Mennica Skarbowa: Na świecie w III kwartale 2025 roku sprzedano najwięcej złota od 2013 roku

rozne zloto _web
Mennica Skarbowa, spółka notowana na rynku New Connect Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, sprzedała w ciągu 9 miesięcy tego roku 2,1 tony złota. W tym czasie przychody spółki wzrosły do 890, 9 mln złotych w porównaniu do 639,3 mln złotych zanotowanych w porównywalnym okresie roku ubiegłego, co oznacza wzrost o 39%. Na całym świecie w III kwartale tego roku sprzedano najwięcej złota od 2013 roku. Globalne inwestycje w złote sztabki i monety czwarty kwartał z rzędu przekroczyły poziom 300 ton. W opinii Zarządu Mennicy Skarbowej w Polsce w tym roku prawdopodobnie padnie historyczny rekord sprzedaży złota wśród klientów indywidualnych, który może przekroczyć 20 ton złota.

W III kwartale tego roku w Europie utrzymało się ożywienie obserwowane w pierwszej połowie roku, wciąż napędzane niepewnością geopolityczną i makroekonomiczną. Najsilniejszy popyt przypadł na wrzesień i październik, gdy hossa przyciągnęła uwagę mediów, co uruchomiło ogromny popyt na złoto. Tendencja ta utrzymywała się w kolejnych tygodniach, zwłaszcza po szeroko nagłośnionym przekroczeniu poziomu 4000 USD za uncję złota.

Ostatnie kilka miesięcy popyt na złoto był ogromny. W naszych oddziałach ustawiały się kolejki Polaków, którzy kupowali głównie złoto w małych gramaturach. Do końca września tego roku sprzedaliśmy prawie 2,1 tony produktów z tego kruszcu, co jest jednym najlepszych wyników w naszej historii. Szacujemy, że w Polsce może paść historyczny rekord i sprzedaż do klientów indywidulanych przekroczy 20 ton w całym 2025 roku. Warto też zauważyć, że niektórzy analitycy przewidują, że w przyszłym roku cena złota może przekroczyć 5000 USD za uncję. To uzasadnione prognozy szczególnie w obliczu eskalacji wojny na Ukrainie, ale także utrzymującej się niepewności co do rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie. Analizując historię w takich niepewnych czasach złoto zawsze dobrze się sprzedawało, bo inwestorzy traktują je jako bezpieczne aktywo. Warto jednak pamiętać, że złoto to inwestycja długoterminowa. Przynosi zyski po latach. Obserwując utrzymujące się wysokie ceny złota chcemy wprowadzić alternatywne aktywa do naszej oferty. Już za chwilę uruchomimy sprzedaż metali ziem rzadkich, które są wykorzystywane między innymi w sektorach: obronnym, energetycznym czy nowych technologii. Surowce, o które obecnie rywalizują największe mocarstwa będzie mógł kupić każdy Polak.”- komentuje Jarosław Żołędowski Prezes Mennicy Skarbowej.

[fragment artykułu]

Źródło: Mennica Skarbowa
materiał prasowy

Złoto wchodzi w fazę konsolidacji. Co dalej z ceną kruszcu?

michal_teklinski_goldenmark_1
Po wielu tygodniach wzrostów rynek złota złapał oddech – ale to raczej pauza niż zakończenie trendu. Eksperci podkreślają, że fundamentalne czynniki wspierające popyt na złoto pozostają nienaruszone, a początek przyszłego roku powinien przynieść kolejny wzrost ceny królewskiego kruszcu.

Na początku października, po raz pierwszy w historii, cena złota przekroczyła poziom 4000 dolarów za uncję, osiągając nowy rekord i utrzymując się w okolicach tego pułapu przez cały miesiąc.

Według Michała Teklińskiego, eksperta Goldsaver i Goldenmark, obecna sytuacja na rynku złota to klasyczny przykład konsolidacji po silnym trendzie wzrostowym.

– Od kilku tygodni obserwujemy stabilizację ceny złota w przedziale 3900–4100 dolarów za uncję. To naturalny etap po dziewięciu tygodniach nieprzerwanych wzrostów, jaki widzieliśmy od końca sierpnia. Tego typu „oddechy” rynku bardzo często zapowiadają kolejny silny ruch w górę – komentuje Michał Tekliński.

Polityka, Fed i wojny handlowe: mieszanka niepewności

Ekspert Grupy Goldenmark podkreśla, że tegoroczne rekordy złota to przede wszystkim efekt geopolitycznej i gospodarczej niepewności. W Stanach Zjednoczonych trwa najdłuższy w historii shutdown, czyli częściowe zamknięcie instytucji federalnych z powodu braku budżetu.

Równocześnie prezydent Donald Trump kontynuuje agresywną politykę handlową, której legalność bada właśnie Sąd Najwyższy USA.

– Jeśli sąd orzeknie, że wprowadzone przez Trumpa taryfy były nielegalne, może to paradoksalnie wcale nie uspokoić rynków. Wręcz przeciwnie – zwiększy niepewność i może spowodować jeszcze większe wahania kursów. A w takich warunkach złoto historycznie radzi sobie najlepiej – mówi Tekliński.

Dodatkowym czynnikiem wpływającym na cenę złota są zapowiedzi możliwego cięcia stóp procentowych przez Fed jeszcze w tym roku. Rynek wycenia 70-procentowe prawdopodobieństwo takiej decyzji, mimo że Jerome Powell przestrzegał przed nadmiernym optymizmem.

– Złoto dobrze reaguje na środowisko niskich stóp procentowych. Jeśli realne oprocentowanie spada, rośnie atrakcyjność aktywów, które – jak złoto – nie przynoszą odsetek, ale chronią wartość pieniądza – dodaje ekspert Goldsavera.

Kto kupuje złoto?

Jak podkreśla Tekliński, fundamenty rynku złota pozostają bardzo silne. Banki centralne kontynuują zakupy na rekordowych poziomach, a fundusze ETF – mimo niewielkiej korekty – wciąż utrzymują historycznie wysokie zasoby.

– Widzimy kontynuację globalnego trendu dywersyfikacji rezerw. Coraz więcej krajów przenosi swoje złoto z USA i Londynu do Azji – niedawno Bank Centralny Kambodży ogłosił, że swoje nowe rezerwy będzie przechowywał nie w Nowym Jorku, ale w Szanghaju. To symboliczne, ale znaczące przesunięcie wpływów na światowym rynku – zwraca uwagę ekspert Grupy Goldenmark.

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark

Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka i należy do kluczowych ekspertów firmy. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Źródło: Goldsaver
materiał prasowy

Czy korekta na rynku złota to okazja do zakupów?

michal_teklinski_goldenmark_1
Czy korekta na rynku złota to okazja do zakupów?

Po serii rekordów i spektakularnych wzrostów, na rynku złota pojawiła się pierwsza od miesięcy wyraźna korekta. Cena uncji spadła poniżej 4100 dolarów, co wywołało pytania, czy to początek końca trwającej hossy, czy jedynie chwilowy oddech przed kolejną falą wzrostów. Analitycy podkreślają jednak, że fundamenty rynku wciąż pozostają bardzo mocne, a obecna korekta ma raczej charakter techniczny niż fundamentalny.

– Po tak dynamicznym rajdzie wzrostowym, który był miał całkowicie bezprecedensowy charakter, korekta nie jest wielkim zaskoczeniem – tłumaczy Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldenmark i Goldsaver. – Wiele wskazuje na to, że rynek musi złapać oddech. Warto też podkreślić, że kluczowe czynniki, które windowały ceny złota, wciąż są obecne. Niepewność geopolityczna, wysokie zadłużenie państw i utrzymujące się niskie realne stopy procentowe – wylicza ekspert.

Korekta po rekordach

Jeszcze kilka dni temu złoto biło kolejne rekordy, przekraczając barierę 4380 dolarów za uncję. Silny impuls wzrostowy napędzały m.in. napięcia handlowe na linii USA–Chiny, obniżki stóp procentowych w wielu krajach oraz masowe zakupy banków centralnych. Teraz, po niemal nieprzerwanym rajdzie trwającym od sierpnia, inwestorzy najprawdopodobniej realizują część zysków.

– Obecna sytuacja wygląda na naturalny etap rynku byka – podkreśla Tekliński. – Złoto rośnie falami. Każdy ruch w górę jest przerywany spadkiem, który pozwala na ponowne zebranie sił. Tak było w 2019, w 2020 roku, tak jest i teraz.

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark

Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka i należy do kluczowych ekspertów firmy. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Źródło: Goldsaver
materiał prasowy

Goldsaver: Złoto bije rekordy, a inwestorzy zmieniają zasady gry. Portfel 60/40 odchodzi do lamusa

michal_teklinski_goldsaver (1)
Złoto wspięło się na historyczny szczyt i kosztuje już ponad 4000 dolarów za uncję. Wraz z nim rośnie znaczenie metali szlachetnych w portfelach inwestorów. Analitycy banku inwestycyjnego Morgan Stanley wzywają do porzucenia klasycznego modelu 60/40 na rzecz 60/20/20, w którym złoto i srebro pełnią rolę aktywów „antykruchych” – zyskujących na wartości, gdy świat się chwieje.

Złoto nie przestaje zaskakiwać. Na początku października roku notowania królewskiego kruszcu przekroczyły barierę 4000 dolarów za uncję, bijąc kolejne rekordy. 8 października cena spot osiągnęła 4059 USD/oz, co stanowiło 44. ATH w tym roku, a w poniedziałek 13 X zanotowaliśmy kolejne all-time high, gdy kruszec pokonał granicę 4080 USD/oz.

Nie jest to przypadkowy rajd. Za wzrostem stoją zarówno czynniki bieżące – jak niepewność gospodarcza i polityczna w Stanach Zjednoczonych, jak i głębokie zmiany strukturalne w globalnym systemie finansowym. Warto też przypomnieć, że jeszcze w marcu tego roku notowania przebijały barierę 3000 USD, a zaledwie dwa lata temu – 2000 dolarów za uncję.

Złoto daje sygnał ostrzegawczy

Donald Trump zapowiada politykę gospodarczą o cechach „kapitalizmu państwowego”, a nie wolnorynkowego. Jego decyzje, wraz z przedłużającym się government shutdown (czyli zamknięciem rządu), zwiększają globalną niepewność i sprzyjają ucieczce inwestorów w aktywa bezpieczne – przede wszystkim w złoto.

Tempo wzrostu cen królewskiego kruszcu przypomina końcówkę lat 70., kiedy światem wstrząsał kryzys naftowy. Noblista Paul Krugman – mimo że sam nie jest entuzjastą złota – przyznał, że bieżąca polityka amerykańskiej administracji prowadzi do utraty zaufania do dolara i do przesunięcia środka ciężkości światowych finansów.

Jak zauważa Ross Norman, dyrektor generalny Metals Daily, obecny wzrost nie jest prostą reakcją na zmienne dane makroekonomiczne. To przecena zaufania do dolara amerykańskiego i do samych Stanów Zjednoczonych jako gwaranta stabilności finansowej. Jego zdaniem to „korekta globalnego zaufania”.

Z kolei na ostatnim Greenwich Economic Forum miliarder i założyciel Bridgewater Associates Ray Dalio stwierdził, że „złoto jest dziś bezpieczniejsze niż dolar”. W podobnym tonie wypowiedział się Ken Griffin, szef Citadel: „Złoto wysyła światu sygnał, że coś jest nie tak z systemem finansowym.”

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark
Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka i należy do kluczowych ekspertów firmy. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Źródło: Goldsaver
materiał prasowy

Złoto bije kolejne rekordy po decyzji Fed

michal_teklinski_goldenmark_1
W ubiegłym tygodniu rynek złota ponownie znalazł się w centrum uwagi, po tym jak kruszec trzykrotnie wyznaczał swój nowy rekord cenowy. I na tym się nie skończyło, bo w poniedziałek 22 września królewski metal nie zwolnił tempa, a jego notowania wciąż rosną.

Wedle stanu na 22 września, na godzinę 13, aktualne ATH (all-time high) to 3728 dolarów za uncję. Do tej wartości nie powinniśmy się jednak przesadnie przywiązywać, bo biorąc pod uwagę dynamikę kursu złota w ostatnim czasie, lada moment padnie kolejny rekord.

Trwający od tygodnia rajd złota to nie tylko efekt decyzji Rezerwy Federalnej o pierwszej w tym roku obniżce stóp procentowych, ale także narastających obaw o niezależność amerykańskiego banku centralnego i stabilność globalnej gospodarki.

Fed tnie stopy – złoto reaguje

W ubiegłym tygodniu Federalny Komitet do spraw Operacji Otwartego Rynku zdecydował o obniżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych, do przedziału 4-4,25%. To pierwsze cięcie od objęcia władzy przez prezydenta Donalda Trumpa.

Decyzję uzasadniono słabnącym rynkiem pracy i koniecznością zarządzania ryzykiem dla stabilności zatrudnienia. Inflacja w USA pozostaje jednak podwyższona (ok. 2,9%), a szef Fed Jerome Powell podkreślił, że powrót do celu 2% może potrwać aż do 2028 roku.

Komentarz Powella wywołał chwilową realizację zysków, ale fundamenty wzrostów pozostały nienaruszone. Zaktualizowane prognozy Rezerwy Federalnej wskazują na dalsze cięcia podczas dwóch ostatnich posiedzeń w tym roku.

Polityczne naciski i obawy o niezależność Rezerwy Federalnej

Decyzje Fed odbywają się w cieniu narastającej presji politycznej. Prezydent Trump od miesięcy publicznie atakuje Jerome’a Powella i domaga się głębokich obniżek stóp, argumentując to wysokim kosztem obsługi długu publicznego USA, sięgającego 37 bln USD.

Kontrowersje wzbudza również powołanie Stephena Mirana, byłego doradcy ekonomicznego Donalda Trumpa, do Rady Gubernatorów Fed. To pierwszy przypadek w historii, gdy czynny doradca prezydencki zasiada w zarządzie banku centralnego.

