Europa dostrzega znaczenie przełomowych innowacji – czy Polska również?

Jakub-Zbikowski
Wyjście ze standardowego podejścia do rozwoju w poszukiwaniu przełomowych rozwiązań palących problemów społecznych i środowiskowych wymaga znacznych nakładów finansowych. Świat potrzebuje jednak rozwiązań tworzących nowe rynki, dlatego powstały publiczne programy oferujące zarówno wsparcie dotacyjne, jaki i kapitałowe, z przeznaczeniem na współfinansowanie rozwoju projektów deep-tech. Publiczne fundusze przeznaczone na wsparcie projektów deep-tech mają kluczowe znaczenie dla rozwoju innowacyjnych technologii, które mogą zmieniać oblicze gospodarki i społeczeństwa. Projekty deep-tech, oparte na zaawansowanych dziedzinach nauki, takich jak sztuczna inteligencja, biotechnologia, nanotechnologia czy kwantowa informatyka, mają potencjał rewolucjonizowania różnych sektorów, od zdrowia i przemysłu, po transport i energetykę. Dowiedz się, jakie możliwości publicznego finansowania deep-techów oferują obecnie europejskie i polskie programy i fundusze.

Raport The European Deep Tech Report 2023 opisuje poziom europejskiego finansowania innowacyjnych projektów deep techowych. Jednym z najważniejszych programów jest obecnie Horyzont Europa, czyli ramowy program Unii Europejskiej w zakresie badań naukowych i innowacji w latach 2021-2027. W ciągu tych siedmiu lat na badania i innowacyjne rozwiązania zostanie przeznaczone łącznie 95,5 mld euro.

– Najważniejszą inicjatywą programu Horyzont Europa w kontekście rozwiązań deep techowych jest Europejska Rada ds. Innowacji (EIC). Jej zadaniem jest wspieranie przełomowych innowacji w rozpoczynających działalność oraz małych i średnich przedsiębiorstwach, a także w spółkach o średniej kapitalizacji. Daje to szansę twórcom najbardziej ambitnych przełomowych rozwiązań na realizację projektów, które z racji wysokich kosztów oraz dużego ryzyka niepowodzenia nie byłyby możliwe bez zewnętrznego wsparcia – tłumaczy Jakub Żbikowski z Innology, firmy doradczej, wspierającej spółki deep tech w aplikowaniu o środki unijne na badania, rozwój i innowacje.

Inną inicjatywą programu Horyzont Europa jest EIT InnoEnergy, jeden z najbardziej aktywnych inwestorów w energię w Europie, wspierany przez Europejski Instytut Technologiczny (EIT). Kolejny istotny program to Fundusz Innowacji NATO (NIF) – fundusz VC o wartości 1 mld euro wspierający przełomowe technologie w celu zagwarantowania bezpieczeństwa obywateli sojuszu. Fundusz JEDI, czyli europejska DARPA ma na celu przekazywanie łącznie 150 mln euro rocznych dotacji na wyzwania związane ze środowiskiem, energią, ochroną zdrowia, kosmosem i technologiami cyfrowymi.

Oprócz wymienionych programów wiele krajów europejskich stworzyło specjalną politykę wewnątrzkrajową wspierającą rozwój przełomowych innowacji. Największe gospodarki Europy, Niemcy, Wielka Brytania oraz Francja dysponują dedykowanymi programami skierowanymi do przedstawicieli deep-tech. W Niemczech powstała Agencja Federalna ds. Przełomowych Innowacji (SPRIN-D), planowanie jest również utworzenie funduszu o wartości 30 miliardów euro na wsparcie startupów zorientowanych na technologię. Bpifrance, francuski bank inwestycyjny od 2016 r. przeznaczył ponad 3 mld dolarów na deep tech. Francja przeznaczyła też 2,3 mld euro na strategię wspierającą deep techowe start-upy. Brytyjska agencja rządowa UK Research and Innovation dysponuje rocznie budżetem na rozwój deep tech w wysokości około 8 miliardów funtów.

Jak się okazuje, Europa nie planuje spocząć na laurach. Eksperci zgodnie twierdzą, że jeśli chcemy stać się światowym liderem innowacyjności, konieczne jest dalsze zwiększanie nakładów finansowych na tę działalność. Pozwoli to zapewnić suwerenność technologiczną Europy, co jest istotnym wyzwaniem w kontekście sytuacji politycznej i gospodarczej kontynentu.

Jak Polska wspiera innowacje przełomowe?

Jak wygląda możliwość skorzystania z publicznego wsparcia innowacyjnych projektów deep techowych w Polsce? Jak się okazuje, możliwości są dość ograniczone.

– Obecnie w Polsce niestety nie ma dedykowanych programów wsparcia dotacyjnego dla deep-techów. Największy pod kątem budżetu instrument dotacyjny Ścieżka SMART w ramach FENG miał być skierowany głównie do takich projektów. Kryteria wyboru, jak i cała dokumentacja aplikacyjna zatwierdzona przez KE sugerują, że właśnie projekty deep-tech będą pożądane, bowiem nadrzędnym celem FENG jest zwiększenie potencjału w zakresie badań i innowacji oraz wykorzystywania zaawansowanych technologii. Rzeczywistość okazuje się jednak inna, projekty deep techowe w ocenie Instytucji Wdrażających są zbyt ryzykowne i nie znajdują zrozumienia wśród oceniających. Taki wniosek wynika ze spotkań z Komisją Oceny Projektów i list rankingowych pierwszego rozstrzygniętego konkursu – tłumaczy Szymon Łokaj, ekspert w Innology.

Ofertę instrumentów dotacyjnych, w których potencjalnie kwalifikują się projekty deep-tech ma Agencja Badań Medycznych. W 2024 r. planowany jest konkurs z budżetem 300 mln PLN przeznaczonym na projekty komercyjne w obszarze rozwoju innowacyjnych produktów leczniczych oraz odpowiedników oryginalnych produktów leczniczych, w tym nowych postaci farmaceutycznych i nowych zastosowań znanych substancji czynnych oraz kombinacji substancji czynnych ze szczególnym uwzględnieniem produktów leczniczych o działaniu przeciwdrobnoustrojowym.

Poza dotacjami, ważnym instrumentem wsparcia innowacji są fundusze VC. W Polsce działa kilka funduszy, które dysponują środkami publicznymi przeznaczonymi m.in. na inwestycje w spółki deep-tech np. VINCI SA, NIF ASI SA. O jakich kwotach finansowania mowa? NIF zamierza przeznaczyć́ w latach 2020-2026 łącznie 700 mln złotych na ko-inwestycje z Funduszami Partnerskimi, co daje około 100 mln PLN rocznie, z czego tylko część tych środków trafi do spółek deep-tech. VINCI SA, z kolei dysponuje środkami publicznymi rzędu 450 mln zł w ramach Funduszu IQ inwestującego w projekty naukowo badawcze.

Podsumowując, publiczne fundusze przeznaczone na wsparcie projektów deep-tech odgrywają kluczową rolę w przyspieszaniu postępu technologicznego, stymulowaniu innowacji oraz rozwiązywaniu globalnych problemów. Ich właściwe wykorzystanie może mieć długoterminowe pozytywne konsekwencje dla społeczeństwa i gospodarki. Niestety Polska nie ma strategii wspierającej rozwój przełomowych innowacji, a dotychczasowa wysokość finansowania projektów deep techowych ze środków publicznych jest zdecydowanie niewystarczająca. Brak strategii wsparcia dla innowacji przełomowych może mieć dalekosiężne negatywne konsekwencje dla rozwoju technologicznego, gospodarki i społeczeństwa jako całości.

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Popyt na rynku się wzmaga, PlanRadar wspiera branżę nieruchomości inwestycyjnych

PlanRadar_foto_1
Popyt na rynku się wzmaga, PlanRadar wspiera branżę nieruchomości inwestycyjnych. Obecnie obserwujemy prawdziwy „boom” na rynku nieruchomości. Program „Bezpieczny kredyt 2%” sprawił, że Polacy ochoczo zaczęli kupować mieszkania i budować domy. Ten ogromny popyt znacznie przewyższa podaż, bo – jak podają różne źródła – w Polsce nadal brakuje ok. 1,5 mln mieszkań. Ta sytuacja wymusza na branży uruchomienie nowych inwestycji, co jak wiadomo, jest procesem bardzo czasochłonnym i skomplikowanym. Na szczęście istnieją rozwiązania, które pomagają uprościć deweloperom i inwestorom wiele procedur i ograniczyć koszty.

Z danych przedstawionych przez BIK (Biuro Informacji Kredytowej) wynika, że liczba zapytań o kredyty mieszkaniowe w sierpniu 2023 r. wzrosła prawie o 300 proc. r/r. To nadzwyczajne zainteresowanie to wynik uruchomienia rządowego programu „Bezpieczny kredyt 2%”, który zachęcił wielu Polaków do zakupienia swojej pierwszej nieruchomości. Po dwuletnim okresie stagnacji, za tak dużym popytem nie nadążają deweloperzy, którzy aktualnie wprowadzają na rynek mniej mieszkań, niż sprzedają. Ze względu na długi czas potrzebny do uruchomienia nowych projektów, branża nie jest w stanie skutecznie odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynkowe. W efekcie liczba dostępnych nieruchomości szybko się kurczy, a potencjalni kupcy mają bardzo ograniczony wybór.

Nowe inwestycje. Czy da się to przyspieszyć?

Miniony kwartał był już drugim z kolei, trzymiesięcznym okresem wyraźnej poprawy koniunktury sprzedażowej mieszkaniowego rynku pierwotnego. Nowa rzeczywistość w końcu pozwala przedstawicielom branży patrzeć w przyszłość z optymizmem. W odpowiedzi na wzmożony popyt wielu deweloperów i inwestorów planuje uruchomić kolejne inwestycje, które odpowiedzą na rosnące zapotrzebowanie rynku. Niestety, ich realizacja jest niezwykle złożona i czasochłonna oraz wymaga załatwienia niezliczonej liczby formalności. W tym miejscu rodzi się więc pytanie, czy można ten proces w jakikolwiek sposób przyspieszyć? Odpowiedź brzmi: tak, jeśli sięgniemy po nowoczesne technologie, jak choćby oprogramowanie PlanRadar.

Jedną z najważniejszych funkcji platformy jest możliwość cyfrowego zarządzania dokumentami i przechowywania ich w bezpiecznej chmurze. Dzięki temu wszystkie formalności związane z procesem przygotowawczym oraz pracami wykonawczymi na placu budowy są zebrane i uporządkowane w jednym miejscu, do którego dostęp może mieć każda osoba zaangażowana w projekt. – Z doświadczenia wiemy, że dokumentacja stanowi fundament dobrze przeprowadzonej inwestycji. Tak naprawdę każdy etap realizacji projektu wiąże się z niezliczoną liczbą formalności, co często stanowi spory problem, zwłaszcza gdy korzystamy z tradycyjnych metod zarządzania dokumentacją tzn. papieru. Wówczas na „papierkową robotę” poświęcamy wiele godzin w tygodniu, co w przypadku dużych inwestycji znacznie rozciąga prace w czasie. Aby tego uniknąć, konieczna jest cyfryzacja tych procesów, którą zapewnia nasze oprogramowanie. Dzięki niej użytkownicy naszej platformy mogą zaoszczędzić nawet do 7 godzin tygodniowo w przeliczeniu na jedną osobę. W przypadku wieloetapowych projektów jest to niesamowita oszczędność nie tylko czasu, ale przede wszystkim pieniędzy. – mówi Krzysztof Studziński, Regional Manager PlanRadar w Polsce.

