komentarze, opinie, gospodarka

Największy opór w adaptacji nowych technologii jest w nas samych

Daniel Olejniczak

Firmy, które rozpoczęły w czasie pandemii cyfrową transformację, w pierwszej kolejności sięgały po nowoczesne rozwiązania, umożliwiające zachowanie ciągłości w działalności operacyjnej. Nowa rzeczywistość wymusiła na biznesie diametralną zmianę sposobu pracy i sprawną adaptację, dlatego też blisko 90% przedsiębiorstw deklaruje, że pandemia przyspieszyła proces digitalizacji.

Spis treści:
Do pandemii trzeba się… przyzwyczaić
Klient w centrum uwagi

Podmioty o większej świadomości technologicznej również nie próżnowały. Wkroczyły w kolejny etap cyfryzacji, dokonywały rewizji dotychczasowych systemów, dążąc do zagospodarowania nowoczesnymi rozwiązaniami kolejnych obszarów funkcjonowania, m.in. zarządzania relacjami z  klientami.

W pierwszym etapie pandemii w Polsce firmy inwestowały w trzy podstawowe obszary: 46% w rozwiązania chmurowe (przechowywanie danych, zdalny dostęp do zasobów), 46% w narzędzia do efektywnej współpracy i komunikacji online, a 37% w cyberbezpieczeństwo (VPN, oprogramowanie anti-malware). Analogiczny trend pojawił się na rynku europejskim (kolejno 46%, 49% i 42%). Wynika z tego, że pierwszy pandemiczny szok wymusił szybką adaptację, a tym samym, w wielu przypadkach, wdrażanie typowo doraźnych rozwiązań. W pierwszej kolejności firmy starały się zapewnić sobie możliwość dalszego funkcjonowania. Warto wspomnieć, że w tym czasie wiele przedsiębiorstw nie zdawało sobie sprawy, że samo dostarczenie pracownikom narzędzi nie zagwarantuje sukcesu.

Do pandemii trzeba się… przyzwyczaić
Dostrzegamy, że coraz rzadziej mówi się o końcu pandemii, co oznacza, że obecna rzeczywistość biznesowa nie jest traktowana jako okres przejściowy. Dlatego też niezwykle istotne jest, aby biznes podszedł do tematu cyfryzacji w sposób strategiczny, z długofalową wizją. Działania realizowane ad hoc przynosiły wprawdzie zamierzone efekty, umożliwiając działalność w nowych realiach, jednak w dalszej perspektywie konieczna okazuje się zmiana kultury organizacyjnej. Wielu pracowników, mając dostęp do innowacyjnych narzędzi, nie będzie z nich korzystać bez odpowiedniego przygotowania. Jak pokazały nasze badania, blisko 1/3 polskich firm uważa, że opór przed zmianą w zespole to największa bariera cyfrowej przemiany – wskazuje Daniel Olejniczak, Fellowmind.

Świadomość problemu wyznacza strategię dalszego rozwoju – w nadchodzącym roku firmy skupią się nie tylko na aspekcie technicznym implementacji nowoczesnych rozwiązań, ale przede wszystkim na kształtowaniu otwartości na zmiany i elastyczności w zespołach. Biznes w Polsce jest świadomy tych wyzwań – 25% firm uważa za kluczowe, dla zapewnienia przewagi konkurencyjnej w przyszłości, inwestowanie w rozwój kompetencji pracowników.

Klient w centrum uwagi
Firmy o większej świadomości technologicznej wykonały kolejny krok na ścieżce cyfryzacji. Głównym obszarem, który zagospodarowano przez technologie, okazało się zarządzanie relacjami z klientami. Budowanie pozytywnych doświadczeń związanych z marką jest obecnie podstawą na silnie konkurencyjnym rynku. Biznes dokonał więc rewizji stosowanych dotychczas systemów i planuje implementację nowych, lepiej dostosowanych do aktualnych potrzeb i okoliczności. Aby lepiej zaadaptować się do obecnych warunków rynkowych, firmy w Polsce (41%) i Europie (37%) planują wdrażanie nowych systemów CRM. Implementacja innowacyjnych rozwiązań pozwoli na zarządzenie relacjami z klientami, np. na rozwój nowych kanałów komunikacji.

Ponadto pandemia w istotny sposób wpłynęła na trend klientocentryczności. W  minionym roku 50% polskich firm znacząco zwiększyło częstotliwość kontaktu z konsumentami, 47% istotnie poprawiło ich jakość, a 49% postawiło na personalizację doświadczeń klientów.

W 2021 r. sytuacja rynkowa była niezwykle dynamiczna i bezprecedensowa, co przełożyło się na niepewność biznesu. Wiele firm zachowawczo podchodziło do tematu inwestycji. Nie wynikała ona jednak z  niechęci do cyfryzacji, a kwestii priorytetów. Konieczność digitalizacji biznesu udowodniła firmom, że nowoczesne technologie nie są zarezerwowane tylko dla dużych korporacji. Rozwiązania są tworzone indywidualnie, według potrzeb konkretnego biznesu, bez względu na to, ilu pracowników dana firma zatrudnia. Co ciekawe, mniejsze organizacje częściej jako barierę przy digitalizacji wskazują koszty inwestycji, natomiast duże – brak niezbędnych kompetencji.

Wśród klientów Fellowmind Poland dominują przede wszystkim organizacje z sektora produkcyjnego. Jest to branża, w której od lat wykorzystywane są m.in. automatyzacja i robotyzacja. W czasie pandemii zauważyliśmy, że przedsiębiorstwa z tego sektora zainteresowały się szerszym spektrum naszych produktów. Ze względu na dużą świadomość technologiczną w tej gałęzi rynku, firmy oczekują od technologii więcej, aniżeli samego wsparcia produkcji czy optymalizacji procesów – wyjaśnia Daniel Olejniczak, Fellowmind.

Mimo oczekiwań 2021 rok pokazał, że wyczekiwany powrót do codzienności sprzed pandemii może już nigdy nie nastąpić. Przedsiębiorstwa postawiły więc na zwiększenie poziomu swojej innowacyjności, a także na wyposażenie pracowników w nowoczesne technologie, które miały usprawnić codzienne funkcjonowanie firmy. W całym procesie nie można jednak zapomnieć o czynniku ludzkim – to właśnie człowiek jest odpowiedzialny za ostateczne wykorzystanie technologii, warto więc dołożyć wszelkich starań, aby ją odpowiednio zrozumiał i był w stanie z niej korzystać.

Źródło: Fellowmind.