Jeśli dodatkowo Sąd Najwyższy przychyli się do decyzji Trumpa o zwolnieniu Lisy Cook, prezydent może zyskać większość w 7-osobowej Radzie. To rodzi pytania o przyszłą niezależność Fed i stabilność dolara – a dla złota oznacza kolejny impuls wzrostowy.

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark
Źródło: Goldsaver

materiał prasowy

Złoto inwestycyjne w górę po Jackson Hole

Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver, Grupa Goldenmark
Notowania złota ponownie znalazły się w centrum uwagi po piątkowym wystąpieniu Jerome’a Powella podczas dorocznego sympozjum w Jackson Hole. Szef Rezerwy Federalnej zasygnalizował, że obniżka głównej stopy procentowej w USA może nastąpić już we wrześniu, ale podkreślił, że cykl luzowania będzie przebiegał wolniej i ostrożniej niż oczekuje rynek i Biały Dom.

Cena złota po wystąpieniu przewodniczącego Fed na sympozjum w Jackson Hole wzrosła o około 1%, dochodząc do poziomu około 3370 dolarów za uncję. Było to spowodowane sygnałami oczekiwań na obniżki stóp procentowych przez Fed, o których wspomniał Powell, co zainspirowało inwestorów do zwiększenia popytu na ten metal szlachetny jako bezpieczną przystań.

Jackson Hole przyniosło to, na co czekał rynek: jasny sygnał gotowości do pierwszego cięcia już we wrześniu, ale bez obietnicy szybkiego cyklu. Dla złota to układ sprzyjający – łagodniejszy Fed to słabszy dolar i niższe realne stopy, co zwykle wspiera notowania kruszcu. Z drugiej strony ostrzeżenia Powella o ryzyku inflacji i wpływie ceł oznaczają, że ścieżka będzie wyboista, a reakcje cen – nerwowe.

Fed pod presją: gospodarka kontra polityka

Podczas wystąpienia Powell wskazał, że bilans ryzyk w gospodarce przesunął się na stronę spowolnienia i osłabienia popytu na pracę. To, jego zdaniem, uzasadnia możliwość cięcia stóp procentowych. Jednocześnie podkreślił, że jeśli inflacja utrzyma się w II połowie roku, a aktywność gospodarcza odbije, obniżka mogłaby być przedwczesna.

Na Fed silną presję wywiera prezydent Donald Trump, który wzywa do szybkich i głębokich obniżek, argumentując to wysokim kosztem obsługi długu publicznego (37 bln USD). Powell odrzucił tę narrację, wskazując, że decyzje Fed będą wynikały z oceny gospodarki, a nie czynników politycznych.

[fragment artykułu]

Autor:
Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark
Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka i jest jednym z kluczowych ekspertów firmy. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.
 
Źródło: Goldsaver
Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, posiadający 24 salony premium w największych miastach, który w ciągu 15 lat działalności dostarczył Polakom ponad 600 tys. uncji, czyli około 20 ton fizycznego złota.

materiał prasowy

Rynek złota w II kwartale: rekordowe ceny, silny popyt inwestycyjny i spowolnienie banków centralnych

michal_teklinski_goldenmark_1
Drugi kwartał 2025 roku na rynku złota upłynął pod znakiem rosnącej roli inwestorów instytucjonalnych i detalicznych, rekordowych cen oraz spadku zakupów banków centralnych. Z danych Światowej Rady Złota wynika, że całkowity popyt na kruszec wyniósł 1249 ton – o 3% więcej niż rok wcześniej, a w ujęciu wartościowym – 132 mld USD, co oznacza aż 45% wzrostu rok do roku.

Jak podaje World Gold Council, cena złota w drugim kwartale 2025 roku osiągnęła średnio 3280 dolarów amerykańskich za uncję – o 40% więcej niż rok wcześniej i 15% więcej niż w pierwszym kwartale. W czerwcu odnotowano nowy historyczny rekord ceny LBMA Gold Price PM, który osiągnął pułap 3435,35 USD/oz.

– Złoto podrożało o 26% w pierwszej połowie roku w ujęciu dolarowym, przewyższając wiele innych klas aktywów. Choć możliwe jest, że w drugiej połowie roku cena będzie się stabilizować, to każda eskalacja ryzyk gospodarczych czy geopolitycznych może ponownie zwiększyć atrakcyjność złota i windować ceny jeszcze wyżej – podkreśla Louise Street, starsza analityk rynków w World Gold Council.

Złoto fizyczne i ETF-y napędzają rynek

Zdaniem Światowej Rady Złota, drugi z rzędu kwartał silnego zainteresowania globalnymi funduszami ETF zabezpieczonymi złotem miał kluczowe znaczenie dla wzrostu łącznego popytu w minionym kwartale. Do tego trendu dołączyli także inwestujący w złote sztabki i monety, przyciągnięci rosnącą ceną i status quo złota jako bezpiecznej przystani.

– Globalne rynki zmagały się z burzliwym początkiem roku – napięciami handlowymi, nieprzewidywalną polityką USA i licznymi punktami zapalnymi geopolitycznymi. Silna aktywność inwestycyjna w pierwszej połowie 2025 roku potwierdza rolę złota jako bezpiecznej przystani w czasach niepewności – dodaje Louise Street z WGC.

Wykorzystanie złota w technologii znalazło się pod presją z powodu potencjalnego wpływu amerykańskich ceł, choć rosnące zapotrzebowanie związane z rozwojem sztucznej inteligencji pozostaje silne. Łącznie popyt technologiczny na złoto zanotował spadek o 2%, zarówno w ujęciu kwartał do kwartału, jak i rok do roku.

Z kolei popyt na biżuterię nadal pikuje, notując spadek tonażu o 16% względem poprzedniego kwartału i o 14% w skali rok do roku. Eksperci ze Światowej Rady Złota zaznaczają, że wolumeny były bardzo niskie, niemal cofając się do poziomów z okresu pandemii w 2020 roku.

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark
Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

O Goldsaver:
Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, posiadający 24 salony premium w największych miastach, który w ciągu 15 lat działalności dostarczył Polakom ponad 600 tys. uncji, czyli około 20 ton fizycznego złota.

materiał prasowy

Mennica Skarbowa rozpoczęła sprzedaż produktów ze złota i srebra wyprodukowanych przez KGHM

Adam_Stroniawski 2 www
Mennica Skarbowa podpisała umowę z KGHM Polska Miedź S.A., na mocy której największy polski dealer metali inwestycyjnych rozpoczął sprzedaż złota i srebra wydobywanego i produkowanego przez KGHM. Współpraca ta pozwoli między innymi na szybsze oferowanie klientom Mennicy produktów inwestycyjnych z metali szlachetnych wytwarzanych w Polsce. Dywersyfikacja źródeł pozyskiwania produktów ze złota i srebra umożliwi także efektywniejsze uzupełnianie stanów magazynowych, szczególnie w okresach wzmożonego popytu. Dzięki zawartej umowie z KGHM, Mennica spodziewa się znaczącego wzrostu sprzedaży szczególnie produktów ze srebra.

Mennica Skarbowa oferuje złote i srebrne sztabki KGHM o różnej gramaturze: od 1 uncji do 1000 g. Produkty wytworzone w Polsce, w Hucie Miedzi Głogów można kupić w oddziałach stacjonarnych Mennicy Skarbowej na terenie całego kraju oraz online. Od początku 2025 roku ceny metali szlachetnych wykazują stabilny trend wzrostowy. Cena złota wzrosła z poziomu ok. 2 700 USD za uncję na początku stycznia do ok. 3 372 USD w sierpniu br., co oznacza ponad 20% wzrost od początku roku. Srebro, które rozpoczęło rok na poziomie około 29 USD za uncję, osiągnęło w lipcu wartość ok. 39 USD – to wzrost o około 34%, napędzany rosnącym popytem inwestycyjnym oraz przemysłowym.

Podpisanie umowy z KGHM to kolejny krok w kierunku wzmacniania bezpieczeństwa dostaw dla naszych Klientów. Złoto wydobywane i produkowane przez KGHM na terenie Polski to absolutny ewenement w historii branży w Polsce. Jesteśmy świadkami kiedy na rynku pojawiło się polskie złoto z polskiej kopalni. Dla nabywcy takiego złota będzie to miało nie tylko wymiar inwestycyjny ale i kolekcjonerski ponieważ wydobycie złota przez KGHM jest dzisiaj ograniczone. Dlatego też polskie, złote sztabki będą sprzedawane tylko u dwóch dystrybutorów w Polsce, w tym w Mennicy Skarbowej jako największego dilera złota inwestycyjnego w kraju. Jako firma czujemy się zaszczyceni z tego powodu, że możemy nie tylko urozmaicić portfele inwestycyjne inwestorów ale i wspierać naszą rodzimą produkcję. Dzięki tej współpracy oferujemy od dzisiaj naszym Klientom również produkty ze srebra wyprodukowane w Polsce. To oznacza, że szybciej i skuteczniej reagować będziemy na skoki popytu, uzupełniając nasze magazyny bez opóźnień. KGHM jest światowym potentatem jeśli chodzi o wydobycie i produkcję srebra. Dlatego z drugiej strony liczymy także, że dzięki dostępowi do bogatej oferty produktów wykonanych z tego surowca zanotujemy w tym segmencie szybki wzrost. Obecnie w naszej strukturze sprzedaży produkty ze srebra stanowią zaledwie 2,3 %, a przecież nadal jest ono stosunkowo tanie i moim zdaniem jego cena jest niedoszacowana – komentuje Adam Stroniawski, dyrektor zarządzający w Mennicy Skarbowej.

Źródło: Mennica Skarbowa
materiał prasowy

Goldsaver: Złoto barometrem niepokoju

michal_teklinski_goldsaver_1Czynnikami wpływającymi w ostatnim tygodniu na kształt notowań złota była niepewność związana z wojną celną oraz oczekiwania względem decyzji Fed. Inwestorzy szukają stabilności w czasach narastających napięć geopolitycznych i coraz bardziej agresywnej polityki handlowej prowadzonej przez Stany Zjednoczone.

Cena złota w minionych dniach zaliczyła zarówno duży wzrost, jak i spory spadek. Notowania kruszcu najpierw przekroczyły 3430 dolarów amerykańskich za uncję (w cenie spotowej), zbliżając się do historycznego szczytu z kwietnia tego roku, by po korekcie w ubiegłą środę ostatecznie zatrzymać się pod koniec tygodnia w okolicach 3340 USD/oz. Z podobnego pułapu kruszec rozpoczął także nowy tydzień.

Złoto na moment cofnęło się po informacjach o porozumieniu handlowym USA z Japonią, Indonezją i Filipinami, a także po doniesieniach o możliwym odprężeniu w relacjach z UE. Reakcją rynku była wówczas lekka korekta, choć analitycy nie przewidują trwałego odwrotu od złota. To, co widzimy obecnie na rynku królewskiego metalu, to klasyczny przykład reakcji na geopolityczne i makroekonomiczne napięcia.

Złoto barometrem niepokoju

Inwestorzy szukają bowiem stabilności w czasach narastającej niepewności geopolitycznej i coraz bardziej agresywnej polityki handlowej Stanów Zjednoczonych pod wodzą Donalda Trumpa. Wystarczy, że negocjacje handlowe nie zakończą się sukcesem do 1 sierpnia, a rynek znów wystrzeli. Złoto jest dziś wskaźnikiem niepewności i politycznych napięć.

Porozumienie z Unią Europejską zostało co prawda osiągnięte, ale jak na razie nie odbiło się to donośniejszym echem na rynku, jeśli chodzi o cenę złota. Dość optymistycznie zareagowały natomiast rynki akcji i sam dolar, bo wreszcie oznacza to – przynajmniej chwilową – stabilizację, a ta dla biznesu jest ważniejsza niż sama wysokość taryf.

W opinii Thu Lan Nguyen z Commerzbanku, cena złota może wkrótce przetestować poziom 3500 USD za uncję. Impulsem są coraz bardziej „gołębie” wypowiedzi przedstawicieli Fed, sugerujące możliwe cięcia stóp procentowych. Inwestorzy oczekują decyzji po posiedzeniu FOMC zaplanowanym na 29–30 lipca.

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark

Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Źródło: Goldsaver
materiał prasowy

Złoto inwestycyjne bije rekordy w 2025 roku. Co będzie dalej?

michal_teklinski_goldenmark_1Pierwsza połowa 2025 roku przyniosła spektakularne wzrosty na rynku królewskiego kruszcu. Jak wylicza Światowa Rada Złota, cena uncji osiągnęła 26 nowych rekordów wszech czasów, zamykając czerwiec na poziomie 3287 USD – co oznacza wzrost aż o 26% od początku roku. Co więcej, złoto pokazało dwucyfrowe stopy zwrotu w niemal wszystkich walutach, a w tureckiej lirze zyskało aż 41,9%.

Rekordowe zainteresowanie inwestorów

Z danych World Gold Council wynika, że za historycznym rajdem złota stoi kilka czynników: osłabienie dolara, napięcia geopolityczne i oczekiwania na spadki stóp procentowych. Dolar odnotował najsłabszy początek roku od 1973 r., a rentowności amerykańskich obligacji spadły, co obniżyło koszt alternatywny inwestycji w złoto.

Średni dzienny wolumen obrotu złotem w pierwszym półroczu osiągnął 329 miliardów USD, co stanowi najwyższy półroczny wynik w historii. Globalne fundusze ETF oparte na złocie powiększyły swoje zasoby o 397 ton, co przełożyło się na wzrost aktywów o 41% – do 383 miliardów USD.

– Inwestorzy uciekają w stronę bezpiecznych aktywów. Złoto w naturalny sposób staje się beneficjentem tej ucieczki, szczególnie gdy nieufność wobec dolara i amerykańskich obligacji rośnie. Po raz pierwszy od dekad to złoto, a nie Treasury Bonds, stało się głównym punktem odniesienia dla inwestorów szukających schronienia – komentuje Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark.

