Zagraniczne podmioty finansujące mogą zwiększyć swój udział na rynku w Polsce

Jan Gąsiorowski

Sytuacja polityczna, wzrost inflacji, a w ślad za nią stóp procentowych oraz rosnąca presja na banki, która może przyczynić się do zwiększenia marż na udzielanych kredytach, to czynniki nasilające zainteresowanie polskich przedsiębiorców finansowaniem inwestycji zagranicznym kapitałem. Zjawisko to widoczne jest już dziś, krajowe podmioty coraz częściej decydują się na skorzystanie z alternatyw, jakie daje finansowanie transgraniczne i wybierają tę opcję zamiast ofert banków działających w Polsce.

Zgodnie z polskim prawem w obszarze B2B nie ma większych przeszkód, by zagraniczne instytucje finansowały inwestycje polskich przedsiębiorców. Działalność ta zazwyczaj jest podejmowana w ramach wspólnotowej swobody świadczenia usług, przy wykorzystaniu zasady jednego paszportu europejskiego. Oznacza to, że instytucja kredytowa, która otrzymała zezwolenie (licencję) na prowadzenie działalności bankowej w jednym z państw członkowskich EOG nie musi uzyskiwać dodatkowych zezwoleń na prowadzenie takiej działalności w innych państwach członkowskich. Jak wynika z zestawienia opublikowanego na stronach Komisji Nadzoru Bankowego1 (KNF), obecnie w Polsce działa 591 zagranicznych instytucji, których notyfikacje wpłynęły do KNF. Co ciekawe, najwięcej tych podmiotów pochodzi z Francji (99), wyprzedzając Niemcy (89 notyfikacji) jak i Wielką Brytanię (82). Wysoko w zestawieniu znajduje się także Austria (47), którą nieznacznie wyprzedził Luksemburg (52). Zasada jednego paszportu europejskiego wykorzystywana jest również przez instytucje spoza Unii Europejskiej. Mogą one bowiem świadczyć swoje usługi w całej wspólnocie dokonując tylko jednej rejestracji w wybranym przez siebie kraju.

Pozytywnie na wzrost udziału zagranicznych instytucji na polskim rynku finansowym wpływa na pewno dzisiejsza sytuacja na rynku bankowym w Polsce. Po serii podwyżek stóp procentowych, WIBOR 3M wynosi2 7 proc., a WIBOR 6M 7,29 proc. Jeśli chodzi o stawki związane z finansowaniem zobowiązań denominowanych w euro, to w przypadku EURIBOR stawki rynkowe wynoszą około 0,2 dla 3M i 0,7 dla 6M. Już tu zauważa się znaczącą dysproporcję, a należy pamiętać również o marży banku lub instytucji finansowej. Od kilku tygodni narasta bowiem presja na instytucje finansowe w Polsce, która może zakończyć się nieuchronnym wzrostem marż – zwłaszcza na produktach kredytowych. 29 lipca 2022 roku w życie wchodzi ustawa wprowadzająca tzw. wakacje kredytowe. Dzięki nim posiadacze złotowych kredytów mieszkaniowych, będą mogli do końca 2023 roku bezpłatnie przenieść aż 8 z 17 rat kredytowych na koniec okresu kredytowania. Kluczowe jest tu określenie „bezpłatnie”. Dotychczasowe rozwiązania funkcjonujące na rynku, w przypadku wakacji kredytowych, przenosiły daną ratę na koniec okresu rozliczeniowego, ale bank do tej operacji doliczał należne odsetki. Teraz koszt wakacji kredytowych ma według uchwalonych i podpisanych przez prezydenta przepisów odbyć się na koszt banku. Regulacja ta, choć dotyczy rynku konsumenckiego, znajdzie swoje odbicie na sytuacji finansowej banków w Polsce – oznacza nawet wiele miliardów złotych dodatkowych kosztów, z którymi będą musiały się zmagać rodzime instytucje kredytujące. Już teraz obserwujemy jej negatywny wpływ na banki. Przykładowo, niedawno zarząd Banku Millennium podjął decyzję o uruchomieniu planu naprawczego, ze względu na wspomniane wyżej nowe przepisy o „wakacjach kredytowych”, gdyż współczynniki kapitałowe spadną poniżej minimalnych wymogów określonych przez KNF.

