Nieruchomości zabytkowe w Polsce – zasoby i potencjał

jaaa3

Polskie zabytki pięknieją. Potencjał kamienic, pałaców, zamków, willi i dworków doceniają nie tylko samorządowcy i deweloperzy, ale również prywatni inwestorzy. W tym tekście spróbujemy sprawdzić, jaki jest potencjał rodzimego rynku nieruchomości zabytkowych.

Najpierw kilka zdań o zasobie, jaki po latach zakrętów dziejowych i smutnego pięćdziesięciolecia PRL pozostał w naszym kraju.

71 tysięcy – tyle zabytkowych budynków wpisanych do rejestru znajduje się na terenie Polski. Takie dane – z końca września 2016 – dostarcza Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wyróżnia ono następujące typy obiektów: zespoły urbanistyczne, sakralne, obronne, publiczne, zamki, rezydencje, zieleń, folwarczne, gospodarcze, mieszkalne, przemysłowe, cmentarne i inne.

Wykaz nie obejmuje tysięcy obiektów będących w ewidencji zabytków oraz szeregu innych nieruchomości, które przedstawiają wartość zabytkową czy też historyczną.

Na mapie polskich zabytków zdecydowanie odróżnia się kilka regionów, gdzie nasilenie takich nieruchomości jest największe. Wskażemy tu na: Dolny Śląsk (blisko 8500 nieruchomości wpisanych do rejestru), Mazowsze (7200 nieruchomości zabytkowych wpisanych do rejestru) i Wielkopolska (ponad 7100 nieruchomości).

Jeśli chodzi o typy obiektów – najwięcej jest budowli o charakterze mieszkalnym. W każdym z regionów, które wymieniliśmy, jest ich ponad 1000. Na Dolnym Śląsku rejestr ujmuje ponad 2000 takich nieruchomości, podobnie na Mazowszu, natomiast w Wielkopolsce jest ich blisko 1500.

Dużą liczbę – ponad 1000 w każdym z wiodących regionów – stanowią zabytkowe nieruchomości sakralne. Na trzecim miejscu, poza zielenią, plasują się obiekty o charakterze rezydencji. Na Dolnym Śląsku takich nieruchomości jest blisko 700, w Wielkopolsce blisko 800, natomiast na Mazowszu ponad 500. Pod względem liczby zamków na naszych ziemiach, zdecydowanie dominuje południowo – zachodni region kraju. Województwo dolnośląskie ma 93 nieruchomości zabytkowe typu zamek, które zostały ujęte w rejestrze.

Kamienice i zabytki przemysłu

W dużych miastach widocznym trendem są rewitalizacje – przede wszystkim przedwojennych kamienic. To w nich powstają nowoczesne apartamenty, biura, hotele, restauracje. Inwestorzy doceniają nie tylko piękną architekturę i historyczny charakter takich nieruchomości, ale też często bardzo dobre lokalizacje – w centrach lub w sąsiedztwie ścisłych centrów miast.

Ceny są bardzo różne. Dobrze położone przedwojenne budynki w takich miastach jak Gdańsk, Wrocław, Kraków czy Warszawa mogą kosztować od kilku do nawet kilkudziesięciu milionów złotych. Przykład z Gdańska to zabytkowa kamienica zlokalizowana w okolicach starówki. Za 500 mkw. obiektu trzeba zapłacić aż 14 mln zł. Cena metra kw. wynosi ponad 27 tys. zł.

Na mieszkaniowym rynku wtórnym popularnością cieszą się również mieszkania w kamienicach. Lokale do remontu, zwłaszcza w nieremontowanych budynkach, mogą być bardzo tanie. Z drugiej strony mieszkania w wyremontowanych kamienicach, w dobrych lokalizacjach będą bardzo drogie. W Warszawie na Powiślu czy Śródmieściu ceny zaczynają się od około 9 – 10 tys. zł. W Krakowie na Starym Kazimierzu nieruchomości w wyremontowanych kamienicach mogą kosztować nawet powyżej 20 tys. zł/mkw Za 120 metrowy apartament trzeba tu zapłacić blisko 2,5 mln zł.

Inny miejski trend, dotyczący nieruchomości zabytkowych, to rewitalizacje dawnych fabryk i dostosowanie ich do nowych celów. Tzw. zabytki przemysłu dziś coraz częściej pełnią funkcję biurową, handlową, hotelową itp. Przykładów można wymienić naprawdę wiele. W Warszawie wskażemy m.in. na projekt Art Norblin na warszawskiej Woli, czyli wielofunkcyjny kompleks realizowany przez Capital Park na terenach dawnych zakładów Norblina, który zaoferuje ponad 24 tys. m² powierzchni handlowo- usługowo- kulturalnej oraz 40 tys. m² nowoczesnej powierzchni biurowej klasy A. Dodatkową atrakcją obiektu będzie otwarte Muzeum Dawnej Fabryki Norblina.