Bieżąca kontrola błędów

Nieodłącznym elementem procesu realizacji inwestycji są błędy i awarie budowlane, które przyczyniają się wydłużenia czasu prac i opóźnień. W chwili, gdy na rynku jest gorąco, a w kolejce stoi wielu chętnych do kupna wymarzonego mieszkania, każde uniknięcie spóźnienia jest na wagę złota. W tym przypadku także kluczową rolę odgrywa cyfryzacja, która umożliwia bieżące monitorowanie usterek dzięki zaawansowanym funkcjom wymiany informacji między zaangażowanymi w projekt pracownikami. To znacznie ogranicza liczbę błędów, które często – jak się okazuje – kosztują deweloperów i inwestorów wiele pieniędzy. – Nasze autorskie badanie, w którym wzięło udział ponad 2500 firm w Europie, wykazało, że 11 proc. całkowitych kosztów projektu przypisuje się przeróbkom i poprawkom budowlanym. To naprawdę dużo, zwłaszcza w przypadku wielomilionowych inwestycji. Jeśli więc podczas realizacji prac budowlanych zależy nam na czasie i ochronieniu zainwestowanych środków przed niepotrzebnymi wydatkami, konieczna jest implementacja nowoczesnych rozwiązań, takich jak platforma PlanRadar – komentuje Krzystof Studziński.

Dowód na skuteczność cyfryzacji w procesie inwestycyjnym stanowią zaprezentowane przez firmę statystyki. Aż 94 proc. klientów twierdzi, że PlanRadar skraca czas poświęcany na tworzenie raportów, a niewiele mniej, bo 87 proc. użytkowników oprogramowania uważa, że jego użytkowanie na placu budowy oszczędza czas na zarządzaniu usterkami. Jeśli więc realizacja inwestycji odpowiadających na wzmożony popyt na rynku mieszkaniowym ma przebiec sprawniej, a przy tym taniej – konieczna jest implementacja nowoczesnych narzędzi, które pomogą przedstawicielom branży przejść przez ten gorący okres bezproblemowo.

Źródło: PlanRadar.

PlanRadar: szybkie i wygodne zarządzanie przestrzenią biurową dzięki nowoczesnym technologiom

PlanRadar_foto_2 (1)

Pomimo rosnącej popularności home office, firmy nie chcą całkowicie rezygnować z tradycyjnego modelu pracy. Przestrzenie biurowe wciąż pozostają ważnym elementem życia zawodowego – nie tylko samych zatrudnionych, ale i organizacji. Dobrze zaprojektowane i zarządzane biuro ma znaczący wpływ na samopoczucie oraz zadowolenie jego użytkowników. Ekspert PlanRadar przekonuje, że nowoczesne rozwiązania umożliwią właścicielom i menadżerom obiektów biurowych realizację tych założeń, a dzięki wsparciu odpowiedniego oprogramowania odpowiednie przygotowanie takiej przestrzeni.

Z badania firmy Skanska oraz Business Link wynika, że pracownicy biurowi nie chcą pracować wyłącznie z domu. Co trzeci Polak wykonujący pracę biurową jest zwolennikiem pracy w siedzibie firmy w pełnym wymiarze godzin, a 48 proc. badanych jako optymalny wskazuje model hybrydowy. Jedynie 17 proc. respondentów chce pracować tylko zdalnie. To pokazuje, że pomimo globalnych przemian spowodowanych pandemią COVID-19, przestrzenie biurowe nadal stanowią bardzo ważny aspekt dobrego samopoczucia pracowników. Dlatego ważne jest, aby były one odpowiednio dostosowane do aktualnych potrzeb swoich użytkowników oraz wpisywały się w model pracy w wariancie mieszanym.

– Pandemia COVID-19 już na zawsze odmieniła pracę biurową. Chociaż okres lockdownów i obostrzeń jest dawno za nami, to stanowcza większość firm i korporacji postanowiła kontynuować pracę w wariancie zdalnym lub mieszanym. Badania pokazują jednak, że większość pracowników biur nadal odczuwa potrzebę pracy stacjonarnej. Jest to związane z pragnieniem bezpośredniego kontaktu ze współpracownikami oraz odseparowania życia zawodowego od życia prywatnego. Dlatego właściciele oraz zarządcy nieruchomości biurowych muszą wyjść naprzeciw tym potrzebom i odpowiednio dostosować swoje obiekty do ich użytkowników – mówi Krzysztof Studziński, kierownik zespołu PlanRadar w Polsce.

Cyfryzacja każdego etapu życia biura

Projektowanie oraz sprawowanie kontroli nad przestrzenią biurową to bardzo złożone procesy, które wymagają odpowiedniego przygotowania. Z pomocą przychodzą tutaj nowoczesne technologie, takie jak oprogramowanie do zarządzania budową i nieruchomościami PlanRadar. Platforma ma zastosowanie na wszystkich etapach życia budynku, począwszy od fazy projektowania i skończywszy na nadzorowaniu sfinalizowanej i oddanej do użytku inwestycji.

PlanRadar umożliwia efektywne projektowanie oraz bieżące wprowadzanie zmian i poprawek w planach, także tych w wersji BIM. W trakcie budowy oprogramowanie umożliwia śledzenie postępów prac, kontrolowanie harmonogramów i monitorowanie jakości wykonania. Dzięki przechowywaniu i udostępnianiu plików w chmurze zarządzanie dokumentacją staje się dużo prostsze i szybsze. Ponadto, PlanRadar umożliwia współpracę między różnymi zespołami projektowymi i zapewnia płynny przepływ informacji, co eliminuje ryzyko opóźnień i błędów. A co najważniejsze, to wszystko jest możliwe bez wychodzenia z domu – korzystanie z platformy znacznie ogranicza konieczność fizycznego przebywania na placu budowy. Wystarczy mieć tylko smartfon, tablet lub komputer z dostępem do sieci.

Nowy wymiar zarządzania obiektem

Po zakończeniu realizacji inwestycji, PlanRadar sprawdza się świetnie jako narzędzie do zarządzania przestrzenią biurową. Oprogramowanie umożliwia skuteczne kierowanie wszelkimi zadaniami związanymi z utrzymaniem i eksploatacją obiektu. Dzięki funkcji zgłaszania usterek i zadań, pracownicy mogą łatwo raportować wszelkie problemy, takie jak uszkodzenia infrastruktury czy awarie sprzętu. Z kolei opcja powiadomień push na urządzeniach sprawia, że właściciele i menadżerowie nieruchomości w razie nieprzewidzianych sytuacji i usterek mogą natychmiast podjąć odpowiednie działania naprawcze i prewencyjne.

– Przestrzeń biurowa odgrywa kluczową rolę we współczesnym środowisku pracy. Efektywne zarządzanie tą powierzchnią – od projektowania i budowy po codzienną eksploatację – jest niezbędne dla zwiększenia produktywności, poprawy skuteczności operacyjnej i zadowolenia pracowników – komentuje Krzysztof Studziński. – W dzisiejszym konkurencyjnym środowisku biznesowym, wykorzystanie oprogramowania takiego jak PlanRadar staje się kluczowym elementem sukcesu w zarządzaniu nieruchomościami. Przez zapewnienie skutecznego zarządzania przestrzenią biurową, PlanRadar pomaga zarządcom nieruchomości osiągnąć optymalne wyniki i zadowolenie wszystkich zainteresowanych stron – podsumowuje ekspert.

Źródło: PlanRadar.

Branże, które mają największe szanse na rozwój i innowacje w 2023 r.

mat.-pras.-Ktore-branze-maja-najwieksze-szanse-w-2023-1
Rozwój i innowacje napędzają polski biznes – eksperci są zgodni: inwestowanie w te obszary procentuje i wpływa na wzrost przedsiębiorstw. Początek roku to dobra okazja do tego, by sprawdzić, które branże mają największe szanse na rozwój i innowacje w 2023 roku. Specjaliści są zdania, że będzie wzrastał popyt na technologie programistyczne dla każdej branży. Rynek ten ma rosnąć o 19,6 proc. w ujęciu rocznym i osiągnąć poziom 26,9 mld dolarów1. Dlaczego firmy coraz częściej będą chciały zyskiwać kompetencje cyfrowe? I gdzie jeszcze szukają szans na zdobycie przewagi konkurencyjnej?

Spis treści:
Energetyka i wykorzystanie wodoru
Digital twins, czyli wirtualne roboty
Innowacje w budownictwie i szansa na rozwój branży

Polskie przedsiębiorstwa stanęły w obliczu wyzwań. Z jednej strony cały czas odczuwają skutki pandemii i niepewnej sytuacji geopolitycznej, z drugiej zaś poszukują obszarów, w których mogą się rozwijać. Firmy muszą nadążyć za zmieniającymi się wymaganiami konsumentów, a także silnym rozwojem nowoczesnych technologii. W 2023 roku obserwujemy kontynuację innowacji i rozwoju technologii transformacyjnych, takich jak sztuczna inteligencja (AI), Internet rzeczy (IoT), rzeczywistość wirtualna i rozszerzona (VR/AR), przetwarzanie w chmurze, blockchain i superszybka sieć2. Jakie branże są najbardziej chłonne i innowacyjne, a także rozwojowe?

Energetyka i wykorzystanie wodoru

Energetyka to branża, o której ostatnio głośno. Dlaczego? Rosnące koszty energii zmobilizowały wiele firm do poszukiwania alternatyw dla tradycyjnych źródeł prądu czy ogrzewania. W związku z tym coraz więcej osób sięgnęło po odnawialne źródła energii. Tym, o czym coraz głośniej się mówi, jest wykorzystanie wodoru.

– Coraz odważniej mówi się o tym, że Polska może stać się energetycznym spichlerzem Europy. Zielony wodór jest wytwarzany za pomocą odnawialnych źródeł energii. Nasz potencjał w obszarze wodoru jest na skalę europejską, a może i światową. Mamy możliwość magazynowania wodoru w kawernach solnych, jednak potrzebne są dokładne badania w tym obszarze i stworzenie odpowiednich modeli cyfrowych, które umożliwią weryfikację potencjału – wyjaśnia ekspert Grzegorz Putynkowski, współzałożyciel Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu.

Zdaniem eksperta, w kawernach można magazynować wodór o potencjale energetycznym 10 tysięcy TWh. A to zaspokoiłoby potrzeby energetyczne Europy Środkowej nawet na 5 lat. Już teraz w planach jest utworzenie doliny wodorowej, czyli miejsca, które skupi wiele podmiotów. Wodór to uniwersalne paliwo które można spalać w konwencjonalnych układach tłokowych czy gazowych lub wykorzystywać w procesach katalitycznych do wytwarzania energii elektrycznie i ciepła jednocześnie co pozwala na uzyskanie sprawności rzędu 98%. W porównaniu do systemów tłokowych sprzężonych z generatorem elektrycznym osiągających sprawność 60% i magazynem chemicznym (akumulator elektryczny), układy wodorowe stwarzają nowe możliwości wytwarzania i magazynowania energii.

Digital twins, czyli wirtualne roboty

Robotyzacja i automatyzacja to obszary, które od lat intensywnie się rozwijają. Dzięki oprogramowaniu NVIDIA Omniverse™ Enterprise wdrożonemu na platformie NVIDIA® OVX™ przedsiębiorstwa opracowują dokładne wirtualne symulacje z obsługą sztucznej inteligencji, które są doskonale zsynchronizowane z rzeczywistym światem. Co to oznacza?

– Cyfrowy bliźniak to odzwierciedlenie fizycznych obiektów, procesów czy produktów w cyfrowej rzeczywistości. Istotną rolę odgrywa przetwarzanie danych. Digital twins są wykorzystywane między innymi w logistyce do pracy na zewnątrz i wewnątrz budynków. Sprawdzają się także w automatyzacji przemysłowej, w której symulacja wielu stanów w środowisku rzeczywistym byłaby niezwykle czasochłonna oraz niebezpieczna zarazem. Korzystanie z digital twins nie tylko pomaga w rozwoju usług, ale również istotnie przyspiesza uczenie maszyn wykonujących złożone czynności – mówi Krzysztof Woźny, członek zarządu Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu.