Z analiz Narodowego Banku Polskiego (NBP) wynika, że koszt wyżej wspomnianych wakacji kredytowych może sięgać ok. 20 mld zł. Według szacunków Związku Banków Polskich (ZBP), przy założeniu, że z tego rozwiązania skorzysta 80% uprawnionych, łączny koszt dla banków osiągnąłby poziom 13,1-16,4 mld zł w 2022 roku oraz 21,3-27,9 mld zł w okresie 2022-2023.

Poza podatkiem dochodowym instytucje finansowe płacą w Polsce tzw. podatek bankowy, z którego wpływy wynoszą ponad 5,5 mld zł rocznie. Ponadto uiszczają składkę na Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG), gdzie koszt dla całego sektora szacowany jest na 3,7 mld zł, oraz składkę na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (FWK) – 1,5 mld zł, a także utrzymują system nadzoru nad sektorem bankowym.

Mając powyższe na uwadze, nie możemy zapomnieć o sytuacji na rynku kredytów hipotecznych, gdzie można się spodziewać dalszego wyhamowania udzielania kredytów, z uwagi na działania KNF, która od kwietnia zaleciła bankom przy badaniu zdolności kredytowej uwzględnianie wyższego bufora na podwyżki stóp procentowych – wcześniej 2,5 proc., a obecnie nawet do 5 proc. Już dziś powoduje to, że maleje zdolność kredytowa konsumentów. Analitycy rynkowi mówią wręcz o zapaści na rynku hipotecznym.

To jednak nie koniec presji jaka wywierana jest na sektor bankowy. Z ust najważniejszych polityków padają już kolejne zapowiedzi związane z obciążeniem banków podatkiem od nadmiarowych zysków, w przypadku niepodnoszenia oprocentowania depozytów dla klientów indywidualnych. Choć to tylko zapowiedzi, to w połączeniu z uchwalonymi dotychczas przepisami muszą one przyczynić się także do wzrostu marż na wszystkich produktach bankowych, w tym tych związanych z kredytowaniem inwestycji i biznesu.

Powyżej opisane okoliczności stanowią szansę dla zagranicznych instytucji finansujących inwestycje na znaczący wzrost udziału w polskim rynku. Mogą one bowiem zastosować znacznie korzystniejsze warunki finansowania niż zmagający się ze spadającymi zyskami sektor bankowy w Polsce. Aktualnie duże inwestycje budowlane, np. na rynku nieruchomości magazynowych czy biurowych, są coraz częściej finansowane przez instytucje zagraniczne, zwłaszcza z Austrii, Niemiec, czy Skandynawii.

Czy polscy przedsiębiorcy skorzystają z nadarzającej się szansy? Mimo wzrostu ryzyka związanego z sytuacją geopolityczną i możliwością spowolnienia gospodarczego czy spadku koniunktury w Polsce, z pewnością będą podejmowali takie próby, zwłaszcza na rynku budowlanym (wspomniane magazyny, ale również biura i rynek PRS), który jest odporniejszy na spadek wartości i wahania koniunktury.

1https://www.knf.gov.pl/podmioty/Podmioty_sektora_bankowego/zestawienie_notyfikacji_instytucji_kredytowych_na_terytorium_RP
2 Dane na dzień 22.07.2022

Autor: Dr Jan Gąsiorowski, jest Associate w warszawskim biurze kancelarii Wolf Theiss.

Będziemy leczyć się w PZU?

150PZU przedstawiło w ostatnim czasie projekt swojej nowej inwestycji. Powszechny Zakład Ubezpieczeń ma w planie rozszerzyć swoją działalność.

