Mieszkania na wynajem dla studentów – ceny idą w górę

tierra-mallorca-NpTbVOkkom8-unsplash
Ceny mieszkań na wynajem dla studentów idą w górę. Nowy rok akademicki to czas, w którym wielu studentów rozpoczyna poszukiwania mieszkań na wynajem. Główny Urząd Statystyczny w najnowszym raporcie o szkolnictwie wyższym informuje, że na polskich uczelniach w roku akademickim 2022/ 2023 kształciło się ich aż 1 mln 223 tysiące, w tym 105 tys. cudzoziemców.

Wielu z nich wybrało szkoły wyższe w województwach: dolnośląskim, mazowieckim, małopolskim i wielkopolskim. W miastach zlokalizowanych w tym obszarze studiowało aż 54% wszystkich studentów.

Według danych Otodom Analytics średnia wycena najmniejszych mieszkań (do 40 mkw.) wzrosła względem czerwca 2021 r. od 33%. Największe podwyżki zauważalne są w Warszawie – o 50% i w Krakowie – aż o 60%. Na podium znalazł się też Gdańsk. Za kawalerkę do wynajęcia w tych miastach oczekiwano średnio od 845 do 977 zł/m-c więcej niż dwa lata wcześniej. I tak, za mieszkanie do 40 mkw. w Warszawie trzeba zapłacić ok. 2900 zł, w Krakowie 2400 zł, a w Gdańsku 2600 zł.

Polisy średnio o 11% w górę
Nie ma wątpliwości co do tego, że nieruchomość powinna być ubezpieczona od wszelkich ryzyk. To komfort dla właściciela, który może spać spokojnie, gdy udostępnia swoje mieszkanie innym osobom. Eksperci CUK Ubezpieczenia każdego roku analizują, jak kształtowały się koszty polis w miastach uniwersyteckich.

Właściciele mieszkań na wynajem muszą liczyć się z około 11% podwyżką kwot za roczną ochronę swoich nieruchomości. Polisa w Krakowie to koszt średnio 354 zł. We Wrocławiu cena wyniosła 380 zł. Właściciele nieruchomości w województwach mazowieckim i wielkopolskim płacili odpowiednio 370 i 338 zł. Wysokie stawki zanotowano w Toruniu – 414 zł rocznie.

– Przypadki, w których wynajmujemy komuś naszą własność, albo z niej korzystamy powinny być objęte odpowiednimi polisami ubezpieczeniowymi. Właściciele mieszkań przede wszystkim powinni mieć ochronę w postaci polisy mieszkaniowej obejmującej kluczowe części składowe lokum. To najprostszy sposób, by zabezpieczyć majątek. Nieruchomość zawsze powinna być zabezpieczona od nieprzewidzianych zdarzeń jak ogień, zalanie czy huragan. Wielu właścicieli dodaje koszt polisy do ceny wynajmu. Studentom wynajmującym mieszkania dedykowana jest natomiast polisa OC najemcy – komentuje Paulina Makowska z CUK Ubezpieczenia

Wynajmujesz? Zabezpiecz swoją własność.
Według raportu „Studenci na rynku pracy” przeprowadzonego przez Centrum AMRON i Warszawski Instytut Bankowości 52% uczących się w trybie stacjonarnym, decyduje się na wynajęcie mieszkania samodzielnie lub wraz ze znajomymi.

Ubezpieczenie mieszkań na wynajem w podstawowym zakresie obejmuje ochronę od zdarzeń losowych takich jak zalanie, pożar czy huragan, a także ryzyka związane z kradzieżą, włamaniem, rabunkiem lub atakiem wandalizmu. Należy pomyśleć o ubezpieczeniu nie tylko murów i elementów stałych, ale również wszelkich ruchomościach domowych i szkodach, jakie może wyrządzić najemca. Najczęściej lokatorzy niszczą wyposażenie lokalu np. ściany, instalacje, meble czy AGD.

– Wynajmującym mieszkania dedykujemy przede wszystkim ubezpieczenie murów i elementów stałych oraz ochronę przed szkodami wyrządzonymi przez lokatorów. Kluczowe części składowe lokum można podzielić na nieruchomości z elementami stałymi jak okna czy piekarnik w zabudowie oraz ruchomości jak komputer czy telewizor. Pierwsza grupa to obiekty trwale związane z mieszkaniem, których bez narzędzi nie można zdemontować. Zdarzają się jednak przypadki, że zostają one skradzione. Mieszkanie narażone jest na skutki działań innych osób. Kradzież z włamaniem zakończy się nie tylko utratą mienia, ale także uszkodzeniem drzwi wejściowych, okien oraz kosztownych zabezpieczeń przeciwwłamaniowych.
Rozszerzając polisę o odpowiednie warianty można również otrzymać zwrot kosztów związanych z wizytą ślusarza, hydraulika, elektryka lub gazownika. Polisa właściciela nie obejmuje szkód wyrządzonych osobom trzecim przez najemcę. Musi on posiadać swoje ubezpieczenie – dodaje Paulina Makowska z CUK Ubezpieczenia.

Komfort dla najemców
Najemca może ubezpieczyć wyposażenie mieszkania będące jego własnością oraz odpowiedzialność cywilną od szkód, które przypadkowo wyrządzi. Lokatorzy muszą pamiętać, że w wynajmowanym mieszkaniu będą znajdowały się też ich prywatne przedmioty np. drogocenny sprzęt, elektronika czy małe AGD. Podczas włamania i kradzieży, mogą je stracić. To szczególnie istotne, gdy wynajmowane mieszkanie znajduje się w obszarze o podwyższonym ryzyku.

– Wszystkie drogocenne sprzęty najemcy jak laptop, drogi telefon, profesjonalny sprzęt sportowy lub turystyczny oraz inne wartościowe przedmioty warto ubezpieczyć jako ruchomości domowe. Ta sama polisa zabezpieczy przed stratą ważnych dokumentów, gotówki oraz kart płatniczych. Dla nowych osób w mieście, szczególnie użyteczny będzie home assistance, który zapewni fachową pomoc w nagłych sytuacjach lub awariach. Polisa pokryje koszty wynajmu innej nieruchomości na czas remontu lub naprawy. Koszt takiego ubezpieczenia rozpoczyna się już od kilkudziesięciu złotych rocznie, a wszystkie formalności można załatwić zdalnie. Nasi specjaliści dbają, żeby rozwiązania były wygodne i odpowiednie na „studencką kieszeń” – dodaje Paulina Makowska z CUK Ubezpieczenia.

Ubezpieczenie wspólnot mieszkaniowych
Na rynku dostępne są także polisy dla wspólnot mieszkaniowych. Mają formułę grupową i konstrukcję pakietową. Takie ubezpieczenia zabezpieczą od przepięć, zalania, awarii sieci wod.- kan., kradzieży z włamaniem i rabunkiem urządzeń czy instalacji. Ubezpieczyciel wypłaci również środki w przypadku wandalizmu, konieczności podjęcia drobnych prac remontowych, znalezienia miejsca awarii albo utraty mediów.

– W przypadku szkody wyrządzonej przez studenta lub jakiegokolwiek innego lokatora, zalania czy przepięcia, właściciel mieszkania powinien skontaktować się ze wspólnotą, żeby zweryfikować, czy posiada ona polisę, z której można skorzystać w takiej sytuacji – podsumowuje Paulina Makowska z CUK Ubezpieczenia.

Autor: CUK Ubezpieczenia.

Ubezpieczenie nieruchomości? O tym trzeba pamiętać

analiza

Od piątku RCB wydało 6 alertów na temat gwałtownych burz, nawałnic oraz gwałtownych wiatrów i nic nie zapowiada na razie uspokojenia sytuacji. W efekcie w weekend strażacy musieli interweniować ponad 2,5 tys. razy. Taka pogoda w wakacje to niestety nic nowego w ostatnich latach.

– Większość z nas przyzwyczaiła się już do tego, że w miesiącach wakacyjnych musimy mierzyć się z gwałtownymi opadami, huraganami i burzami. Czy ma to jednak odzwierciedlenie w ubezpieczeniach zawieranych przez przedsiębiorców? Zalania i inne szkody masowe są bardzo niebezpieczne dla firm, ponieważ przy splocie niekorzystnych okoliczności mogą decydować o ich dalszej obecności na rynku. O ile praktycznie każde przedsiębiorstwo jest zabezpieczone na wypadek szkód fizycznych w mieniu firmy, to już nie każdy zabezpiecza się od skutków przerw w działalności, które czasem potrafią być bardziej dotkliwe niż bezpośrednie straty w majątku przedsiębiorstwa. Ubezpieczenie od przerw w działalności to najważniejsze uzupełnienie ubezpieczenia mienia firmy. Wybierając ofertę ubezpieczyciela, warto też zwrócić uwagę, jak definiuje on gwałtowne zjawiska pogodowe – zauważa Piotr Podborny, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Klientów Korporacyjnych EIB SA.

Jak działa ubezpieczenie od przerw w działalności?

Fizyczne uszkodzenie mienia bardzo często może wymusić przestój przedsiębiorstwa. A brak obrotów oznacza brak dochodów! Zabezpieczenie na taki wypadek zapewnia ubezpieczenie przerw w działalności (Business Interruption – BI). Jest to rozszerzenie ochrony lub odrębna umowa ubezpieczenia, jednak nierozerwalnie związaną z zawartą umową ubezpieczenia mienia. Zapewnia rekompensatę przede wszystkim kosztów stałych (wynagrodzenia pracowników, zobowiązania podatkowe i kredytowe itp.) oraz utraconego planowanego zysku, na skutek ograniczenia lub przerwania działalności spowodowanej szkodą w mieniu. Oznacza to, że na mocy tej dodatkowej umowy ubezpieczyciel pomaga zapewnić ciągłość funkcjonowania przedsiębiorstwa.

– W katalogu działań, które mają pomóc przetrwać tymczasowy kryzys, mieści się np. zlecenie produkcji innej firmie, żeby wywiązać się z zobowiązań kontraktowych. Pamiętajmy, że nawet drobna awaria, ale kluczowego sprzętu, może powodować długotrwały przestój, na który żadna firma, zwłaszcza z sektora MSP, nie może sobie pozwolić. Co więcej, w ramach tego ubezpieczenia mogą być też uwzględnione zdarzenia, które nie dotykają bezpośrednio przedsiębiorstwa, tzn. ochroną można objąć cały łańcuch dostaw, czyli np. zniszczenie, zalanie dróg dojazdowych do firmy – dodaje Piotr Podborny, ekspert EIB.

Kiedy według ubezpieczycieli mamy do czynienia z deszczem nawalnym?

