Informacje dnia

Nowe centra handlowe muszą być oryginalne by przyciągnąć klientów

04. S_view towards 'DT Smyk' from the Krucza St_pure facade

wizualizacja rewitalizacji DT Smyk w Warszawie

Coraz bardziej nasycony rynek nowoczesnych obiektów handlowych wymusza na inwestorach i zarządcach takich nieruchomości działania, które w bardziej zdecydowany sposób odróżnią centra od konkurencji. Nowe projekty muszą być oryginalne. Centra rywalizują też coraz bardziej zróżnicowaną ofertą, dostępem do dodatkowych, nie stricte handlowych funkcjonalności, wykorzystaniem nieruchomości zabytkowych oraz dawnych obiektów przemysłowych, czy też nawiązaniami do lokalności i ciekawą aranżacją przestrzeni wokół centrum.

Polska powoli nasyca się dużymi obiektami komercyjnymi handlowymi. Co prawda, ciągle w skali całego kraju wskaźnik nasycenia nowoczesną powierzchnią handlową jest mniejszy niż w Europie Zachodniej, ale coraz częściej pojawiają się rynki już nasycone – m.in. Wrocław i Poznań. W w Polsce na 1000 mieszkańców przypada około 270 mkw. centrów handlowych. We Wrocławiu wskaźnik ten wynosi około 800 mkw. na 1000 mieszkańców.

Starsze centra handlowe oraz te w gorszych lokalizacjach muszą ostro rywalizować o klientów. Walka toczy się nie tylko w sferze czynszów, ale też jeśli chodzi o wachlarz dostępnej oferty i inne udogodnienia.

Do trendów inwestycyjnych na pewno warto zaliczyć lokowanie takich nieruchomości komercyjnych w połączeniu lub w sąsiedztwie dworców kolejowych i autobusowych. Inna tendencja to coraz większa liczba projektów mieszanych, gdzie funkcja handlowa łączy się z biurową ale też z miastotwórczą, kulturalną i publiczną. Tego typu inwestycje często nawiązują do historii miejsca, zabytkowej zabudowy itp. chociażby Forum Radunia w Gdańsku, które realizowane jest w ramach rewitalizacji historycznych obszarów miejskich – Targu Siennego i Rakowego. Nowa nieruchomość komercyjna jednocześnie odtwarza dawną zabudowę, a częścią całego projektu jest. budowa centrum Dziedzictwa Historycznego Miasta Gdańska, które stanowić będzie główny punkt informacji turystycznej.

Podobnych inwestycji komercyjnych jest sporo. Można wymienić Dzielną 60 w Warszawie, rewitalizację Bazaru Różyckiego, projekt Bohema zakładający rewitalizację dawnej fabryki kosmetyków na Pradze, fabryki Norblina na Woli, czy też fabryki wódek Koneser. Do tego samego trendu zaliczają się również odbudowy i nawiązania do dawnych historycznych obiektów – choćby projekt nowego pasażu Simonsa,  przebudowa Domu Towarowego Smyk (CEDET) czy też Centrum Marszałkowska – nowa nieruchomość komercyjna – biurowo – handlowa w miejsce dawnego Domu Towarowego Sezam.

Atrakcyjna nieruchomość to nie wszystko. Zarządcy obiektów stawiają z kolei na nowe, nie stricte handlowe funkcjonalności, które mają przytrzymać klientów jak najdłużej. Centra handlowe mają oferować atrakcyjny sposób spędzenia czasu. Stąd lokalizacje salonów fitness i siłowni, darmowa sieć Wi-Fi na terenie obiektu, rozbudowane place zabaw dla dzieci, z profesjonalną opieką i zajęciami tematycznymi, ale też coraz częstsza współpraca z organizacjami społecznymi. Można tu wymienić choćby współpracę Gemini Park Tarnów ze Stowarzyszeniem Siemacha. Czasem nowa oferta zaskakuje. Przykładowo – w centrum handlowym Manhattan w Gdańsku działa… biblioteka. Miłośnicy czytelnictwa już niedługo po książki udadzą się również do Centrum Handlowego Forum w Gliwicach.

Nowoczesne obiekty handlowe coraz częściej chcą się odwoływać do lokalności i poprzez czynne uczestnictwo w życiu społeczności, budować więź a tym samym popularność wśród klientów. Tym tropem poszło m.in. centrum NoVa Park w Gorzowie, nagrodzone w prestiżowym konkursie marketingowym – Solal Marketing Awards w kategorii „Wspieranie frekwencji w centrum”. Doceniono udany projekt współpracy z miejscowym klubem żużlowym – Stal Gorzów.

Inna forma rywalizacji to coraz bardziej urozmaicona oferta. Widać to nawet w outletach, które coraz częściej otwierają się na najemców oferujących usługi. Zarządcy nieruchomości komercyjnych stawiają np. dostęp do poczty, placówki banku itp. Jedną z form tego typu działań może być również wynajem lokalnym firmom, które – z jednej strony są znane w społeczności – z drugiej mogą przełamać sztampową ofertę sieciową.

Silne lokalne firmy, które chcą rozwijać rozpoznawalność marki będą zainteresowane wejściem do centrum, z drugiej strony w dobie rywalizacji o klientów czynsz najmu może być konkurencyjny. W nowoczesnych obiektach handlowych coraz częściej pojawiają się lokalni najemcy, którzy w ten sposób budują swoją sieć salonów.. Przykładem jest m.in. obuwnicza marka Conhpol ze sklepami dostępnymi już w m.in. w łódzkiej Manufakturze, krakowskim Bonarka City Center i wielu innych lokalizacjach (Poznań, Malbork, Kielce, Katowice, Gdańsk).

Centra handlowe na coraz trudniejszym rynku i przy zmieniających się preferencjach klientów są zmuszone rywalizować coraz ostrzej, ale też podejmować działania niestandardowe. Współczesny klient, zwłaszcza na rynkach nasyconych, jest już znudzony dużymi obiektami handlowymi. Nie łatwo go przyciągnąć. Nie wystarczy w tym celu marketingowa sztampa. Liczą się ciekawe projekty, atrakcyjne nieruchomości komercyjne, modernizacje starszych budynków, bogactwo oferty, niebanalne akcje marketingowe i nawiązania do lokalności. Centra, które nie sprostają tym wymogom będą skazane na marginalizację i spadek odwiedzalności.

Marcin Moneta/komercja24