Centrum handlowe Atrium wspiera najemców gastronomicznych po lockdownie

heidi-sandstrom-466619-unsplash
W centrach handlowych Atrium w Polsce ruszają zewnętrzne strefy stolikowe. To kolejne przedsięwzięcie spółki zainicjowane z myślą o wsparciu najemców gastronomicznych. Od 15 maja klienci centrów – przy okazji zakupów czy spotkań ze znajomymi lub rodziną – mogą skorzystać z bezpiecznej przestrzeni na świeżym powietrzu – odpocząć, zjeść posiłek zamówiony w strefach restauracyjnych obiektów czy umówić się na przysłowiową kawę.

Pod Atrium Promenada w Warszawie powstała przestrzeń w klimacie beach baru. Białe stoliki, pasiaste leżaki, kosze plażowe, huśtawki w otoczeniu egzotycznej roślinności, oświetlone girlandami i dopełnione drewnianymi dodatkami sprzyjają spotkaniom i wspólnemu jedzeniu. Letnia Republika Smaku z muzyką w tle pozwoli okolicznym mieszkańcom i klientom obiektu oderwać się na dłuższą chwilę, złapać oddech, zrelaksować się i poczuć swobodny klimat w plażowym wydaniu. Strefa jest zlokalizowana przed wejściem do kina Cinema City.

W Atrium Biała w Białymstoku zewnętrzna przestrzeń stolikowa powstała tuż przy strefie restauracyjnej – od strony stawów i molo. Od lipca, wzorem lat ubiegłych, zostanie powiększona o plażę i wakacyjne atrakcje dla klientów. 200 miejsc siedzących udostępni dla swoich gości CH Focus w Bydgoszczy. Tak duża strefa powstała dzięki skutecznej współpracy z najemcami gastronomicznymi, którzy dołączyli do inicjatywy wystawiając swoje stoliki. Od soboty również klienci Atrium Copernicus będą mogli wypocząć i zjeść w zewnętrznej strefie stolikowej na głównym placu, tuż przed wejściem do centrum.

W zewnętrznych strefach gastronomicznych obowiązują zasady reżimu sanitarnego – bezpieczna odległość między stolikami (co najmniej 1,5 m.) oraz limit osób.

– Gastronomia jest jednym z sektorów, które najmocniej odczuły skutki pandemii. Dlatego podejmujemy kolejną inicjatywę w ramach wsparcia naszych najemców restauracyjnych. Jest to też przedsięwzięcie uruchomione
z myślą o naszych klientach i sąsiadach centrów Atrium. Wszyscy z utęsknieniem myślimy już o powrocie do możliwej normalności, o wyjściach, spotkaniach, rozmowach, wspólnych posiłkach. Zewnętrzne strefy stolikowe są odpowiedzią na te potrzeby. Zaprojektowane zgodnie z rządowymi wytycznymi, zapewnią komfort
i bezpieczeństwo spożywania posiłków zakupionych w lokalach na terenie galerii oraz spędzania wolnego czasu ze znajomymi czy rodziną – mówi Joanna Pintal, Head of Marketing Atrium Poland Real Estate Management.

Zewnętrzne strefy stolikowe będą czynne codziennie w godzinach funkcjonowania centrów handlowych.

Źródło: Atrium European Real Estate Limited.

Firma Cisco prezentuje nowe rozwiązania umożliwiające bezpieczny powrót do biur

alexander-pemberton-95212-unsplash
Od początku pandemii i przez cały okres wychodzenia światowych gospodarek z kryzysu, Cisco wspiera ludzi i społeczności na całym świecie w stopniowym odbudowywaniu ich biznesów. W ramach tych wysiłków firma ogłosiła dostępność specjalnie opracowanych technologii i rozwiązań, które pomagają organizacjom na nowo zaprojektować sposób pracy i zapewnić pracownikom bezpieczeństwo.

Kluczowe wnioski z najnowszych badań:

Społeczeństwa obawiają się powrotu do biur – 95% pracowników nie czuje się komfortowo na myśl o powrocie do biura, ze względu na obecny kryzys zdrowotny1
Potrzeba bardziej zaawansowanych narzędzi – 96% respondentów chce, aby inteligentna technologia usprawniła ich środowisko pracy2
Istotny jest większy nacisk na poprawę doświadczeń pracowników w korzystaniu z technologii – 86% respondentów stwierdziło, że umożliwienie rozproszonym pracownikom bezproblemowego dostępu do aplikacji i wysokiej jakości doświadczeń związanych ze współpracą jest ważne lub bardzo ważne – odsetek ten wzrasta do 95% w przypadku firm zatrudniających ponad 1000 pracowników3

Aby odpowiadać na te oczekiwania, organizacje starają się transformować swoje miejsca pracy w kierunku środowisk hybrydowych i tworzyć bardziej integracyjną przestrzeń dla wszystkich. Zwinność i odporność biznesu są kluczowe dla tej transformacji, a badania wykazały, że 90% dyrektorów ds. informatyki i decydentów IT uważa, że w przyszłości to właśnie te dwie cechy będą ze sobą nierozerwalnie związane4. To z kolei wskazuje na potrzebę korzystania z narzędzi, które łączą, zabezpieczają i automatyzują działanie rozwiązań i aplikacji w celu dopasowania ich skali działania i możliwości łączenia pracowników niezależnie od miejsca, w którym wykonują obowiązki.

„Myśląc o powrocie do biura, Cisco pomaga klientom znaleźć rozwiązania, które najlepiej sprawdzą się w ich zespołach. Każdy pracownik zasługuje na najlepsze doświadczenia niezależnie od tego, czy jest w biurze, w domu czy w drodze” – powiedział Todd Nightingale, starszy wiceprezes i dyrektor generalny, Enterprise Networking and Cloud w Cisco. „Jesteśmy zaangażowani w dostarczanie rozwiązań charakteryzujących się prostotą, sprawnością i odpornością, które są niezbędne, aby zaspokoić dzisiejsze potrzeby i dobrze prosperować w obliczu wyzwań jutra”.

Bez względu na to, czy celem organizacji jest powrót do biura, czy też wsparcie pracowników zdalnych lub hybrydowych, innowacje Cisco oraz szeroka oferta usług i produktów w zakresie sieci, bezpieczeństwa, chmury i współpracy wspierają różne warianty tworzenia zaufanego miejsca pracy: od automatyzacji, zabezpieczania i skalowania łączności sieciowej, przez informacje na temat poziomu dystansu społecznego w biurach dla ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracowników, po bezpieczne łączenie pracowników za pośrednictwem Webex i urządzeń do współpracy, które wykorzystują np. sztuczną inteligencję, czujniki i alarmy.

Aby zapoznać się z tymi technologiami Cisco, zachęcamy do obejrzenia filmu.
Kluczowe elementy zaufanego miejsca pracy i bezpiecznego powrotu do biur:
Rozwiązania do współpracy Cisco Webex umożliwiają bezpieczny powrót do biura dzięki takim funkcjom jak wskazywanie drogi, cyfrowe oznakowanie, bezdotykowe nawiązywanie połączeń i dołączanie do spotkań, alarmy o obłożeniu pomieszczeń, czujniki środowiskowe i inne. Więcej szczegółów znajduje się na blogu i w materiale video.