Kiedy firmy korzystają z digital twins? Gdy chcą usprawnić działanie konkretnego zasobu w relatywnie krótkim czasie, ze szczególnym zastosowaniem systemów zrobotyzowanych i hybrydowych (człowiek i maszyna).

Innowacje w budownictwie i szansa na rozwój branży

Kolejną, rozwojową branżą, jest budownictwo. Z roku na rok zmienia się sposób projektowania budynków, a także rodzaj materiałów budowlanych wykorzystywanych w toku realizacji. Zdaniem ekspertów firmy będą inwestować coraz więcej środków finansowych w aplikacje do zbierania danych, nowoczesne drony, oprogramowanie do modelowania informacji o budynkach (BIM), drukowanie 3D i sztuczną inteligencję.

Inwestycja w najnowocześniejsze technologie budowlane to niewątpliwie mądre posunięcie biznesowe. Kluczem jest znalezienie narzędzi technicznych, które pomogą osiągnąć cele firmy.

Które branże mają zatem największe szanse na rozwój i innowacje w 2023 roku? Tak naprawdę wszystkie, które skorzystają z pomocy nowoczesnych jednostek badawczych i wykorzystają nowe technologie do wypracowania wartości dodanej ich biznesu, przyczyniając się do trwałego rozwoju.

1 https://marketbusinessnews.com/industries-growth-2023/319849/

2 https://www.forbes.com/sites/bernardmarr/2022/10/03/the-5-biggest-business-trends-for-2023/?sh=49d2c1ca4217

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Wymagania i technologie potrzebne do rozwoju nowoczesnej przestrzeni miejskiej

82caa3e9593041f0c7a034f0a5f7faa8
W jaki sposób nadrobić lata zaniedbań i niekontrolowanego rozwoju miejskiej substancji w naszym kraju? Wiele zależy od tego, w jaki sposób wykorzystamy nie tyle nową, co przede wszystkim istniejącą tkankę architektoniczną miasta. Wymagania i technologie potrzebne są do rozwoju nowoczesnej przestrzeni miejskiej.

Niekontrolowany rozwój niesie za sobą szereg negatywnych konsekwencji. Najpoważniejszą jest gigantyczne zatłoczenie, nie tylko w postaci uciążliwych korków na ulicach. To zjawisko dotyczy także budynków.

– Hossa na rynku nieruchomości, z jaką mieliśmy do czynienia w ostatnich latach, spowodowała mocne uszczuplenie liczby atrakcyjnych działek w polskich miastach, co skutkuje masowym powstawaniem oddalonych od centrum i jego usług, budowanych niekiedy w szczerym polu deweloperskich bloków. Potrzeba lat, by funkcjonalnie stały się częścią miasta – uważa Łukasz Barcz, ekspert firmy FOAMGLAS Building Poland.

Dostosowanie starego obiektu do nowych czasów, wymagań i funkcji oznacza wiele wyzwań, z którymi trzeba się zmierzyć. Eksperci rynku nieruchomości są zgodni: rewitalizacja lub zmiana przeznaczenia obiektu to zadanie o wiele trudniejsze, niż wybudowanie budynku „od zera”.

– Duża energochłonność wymaga zastosowania dodatkowej termoizolacji – na dodatek, w przypadku obiektów historycznych, od wewnątrz, aby zachować walory architektoniczne obiektu. Starsze budynki często są też trawione przez wilgoć i korozję biologiczną, na co trzeba zwrócić szczególną uwagę przy modernizacji dachu. Zawilgocenia mogą prowadzić do utraty oryginalnych właściwości warstw termoizolacji, a wyższe obciążenia wynikające ze zmiany funkcji – do trwałych odkształceń – wymienia Zdzisław Woźnicki, Audytor Energetyczny z Łodzi. – I jeszcze jeden, niezwykle ważny i często bardzo trudny do spełnienia w warunek: surowe wymogi bezpieczeństwa przeciwpożarowego – dodaje.

Z doświadczeń projektantów i firm wykonawczych wynika jasno: kluczem do przywracania świetności starszym obiektom jest zastosowanie nowoczesnych technologii i materiałów budowlanych.

– Ze względu na zamkniętokomórkową strukturę, płyty FOAMGLAS są całkowicie paroszczelne i wodoodporne, nie nasiąkają i nie podciągają wilgoci, więc zawsze i w każdych warunkach pozostają suche. Rozwiązanie znakomicie sprawdza się wszędzie tam, gdzie konieczna jest izolacja termiczna bez przemarzania i kondensacji pary wodnej, w stropie lub przegrodzie pionowej ściany, również od wewnątrz – wymienia Łukasz Barcz. – Analizy niezależnych jednostek badawczych potwierdziły, że oryginalna wartość współczynnika przewodzenia ciepła płyt spienionego szkła komórkowego pozostaje niezmienna przez całe dziesięciolecia. Zaizolowane nim termicznie ściany i dachy są bezawaryjne przez cały okres życia budynku – dodaje.

Źródło: FOAMGLAS Building Poland.

REDD: nieruchomości komercyjne a technologia

helloquence-61189-unsplash

Superszybkie windy, systemy zabezpieczeń, drzwi z automatycznym rozpoznawaniem twarzy – technologia już zmienia nieruchomości komercyjne. Do „twardych” rozwiązań dołącza teraz proptech, który zrewolucjonizuje całą branżę, w tym sposób pracy z klientem, a to bardzo dobra wiadomość dla tych, którzy w przyszłości, nawet tej najbliższej, będą poszukiwać atrakcyjnych powierzchni biurowych.

Spis treści:
Od papieru do AI
Najpierw AI, potem agent

Od papieru do AI

Branża nieruchomości jest z wciąż z papieru. Królują wydruki z Excela i półki z dokumentami. Jak w latach 90’. Dlatego do niedawna klient szukający powierzchni na wynajem musiał czekać średnio kilka dni na odpowiedź. I dlatego również same nieruchomości czekają obecnie ponad rok na ponowny wynajem. REDD Index pokazuje dokładnie 371 dni, w czasie których biura czekają na wynajem.

Rewolucję na polskim rynku wprowadził dopiero platforma REDD i była to rewolucja w obszarze software.

Technologia w nieruchomościach wchodzi coraz szybciej w obszar danych. Kończy się era agentów, którzy za wszelką cenę bronili swojego know how ze stratą dla funkcjonowania branży. To jest ta główna zmiana – dane, które pozwolą szybsze znalezienie miejsca na działalność – tłumaczy Piotr Smagała, Managing, Director & Co-Founder, REDD.

Rosnącą rolę technologii, jako elementu wspierającego pracę doradców nieruchomości, prognozuje również Tomasz Buda z Savills, odpowiedzialny w firmie za innowacje. Za przykład podaje branżę, która jest pod względem wdrożeń nowych technologii na drugim biegunie rozwoju w Polsce – bankowość.

Fintechy pokazały, że można niemal cały bank przenieść do sieci. Proptechy zrobią to samo u nas, w nieruchomościach komercyjnych. Widzę, że nasz obszar staje się coraz bardziej konkurencyjny i szuka się nowych metod dotarcia do klientów, tych cyfrowych – mówi Tomasz Buda z Savills.

Najpierw AI, potem agent

Podobnie, jak z bankami, ludzie nie znikną całkowicie z branży real estate, ale tak samo, jak nie wypłacamy już pieniędzy przy okienku w placówce, tak i nieruchomości komercyjnych nie będziemy szukać siedząc wyłącznie przy biurku agenta. Ludzie będą potrzebni, ale do czegoś innego.

Nie zmieni się nigdy jedno – najważniejsza jest informacja. Podstawowe dane o nieruchomościach powinny być ogólnodostępne i docierać do klienta jak najszybciej. Rolą agenta jest wzbogacenie tych informacje o swoją wiedzę rynkową i doradzanie na etapie wyboru konkretnego miejsca, tak by odpowiadało potrzebom danej organizacji. Maszyna może wiele wyliczyć, ale czynnik ludzki jest wciąż niezwykle ważny i takie doradztwo będzie niezmiennie cenne – twierdzi ekspert Savills.

Do przejścia z konkurencyjności w obszarze wiedzy do rywalizowania na jakość obsługi klienta potrzebna jest jednak coraz większa transparentność danych.

W tym obszarze mamy bardzo wiele do zrobienia. Dysponujemy kilkunastoma miliardami danych o budynkach. Sztuczna inteligencja może je analizować wielokrotnie i szybko, w zależności od potrzeb, ale są kraje w których o takie dane jest dużo łatwiej. Jeśli tutaj pójdziemy dalej, rewolucja w branży przebiegnie prędzej – tłumaczy Piotr Smagała, Managing, Director & Co-Founder, REDD.

Źródło: REDD Group.

Odpowiedź na potrzeby współczesnych miast? Zrównoważona mobilność i digitalizacja parkingów

K. Małaczek_Mat. prasowy

Popularyzacja nowoczesnych technologii ma ogromny wpływ na dynamiczny rozwój tzw. inteligentnych miast (ang. smart city), gdzie tradycyjne rozwiązania – na przykład w transporcie, handlu, planowaniu przestrzennym – są wspierane lub stopniowo zastępowane przez zaawansowane technologie cyfrowe. W ostatnim czasie w przestrzeni publicznej poświęca się coraz więcej uwagi zrównoważonej mobilności, ponieważ wdrażanie odpowiednich projektów w tym zakresie bezpośrednio wpływa między innymi na poprawę komfortu życia mieszkańców aglomeracji i stanu środowiska naturalnego. Co więcej, wykorzystanie najnowszych technologii na rzecz rozwoju idei smart city i zrównoważonej mobilności oznacza realne oszczędności finansowe dla włodarzy miast.

Spis treści:
Smart city: 5 bln USD oszczędności rocznie dzięki technologii
Cyfrowe parkingi na rzecz tworzenia inteligentnych miast

Zrównoważona mobilność w miastach to jednak nie tylko zalety, ale i szereg wyzwań między innymi w zakresie dopasowania nowej technologii do istniejących potrzeb i wyzwań danego miasta, a także budowania świadomości społecznej i edukacji.

Smart city: 5 bln USD oszczędności rocznie dzięki technologii

Jakość transportu publicznego i dostępne udogodnienia w ramach transportu indywidualnego mają kluczowy wpływ na społeczno-gospodarczą atrakcyjność miast. Atrakcyjność życia w aglomeracji może być jeszcze większa dzięki wdrażaniu rozwiązań z zakresu zrównoważonej mobilności. Idea ta wiąże się z zaspokajaniem potrzeb społecznych i lepszą wydajnością finansową przy jednoczesnym poszanowaniu środowiska naturalnego na przykład poprzez minimalizowanie emisji gazów cieplarnianych i wykorzystanie odnawialnych źródeł energii.

W czasach postępującej urbanizacji niezbędna jest optymalizacja istniejących zasobów miejskich, na przykład maksymalnego wykorzystania parkingów poprzez automatyzację procesów i wykorzystanie sztucznej inteligencji. Badanie ABI Research1 przeprowadzone w 2017 roku na grupie 455 przedsiębiorstw z USA pozwoliło na oszacowanie skali oszczędności na świecie wskutek wprowadzenia nowoczesnych rozwiązań technologicznych na rzecz rozwoju inteligentnych miast. Suma ta – po digitalizacji wszystkich sektorów miejskich – mogłaby wynieść rocznie ponad 5 bln dolarów amerykańskich.

