
Dostępność biur w stolicy jest coraz niższa, szczególnie w centrum. Powierzchnia w oddanych niedawno projektach jest już zapełniona w 76 proc., a na pozostałą prowadzone są negocjacje – wskazują dane CBRE.
Na koniec III kwartału br. łączna podaż biur w Warszawie skurczyła się, a odsetek przestrzeni dostępnej na wynajem był najniższy od 2021 r. Eksperci CBRE wskazują, że konkurencja pomiędzy najemcami zaczyna rosnąć, podobnie jak wartość czynszów.
Niedobór powierzchni biurowej w stolicy jest coraz bardziej odczuwalny. Od początku tego roku z zasobów biurowych wycofanych zostało ponad 141 tys. mkw., głównie z powodu planowanej zmiany funkcji lub modernizacji budynków. W III kwartale br. do użytku oddany został tylko jeden projekt – nowa siedziba Stoen Operator (3,5 tys. mkw.). Łączna nowa podaż w 2025 r. ma wynieść 120 tys. mkw., czyli najwięcej od 2022 r. Nie zrekompensuje to powierzchni biurowej, która została wyłączona z rynku, jednak przyczynia się do ciągłej poprawy jakości tej przestrzeni. To będzie zatem drugi rok w historii, kiedy podaż biurowa Warszawy się skurczy. Ponadto nowa podaż jest niemal w pełni wynajęta – trwają negocjacje na wynajem ostatnich wolnych pięter.
– Wskaźnik pustostanów znacznie spadł i jest teraz na poziomie najniższym od 2021 roku. W całej Warszawie sięga 9,7 proc., a centrum nawet 6,9 proc. Mocno ograniczona dostępność powierzchni w centralnych lokalizacjach przekłada się na zauważalny wzrost stawek czynszu, ale też na znacznie wcześniejsze rozpoczynanie przez firmy procesów najmu. Zarówno w COB, czyli Centralnym Obszarze Biznesu, jak i w rejonie Ronda Daszyńskiego, od pięciu lat nie było tak niskiej dostępności powierzchni na wynajem. Będzie to powodować dalszą presję na warunki najmu, ale też może kierować uwagę najemców w stronę tzw. second-best locations, na czym już teraz zyskują Mokotów czy Aleje Jerozolimskie – mówi Katarzyna Gajewska, dyrektorka działu badań i analiz rynku w CBRE.
[fragment artykułu]
Źródło: CBRE
materiał prasowy
