Złota 44 sprzedaje apartament położony 200 metrów nad ziemią

Zlota44_Penthouse_HolaDesign_04

Złota 44 wystawiła na sprzedaż najwyżej położony w Unii Europejskiej penthouse, z sypialnią znajdującą się prawie 200 metrów nad ziemią.

O takim mieszkaniu w chmurach do tej pory w Polsce można było tylko pomarzyć. Teraz luksusowy penthouse w sercu Warszawy – z opieką concierge na najwyższym poziomie – pojawił się na rynku. Spółka BBI Development i amerykański fundusz inwestycyjny Amstar wystawili na sprzedaż 600-metrowy apartament na szczycie Złotej 44.

– To nie jest tylko trzykondygnacyjny penthouse, który mieści się na 52., 53. i 54. piętrze Złotej 44. To także znacznie więcej niż luksusowa powierzchnia do mieszkania w chmurach. To rarytas – miejsce do życia jedyne w swoim rodzaju, jakiego nie będzie już mógł skopiować w Warszawie nikt inny. To wyjątkowy penthouse, z którego można patrzeć na serce stolicy Polski z ponad 190 metrów wysokości. Jego atutem jest nie tylko usytuowanie i widok z okien, ale także prywatny, ponad 30-metrowy taras – podkreśla Rafał Szczepański, wiceprezes BBI Development SA. odpowiedzialny za sprzedaż Złotej 44. Dodaje, że dzięki nieregularnej konstrukcji bryły, autorstwa słynnego Daniela Libsekinda, każdy apartament w Złotej 44 jest niepowtarzalny – ma swój wyjątkowy kształt oraz układ pomieszczeń.

Paweł Sztejter, partner w firmie doradczej Reas, podkreśla, że prawdziwe penthouse’y są najbardziej pożądanym produktem w luksusowych wysokościowcach. – Za idealny przykład mogłyby służyć najwyższe piętra apartamentowców zlokalizowanych na obrzeżach Central Parku na nowojorskim Manhattanie, w których penthouse’y wyceniane są nierzadko 40-50 proc. więcej niż pozostałe luksusowe apartamenty w budynku, osiągając ceny kilkudziesięciu milionów dolarów – opowiada Paweł Sztejter. – Za najdroższy penthouse na świecie uważa się Sky Penthouse zlokalizowany na szczycie Tour Odeon w Monte Carlo, którego cena szacowana jest na ponad 400 mln dolarów – podaje przykład.

W Złotej 44, poza unikatowym 600-metrowym penthousem – nazywanym perłą luksusu – są jeszcze do kupienia dwa mniejsze, jednopoziomowe penthouse’y. Znajdują się na 52. piętrze wieży. Jeden ma 235 mkw., a drugi – niespełna 200 mkw.

Ile trzeba zainwestować, aby zamieszkać w chmurach? Kilka tygodni temu klient, który chciał pozostać anonimowy, kupił w Złotej 44 ponad 240-metrowy apartament (znajdujący się poniżej 50 piętra) za blisko 11 milionów złotych (cena mkw. wyniosła ok. 46 tys. zł). Natomiast średnia stawka za niżej położony, luksusowo wykończony apartament w Złotej 44, wynosi dziś ponad 30 tys. zł za mkw. Im wyżej, tym drożej. Nawet dwukrotnie.

Ostatni raport firmy EY potwierdza, że ceny nieruchomości premium w stolicy Polski są ciągle znacznie niższe niż w innych europejskich metropoliach czy w USA. Prognoza mówi jednak o tym, że rynek w Warszawie może szybko dogonić obecne ceny w innych badanych przez EY miastach europejskich – np. Kopenhagę za 2 lata, Berlin i Amsterdam za 3-5 lat, Monachium za 6-7, a Paryż i Londyn za 10-11 lat. Stawki 40-50 tys. zł mkw. pod koniec następnej dekady nie będą należeć do rzadkości w przypadku najbardziej prestiżowych projektów apartamentowych – przewidują analitycy EY.

– Złota 44 to perła na rynku nieruchomości i to nie tylko lokalnym, ale również międzynarodowym. Oferuje najlepsze apartamenty w Polsce i centralnej Europie. Pod każdym względem są wyjątkowe – komentuje Christopher Zeuner, Head of Europe w funduszu Amstar.

Złota 44 – jeden z najwyższych w Europie budynków mieszkalnych, zaprojektowany przez światowej sławy architekta Daniela Libeskinda, z wnętrzami autorstwa londyńskiej pracowni Woods Bagot. Inwestorami są spółka BBI Development i fundusz inwestycyjny Amstar.

Penthouse w Złotej 44 – nazywany perłą luksusu – w liczbach:

600 mkw. – prawie tyle wynosi jego powierzchnia
3 poziomy – ma penthouse, zajmując piętra: 52, 53 i 54
6 metrów – wysokość penthouse w najwyższym punkcie
190 metrów – prawie na takiej wysokości od ziemi znajduje się najwyżej położona sypialnia w Złotej 44
195 mkw. –  wynosi powierzchnia okien (przeszkleń)

Biura – krajobraz rynkowy po 2017 roku

jaaa3

Zaczyna brakować biur na warszawskim rynku. Stosunkowo niewielka podaż, z jaką będziemy mieli do czynienia w tym i przyszłym roku może się przełożyć na wyhamowanie ekspansji niektórych firm. Z kolei na rynkach regionalnych buduje się dużo. I w regionach i w stolicy mamy do czynienia ze świetnym popytem. Eksperci są dobrej myśli – tak będzie wyglądał również rok obecny.

Polska ugruntowała swoją pozycję jako wiodąca lokalizacja biznesowa w regionie. Firmy szukają powierzchni do dalszej ekspansji. W zeszłym roku popyt na biura w Warszawie sięgnął ponad 800 tys. mkw. – blisko o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Całkowity wolumen transakcji najmu zawartych w 2017 r. na największych rynkach wyniósł prawie 1,5 mln m2, co stanowi 11% wzrost w porównaniu do 2016 r. Większość popytu stanowiły nowe umowy (58%), a udział transakcji typu pre-let nadal utrzymywał się na dobrym poziomie ok. 22%. Rosnący popyt i niższe pustostany to także rekordowy wynik absorpcji netto, która w 2017 r. osiągnęła poziom ponad 742 tys. m2. – informuje Colliers International w swoim raporcie podsumowującym rok 2017 („Market Insights” 2018 ).

Rekordowe zapotrzebowanie na biura, przełożyło się na spadek poziomu pustostanów. Współczynnik dla projektów biurowych na dziewięciu największych rynkach Polski odnotował spadek do poziomu 10,8% wobec 12,7 % na koniec IV kwartału 2016 r. – napisali eksperci Colliers. Wg Cushman and Wakefield w Warszawie liczba dostępnych powierzchni zmniejszyła się do 11,7%. Jest to najniższa wartość zanotowana od III kwartału 2013 roku.

Podaż – regiony dochodzą do głosu

Zeszły rok w Warszawie pod względem podaży nie był rekordowy. Nie udało się poprawić świetnego wyniku z 2016 roku. Co prawda dostarczono na rynek 275 400 mkw. w 27 budynkach i jest to wartość zbliżona do średniej z ostatnich 6 lat ale jest to o około 132 000 mkw. mniej niż w rekordowym 2016 roku- podkreślają eksperci Colliers.

W najbliższych latach w stolicy nie będzie się budowało specjalnie dużo. Większa podaż wejdzie na rynek dopiero około roku 2020. Na 2018 r. zaplanowanych do oddania jest ok. 880 tys. m2 biur, z czego większość (70%) poza Warszawą. Eksperci podkreślają, że ten rok i rok przyszły będą się cechować w stolicy nieco słabszą podażą, tymczasem zapotrzebowanie na biura jest bardzo duże. Wg Cushman and Wakefield może to doprowadzić do sytuacji tzw. luki podażowej. Część firm z powodu braku odpowiednich powierzchni być może będzie musiała opóźnić swoją planowaną ekspansję.

Ogólnie w budowie na największych rynkach kraju pozostaje obecnie około 1,8 mln mkw. nowych biur.

Niekwestionowanym liderem pod względem wielkości i stopnia rozwoju rynku pozostaje oczywiście stolica z ponad 5 mln metrów kwadratowych nowych biur. Kraków, który uplasował się na drugiej pozycji, w zeszłym roku przekroczył magiczną liczbę miliona mkw. biur, Wrocław zapewne wkrótce ją przekroczy, bowiem w stolicy Dolnego Śląska aktualne zasoby wynoszą ponad 900 tys. mkw. Dalej w kolejności są: Trójmiasto, Katowice, Poznań, Łódź, Lublin, Szczecin.

Warto zaznaczyć, że gdy podaż w stolicy nieco przyhamowuje rośnie zainteresowanie ze strony deweloperów nowymi projektami w miastach regionalnych. Niektóre z nich notują bardzo duży przyrost nowych powierzchni. Można tu wymienić, m.in. Łódź, gdzie nowa podaż w 2017 roku wyniosła ponad 70 tys. mkw. , co oznacza aż 20 proc. wzrost w ciągu roku, tymczasem w budowie jest kolejne 114 tys. mkw., co stanowi około 25 proc. aktualnie istniejącej podaży.

Co dalej z rynkiem? Jak prognozują eksperci Colliers International w raporcie podsumowującym 2017 rok: zainteresowanie najemców powierzchnią biurową w Polsce będzie nadal wysokie. Zarówno stolica jak i miasta regionalne przyciągają nowe firmy a obecni już najemcy renegocjują umowy, często dokonując ekspansji powierzchni. Pozytywne dane makroekonomiczne oraz poprawiająca się jakość życia w polskich miastach zwracają uwagę potencjalnych najemców biur. Podobne wnioski płyną od innych firm monitorujących rynek. Podaż w Warszawie w kolejnych latach będzie duża, ale nie rekordowa, stąd nie ma ryzyka przesytu, natomiast rynki regionalne są w fazie silnego wzrostu i ten trend się utrzyma.

Marcin Moneta – komercja24

Rewitalizacje zabytkowych i historycznych budynków po polsku – RAPORT

lodz_Kosciuszki_nieruchomosci_orange

Rewitalizacje w polskich miastach, realizowane przez samorządy ale także prywatnych inwestorów, coraz częściej ożywiają zaniedbane miejskie tereny. Na ten cel z pieniędzy publicznych w latach 2014-2020 wydanych zostanie ponad 25 mld zł. Udział w nadawaniu budynkom nowego życia mają też deweloperzy. Jak wynika z raportu Inicjatywy Drugie Życie Budynków, inwestycje realizowane już dziś przez prywatne spółki to blisko 7 mld zł.

Temat rewitalizacji jest wielowątkowy. Z jednej strony istnieją programy rewitalizacyjne realizowane przez miasta w oparciu o funkcjonującą od 2015 roku ustawę. To działania skupione nie tylko na odnowie zaniedbanych budynków, ale przede wszystkim na planowaniu i realizacji działań społecznych, biznesowych, które mają pomóc ożywić zaniedbaną część miasta. Najbardziej zaawansowane działania prowadzą w tym zakresie Łódź i Warszawa. W sumie na działania rewitalizacyjne w latach 2014-2020 z pieniędzy publicznych wydanych zostanie ponad 25 mld zł, z czego aż 22 mld zł pochodzić będzie ze środków UE.

Nadawanie historycznym budynkom drugiego życia od niedawna coraz mocniej interesuje też dużych i mniejszych deweloperów. Brak atrakcyjnych gruntów i „moda” na nieruchomości z historią spowodowały, że firmy prywatne chętnie podejmują się odnowienia zabytkowych obiektów. Jak wynika z Raportu: Rewitalizacje i modernizacje w Polsce opracowanego przez Inicjatywę Drugie Życie Budynków w chwili obecnej biorąc pod uwagę tylko 29 dużych projektów rewitalizacyjnych, które już teraz są realizowane spółki prywatne zamierzają zainwestować 7 mld zł. Najbardziej spektakularne projekty nadawania budynkom drugiego życia powstają w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu. Większość z nich to wielofunkcyjne kompleksy typu mixed use, gdzie funkcje biznesowe splatają się z przestrzenią do spędzania wolnego czasu lub strefą mieszkaniową.