Cyfrowe parkingi na rzecz tworzenia inteligentnych miast

Wdrażanie w życie idei smart city i zrównoważonej mobilności nie jest możliwe bez digitalizacji parkingów. Instalacja specjalistycznego oprogramowania i sprzętu przekształca tradycyjne parkingi w zautomatyzowane obiekty bez papierowych biletów i czekania w kolejce przed szlabanem. Odpowiednio zaprojektowane aplikacje mobilne pozwalają kierowcom na szybkie znajdowanie i rezerwowanie – często słabo widocznych na tle krajobrazu miejskiego – miejsc postojowych, ograniczając przy tym emisję gazów cieplarnianych i czas spędzony na poszukiwaniu parkingu. Zarządzanie parkingiem online umożliwia zarządcom obiektów ich maksymalne wykorzystanie i monetyzację uprzednio pustych miejsc postojowych.

Digitalizacja parkingów, jako jeden z aspektów smart city, jest przyszłościowym rozwiązaniem zarówno dla parkingów korporacyjnych, hotelowych, jak i obiektów typu Park & Ride przy dworcach autobusowych i kolejowych czy lotniskach. Co więcej, cyfrowe parkingi mają zastosowanie zarówno w dużych aglomeracjach, jak i mniejszych ośrodkach miejskich, w znaczący sposób podnosząc jakość życia mieszkańców. W długoterminowej perspektywie lepsze wykorzystanie istniejących parkingów pozwoli na ograniczenie budowania nowych obiektów.

Rozwój zrównoważonej mobilności to proces rozłożony na lata. Wymaga on konsekwentnej realizacji planu dla danego obszaru przy jednoczesnym uwzględnieniu potrzeb środowiska naturalnego, a także korzyści i kosztów społecznych wynikających z proponowanych zmian. Cyfryzacja miast przestaje być futurystyczną wizją – staje się biznesową, infrastrukturalną i środowiskową koniecznością. Długoterminowe inwestycje w zrównoważoną mobilność i digitalizację obiektów parkingowych to szansa na stworzenie inteligentnego miasta przyjaznego mieszkańcom i turystom, zwiększenie mobilności zawodowej, poprawę dostępności usług, a także redukcję negatywnego wpływu transportu na środowisko naturalne.

Komentarz ekspercki autorstwa Karoliny Małaczek, CMO w NaviParking.

Płacisz telefonem, zegarkiem lub opaską zbliżeniową? Uważaj, żeby nie stracić pieniedzy

olloweb-solutions-520914-unsplash
Z najnowszych międzynarodowych badań „Postaw wobec form płatności 2022” przeprowadzonych na zlecenie eService i EVO we współpracy z VISA w regionie CEE, wynika, że aż 92% Polaków płaci tradycyjną plastikową kartą. Ponad 97% takich płatności to płatności zbliżeniowe. Należy do nich dodać również płatności zbliże-niowe przy użyciu smartfona, smartwatcha lub innego urządzenia z funkcją płatności – korzysta z nich aż 54% Polaków, z czego większość (63%) płaci w ten sposób co najmniej 2-3 razy w tygodniu.

Spis treści:
NFC, HCE, czyli jak działają płatności zbliżeniowe na urządzeniach mobilnych?
Na jakie dane i pliki z naszych urządzeń płatniczych polują przestępcy?
Jak dobrze zabezpieczyć telefon i inne urządzenia płatnicze?
A co, jeśli jednak zdarzy nam się zgubić niezabezpieczone urządzenie płatnicze lub zostanie nam ono skradzione?

Nic dziwnego, płacenie telefonem lub smartwatchem może być przydatne szczególnie teraz, podczas trwających właśnie wakacyjnych wyjazdów: łatwo je mieć ze sobą na plaży, w komunikacji miejskiej, restauracji czy kinie. Zamiast sięgać do plecaka czy torby w poszukiwaniu portfela lub skrupulatnie odliczać gotówkę, wystarczy przyłożyć urządzenie do terminala i transakcja zostanie zrealizowana. Ale komfort korzystania z takich udogodnień nie powinien nam przysłonić bezpieczeństwa: tam, gdzie pojawiają się nowe możliwości kupowania, tam też czają się zagrożenia dla naszych finansów: jeśli nie będziemy wystarczająco ostrożni, łupem cyberprzestępców mogą paść nie tylko nasze oszczędności, ale i dane, dzięki którym złodzieje będą w stanie zaciągnąć w naszym imieniu kredyt, podpisać umowę, a nawet założyć fałszywą firmę. To wszystko w konsekwencji może się skończyć poważnymi długami, które mogą obciążyć poszkodowanych nawet wiele lat później. Jak zabezpieczyć swój telefon oraz gadżety płatnicze, żeby nie wpaść w kłopoty finansowe? Przeczytaj o tym w kolejnym materiale Intrum z cyklu „Ogarniam finanse”!

NFC, HCE, czyli jak działają płatności zbliżeniowe na urządzeniach mobilnych?

Najchętniej wybieramy do płatności mobilnych telefony. Płatności nimi są możliwe dzięki technologii NFC (Near Field Communication) lub jej udoskonalonej wersji – HCE (Host Card Emulation). Pierwsza z nich działa dzięki chipom służącym do bezprzewodowej komunikacji między urządzeniami zbliżonymi do siebie na niewielką odległość: tu konieczna jest specjalna karta w telefonie, natomiast w przypadku HCE użytkownik korzysta z karty wirtualnej, zapisanej w chmurze: HCE działa niezależnie od operatora sieci telefonii komórkowej oraz rodzaju karty SIM w tele-fonie płacącego. Jeśli chcemy aktywować ten sposób płatności w smartfonie, musimy mieć na nim zainstalowaną aplikację mobilną naszego banku – tylko tak możemy stworzyć, a potem skonfigurować wirtualną kartę płatniczą. Gdy ją już mamy, wystarczy tuż przed płatnością uruchomić w smartfonie moduł NFC oraz dostęp do Internetu. A urzą-dzenia ubieralne, jak np. smartwatch czy smartband? Procedura jest podobna: także muszą posiadać moduł NFC. Dostępne na polskim ryku gadżety płatnicze poszczególnych marek mogą być wspierane przez różne systemy, ale najbardziej uniwersalnym systemem jest Google Pay, który działa na gadżetach płatniczych różnych producentów. Żeby móc płacić zegarkiem czy opaską, najpierw należy dodać na swoim smartfonie kartę do odpowiedniej aplikacji, a później powiązać ją z gadżetem. Wśród użytkowników płatności zbliżeniowych są też entuzjaści naklejek z funkcją płatności – jest to alternatywa dla osób, które nie posiadają urządzenia z technologiami NFC, czy HCE, bo nalepki są bezpośrednio zintegrowane z saldem konta (tak jak karty debetowe). Są dostępne w większości banków, ich wydanie to najczęściej koszt kilkunastu złotych. Naklejki mają niewielkie rozmiary, można przykleić je na telefon czy np. etui od okularów. I choć wszystkie wymienione dotąd technologie płatności bazują na znanych już, sprawdzonych rozwią-zaniach, dzięki którym płacimy również klasyczną, fizyczną kartą, to jednak nie powinno uśpić naszej czujności, jeśli chodzi o ich użytkowanie:

– Jako kupujący, nauczyliśmy się już dbać o bezpieczeństwo naszych pieniędzy, gdy używamy zwykłej karty: jesteśmy świadomi, że kodu PIN nie należy trzymać razem z kartą w portfelu, że musimy uważać na zagrożenia takie jak skimming, czyli kopiowanie danych z paska magnetycznego, czy po prostu na to, żeby nie wrzucać zdjęć karty do mediów społecznościowych. Gdy decydujemy, że zaczynamy korzystać z innych forma płatności, Nie oddawajmy smartfona ani innych gadżetów z funkcją płatności w ręce osób trzecich, nie pożyczajmy ich, nie udostępniajmy nawet „jednorazowo” czy „na chwilę”. Pamiętajmy, że to urządzenia w sposób pośredni lub bezpośredni połączone z dostępem do naszych pieniędzy, a więc bardzo osobiste i tam, gdzie chodzi o bezpieczeństwo finansowe, nie ma miejsca na lekkomyślność czy niedbałość. Zanim pierwszy raz użyjemy do płatności nowego urządzenia, sprawdźmy też koniecznie, jak możemy je zabezpieczyć przez fizycznym i wirtualnym atakiem oszustów finansowych, bo inaczej konsekwencją może być „wyczyszczone” konto, a nawet debet na nim, czyli de facto: dług do spłaty – mówi Martyna Przybytniowska, ekspert Intrum.

Na jakie dane i pliki z naszych urządzeń płatniczych polują przestępcy?

Obojętnie, czy preferujemy płacenie samym telefonem, czy raczej urządzeniem ubieralnym: zegarkiem, opaską albo jeszcze innym gadżetem, zawsze i tak powinniśmy skupić się w pierwszej kolejności na bezpieczeństwie telefonu. Dlaczego? Aby płacenie gadżetem typu wearable było możliwe, zawsze najpierw i tak musi być on „sparowany” ze smartfonem. To dzięki tej „współpracy” właśnie z poziomu telefonu, a konkretnie zainstalowanej w nim aplikacji, możemy zarządzać kluczowymi funkcjami w połączonym z nim urządzeniu: w ten sposób zmienimy np. limity płatności, czy ustawimy powiadomienia o realizowanych transakcjach. I o ile w przypadku większości urządzeń wearable wbudowane w nie systemy bezpieczeństwa sprawiają, że bez dostępu do telefonu, stają się dla potencjalnego złodzieja czyhającego na nasze pieniądze praktycznie bezużyteczne (np. niektóre modele smartwatchy blokują się po utracie połączenia Bluetooth z telefonem lub po zdjęciu z nadgarstka, gdy nie „wyczuwają” pulsu właściciela), to zgubiony i niezabezpieczony telefon to już ogromne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa finansowego!

– Nasze smartfony są prawdziwą kopalnią informacji o nas i nie powinny tego zagrożenia lekceważyć nawet osoby, które nie korzystają z bankowości na telefonie czy z płatności nim. W kontekście ataku na nasze finanse, dla cyberprzestępców równie cenny, co bezpośredni dostęp do bankowej aplikacji mobilnej jest choćby dostęp do naszego konta e-mail: tam często przechowujemy rachunki czy faktury, na których są nasze dane: imię, nazwisko, adres, numer konta. To samo dotyczy aplikacji ułatwiających dostęp do opieki zdrowotnej, gdzie na receptach mamy widoczny choćby nr PESEL. Coraz częściej korzystamy także z aplikacji rządowych takich jak mObywatel, a te przechowują już absolutnie cały pakiet wrażliwych danych, znajdujących się w rejestrach państwowych: imię, naz-wisko, datę urodzenia, numer PESEL oraz zdjęcie dowodu tożsamości, termin jego ważności, numer dowodu, oraz informacje kto wydał dokument. Jeśli taki komplet danych wpadnie w ręce niepowołanej osoby, to może w bardzo prosty sposób wyłudzić dzięki nim kredyt, podpisać fałszywą umowę kupna lub sprzedaży na dane ofiary lub nawet założyć fałszywą firmę. Przestępcy dysponując tymi informacjami, dokonują z powodzeniem oszustw w sieci i poza nią, a same ofiary nierzadko dowiadują się o tym nawet kilka lat później, kiedy dostają wezwanie do spłaty długu, którego nigdy nie zaciągały – ostrzega Martyna Przybytniowska, ekspert Intrum.

Jak dobrze zabezpieczyć telefon i inne urządzenia płatnicze?

