcyjnym miejscem dla inwestorów. Świadczą o tym choćby duże transakcje zawierane w ostatnich miesiącach w sektorze nieruchomości komercyjnych, jak i nieprzerwany, intensywny rozwój segmentu usług dla biznesu w naszym kraju.

Spis treści:
Coraz wyżej w rankingach
Globalne huby i zaawansowane procesy realizowane w Polsce
Potencjał w kadrze
Magazyny na topie
Wsparcie regionalne
Duże środki unijne

Z raportu Why Invest in Poland opracowanego przez Walter Herz we współpracy z Polską Agencją Inwestycji i Handlu (PAIH) i agencją People wynika, że Polska w ciągu ostatnich 20 lat przyciągnęła inwestycje o wartości około 196 miliardów USD. Tylko w samym 2018 roku wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych wyniosła 15,3 mld USD, co stanowiło 7 proc. wszystkich inwestycji w Europie.

Coraz wyżej w rankingach
Dzięki tak dużej aktywności inwestorów uplasowaliśmy się, jak czytamy w raporcie, na piątym miejscu w Europie pod względem wartości bezpośrednich inwestycji zagranicznych i na drugim pod względem liczby miejsc pracy, które dzięki nim powstały.
W ciągu ostatnich lat na gwiazdę polskiej gospodarki wyrósł sektor nowoczesnych usług dla biznesu. Staliśmy się w Europie Środkowo-Wschodniej liderem, tak pod względem liczby centrów BSS, jak i wolumenu zatrudnienia w branży. W Polsce działa ponad 1500 centrów, to niemal 70 proc. wszystkich centrów BSS funkcjonujących na obszarze CEE. Pracuje w nich już ponad 300 tys. osób, tj. prawie połowa zatrudnionych w branży w całym regionie. Teraz, właśnie ze względu na dokonujące się globalne zmiany, mamy szansę przejąć procesy realizowane w centrach usług dla biznesu w innych rejonach świata.

Grzegorz Słomkowski, Executive Vice President w Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu ocenia, że głównym atutem Polski w pozyskiwaniu projektów sektorowych jest przede wszystkim wykształcona i wykwalifikowana kadra, posługująca się wieloma językami obcymi. – Nie bez znaczenia jest też strategiczne położenie naszego kraju w Europie, w strefie czasowej, która pozwala na współpracę z firmami z całego świata, a także rozwój nowoczesnej infrastruktury okołobiznesowej i ekosystemu wspierającego działalność inwestorów – informuje Grzegorz Słomkowski.

Wspieranie napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) jest jednym z głównych zadań Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH). Od 2016 roku agencja asystowała w realizacji ponad 100 inwestycji BSS w Polsce.

Globalne huby i zaawansowane procesy realizowane w Polsce
Ważnym trendem, jaki możemy ostatnio obserwować jest rozwój centrów badań i rozwoju, z których wiele związanych jest z segmentem IT. – Zagraniczne firmy coraz częściej dążą do tego, aby tworzyć w Polsce globalne huby, czyli centra specjalizujące się w wybranych procesach, które mają zasięg ogólnoświatowy. Wynika to z dojrzałości polskiego rynku, co pozwala lokować w kraju coraz bardziej zaawansowane usługi – zwraca uwagę Grzegorz Słomkowski.

Jednym z ostatnich przykładów może być rozwój firmy Ericsson, która w maju 2020 roku uruchomiła badawczą sieć 5G oraz Hub Innowacji na Politechnice Łódzkiej. Firma współpracuje z Łódzką Specjalną Strefą Ekonomiczną, która stanowi wsparcie we wdrażaniu nowych technologii.

Na potencjał kadrowy Polski wskazuje też firma Bayer, która w 2012 roku ulokowała swoje centrum w Gdańsku. – Kluczowymi czynnikami, które wówczas wpłynęły na decyzję był dostęp do pracowników posiadających umiejętności językowe oraz absolwentów wyższych uczelni, oferta nowoczesnych przestrzeni biurowych, dobra infrastruktura oraz obecność innych organizacji SSC/BPO. Istotną rolę odegrało również zaangażowanie, proaktywność oraz profesjonalne podejście lokalnych agencji inwestycyjnych. Dzisiaj te czynniki nadal są dla nas istotne. Zaczęliśmy doceniać geograficzną oraz kulturową bliskość do naszej głównej siedziby w Niemczech. Korzyści płyną również z faktu, iż Polska należy do Unii Europejskiej, co z kolei wpływa na naszą elastyczność i efektywnie redukuje obciążenie administracyjne w wielu obszarach – przyznaje Remigiusz Wojciechowski, Head of Service Center Gdańsk Bayer.

Potencjał w kadrze
Rafał Brzoska, CEO w firmie InPost również największą wartość oferowaną inwestorom przez nasz rynek upatruje w ludziach. – Pomijając wszystkie oczywiste ekonomiczne aspekty inwestowania w Polsce, głównym powodem, dla którego nasz kraj jest doskonałą destynacją do rozwoju biznesu są po prostu ludzie. Polacy mają niesamowity kapitał ludzki i odwagę do podejmowania się projektów całkowicie nowych, które czekają tylko na wykorzystanie ich przez firmy. Mamy prawdziwy duch innowacyjności. Pomimo zwiększających się trudności na europejskim rynku pracy, polscy pracownicy oceniani są bardzo wysoko pod względem lojalności i zaangażowania. Co istotne dla inwestorów, mamy jedną z najlepszych relacji jakości pracy do jej ceny. Te cechy sprawiają, że Polska na polu kapitału ludzkiego deklasuje konkurencję – przyznaje Rafał Brzoska.

Na korzyść Polski wypadają także analizy firm, które rozpatrywały możliwość przeniesienia działalności do innego kraju. – Jesteśmy firmą z sektora IT, stąd dostępność specjalistów na rynku pracy jest jednym z najważniejszych dla nas kryteriów. Dlatego poszukując właściwego miejsca postawiliśmy na takie elementy jak jakość, życia, spójność kultury i bezpieczeństwo. Te parametry chcieliśmy zderzyć z kosztami pracy żeby sprawdzić, na ile realną jest atrakcyjna wizja pracy z plaży np. w Portugalii. W trakcie analizy zdecydowaliśmy się przyjrzeć głównie krajom będącym w Unii Europejskiej, w tym Polsce. Podyktowane było to oczywistymi udogodnieniami związanymi z członkostwem w EU oraz relatywnie małymi różnicami w strefach czasowych. Analiza kryterium kosztu pracy nas nie zaskoczyła. Najdrożej jest w krajach skandynawskich, a najbardziej korzystnie kosztowo w Bułgarii czy Rumunii, ale te kraje cechowały się znaczącą inflacją kosztów pracy sięgającą nawet 25 proc. Kiedy na te obserwacje nałożyliśmy wyniki analiz w innych kategoriach m.in. World Bank’s Ease of Doing Business, Global Talent Competitivness, czy Corruption Perception Index okazało się, że Polska na tle innych krajów wypada rewelacyjnie. Wiedząc, że pozostanie w Polsce to też znane dla nas przepisy prawne, język i ta sama strefa czasowa wybór był oczywisty. Ostatecznie zdecydowaliśmy się pozostać w Polsce. Koniec końców pracujemy z plaży, tylko w Gdańsku – mówi Adam Lasoń Board Member, członek zarządu Objectivity.

Magazyny na topie
Mimo ograniczeń wywołanych przez COVID-19 wciąż nie słabnie również aktywność inwestorów, chcących lokować kapitał na naszym rynku nieruchomości komercyjnych. Fundusze nadal intensywnie poszukują obiektów, wyraźnie zmieniły się tylko ich preferencje, co do klasy aktywów.

W drugiej połowie bieżącego roku pierwszym wyborem inwestorów stał się segment magazynowy. – W trzecim kwartale 2020 za około 70 proc. wygenerowanego wolumenu transakcyjnego odpowiadał segment magazynowy. Dzięki temu już teraz magazyny odnotowały historycznie najlepszy rezultat w ujęciu rocznym. W segment zostało zainwestowane około połowę całego kapitału ulokowanego w tym roku na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce. Za trzy kwartały br. segment magazynowy uzyskał dwukrotnie wyższy wynik niż w analogicznym okresie roku ubiegłego – zauważa Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz.

– Wartość transakcji inwestycyjnych sfinalizowanych w tym roku od stycznia do końca września wyniosła prawie 4 mld euro. To zaledwie kilkanaście proc. mniej niż w tym samym czasie w 2019 roku. Biorąc pod uwagę sytuację to bardzo dobry wynik. Pomimo trudności związanych z COVID-19 ten rok zamknie się prawdopodobnie z jednym z najwyższych wyników uzyskanych przez polski rynek inwestycyjny w sektorze nieruchomości komercyjnych – dodaje Bartłomiej Zagrodnik.

W pierwszym półroczu br., mimo ogłoszonej pandemii, na naszym rynku inwestycyjnym odnotowany został drugi historycznie najlepszy wynik półroczny. Wartość transakcji zawartych na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce stanowiła niemal połowę udziału w rynku inwestycyjnym w regionie CEE.

Jedną z największych transakcji zawartych w tym roku był zakup ponad 61 proc. udziałów portfolio biurowego i handlowego GTC przez węgierką firmę Optima Investment za około 550 mln euro. A także zakup przez spółkę CPI Property Group pięciu budynków biurowych w Warszawie za prawie 230 mln euro.

Wsparcie regionalne
Lokowanie kapitału w Polsce ma swoje uzasadnienie w konkurencyjnej wysokości stóp procentowych, jakie oferuje nasz rynek nieruchomości w porównaniu z krajami Europy Zachodniej. Według danych Walter Herz, w połowie 2020 roku stopy kapitalizacji dla najlepszych budynków biurowych w centrum Warszawy kształtowały się na poziomie 4,5 proc. Na rynku nieruchomości magazynowych rentowność obiektów dochodzi zaś do 5,5 proc.

Dla firm wchodzących na nasz rynek oraz rozwijających działalność w Polsce niebagatelne znaczenie mają z kolei zachęty inwestycyjne udzielane w ramach pomocy regionalnej. Inwestorzy mogą ubiegać się o zwrot nawet do 70 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. Inwestycje strategiczne mogą też pozyskać wsparcie w formie dotacji w ramach rządowego programu grantowego.

Polska od kilkunastu lat jest również największym beneficjentem funduszy strukturalnych UE. W ramach perspektywy finansowej 2014-2020 dla Polski przeznaczone zostało 82,5 mld euro. Jest to już trzecia perspektywa finansowa z udziałem Polski z budżetem największym spośród państw członkowskich. Oferta środków pomocowych wspierających działalność przedsiębiorstw będzie również szeroka w perspektywie 2021-2027, wyniesie 72,5 mld euro.

Duże środki unijne
Raport Why Invest in Poland mówi także, że w najbliższych latach nie zmniejszy się poziom środków przeznaczonych na finansowanie projektów badawczo-rozwojowych i innowacyjnych. Wciąż bardzo duże znaczenie będą miały przedsięwzięcia obejmujące prace B+R, których efektem będzie wprowadzenie na rynek nowoczesnych produktów i usług. Dla dalszego rozwoju biznesu w Polsce nabiera to szczególnie dużego znaczenia w kontekście obecnej sytuacji związanej z zastojem gospodarczym na światowych rynkach.

Ponadto do dyspozycji mamy również środki unijne z programu Horyzont 2020 w wysokości 77 mld euro, a od 2021 roku z programu Horyzont Europa, którego budżet wyniesie około 100 mld euro. Obydwa programy są ukierunkowane na prowadzenie nowatorskich badań i innowacyjnych rozwiązań w ramach trzech obszarów priorytetowych: doskonała baza naukowa, wiodąca pozycja w przemyśle oraz wyzwania społeczne.

Na naprawę bezpośrednich szkód gospodarczych i społecznych powstałych w wyniku koronawirusa Polska otrzyma z UE około 64 mld euro wsparcia w formie dotacji i pożyczek, co powinno pomóc nam szybciej przywrócić normalny tryb procesów biznesowych.

Źródło: Walter Herz.

Luksusowa nieruchomość wakacyjna z widokiem na zysk w 2021 roku

1250edeab1953577452dec84ac50bfeb
Czy warto dziś inwestować w nieruchomości w rodzimych kurortach i uzdrowiskach? Wszystko wskazuje na to, że tak, ponieważ w 2021 roku – podobnie jak w roku bieżącym – Polacy raczej wybiorą wakacje w kraju. Ten, kto zainwestuje dziś w apartament premium nad morzem, może liczyć na zwrot na poziomie około 8 proc. w skali roku.

Pandemia przemodelowała sposób pracy, nauki, formy kontaktów towarzyskich, a nawet preferencje turystyczne i kierunki podróży. Odmieniła życie wielu osób. Czy, mimo to, jest to dobry czas dla inwestorów? Tak, a szczególnie dla tych, którzy myślą o nabyciu luksusowego apartamentu w jednym z polskich kurortów. Dziś nieruchomość premium to pewna i atrakcyjna lokata kapitału oraz perspektywa rosnących zysków z wynajmu.

Wakacje 2021 – polskie kurorty znów będą pełne

Lada dzień – mimo pandemii i zimy w kalendarzu – Polacy rozpoczną planowanie letnich wakacji Anno Domini 2021. Z raportu, opublikowanego przez CBOS na początku października br., wynika, że aż 86 proc. Polaków ostatni lipcowy lub sierpniowy urlop spędziło w kraju. Wpływ na to miały ograniczenia w podróżowaniu i strach przed infekcją koronawirusem. Dziś, gdy zagrożenie Covid-19 nie mija, wszystko wskazuje na to, że w 2021 roku może być podobnie. Według Airnbnb – popularnego portalu najmu krótkoterminowego – w przyszłym roku prym nadal będą wiodły podróże lokalne, a o wakacjach w kraju myśli aż 62 proc. turystów z USA.

To, co obserwowaliśmy latem tego roku, czyli zwiększone zainteresowanie wypoczynkiem „na miejscu” i spadek podróży zagranicznych, utrzyma się w roku 2021. To ogólny trend w Polsce i na świecie, związany oczywiście z obawą przed koronawirusem. Moim zdaniem dla inwestorów to mocny sygnał, aby lokować środki w nieruchomości, które znajdują się w polskich kurortach. Widoki na zysk z wynajmu luksusowego apartamentu nad Bałtykiem w najbliższym sezonie letnim są naprawdę bardzo realne

– podkreśla Ewa Zięciak, właścicielka Sea & Lake – luksusowych apartamentów w Mielnie.

Tym bardziej że na wypoczynek w kraju nadal będą decydowały się osoby, które zazwyczaj wyjeżdżały za granicę. Dysponują one większymi środkami i szukają miejsc o wysokim standardzie. Warto więc nabywać nieruchomości, które wyróżniają się lokalizacją i posiadają bogatą infrastrukturę: strefy wypoczynku, spa, basen.
Luksusowe apartamenty cieszyły się dużym powodzeniem w 2020 r. Można więc przypuszczać, że w przyszłym roku będą miały nie mniejsze obłożenie niż w tym – prognozuje Ewa Zięciak.

Jeśli zarabiać, to na apartamencie premium

W przypadku nadmorskich apartamentów o ich prestiżu decyduje: wysoki standard wykończenia, bliskość plaży i widok z tarasu. Nabywcy, którzy myślą o zarabianiu na wynajmie, powinni szukać inwestycji w miejscach ustronnych, dobrze skomunikowanych i unikatowych.
Przykładem nieruchomości premium jest apartamentowiec Sea & Lake, który wyróżnia się m.in. komfortowymi strefami wypoczynku i lokalizacją – jest położony na obrzeżach Mielna, na malowniczej, leśnej mierzei, blisko Bałtyku i tuż nad jeziorem Jamno. To nie tylko wymarzone miejsce na second home – drugi dom i wakacyjny azyl, ale też najlepsza forma inwestycji, ponieważ wybrzeże jest od lat najpopularniejszym miejscem wypoczynku Polaków.
Tylko świetnie położone i wyróżniające się komfortem lokale dają szansę na w miarę szybki zysk z inwestycji i – na przykład – spłatę kredytu, który został na nią zaciągnięty, już w 10-12 lat – podkreśla Ewa Zięciak, i dodaje – Jeśli chodzi o luksusowe apartamenty Sea & Lake, to prognozujemy zwrot na poziomie około 8 proc. Mocno inwestujemy w części wspólne, aby zwroty nie były sztucznie gwarantowane, tylko zwiększały się proporcjonalnie do rosnącego zainteresowania naszym resortem przez klientów wynajmujących.
Inwestowanie w nieruchomość wakacyjną o wysokim standardzie to lokata pieniędzy, co do której możemy być pewni, że na niej nie stracimy. Co więcej, w czasie pandemii to decyzja, której nie warto odkładać. Taki zakup może bowiem zacząć zwracać się już za kilka miesięcy. Najlepiej też od razu celować w apartamenty prestiżowe, ponieważ im wyższy standard nieruchomości, tym większy zysk.
Źródło: Sea & Lake.