Wzrosty cen złota w pierwszym półroczu 2025 roku były imponujące nie tylko w dolarze amerykańskim, lecz również w wielu innych walutach na świecie. Według danych WGC, złoto osiągnęło rekordowe poziomy w 10 głównych walutach, co pokazuje jego uniwersalne znaczenie jako „bezpiecznej przystani” w niestabilnym otoczeniu makroekonomicznym.

Najwyższe stopy zwrotu zanotowano w lirze tureckiej – aż +41,9%, a także w chińskim juanie (+23,8%) i rupii indyjskiej (+26,0%), co świadczy o rosnącej presji inflacyjnej oraz niestabilności kursowej w gospodarkach rozwijających się. W krajach rozwiniętych złoto również radziło sobie bardzo dobrze – w dolarze kanadyjskim zyskało +19,2%, w dolarze australijskim +18,5%, a w jenie japońskim +15,4%.

Nawet w stabilnych walutach takich jak frank szwajcarski (+10,1%) czy euro (+10,7%) kruszec notował solidne wzrosty, a rekordowe ceny padły m.in. 13 czerwca (USD, JPY, TRY) oraz 22 kwietnia (EUR, GBP, CHF). To pokazuje konsekwentny trend wzrostowy i potwierdza, że złoto stało się globalnym beneficjentem niepewności i jest wybierane jako aktywo chroniące wartość bez względu na lokalny kontekst gospodarczy.

– Choć raport World Gold Council nie podaje bezpośrednio danych dla polskiego złotego, z naszych wyliczeń wynika, że cena złota wyrażona w rodzimej walucie wzrosła w pierwszym półroczu o około 10%. To jasny sygnał, że polscy inwestorzy coraz chętniej traktują złoto nie tylko jako zabezpieczenie przed inflacją, ale również jako element długoterminowej strategii ochrony kapitału – wyjaśnia ekspert Goldsaver i Goldenmark.

[fragment artykułu]

Autor: 

Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark
Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Źródło: Goldsaver
materiał prasowy

JP Morgan i Citi spierają się o przyszłość złota inwestycyjnego

michal_teklinski_goldsaver (1)Cena złota pozostaje względnie stabilna, mimo burzliwych wydarzeń gospodarczo-politycznych. JP Morgan przewiduje 4000 USD za uncję do połowy 2026 roku, podczas gdy Citi przewiduje… spadki poniżej 3000. Rynek dzielą różnice w interpretacji zachowań ETF-ów, zakupów banków centralnych i globalnych reform.

Mimo upałów na zewnątrz i silnych wahań na rynkach, cena złota w ubiegłym tygodniu pozostała względnie stabilna. Wahania sięgały kilkudziesięciu dolarów, jednak tydzień zakończył się na poziomie podobnym do poniedziałkowego – około 3340 USD za uncję.

Spadek na koniec tygodnia był efektem pozytywnych danych z amerykańskiego rynku pracy (Payrolls), które opublikowano wyjątkowo wcześniej – z uwagi na Dzień Niepodległości w USA. Wzmocniony dolar zadziałał klasycznie: cena złota chwilowo spadła.

Również od spadku notowań królewskiego metalu zaczął się kolejny tydzień – wedle stanu na poniedziałek 7 lipca, na godzinę 12, uncja złota wyceniana była na około 3310 dolarów amerykańskich.

To efekt tego, że administracja prezydenta Trumpa oficjalnie opóźniła wejście w życie wyższych ceł – nowe stawki zaczną obowiązywać nie 9 lipca, a dopiero 1 sierpnia dla krajów, które nie osiągną porozumień handlowych.

JP Morgan kontra Citi: złoto po 4000 czy 2800 USD?

Dwa spośród największych banków inwestycyjnych na świecie prezentują zupełnie odmienne wizje przyszłości rynku złota.

JP Morgan:

  • złoto osiągnie 4000 USD za uncję w 2026 roku
  • Chiny, poprzez fundusze ubezpieczeniowe, mogą silnie zwiększyć popyt
  • ETF-y będą kontynuować zakupy – trend stały, choć mniej gwałtowny niż w kwietniu
  • banki centralne utrzymają zakupy na dotychczasowym poziomie

Citi:

  • złoto może spaść poniżej 3000 USD w przyszłym roku
  • wzrost gospodarczy USA (tzw. „Trump put”) zmniejszy popyt na metale szlachetne
  • ETF-y zaczną realizować zyski i ograniczą zakupy
  • chińskie fundusze mogą nie wykorzystać pełnego limitu zakupowego

 

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark
materiał prasowy

Mennica Skarbowa: Czy można kupować złoto inwestycyjne na raty?

Adam_Stroniawski 2 www
Inwestowanie w złoto, srebro czy diamenty staje się jeszcze bardziej dostępne. Mennica Skarbowa, we współpracy z PayPo uruchomiła usługę „PayU Płacę Później”, wprowadzając możliwość odroczenia płatności za zakupy o 30 dni, a nawet do 9 rat.

To rozwiązanie szczególnie istotne dla tych, którzy chcieliby wykorzystać dogodny moment rynkowy i ulokować środki w wartościowe aktywa, lecz w danym momencie nie dysponują pełną kwotą lub planują rozłożyć wydatki w czasie bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów. Oferta jest również odpowiedzią na potrzeby osób rozpoczynających swoją przygodę z inwestowaniem w złoto, którzy chcą kupować małe gramatury złota – poręczne, łatwe do przechowywania, odsprzedaży na całym świecie, a nawet wymiany na towary w sytuacji kryzysowej. W opinii Spółki nowa forma sprzedaży produktów inwestycyjnych pozwoli na poszerzenie grupy Klientów o osoby, które do tej pory nie inwestowały jeszcze w złoto.

Metale szlachetne od lat postrzegane są jako bezpieczna przystań dla kapitału – szczególnie w czasach niepewności gospodarczej. Utrzymuje się wysoka cena złota – 3345 dolarów za uncję. Równocześnie utrzymuje się zainteresowanie złotem także na poziomie państwowym – Narodowy Bank Polski zwiększył swoje rezerwy do ponad 500 ton, umacniając pozycję Polski wśród największych posiadaczy złota na świecie. Mennica Skarbowa także odnotowuje duże zainteresowanie tym kruszcem – luty 2024 roku był najlepszym miesiącem dla Spółki od dwóch lat.

– Wdrożone rozwiązanie płatnicze kierujemy przede wszystkim do osób, które chcą szybko i odpowiedzialnie reagować na zmieniającą się sytuację rynkową, ale nie zawsze dysponują pełną kwotą na inwestycję. Możliwość odroczenia płatności sprawia, że inwestowanie w metale szlachetne staje się dostępne także dla tych, którzy dotąd z powodów finansowych nie mogli sobie na to pozwolić, ponieważ w sprzedaży dostępne są mniejsze gramatury, które pozwalają na stopniowe budowanie portfela inwestycyjnego bez nadmiernego obciążania budżetu – mówi Adam Stroniawski, Dyrektor ds. sprzedaży w Mennicy Skarbowej.

[fragment artykułu]

Źródło: Mennica Skarbowa
materiał prasowy

Goldenmark o rynku złota inwestycyjnego: Fed utrzymuje stopy, Trump naciska

michal_teklinski_goldsaver_v4
Mimo amerykańskiego nalotu na irańskie instalacje nuklearne, cena złota pozostaje zaskakująco stabilna. Analitycy wskazują na silnego dolara i brak natychmiastowej eskalacji jako główne czynniki. Jednocześnie banki centralne zwiększają zakupy kruszcu, a Bank of America prognozuje 4000 USD za uncję w ciągu roku.

W ubiegły weekend bombowce B-2 zniszczyły trzy podziemne instalacje nuklearne w Iranie – według Donalda Trumpa była to „najwspanialsza operacja militarna w historii USA”. Oczekiwano silnej reakcji rynków – tymczasem cena złota pozostała niemal bez zmian i wynosi dziś około 3360 dolarów za uncję.

To oznacza, że na przestrzeni minionego tygodnia kurs kruszcu obniżył się o około 50 USD/oz. Dlaczego złoto nie wystrzeliło? Zdecydowało umocnienie dolara – inwestorzy, szukając płynności i bezpieczeństwa, przesunęli środki w stronę amerykańskiej waluty, co osłabiło popyt na metale szlachetne.

Cieśnina Ormuz znów na celowniku

Iran zapowiedział odwet, a parlament zatwierdził plan blokady cieśniny Ormuz. Choć ostateczna decyzja leży po stronie Najwyższej Rady Bezpieczeństwa, sama zapowiedź wystarczyła, by ceny ropy wzrosły. Przez ten kluczowy szlak handlowy przepływa 20–30% światowej ropy i 20% światowego gazu LNG (głównie z Kataru).

Goldman Sachs ostrzega, że ewentualna blokada może wywindować ceny ropy powyżej 120 USD za baryłkę, co grozi nową falą inflacji – zwłaszcza w USA i Azji. Chiny – największy odbiorca irańskiej ropy – zareagowały zaniepokojeniem. Stany Zjednoczone już teraz próbują wpłynąć dyplomatycznie na Pekin, by zapobiec eskalacji.

Fed utrzymuje stopy, Trump naciska

Amerykańska Rezerwa Federalna pozostawiła stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych bez zmian, mimo gorszych od oczekiwań danych makroekonomicznych. Co więcej, Fed zrewidował w dół prognozy wzrostu PKB i podniósł oczekiwania inflacyjne. Mamy więc klasyczny obraz stagflacji.

Trump, w typowym dla siebie stylu, skomentował działania prezesa Fed: „Powell jest głupią osobą i pewnie nie obniży stóp”. Jednocześnie nieoficjalnie sonduje możliwość nominacji własnego kandydata na to stanowisko po wyborach. Wśród możliwych następców Powella wymieniany jest Christopher Waller, który nie wyklucza obniżek stóp już w lipcu.

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark
materiał prasowy

Mennica Skarbowa przewiduje: ceny srebra mogą wkrótce przekroczyć 40 USD za uncję

Adam_Stroniawski_na www
Mennica Skarbowa odnotowuje dynamiczny wzrost zainteresowania inwestorów srebrem – sprzedaż tego kruszcu wzrosła w ostatnich miesiącach o kilkanaście procent w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Eksperci firmy prognozują, że cena srebra może bardzo szybko przekroczyć poziom 40 dolarów za uncję. Przy utrzymującej się wysokiej cenie złota będą także rosły wyceny platyny i palladu.

Rosnący popyt na srebro wynika nie tylko z obaw inwestorów przed inflacją i zawirowaniami gospodarczymi, ale także z rosnącego znaczenia tego metalu w sektorze zielonej energii i nowoczesnych technologii. Srebro wykorzystywane jest m.in. w produkcji paneli fotowoltaicznych, baterii oraz komponentów elektronicznych – co dodatkowo napędza globalne zapotrzebowanie.

Obserwujemy coraz większe zainteresowanie srebrem jako formą zabezpieczenia kapitału. W ostatnim czasie szczególną popularnością cieszą się kilogramowe sztabki oraz monety inwestycyjne, takie jak ‘Liść Klonowy’ czy ‘Amerykański Orzeł. Sprzedaż tego kruszcu wzrosła u nas o kilkanaście procent w porównaniu do roku ubiegłego. Srebro od dobrych kilkunastu lat było niedoszacowane. Przewiduję, ze wkrótce zostanie pobita cena 40 dolarów za uncję tego kruszcu’” – komentuje Adam Stroniawski, dyr. Zarządzający ds. sprzedaży w Mennicy Skarbowej.

W opinii ekspertów Mennicy Skarbowej, wzrost cen srebra to dopiero początek szerszego trendu obejmującego również inne metale szlachetne. Prognozowany jest również wzrost wartości platyny i palladu – metali istotnych dla przemysłu motoryzacyjnego i technologicznego. Rosnące koszty wydobycia oraz ograniczona podaż tych surowców mogą jeszcze mocniej podbić ich ceny na rynkach światowych.

Złoto jest obecnie bardzo drogie, dlatego wielu inwestorów kieruje swoją uwagę na inne metale. Srebro, platyna i pallad zyskują na atrakcyjności, szczególnie w kontekście dywersyfikacji portfeli inwestycyjnych. Czynnikiem przyspieszającym ten wzrost może być pogarszająca się sytuacja geopolityczna oraz dalsze zmiany w polityce monetarnej największych banków centralnych” – dodaje Adam Stroniawski.

Źródło: Mennica Skarbowa
materiał prasowy

Złoto inwestycyjne po korekcie, ale wciąż silne

michal_teklinski_goldsaver (1)
Po rekordowych wzrostach w kwietniu, cena złota uległa korekcie, spadając o ponad 100 dolarów w ciągu doby. Inwestorzy śledzą napięcia geopolityczne, politykę Fed i nowe sygnały z Chin i USA. Czy to tylko chwilowy przystanek przed kolejną falą wzrostów?

Rynek złota w maju nie daje wytchnienia inwestorom. Po historycznym szczycie z połowy kwietnia (blisko 3500 dolarów za uncję) nastąpiła gwałtowna korekta. W ciągu jednego dnia notowania spadły o ponad 100 dolarów, aby następnie częściowo odrobić straty. Obecnie cena złota ustabilizowała się na poziomie około 3220-3240 dolarów za uncję.

Inwestorzy realizują zyski, a USA i Chiny zawierają “rozejm”

Na zmienność cen złota w ostatnim czasie wpłynęło kilka istotnych wydarzeń na arenie międzynarodowej. Przede wszystkim doszło do długo oczekiwanego spotkania między przedstawicielami Stanów Zjednoczonych i Chin. Sekretarz skarbu USA spotkał się ze swoim chińskim odpowiednikiem w Genewie, gdzie zdecydowano o 90-dniowym zawieszeniu wojny handlowej, podczas którego strony obniżą wzajemne cła do około 10%.