Towarzystwa ubezpieczeń zazwyczaj odnoszą się do tzw. współczynnika wydajności określanego przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Pod uwagę brana jest objętość opadu, jaki spada w ciągu 1 minuty na 1m2. W ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU) najczęściej deszcz nawalny jest definiowany jako opad o intensywności min. 4 litrów wody na minutę. Klasyfikacja ta może się jednak różnić w zależności od ubezpieczyciela. Ale wielu z nich nie wprowadza rozróżnienia i deklaruje uwzględnienie wszystkich szkód spowodowanych deszczem, niezależnie od jego intensywności.

Różne definicje wiatru

Podobnie wygląda sprawa z wiatrem. Niektórzy ubezpieczyciele uznają za huragan już wiatr wiejący z prędkością 13-14 m/s, a inni jako prędkość minimalną wskazują 17 m/s.

– Czytając OWU, trzeba też zwrócić uwagę na to, jakie szkody są uwzględniane w poszczególnych wariantach polisy. Wybrany wariant ubezpieczenia może uwzględniać tylko szkody wyrządzone bezpośrednio przez wichurę, więc np. straty spowodowane przez upadek powalonych przez nią drzew mogą już nie kwalifikować się do wypłaty odszkodowania – mówi Piotr Podborny.

Warto postawić na ubezpieczenie „od wszystkich ryzyk”

Sztywne definicje ubezpieczycieli powodują, iż mają oni prawo do sprawdzenia, czy poszczególne wichury lub opady osiągnęły te wskaźniki. Dlatego najkorzystniejsze dla przedsiębiorstwa jest ubezpieczenie w formule od tzw. wszystkich ryzyk. Oznacza to, że ubezpieczenie zadziała w każdej sytuacji poza konkretnymi wyłączeniami. Te będą dotyczyć na pewno skutków wojny, ataków terrorystycznych czy wybuchów nuklearnych, ale warto zaznajomić się z wszystkimi wykluczeniami ochrony, tak by mieć pewność, że w przypadku gwałtownych zjawisk pogodowych kupiona polisa zapewni pełne wsparcie ubezpieczyciela bez wyłączeń.

Źródło: Brandscope.

Ubezpieczenie nieruchomości: prezesie, ubezpiecz swoją siedzibę!

mari-helin-tuominen-38313-unsplash

Każda firma ma siedzibę, którą powinna odpowiednio zabezpieczyć. Zgodnie z danymi Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, ubiegły rok to ponad 600 tys. akcji na terenie całego kraju, w tym blisko 136 tys. pożarów i 425 tys. innych zagrożeń, a ogólna liczba interwencji strażaków rośniei. Eksperci Mondial Assistance alarmują – mimo, iż coraz częściej pracujemy zdalnie, co jest szczególnie widoczne w przypadku mikroprzedsiębiorstw, dobrze jest należycie zabezpieczyć siedzibę firmy przed nieprzewidzianymi zdarzeniami – w tym klęskami żywiołowymi, nieszczęśliwymi wypadkami czy aktami wandalizmu.

Szeroko rozumiane ubezpieczenie nieruchomości jest rozsądną praktyką zabezpieczającą właścicieli nieruchomości przed utratą znacznych środków. Ceny usług remontowych od czasu pandemii COVID-19 wystrzeliły, szczególnie w branży wykończeniowej i serwisach sprzętu AGD. Zgodnie z danymi Mondial Assistance, wzrost w ostatnich 4 latach wyniósł średnio ok. 100%. Oczywiście to nie jedyna składowa ceny pomocy – rosną koszty urządzeń do naprawy, a także koszty części zamiennych. Dlatego warto należycie zabezpieczyć firmę, a do najpopularniejszych ubezpieczanych rzeczy należą:

  • budynki i budowle, lokale,
  • elementy działki,
  • maszyny, urządzenia i wyposażenie.

– Szczególnie ważne jest skrócenie czasu, w którym przedsiębiorca nie może prowadzić działalności lub ta możliwość jest mocno ograniczona. Dlatego przedsiębiorcy tak cenią sobie możliwość oddania odpowiedzialności za organizację i przeprowadzenia naprawy swojemu asystorowi lub ubezpieczycielowi, który zapewnia ekipę remontową, pokrywa koszty i daje gwarancję na wykonane prace. Takie ubezpieczenie zapewnia spokój, zarówno w życiu prywatnym, jak i w ramach prowadzenia firmy. W Mondial Assistance posiadamy aż 13 pakietów chroniących różne biznesy, począwszy od gastronomii a na salonach urody i firmach budowlanych kończąc. Każda działalność gospodarcza jest wyjątkowa i zasługuje na odpowiednią ochronę, która powinna pomóc należycie podnieść się po nieprzewidzianym zdarzeniu losowym – komentuje Agnieszka Nurska-Kaczor, dyrektorka ds. repair in kind w Mondial Assistance.

Przy kompleksowym ubezpieczeniu w pokrywanych przez ubezpieczyciela kosztach znajdą się nie tylko wydatki związane z naprawą nieruchomości, ale także zasadnicze wynagrodzenie brutto pracowników, opłaty dzierżawne oraz związane z najmem, rachunki za energię elektryczną, cieplną, wodę i gaz czy raty kredytów.

Najważniejsze jest jednak dopasowanie ubezpieczenia do formy prowadzonej działalności, dlatego ważna jest znajomość oferty. Dobry przykład stanowią różnice chociażby między ubezpieczeniem sklepów, a zabezpieczeniem gabinetów weterynaryjnych. W przypadku tych pierwszych można dokupić pakiety, które chronią witryny sklepowe czy towar przed kradzieżami, włamaniami i aktami wandalizmu, natomiast w przypadku lecznic, można wykupić pakiet w ramach którego zwracane są koszty utylizacji leków uszkodzonych w zdarzeniu losowym.

Źródło: Grupa Mondial Assistance.

W jaki sposób najlepiej ubezpieczyć nieruchomość na czas remontu?

markus-spiske-484245-unsplashW jaki sposób najlepiej ubezpieczyć nieruchomość na czas remontu? Na to pytanie odpowiada ekspertka z firmy CUK Ubezpieczenia.

Spis treści:
Droga nieruchomość – kiedy można ją ubezpieczyć?
Materiały budowlane w górę o ¼, jak wyeliminować ryzyko kradzieży?
Wykonawca może zalać…mieszkanie, czy można się ochronić?

 

Droga nieruchomość – kiedy można ją ubezpieczyć?

Wstępne dane GUS wskazują, że w okresie styczeń- grudzień 2022 roku w Polsce oddano do użytku 238,6 tys. nowych mieszkań, tj. o 1,7 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021. Wg serwisu otodom.pl w listopadzie ub. roku podrożały one średnio o 11 proc. r./r. W efekcie koszt m2 od dewelopera wyniósł 10,3 tys. zł. Z kolei ceny lokali z rynku wtórnego były wyższe o 8 proc., a ich przeciętna dla kraju wyniosła 9,6 tys. zł. Już w styczniu 2023 roku najwyższe ceny odnotowano tradycyjnie w Warszawie, Krakowie oraz Trójmieście – w tych lokalizacjach za m2 powierzchni trzeba było zapłacić średnio 12,6 tys. zł. Nowe mieszkanie trzeba jednak wykończyć, a kupione z rynku wtórnego bardzo często wymaga remontu. Nie można przy tym zapominać też o ich ubezpieczeniu, które ochroni przed przykrymi niespodziankami, jakie mogą wydarzyć się w trakcie prac budowlanych.

– Często spotykamy się z pytaniem, od kiedy tak naprawdę można ubezpieczyć nieruchomość. I tak co do zasady większość towarzystw do momentu wydania aktu notarialnego umożliwia zawarcie ubezpieczenia obejmującego swoim zakresem wyłącznie ruchomości domowe, elementy stałe oraz nakłady inwestycyjne. Mury można więc ubezpieczyć dopiero po odebraniu aktu własności. W lepszej sytuacji są więc osoby, które kupiły mieszkanie z rynku wtórnego, gdzie podpisanie aktu notarialnego warunkuje przekazanie lokalu do użytkowania. Nabywcy muszą jednak pamiętać, aby wykupić ubezpieczenie nieruchomości na siebie, gdyż polisa po poprzednim właścicielu automatycznie wygasa. Co więcej, po dostarczeniu dokumentów dotyczących sprzedaży, otrzymuje on od ubezpieczyciela zwrot środków za niewykorzystany okres ochrony – zauważa Karolina Markowska z CUK Ubezpieczenia.

Materiały budowlane w górę o ¼, jak wyeliminować ryzyko kradzieży?

Zakres standardowego ubezpieczenia nieruchomości obejmuje jednakowo zdarzenia losowe tj. ogień, zalanie, huragan, uderzenie pioruna, eksplozję, grad, czy obsuwanie się ziemi. Umożliwia ponadto zabezpieczenie się przed ryzykiem kradzieży. Jednak aby tak się stało inwestorzy, którzy wykańczają mieszkanie lub rozpoczynają prace remontowe, powinni zawrzeć tzw. ubezpieczenie nieruchomości w budowie. Pozwoli to na ochronę np. zamontowanych lub przeznaczonych do montażu elementów stałych oraz narzędzi i materiałów budowlanych przechowywanych w nieruchomości. A te są wciąż ekstremalnie drogie. Wg analiz Grupy PSB w 2022 roku materiały budowlane były średnio o 25 proc. droższe niż rok wcześniej, a wzrosty odnotowano we wszystkich 20 grupach towarowych. W przypadku izolacji termicznych, suchej zabudowy, wapna i cementu ceny poszły w górę nawet trzykrotnie więcej niż średnioroczny poziom inflacji.

– Realizując prace wykończeniowe, warto pamiętać, że towarzystwa umożliwiają ubezpieczenie nie tylko zamieszkałego domu lub mieszkania, ale także będącego w budowie. Należy przy tym spełnić kilka podstawowych warunków. Aby ochronić się przed ryzykiem kradzieży, obiekt powinien znajdować się w stanie surowym zamkniętym, a więc muszą być wstawione okna i drzwi oraz zabezpieczone wszystkie inne otwory. Stąd zawsze zachęcamy do dokładnego przeczytania treści OWU lub kontaktu z doradcą ubezpieczeniowym, celem zapoznania się, jakie są konkretne wymagania w tej kwestii – przypomina Karolina Markowska z CUK Ubezpieczenia.

Wykonawca może zalać…mieszkanie, czy można się ochronić?