Na szczęście, nie trzeba rezygnować z udogodnień, jakimi bez wątpienia są płatności telefonem czy innymi urządzeniami płatniczymi ani też całkowicie unikać bardzo przydatnych przecież aplikacji, które operują naszymi danymi osobowymi. Ale aby było to bezpieczne dla naszych danych, a co za tym idzie i pieniędzy, warto wcielić w życie kilka prostych kroków:

  1. Zainstaluj na smartfonie program antywirusowy – chętnie instalujemy takie oprogramowanie na laptopach i telefonach stacjonarnych, ale rzadziej na telefonach: nie rezygnujmy z tego! Antywirus będzie stanowił dodatkową ochronę plików, które przechowujemy na smartfonie, a także pozwoli zachować kontrolę nad wszelkimi aktywnościami „w tle” – regularnie skanujmy antywirusem telefon, w poszukiwaniu złośliwego oprogramowania: np. zapisującego hasła.
  2. Koniecznie ustaw blokadę ekranu smartfona – to pierwsza i podstawowa „zapora” przed fizycznym dostępem do telefonu. Warto przy tym pamiętać, że silne hasło to takie złożone ze zróżnicowanych znaków (duże i małe litery, cyfry, znaki specjalne), można skorzystać też manualnego wzoru odblokowania („rysowanego”placem), a jeszcze lepiej: blokady biometrią, czyli np. odciskiem palca.
  3. Aktualizuj system na telefonie oraz aplikacje – czasem, chcąc sobie zaoszczędzić kłopotu, rezygnujemy z instalowania upgrade’ów, bo zajmuje to kilka, bądź kilkadziesiąt minut i wymaga ponownego uruchomienia telefonu. Warto poświęcić na to chwilę, bo oprócz dodawania nowych funkcjonalności, aktualizacje uszczelniają też zabezpieczenia. Aktualizacje oprogramowania dotyczą zarówno systemu, na którym działa nasz telefon, ale też poszczególnych aplikacji, kordy-nujących działanie smartwatcha czy smartbanda. Jeśli nie dostajemy automatycznych powiadomień o aktualizacjach, warto od czasu do czasu sprawdzić „ręcznie” czy się nie pojawiły.
  4. Instaluj tylko niezbędne aplikacje i tylko te pochodzące z pewnych źródeł – niektóre aplikacje np. do gier czy edycji zdjęć przy instalacji żądają nadania uprawnień pozwalających np. na śledzenie naszej aktywności zakupowej, czy dostęp do listy znajomych. Im mniej aplikacji ma dostęp do plików na naszym telefonie, tym ryzyko wycieku wrażliwych danych jest mniejsze.

A co, jeśli jednak zdarzy nam się zgubić niezabezpieczone urządzenie płatnicze lub zostanie nam ono skradzione?

– Na taką sytuację zawsze warto mieć przygotowany konkretny scenariusz działania. Przestępcy działają błyskawicznie i tak też powinniśmy działać my: zawczasu miejmy przygotowaną listę serwisów i kont, w których natychmiast po kradzieży czy zgubieniu sprzętu zmienimy hasła dostępu. Pamiętajmy tu również o kontach w mediach społecznościowych, poczcie, sklepach internetowych. Miejmy też pod ręką numer infolinii naszego banku, aby zablokować dostęp do zagrożonych kart płatniczych i bankowości internetowej – radzi Martyna Przybytniowska, ekspert Intrum.

Płacąc gadżetami, chcemy, by ta czynność była maksymalnie nieabsorbująca. W tym kontekście ustawianie zabez-pieczeń czy pamiętanie o aktualizacjach, może wydawać kłopotliwe, ale jest to absolutnie niezbędne. O każde z urządzeń płatniczych powinniśmy dbać jak o własny portfel, bo że najlepsza „polisa ubezpieczeniowa” dla naszych pieniędzy to przede wszystkim ostrożność.

 

Źródło: Intrum.

AI realnym wsparciem w budownictwie

thong-vo-2482-unsplash
Z roku na rok sztuczna inteligencja (AI – ang. artificial intelligence) rozszerza spektrum działania o nowe branże i zastosowania. Dzięki niej również projektowanie, inżynieria i budownictwo zyskują w wielu obszarach. AI w połączeniu np. z technologią BIM i VR przyczynia się do zrównoważonego budownictwa, a to wspólny cel branży w nadchodzących latach. Poniżej prezentujemy realne możliwości zastosowania w branżach związanych z budownictwem i inżynierią.

Spis treści:
AI wsparciem w projektowaniu, inżynierii i całym budownictwie
AI zadba o bezpieczeństwo pracowników budowlanych, konstrukcji i bezpieczeństwo publiczne
AI wspiera ludzi i służące im systemy zaawansowane

AI wsparciem w projektowaniu, inżynierii i całym budownictwie

Wirtualni asystenci są w stanie wspomagać w czasie rzeczywistym projektantów przy pracy. Sztuczna Inteligencja pomoże rozwinąć najbardziej nowatorskie i odważne koncepcje, wskazując projektantowi potencjalne zagrożenia i sugerując odpowiednie dla inwestycji rozwiązania. Wykona skomplikowane obliczenia, zmniejszy ryzyko popełnienia błędów. Dzięki szerokiemu zastosowaniu AI wszelkie działania projektowe zostaną szybciej zrealizowane – od procesów przygotowania dokumentacji technicznej poprzez usprawnienie tworzenia i bieżącej modyfikacji kosztorysów do założeń harmonogramów prac. Efektem stosowania AI będzie też optymalizacja zamówień artykułów budowlanych oraz właściwa koordynacja procesów organizacyjnych, która zmniejsza koszty oraz wyklucza pomyłki w łańcuchach dostaw. Warto dodać, że omawiana technologia wspiera BIM (ang. Building Information Modeling), dzięki czemu modelowanie budynków zawiera automatyczną weryfikację kompatybilności, wskazuje potencjalnie niebezpieczne punkty, pozwala oszczędzić czas i pieniądze nie tylko w okresie realizacji inwestycji ale także w okresie jej użytkowania i eksploatacji.

Współczesne technologie wspierane sztuczną inteligencją to solidni asystenci inżynierów także po zakończeniu budowy – przeanalizują materiały foto / video z drona w celu wykrycia usterek i bez konieczności narażania człowieka na niebezpieczeństwo. System automatycznie klasyfikuje problemy oraz sugeruje użytkownikowi najlepsze rozwiązania. Jedno jest pewne – AI w projektowaniu, inżynierii i budownictwie wymaga operatora, czyli prawdziwej, ludzkiej inteligencji. Ta jest nie do zastąpienia w powyższych sektorach, więc AI będzie sektory te wspomagać, ale nie wykluczy ludzkiego umysłu.

AI zadba o bezpieczeństwo pracowników budowlanych, konstrukcji i bezpieczeństwo publiczne

Bezpieczeństwo jest bezsprzecznie najważniejsze w każdej dziedzinie związanej z budownictwem. Znacząco wzmacnia je AI. Wyobraźmy sobie drony, które podczas rutynowych kontroli skanują plac budowy w poszukiwaniu zagrożeń. To solidne wsparcie przestrzegania fundamentalnych zasad BHP; dzięki czujnemu „oku” technologii system w kilka minut wykryje wady w rusztowaniach oraz np. brak odzieży ochronnej (w tym i akcesoriów, uprzęży i kasków). Koordynatorzy ds. bezpieczeństwa zostaną natychmiast powiadomieni o możliwości zagrożenia. Sztuczna inteligencja może również wspomóc bezpieczeństwo publiczne dzięki regularnym inspekcjom w poszukiwaniu ewentualnych wad konstrukcyjnych. Dzięki temu operator błyskawicznie zareaguje, zapobiegając trwałym i kosztowym uszkodzeniom oraz ewentualnym tragediom.

AI wspiera ludzi i służące im systemy zaawansowane

BIM, VR, Cloud, Automatyzacja Usług – to innowacje na miarę XXI w., które usprawniają również branżę budowlaną oraz zintegrowane z nią sektory. Szacuje się, że nowatorskie rozwiązania wspomagane sztuczną inteligencją pozwolą zmniejszyć koszty łączne inwestycji do 20% – wyliczenia dotyczą zarówno budowy, jak i późniejszej eksploatacji konstrukcji – jak wynika z danych firmy McKinsey & Company Warto pamiętać, że nadal budownictwo wymaga odpowiedzialności i czujności na znacznie wyższym poziomie, niż obecnie oferowany przez AI.

W przeciwieństwie do wielu innych branż, projektanci, inżynierowie i eksperci ds. budownictwa nie są zagrożeni wykluczeniem przez zastąpienie ich technologią. Wspomaganie się nią sprawia, że tworzymy szybciej, skuteczniej i bezpieczniej, chociażby za sprawą doskonale znanego systemu zaawansowanego projektowania Building Information Modeling. Z kolei dzięki technologii wirtualnej rzeczywistości (VR – ang. Virtual Reality) możemy „wejść” do obiektu, który nawet jeszcze nie powstał, by zyskać cenne wnioski poprzez skuteczniejsze wyobrażenia przestrzeni i rozpoznanie jej potencjału.

Mimo niekwestionowanego wsparcia są takie dziedziny, których póki co AI nie zastąpi. To m.in. nadzór inwestorski wymagający fizycznego kontaktu eksperta z przestrzenią i/lub inwestycją, narad budowy, rozmów „twarzą w twarz” – nawet online – oraz czujnego oka fachowców. To ich cechują przede wszystkim bogate doświadczenie i prawdziwa, niepodrabialna, inteligencja.

materiał prasowy

Galeria Katowicka z innowacyjnym rozwiązaniem zwiększającym zakres bezpieczeństwa

Galeria Katowicka_photo (2)

Centra handlowe dbają obecnie o zapewnienie klientom centrów handlowych bezpieczeństwa.

Galeria Katowicka sięgnęła po rozwiązania nowoczesne rozwiązania, które daleko wykraczają poza obowiązujące standard. Wykorzystuje nowoczesną, antywirusową folię HEXIS PUREZONE® Antimicrobial, którą pokryto najczęściej dotykane powierzchnie w obiekcie. Ponad 800 punktów w Galerii, tzw. hot spotów, czyli najczęściej dotykanych miejsc, zostało pokrytych specjalną folią HEXIS PUREZONE® Antimicrobial. Certyfikowany bezbarwny laminat z aktywnymi jonami srebra w 99,9% redukuje ilość osiadających na powierzchni mikrobów, takich jak Escherichia coli, Salmonella enterica, gronkowce inne, uniemożliwiając ich dalsze namnażanie się.
Zgodnie z przeprowadzonymi we francuskim laboratorium UB’L3 testami to obecnie jedyna na świecie folia z udokumentowanym działaniem przeciwko koronawirusom, posiadająca badanie wg ISO 21702.

Bezpieczeństwo klientów i pracowników to dla nas kwestia nadrzędna – mówi Joanna Bagińska, Dyrektor Galerii Katowickiej należącej do Employees Provident Fund of Malaysia reprezentowanego przez Savills Investment Management i zarządzanej przez APSYS Polska. – Katowicka nigdy nie składała deklaracji bez pokrycia, dlatego od początku pandemii staramy się wypracować skutecznie rozwiązania, gwarantujące maksymalne bezpieczeństwo. Nielimitowany dostęp do środków dezynfekujących, maseczek, ozonowanie przestrzeni specjalnych, przestrzeganie limitów, dopracowane procedury dezynfekcji, edukacja – to wszystko już od dawna funkcjonuje w obiekcie. Na tym jednak nie poprzestajemy. Postanowiliśmy pójść o krok dalej, oferując klientom komfort robienia zakupów w maksymalnie bezpiecznym środowisku. Jako pierwsze centrum handlowe na Śląsku zdecydowaliśmy się na montaż folii HEXIS PUREZONE® Antimicrobial, innowacyjnego rozwiązania zapewniającego użytkownikom maksymalny poziom bezpieczeństwa – dodaje Joanna Bagińska.

Zarządzanie centrum dystrybucyjnym w Mszczonowie dalej w rękach ID Logistics

Magazyn Mszczonów_ID Logistics_Auchan

ID Logistics jest operatorem, który specjalizuje się w zarządzaniu projektami logistycznymi w ramach kompleksowych łańcuchów dostaw.