Zapowiedź rozmów handlowych pomiędzy USA a Chinami spowodowała, że rynki poczuły optymizm. A po serii rekordowych notowań część inwestorów wycofała swoje środki z rynku złota, realizując zyski i szukając gdzie indziej okazji do wyższych zarobków. Jednak w obliczu trwających napięć geopolitycznych i nieprzewidywalności polityki handlowej, inwestorzy nadal trzymają rękę na pulsie.

Niepewność na rynkach potęgują bowiem próby wznowienia rozmów pokojowych pomiędzy Rosją a Ukrainą. Spotkanie w Stambule, choć zapowiedziane z pompą, nie przyniosło przełomu – zabrakło prezydentów Trumpa, Putina i Zełenskiego. Jednocześnie USA kontynuują rozmowy na Bliskim Wschodzie, m.in. z Iranem. Te napięcia pozostają jednym z głównych motorów popytu na złoto.

Fed przyjrzy się polityce pieniężnej

Istotnym czynnikiem wpływającym na rynek złota pozostają także decyzje amerykańskiego banku centralnego. Fed, pod przewodnictwem Jerome’a Powella, zapowiedział przegląd polityki pieniężnej wobec zmieniającej się sytuacji na świecie. 

Powell przyznał, że częstsze występowanie nagłych szoków podażowych wymaga nowego podejścia do polityki monetarnej. Fed jako jedyny bank centralny na świecie, który ma w swoim mandacie zarówno dbanie o stabilność waluty, jak i o stabilne zatrudnienie, stoi zatem przed trudnym wyzwaniem.

Przepychanki między prezydentem Trumpem a przewodniczącym Powellem dotyczące potencjalnej obniżki stóp procentowych dodatkowo wpływają na zmienność cen złota. Mimo nacisków, Fed na razie nie obniżył stóp. Rynki jednak wyceniają możliwość ich redukcji jeszcze w 2025 roku, co potencjalnie może ponownie wzmocnić złoto. 

Złoto po 6000 USD za uncję?

Analitycy JP Morgan przewidują, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy cena złota może osiągnąć 4000 dolarów za uncję. Co więcej, według ich prognoz, jeśli zagraniczni inwestorzy, posiadający aktywa w Stanach Zjednoczonych, zdecydowaliby się na przesunięcie choćby 0,5% swoich środków w kierunku złota, cena kruszcu mogłaby wzrosnąć nawet do 6000 dolarów za uncję do roku 2029.

Byłby to bezprecedensowy wzrost, oznaczający podwojenie obecnej wartości złota w perspektywie kilku lat. Taki scenariusz – choć ambitny – wpisuje się w aktualny trend, w którym złoto pełni rolę geopolitycznego i inflacyjnego zabezpieczenia.

[fragment artykułu]

Michał Tekliński – Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark
materiał prasowy

Mennica Skarbowa: Wysoki popyt na złoto w Polsce i regionie w I kwartale 2025r.

MS_Jarosław Żołędowski
W pierwszym kwartale 2025 roku ceny złota w Europie Środkowo-Wschodniej wzrosły aż o 27% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

Rosnąca niepewność gospodarcza i geopolityczna oraz silny trend wzrostowy na globalnych rynkach przyczyniły się do wyraźnego odbicia popytu na fizyczne złoto inwestycyjne, również w Polsce. Mennica Skarbowa – największy niezależny dystrybutor metali szlachetnych w kraju – odnotowała około 50-procentowy wzrost sprzedaży w ujęciu rocznym. Spółka sprzedała prawie 700 kg złota inwestycyjnego. W opinii Zarządu Spółki w tym roku Polacy mogą pobić rekord i kupią ponad 20 ton produktów z tego kruszcu. Wagę naszego kraju docenia także Światowa Rada Złota i planuje dokładnie szacować sprzedaż złota w naszych kraju, podobnie jak to robi w innych największych krajach świata.

Wysoka sprzedaż złota w Europie

Według najnowszych danych Światowej Rady Złota, region Europy Środkowo-Wschodniej (kategoria „other Europe”, do której wciąż zaliczana jest Polska) odnotował 7,3 tony popytu na złote sztabki i monety – to aż 27% więcej niż w pierwszym kwartale 2024 roku. W Niemczech zainteresowanie złotem wzrosło aż o 59%, a w Szwajcarii ponad czterokrotnie. Na Starym Kontynencie coraz większą popularnością cieszą się monety i sztabki o wadze poniżej jednej uncji – głównie z uwagi na wysokie ceny kruszcu i ograniczenia w transakcjach gotówkowych.

„Rosnące przez ostatnie miesiące ceny złota oraz coraz większa świadomość inwestorów indywidualnych w zakresie ochrony kapitału napędzają popyt. W I kwartale tego roku sprzedaliśmy około 700 kg produktów z tego kruszcu a nasza sprzedaż zanotowała wzrost o prawie 50% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Mimo wysokiej ceny złota i kolejnych rekordów jego wyceny Polacy bardzo chętnie kupują produktu z tego kruszcu szczególnie o małej gramaturze. Łatwo je później sprzedać na całym świecie podobnie jak niektóre monety bulionowe. Nadal obserwujemy ogromne zainteresowanie złotem, co oczywiście jest głównie efektem zawirowań geopolitycznych na światowych rynkach oraz nadal trwających konfliktów zbrojnych. Szacujemy, że jeśli wzrostowe trendy sprzedaży utrzymają się na dotychczasowym poziomie to w całym 2025 roku Polacy mogą kupić ponad 20 ton złota, co byłoby absolutnym rekordem w historii naszego kraju. Warto też zauważyć, że wzrastającą rolę Polski dostrzegła też Światowa Rada Złota i planuje dokładnie szacować sprzedaż tego kruszcu w naszym kraju podobnie jak to robi na innych dużych rynkach”. – komentuje Jarosław Żołędowski, Prezes Zarządu Mennicy Skarbowej.

[fragment artykułu]

Źródło: Mennica Skarbowa
materiał prasowy

Michał Tekliński: Złoto z kolejnym ATH, po którym przyszła korekta

michal_teklinski_goldsaver (1)Cena złota osiągnęła historyczne maksimum, przekraczając poziom 3499 USD za uncję. Choć rynek chwilowo skorygował się w dół, analitycy pozostają zgodni – złoty rajd jeszcze się nie skończył. W grze są geopolityka, wojna handlowa, niepewność monetarna oraz… zakupy banków centralnych, w tym rodzimego NBP.

Tuż po świętach, 22 kwietnia, cena złota spot osiągnęła najwyższy poziom w historii – 3499,95 dolarów za uncję, zbliżając się do psychologicznej bariery 3500 dolarów. Był to już 27. rekord cenowy pobity przez kruszec w 2025 roku. Warto zaznaczyć, że ceny kontraktów terminowych na złoto są wyższe od cen spot, odzwierciedlając koszt pieniądza w czasie.

Przypomnijmy, że wiele instytucji finansowych na początku roku wskazywało właśnie poziom 3500 dolarów jako docelowy dla całego 2025 roku. Tymczasem już w kwietniu złoto zdołało zbliżyć się do tej wartości. Jednak tuż po osiągnięciu tego maksimum nastąpiła korekta – cena spadła poniżej 3300 USD/oz, a więc o ponad 5% względem rekordowego pułapu.

Taka reakcja rynków była spodziewana – część inwestorów postanowiła zrealizować zyski, inni zareagowali na zmienne sygnały płynące z gospodarki i geopolityki, w tym na napięcia w handlu międzynarodowym oraz niepewność co do polityki monetarnej Stanów Zjednoczonych. A to z kolei przyczyniło się do spadku cen królewskiego metalu.

Co siedzi w głowie Donalda Trumpa?

Jednym z głównych katalizatorów wzrostów – a następnie korekty – na rynku złota były działania i komunikaty administracji Donalda Trumpa. Niejednoznaczne wypowiedzi prezydenta dotyczące potencjalnego usunięcia Jerome’a Powella z funkcji szefa Rezerwy Federalnej wywołały niepokój na rynkach, co początkowo sprzyjało wzrostowi ceny kruszcu.

Trump skrytykował przewodniczącego Fed Jerome’a Powella za „spóźnioną reakcję” i zasugerował możliwość jego odwołania. Choć później złagodził ton, rynek odebrał te sygnały jako zagrożenie dla niezależności banku centralnego. Efekt? Skokowy wzrost niepewności, a co za tym idzie – również ceny złota.

Kolejny impuls przyniosły zapowiedzi możliwego „dealu” z Chinami oraz obniżki ceł. To z kolei uspokoiło rynki giełdowe i nieco osłabiło popyt na złoto jako bezpieczną przystań, powodując spadek cen. Niepewność co do rzeczywistego stanu negocjacji pozostaje jednak wysoka – strona chińska nie potwierdza informacji o bliskim porozumieniu.

Japonia apeluje o nowy ład handlowy

Wojna handlowa między USA a Chinami ma istotny wpływ na globalną gospodarkę. Japonia, będąca największym zagranicznym posiadaczem amerykańskiego długu (ponad bilion dolarów w obligacjach), wzywa do stabilizacji sytuacji międzynarodowej.

Japoński minister finansów zaapelował do państw G20 o przyjęcie rozwiązań, które ograniczyłyby negatywne skutki wojny handlowej i polityki celnej, argumentując, że destabilizacja rynków finansowych szkodzi globalnej gospodarce.

Sekretarz skarbu USA Scott Bessent prowadził już rozmowy ze swoim japońskim odpowiednikiem na temat możliwości stabilizacji sytuacji międzynarodowej, co może mieć fundamentalne znaczenie dla przyszłości rynków finansowych, w tym metali szlachetnych.

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński
Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

materiał prasowy

Seria rekordów na rynku złota inwestycyjnego

michal_teklinski_goldsaver2
Wielkanocny tydzień przyniósł nowe rekordy na rynku złota, a we wtorek 22 kwietnia królewski metal dotarł do kolejnej, psychologicznej granicy, sięgając pułapu 3500 dolarów za uncję. Czy to dopiero początek? Sprawdzamy, co stoi za dynamicznym wzrostem ceny kruszcu.

Rynek złota nie przestaje zaskakiwać inwestorów. W przedświątecznym tygodniu cena kruszcu ustanowiła nowy rekord wszech czasów, przekraczając pułap 3300 dolarów za uncję. A najnowsze, poświąteczne informacje wskazują na kontynuację dynamicznego wzrostu. We wtorek 22 kwietnia 2025 roku cena złota dotarła do granicy 3500 dolarów za uncję, ustanawiając nowe, historyczne maksimum na poziomie 3499,95 USD/oz. Według Goldman Sachs, w połowie przyszłego roku kurs może dojść nawet do 4000 USD/oz.

Dodajmy, że już wielkanocny poniedziałek przyniósł gwałtowne zawirowania na rynkach i spadki na amerykańskiej giełdzie. Inwestorzy zareagowali w ten sposób na groźbę odwołania przewodniczącego Fedu Jerome’a Powella przez Donalda Trumpa. Szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej kolejny raz został w ostrych słowach skrytykowany przez prezydenta USA, który stwierdził, że Fed powinien obniżyć stopy procentowe, dodając, że „jeśli będzie tego chciał, Powell bardzo szybko odejdzie ze stanowiska”.

To spowodowało, że ceny złota osiągnęły w poniedziałek nowy rekordowy poziom, przekraczając 3385 dolarów za uncję, przy jednoczesnym spadku kursu dolara do najniższego poziomu od początku 2024 roku. Jak podkreślają analitycy szybki wzrost cen złota wskazuje, że rynki mają najmniej zaufania do USA niż kiedykolwiek, a komentarze prezydenta Trumpa spowodowały ucieczkę kapitału z amerykańskiego rynku akcji i obligacji oraz mocne osłabienie kursu dolara.

Warto przypomnieć, że kadencja Powella wygasa w maju przyszłego roku, a zgodnie z amerykańskim prawem przewodniczący Rezerwy Federalnej jest nieusuwalny przed jej zakończeniem, nie było też dotąd takiego precedensu w historii. Nie istnieje zatem żadna procedura, w myśl której prezydent USA może zdymisjonować szefa Fedu. Rynki odczytują więc te zachowania Donalda Trumpa jako rażącą presję na niezależność najważniejszego banku centralnego świata.

Wojna handlowa głównym katalizatorem wzrostów

Jednym z głównych czynników wpływających na rekordowe ceny złota w ostatnim czasie pozostaje eskalacja konfliktu handlowego między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Ostatnie decyzje administracji USA doprowadziły do nałożenia ceł sięgających nawet 245% na wybrane towary importowane z Państwa Środka. Choć Biały Dom później tłumaczył, że chodzi o „maksymalną możliwą stawkę” obejmującą tylko niektóre produkty, reakcje rynku były natychmiastowe.

Peter Schiff, znany amerykański analityk rynku złota, ostrzega, że obecna polityka celna może prowadzić do poważnych konsekwencji gospodarczych. Według niego, cła nakładane przez USA i odwetowe działania innych państw prowadzą do wzrostu cen, co skutkuje kryzysem inflacyjnym. To z kolei negatywnie wpływa na firmy, które w obliczu trudności zaczynają ograniczać inwestycje, co prowadzi do spadku produktywności i długoterminowych strat w gospodarce amerykańskiej.

Niepewność związana z wojną handlową wpływa również na decyzje banków centralnych. Podczas gdy Europejski Bank Centralny obniżył już stopy procentowe o 25 punktów bazowych, Jerome Powell stwierdził, że Fed będzie uważnie monitorował sytuację gospodarczą i na razie wstrzymuje się z obniżkami stóp procentowych ze względu na zbyt wiele zmiennych. To właśnie ta postawa spotkała się z krytyką ze strony Donalda Trumpa, który wezwał Powella do ustąpienia.