Czyszczenie cegieł

Projekty rewitalizacji są dużo większym wyzwaniem niż budynki stawiane od podstaw. Przede wszystkim z uwagi na konieczność maksymalnego zachowania i odtworzenia części zabytkowych. Im budynek jest starszy tym jego odnowienie i przystosowanie do aktualnych funkcji i wymagań jest trudniejsze. Jak spory bywa to trud dla inwestora pokazuje choćby przykład rewitalizacji, którą przeprowadziła Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna (ŁSSE). W latach 2011-2013 ŁSSE przywróciła do życia zaniedbaną fabrykę Ludwika Grohmana z 1889 r. Wyczyszczonych zostało 11 tys. cegieł,
a kolejnych 64 tys. trzeba było wymienić ze względu na ich zły stan techniczny. Nadbudowano kondygnację w dwóch fragmentach budynku oraz dobudowano nową część, zgodnie z planami częściowo zrealizowanego projektu budowy kotłowni z 1938 roku. Koszt modernizacji wyniósł ponad 20 mln zł. Dzięki tym działaniom powstała przestrzeń biznesowa, która oferuje nowe funkcje centrum biurowo-konferencyjnego o łącznej powierzchni ponad 4 tys. mkw. Oprócz biur w zmodernizowanej fabryce znajduje się sala konferencyjna dla 250 osób, w której odbywa się wiele ważnych wydarzeń o charakterze biznesowym i kulturalnym.

– Jako jedyna strefa w Polsce, mamy w celach swojego ustanowienia wpisane wspieranie rewitalizacji zabytkowych obiektów poprzemysłowych. O rewitalizacji myślimy zatem kompleksowo, w wielu jej wymiarach: społecznym, gospodarczym i przestrzennym – przyznaje Marek Michalik, prezes ŁSSE. Obecnie w Strefie działa ponad 200 firm, a jej wkład w rozwój gospodarczy pozwolił pomóc zniwelować negatywne skutki transformacji ustrojowej w Polsce, w szczególności bezrobocia, które dwadzieścia lat temu dotykało w Łodzi 100 tys. osób.

Ponad 900 nieruchomości czeka na „drugie życie”

Budynków niemieszkalnych, które można odnowić, lub nadać im zupełnie inne funkcje, jest w polskich centrach miast wiele. Jak wynika z wyliczeń Inicjatywy Drugie Życie Budynków dzięki 9 największym podmiotom, które oferują na sprzedaż budynki należące dziś lub w przeszłości do skarbu państwa, nową szansę na funkcjonowanie może dostać aż 900 nieruchomości. Najwięcej takich obiektów wystawionych jest na sprzedaż przez Nieruchomości Orange (320 nieruchomości). To budynki dawnej Telekomunikacji Polskiej, zlokalizowane często w ścisłych centrach miast, przy głównych ulicach uczęszczanych przez mieszkańców lub turystów. – Większość może zostać zmodernizowana i wykorzystana w celach komercyjnych, jak też przeznaczona dla potencjalnych prywatnych nabywców. A kreatywność spółek deweloperskich, co już widzimy po realizacjach przeprowadzanych na naszych już sprzedanych obiektach, przynosi naprawę interesujące rezultaty. Dawne centrale telefoniczne zmieniają się w lofty, akademiki, nowoczesną powierzchnię biurową, przestrzenie handlowe – wyjaśnia Małgorzata Stochmal, kierownik projektu, Nieruchomości Orange Polska. Jak podkreśla, budynki i działki są na tyle atrakcyjne, że konieczność czasowego utrzymania urządzeń technicznych Orange w części nieruchomości, nie stanowi dziś dla inwestorów problemu.

Najbliższe lata niezależnie od liczby stawianych nowych biurowców, centrów handlowych i hoteli niewątpliwie należeć będą też do budynków z historią w tle. Ich odnawianie jest konieczne z punktu widzenia poprawy jakości życia w miastach, ale też coraz bardziej intratne biznesowo.

informacja prasowa – Drugie Życie Budynków

Victoria Dom buduje kolejne mieszkania dwów warszawskich inwestycji

Viva Garden 8

Deweloper Victoria Dom rusza z kolejnymi etapami w ramach dwóch popularnych warszawskich inwestycji. Pierwszy to osiedle Viva Garden 8 na bliskiej Białołęce. Projekt dostarczy 100 mieszkań, z których dwupokojowe lokale można kupić poniżej 220 tys. złotych a trzypokojowe za około 280 tysięcy złotych.

Oddanie trzech kameralnych budynków do użytkowania planowane jest na ostatni kwartał 2019 roku. Drugim projektem wprowadzonym do sprzedaży jest Osiedle Mieszko 2 na Pradze Południe oferujące łącznie 62 lokale, gdzie ceny oscylują wokół 7 tysięcy złotych za metr. Zakończenie tej inwestycji również planowane jest na ostatni kwartał 2019 roku.

Viva Garden 8 to wyczekiwany przez klientów kolejny etap osiedla, który powstanie na zielonej Białołęce przy ulicy Białołęckiej. Z kolei Osiedle Mieszko 2 to drugi etap popularnej inwestycji zlokalizowanej w miejscu dawnej fabryki słodyczy przy ul. Chrzanowskiego na warszawskim Grochowie. „

– Uruchamiamy kolejne etapy projektów, które zyskały już dużą popularność wśród klientów. Osiedla cenione są głównie ze względu na atrakcyjne rozkłady, konkurencyjne ceny, a także bardzo dobre lokalizacje, świetnie skomunikowane z innymi częściami miasta. Osiedle Viva Garden 8 dzieli zaledwie 70 metrów od przystanku autobusowego stanowiącego idealne połączenie z centrum. Równocześnie sprawną komunikację z centrum Warszawy zapewnia Trasa Armii Krajowej i Most Północny. Z kolei Osiedle Mieszko 2 znajduje się 300 m od przystanków autobusowych i 2 km od stacji SKM Olszynka Grochowska. W bezpośrednim pobliżu inwestycji planowane są dwie stacje III linii metra – Mińska i Rondo Wiatraczna” – podkreśliła Monika Śliwa Dyrektor Marketingu Victoria Dom.

 

Centrum handlowe Vis à Vis Warszawa z burgerami MAX Premium

Vis a Vis Przyczolkowa 1

Centrum handlowe Vis à Vis Warszawa, nowopowstająca inwestycja spółki Capital Park i Real Management, wzbogaci swoją ofertę gastronomiczną. Swój pierwszy lokal w stolicy otworzy szwedzka sieć restauracji MAX Premium Burgers. Do grona najemców dołącza także sieć delikatesów Dębowy Dym. Otwarcie obiektu zaplanowano na III kw. bieżącego roku.

MAX Premium Burgers to najstarsza szwedzka sieć restauracji serwująca burgery. Firma powstała w 1968 r. i do dzisiaj pozostaje własnością założyciela marki i jego rodziny. Restauracja w Vis à Vis Warszawa będzie pierwszym lokalem tej sieci w stolicy. MAX Premium Burgers zajmie 393 mkw. powierzchni, a dodatkowym udogodnieniem dla gości będzie możliwość zakupu posiłków bez konieczności wysiadania z samochodu.

Vis à Vis Warszawa powstaje na Wilanowie, przy skrzyżowaniu ulic Przyczółkowej i Pałacowej, bezpośrednio przy powstającym Węźle Przyczółkowa, który połączy Ursynów z Wawrem i umożliwi łatwy dojazd mieszkańcom Wilanowa, Ursynowa oraz Konstancina-Jeziorny. Powierzchnia centrum liczyć będzie 4 300 mkw., na której funkcjonować będzie od 22 do 25 lokali handlowo-usługowych. Dodatkowym komfortem dla klientów będzie parking mieszczący 104 pojazdy oraz bliskość przystanku autobusowego, obsługiwanego przez 7 linii komunikacji miejskiej. Generalnym wykonawcą projektu jest firma ERBUD S.A.

Rekordowa odwiedzalność centrum handlowego Galeria Pomorska

Galeria Pomorska wejście główne

W 2017 roku odwiedzalność bydgoskiego obiektu, w zestawieniu z rokiem 2016, wzrosła o ponad 11% osiągając najlepszy wskaźnik w historii centrum. Niewiele gorzej kształtowały się obroty, które zwiększyły się o blisko 9%.

Galeria Pomorska, centrum handlowe położone przy jednej z głównych arterii Bydgoszczy, we wrześniu 2015 roku zyskało dodatkowe 10 000 m kw. powierzchni najmu. Od momentu zakończenia rozbudowy Galeria notuje systematyczne wzrosty. Szczególnie dobry dla centrum był miniony rok, który przyniósł 11-procentowy przyrost footfallu i 9-procentową zwyżkę sprzedaży. Prawdziwy rekord odwiedzalności padł w grudniu, wówczas do centrum zawitało najwięcej Klientów od 2005 roku. Pod względem obrotów natomiast bardzo dobre wyniki osiągnięte zostały we wrześniu, w którym odnotowano aż 25-procentowy wzrost.

 Bardzo dobre wyniki centrum nie przeszły bez echa wśród najemców. W 2017 roku do Galerii Pomorskiej dołączyło 10 nowych marek, które zajęły wspólną powierzchnię 1 500 m kw. Wśród nich znalazły się m.in.: 4F Junior, Top Shop Mango i KiK. Kolejne ponad 900 m kw. zajęły przedłużenia współpracy – w ubiegłym roku na dłużej w Galerii Pomorskiej zdecydowały się pozostać m.in. marki: Tchibo, Vistula, Orsay, Quiosque i Coccodrillo.

Najbliższe miesiące również przyniosą dalsze pozytywne zmiany w ofercie. Już niebawem do grona najemców cieszącego się niesłabnącym powodzeniem wśród Klientów Galerii food courtu dołączy restauracja Olimp.

Nowy najemca w centrum handlowym Manufaktura

IMGP9774

Centrum handlowe Manufaktura wzmacnia sektor biżuteryjny – do grona najemców łódzkiego obiektu dołączyła niedawno marka Ania Kruk.  Tutejszy butik był pierwszym urządząnym według najnowszego konceptu wnętrz, który ma odróżniać markę od klasycznych salonów jubilerskich.

Manufaktura nieustająco poszerza portfolio swoich marek, dostosowując je do potrzeb gości obiektu. Jest wysoko oceniana przez potencjalnych oraz aktualnych najemców, co zresztą potwierdzają przedstawiciele najmłodszej marka w ofercie: – Manufaktura tętni życiem i jest wizytówką Łodzi! Ogromną zaletą było również postrzeganie Manufaktury jako centrum z dopracowanym designem i rozwiniętą strefą rozrywki i gastronomii. To miejsce, gdzie ludzie lubią spędzać czas. A my chcemy być tam, gdzie nasz klient! – tłumaczy Ania Kruk, założycielka marki.

Najnowszy butik Ania Kruk, który powstał w Manufakturze urządzono według najnowszej koncepcji wnętrza: ma być lekko, kobieco i elegancko. Minimalistyczny wystrój umożliwia najlepszą ekspozycję produktów. Wnętrze jest proste i jasne, dominuje biel, szarość i pudrowy róż.

Salon w Manufakturze zlokalizowany jest na parterze galerii handlowej, tuż obok tzw. rotundy. Ma XX mkw. Jest 12. lokalizacją marki w Polsce, dodatkowo Ania Kruk posiada dwa sklepy w Katarze.

Rekord na rynku nieruchomości komercyjnych – RAPORT

arrow-3110803_640

W 2017 roku całkowity wolumen inwestycyjny w segmencie nieruchomości komercyjnych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej wyniósł blisko 13 mld euro. Takie wnioski płyną z  najnowszej analizy przeprowadzonej przez Dział Rynków Kapitałowych międzynarodowej firmy doradczej Cushman & Wakefield.