Wraz z inflacją w ubiegłym roku sukcesywnie drożały nie tylko mieszkania oraz materiały, ale i roboty budowlane. Wg portalu wielkiebudowanie.pl wzrost w tym obszarze wyniósł 14,5 proc. Prognozy na 2023 rok zakładają, że ceny usług budowlano-wykończeniowych, mimo niewielkich spadków w styczniu, będą nadal rosły, jednak nieco wolniej niż w poprzednim roku. W efekcie wzrost wydatków na budowę budynku szacuje się na 14,2 proc.

Wybierając wykonawców do remontu lub wykończenia mieszkania, inwestorzy powinni mieć na uwadze nie tylko ich kwalifikacje i konkurencyjne ceny. Nie mniej istotne jest też, czy legitymują się ubezpieczeniem, które zapewni odszkodowanie w razie spowodowania szkody podczas realizacji prac budowlanych.

– Firma budowlana zajmująca się robotami wykończeniowymi powinna posiadać ubezpieczenie OC działalności. Zalecamy też rozszerzenie takiego ubezpieczenia o dodatkowe klauzule w przypadku korzystania z usług podwykonawców lub obaw, że w trakcie robót może dojść do uszkodzenia mienia będącego własnością klienta. Taka polisa będzie przydatna dla obu stron umowy. Ochroni inwestora przed szkodami, które mogą pojawić się w trakcie wykańczania lokalu. Wykonawcy zapewni natomiast komfort pracy i gwarancję, że odszkodowanie wypłaci ubezpieczyciel, tym samym nie trzeba będzie ponosić go z własnej kieszeni. Posiadanie polisy może również stanowić ważny argument przy zdobywaniu zleceń – podsumowuje Karolina Markowska z CUK Ubezpieczenia.

Źródło: CUK Ubezpieczenia.

Firmy ubezpieczające składowany towar muszą odpowiedzieć sobie na 4 ważne pytania

okulary
Firmy ubezpieczające składowany towar muszą odpowiedzieć sobie na 4 ważne pytania. Ubezpieczenie magazynu i składowanych w nim towarów od zawsze było kwestią złożoną i wiążącą się z pewnymi dodatkowymi obostrzeniami z punktu widzenia ubezpieczeń. Teraz w warunkach wysokiej inflacji przedsiębiorcy muszą ze szczególną uwagą podchodzić do tego zagadnienia. Na co zwracać uwagę i na jakie warunki dodatkowe ubezpieczycieli się przygotować?

Spis treści:
1. Czy limity w polisie odpowiadają aktualnej wartości składowanych towarów?
2. Czy organizacja przestrzeni magazynowej jest odpowiednia?
3. Czy suma ubezpieczenia magazynu i parku maszynowego zapewni środki na odtworzenie mienia?
4. Czy firma ma zabezpieczenie od utraty zysku?
Nadal można otrzymać atrakcyjną stawkę za ubezpieczenie

– Taniej raczej już było, to wie większość przedsiębiorców. W związku z tym część z nich decyduje się wykorzystać sprzyjające jeszcze warunki rynkowe i kupować pewne produkty, surowce czy komponenty na zapas, póki ich ceny są dla nich korzystne. Oczywiście, jeśli tylko mają taką możliwość. I tu pojawia się kwestia magazynowania – gdzie? Czy dotychczasowa przestrzeń jest wystarczająca? Czy może trzeba zainwestować w najem dodatkowej? Niezależnie od decyzji, zmienia się w takiej sytuacji ekspozycja przedsiębiorcy na ryzyko, co trzeba uwzględnić w umowie ubezpieczenia. Moim zdaniem należy skupić się na czterech najważniejszych kwestiach – mówi Katarzyna Szmitka-Błażkiewicz, Manager ds. Obsługi Klientów Strategicznych w EIB SA.

1. Czy limity w polisie odpowiadają aktualnej wartości składowanych towarów?

Pierwszym krokiem przedsiębiorcy, powinna być ocena (najlepiej wspólnie z brokerem ubezpieczeniowym lub ubezpieczycielem), czy dotychczasowe sumy ubezpieczenia w polisie nie wymagają aktualizacji. Jestem praktycznie pewna, że będą wymagały podwyższenia, patrząc w szczególności na zmiany rynkowe. W końcu wartość wszystkich towarów rośnie, a co jeśli jeszcze zwiększyliśmy ich wolumen w magazynie? Ryzyko niedoubezpieczenia (czyli sytuacji, gdy suma ubezpieczenia w umowie ubezpieczenia nie wystarczy na pokrycie szkody) jest obecnie jednym z głównych wątków omawianych na rynku ubezpieczeń.

– Dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest ubezpieczenie środków obrotowych w systemie sum zmiennych. Przedsiębiorstwo zgłasza do polisy środki obrotowe, podając ich przewidywaną maksymalną wartość. Ubezpieczający płaci składkę zaliczkową za część podanej wartości, a po wygaśnięciu polisy na podstawie miesięcznych stanów środków obrotowych, wylicza się ostateczną składkę za ubezpieczenie i następuje rozliczenie składki zaliczkowej oraz ewentualna dopłata – dodaje Katarzyna Szmitka-Błażkiewicz z EIB SA.

2. Czy organizacja przestrzeni magazynowej jest odpowiednia?

Drugą istotną kwestią jest analiza miejsca składowania. W przypadku nowej przestrzeni magazynowej kluczowym elementem jest ochrona przeciwpożarowa – zakłady ubezpieczeń i eksperci od wyceny ryzyka przywiązują do tego szczególną uwagę. Kolejną ważną rzeczą jest wykazanie, że wszystkie przedmioty są odpowiednio składowane, a park maszynowy właściwie i bezpiecznie zarządzany. Jest to wyjątkowo istotne w przypadku tzw. wysokiego składowania. Dlatego przedsiębiorcy powinni podjąć wszystkie możliwe działania, żeby wykazać, że odpowiednio zarządzają zagrożeniem pożarowym i dążą do minimalizacji ryzyka wystąpienia szkody. To podstawa, a co więcej, szansa na lepszą cenę ubezpieczenia.

3. Czy suma ubezpieczenia magazynu i parku maszynowego zapewni środki na odtworzenie mienia?

Trzeba pamiętać, że głównym zadaniem ubezpieczenia jest ochrona przed skutkami finansowymi negatywnych zdarzeń. Od ponad dwóch lat obserwujemy bardzo duży wzrost cen surowców. Pozostawienie sumy ubezpieczenia na poziomie z poprzedniej polisy, czy nawet sprzed pół roku w dobie wysokiej inflacji stanowi istotne ryzyko dla przedsiębiorcy. Może się bowiem okazać, że zabraknie środków na odbudowę po szkodzie całkowitej, a w skrajnych przypadkach może dojść nawet do zamknięcia całego biznesu. Dlatego właściwe oszacowanie sum ubezpieczenia budynków i kluczowych maszyn to dziś konieczność.

4. Czy firma ma zabezpieczenie od utraty zysku?

Odszkodowanie za zniszczone mienie to jednak tylko jedna kwestia. Kolejną jest zachowanie płynności finansowej w przypadku spadku obrotu w wyniku szkód materialnych. Ten aspekt na szczęście też można ubezpieczyć – dzięki specjalistycznemu ubezpieczeniu przerw w działalności. Jednak, żeby ubezpieczyciel zgodził się wziąć na siebie to ryzyko, konieczne jest zazwyczaj posiadanie planu ciągłości działania firmy (ang. Business Continuity Plan, w skrócie BCP). To kluczowy dokument, pokazujący, że przedsiębiorstwo kompleksowo podchodzi do minimalizacji ryzyka i buduje przeświadczenia, że ewentualne szkody i straty będą zminimalizowane.

Nadal można otrzymać atrakcyjną stawkę za ubezpieczenie

Mimo że ceny także na rynku ubezpieczeń zaczynają rosnąć, to otrzymanie atrakcyjnej stawki wciąż jest możliwe.

– Najważniejsze jest odpowiedzialne podejście przedsiębiorcy do opisanych powyżej kwestii. Im więcej wysiłku włoży w poprawę bezpieczeństwa, właściwe określenie sum ubezpieczenia, tym większa szansa na dobrą wycenę. W wyjątkowych przypadkach zauważyłam, że ubezpieczyciele byli skłonni nawet obniżyć stawkę, jeśli zarządzanie ryzykiem w firmie było na wysokim poziomie. Co obecnie, wobec rosnących cen, bardzo rzadko się zdarza – zauważa Katarzyna Szmitka-Błażkiewicz z EIB SA.

Źródło: EIB SA.

Ubezpieczenie nieruchomości w 2023 roku – na co zwrócić uwagę?

tierra-mallorca-NpTbVOkkom8-unsplash
Ceny mieszkań i polis rosną, ale na sumie ubezpieczenia nie warto oszczędzać. Jak podaje portal tabelaofert.pl w Polsce sukcesywnie rośną ceny nieruchomości. W grudniu ub. roku były one o 10,2 proc. wyższe niż w analogicznym okresie 2021, a wzrosty odnotowano w 14 województwach. W efekcie mediana cen dla kraju wyniosła nieco ponad 527 tys. zł. Wraz ze wzrostem wartości mieszkań i domów rośnie suma ubezpieczenia, a co za tym idzie wzrastają jego koszty. W efekcie średnia cena polisy dla nieruchomości w Polsce wynosiła w grudniu 397 zł i była o 20 proc. wyższa niż w styczniu 2022.

Spis treści:
Wynajmujesz mieszkanie? Pamiętaj o dodatkowym OC
Polacy boją się awarii telewizora nie mniej niż pożaru!

Pomimo to wg CUK Ubezpieczenia w siedmiu województwach wzrosty były znacznie mniejsze niż średnie krajowe. Miało to miejsce m.in. na Mazowszu (7,5 proc.), w Małopolsce oraz woj. lubuskim- po ok. 10 proc. Zdecydowanie najbardziej w stosunku do stycznia 2022 roku w górę poszły stawki na Opolszczyźnie- o blisko 57 proc., w Wielkopolsce (55 proc.) oraz na Podlasiu (32 proc.). Również w woj. opolskim odnotowano najwyższą w skali kraju średnią cenę za polisę tj. 493 zł. Więcej od średniej płacono także na Śląsku (454 zł) oraz w woj. dolnośląskim (439 zł). Na przeciwległym biegunie znajdowały się obszary Polski wschodniej- woj. lubelskie (338 zł), podkarpackie (337 zł) i warmińsko-mazurskie, gdzie koszt ochrony był najniższy spośród wszystkich regionów i wyniósł 307 zł.