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński
Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

materiał prasowy

Złoto inwestycyjne przekracza poziom 3300 USD/oz!

michal_teklinski_goldsaver (1)
Złoto inwestycyjne właśnie przekroczyło kolejną, psychologiczną granicę, szybując ponad pułap 3300 dolarów za uncję. W środę 16 kwietnia 2025 roku cena spot sięgnęła 3357 USD/oz, co stanowi najwyższy poziom w historii tego surowca, bijąc już po raz 25. w tym roku swoje ATH.

  • Cena złota przekroczyła 3300 dolarów za uncję po raz pierwszy w historii, osiągając w środę 16 kwietnia 2025 roku poziom około 3357 USD/oz
  • Wzrost cen jest napędzany przez niepewność geopolityczną, silny popyt inwestycyjny, zakupy banków centralnych oraz osłabienie dolara
  • Prognozy na 2025 rok wskazują na dalsze wzrosty, z możliwym osiągnięciem nawet 3700–4500 USD za uncję w optymistycznych scenariuszach
  • Złoto pozostaje preferowanym bezpiecznym aktywem w warunkach globalnej niepewności, przewyższając pod tym względem m.in. bitcoina

Już 25. all-time high w tym roku!

Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu cena kruszcu po raz pierwszy w historii przekroczyła 3200 dolarów za uncję, osiągając szczyt na poziomie 3245 USD/oz. Przedświąteczny tydzień przyniósł kolejne spektakularne wzrosty królewskiego metalu, który właśnie ustanowił nowy rekord, osiągając w środę 16 kwietnia ATH (all-time high) wynoszące aktualnie 3357,64 dolarów za uncję.

Wzrosty, które w ciągu zaledwie 16 tygodni 2025 roku przyniosły aż 25 rekordów cenowych, odzwierciedlają wysoką niepewność geopolityczną i gospodarczą, niestabilność rynków akcji oraz rosnącą nieufność względem dolara amerykańskiego i deprecjację tej waluty, która czyni złoto bardziej atrakcyjnym aktywem inwestycyjnym. Za spektakularnym rajdem cen złota stoją przede wszystkim napięcia między USA a Chinami. 

Wśród głównych czynników historycznie wysokich notowań królewskiego metalu warto też wymienić wyprzedaż amerykańskich obligacji w obliczu wojny handlowej i rosnącej nieufności wobec dolara, uważanego dotychczas także za bezpieczną przystań. Do tego dochodzą obawy przed recesją wywołaną przez wojnę handlową, a także rosnący dług publiczny USA, który budzi coraz większy niepokój na całym świecie w kontekście funkcjonowania gospodarki międzynarodowej.

[fragment artykułu]

Źródło: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark
materiał prasowy

Mennica Skarbowa sprzedała 2,8 ton złota w 2024 roku

rozne male sztabki
Mennica Skarbowa, największy w Polsce dealer złota inwestycyjnego i innych metali szlachetnych, zamknęła 2024 rok z przychodami na poziomie 926 milionów złotych. To o 31% więcej niż w 2023 roku.

Spółka w omawianym okresie sprzedała w sumie 2,8 ton złota. Warto zauważyć, że Mennica Skarbowa zanotowała wysoki poziom sprzedaży tego kruszcu mimo najniższego poziomu inwestycji w złoto w Europie od 17 lat. Obecnie Spółka obserwuje bardzo wysokie zainteresowanie produktami inwestycjami z tego kruszcu, co niewątpliwie związane jest z obserwowaną eskalacją konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie czy efektami rozprzestrzeniające się wojny celnej pomiędzy różnymi krajami. W opinii Zarządu Spółki, cena złota w tym roku najprawdopodobniej osiągnie rekordowe 3500 USD za uncję co będzie wynikiem zwiększonego popytu na inwestycje w bezpieczne aktywa. Jednocześnie po wprowadzeniu do swojej oferty usług związanych z wymianą kryptowalut, rozpoczęciem sprzedaży diamentów i produktów kolekcjonerskich spółka planuje kolejne inwestycje, które poszerzą jej portfolio oraz wzmocnią pozycję na rynku.

Rok 2024 przyniósł najniższy poziom inwestycji w Europie od 17 lat. Zgodnie z danymi Światowej Rady Złota popyt netto w Europie spadł rok do roku o blisko połowę (do zaledwie 66,6 t.), a już w 2023 roku jego poziom był relatywnie niski. Jednocześnie wysokie koszty życia związane z inflacją oznaczały spadek ilości wolnych środków przeznaczonych na inwestycje, w tym zakupy kruszcu. Dodatkowo rekordowo wysokie ceny złota zachęcały przede wszystkim do odsprzedaży zgromadzonych sztabek i monet. Zdarzenia te spowodowały spadek popytu na złoto, a tym samym spadek przychodów podmiotów zajmujących się sprzedażą kruszcu, zwłaszcza na tle wysokich poziomów sprzedaży z poprzednich lat.

– Mimo znacznie mniejszego popytu na złoto w całej Europie udało nam się sprzedać więcej tego kruszcu niż w roku ubiegłym. W sumie sprzedaliśmy ok.2,8 ton złota.. Polacy najchętniej kupowali produkty inwestycje o małej gramaturze, które potem łatwo odsprzedać na całym świecie. Dużą popularnością cieszyły się też monety bulionowe, szczególnie te, które są oficjalnym środkiem płatniczym. Obecnie obserwujemy bardzo duże zainteresowanie naszymi produktami, na pewno większe niż w roku ubiegłym. Na taką sytuację na pewno ma wpływ eskalacja konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie, niepewność co do próby zakończenia wojny na Ukrainie, ale także obawy związane z potencjalnym wzrostem cen wywołanym wojnami celnymi. W tak niepewnych czasach złoto cieszyło się zawsze dużą popularnością, bo jest to inwestycja długoterminowa w bezpieczne aktywo. Niestety produkty z tego kruszcu nie będą tańsze. Przewidujemy, że w tym roku cena złota osiągnie rekordowy poziom 3500 dolarów za uncję– komentuje Jarosław Żołędowski, Prezes Mennicy Skarbowej.

Źródło: Mennica Skarbowa
materiał prasowy

Goldsaver: Cena złota inwestycyjnego przekracza 3000 dolarów za uncję

michal_teklinski_goldsaver_sztabka_1_small
Cena złota inwestycyjnego przekracza 3000 dolarów za uncję. Rynek złota w pierwszych miesiącach roku wykazuje niezwykłą dynamikę, osiągając – do tej pory kilkunastokrotnie – historyczne maksima cenowe. W piątek, 14 marca, kruszec wzbił się ponad poziom 3000 dolarów za uncję, co oznacza, że już w tym momencie przekroczył pułap zakładany przez analityków jako cel na cały 2025 rok.

Ta bezprecedensowa hossa na rynku metali szlachetnych wynika z narastającej niepewności gospodarczej i geopolitycznej na świecie, które sprawiają, że złoto staje się coraz bardziej atrakcyjną formą zabezpieczenia. Analitycy wskazują kilka kluczowych czynników napędzających wzrost cen królewskiego kruszcu:

  • Niepewność w gospodarce amerykańskiej – retoryka administracji prezydenta Donalda Trumpa o możliwej recesji wprowadza chaos na rynkach finansowych. Największe banki inwestycyjne, w tym Goldman Sachs, JP Morgan i Bank of America, podniosły swoje prognozy prawdopodobieństwa jej wystąpienia w USA.
  • Wojny handlowe – eskalacja wojen celnych, szczególnie między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską, a także napięcia handlowe USA z Chinami, Kanadą i Meksykiem, dodatkowo zwiększają niepokój inwestorów.
  • Zakupy banków centralnych – instytucje państwowe kontynuują akumulację złota. Narodowy Bank Polski w lutym 2025 r. zakupił kolejne 29 ton kruszcu, zwiększając swoje rezerwy do poziomu blisko 480 ton.
  • Polityka monetarna – niepewność co do kierunku polityki stóp procentowych głównych banków centralnych, w tym amerykańskiego Fedu, który może wrócić do polityki cięć stóp procentowych w obliczu spadającej inflacji i groźby recesji.
  • Napięcia geopolityczne – trwające konflikty zbrojne, w tym sytuacja na Ukrainie, oraz rywalizacja gospodarcza między USA a Chinami dodatkowo zwiększają zainteresowanie inwestorów bezpiecznymi przystaniami.

Złoto bezpieczną przystanią dla kapitału 

Rynek złota znajduje się w dynamicznej fazie wzrostu, napędzanej niepewnością geopolityczną, obawami o recesję i działaniami banków centralnych. Analitycy podkreślają, że w perspektywie długoterminowej kruszec pozostaje atrakcyjną opcją inwestycyjną, zwłaszcza w obliczu niestabilnej w skali globalnej sytuacji ekonomicznej.

Trend wzrostowy cen złota może utrzymać się jeszcze przez dłuższy czas. Inwestorzy powinni zatem uważnie śledzić dalszy rozwój sytuacji, zwłaszcza w kontekście decyzji amerykańskiej Rezerwy Federalnej dotyczących stóp procentowych oraz polityki gospodarczej USA i Unii Europejskiej.

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński – Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Źródło: Goldsaver
materiał prasowy

Złoto inwestycyjne wraca na wzrostowy kurs, a analitycy podwyższają prognozy

michal_teklinski_goldsaver2
Wojna handlowa między USA a Chinami eskaluje, co osłabia dolara i umacnia królewski kruszec. Analitycy Goldman Sachs przewidują, że zwiększona niepewność polityczna może przyczynić się do wzrostu cen złota nawet do 3300 dolarów za uncję do końca roku. Inne prognozy, w tym UBS i JP Morgan, również wskazują na możliwość przekroczenia pułapu 3000 USD/oz.    

• Administracja USA nałożyła cła na Kanadę, Meksyk i Chiny, co wywołało odwet ze strony tych krajów.
• Rynki zareagowały. Zareagował także dolar, który znacznie się osłabił, tym samym umacniając złoto, które wyszło z korekty.
• W skarbcach giełdy Comex w Stanach Zjednoczonych zdeponowano rekordowe zapasy złota.
• Analitycy czołowych banków prognozują wzrost kursu do 3000-3300 USD/oz w 2025 roku.
• Dług Stanów Zjednoczonych rośnie w zastraszającym tempie. Na koniec 2024 roku osiągnął już 36 bilionów dolarów.

Po ubiegłotygodniowej korekcie, w pierwszych dniach marca cena złota ponownie zaczęła rosnąć, a obecnie (wedle stanu na 6 marca, na godzinę 16), kurs kruszcu przekracza 2900 dolarów za uncję. Królewski metal wrócił na wzrostową ścieżkę napędzany głównie przez wprowadzenie nowych taryf celnych przez Stany Zjednoczone, wymierzonych w Chiny, Kanadę i Meksyk. Spotkało się to z reakcjami odwetowymi tych krajów.

Eskalacja konfliktu handlowego między USA a kluczowymi partnerami gospodarczymi i wprowadzenie wzajemnych ceł (25% na import z Kanady i Meksyku, dodatkowe 10% na towary chińskie) generuje rosnące napięcia rynkowe i wzrost niepewności inwestycyjnej. Te działania doprowadziły do spadków na rynkach akcji i osłabienia dolara, co z kolei wpłynęło na wzrost cen złota jako bezpiecznej przystani dla inwestorów.

Rekordowe zapasy złota na Comexie

W Stanach Zjednoczonych giełda Comex notuje historycznie najwyższy poziom zdeponowanego złota. Obecnie w jej skarbcach znajduje się niemal 40 milionów uncji kruszcu, co stanowi ponad 1230 ton złota przeznaczonego do realizacji kontraktów.

W porównaniu z początkiem stycznia bieżącego roku, gdy Comex posiadał 680 ton złota, obecny stan magazynowy niemal się podwoił. A w grudniu ubiegłego roku było to jeszcze tylko 550 ton królewskiego metalu.

To najwyższy poziom w historii, przewyższający dotychczasowy rekord ustanowiony w połowie 2020 roku, w okresie pandemii. Tak szybki przyrost kruszcu to efekt dynamicznego transferu złota z Europy pod realizację kontraktów w USA.

Analitycy patrzą w przyszłość z optymizmem

Aktualna sytuacja rynkowa wskazuje na bardzo korzystne perspektywy dla złota, a analitycy przewidują dalszy wzrost cen królewskiego metalu. Rosnąca niepewność geopolityczna, ryzyko stagflacji oraz ostrzeżenia czołowych ekonomistów czynią ten kruszec atrakcyjnym kierunkiem inwestycyjnym.

Goldman Sachs prognozuje, że kurs osiągnie poziom 3100 dolarów za uncję trojańską do końca 2025 roku, a UBS wskazuje na możliwość wzrostu do 3 200 USD/oz. JP Morgan również utrzymuje optymistyczne prognozy, przewidując cenę bliską 3000 dolarów za uncję w czwartym kwartale 2025 roku.

Ole Hansen z Saxo Bank podkreśla, że oprócz napięć geopolitycznych, kluczowy wpływ na rynek mają pogarszające się dane gospodarcze USA oraz rosnące ryzyko stagflacji. Z kolei Lina Thomas z Goldman Sachs Research pisze, że podwyższona prognoza opiera się na wyższym od oczekiwań popycie na złoto ze strony banków centralnych.

Michał Tekliński – Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

[fragment artykułu]

materiał prasowy

Czy Elon Musk znajdzie złoto inwestycyjne w Fort Knox?

michal_teklinski_goldsaver (1)
Elon Musk publicznie zakwestionował, czy rezerwy złota USA rzeczywiście znajdują się w Fort Knox i wynoszą deklarowane 425 miliardów dolarów. W efekcie republikański senator Rand Paul zaprosił do przeprowadzenia audytu tych zasobów. Znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi i działań miliarder wyraził chęć transmitowania tego wydarzenia na żywo.