Pakiet aplikacji DNA Spaces Back to Business zapewnia analizę lokalizacji i wgląd w zachowanie użytkowników, wspierając strategie bezpiecznego powrotu klientów do biura, dzięki funkcjom takim jak raportowanie bliskości oraz monitorowanie gęstości i ruchu – w czasie rzeczywistym i historycznie. Klienci wykorzystujący rozwiązania dla sieci bezprzewodowych Cisco Catalyst i Meraki mogą wdrożyć DNA Spaces w czasie krótszym niż 30 minut, uzyskując natychmiastowy wpływ na działalność biznesową. Od momentu wprowadzenia na rynek, aplikacje DNA Spaces Back to Business zostały wdrożone w ponad 50 000 lokalizacji firmowych.

Kompleksowa, oparta na chmurze platforma Cisco Meraki obejmuje inteligentne kamery MV do niezawodnego monitorowania bezpieczeństwa ludzi, miejsc pracy, infrastruktury krytycznej i wrażliwych dóbr. Korzystając z rozwiązań Meraki MV i Cisco DNA Spaces, zarządcy budynków mogą w czasie rzeczywistym obserwować ruch i obecność osób, a także korzystać z analityki umożliwiającej podejmowanie działań na rzecz bezpieczniejszych i bardziej produktywnych przestrzeni. Nowe czujniki Meraki MT zapewniają lepsze spostrzeżenia, dzięki monitorowaniu środowiska w czasie rzeczywistym – od temperatury, przez wilgotność i wycieki, po otwarte/zamknięte drzwi i szafki. Więcej szczegółów znajduje się we wpisie blogowym.

Cisco Industrial Asset Vision pomaga firmom uprościć monitorowanie aktywów i obiektów za pomocą czujników IoT. Aby zapewnić pracownikom bezpieczeństwo, usługa dostarcza w czasie rzeczywistym dane ze środowisk IT i IoT oraz umożliwia firmom poznanie lokalizacji pracowników i zminimalizowanie ich kontaktów bezpośrednich. Ponadto dane z przestrzeni biurowej oraz te na temat aktywów, pomagają lepiej zarządzać wydajnością i konserwacją sprzętu sieciowego.

Rozwiązanie Workplace Zero Trust for Industrial Networks przenosi bezpieczeństwo IT i technologii operacyjnych (OT) na wyższy poziom, w celu ochrony operacji przy jednoczesnym umożliwieniu większej liczby zdalnych dostępów, w tym do aplikacji w chmurze w środowiskach przemysłowych. Rozwiązanie to wykorzystuje technologie Cisco Cyber Vision i Cisco ISE/DNA Center do tworzenia zaufanych stref produkcyjnych i zapewniania, że zasady bezpieczeństwa nie zakłócają procesów przemysłowych, co zapewnia spójny, oparty na potwierdzeniu tożsamości, bezpieczny dostęp do sieci dla użytkowników i urządzeń. Więcej szczegółów znajduje się na blogu.

Bezpieczne rozwiązania dla pracowników zdalnych

Cisco Secure Remote Worker to proste, skalowalne i zintegrowane rozwiązanie zabezpieczające, które zapewnia pełne możliwości i wszechstronność podejścia Cisco do ochrony pracowników zdalnych. Możliwość weryfikacji tożsamości wszystkich użytkowników przed przyznaniem dostępu do aplikacji korporacyjnych jest możliwa za pomocą Cisco Secure Access by Duo. Cisco AnyConnect Mobility Client (VPN) umożliwia bezpieczny dostęp do sieci korporacyjnej dla każdego użytkownika, z dowolnego urządzenia, w dowolnym czasie, w dowolnej lokalizacji. Za koordynację zabezpieczeń przed cyberzagrożeniami w Internecie odpowiada Cisco Umbrella. Ponadto Cisco Secure Email służy do ochrony poczty elektronicznej, a Secure Endpoint do zabezpieczenia punktów końcowych. Rozwiązanie to jest częścią zintegrowanej platformy Cisco SecureX, działającej w chmurze.

Rozwiązanie Cisco Managed Remote Access przygotowane przez zespół Cisco Customer Experience (CX) zapewnia przedsiębiorstwom wiedzę specjalistyczną, niezbędną do utrzymywania odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa długoterminowych zdalnych lub hybrydowych pracowników. Dzięki usłudze Cisco Managed Remote Access przedsiębiorstwa mogą korzystać z usług ekspertów Cisco CX nie tylko w zakresie tworzenia i skalowania sieci VPN w całym ekosystemie, ale także w zakresie usług zarządzania i nadzoru świadczonych w całości przez firmę Cisco.

Rozwiązania Seamless Collaboration for Secure Remote Work umożliwiają pracownikom hybrydowym bezproblemowe nawiązywanie połączeń, organizowanie spotkań i przesyłanie wiadomości. Organizacje mogą umożliwić swoim zespołom bezpieczną komunikację, tworzenie pomysłów i udoskonalanie projektów pracując w pełnej synchronizacji z aplikacjami, które wykorzystują. Najnowsze udoskonalenia Webex pozwalają na tworzenie bardziej spersonalizowanych doświadczeń dzięki dostępnym układom wirtualnych spotkań, zaawansowanym funkcjom telefonicznym oraz inteligentnemu asystentowi Webex Assistant, który umożliwia tłumaczenie w czasie rzeczywistym, automatyczne sporządzanie notatek, realizację zadań i wiele więcej. Szczegóły są dostępne w powiązanym artykule na blogu.

„W obliczu bezprecedensowych zmian, organizacje stoją przed koniecznością przekształcenia stylu i miejsca pracy przy jednoczesnym utrzymaniu wydajności i uniknięciu komplikacji. Ci, którzy nie mieli jeszcze planu transformacji cyfrowej, szybko zaczęli go realizować, a ci, którzy go mieli, przyspieszyli swoje działania. Potrzeba zabezpieczenia pracowników i zapewnienia im połączeń z dowolnego miejsca i urządzenia, wymaga od firm większej elastyczności i priorytetowego traktowania cyfryzacji, automatyzacji, bezpieczeństwa i współpracy” – powiedziała Maribel Lopez, założycielka i główny analityk w Lopez Research.

Źródło: Cisco.

Analiza pandemii COVID-19 i obiektywne spojrzenie na kierunki rozwoju gospodarczego i rynku nieruchomości w Polsce

tomasz czuba
Pomimo trwającej pandemii, JLL zakończył 2020 rok wieloma sukcesami. Firma dostosowuje się globalnie do zmian na rynku nieruchomości i aby jeszcze lepiej odpowiadać na wyzwania przyszłości, stawia na bardziej holistyczny model współpracy z klientami, obejmujący różnorodne aspekty otoczenia biznesowego.

Spis treści:
Awanse i zmiany w zespole rynków kapitałowych
Awanse i zmiany w zespole biurowym
Awanse i zmiany w zespole mieszkaniowym
Nowy lider zespołu zarządzania projektami
Czas transformacjid

Dlatego też JLL powołuje przy Zarządzie strategiczny panel doradczy (Strategic Advisory Panel), którego celem jest szersza analiza i obiektywne spojrzenie na kierunki rozwoju gospodarczego i rynku nieruchomości w Polsce. Model ten, działający w formule think tanku, ma na celu zintegrowanie kompleksowej wiedzy JLL z wielu obszarów real estate oraz zakłada udział zewnętrznych ekspertów z tak zróżnicowanych środowisk jak technologie, zaawansowana analiza danych czy przywództwo.

