Deflacja szybko nas nie opuści

Nawet przez całą pierwszą połowę 2015 w Polsce może utrzymywać się deflacja. Tak stwierdził ostatnio minister finansów – Mateusz Szczurek podczas wykładu w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN. Przyznał, że prognozy dotyczące inflacji były przeszacowane. Tegoroczny budżet zakłada inflację w naszym kraju na poziomie 1,2 proc.

RPP zapowiada – stopy procentowe pójdą w dół

Prezes Rady Polityki Pieniężnej zapowiada, że obniżki stóp procentowych są bardzo prawdopodobne. Na razie rada nie zdecydowała się na ten krok, pozostawiając na ostatnim posiedzeniu stopy na tym samym poziomie. Jednocześnie jednak Marek Belka zasygnalizował, że wkrótce ta sytuacja może ulec zmianie. Belka stwierdził, że od decyzji powstrzymała radę sytuacja międzynarodowa, oraz chęć analizy kolejnych cząstkowych danych makroekonomicznych. Jednocześnie jednak zastrzegł, że rada nie musi czekać na kolejną, listopadową projekcję inflacji.

Przypomnijmy, ze wg ostatnich danych GUS po raz pierwszy w historii III RP mieliśmy do czynienia z deflacją, tzn. że ceny spadały. W lipcu były niższe o 0,2 proc. niż rok wcześniej. Na ostatnim posiedzeniu RPP utrzymała stopy na tym samym poziomie – główna stopa referencyjna wynosi więc nadal 2,5 proc.

Ministerstwo Finansów ma projekt budżetu

ID-1008893840 mld zł ma wynieść deficyt budżetowy w przyszłym roku – zdradził dziennikarzom minister finansów Mateusz Szczurek, podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Projekt zakłada, że dochody państwa wyniosą nieco ponad 297 miliardów złotych, przy 343 miliardach wydatków. Ministerstwo Finansów zakłada, że przyszłoroczny wzrost gospodarczy wyniesie 3,4 procent, inflacja 1,2 procent, a zatrudnienie wzrośnie o 0,8 proc. Mateusz Szczurek przyznał, że poprawa sytuacji gospodarczej nie następuje tak szybko, jak pierwotnie zakładano. Problemem jest m.in. bardzo niska inflacja.

 

Projekt budżetu na 2015 rok

226Ministerstwo zaprezentowało projekt budżetu państwa na przyszły, 2015 rok.

Ministerstwo Finansów zakłada wzrost PKB o 3,4 procent. Inflacja średnioroczna natomiast ma wynieść 1,2 procent.

Jeśli chodzi o inflację, to ta zakładana przez ministerstwo jest zbliżona do tej prognozowanej przez Narodowy Bank Polski. Ten bowiem szacuje, że średnioroczna inflacja wyniesie 1,4 procent.

Inflacja w strefie euro rośnie

Jak podał w Eurostat – biuro statystyczne Unii Europejskiej, we wstępnym wyliczeniu, inflacja w strefie euro we wrześniu tego roku wyniosła 2,7 proc. w ujęciu rocznym. Analitycy szacowali, że będzie to 2,4 procent. W sierpniu ceny konsumpcyjne wzrosły w ujęciu rocznym o 2,6 procent. W lipcu było to 2,4 procent. Nie jest to dobra wiadomość dla gospodarki oraz inwestorów. Szybciej rosnące ceny odbijają się na drobnych konsumentach i niestety pożerają zyski z lokat a one mogą uderzyć w indeksy giełdowe. Większa inflacja nieco komplikuje plany wsparcia gospodarki narzędziami polityki monetarnej, które są w dyspozycji Europejskiego Banku Centralnego. Spadająca inflacja stanowiła zielone światło dla Mario Draghiego, który mógł na rynek wypuścić dodatkowe euro. To właśnie miało miejsce w grudniu oraz na przełomie lutego i marca. Polegało to na oferowaniu niskooprocentowanych trzyletnich pożyczek dla banków strefy euro. W ten sposób na rynek wpompowano blisko 1 bilion euro. Choć to na razie jeden taki odczyt, to dalsze przyspieszenie wzrostu cen będzie głównym argumentem przeciwko kolejnym niestandardowym działaniom EBC. Może się okazać, że wzrośnie zagrożenie przekształcenia się inflacji w hiperinflację, która bardzo zachwiałaby europejską gospodarką a także  podminowałaby wizerunek strefy euro. Taka seria złych danych spotkałaby się z wyprzedażą na giełdach. Dane ze świata wyglądają jednak dość optymistycznie. W Japonii nastąpiła deflację rzędu 0,3 procent w skali roku, a w USA od roku inflacja spowalnia. W Chinach wskaźnik cen w ciągu roku zmniejszył się trzykrotnie.