Nowy tydzień, co już powoli staje się tradycją, oznacza nowe all-time high ceny złota. W poniedziałek 24 lutego kruszec bowiem, po raz dwunasty w tym roku, pobił swój historyczny rekord i obecnie ATH wynosi nieco ponad 2956 dolarów amerykańskich za uncję! Z kolei w ubiegłym tygodniu notowania kruszcu wspięły się na historyczne maksima aż dwukrotnie.

Analitycy wskazują na napięcia geopolityczne jako główny czynnik wpływający na notowania kruszcu. Szczególną uwagę zwróciły ostatnie wypowiedzi Donalda Trumpa sugerujące, że Wołodymyr Zełenski powinien przyspieszyć rozmowy pokojowe, gdyż międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy może się wkrótce wyczerpać.

Znaczący wpływ na notowania królewskiego metalu mają również komunikaty amerykańskiej Rezerwy Federalnej dotyczące inflacji i stóp procentowych. Według aktualnych prognoz rynkowych w tym roku może dojść zaledwie do jednej obniżki stóp w USA, podczas gdy jeszcze niedawno oczekiwano nawet czterech cięć.

Wahania wokół polityki monetarnej USA oraz niepewność związana z sytuacją geopolityczną sprawiają zatem, że inwestorzy szukają stabilnych form lokowania kapitału. Wzrost wartości złota wynika przede wszystkim z rosnącego zapotrzebowania na bezpieczne aktywa w okresach niepewności.

Elon Musk chce audytu złota w Fort Knox

Senator Rand Paul z Kentucky oficjalnie zaprosił Elona Muska do przeprowadzenia inspekcji rezerw amerykańskiego złota w Fort Knox. Zaproszenie pojawiło się po tym, jak Musk wyraził wątpliwości co do rzeczywistej obecności złota wartego 425 miliardów dolarów w rządowym skarbcu.

Kwestia faktycznych rezerw złota USA od lat budzi kontrowersje. Ostatni poważny audyt miał miejsce prawie 50 lat temu, a w obecnej sytuacji ekonomicznej i politycznej temat ten zyskuje na znaczeniu. Jeśli faktycznie doszłoby do publicznego audytu Fort Knox, mogłoby to mieć istotny wpływ na globalne rynki finansowe.

Sam Donald Trump potwierdził plany wizyty w Fort Knox, co może świadczyć o rosnącym zainteresowaniu administracji kwestią rezerw złota. Warto zauważyć, że amerykańskie złoto jest wciąż księgowo wyceniane na 42,22 USD za uncję (cena z lat 70.), podczas gdy aktualne notowania wynoszą blisko 3000 USD.

Obserwatorzy rynku spekulują, że jeśli złoto w Fort Knox rzeczywiście istnieje, a jego wartość zostanie przeliczona według aktualnej ceny rynkowej, może to oznaczać gigantyczny zastrzyk finansowy dla USA. Jednak przy obecnym długu publicznym przekraczającym 36 bilionów dolarów, wpływ na gospodarkę może być ograniczony.

Indie stawiają na złoto inwestycyjne

W Indiach, znanych z tradycyjnie wysokiego popytu na złotą biżuterię, rosnące ceny spowodowały lekkie zahamowanie tego segmentu rynku. Jednocześnie zauważalny jest wzrost zainteresowania złotem jako formą inwestycji, co potwierdzają najnowsze dane World Gold Council.

Association of Mutual Funds in India (AMFI) odnotowało w styczniu rekordowy napływ netto do funduszy ETF opartych na złocie wynoszący 37,5 mld rupii (około 435 mln USD). To wartość znacznie przewyższająca średnią z ostatnich 12 miesięcy wynoszącą 9,4 mld rupii (112 mln USD).

Również Indyjski Bank Centralny wznowił w styczniu, po grudniowej przerwie, zakupy złota, powiększając rezerwy kraju o 2,8 tony i kontynuując tym samym trend z ubiegłego roku. W 2024 roku Indie były jednym z największych kupców kruszcu na świecie, pod względem przyrostu rezerw złota (73 tony), ustępując jedynie Polsce i Turcji.

Sytuacja w Chinach przedstawia się nieco gorzej – tamtejsze ETF-y złota odnotowały w styczniu odpływ środków (-4,7 tony). Jednocześnie chiński bank centralny kontynuował zakupy, dodając do rezerw 5 ton złota, osiągając poziom 2285 ton, czyli 5,9% całkowitych rezerw kraju. Analitycy przewidują jednak, że popyt na złoto w Chinach wzrośnie.

Autor:
Michał Tekliński
Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

materiał prasowy

Rynek złota inwestycyjnego: rezerwy USA pod lupą, Chiny otwierają rynek dla ubezpieczycieli 

Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver, Grupa Goldenmark
Walentynkowy tydzień przyniósł gorące ceny złota, które – po raz dziewiąty w tym roku – pobiły historyczny rekord. Pojawiły się także spekulacje dotyczące audytu amerykańskich rezerw królewskiego metalu. Z kolei Chiny dają swoim największym firmom ubezpieczeniowym zgodę na inwestycje w kruszec.

Złoto kontynuuje swoją imponującą passę, bijąc już po raz dziewiąty w tym roku rekord najwyższej ceny w historii. We wtorek 11 lutego cena uncji złota osiągnęła bowiem nowe ATH na pułapie 2942 dolarów amerykańskich. Historyczne maksima królewski metal zanotował także w polskiej walucie. Kolejne dni przyniosły spore wahania kursu, a nowy tydzień kruszec rozpoczął na poziomie około 2900 USD/oz i 11 500 PLN/oz. 

Istotny wpływ na rynek złota ma sytuacja geopolityczna, a przede wszystkim trwające rozmowy dotyczące konfliktu w Ukrainie, w tym niedawne dyskusje między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem na temat potencjalnego zakończenia wojny. Dodatkowo, napięcia na linii USA – Chiny oraz spekulacje dotyczące polityki celnej prezydenta Stanów Zjednoczonych także mogą przynieść kolejne impulsy dla rynku metali szlachetnych.

Scott Bessent przyjrzy się rezerwom złota USA?

Nie bez znaczenia pozostaje również zwiększony popyt na fizyczne złoto w Stanach Zjednoczonych. Coraz więcej kruszcu jest tam sprowadzane nie tylko z Londynu, ale także z Azji, a COMEX odnotowuje rekordową liczbę fizycznych dostaw. Obserwowany w ostatnim czasie masowy transport królewskiego metalu do Stanów Zjednoczonych może mieć jednak głębsze znaczenie niż tylko obawy przed wprowadzeniem ceł. 

Spekuluje się bowiem, że może to zwiastować pierwszy od lat 40-tych XX wieku kompleksowy audyt rezerw złota USA i potencjalne zmiany w amerykańskiej polityce monetarnej. Jest to o tyle istotne, że Stany Zjednoczone posiadają największe rezerwy złota na świecie – 8133,5 ton, a ich oficjalna wycena pozostaje zamrożona na poziomie 42,22 USD za uncję, czyli wartości nieaktualizowanej od momentu zawieszenia standardu złota. 

Oznacza to, że w księgach Rezerwy Federalnej złoto warte jest niemal 70 razy mniej niż jego obecna cena rynkowa. Według Światowej Rady Złota, po aktualnej wycenie, złoto stanowiłoby 75% wartości amerykańskich rezerw. Scott Bessent, nowy sekretarz skarbu USA i były manager funduszu hedgingowego, znany ze swojego pozytywnego stosunku do złota, może być kluczową postacią w nadchodzących zmianach. 

Chiny dają zielone światło na zakup złota przez ubezpieczycieli

Tymczasem w Chinach, po raz pierwszy w historii, firmy ubezpieczeniowe otrzymały zgodę na lokowanie swojego kapitału w złoto w ramach programu pilotażowego. Dziesięć wybranych firm, w tym dwóch największych ubezpieczycieli w Państwie Środka, będzie mogło zainwestować do 1% swoich aktywów w tym metalu szlachetnym. Ta decyzja może znacząco wpłynąć na globalny popyt na królewski kruszec.

Według szacunków Minsheng Securities Co., może to bowiem zaowocować popytem o wartości nawet 27,4 mld USD, co przełoży się na dodatkowe zakupy nawet 320 ton kruszcu przez chińskich ubezpieczycieli. To około 6% rocznego światowego zapotrzebowania, a także ilość porównywalna, a nawet wyższa niż roczne wydobycie królewskiego metalu w Rosji (310 ton w 2024 roku) i zbliżona do produkcji Chin (380 ton). 

Program nadzorowany przez Shanghai Gold Exchange ma na celu dalsze umocnienie roli Państwa Środka na międzynarodowym rynku złota. Na konferencji LBMA 2024 Precious Metals Conference wiceprezes SGE, dr Zenghui, podkreślił, że zainteresowanie firm ubezpieczeniowych złotem jest ogromne. To kolejny krok Chin w kierunku dywersyfikacji swoich rezerw i wzmocnienia kontroli nad rynkiem metali szlachetnych.

Autor: Michał Tekliński – Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

materiał prasowy

Złoto inwestycyjne bije rekordy: niepewność geopolityczna i banki centralne napędzają popyt i ceny

michal_teklinski_goldsaver2
Złoto osiąga nowe rekordy cenowe, przekraczając poziom 2900 dolarów za uncję, a niektóre banki, jak Citi, przewidują osiągnięcie bariery 3000 USD/oz w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Na niewidziane dotąd pułapy kruszec wzbija się także w złotówkach. Obecnie ATH w naszej walucie ociera się o 12 000 PLN/oz.

Nowy tydzień, nowe all-time high! W poniedziałek 10 lutego złoto wzbiło się ponad granicę 2900 dolarów za uncję, a aktualny rekord cenowy (bazując na danych ze Stooq wedle stanu na godz. 13) to 2906,95 USD/oz.

Podobnie rzecz się ma, jeśli chodzi o kurs królewskiego metalu wyrażony w polskim złotym. Świeżo ustanowione ATH w rodzimej walucie, wyznaczone także w poniedziałek 10 lutego, wynosi bowiem 11 792 PLN/oz.

Co napędza wzrost cen kruszcu?

Na wzrost cen kruszcu wpływa obecnie kilka kluczowych czynników, w tym głównie niepewność i zamieszanie na rynkach finansowych, związane z polityką nowej administracji w Stanach Zjednoczonych. Szczególnie istotne są tu kwestie związane z wojnami celnymi.

Kurs metalu napędzany jest także przez przepływ złota z Londynu do USA w obawie przed potencjalnymi taryfami celnymi, zapowiedzianymi przez Donalda Trumpa oraz ze względu na globalne napięcia geopolityczne i sytuację gospodarczą na świecie.

Z tego też względu Citi Research podniosło już swoje prognozy cenowe dla złota. Nowa trzymiesięczna prognoza wynosi 3000 dolarów za uncję (wzrost z 2800 USD), a średnia prognoza na 2025 rok została podniesiona do 2900 USD/oz.

Bank podkreśla, że napięcia geopolityczne oraz wojny handlowe przyczyniają się do rosnącej dywersyfikacji rezerw walutowych, skłaniając banki centralne do zwiększania zakupów złota kosztem dolara amerykańskiego.

Co więcej, wprowadzenie przez administrację prezydenta USA, Donalda Trumpa, dodatkowych 10% taryf na chińskie towary oraz chińska reakcja w postaci ceł na amerykańskie produkty pogłębiły globalną niepewność gospodarczą.

Banki centralne znów kupiły ponad 1000 ton złota…

Według Światowej Rady Złota, która właśnie opublikowała swój roczny raport, globalny popyt na złoto w 2024 roku osiągnął rekordowy w historii poziom 4974 ton. Głównymi motorami wzrostu były banki centralne, które w 2024 roku zakupiły ponad 1000 ton złota trzeci rok z rzędu. Tylko w samym czwartym kwartale zakupy te wyniosły 333 tony.

Łącznie na przestrzeni ubiegłego roku banki centralne, które są nabywcami netto złota od 15 lat, dodały 1045 ton do globalnych rezerw kruszcu. Bankierzy postrzegają bowiem złoto jako stabilne aktywo strategiczne w obliczu niepewności geopolitycznej i gospodarczej, a prognozy wskazują, że zakupy będą kontynuowane także w 2025 roku.

Z kolei inwestycje w złoto osiągnęły czteroletnie maksimum na poziomie 1180 ton (+25% r/r), głównie za sprawą stabilizacji funduszy ETF po trzech latach odpływów. Popyt na sztabki i monety był zbliżony do 2023 roku (1186 ton), jednak nastąpiła zmiana w strukturze – wzrosła sprzedaż sztabek, a zmniejszył się popyt na monety.

Popyt na złoto w sektorze technologicznym wzrósł o 7%,napędzany przez rozwój sztucznej inteligencji. Natomiast sektor biżuteryjny zanotował spadek konsumpcji o 11% (do 1877 ton), choć wartość wydatków na biżuterię wzrosła o 9% (144 mld USD). Konsumenci kupowali mniejsze ilości, ale przy wyższych cenach jednostkowych.

…a liderem jest NBP!

W 2024 roku Narodowy Bank Polski był największym nabywcą złota spośród banków centralnych, dodając 90 ton do swoich rezerw. Prezes NBP Adam Glapiński otwarcie mówi o zwiększeniu zasobów kruszcu do 20% rezerw ogółem. Na koniec ubiegłego roku rezerwy rodzimego banku wyniosły 448 ton, co stanowiło 17% całkowitych rezerw walutowych.

Wśród istotnych nabywców z naszego regionu warto wymienić też Czechy (+20 ton), Węgry (+16 ton), Serbię (+8 ton) i Gruzję (+7 ton). Inne kraje przodujące w zakupach to Turcja, która zwiększyła swoje oficjalne rezerwy złota o 75 ton, Indie (Reserve Bank of India zakupił 73 tony złota w 2024 roku) oraz Chiny – Ludowy Bank Chin kupił 44 tony kruszcu.