Dążymy do jeszcze silniejszych partnerskich relacji z naszymi klientami w oparciu o unikalną wiedzę i doświadczenie rynkowe. Wzmacniając kompetencje doradcze i budując szersze, niezależne spojrzenie na kierunki rozwoju gospodarczego i rynku nieruchomości tworzymy panel doradczy – Strategic Advisory Panel – na którego czele stanie Kazimierz Kirejczyk,

komentuje Mateusz Bonca, Dyrektor Zarządzający JLL w Polsce

Zmiany w modelu działania wiążą się także ze zmianami organizacyjnymi będącymi częścią planu sukcesji w polskim oddziale JLL.

Awanse i zmiany w zespole rynków kapitałowych

JLL powołuje do Zarządu Tomasza Pucha, który jednocześnie obejmie funkcję Dyrektora Działu Rynków Kapitałowych w Polsce. Tomasz ma 21 lat doświadczenia w sektorze nieruchomości komercyjnych. Do tej pory zarządzał zespołem ekspertów specjalizujących się w transakcjach sprzedaży/kupna projektów biurowych i magazynowych na terenie całego kraju. Wartość transakcji inwestycyjnych sfinalizowanych jego udziałem wynosi ok. 11 mld euro.
Równolegle, Agnieszka Kołat awansuje na stanowisko Executive Director, Retail Investment i będzie odpowiadała za dalszy rozwój inwestycyjnego biznesu handlowego. JLL fundamentalnie wierzy w długookresową wartość tego segmentu oraz potrzebę wsparcia klientów.

Awanse i zmiany w zespole biurowym

Do Zarządu JLL dołącza również Tomasz Czuba, obejmując jednocześnie stanowisko Dyrektora Działu Wynajmu Powierzchni Biurowych i Reprezentacji Najemcy. Tomasz Czuba ma 18 lat doświadczenia na rynku nieruchomości w Polsce. Do tej pory zarządzał zespołem ekspertów ds. wynajmu powierzchni biurowych (w imieniu deweloperów oraz funduszy inwestycyjnych), pracujących obecnie nad komercjalizacją budynków o łącznej powierzchni ponad 500 tys. mkw.
Jednocześnie pracami zespołu ds. reprezentacji właścicieli obiektów biurowych pokieruje Piotr Kamiński, który ma wieloletnie doświadczenie pracy w nieruchomościach komercyjnych i w JLL zajmuje się obsługą strategicznych klientów działu. Równolegle, Michał Lis awansuje na stanowisko Senior Director w zespole reprezentacji wynajmującego i będzie odpowiadał za rozwój tego biznesu na rynkach regionalnych.

Awanse i zmiany w zespole mieszkaniowym

W drugiej połowie roku do Zarządu JLL w Polsce dołączy też Paweł Sztejter, zastępując w nim Kazimierza Kirejczyka, z którym obecnie wspólnie kierują pracami działu mieszkaniowego. Paweł posiada ponad 25 – letnie doświadczenie związane z rynkiem mieszkaniowym i odpowiada dziś za relacje z podmiotami działającymi w sektorze budownictwa mieszkaniowego i za aktywności firmy w zakresie doradztwa deweloperskiego i transakcyjnego.

Nowy lider zespołu zarządzania projektami

Z początkiem lutego na stanowisko Dyrektora Działu Zarządzania Projektami w JLL dołączy Artur Pakuła. To ekspert z 20-letnim doświadczeniem zdobytym we wszystkich sektorach rynku nieruchomości. Artur realizował projekty we współpracy z wiodącymi deweloperami komercyjnymi, globalnymi instytucjami finansowymi i technologicznymi, funduszami inwestycyjnymi, najemcami korporacyjnymi oraz inwestorami indywidualnymi. W JLL będzie odpowiadał za rozwój biznesu z obszaru zarządzania projektami i doradztwa technicznego, koncentrując się na innowacjach technologicznych, ze szczególnym akcentem na usługi z obszaru zrównoważonego rozwoju. To jeden z priorytetów firmy na całym świecie.

Czas transformacji

Ogłoszone przez JLL zmiany wiążą się z decyzją Agaty Sekuły (kierującej do tej pory zespołem rynków kapitałowych), która obejmie ważne stanowisko poza biznesem konsultingowym, pozostając jednak w sektorze nieruchomości. Szczegóły związane z nowymi planami zawodowymi Agaty zostaną podane w najbliższym czasie.
Jednocześnie Anna Młyniec (kierująca do tej pory zespołem ds. wynajmu powierzchni biurowych i reprezentacji najemcy), podjęła decyzję o przerwie w karierze zawodowej. Jej funkcję objął Tomasz Czuba, który będzie nadawał długofalowy kierunek praktyki biurowej w firmie. Równolegle, Anna – jako jedna z najbardziej uznanych w Polsce ekspertek w tym segmencie pozostanie niezależnym, zewnętrznym, doradcą w ramach Strategic Advisory Panel.

Gratuluję awansów wszystkim liderom powołanym do nowych ról. Jestem przekonany, że będziemy wspólnie kontynuowali dobrą współpracę i wzmacniali nasze partnerskie relacje z klientami. Jednocześnie, serdecznie dziękuję Annie Młyniec i Agacie Sekule za lata pracy i zbudowanie wiodącej pozycji JLL na polskim rynku, jak również za stworzenie silnych zespołów eksperckich oraz przygotowanie i wdrożenie planu sukcesji. Gratuluję również nowych wyzwań i wierzę, że wprowadzane zmiany będą miały pozytywny wpływ na dalszy rozwój sektora nieruchomości w Polsce i Europie Centralnej,

podsumowuje Mateusz Bonca

Źrodło:JLL.

43% Polaków odczuło w ostatnim czasie pogorszenie nastroju. Przyczyny – epidemia, finanse i polityka

ariadna
Aż 43% Polaków zauważa u siebie pogorszenie nastroju i samopoczucia w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Większość (54%) jako przyczynę podaje epidemię koronawirusa i związane z nią obostrzenia, sytuację finansową (36%) i co ciekawe – sytuację polityczną w kraju (35%). Ponad co trzeciemu Polakowi (36%) doskwiera samotność, a prawie co piąty (17%) przyznaje, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przyjmował środki antydepresyjne lub uspokajające – tak wynika z badania przeprowadzonego dla serwisu ciekaweliczby.pl na panelu Ariadna.

43% badanych twierdzi, że ich nastrój i samopoczucie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy pogorszyły się w porównaniu do wcześniejszego okresu. Co ciekawe, stosunkowo częściej są to kobiety (50%) niż mężczyźni (35%). O ile w przypadku elektoratu Koalicji Obywatelskiej, Lewicy oraz Polski 2050 Szymona Hołowni przeważają osoby, których samopoczucie się pogorszyło w ostatnim czasie (52%, 54% i 50%), to wśród większości wyborców Prawa i Sprawiedliwości (60%) nastrój nie uległ zmianie, a zaledwie 31% z nich twierdzi, że się pogorszył.

Prawie połowa Polaków (48%) nie zauważyła żadnych zmian w swoim nastroju i samopoczuciu, a prawie co dziesiąty (9%) stwierdza nawet poprawę.

Osoby, których nastrój i samopoczucie uległy pogorszeniu w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, jako główną przyczynę i winowajczynię takiego stanu rzeczy wskazują panującą epidemię koronawirusa i związane z nią obostrzenia (54%). Na drugim miejscu niemal na równi lokują się: sytuacja finansowa (36%) i sytuacja polityczna w kraju (35%). Stan własnego zdrowia lub bliskich znalazł się na czwartym miejscu (29%), a na kolejnym – samotność (24%).