Centrum dystrybucyjne Auchan w Mszczonowie operacyjnie uruchomione zostało w 2015 roku. . ID Logistics przedłużył umowę najmu z siecią handlową Auchan Retail Polska na zarządzanie centrum dystrybucyjnym w Mszczonowie. Ponadto firmy mają w planach także rozszerzenie zakresu współpracy. W chwili obecnej w magazynie zostały już wdrożone innowacyjne i dedykowane rozwiązania. Ich celem jest zwiększanie efektywności i wydajności obsługi magazynowej.

 

W jaki sposób odpowiedzialnie zarządzać danymi?

Marcin Mandryk

Firmy wciąż toną w papierze, wytwarzając sterty papierowych dokumentów. Jednak nie tylko fizyczne dane gromadzimy w nadwyżkach, to samo tyczy się plików cyfrowych. Każdy z nas generuje średnio 1,11 GB danych na godzinę, co łącznie oznacza 74 Zettabajtów danych na całym świecie wyprodukowanych tylko w tym roku. Według szacunków do 2024 roku ta liczba wzrośnie dwukrotnie. Jak wyjaśnia Iron Mountain, jeżeli 1 kB symbolizuje ziarenko piasku, to 74 Zettabajtów zajmuje powierzchnię całej Sahary. Za 3 lata wygenerujemy tyle danych, że będziemy w stanie pokryć piaskiem obszar całej Afryki. Jak zarządzać danymi przy tak gwałtownym ich wzroście?

Ubiegły rok przyniósł prawdziwy boom w cyfrowej transformacji rzeczywistości nie tylko w biznesie, ale w codziennym życiu każdego z nas. W ciągu 5 lat ruch IP przeciętnego indywidualnego użytkownika Internetu na świecie wzrósł niemal trzykrotnie: z 13GB do 35GB na miesiąc. W Europie najwyższy wskaźnik notują Wielka Brytania (156GB w 2021 r. w porównaniu do 60GB w 2016 r.), Francja (85GB w 2021 r. vs. 33GB w 2016 r.) i Niemcy (74GB w 2021 r. vs. 26GB w 2016 r.).

Pandemia przyspieszyła digitalizację biznesu na niespotykaną do tej pory skalę. Coraz więcej firm, pracując w zdalnym trybie, przeniosło swoją działalność do sieci. Co więcej, jak zauważa Iron Mountain – dzisiaj 86% przedsiębiorców ocenia digitalizację jako czynnik świadczący o przewadze konkurencyjnej. W dobie przyspieszającej cyfryzacji ilość dokumentów wytwarzanych przez firmy, podobnie jak danych produkowanych codziennie przez każdego z nas nieustannie rośnie.

Chcemy pokazać wszystkim użytkownikom Internetu w łatwy do wyobrażenia sposób rozmiar danych, jakie każdy z nas codziennie generuje, wykorzystując porównanie do ziarenka piasku. Za trzy lata będziemy w stanie pokryć danymi całą Afrykę, a w niedalekiej przeszłości – pozostałe kontynenty. Chcemy poprzez taką analogię zwrócić uwagę na ilość wytwarzanych danych oraz konieczność odpowiedniego zarządzania, tak by mogły być ponownie wykorzystane lub odpowiednio usunięte. Umiejętna gospodarka zasobami, jakie generujemy – papierowymi czy cyfrowymi, pozwoli nie tylko na efektywniejszą pracę, ale też pozytywnie wpłynie na środowisko naturalne – zauważa Marcin Drzewiecki, Commercial Director Iron Mountain.

Wraz ze wzrostem generowanych danych oraz wykorzystania technologii cyfrowych przez wciąż rosnącą liczbę firm na całym świecie, wyzwaniem staje się odpowiednia gospodarka zasobami, obejmująca m.in. analizę i ochronę. Jak zauważają eksperci Iron Mountain, dzisiaj wiele organizacji skupia się wyłącznie na przechowywaniu danych, zamiast na odpowiednim indeksowaniu, przydatnym przy stwarzaniu dodatkowej przestrzeni dla firmowych zasobów.

Nieumiejętne zarządzanie, a przede wszystkim nagromadzenie danych skutkuje utratą wielu biznesowych możliwości, a także większej podatności na cyberataki. Firmy często nie zdają sobie sprawy z wartości informacji, jakie przechowują, a także z rzeczywistych wydatków przeznaczanych na ten cel – dodaje Marcin Drzewiecki, Commercial Director Iron Mountain.

Do wykorzystania pełnego potencjału posiadanych zasobów konieczna jest zmiana biznesowego podejścia do gospodarki danymi. Wystarczy kilka prostych kroków, które sprawią, że biznes nie utonie w wysypisku cyfrowych zasobów. Po pierwsze – proaktywne podejście do danych, które polega na ich odpowiedniej obróbce w przeciwieństwie do gromadzenia i generowania coraz to nowszych informacji. Pozostawienie danych samych sobie jest nie tylko kosztowne, ale pozbawia biznes możliwości rozwoju. Istnieje wiele rozwiązań cyfrowych, takich jak np. InSight, które pozwalają na umiejętną gospodarkę zasobami. Podstawą takiego podejścia jest odpowiednia automatyzacja i systemy do szeregowania i segmentacji danych, które usprawniają ich integrację oraz kategoryzację, co jest niezbędne w późniejszym odszukiwaniu potrzebnych plików.

Odpowiednia gospodarka danymi to także koszty adekwatne do bieżącego użycia. Wiele firm ma tendencję do korzystania z obszernych pakietów usług chmurowych czy zewnętrznych archiwów przy wykorzystaniu tylko części z nich. To generuje nie tylko niepotrzebne koszty, ale także obciąża cyfrową infrastrukturę. W odpowiednim dopasowaniu przydają się rozwiązania sztucznej inteligencji. Ostatnią, ale kluczową kwestią są procedury bezpieczeństwa, które zminimalizują ryzyko utraty danych na wskutek zdarzeń losowych, awarii czy ataków – szczególnie istotne w zdalnych modelach pracy. Dzięki rozwiązaniom takim jak np. eVault firmy mogą na bieżąco kontrolować dostęp do plików dla wybranych pracowników.

W poprawie efektywności gospodarki posiadanych zasobów cyfrowych jedną z najistotniejszych kwestii jest wybranie takich rozwiązań, które spełniają najwięcej potrzeb zgłaszanych przez firmy. Odpowiednie usługi są w stanie zapewnić niezbędne narzędzia i ekosystem, który podniesie efektywność biznesu, usprawni przepływ danych, zwiększając jednocześnie dostępność, bezpieczeństwo i efektywność kosztową – podsumowuje Marcin Mandryk Sales Operations Executive CEE & Product Manager Iron Mountain.

Źródło: Iron Mountain.

Blockchain nowym sposobem finansowania projektów sektora nieruchomości

Graphs, diagrams and immersive glowing hud interface over modern cityscape background. Concept of infographics and hi tech inbusiness. Toned image double exposure

Wszyscy wiemy, jak kryptowaluty zmieniły świat i jak szybko następuje ich rozwój oraz popularyzacja. Globalne zasoby nieruchomości są warte setki bilionów euro, a sektor finansowy podlega szybkiej cyfryzacji. Do tej pory inwestowanie w nieruchomości było zazwyczaj domeną bogatych, niedostępną dla  większość populacji odciętej od tej klasy aktywów. Dziś sytuację zmieniają  nowe technologie. Samo konwencjonalne inwestowanie traci z powodu niskiej płynności, wysokich kosztów transakcji, wysokich barier wejścia i małej przejrzystości. Wprowadzenie technologii blockchain eliminuje pośredników z procesu zakupu i pozwala sfinalizować transakcje oraz rozliczyć prowizję. Daje także powszechny i prosty dostęp masowym inwestorom.

Spis treści:
Kryptowaluty i powszechny dostęp dla inwestorów
Rosnąca oferta i możliwości platform
Tokenizacja w sektorze nieruchomości
Przyszłość w nowoczesnych technologiach
Blockchain jest nie tylko szybki i wydajny, ale stanowi również jeden z najbezpieczniejszych sposobów prowadzenia działalności. Umożliwia też wielu osobom przeglądanie i interakcję z procesem transakcyjnym. Na przykład The Bee Token przyjmuje inne podejście do tradycyjnych nieruchomości dzięki platformie udostępniania domów opartej na blockchain. Koncepcyjnie podobny do Airbnb, ale z dużym wykorzystaniem łańcucha blockchain, Bee Token umożliwia właścicielom domów wynajmowanie całego domu lub poszczególnych pokoi w zamian za kryptowalutę.

Kryptowaluty i powszechny dostęp dla inwestorów

Rosną też inne platformy, np. Propy to rynek nieruchomości, który wykorzystuje inteligentne kontrakty do zawierania międzynarodowych transakcji dotyczących nieruchomości. Platforma firmy umożliwia kupującym, sprzedającym i agentom korzystanie z szeregu inteligentnych kontraktów, które pomagają przyspieszyć proces nieruchomości – taki, który często jest utrudniony przez międzynarodowe przepisy prawne. Firma Slice daje mniejszym inwestorom szansę inwestowania w nieruchomości komercyjne. Podobnie jak Meridio, gdzie właściciele nieruchomości mogą uzyskać dostęp do dużej puli międzynarodowych inwestorów dzięki technologii księgi rachunkowej firmy. Zaś platforma Harbour ma zgodność do tokenizacji prywatnych papierów wartościowych, w tym nieruchomości. Firma tokenizuje zatem aktywa nieruchomościowe, w tym fundusze, prywatne REIT-y, własność budynków i grunty w celu zwiększenia płynności i przejrzystości rynku. Z kolei PropertyClub to platforma nieruchomości, która wykorzystuje blockchain do udoskonalania sposobu, w jaki ludzie sprzedają, szukają, kupują, sprzedają i inwestują w nieruchomości. Korzystając z inteligentnych kontraktów, firma przeprowadza transakcje na rynku nieruchomości cyfrowo za pomocą kryptowalut, takich jak Bitcoin lub własna moneta PropertyClub (PCC). Inna firma Lending Coin zapewnia finansowanie nieruchomości typu peer-to-peer za pośrednictwem blockchain. Oferuje ona ułamkowe odsetki od nieruchomości, a wykorzystanie technologii blockchain zapewnia przejrzystość i możliwość śledzenia wszystkich transakcji.

Nieodłączny system zaufania blockchain sprawia, że jest to idealna technologia dla nieruchomości. Firmy zajmujące się nimi na całym świecie wykorzystują inteligentne kontrakty i księgi rachunkowe blockchain, aby w przejrzysty i skuteczny sposób ułatwiać wynajem, kupowanie, inwestowanie, a nawet pożyczanie. Platforma ShelterZoom wykorzystuje blockchain do zarządzania wszystkimi aspektami oferty nieruchomości i procesu akceptacji. Rejestruje także wszystkie działania na drodze do zawarcia transakcji na rynku nieruchomości, aby zapewnić niezmienną historię finansową.

Te i wiele innych czynników przekształci i zmieni sposób wykorzystania nieruchomości poprzez tokenizację. Wraz ze wzrostem skali tokenizacji nieruchomości pozyskają zdecentralizowane finansowanie strukturalne, a produkty koordynowane w ramach inteligentnych kontraktów staną się powszechne. NetObjex jest deweloperem blockchain, który już dziś wykorzystuje technologię księgi głównej w różnych branżach, ale przede wszystkim w nieruchomościach. Firma pomogła wielu firmom z branży nieruchomości wdrożyć inteligentne kontrakty i technologię IoT.