W ciągu najbliższych dwóch lat, a więc do 2016 roku Powszechny Zakład Ubezpieczeń planuje zbudować medyczny odpowiednik oddziałów ubezpieczeniowych. Jak mówią przedstawiciele PZU, do tego czasu Zakład chce mieć co najmniej po jednej przychodni w każdym powiecie w Polsce. Docelowo powstać ma około 500 placówek.

Inwestycja może pochłonąć nawet 200 milionów złotych. Przychody z medycyny na najbliższe lata szacowane są na 0,5 miliarda złotych. Wydaje się więc, że inwestycja PZU może odnieść sukces i przynieść Zakładowi Ubezpieczeń oczekiwane korzyści.

Dobre miejsce na inwestycje? Zapraszamy do Polski

19Z raportu firmy doradczej Ernst&Young wynika, że w Europie Środkowo-Wschodniej Polska oceniana jest jako najlepsze miejsce do inwestowania. Dotyczy to funduszy takich jak Venture Capital i Private Equity. Polska zajęła ponadto 36 miejsce w rankingu najatrakcyjniejszych inwestycyjnie miejsc dla funduszy PE oraz VC. Tym samym wyprzedziła wszystkie inne państwa regionu.

Jeśli chodzi o wielkość Polskiej gospodarki, to nasz kraj znalazł się na 20 miejscu w rankingu krajów z całego świata.

Z Wrocławia do Poznania będzie szybciej

9„Modernizacja linii kolejowej E 59 na odcinku Wrocław – Poznań, etap II – odcinek Wrocław – granica województwa dolnośląskiego” to projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

W ramach projektu remontowane są tory, sieć trakcyjna a także konstrukcja wiaduktów oraz mostu. Dzięki modernizacjom pociągi będą mogły poruszać się sprawniej i szybciej.

Zakończenie inwestycji planowane jest na 2015 rok. Szacuje się, że projekt będzie kosztował około 1,5 miliarda złotych.

Park of Poland przyniesie ok. 1600 miejsc pracy

ngfdGlobal City Holdings szacuje, że Park of Poland przyniesie około 1600 mowych miejsc pracy. Park rozrywki powstanie w okolicach Mszczynowa.

W samym parku zatrudnienie znaleźć ma 600 osób, zaś kolejne 1000 zapewnia instytucje powiązane z parkiem rozrywki, jak na przykład pobliskie hotele i restauracje.

Wartość inwestycji ocenia się na 100 milionów euro. Około 70 procent z tej kwoty ma być finansowane z kredytu bankowego.

Park of Poland ma mieć powierzchnię 200 tysięcy metrów kwadratowych. Dyrektor GCH spodziewa się, że w pierwszym roku park rozrywki przyjmie ponad milion gości. Według harmonogramu wielkie otwarcie ma nastąpić w październiku 2015 roku.

Chiny inwestują w Afryce

80Chińscy inwestorzy planuję budowę linii kolejowych w Afryce Wschodniej. Miałyby one długość 610 kilometrów, i umożliwiałyby szybką komunikację z Mombasy do Nairobi.

Prace już się rozpoczęły, a zakończenie inwestycji planowane jest na 2018 rok. Łączny koszt budowy linii kolejowych szacuje się na około 3,8 miliarda dolarów.

Chiński inwestor pokryje 90 procent kosztów finansowych, natomiast pozostałe 10 procent ureguluje rząd Kenii.

Nowa inwestycja PSE S.A. i Pinggao Group Co. Ltd.

49

PSE S.A. i Pinggao Group Co. Ltd. rozpoczęły wspólną inwestycję. Obejmuje ona budowę linii 220 kV biegnącej od stacji elektro energetycznej Pomorzany do nacięcia linii Krajnik-Glinki. W ramach inwestycji modernizacji zostanie również poddana stacja Pomorzany 110 kV.

Inwestorzy podkreślają, że realizacja tego projektu pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej do Szczecina i okolic.

Umowa została podpisana w 2012 roku, inwestycja ma być zaś realizowana w latach 2014 do 2017 roku. Koszt inwestycji szacuje się na kwotę 62 milionów złotych.