Wszystkie kraje Europy Środkowo-Wschodniej odnotowały podobny wzrost i utrzymały poziom udziałów w całym regionie. Niemniej jednak Polska odnotowała największy wzrost – o 9% r/r, czyli z poziomu 4.6 mld euro do 5 mld euro, co stanowi najlepszy wynik w ciągu ostatnich 10 lat.

Największy udział pod względem aktywności na rynku mieli inwestorzy z Ameryki Północnej, Azji i Republiki Południowej Afryki, nieco mniejszy – firmy niemieckie i austriackie. Wzmocniło się również znaczenie krajowego i regionalnego kapitału.
Zarówno globalni, jak i lokalni inwestorzy dowiedli, że doceniają fundamenty rynku w Polsce i byli aktywni we wszystkich sektorach i typach inwestycji, włączając w to również powstające segmenty nieruchomości mieszkalnych pod wynajem (zwane również jako PRS – Private Rented Sector). Na rynku dominują obecnie dwa trendy. Pierwszy jest związany z ograniczoną podażą i wysokim popytem w segmencie kluczowych inwestycji, a drugi z zmniejszonym popycie na drugo- i trzeciorzędne nieruchomości.

Całkowity wolumen inwestycyjny na rynkach EŚW wyniósł 5 mld euro w Polsce, w Czechach 3,3 mld euro, na Węgrzech 1,8 mld euro, w Rumunii 1 mld euro, Bułgarii 876 mln euro, a na Słowacji 470 mln euro. Najniższa stopa kapitalizacji została zarejestrowana w Czechach – 4,25% dla rynku handlowego, 4,6% dla rynku biurowego oraz 5,75% dla rynku magazynowego, przy jednoczesnym wysokim wolumenie transakcji.

„Ostatnie 12 miesięcy doprowadziło do podpisania w regionie Europy Środkowo-Wschodniej umów typu „power play”, włączając w to kluczowych graczy i inwestycje portfelowe, które zaowocowały rekordowym wolumenem w 2017 roku. Rosnący popyt w całym regionie prawdopodobnie doprowadzi do wzrostu inwestycji w pierwszym kwartale 2018 r. spowodowany spowolnieniem z 2017 r. – powiedział James Chapman, Partner w Dziale Rynków Kapitałowych Cushman & Wakefield.

PERSPEKTYWY NA 2018 r.

2018 rok zapowiada się pozytywnie dla rynku nieruchomości komercyjnych. Spodziewany jest wzrost popytu inwestycyjnego w związku z dobrą perspektywą gospodarczą, napływem nowego kapitału spoza Europy, aktywizację mniej aktywnych ostatnio klientów oraz zwiększoną koncentrację na inwestycjach alternatywnych (np. PRS, mieszkania studenckie) i hotele. W 2018 będziemy świadkiem powrotu głównych europejskich marek zainteresowanych powierzchniami biurowymi w związku z niskimi poziomami pustostanów ograniczoną podażą w regionie. Spodziewamy się napływu większego kapitału z USA, Kanady, RPA i Europy.
Na rynku środkowo-europejskim będzie kontynuowana dalsza konsolidacja w związku z kolejnymi inwestycjami funduszy i zakupami portfelowymi. Stopy kapitalizacji będą pod presją przez silny popyt inwestycyjny i ograniczonej dostępności powierzchni, szczególnie tych najbardziej atrakcyjnych. W związku z tym, spodziewany jest dalszy wzrost czynszów netto jak również stopy kapitalizacji w segmentach biurowym i magazynowym.

autor: Cushman and Wakefield

Coraz ciaśniej na rynku centrów handlowych w Polsce

escalator-283448_640

Rynek centrów handlowych w Polsce jest już w dużym stopniu nasycony. Inwestorzy coraz częściej decydują się na modernizację i rozbudowę już istniejących obiektów. Tylko do końca III kwartału 2017 roku stanowiły one 12 proc. realizowanych inwestycji. Zdaniem ekspertów taki trend będzie się utrzymywać, zwłaszcza że ponad połowa zasobów handlowych w Polsce ma powyżej 10 lat.

Centra oddane do użytku kilka czy kilkanaście lat temu muszą dostosować swoją ofertę do klientów, dla których spędzanie czasu wolnego w galeriach handlowych stało się stylem życia. Poniżej komentarz ekspercki dla portalu Newseria Biznes.

Luksusowy hotel w zabytkowej rezydencji w Bielawie

Hotel-dzisiaj-2

Kolejna udana inwestycje w segmencie nieruchomości zabytkowych. W dawnym pałacu powstał luksusowy hotel. Taki los spotkał mieszczący się zaledwie 50 kilometrów od Wrocławia, w Bielawie, kompleks budynków powstałych na początku XX wieku. Z dawnych, niemieckich rezydencji stworzono, kameralny Hotel Dębowy z nowoczesną infrastrukturą SPA. 

Główny budynek kompleksu, czyli Hotel Dębowy, powstawał od 1901 do 1904 roku. Budowę willi prowadził pochodzący z Niemczy, K. Berthold na zlecenie Wolfganga Dieriga, największego przedsiębiorcy z Bielawy i okolic, należącego do rodziny właścicieli zakładów „Christian Dierig”, które do czasów II wojny światowej rozwinęły się w największy na Śląsku koncern włókienniczy. Wolfgang wraz z żoną oraz dziećmi mieszkał w willi do końca II Wojny Światowej.

Drugim zabytkowym obiektem należącym do kompleksu jest czterogwiazdkowa Rezydencja Dębowa. Jest to dawna willa fabrykanta Heinza Rosenberga, której budowa zakończyła się w 1904 roku. Willa wybudowana jest w stylu secesyjnym; posiada bogate detale architektoniczne w formie opasek okiennych, wzorników, rozet i płaskorzeźb z girlandami. Walory estetyczne oraz architektoniczne to idealny przykład nurtu w architekturze zwanego Jugendstil, rozwijającego się na początku XX wieku.

Hotel-dawniej-2

PO WOJNIE

Po 1945 roku obiekt wraz z przyległymi budynkami mieszkalno-gospodarczymi postanowiono przekształcić w placówkę leczniczą, należącą do Państwowego Zespołu Prewentoriów ze względu na panujący w regionie mikroklimat. Do 2000 roku na terenie obecnego hotelu leczono dzieci z chorób płuc. Prewentorium ostatecznie zamknięto w 2000 roku. Rok później teren został sprzedany obecnym właścicielom, którzy dokonali generalnego remontu całego obiektu, przyczynili się do wpisania kompleksu pałacowo-parkowego do rejestru zabytków i otworzyli Dębowy Hotel | Event | SPA.

SPACER Z HISTORIĄ

Każdy, kto odwiedzi Dębowy, może obejrzeć zdjęcia czy dokumenty związane z historią zabytków. Wszystkie materiały obecni właściciele zachowali i przestudiowali, by krok po kroku poznać historię całego kompleksu. Jest to więc nie lada gratka dla fanów historii Dolnego Śląska, którzy chcieliby pobyt wypoczynkowy połączyć z lekcją o minionych czasach. „Historia hotelu, którą chętnie się dzielimy, jest na tyle ciekawa, że postanowiliśmy zorganizować otwarty spacer historyczny po naszym obiekcie. Zapraszamy do wzięcia w nim udziału wszystkich zainteresowanych, nie tylko hotelowych gości” – zachęca do udziału Karolina Sochaj, Dyrektor Dębowy Hotel | Event |SPA. W niedzielę 25 lutego spacer po obiekcie poprowadzi historyk, dr Rafał Brzeziński.

Spacer z historią otwarty jest dla wszystkich Gości, nie tylko hotelowych. Opowieść rozpocznie się krótką prezentacją w Apitece, a następnie cała grupa pójdzie wzdłuż ulicy Korczaka, by poznać historię każdego budynku. Rafał Brzeziński opowie także o architekturze i jej elementach, na które warto zwrócić uwagę.

Po zakończeniu spotkania Goście zostaną zaproszeni na słodki poczęstunek serwowany w Restauracji Ogrodowej, w której serwowane są dania kuchni regionalnej. Udział w spacerze jest bezpłatny. Wycieczka rozpoczyna się o godzinie 12:00 i trwa 2 godziny.

informacja prasowa – Hotel Dębowy

Niższa rata miesięczna i droższy kredyt, czy odwrotnie?

Kredyty mieszkaniowe po polsku - AD 2017

Wielu kredytobiorców pragnie ulżyć sobie finansowo. Kuszące jest wybieranie jak najdłuższego okresu kredytowania, gdyż wtedy rata jest niższa. To jednak sprawia, że kredyt staje się droższy. Co więcej – wolniej spłacamy kapitał, co przy spadku cen nieruchomości, może sprawić, że będzie problem ze sprzedażą mieszkania, tak by spłacić zobowiązanie kredytowe. Z takim problemem boryka się aktualnie wielu właścicieli mieszkań, którzy kupowali je na tzw. bańce cenowej, a więc w latach 2006 – 2008. 

Aktualnie okres  spłaty kredyty hipotecznego może wynieść maksymalnie 35 lat, ale regulacja KNF zobowiązuje banki do rekomendowania klientom, żeby nie przekraczał on 25 lat. Oczywiście kredytobiorcy nie muszą się do takiej sugestii stosować i nierzadko wybierają okres 30 czy 35 lat.

Dla przykładu, pożyczając 300 000 zł na 20 lat rata wyniesie ok. 1 786 zł, a przy okresie 35 lat spłaty już tylko 1 293 zł. Jej wysokość spada więc aż o 494 zł. Wydłużenie okresu stosuje się również po to, aby podwyższyć możliwą do uzyskania kwotę. Przy racie na poziomie 1800 zł można pożyczyć 302 000 zł na 20 lat lub 386 000 zł na 30 lat.

Jednocześnie jednak im dłuższy okres kredytowania, tym droższy kredyt.  W tabeli poniżej widać, różnicę między okresem kredytowania 20 a 35 lat.. Jeśli kredytobiorca wybierze 35 lat będzie mieć więcej pieniędzy na przyjemności. Co miesiąc będzie płacił nie 1786 zł, a tylko 1293 zł, a więc miesięcznie będzie miał w kieszeni niemal o 500 zł więcej. W praktyce jednak w ten sposób sprawi, że jego kredyt będzie dużo droższy. Ponieważ będzie go spłacał aż o 15 lat dłużej (35 a nie 20 lat) to zapłaci aż o 114 127 zł więcej odsetek.

Co jeśli okres jest zbyt krótki?

Zaletą krótkiego okresu spłaty jest to, że koszt kredytu jest niższy. Nie warto jednak przesadzać z jego skracaniem, gdyż obecnie mamy rekordowo niskie stopy procentowe, które zapewne już w przyszłym roku zaczną rosnąć. Jeśli więc nasz przykładowy kredytobiorca jest w stanie płacić 1800 zł i wybierze wariant kredytu z ratą 1786 zł (20 lat), to za 2-3 lata może mieć problem ze spłatą, gdyż jego rata wzrośnie np. do 2000 zł. W takiej sytuacji będzie mógł oczywiście poprosić bank o wydłużenie okresu spłaty, ale jest to zwykle kosztowne i czasami kłopotliwe. Wymaga bowiem zmian w umowie kredytowej.

Jak wybrać optymalny okres kredytowania?

Wg Jarosława Sadowskiego z Expandera nie warto  wybierać okresu zbliżonego do maksymalnego, czyli 35 lat. Jeśli bowiem w przyszłości istotnie wzrosną stopy procentowe, a wraz z nimi raty lub jeśli spadnie nasz dochód, to bank nie będzie mógł nam obniżyć raty, przez wydłużenie okresu spłaty.  Najlepiej też nie zwracać zbyt dużej uwagi na obecną wysokość raty, gdyż rekordowo niskie stopy procentowe nie zostaną z nami na długo. Lepiej kierować się tym, ile przy danym okresie wyniesie nasza rata, przy założeniu, że oprocentowanie kredytu wzrośnie np. do 6%. Biorąc to pod uwagę, nasz przykładowy kredytobiorca powinien wybrać okres 30 lat. Wtedy jego rata obecnie wyniesie niecałe 1400 zł, a po wzroście oprocentowania do 6% zwiększy się ona do 1800 zł.