Szczecin przyciąga zagranicznych inwestorów

HT Konferencja
Szczecin, według Business Environment Assesment Study, dołączył do grona ośmiu miast w Polsce najczęściej wskazywanych przez potencjalnych inwestorów zagranicznych. Wysoką ocenę potencjału inwestycyjnego miasto zawdzięcza w szczególności bliskości Niemiec i krajów skandynawskich, dostępowi do europejskiej sieci autostrad, wysokiemu odsetkowi osób prowadzących działalność gospodarczą i prorynkowemu nastawieniu mieszkańców, a także jakości dostępnej powierzchni biurowej.

O tym, ze miasto ma duży potencjał inwestycyjny świadczy prężnie rozwijający się sektor BPO, który tworzą 43 centra usług outsourcingowych. Dzięki staraniom deweloperów, szczególnie w ostatnim roku, miasto przechodzi duże zmiany również pod względem infrastruktury biurowej. Długo oczekiwane inwestycje dostarczą w 2020 roku 23 tys. m kw. powierzchni biurowej. W 2021 roku, dzięki oddaniu do użytku najwyższego w Szczecinie budynku apartamentowo-komercyjnego Hanza Tower, infrastruktura biurowa miasta powiększy się o kolejne 3 tys. m kw.

W znajdującym się w centrum Szczecina 27 piętrowym budynku Hanza Tower, będzie największe w regionie, zajmujące 3 tys. m kw. Centrum Kongresowe. Lokale biurowe znajdą się na piętrach: 2, 3, 4 i 5. Na piętrze 4 będą to powierzchnie od 113 do 149 m kw., na pozostałych kondygnacjach – duże lokale biurowe o powierzchni ok. 600 m kw. Na piętrach 2 i 5 deweloper J.W. Construction może zaplanować, według potrzeb inwestorów, sale konferencyjne o zróżnicowanej powierzchni, nawet do 800 m kw.

Biura w budynku Hanza Tower są, z uwagi na jego położenie przy al. Wyzwolenia i dogodny dojazd środkami komunikacji miejskiej z każdej strony miasta, łakomym kąskiem dla najemców. Ulica, przy której powstaje budynek, zgodnie z zapowiedzią spółki Tramwaje Szczecińskie, przejdzie w przyszłym roku gruntowną modernizację. Po przebudowie będzie to wyasfaltowany pas autobusowo-tramwajowy. Na wysokości wieżowca powstanie nowy przystanek.

Nie bez znaczenia dla wynajmujących powierzchnie biurowe jest zaplanowana przez dewelopera powierzchnia usługowa. Lokale przeznaczone na handel i usługi, o łącznej powierzchni użytkowej 6 tys. m kw., rozmieszczone są na parterze i pierwszym piętrze. W projekcie przewidziano 17 funkcjonalnie zaaranżowanych, wysokich na 4 metry, przestrzeni o zróżnicowanych metrażach od 77 do 2309 m kw. Lokale na parterze zostały zaprojektowane tak, by były dostępne dla klientów z ulicy. Mają powierzchnię od 116 m kw. Znakomicie sprawdzą się jako sklepy wielkopowierzchniowe. Przygotowany pod gastronomię lokal ma powierzchnię 524 m kw., a znajdujący się na pierwszym piętrze, nadający się na klub fitness – 843 m kw. Centralnym punktem pierwszego piętra jest basen wraz z kompleksem saun do użytku mieszkańców Hanza Tower. Wokół basenu znajdują się mniejsze lokale usługowe o powierzchni od 220 m kw., które mogą zainteresować osoby świadczące usługi fryzjerskie, Nail SPA, Brow SPA a także kosmetyczki, masażystów czy nawet lekarzy, jak np. stomatologów. Większe lokale będą odpowiednie dla oddziałów banków czy biur podróży.

Łączna powierzchnia biurowa, konferencyjna, usługowo-handlowa i rekreacyjna wyniesie 11 tys. m kw. W wieży znajdzie się także 480 mieszkań. Na trzech piętrach podziemnych usytułowany jest parking na 403 samochody i 120 rowerów. Całkowita powierzchnia budynku to ponad 54 tys. m kw.

– Szczecin – stolica i największe miasto województwa zachodniopomorskiego, to miasto o strategicznym położeniu. Trzy międzynarodowe lotniska, jedno w Szczecinie i dwa w Berlinie, oddalone są od miasta zaledwie o 1,5 godziny jazdy samochodem. Tylko 12 km jest do granicy z Niemcami, 140 km do Berlina, 380 km do Kopenhagi. Wkrótce ekskluzywny kompleks handlowo-usługowy w budynku Hanza Tower stanie się atrakcją dla klientów z zagranicy, a także biznesmenów i inwestorów, którzy założą tu swoje biura – mówi Małgorzata Ostrowska, Dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction S.A. – Wiemy już, że część powierzchni biurowej zajmą usługi prawne i medyczne.

materiał prasowy

Zmiany na rynku nieruchomości w Warszawie – podsumowanie 2020

Zdjęcie Bliska Residence
Pandemia koronawirusa zmieniła wszystkie sektory gospodarki. Nie inaczej było w sektorze nieruchomości, bo COVID-19 z pewnością wpłynął na zachowania konsumenckie i trendy biznesowe. Warszawski rynek nieruchomości jest niewątpliwie największy w naszym kraju, a wzrost cen za metr kwadratowy stale napędza nieustający popyt.

W roku 2020, na rynku obserwujemy dwa główne trendy:

inwestycyjne zakupy nieruchomości związane z relokacją oszczędności Polaków i zabezpieczeniem ich przed inflacją oraz niskim oprocentowaniem lokat bankowych. Szczególnie popularne są tu lokale premium i apartamenty inwestycyjne w lokalizacjach z potencjałem dużego wzrostu, jak np. warszawska Praga, które można w przyszłości wykorzystać na własne potrzeby, sprzedać lub wynająć,

gigantyczny wzrost zainteresowania mieszkaniami i domami na dobrze skomunikowanych obrzeżach Warszawy, gdzie mamy dobrą infrastrukturę i za cenę ciasnego lokalu w centrum, zakupimy duże komfortowe mieszkanie z balkonem lub ogródkiem.
Jak wyglądały zachowania konsumentów na stołecznym rynku w bieżącym roku?

Przede wszystkim – relokacja oszczędności

Niskie stopy procentowe utrudniły instytucjom finansowym oferowanie atrakcyjnych produktów depozytowych. Tylko od lutego Polacy wycofali z banków ponad 64 mld zł, a to – jak podaje NBP – więcej niż 1 /5 wszystkich zgromadzonych na depozytach terminowych środków. Wszystko przez pogarszające się na lokatach warunki. Utrata 3 proc. wartości kapitału rocznie przy procencie składanym oznaczała, że nasze oszczędności stopnieją o połowę w zaledwie 15 lat. Dlatego bieżący rok jest rekordowym dla lokowania kapitału w nieruchomości.Eksperci finansowi uważają, że nieruchomości to nadal dobra lokata kapitału. Za ponad połowę majątków światowych milionerów odpowiadają nieruchomości – wynika z raportu Knight Frank.

– Co więcej, udział nieruchomości w portfelach rósł w ostatnim roku najmocniej, bo ludzie zamożni szykowali się na mające nadejść gospodarcze zawirowania, mimo że nikt nie mógł spodziewać się wybuchu pandemii – podkreśla Bartosz Turek, analityk HRE Investments.

Zainteresowanie dotyczy głównie mieszkań jeszcze w budowie, które będą gotowe w 2022 r. Ze względu na to, że ceny mieszkań nie spadają – tym bardziej w otoczeniu rosnącej inflacji oraz przy niskich stopach procentowych – zawsze będzie można sprzedać je drożej, wynająć lub wykorzystać do zamieszkania. Co ciekawe, równie dużym sukcesem okazały się emitowane w 2020 r. przez firmy deweloperskie obligacje, których publiczne emisje biją rekordy sprzedażowe.

W samym III kw. br. w ten sposób pozyskano ok. pół miliarda złotych na przyszłe inwestycje. W przyszłym roku również nie należy spodziewać się wzrostu oprocentowania lokat bankowych, bo stopy procentowe powinny utrzymać się na dotychczasowym, rekordowo niskim poziomie.

Jak szacuje JLL Polska, do 2018 r. co roku zakupy mieszkań przez fundusze nie przekraczały kwoty 150 mln EUR, by w 2019 przekroczyć pułap 250 mln EUR, a licząc razem z transakcjami na rynku domów studenckich – ponad 350 mln EUR.
Sprzedaż mieszkań

Jak podają analitycy JLL – między lipcem a wrześniem deweloperzy sprzedali na nich w sumie 13,3 tys. lokali, co było liczbą niemal dwukrotnie wyższą niż we wcześniejszym kwartale obejmującym lockdown. Stabilizację w branży potwierdzają opublikowane już wcześniej przez wiodących deweloperów dane sprzedażowe za III kwartał. 16 firm deweloperskich notowanych na GPW sprzedali wespół niemal 6 tys. mieszkań, co stanowi wynik zaledwie o 2,4% gorszy niż rok temu. Doskonale radzili sobie także gracze spoza warszawskiego parkietu. Niektórzy po zsumowaniu wyników z 9 miesięcy są na plusie w porównaniu z rokiem ubiegłym. Chociażby Grupa Murapol, która podbiła ubiegłoroczny rezultat o 12,5%.

Natomiast z ankiety przeprowadzonej wśród użytkowników serwisu Morizon.pl wynika, że wciąż przybywa osób, które dopiero zaczynają poszukiwania nieruchomości. Odsetek osób, które zainicjowały ten proces w październiku wynosił aż 57%. To o 3 punkty procentowe więcej niż w marcu – czasie nadejścia pierwszej fali koronawirusa. W tym samym okresie wzrósł odsetek osób, które szukają najlepszej dla siebie nieruchomości dłużej niż pół roku – w marcu było to 24% ogółu poszukujących, a w październiku już 27%.

Covid-19 nie spowodował też obniżek cen na rynku pierwotnym, wręcz przeciwnie spodziewane są dalsze ich wzrosty. Jak podaje Emmerson Evaluation, w samej Warszawie w ciągu ostatnich dwóch lat mieszkania podrożały o 15,7% i nic nie zapowiada zmiany. Przeciętna cena mkw. lokali na stołecznym rynku pierwotnym w I półroczu osiągnęła rekordowe 10,7 tys. zł, a to o 5,6 proc. więcej niż pod koniec 2019 r.

Inwestycje w centrum miasta

Stabilizację w branży potwierdzają opublikowane już wcześniej przez wiodących deweloperów dane sprzedażowe za III kwartał. 16 firm deweloperskich notowanych na GPW sprzedali wespół niemal 6 tys. mieszkań, co stanowi wynik zaledwie o 2,4% gorszy niż rok temu. Doskonale radzili sobie także gracze spoza warszawskiego parkietu. Niektórzy po zsumowaniu wyników z 9 miesięcy są na plusie w porównaniu z rokiem ubiegłym. Chociażby Grupa Murapol, która podbiła ubiegłoroczny rezultat o 12,5%.

Jednak najatrakcyjniejsze w tym segmencie inwestycyjnym są grunty, obiekty klasy premium i małe apartamenty w przyszłościowych rozwojowych lokalizacjach, jak np. warszawska Praga czy Powiśle. Potwierdzają to sukcesy sprzedażowe inwestycji takich firm, jak: Atal, Mostostal, Marvipol, Skanska,Kreator Dom Invest czy Nexity Polska.

– Notujemy dobrą sprzedaż i duże zainteresowanie inwestycją Bliska Residence na warszawskiej Pradze, która posiada 196 klimatyzowanych apartamentów o metrażach 20 i 35 m2. To tylko potwierdza, jak dobrze sprzedają się przemyślane inwestycje w dobrej okolicy i jak duże jest zainteresowanie przez inwestorów poszukujących atrakcyjnej formy lokowania kapitału w lokale na wynajem. Druga połowa nabywców szuka bardziej atrakcyjnych mieszkań, aby wykorzystać pod własne potrzeby np. przekazać dzieciom lub w przyszłości odsprzedać, chroniąc swoje oszczędności przed inflacją – mówi Klaudia Siarkiewicz, Prezes Kreator Dom Invest.

Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich, największym, pozytywnym zaskoczeniem w danych za 2020 jest fakt, iż deweloperzy rozpoczęli budowę właściwie takiej samej liczby mieszkań jak w 2019 roku (wzrost o 1,3%). Większość transakcji w tym, segmencie realizowana jest za tzw “gotówkę” gdzie klienci nie wymagają wsparcia kredytowego banków. Wyraźnie widać tu inwestorów szukających bezpiecznej alternatywy dla lokaty oszczędności.

Boom na mieszkania na obrzeżach Warszawy
Wskaźniki zakupowe pokazują również kolejną bardzo ważną tendencję – coraz więcej rodzin poszukuje dla siebie większych metraży w zielonej przestrzeni z ogródkiem lub balkonem, za cenę ciasnego mieszkania w centrum. Pandemia zmieniła preferencje mieszkaniowe, a wyspecjalizowani deweloperzy wiedzą, jak najlepiej wykorzystać atuty lokalizacji, pozostawiając do dyspozycji większą i bardziej zaciszną przestrzeń, która daje poczucie prywatności.
W dobie pandemii dom stał się nie tylko schronieniem, ale też często biurem, szkołą, placem zabaw, restauracją czy też miejscem do uprawiania sportu i relaksu. Spędzamy w mieszkaniach więcej czasu, dlatego ich stan i dopasowanie do potrzeb stały się niezwykle ważne – potwierdza najnowszy raport „Mieszkania pod ścianą” przygotowany przez Grupa Kingfisher oraz Castorama Polska.
Pandemia Covid-19 zdecydowanie zaostrzyła subiektywną ocenę warunków mieszkaniowych przez Polaków – obecnie 32% respondentów twierdzi, że stało się to dla nich jeszcze ważniejsze. Respondenci wymienili jako najczęściej spotykany problem, który „pogorszyła” epidemia koronawirusa: zbyt zatłoczone mieszkania (58% respondentów).
– Lockdown unaocznił nam, jak to, co w zasadzie akceptujemy na co dzień, może stać się poważnym problemem podczas przymusowego zamknięcia w domu – informuje Paweł Świętochowski, prezes Fundacji Castorama.
Natomiast z analizy serwisu Morizon.pl wynika, że w III kwartale roku klienci zakupowi zintensyfikowali poszukiwania, dążąc do nadrobienia straconego czasu przez wprowadzony w Polsce lockdown. We wrześniu łączna liczba zapytań o oferty sprzedaży mieszkań, domów i działek była tylko o 2% niższa niż w bardzo dobrym wrześniu ub. roku
Oprócz lokalizacji, równie ważna jest zabudowa. Obecnie popularnością cieszą się kameralne osiedla z kilkupiętrową nowoczesną zabudową z naturalnymi surowcami na elewacjach, zawierające zadbaną i uporządkowaną zieleń na patio. Przestrzeń wspólna jest bardzo ważnym elementem, gdyż zapewnia możliwość rekreacji zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, zwiększając jednocześnie bezpieczeństwo. Niezwykle doceniane przez klientów stały się przydomowe ogródki i balkony. W zasadzie każdy metr kwadratowy, z którego możemy swobodnie korzystać na zewnątrz, pozostając jednak w domu coraz bardziej zyskuje na znaczeniu.
-Taką inwestycją jest chociażby osiedle Garden Park, rewelacyjne sprzedaliśmy III i IV etap, a lada moment rozpoczniemy sprzedaż V etapu inwestycji. Odnotowaliśmy również dobre wyniki dla Zielonek Residence oraz Osiedla Legendy. To dobra lokata na przyszłość, bowiem ceny nieruchomości są odporne na inflację, a rosnący popyt na takie lokalizacje podnosi wartość lokali, szczególnie w rozwijającej się infrastrukturalnie gminie. Wyraźnie widzimy wzrost zainteresowania tego typem mieszkań – wyjaśnia Klaudia Siarkiewicz, Prezes Kreator Dom Invest, który jest liderem inwestycji w zachodniej części Warszawy. Znany z dobrej jakości deweloper wybudował już ponad 93 tysiące m.kw i sprzedał ok. 800 mieszkań i segmentów w Warszawie.
Teraz, kiedy w zasadzie każda rodzina jest zmotoryzowana, nie musi się już martwić się o to, by nowy dom był w centrum miasta. „Zielone kolonie” mają bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturę komunikacyjną, handlowo-usługową, a także dostęp do przedszkoli, szkół oraz żłobków, zapewniając tym samym pełen komfort nowym mieszkańcom, jak np. w przypadku inwestycji realizowanych na terenie Warszawy Zachodniej.
Potwierdzają to także badania HRE Investment – od początku kwietnia do 5 maja bieżącego roku zainteresowanie mieszkaniami z balkonem na podstawie danych pochodzących z jednego z popularnych serwisów wzrosło o 19 proc., z ogrodem o 60 proc., a z tarasem aż o 63 proc. względem marca tego samego roku. Znaczenie ma również powierzchnia lokalu – podczas pandemii spędzamy w nim znacznie więcej czasu, zależy nam więc na tym, by był bardziej przestronny.
Bezpieczeństwo podczas Covid-19

Równie istotna w ostatnich miesiącach okazała się kwestia bezpieczeństwa podczas przeprowadzania transakcji zakupowych. Głównym celem deweloperów było wprowadzenie odpowiednich procedur zarówno dla klientów, jak i pracowników, aby zapewnić ciągłość usług z pełnym zachowaniem środków ostrożności. Bezpieczne transakcje nieruchomości stały się priorytetem dla wszystkich firm, których znaczna część stała się sygnatariuszami Karty Bezpieczeństwa COVID-19.

materiał prasowy

Lokale inwestycyjne: podsumowanie 2020 i prognozy 2021

alex-knight-309862-unsplash
Większa aktywność inwestorów indywidualnych i stabilność cen, skutki epidemii odczuwalne, ale w zasadzie tylko przez pierwsze miesiące. To główne wnioski płynące z analizy sytuacji na wciąż rosnącym i atrakcyjnym rynku mikroapartamentów w upływającym roku. Jak będzie w przyszłym?

