Sprzedaż kredytów przynosi bankom mniejszy zysk

6Biuro Informacji Kredytowej przeprowadziło analizę, jaką sumę pieniędzy banki pożyczyły Polakom w 2013 roku.

Z analizy tej wynika, że w ubiegłym roku sprzedaż kredytów hipotecznych wyniosła około 38 miliardów złotych. Kwota ta jest mniejsza o 6 procent od wyniku uzyskanego w 2012 roku.

Prezes Zarządu Biura Informacji Kredytowej – dr Mariusz Cholewa – wskazuje jednak, że mimo wszystko sytuacja na rynku kredytów zaczyna się poprawiać. Banki coraz chętniej udzielają pożyczek. Większe jest również zainteresowanie klientów usługami bankowymi.

Zapewne duży udział w poprawie sytuacji banków miał program „Mieszkanie dla Młodych„, który został uruchomiony na początku 2014 roku.

 

Nowe mieszkanie – jak nie wpaść w pułapkę

Kupując mieszkanie z rynku pierwotnego nie spodziewamy się żadnych problemów technicznych. Tymczasem przed podpisaniem umowy powinniśmy przyjrzeć się dokładnie zarówno deweloperowi, jak i kupowanemu mieszkaniu.

Kluczowe są zapisy w umowie, bo tylko dzięki niej mamy prawo żądać czegokolwiek od dewelopera.

Równie ważna jest weryfikacja, czy deweloper posiada aktualne pozwolenie na budowę, oraz jaka jest jego historia. Ponadto powinniśmy sprawdzić, czy materiały użyte do budowy są zgodne z naszymi oczekiwaniami i zapisami umowy.

Jedynie wnikliwa weryfikacja przed zakupem pozwoli nam cieszyć się w przyszłości z mieszkania naszych marzeń.

Duże mieszkanie czy mały dom – co lepsze?

Osoby chcące kupić nieruchomość o dużym metrażu często mają problem z podjęciem decyzji, czy lepiej kupić przestronne mieszkanie, czy może jednak niewielki dom.
Oba rodzaje nieruchomości mają swoje zalety jak również wady.

Mieszkania, ze względu na sąsiadów, z pewnością zapewniają mniejszą prywatność, niż domy. Niemniej nad ich stanem technicznym czuwa administracja budynku. W przypadku domów natomiast trzeba wszelkimi sprawami technicznymi zajmować się we własnym zakresie.

Bez względu na to, w którym rodzaju nieruchomości dostrzegamy więcej zalet, a w którym więcej wad, fundamentalną kwestią jest cena.
Czasami okazuje się, że za luksusowe mieszkanie musielibyśmy zapłacić więcej, niż za dom.

Z pewnością należy przeanalizować wszystkie plusy oraz minusy obu rodzajów nieruchomości, a także zastanowić się, która z nich tak naprawdę będzie dla nas bardziej funkcjonalna i dostosowana do comiesięcznego, domowego budżetu.

Zanim kupisz od dewelopera, sprawdź jego wiarygodność

Deweloperzy prześcigają się w uatrakcyjnianiu swoich ofert. Wspaniałe, ekskluzywne mieszkania w  dogodnej, cichej lokalizacji, a to wszystko w konkurencyjnej cenie po rabacie. Deweloperzy w ten właśnie sposób starają się przyciągnąć do siebie potencjalnych kupujących.

Zanim jednak zdecydujemy się na zakup mieszkania od konkretnego dewelopera, powinniśmy sprawdzić jego płynność finansową, aby ustrzec się przed możliwymi, negatywnymi konsekwencjami.

Poza weryfikacją wiarygodności finansowej, powinniśmy sprawdzić poprzednie realizacje wybranego przez nas dewelopera, a także przebieg poszczególnych jego inwestycji. Deweloper musi także posiadać rachunek powierniczy, na który spływają pieniądze kupujących.