Najlepszym dla niego rozwiązaniem byłoby jednak obniżenie kwoty kredytu do 280 000 zł i okresu spłaty do 25 lat. Wtedy również rata nie przekroczyłaby 1800 zł nawet przy oprocentowaniu 6%. Jednoczenie pozostałby jednak spory margines do wydłużenia okresu kredytowania. W razie problemów można będzie obniżyć ratę o ponad 200 zł poprzez zmianę okresu spłaty z 25 do 35 lat. Warto też dodać, że posiadając kredyt hipoteczny warto posiadać oszczędności na tzw. czarna godzinę. Wybierając ratę niższą od tej na jaka nas stać najlepiej odkładać różnicę. Zgromadzone w ten sposób oszczędności mogą być bardzo przydatne np. w okresie, kiedy stracimy pracę lub w jeśli poważnie zachorujemy.

Jarosław Sadowski
główny analityk Expander Advisor/ komercja24

Prywatne akademiki podbiją polski rynek nieruchomości?

akademik-poznan-polonez

Prywatny akademik Polonez w Poznaniu

Inwestorzy na polskim rynku nieruchomości, zwabieni niezłą zyskownością projektów pod wynajem i wzrostem wartości obiektów, nie stoją w miejscu. Rynek cały czas poszukuje nowości, nowych, ciekawych aktywów, potencjalnie bardziej zyskownych. Ciekawym, raczkującym dopiero w Polsce, al mającym niezłe perspektywy, segmentem są tzw. prywatne akademiki.

Nic dziwnego, że kupujących przyciąga taka oferta, skoro firmy gwarantują zwrot nawet większy niż w przypadku mieszkań. Na rynku mieszkaniowym obecnie zarabia się około 4 – 6 proc. rocznie w największych miastach. Na pokojach hotelowych, prywatnych akademikach itp. gwarantowane przez dewelopera/operatora takiego obiektu zyski wynoszą często 7 – 8 proc. Wysokie zwroty zachęcają do rynku nieruchomości. Warto przypomnieć, że w dobie niskich stóp procentowych, praktycznie obecnie w ogóle nie zarabiamy na lokatach bankowych, nieopłacalne są też obligacje. Szacuje się, że z innych aktywów na rynek nieruchomości, w ciągu kilku lat przepłynęło kilkanaście miliardów złotych. Pytanie jak długo jeszcze potrwa hossa. Świetne dane wskazują, że rynek zbliża się już do przegrzania. Na pewno stopująco podziała na niego ewentualna seria podwyżek stóp procentowych – o ile oczywiście do niej dojdzie. Z zapowiedzi RPP wynika, że stopy mogłyby wzrosnąć po raz pierwszy od ponad 3 lat dopiero pod koniec tego roku, albo nawet w roku przyszłym.

Jak już wspomnieliśmy – aktywa alternatywne wobec mieszkań i „typowych” nieruchomości komercyjnych, zdobywają rynek. Szybko na popularności zyskują inwestycje np. w nieruchomości hotelowe. Obecnie ta branża rośnie jak na drożdżach. Przybywa też zakupów pod wynajem, ale ten krótkoterminowy – apartamentów dla turystów itp. Ciekawą formułą są też np. mikro kawalerki, a więc malutkie, kilkunastometrowe mieszkania na tzw. start, które idealnie nadają się choćby pod wynajem. Wreszcie nowością rynkową, która też ma szansę stać się inwestycyjnym hitem są tzw. mieszkania dla seniorów, osiedla senioralne itp. Takie projekty, często z kompleksową ofertą dla osób starszych, już powstają – wzorując się na przykładach z Zachodu, gdzie funkcjonują od wielu lat.

Dla kogo luksusowy akademik?

Prywatne akademiki mają być ofertą dla żaków, którzy chcą zaznać życia studenckiego, ale w lepszych warunkach niż oferują to bursy uczelniane. Jak wiadomo, ze standardem państwowych akademików bywa różnie. W tych prywatnych najemca dostanie kompleksową i nowoczesną ofertę pod klucz – niewielkie mieszkanie (maksymalnie nieco ponad 20 mkw.) w nowym bądź odnowionym budynku, z WiFi na terenie całego obiektu, parkingiem, recepcją ale również i z dodatkowymi pomieszczeniami funkcjonalnymi jak i do relaksu/rekreacji – np. z pralnią, siłownią, salonikiem telewizyjnym, lokalami handlowymi, usługowymi, gastronomią na parterze obiektu.

Taka oferta ma być zbliżona cenowo to stawek za pokoje i mieszkania na wolnym rynku, natomiast ma się wyróżniać wartością dodaną – a więc lepszym standardem, udogodnieniami, no i możliwością wspólnego, studenckiego życia.

Rynek prywatnych akademików w Polsce co prawda dopiero raczkuje, ale realizacji szybko przybywa. Wśród firm, które „przecierają szlaki” w tym segmencie są m.in. Griffin, Trigon TFI, Dwell Well Development, Square Investment, Golub GetHouse.
Deweloperzy tłumaczą, że takie projekty, choć nowe – są bezpieczne, odporne na wahania koniunktury i mają przyszłość. Dlaczego? W dużych miastach akademickich, gdzie są tysiące studentów, popyt na mieszkania z ich strony będzie zawsze. W tym nurcie znajdą się i akademiki, jako oferta z wyższej półki, którą może zainteresować się np. student z zagranicy. Dynamicznie rośnie liczba takich osób. W latach 90′ było to kilka tysięcy osób, w roku 2016 – już blisko 60 tysięcy. Należy spodziewać się, że trend wzrostowy się utrzyma. Zagraniczni studenci w większym stopniu poszukują lepszego standardu i są gotowi za niego więcej zapłacić, ale też wg deweloperów działających na tym rynku rośnie zainteresowanie taką ofertą ze strony studentów polskich.

Marcin Moneta – komercja24

Zakaz zakupów w niedzielę uderzy w handel? Umowy najmu do poprawki?

kosinski-ustawa-handel-foto

11 i 18 marca po raz pierwszy nie zrobimy zakupów w niedzielę, zgodnie z przyjętą ustawą. W tym roku sklepy zamknięte będą jeszcze przez 21 niedziel. Może to oznaczać spadek obrotów w sklepach, co z kolei może się przełożyć na próby renegocjowania umów najmu lokali i stawek czynszów.

Umożliwią im to przepisy Kodeksu cywilnego ws. nadzwyczajnej zmiany stosunków. Chyba że konsumenci zmienią swoje przyzwyczajenia i niedzielne zakupy przełożą na inne dni tygodnia, tak by zmiana ta nie była odczuwalna przez handlowców. Poniżej wypowiedź ekspercka dla Newseria Biznes.

W pierwszym roku obowiązywania, czyli do końca 2018 roku, zakaz handlu będzie dotyczyć dwóch niedziel w miesiącu. Od przyszłego roku tylko jedna niedziela w miesiącu będzie handlowa, natomiast w 2020 roku we wszystkie niedziele sklepy będą zamknięte.

 

L’Oreal zmienia siedzibę na biura Browarów Warszawskich

Browary Warszawskie

Za rok polski L’Oréal przeniesie się do centrum Warszawy, a jego pracownicy rozpoczną pracę w starym-nowym kwartale miasta.L’Oréal Polska zajmie blisko 7 tys. mkw. powierzchni w pierwszym biurowcu Browarów Warszawskich.

– Dla L’Oréal, firmy ściśle związanej z pięknem, szukaliśmy miejsca wyjątkowego, które pozwoli nam stworzyć komfortowe warunki dla naszych pracowników, jak i do zrównoważonego rozwoju całej firmy. Lokalizacja siedziby oraz architektura mają wpływ na postrzeganie marek należących do L’Oréal, a także L’Oréal Polska jako pracodawcy – opowiada Paweł Konieczny, Dyrektor Personalny L’Oréal Polska Kraje Bałtyckie.

Browary Warszawskie to teren między ulicami Grzybowską, Wronią, Chłodną i Krochmalną, który Echo Investment na nowo wkomponuje w tkankę miejską. Powstaje nowy, otwarty dla wszystkich miejski kwartał, tworzony przez budynki mieszkalne, biurowce oraz place publiczne, miejsca odpoczynku i rekreacji, kawiarnie, restauracje i sklepy.

Jakie domy i schody wybierają Polacy?

smart-home-3096219_640

Bardzo często analiza wyborów konsumenckich zaskakuje. Nie inaczej jest w przypadku branży nieruchomości. Okazuje się, że choć Polacy znają nowoczesne rozwiązania w budownictwie i architekturze to stosunkowo rzadko z nich korzystają.

Specjaliści marki aleschody.com sprawdzili, na jakie rozwiązania najczęściej się decydujemy, co cieszy się największą popularnością i jak często w naszych polskich domach pojawiają się nietypowe opcje. Przeanalizowali to jak Polacy budują domy, a także jakie schody do nich wybierają. Wyniki ich przedstawiono w infografice poniżej.

jakie-domy-budujÄ…-polacy-infografika

jakie-schody-wybieraja-polacy-infografika

Wittchen z lokalem handlowym w Galerii Libero

Galeria Libero_1

Jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek galanterii skórzanej na rynku europejskim – Wittchen – otworzy swój salon w katowickim Libero. To jedna z niewielu rodzinnych, polskich firm, które szturmem zdobyły międzynarodowy rynek. 

– Echo i Wittchen mają podobną historię i są dowodem na to, że polskie firmy mogą śmiało podbijać swoje rynki i konkurować z zagranicznymi. Libero to owoc długoletnich doświadczeń naszej spółki, dzięki nim udało nam się zaprojektować miejsce o atrakcyjnej ofercie modowej, rozrywkowej i gastronomicznej. Marka Wittchen jest bardzo ważnym elementem tej drobiazgowo przygotowanej układanki – mówi Tomasz Domoń, dyrektor regionalny ds. wynajmu, Dział Centrów Handlowych Echo Investment.

Centrum handlowe Libero powstaje u zbiegu ulic Kościuszki i Kolejowej, gdzie w godzinach szczytu przejeżdża ponad 15 tys. pojazdów na godzinę. Wraz z postępującym procesem budowy prowadzony jest zaawansowany proces komercjalizacji. Ponad 90 proc. powierzchni Libero jest już wynajęte. Wśród najemców Libero znalazły się m.in. takie marki jak: Piotr i Paweł, Helios, Fabryka Formy, MkBowling, Centrum Medyczne GynCentrum, Media Markt, RTV Euro AGD, iDream, Sony Centre, H&M, Grupa LPP (Reserved, Mohito, Sinsay, Cropp, House), Forever 21, Guess, Carry, Simple, Orsay, Calzedonia, Diverse, Lee Wrangler , Big Star, Vistula, Wólczanka, Lancerto, Lavard, CCC, Deichmann, Ochnik, Wojas, Ryłko, Sizeer, Smyk, Douglas, Rossmann, Apteka Europejska, Wittchen, Tous, Pandora, Apart, W.Kruk, Martes Sport, 4F, Puma, Empik, Świat Książki, Home&You, Flying Tiger, Pizza Hut, KFC, McDonalds, Starbucks, North Fish, Bon Apetito, Food&Ball, Sushi Kofuku i wiele innych.

CCC z większym lokalem w centrum handlowym Albatros w Kołobrzegu

albatros

Marka obuwnicza CCC rozszerzyła powierzchnię swojego salonu w Centrum Handlowym Albatros w Kołobrzegu. Lokal handlowy zajmuje obecnie 492 m kw. Knight Frank jest agentem wyłącznym nieruchomości. Pełni także rolę asset managera obiektu.