Spis treści:
Rynek mikroapartametów wciąż atrakcyjny
W przyszłym roku sytuacja będzie stabilna

Lokale inwestycyjne w Polsce kupują przede wszystkim inwestorzy indywidualni, ale od kilku lat coraz większą rolę na rynku odgrywają inwestorzy instytucjonalni, zwłaszcza fundusze, które kupują od razu całe kondygnacje, a nawet budynki. W kończącym się 2020 roku aktywność inwestorów instytucjonalnych była jednak mniejsza, niż mógł wskazywać dotychczasowy trend. Widać to było wyraźnie w segmencie mikroapartamentów, który w Polsce rośnie z roku na rok. – Główna zmiana polega na tym, że w tym roku mamy znacznie większą liczbę klientów indywidualnych niż pakietowych. Aktualnie obserwujemy większą aktywność inwestorów, którzy nabywają po kilka mikroapartamentów – informuje Konstantyn Fedyna, ekspert inwestycyjny z grupy BY MADE, która we Wrocławiu buduje 129 lokali inwestycyjnych w budynku Legnicka 60C.

Rynek mikroapartametów wciąż atrakcyjny
Według analizy BY MADE na rynku mikroapartamentów nie było większych zmian względem roku 2019, pomimo tego, że skutki pandemii były na początku odczuwalne. Ostatecznie ceny utrzymały się na tym samym poziomie, a wahania sprzedaży wystąpiły wyłącznie ze względu na pandemię i związane z nią obostrzenia. Po wybuchu epidemii inwestorzy wstrzymywali decyzje nie tylko na rynku nieruchomości, jednak po pierwszych miesiącach sytuacja zaczęła się powoli stabilizować.

Zdaniem eksperta, inwestorzy zaakceptowali nowe okoliczności, dlatego, mimo utrzymującej się niepewności, wciąż wybierają lokale jako formę zainwestowania oszczędności. – Sytuacja związana z koronawirusem, spadek stóp procentowych i wartości pieniądza, a także zerowe odsetki od lokat bankowych spowodowały, że większa grupa klientów wciąż jest zainteresowana rynkiem nieruchomości – wyjaśnia Konstantyn Fedyna.

Ekspert zauważa, że rynek nieruchomości jest zdecydowanie bardziej stabilny, czego nie można powiedzieć o innych rynkach np. giełdowym czy papierów wartościowych, które dodatkowo są bardziej wymagające pod względem czasu potrzebnego na analizy oraz śledzenie trendów. To dlatego Polacy coraz chętniej inwestują w alternatywne produkty takie jak mikroapartamenty. – Traktują je jako bezpieczną i rentowną lokatę kapitału oraz są świadomi dużej szansy na wzrost ich wartości w czasie, jeśli wybiorą inwestycję zlokalizowaną w centrum dużych polskich miast jak Wrocław, Warszawa czy Katowice – tłumaczy Konstantyn Fedyna.

W przyszłym roku sytuacja będzie stabilna
Czego można się spodziewać na rynku lokali inwestycyjnych w 2021 roku? Konstantyn Fedyna przewiduje, że sytuacja będzie stabilna. Inwestorzy będą poszukiwać mikroapartamentów, zachęceni przede wszystkim rentownością tej formy inwestowania oscylującą w granicach 7% netto rocznie (to stały zysk w przypadku podpisania umowy z operatorem, który w imieniu inwestora zarządza wynajmem). Konstantyn Fedyna prognozuje, że trend wzrostu popularności mikroapartamentów utrzyma się długo: – Stały, stabilny zysk i wzrost wartości w czasie będą skłaniały do zakupów także w kolejnych latach. Produkty takie jak mikroaparamenty są przyszłościowe. To idealne miejsce do pracy w centrum miasta, wygodne mieszkanie dla młodej osoby lub osób albo pokój w budynku o standardzie hotelowym, zlokalizowanym blisko centrów biznesowych i najważniejszych punktów w mieście.

Dużą korzyścią dla inwestorów jest także możliwość odzyskania 23% podatku VAT po zakupie mikroapartamentu zarówno dla osób prowadzących działalność gospodarczą, jak i dla osób fizycznych. Kolejne duże atuty to niski próg wejścia, wykończenie pod klucz w wysokim standardzie oraz niskie koszty utrzymania lokalu. Dodatkowym udogodnieniem jest możliwość skorzystania z usług doradców podatkowych i księgowych, którzy pomogą załatwić formalności lub całkowicie je przejmą.
Na podstawie planów BY MADE, które uwzględniają premierę nowego budynku z mikroapartamentami, można przypuszczać, że w 2021 roku i kolejnych latach ten segment rynku nieruchomości będzie rozwijał się tak samo prężnie jak w ostatnich latach.

Pierwszy budynek BY MADE – Legnicka 60C – jest już w stanie surowym otwartym. Oprócz 129 mikroaparatamentów zaplanowano w nim strefę do pracy zdalnej, taras widokowy na dachu i lokal gastronomiczny. Miejsca parkingowe znajdą się przed budynkiem. Budowa Legnickiej 60C powinna zakończyć się w czwartym kwartale przyszłego roku.

Źródło: Grupa BY MADE.

Tereny inwestycyjne wystawiane na sprzedaż – czy to dobry czas na kupno

Tereny inwestycyjne wystawiane na sprzedaż trafiły na trudny okres. Ubiegły rok był udany pod kątem ilości dopiętych transakcji na rynku gruntów inwestycyjnych. Eksperci rynkowi szacowali, że 2020 rok będzie przynosił kolejne sukcesy w tym segmencie, jednak wybuch pandemii koronawirusa zachwiał rynkiem. Jak przyszło nam obserwować, rynek nieruchomości w Polsce, w tym segment gruntów na sprzedaż, broni się przed negatywnymi skutkami obostrzeń wprowadzonych w związku z wybuchem pandemii dość dobrze.

Pojawienie się koronawirusa mocno zachwiało gospodarką w kraju oraz gospodarką międzynarodową. Rząd wprowadził szereg obostrzeń, mających na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się wirusa. Lockdown wpłynął na krajową gospodarkę i zmienił sposób funkcjonowania społeczeństwa. Brak dotychczasowej stabilności zaczął być w efekcie zauważalny na rynku nieruchomości, w tym również w sektorze terenów inwestycyjnych na sprzedaż. Niemniej rynek nieruchomości nie poddał się i nie ma mowy o nagłym załamaniu na rynku.

Kupujący wciąż poszukują terenów inwestycyjnych na sprzedaż

Pomimo trwającej pandemii koronawirusa w naszym kraju, deweloperzy w dalszym ciągu wykazują zainteresowanie gruntami na sprzedaż. Niektórzy bieżącą sytuację postrzegają jako szansę na to, aby zakupić do swojego portfela inwestycyjnego wyjątkowo atrakcyjny grunt. Wszak oczy wielu inwestorów zwrócone są obecnie na sytuację w kraju, wielu też wstrzymuje się z dalszym uzupełnianiem swoich zapasów na grunty inwestycyjne. Sytuację tę mogą wykorzystywać inwestorzy i deweloperzy, którzy mają na tyle stabilną sytuację finansową, że z chęcią podejmują się kolejnych inwestycji komercyjnych.
Zdecydowanie największym zainteresowaniem wśród inwestorów i deweloperów cieszą się grunty z przeznaczeniem pod inwestycje mieszkaniowe. Ten sektor rynku nieruchomości cieszy się praktycznie niesłabnącym popytem. Zapotrzebowanie na nowe mieszkania na sprzedaż jest bowiem cały czas wysokie, a Polacy – nawet w obliczu bieżącej niepewnej sytuacji gospodarczej – nie rezygnują z planów o zakupie własnego M. Największym zainteresowaniem wśród deweloperów cieszą się nieprzerwanie tereny inwestycyjne na sprzedaż zlokalizowane w największych miastach na terenie Dolnego Śląska.
Stale utrzymuje się też popyt na tereny inwestycyjne pod magazyny czy centra logistyczne. Tych przybywa w ostatnich latach na mapie całego kraju, a oddane do użytku inwestycje dość szybko znajdują najemców. Deweloperzy poszukujący tereny inwestycyjne na sprzedaż są najczęściej zainteresowani tymi położonymi blisko dróg krajowych i autostrad. Z tego względu inwestycje tego rodzaju budowane są najczęściej na obrzeżach lub poza granicami dużych metropolii miejskich, ale gwarantują dobry do nich dojazd. Magazyn musi być bowiem tak zlokalizowany, aby zarówno transport odbywał się sprawnie, a dojazd nie nastręczał kierowcom trudności, jak i aby pracownicy magazynu mogli do niego dojechać nie posiadając prywatnego samochodu.

Czy do dobry czas aby kupić teren inwestycyjny na sprzedaż?
Zakup gruntów pod inwestycje to dobra lokata kapitału na przyszłość. Inwestor może nabyć teren inwestycyjny w atrakcyjnej cenie i poczekać, aż jego cena rynkowa wzrośnie. Wówczas może sprzedać teren inwestycyjny ze sporym zyskiem. Zatem nawet pomimo trwające pandemii koronawirusa, zainteresowanie wśród kupujących gruntami na sprzedaż jest wciąż zauważalne.

Ceny gruntów stabilne

Eksperci Colliers International – Emil Domeracki, Dyrektor Dział Gruntów Inwestycyjnych w Colliers International oraz Krzysztof Chyla, Koordynator transakcji Dział Gruntów Inwestycyjnych w Colliers International – opracowali raport „Rynek Gruntów Inwestycyjnych – raport 2020”. W raporcie tym eksperci podsumowują 2019 rok. Ich zdaniem rynek gruntów inwestycyjnych w 2019 roku był mocno skupiony na sektorze mieszkaniowym. To właśnie tu odbyło się ponad 70 procent wszystkich transakcji. Znacznie mniej odnotowano ich w sektorze komercyjnym.

„Wzrost popytu na powierzchnię biurową w Warszawie i w większych miastach doprowadził na większości z tych rynków do spadku współczynnika pustostanów. Aktywność deweloperska w miastach regionalnych powyżej 500 000 mieszkańców cechowała się wyższą dynamiką niż w stolicy, jednak wszystkie te rynki utrzymują wysoki poziom projektów w budowie i zaplanowanych, co zaowocowało trwającą trzy lata stabilizacją na rynku gruntów inwestycyjnych.” – zaznaczyli eksperci w swoim raporcie „Rynek Gruntów Inwestycyjnych – raport 2020”.

ziemia

Jak prezentują się obecnie ceny za tereny inwestycyjne na sprzedaż? Poniżej prezentujemy przykładowe propozycje sprzedaży z ofert pochodzących z biura WGN.

Grunty inwestycyjne na sprzedaż w Szczecinie zostały wystawione na sprzedaż za kwotę 11 900 000 złotych. Cena za metr kwadratowy gruntu wynosi 394 złotych. Łącznie sprzedawany obszar ma powierzchnię 30168 metrów kw., a składają się na niego trzy działki: działka o pow. 4 021 metrów kw.,  działka o pow. 21 345 metrów kw. oraz działka o pow. 4 802 metrów kw. Jest to grunt inwestycyjny pod zabudowę mieszkaniową lub usługową. Działki położone są zaledwie około 6 km od centrum Szczecina.

Grunt inwestycyjny na sprzedaż usytuowany w Gorzowie Wielkopolskim został wystawiony na sprzedaż za kwotę 1 805 000 złotych. Cena za metr kwadratowy gruntu wynosi 45 złotych. Stan prawny działki to pełna własność, jej powierzchnia wynosi 40000 metrów kw. Działka inwestycyjna znajduje się w jednym z najlepszych pod względem komunikacyjnym i logistycznym miejsc w Gorzowie Wielkopolskim. Położona jest w Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Teren inwestycyjny na sprzedaż jest doskonale skomunikowany z drogą krajową S3. Nieruchomość ma szerokie możliwości przeznaczenia, tj. pod: centrum produkcyjno-magazynowe, skład materiałów budowlanych lub opałowych. Istnieje możliwość podziału działki inwestycyjnej na mniejsze grunty.

Grunt inwestycyjny na sprzedaż we Wrocławiu w dzielnicy Psie Pole został wystawiony na sprzedaż  za kwotę 1 386 000 złotych, co daje cenę za metr kwadratowy gruntu w wysokości 300 złotych. Działka inwestycyjna na sprzedaż ma powierzchnię 4622 metrów kw. Ten teren inwestycyjny ma wydane aktualne warunki zabudowy pod budowę budynku hotelowego z parkingiem. Odległość od głównej drogi wynosi około 100 metrów, natomiast odległość od planowanej Autostradowej Obwodnicy Wrocławia wynosi około 3 km. Aktualnie działka ta zabudowana jest budynkiem magazynowo-gospodarczym.

Sytuacja na rynku terenów inwestycyjnych na sprzedaż – czego się spodziewać?

Wielu ekspertów prognozuje, że sytuacja na rynku gruntów inwestycyjnych zacznie się stopniowo stabilizować, a ceny za działki mogą nawet zacząć wzrastać. Ewentualnego wzrostu cen w zależności od regionu można spodziewać się w sektorze mieszkaniowym, ponieważ deweloperzy stale poszukują atrakcyjnych działek inwestycyjnych pod swoje projekty mieszkaniowe. Za atrakcyjnie zlokalizowane tereny inwestycyjne na sprzedaż są więc w stanie zapłacić nieco więcej. Stabilniej będzie w sektorze gruntów pod nieruchomości komercyjne.

Magdalena Paluch
Redaktor Naczelna
Komercja24.pl

Czas wyzwań i sukcesów – Ghelamco podsumowuje 2020 rok

The Warsaw HUB_ Warsaw UNIT_Warsaw Spire_Ghelamco
Choć pandemia Covid-19 wywarła niewątpliwy wpływ na rynek biurowy, Ghelamco ten rok kończy z wieloma sukcesami. Deweloper oddał do użytku kompleks wieżowców The Warsaw HUB, luksusowe apartamenty Foksal 13/15, opracował własny system operacyjny dla budynków, wyposażył je
w przeciwepidemiczne rozwiązania, a także rozpoczął budowę nowego biurowca w Katowicach i osiedla domów w Konstancinie.