Badanie po raz kolejny pokazało, jak bardzo kwestie polityczne różnią wyborców Prawa
i Sprawiedliwości od wyborców opozycji.  Osoby, które chciałyby w najbliższych wyborach zagłosować na Koalicję Obywatelską lub Polskę 2050 Szymona Hołowni, jako drugi najważniejszy powód swojego pogorszenia nastroju wskazują sytuację polityczną w kraju (50%, 54%), a osoby, które planują oddać swój głos na Lewicę – nawet na pierwszym miejscu (63%). Z kolei wśród elektoratu partii rządzącej sytuacja polityczna znalazła się dopiero na szóstym miejscu. Na drugim znalazł się stan własnego zdrowia lub bliskich (35%), a na trzecim – zła pogoda (30%).

Ponad co trzeci Polak (36%) przyznaje, że doskwiera mu samotność. Więcej takich osób jest wśród kobiet (39%) niż mężczyzn (33%), w elektoracie Lewicy (47%) i Polski 2050 Szymona Hołowni (41%) niż w elektoracie PiS (35%) i Koalicji Obywatelskiej (31%).

Dodatkowo, prawie co piąty badany (17%) przyznaje się do zażywania w ciągu ostatnich miesięcy środków poprawiających nastrój lub samopoczucie, np. antydepresyjnych czy uspokajających.
W przypadku odpowiedzi na to pytanie zarówno kobiety, jak i mężczyźni, a także wyborcy partii rządzącej i opozycyjnych byli wyjątkowo zgodni.

„Pandemia koronawirusa i problemy z nią związane bardzo wpłynęły na psychikę wielu osób. Odczuwają one pogorszenie nastroju, biorą antydepresanty czy środki uspokajające, doskwiera im samotność pogłębiona przez konieczność pozostania w domach. O ile tematy polityczne  bardzo dzielą społeczeństwo, to kwestie samotności i problemów psychicznych są ponad podziałami. Już teraz konieczne jest wypracowanie i wdrażanie rozwiązań tak, byśmy po epidemii koronawirusa nie musieli się mierzyć z epidemią problemów psychicznych” – mówi Alicja Defratyka, autorka projektu ciekaweliczby.pl

————————————————————————————

Nota metodologiczna: Badanie przeprowadzone dla serwisu ciekaweliczby.pl na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna. Próba ogólnopolska losowo-kwotowa N=1079 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji: 4 – 8 grudnia 2020 roku. Metoda: CAWI

Ciekaweliczby.pl to autorski projekt edukacyjny przybliżający opinii publicznej warte poznania fakty oparte o konkretne dane liczbowe. Ideą jest prezentowanie danych tak, by każdy mógł łatwo wyciągnąć z nich obiektywne wnioski i krytycznie spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość. To cenna umiejętność w dobie post-prawdy, gdy granice między faktem i opinią, prawdą i fałszem, informacją i dezinformacją coraz bardziej się zacierają.

Ariadna to ogólnopolski panel badawczy audytowany przez Organizację Firm Badania Opinii Rynku (OFBOR). 

materiał prasowy

Wpływ drugiej fali pandemii COVID-19 na gospodarkę jest niepewny

adeolu-eletu-38649-unsplash
Wpływ drugiej fali pandemii COVID-19 na gospodarkę jest niepewny. Wysoka liczba zakażeń i nowe restrykcje na pewno odbiją się na konsumpcji, utrudnieniach w eksporcie, czy spowolnieniu pracy w portach, a co za tym idzie, funkcjonowaniu sektora warzywno-owocowego. Jakie wyzwania przed nim stoją? Czy obostrzenia i ponowny, częściowy lockdown przyniosą ze sobą długofalowe skutki dla sektora? Unia Owocowa we współpracy z Freshfel określa dalszy wpływ pandemii na branżę.

Spis treści:
Czy dodatkowe koszty zmaleją?
Obostrzenia w restauracjach i ich wpływ na sektor
Czy nadal brakuje pracowników sezonowych?
Ograniczenia w eksporcie

W pierwszych tygodniach kryzysu koronawirusa, konsumenci Unii Europejskiej wykazali bardzo silne zapotrzebowanie na świeże produkty m. in. w Polsce, Grecji, Włoszech, czy Francji. W trakcie lata i początku jesieni, zapotrzebowanie ustabilizowało się. Mimo to, eksperci większości krajów skupieni we Freshfel, określają przyszły poziom konsumpcji jako niepewny. W kontekście narastającego kryzysu gospodarczego, rośnie presja na ceny na poziomie detalicznym, co znaczące wpłynie na sektor. Niespodziewanej zmianie może również ulec popyt konsumentów na warzywa i owoce, w szczególności na kategorie premium, produkty ekologiczne i lokalne, zagrażając stabilności gospodarczej podmiotów. Unia Owocowa podkreśla, że sektor powinien zmobilizować się do skrupulatnego monitorowania trendów konsumpcyjnych oraz śledzenia presji cenowej.

Czy dodatkowe koszty zmaleją?

Sektor od początku trwania pandemii mierzy się z wieloma dodatkowymi kosztami – mniejszą produktywnością na stacjach, urządzeniami i środkami sanitarnymi, rosnącymi kosztami transportu, czy kosztami pakowania. Oszacowano, że dodatkowe koszty dla europejskiego łańcucha dostaw wyniosły co najmniej 500 mld euro miesięcznie. Częściowe zrównoważenie nastąpiło przez wspomniany wysoki popyt, lecz przy normalnej lub mniejszej konsumpcji i dużej presji cenowej, dodatkowe koszty stanowią duże zagrożenie dla sektora.

– Kolejnym, nadchodzącym ryzykiem będzie dla nas zbliżający się Brexit, ponieważ dotychczas eksport UE na rynek brytyjski wynosił ponad 3 mln ton – sama Polska eksportuje tam 90 tys. ton, w tym 10 tys. ton jabłek. Brexit ponownie zwiększy koszty dla sektora. Musimy dokładnie śledzić tę sytuację i unikać scenariusza braku porozumienia, ponieważ w dobie pandemii kumulacja dodatkowych kosztów może osłabić sektor warzyw i owoców – dodaje Paulina Kopeć, sekretarz generalna Unii Owocowej.

Obostrzenia w restauracjach i ich wpływ na sektor

Sytuacja sektora HORECA, wprowadzone restrykcje i ograniczenia, a nawet całkowite zamknięcia restauracji w niektórych krajach UE, będą miały duży wpływ na operatorów i warzyw zaopatrujących ten kanał. Potrzeba zwiększyć widoczność dostawców podczas zamykania usług żywieniowych, ponieważ dotychczas rządy krajów członkowskich UE koncentrują się na samym sektorze usług, tj. restauracjach, barach, czy hotelach. Warto zwrócić uwagę na to, że ograniczenia w usługach, zamknięcia gastronomii, zmniejszenie sprzedaży hurtowej, niosą również konsekwencje dla sektora warzywno-owocowego.

Czy nadal brakuje pracowników sezonowych?

Branża nadal boryka się z niedoborem pracowników sezonowych. Model aktywnej kwarantanny, stosowany m. in. w Polsce, Włoszech i Niemczech pozwala na niezaprzestanie pracy. Jednak model ten nie jest stosowany w niektórych krajach. Istnieją również ograniczenia związane z liczbą osób na kwaterze lub w pojazdach, a zatem nadal istnieją problemy z zabezpieczeniem zbioru w następnych miesiącach. M.in. we Francji nie dopuszcza się do przyjazdu marokańskich pracowników. Mimo stosowania się do zasad sanitarnych, w Polsce obserwujemy liczne kwarantanny i zachorowania u pracowników sezonowych. Należy skupić się na zapewnieniu pracowników do przyszłych prac szkółkarskich i utrzymania sadów.