– Wzrost średnich cen polis dla nieruchomości, w połączeniu z generalną drożyzną, może powodować, że część właścicieli będzie dążyć do oszczędności i świadomie zaniżać sumy ubezpieczenia. To jednak bardzo niedobre rozwiązanie, gdyż suma ubezpieczenia powinna być zawsze równa aktualnej wartości nieruchomości. Tylko wówczas unikniemy niebezpiecznego zjawiska niedoubezpieczenia. Ponadto mamy pewność otrzymania środków, które w przypadku szkody będącej efektem np. pożaru, czy zalania wystarczy na pokrycie bardzo wysokich aktualnie kosztów materiałów budowlanych, czy prac remontowych. Sumę ubezpieczenia warto też na bieżąco modyfikować w zależności od tego, jak zmieniają się ceny nieruchomości w naszej okolicy. Dzięki temu unikniemy rozczarowania zbyt niską wypłatą, nieadekwatna do bieżących cen – mówi Natalia Florkowska z CUK Ubezpieczenia.

Wynajmujesz mieszkanie? Pamiętaj o dodatkowym OC

Wg Raportu przygotowanego przez Expander wspólnie z Rentier.io po szoku cenowym, który miał miejsce w pierwszym kwartale ub. roku sytuacja na rynku najmu uległa względnej stabilizacji. W okresie od stycznia do listopada stawki podrożały wprawdzie we wszystkich największych miastach, ale średni wzrost wyniósł „jedynie” 14 proc. Niemniej inwestycja w nieruchomość na wynajem jest w dalszym ciągu opłacalna i rentowna. Dodatkowo trudna sytuacja na rynku kredytów hipotecznych i mniejsza podaż inwestycji mieszkaniowych mogą powodować, że koszty najmu w dalszym ciągu będą szły w górę. Nieruchomość na wynajem należy również ubezpieczyć. Warto wówczas zdecydować się na dedykowane takiemu rozwiązaniu produkty.

– Poza standardową ochroną od ognia i innych zdarzeń losowych oraz wyposażenia od kradzieży z włamaniem ubezpieczenie nieruchomości powinno obejmować także OC w życiu prywatnym na wypadek wyrządzenia szkód osobom trzecim. Niemniej ewentualny stosunek najmu należy uregulować dodatkową klauzulą. Z zasady bowiem standardowa polisa nie obejmuje swoim zakresem takiego ryzyka i tym samym może nie ochronić naszego majątku przed ewentualnymi szkodami wyrządzonymi przez najemcę. Stąd też właścicielom mieszkań rekomendujemy dokupienie dodatkowej klauzuli OC lokatora lub zobligowanie najemcy do posiadania OC w życiu prywatnym z rozszerzeniem o szkody powstałe w mieniu najmowanym, lub polisy OC najemcy – podkreśla Natalia Florkowska z CUK Ubezpieczenia.

Polacy boją się awarii telewizora nie mniej niż pożaru!

Wśród trzech zdarzeń losowych powodujących największe obawy Polaków są pożar i zalanie mieszkania. Wg badań firm asystorskich nie mniejszy niepokój (52 proc. wskazań) dotyczy jednak awarii sprzętu RTV/AGD. Również dlatego od dłuższego czasu rośnie zainteresowanie usługami typu home assistance, które stają się jednym z głównych czynników decydujących o zakupie konkretnej polisy dla nieruchomości. Istniejący w zakresie pakiet pomocowy ma dzisiaj wpływ na decyzję 22 proc. kupujących.

Podstawowym celem ochrony jest zapewnienie pomocy w nagłych sytuacjach losowych lub awariach domowych. Może to okazać się przydatne zarówno właścicielom, jak i najemcom lokali mieszkalnych.

– Polacy są coraz bardziej świadomi, że negatywne sytuacje wymagające profesjonalnego wsparcia mogą przydarzyć się im wszędzie i o każdej porze. Stąd rosnąca popularność usług pomocowych, w szczególności home assistance. To słuszne podejście, gdyż wśród ogólnie pojętych zdarzeń losowych, które mogą mieć miejsce, ok. 15% awarii dzieje się właśnie w miejscu zamieszkania. Niezmiernie ważna staje się wówczas fachowa pomoc specjalistów, którzy mogą szybko naprawić zepsutą pralkę, czy uszkodzoną instalację elektryczną. Warto więc wygospodarować kilkadziesiąt złotych rocznie, aby w razie problemów w domu zapewnić sobie taki komfort. Co więcej, w niektórych pakietach ubezpieczeniowych taka wygoda może być całkowicie darmowa – podsumowuje Natalia Florkowska z CUK Ubezpieczenia.

Źródło: CUK Ubezpieczenia.

Remont łazienki droższy o 120% niż w 2018 – czy Polacy są przygotowani na droższe naprawy?

fabian-blank-78637-unsplash

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja w czerwcu wyniosła 15,6%, notując 1,5% wzrostu w ciągu miesiąca. Ceny w sklepach rosną w oczach, a podwyżki widzimy nie tylko w cenach żywności – to również wyższe ceny materiałów budowlanych i mieszkań. Eksperci Wiener wyliczyli, że produkty potrzebne przy generalnym remoncie łazienki podrożały w ciągu 3,5 roku o prawie 10 tys. zł. To oznacza, że w razie ewentualnych szkód w mieszkaniu, ubezpieczenie wykupione kilka lat temu nie pokryje w pełni kosztów remontu. Tzw. luka ubezpieczeniowa stanowi realny problem – tylko 1/3 Polaków wie, ile może kosztować przywrócenie mieszkania do poprzedniego stanu na przykład po pożarze lub kradzieży – wynika z badania firmy Wiener.

Spis treści:
Koszty remontu wyższe niż polisa sprzed roku
Nie wszyscy Polacy świadomi drożejących mieszkań

Ceny mieszkań i elementów ich wyposażenia rosną z roku na rok. Polacy nie uwzględniają tych podwyżek, decydując się na ubezpieczenie swoich czterech kątów. Z badania przeprowadzonego na zlecenie firmy ubezpieczeniowej Wiener wynika, że 57% Polaków sprawdziło wartość swojej nieruchomości zanim wykupiło polisę, natomiast co czwarty tego nie zrobił. Co więcej, 40% badanych uważa, że wartość ich mieszkania czy domu jest od kilku lat na podobnym poziomie. Jednak najnowsze dane rynkowe pokazują inny stan rzeczy.

Koszty remontu wyższe niż polisa sprzed roku
Według danych PSB1, ceny materiałów budowlanych wzrosły w maju 2022 r. o 34% w zestawieniu rocznym. Wzrosty odnotowano we wszystkich 20 grupach towarowych, a najmocniejsze podwyżki w skali rocznej zanotowały izolacje termiczne (+63%). Wzrosty widać też w typowo remontowych produktach, takich jak płytki (+29%), cement i wapno (+29%), narzędzia (+24%), stolarka (+24%), chemia budowlana (+21%), oświetlenie i elektryka (+21%), czy farby i lakiery (+17%).

– W danych widzimy wzrosty rzędu rekordowych 63% w skali roku, natomiast z naszych analiz wynika, że ceny podstawowych elementów potrzebnych do wykonania remontu łazienki w ciągu 3,5 roku wzrosły nawet o 120%. Oprócz realnie wyższych cen w sklepach budowalnych, wzrosły również koszty, takie jak wynajęcie ekipy remontowej. Dlatego tak ważne jest, by właściciele mieszkań przyjrzeli się swoim ubezpieczeniom – może się okazać, że suma odszkodowania, jaką ustalili kilka lat temu, zupełnie nie odpowiada dzisiejszym kosztom ewentualnych napraw czy zakupu sprzętów – tłumaczy Anna Materny, ekspertka Wiener.
Nie wszyscy Polacy świadomi drożejących mieszkań
Na przestrzeni ostatnich lat można zaobserwować znaczący wzrost wartości nieruchomości. Wystarczy przyjrzeć się rosnącym cenom mieszkań. Ceny lokali na rynku wtórnym wzrosły w ciągu ostatnich trzech lat o kilkadziesiąt procent – mogą to odczuć m.in. poszukujący mieszkań w Gdańsku (+54%), Wrocławia czy Katowic (+47%) oraz Krakowa (+41%). Z raportu Evaluer Index 2022 Emmerson Evaluation wynika, że jeszcze w 2018 roku mkw. mieszkania na rynku wtórnym w Warszawie kosztował 8,1 tys. zł. W 2021 roku jest to już 11,4 tys. zł, czyli ponad 40% więcej. Tymczasem z badania Wiener wynika, że aż 4 na 10 badanych uważa, że wartość ich mieszkania czy domu jest od kilku lat na podobnym poziomie.

– Zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy z rosnącej wartości naszego mieszkania, dopóki nie pojawi się konieczność doprowadzenia go do stanu używalności po nieszczęśliwym zdarzeniu. Wówczas ewentualna polisa, zawarta choćby przed rokiem, może nie pokryć w pełni wszystkich wydatków koniecznych do remontu. Przykładowo, widząc 54% wzrost ceny mieszkań w Gdańsku w ciągu trzech lat, suma ubezpieczenia odpowiadająca wartości mieszkania w 2018 roku teraz realnie zabezpiecza zaledwie część mieszkania. Warto być tego świadomym, gdyż wielu Polaków od lat nie zmienia wartości ubezpieczenia, co potwierdza nasze badanie – 18% respondentów ubezpieczyło swoje mieszkanie lub dom na mniej niż 200 tysięcy złotych, a 22% wybrało sumę z zakresu między 200 a 300 tysięcy złotych – alarmuje Anna Materny z Wiener.

Przy tak zadeklarowanych sumach ubezpieczenia, połączonych z dynamicznym wzrostem cen na rynku mieszkań, istnieje duże ryzyko, że wypłacona po dużym zdarzeniu kwota nie pokryje wszystkich remontowych potrzeb. Ponowna kalkulacja sumy ubezpieczenia na polisie może uchronić przed finansowymi problemami, związanymi przekroczeniem remontowego budżetu.

Źródło: Wiener.

Stawki za ubezpieczenia nieruchomości idą w górę

rawpixel-com-594763-unsplash
Stawki za ubezpieczenia nieruchomości idą w górę. W pierwszym półroczu tego roku stawki ubezpieczeń nieruchomości podrożały w każdym województwie. Najwięcej w Wielkopolsce – o 26,1%, najmniej na Podlasiu o 4,5%.

Spis treści:
Na Śląsku w tym roku drożej niż w Małopolsce
Co Polacy ubezpieczają razem z nieruchomościami
Można zyskać ubezpieczając nieruchomość na 3 lata

 

Najwięcej w pierwszych dwóch kwartałach tego roku płacili średnio ubezpieczający swoje domy i mieszkania na Śląsku – 423 zł, najmniej na Warmii i Mazurach 292 zł.

