Konto Mieszkaniowe, czyli oszczędzamy na nowe M.

volkan-olmez-73767-unsplash

Dla tych wszystkich, którzy marzą o posiadaniu własnych „czterech kątów”, dobra wiadomość! Już z początkiem lipca 2023 r. będzie można oszczędzać na cele mieszkaniowe na Koncie Mieszkaniowym1. Wraz z „Bezpiecznym kredytem 2%” jest ono elementem rządowego programu „Pierwsze mieszkanie”. Warto przyjrzeć się temu rozwiązaniu, bo jest to pierwsza od niemal 30 lat propozycja, która ma zachęcać do regularnego gromadzenia środków na zakup i/lub wykończenie mieszkania czy domu, ale nie tylko. Dla osób, które zdecydują się na taki krok, czeka specjalna premiera od Państwa. Kto może otworzyć Konto Mieszkaniowe i na jakich warunkach? Eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) odpowiadają!

Spis treści:
Konto Mieszkaniowe – o co w tym chodzi?
Konto Mieszkaniowe – jak i ile zaoszczędzimy?
Kiedy Konto Mieszkaniowe mienia się w lokatę…
Konto Mieszkaniowe – dla kogo?
Kiedy będzie można otworzyć Konto Mieszkaniowe?

Konto Mieszkaniowe – o co w tym chodzi?

Konto Mieszkaniowe jest częścią rządowego programu „Pierwsze mieszkanie”. Pozwala oszczędzać środki na zakup mieszkania lub domu jednorodzinnego oraz ich wykończenie, ale nie tylko. Zgromadzone na środki wraz z odsetkami można przeznaczyć m.in. na:

  • budowę domu jednorodzinnego i jego wykończenie,

  • remont lub przebudowę mieszkania lub domu jednorodzinnego, wyłączonego z użytkowania na podstawie decyzji organu nadzoru budowlanego,

  • zakup działki na budowę domu,

  • nabycie spółdzielczego prawa do mieszkania lub domu jednorodzinnego,

  • wkład na mieszkanie.

Konto Mieszkaniowe – jak i ile zaoszczędzimy?

Miesięcznie na Konto Mieszkaniowe będzie można wpłacać od 500 zł do 2 tys. zł, czyli w ciągu roku można maksymalnie wpłacić 24 tys. zł. Według programu można oszczędzać przez 10 lat (minimalny okres oszczędzania to 3 lata), co oznacza, że łącznie można zgromadzić maksymalną kwotę 240 tys. zł.
– Wedle założeń ustawy w każdym roku oszczędzania na Koncie Mieszkaniowym można „ominąć” jedną wpłatę – dodaje Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Minimum 11 wpłat w ciągu roku w kwocie co najmniej 500 zł – to również gwarancja otrzymania dodatkowej Premii Mieszkaniowej. Jeśli w jednym roku nie spełnimy tego warunku, nadal możemy dostać premię w kolejnym roku, jeżeli spełnimy warunek 11 wpłat2. Wedle ustawy: „premia mieszkaniowa wypłacana wraz ze środkami pieniężnymi zgromadzonymi na koncie albo lokacie, w terminie 14 dni od dnia złożenia dyspozycji wypłaty tych środków wraz z premią mieszkaniową albo w terminie późniejszym, wskazanym przez oszczędzającego w tej dyspozycji”3.

– To, ile będzie wynosić ta premia, nie jest kwestią jednoznaczną, bo jej wysokość ma być wyliczana według dwóch wskaźników, przy czym, w każdym roku obowiązywać ma ten wskaźnik, który jest korzystniejszy dla oszczędzających4. Jak można wyczytać na stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, premia mieszkaniowa będzie równa rocznemu wskaźnikowi inflacji lub wskaźnikowi zmiany wartości ceny 1 m2 powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego. Premia naliczana będzie corocznie i wypłacana jednorazowo5 – wymienia Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

W przypadku Konta Mieszkaniowego, które jest de facto rodzajem konta oszczędnościowego, pojawia się pytanie o to, jak będzie wyglądać oprocentowanie gromadzonych środków?