Inny z wielu projektów tego typu jest choćby Centrum Praskie Koneser, czyli wielofunkcyjny projekt powstający na terenie dawnej Warszawskiej Wytwórni Wódek na Starej Pradze.

Pałace, zamki, dworki, wille

Drugim „segmentem” obiektów zabytkowych są okazałe posiadłości i inne nieruchomości mieszkalne, które częściej spotykamy poza dużymi miastami. Chodzi o dawne rezydencje magnackie, szlacheckie dworki, pozostałości zamków, wille i pałace.

Jest to zbiór najróżniejszych nieruchomości z różnych okresów i w różnym stanie. Ruiny średniowiecznego zamku można w naszym kraju kupić już za kilkaset tysięcy złotych. Z drugiej strony są obiekty wyremontowane i działające komercyjnie, które kosztują nawet kilkanaście milionów. Przykład to zamek Krąg na Pomorzu, działający jako hotel – wyceniany na 15,5 ml zł.

180 – metrowy dworek do remontu z końca XVIII wieku, zlokalizowany niedaleko Częstochowy, wyceniono na 350 tys. zł, co daje stawkę niecałych 2000 zł/mkw. Jeżeli chodzi o duże wyremontowane obiekty o charakterze rezydencjonalnym, raczej mowa o kwotach rzędu kilku milionów. Rezydencja z XIX o pow. 770 mkw. w woj. zachodniopomorskim , gruntownie odremontowana w latach 2006 – 2008 została wystawiona na sprzedaż w cenie blisko 5 mln zł, czyli po ponad 6000 zł/ mkw. Z kolei zabytkowy XIX – wieczny dwór z Sochaczewa, o pow. 560 mkw. to wydatek rzędu 1,65 mln zł.

Podsumowanie

Wiele wskazuje na to, że rynek nieruchomości zabytkowych ma przed sobą „tłuste” lata. Rosnąca liczba udanych rewitalizacji i rentownych obiektów wskazuje, że jest duży potencjał. Koniunkturę napędza głównie turystyka, a zabytkowe mury najczęściej odnajdują się w nowych czasach jako hotele. Polska zyskuje na atrakcyjności jako destynacja turystyczna, a i Polacy stają się zamożniejsi i chętniej odwiedzają hotele. Badania pokazują, że obiekty w starszych murach cieszą się większym obłożeniem.

Inwestor, który podejmuje się rewitalizacji, musi jednak pamiętać, że to kosztochłonne przedsięwzięcie. Często koszty, które ciężko na starcie oszacować, przekraczają wielokrotnie cenę zakupu. Należy też pamiętać o ochronie zabytków. W przypadku nieruchomości wpisanych do rejestru, decydujący głos w sprawie remontu i jego zakresu będzie miał konserwator.

Marcin Moneta – komercja24

Londyńskie posiadłości już za drogie dla bogatych Rosjan

kasia_surma2Sytuacja na londyńskim rynku nieruchomości luksusowych pokazuje, jak polityka wygrywa z wolną grą rynkową. Odkąd na Rosję zostały nałożone sankcje gospodarcze, a wartość funta znacznie wzrosła wobec rubla, rosyjscy miliarderzy wykazują dużo mniejszą ochotę na luksusowe posiadłości ze stolicy Wielkiej Brytanii. Cierpią na to obie strony – jedna ze względów prestiżowych, druga – bo wyraźnie odczuwa spadek popytu.

O sytuacji na londyńskim rynku nieruchomości pisze Katarzyna Surma, analityk WGN.

„Krótko przed rosyjskimi wyborami na prezydenta w 2008 r., niepewni swojej przyszłości w kraju oligarchowie zaczęli inwestować poza granicami swojego państwa. Na pierwszy ogień poszły takie elitarne miejsca jak Miami na Florydzie, nowojorski Manhattan, czy właśnie brytyjski Londyn. Nikogo nie dziwił zakup więc zakup ekskluzywnej willi w Upper Phillimore Gardens w Kensington, jednej z najdroższych dzielnic Londynu, którego dokonał biznesmen Wiktor Pinczuk. Transakcja opiewała na kwotę bagatela 80 milionów funtów i wtedy był to najdrożej sprzedany dom w Wielkiej Brytanii. Żona mera Moskwy, Jelena Baturina, najbogatsza Rosjanka, zainwestowała w największą po Buckingham Palace prywatną nieruchomość. Dom kosztował 50 milionów funtów, a za tą kwotę Baturina otrzymała 3 700 m2 powierzchni, w tym 90 pokoi zlokalizowanych na trzech piętrach. Ciekawostką jest, że poprzednim właścicielem nieruchomości był prezydent Syrii Baszszar al-Assad. Nieruchomość znajduje się w dzielnicy Highgate, skąd rozciąga się piękny widok na Hampstead Heath. Podium najdroższych londyńskich nieruchomości należących do Rosjan zamyka Alszer Usmanow, który na swój dom w stylu regencji wydał 48 milionów funtów. Sprzedającym tę nieruchomość był emir Kataru”.

london

Jeszcze w 2008 roku liczba rosyjskich miliarderów wynosiła ponad 100. Wzrost był wykładniczy – o 100 proc. w ciągu roku.

