Arbitraż też może być eko

DeathtoStock_Wired7
Coraz więcej firm czuje odpowiedzialność za lepsze jutro – nie tylko podejmują proekologiczne działania, ale włączają w nie również klientów czy interesariuszy. Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej pokazuje, że arbitraż także może być eko. To pierwsza polska instytucja arbitrażowa, która dołączyła do międzynarodowej kampanii Green Arbitration, zachęcającej praktyków arbitrażu do minimalizacji śladu węglowego, m.in. poprzez rezygnację z podróży, zwłaszcza lotniczych, czy osobistego słuchania świadków na rzecz szerszego wykorzystania urządzeń do wideokonferencji.

Dołączając do międzynarodowej kampanii Sąd podpisał „Zielone zobowiązanie”, w którym m.in. deklaruje także, że będzie promował korzystanie z elektronicznych dokumentów podczas przesłuchań, używał drukowanej korespondencji tylko w wyraźnie uzasadnionych przypadkach oraz tworzył miejsca pracy o zmniejszonym wpływie na środowisko poprzez poszukiwanie możliwości ograniczenia zużycia energii i ilości odpadów. Deklaracja zobowiązuje także sygnatariuszy do korzystania z dostawców i usługodawców, którym „zielone” idee również są bliskie.

Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie to najbardziej uznany i renomowany stały sąd polubowny w Polsce, a jego popularność w tej części Europy wciąż rośnie. Możliwość prowadzenia rozpraw online czy słuchania świadków za pośrednictwem wideokonferencji SA KIG ma od 2015 roku. Jednak popularność tego typu rozwiązań znacząco wzrosła właśnie w czasie pandemii koronawirusa. SA KIG dysponuje narzędziami pozwalającymi zarówno kontynuować rozpoczęte już postępowania, jak i podejmować nowe spory.

Zielony Arbitraż (Green Arbitration) to grupa instytucji i osób promujących świadomość wpływu arbitrażu na środowisko oraz tworząca zbiory reguł dotyczących sposobu zminimalizowania śladu węglowego swojej praktyki. Kampania została założona przez międzynarodowego arbitra Lucy Greenwood w 2019 roku w celu znacznego zmniejszenia emisji dwutlenku węgla przez społeczność arbitrażową. To „zielone zobowiązanie” zwróciło uwagę społeczności arbitrażowej i wkrótce podpisały się pod nim setki osób z całego świata. Poparły one szerszą kampanię mającą na celu zajęcie się marnotrawstwem i niepotrzebnymi podróżami, które często miały miejsce w międzynarodowych arbitrażach. W rezultacie zgromadziła przedstawicieli kluczowych interesariuszy w międzynarodowych arbitrażach, aby stanąć na czele kampanii na rzecz bardziej ekologicznego arbitrażu. Do Zielonego Arbitrażu dołączyli nie tylko arbitrzy, kancelarie prawne, ośrodki rozpraw, podmioty zewnętrzne, ale też organizatorzy konferencji, dziennikarze prawni, dostawcy technologii prawnych i klienci korporacyjni. „Zielone zobowiązanie” podpisali m.in. New York Internetional Arbitration Center, Centro Internacional de Arbitraje de Madrid (CIAM), Teheran Regional Arbitration Centre (TRAC).

mat.pras.