Spis treści:
Cztery wieże
Ekspansja w regionach
Najbardziej luksusowy projekt w Polsce
Innowacyjny system budynkowy
Technologie w służbie zdrowia
Nowe najmy i nagrody

To był rok pełen wyzwań, ale i sukcesów. Wyzwań, ponieważ pandemia Covid-19 postawiła wiele firm w Polsce i na świecie w sytuacji, z której wyjść obronną ręką było dużym osiągnięciem. W tym trudnym czasie udało nam się z sukcesem zakończyć nasze sztandarowe inwestycje: na rynku komercyjnym The Warsaw HUB wraz
z hotelami, a na rynku mieszkaniowym Foksal 13/15. 2020 kończymy z nowym projektem biurowym w Katowicach (Craft) i osiedlem domów w Konstancinie (Groen). W przyszły rok wchodzimy w dojrzałym wieku 30 lat na polskim rynku i wciąż
z młodzieńczym zapałem do realizacji kolejnych, ambitnych projektów
– mówi Jeroen van der Toolen, dyrektor zarządzający Ghelamco na Europę Środkowo-Wschodnią.

Cztery wieże

W tym roku zakończyła się budowa jednej z największych inwestycji komercyjnych
w Polsce i zarazem największego projektu w historii Ghelamco – The Warsaw HUB. W ramach kompleksu powstały trzy budynki wysokościowe: dwa 130-metrowe biurowce i 86-metrowy obiekt hotelowy, połączone ze sobą wspólnym podium oraz podziemnym pasażem handlowo-usługowym. Inwestycja została zrealizowana w najdynamiczniej rozwijającej się części Warszawy – przy rondzie Daszyńskiego na Woli, u zbiegu ulic Towarowej i Prostej. To kolejny projekt Ghelamco, obok Warsaw Spire, który kreuje nowe centrum stolicy.

Do biurowca już wprowadzają się najemcy, a od sierpnia w jego podziemiach funkcjonuje pasaż handlowo-usługowy. W grudniu w wieży hotelowej swoje podwoje otworzyły pierwszy w Polsce Crowne Plaza i Holiday Inn Express. Oprócz ponad 400 komfortowych pokoi i apartamentów oferują one nowoczesne przestrzenie konferencyjne i wyjątkowe koncepty gastronomiczne, takie jak Nova Wola czy skybar The Roof.

Kolejnym flagowym projektem Ghelamco, już na ukończeniu, jest Warsaw UNIT przy rondzie Daszyńskiego. Budowa przebiega zgodnie z harmonogramem: w połowie roku wieżowiec osiągnął swoją docelową wysokość 202 m, a fasadę w części podium pokryła tzw. smocza skóra – rodzaj kinetycznej elewacji, która reaguje na każdy podmuch wiatru. Oddanie budynku planowane jest na pierwszy kwartał 2021 roku.

Ekspansja w regionach

W listopadzie Ghelamco rozpoczęło budowę biurowca Craft w Katowicach. Budynek powstaje w dynamicznie rozwijającym się obszarze Katowic, u zbiegu ulic Chorzowskiej i Ściegiennego, tuż obok centrum handlowego Silesia City Center.

Craft zaoferuje 26 700 mkw. wysokiej klasy powierzchni biurowej. Budynek będzie liczył 13 pięter i 55 metrów wysokości, a dwukondygnacyjny parking podziemny pomieści 218 pojazdów. Dodatkowe 28 miejsc przewidziano w części naziemnej  budynku, gdzie znajdą się stacje do ładowania samochodów elektrycznych, a także
60 miejsc dla rowerów wraz zapleczem dla rowerzystów – szatniami i prysznicami.

Obiekt będzie się składać z trzech spiętrzonych prostopadłościanów – dzięki takiemu zabiegowi powstanie miejsce na sześć tarasów, z których jeden znajdzie się na dachu. Elewację budynku ozdobią elementy w odcieniu miedzi, które nadadzą mu industrialny charakter, będący nawiązaniem do przemysłowego dziedzictwa Katowic.

Biurowiec ma być gotowy pod koniec 2022 r.

Najbardziej luksusowy projekt w Polsce

Po ponad 4 latach intensywnych prac dobiegła w tym roku końca prowadzona przez Ghelamco rewitalizacja dwóch zabytkowych kamienic przy ulicy Foksal 13 i 15
w Warszawie. Wzniesione w ostatnich latach XIX wieku w historycznym sercu Warszawy były dekoratorskim majstersztykiem, a przy tym wystawnymi rezydencjami zamożnego mieszczaństwa. W podwórzu jednej z nich Jan Wedel wybudował pierwszą w mieście zewnętrzną, panoramiczną windę.

Budynki zostały przywrócone do dawnej świetności przez zespół najlepszych specjalistów w Polsce. Przeprowadzono wiele skomplikowanych prac przy wykorzystaniu innowacyjnych, specjalistycznych technik. Wybudowanie podziemnego garażu dzięki oparciu fundamentów zabytku na słupach z mikropali, przenoszenie całych fragmentów tynku pokrytych barwnymi polichromiami czy odtworzenie bogatych dekoracji na fasadzie Foksal 13 na podstawie jedynego zachowanego zdjęcia – to tylko niektóre przykłady z długiej listy działań, które udało się zrealizować. W obu kamienicach znajduje się tylko 55 apartamentów
o powierzchni od 47 do 260 mkw.

Innowacyjny system budynkowy

Flagowe inwestycje Ghelamco wyróżniają najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne. Wśród nich jest nowoczesny system operacyjny dla budynków,
w który jako pierwszy został wyposażony The Warsaw HUB. Opracowane przez wewnętrzny dział innowacji Ghelamco rozwiązanie pozwala na integrację na niespotykaną dotychczas skalę wszystkich systemów budynkowych. Wszelkie dane, jakie dostarcza biurowiec, są zbierane i przetwarzane w chmurze. Rozwiązanie to daje nieograniczone wręcz możliwości kontrolowania, analizowania i zarządzania budynkiem. Z narzędzia będą mogli korzystać zarządcy obiektu i jego najemcy. Dzięki specjalnej aplikacji użytkownicy mają możliwość wezwania windy, przejścia przez bramki bez karty, rezerwowania pomieszczeń w biurze, zaproszenia gości
z wykorzystaniem cyfrowego biletu dostępu oraz skorzystania z wielu innych funkcjonalności.

Technologie w służbie zdrowia

Pandemia koronawirusa pokazała, jak ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa w miejscu pracy. Nowe projekty Ghelamco wyposażane są w najnowocześniejsze rozwiązania na rynku, które mają za zadanie dbać o najwyższy komfort i zdrowie najemców. Oprócz standardowych procedur i środków bezpieczeństwa deweloper wdrożył szereg rozwiązań technologicznych, które pozwolą chronić najemców i ich pracowników przed rozprzestrzenianiem się wirusów. W sytuacji zagrożenia epidemicznego budynki The Warsaw HUB i Warsaw UNIT będą przechodzić w tzw. tryb pandemii.
W tym trybie system klimatyzacji pracuje wyłącznie z wykorzystaniem powietrza świeżego, aby zapobiegać mieszaniu się powietrza wyciąganego z nawiewanym do powierzchni biurowych, a w windach aktywowane są wirusobójcze lampy UV, które skutecznie dezynfekują przestrzeń w czasie, kiedy w kabinie nie przebywają ludzie. Technologia UV została także wykorzystana w systemach klimatyzacji.

W utrzymaniu reżimu sanitarnego na terenie budynku pozwoli też specjalna aplikacja na smartfony, dzięki której wejście do biurowców jest bezkontaktowe. Ghelamco, jako pierwszy deweloper w Polsce, zgłosił swoje inwestycje do programu WELL Health-Safety Rating, który został opracowany w odpowiedzi na pandemię COVID-19.

Firma została wyróżniona przez jednostkę certyfikująca IWBI (International WELL Building Institute) jako „early adopter” w WELL Health-Safety Rating. Tym samym Ghelamco i jego flagowe inwestycje – The Warsaw HUB i Warsaw UNIT – znalazły się w gronie ikon architektury z całego świata, takich jak nowojorski Empire State Building czy londyński Royal Albert Hall, które również dołączyły do programu.

Nowe najmy i nagrody

Okazuje się, że mimo pandemii rok 2020 przyciągnął do biurowców Ghelamco kolejnych najemców. W The Warsaw HUB wynajęta jest już prawie cała powierzchnia biurowa, a do grona najemców dołączyły m.in. OmniOffice, operator biur serwisowanych (firma wynajęła 1550 mkw.) oraz firma GrECo Polska, jeden
z wiodących brokerów ubezpieczeniowych. Co więcej – projekty Ghelamco zostały docenione przez wiodące międzynarodowe firmy doradcze z rynku nieruchomości: CBRE będzie miało siedzibę w Warsaw UNIT, a Cushman & Wakefield wprowadziło się do The Warsaw HUB.

– Pandemia wydłużyła część procesów, ale nie zastopowała rynku biurowego. Wciąż obserwujemy, że projekty w dobrych lokalizacjach cieszą się zainteresowaniem najemców. Dlatego szykujemy kolejne biurowce w miastach regionalnych i duże projekty w Warszawie – mówi Jarosław Zagórski, dyrektor handlowy i rozwoju Ghelamco Poland.

Dla Ghelamco był to również rok obfitujący w nagrody i wyróżnienia w branżowych konkursach. Szczególnym uznaniem polskich i zagranicznych jurorów cieszyły się projekty The Warsaw HUB i Foksal 13/15, które otrzymały nagrody m.in. w European Property Awards 2020/2021, Prime Property Prize 2020, Design dla Konesera 2020, HOF Awards 2020 czy EuropaProperty CEE Investment Awards 2020.

 

Źródło. Ghelamco Poland.

Globalni inwestorzy na rynku nieruchomości idą w kierunku mieszkaniówki

JLL 2019-02 Dzień 1

Na całym świecie w ostatnim roku widocznie wzrosło zainteresowanie inwestorów aktywami z kategorii „living”. W obliczu utrzymującej się niepewności gospodarczej spowodowanej trwającą od niemal roku pandemią coraz liczniejsza grupa inwestorów działających na rynku nieruchomości przyjmuje strategie defensywne, których wyrazem jest zwrot w kierunku aktywów związanych z zamieszkaniem.

Zgodnie z danymi JLL trzeci kwartał 2020 r. przyniósł 44% spadek poziomu inwestycji liczony dla wszystkich sektorów nieruchomości w porównaniu do tego samego okresu 2019 roku. Tymczasem w samym segmencie mieszkań na wynajem poziom ten był zaledwie o 27% niższy niż przed rokiem. W pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku inwestorzy wyłożyli na aktywa z tego sektora 116 miliardów USD.
Zdaniem Gemmy Kendall, szefowej Działu Inwestycji Mieszkaniowych JLL w regionie EMEA to dlatego, że living oferuje inwestorom perspektywę wykraczająca poza COVID-19.

Popyt na mieszkania utrzymuje się na wysokim poziomie w wielu miastach na całym świecie, a podaż ma trudności z dotrzymaniem mu kroku. W tej sytuacji inwestorzy postrzegają aktywa związane z zamieszkaniem jako bardziej odporne na wahania koniunktury niż w przypadku innych typów nieruchomości,

tłumaczy Gemma Kendall

Nawet w szczytowym okresie pandemii i wobec wprowadzeniem kontroli czynszów w wielu dużych miastach, nie odnotowano wyraźnej zmiany w kierunku zaległości w regulowaniu opłat z tytułu najmu. Niedawne badanie JLL przeprowadzone wśród instytucjonalnych właścicieli nieruchomości mieszkaniowych wykazało, że ściągalność czynszu wynosiła 95% w Wielkiej Brytanii i 94% w Stanach Zjednoczonych.

Rekordowe transakcje na dojrzałych rynkach

Podczas gdy COVID-19 tylko przyspieszył inwestycje, sektor mieszkaniowy już wcześniej przyciągał uwagę globalnych funduszy private equity, menedżerów inwestycyjnych, ubezpieczycieli i państwowych funduszy majątkowych. W ostatnim dziesięcioleciu transakcje w mieszkaniach na wynajem jako odsetek globalnych inwestycji w nieruchomości podwoiły się a ich udział wyniósł 25%. Im bardziej popularne stawały się inwestycje w aktywa z kategorii living, tym szersze grono inwestorów zaczęły przyciągać.

W Europie inwestycje w aktywa mieszkaniowe na wynajem wzrosły o 5% od początku roku. W regionie Azji i Pacyfiku inwestycje w mieszkania na wynajem, w tym w inwestycje typu build-to-rent, przekroczyły 7,4 miliardów USD w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku, co oznacza wzrost o 83 % rok do roku.
Japoński rynek aktywów mieszkaniowych należących do instytucjonalnych graczy, po Stanach Zjednoczonych, drugi co do wielkości na świecie, przyciąga coraz większą uwagę, a inwestycje niemal potroiły się w pierwszej połowie tego roku. W sierpniu niemiecki Allianz Real Estate zainwestował 160 milionów USD w portfel 18 japońskich aktywów mieszkaniowych dla swojego głównego funduszu w regionie Azji i Pacyfiku, podczas gdy Blackstone zapłacił w lutym 3 miliardy USD, aby odkupić, od chińskiego ubezpieczyciela Anbang, portfel 200 mieszkań w Osace i Tokio.

Partnerstwa i przejęcia sposobem wejścia na rynki wschodzące

Kluczowym czynnikiem, który pozwoli na efektywny rozwój rynku i zaspokojenie rosnącego popytu jest nieustanny wzrost dużych i doświadczonych graczy, a partnerstwa typu joint venture stają się popularną formą ekspansji geograficznej. Dzięki nim inwestorzy mogą zdobyć specjalistyczną wiedzę, której potrzebują w nowych lokalizacjach. Jest to też przyjęta przez wiele podmiotów strategia agregacji portfeli na tym wciąż stosunkowo rozdrobnionym rynku. Wzrost organiczny wymaga jednak czasu,

mówi Gemma Kendall, ekspertka JLL zajmująca się doradztwem inwestycyjnym w sektorze mieszkaniowym w regionie EMEA

W przypadku kilku grup instytucjonalnych najlepszym sposobem wejścia na rynek okazała się współpraca z lokalnymi graczami, którzy mieli potencjał by się dalej rozwijać i współpraca z nimi po stronie operacyjnej.
Przykładem takiego działania może być np. połączenie sił działającego globalnie Nuveen Real Estate z Kronos, iberyjskim menadżerem inwestycyjnym, aby zbudować w Hiszpanii portfel 5 000 mieszkań do wynajęcia o wartości 1 miliarda EUR. Na początku tego roku QuadReal Property Group, podmiot należący do kanadyjskiej British Columbia Investment Management Corporation, zawarł z Hines spółkę joint venture o wartości 1,25 miliarda EUR, koncentrując się na rynkach Europy kontynentalnej i regionalnych rynkach Wielkiej Brytanii. Zaledwie w listopadzie Invesco Real Estate poinformował o uruchomieniu wspieranego przez trzech niemieckich inwestorów instytucjonalnych funduszu, który przeznaczy swój kapitał na nowe i istniejące budynki w europejskich miastach o korzystnych trendach demograficznych. Będą to inwestycje mieszkaniowe na wynajem, mikroapartamenty, akademiki i domy jednorodzinne.
W Polsce przykładem takich partnerstw może być połączenie globalnego gracza PIMCO z lokalną firmą deweloperską Echo Investment wspólnie budujących mieszkania na wynajem w ich platformie Resi-4-Rent. Obecnie platforma ma już 1240 działających jednostek w czterech projektach, ponad 1200 w realizacji oraz szykuje kolejne projekty.
Spektakularne było również przejęcie w I kwartale 2020 r. przez TAG Immobilien wrocławskiego dewelopera Vantage. Inwestor zapowiedział realizację w ciągu najbliższych 5 lat 24 projektów mieszkaniowych, w wyniku których zbuduje portfel ponad 8 600 mieszkań na wynajem zlokalizowanych we Wrocławiu, Poznaniu i innych miastach. Obiekty powstaną nie tylko na terenach należących wcześniej do Vantage. Inwestor zamierza także aktywnie rozbudowywać portfel w ramach transakcji build-to-rent z innymi podmiotami.

Kolejne inwestycje w „living” to tylko kwestia czasu

Eksperci JLL twierdzą, że ponieważ coraz liczniejsza grupa inwestorów koncentruje się na przedsięwzięciach z tzw. sektora living, czy to poprzez zwiększanie skali, czy konsolidację, czy joint venture, ich apetyt na ryzyko może się zmienić.