Później jednak sytuacja się zmieniła. Przyszedł światowy kryzys ekonomiczny, następnie międzynarodowe sankcje nałożone na Rosję i duży spadek cen ropy naftowej. Wartość funta w stosunku do rubla podskoczyła o 26 proc. Odpływ bogatych Rosjan z rosyjskiego rynku luksusowych posiadłości odczuł tamtejszy rynek segmentu Premium. ” tylko w ostatnim roku, w okresie od stycznia do października, liczba transakcji w najdroższych londyńskich dzielnicach spadła o 25 % w stosunku do roku ubiegłego. Kryzys można odczuć szczególnie w dwóch dzielnicach, Belgravii i Knightsbridge, które upodobali sobie rosyjscy oligarchowie. Media podkreślają, że kolejną przyczyną spadku zainteresowania luksusowymi nieruchomościami w Londynie jest wzrost opłaty stemplowej od sprzedaży.

W trzech kwartałach 2015 roku, 4,2 % transakcji w segmencie premium należało do Rosjan. To dość spory spadek, dla porównania, w 2014 roku, Rosjanie stanowili 10 % kupujących luksusowe nieruchomości. W ciągu ostatniego roku, ceny nieruchomości premium powyżej 5 milionów funtów spadły o 11,5 %.” – pisze Katarzyna Surma.

Warto dodać, że wielka Brytania w niedawno wprowadziła nowe prawo, które stanowi, że za zakup nieruchomości powyżej kwoty 1,5 miliona funtów, kupujący musi odprowadzić aż 12 % podatku do kasy państwowej.

Wille po polsku – za kilka albo kilkanaście milionów złotych

emmaKilka a nawet ponad 20 mln zł – takie są ceny okazałych posiadłości i willi w Polsce. Zazwyczaj chodzi o nieruchomości zabytkowe, najczęściej przedwojenne i z XIX wieku. Rynek takich obiektów jest wąski, ale z roku na rok przybywa odrestaurowanych obiektów. Wraz z bogaceniem się społeczeństwa, rośnie też popyt, choć oczywiście daleko nam w tym zakresie do Europy Zachodniej.

Grupa ludzi zamożnych w naszym kraju sukcesywnie się powiększa, ale ważnym motorem rozwoju rynku nieruchomości zabytkowych, są także deweloperzy zainteresowani segmentem komercyjnym. W zabytkowych kamienicach i willach miejskich coraz częściej powstają hotele czy też biura. Te ostatnie idealnie nadają się np. na prestiżowe siedziby firm.

Oczywiście inwestycję w takie obiekty można potraktować także jako lokatę kapitału. Najlepsze nieruchomości segmentu Premium najczęściej wytrzymują wahania koniunktury a nawet zyskują na wartości. Dobrym sygnałem jest natomiast fakt, że z roku na rok rośnie liczba wyremontowanych zabytkowych posiadłości. Inwestorzy nadrabiają lata zapóźnień. Zdają sobie sprawę, że w takich obiektach tkwi wielki potencjał. Bogacenie się naszego społeczeństwa sprawia, że z czasem popyt na nie z pewnością będzie rósł.

W Polsce wille i posiadłości to domena głównie rynku wtórnego. Obecnie inwestorzy indywidualni, którzy stawiają dla siebie domy, realizują w większości projekty małe – do około 150 mkw. Czasy wielkich domów wielopokoleniowych – minęły. A wille przede wszystkim powinny być duże. Z kolei deweloperzy segmentu Premium częściej celują w zamknięte osiedla apartamentowe w miastach a nie posiadłości wolnostojące.

Zanim przyjrzymy się cenom willi na rynku wtórnym powinniśmy spróbować odpowiedzieć na pytanie, czym nieruchomość typu willa powinna się charakteryzować. Oczywiście żadnego sztywnego zestawu cech nie ma.

W powszechnej świadomości istnieje natomiast kilka wyobrażeń. Mówiąc willa mamy na myśli przede wszystkim luksusowy i duży dom, zazwyczaj zlokalizowany w pięknym ogrodzie, z dodatkowymi budynkami wypoczynkowymi i gospodarczymi.

Wzorcem willi, który dotarł do nas z USA, są wielkie domy w stanie Kalifornia – tzw. wille z basenem. Często takie posiadłości kojarzy się też z zapierającym dech widokiem na wodny błękit – czym charakteryzują się czasem wille nadmorskie.

