Inwestycje publiczne

Wstrzymane inwestycje Mostostalu

Jak pokazują ostatnie wydarzenia, wykonawcy bardziej opłaca się zejść z budowy nieruchomości inwestycyjnej czy komercyjnej, niż ją kontynuować. Są to typowe ucieczki do przodu, bo w sądzie firma ma szansę przerzucić winę na miasto. Wtedy uniknie kary. Mostostal Warszawa, generalny wykonawca Narodowego Forum Muzyki, właśnie wycofał się z budowy. Miasto zerwało kontrakt z wykonawcą stadionu. Wielomilionowe inwestycje są teraz zagrożone. We Wrocławiu w  dość krótkim czasie dwie najważniejsze inwestycje miejskie znalazły się w poważnych tarapatach. Najpierw kontrakt straciła firma Max Boegl, która budowała stadion. Potem umowę zerwał Mostostal, wykonawca Narodowego Forum Muzyki. Obie firmy mają doświadczenie i renomę, więc jak wytłumaczyć to, że nie wywiązały się z umów? Niestety, jak  nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Wykonawcy, gdy rozpoczynają prace, muszą je początkowo finansować z własnych środków. Bywa, że ten pierwszy etap robót trwa nawet pół roku. Potem inwestor, czyli w tym przypadku miasto, ma jeszcze 60 dni na zapłatę. Z tego powodu zdarza się, że nawet tak duże przedsiębiorstwo jak Mostostal może popaść w ogromne kłopoty finansowe. Wiele firm w podobnej sytuacji traci po prostu płynność finansową. Woli wtedy odstąpić od umowy, nawet ryzykując, że sprawa trafi do sądu. To ucieczka do przodu, bo w sądzie mają szansę udowodnić, że wina za zerwany kontrakt leży po stronie inwestora. Wtedy nie tracą gwarancji, jaką wpłacili przy podpisaniu umowy, mogą też wywalczyć zapłatę za prace, które wykonali. Mostostal, rezygnując z budowy, tłumaczył to tym, że nie może jej w terminie zrealizować, bo dostał od miasta błędną dokumentację projektową.  Jako profesjonaliści powinni to uwzględnić, przygotowując ofertę, bo nie można mówić o dużym wzroście cen. Co roku materiały są droższe. Problem w tym, że wykonawcy często chcą wygrać przetarg za wszelką cenę. Zaniżają ofertę, a potem mają kłopoty, by wywiązać się z umowy. Zwłaszcza w spółkach giełdowych, takich jak Mostostal, zarząd składa oferty na całym froncie, by dostać jak najwięcej zleceń. Notowania firmy idą w górę, za co zarząd dostaje nagrody, a potem się zobaczy, co dalej.


nick
twoja opinia

Komentarz pojawi się po akceptacji administratora