 

Oferty różnych ubezpieczycieli mocno się różnią – nie tylko ceną, ale i zakresem. Możliwe jest włączenie do ochrony instalacji fotowoltaicznej czy pompy ciepła, a także wykup klauzuli gwarantującej wypłatę odszkodowania pomimo rażącego niedbalstwa ubezpieczonego.

 

Ubezpieczenie nieruchomości na 3 lata może pozwolić na oszczędności i dać szansę na ucieczkę przed dalszym wzrostem cen w najbliższym czasie.

Analizie poddano polisy pochodzące z kilkudziesięciu towarzystw ubezpieczeniowych dostępnych w multiagencji CUK Ubezpieczenia. Ceny polis kupionych w pierwszym półroczu tego roku, porównano z cenami polis z pierwszego półrocza 2021 r. Ceny dotyczą rocznego ubezpieczenia.

W pierwszym półroczu tego roku ubezpieczenia nieruchomości podrożały w każdym województwie (w porównaniu do podobnego okresu zeszłego roku). Najwięcej w Wielkopolsce – o 26,1%, w woj. opolskim – o 24,7%, w woj. świętokrzyskim – o 22,9%, a na Warmii i Mazurach i w kujawsko-pomorskim po 22,1%. Najmniejsze wzrosty cen odnotowano na Podlasiu – o 4,5%, w Małopolsce – o 5,4%, a także w lubuskim i na Podkarpaciu – po 13,5%.

– Koszty ubezpieczenia nieruchomości zwiększyły się w tym roku w całej Polsce. W większości województw za taki sam lub podobny zakres ochrony trzeba zapłacić o 13 – 18% więcej niż przed rokiem. W tym przedziale podwyżek jest 7 województw. Tylko w dwóch regionach wzrosty cen są jednocyfrowe, za to aż w 6 przekroczyły 20%. Powodem wzrostu wysokości składki jest na pewno droższa likwidacja szkód związana z usuwaniem następstw zalania czy pożaru, więcej kosztują naprawy i remonty po szkodach. Kolejną przyczyną wyższych składek jest wzrost wartości nieruchomości. Domy i mieszkania w ciągu roku znacząco zyskały na wartości, ich właściciele zabezpieczają je więc na wyższe sumy ubezpieczenia, które pozwalają na odtworzenie stanu sprzed szkody. To pociąga za sobą wyższe składki – ocenia Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.

Na Śląsku w tym roku drożej niż w Małopolsce

W tym roku za ubezpieczenie nieruchomości najwięcej płacili mieszkający na Śląsku – średnio 420 zł. Ten region wyprzedził więc Małopolskę, gdzie najdrożej było w pierwszym półroczu 2021 r. – 369 zł. Niewielki wzrost cen w Małopolsce w tym roku – o 5,4%, podniósł składkę tylko do 389 zł.

W ubiegłym roku za ubezpieczenie nieruchomości średnio poniżej 300 zł płacono w aż 10 województwach. W tym roku zostały już tylko trzy takie regiony: Warmia i Mazury 292 zł, oraz lubelskie i świętokrzyskie po 297 zł. Zeszłoroczna najniższa stawka (239 zł na Warmii i Mazurach) jest obecnie już nie do uzyskania.

Na wielkość składki w największym stopniu wpływa suma ubezpieczenia będąca pochodną wartości nieruchomości, jej lokalizacja i metraż. Podrożyć składkę mogą poszerzanie zakresu o różne dodatkowe klauzule, ale także wcześniejsze szkody, w tym szczególnie spowodowane powodzią.

Co Polacy ubezpieczają razem z nieruchomościami

Duża liczba powstałych w ostatnich latach prosumenckich instalacji fotowoltaicznych, a także obecnie montowane pompy ciepła powodują, że takie elementy są coraz częściej włączane do ubezpieczenia nieruchomości.

– Coraz więcej towarzystw ubezpieczeniowych pozwala także na dodawanie do ochrony zwierząt domowych, tj. psa lub kota w zakresie następstw wypadków. Takie rozszerzenie obejmuje poniesione przez ubezpieczonego na terenie Polski i udokumentowane koszty związane z opieką nad zwierzęciem wskazanym w umowie. W grę wchodzi także wypłata odszkodowania w przypadku pogryzienia psa lub kota przez inne zwierzęta czy otrucie w związku z dokonaną kradzieżą z włamaniem – mówi Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.

– Ubezpieczający pytają czasem o ubezpieczenie sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego od kradzieży. Często są to urządzenia drogie, więc ich utrata byłaby dużym problemem. Stąd chęć zabezpieczenia ich polisą. Przeglądając różne oferty ochrony, można znaleźć klauzule rozszerzające ochronę o rażące niedbalstwo. W takim wariancie szkoda wyrządzona przez pozostawione włączone żelazko czy kradzież dokonana przy uchylonym oknie, nie będą postawą do odmowy wypłaty odszkodowania – dodaje ekspert.

Można zyskać ubezpieczając nieruchomość na 3 lata

Wiele towarzystw ubezpieczeniowych oferuje polisy chroniące nieruchomości zawierane na 3 lata. Przy kilkuletniej umowie składka jest proporcjonalnie mniejsza, poza tym daje szansę na oszczędności wynikające z ucieczki przed inflacją.

– Polityka ubezpieczycieli jest w tym zakresie mocno zróżnicowana. Część towarzystw przy umowie 3 letniej podnosi koszty, wliczając prognozowaną wielkość inflacji. Inne, patrząc po wycenach, nie indeksują obecnej składki o spodziewany wzrost cen. Krótko mówiąc, trzeba się naszukać, ale porównując wyceny w wielu towarzystwach, można znaleźć stosunkowo niskie wyceny przy umowach na 3 lata. Pozwala to na oszczędności, szczególnie jeśli składki będą rosły w takim tempie jak do tej pory – mówi Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.

Źródło: CUK Ubezpieczenia.

Drożeją ubezpieczenia nieruchomości, przy umowie na 3 lata można uciec przed inflacją

rawpixel-com-603645-unsplash
W pierwszym półroczu tego roku stawki ubezpieczeń nieruchomości podrożały w każdym województwie. Najwięcej w Wielkopolsce – o 26,1%, najmniej na Podlasiu o 4,5%.

Spis treści:
Na Śląsku w tym roku drożej niż w Małopolsce
Co Polacy ubezpieczają razem z nieruchomościami
Można zyskać ubezpieczając nieruchomość na 3 lata

 

Najwięcej w pierwszych dwóch kwartałach tego roku płacili średnio ubezpieczający swoje domy i mieszkania na Śląsku – 423 zł, najmniej na Warmii i Mazurach 292 zł.

 

Oferty różnych ubezpieczycieli mocno się różnią – nie tylko ceną, ale i zakresem. Możliwe jest włączenie do ochrony instalacji fotowoltaicznej czy pompy ciepła, a także wykup klauzuli gwarantującej wypłatę odszkodowania pomimo rażącego niedbalstwa ubezpieczonego.

 

Ubezpieczenie nieruchomości na 3 lata może pozwolić na oszczędności i dać szansę na ucieczkę przed dalszym wzrostem cen w najbliższym czasie.

Analizie poddano polisy pochodzące z kilkudziesięciu towarzystw ubezpieczeniowych dostępnych w multiagencji CUK Ubezpieczenia. Ceny polis kupionych w pierwszym półroczu tego roku, porównano z cenami polis z pierwszego półrocza 2021 r. Ceny dotyczą rocznego ubezpieczenia.

W pierwszym półroczu tego roku ubezpieczenia nieruchomości podrożały w każdym województwie (w porównaniu do podobnego okresu zeszłego roku). Najwięcej w Wielkopolsce – o 26,1%, w woj. opolskim – o 24,7%, w woj. świętokrzyskim – o 22,9%, a na Warmii i Mazurach i w kujawsko-pomorskim po 22,1%. Najmniejsze wzrosty cen odnotowano na Podlasiu – o 4,5%, w Małopolsce – o 5,4%, a także w lubuskim i na Podkarpaciu – po 13,5%.

– Koszty ubezpieczenia nieruchomości zwiększyły się w tym roku w całej Polsce. W większości województw za taki sam lub podobny zakres ochrony trzeba zapłacić o 13 – 18% więcej niż przed rokiem. W tym przedziale podwyżek jest 7 województw. Tylko w dwóch regionach wzrosty cen są jednocyfrowe, za to aż w 6 przekroczyły 20%. Powodem wzrostu wysokości składki jest na pewno droższa likwidacja szkód związana z usuwaniem następstw zalania czy pożaru, więcej kosztują naprawy i remonty po szkodach. Kolejną przyczyną wyższych składek jest wzrost wartości nieruchomości. Domy i mieszkania w ciągu roku znacząco zyskały na wartości, ich właściciele zabezpieczają je więc na wyższe sumy ubezpieczenia, które pozwalają na odtworzenie stanu sprzed szkody. To pociąga za sobą wyższe składki – ocenia Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.

Na Śląsku w tym roku drożej niż w Małopolsce

W tym roku za ubezpieczenie nieruchomości najwięcej płacili mieszkający na Śląsku – średnio 420 zł. Ten region wyprzedził więc Małopolskę, gdzie najdrożej było w pierwszym półroczu 2021 r. – 369 zł. Niewielki wzrost cen w Małopolsce w tym roku – o 5,4%, podniósł składkę tylko do 389 zł.

W ubiegłym roku za ubezpieczenie nieruchomości średnio poniżej 300 zł płacono w aż 10 województwach. W tym roku zostały już tylko trzy takie regiony: Warmia i Mazury 292 zł, oraz lubelskie i świętokrzyskie po 297 zł. Zeszłoroczna najniższa stawka (239 zł na Warmii i Mazurach) jest obecnie już nie do uzyskania.

Na wielkość składki w największym stopniu wpływa suma ubezpieczenia będąca pochodną wartości nieruchomości, jej lokalizacja i metraż. Podrożyć składkę mogą poszerzanie zakresu o różne dodatkowe klauzule, ale także wcześniejsze szkody, w tym szczególnie spowodowane powodzią.

Co Polacy ubezpieczają razem z nieruchomościami

Duża liczba powstałych w ostatnich latach prosumenckich instalacji fotowoltaicznych, a także obecnie montowane pompy ciepła powodują, że takie elementy są coraz częściej włączane do ubezpieczenia nieruchomości.

– Coraz więcej towarzystw ubezpieczeniowych pozwala także na dodawanie do ochrony zwierząt domowych, tj. psa lub kota w zakresie następstw wypadków. Takie rozszerzenie obejmuje poniesione przez ubezpieczonego na terenie Polski i udokumentowane koszty związane z opieką nad zwierzęciem wskazanym w umowie. W grę wchodzi także wypłata odszkodowania w przypadku pogryzienia psa lub kota przez inne zwierzęta czy otrucie w związku z dokonaną kradzieżą z włamaniem – mówi Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.