Centrum Handlowe Albatros w Kołobrzegu działa od 1998 roku. Obiekt przyciąga bogatą ofertą zakupową. Klienci mogą odwiedzić m.in. hipermarket marki E.Leclerc, Komfort, Euro RTV AGD, CCC oraz Pepco. Goście CH Albatros mogą skorzystać także ze stacji benzynowej Shell i restauracji McDonald’s. Odwiedzający mają do dyspozycji bezpłatny parking na ponad 300 samochodów.

Biurowiec Marynarska Business Park z nową restauracją

Marynarska Business Park

Marynarska Business Park z nowym operatorem lokalu gastronomicznego. Grupa Nutri Mind otworzy w kompleksie pierwszą w Warszawie restaurację pod marką Meet & Eat. Najemca zajmie blisko 770 mkw. powierzchni użytkowej na parterze budynku B oraz ponad 160 mkw. powierzchni magazynowej.

Otwarcie nowej restauracji planowane jest na początek maja br. W podpisaniu umowy najmu pośredniczyła międzynarodowa firma doradcza JLL, która reprezentowała właściciela obiektu – firmę Heitman, zaś najemcy doradzała firma Colliers International.

Nutri Mind  otworzy w kompleksie pierwszą w Warszawie restaurację Meet & Eat, której oferta jest połączeniem kuchni tradycyjnej z najnowszymi trendami żywieniowymi. Na początku kwietnia br. rozpoczną się prace remontowe, podczas których lokal o p

Dolby Poland w biurowcu Business Garden Wrocław

BGW

Dolby Poland zmienia swoją wrocławską siedzibę i przenosi się do biurowca Business Garden przy ul. Legnickiej 48. Kompleks biurowy oferuj 117 tys. mkw. Docelowo będzie się składał z 9 budynków. 

Nieruchomości spełniają najwyższe standardy – m.in. wyposażone są w inteligentny system zarządzania budynkiem.

Dolby Laboratories – innowacyjna międzynarodowa firma  w zakresie rozrywki i komunikacji,  wynajęła blisko 3,5 tys. mkw. powierzchni w kompleksie. Całość prac związanych z przygotowaniem projektu architektonicznego oraz zarządzaniem projektem i kosztami nadzorowała międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield, która zapewniła wsparcie firmie Dolby w zakresie analizy środowiska pracy, zaprojektowania wnętrz oraz wyboru podwykonawców i dostawców wyposażenia.

Biuro łączy elementy sztuki i nauki. Zastosowano m.in. zielone ściany pokryte instalacjami roślinnymi oraz wybudowano 12 laboratoriów oddzielonych od pozostałych pomieszczeń ścianami akustycznymi chroniącymi przed hałasem.

Polska zostanie jedną wielką strefą ekonomiczną

traffic-2814118_640

Zasady dla inwestorów obowiązujące w specjalnych strefach ekonomicznych obejmą całą Polskę. Projekt ustawy w tej sprawie przyjął rząd. 

Dotychczas obszary SSE w Polsce wynosiły  25 tys. ha, czyli 0,08 proc. powierzchni kraju. Po zmianach zachęty podatkowe typowe dla stref będą obowiązywać wszędzie tam, gdzie można prowadzić działalność gospodarczą. Preferencje będą jednak również uzależnione od konkretnej branży i lokalizacji. Z zapowiedzi rządu wynika, że premiowane będą głównie inwestycje innowacyjne i zwiększające konkurencyjność polskiej gospodarki.

Ustawa o SSE ma wejść w życie jeszcze w pierwszym kwartale tego roku.

Komu opłacają się biura na własność, komu na wynajem (komentarz)

STACYJNA_SQ

Rynek nowoczesnych powierzchni biurowych w Polsce w ostatnich latach skoncentrował się na ofercie biur pod wynajem. Inwestycje, które pozwalają na zakup powierzchni w standardzie klasy A indywidualnym przedsiębiorcom można policzyć dziś na palcach jednej ręki. Tymczasem coraz więcej firm rozważa zakup własnego lokalu. Czy moda na biura na własność ma szansę wrócić nad Wisłę?

Marcin Trzciński z wrocławskiego biura Income Property podkreśla, że sytuacja jest szczególnie widoczna na dużych rynkach regionalnych, jak Wrocław, Gdańsk czy Poznań.

We Wrocławiu, gdzie działamy na co dzień znajdziemy dziś nie więcej niż 10 inwestycji, w których możliwy jest zakup indywidualnych  lokali w standardzie klasy A. Jeśli przyjrzymy im się bliżej, zobaczymy, że większość z nich usytuowana jest raczej na obrzeżach miasta. Centralne lokalizacje to często budynki poddane gruntownej rewitalizacji, a co za tym idzie odpowiednio droższe.

Marcin Trzciński, Income Property:
– Modernizacja? Tak, ale nie do najwyższych standardów. Presja na długoterminowy wynajem to efekt zachodzących w ostatnich latach zmian rynkowych i dostosowywania biznesu do nowych warunków. Duzi deweloperzy preferują inwestycje, które wraz z umowami najmu można później łatwo odsprzedać funduszom inwestycyjnym. Rzadko zdarza się również, aby właściciele starszych obiektów decydowali się na ich modernizację do standardów klasy A. Te budynki celują w inną grupę docelową – firmy mniejsze, dla których wyznacznikiem jest głównie cena lub takie, których siedziba nie musi spełniać funkcji reprezentacyjnej.

Dla kogo więc biuro na własność?

Marcin Antczak, inwestor powstającego we Wrocławiu biurowca SQ Business Center,  który oferuje sprzedaż biur indywidualnym przedsiębiorcom, zwraca uwagę na specyfikę klienta, który jest zainteresowany taką formułą : – Własne biuro to rozwiązanie szczególnie istotne dla firm prowadzących prestiżową działalność, obsługującą klientów w formule stałej, długoletniej współpracy np. dla kancelarii prawnych.  W tym wypadku kluczowy jest dobry, niezmienny adres, łatwość dojazdu z każdego zakątku miasta, czy możliwość wygospodarowania miejsc parkingowych dla klientów.

Zakup własnego lokalu biurowego to także droga wybierana przez firmy stawiające na indywidualizm i pragnące wyróżnić się na rynku. Dowolna, nieskrępowana możliwość aranżacji przestrzeni to atut, którego nie zagwarantuje żadna umowa najmu.

Marcin Antczak, FB ANTCZAK: –  Czy zawsze potrzebujemy najwyższego standardu?
Wszystko zależy od charakteru prowadzonej działalności. Jeśli jednak firma osiągnęła pewien stopień rozwoju – jej biuro jest często odwiedzane przez klientów, powiększa się zespół pracowników – zakupiona powierzchnia powinna spełniać kilka zasadniczych funkcji.

Przedsiębiorcy kierują się głównie względami wizerunkowymi, jak i zachowaniem odpowiedniej relacji jakości do ceny. Dbają o to, by biuro stanowiło wizytówkę firmy i było dobrze odbierane przez odwiedzających ją klientów. W ostatnich latach dużą wagę przykładają także do wpływu miejsca na jakość pracy i komfort pracowników.

Na pierwszy rzut oka ciężko jest ocenić funkcjonalność biura i jego wpływ na efektywność pracowników. Dlatego już na etapie wyboru obiektu warto zwrócić uwagę na kilka istotnych aspektów:

LOKALIZACJA – Centrum miasta jest wygodnym rozwiązaniem dla tych, którzy dużo czasu spędzają na spotkaniach, a sprawne przemieszczanie się między różnymi lokalizacjami klientów jest dla nich priorytetem.

SPOSÓB ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENI – Układ typu open space sprzyja bezpośredniej komunikacji, pracy zespołowej i powstawaniu kreatywnych pomysłów. Nie sprawdza się jednak w każdym przypadku. Tam, gdzie wymagane jest duże skupienie, zdecydowanie lepiej funkcjonują kilkuosobowe pokoje lub pojedyncze gabinety.

OŚWIETLENIE I WENTYLACJA – Dostęp do naturalnego światła słonecznego zapewnią nie tylko duże przeszklone powierzchnie, ale także brak wysokich zabudowań w sąsiedztwie.

DOSTĘPNOŚĆ DODATKOWYCH USŁUG –  W przerwie lunchowej można skorzystać z siłowni czy fryzjera, a biznesowe spotkanie odbyć w sąsiadującej restauracji.  W każdej pracy bardzo ważna jest komunikacja. Duże lobby, czy wewnętrzne biurowe patio ułatwia spotkania pracowników oraz integrację różnorodnych firm dzielących wspólną przestrzeń. Starsze z dostępnych dziś na rynku projektów posiadają już narzucone rozwiązania i cechują się niedoborem wielu elementów istotnych z punktu widzenia przedsiębiorcy. Najdotkliwszym jest chociażby brak własnego parkingu – co zmusza zarówno pracowników, jak i klientów do korzystania z coraz trudniej dostępnych przestrzeni miejskich.

Inną niedogodnością jest brak wind oraz systemu kontroli dostępu – kluczowego dla niektórych firm z punktu widzenia bezpieczeństwa pracowników i danych.  Brak podniesionej podłogi, która daje możliwość dowolnego układu/podziału pomieszczeń i dowolnej ich aranżacji to, także ważny aspekt dla przyszłych użytkowników. Kolejnym bywa brak sufitów podwieszanych, a tym samym  systemu klimatyzacji , który często ma zastępować zamontowana na ścianie    jednostka klimatyzacyjna.
Zakup biura lub lokalu usługowego w nowoczesnym biurowcu to dla wielu przedsiębiorców także forma lokaty zgromadzonego kapitału.

Co ważne obiekty biurowe klasy A, które mogą poszczycić się dobrą lokalizacją, to gwarancja łatwego wyjścia z inwestycji i duże prawdopodobieństwo wzrostu wartości nieruchomości w kolejnych latach.  Nie bez znaczenia jest też łatwość obsługi, za którą zwykle odpowiedzialna jest zewnętrzna agencja.

Wspólnota mieszkaniowa może wygrać z deweloperem (studium przypadku)

multi-storey-car-park-2705368_1920

Konflikty sąsiedzkie dotyczące sposobu użytkowania i zarządu wspólną częścią nieruchomości bywają prawdziwą zmorą dla lokatorów. Nasilają się często w budynkach wielofunkcyjnych, gdzie oprócz lokali mieszkalnych znajdują się biura czy obiekty handlowe. W takich warunkach nawet wspólny parking może łatwo stać się zarzewiem sporu.

Dlatego warto jasno określić zasady regulujące używanie wspólnych części nieruchomości przez współwłaścicieli. Znajdziemy je najczęściej w umowie sprzedaży lokalu, ujawniane są też w księdze wieczystej. Jednak badanie ksiąg wieczystych to często za mało, by pozna zasady zarządu częścią wspólną nieruchomości, a postanowienia aktów notarialnych w tej kwestii nie są ostateczne.

Deweloper kontra współwłaściciele

Ostatnio ciekawe rozstrzygnięcie w tej kwestii zapadło na tle sporu pomiędzy wspólnotą mieszkaniową a deweloperem o posiadanie miejsc parkingowych (wyrok SA w Warszawie z 10 lipca 2017 r., sygn. akt VI ACa 490/16). Deweloper w 2005 r. wzniósł budynek mieszkalno-usługowo-biurowo-handlowy, w którym urządzono parking, a następnie wyodrębniał i sprzedawał kolejne lokalne mieszkalne. Oczywiście prawo własności obejmowało udział w nieruchomości wspólnej, ponadto przy sprzedaży mieszkań kupujący byli informowani o przysługującym deweloperowi wyłącznym i niepodzielnym prawie do korzystania z parkingu oraz o przepisach kodeksu cywilnego odnoszących się do skutków czynności prawnych dotyczących zarządu nieruchomością wspólną i mających zastosowanie do nabywcy udziału (art. 199 i 221 k.c.). Oznaczało to właściwie nieograniczoną możliwość dysponowania miejscami parkingowymi przez dewelopera. Jednocześnie, będąc właścicielem niewyodrębnionego samodzielnego lokalu mieszkalnego, stał się on członkiem wspólnoty mieszkaniowej. Konflikt rozpoczął się w momencie, gdy właściciel budynku wynajął największy z lokali użytkowych agencjom państwowym, jednocześnie zezwalając na korzystanie przez nie z 39 miejsc parkingowych. Zostały one szybko zajęte przez pracowników i interesantów urzędów państwowych.