Wcześniejsza weryfikacja dewelopera może uratować kupujących przed różnego rodzaju problemami związanymi z inwestycją, w tym przed utratą wpłaconych deweloperowi środków finansowych.

Zanim kupisz od dewelopera, sprawdź jego wiarygodność

Deweloperzy prześcigają się w uatrakcyjnianiu swoich ofert. Wspaniałe, ekskluzywne mieszkania w  dogodnej, cichej lokalizacji, a to wszystko w konkurencyjnej cenie po rabacie. Deweloperzy w ten właśnie sposób starają się przyciągnąć do siebie potencjalnych kupujących.

Zanim jednak zdecydujemy się na zakup mieszkania od konkretnego dewelopera, powinniśmy sprawdzić jego płynność finansową, aby ustrzec się przed możliwymi, negatywnymi konsekwencjami.

Poza weryfikacją wiarygodności finansowej, powinniśmy sprawdzić poprzednie realizacje wybranego przez nas dewelopera, a także przebieg poszczególnych jego inwestycji. Deweloper musi także posiadać rachunek powierniczy, na który spływają pieniądze kupujących.

Wcześniejsza weryfikacja dewelopera może uratować kupujących przed różnego rodzaju problemami związanymi z inwestycją, w tym przed utratą wpłaconych deweloperowi środków finansowych.

Dorośli Polacy wciąż mieszkają z rodzicami

2,8 miliona dorosłych Polaków wciąż mieszka przy rodzicach. Według danych Eurostatu, które opracował Lion’s Bank, to aż 44 procent mieszkańców kraju. Statystyka dotyczy osób w przedziale wiekowym od 25 do 34 lat. Z tak alarmującym wynikiem znajdujemy się w niechlubnej czołówce Europy.

Polacy uważani za za dość mało samodzielnych na tle Europy, gdzie średni wskaźnik osób mieszkających z rodzicami wynosi 27,5 procenta.

Zgodnie z danymi za 2012 rok, jakimi dysponuje Europejski Urząd Statystyczny, tylko 4 procent Polaków wynajmuje samodzielnie mieszkania. Dla porównania, u naszych sąsiadów z Niemiec, około 40 procent osób w tym przedziale wiekowym samodzielnie wynajmuje mieszkanie.

Większość Polaków marzy o własnym mieszkaniu. Najczęściej jednak ze względu na swoją sytuację finansową, nie mogą oni pozwolić sobie ani na wynajem mieszkania, ani tym bardziej na jego zakup.

Rekordowa wysokość Indeksu Dostępności Pożyczek

IDK, czyli Indeks Dostępności Kredytowej jest wskaźnikiem wyliczanym na podstawie zestawienia trzech parametrów: zdolności kredytowej, średniej marży kredytu oraz maksymalnego możliwego LtV (ang. Loan to value – ocena ryzyka kredytowego, stosunek kwoty kredytu do wartości danej nieruchomości). IDK wyliczany jest na podstawie średniej ofert 10 czołowych banków. W ten sposób obrazowana jest bieżąca sytuacja na rynku kredytów hipotecznych, które udzielane są w Polskiej walucie.

Listopadowy Indeks Dostępności Kredytowej okazał się najwyższym od czasu istnienia IDK, a więc od 2009 roku. Rekordowy poziom wynosi 122,05 pkt.

12,5 mln hipoteki powodem pozwu przeciw PKO BP SA

Miejski Rzecznik Konsumentów w Warszawie na podstawie przepisów kodeksu postępowania cywilnego, wytoczyła pozew przeciwko PKO BP SA.
60 konsumentów, w imieniu których działa, żąda unieważnienia zaciągniętego na ich lokale mieszkalne kredytu hipotecznego. Jego suma wynosi niemal 12,5 miliona złotych.

Hipoteka ta ma stanowić zabezpieczenie kredytu, jaki zaciągnął deweloper w banku PKO SP S.A. Ma on pokryć finansowo swoją inną inwestycję.