Sięgając do historii możemy powiedzieć, że pojęcie willa narodziło się w starożytnym Rzymie i tam też powstawały pierwsze takie obiekty. Wille w antyku budowali sobie patrycjusze rzymscy. Były one zlokalizowane poza miastami. Tzw. wille wiejskie (Villa Rustica) były to siedziby zarządców rozległych latyfundiów. Posiadłości wznoszono z reguły na planie prostokąta. Pomieszczenia (sypialnie, izby dla służby) otaczały atrium (centralne pomieszczenie wokół którego mieściły się pozostałe pokoje, często z otworem w dachu i zbiornikiem na wodę deszczową, lub fontanną) i perystyl (ogród położony pośrodku domu i otoczony kolumnadą). Dookoła willi znajdował się duży ogród z licznymi altankami.

W czasach nowożytnych określenie willa zaczęło funkcjonować po prostu jako nazwa dla luksusowej posiadłości. Takie powstawały zarówno na wsi, jak i w miastach, a cechowały je bogate zdobienia, stylizacje zabytkowe, duża powierzchnia, okazały ogród i przepych.

Co do jednej cechy nie ma żadnych wątpliwości – prawdziwa willa nie może mieć 150 czy nawet 200 metrów kwadratowych. Przyjmuje się, że dolna granica powierzchni to właśnie 200 – 250 mkw., choć dobrze by było, żeby było więcej. Bardzo drogie posiadłości mają po kilka tysięcy metrów kwadratowych, ale i 500 – 700 metrów wystarczy, by uznać obiekt za willę, o ile cała reszta na to pozwala.

A chodzi przede wszystkim o jakość wykończenia – z drugich materiałów, czyli marmuru, drewna wysokiej klasy, granitu itp. Nic nie dodaje nieruchomości charakteru willi, jak ząb czasu i zdobienia przynajmniej dobrze wystylizowane na zabytkowe. Określenie willa idealnie wręcz pasuje do nieruchomości z XX – lecia międzywojennego. Zresztą mówiąc o willach w polskich miastach, najczęściej nawiązuje się właśnie do tych czasów.

Ile kosztują wille w Polsce? Zabytkowe, ale dobrze utrzymane i atrakcyjnie położone nieruchomości, najczęściej z XIX i początku XX wieku wyceniane są na minimum kilka milionów złotych w górę. Górną granicę trudno określić. Wille w Warszawie mogą kosztować nawet i ponad 20 mln.

Analiza ofert z rynku wtórnego zamieszczanych w WGN generalnie potwierdza, że wyższe wyceny jeśli chodzi o stawkę za metr kwadratowy, uzyskują wille miejskie. We Wrocławiu za zabytkową, prestiżową willę zlokalizowaną w zielonej dzielnicy Biskupin, gdzie zachowało się wiele okazałych przedwojennych nieruchomości trzeba zapłacić 10 tysięcy złotych za metr kwadratowy. Cena za 500 mkw. wynosi więc 5 mln zł.

Nieco niższe ceny metra spotykamy wśród ofert z tzw. prowincji, ale z reguły takie posiadłości, dawne dworki ziemiańskie, mają nieco większą powierzchnię. Zabytkowa, wpisana do rejestru willa z XVIII wieku o powierzchni 1000 mkw., zlokalizowana pod Krakowem, w pięknym parku została wyceniona na 6 mln. Piękna posiadłość z okresu przedwojennego koło Lęborka wyceniona została również na około 6 mln zł.

Jaka przyszłość czeka rynek zabytkowych budynków mieszkalnych? Sygnały, które obserwujemy obecnie, wskazują, że perspektywa jest dobra. Piękne zabytkowe nieruchomości, wraz z bogaceniem się Polaków, zyskują coraz większe zainteresowanie. Rośnie świadomość tak inwestorów indywidualnych, jak i deweloperów oraz liczba odrestaurowanych obiektów. Niebanalne, zabytkowe posiadłości stają się trendy. Dziś ludzie którzy mogą sobie na to pozwolić, coraz częściej samodzielnie decydują się na ich odnowienie. Rosnąca liczba firm, specjalizujących się w takich projektach, również potwierdza, że rynek jest w fazie dynamicznego rozwoju.

Marcin Moneta – komercja 24

Pałace i dwory na rynku wtórnym

Dominikański_4-481x600Rynek zabytkowych nieruchomości w Polsce każdego roku się powiększa. Rośnie liczba odrestaurowanych obiektów. Po latach zupełnej marginalizacji, „na światło dzienne” wychodzi coraz większa liczba dworków, posiadłości i pałaców, które w okresie PRL niszczały bądź były wykorzystywane niezgodnie ze swoim przeznaczeniem (np. jako budynki gospodarcze). Wbrew pozorom II Wojna Światowa a potem czasy komunizmu nie przetrzebiły zupełnie dawnych okazałych posiadłości. Coraz bardziej uwidacznia się, do tej pory uśpiony, duży potencjał tego rynku i duża liczba nieruchomości już odremontowanych i tych, które czekają na inwestorów.