– Ubezpieczający pytają czasem o ubezpieczenie sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego od kradzieży. Często są to urządzenia drogie, więc ich utrata byłaby dużym problemem. Stąd chęć zabezpieczenia ich polisą. Przeglądając różne oferty ochrony, można znaleźć klauzule rozszerzające ochronę o rażące niedbalstwo. W takim wariancie szkoda wyrządzona przez pozostawione włączone żelazko czy kradzież dokonana przy uchylonym oknie, nie będą postawą do odmowy wypłaty odszkodowania – dodaje ekspert.

Można zyskać ubezpieczając nieruchomość na 3 lata

Wiele towarzystw ubezpieczeniowych oferuje polisy chroniące nieruchomości zawierane na 3 lata. Przy kilkuletniej umowie składka jest proporcjonalnie mniejsza, poza tym daje szansę na oszczędności wynikające z ucieczki przed inflacją.

– Polityka ubezpieczycieli jest w tym zakresie mocno zróżnicowana. Część towarzystw przy umowie 3 letniej podnosi koszty, wliczając prognozowaną wielkość inflacji. Inne, patrząc po wycenach, nie indeksują obecnej składki o spodziewany wzrost cen. Krótko mówiąc, trzeba się naszukać, ale porównując wyceny w wielu towarzystwach, można znaleźć stosunkowo niskie wyceny przy umowach na 3 lata. Pozwala to na oszczędności, szczególnie jeśli składki będą rosły w takim tempie jak do tej pory – mówi Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.

Źródło: CUK Ubezpieczenia.

Naprawa zamiast odszkodowania – możliwe nowe ubezpieczenia nieruchomości?

DeathtoStock_Wired5
Mondial Assistance przejął firmę Fachmistrz, ogólnopolską sieć fachowców od remontów i napraw domowych. Firma chce zaproponować ubezpieczycielom organizację całego procesu likwidacji szkód w mieszkaniach i lokalach małych przedsiębiorców.

Spis treści:
Możliwe nowe ubezpieczenia nieruchomości?
Naprawa nieruchomości w praktyce

Możliwe nowe ubezpieczenia nieruchomości?
Dla klientów oznacza to nową jakość w tego typu ubezpieczeniach – możliwość naprawy zniszczeń, zamiast wypłaty odszkodowania.
Mondial Assistance, lider usług pomocowych w Polsce, przejął firmę Fachmistrz. Jest to firma zajmująca się likwidacją szkód majątkowych np. po pożarach czy zalaniach w lokalach. Posiada ogólnopolską sieć fachowców zajmujących się remontami nieruchomości i drobnymi naprawami w mieszkaniach. Przejęcie pozwoli na połączenie kompetencji obu firm i zaoferowanie usługi pozwalającej ubezpieczycielom skonstruować nowe ubezpieczenie domów i mieszkań. Będzie ono zapewniało możliwość organizacji całego remontu i przywrócenia nieruchomości do stanu sprzed szkody, a nie tylko pokrycie kosztów naprawy zniszczeń po pożarze czy zalaniu.

Połączenie z Fachmistrzem to projekt nad którym pracowaliśmy przez ostatni rok. Głęboko wierzę, że kompleksowa likwidacja szkody i możliwość zaoferowania klientowi wyboru drogi postępowania jest nowym otwarciem na rynku usług pomocowych. Rozszerzamy w ten sposób kategorię usług pomocowych, ale również na nowo kształtujemy standard likwidacji szkód w ubezpieczeniach nieruchomości. Uważam, że jeśli jeden podmiot będzie zajmował się całym procesem likwidacji od początku do końca, łatwiej będzie osiągnąć wysoki poziom satysfakcji klientów. Outsourcing tego elementu usługi ubezpieczeniowej przyniesie wiele korzyści dla towarzystw ubezpieczeniowych – mówi Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.

Z badań Mondial Assistance wynika, że 83% Polaków chce, żeby ubezpieczyciel nie tylko wypłacał odszkodowanie w trudnej sytuacji, ale też organizował wtedy pomoc. Dlatego aktualnie do ubezpieczeń mieszkaniowych dodawane są pakiety usług assistance. Zapewniają one pomoc hydraulika, elektryka, ślusarza lub szklarza w przypadku drobnych awarii czy szkód. Można też liczyć na organizację lokalu zastępczego i przechowywanie rzeczy w czasie remontu po większym pożarze czy zalaniu. Obecnie firma chce pójść krok dalej zaoferować klientowi możliwość wyboru w jakim zakresie będzie się on angażował w proces naprawy.

Naprawa nieruchomości w praktyce
Jak to może wyglądać w praktyce? Załóżmy, że przychodzimy do domu i już w progu wchodzimy w kałużę wody. Okazuje się, że pękła jakaś rura i litry wody zalały parkiet. W takiej sytuacji oczywiście najpierw zakręcamy dopływ wody. Następnie dzwonimy do firmy assistance, żeby skierowała specjalistę, aby naprawił uszkodzenie, które spowodowało wyciek.

Dziś rola asystora kończy się w tym momencie. Ale nie musi. Nasz ekspert może dokonać oględzin, udokumentować zniszczenia i wycenić koszty naprawy. Co więcej, będziemy mogli klientowi od razu zaproponować, że w umówionym terminie przyślemy ekipę, która naprawi szkody. Ponadto, zapewnimy zakup wymaganych materiałów, koordynację całego remontu, gwarancję jakości i pokrycie jego kosztu– mówi Piotr Ruszowski

Z analiz Mondial Assistance wynika, że grupa osób, która w przypadku wystąpienia szkody chce mieć „święty spokój” stale rośnie. Podobna sytuacja ma miejsce w krajach Europy Zachodniej. To też idealna usługa dla małych przedsiębiorców, dla których kluczowe jest szybkie doprowadzenie do używalności lokalu, który wynajmują klientom lub w którym prowadzą działalność gospodarczą.

Potwierdzają to też nasze obserwacje. Zbudowaliśmy pozycję rynkową na tym, że trudno jest samodzielnie znaleźć fachowców gwarantujących wysoką jakość usługi, terminowość i solidność. Każdy, kto przeprowadzał remont wie, jakim wyzwaniem jest znalezienie i zakontraktowanie rzetelnych fachowców, nie wspominając o koordynacji wielu ekip różnych specjalności. Tym bardziej, że nie chodzi tu o planowy, często wymarzony remont, tylko naprawę skutków niespodziewanej szkody. Trzeba ją naprawić jak najszybciej, żeby móc normalnie mieszkać, bądź korzystać z nieruchomości, która stanowi dla nas pośrednie bądź bezpośrednie źródło dochodu. W takiej sytuacji możliwość scedowania tego obowiązku na profesjonalną firmę może być atrakcyjnym rozwiązaniem – mówi Agnieszka Nurska-Kaczor, dyrektor zarządzający w Fachmistrzu.

To scenariusz podobny do sposobu naprawy zniszczonych samochodów. Jeśli rozbijemy samochód mamy dziś wybór co zrobić po wypadku. Możemy odebrać odszkodowanie i samemu zorganizować naprawę. Możemy też po prostu wstawić auto do warsztatu współpracującego z ubezpieczycielem, nie martwić się o rozliczenie i odebrać klucze do sprawnego i umytego samochodu. Część klientów wybiera pierwszą, część drugą opcję.

W dłuższym okresie podobnie będzie też w przypadku ubezpieczeń nieruchomości. Dlatego zdecydowaliśmy się na tę inwestycję, żeby już dziś budować kompetencje firmy w zarządzaniu takim procesem – mówi Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.

Źródło: Mondial Assistance.

Silne wiatry rozdmuchały ceny ubezpieczeń mienia i nieruchomości

analiza
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało w 2022 r. już 11 alertów ostrzegających o silnym wietrze – 3 z nich były ogólnopolskie – a mamy dopiero 7. tydzień roku. To jeden z efektów zmian klimatycznych i niestety nic nie wskazuje, żeby częstotliwość gwałtownych zjawisk oraz anomalii pogodowych nawiedzających Polskę, miała zmaleć. Przedsiębiorcy zdają sobie z tego sprawę i szukają ochrony na rynku ubezpieczeń. Niestety z roku na rok muszą liczyć się z coraz większymi kosztami ubezpieczeń.

Spis treści:
Różne definicje silnego wiatru – nieruchomość trzeba dobrze ubezpieczyć
Chcesz mieć pewność pomocy – ubezpiecz siebie i nieruchomość od wszystkich ryzyk
Nie zapomnij o ubezpieczeniu od przerw w działalności

Ceny polis od skutków żywiołów, czy to w formule ryzyk nazwanych, czy tzw. all risks, idą w górę i nie wyhamują szybko. Przyczyną są głównie rosnące koszty likwidacji szkód, ale także rosnąca globalnie szkodowość spowodowana zmianami klimatycznymi. W efekcie obserwujemy, że wysokość składki rośnie średnio o ok. 15% rok do roku, często też w oderwaniu od przebiegu szkodowego ubezpieczonego. W przypadku przedsiębiorców, u których był on w poprzednim okresie ubezpieczenia stosunkowo wysoki, trzeba się niestety liczyć z jeszcze znaczniejszą podwyżką przy odnawianiu ochrony, rzędu nawet kilkudziesięciu procent – zauważa Katarzyna Rydlewska, Zastępca Dyrektora Biura Projektów Strategicznych, Departament Rozwoju EIB SA.

Różne definicje silnego wiatru – nieruchomość trzeba dobrze ubezpieczyć
Pierwszą kwestią, którą muszą rozważyć przedsiębiorcy, jest wybór rodzaju polisy. Na rynku dostępne są dwa podstawowe typy ubezpieczeń mienia. Jedne bazują na tzw. ryzykach nazwanych, co oznacza, że w umowie ubezpieczenia zapisany jest zamknięty katalog zdarzeń i zjawisk, których skutki są objęte polisą, czyli wskazane są m.in. pożar, deszcz nawalny, grad i huragan. Każde z nich jest zdefiniowane i należy się z ich opisami dokładnie zapoznać. Dlaczego? Ponieważ, m.in. pojęcie huraganu może różnić się w zależności od ubezpieczyciela.

Przykładowo, jeden zakład ubezpieczeń może uznać za huragan już wiatr wiejący z prędkością 13-14 m/s, a inny będzie w ten sposób definiował dopiero wiatr o prędkości co najmniej 17 m/s. W obliczu postępujących zmian klimatycznych, nieprzewidywalności ich następstw, celem łatwiejszej likwidacji szkód, dobrym rozwiązaniem może być więc zawarcie umowy ubezpieczenia od wszystkich ryzyk. To rozwiązanie dla przedsiębiorców, którzy oczekują wsparcia, niezależnie od tego, czy definicja huraganu zostanie spełniona – wskazuje Sławomir Sasik, broker, specjalista ds. likwidacji szkód, Kierownik Biura Rewizji Południe EIB SA.