Umowa pomiędzy deweloperem a PKO BP S.A. zawierała zapis, że hipoteka nie będzie obciążała żadnego lokalu mieszkalnego, który został sprzedany przez dewelopera przed podpisaniem umowy kredytowej. Bank dla mieszkań tych miał wystawić stosowne oświadczenia, potwierdzające powyższe postanowienia, jednak do dnia dzisiejszego tego nie uczynił.

 

Brak podatku od sprzedaży domów kupionych 5 lat wstecz

Wraz z dniem 1 stycznia 2014 roku zmianie ulegną dotychczasowe zasady opodatkowywania zbywanych nieruchomości. Domy i mieszkania, które były nabyte przez obecnych właścicieli przed 2009 rokiem, sprzedane będą po 1 stycznia bez opodatkowania.
Brak opodatkowania Polacy zawdzięczają ustawie mówiącej o tym, że po upływie 5 lat od dnia kupna nieruchomości, jej sprzedaż nie podlega opodatkowaniu.

Podatek będą musieli zapłacić jedynie Ci właściciele sprzedawanych nieruchomości, którzy swoje domy lub mieszkania kupili po 2009 roku, a więc w sytuacji, gdy nie minęło jeszcze 5 lat od dnia ich nabycia.

Nieruchomość za granicą wciąż dobrą inwestycją

Polacy chętnie kupują nieruchomości zagraniczne. Od pewnego czasu największą popularnością cieszą się nieruchomości w Egipcie, Hiszpanii i Bułgarii. Mieszkania i apartamenty przyciągają inwestorów dobrymi cenami za metr kwadratowy. Zakup nieruchomości w kraju żyjącym z turystyki, zapewnia również możliwość czerpania korzyści finansowych poprzez wynajem nieruchomości stanowiącej naszą własność. Ceny nieruchomości w tych krajach wypadają nadzwyczaj korzystnie. W Egipcie mieszkanie o powierzchni około 70 m2 można kupić za średnio 150 tysięcy złotych. W Hiszpanii za apartament w zbliżonym metrażu zapłacimy około 300 tysięcy złotych. W Bułgarii natomiast za 70.metrowy apartament zapłacimy około 200 tysięcy złotych. Jak więc widać, ceny są korzystne i umożliwiają zakup nieruchomości zagranicznej nawet mniej zamożnym inwestorom.

Mieszkania kupione 10 lat temu zyskały podwójną wartość


Analiza dziesięciu ostatnich lat może być bardzo pouczająca. Pokazuje zwycięzców, którzy dzięki zakupowi mieszkania w odpowiednim momencie, sporo zyskali na jego wartości. Natomiast z drugiej strony mamy tych, którzy zrobili błąd i kupili nieruchomość na górce cenowej. Dziś są stratni, bo ich mieszkania teraz są warte mniej nawet o 20 proc.

 

To właśnie 10 lat temu przeciętne stawki za metr kwadratowy były najniższe w nowym stuleciu. Na początku 2003 roku przeciętne ceny mieszkania w Polsce osiągnęły niespotykany później najniższy poziom, wynosząc średnio 2070 zł za metr kwadratowy.

W Warszawie za metr mieszkania w tamtych czasach przeciętnie płaciło się 3500 zł. Dziś takie stawki można spotkać tylko w małych miasteczkach. W Krakowie z kolei przeciętna cena metra kwadratowego wynosiła około 3000 zł, we Wrocławiu 2800 zł, w Trójmieście 2500 zł, podobnie w Poznaniu. Gdyby nabywca mieszkania próbował je sprzedać obecnie, zarobiłby nominalnie często nawet 100 procent więcej, niż kosztował go zakup. Tym bardziej jest to możliwe, że lokale zbudowane po 2000 roku zyskują wśród mieszkań z drugiej ręki najwyższe wyceny. Natomiast lokując kwotę na zakup mieszkania na lokatach bankowych, przez 10 lat zarobiłby koło połowę tej sumy.