Ograniczenia w eksporcie

Eksport, zarówno w Polsce, jak i innych europejskich krajach jest kontynuowany między innymi dzięki internetowym systemom weryfikującym obowiązującym w 34 rynkach eksportowych. M.in. Egipt, Tajlandia czy Chiny przyjmują przesłane drogą elektroniczną zeskanowane certyfikaty fitosanitarne. Mimo to, eksport UE zmalał o ok. 9%, podczas gdy stabilność wykazał handel wewnętrzny między krajami członkowskimi. W branży pojawiają się opinie, że wraz z drugą falą COVID-19 operatorzy zachowają ostrożność przy wywozie i skupią się na rynku wewnętrznym UE. Kolejnym problemem staje się ubezpieczenie kredytu, które w obliczu koronawirusa może mieć mniejszą wartość lub w pewnym stopniu ograniczy destynacje eksportu. Branża zachęca do kontynuowana unijnych środków wsparcia na rzecz ubezpieczenia kredytów eksportowych i wspólnej koordynacji działań UE z krajami trzecimi, by zapobiegać zamykaniu rynków.

Obecnie znajdujemy się w podobnym punkcie, jak podczas pierwszej fali COVID-19. Wspólnie wyciągnęliśmy wnioski i wiemy, że najważniejsza jest współpraca grup producenckich, wspólne skupienie się na problemach i kontynuowanie założonej strategii, bacznie obserwując zachodzące zmiany – komentuje Paulina Kopeć.

Źródło: Unia Owocowa.

Prawie co piąty Polak (17%) uważa, że nie ma żadnej epidemii koronawirusa

rawpixel-656711-unsplash
Prawie co piąty Polak (17%) uważa, że nie ma żadnej epidemii koronawirusa i to tylko wymysł polityków, mediów i firm farmaceutycznych. A wśród osób między 18 a 34 rokiem życia ten pogląd podziela już prawie co trzecia osoba. 21% Polaków w ogóle nie boi się zakażenia koronawirusem, a 82% deklaruje, że zawsze zakłada maseczki w sklepach i środkach komunikacji publicznej – tak wynika z badania przeprowadzonego dla serwisu ciekaweliczby.pl na panelu Ariadna.

Niemal co piąty badany (17%) nie wierzy w epidemię koronawirusa i jest zdania, że to tylko wymysł polityków, mediów i firm farmaceutycznych. Z kolei 7% twierdzi, że epidemia nie jest żadnym zagrożeniem dla ludzi. Prawie połowa Polaków (47%) uważa natomiast, że epidemia koronawirusa jest bardzo poważnym zagrożeniem dla ludzi, a 29% – że stanowi umiarkowane zagrożenie.

Najwięcej osób uważających, że epidemia koronawirusa jest bardzo poważnym zagrożeniem dla ludzi jest wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej (60%). Niewiele mniej jest takich osób wśród wyborców Lewicy (57%) oraz Prawa i Sprawiedliwości (54%). Na przeciwnym biegunie znajdują się wyborcy Konfederacji. Wśród nich zaledwie 17% uważa, że pandemia jest bardzo poważnym zagrożeniem dla ludzi, a łącznie prawie połowa wyborców tej partii twierdzi, że epidemia nie jest zagrożeniem dla ludzi (24%) lub że nie ma jej wcale (21%).

Zauważalna jest zależność między wiekiem a zdaniem na temat epidemii koronawirusa. Wśród osób z najstarszej grupy wiekowej 55 plus, dla których zakażenie koronawirusem jest wyjątkowo groźne, zdecydowanie dominuje pogląd, że epidemia jest bardzo poważnym zagrożeniem dla ludzi. Twierdzi tak 69% badanych. Z kolei wśród osób z najmłodszej badanej grupy wiekowej 18-24 lata, uważa tak zaledwie 23%, a prawie co trzeci (30%) twierdzi, że epidemia nie istnieje i jest to wymysł polityków, mediów i firm farmaceutycznych. Pogląd ten podziela również prawie co trzecia osoba w wieku 25-34 lata (29%).

Badanie pokazuje, że 21% dorosłych Polaków w ogóle nie boi się zakażenia koronawirusem. Z kolei prawie połowa (48%) boi się trochę, a 31% – bardzo.

Niemal połowa zwolenników Konfederacji (46%) w ogóle nie boi się zakażenia koronawirusem, podczas gdy w pozostałych elektoratach takich „odważnych” jest od kilku do kilkunastu procent (KO – 9%, PiS – 14%, Lewica – 18%).

Najwięcej osób, które nie boją się zakażania koronawirusem, podobnie jak tych, którzy nie wierzą w jego istnienie, jest w najmłodszych grupach wiekowych. Zakażenia nie boi się 36% osób w wieku 18-24 lata i 33% osób w wieku 25-34 lata.

„Badanie pokazuje, jak dużo osób w Polsce wierzy w teorie spiskowe. Bardzo niepokojąca jest beztroska młodego pokolenia, które w największym stopniu nie wierzy w istnienie koronawirusa, nie boi się go i nie przestrzega obowiązku noszenia maseczek. Młodzi są mniej narażeni na dotkliwe skutki zakażenia koronawirusem, ale absolutnie nie może ich to zwalniać z odpowiedzialności za zdrowie i życie starszych ludzi, w tym swoich najbliższych” – mówi Alicja Defratyka, autorka projektu ciekaweliczby.pl

W badaniu pytano także o noszenie maseczek w sklepach i środkach komunikacji publicznej (pociągach, autobusach, tramwajach). Zdecydowana większość osób (82%) twierdzi, że zawsze zakłada maseczki w takich sytuacjach, a kolejne 13%, że czasem je zakłada, a czasem nie. Natomiast 5% badanych oświadczyło, że nigdy nie zakłada maseczki.

Tutaj znów najbardziej wyróżniają się zwolennicy Konfederacji, z których tylko 67% deklaruje, że zawsze nosi maseczki, a 11%, że nie zakłada ich wcale. Najwięcej osób deklarujących, że zawsze noszą maseczki jest wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej (92%). Na trochę niższych, ale zbliżonych poziomach były deklaracje wyborców PiS i Lewicy (odpowiednio 86% i 87%).

Podobnie, jak w poprzednich pytaniach, osoby z najmłodszych grup wiekowych (18-24 i 25-34) negatywnie wyróżniają się na tle pozostałych i w najmniejszym stopniu deklarują, że zawsze zakładają maseczki w sklepach i środkach komunikacji publicznej (64% i 70%).

Osoby, które nigdy nie zakładają maseczki w sklepach i środkach komunikacji publicznej, jako najczęstszy powód takiego postępowania wskazywały, że nie wierzą w epidemię koronawirusa (32%). Na drugim miejscu znalazło się przekonanie, że nie są chorzy, więc nikogo nie zarażą (20%).

————————————————————————————

Nota metodologiczna: Badanie przeprowadzone dla serwisu ciekaweliczby.pl na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna. Próba ogólnopolska losowo-kwotowa N=1073 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji: 2 – 5 października 2020 roku. Metoda: CAWI.

Ciekaweliczby.pl to autorski projekt edukacyjny przybliżający opinii publicznej warte poznania fakty oparte o konkretne dane liczbowe. Ideą jest prezentowanie danych tak, by każdy mógł łatwo wyciągnąć z nich obiektywne wnioski i krytycznie spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość. To cenna umiejętność w dobie post-prawdy, gdy granice między faktem i opinią, prawdą i fałszem, informacją
i dezinformacją coraz bardziej się zacierają.