W lipcu 2010 r. właściciele lokali – członkowie wspólnoty mieszkaniowej – podjęli uchwałę, w której zdecydowali o zmianie przeznaczenia nieruchomości wspólnej. Mieszkańcy postanowili zlikwidować dotychczasowe miejsca parkingowe i utworzyć nowe, przeznaczone na wynajem przez wspólnotę. W uchwale upoważniono jej zarząd do określenia cennika wynajmu oraz zawierania umów w tym zakresie. Deweloper wniósł powództwo o uchylenie tej uchwały, jednak sądy wszystkich instancji stwierdziły, że skutecznie zmieniła ona sposób zarządzania częścią wspólną nieruchomości.

Czy uchwałą wspólnoty można zmienić umowę?

Deweloper swoje prawo do zarządzania parkingiem wywodził z zapisów pierwszej umowy sprzedaży lokalu określającej jednocześnie sposób używania części wspólnej nieruchomości. Zasady te zostały ujawnione w księdze wieczystej, co pozwoliło deweloperowi korzysta z miejsc postojowych z wyłączeniem pozostałych właścicieli. Jednak sądy rozpatrujące tę sprawę stanęły na stanowisku, że współwłaściciele mogą zmienić sposób używania nieruchomości wspólnej podejmując uchwałę w trybie ustawy o własności lokali. Zgodnie z art. 22 ust. 3 pkt. 4 tej ustawy zmiana przeznaczenia części nieruchomości wspólnej jest czynnością przekraczającą zwykły zarząd i do jej dokonania potrzeba wyrażenia zgody przez właścicieli w formie uchwały, co miało miejsce w omawianej sprawie. Ustawa nie wymaga, by uchwała była jednomyślna, stąd nawet uprzywilejowany w jakiś sposób współwłaściciel może zostać przegłosowany przez swoich sąsiadów. W tej sprawie sądy uznały, że uchwała o zmianie sposobu używania części nieruchomości wspólnej spowodowała utratę mocy wcześniejszej umowy podziału nieruchomości.

Co bardzo ważne z praktycznego punktu widzenia, w księdze wieczystej nadal widniał jednak wpis określający sposób korzystania z nieruchomości wspólnej zgodnie z zasadami określonymi w akcie notarialnym. Cieszył się on domniemaniami wynikającymi z wiary publicznej ksiąg wieczystych. Pomimo tego Sąd Apelacyjny nie podzielił zapatrywań skarżącego i wskazał, że domniemanie to ma charakter wzruszalny. To oznacza, że w procesie mogą zostać przedstawione dowody na poparcie tezy o nieobowiązywaniu określonego w umowie sposobu korzystania z nieruchomości. Jednocześnie sąd przyjął, że obalenie tego domniemania w ww. sprawie może nastąpić bez wytaczania powództwa o ustalenie niezgodności wpisu w księdze wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. W takiej sytuacji obalenie domniemania wiary publicznej ksiąg wieczystych nie będzie miało skutków wobec osób trzecich, a jedynie dla stron postępowania.

Praktyczne konsekwencje

Przede wszystkim Sąd Apelacyjny stwierdził, że uchwałą wspólnoty mieszkaniowej można zmienić sposób zarządu nieruchomością wspólną określony w notarialnej umowie sprzedaży. Dla kupujących mieszkania oznacza to, że aby poznać sposób zarządzania wspólnymi częściami danej nieruchomości nie wystarczy samo badanie ksiąg wieczystych, a konieczne jest zapoznanie się z działalnością uchwałodawczą danej wspólnoty. Wyrok ten stanowi także ważny sygnał dla deweloperów, którzy wraz ze sprzedażą i wyodrębnianiem kolejnych lokali mieszkalnych tracą swoją uprzywilejowaną pozycję na rzecz powstającej wspólnoty mieszkaniowej.

autor – Jacek Kosiński, Partner zarządzający w kancelarii Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni

Awanse w Savills

1_Daniel Czarnecki_Savills_low res

Savills umacnia swoją strukturę i mianuje Daniela Czarneckiego na stanowisko dyrektora działu powierzchni biurowych, reprezentacja wynajmującego.

Daniel Czarnecki dołączył do Savills w 2015 roku przychodząc z firmy doradczej EY. W Savills początkowo był odpowiedzialny za nadzór nad komercjalizacją portfeli nieruchomości należących do funduszy inwestycyjnych. Do głównych klientów, którym doradzał należą Deka Immobilien, GLL Real Estate Partners, Penta Investments oraz Predom. Absolwent studiów magisterskich oraz podyplomowych w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Ukończył również program biznesowy w Europejskiej Szkole Zarządzania i Techniki (ESMT) w Berlinie. Włada biegle językiem niemieckim i angielskim. Posiada tytuł Dyplomowanego Specjalisty Komercyjnych Inwestycji (CCIM).

Zmiany w strukturze działu powierzchni biurowych w Savills nie dotyczą pionu dedykowanego reprezentacji najemcy, który będzie funkcjonował w dotychczasowym kształcie, całkowicie niezależnie od działu reprezentacji wynajmującego. Dyrektorem działu reprezentacji najemcy pozostaje Jarosław Pilch. Z kolei regionalne oddziały Savills w Krakowie i Wrocławiu w 2018 roku ulegną rozbudowie, w związku z rosnącą rolą rynków biurowych poza Warszawą.

Dział powierzchni biurowych w Savills świadczy kompleksowe usługi doradcze dla najemców i właścicieli nowoczesnych nieruchomości biurowych. Obecnie w portfelu działu reprezentacji wynajmującego znajdują się obiekty o łącznej powierzchni 285 00 mkw., w tym m.in.: Atrium International, Blue Office, D48, Edison, Ethos, Galileo, Griffin House, Grzybowska Park, IBC, Liberty Corner, Marynarska Point II, Newton, Nobilis Business House, North Gate, Pascal, Renaissance Building, Szyperska Office Center, Temida i Zaułek Piękna.

Mieszkanie Plus – założenia programu okazały się mrzonką?

jaaa3

Program Mieszkanie Plus miał być remedium na bolączki mieszkaniowe Polaków, do tego tanie remedium – dostępne dla ludzi niezbyt dobrze uposażonych. Niestety teraz okazuje się, że założenia były zbyt optymistyczne. Tanio może nie być…

Mieszkanie Plus, czyli program budowy czynszówek na wynajem, ma zastąpić ukończone Mieszkanie dla Młodych. Filozofia pomocy w nowym wydaniu jest zupełnie inna Rząd chce niwelować deficyt mieszkaniowy w Polsce, budując tanio i na wynajem.
O tym, że problem jest, nie trzeba nikogo przekonywać. Wg danych Eurostatu w Polsce na 1000 osób przypada około 366 lokali. To znacznie poniżej europejskiej średniej, która wynosi 460 mieszkań na 1000 mieszkańców. Do tego żyjemy w przeludnieniu. Wg Eurostatu taki stan rzeczy dotyczy 44 proc. Polaków. Wśród państw unijnych gorzej jest tylko w Rumunii i na Węgrzech.

To właśnie ma się zmienić, dzięki Mieszkaniu Plus. Szansę na dach nad głową dostaną ludzie, którzy nie mają kapitału i zdolności kredytowej. Oni będą mogli wynajmować tanio, z szansą dojścia do własności po 30 latach. Słowa przedstawicieli rządu wydawały się nie bez pokrycia, po tym jako opublikowano pierwsze stawki najmu tych mieszkań. Dla przykładu – w Warszawie ceny bez opcji dojścia do własności została określona na nieco ponad 13 zł/mkw. miesięcznie. Jest to ponad 3 razy mniej od czynszów rynkowych. W opcji z dojściem do własności najemca zapłaci nieco ponad 19 zł/mkw. co jest i tak o ponad 100 proc. mniejszym czynszem niż rynkowy. Inne przykłady: we Wrocławiu czynsze mają wynosić odpowiednio 11 i 15 zł, podobnie w Gdańsku, w Białymstoku niecałe 10 i 14 zł, podobnie w Lublinie.

Skąd takie preferencyjne czynsze? Rząd tłumaczy, że wszystko dzięki niskim kosztom budowy – często niższy niż 2000 zł/mkw. Tak niskie koszty miało się udać wypracować m.in. dzięki odpadnięciu nakładów na grunt. Tereny inwestycyjne pod Mieszkania Plus pochodzą ze skarbu państwa lub samorządów.

Idea szybko zyskała na popularności. Liczba gmin zainteresowana Mieszkaniem Plus przekroczyła 70. Już w marcu wprowadzą się pierwsi lokatorzy do „mieszkań plus”. Chodzi o 230 lokali w Jarocinie. Na koniec trzeciego kwartału 2017 w budowie było ponad 1200 mieszkań od państwa.

Problem jednak w tym, że założenia okazują się zbyt optymistyczne

Za tanio?

Z raportów NBP wynika, że przeciętny koszt budowy 1 mkw. mieszkania w Polsce wynosi niecałe 3000 zł. Ostatnio przez media przewinęła się fala informacji o tym, że Mieszkanie Plus czekać będzie poprawka. Deweloperzy bowiem nie garną się do taniego budowania, a zaproponowane czynsze są zbyt niskie, by całość się bilansowała. Na razie brak szczegółów, ale wygląda na to, że z szumnych zapowiedzi trzeba będzie się wycofać. Zamiast być taniej, będzie drożej. Rząd co prawda planuje jakoś zminimalizować negatywny wydźwięk i pracuje nad systemem dopłat do czynszów dla niektórych najemców. Szczegółów na razie brak.

Kogo zaboli Mieszkanie Plus?

Rodzi się jednak pytanie – czy tańsza państwowa konkurencja może być zagrożeniem dla deweloperów i inwestorów na rynku najmu? Nawet przyjmując, że udałoby się utrzymać zaproponowane stawki, wydaje się, że odpowiedź będzie przecząca. Przede wszystkim dlatego, że wpływ na rynek miałaby duża liczba mieszkań oddana w krótkim czasie. W tym przypadku plany inwestycyjne co prawda są duże (nawet 100 tys. mieszkań), ale rozciągnięte na wiele lat. Ponadto mieszkaniowy rynek pierwotny jest najsilniejszy w największych miastach. Tu zapotrzebowanie na mieszkania jest bardzo duże. Dotyczy to także rynku najmu. Mieszkanie Plus byłoby w ośrodkach takich jak Wrocław, Kraków, czy Warszawa, jedynie nic nie znaczącym epizodem. Co innego w miastach małych. Tu rzeczywiście lokalni deweloperzy czy właściciele mieszkań pod wynajem, mieliby się czego obawiać. Na małych rynkach buduje się niewiele. Nawet kilkadziesiąt nowych mieszkań może zmienić sytuację jeśli chodzi o ceny. Państwo jako silny inwestor mogłoby w takich ośrodkach zdominować rynek, także najmu, który jest płytki.

Marcin Moneta – komercja24

Nowy najemca magazynów w Distribution Park Sosnowiec

Distribution_Park_Sosnowiec

Firma Greencarrier Freight Services Poland skandynawski spedytor i logistyk podpisał umowę na wynajem powierzchni magazynowo-biurowej w Distribution Park Sosnowiec – parku magazynowym – należącym do Hines Global REIT. Firma będzie prowadziła operacje logistyczne na powierzchni 2660 mkw. W procesie negocjacji warunków umowy, najemcy doradzała agencja AXI IMMO.

Greencarrier jest jedną z największych prywatnych firm w branży transportowej w regionie krajów nordyckich oraz nadbałtyckich. Firma działa na całym świecie zapewniając rozwiązania w zakresie spedycji, logistyki i transportu dopasowane do indywidualnych potrzeb klienta. Greencarrier generuje rocznie ok 400 mln EUR i zatrudnia ponad 800 pracowników w 13 krajach – Szwecji, Danii, Norwegii, Finlandii, Estonii, na Łotwie, Litwie, w Polsce, Słowacji, Czechach, na Ukrainie, w Wielkiej Brytanii oraz w Chinach.