Chcesz mieć pewność pomocy – ubezpiecz siebie i nieruchomość od wszystkich ryzyk
Polisa w tzw. formule all risks, jak sama nazwa wskazuje, to ubezpieczenie „od wszystkich ryzyk”. Należy jednak pamiętać, że zakres definiowany jest przez katalog wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela, czyli polisa zadziała w każdym przypadku poza wyraźnie wskazanymi włączeniami ochrony wymienionymi w umowie. To nad tymi postanowieniami polisy należy się pochylić, studiując jej realne pole działania. Poza szczególnymi wyłączeniami różnie opisanymi w ofercie każdego zakładu ubezpieczeń, standardowo wyłączone spod ochrony są skutki działań wojennych, awarii nuklearnych czy aktów terroru, choć w ostatnich latach cześć towarzystw zaczęła oferować ochronę również przed skutkami tych ostatnich (za dodatkową opłatą).

Kluczem do „sukcesu”, obok odpowiedniego zakresu ochrony jest właściwy dobór sum ubezpieczenia. Tu trzeba brać pod uwagę przede wszystkim dwie kwestie. Po pierwsze odszkodowanie wypłacane przez ubezpieczyciela powinno wystarczyć na naprawę maksymalnych możliwych do wywołania przez żywioły szkód. Po drugie, limity powinny być na tyle wysokie, żeby jedno zdarzenie nie wyczerpało całej puli wsparcia finansowego przewidzianej w polisie. Co więcej, sumy ubezpieczenia budynków najlepiej ustalać na podstawie wartości odtworzeniowej, czyli wartości odpowiadającej kosztom przywrócenia mienia do stanu nowego, lecz nie ulepszonego. Na koniec, nie wolno zapominać o przerwach w działalności, które mogą spowodować gwałtowne zjawiska pogodowe – mówi Katarzyna Rydlewska, Zastępca Dyrektora Biura Projektów Strategicznych, Departament Rozwoju EIB SA.

Nie zapomnij o ubezpieczeniu od przerw w działalności
Likwidacja szkód to tylko część problemu. W wielu przypadkach wiąże się ona również z przestojem w funkcjonowaniu firmy, brakiem obrotów i dochodu. Zabezpieczenie na taki wypadek zapewnia ubezpieczenie przerw w działalności (Business Interruption – BI). Jest to rozszerzenie ochrony lub odrębna umowa ubezpieczenia, jednak nierozerwalnie związaną z zawartą o umową ubezpieczenia mienia. Polisa BI zapewnia rekompensatę m.in. kosztów stałych (wynagrodzenia pracowników, zobowiązania podatkowe i kredytowe itp.) oraz utraconego planowanego zysku, na skutek ograniczenia lub przerwania działalności spowodowanej szkodą w mieniu. Oznacza to, że na mocy tej dodatkowej umowy ubezpieczyciel pomaga zapewnić ciągłości funkcjonowania przedsiębiorstwa.

Źródło: EIB SA.

Nowoczesne budownictwo drewniane tak samo bezpieczne jak murowane, ale ceny ubezpieczeń się różnią

rowan-heuvel-51244-unsplash
Z punktu widzenia bezpieczeństwa nowoczesne budynki powstające z drewna nie różnią się od tych z betonu. Świadomość konsumentów jest jednak mała. 84% Polaków boi się łatwopalności budynków drewnianych, a 55% kwestionuje ich trwałość – wynika z raportu Ministerstwa Środowiska. Obawy konsumentów potwierdzają różnice w cenach ubezpieczeń. Polisa dla budynku betonowego jest nawet o kilkadziesiąt procent tańsza niż dla drewnianego. Eksperci Polskich Domów Drewnianych wskazują, że dialog z branżą ubezpieczeniową to istotny element edukacji rynku w zakresie bezpieczeństwa budownictwa drewnianego.

Spis treści:
Trwość i ekologia budownictwa drewnianego
Takie samo bezpieczeństwo, różne ceny ubezpieczeń

Prefabrykowane modułowe konstrukcje drewniane powoli zadomawiają się na polskim rynku. Ich popularyzacja musi jednak iść w parze ze wzrostem świadomości branży i konsumentów. Na razie pierwsze trzy skojarzenia Polaków z budynkiem drewnianym to: dom góralski (74%), letniskowy (67%) oraz wiejski (57%). Niewielu ma świadomość możliwości budowania całorocznych domów jednorodzinnych (14% wskazań) oraz budynków wielorodzinnych (2%) – wynika z raportu Ministerstwa Środowiska. Ponadto aż 84% Polaków jest zdania, że dom drewniany jest łatwopalny, 70% stwierdza, że jest narażony na szkodniki, a 55% podważa jego trwałość.

– Jedną z naszych misji jest popularyzacja wiedzy, która potwierdza, że nowoczesne budownictwo drewniane jest tak samo odporne, trwałe i bezpieczne, jak betonowe. Potwierdza to m.in. eksperyment pożarowy przeprowadzony w Pionkach w sierpniu 2020 r. Wynika z niego, że nowoczesne konstrukcje drewniane mają nawet wyższą odporność ogniową niż inne materiały, które zwiększają swoją objętość wraz ze zmianą temperatury. Użyte do budowy drewno konstrukcyjne jest niezwykle wytrzymałe, a poddane odpowiedniej obróbce mechanicznej i chemicznej nie tylko zyskuje dobrą odporność ogniową, ale też długo opiera się procesom starzenia – mówi Andrzej Schleser, Członek Zarządu Polskich Domów Drewnianych S.A.

Trwość i ekologia budownictwa drewnianego
Na wykorzystaniu drewna przy tworzeniu budynków zyskuje środowisko. Z danych European Forest Institute wynika, że uwzględniając cały cykl życia budynku, budownictwo betonowe odpowiada za zużycie 42% całkowitej energii, 35% emisji gazów cieplarnianych i 30% zużycia wody. Natomiast eksperci z Bangor University w Walii zbadali, że jedna kilkupiętrowa konstrukcja drewniana to ponad tysiąc ton CO2 w atmosferze mniej. Do wybudowania domu drewnianego zużywa się również mniej wody. Kluczowa jest jednak wykorzystywana technologia. Prefabrykacja, która dzięki powtarzalności czynności wykonywanych w fabryce, gwarantuje właściwy poziom dokładności i najwyższą jakość. Odnosi się to również do odporności pożarowej.

– Nasza firma od wielu lat działa na rynku skandynawskim. W Szewcji i Norwegii budownictwo modułowe w szkielecie drewnianym oznacza połączenie najlepszych cech tradycyjnego budownictwa drewnianego, z nowoczesnymi rozwiązaniami prefabrykacji, projektowania i produkcji, co pozwala uzyskać najwyższą jakość oraz niespotykaną poza fabryką precyzję. Tam jednak nie trzeba nikogo do tego budownictwa przekonywać, w Polsce jest trochę inaczej. Mamy jednak nadzieję, że dzięki przenoszeniu naszych najlepszych doświadczeń ze Skandynawii na kolejne projekty na polskim rynku, przekonamy klientów, że moduły drewniane są trwałe, powstają błyskawicznie, są kompleksowe i ekologiczne – mówi Roman Jakubowski, Dyrektor Handlowy i Członek Zarządu Unihouse S.A.

Takie samo bezpieczeństwo, różne ceny ubezpieczeń
Ubezpieczenie budynku drewnianego kosztuje więcej. Z analizy porównawczej dostępnych polis wynika, że klienci za ubezpieczenie budynku drewnianego zapłacą nawet 75% więcej niż betonowego. Różnice wahają się od 75% do ok. 14% na niekorzyść budynku drewnianego, choć są również ubezpieczyciele, którzy stosują tę samą stawkę dla obu typów budynków.

– Firmy ubezpieczeniowe ostrożnie podchodzą do szacowania ryzyka. W większości wyżej wyceniają ubezpieczenie domu drewnianego niż betonowego. Natomiast zgodnie z najnowszymi danymi budownictwo drewniane jest tak samo bezpieczne, jak betonowe. Wydaje się zatem konieczne stworzenie nowej kategorii ubezpieczeń, która obejmie nowoczesne budownictwo drewniane. Na razie jest to niewielki wycinek rynku budowlanego, bo zaledwie ok. 1%, ale biorąc pod uwagę potencjał tego segmentu oraz jego rozwój na świecie, ten odsetek będzie rósł. Naszym celem jest zwiększenie udziału budownictwa drewnianego w Polsce do nawet 20% w 2040 roku – podsumowuje Andrzej Schleser.

Źródło: Spółka Polskie Domy Drewniane SA (PDD).

Dom – dlaczego warto go ubezpieczyć, szczególnie jesienią?

rowan-heuvel-51244-unsplash
Dom – nasze marzenie o „własnym kącie”, które nierzadko realizujemy na kredyt, to miejsce, w którym powinniśmy czuć się bezpiecznie. Jednak ten spokój może zostać zachwiany zdarzeniami, które trudno przewidzieć i na które, niestety, nie mamy wpływu. A jesienią ich nie brakuje: intensywne opady deszczu, które szybko mogą zmienić się w powódź, pożary wywołane uderzeniem pioruna, silne wiatry, a nawet trąby powietrzne. Pogoda także w naszej szerokości geograficznej staje się coraz bardziej nieprzewidywalna i przez niespodziewane działanie sił natury możemy stracić dobytek życia. Nie zawsze udaje się uchronić przed takimi zdarzeniami, ale możemy z pewnością zabezpieczyć się przed finansowymi skutkami takich sytuacji. Dlatego warto zadbać o odpowiednie ubezpieczenie domu. Jak wybrać polisę? Czy składka ubezpieczenia musi być wysoka? Na te pytania odpowiadają eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).  

Spis treści:
Ubezpieczenie od kradzieży przydaje się
Wsparcie na co dzień z polisy
Uwaga kredytobiorcy!

Jak wybrać zakres ochrony?