Ariadna to ogólnopolski panel badawczy audytowany przez Organizację Firm Badania Opinii Rynku (OFBOR). 

materiał prasowy

Raport: Pandemia automatyzuje Polskę?

analiza
Aż 53% badanych boi się utraty pracy z powodu kryzysu gospodarczego po pandemii COVID-19. Polacy, jako główne obawy związane z ryzykiem utraty pracy wskazują: recesję (59,6%) dłuższą izolację wywołaną zakażeniem (41,6%) oraz automatyzację ich stanowiska pracy (18,7%). Blisko 40% badanych wskazuje, że z powodu wszechobecnej pandemii do ich pracy zostały wprowadzone nowe narzędzia technologiczne. Dwóch na trzech badanych przyznaje, że obecna sytuacja zmusiła ich do częstszego korzystania ze smartfonu
i komputera. Jednocześnie w pracy zdalnej pracują oni znacznie dłużej i ciężej niż dotychczas – wynika z raportu Procontent Communication pt. „Pandemia automatyzuje Polskę?”.

Okres pandemii wiąże się z redukcją etatów oraz oszczędnościami wprowadzanymi przez wiele firm. Ponad połowa Polaków boi się utraty pracy. Jako potencjalny powód podają oni recesję i kryzys gospodarczy. Jednocześnie Polacy boją się przymusowej izolacji, aż 41,6% obawia się zakażenia wirusem, bądź kontaktu z osobą zarażoną, co wymusi pozostanie na kwarantannie.

Roboty nie chorują, nie męczą się, ani nie przenoszą wirusa – ze względu na te właśnie zalety stanowią idealną odpowiedź na czasy pandemii. Aspekt ten jest widoczny, wśród pracowników, gdyż prawie, co piąty badany (18,7%) obawia się zautomatyzowania swojego stanowiska, które może zostać zastąpione przez nową technologię. Należy jednocześnie podkreślić, że na automatyzację pracy wskazało więcej respondentów obawiających się utraty zatrudnienia niż na ucieczkę inwestorów z naszego rynku (15,9%). Jeszcze mniej badanych, gdyż jedynie 11,3% obawia się konkurencji ze strony imigrantów zarobkowych.

„W najbliższym czasie będziemy funkcjonować w modelu hybrydowym, łączącym pracę zdalną – tam gdzie jest ona możliwa – ze stacjonarną, np. w trybie rotacyjnym. To wymusza transformację cyfrową przedsiębiorstw. Digitalizowanie polskich firm będzie dalej postępować. Z kolei automatyzacja pracy pozwoli zapewnić ciągłość funkcjonowania i bezpieczeństwo w trudnych warunkach sanitarnych. Jest to nieuniknione. Nasz kraj i świat zostaną wkrótce zdefiniowane przez nowoczesne technologie cyfrowe, algorytmy i sztuczną inteligencję. Już obecnie są to supertrendy, na których warto budować swoją strategię” – podsumowuje Emil Muciński, Instytut Interwencji Gospodarczych Business Centre Club.

Pandemia sprawiła, że znacznie więcej czasu spędzam przed komputerem i smartfonem” – z tym stwierdzeniem zgodziło się ponad 2/3 badanych. Na to wpływ bez wątpienia miała praca zdalna, z której, jak wynika z raportu Procontent, w ostatnim czasie korzystał, co drugi ankietowany. Polakom jednak ta forma pracy odpowiada coraz mniej. Ponad połowa z nich (52%) potwierdza, że przez zdalne wykonywanie obowiązków pracowali oni ciężej i dłużej niż zwykle.

Jednocześnie ankietowani w wyniku wzmożonego kontaktu z technologią podczas pandemii coraz bardziej obawiają się cyfrowej manipulacji. Aż 56 proc. badanych jest zdania, że firmy projektujące i kontrolujące technologie wykorzystują je do manipulowania użytkownikami.
Z takim wnioskiem zdecydowanie nie zgadza się jedynie 2% Polaków.

Dodatkowo, przez obecną sytuację gospodarczą Polacy chcą ograniczać wydatki. Ponad połowa badanych (52%) deklaruje, że oszczędza w strachu przed drugą falą epidemii. „Można powiedzieć, że pandemia stała się swego rodzaju katalizatorem, który skłonił Polaków do myślenia, że trzeba być przygotowanym na nieprzewidziane sytuacje. Wyniki badania wyraźnie obrazują, że obecnie Polacy są bardzo świadomi potrzeby posiadania poduszki finansowej, która zabezpieczy spokojne funkcjonowanie wielu rodzinom. Miejmy nadzieję, że obecna sytuacja pozytywnie wpłynie i wykształci nawyki takie jak kontrola wydatków i skłonność do świadomego oszczędzania. Polacy w porównaniu do mieszkańców Unii Europejskiej niestety wciąż odstają, jeśli chodzi o poziom posiadanych oszczędności.” – dodaje Jarosław Bartkiewicz Prezes Prudential Polska.

Obawy przed drugą falą wpływają również na priorytety w naszym życiu zawodowym. Od swoich pracodawców Polacy wymagają dziś przede wszystkim przygotowania się na druga falę epidemii COVID-19 (56,1%) oraz poradzenia sobie z kryzysem gospodarczym i odbudową gospodarki (53,8%). Istotnym aspektem jest też dbanie o dobrostan pracowników i ich samopoczucie psychiczne po izolacji (47,3%). Tylko nieliczni wskazali zmiany klimatyczne (21,1%), jako istotny temat, którym powinni się obecnie zajmować pracodawcy.

„Obrazuje to fakt, iż w wyniku pandemii zepchnęliśmy tematy kiedyś kluczowe na drugi tor. Najważniejszym dla społeczeństwa jest dziś, bowiem zapewnienie bezpieczeństwa finansowego i stabilizacja zatrudnienia. Tematy kluczowe dotyczące bezpieczeństwa zatrudnienia oraz wizji radzenia sobie z kryzysem, powinny zostać zaadresowane
w komunikacji wewnętrznej i korporacyjnej firm, które chcą by pracownicy koncentrowali się na działaniu i pozostali produktywni”
– komentuje Iwona Kubicz, Procontent Communication.

Kryzys gospodarczy spowodowany pandemią może zaostrzyć trend ku automatyzacji
i robotyzacji procesów, ponieważ firmy szukają sposobów, aby zredukować zatrudnienie i być bardziej konkurencyjnymi. Jednocześnie wiele firm, które wprowadzi nowe technologie i zainwestuje w automatyzację może nigdy nie wrócić do starych nawyków.

mat.pras.

Branża pośrednictwa finansowego w II kw. 2020 r. Spadki u pośredników, pokrzyżowane plany kredytobiorców, czyli skutki pandemii Covid-19

thong-vo-2482-unsplash
II kwartał tego roku, to czas całkowicie objęty sytuacją związaną z pandemią Covid-19. W rezultacie wartość kredytów hipotecznych udzielonych przy wsparciu ekspertów Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) zauważalnie spadła. W stosunku do poprzedniego kwartału była o 12 proc. niższa i wyniosła blisko 7,2 mld zł.  Warto jednak podkreślić, że pomimo trudnego okresu, pośrednicy zrzeszeni w ZFPF utrzymali wysoki – 55 proc. udział na rynku hipotek[1]. Co było do przewidzenia, eksperci finansowi udzielili również zdecydowanie mniej kredytów gotówkowych i firmowych niż w poprzednio analizowanym okresie. Wartość tych pierwszych wyniosła 308,53 mln zł, co oznacza spadek o 53 proc. kw./kw. Jeżeli chodzi o kredyty firmowe zaciągnięte przy wsparciu firm członkowskich ZFPF, ich wartość wyniosła 329,17 mln zł, czyli jest to spadek o 46 proc. kw./kw. Wynika to w znacznym stopniu z silnego zaostrzania polityki kredytowej przez praktycznie wszystkie banki w okresie pandemii.

