W 2024 roku Warszawa znalazła się w ścisłej czołówce miast w regionie EMEA pod względem liczby nowych operatorów powierzchni elastycznych, obok lokalizacji takich, jak Londyn, Dubaj czy Sztokholm. Z raportu Colliers „Flexpansion: The architecture of agility” wynika, że w stolicy Polski działa już 77 centrów coworkingowych prowadzonych przez 40 różnych operatorów. Średni koszt wynajmu prywatnego stanowiska to 410 euro, co czyni ją jedną z najatrakcyjniejszych stawek w regionie.
Rynek elastycznych biur w regionie EMEA wciąż się rozwija i dywersyfikuje. Niektóre lokalizacje wykazują już oznaki dojrzałości i konsolidacji, podczas gdy inne nadal znajdują się na wczesnym etapie, skoncentrowanym na wzroście. Rosnące zapotrzebowanie firm na wysokiej jakości, w pełni serwisowane powierzchnie biurowe wymusza dalszą ewolucję rynku.
Także w Polsce, a szczególnie w Warszawie, rynek powierzchni elastycznych dynamicznie się rozwija. Stolica nie tylko przyciąga nowych operatorów coworkingowych, ale staje się także ważnym punktem na mapie EMEA dla globalnych organizacji lokujących swoje biznesy w Europie. Według raportu Colliers „Flexpansion: The architecture of agility” Warszawa należy do grona miast, które w 2024 roku przyciągnęły najwięcej nowych operatorów (5), ustępując miejsca jedynie Londynowi. Drugie miejsce stolica Polski dzieliła z metropoliami takimi, jak Dubaj, Manchester, Monachium, Sofia i Sztokholm.
Łącznie w 2024 roku w regionie EMEA otwarto w sumie 283 nowe lokalizacje coworkingowe, a zamknięto 80, czyli o 15% mniej niż w 2023 roku. Na koniec ub.r. liczba aktywnych operatorów flex w regionie EMEA wyniosła 1 859, ponad dwa razy więcej niż w 2010 roku.
Rosnąca dojrzałość rynku
W Warszawie udział powierzchni elastycznych w całkowitym zasobie biurowym wynosił w 2024 roku 3,2%, co stawia ją wśród średnio rozwiniętych rynków flex w Europie. Podobny poziom oferuje Wilno (3,1%), Praga (3,3%), Ryga i Barcelona (3,2%). Dla porównania, liderem pod względem udziału flexu w zasobie biurowym jest Sofia – 8,3%.
W ostatnim czasie można zauważyć, że zmienia się także profil użytkownika przestrzeni elastycznych. Mniej wśród nich freelancerów i start-upów, a więcej firm korporacyjnych, które potrzebują elastycznych rozwiązań dla zespołów projektowych, oddziałów tymczasowych czy pracowników hybrydowych.
– Wzrost znaczenia tzw. „managed offices”, czyli przestrzeni dostosowanych do indywidualnych potrzeb firm, pokazuje, że rynek dojrzewa. Firmy nie chcą już tylko biurka. Chcą środowiska pracy dostosowanego do ich operacyjnych realiów, a coworki oferują nie tylko wysokiej jakości przestrzeń, ale także większą elastyczność najmu – zauważa Robert Romanowski, Senior Associate w Dziale Powierzchni Biurowych, Colliers.
[fragment artykułu]
Źródło: Colliers
materiał prasowy