– Najważniejsza kwestia – obowiązywać będzie oprocentowanie zmienne, a wysokość oprocentowania nie będzie mogła być niższa niż 75% oprocentowania, na jakie może liczyć klient danego banku, który postanowi otworzyć konto oszczędnościowe. Jak to wygląda w praktyce? Weźmy pod uwagę przykład: oprocentowanie na rachunku oszczędnościowym dla nowych środków w banku X wynosi 8%, czyli oprocentowanie środków na Koncie Mieszkaniowym nie może być niższe niż 6% – wyjaśnia Michał Czekaj, ekspert ZFPF, Notus Finanse.

Może się jednak zdarzyć taka sytuacja, że bank, który będzie prowadzić Konto Mieszkaniowe, nie posiada takiego produktu jak konto oszczędnościowe. Jak wtedy wyliczyć oprocentowanie tego pierwszego? Będzie ono wyliczane na podstawie zmiennej stopy procentowej nie niższej niż 50% wskaźnika WIRON. Jest on wyliczany na podstawie oprocentowania krótkoterminowych depozytów składanych w bankach przez podmioty finansowe i duże firmy. Wskaźnik WIRON powstaje na podstawie danych przekazywanych przez 9 banków do spółki GPW Benchmark6.

Kiedy Konto Mieszkaniowe mienia się w lokatę…

Warto wiedzieć, że wedle Ustawy bank może przekształcić Konto mieszkaniowe w Lokatę Mieszkaniową. Stanie się tak, gdy zajdzie jedna z trzech sytuacji:

  • gdy skończy się okres prowadzenia konta, po 10 latach,

  • po 3 latach prowadzenia konta, gdy jego właściciel nie wywiązywał się ze swojego „obowiązku”
    i nie wpłaca na konto miesięcznie od 500 zł do 2 tys. zł,

  • po wypłacie części środków zgromadzonych na koncie, chyba, że do wypłaty dojdzie przed upływem 3 lat od założenia rachunku; w takiej sytuacji pieniądze są przekazywane na konto osobiste.

Konto Mieszkaniowe – dla kogo?

Według zapisów wspomnianej ustawy konto mieszkaniowe będzie mogła otworzyć osoba, która: nie posiada prawa własności do mieszkania lub domu, nie nabyła spółdzielczego prawa do ww. rodzajów nieruchomości, nie posiadała innego konta czy też lokaty – chyba, że zostały one zamknięte przed ukończeniem przez tę osobę 18. roku życia i nie otrzymała ona premii mieszkaniowej. Mamy też wymogi wiekowe – trzeba mieć ukończone 13 lat w dniu założenia konta, ale nie więcej niż 45 lat.

Jak zaznacza Michał Czekaj, ekspert ZFPF, Notus Finanse, od wspomnianych wymogów istnieją jednak odstępstwa: – Konto Mieszkaniowe może otworzyć osoba, która posiadała lub posiada prawo do mieszkania lub domu jednorodzinnego (w grę wchodzi również prawo spółdzielcze), ale jego wielkość nie powinna przekraczać wskazanej powierzchni. Mamy trzy progi: 50 m2, gdy w gospodarstwie domowym znajduje się 2 dzieci, 75 m2 w przypadku 3 dzieci i 90 m2, gdy w domu czy mieszkaniu zamieszkuje
4 dzieci. Wspomniane ograniczenia nie istnieją, gdy dzieci jest więcej niż pięcioro.

Co z osobami, które już trakcie oszczędzania na Koncie Mieszkaniowym odziedziczyły nieruchomość? One również mogą skorzystać z rządowego programu.

Kiedy będzie można otworzyć Konto Mieszkaniowe?

Wspominana ustawa, która ma wspierać oszczędzanie na cele mieszkaniowe, została już podpisana przez Prezydenta i wchodzi w życie z dniem 1 lipca br.

Gdzie otworzymy Konto Mieszkaniowe? W bankach, które podpiszą umowę o współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Na moment startu programu będą to banki głównie państwowe tj. PKO BP, Pekao SA i Alior Bank. Kolejne banki powinny dołączać do programu systematycznie do końca tego roku, choć może być również taka sytuacja, że nie wszystkie instytucje finansowe zdecydują się w tym programie uczestniczyć.

