Inwestycje publiczne

Kredyty hipoteczne w euro – tylko dla zamożnych

Większość banków wycofała ze swoich ofert kredyty w obcych walutach, ale część nadal je oferuje. Z ich dostępnością jest jednak różnie, bo najczęściej trzeba dużo zarabiać i posiadać wkład własny – informuje Open Finance. Co dwudziesty udzielony w czwartym kwartale 2012 r. kredyt hipoteczny był rozliczany w walucie innej niż złoty, przy czym udział walut obcych innych niż euro był minimalny. Aktualnie kredyty walutowe znaleźć można w placówkach 10 banków, przy czym trzy z nich (Alior, BOŚ, Pekao) oferują je tylko klientom zarabiającym w walucie kredytu. Tak zresztą ma być docelowo we wszystkich bankach, gdy w życie wejdzie zapowiadana przez Komisję Nadzoru Finansowego nowelizacja rekomendacji S (na razie jeszcze nie wiadomo, kiedy to się stanie).
W wielu bankach postawiono zaporę w postaci minimalnego dochodu (zwykle wyrażonego kwotą netto) wymaganego w ogóle do złożenia wniosku o kredyt walutowy. Dodatkowym ograniczeniem dostępności jest wymaganie wkładu własnego. Marże dla kredytów w euro zaczynają się od 3 pkt proc., w większości banków obowiązuje zasada, że im niższy wkład własny, tym marża wyższa, w niektórych przypadkach dla kredytów z minimalnym wkładem własnym marże przekraczają 6 pkt proc. Tak wysokie ceny kredytu sprawiają, że zaciąganie kredytów walutowych jest w tej chwili w większości przypadków nieopłacalne, i to mimo rekordowo niskich stawek EURIBOR (3-mies. wskaźnik wynosi 0,21 proc.). Rata przykładowego kredytu na kwotę 300 tys. zł zaciągniętego w euro na 30 lat z marżą 4 pkt proc. wynosi 1575 zł, a rata kredytu złotowego 1621 zł (marża 1,7 pkt proc.), czyli o 3 proc. więcej. A należy pamiętać, że kredyt walutowy wiąże się z poważnym ryzykiem w postaci wahań kursu. Wystarczyłoby, aby kurs euro wzrósł do 4,50 (średnia z fixingu NBP to aktualnie 4,12) i rata takiego kredytu w euro automatycznie wzrosłaby o 150 zł. Wszystko wskazuje na to, że zamysł KNF, by kredyty walutowe były dostępne tylko dla osób zarabiających w danej walucie, jest bardzo bliski realizacji. W obecnych warunkach zadłużanie się w euro stało się po prostu nieopłacalne.


nick
twoja opinia

Komentarz pojawi się po akceptacji administratora