Najczęściej spotykane w naszym kraju zabytkowe obiekty mieszkalne to dawne dworki szlacheckie, sporo jest także neoklasycystycznych pałaców. Najmniej zachowało się natomiast średniowiecznych zamków i też te obiekty są w najgorszym stanie.
Jeśli chodzi o duże miasta – tu również widoczny jest trend do odnawiania zabytkowych nieruchomości. W metropoliach takich jak Warszawa, Wrocław, Kraków, Poznań czy Gdańsk najczęściej są to okazałe kamienice czy też zabytki przemysłu – dawne fabryki itp.
Można nawet mówić o swoistej modzie u deweloperów. Inwestorzy starają się nadać swoim nieruchomościom ciekawy, niebanalny sznyt nawiązując do historii miejsca. W tym celu wykorzystuje się najróżniejsze obiekty zabytkowe – w wiodących lokalizacjach. Wrocławskie przykłady to m.in. remont zabytkowego pałacu Oppersdorfów na placu Dominikańskim, podczas realizacji biurowca Dominikański.

Z kolei i2 Development realizuje dużą inwestycję „bulwar Staromiejski” na którą będą się składały zarówno biurowiec, jak i nieruchomości o charakterze handlowo – usługowym i wreszcie apartamenty – a wszystko to powstaje w zabytkowych obiektach po dawnym szpitalu im. Babińskiego w centrum Wrocławia. Podobne przykłady oczywiście można mnożyć – także w Warszawie, Krakowie, Poznaniu czy Gdańsku. W kamienicach najczęściej powstają butikowe hotele, mniejsze biurowce itp. W obiektach przemysłowych biurowce, centra handlowe, apartamenty typu lofty. Dziś w zasadzie można nawet mówić o swoistej modzie wśród deweloperów – zarówno mieszkaniowych, jak i w zakresie nieruchomości komercyjnych do wykorzystywania zabytkowych budynków – ich renowacji, ponownego wykorzystania.

Jeśli chodzi o zabytkowe obiekty mieszkalne, okazałe rezydencje itp. największe i m.in. z tego powodu najdroższe są pałace. z XVIII – XIX wieku, najczęściej budowane w stylu neoklasycystycznym. Są to nieruchomości przeważnie o powierzchni kilku tysięcy metrów. Ceny ofertowe potrafią przekraczać nawet 15 mln zł. Mowa oczywiście o najlepiej utrzymanych, odrestaurowanych, świetnie położonych i często już przystosowane do funkcji komercyjnych – hotelowych, restauracyjnych itp.
Stosunkowo najmniej natomiast zachowało się średniowiecznych zamków. Zazwyczaj są to nieruchomości zrujnowane, jednak część z nich mimo to uzyskuje wyceny na poziomie kilku milionów złotych.

Najczęściej w Polsce spotyka się natomiast dawne dworki ziemiańskie. Są to obiekty charakterystyczne dla naszego kraju, które wyrastały w okresie Polski szlacheckiej ale również i w czasach rozbiorów oraz XX-lecia międzywojennego. Są to nieruchomości o przeciętnej powierzchni wynoszącej 800 – 1000 mkw. Czasem spotyka się dwory drewniane na podmurówkach. Najczęściej jest to parterowy budynek, o charakterystycznym łamanym dachu, posiadający plan symetryczny i osiowy – osie zaakcentowane poprzez ganki lub ryzality. Ceny takich nieruchomości wynoszą przeciętnie około 2- 3 mln zł, oczywiście o ile stan obiektu jest dobry.

Poniżej prezentujemy kilka przykładowych wycen zabytkowych budynków mieszkalnych:

1) neoklasycystyczny pałac z 1840 roku, z województwa łódzkiego (Kaleń). Obiekt o powierzchni ponad 2000 mkw. położony w 6 hektarowym parku – 4,15 mln zł
2) XVII – wieczny pałac z miejscowości Pępowo w Wielkopolsce, o powierzchni całkowitej 5,5 tys. mkw. – ponad 7 mln zł
3) Zamek rycerski z gminy Polanów w województwie zachodniopomorskim, z funkcjonującym hotelem. Powierzchnia: 3000 mkw. Wycena – ponad 15 mln zł
4) Zamek Gryf ze wsi Pruszówka na Dolnym Śląsku, niedaleko Gryfowa Śląskiego, swą historią sięga XIII wieku. Obiekt wpisany do rejestru wyceniono na 2,8 mln zł.
5) Dwór szlachecki z drugiej połowy XVIII wieku, z miejscowości Książnik, w województwie warmińsko – mazurskim. Ten 1000 metrowy obiekt, położony w zabytkowym parku wyceniono na 3,9 mln zł.
6) Dworek szlachecki z połowy XIX – wieku w Sieradzu, o powierzchni 860 mkw. – 1,9 mln zł

Marcin Moneta – komercja 24

WGN sprzedaje willę prezydencką Lecha Wałęsy w Karpaczu

ZDJĘCIEZabytkowa willa z 1896 roku położona w Karpaczu na południowym stoku Białej Doliny – to nieruchomość komercyjna, której wyłącznym agentem sprzedaży jest firma WGN. Posiadłość jest wpisana do rejestru zabytków, jako dobro kultury narodowej.

