Informacje dnia

Bibby MSP Index: na rynku nieruchomości stabilizacja z widokiem na kryzys

image_processing20220518-763402-1nkgmr3
Bibby MSP Index, który diagnozuje kondycję polskich małych i średnich firm, utrzymał się w maju br. na poziomie z ostatniego, jesiennego badania i wyniósł 51,8 pkt. Poprawy koniunktury wyraźnie spodziewają się firmy z sektora budowlanego i handlu. Niestety, nastroje w firmach usługowych oraz transportowych pikują mocno w dół i mogą wskazywać na potencjalny kryzys.

Spis treści:
Lepsze prognozy sprzedaży
Mniej inwestycji, mniej zamówień

Bibby Financial Services od dekady bada nastroje polskich przedsiębiorców, ich sytuację płatniczą, oczekiwania i plany biznesowe. W wiosennym odczycie Bibby MSP Index, pierwszym po dwuletnim okresie pandemii,  ogólne oceny kondycji firm nie zmieniły się w stosunku do poprzedniej, jesienne, fali. Wskazuje to na stabilizację ogólnej sytuacji w większości małych i średnich firm. Niestety, wyniki dla poszczególnych sektorów nie są już tak jednoznaczne. O ile budowlanka i handel znacząco poprawiły swoje wyniki, to w sektorze usługowym i transporcie poszły one mocno w dół.

Lepsze prognozy sprzedaży
Lepsze prognozy sprzedaży wyciągnęły w górę sektor budowlany (+5,3 pkt) oraz handel (+5,0 pkt). Dobrze radzili sobie także producenci oraz firmy prowadzące tzw. działalność pozostałą, czyli przede wszystkim działające w rynkowych niszach lub dywersyfikujące na kilka różnych aktywności.
W sektorze produkcyjnym odczyt sub-indeksu był najwyższy – wzrósł o 1,3 pkt w stosunku do ostatniego pomiaru i sięgnął 58,8 pkt, co oznacza wzrost optymizmu. Producenci prognozują, że w nadchodzących miesiącach zwiększą sprzedaż i poprawią płynność finansową. Odbędzie się to jednak kosztem poziomu zadłużenia.
 

– Po wybuchu wojny na Ukrainie, wielu przedsiębiorców wstrzymało oddech. Teraz, są już nieco oswojeni z tą sytuacją i kontynuują działalność. Co więcej, wielu polskich producentów zaczyna też na tym zyskiwać. Wchodzą w miejsce dostawców z Rosji lub Ukrainy, a ich zamówienia rosną. Mamy do czynienia z sytuacją podobną, jak w czasach pandemii. Gdy zostały zerwane łańcuchy dostaw na skutek zamknięcia gospodarek, polscy producenci potrafili szybko wpasować się w luki

wyjaśnia Tomasz Rodak, Dyrektor sprzedaży Bibby Financial Services.

To właśnie produkcja rozpędziła gospodarkę w I kwartale br. – wzrost PKB Polski według wstępnych danych GUS wyniósł 8,5 proc. r/r. Jaki wpływ będą na nią miały wzrosty cen surowców, inflacji i kosztów pracy, pokażą najpewniej dopiero kolejne, jesienne już badania.
W budowlance nastąpiła z kolei największa poprawa nastrojów – obrazuje to wzrost sub-indeksu aż o 5,3 pkt (do 54,9 pkt). Najbliższe 6 miesięcy w tej branży to przede wszystkim założenie o większej sprzedaży, a także poprawa w obszarze płynności finansowej. Reprezentanci budownictwa zamierzają również inwestować i zwiększać zatrudnienie.
Sytuacja w handlu także się poprawiła w porównaniu z jesienią 2021 r. Sub-indeks dla tego sektora to aktualnie 53,5 pkt. (+5,0 pkt.). Największy wzrost notujemy w obszarze zamówień (+5,8 pkt). Handel – na kolejne 6 miesięcy – spodziewa się również poprawy płynności finansowej oraz spadku poziomu zadłużenia.

W przypadku firm sklasyfikowanych jako działalność pozostała, czyli przede wszystkim niszowa lub rozproszona na kilka różnych aktywności, sub-indeks wynosi obecnie 53,0 pkt, co oznacza wzrost o 2,9 pkt. Reprezentanci tego sektora, podobnie jak branże produkcyjna, budowlana i handlowa, prognozują wzrosty przede wszystkim w sprzedaży. Symbolicznie może poprawić się również poziom zatrudnienia i płynność finansowa.

Mniej inwestycji, mniej zamówień
Nastroje przedsiębiorców z sektorów usług i transportu są już zdecydowanie gorsze. W obu przypadkach sub-indeksy spadły do poziomu poniżej 50 pkt, co może zapowiadać kryzys i dalsze pogorszenie sytuacji firm.
W usługach wskaźnik spadł o 7,7 pkt do poziomu 45,6 pkt. Największy spadek dotyczy sprzedaży, ale badani spodziewają się też w kolejnych 6 miesiącach mniejszych inwestycji i spadku zatrudnienia.

– Może to być pierwszy symptom zmian wywołanych wzrostem stóp procentowych, chłodzeniem gospodarki i coraz ostrożniejszym wydawaniem pieniędzy przez konsumentów

– dodaje Tomasz Rodak.

W sektorze transportowym koniunktura jest zdecydowanie najsłabsza spośród wszystkich badanych w Bibby MSP Index. Indeks obniżył się już po raz drugo z rzędu – tym razem aż o 9,1 pkt – i wynosi obecnie 41,1 pkt. To efekt przede wszystkim negatywnych prognoz w obszarze inwestycji oraz spodziewanego pogorszenia płynności finansowej w najbliższym półroczu.

– Transportowcy wyraźnie spodziewają się problemów finansowych. Ostatnie lata nie były dla nich łatwe. Najpierw pandemia i zamknięte granice, Brexit, a w tym roku wdrożenie nowych regulacji w ramach unijnego Pakietu Mobilności, inflacja i wreszcie wojna w Ukrainie a wraz z nią odpływ ukraińskich kierowców. To wyzwania, które ewidentnie odbijają się już na kosztach prowadzenia biznesu. Wielu przewoźników może tego, niestety, nie udźwignąć bez zewnętrznego finansowania. Sytuację obserwujemy z uwagą, ponieważ od dawna specjalizujemy się w finansowaniu branży transportowej 

– mówi Tomasz Rodak z Bibby Financial Services.

Chociaż przedsiębiorcy spodziewają się poprawy w niektórych branżach, to nastroje w innych mocno od tego odbiegają. Ten rozziew w ocenach może wskazywać na pierwsze symptomy spowolnienia polskiej gospodarki.

Źródło: Bibby Financial Services.