Coraz szersze spektrum typów kapitału napływa do sektora, od Core do Value Add. Z czasem z pewnością dostrzeżemy także bardziej oportunistyczne podejście inwestorów. Dla sektora, który jeszcze nie tak dawno nazywany był ‘rodzącym się’, ta rozmaitość strategii inwestycyjnych jest zarówno swego rodzaju odpowiedzią na panujące warunki rynkowe jak i równolegle oznaką dojrzewania. Biorąc pod uwagę fakt, że większość czynników wzrostu tego sektora ma charakter strukturalny, a nie cykliczny, a poziom zaangażowania inwestorów znajduje się wciąż sporo poniżej oczekiwanego poziomu, kolejne inwestycje w aktywa związane z zamieszkaniem wydają się niemal nieuniknione,

komentuje Maximilian Mendel, kierujący Zespołem Inwestycji Mieszkaniowych JLL

Duzi gracze inwestujący w Polsce widzą ogromny potencjał we wzroście czynszów oraz wartości nieruchomości w czasie oprócz tego, że już dziś rentowność aktywów mieszkaniowych jest dużo wyższa niż w Europie Zachodniej, Południowej lub Skandynawii. Polska jako piąty największy członek Unii Europejskiej i zdecydowanie największy kraj w rejonie CEE pod względem populacji i ze swoim policentrycznym systemem sporych miast stanowi dla inwestorów instytucjonalnych perspektywiczny rynek,

dodaje Maximilian Mendel

Źródło: JLL.

REDD ANALYTICS: 1001 nowoczesnych biur wolnych w Warszawie

Analitycy REDD, niezależnej platformy dostarczającej dane o rynku biurowym w Polsce, informują, że w Warszawie dostępnych od zaraz jest ponad 500 tys. m2 (1001 modułów) nowoczesnej powierzchni biurowej. W drugim półroczu 2020 w całej Polsce obserwowaliśmy kontynuację wzrostu wolnej powierzchni dostępnej do wynajęcia.

W ciągu najbliższego miesiąca zasoby biur dostępnych natychmiast może zasilić kolejne 96,327 m2 biur, w których obecni najemcy nie przedłużają umów najmu.

– Ponad 500 tys. m2 (1001 modułów) nowoczesnej powierzchni pozostaje dostępnej do wynajmu od zaraz – mówi Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD.

REDD1 (1)

Wolne biura: Powierzchnia oddana vs w budowie. II półrocze

– W drugim półroczu 2020 obserwowaliśmy kontynuację wzrostu wolnej powierzchni dostępnej do wynajęcia. W okresie ostatnich 6 miesięcy w oddanych obiektach biurowych przybyło 369,000 m2 powierzchni, która nie została zaabsorbowana przez popyt – mówi Judyta Bartnicka, analityczka REDD.

Wolna (komercjalizowana) powierzchnia w obiektach w budowie utrzymywała się na podobnym poziomie w przedziale 750 – 800 tys. m2.

REDD2 (1)

Źródło: REDD.

Wspólnota, ekologia i dopłaty, czyli jak nastroić rynek mieszkaniowy

uli_baner

Aż 42% uczestników webinarium PLACES + SPACES uznało, że kluczowe dla rozwoju taniego, zrównoważonego budownictwa mieszkaniowego w Polsce byłoby uwzględnienie tego typu projektów w procesie planowania przestrzennego miast. O najlepszych praktykach związanych z tworzeniem takich miejsc, opowiedział gość specjalny wydarzenia zorganizowanego przez polski oddział Urban Land Institute – Jonathan F.P. Rose, autor książki „Dobrze nastrojone miasto”, amerykański urbanista i deweloper przystępnych cenowo, dobrze zaprojektowanych mieszkań, wzmacniających lokalne społeczności.

Lektura wydanej w zeszłym roku w Polsce książki Jonathana F.P. Rose’a nie pozostawia złudzeń – miasta są areną, na której decyduje się przyszłość całej planety i jej mieszkańców. Jednym z największych wyzwań są stale zwiększające się nierówności ekonomiczne, wraz z jednym z najbardziej jaskrawych przykładów – całkowitym brakiem lub zbyt małą podażą tanich lecz wciąż jakościowych i dobrze skomunikowanych mieszkań.

Jonathan F.P. Rose stawia sobie za cel odczarowanie tego, co sam nazywa „przekleństwem lub błogosławieństwem kodu pocztowego”. „Chcemy, aby ludzie o niższych dochodach mogli godnie żyć nawet w dzielnicach uznawanych za bogatsze, a ci lepiej zarabiający nie bali się mieszkać w okolicy o być może bezpodstawnie gorszej renomie. Jeśli twoim celem jest stworzenie wspólnoty, która naprawdę będzie tętnić życiem, stwórz miejsce, w którym funkcjonować będą osoby o różnym poziomie dochodów” – mówi prezes Jonathan Rose Companies.

W myśl filozofii Rose’a, budynki realizowane przez jego firmę powstają zawsze zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju oraz trendu znanego w architekturze jako biofilia – czerpanie inspiracji ze świata natury. Przedsiębiorca stara się też wpisywać w model gospodarki o obiegu zamkniętym. W jego projektach nie brakuje rozwiązań takich jak zielone patia, zbiorniki na deszczówkę i kompost, miejskie ogródki czy panele słoneczne. Te ostatnie, dzięki dopłatom jakie otrzymuje deweloper, zapewniają mieszkańcom prąd tańszy nawet o 10%.

Niezależnie od dochodów mieszkańców i związanego z nimi poziomu subsydiów, wnętrza lokali wykończone są w zbliżonym standardzie. Wszyscy mieszkańcy mogą korzystać z przestrzeni wspólnych, w których szczególny nacisk kładziony jest na zdrowie i edukację – do dyspozycji są siłownie, place zabaw, sale komputerowe, a nawet specjalne pomieszczenia, tzw. common rooms, gdzie mieszkańcy mogą współdzielić z innymi np. domowe akcesoria. Jak zauważa Jonathana F.P. Rose: „Budując mniejsze mieszkania, należy zapewnić większe przestrzenie wspólne. Starannie dobrane usługi i międzypokoleniowe programy integracyjne wzmacniają wspólnotę.”

Ankieta przeprowadzona wśród uczestników webinarium PLACES + SPACES pokazała, że oprócz ujęcia w planach zagospodarowania przestrzennego, rozwojowi taniego budownictwa mieszkaniowego w Polsce sprzyjałyby zachęty finansowe dla deweloperów, np. niższe podatki miejscowe (tak odpowiedziało 36% ankietowanych) oraz preferencyjne kredyty (21% odpowiedzi). Rzeczywistość ta nie różni się diametralne od tej, w której działa Jonathan F.P. Rose. Jak stwierdza on sam: „Możemy sobie pozwolić sobie na realizację naszych projektów, gdy grunt jest tani lub otrzymujemy znaczne subwencje rządowe bądź od władz lokalnych. W przypadku nowych inwestycji, koszt ich przygotowania, zanim rozpocznie się właściwa budowa, to około 2 mln dolarów. Marża ze sprzedaży wynosi około 10%. Naszym celem nie jest jednak maksymalizacja, lecz optymalizacja zysków.” To co odmienne. to współfinansowanie takich przedsięwzięć w USA przez fundusze emerytalne lub zamożne rodziny oraz niskooprocentowane kredyty.

„Rozmowa z Jonathanem udowodniła, że tanie nie musi oznaczać niskiej jakości, a odpowiedni model biznesowy i wsparcie podmiotów prywatnych ze strony instytucji państwowych i samorządowych, może uczynić wiele dobrego dla poprawy sytuacji mieszkaniowej w dużych miastach. Warto podkreślić, że projekty typu affordable housing, obok mieszkań na wynajem i budownictwa społecznego, są obecnie wśród najbardziej pożądanych przez inwestorów w Europie, co pokazał nasz ostatni raport Emerging Trends in Real Estate® Europe” – komentuje Dorota Wysokińska-Kuzdra, przewodnicząca ULI Poland i członkini ULI Europe Executive Committee.

Źródło: ULI Poland.

Postrzeganie Polski przez inwestorów i banki finansujące w dobie pandemii

Grzegorz Chmielak_Knight_Frank (1)

Polska będąca największym krajem w Europie Środkowo-Wschodniej od lat wiodła prym w wolumenie transakcji inwestycyjnych. Rekordowo zakończony w Polsce rok 2019 pozwalał optymistycznie patrzeć w przyszłość i ostrzyć apetyt na więcej. Jak sytuacja wygląda na zakończenie tego roku? Czy pandemia Covid-19 zmieniła postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej?

Podsumowanie trzech pierwszych kwartałów na rynku inwestycyjnym wskazuje na większą odporność tego obszaru na kryzys, którego doświadcza gospodarka w dobie pandemii. Wolumen transakcji zanotował wynik prawie 4 mld euro i był nieco niższy w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku.

„Polska zajmuje pierwsze miejsce w rejonie Europy Środkowej pod względem całkowitej wielkości transakcji w obszarze nieruchomości komercyjnych. Będące na drugim miejscu Czechy zanotowały wynik blisko dwukrotnie mniejszy – 2,1 mld euro. Kolejne kraje są już znacznie dalej – Rumunia z wynikiem 820 mln euro, Węgry – 763 mln euro. To jasno wskazuje, że Polska ma silną pozycję w tej części Europy, a inwestorzy pewnie lokują tutaj swoje środki. Przyglądając się bliżej źródłom kapitału, który w trzech pierwszych miesiącach napłynął do Polski, blisko połowa (49%) pochodziła z Europy, a wzrost o 8% w porównaniu do 2019 roku pozwala przyjąć, że w obecnych czasach bezpieczniej jest inwestować bliżej. Jak się okazuje kapitał z Azji, który ma dość duże wymagania odnośnie całego procesu, również zwiększył swój udział z 19% do 25%. Spadek zaobserwowaliśmy w napływie kapitału z USA, który w 2019 roku był na poziomie 18%, a w tym roku wyniósł 8%” – wyjaśnia Grzegorz Chmielak, Partner, Head of CEE Valuation & Advisory w Knight Frank.

Czy mimo swojej stabilności oraz silnych stron związanych z położeniem, infrastrukturą czy edukacją, Polska może stracić na atrakcyjności? Jak w dobie pandemii Polska jest postrzegana przez inwestorów i banki finansujące?

Z naszego punku widzenia, obecna sytuacja pandemiczna ma charakter przejściowy – komentuje Hubert Mańturzyk, General Manager Poland w Aareal Bank AG, który dodaje – Oczywiście na obecnym etapie nie jesteśmy w stanie jednoznacznie wskazać jak to się dalej będzie przedstawiało, ale zakładamy, że jest to okres, który nie będzie miał długoterminowego wpływu na Polskę. Innym aspektem, o którym należy wspomnieć jest to, że pandemia dotyka nie tylko Polskę, ale również Europę i resztę świata. W krajach europejskich skutki pandemii wywołują podobne konsekwencje, a to również oznacza, że sytuacja nie powinna mieć na dłuższą metę negatywnego wpływu na Polskę. Warto wziąć pod uwagę siłę naszego kraju, która była widoczna już od czasu przemian ustrojowych oraz dodać położenie łączące zachód ze wschodem Europy i dalej z Azją, dostęp do dużej grupy wykwalifikowanych pracowników czy rosnący rynek zbytu. Te elementy przyciągały i będą przyciągać inwestorów, a za nimi oczywiście podążają banki. Polska ma duży potencjał, a usprawnienie kilku obszarów może dodatkowo wzmocnić jej pozycję. Biorąc pod uwagę ostatnie dane mówiące o udziale Polski w inwestycjach w całej Europie, który na koniec III kwartału wyniósł nieco ponad 2%, w porównaniu do potencjału ludności mógłby się kształtować na poziomie ok. 7%. To potencjał, który mamy szansę wykorzystać w perspektywie kolejnych lat. Przyglądając się bliżej elementom mogącym usprawnić część procesów należy wspomnieć kwestie regulacyjne oraz mechanizm TLTRO 3, który został udostępniony przez Europejski Bank Centralny. Mechanizm polega na tym, że EBC zapewnia praktycznie nieograniczoną płynność bankom w przypadku finansowania kredytobiorcy działającego w strefie euro. Warto tutaj wyjaśnić, że sama nieruchomość może znajdować się poza strefą, ale wymóg ten dotyczy siedziby kredytobiorcy. Polska nie będąca w strefie euro nie może przystąpić do tego mechanizmu, a to daje przewagę innym krajom.”

Istotną rolę Polski podkreśla również Justyna Kędzierska-Klukowska, Head of Warsaw Office w Berlin Hyp AG – „Jako największy kraj w tej części Europy, Polska miała i nadal ma wielki potencjał rozwojowy. W branży nieruchomości należy szczególnie podkreślić silny rozwój sektora BPO i Shared Services, dla których Polska stała się europejskim przyczółkiem. Te obszary są na tyle mocno związane z naszym krajem, że nawet w nieco gorszej sytuacji gospodarczej, ich silna pozycja się obroni. Polska zawsze będzie interesująca dla inwestorów, co jednak nie oznacza, że nie odczuje skutków pandemii. W niepewnym otoczeniu globalnym inwestorzy zwracają się w stronę stabilniejszych rynków, w rezultacie ich wybór może paść na Europę Zachodnią. Dzieje się tak nawet przy znacząco niższych rentownościach w porównaniu z alternatywnymi inwestycjami w Polsce. W Niemczech aktywność inwestycyjna pozostaje na wysokim poziomie, zaś w Polsce mieliśmy do czynienia z transakcjami, które pomimo istotnego zaawansowania ostatecznie nie doszły do skutku.
Warto wskazać jeszcze jeden aspekt, który ma coraz większe znaczenie zarówno dla inwestorów zagranicznych, jak i banków. Chodzi o zrównoważony rozwój i istotną rolę efektywności energetycznej w budownictwie. Inwestorzy coraz częściej wpisują tzw. „green policies” w swoje strategie, a „zielone” papiery dłużne cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Przewagą Polski jest bardzo wysoki udział nowoczesnych powierzchni w całości zasobów, co oczywiście wynika ze stosunkowo młodego wieku naszego rynku nieruchomości. W wielu krajach Europy Zachodniej konieczność odmłodzenia i unowocześnienia istniejących budynków, aby mogły one sprostać obecnym wymogom zielonej polityki, będzie na pewno dużym wyzwaniem w najbliższych latach.”

Znacznych różnic w skutkach kryzysu dla Polski w porównaniu z innymi krajami nie widzi również Marek Kowalski, Director, Head of Real Estate Finance w BNP Paribas Bank Polska S.A. – „W związku z globalnym zasięgiem kryzysu my jako instytucja działająca na wielu rynkach, obserwujemy jego skutki wszędzie tam, gdzie jesteśmy obecni. Rozmawiam z kolegami z innych krajów i wiem, że z trudnościami mamy do czynienia w zasadzie wszędzie, przy czym Polska nie odbiega znacząco od tego, co dzieje się na innych rynkach. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że sytuacja w Polsce jest nawet lepsza, bo jak wskazują dane, realny spadek PKB w Europie przyjmie średnio poziom 7%, a w Polsce zaledwie 3,5%. W naszym kraju można też nadal trafić na dobrą okazję inwestycyjną, która ma potencjał wzrostu wartości, a stopy zwrotu nadal są wyższe, niż na bardziej rozwiniętych rynkach.
Mamy w Polsce pewną tendencję do „polonocentryzmu” – w ten sposób patrzymy na różne zjawiska, obawiając się chociażby percepcji Polski przez inwestorów zagranicznych w kontekście wysokiej ostatnio temperatury sporów społecznych czy politycznych. Warto sobie jednak uświadomić, że to, co jest w centrum naszej uwagi, nie zawsze jest dostrzegane z innego miejsca. Na przykład z punktu widzenia kraju leżącego nad Zatoką Perską lub z perspektywy Azji, w dalszym ciągu jesteśmy stabilnym krajem należącym do Unii Europejskiej, który odnotowuje wysokie zainteresowanie inwestorów zagranicznych, poszukujących dobrych okazji inwestycyjnych w Polsce. Sytuacja związana z pandemią niewątpliwie zmieniła jednak percepcję poszczególnych segmentów rynku nieruchomości – niektóre z nich stały się jeszcze bardziej atrakcyjne, inne wręcz przeciwnie.”

„Podsumowując jednym zdaniem – różnica w stopach zwrotu, silny rynek wewnętrzny i nowe zasoby stają się siłą Polski, która w dalszym ciągu utrzymuje swoją atrakcyjność” – dodaje Grzegorz Chmielak.