Rosnąca oferta i możliwości platform

Inwestorzy byliby w stanie osiągnąć większą dywersyfikację i możliwość dostosowania poprzez zakup tokenów specyficznych dla nieruchomości. Emitenci mogą tworzyć różne tokeny dla różnych aktywów związanych z inwestowaniem (własność gruntu, prawa do użytkowania, infrastruktura, przepływy pieniężne z leasingu, itp.). Wystawca może również tworzyć różne klasy w ramach każdego typu tokena. Na przykład tokeny na stałych ratach leasingowych i tokeny na zmienny składnik leasingu komercyjnego. Jak platforma StreetWire, która tworzy bezpieczne rozwiązania transakcyjne dla branży nieruchomości przez dostawcę danych sterowanej zaszyfrowanej księgi. Jego platforma umożliwia szybsze i bardziej przejrzyste transakcje dotyczące nieruchomości. Inny gracz CryptoProperties lub CPROP buduje z blockchain aplikacje danych, które koncentrują się na identyfikacji nowych możliwości, zmniejszeniu ryzyka i identyfikowania problemów w branży nieruchomości. Technologia CPROP jest stosowana w wielu obszarach nieruchomości, w tym w transakcjach maklerskich, zarządzaniu inwestycjami, rozwoju nieruchomości, finansach i ubezpieczeniach.

Pamiętamy również o giełdach funduszy cyfrowych jako szansie na stworzenie skalowalnej platformy inwestycyjnej B2B nowej generacji o większej płynności i efektywności transakcji. Eksperci przewidują szeroki wachlarz możliwości dla cyfrowych funduszy będących przedmiotem obrotu w celu utrzymywania mniej płynnych alternatywnych inwestycji.

Rozwojowi sprzyja unikanie podatków (zwłaszcza opłaty skarbowej w Wielkiej Brytanii), obniżenie opłat, eliminacja pośredników, przyspieszenie transakcji, dyskrecja i unikanie udostępniania informacji publicznych, wykorzystanie wydajność blockchain oraz transakcji kryptowalutowych. Platformy dla sektora nieruchomości decentralizują i szyfruje dane przy użyciu blockchain, łączą kupujących z agentami wymieniając bezpośrednio i wykorzystują znaki cyfrowe zamiast pieniędzy, aby stworzyć większą przejrzystość i minimalizować przeszkody w procesach kupna / sprzedaży. Na przykład Crypto Realty Group to firma konsultingowa, która współpracuje z kryptowalutami i firmami doradztwa finansowego. Pomaga klientom kupować i sprzedawać nieruchomości mieszkaniowe, komercyjne, lokalne i międzynarodowe za pomocą kryptowaluty.

Tokenizacja w sektorze nieruchomości

W rzeczywistości nieruchomości oparte na blockchain zyskują na popularności jako sposób dla kupujących, sprzedających i inwestorów na interakcję ze sobą oraz poznanie nieruchomości. Wykorzystując technologię Distributed Ledger Technology (DLT), zwiększają zaufanie dzięki większej przejrzystości.

Nowy na rynku deweloper Brikcoin twierdzi, że opracował unikalny model finansowy, aby rozwiązać kryzys mieszkaniowy przystępnych cenowo nieruchomości w Wielkiej Brytanii, jednocześnie rozwiązując problem braku płynności na inwestycje prywatne. Przekonany jest, że technologia blockchain jest obecnie jedynym sposobem rozwiązania brytyjskiego kryzysu tanich mieszkań, przy jednoczesnym zaangażowaniu społeczności. Model Brikcoin umożliwia inwestorom likwidację swoich inwestycji na globalnych giełdach kryptowalut, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

Od października 2019 roku BRIK krążył na giełdach kryptowalut jako token „ERC-20″ wspierany przez blockchain Ethereum. Fundusze zebrane podczas sprzedaży tokenów zostaną zainwestowane w budowę tanich domów w Wielkiej Brytanii. Nieruchomości zostaną przekazane na 50-letnią dzierżawę władzom lokalnym z umową, która gwarantuje, że czynsze pozostaną poniżej wcześniej ustalonych, przystępnych kwot. 50-letnia gwarancja dochodu zostanie następnie sprzedana instytucjom finansowym, które już inwestują w stabilne, długoterminowe instrumenty generujące dochód. Ponieważ płatności te będą dokonywane przez radę lokalną, będą one wspierane przez solidną gwarancję rządu centralnego Wielkiej Brytanii, co czyni je bardzo atrakcyjnymi instrumentami generującymi dochód dla instytucji.

Przyszłość w nowoczesnych technologiach 

Kilka innych przykładów zastosowania tych technologii. ManageGo wykorzystuje blockchain dla właścicieli wynajmowanych nieruchomości. Oprogramowanie wspierane przez księgi rachunkowe pomaga zarządcom i właścicielom nieruchomości w przetwarzaniu płatności, dokładnym sprawdzeniu historii kredytowej oraz zarządzaniu biletami konserwacyjnymi. DLT pomaga właścicielom uzyskać bardziej przejrzysty i dokładny wgląd w historię płatności i tła najemców.   RealBlocks używa blockchain do tworzenia nowych możliwości inwestowania w nieruchomości. Platforma pozwala inwestorom kupować częściowe odsetki, a nie całe portfele lub aktywa. Dzięki tokenizacji, która jest stosowana przy użyciu technologii blockchain, RealBlocks pomaga obniżyć opłaty, przyspieszyć procesy i zapewnić opcje płynności. Natomiast platforma firmy Meridio łączy inwestorów indywidualnych i korporacyjnych z właścicielami nieruchomości, którzy chcą zlikwidować część swojej własności. Umożliwia także właścicielom nieruchomości komercyjnych sprzedaż cyfrowych udziałów ich nieruchomości. Zaś SMARTRealty wykorzystuje inteligentne umowy dotyczące nieruchomości do zawierania i utrzymywania umów kupna i najmu nieruchomości. Niezależnie od tego, czy chodzi o płacenie czynszu, ustanawianie kredytów hipotecznych, czy zakup domu – inteligentne kontrakty firmy pomagają ustalić protokoły, które, jeśli nie zostaną spełnione, natychmiast rozwiązują umowę. Z kolei Reasi to pierwsza kompleksowa platforma transakcyjna na rynku nieruchomości oferująca bezpieczny i bezproblemowy depozyt. Zamiast polegać na stronach trzecich, agenci nieruchomości mogą korzystać z platformy opartej na łańcuchu blokowym, aby przyspieszyć procesy kupna i sprzedaży nieruchomości.

Podsumowując korzyści płynące z tokenizacji (sekurytyzacji) nieruchomości, możemy uwzględnić produkty strukturalne, informacje oraz płatności.  Wnioski mogą być przesyłane do wszystkich posiadaczy tokenów jednocześnie za pośrednictwem ich adresu blockchain. Niewątpliwie, to przyszłość rozwoju finansowania tego sektora. Coraz bardziej powszechna i wzrastająca na fali rewolucji PropTech wykorzystuje technologie informacyjne (IT) do pomocy w badaniu, kupowaniu, sprzedawaniu i zarządzaniu nieruchomościami oraz daje nowe możliwości, zmieniające kształt rynku.

Autor / fot.©: Adam Białas, dziennikarz biznesowy, ekspert rynku, dyr. Agencji BIALAS Consulting & Solutions.

Skokowy wzrost na rynku aplikacji budowlanych. PlanRadar zwiększa sprzedaż i kontynuuje ekspansję

PlanRadar_aplikacja_foto 1

Pandemia koronawirusa gwałtownie przyspieszyła rozwój rynku aplikacji skierowanych dla branży budowlanej i nieruchomości. Konieczność zdalnego delegowania części zadań napędziła m.in. wyniki spółki PlanRadar, która w tym roku zadebiutowała na polskim rynku i skokowo zwiększyła sprzedaż. Autorzy aplikacji spodziewają się jednak, że to nie koniec wzrostów, a dopiero początek cyfrowej rewolucji na rynkach.

Wprowadzony na początku roku lockdown, a następnie ograniczenia w sposobie funkcjonowania firm, znacząco wpłynęły na tempo wdrażania rozwiązań IT wspierających pracę zdalną. Przedsiębiorstwa masowo poszukiwały narzędzi umożliwiających mobilne zarządzanie projektami i zapewniających zdalne delegowanie zadań. Ostatnie miesiące okazały się niezwykle intensywne m.in. dla austriackiej spółki PlanRadar, która w sierpniu br. oficjalnie rozpoczęła działalność na polskim rynku. Oprócz siedziby w Warszawie, tylko w tym roku firma otworzyła swoje placówki m.in. w Moskwie, Sztokholmie, Paryżu czy Madrycie. Warto przy tym podkreślić, że spółka odnotowała także wzrost o blisko 100 proc. w 2020 roku. Aktualnie z aplikacji PlanRadar korzysta już ponad 10 tys. klientów i 80 tys. użytkowników w 46 krajach, w tym również w Polsce.

– Pojawiliśmy się na polskim rynku w trudnym i wymagającym okresie pandemii, jednak już od początku spływało do nas mnóstwo zapytań. Firmy doceniły możliwość zdalnego delegowania zadań i mobilnego zarządzania projektami, ponieważ jest to rozwiązanie szyte na miarę dzisiejszych potrzeb biznesowych, które równie efektywne i przydatne pozostanie także po wygaszeniu pandemii. Jesteśmy przekonani, że to dopiero początek cyfrowej rewolucji. Firmy, które raz przekonają się do cyfrowych rozwiązań, nie będą już chciały wracać do analogowych pierwowzorów, a konkurenci nie będą mogli zostawać w tyle – oceniają Sander van de Rijdt i Ibrahim Imam, współzałożyciele PlanRadar.

Istotną zaletą aplikacji, takich jak PlanRadar, jest prosta oraz intuicyjna obsługa. Mimo zaawansowanych funkcji oraz dużych możliwości oprogramowania, nowy użytkownik już po zaledwie 10-minutowym szkoleniu jest w stanie zacząć z niego efektywnie korzystać. Cała praca odbywa się zdalnie, co pozwala nie tylko przyspieszyć i usprawnić jej przebieg, ale również zachować dystans społeczny, minimalizując ryzyko związane z zakażeniem koronawirusem.

Według raportu „Przemysł 4.0 w Polsce – rewolucja czy ewolucja?”, sporządzonego przez firmę Deloitte, aż 70% liderów firm na polskim rynku uważa, że transformacja cyfrowa jest kluczem do utrzymania rentowności. Aspekt ten okazuje się szczególnie istotny w czasach spowolnienia gospodarczego, z którym mierzymy się obecnie. Zmiana modelu pracy, będąca skutkiem pandemii, na formę zdalną lub hybrydową, istotnie przyspieszyła postęp digitalizacji procesów zarządzania projektami. Rewolucja nie ominęła także branży budowlanej i nieruchomości, które musiały przystosować się do nowych obostrzeń oraz zadbać o przygotowanie zrealizowanych już budynków do obowiązujących norm bezpieczeństwa. Firmy z tych sektorów poszukiwały też narzędzi, które usprawnią komunikację w ramach organizacji oraz zabezpieczą ciągłość pracy, unikając tym samym opóźnień w przyjętym harmonogramie.

– Podczas największego w historii, globalnego przejścia firm w tryb home office mieliśmy szansę przekonać przedsiębiorstwa do naszego rozwiązania. W dobie społecznego dystansu firmy zmuszone były do implementacji narzędzi, które w szybki sposób pomogą przenieść komunikację do kanałów online i umożliwią koordynację prac, bez potrzeby fizycznego kontaktu z pozostałymi członkami zespołu. Wdrożenie aplikacji PlanRadar ukazało przedsiębiorcom, że takie rozwiązania są skuteczne i podnoszą efektywność realizacji poszczególnych zadań nie tylko w czasie pandemii. Nasi klienci korzystają z naszego narzędzia podczas przeprowadzania kontroli pracowników, raportowania bieżących przedsięwzięć czy na potrzeby wewnętrznych procesów. Praca wykonywana jest w sposób znacznie bardziej skuteczny, a jego użytkownicy są w stanie zaoszczędzić nawet do siedmiu godzin roboczych tygodniowo, co znacząco przekłada się na korzyści finansowe – mówi Bartosz Pietruszewski, Country Manager PlanRadar w Polsce.