Willa leży na wysokości  ok 850 n.p.m. W okresie przedwojennym budynek pełnił funkcję sanatorium  Braci Bonifratów. Po II Wojnie Światowej obiekt przejęło Wojsko Polskie organizując w nim ośrodek wypoczynkowy dla najwyższych dygnitarzy partyjnych i wojskowych.Częstym gościem willi był Gen. Jaruzelski.

W latach prezydentury Lecha Wałęsy posiadłość pełniła rolę ośrodka prezydenckiego a jeden z apartamentów był przeznaczony na wyłączny użytek Pary Prezydenckiej.

W 2002 roku rezydencja przeszła w ręce prywatne. W latach 2002-2006 zostały przeprowadzone, w pełni udokumentowane, prace remontowe i rewitalizacyjne, dzięki którym willa odzyskała dawny świetność. Prace remontowe zostały uhonorowane przez Stowarzyszenie Architektów Polskich, które przyznało nagrodę „Mister 2007”  za walory twórcze obiektu oraz pasje i zaangażowanie w odtwarzaniu świetności Willi.

Budynek ma 526 mkw. powierzchni. Jest to obiekt murowany o drewnianej elewacji i pięknej rzeźbionej stolarce – sztukateriach. Do zabytkowego, luksusowego wystroju należą również oryginalne witraże w oknach.

Nieruchomość leży na działce o powierzchni 1,65 ha. Obiekt wyposażony jest w
nowe tynki, izolacje, instalacje, monitoring, alarm, do wykończenia budynku użyto najwyższej klasy materiałów, otoczenie budynku to ponad stuletnie nasadzenia, kilkaset metrów granitowych alejek spacerowych, staw oraz źródło wody.

Cena ofertowa tej zabytkowej nieruchomości to 3 mln 950 tys. zł.

Pałace i posiadłości w Polsce pięknieją

Pałac Borek StrzelińskiRynek nieruchomości zabytkowych w Polsce po latach zupełnego zastoju coraz bardziej zyskuje na znaczeniu. Wreszcie nie tylko inwestorzy prywatni docenili potencjał zabytkowych pałaców, zamków i posiadłości, ale także za renowacje zabierają się samorządy. Wreszcie też jest finansowanie takich przedsięwzięć – często z funduszy unijnych.

Każdego roku w naszym kraju przybywa udanych rewitalizacji i komercjalizacji zabytków, które często były jeśli nie zrujnowane, to zupełnie zaniedbane. Od momentu wejścia do Unii Europejskiej mówimy tu o liczbie kilkuset obiektów na terenie całej Polski. Dość wspomnieć, że od 7 lat organizowany jest konkurs „Polska pięknieje”, gdzie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego rok rocznie wyróżnia m.in. udane renowacje zabytków z funduszy unijnych.

W ostatniej edycji nagrodzono m.in. rewitalizacje starówki w Gnieźnie i renowacje zabytków Lublina – takich, jak Kaplica św. Trójcy, zabudowa Wzgórza Zamkowego i Brama Krakowska.

W tym roku spośród wielu nowych inicjatyw można wymienić choćby remont pałacu Krasińskich w Warszawie, ale także wielu innych, mniej znanych obiektów w całym kraju. We Wrocławiu trwa remont i rozbudowa Pałacu Ballestremów, który został za 8,5 mln zł kupiony przez prywatnego inwestora, w Brzesku w Małopolsce remontowany jest obecnie XIX-wieczny pałac Jana II Albina Goetza – Okocimskiego, natomiast w Chrząstnem na Mazowszu kończy się remont pałacu z 1635 roku. Tu inwestorem jest samorząd, a część pieniędzy – 8 mln zł, wyłożyła Unia.

Podobnych przykładów można oczywiście przytoczyć dużo więcej. Na Dolnym Śląsku w sierpniu zakończyła się renowacja wspaniałego Pałacu Borek Strzeliński, w którym obecnie działa hotel.

Inne przykłady – trwa rewitalizacja pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim, czy też Pałacu w Gorzanowie. Coraz więcej obiektów zyskuje też nowych właścicieli, którzy zapowiadają renowacje – choćby Agencja Nieruchomości Rolnych w szóstym przetargu znalazła kupca dla barokowego pałacu w Parchowie. Zniszczoną rezydencję zdecydowała się kupić, wyremontować i przywrócić do życia osoba prywatna.

Rynek nieruchomości zabytkowych staje się więc bardzo łakomym kąskiem dla inwestorów, którym nie brak odwagi, zwłaszcza, że ceny zrujnowanych zabytkowych obiektów często są bardzo niskie, wręcz na poziomie cen za średniej wielkości mieszkanie w dużym mieście. Oczywiście wielokrotność tego trzeba będzie „włożyć” w inwestycje, ale jednocześnie po remoncie zabytkowe pałace warte są nieporównywalnie więcej.