Nasza strategia rozwoju, którą konsekwentnie wdrażamy zakłada kompleksową obsługę klientów i ekspansję na kolejnych rynkach. Decyzja o uruchomieniu magazynu na południu Polski podyktowana była potrzebami naszych obecnych i przyszłych klientów. Wybór padł na Sosnowiec, ze względu na strategiczne położenie i możliwość organizacji łańcucha dostaw w skali krajowej i międzynarodowej – komentuje Adrian Stachacki, Business Development Manager w Greencarrier Freight Services Poland.

Tomasz Rąba, Senior Consultant Industrial & Logistic z AXI IMMO reprezentujący najemcę wyjaśnia, iż właściciel obiektu – firma Hines zapewniła najemcy optymalne warunki nie tylko w zakresie finansowym, ale także technicznym, które obejmują m.in. odświeżenie zajmowanej powierzchni magazynowej i biurowej. Ponadto, Distrubution Park Sosnowiec doskonale wpisuje się w wymagania Klienta w zakresie formatu magazynu łączącego dostęp do szlaków komunikacyjnych z komunikacją publiczną w pobliżu. AXI IMMO doradza firmie Greencarrier przy wynajmie powierzchni logistycznych również w innych lokalizacji – dodaje Tomasz Rąba.

Distribution Park Sosnowiec to 47 100 mkw. wysokiej jakości powierzchni logistycznej, położonej w jednej z najbardziej strategicznych lokalizacji, jaką jest Aglomeracja Śląska. W skład parku wchodzą dwie hale magazynowe wyposażone w 70 doków oraz 6 bram z poziomu zero, a także 170 miejsc parkingowych dla pojazdów osobowych i 46 miejsc dla ciężarówek. Obiekt, oddany do użytku w 2005 roku, charakteryzuje się doskonałą ekspozycją przy drodze S1, w niedalekiej odległości od autostrady A4 łączącej Niemcy i Ukrainę. W pobliżu przebiega również trasa E40 prowadząca w kierunku Krakowa i Wrocławia oraz trasa E75 w kierunku Warszawy. Zarządcą aktywów i nieruchomości, w imieniu właściciela DP Sosnowiec – Hines Global REIT, jest Hines Polska.

Centrum handlowe Wroclavia z prestiżowym wyróżnieniem

Wroclavia_poziom +2_

Wroclavia została uznana za najlepsze centrum handlowe powstałe w Europie Środkowo-Wschodniej w 2017 r. Nagrodę „Retail Project of the Year” przyznano Wroclavii w prestiżowym konkursie CEE Retail Real Estate Awards, który od dziesięciu lat wyróżnia najwyższej klasy profesjonalistów z rynku nieruchomości komercyjnych.

Właściciel i zarządca Wroclavii, firma Unibail-Rodamco została okrzyknięta wielkim zwycięzcą tegorocznej edycji CEE Retail Real Estate Awards, zdobywając cztery nagrody w kluczowych kategoriach konkursu, m.in. jako „Deweloper roku”. – Tworząc Wroclavię, mieliśmy na celu wykreowanie unikalnego, dostosowanego do potrzeb projektu, który wykorzystuje całe nasze międzynarodowe doświadczenie. Jako deweloper, inwestor i zarządca nie budujemy obiektów na sprzedaż, ale stosujemy długoterminową strategię. Dzięki temu możemy zaoferować mieszkańcom Dolnego Śląska najwyższą jakość zakupów, nowy standard usług, przyjemną atmosferę, unikalną architekturę i rozrywkę na najwyższym poziomie. Niezwykle cieszy nas uznanie i tytuł „Retail Project of the Year” zdobyty w okresie obfitującym w Europie w ciekawe, wartościowe realizacje – mówi Jakub Skwarło, dyrektor operacyjny Unibail-Rodamco na Europę Centralną.

CEE Retail Real Estate Awards
Konkurs to jedno z najważniejszych wydarzeń na środkowoeuropejskim rynku nieruchomości komercyjnych. Niezależni profesjonaliści, działający aktywnie w branży oceniają w nim projekty pod kątem innowacyjnych rozwiązań wyznaczających rynkowe trendy. Lutowa, jubileuszowa gala zgromadziła rekordową liczbę uczestników z Polski, Czech, Słowacji, Austrii, Węgier, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii.

CIJ Awards oraz Property Design Awards
Wroclavia została uznana za najlepsze centrum („Best Retail Development and Developer”) również w innym prestiżowym konkursie – CIJ Awards, który organizowany jest od 16 lat przez wydawcę magazynu CIJ Europe. Zdobyła także nominację czytelników w konkursie Property Design Awards, który wyróżnia obiekty o wyjątkowej architekturze i inspirującym designie (za bryłę oraz design wnętrza).

Czy polskiemu rynkowi nieruchomości komercyjnych grozi „choroba wysokościowa”?

Robinson Mark_Colliers_

Wg ekspertów Colliers International jeszcze nie. Wskaźniki koniunktury zapowiadają dalszy wzrost inwestycji w regionie CEE-6 w 2018 roku, ponad i tak już wysoki poziom 12,9 mld EUR osiągnięty w roku ubiegłym. Obecny cykl gospodarczy i cykl inwestycji na rynku nieruchomości mogą wejść szczytową fazę w 2019 roku. Colliers International opublikował właśnie nowy raport Investment Outlook na temat prognoz inwestycyjnych dla rynków nieruchomości w regionie CEE-6 na rok 2018.

Wysokie tempo wzrostu PKB w Europie (2,5% r/r w 2017 roku) wspomaga rozwój eksportu w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Ogólny wzrost inwestycji finansowanych lokalnie i ze środków UE w regionie CEE-6, a także wzrost konsumpcji, powinny umożliwić osiągnięcie w tym regionie wysokiego tempa rozwoju gospodarczego. Cykl ten może osiągnąć punkt szczytowy w 2019 roku.

Czy szczyt jest już w zasięgu ręki?

Czynsze w sektorze nieruchomości biurowych zaczynają rosnąć w całym regionie, co świadczy o dynamicznej aktywności gospodarczej. Wyniki badań nastrojów w branży budowlanej w całym regionie CEE-6 wskazują, że wkrótce może zacząć się budowlana hossa. Trzecim symptomem zbliżania się „szczytowej” fazy cyklu jest to, że wysokość inwestycji hotelowych w regionie CEE-6 wzrosła ponad dwukrotnie w 2017 roku i osiągnęła kwotę 988 mln EUR. Nagły wzrost aktywności w branży hotelarskiej jest często oznaką bujności rynku.

Objawy „choroby wysokościowej”

Najważniejsze czynniki, które mogą spowodować „chorobę wysokościową” to wzrost inflacji, niska podaż na rynku pracy, wyższe stopy procentowe i tym samym wysokie koszty finansowania transakcji w regionie. Poza regionem Europy Środkowo-Wschodniej Europejski Bank Centralny może także zaskoczyć rynek i podnieść stopy procentowe. Inne zagrożenia, na które naszym zdaniem należy zwrócić uwagę, to rozwój e-handlu w kontekście obiektów handlowych, podatki i populizm w polityce, a także przedłużający się boom w budownictwie (ten ostatni raczej dopiero w 2019 roku).

Czynniki wzrostu

Nastroje gospodarcze w krajach Europy Środkowo-Wschodniej zapowiadają się dobrze na kolejne miesiące 2018 roku, co zapewne przyczyni się do szybszego wzrostu PKB w tym regionie. Niemiecki indeks IFO wciąż wskazuje na wzrost ogólnego indeksu nastrojów gospodarczych CEE-6 UE ESI.

— Cała Europa przeżywa okres wysokiej koniunktury, zaś w strefie euro tempo wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale 2017 roku osiągnęło zdrowy poziom 2,5% r/r. Wzrost PKB w regionie CEE-6 coraz bardziej przyspiesza za sprawą rosnącego eksportu do krajów europejskich (a także pozaeuropejskich), inwestycji i konsumpcji. Niezwykle wysokie tempo wzrostu PKB w Rumunii – aż 8,8% r/r w trzecim kwartale 2017 roku – wyróżnia się na tle innych krajów tego regionu, gdzie realna stopa wzrostu wyniosła 3,4%-5,0% r/r. Choć stopy procentowe już rosną (w Czechach i w Rumunii) i będą nadal rosły, tempo wzrostu gospodarczego powinno się utrzymać w 2018 roku — stwierdził Mark Robinson specjalista ds. badań rynku w regionie Europy Środkowo-Wschodniej w Colliers International.

Wzrost inwestycji

Wraz z rozwojem branży rosną inwestycje. Łączny wskaźnik nastrojów wśród konsumentów w regionie CEE-6 – UE ESI – zapowiada stopniowy wzrost inwestycji w porównaniu z rokiem ubiegłym. Rok 2017 przyniósł spodziewane wyniki: napływ inwestycji o wartości 12,9 mld EUR, czyli o 6% więcej niż w 2016 roku (12,2 mld EUR). Kierunek zmian nastrojów świadczy o tym, że napływ inwestycji powinien utrzymać się jeszcze przez 18 miesięcy.

Dlaczego warto kupować?

Przede wszystkim chodzi tu o wzrost czynszów w większości stolic tego regionu. Przed dwunastoma miesiącami pisaliśmy o tempie wzrostu czynszów w handlu detalicznym TSC. Tendencja ta utrzymała się, zwłaszcza na najbardziej płynnych rynkach: w Warszawie i w Pradze. Obłożenie w najważniejszych centrach handlowych osiągnęło poziom nasycenia. Warto zwrócić uwagę na cykliczny charakter wzrostu czynszów w nieruchomościach biurowych, widoczny zwłaszcza pod koniec 2017 roku, co oznacza, że ta szersza sfera gospodarki wreszcie wykazuje oznaki hossy. Jest to najbardziej widoczne w Budapeszcie, Sofii, Bukareszcie i Pradze.

Nieruchomości komercyjne: inwestorzy nadal zainteresowani Polską

Dorota Latkowska-Diniejko MRICS

Nieruchomości komercyjne w całej Polsce odnotowują wzrost popytu inwestycyjnego, wynika z najnowszego badania RICS Poland Commercial Property Monitor. Rosnące zainteresowanie inwestorów rynkiem nieruchomości komercyjnych w Polsce odzwierciedlają w badaniu RICS pozytywne prognozy dotyczące wartości kapitałowych w nadchodzącym roku, choć dotyczy to zasadniczo aktywów w najlepszych lokalizacjach.

Zdaniem respondentów nieruchomości komercyjne w Polsce reprezentują godziwą wartość dla inwestorów w porównaniu z innymi rynkami europejskimi, co wydaje się być jedną z sił napędzających obecnie inwestycyjny popyt.

Nastroje na rynku najmu

Wskaźnik nastrojów najemców uległ niewielkim zmianom w ostatnim kwartale 2017 r., z odczytem nominalnym +4 w porównaniu do +6 w trzecim kwartale. Wskazuje to na ogólnie stabilne warunki na rynku najmu, po nieznacznie negatywnych odczytach wskaźników w pierwszej połowie 2017.

Popyt ze strony najemców nadal znacząco rośnie; w ujęciu ogólnym wzrost ten nastąpił w najszybszym od 2010 r. kwartalnym tempie, na czele z sektorem biurowym i przemysłowym.

Równolegle stale rosła dostępność powierzchni na wynajem w każdym obszarze rynku co skłoniło właścicieli nieruchomości do zwiększenia wartości zachęt oferowanych najemcom.

Odzwierciedleniem równowagi podaży i popytu jest fakt, iż oczekiwania względem wzrostu wartości czynszów pozostają nieco powściągliwe w nadchodzącym roku. Przewiduje się, że czynsze w najlepszych biurowcach zaznaczą niewielką zmianę podczas gdy poziom wynajmu w budynkach biurowych w lokalizacjach drugorzędnych będzie się dalej zmniejszał. Respondenci ankiety RICS oczekują także, że czynsze w najlepszych lokalizacjach w sektorach handlowym i przemysłowym będą wykazywały niewielki wzrost.