Kredyty hipoteczne

W II kwartale 2020 r. eksperci finansowi ZFPF pośredniczyli w udzieleniu kredytów mieszkaniowych o wartości prawie 7,2 mld zł, co stanowi spadek o 10 proc. w stosunku do analogicznego okresu z zeszłego roku. Z kolei w stosunku do poprzedniego kwartału zaobserwowano spadek o 12 proc. Jest to spowodowane zaostrzeniem kryteriów udzielania kredytów hipotecznych przez większość banków. Między innymi podwyższono wymagany wkład własny, który w większości banków musi teraz wynosić 20%. Poza tym banki niechętnie udzielają kredytów osobom, których źródłem dochodu jest prowadzenie działalności gospodarczej lub umowa cywilnoprawna.

Adrian Jarosz, Prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego, Prezes Zarządu Expander Advisors: – II kwartał, to okres już w pełni objęty pandemią i częściowo lockdownem. Nie powinno więc dziwić, że wartość kredytów hipotecznych udzielonych z pomocą ekspertów finansowych ZFPF zauważalnie spadła. Pomimo trudnego okresu i spadków sprzedaży, cieszy fakt, że pośrednicy zrzeszeni w ZFPF utrzymali wysoki (55 proc.) udział w rynku kredytów hipotecznych. To paradoksalnie efekt zaostrzania warunków przyznawania kredytów przez banki. Obecnie eksperci finansowi nie tylko pomagają znaleźć najtańszy kredyt, ale w wielu przypadkach podpowiadają, gdzie dany klient w ogóle ma szansę uzyskać finansowanie. Jeśli chodzi o przyszłość, to obecnie wygląda ona dość optymistycznie, gdyż wartość wniosków złożonych w czerwcu i lipcu jest zbliżona do poziomu sprzed roku. Zagrożeniem jest jednak to, że banki mogą odrzucić znaczną część z tych wniosków oraz druga fala pandemii, która ponownie możne zmniejszyć popyt na kredyty.

kredyty_hipoteczne_ZFPF_II_kw_2020.png

Dominik Skrzycki, Wiceprezes Zarządu ZFPF, mFinanse: – W II kwartale 2020 r. większość banków nadal zaostrzała swoją politykę kredytową. Ograniczenia maksymalnego poziomu wskaźnika LTV[3], wzrost marż kredytowych wpłynęły negatywnie na nastroje klientów i tym samym na ilość składanych wniosków. Na szczęście, czerwiec przyniósł pierwsze symptomy poprawy i zainteresowanie klientów zakupem nieruchomości powraca do znanych sprzed pandemii Covid-19 poziomów. Ma to zapewne związek zarówno ze stopniowym znoszeniem ograniczeń związanych z sytuacją epidemiologiczną, jak też i cięciem stóp procentowych, które w znaczny sposób wpływają bezpośrednio na wysokość raty kredytowej.

Kredyty firmowe

Łączna wartość kredytów firmowych udzielonych w II kwartale 2020 r. przy wsparciu ekspertów ZFPF wyniosła 329,17 mln zł. W tej kategorii zaobserwowano spadek o 59 proc. r/r. Wynika to z bardziej rygorystycznej polityki banków, szczególnie wobec firm z sektora MŚP, w tym działających w branżach „wrażliwych” na działanie Covid-19, które ubiegają się o kredyty krótko- i długo terminowe.

Adrian Jarosz, Prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego, Prezes Zarządu Expander Advisors: – Bardzo mocny spadek wartości przyznanych kredytów firmowych wynika zarówno ze spadku popytu, jak i ograniczeń wprowadzonych przez banki. Wiele wskazuje na to, że również III kwartał będzie pod tym względem znacznie słabszy niż przed rokiem. Choć popyt stopniowo się odradza, to banki bardzo powoli łagodzą zaostrzone wcześniej kryteria przyznawania finansowania.

kredyty_firmowe_ZFPF_II_kw_2020.png

Dominik Skrzycki, Wiceprezes Zarządu ZFPF, mFinanse: – Obostrzenia w kredytowaniu wprowadzone przez banki w II kwartale 2020 r. najmocniej uderzyły w firmy. Trudna sytuacja rynkowa zmuszała właścicieli biznesów do szukania wsparcia finansowego bieżącej działalności. Niestety, w wielu przypadkach uzyskanie tego typu finansowania okazywało się niemożliwe. W największym stopniu zawirowania związane z zaostrzeniem przez banki kryteriów przyznawania kredytów dotknęły branżę eventową, handel, transport osób oraz gastronomię i hotelarstwo. Powyższe czynniki w znacznym stopniu przyczyniły się do 47 proc. (kw./kw.) spadku sprzedaży kredytów dla firm.

Kredyty gotówkowe

Łączna wartość kredytów gotówkowych udzielonych za pośrednictwem ekspertów ZFPF od kwietnia do czerwca 2020 r. wyniosła blisko 309 mln zł. W tej kategorii produktów zaobserwowano spadek wynoszący 53 proc. w stosunku do poprzednio analizowanego okresu. W tym przypadku również kluczowe znaczenia miało zaostrzenie kryteriów przyznawania kredytów. Banki uważniej przyglądają się wnioskom osób, które zatrudnione są na tzw. umowy śmieciowe czy w „branżach zagrożonych”. Natomiast osoby, które mają mało zobowiązań, wysokie dochody i wzorową historię kredytową, powinny otrzymać kredyt bez problemu.

Adrian Jarosz, Prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego, Prezes Zarządu Expander Advisors: – Obszar pożyczek gotówkowych został najmocniej dotknięty przez pandemię. Ograniczenia w dostępie do finansowania, a także spadek zainteresowania tym produktem w okresie lockdownu przyczynił się do spadku wartości udzielonych kredytów aż o 65 proc. r/r. Obecnie obserwujemy już wzrost popytu. Klienci ponownie chętnie korzystają z pomocy ekspertów finansowych. Niestety, banki wciąż utrzymują zaostrzone kryteria przyznawania środków.

kredyty_gotowkowe_ZFPF_II_kw_2020.png

Dominik Skrzycki, Wiceprezes Zarządu ZFPF, mFinanse: – Ograniczenie zdolności kredytowej wielu kredytobiorców, wstrzymanie kredytowania dla części klientów zatrudnionych w innych modelach niż umowa o pracę, miały bardzo negatywny wpływ na ilość składanych wniosków oraz na ich późniejsze, pozytywne rozpatrzenie. Dodatkowo, niepewność klientów związana z rozwojem pandemii tylko pogłębiała ten stan. Jego odzwierciedleniem są spadki wyników sprzedaży kredytów gotówkowych przez ZFPF o ponad 50 proc. kw./kw. Najbliższe miesiące powinny przynieść liberalizację w podejściu banków do kredytowania klientów indywidualnych, w czym upatrujemy dużą szansę na powrót do wcześniejszych poziomów sprzedaży.