Sprzedaż złota przez banki centralne w 2024 roku miała charakter taktyczny i była skromniejsza niż zakupy. Bank Centralny Filipin sprzedał 30 ton złota w odpowiedzi na wzrost cen, a Narodowy Bank Kazachstanu sprzedał netto 10 ton kruszcu. Z kolei Bank Tajlandii zauważył, że redukcja złota w ich zasobach nie wynikała ze sprzedaży.

Innymi znaczącymi sprzedawcami netto w ciągu roku były: Władze Monetarne Singapuru (-10 ton), Bank Centralny Curaçao i Sint Maarten (-4 tony), Bundesbank (-1 tona, prawdopodobnie w związku z programem bicia monet) oraz Bank Centralny Republiki Zielonego Przylądka (-1 tona).

Rosjanie chronią swoje oszczędności w złocie

Z danych WGC wynika także, że złoto cieszy się rekordową popularnością wśród rosyjskich konsumentów, którzy w 2024 roku zakupili 75,6 ton złota w postaci sztabek, monet i biżuterii, aby chronić swoje oszczędności w obliczu sankcji. Ten wolumen stanowi piąty największy wynik na świecie i jednocześnie to około jednej czwartej rocznej produkcji złota w Rosji.

Zakupy złota przez Rosjan wzrosły o 6% w porównaniu z poprzednim rokiem i o ponad 60% od czasu inwazji tego kraju na Ukrainę prawie trzy lata temu. Właśnie wtedy Rosjanie zaczęli szukać alternatywnych sposobów zabezpieczenia swoich oszczędności, zamiast tradycyjnych inwestycji w dolary lub euro.

Zachodnie sankcje w zeszłym roku nasiliły trudności w płatnościach transgranicznych i doprowadziły do niedoborów walut obcych, a rubel również spadł do historycznie niskiego poziomu. Aby pobudzić sprzedaż złota, Rosja zniosła podatek VAT na detaliczne zakupy królewskiego metalu zaraz po inwazji.

Rosja to drugi co do wielkości producent złota na świecie, wydobywający ponad 300 ton tego metalu rocznie. Od czasu inwazji na Ukrainę na Zachodzie unikano rosyjskiego kruszcu, co spowodowało zahamowanie jego napływu złota do ośrodków handlowych, takich jak Londyn i Nowy Jork.

Bank centralny Rosji, niegdyś największy nabywca złota na świecie, również nie wznowił zakupów w znacznych ilościach.

Michał Tekliński – Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark
materiał prasowy

Nowy rekord cen złota inwestycyjnego napędzany strachem przed wojną celną

Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver, Grupa Goldenmark
Nowy rekord cen złota inwestycyjnego napędzany strachem przed wojną celną.

Cena złota na samej końcówce stycznia wyznaczyła nowe ATH na poziomie 2812 USD za uncję. Rekord ten został pobity już w pierwszych dniach lutego, pokonując pułap 2830 dolarów.

Choć sam wynik wyborów prezydenckich w USA przyniósł złotu sporą korektę, wywołaną przez tzw. „Trump-trade”, styczeń upłynął pod znakiem wzrostów. Kruszec odrabiał stratę, a wraz ze zbliżającym się terminem wprowadzenia nowych taryf na produkty z Meksyku i Kanady, cena coraz bardziej zbliżała się do rekordowych poziomów.

Rekord na poziomie 2812 USD za uncję został ustanowiony w ostatnich dniach stycznia, tuż przed datą wprowadzenia nowych ceł. Jednak lęk przed nową wojną handlową nie był jedynym driverem wzrostów.

Złotu za to nie pomagał Fed, który w świetle danych inflacyjnych, łagodził swoją politykę monetarną. Na styczniowym posiedzeniu stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie. Sama ścieżka obniżek wypłaszczyła się – w 2025 roku czekają nas dwie obniżki, a nie cztery, na łączną kwotę 50 punktów bazowych, a nie 100.

Inauguracja Donalda Trumpa i transfer złota do USA

20 stycznia odbyła się inauguracja prezydenta Donalda Trumpa. Towarzyszył jej wzrost niepokoju w związku z obawami o to, jakie będą pierwsze decyzje nowego prezydenta. W szczególności obawy budziły cła. Te jednak wprowadzone miały być od 1 lutego.

W obawie przed nowymi taryfami, które dotknąć miały również metali szlachetnych, a także z powodu realizacji fizycznego odbioru złota z kontaktów terminowych, kruszec w ostatnich miesiącach masowo ściągany był z Londynu do Nowego Jorku. W ciągu trzech miesięcy było to blisko 300 ton złota, a więc trzykrotność rocznej sprzedaży złota w Niemczech.

Zassanie złota z Londynu spowodowało drastyczny wzrost cen przechowywania kruszcu, co z kolei uderzyło w istotną, choć mało medialną branżę leasingu złota. Przełożyło się to także na ogólną, zmniejszoną dostępność złota na rynkach.

[fragment artykułu]

Źródło: 

Michał Tekliński
Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

 

W Londynie brakuje złota, a Fed “rekalibruje” swoją politykę

michal_teklinski_goldsaver_sztabka_1_small
Wzrost popytu na złoto w USA, spowodowany obawami przed cłami importowymi, doprowadził do deficytu tego kruszcu w Londynie i problemów z płynnością na rynku. Z kolei amerykański Fed utrzymał stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, co wywołało krótkotrwałą presję spadkową na cenę królewskiego metalu. Potem jednak złoto odbiło w górę, osiągając nowe all-time high – zarówno w dolarze, jak i złotówce.

  • Londyński rynek złota zmaga się z niedoborami po rekordowym eksporcie kruszcu do USA. Wzrost fizycznego popytu kontrastuje z krótkoterminową zmiennością cen, częściowo napędzaną niepewnością co do polityki Fedu.
  • Amerykańska Rezerwa Federalna na styczniowym posiedzeniu utrzymała stopy procentowe w przedziale 4,25-4,5%. Decyzja, choć zgodna z oczekiwaniami, wywołała spadki na Wall Street i krótkotrwałą presję na ceny złota.
  • Prezes Fedu Jerome Powell wskazał na konieczność „rekalibracji polityki” odnośnie stóp procentowych ze względu na utrzymującą się wyższą od oczekiwań inflację, która w grudniu 2024 roku wyniosła w USA 2,9%.
  • W piątek 31 stycznia złoto ustanowiło nowy rekord ceny. Obecne ATH to 2817,17 dolarów amerykańskich za uncję trojańską. Z kolei w poniedziałek 3 lutego kruszec wyznaczył nowe all-time high w naszej walucie, przekraczając pułap 11 550 PLN/oz.
  • 32% inwestorów uważa złoto za najbardziej atrakcyjny towar – wynika z ankiety Goldman Sachs. W 2024 roku ten odsetek wynosił zaledwie 5%. Drugi w zestawieniu bitcoin cieszy się największą popularnością wśród 1/4 respondentów.

W Londynie brakuje złota

Spadek dostępności złota w Londynie wynika z faktu, że jego duże ilości zostały wysłane do USA, co spowodowało zmniejszenie ilości kruszcu dostępnego na londyńskim rynku OTC (over-the-counter), czyli poza giełdą. Powodem wzrostu importu złota do USA są spekulacje dotyczące potencjalnych ceł importowych, które planuje wprowadzić świeżo zaprzysiężony prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.

To skłoniło rynek do zabezpieczenia swoich pozycji na amerykańskiej giełdzie COMEX oraz skorzystania z różnicy cen pomiędzy kontraktami terminowymi na COMEX a cenami spot w Londynie. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy do magazynów COMEX dostarczono 12,2 miliona uncji trojańskich złota, zwiększając tam zapasy o 70% do 29,8 miliona uncji, co jest najwyższym poziomem od sierpnia 2022 roku.

Problemy z płynnością także w Azji

Dostawy do USA spowodowały zmniejszenie ilości wolnego złota w londyńskich skarbcach. Czas oczekiwania na załadunek złota z Banku Anglii (BoE), który przechowuje złoto dla banków centralnych, wydłużył się nawet do ośmiu tygodni, podczas gdy normalnie wynosi on kilka dni lub tydzień. Bank Anglii nie jest komercyjnym skarbcem, dlatego nie jest przygotowany na tak dużą liczbę wniosków od banków centralnych.

Problemy z płynnością są odczuwalne również w innych dużych centrach handlowych, choć nie tak dotkliwie jak w Londynie. Logistyczne trudności związane z przemieszczaniem dużych ilości złota z Europy do USA widoczne są również w Azji, w takich miejscach jak Singapur i Hongkong. Wzrost fizycznego popytu kontrastuje z krótkoterminową zmiennością cen, częściowo napędzaną niepewnością co do polityki Fedu.

Fed “rekalibruje” swoją politykę

Amerykańska Rezerwa Federalna utrzymała bowiem na styczniowym posiedzeniu stopy procentowe w przedziale 4,25-4,5%. Decyzja, choć zgodna z oczekiwaniami, wywołała spadki na Wall Street i krótkotrwałą presję na ceny złota. Prezes Fedu Jerome Powell wskazał na konieczność „rekalibracji polityki” ze względu na utrzymującą się inflację (2,9% w grudniu 2024 roku), która wciąż znajduje się powyżej celu (2%).

W kontekście złota, do niedawna panowało przekonanie, że stopy będą obniżane, co miało sprzyjać wzrostowi ceny kruszcu. Jednak obecna sytuacja, gdzie Fed nie obniża stóp procentowych, wprowadza niepewność, podobną do tej sprzed pierwszej obniżki stóp we wrześniu poprzedniego roku, kiedy to złoto również rosło. Cena metalu w środę po decyzji Fed nieznacznie spadła, jednak w czwartek zaczęła odbijać.

Królewski kruszec szybuje ponad 2800 USD/oz

W piątek 31 stycznia królewski kruszec poszybował ponad poziom 2800 dolarów amerykańskich za uncję, wyznaczając nowe ATH, które – bazując na danych Stooq – aktualnie wynosi 2817,17 USD/oz. Tylko od początku 2025 roku dolarowe notowania złota poszły w górę o blisko 6% po zwyżce aż o 27,5% w ubiegłym roku. Była to najwyższa od 14 lat roczna stopa zwrotu z królewskiego metalu.

Warto zauważyć, że w styczniu bieżącego roku all-time high ceny złota zanotowano m.in. w euro, funcie brytyjskim, franku szwajcarskim, jenie japońskim czy chińskim juanie. Z kolei w polskiej walucie właśnie padł nowy rekord, bijąc tym samym ATH z listopada 2024 roku. W poniedziałek 3 lutego 2025 roku przed południem za uncję trojańską trzeba było zapłacić ponad 11 550 złotych.

Złoto najbardziej atrakcyjne dla inwestorów

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Goldman Sachs wśród ponad 300 uczestników Global Strategy Conference w Londynie, 32% inwestorów uważa złoto za najbardziej atrakcyjny towar w 2025 roku. Dla porównania, w 2024 roku ten odsetek wynosił zaledwie 5%. Złoto jest liderem zestawienia, wyprzedzając bitcoina, który cieszy się największą popularnością wśród 25% respondentów (w porównaniu z 39% w 2024).

Na kolejnych miejscach, jeśli chodzi o popularność wśród inwestorów, znalazły się: po raz pierwszy ujęta w badaniu energia elektryczna w Stanach Zjednoczonych (15% ankietowanych uznało ją za najbardziej atrakcyjny towar inwestycyjny), miedź (również 15%, co oznacza 1-procentowy wzrost względem ubiegłego roku), ropa naftowa (7% vs.16% w 2024 roku) i europejski gaz (7% w 2025 i 27% w 2024 roku).

Źródło: Michał Tekliński – Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

materiał prasowy

Złoto inwestycyjne na fali wzrostów

Złoto inwestycyjne na fali wzrostów. Złoto zyskuje na fali rynkowego zamieszania po inauguracji i pierwszych decyzjach nowego prezydenta USA. W obawie przed cłami, importerzy ściągają do Stanów Zjednoczonych kruszec z Londynu, a cena metalu zbliżyła się do ATH po tym, jak Japonia podniosła stopy procentowe.

Rynek złota znów przyciąga uwagę inwestorów na całym świecie. W ostatnim tygodniu cena kruszcu zbliżyła się do historycznego maksimum na poziomie 2790 dolarów za uncję, kończąc go na poziomie powyżej 2700 USD/oz, co wywołało ożywioną dyskusję na temat dalszego kierunku notowań. Co stoi za tym spektakularnym wzrostem?

Cena złota reaguje wprost proporcjonalnie na zmiany na rynku walutowym i obligacyjnym. Ostatnie osłabienie dolara amerykańskiego oraz spadek rentowności obligacji skarbowych USA spowodowały, że inwestorzy zaczęli intensywnie przenosić kapitał do aktywów uznawanych za bezpieczną przystań, takich jak metale szlachetne.

Sytuacja ta zbiegła się w czasie z decyzją Banku Japonii, który podniósł stopy procentowe do poziomu najwyższego od 17 lat. Była to reakcja na wzrost inflacji i wynagrodzeń w Kraju Kwitnącej Wiśni, która wywołała z kolei zamieszanie na rynkach i może spowodować przesuwanie się japońskiego kapitału ze wschodu na zachód.

Chaos na rynku złota po zapowiedziach Trumpa

Ponowne objęcie urzędu przez Donalda Trumpa przyniosło wyraźny wzrost napięcia w światowej gospodarce. Trump rozpoczął swoją kolejną kadencję z przytupem, od razu podpisując szereg rozporządzeń i decyzji, w tym te zapowiadane wcześniej podczas kampanii wyborczej. Wprowadzenie nowych taryf celnych, choć przesunięte na 1 lutego, wywołało ogromną niepewność na rynkach.