Decydując o wyborze ubezpieczenia nieruchomości, w pierwszej kolejności powinniśmy zastanowić się, co dokładnie chcielibyśmy objąć ochroną, bo ta powinna być dopasowana do naszych potrzeb. Przykładowo – jeżeli mieszkamy w domu jednorodzinnym na tzw. szlaku trąb powietrznych, powinniśmy się zabezpieczyć przed konsekwencją silnych wiatrów mogących uszkodzić dach. Poszycie dachowe to niejedyne nasze zmartwienie. Silne wiatry mogą spowodować również upadek drzewa, bezpośrednie zagrożenie naszej nieruchomości i skutkować np. wybiciem okien czy nawet uszkodzeniem elewacji. Z kolei, gdy nasz dom znajduje się na terenach zalewowych, regularnie nękanych przez powodzie, które występują nie tylko wczesną wiosną po roztopach, ale coraz częściej także jesienią, będziemy potrzebować innej ochrony niż w przypadku, gdybyśmy mieszkali na wzniesieniu. Jeżeli posiadamy garaż, pomieszczenia i budynki gospodarcze, szklarnie, przybudówki, itp. wybierając ubezpieczenie, powinniśmy się upewnić, że wspomniane pomieszczenia także zostaną objęte ochroną.

– Wybierając zakres ubezpieczenia, pamiętamy, że wpływa on bezpośrednio na koszt naszej polisy. Ważne jest więc, by był odpowiednio dopasowany, zarówno do naszych potrzeb, jak i możliwości finansowych. Jeżeli będzie zbyt szeroki, może okazać się, że składka za ubezpieczenie (opłacana jednorazowo – na cały rok lub w kilku wygodnych ratach) będzie dużym obciążeniem dla naszego budżetu. Z kolei, jeżeli zdecydujemy się na polisę o zbyt małym zakresie ochrony i sumie, pieniądze otrzymane z tytułu ubezpieczenia mogą nie pokryć wszystkich kosztów związanych z usunięciem szkód. Warto w tym przypadku trzymać się zasady złotego środka. Jeżeli sami nie potrafimy lub nie chcemy tego zrobić, warto skorzystać z pomocy pośrednika finansowego. Z jego wsparciem wybierzemy nie tylko właściwy zakres ochrony, ale także sumę polisy (to drugi element wpływający w największym stopniu na koszt ubezpieczenia), dzięki której będziemy mogli usunąć skutki nieprzewidzianych zdarzeń, a składka nie będzie zbyt wielkim wysiłkiem finansowym – podpowiada Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

 Ponadto, należy być świadomym faktu, że ostateczny koszt składki ubezpieczeniowej będzie również uzależniony od wartości nieruchomości, którą chcemy objąć ochroną. Ubezpieczyciel z pewnością weźmie pod uwagę takie aspekty, jak rok budowy domu, jego stan czy całkowita powierzchnia użytkowa. Niemniej istotne są użyte materiały użyte do konstrukcji budynku, lokalizacja (wieś/miasto), a także liczba lokatorów czy zabezpieczenia własne.

Ubezpieczenie od kradzieży przydaje się

Zerwanie dachu, uszkodzenie konstrukcji budynku, będące skutkiem trąby powietrznej czy zaprószenie ognia z powodu silnych wyładowań atmosferycznych nie wyczerpują zbioru wszystkich nieprzewidzianych sytuacji, które mogą okazać się dla nas bardzo kosztowne w skutkach. Dlatego wybierając ubezpieczenie domu, które ma nas zabezpieczyć przed negatywnymi następstwami jesiennych anomalii pogodowych, warto zdecydować się na takie rozwiązanie, które zabezpieczy nas także na wypadek kradzieży i zniszczenia naszego mienia. Zagrożenie jest realne. Według danych Komendy Głównej Policji, w Polsce w 2019 roku stwierdzono blisko aż 70 tysięcy kradzieży z włamaniem. W rzeczywistości zjawisko jest jeszcze większe, ponieważ należy pamiętać, że statystyki dotyczą spraw oficjalnie zgłoszonych.

Włączenie do polisy ubezpieczeniowej zapisów dotyczących kradzieży, włamania, kradzieży z włamaniem – towarzystwa ubezpieczeniowe również dokładnie określają tę kwestię – daje nam możliwość uzyskania odszkodowania, które pozwoli np. odkupić utracone rzeczy. – Pamiętajmy jednak, że jeżeli chcemy objąć ubezpieczeniem drogocenne przedmioty, np. dzieła sztuki czy kosztowną biżuterię, trzeba dokonać oddzielnego zapisu w umowie. Będzie to tzw. ubezpieczenie ruchomości specjalnych. Jeśli ich wartość będzie przekraczać określony limit wyznaczony przez ubezpieczyciela, konieczne jest sporządzenie dokładnej listy cennych przedmiotów objętych polisą nawet wraz z dokumentacją fotograficzną – podpowiada Leszek Zięba. Może zdarzyć się, że złodzieje podczas włamania nie tylko wyjdą z naszego domu z cennymi przedmiotami, ale także zdewastują nieruchomość, którą po takich „odwiedzinach” będzie wymagać gruntownego remontu. – Jeżeli chcemy uniknąć dodatkowych kosztów związanych z tym faktem, warto wybrać ubezpieczyciela, który oferuje ubezpieczenie od dewastacji i zniszczeń spowodowanych włamaniem. Zrekompensuje ono koszt związany np. ze wstawieniem nowych szyb czy drzwi – dodaje Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Należy jednak pamiętać, że odszkodowanie będzie wypłacone pod pewnymi warunkami. Jeszcze przed zakupem ubezpieczenia, które będzie chronić przed następstwami kradzieży, musimy zadbać o właściwe zabezpieczenie domu. Przykładowo – nasze cztery ściany muszą być chronione atestowanymi zamkami, a zamontowane okna nie powinny w jakikolwiek sposób ułatwiać dostania się do naszego domu osobom trzecim z zewnątrz. Jeżeli nie będziemy przestrzegać tych zasad i dojdzie do włamania, możemy mieć problem z otrzymaniem odszkodowania.

Ubezpieczenie domu stanowi nie tylko wsparcie finansowe, dzięki któremu pokryjemy koszty związane z remontem czy jego odbudową. Na rynku znajdziemy również takie polisy, które gwarantują zastępcze lokum w takim okresie, czyli pozwalają np. na zatrzymanie się w hotelu na koszt ubezpieczyciela.
Dlatego wybierając odpowiednią ochronę, upewnijmy się czy ubezpieczenie obejmuje również zwrot kosztów nie tylko zatrzymania się w hotelu, ale również najmu mieszkania zastępczego lub domu. Dzięki temu, w czasie remontu i koniecznych prac będziemy mieszkać w komfortowych warunkach i będziemy mogli skupić się na własnych obowiązkach, nie martwiąc się o dach nad głową i nie uiszczając za to żadnych dodatkowych opłat – wyjaśnia Małgorzata Turska, ekspert ZFPF, Gold Finance.

Wsparcie na co dzień z polisy

Jeżeli zdecydujemy się na ubezpieczenie w wersji rozszerzonej, będziemy mogli wybrać również „dodatki”, z których będziemy mogli korzystać na co dzień. Jednym z nich jest np. pakiet Home Assistance.

– Takie rozwiązanie gwarantuje nam pomoc np. przy naprawie sprzętu RTV i AGD, dostęp do specjalistów – elektryków, hydraulików czy nawet pakiet medyczny w postaci domowych wizyt lekarskich, dostaw leków do domu, itp. Możliwości jest naprawdę wiele i to od konkretnej firmy ubezpieczeniowej zależy, co dokładnie znajdzie się w danej ofercie. Należy jednak pamiętać, że Home Assistance nie występuje jako samodzielny produkt ubezpieczeniowy, ale jako dodatek do wybranej już polisy
komentuje Małgorzata Turska, ekspert ZFPF, Gold Finance.

Uwaga kredytobiorcy!

Mimo corocznych „fali” zniszczeń nieruchomości, która ma miejsce w okresie jesiennym, istnieje całkiem niemała grupa Polaków, która decyduje się nie ubezpieczyć swojego majątku. Jednak są osoby, które i tak nie unikną takiego kroku. Mowa tu osobach, które zakupiły bądź zbudowały dom finansując go poprzez kredyt hipoteczny.

– Budynek mieszkalny powinien być objęty obowiązkowym ubezpieczeniem w przypadku zakupu lub budowy go na kredyt. Bank na mocy udzielonego kredytu żąda zabezpieczenia danej nieruchomości, co w praktyce oznacza, że oczekuje, by kredytobiorca ubezpieczył go na sto procent wartości oraz opłacił składkę za zawartą polisę. Przy czym jej beneficjentem nie może być wspomniany,
a bank udzielający finansowania – na
jego rzecz ustanawia się hipotekę na danej nieruchomości. Polisa z cesją na bank, bo o niej mowa, to standardowa procedura stosowana w przypadku ubezpieczania domów zakupionych czy wybudowanych na kredyt. Dzięki zastosowaniu takiego rozwiązania, możliwe jest przeniesienie praw płynących z polisy na bank. Cesja ma służyć zabezpieczeniu nieruchomości,
a ona z kolei jest zabezpieczeniem udzielonego kredytu. Jeżeli ulegnie zniszczeniu w jakiejkolwiek formie, dla banku nie będzie już przedstawiać zabezpieczenia w pełnej wartości wartości, więc kredytodawca zabezpiecza się na taką okoliczność koniecznością wykupienia odpowiedniej polisy przez kredytobiorcę. Ten z kolei powinien również pamiętać, by rozszerzyć ochronę nieruchomości, poza obowiązek nakładany przez kredytodawcę, o elementy które wynikają z użytkowania mieszkania/domu np. ruchomości domowe (tj. wyposażenie–meble, sprzęt AGD, rzeczy osobiste lub inne wartościowe przedmioty) – przed zniszczeniem lub kradzieżą,
oraz nie zapominać o odpowiedzialności cywilnej (chroniącej chociażby przed tzw. zalaniem), czy wspomnianym wyżej Assistance – tłumaczy Małgorzata Turska, ekspert ZFPF, Gold Finance.

 

Źródło: ZFPF.

Polisy ubezpieczeniowe są bagatelizowane

Wieli właścicieli domów i mieszkań nie przywiązuje dużej uwagi do polisy ubezpieczeniowej. Większość Polaków uważa, że ubezpieczyciel ma na celu jedynie obciążyć ich jak najwyższą składką. Tymczasem warto pamiętać, że od tego, jakie opcje wykupimy w polisie, zależy bezpieczeństwo naszej nieruchomości. Niska składka ubezpieczeniowa równa się niskiemu zabezpieczeniu naszego mieszkania lub domu.

W sytuacji konieczności skorzystania z odszkodowania, możemy być niemal pewni, że niska kwota gwarantowana ubezpieczenia nie pokryje kosztów napraw. Warto zatem w sposób przemyślany dobierać opcje w polisie ubezpieczeniowej tak, by gwarantowała ona rzeczywiste zabezpieczenie naszej nieruchomości.