– Kontem Mieszkaniowym powinny zainteresować się młode osoby, które chcą mieszkać „na swoim”, mają stabilną sytuację finansową i mogą sobie pozwolić na odkładanie każdego miesiąca kwoty od 500 zł wzwyż. Z drugiej strony wydaje się, że to atrakcyjna opcja dla rodziców dorastających dzieci, którzy chcą wspomóc swoje pociechy w zakupie pierwszego mieszkania. Nie bez znaczenia w tym przypadku jest też fakt, że środki zgromadzone na Koncie Mieszkaniowym nie obejmuje tzw. podatek Belki – podpowiada Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

1 Dokładna data rozpoczęcia skorzystania z tego wsparcia jest de facto uzależniona od nawiązania współpracy banków z BGK i tego, kiedy banki będą formalnie gotowe na obsługę tego „produktu”.
2 Źródło: https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/konto-mieszkaniowe
3 Ustawa z dnia 26 maja 2023 r. o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, https://orka.sejm.gov.pl/proc9.nsf/ustawy/3096_u.htm
4 Wskaźnik dla danego roku ogłaszany będzie przez BGK w Biuletynie Informacji Publicznej, do dnia 10 marca roku następnego.
5 Źródło: https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/konto-mieszkaniowe
6 Notowanie z 22.06.2023 r.: wskaźnik WIRON 3M: 5,82%, WIRON 6M: 5,91%.

Źródło: Związek Firm Pośrednictwa Finansowego.

DANE MF: Wpływy z podatku Belki rosną jak na drożdżach

podatek-lokataZeszły rok okazał się wyjątkowo korzystny dla fiskusa pod względem wpływów z tzw. podatku Belki. Choć Ministerstwo Finansów udostępniło dopiero dane z pierwszych jedenastu miesięcy 2022 roku, to już widać, że w tym okresie nastąpił skok o prawie 32% w porównaniu do całego 2021 roku. Z kolei w zestawieniu z 2020 rokiem wzrost wyniósł aż 80%. Od stycznia do listopada ub.r. łączne wpływy z ww. daniny sięgnęły blisko 5,5 mld zł. W tym ponad 3,5 mld zł przyniósł podatek od zbycia papierów wartościowych lub pochodnych instrumentów finansowych. Z kolei 1,9 mld zł to dochód ze zryczałtowanego podatku od zysków z lokat bankowych i funduszy kapitałowych.

Jak podaje Ministerstwo Finansów, od stycznia do listopada 2022 roku wpływy z tzw. podatku Belki wyniosły prawie 5,5 mld zł. To o 31,8% więcej niż w całym 2021 roku (wówczas to było ponad 4,2 mld zł). Natomiast porównując wyniki z pierwszych jedenastu miesięcy ub.r. i z pełnego 2020 roku (3,1 mld zł), widać wzrost aż o 80%. Choć dane z ubiegłego roku są jeszcze niepełne, to już można wnioskować, że był on wyjątkowo korzystny dla fiskusa pod względem wpływów z tego podatku.

To może zaskakiwać ze względu na bardzo słabą kondycję polskiej giełdy oraz niskie stopy procentowe lokat bankowych w pierwszej połowie roku. Wygląda na to, że po raz pierwszy od 2016 r. wpływy te przekroczą 1% wszystkich dochodów podatkowych budżetu państwa. W ubiegłym roku wyniosły 0,83%. Oczywiście to jest dobrą informacją dla budżetu, ale złą – dla inwestorów indywidualnych, którzy prawie 20% swoich zysków kapitałowych oddają fiskusowi – mówi prof. Paweł Wojciechowski, były minister finansów.

Dane jednak nie dla wszystkich są zaskakujące. Według niektórych ekspertów, wynikają ze zmieniających się tendencji i koniunktury rynkowej.

– W mojej ocenie, o wzroście wpływów z tego podatku mogło zdecydować kilka czynników. Po pierwsze, wśród Polaków widać większą chęć oszczędzania na rachunkach oszczędnościowych czy też lokatach. Po drugie, w miarę wzrostu stóp procentowych zwiększało się oprocentowanie lokat i rachunków oszczędnościowych. W ub.r. sięgało 6-8%, a w roku 2021 było na poziomie około 1% – wskazuje doradca podatkowy Natalia Stoch-Mika.