Spodziewana poprawa nastrojów na rynku nieruchomości komercyjnych – podsumowanie roku Cresa Polska

Tom Listowski Cresa
Rok 2020 przyniósł wiele zmian na polskim rynku nieruchomości komercyjnych. Obronną ręką z zawirowań wychodzi sektor powierzchni przemysłowo-magazynowych, którego całkowite zasoby wynoszą już ponad 20 mln mkw., a aktywność najemców może ustanowić kolejny rekord. Zainteresowanie inwestorów skupiło się właśnie na tym segmencie, na który w samym trzecim kwartale br. przypadło aż 72% wolumenu transakcji inwestycyjnych w Polsce. Sektor nieruchomości biurowych znalazł się w trudniejszej sytuacji, o czym świadczy spadek zarówno wartości zainwestowanego w nim kapitału, jak i popytu ze strony najemców, który był niższy niż w roku poprzednim. Całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w Polsce wynoszą już ponad 11,7 mln mkw., a w budowie znajduje się blisko 1,2 mln mkw. W samej Warszawie powstaje obecnie ok. 522 tys. mkw. powierzchni w wielu ciekawych i wysokiej klasy projektach, które nadal dysponują biurami do wynajęcia. Z kolei na rynku handlowym z jednej strony obserwujemy trudności, z jakimi borykają się centra handlowe po ponownym wprowadzeniu obostrzeń, a z drugiej strony coraz więcej konsumentów zaczyna przekonywać się do obiektów typu convenience czy parków handlowych.

Spis treści:
Rynek powierzchni magazynowo-przemysłowych
Rynek powierzchni biurowych
Rynek powierzchni handlowych
Rynek inwestycyjny      
 

– Prognozy na rok 2021 dają nadzieję na stopniowy powrót do normalności, na którą wszyscy czekają. Zmiany technologiczne, które w przyspieszonym tempie zostały wprowadzone podczas pandemii, wpłyną korzystnie na wiele procesów związanych z funkcjonowaniem firm, a także poprawią komfort użytkowania powierzchni. Większość projektów deweloperskich jest realizowana bez opóźnień. Budowa niektórych nowych obiektów zostanie przesunięta w czasie i jednocześnie zapewne zmianie ulegną proporcje funkcji użytkowych. Trzeba pamiętać, że dla kondycji rynku nieruchomości komercyjnych bardzo ważny jest stan gospodarki. Polski PKB zaczyna odrabiać straty po spadku konsumpcji i sprzedaży zagranicznej na początku pandemii i z kwartału na kwartał jest coraz bliżej poziomów z 2019 roku. Według OECD, jeżeli ten trend się utrzyma, to polska gospodarka skurczy się w 2020 roku tylko o 3,5 proc., co będzie jednym z najlepszych wyników w Europie – mówi Iga Kraśniewska, Research Manager w firmie Cresa Polska.

Rynek powierzchni magazynowo-przemysłowych

Rok 2020 będzie kolejnym rekordowym dla rynku powierzchni magazynowo-przemysłowych. Odnotowaliśmy znaczną liczbę dużych transakcji, które były na etapie finalizowania bądź planowania, a jednocześnie wiele nowych projektów deweloperskich znajdowało się w realizacji na terenie całego kraju. Zasoby powierzchni magazynowej przekroczyły 20 mln mkw., a ponad 1,5 mln mkw. pozostaje w budowie. Wybuch pandemii był katalizatorem dalszej ekspansji sektora e-commerce, w którym w roku 2020 sfinalizowano szereg spektakularnych transakcji. Odnotowano także silny popyt ze strony sieci handlowych, operatorów logistycznych 3PL oraz firm kurierskich. Głównym czynnikiem napędzającym realizację kolejnych inwestycji deweloperskich będzie zapotrzebowanie zgłaszane przez firmy z branży e-commerce, a wraz z dalszym postępem technologicznym nowo powstające obiekty magazynowe będą w wielu przypadkach bardziej funkcjonalne i oszczędne w eksploatacji. Rośnie także popyt ze strony operatorów centrów danych i sektora e-mobility. Duże znaczenie mają nowe projekty powstające w pobliżu dużych ośrodków miejskich, ponieważ firmy dążą do optymalizacji czasu dostaw, skrócenia dystansu do kluczowych rynków zbytu, stworzenia showroomów oraz ułatwienia zwrotu produktów. Z tego względu wzrośnie liczba obiektów magazynowych powstających na terenach miejskich na największych rynkach regionalnych.

 – Kolejny trend, który będzie wpływał na rynek powierzchni przemysłowych i logistycznych w perspektywie średniookresowej, to relokacja funkcji produkcyjnych i logistycznych z Azji i innych krajów Europy Zachodniej do Polski. Pandemia Covid-19 uwidoczniła zagrożenia związane z łańcuchami dostaw “just-in-time”, a wiele firm obecnie koncentruje się na jak najskuteczniejszym zabezpieczeniu przepływu materiałów i produktów w przyszłości oraz obecności jak najbliżej swoich klientów. Polska jest jedną z najbardziej atrakcyjnych lokalizacji w Europie pod względem możliwości reshoringu działalności przemysłowej i logistycznej – mówi Tom Listowski, Partner, Dyrektor Działu Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych na Europę Środkowo-Wschodnią firmy Cresa.

 Rynek powierzchni biurowych

Wprowadzenie na dużą skalę modelu pracy zdalnej w związku z pandemią sprawiło, że wśród najemców wzrosła ostrożność do podejmowania zobowiązań długoterminowych, szczególnie dotyczących nowych kontraktów.

 – Proces decyzyjny wydłużył się w wielu organizacjach. Pandemia przyspieszyła natomiast procesy renegocjacji. Wynegocjowane obniżki czynszu związane były często z wydłużeniem umowy najmu o okres, na który został udzielony rabat. Ze względu na optymalizację kosztów prowadzenia działalności, wzrosła ilość powierzchni biurowej oferowanej na podnajem, w którym wiele firm dostrzegło sposób na znalezienie oszczędności. W przypadku braku możliwości takiej optymalizacji, najemcy rozważali przeniesienie do alternatywnych lokalizacji po zakończeniu aktualnej umowy najmu i zajęcie mniejszej powierzchni – mówi Artur Sutor, Partner, Dyrektor Działu Reprezentacji Najemców Biurowych w Cresa Polska.

 Firmy z branż odnotowujących zwiększony popyt na oferowane produkty lub usługi, np. e-commerce, zgłaszały większe zapotrzebowanie na powierzchnie biurowe niż wcześniej. W związku z tym musiały uruchomić więcej procesów rekrutacyjnych, aby zagwarantować ciągłość i sprawność funkcjonowania. Niektóre firmy pozostały na dotychczas zajmowanej powierzchni i zdecydowały się na reorganizację biura w celu poprawienia bezpieczeństwa sanitarnego.

 Rok 2021 powinien przynieść poprawę nastrojów wśród najemców, głównie za sprawą dystrybucji szczepionek w coraz większej liczbie krajów. Firmy powinny chętniej podejmować decyzję o wynajmie powierzchni biurowej i negocjowaniu umów najmu. Pracownicy będą częściej korzystać z możliwości pracy w trybie hybrydowym. Ponadto biura nadal będą oferowały podwyższony reżim sanitarny, a bezpieczeństwo będzie kluczowym priorytetem dla wielu organizacji.

 Rynek powierzchni handlowych

Rok 2020 dla rynku powierzchni handlowych był okresem bezprecedensowych wyzwań spowodowanych obostrzeniami społeczno-gospodarczymi związanymi z pandemią. Szczególnie odczuli je najemcy i właściciele centrów handlowych, a w mniejszym stopniu – segment obiektów typu convenience oraz parki handlowe.

 Po zniesieniu obostrzeń związanych z pierwszym lockdownem centra handlowe odnotowały wzrost odwiedzalności i obrotów, dzięki wdrożeniu zasad bezpieczeństwa sanitarnego. Średni czas pobytu w galeriach handlowych uległ jednak skróceniu. Centra handlowe były odwiedzane w konkretnym celu zakupowym, a nie w celu spędzenia wolnego czasu i skorzystania z oferty gastronomicznej czy rozrywkowej.

 Sektor e-commerce odnotował rekordowy wzrost sprzedaży i liczby klientów, a zakupy online cieszyły się coraz większą popularnością. Dynamika wzrostu sprzedaży detalicznej w internecie na przestrzeni ostatnich miesięcy pokazuje, że po ponownym otwarciu centrów handlowych w maju udział tego kanału sprzedaży systematycznie spadał aż do momentu ponownego ich zamknięcia. Pokazuje to, że konsumenci nie zrezygnują w pełni z zakupów w sklepach stacjonarnych.

 Drugi lockdown, który częściowo pokrył się z okresem przedświątecznym – tradycyjnie uważanym za najlepszy dla placówek handlowych, w wielu przypadkach może wpłynąć na pogorszenie sytuacji finansowej zarówno najemców, jak i wynajmujących. Centra handlowe zostały ponownie otwarte pod koniec listopada 2020 r., co pozwala mieć nadzieję, że będą w stanie odrobić stracony czas. Wiele zależeć będzie także od wyniku renegocjowanych umów najmu.

 – Wydarzenia bieżącego roku przyspieszyły transformację rynku handlowego, który charakteryzuje się silną polaryzacją. Najlepsze galerie mogą stosunkowo szybko odzyskać dawne wskaźniki odwiedzalności, dobrze poradzą sobie również parki handlowe. Inaczej będzie z obiektami średniej wielkości w miastach regionalnych, które już wcześniej stanowiły duże wyzwanie komercjalizacyjne. Najpewniej będziemy świadkami kontynuacji niektórych trendów, takich jak wzrost popularności obiektów typu convenience czy dalszy rozwój rynku e-commerce – mówi Piotr Kaszyński, Partner Zarządzający firmy Cresa Polska.

 Rynek inwestycyjny                             

Rok 2020 na rynku inwestycyjnym nie przyniósł prognozowanej rekordowej wartości transakcji. Z jednej strony banki zaostrzyły warunki udzielania finansowania dłużnego, a z drugiej strony stopy procentowe utrzymywały się na rekordowo niskim poziomie. Na rynku pojawiło się dużo wolnych środków, lecz zawieraniu transakcji nie sprzyjała spora rozbieżność oczekiwań pomiędzy kupującymi a sprzedającymi. Zainteresowani kupnem zaczęli dyskontować swoje oferty z dwóch przyczyn. Po pierwsze, z uwagi na potrzebę sfinansowania większej niż dotychczas części inwestycji z własnych środków, a po drugie, ze względu na różne rodzaje ryzyka związane z panującą pandemią. Polska, której dużym atutem jest korzystne położenie na mapie Europy, umocniła swoją pozycję w sektorze nieruchomości logistycznych, który dzięki stosunkowo dużej odporności na negatywne skutki Covid-19 miał w trzecim kwartale największy udział w wolumenie transakcji inwestycyjnych. W sektorze handlowym popularnością cieszą się parki handlowe, które w najbliższej przyszłości będą nadal się rozwijać w Polsce i będą postrzegane jako atrakcyjne aktywa inwestycyjne. Wraz z poprawą sytuacji związanej z pandemią w 2021 roku, banki będą prawdopodobnie chętniej udzielały finansowania dłużnego na zakup nieruchomości, ułatwiając proces zawierania transakcji. To z kolei powinno przełożyć się na wzrost wolumenu transakcji inwestycyjnych w przyszłym roku.

Autorami raportu są eksperci firmy Cresa Polska.

Kierunki zmian w budynkach biurowych

Elżbieta Czerpak_Head of Reserach_Knight Frank_Color 2018

Pandemia COVID-19 z dnia na dzień zmieniła sposób w jaki pracujemy i stała się jednym z punktów zwrotnych dla sektora biurowego. Powolny proces adaptowania biurowców do nowych oczekiwań najemców i zmieniających się wymagań rynku obserwowany przed pandemią, w najbliższych kwartałach będzie więc musiał przyspieszyć, z tym, że tym razem zmiany w sektorze biurowym będą zachodziły w wielu obszarach jednocześnie.

Aby zidentyfikować oczekiwane kierunki zmian w sektorze biurowym, zaczęliśmy od analizy nowych potrzeb. Przeprowadziliśmy dwie ankiety, których celem było poznanie oczekiwań pracowników biur i planów najemców. Wyniki ankiety skierowanej do pracowników biur jednoznacznie wskazują, że pandemia przyspieszy rozpowszechnienie się elastycznego modelu pracy, ale jednocześnie potwierdzają, że biura pozostaną niezbędnym elementem modelu pracy. Niemal 80% spośród ponad 1.800 respondentów jest zdania, że po pandemii COVID-19 chciałoby pracować w modelu łączącym pracę zdalną z pracą z biura. Jedynie 9% ankietowanych wybrałoby pracę z domu, a 12% pozostałoby przy dotychczasowym modelu pracy wyłącznie w biurze.

Wobec takich wyników, chcieliśmy poznać plany najemców i przeprowadziliśmy ankietę, w której udział wzięło 225 firm posiadających łącznie 927 biur w Europie. Większość najemców potwierdza, że biura są niezbędne, ale powinna zmienić się ich funkcja, ponieważ ich pracownicy mają nowe oczekiwania wobec biura. Kluczowe wnioski płynące z tej ankiety to:
– 60% najemców jest przekonanych, że potrzebuje nowej strategii dotyczącej miejsca pracy,
– 40% przewiduje, że obłożenie biura będzie mniejsze i potrzebuje w biurze więcej miejsca do współpracy,
– 80% chce przywiązywać większą wagę do zdrowia i bezpieczeństwa pracowników,
– 41% rozważa włączenie do swojej strategii powierzchni elastycznych,
– 44% rozważa zwiększenie wykorzystania nowych technologii w miejscu pracy.
W rezultacie, należy oczekiwać, że część najemców wprowadzi w związku z tym nowe kryteria wyboru biur. Jednak wobec drugiej fali pandemii i oczekiwanego spowolnienia gospodarczego, aktualnie wśród najemców dominuje strategia „przeczekania i obserwowania jak zmieni się rynek”. Pierwsze symptomy zmieniającego się podejścia najemców w sektorze biurowym są już widoczne. O ile wolumen transakcji najmu w pierwszej połowie roku napędzany był negocjacjami rozpoczętymi jeszcze przed pandemią, to obecne dane wyraźnie już pokazują ograniczenie aktywności najemców. W Warszawie w minionym kwartale zostało wynajęte najmniej powierzchni biurowej od dekady, natomiast w regionach najemcy wynajęli o 40% mniej powierzchni niż w analogicznym okresie przed rokiem. Warto również spojrzeć na zmiany w strukturze transakcji najmu. Podczas gdy w ostatnich latach przeważały nowe umowy i umowy typu pre-let, w III kwartale 2020 połowa wynajętej powierzchni biurowej w największych miastach to renegocjacje wcześniejszych umów najmu, niejednokrotnie podpisane na relatywnie krótki okres.

Spadek aktywności najemców przełożył się na wzrost współczynnika pustostanów odnotowany w ciągu minionego pół roku. Od kwietnia do września 2020 roku oferta powierzchni niewynajętej w największych ośrodkach biznesowych w Polsce powiększyła się o 300.000 m2, a największy wpływ na wzrost pustostanów w ostatnich dwóch kwartałach miało oddanie do użytku dość dużej liczby nie w pełni skomercjalizowanych obiektów. W rezultacie, w większości największych miast współczynnik pustostanów przekroczył już 10%. Warto jednocześnie podkreślić, że faktyczna oferta dostępnej powierzchni biurowej jest zdecydowanie szersza. Część firm rozważa zmianę modelu pracy, dlatego decydują się na zredukowanie aktualnie zajmowanej powierzchni biurowej i podnajęcie części swojego biura. Na koniec września 2020 roku w największych miastach w ramach podnajmu oferowane było już ponad 240.000 m2 biur, czyli niemal dwukrotnie więcej niż w poprzednim kwartale.

Co ważne, długi proces inwestycyjny nie pozwala deweloperom na elastyczną reakcję na nowe okoliczności rynkowe. W rezultacie, w sektorze biurowym nadal utrzymuje się wysoka aktywność deweloperów, a na etapie realizacji mamy ponad 1,6 mln m2 nowej powierzchni biurowej. Zgodnie z harmonogramami deweloperów, podaż powierzchni biurowej oczekiwana w 2020 i 2021 roku może być najwyższa od lat i przekroczyć 800.000 m2 rocznie, co z pewnością poskutkuje dalszym znaczącym wzrostem współczynnika pustostanów.

Właściciele budynków i deweloperzy stają przed coraz większymi wyzwaniami. Nowa sytuacja rynkowa zmieniająca się w wyniku pandemii COVID-19 i spowolnienia gospodarczego wymusza na właścicielach zarówno nowych, jak i istniejących budynków biurowych zmianę strategii wynajmu wobec obecnych i przyszłych najemców. Właściciel budynku, przygotowując się do procesu negocjacji czy renegocjacji umowy najmu, powinien być teraz nastawiony przede wszystkim na dialog z najemcą.

