Nie ufamy urzędom pracy

Pracodawcy w ogóle nie ufają urzędom pracy i nie wierzą, że znajdą dla nich pracownika, takiego, jakiego potrzebują. Tylko 10 proc. firm zgłasza w nich wakaty. Skutkiem tego jest fakt, że firmy wolą szukać na własną rękę, a jeśli już przekazują oferty do urzędu, to dla nisko wykwalifikowanych pracowników. Przedsiębiorstwa zniechęca przede wszystkim to, że zgłoszenie musi być na papierze a więc wygodny e-mail odpada. Ponadto mogą informować o wakacie tylko urząd w powiecie, gdzie są zarejestrowane. Choć niekoniecznie tam potrzebują pracowników.

Ponad 50% pracodawców planuje zatrudniać

Dobre wiadomości: w III kwartale 2012 roku 53% pracodawców planuje zatrudniać specjalistów, a tylko 17 % planuje zwolnienia. Odsetek pracodawców zwalniających jest stosunkowo wysoki w sektorze bankowym, a wyjątkowo niski w sektorze centrów usług wspólnych. Warto jednak  zwracić uwagę na wydłużenie procesów rekrutacyjnych.

Auto służbowe

W wielu branżach i zawodach samochód jest podstawowym narzędziem pracy. Jest on niezbędny przy wykonywaniu służbowych obowiązków nie tylko dla kierowcy zawodowego, ale także dla przedstawicieli handlowych, dostawców towarów, serwisantów czy innych pracowników działających w „terenie”. Pracodawca użyczając wówczas samochodu służbowego musi zadbać o uregulowanie takich kwestii jak przeprowadzenie przez pracownika koniecznych badań czy określenie zasad korzystania z pojazdu.

Źródło: Interia

Umowy terminówki to u nas standard

Niestety, ponad 3 miliony Polaków zatrudnionych jest na tzw. umowach terminowych. Kontraktów takich systematycznie przybywa i jeśli nic się nie ziemni będą one stanowiły 1/3 wszystkich  pracujących na etacie. Tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy grupa pracowników zatrudnionych czasowo zwiększyła się o 123 tys. osób. Niestety, już tylko 26,7% wszystkich pracujących ma w umowie wpisaną datę.

Źródło: Dziennik Gospodarki

ZUS sprawdza pracowników z L4

ZUS wziął się za osoby przebywające na zwolnieniu lekarskim. W 2011 roku w związku ze zmożonymi kontrolami do kasy Zakładu Ubezpieczeń Zdrowotnych wróciło ponad 148 mln złotych. Przyłapano 136,5 tys. osób, symulujących choroby. ZUS nie tylko sprawdza pacjentów, również lekarzy czy wypisują zwolnienia w uzasadnionych przypadkach. I tak w ostatnim roku ponad 38 tyś zwolnień zostało wstrzymanych.

Źródło: Onet