Z kolei dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych, a także były dyrektor Departamentu Polityki Makroekonomicznej Ministerstwa Finansów, przekonuje, że podatek Belki jest mało istotny z perspektywy całego budżetu. Wzrost od 2020 roku wyniósł niecałe 2,5 mld zł. I ta kwota, choć jest imponująca, to jednak stanowi tylko nieco ponad 1% dochodów z VAT-u.

Z danych resortu wiadomo, że w ciągu 11 miesięcy ub.r. ponad 3,5 mld zł wyniosły wpływy z podatku dochodowego od dochodów z odpłatnego zbycia papierów wartościowych lub pochodnych instrumentów finansowych, w tym z realizacji praw z nich wynikających, z odpłatnego zbycia udziałów (akcji) oraz z tytułu objęcia udziałów (akcji) za wkład niepieniężny w postaci innej niż przedsiębiorstwo lub jego zorganizowana część. Z kolei 1,9 mld zł to dochód ze zryczałtowanego podatku dochodowego od przychodów z odsetek lub innych przychodów od środków pieniężnych, zgromadzonych na rachunku podatnika lub w innych formach oszczędzania, przechowywania lub inwestowania, a także od dochodu z tytułu udziału w funduszach kapitałowych.

Analizując strukturę wpływów z podatku Belki, prof. Wojciechowski dostrzega, że od dwóch lat wzrasta zainteresowanie inwestorów papierami wartościowymi, w tym instrumentami pochodnymi, od których pobierany jest podatek od zbycia. Jednocześnie nastąpił spadek popularności lokat bankowych i funduszy inwestycyjnych, od których ściągany jest podatek zryczałtowany. Były minister finansów zauważa też, że w ubiegłym roku część oszczędnościowa (lokaty i fundusze) wyniosła 1/3 całego podatku Belki, a w okresie pierwszych 15 lat jego funkcjonowania było dokładnie odwrotnie.

Inwestowanie w akcje jest bardziej opłacalne niż przechowywanie swoich oszczędności na lokatach. Oczywiście wiąże się to z większym ryzykiem, ale jednak zysk ze sprzedaży dobrze dobranych papierów wartościowych może być wielokrotnie większy w porównaniu z odsetkami uzyskanymi z lokat. Dlatego właśnie wpływy z podatku od sprzedaży papierów wartościowych powinny być wyższe – uważa Natalia Stoch-Mika.

Natomiast dr Dudek wyjaśnia, że obecnie mamy do czynienia z realizacją zysków inwestorów giełdowych. Część z nich sprzedawała akcje, chcąc zrealizować wzrosty kursów obserwowanych w 2021 roku. Niestety, w 2022 roku GPW znalazła się w trendzie spadkowym. A to z kolei oznacza, że w tym roku dochody z podatku kapitałowego raczej spadną.

Warto dodać, że zwykłemu Kowalskiemu tzw. podatek Belki kojarzy się przede wszystkim z lokatami bankowymi, które są powszechnie uznawane za nisko oprocentowane. A jednak wpływy z tej daniny rosły rok do roku, choć od 2020 roku mówiło się o ubożeniu Polaków. Oczywiście nie brakowało też opinii, że część społeczeństwa zgromadziła oszczędności w okresie lockdownów, ze względu na ograniczone możliwości wydawania pieniędzy. Natalia Stoch-Mika tłumaczy ww. zjawisko raczej wzrostem świadomości finansowej Polaków, dot. konieczności posiadania oszczędności. Zdaniem ekspertki, lokaty i dobrze oprocentowane rachunki bankowe należą do bezpiecznych form przechowywania swoich pieniędzy. Dlatego cieszą się powodzeniem. I dzięki temu w kolejnych miesiącach wpływy z podatku Belki mogą się powiększyć.

Odmienną opinię wyraża główny ekonomista IFP.

– Moim zdaniem, pilnie potrzebna jest rzetelna debata i analiza ze strony resortu finansów na temat podatku Belki. Nie jest on kluczową pozycją w budżecie, a rodzi się pytanie o to, czy sam fakt jego istnienia nie zniechęca znacznej części Polaków do oszczędzania i finansowania rozwoju gospodarczego poprzez giełdę. A jest to szczególnie istotne przy dramatycznie niskiej stopie inwestycji, która według planu Morawieckiego miała wynosić 25% PKB, a sięga nieco ponad 16% – alarmuje dr Sławomir Dudek.

 

Źródło: MondayNews.pl.