Jednocześnie, najemcy, wybierając nowe biuro czy przedłużając umowę najmu, muszą mieć pewność, że właściciel budynku w trosce o zdrowie pracowników najemcy, wprowadza w nieruchomości możliwe zmiany oraz ulepszenia wpływające na komfort i bezpieczeństwo pracy. Z przeprowadzonych przez nas analiz jednoznacznie wynika, że biurowce oferujące udogodnienia i usługi, które mają na celu promocję zdrowia i poprawę samopoczucia będą zdecydowanie wyżej cenione przez najemców.

Wobec zmian jakie rynek wymusza na właścicielach budynków, to biura z możliwością elastycznej aranżacji stają się najbardziej pożądanym rozwiązaniem, choć wiemy, że ich przygotowanie nie jest proste i dla wszystkich użytkowników jednakowe.

Nowa sytuacja rynkowa będzie skłaniała niektóre firmy do stosowania modelu hybrydowego, który zakłada łączenie długoterminowej umowy najmu biura z krótkoterminowym wynajmem przestrzeni coworkingowej oferując pracownikom możliwość pracy zdalnej. W rezultacie, biura coworkingowe, których operatorem jest właściciel budynku, mogą stać się atutem wyróżniającym budynek.

Na pewno oczekujemy również, że wpływ nowych technologii na zmieniające się środowisko pracy będzie zdecydowanie bardziej odczuwalny niż dotychczas. Do tej pory branża proptech koncentrowała się przede wszystkim na poszukiwaniu rozwiązań, które wpływają na podniesienie komfortu użytkowników, a jednocześnie obniżają koszty eksploatacji budynku. W obliczu pandemii COVID-19 i związanych z nią obostrzeń, zakres poszukiwanych funkcjonalności nieco się zmienił stawiając w centrum uwagi kwestie bezpieczeństwa użytkowników budynków.

To jedynie kilka przykładów kierunków zmian, których spodziewamy się w sektorze biurowym. Zmieniające się oczekiwania najemców z pewnością przyspieszą zmiany w podejściu właścicieli biurowców, ponieważ to właśnie rozwiązania pozytywnie wpływające na samopoczucie pracowników w budynku i elastyczność właściciela budynku wobec najemcy zadecydują o uzyskaniu przewagi konkurencyjnej biurowca.

Autor: Elżbieta Czerpak, Dyrektor Działu Badań Rynku, Knight Frank.

Pandemia studzi krakowskich najemców

Kraków grafika do artykułu
Widoczne na głównych rynkach regionalnych skutki pandemii Covid-19 nie ominęły również krakowskiego sektora biurowego. Spowolnienie gospodarcze wpływa na podmioty, których decyzje niczym efekt domina dotykają innych. Koniec września 2020 roku przyniósł przekroczenie poziomu 1,5 mln m kw. zasobów biurowych w stolicy Małopolski, ale pozostałe wskaźniki nie mają już tak optymistycznego wymiaru.

Wolumen nowej powierzchni biurowej w trzecim kwartale za sprawą czterech inwestycji powiększył się o 38 000 m kw., co jest wynikiem zbliżonym do poprzednich kwartałów 2020 roku, kiedy na rynek trafiło odpowiednio 37 000 i 33 000 m kw. „Obserwując działania i plany deweloperów Kraków wciąż dynamicznie się rozwija pod kątem podaży na tle pozostałych rynków regionalnych w Polsce. Potwierdzeniem tego jest wolumen oddanej do użytku od stycznia do końca września powierzchni biurowej, która stanowiła 35% nowej podaży zrealizowanej w miastach regionalnych. Jednocześnie należy tutaj zaznaczyć, że w trakcie budowy znajduje się jeszcze 270 000 m kw. powierzchni, która jest również najwyższa w porównaniu do innych rynków regionalnych” – komentuje Jadwiga Małek, Konsulant w Dziale Badań Rynku w Knight Frank.

Dynamicznie zmieniająca się sytuacja i brak stabilizacji w bliskiej przyszłości wpływa na aktywność najemców i zmianę w strukturze podpisanych umów. ”Ubiegłoroczny rekord popytu na krakowskim rynku biurowym niestety nie zostanie pobity, a dotychczasowe wyniki i prognozy pozwalają stwierdzić, że aktywność najemców będzie na znacznie niższym poziomie. W III kwartale roku wynajęto 25 000 m kw., co stanowiło zaledwie połowę wyniku osiągniętego w poprzednim kwartale. Dla porównania od stycznia do końca września 2019 roku popyt wyniósł 234 500 m kw. co pokazuje, że tendencja jest malejąca w dość widoczny sposób” – dodaje Aleksanda Markiewicz, Leasing Manager w krakowskim oddziale Knight Frank.

Ostrożność organizacji przejawia się również w decyzjach o wstrzymaniu ewentualnych relokacji. Blisko połowa podpisanych w trzecim kwartale umów miała charakter renegocjacji. Wysoki udział renegocjacji na całym rynku biurowym jest konsekwencją epidemii. W przypadku Krakowa, w analogicznym okresie w zeszłym roku udział renegocjacji był jednak na podobnym poziomie. Ewidentna zmiana w strukturze podpisanych umów nastąpiła natomiast w wyraźnym w spadku umów typu pre-let, które w III kwartale 2020 wyniosły 8%, a w 2019 stanowiły 30%.

Jak wyjaśnia Aleksandra Markiewicz – „Poszukiwanie oszczędności oraz zmiana modelu pracy wymusiły na firmach przeanalizowanie zajmowanej dotychczas powierzchni. Praca hybrydowa częściowo zdalnie, a częściowo w biurze oraz chęć wygenerowania oszczędności spowodowały, że podnajem stał się atrakcyjną alternatywą. W przeciągu kilku ostanich miesięcy byłam zaangażowana w kilka negocjacji opartych właśnie na tej formie, która jeszcze do niedawna nie miała takiego grona zwolenników jak obecnie. Z naszych danych wynika, że na koniec trzeciego kwartału krakowski rynek podnajmu osiągnał 40 000 m kw., z czego 14 000 m kw. już znalazła podnajemców. Dowodzi to temu, że najemcy mimo pandemii potrzebują biur, a rynek stwarza im szanse na pozyskanie interesujacych powierzchni na elastyczny okres najmu.”

Osłabiony popyt oraz kolejne oddane do użytku obiekty i znaczny udział renegocjacji w strukturze umów wpłynęły na dalszy wzrost współczynnika pustostanów, który na koniec września 2020 roku wyniósł 12,4% (zmiana 1,3 pp. kw./kw. oraz 3 pp. r/r).

Źródło: Knight Frank.

Koszty eksploatacyjne w czasie pandemii

Oksańska Magdalena

Pandemia Covid-19 wymusiła na niektórych najemcach i właścicielach budynków biurowych konieczność poszukania oszczędności. W centrum zainteresowania znalazły się m.in. koszty eksploatacyjne. Czy słusznie?

Spis treści:
Gdzie możemy szukać oszczędności?
Metodologia badania

Obok czynszu koszty eksploatacyjne stanowią dla najemców znaczący element ponoszonych wydatków za wynajem powierzchni. Dzieje się tak z powodu ich stałego wzrostu, ale też ze względu na coraz większy udział w całości kosztów ponoszonych przez najemców. Często zdarza się, że decyzja o wynajmie biura lub lokalu usługowo-handlowego w danej nieruchomości uzależniona jest od wysokości opłaty eksploatacyjnej, ponieważ stawki czynszu kształtowane przez mechanizmy rynkowe popytu i podaży są względnie wyrównane.

„Od początku trwania pandemii widzimy bardzo duże zainteresowanie na rynku nieruchomości komercyjnych tematyką obniżenia kosztów eksploatacyjnych. Najlepszym potwierdzeniem tego są liczne zapytania, które dostajemy od najemców. Oczekują oni redukcji kosztów eksploatacyjnych ze względu na pracę zdalną. Wielu najemców uważa, że tzw. lockdown wpłynął na obniżenia kosztów utrzymania nieruchomości. Rzeczywistość jest niestety inna, bo żaden z budynków nie został całkowicie zamknięty, a co za tym idzie musiał być standardowo obsługiwany” – powiedziała Magdalena Oksańska, Head of Property Management Compliance w Knight Frank.

Niektórzy właściciele budynków biurowych musieli zwiększyć zakres i częstotliwość wykonywanej pracy przez serwisy sprzątające. Najczęściej dotykane powierzchnie, np. klamki, przyciski w windach czy barierki, dezynfekowane są znacznie częściej niż miało to miejsce przed wybuchem pandemii. Dodatkowo wzrosły ceny środków czystości, do których zaliczane są środki do dezynfekcji powierzchni. W razie wystąpienia potwierdzonego przypadku Covid-19 w nieruchomości profesjonalne firmy dezynfekują powierzchnię nieruchomości poprzez tzw. zamgławianie.

„Niestety rozczaruję większość najemców, ponieważ koszty eksploatacyjne w czasie pandemii nie ulegną znacznej obniżce. Wynika to z faktu, że biurowce cały czas w pełni funkcjonują, część najemców pracuje w biurze i nawet jeśli w ograniczonym zakresie, to niektóre instalacje pracują pełną parą.” – wyjaśnia Magdalena Oksańska.

Gdzie możemy szukać oszczędności?

„Koszty eksploatacyjne z pewnością będą różniły się pomiędzy obiektami. Wynika to z zależności w jakim stopniu najemcy wykorzystują swoje biura. Obserwujemy, że niektóre budynki biurowe od marca wykorzystywane są w 20%, a inne w większym, np. 80%. To właśnie ilość użytkowników będzie miała kluczowy wpływ na zużycie mediów (energii elektrycznej i wody). W kwietniu i maju faktycznie zauważyliśmy niższe zużycie wody, ale w jednych obiektach było to o mniej więcej 20%, a w niektórych aż o 50%. Należy wziąć pod uwagę, że z jednej strony jest mniej użytkowników w obiektach, ale z drugiej bardziej dbamy o higienę, a zatem zużywamy więcej wody w stosunku do tego co było przed pandemią. Pomimo znacznie wyższej ceny energii w 2020 roku w stosunku do roku poprzedniego koszt ostatecznie może być podobny ze względu na znacznie niższe zużycie” – dodaje Magdalena Oksańska.

W wybranych budynkach biurowych mogły ulec też zmniejszeniu koszty ochrony, pomimo minimalnego wzrostu wynagrodzenia i stawki godzinowej. Działo się to w sytuacji, gdy możliwe było zmniejszenie zespołu chroniącego, np. zewnętrznych obchodowych, czy też kontrolujących parking.

Niższe koszty w miesiącach, w których wielu najemców pracuje zdalnie będą dotyczyły także wywozu odpadów. W marcu, kwietniu i maju wiele samorządów umożliwiło skorygowanie deklaracji dotyczącej wywozu odpadów do wymaganego minimum, co pozwoliło ograniczyć koszty. Od września obowiązują nowe przepisy i odpady przekazywane są już bezpośrednio wybranym firmom a nie jak było wcześniej miastu, co pozwoliło na zoptymalizowanie tych kosztów” – komentuje Magdalena Oksańska.

Ciężko w chwili obecnej jest jednoznacznie prognozować o ile zmniejszą się koszty eksploatacyjne w czasie pandemii Covid-19. Jest to kwestia indywidualna i bardzo dużo zależy od tego w jakim stopniu najemcy wykorzystują swoje biura. Ważna jest kontrola kosztów, a dokładniej sprawdzenie, czy są rozliczane zgodnie z zapisami umowy najmu oraz po stawkach rynkowych.

Metodologia badania

Analizując koszty i opłaty eksploatacyjne eksperci Knight Frank dysponują zarówno danymi z nieruchomości zarządzanych, jak i z innych budynków biurowych z Warszawy i miast regionalnych, które są zbierane regularnie od 2011 roku.

Raport: Savills IM o możliwościach inwestycyjnych na rynku nieruchomości, wynikających ze zmian na rynkach kapitałowych

Gdański Business Center_Savills IM_2

Savills Investment Management (Savills IM), międzynarodowy menedżer inwestycyjny rynku nieruchomości prognozuje, że biura w centralnych dzielnicach biznesowych miast (CBD), supermarkety i parki handlowe z rozbudowaną ofertą gastronomiczną oraz centra logistyczne w kluczowych lokalizacjach w Europie będą najbardziej atrakcyjnymi klasami aktywów w 2021 roku. Zdaniem Savills IM, popularność tych aktywów będzie rosła wraz ze stopniowym powrotem zaufania inwestorów po kryzysie wywołanym przez COVID-19.

Spis treści:
Polska
Sektor magazynowy będzie preferowany przez inwestorów w 2021 roku
Sektor handlowy – odporność handlu detalicznego w segmencie spożywczym i dyskontów
Biura z nami zostaną
Rośnie znaczenie inwestycji alternatywnych z sektora „living”

Chociaż w przyszłym roku zatrzymanie pandemii pozostanie tematem numer jeden, rok 2021 będzie obfitował w inne wyzwania. W pełni doświadczymy skutków opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Widoczne będą ryzyka związane ze zmianami klimatycznymi, rosnącymi nierównościami
i utrzymującymi się napięciami geopolitycznymi, co może stanowić zagrożenie dla globalnej stabilności. Dlatego uwzględnianie negatywnego wpływu tych zjawisk na istniejące portfele oraz nowe inwestycje zyskuje na znaczeniu. Częściowo wiąże się to z wykorzystaniem trendów strukturalnych, które wyraźnie przyspieszyły wskutek COVID-19.

Savills IM w raporcie Outlook 2021:Budowanie odporności globalnych portfeli nieruchomości”, nie przewiduje dalszego pogorszenia sytuacji w sektorze biurowym, mimo zwiększenia się skali pracy elastycznej na skutek pandemii. Dobrze skomunikowane biura zlokalizowane w centralnych obszarach biznesu pozostaną ważne. Z kolei aktywa handlowe w segmencie spożywczym wykazują odporność na negatywne skutki pandemii, co jest impulsem do ich zakupu przez inwestorów typu core i core-plus. W raporcie podkreślono, że sektor logistyczny, który jest wyraźnym wygranym czasu pandemii ze względu na wzrosty udziału sprzedaży online, nadal będzie wspierany solidnymi czynnikami fundamentalnymi i pozytywnymi zmianami strukturalnymi. Przy niskiej rentowności tradycyjnych klas nieruchomości – biurowych, przemysłowych i handlowych – inwestorzy poszukują  alternatywnych segmentów, takich jak: prywatne akademiki i domy dla studentów, mieszkania na wynajem czy domy senioralne.

Z najnowszych badań1 ujętych w raporcie wynika, że 59% inwestorów na całym świecie spodziewa się ożywienia na rynkach nieruchomości w Europie w 2021 r., a nieco ponad połowa (52%) przewiduje, że rozpocznie się ono pomiędzy II a IV kwartałem przyszłego roku. Ponad 45% inwestorów wskazuje, że inwestycje w nieruchomości wzrosną w ciągu najbliższych 12 miesięcy, a 25% uważa, że poziom inwestycji nie ulegnie zmianie.

Andreas Trumpp, Head of Research, Europe, w Savills IM, skomentował:

Przeprowadzone przez nas badania pokazują, że inwestorzy są pewni 2021 roku, a niedawne pozytywne doniesienia dotyczące dostępności szczepionki mogą dodatkowo przyspieszyć ożywienie gospodarcze, poprawić nastroje i pomóc w ponownym przepływie inwestycji transgranicznych.

Pandemia spowodowała szereg zakłóceń w gospodarce i na rynkach nieruchomości komercyjnych. Niemniej jednak, szukając nowych możliwości, inwestorzy powinni uwzględniać trendy strukturalne, które przyspieszyły wskutek COVID-19.”

Polska

Średnio- i długoterminowe prognozy dotyczące polskiego rynku nieruchomości komercyjnych są pozytywne, ponieważ podstawowe czynniki decydujące o sukcesie gospodarczym kraju pozostają niezmienione. Ponadprzeciętne wydatki na infrastrukturę, bezpośrednie inwestycje zagraniczne, popyt na produkty krajowe oraz konkurencyjność gospodarki nadal decydują o atrakcyjności polskiego rynku nieruchomości.

Polska pozostaje jednym z najbardziej pożądanych rynków magazynowych w Europie. Pomimo pandemii, jego wysoka płynność i popularność wśród kapitału napędza wolumen transakcji i utrzymuje lub w pewnych przypadkach powoduje wzrost cen obiektów magazynowych. Z uwagi na stabilny popyt ze strony najemców ryzyko po stronie podaży jest umiarkowane. Inwestorzy na polskim rynku coraz częściej wchodzą w partnerstwa strategiczne z deweloperami w celu długoterminowego zabezpieczenia dostępu do aktywów. Savills IM przewiduje, że w kolejnych miesiącach trend ten się utrzyma, a dodatkowo dzięki rozwojowi infrastruktury i połączeń komunikacyjnych na znaczeniu zyskają rynki w północnej, zachodniej i wschodniej części Polski. Savills IM spodziewa się też postępującej specjalizacji inwestorów w ramach dedykowanych strategii logistycznych.

