Mniej umów na czas określony

Jak zapowiada „Rzeczpospolita” resort pracy chce zmniejszyć liczbę czasowych kontraktów. W zamian firmy elastyczniej będą zarządzać czasem pracy podwładnych. Umowy o pracę na czas określony mają trwać maksymalnie do 2,5 roku. Obecnie może to być nawet kilkanaście lat. „Chcemy zaproponować partnerom społecznym rozwiązanie kompromisowe. Ograniczymy umowy terminowe, czego domagają się związki, dając równocześnie przedsiębiorcom możliwość stosowania rocznego okresu rozliczeniowego czasu pracy, powiedział ” wiceminister pracy Jacek Męcina.

Źródło: Onet

Umowy terminówki to u nas standard

Niestety, ponad 3 miliony Polaków zatrudnionych jest na tzw. umowach terminowych. Kontraktów takich systematycznie przybywa i jeśli nic się nie ziemni będą one stanowiły 1/3 wszystkich  pracujących na etacie. Tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy grupa pracowników zatrudnionych czasowo zwiększyła się o 123 tys. osób. Niestety, już tylko 26,7% wszystkich pracujących ma w umowie wpisaną datę.

Źródło: Dziennik Gospodarki