 

[1] Według danych NBP w II kw. 2020 r. banki udzieliły kredytów hipotecznych na kwotę 13 mld zł. Z tego wynika, że 55 proc. wszystkich kredytów mieszkaniowych udzielonych we wspomnianym okresie, było udzielonych przy wsparciu ekspertów ZFPF.

[2] W II kwartale 2020 r. nastąpiła zmiana, jeżeli chodzi o firmy członkowskie należące do ZFPF. 4 maja 2020 r. doszło do fuzji Gold Finance i Alex T. Great, w związku z tym wyniki sprzedażowe za ten okres czasu zostały przedstawione w inny sposób niż w I kwartale.

[3] Określa on relację wysokości kredytu do wartości nieruchomości (jego zabezpieczenia). Im niższa jest jego wartość, tym niższe oprocentowanie może nam zaproponować bank.

Autor: Związek Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).

Praca zdalna w czasie COVID-19 – jak zadbać o bezpieczeństwo pracowników?

brooke-cagle-609873-unsplash

Pandemia COVID-19 wymusiła na wielu pracodawcach szybką zmianę – z pracy w biurze na pracę zdalną. Jednocześnie spowodowała elastyczne podejście do miejsca wykonywania obowiązków zawodowych pracowników. Pracodawcy musieli, i w dalszym ciągu muszą, mierzyć się różnymi wyzwaniami, w tym z jednym kluczowym – jak przestrzegać zasad BHP w warunkach pracy zdalnej i w nowej rzeczywistości związanej z obecnością koronawirusa.

Spis treści:
Dostosowanie do nowej rzeczywistości
Obowiązki pracodawcy i pracownika

Już na początku marca firmy obserwując sytuację związaną z postępującą pandemią, wysyłały swoich pracowników na pracę zdalną. I o ile dość prostym zabiegiem było zapewnienie odpowiedniego sprzętu (znaczna większość osób korzysta już z laptopów), o tyle dostosowanie zasad BHP do tej nowej rzeczywistości stało się wyzwaniem. Z jednej strony konieczność zadbania o pracowników, o komfort ich pracy, a z drugiej bieżące dostosowywanie zasad do nowych wymogów i wytycznych sanitarnych.

Dostosowanie do nowej rzeczywistości

W ciągu 3 miesięcy przeszkoliliśmy ponad 3500 osób z zakresu zmian związanych z COVID-19. Szkolenia obejmowały zarówno szkolenia wstępne jak i okresowe i zaplanowane zostały w oparciu o wytyczne Ministerstwa Zdrowia i Sanepidu. Dodatkowo, dla wybranych funkcji w firmach, opracowaliśmy checklisty kontroli własnych stanowisk pracy zorganizowanych w warunkach domowych, które pomagają pracownikom zadbać o bezpieczeństwo pracy w trybie home office – dodaje Łukasz Wawrzyniak.

Pandemia pokazała dość wyraźnie, że nowa rzeczywistość do której pracodawcy i pracownicy musieli się szybko zaadaptować zostanie z nami na dłużej. Praca zdalna, bardziej elastyczne podejście do miejsca wykonywania pracy, zmniejszenie powierzchni biurowych, inna aranżacja biura to tylko niektóre ze zmian, które pojawiły się w trakcie koronawirusa. Pracodawcy dostrzegają wyraźnie, że efektywność pracy została utrzymana i w związku z tym biuro jako jedyne miejsce do wykonywania pracy nie jest konieczne.

Obowiązki pracodawcy i pracownika

W związku z zagrożeniem epidemiologicznym związanym z wirusem COVID – 19 oraz w odpowiedzi na obowiązek stosowania środków zapobiegających chorobom związanym z pracą (art. 277 §1 Kodeksu Pracy), firmy powinny opracować odpowiednie zasady dla pracy z domu. Główne obowiązki pracodawcy w tym zakresie to przede wszystkim zapewnienie pracownikowi niezbędnego sprzętu do wykonywania pracy w domu (w szczególności: laptop i telefon komórkowy oraz inne sprzęty przypisane do konkretnych stanowisk np. drukarka), zapewnienie, że udostępniony sprzęt jest bezpieczny, a w razie potrzeby zapewnienie niezbędnej pomocy technicznej. Natomiast obowiązki pracownika można sprowadzić do dwóch kluczowych aspektów – deklaracja pracownika, że posiada niezbędne wyposażenie (np. biurko, krzesło, dostęp do odpowiedniego oświetlenia) i lokum do pracy oraz przestrzeganie zasad pracy w domu.

W tym drugim przypadku kluczowe jest zwrócenie uwagi na kwestie zachowania norm czasu pracy oraz ustaleniu zasad postępowania w przypadku zaistnienia zdarzeń niebezpiecznych, które muszą być zgłoszone do inspektora ds. BHP. Pracodawcy muszą zdawać sobie sprawę z faktu, że zdarzenia wypadkowe powstałe podczas pracy zdalnej mogą posiadać znamiona wypadku przy pracy zgodnie z ich definicją. Istnieje zatem kluczowe pytanie, jak zapobiegać zdarzeniom niebezpiecznym w warunkach pracy domowej, gdzie pracodawca może mieć znikomy wpływ na warunki pracy, w jakich pracownik wykonuje swoje czynności zawodowe – podsumowuje Łukasz Wawrzyniak.

Dlatego niezwykle ważną kwestią, na którą pracodawcy także powinni zwrócić uwagę to temat wypadków w pracy. Pracodawca, mimo że pracownik pracuje zdalnie, powinien przypomnieć obowiązujące zasady i wytyczne związane z wypadkowością, opisując lub wskazując czym są wypadki oraz jakiego typu zdarzenia będą traktowane jako wypadek podczas pracy z domu.

Źródło: W&W Consulting.

Sodexo uruchamia program wsparcia dla firm, by pomóc im „powstać” w „nowej normalności”

biznesman1
Sodexo, światowy lider usług poprawiających jakość życia, inauguruje nowe portfolio usług, które stanowi program wsparcia dla firm zmagających się z „restartem biznesu” po COVID-19. Międzynarodowa inicjatywa o nazwie „rise with Sodexo” jest już proponowana polskim klientom.

Sytuacja związana z epidemią koronawirusa miała bezprecedensowy wpływ na działalność operacyjną organizacji na całym świecie. Nowe regulacje systemowe, nowe potrzeby oraz oczekiwania klientów i konsumentów to czynniki, które determinują dalszy kształt „usług”, jakie znamy. Sodexo, krajowy lider w dziedzinie kompleksowej obsługi nieruchomości i usług żywieniowych, wdraża w Polsce międzynarodowy program wsparcia dla biznesu o nazwie „rise with Sodexo”. Nowa oferta opiera się na pięciu filarach serwisów zaprojektowanych w taki sposób, by pomóc organizacjom dosłownie „powstać” i zacząć efektywnie działać w nowych realiach po COVID-19.

Kto na początku 2020 roku wyobrażał sobie, że nastąpi tak duża zmiana w naszym życiu prywatnym, zawodowym, w gospodarce? Obecny czas sprawia, że z niepokojem stawiamy sobie pytania o przyszłość świata, który znamy. Sodexo opracowało kompleksowe rozwiązanie, które pozwala Klientom wdrożyć zmiany związane z codzienną działalnością. Nazywamy to „rise with Sodexo”, gdyż program ten w praktyce pozwala firmom „powstać” i zmierzyć się z wyzwaniami dzisiejszego świata komentuje Monika Bentkowska, HR Director Central Europe & Poland, Country President Poland.

mat.pras.