Przykład to choćby zabytkowy zamek rycerski Krąg na Pomorzu, w którym działa hotel – wystawiony na sprzedaż za ponad 15 mln zł. To cena za obiekt wyremontowany.

Przykładem, jak niskie wyceny uzyskują zrujnowane zabytkowe pałace, dwory, zamki i posiadłości, mogą być choćby transakcje z Agencji Nieruchomości Rolnych, która sukcesywnie sprzedaje takie obiekty. Pałac w Pyszczynie w gminie Żarów, o powierzchni użytkowej ponad 2700 m kw. sprzedano prywatnemu inwestorowi, po przetargu za nieco ponad 800 tysięcy złotych.

Pałac w ŻaganiuW WGN zabytkowe pałace można kupić już za około 300 – 400 tysięcy złotych. XIX – wieczny pałac z Opola o powierzchni 600 m kw. został wystawiony na sprzedaż za 390 tys. zł. Dwór z XIX wieku z Kutna o powierzchni 680 metrów wyceniono z kolei na 850 tysięcy. W Żaganiu sprzedający pałac o powierzchni 800 metrów, wystawił cenę ofertową 690 tysięcy złotych.

Oczywiście – jak wspomnieliśmy – nakłady związane z remontami zabytkowych obiektów często są  wielokrotnością ceny zakupu. Dlatego inwestorzy raczej nastawiają się na zwrot nakładów w perspektywie kilkunastoletniej.

Udane realizacje oraz badania rynku turystycznego wskazują jednak, że przy dobrym wyborze obiektu, można liczyć na jego rentowność. Wskazują na to choćby informacje o obłożeniu hoteli położonych w zabytkowych pałacach, dworach i posiadłościach. Wg Światowej Organizacji Turystyki obłożenie takich obiektów jest nawet o 40 proc. wyższe, niż hoteli nowoczesnych.

Choć możemy się starać o dofinansowanie unijne i z budżetu państwa, to remonty pałaców, zamków i dworów sięgają często 20 – 30 mln zł, a nawet więcej. Mimo to stale rosnąca liczba udanych realizacji wskazuje na to, że są to projekty jednak zyskowne. A wyremontowane, zachwycające obiekty rezydencjalne takie choćby jak Zamek Kliczków czy Pałac Wojanów są w ścisłej hotelowej czołówce w kraju.

Pałace i zamki w Polsce dużo tańsze niż za granicą

Zamek Krąg na PomorzuPałace, rezydencje, zamki, zabytkowe dwory, wille – rynek nieruchomości zabytkowych w Polsce sukcesywnie zyskuje na znaczeniu. Coraz więcej takich obiektów zyskuje nowych inwestorów, a tym samym odzyskuje dawne piękno. Inwestorzy zainteresowani nieruchomościami komercyjnymi odrabiają zaległości wobec Zachodu. Zabytkowe pałace i zamki to świetnie lokalizacje na hotele i inne nieruchomości branży turystycznej. Rynek polski, gdzie jest około 10 tysięcy różnych nieruchomości zabytkowych jest szczególnie atrakcyjny dla inwestorów zagranicznych, bowiem u nas zabytkowe pałace są po prostu tańsze.

Zamki w Szkocji, pałace we Francji, posiadłości w słonecznych Włoszech – wszędzie tam ceny tego typu obiektów są dużo większe niż w Polsce.

Przykłady można mnożyć – luksusowy Zamek Myres w Auchtermurchty w Szkocji wyceniono 2,5 mln funtów, czyli równowartość 12,5 mln zł. Inna nieruchomość z tego kraju – apartament na pierwszym piętrze zamku w południowej części Edynburga to wydatek 800 tysięcy funtów, czyli około 4 mln zł.

Rezydencja na Lazurowym Wybrzeżu we Francji o powierzchni 600 metrów kwadratowych kosztuje już blisko 5 mln euro, czyli ponad 20 mln zł. W Hiszpanii za willę La Zagaleta, położoną między Marbella, Estepona i Ronda, siedem kilometrów od wybrzeża sprzedający oczekuje 4 mln euro, czyli 16 mln zł.

To oczywiście tylko przykłady nieruchomości zabytkowych o przeciętnej jakości. Jeśli chcemy szukać rekordów, wystarczy przytoczyć przykład posiadłości  „La Cuesta Encantada” położoną w słonecznej Kalifornii, w Stanach Zjednoczonych. Willa ma blisko 200 lat i przez ten czas jest cały czas na szczycie prestiżowych nieruchomości.  W środku mieści  340 pokoi, 3 baseny, nocny klub, salę kinową, tor do jazdy konnej, korty tenisowe, a nawet lotnisko i prywatne ZOO. Luksusowa posiadłość ma w sumie blisko 20 000 m2. Wartość tej nieruchomości wycenia się na 500 mln zł.

