Od odpowiedzialności osobistej za zobowiązania podatkowe, członek zarządu spółki kapitałowej może się uwolnić w zaledwie kilku okolicznościach, w tym składając wniosek o upadłość firmy.
„Jak wynika z praktyki, taki wniosek musi jednak spełnić szereg warunków, by być skuteczną przesłanką wyłączającą odpowiedzialność członka zarządu w tym zakresie. Wydaje się jednak, że za sprawą Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), może dojść do złagodzenia fiskalnej wykładni, jaka obecnie dominuje w polskich sądach administracyjnych.” – mówi Izabela Deryło, Associate w warszawskiej kancelarii Wolf Theiss.
Członek zarządu na mocy art. 116 Ordynacji podatkowej ponosi solidarną, subsydiarną i osobistą odpowiedzialność za zaległości podatkowe powstałe w spółce kapitałowej. Oznacza to, że w przypadku nieskutecznej windykacji takich zobowiązań od spółki, członek zarządu, za kadencji którego powstało takie zobowiązanie, musi liczyć się z roszczeniem organów podatkowych lub ZUS i odpowiedzialnością całym swoim majątkiem osobistym.
„Dotychczasowe orzecznictwo wskazuje, że członek zarządu nie może uniknąć odpowiedzialności, powołując się na fakt, że nie zajmował się sprawami finansowymi spółki lub powierzył je zewnętrznemu podmiotowi księgowemu. Naczelny Sąd Administracyjny (II FSK 38/16) podkreślił, że wewnętrzny podział obowiązków w zarządzie nie zwalnia jego członków z odpowiedzialności za zaległości podatkowe spółki.” – podkreśla Izabela Deryło z praktyki podatkowej kancelarii Wolf Theiss.
[fragment artykułu]
Źródło: Wolf Theiss
materiał prasowy