Obecnie we Wrocławiu, za mieszkanie z rynku wtórnego trzeba zapłacić przeciętnie 6100 zł/m kw. W Krakowie średnia z ostatniego półrocza wynosiła około 7000 zł, w Gdańsku około 5800 zł, a w Warszawie około 8000 zł.

Z prostego równania wynika, że osoby, które nabyły nieruchomości w „najtańszym” 2003 roku dziś mogą zarobić drugie tyle, choć był już nawet lepszy czas na sprzedaż mieszkania. Najwyższe średnie stawki nieruchomości uzyskiwały w okresie tzw. górki cenowej, czyli w latach 2007 – 2008. Zgodnie z danymi NBP w czwartym kwartale 2008 roku, ceny ofertowe w Warszawie dla mieszkań używanych wynosiły średnio aż 10 tys. zł od metra, we Wrocławiu w najlepszym okresie było to 6900 zł, w Poznaniu 6400 zł, w Gdańsku 6800 zł, a w Krakowie 8300. Wynika z tego, że na największych rynkach w okresie ostatnich 5 lat mieszkania potaniały o 700 do 2000 zł za metr kwadratowy, czyli przeciętnie o około 10 do 20 proc. Właściciel mieszkania kupionego w 2003 roku sprzedając je w „najgorętszym” cenowo okresie – uzyskałby stawkę o 110 – 120 proc. wyższą od ceny pierwotnej.

 

Mieliśmy kilka czynników, które wpłynęły na tzw. bańkę na rynku nieruchomości. Między innymi wejście Polski do Unii Europejskiej, ogólny optymizm obywateli wpływający na pozytywną ocenę sytuację gospodarczej w Polsce, dostęp do tanich kredytów (rekordowo niskie stopy procentowe franka szwajcarskiego), agresywne akcje promocyjne (np. na 130 proc. wartości nieruchomości, na 50 lat). Ponadto giełda warszawska przechodziła kilkuletni okres hossy. Na wartości zyskiwał polski złoty i był rekordowo drogi w stosunku do obcych walut (70 proc. kredytów wówczas przyznawano we franku szwajcarskim). Względem drożejących nieruchomości klienci czuli presję, by kupować jak najszybciej, bo wkrótce będzie jeszcze drożej. Pięć lat temu trend wzrostowy na giełdzie wyhamował, kursy walut wzrosły, a banki poczuły się zaniepokojone o spłaty dotychczasowych kredytów.

 

Obecnie na rynku dominuje raczej stabilizacja. Wprawdzie spadki cen wyhamowały, ale na pewno nie można jeszcze mówić o zmianie tendencji na zdecydowanie wzrostową. Ponadto w przyszłym roku pojawi się nowy program wsparcia państwowego – Mieszkanie dla Młodych.

Eksperci nie tylko z WGN są zgodni, że program ten obejmując wyłącznie rynek pierwotny, wpłynie na stopniowy wzrost cen nowych mieszkań. A jak będzie wyglądał rynek wtórny? Tu zdania są podzielone, zwłaszcza, że w wielu lokalizacjach obecnie to rynek wtórny jest droższy. Może rzeczywiście, przy wsparciu dla rynku nowych mieszkań, te używane – w związku z odpływem klientów – będą tanieć. Eksperci nie spodziewają się jednak gwałtownych przecen.

Czy szczęśliwy posiadacz mieszkania kupionego 10 lat temu, jeśli chce go korzystnie sprzedać, powinien zrobić to teraz, czy wręcz przeciwnie – raczej poczekać? Niewykluczone, że jeśli nie sprzeda dziś swojego mieszkania z 2003 roku, przyszły rok, a wraz z nim spadki na rynku wtórnym, będzie musiał przeczekać. Oczywiście jeśli będzie chciał je sprzedać po wyższych cenach, od tych jakie są na rynku obecnie.

 

Monika Prądzyńska / Dział Analiz WGN