To wcale nie jest jednak rekord cenowy wśród luksusowych nieruchomości. Oto bowiem – 2 mld zł – na tyle wycenia się wraz z całym wyposażeniem posiadłość „Fairfield Pond The Hamptons” położoną nad Oceanem Atlantyckim, nieopodal Nowego Jorku.Nieruchomość mieści się na powierzchni aż 254 951 m2. Oprócz samej posiadłości w skład wchodzą także  boisko do koszykówki, 3 baseny, 2 sale do gry w kręgle, kino ze 164 fotelami oraz kilka kortów do gry w squasha i tenisa ziemnego.

Na tym tle zabytkowe pałace w Polsce prezentują się naprawdę przyzwoicie. By pokazać skalę różnicy przytoczmy, że jeden z polskich największych zabytków – cały pałac króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie wyceniono na 350 mln zł.

W WGN najdroższe posiadłości typu pałac, zamek i rezydencja nie kosztują więcej niż 15 mln zł, choć są to obiekty gruntownie zrewitalizowaną i o dużo większej powierzchni niż nieruchomości o porównywalnych cenach z Zachodu.

Zamek Rycerski z XV wieku z miejscowości Krąg na Pomorzu, o powierzchni blisko 3000 m kw., wraz z fosą i parkiem, gruntownie zrewitalizowany, z działającym w środku hotelem, wyceniono na 15,5 mln zł. To obecnie najdroższa nieruchomość zabytkowa wystawiona na sprzedaż w WGN.

Pałac SasinoXIX – wieczny pałac z miejscowości Sasino o całkowitej powierzchni blisko 1500 metrów, z działającym hotelem jest w cenie niecałych 8 mln zł.

Za piękną posiadłość z XIX wieku zlokalizowaną 60 km od  Gdyni (2000 metrów kwadratowych), z działającym hotelem i restauracją, położoną w parku ze stawem o powierzchni 130 tysięcy m kw.  inny oferent oczekuje 7,3 mln zł, czyli 3400 zł od metra kwadratowego.

gdynpal

Inny przykład – Zamek Królewski we Wschowie w województwie lubuskim, z restauracją, pubem i hotelem. 2000 metrów kwadratowych gruntownie wyremontowanego obiektu sięgającego swoją historią sięgającą XIV wieku kosztuje niecałe 5 mln zł, czyli po 2,5 tysiąca od metra.

Wszystkie te przykłady należą do ścisłej czołówki najdroższych nieruchomości zabytkowych z WGN. Są to nieruchomości gruntownie zrewitalizowane i dużo większe, niż podobne cenowo obiekty za granicą.

Niższe ceny przyciągają m.in. zagranicznych inwestorów, zwłaszcza fundusze inwestycyjne, do rynku zabytków w Polsce. Z roku na rok zwiększa się liczba realizacji odrestaurowanych i przystosowanych do nowych funkcji. Przykładem są choćby tzw. hotele butikowe czyli umiejscowione w zabytkowych nieruchomościach w takich choćby miastach jak Wrocław, Kraków czy Gdańsk. Coraz więcej dawnych rezydencji magnackich i pałaców również odzyskuje swoje piękno i działa komercyjnie, a w dużych miastach obserwujemy trend inwestowania w zabytkowe kamienice.

Rezydencje dla bogaczy, czyli nadjroższe wille świata

(www.heartscastle_com)___01Luksusowe rezydencje – ile potrafią kosztować? Na to pytanie odpowiedź próbował znaleźć Grzegorz Altowicz z portalu ekskluzyw.pl.

Na ponad 500 mln zł wycenia się posiadłość  „La Cuesta Encantada” położoną w słonecznej Kalifornii, w Stanach Zjednoczonych. Willa ma blisko 200 lat i przez ten czas jest cały czas na szczycie prestiżowych nieruchomości.  W środku mieści  340 pokoi, 3 baseny, nocny klub, salę kinową, tor do jazdy konnej, korty tenisowe, a nawet lotnisko i prywatne ZOO. Luksusowa posiadłość ma w sumie blisko 20 000 m2. Warto dodać, że w „La Cuesta Encantada” gościli m.in. Winston Churchil, Clark Gable czy Charlie Chaplin.

To wcale nie jest jednak rekord cenowy wśród luksusowych nieruchomości. Oto bowiem – 2 mld zł – na tyle wycenia się wraz z całym wyposażeniem posiadłość „Fairfield Pond The Hamptons” położoną nad Oceanem Atlantyckim, nieopodal Nowego Jorku.Nieruchomość mieści się na powierzchni aż 254 951 m2. Oprócz samej posiadłości w skład wchodzą także  boisko do koszykówki, 3 baseny, 2 sale do gry w kręgle, kino ze 164 fotelami oraz kilka kortów do gry w squasha i tenisa ziemnego.

Sam budynek posiadłości mieści blisko 100 pokojów, urządzonych z przepychem. Szacuje się, że sama kolekcja obrazów warta jest  półtora miliarda złotych.