Zapowiedzi taryf na import metali szlachetnych do USA spowodowały lawinowy wzrost popytu na fizyczne złoto i srebro, zwłaszcza w postaci sztabek. Dealerzy oraz banki inwestycyjne w pośpiechu zabrali się za przenoszenie kruszcu z magazynów w Londynie do Stanów Zjednoczonych. Według danych CME Group, od listopada do amerykańskich magazynów trafiło ponad 7,4 miliona uncji złota.

Dodatkowo wielu inwestorów zaczęło odbierać złoto z kontraktów futures na nowojorskim Comexie, co też przyczyniło się do przesunięcia ogromnych ilości metalu z Londynu do Nowego Jorku. Zjawisko to wywołało dodatkowe zamieszanie, a koszty przechowywania metalu w Londynie – zwłaszcza w ramach leasingu – znacznie wzrosły, co jeszcze bardziej zmobilizowało graczy rynkowych do przejmowania fizycznego kruszcu.

Ten logistyczny chaos wpłynął na wzrost cen kontraktów terminowych oraz kosztów leasingu metali szlachetnych, a jak zauważają rynkowi eksperci, obecna sytuacja na rynku przypomina chaotyczny okres z początku pandemii COVID-19, kiedy brak fizycznego dostępu do złota spowodował ogromne zaburzenia w jego dostawach. Dziś mamy podobny efekt, tyle że wynika on z polityki celnej.

[fragment artykułu]

Autor: Michał Tekliński – Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

materiał prasowy

Goldsaver: 3 scenariusze dla złota na 2025 rok

michal_teklinski_goldsaver_pion_cropped
Niepewność rynkowa i geopolityczna, a także apetyt banków centralnych sprawiły, że miniony rok był dla złota wyjątkowo korzystny. A jakie scenariusze rysują się przed królewskim kruszcem na nadchodzące miesiące i co może okazać się “czarnym łabędziem” 2025 roku?

2024 zapisał się w annałach jako jeden z najkorzystniejszych i najbardziej dynamicznych roczników w historii rynku złota, do czego przyczyniły się m.in. globalne napięcia geopolityczne i strategiczne zakupy banków centralnych. Cena uncji kruszcu, wyrażona w dolarze amerykańskim, wzrosła o ponad 27% rok do roku, a na przestrzeni 12 miesięcy byliśmy świadkami aż 40 rekordów cenowych ustanowionych przez królewski metal.

Tu warto zauważyć, że z danych zebranych przez ekspertów Incrementum AG wynika, że spośród walut rynków rozwiniętych, w 2024 złoto radziło sobie najgorzej – mimo 27-procentowego wzrostu – właśnie w dolarze amerykańskim. A to oznacza, że ci, którzy kupowali kruszec choćby za złotówki, zyskali na jego wartości jeszcze więcej, bo dokładnie 33,5%, co plasuje polskiego złotego tuż obok euro.

Złoto przeliczane na wspólną walutę Unii Europejskiej urosło bowiem o 35,6%, z kolei wzrosty wyrażone w węgierskim forincie czy południowokoreańskim wonie przekroczyły 45%, a w tureckiej lirze nawet 50%! Lepiej niż w USD, ale słabiej niż w polskim złotym, kruszec radził sobie choćby w izraelskim szeklu (wzrost o 28,2%), brytyjskim funcie (29,4%), islandzkiej koronie (30%) czy dolarze singapurskim (31,7%).

3 scenariusze dla złota na 2025 rok

W rozmowie z Kitco News Juan Carlos Artigas, globalny szef działu badań w Światowej Radzie Złota, przypisał gwałtowny wzrost złota w 2024 roku jego podwójnemu charakterowi: jako aktywa inwestycyjnego i dobra konsumpcyjnego. Przedstawiciel WGC podkreślał rolę kruszcu jako bardzo skutecznego zabezpieczenia, zauważając, że inwestorzy zwrócili się ku temu metalowi w obliczu rosnącej zmienności rynków i ryzyk geopolitycznych.

I wszystko wskazuje na to, że złoto jest na dobrej drodze także do dalszego umacniania się w 2025 roku. Tempo wzrostu najprawdopodobniej nie będzie jednak tak szalone jak w minionych miesiącach, co Artigas przyznał we wspomnianym wywiadzie. Światowa Rada Złota kreśli trzy potencjalne scenariusze dla królewskiego metalu w 2025 roku, w zależności od rozwoju sytuacji ekonomicznej i geopolitycznej na świecie.

  1. Stabilny z lekkim wzrostem: Ten scenariusz zakłada, że obecne oczekiwania rynkowe dotyczące obniżek stóp procentowych, inflacji i wzrostu gospodarczego pozostaną na niezmienionym poziomie.
  2. Presja spadkowa: Może się ziścić, jeśli stopy procentowe pozostaną wysokie lub wzrosną jeszcze bardziej, osłabiając apetyt inwestorów na złoto. Słaby wzrost gospodarczy również może negatywnie wpłynąć na popyt konsumpcyjny.
  3. Znaczny wzrost: Ten scenariusz opiera się na założeniu zwiększonej zmienności rynków i ryzyk geopolitycznych, co skłoniłoby inwestorów do poszukiwania bezpiecznych aktywów, takich jak złoto.

Co może okazać się “czarnym łabędziem”?

Przewidywanie przyszłości globalnej gospodarki i tego, co wydarzy się w najbliższych miesiącach na światowych rynkach, jest obarczone dużą dozą niepewności. Szczególnie biorąc pod uwagę wpływ, na razie jeszcze nieznany, polityki prowadzonej przez Donalda Trumpa, który 20 stycznia zostanie po raz drugi zaprzysiężony na prezydenta USA.

Przywoływany Juan Carlos Artigas ze Światowej Rady Złota uważa z kolei, że tym, co może nieść największe zagrożenie w 2025 roku i potencjalnie okazać się „czarnym łabędziem” jest dług publiczny. Może przerodzić się on w kryzys zadłużenia państwowego, bo wiele rządów ma problemy z utrzymaniem poziomu wydatków i pozyskiwaniem finansowania.

Wysokie deficyty budżetowe utrzymują USA i Chiny. W strefie euro najbardziej narażone są: Francja, Włochy, Belgia, Węgry, Rumunia czy Słowacja. Z kolei koszt obsługi długu brytyjskiego jest najwyższy od prawie 30 lat. Jeśli obawy związane z zadłużeniem państw nasilą się, realny stanie się scenariusz znaczącego wzrostu cen złota.

[fragment artykułu]
Źródło: Goldsaver Sp. z o.o.
materiał prasowy

Mennica Skarbowa przewiduje dalsze wzrosty na rynku złota także w 2025 roku

Adam_Stroniawski_na wwwPolacy chętnie kupowali złoto w 2024 roku, mimo wyraźnego wzrostu cen. To między innymi efekt wojen na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Jednak złoto staje się także coraz bardziej popularnym źródłem inwestycji na przyszłość. W 2025 roku nadal należy spodziewać się wzrostu cen tego kruszcu, natomiast wysokość sprzedaży będzie zależeć od czynników makroekonomicznych oraz czynników związanych z globalną polityką. Na wzrost cen złota wpływ będzie miało także zainteresowanie banków centralnych skupem tego kruszcu. Warto zauważyć, że w ubiegłym roku najbardziej aktywny w tym zakresie był Narodowy Bank Polski. Polska ma już ponad 450 ton złota, a już za chwilę wejdzie do 10 państw najbardziej zaangażowanych w zakresie inwestycji w ten kruszec przez banki centralne.

Na rynku srebra, szczególnie w Polsce, dużą niewiadomą pozostaje poziom zainteresowania Polaków tym kruszcem w 2025 roku. Wprowadzenie znowelizowanej ustawy o podatku od towarów i usług, która weszła w życie początkiem stycznia i nałożyła 23% VAT na produkty ze srebra, może zakłócić dotychczasową stabilność lokalnego rynku oraz skłonić konsumentów do zakupu srebra na niemieckim rynku – uważa Adam Stroniawski, Dyrektor zarządzający ds. sprzedaży w Mennicy Skarbowej.

W 2024 roku obserwowaliśmy kilka miesięcy rekordowych cen złota . Mimo tego Mennica Skarbowa do końca września 2024 roku w sumie sprzedała ponad 2 tony złota
w porównaniu do 1945 kg z analogicznym okresem 2023 roku, co oznacza wzrost o 6,4 %. W ubiegłym roku największym powodzeniem wśród Polaków cieszyły się produkty z tego kruszcu o małej gramaturze np. sztabki 1- uncjowe lub monety bulionowe. Takie wyroby łatwo potem sprzedać na całym świecie lub wymienić na inne towary. Oczywiście wzrost sprzedaży ale także popularności – jeśli chodzi o zakup złota – były efektem m.in. niepewności na rynkach finansowych, ryzyka i zagrożeń geopolitycznych oraz rosnących rezerw banków centralnych. Nie ulega wątpliwości, że obecna sytuacja geopolityczna nadal będzie wpływać na cenę i popyt na złoto. Ze względu na eskalację napięć na Bliskim Wschodzie oraz niepokój wokół Syrii, inwestorzy coraz częściej będą wybierać złoto jako bezpieczną przystań. Dodatkowo, ciągły brak zakończenia konfliktu na Ukrainie, który destabilizuje region i generuje długotrwałe ryzyko gospodarcze, również będzie napędzał popyt na ten kruszec – zwłaszcza w Europie Środkowej. Złoto staje się w tych okolicznościach naturalnym wyborem dla ochrony kapitału w obliczu globalnej niepewności
i zmienności rynkowej.

Polska „złotą wyspą” na tle Europy

Globalny popyt na złote sztabki i monety bulionowe w sumie za trzy pierwsze kwartały 2024 roku wyniósł 859 ton i był zbliżony do poziomów z tego samego okresu w ostatnich czterech latach. Osiągnął jednak rekord pod względem wartości, która wyniosła aż 63 mld USD. W trzecim kwartale 2024 roku średnia cena złota notowana przez LBMA pobiła kolejny rekord i na poziomie 2474 USD za uncję wzrosła r/r o 28%. Popyt na złote sztabki i monety bulionowe wyniósł w tym czasie 269 ton, co w porównaniu ze stosunkowo silnym trzecim kwartałem 2023 roku oznaczało spadek na poziomie 9%. Ograniczone zakupy złota w Chinach, Turcji i Europie były głównymi czynnikami przyczyniającymi się do spowolnienia r/r. Zgodnie z danymi Światowej Rady Złota, w Europie Środkowej i Wschodniej w trzecim kwartale 2024 roku popyt na fizyczne złoto wciąż rósł, choć w ujęciu rocznym odnotowano spadek sprzedaży o 19%. W Niemczech, największym europejskim rynku złota, sprzedaż fizycznego złota spadła aż o 70% rok do roku, co wskazuje na znaczące osłabienie zainteresowania tym aktywem na Zachodzie. Polska wyróżnia się na tle innych krajów europejskich jako „złota wyspa”, gdzie popyt na złote sztabki i monety pozostaje stabilny, mimo globalnych wahań na rynku. Stabilność polskiego rynku złota wynika z rosnącej świadomości inwestycyjnej Polaków, preferencji dla bezpiecznych form lokowania kapitału w obliczu inflacji oraz czynników geopolitycznych. Tocząca się wojna w Ukrainie oraz obecność znacznej liczby obywateli Ukrainy w Polsce, którzy dokonują „złotych zakupów”, dodatkowo wzmacniają lokalny popyt na złoto. Pozytywne wyniki sprzedaży w Polsce świadczą o sile krajowego rynku i mogą stanowić sygnał dla innych państw regionu, wskazując na rosnące znaczenie Europy Środkowo-Wschodniej na globalnym rynku złota.

Rynek srebra pod znakiem zapytania

Podczas gdy rynek złota cieszy się stabilnym zainteresowaniem, przyszłość inwestycji w srebro w Polsce staje pod znakiem zapytania. Z dniem 1 stycznia 2025 roku weszła w życie znowelizowana ustawa o podatku od towarów i usług, która VAT-marżę zastąpiła pełnym 23% VAT-em na produkty ze srebra. Nowy podatek obejmuje platynowe i srebrne monety bulionowe i kolekcjonerskie importowane z zagranicy. Przykładowo, 100 g sztabka srebra kosztująca w 2024 roku ok 530 zł w bieżącym roku (przy nie zmienionym kursie srebra) kosztuje w Polsce około 610 zł. Ta zmiana sprawia, że inwestowanie w srebro staje się mniej opłacalne dla krajowych inwestorów. Na tej sytuacji mogą skorzystać zagraniczni sprzedawcy, zwłaszcza w Niemczech, gdzie rynek srebra pozostanie bardziej konkurencyjny. W Polsce natomiast można spodziewać się spadku popytu na srebro, co w dłuższej perspektywie może zmniejszyć płynność tego rynku.

Podsumowując, rynek złota pozostaje w Polsce raczej odporny na globalne wahania, co czyni go wyjątkowym na tle innych europejskich krajów. Z kolei rynek srebra stoi przed wyzwaniami związanymi z nowymi regulacjami podatkowymi, które mogą wpłynąć na jego opłacalność. Inwestorzy powinni uwzględnić te zmiany w swoich strategiach, jednocześnie obserwując globalne trendy i lokalne uwarunkowania.

Mennica Skarbowa – to największy dealer złota inwestycyjnego i innych metali szlachetnych w Polsce, notowany na NewConnect – alternatywnym rynku warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Głównym obszarem działalności spółki jest sprzedaż złota inwestycyjnego (sztabek i monet bulionowych), a także innych metali szlachetnych oraz biżuterii. Produkty z oferty Mennicy Skarbowej można kupić w 15 oddziałach: w Białymstoku, Bydgoszczy, Gdańsku, Kaliszu, Katowicach, Kielcach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Warszawie, Wrocławiu i Zielonej Górze, a także za pośrednictwem strony internetowej: mennicaskarbowa.pl.

Źródło: Mennica Skarbowa S.A.
materiał prasowy