Zarabiamy mniej niż przed rokiem

Niestety stało się, przedsiębiorcy przestali tworzyć nowe miejsca pracy i dawać podwyżki. Co gorsze, może być jeszcze gorzej.  Pensje pracowników rosną coraz wolniej. W sierpniu średnia pensja osoby zatrudnionej w sektorze przedsiębiorstw wyniosła 3686,45 zł brutto i była o 2,7 proc. wyższa niż w analogicznym okresie 2011 r.  Jest to jeden z najgorszych wyników z ostatnich lat. Co prawda, w lipcu dynamika była jeszcze niższa, bo wyniosła 2,4 proc , ale ekonomiści słaby wynik tłumaczyli efektem statystycznym (przesunięcie z lipca na czerwiec nagród w górnictwie). Naprawdę pensje Polaków się kurczą. Realna dynamika, czyli po uwzględnieniu inflacji (3,8 proc. r/r w sierpniu), była ujemna i wyniosła 1,1 proc. To już drugi miesiąc z rzędu i czwarty w tym roku, kiedy siła nabywcza wynagrodzeń spada.

 

Ceny w dół a na lokatach wciąż tracimy

Inflacja liczona rok do roku spadła z 4,3  do 4 % w lipcu. Dane te poważnie zaskoczyły, ponieważ analitycy spodziewali się spadku inflacji do poziomu 4,2%. Ceny towarów jak i usług konsumpcyjnych spadły w porównaniu do czerwca o 0,5%. To dobre dane, ale spadek raczej nie jest dynamiczny, dodatkowo ciągle jeszcze widać wpływ Euro 2012 na wzrost cen.

Lepiej mieć pracę „państwową”

Jak się okazuje, w czerwcu zatrudnieni w sektorze publicznym zarabiali o jedną czwartą więcej niż pracownicy firm prywatnych. Dobrze się powodziło zwłaszcza górnikom i urzędnikom. Według danych GUS w pierwszym półroczu udało się Polakom obronić pensje przed wysoką inflacją W niektórych branżach realny wzrost wynagrodzeń wyniósł nawet kilka procent.

Mimo, że zarobki rosną pożera je inflacja

W czerwcu zarobki wzrosły zarówno w stosunku do maja br. jak i do analogicznego okresu w roku ubiegłym. Wzrost płac został jednak połknięty przez wysoką inflację. Osoby zatrudnione w przedsiębiorstwach w których liczba pracujących przekracza 9 osób zarabiały więcej zarówno w ujęciu miesięcznym jak i rocznym. W czerwcu przeciętne wynagrodzenie brutto wyniosło 3754,48 zł. To o 3,8% więcej niż w maju i 4,3 %więcej niż w czerwcu 2011 roku. Podwyżki zostały jednak zjedzone przez wysoki poziom inflacji. Roczny wzrost cen towarów konsumpcyjnych w ubiegłym miesiącu wyniósł 4,3 %

Źródło: Ekonomia 24

Mieszkania coraz droższe, zdrożały gaz i energia

Tempo wzrostu kosztów związanych z utrzymaniem gospodarstwa domowego zwolniło, pomimo przyspieszenia dynamiki inflacji. Nie zmienia to faktu, że dziś za gaz do ogrzewania nieruchomości płaci się aż o 15% więcej niż przed rokiem. W czerwcu dynamika inflacji zaskoczyła negatywnie. Oczekiwania ekonomistów mówiły o wskaźniku na poziomie 4,1%, podczas gdy opublikowane dziś przez GUS dane wskazują na wzrost cen średnio o 4,3%.

Źródło: Interia

Wzrost płacy minimalnej

Najprawdopodobniej od nowego roku płaca minimalna będzie wynosić około 1599. Jest to  100 zł więcej niż obecnie. Wszystko dzięki wysokiej inflacji i wzrostowi PKB. Zgodnie z ustawą, płaca musi zostać podwyższona co najmniej o wskaźnik prognozowanej inflacji oraz 2/3 wzrostu PKB. Według założeń budżetowych najniższa pensja urosłaby więc w 2013 roku z 1500 zł do 1599 zł brutto.

Źródło: Wirtualna Polska