Pomimo zróżnicowanych prognoz dotyczących wartości czynszów i silnego odczytu wskaźników w zakresie podaży wolnej powierzchni, wskaźnik odzwierciedlający liczbę rozpoczętych nowych projektów niezmiennie wskazuje na dalszą aktywność budowlaną.

Nastroje na rynku inwestycyjnym

Wskaźnik nastrojów na rynku inwestycyjnym poprawił się do +16 w ostatnim kwartale minionego roku, z +12 w trzecim kwartale, sygnalizując skromne umocnienie się warunków na rynku inwestycyjnym.

Liczba zapytań ze strony inwestorów wzrosła czwarty kwartał z rzędu, ze wzrostem dość równomiernie rozłożonym we wszystkich sektorach rynku. Popyt ze strony zagranicznych inwestorów wzrósł w nieco szybszym tempie w efekcie zwiększonego zainteresowania sektorami handlowym i przemysłowym.

Podaż nieruchomości na sprzedaż wzrosła w IV kw. w porównaniu do mniej więcej stałego poziomu w poprzednim kwartale.

Oczekiwania dotyczące wartości kapitałowych aktywów na nadchodzący rok nadal są wyraźnie zróżnicowane w zależności od kategorii rynku. W odniesieniu do najlepszych aktywów biurowych, przemysłowych i handlowych oczekuje się, że wartości kapitałowe będą rosły w stabilnym tempie. Dla kontrastu przewiduje się spadek wartości kapitałowych dla wszystkich lokalizacji drugorzędnych.

Około 60% respondentów uważa, że rynek nieruchomości komercyjnych w Polsce znajduje się na wczesnym i środkowym etapie fazy wzrostu w bieżącym cyklu. Mimo to, około jedna trzecia ocenia, że warunki zbliżają się do szczytowego poziomu (wzrost z 18% w trzecim kwartale).

Dorota Latkowska-Diniejko MRICS, Współzałożyciel i Partner Zarządzający grupy REINO Partners: Rynek inwestycyjny w 2017 roku zanotował wolumen (ponad 5 mld EUR) porównywalny do bardzo dobrego roku 2016 potwierdzając, że Polska, a także CEE, jest atrakcyjnym rynkiem inwestycyjnym dla zagranicznych inwestorów. W 2017 roku rynek zdominowały transakcje portfelowe, w odróżnieniu od lat poprzednich, w których kluczową rolę odegrały transakcje sprzedaży udziałów w spółkach celowych lub zorganizowanej części przedsiębiorstwa oraz inwestycje w miastach regionalnych. Pojawiły się również nowe podmioty reprezentujące coraz bardziej różnorodny kapitał z całego świata. Wskaźnik nastrojów inwestorów jest nadal w trendzie wzrostowym. Potwierdzają to kolejne transakcje, które są w trakcie procesów due diligence, zwłaszcza na obiekty prime. Mogą mieć również miejsce jednostkowe transakcje na rynkach regionalnych, dla których zostanie przełamana graniczna stopa kapitalizacji 6% dla obiektów biurowych.

Oczekiwany jest dalszy wzrost wartości kapitałowych. W przypadku transakcji prime ostatnie 12 miesięcy przyniosło znaczące różnice więc dalsze szybkie zmiany mogą nie być możliwe. Raczej spodziewane jest pogłębienie różnic pomiędzy obiektami prime i secondary, aczkolwiek także w tym ostatnim segmencie pojawiło się w IV kw. 2017 2-3 znaczących graczy, którzy mogą konkurować o najlepsze produkty w tym segmencie. Spodziewana jest ograniczona nowa podaż w 2018 roku zarówno w Warszawie, jak i miastach regionalnych, co powinno mieć pozytywny wpływ na obecne relacje podaży/popytu. Dopiero lata 2019-2020 mogą przynieść zwiększony wolumen nowych projektów w sektorze biurowym. Dla odmiany rynek logistyczny zanotuje w 2018 i 2019 jedne z największych wolumenów i zróżnicowaną podaż produktów, ale też jeden z najwyższych okresów popytowych zarówno ze strony najemców, jak i inwestorów.

Rynek biurowy w Warszawie wbrew wcześniejszym oczekiwaniom zanotował jeden z najwyższych poziomów popytu, zmniejszając tym samym efektywny wskaźnik pustostanów poniżej 10%. Ograniczona podaż pozwoli na dalsze jego ograniczenie w 2018 i dopiero lata 2019-20 mogą przyczynić się do zmiany pozytywnych trendów. Obserwujemy też rosnące zainteresowanie firm globalnych z sektora finansowego, FMCG oraz firm produkcyjnych przeniesieniem globalnych lub europejskich procesów do naszego kraju, co będzie jednak uzależnione od geopolitycznej i podatkowej sytuacji w Polsce. Nowy podatek od nieruchomości powyżej 10 mln PLN może stanowić istotny, nowy punkt negocjacyjny zarówno w rozmowach z najemcami, jak i inwestorami.
W 2018 roku spodziewany jest wzrost efektywnych stawek czynszu w sektorze handlowym i magazynowym oraz ograniczanie zachęt dla najemców biurowych z wyłączeniem obszarów o najwyższej podaży. W Europie nadal najczęściej wymienianymi miastami jako kluczowe miejsca do inwestowania pozostają Berlin, Kopenhaga, Frankfurt, Hamburg i Monachium, ale wartości kapitałowe w tych lokalizacjach znacząco różnią się od poziomów w Polsce, pozostawiając różnicę dodatkową zachętą zwłaszcza dla inwestorów szukających inwestycji core + i value add”.

Rynek nieruchomości komercyjnych w Polsce w IV kw. 2017 – kluczowe wskaźniki:

Wycena wartości rynkowej – podczas gdy większość respondentów (około dwie trzecie) ocenia, że rynek oferuje obecnie przynajmniej godziwą wartość, 32% uważa, że staje się do pewnego stopnia zbyt drogi.

Warunki kredytowe – biorąc pod uwagę ogólne warunki, w ostatnim kwartale minionego roku nastąpiły niewielkie zmiany warunków kredytowych, po niewielkiej poprawie we wcześniejszych miesiącach.

12-miesięczne oczekiwania dotyczące wzrostu wartości kapitałowych – respondenci przewidują, że aktywa na wszystkich głównych kategoriach rynku zaznaczą wzrost wartości kapitałowych w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy, podczas gdy dla rynków drugorzędnych prognozy są negatywne.

12-miesięczne oczekiwania dotyczące wzrostu wartości czynszów – przewiduje się znaczny spadek wartości czynszów za powierzchnie biurowe w nadchodzącym roku, podobnie negatywne są oczekiwania względem sektora drugorzędnych nieruchomości handlowych. Na drugim końcu skali znajdują się czynsze w najlepszych lokalizacjach handlowych i przemysłowych, które mogą odnotować skromny wzrost.

Rekordowy zysk Tower Investments

Tower Investments – specjalistyczny deweloper powierzchni handlowych, którego akcje w grudniu ubiegłego roku zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie – przedstawił wstępne niezaudytowane wyniki finansowe Grupy za rok obrotowy 2017 (01.11.2016-31.12.2017). Skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły 33,6 mln zł – wobec 8,6 mln zł w roku obrotowym 2016 (01.11.2015-31.10.2016). Grupa wypracowała 13,6 mln zł zysku – o 6,3 mln zł więcej w stosunku do roku ubiegłego – to rekordowe wyniki w historii działalności dewelopera.

– Jesteśmy zadowoleni z osiągniętych wyników – są one efektem naszej ciężkiej pracy, która w ostatnim roku była bardzo intensywna. Wstępne szacunki wskazują, że przychody ze sprzedaży, w stosunku do przychodów z ubiegłego roku obrotowego, urosły o prawie 400 proc., a wypracowany zysk netto wzrósł niemal dwukrotnie. Na takie efekty liczyliśmy. – informuje Bartosz Kazimierczuk, prezes Tower Investments.

W grudniu Tower Investments dołączyła do spółek notowanych na dużym parkiecie GPW w Warszawie, wcześniej deweloper przeprowadził ofertę publiczną akcji C, z której pozyskał 22,5 mln zł. – Jestem przekonany, że dzięki tym działaniom będziemy mogli realizować jeszcze więcej projektów, co docelowo przełoży się na kolejne wzrosty finansowe. – dodaje Bartosz Kazimierczuk.

Rekordowe wyniki dewelopera to m.in. efekt przyjętego przez spółkę modelu ograniczonego ryzyka – spółka nie tworzy banku ziemi, a każda inwestycja dedykowana jest dla pod konkretnego operatora – zakup działki następuje dopiero po podpisaniu umowy z klientem. Ponadto, w ostatnim czasie spółka zwiększyła dynamikę wzrostu liczby realizowanych jednocześnie projektów. Pierwszy raz w historii działalności – w jednym roku obrotowym – Tower Investments zrealizował, aż 6 obiektów handlowych: 4 Biedronki, Netto i City SHOPIN. – Rynek, na którym działamy od wielu lat rośnie, a co ważne – jest jeszcze daleki od nasycenia. Chcemy realizować jeszcze więcej projektów i poszerzać grono klientów. Przed nami kolejne lata dobrej koniunktury w branży sieci handlowych w Polsce. Jestem przekonany, że nasza ciężka praca jeszcze bardziej umocni naszą pozycję na rynku. – mówi Bartosz Kazimierczuk.

W planach dewelopera na bieżący rok jest budowa kilkunastu nowych projektów, w tym obiektów handlowo-usługowych, stacji benzynowych i restauracji typu fast-food. Spółka wybuduje także kilka parków handlowych pod własną marką SHOPIN. Tower Investments obecnie realizuje projekty o potencjale sprzedażowym blisko 250 mln zł.
Ostateczne wyniki Grupy za Rok obrotowy 2017 zostaną przedstawione w skonsolidowanym raporcie rocznym 25 kwietna. Deweloper zakłada, że w roku 2018 wypracuje blisko 19,5 mln zł skonsolidowanego zysku netto.

Kupują teren w Łaziskach Górnych pod nową inwestycję handlową

Metro Park Biała Podlaska

Metropolitan Investment S.A. podpisał umowę przedwstępną na zakup działki w Łaziskach Górnych na Śląsku w celu realizacji inwestycji budowy nowoczesnego kompleksu handlowo-usługowego, który odpowie na potrzeby mieszkańców miasta.

Inwestycja Metropolitan Investment będzie zlokalizowana przy drodze krajowej nr 81 na trasie Katowice-Mikołów-Żory-Skoczów. W pobliżu znajdują się liczne osiedla mieszkaniowe, a także Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.

Koncepcja zagospodarowania przestrzennego inwestycji zakłada budowę obiektów o łącznej powierzchni najmu blisko 9 tys. m.kw. Wśród nich znajdą się m.in.: nowoczesny park handlowy ze sklepami znanych marek sieciowych, lokal z przeznaczeniem pod dyskontowego operatora spożywczego, stacja benzynowa oraz restauracja Drive Thru.
Będzie to pierwsza na tak dużą skalę inwestycja oraz jedyny nowoczesny kompleks handlowy w mieście.

Inwestorem projektu jest Metropolitan Investment S.A., pierwszy w Polsce zespół prowadzący projekty na rynku nieruchomości dochodowych dla klienta indywidualnego. Firma posiada w swoim portfolio kilkanaście inwestycji z zakresu nieruchomości komercyjnych. Obiekty handlowe Metropolitan Investment S.A z powodzeniem funkcjonują już w Białej Podlaskiej, Wiśle i Świeciu. Wśród najnowszych inwestycji znajdują się m.in. Metro Park w Biłgoraju czy Galeria Metro w Kwidzyniu.
Za koncepcję komercyjną oraz wynajem odpowiada firma Mallson Polska.