Z kolei rynek biurowy, podobnie jak w innych krajach, boryka się z wyzwaniami wywołanymi pandemią. Spodziewany spadek popytu na powierzchnię biurową, niechęć najemców do podejmowania długoterminowych zobowiązań umownych w warunkach niepewności dotyczącej przyszłego modelu pracy, wpływ pandemii na stabilność czynszów, konkurencja ze strony podnajmów, czy rosnące pakiety zachęt w krótkim terminie wpłyną na poziomy zwrotów z tej klasy aktywów. Natomiast czynniki fundamentalne, w tym koszty pracy, pozostają w Polsce atrakcyjne w porównaniu z rynkami w Europie Zachodniej, co przekłada się na dobre perspektywy sektora biurowego w długim terminie. Savills IM prognozuje, że stopy kapitalizacji za najlepsze nieruchomości biurowe mogą wzrosnąć o 25-50 punktów bazowych, przy czym różnica w stopach kapitalizacji między Warszawą a kluczowymi rynkami regionalnymi może się zmniejszać.

Poza sektorem hotelowym, sektor handlowy w Polsce ucierpiał w największym stopniu
w wyniku pandemii. W związku z tym, Savills IM spodziewa się korekty cen obiektów handlowych, za wyjątkiem tych najlepszych. Powodami są przewidywany spadek popytu ze strony najemców, zmiana przyzwyczajeń zakupowych, dynamiczny wzrost sprzedaży online oraz presja na obniżkę czynszów. Wśród rekomendowanych nieruchomości o najlepszych perspektywach wzrostu wartości należy wyróżnić centra wyprzedażowe i parki handlowe z rozbudowaną ofertą spożywczą.

Jak wynika z raportu Savills IM Outlook 2021, warto uważnie przyglądać się dynamicznie rosnącemu rynkowi instytucjonalnego wynajmu mieszkań. Wyższe stopy zwrotu w porównaniu z Europą Zachodnią, fundamentalny deficyt zasobów mieszkaniowych odpowiedniej jakości oraz utrudniona dostępność finansowania w połączeniu z początkową fazą rozwoju rynku i spodziewaną zmianą podejścia do posiadania nieruchomości, zwiększają atrakcyjność tej klasy aktywów dla graczy gotowych na nieco wyższy profil ryzyka.

Kluczowe rekomendacje inwestycyjne:

  • Nowoczesne centra dystrybucyjne przy głównych szlakach komunikacyjnych oraz obiekty typu multi-let zlokalizowane w pobliżu obszarów miejskich.
  • Najwyższej jakości aktywa biurowe w Warszawie, stanowiące część projektów mixed-use oraz wyselekcjonowane projekty biurowe w kluczowych miastach regionalnych.
  • Centra wyprzedażowe i parki handlowe z wiodącym udziałem najemców spożywczych.

 

Piotr Trzciński, Head of Investment – Poland w Savills IM, skomentował:

„Polska pozostaje liderem w Europie Środkowej pod względem atrakcyjności dla inwestorów, oferując  relatywnie wysoką premię za ryzyko. Pomijając efekt COVID-19, uważam, że przyszły poziom aktywności na rynku będzie zależał głownie od dostępności odpowiedniego produktu oraz źródeł pochodzenia kapitału. Z racji na potencjał, położenie, czy chłonny i duży rynek wewnętrzny, Polska jest postrzegana wśród wielu inwestorów zagranicznych jako ciekawy element dywersyfikacji geograficznej, często w kontekście szerszych strategii pan-europejskich. Mam też nadzieję, że upowszechnienie się szczepionki na COVID-19 pod koniec roku 2021, ograniczy negatywny wpływ niepewności
i zredukowanej mobilności na kondycję naszego rynku inwestycyjnego.    

Jestem też przekonany, że znaczenie odpowiedzialnego inwestowania w Polsce będzie rosło. ESG to znacznie więcej niż kolejny zielony certyfikat. Ci uczestnicy rynku, którzy w swoich strategiach świadomie uwzględnią odpowiedzialność m.in. za wpływ nieruchomości na środowisko, użytkownika czy społeczność lokalną, nie tylko przyczynią się do upowszechnienia się obiektów bezpiecznych oraz przyjaznych człowiekowi i otoczeniu, ale w długim terminie lepiej ochronią wartość inwestycji
w porównaniu z tymi inwestycjami, przy których aspekt ESG nie był brany pod uwagę.”

 

Najważniejsze tematy w ujęciu pan-europejskim, na które wskazano w raporcie Savills IM Outlook 2021, obejmują następujące zagadnienia.

Sektor magazynowy będzie preferowany przez inwestorów w 2021 roku

Sektor magazynowy pozostanie jasnym punktem na mapie rynku nieruchomości. Sentyment inwestorów pozostanie pozytywny, między innymi dzięki wzrostowi udziału sprzedaży online i ogólnie niskiemu wskaźnikowi pustostanów. Savills IM rekomenduje inwestycje w nowoczesne centra dystrybucyjne, zlokalizowane w głównych klastrach logistycznych w całej Europie w pobliżu autostrad oraz sieci transportowych, które są zabezpieczone długoterminowymi umowami.

Ponadto, rekomendacje obejmują strategię ukierunkowaną na miejskie centra logistyczne, która mimo pogarszającej się koniunktury na rynku, pozwala wykorzystać trend rozwoju e-handlu i postępującej urbanizacji. Z badań przeprowadzonych przez Savills IM wynika, że logistyka jest czołowym sektorem preferowanym przez inwestorów na rynku nieruchomości – 57% z nich przewiduje wzrastające inwestycje w duże centra dystrybucyjne, natomiast 55% w logistykę ostatniej mili oraz miejskie magazyny.

Kluczowe rekomendacje inwestycyjne:

  • Aktywa najlepszej jakości (core oraz core plus) z dobrymi, długoterminowymi umowami
    w głównych klastrach logistycznych w całej Europie.
  • Nowoczesne centra dystrybucyjne przy głównych autostradach oraz sieciach transportowych, takich, jak: korytarze Morze Północne – Bałtyckie, Morze Północne – Śródziemnomorskie oraz korytarz atlantycki.
  • Obiekty logistyczne na rynkach regionalnych w dobrze skomunikowanych lokalizacjach we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii.
  • Obiekty logistyczne w obszarach miejskich i nieruchomości typu multi-let w pobliżu dużych
    i gęsto zaludnionych obszarów w całej Europie.

Sektor handlowy – odporność handlu detalicznego w segmencie spożywczym i dyskontów

Aktywa oparte na segmencie spożywczym, cechują się relatywnie stabilnym cash flow, dzięki czemu będą odpowiednim produktem dla inwestorów zainteresowanych strategią typu core/core-plus. Z badań Savills IM wynika, że 80% globalnych inwestorów na rynku nieruchomości spodziewa się, że inwestycje w obiekty handlowe oparte na ofercie spożywczej wzrosną lub pozostaną na tym samym poziomie. Atrakcyjne zwroty skorygowane o ryzyko są nadal dostępne również dla inwestorów w segmencie centrów typu outlet w Europie Zachodniej.

Kluczowe rekomendacje inwestycyjne:

  • Duże parki handlowe z bogatą ofertą gastronomiczną oraz centra dzielnicowe
    w największych aglomeracjach w całej Europie.
  • Formaty handlowe z artykułami codziennego użytku i artykułami spożywczymi, takie jak: supermarkety i sklepy dyskontowe na terenach miejskich w całej Europie.
  • Centra outletowe w segmentach „convenience” i „destination” w Europie Zachodniej.

 

Biura z nami zostaną

Choć tylko 16% inwestorów na rynku nieruchomości przewiduje wzrost inwestycji w biurowce zlokalizowane w CBD w 2021 roku, a 43% uważa, że poziom tych inwestycji spadnie,1 to eksperci Savills IM wierzą, że obiekty efektywnie zaprojektowane, dostępne i oferujące szeroką gamę udogodnień oraz znajdujące się w dobrze skomunikowanych lokalizacjach, prawdopodobnie osiągną w perspektywie długoterminowej lepsze wyniki. Praca w biurze ułatwia dzielenie się wiedzą, naukę
i mentoring. Poprawia też kreatywność i wydajność pracy. Poza tym, biuro jest miejscem interakcji społecznych, wspierających kulturę korporacyjną opartą na współpracy i produktywności.

Kluczowe rekomendacje inwestycyjne:

  • Najwyżej jakości biurowce typu multi-let (o profilu ryzyka core i core-plus) w pobliżu węzłów komunikacyjnych w centralnych obszarach biznesu oraz w dobrze rozwiniętych lokalizacjach na obrzeżach miast w całej Europie.
  • Nieruchomości biurowe typu core z możliwością długoterminowego generowania przychodu
    w miastach regionalnych, głównie w Niemczech, Francji, Holandii i Polsce.

 

Rośnie znaczenie inwestycji alternatywnych z sektora „living”

Sektory alternatywne, takie jak domy senioralne czy akademiki i domy studenckie stanowią dobry zakup dla coraz większego grona inwestorów. Kluczowe czynniki kreujące popyt na takie produkty, związane ze starzeniem się populacji z jednej strony i zmianami w sektorze szkolnictwa wyższego z drugiej, nie uległy zmianie.

Kluczowe rekomendacje inwestycyjne:

  • Budynki mieszkalne, w szczególności budynki wielorodzinne z mieszkaniami
    na wynajem oraz akademiki i domy studenckie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. Placówki opieki zdrowotnej i opieki nad osobami starszymi (np. we Włoszech), zapewniające długoterminowy, stabilny przychód.

 

Źródło: Badanie przeprowadzone w imieniu Savills Investment Management przez PollRight wśród 122 inwestorów instytucjonalnych w październiku 2020 r. Inwestorzy pochodzą z globalnej bazy danych obejmującej Amerykę Północną, Wielką Brytanię i kontynentalną Europę, przy średniej wartości zarządzanych aktywów inwestycyjnych na rynkach nieruchomości wynoszącej 18,9 miliardów funtów (25 miliardów dolarów).

Autor Savills Investment Management.

MYSIA 3 – pomysł na udane zakupy w czasie pandemii

mysia3_foto1_ola_buczkowska

Zamiast wypadu do galerii handlowych, proponujemy Wam wycieczkę po unikatowych butikach lokalnych marek i światowych brandów, stawiających na minimalizm i prostotę. Tu możecie do woli oglądać, przymierzać i kupować w niepowtarzalnej, przyjaznej atmosferze, przy zachowaniu najwyższej dbałości o higienę.

MYSIA 3 w Warszawie to adres znany większości osób poszukujących dla siebie i przyjaciół niepowtarzalnych produktów najwyższej jakości. Odnajdziemy tu polskie i zagraniczne marki, znane wszystkim lubiącym ponadczasową jakość i minimalizm połączony ze świadomością, że marki z MYSIEJ 3 dbają, by produkcja była przyjazna dla środowiska.  Bogata oferta otulającej jesienią i zimą odzieży w duchu #lesswaste, autorskie projekty biżuterii czy okularów oraz oczywiście drobne przyjemności – takie jak miękka lniana pościel, ręcznie robione szczotki do ciała, świece czy unikatowe perfumy – to zaledwie niewielka część bogatej oferty tutejszych butików. Uwielbiane przez warszawiaków poszukujących niebanalnych rzeczy miejsce, zlokalizowane jest w ścisłym centrum stolicy, przy ulicy Mysiej 3, pomiędzy placem Trzech Krzyży i rondem De Gaulla. Na pięciu poziomach kamienicy znajdziemy fantastyczne sklepy z ubraniami, biżuterią, naturalnymi kosmetykami, meblami, oświetleniem, a także galerię fotografii, kawiarnię oraz przestrzeń konferencyjną.

Wyjątkowe na mapie Warszawy miejsce, którego współtwórcą jest architekt wnętrz Joanna Kulczyńska-Dołowy, współwłaścicielka pracowni Kulczyński Architekt, wciąż pozostaje otwarte. Jak nigdy kusi teraz unikatową atmosferą, świetnym designem, odzieżą i dodatkami, wykonanymi z materiałów najwyższej jakości, dostępnymi zwykle w kilkunastu bądź kilkudziesięciu egzemplarzach. Warto tam zajrzeć przed zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia.

Marki dostępne w przestrzeni MYSIA 3: COS, NAP, MUJI, Odette, ORSKA, Alba1913, Bynamesakke, Blask Store, SVOI, Rilke, perfumeria niszowa Impressium, Elementy, Balagan, Gloomy Sunday, Leica Store, 6×7 Leica Gallery Warszawa.

mat.pras.

Umowy najmu: Rekordowy październik na rynku biurowym

Ostatni kwartał roku zaczął się od rekordowej liczby wynajętych modułów biurowych w Polsce – podliczają analitycy REDD, niezależnej firmy dostarczające dane o rynku biurowym w Polsce. W sumie w październiku i do połowy listopada (17.11.2020) odnotowano 971 transakcji.

– Tylko w październiku zarejestrowaliśmy 663 transakcje biurowe — jest to najwyższy wynik zanotowany w 2020, prawie dwukrotnie wyższy niż w poprzednim miesiącu – mówi Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD.

REDD1 (9)

W październiku wynajęto biura o łącznej powierzchni 130,559 m2. – Warto zwrócić uwagę, że wynik ten jest mniejszy niż marcowy rekord, kiedy w 360 transakcjach wynajęto ponad 154,000 m2 – podkreśla Judyta Bartnicka, analityczka REDD.

Średnia powierzchnia wynajętego modułu biurowego w październiku wyniosła 197 m2.

REDD2 (7)

– Ostatni kwartał na rynku nieruchomości zawsze był tym zamykającym rok, a co za tym idzie, finalizowanych było najwięcej transakcji. Nasze dane pokazują, że w tym roku jest podobnie. Zauważalny jest jednak fakt mniejszej liczny wynajętej powierzchni, co może świadczyć o ostrożnym podejściu firm w realizacji zapotrzebowania na nowe biura. Nie zapominajmy, że rynek biurowy mierzy się z drugą falą pandemii oraz z przywracanymi ograniczeniami, co sprawia, że praca zdalna stała się dla wielu firm rzeczą naturalną. Ostatnie miesiące tego roku będą niezwykle ciekawym okresem, pokazującym rzeczywisty obraz rynku – podsumowuje Piotr Smagała, dyrektor zarządzający, REDD.

Źródło: REDD.

AMK Kraków z kolejnym kontraktem z Hutą Cynku „Miasteczko Śląskie”

umowa
W dniu 9 listopada 2020 r. AMK Kraków SA, spółka z Grupy Mostostal Warszawa podpisała umowę z Hutą Cynku „Miasteczko Śląskie” SA. Wartość umowy przekracza 10 mln zł netto.

Kontrakt dotyczący realizacji zadania pn.: „Przebudowa układu odciągowego i wentylacji namiarowni pieca szybowego z wentylacji mokrej na suchą z zastosowaniem filtra pulsacyjnego”. Inwestycja będzie realizowana w formule „pod klucz”, a wartość kontraktu to 10,40 milionów zł netto.

Zakończenie zadania planowane jest na 27 sierpnia 2021 r. Podpisanie umowy na realizację inwestycji poprzedzone było wielomiesięcznymi pracami projektowymi i uzgodnieniami z Klientem. Dostawa filtrów workowych pulsacyjnych, będąca jednym z zakresów podpisanego kontraktu, które stanowią jednocześnie nasz produkt, konsekwentnie rozwijany od początku istnienia Firmy, to kolejna realizowana przez naszą firmę inwestycja z tego obszaru.

Zawarta umowa to kolejny kontrakt realizowany przez AMK Kraków dla wieloletniego Klienta – Huty Cynku „Miasteczko Śląskie” SA, dla którego obecnie realizujemy zadanie pn. Zabudowa linii do produkcji dwu tonowych bloków czystego cynku i stopów cynku z aluminium na wydziale pieca szybowego (wartość zadania: 24,95 mln zł netto).

Cieszymy się, że możemy realizować tak odpowiedzialne zadania dla naszego Partnera, jakim jest Huta Cynku „Miasteczko Śląskie” S.A. To dla nas strategiczny obszar i będziemy nadal rozwijać nasze produkty i technologie w tym zakresie – mówi Piotr Sabiniok, Prezes Zarządu AMK Kraków.

mat.pras.