Ekspert PlanRadar dodaje, że branża budowlana nadal jest jednym z najmniej zdigitalizowanych sektorów w naszym kraju. – Jednym z głównych powodów tego stanu jest późne pojawienie się odpowiednich narzędzi skrojonych na potrzeby tej branży. W tej sytuacji wyzwaniem dla firm IT jest wdrożenie rozwiązań, które nie zmienią diametralnie kultury organizacji, ale będą stanowić realne wsparcie w przeniesieniu dotychczasowej pracy do świata cyfrowego – tłumaczy Pietruszewski.

Odpowiedzią PlanRadar na bieżące potrzeby rynku i klientów jest systematyczne udoskonalanie oferowanego narzędzia i wzbogacanie go o kolejne, nowe funkcje. W ostatnim czasie aplikacja została zintegrowana z technologią BIM, która pozwala na modelowanie poszczególnych projektów w modelu 3D, a dodatkowo uzyskała też certyfikat ISO 27001, potwierdzający zgodność z najwyższymi standardami bezpieczeństwa przechowywanych i przetwarzanych informacji. Sama aplikacja posiada wsparcie dla użytkowników w języku polskim, ale na wszechstronną pomoc mogą liczyć również wielojęzyczne zespoły, których nie brakuje w polskiej branży budowlanej i nieruchomości.

Źródło: PlanRadar.

Firma Acteeum wdrożyła system IT pomagający w czasie pandemii zarządzać galeriami handlowymi

Diana Kalita_web (1)
Firma ACTEEUM Central Europe zaczęła korzystać z nowego systemu informatycznego, który ułatwia zarządzanie centrami handlowymi. Nowe oprogramowanie pozwala zdecydowanie skrócić czas potrzebny na analizę dokumentów najmu i co ważniejsze automatycznie wychwytuje sprzeczności między poszczególnymi umowami – np. że asortyment danego lokalu narusza zapis o wyłączności zagwarantowany dla innego najemcy. Dzięki zastosowaniu nowego systemu informatycznego zwiększył się w firmie zakres prac prowadzonych zdalnie bez potrzeby osobistych spotkań i wizyt w biurze, co jest tym bardziej ważne w dobie pandemii. Wdrożenie trwało 3 miesiące. System jest rozwiązaniem klasy SaaS i nie wymaga po stronie klienta ani instalacji ani budowy dedykowanej infrastruktury.

System informatyczny Lease Commander został stworzony przez rzeszowskich prawników z kancelarii Causa Finita oraz firmę informatyczną Appgo. Nie tylko pozwala na szybkie i intuicyjne zarządzanie umowami najmu, ale także umożliwia zebranie w jednym miejscu istotnych warunków biznesowych ze wszystkich umów, zestawienie ich ze sobą i wykrycie ewentualnych sprzeczności. W trakcie negocjacji ułatwia też wykrycie, że żądania jednych najemców nie mogą być spełnione wobec deklaracji złożonych wcześniej innym najemcom. Pomaga prawidłowo określić zakres dozwolonej działalności, kształtować harmonogram inwestycji i formułować inne zapisy, a po otwarciu centrum – zapewnia monitoring obrotów najemców i wspiera egzekwowanie uprawnień właściciela (np. czynszów dodatkowych).

ACTEEUM Central Europe należy do ACTEEUM GROUP – międzynarodowej firmy działającej na rynku deweloperskim oraz zarządzania nieruchomościami. Firma specjalizuje się w rozwoju centrów handlowych w Polsce, podejmując się przeprowadzenia całego procesu developerskiego, począwszy od dokonania rozpoznania odpowiedniego terenu pod zabudowę poprzez etap projektowania, budowy, komercjalizacji, aż po zarządzanie i sprzedaż centrów handlowych. W Polsce firma jest właścicielem 11 obiektów.

„Cieszymy się, że zaczęliśmy korzystać z narzędzi Lease Commander. To proste i łatwe w użyciu oprogramowanie pozwala nam zaoszczędzić dużo czasu poświęcanego na przeszukiwania dokumentów najmu. System posiada rozbudowane kalendarium oraz bazę gotowych raportów m.in. o oknach handlowych, terminach wydania lokali, obrotach najemców czy kontrybucjach fit-out. Automatycznie wychwytuje też sprzeczności między poszczególnymi umowami – np. że asortyment danego lokalu narusza zapis o wyłączności zagwarantowany dla innego najemcy. Kiedy prowadzi się równolegle kilka projektów, Lease Commander jest bardzo pomocnym narzędziem”. – komentuje Tomasz Szewczyk, Managing Partner, Acteeum Central Europe.

Z systemu Lease Commander można korzystać na komputerze, tablecie czy smartfonie. Oprogramowanie gwarantuje łatwy dostęp do najważniejszych i najbardziej aktualnych warunków umów najmu z każdym najemcą. Dane pogrupowane są w jednolity, przejrzysty sposób i pozwalają na dokonywanie rozmaitych zestawień i porównań. Informacje istotne lub bardziej skomplikowane można weryfikować w oparciu o podgląd fragmentu (wycinek) rzeczywistej, podpisanej umowy. Dodatkowo, system posiada szczegółowe kalendarium terminów, wspomagane przez zestaw powiadomień mailowych. Ponieważ w chwili zawierania umowy najmu strony nie znają jeszcze z reguły szczegółowych dat, na przykład otwarcia galerii, terminy w kalendarium mają charakter dynamiczny. Automatycznie dostosowują się do wskazanej przez wynajmującego, aktualnej, planowanej daty otwarcia obiektu dla ogółu klientów. Kiedy centrum jest już otwarte, Lease Commander monitoruje i przypomina o okresowych terminach z umów najmu (np. związanych z wygasaniem zabezpieczeń najemców) oraz tych o charakterze technicznym.

„Na podstawie pierwszych danych uzyskanych od klientów, oprogramowanie Lease Commander pozwala naszym zdaniem zaoszczędzić nawet 70% czasu potrzebnego na zarządzanie wynajmem centrum handlowego. System posiada coraz więcej gotowych zestawień, których przygotowanie zajmowało wcześniej prawnikowi nawet kilkanaście godzin., Lease Commander to dodatkowy atut w dobie pandemii – w jednym miejscu mamy zebrane wszystkie potrzebne dokumenty i informacje, przez co ograniczona została konieczność bezpośrednich spotkań i pracy na papierowych dokumentach. Rozmawiamy z kolejnymi firmami zainteresowanymi wdrożeniem naszego oprogramowania”. – mówi mec. Diana Kalita, zarządzająca praktyką komercjalizacji w kancelarii Causa Finita.

Szczególnie ciekawą funkcją oprogramowania są alerty w przypadku, kiedy dana umowa najmu posiada zapisy sprzeczne z innymi, wcześniej zawartymi umowami. Pozwala to utrzymać porządek prawny i organizacyjny, a także uniknąć kosztownych błędów i nieporozumień zanim nowa umowa zostanie podpisana. System informuje na przykład użytkownika – i to już na etapie wprowadzania pierwszych danych – że termin otwarcia centrum pozostaje w sprzeczności z oficjalnym terminem wynikającym z harmonogramu albo że przypada on poza uzgodnionymi gdzie indziej oknami handlowymi, że w centrum brak jest najemców kluczowych, albo że asortyment danego najemcy narusza zapis o wyłączności w innej umowie. W przypadku właścicieli większej ilości projektów w toku, funkcja ta może pozwolić uniknąć wielu kosztownych pomyłek.

Prace nad systemem trwały ponad 8 miesięcy. System jest rozwiązaniem typu SaaS i nie wymaga po stronie klienta ani instalacji ani budowy dedykowanej infrastruktury.

materiał prasowy

Mobilna przepakownia – nowe autorskie rozwiązanie ID Logistics

Magazyn_ID Logistics

ID Logistics, wiodący dostawca usług logistycznych specjalizujący się w dedykowanej logistyce kontraktowej, stawia na innowacyjność oraz wdrażanie rozwiązań, które wspierają efektywność i wydajność procesów magazynowych. W centrum dystrybucyjnym w Bydgoszczy został wdrożony kolejny, ciekawy autorski projekt, przygotowany przez pracowników ID Logistics – „mobilna przepakownia”.

Zarządzane przez ID Logistics centrum dystrybucyjne w Bydgoszczy ma powierzchnię blisko 37 tys. mkw., gdzie znajduje się ponad 29 tys. miejsc paletowych. Dziennie stąd dystrybuowanych jest na paletach lub kartonach ok. 44 tys. różnego rodzaju artykułów w tym spożywcze, świeże i chemii gospodarczej.

Do naszych zadań należy prawidłowe przygotowanie towarów wg. zamówień klientów. W przypadku, gdy dochodzi do uszkodzenia, odpowiadamy za przepakowanie lub naprawę. Do tej pory proces odbywał się w specjalnie wydzielonej strefie (przepakowni), dokąd towary musiały zostać dowiezione, a po zmianie opakowania z powrotem przewiezione do strefy składowania. Aby go usprawnić, zaoszczędzić czas i zwiększyć wydajność pracy, nasz zespół zaprojektował „mobilną przepakownię”, zrealizowaną przy współpracy z partnerem zewnętrznym – wyjaśnia Anita Szewczuk, dyrektor magazynu ID Logistics w Bydgoszczy.

„Mobilna przepakownia” pozwala na naprawę uszkodzonych opakowań i pojedynczych towarów w miejscu, gdzie są składowane, bez konieczności przewożenia ich do wyznaczonej strefy. To mobilne stanowisko pracy, poruszające się przy pomocy wózka widłowego OSE 250. Wyposażone w laptop i skaner urządzenie połączone jest z systemem do zarządzania magazynowego WMS Infolog, a obsługujący je pracownik magazynowy (clean picker) może korzystać ze wszystkich niezbędnych narzędzi uławiających mu szybką i prostą wymianę uszkodzonych opakowań. W mobilnej przepakowni znajdują się pojemniki do segregacji odpadów, potrzebne artykuły biurowe czy różne rodzaje folii stretch, zapewniony jest też dostęp do wody.

Wprowadzenie tego rozwiązania przyniosło nam wymierne korzyści, wśród których wymienić można optymalizację kosztów związanych z obsługą strefy przepakowni, wzrost efektywności procesów operacyjnych, poprawę ergonomii pracy i zmniejszenie ilości utylizowanych odpadów. Dzięki temu, że znacznie zmniejszyliśmy strefę stacjonarnej przepakowni, zyskaliśmy dodatkową przestrzeń magazynową. Szybsze przepakowanie towarów przyspiesza też ich dystrybucję do sklepów – mówi Anita Szewczuk.

„Mobilna przepakownia” jest jednym z 30 autorskich projektów, przygotowanych przez pracowników ID Logistics, które zgłoszono do konkursu „Lider Innowacji ID Logistics”. Bydgoski projekt zajął III miejsce. Celem tego konkursu jest propagowanie idei innowacyjności wśród pracowników firmy, ma też wspierać poszukiwanie różnych metod optymalizacji kosztów i procesów magazynowych, tym samym poprawiając efektywność i jakość usług. W tym roku polski zespół ID Logistics zdobył też I miejsce i tytuł „King of Innovation” w pierwszej edycji konkursu „Kings of Innovation”, zorganizowanego w ramach wewnętrznego programu Grupy ID Logistics – Booster 2020. Autorskie rozwiązanie ID SMART było najlepsze pośród 117 projektów, zgłoszonych przez 13 oddziałów Grupy ID Logistics z całego świata.

Źródło: ID Logistics.

Signify zachęca branżę oświetleniową do przyjęcia wytycznych dotyczących bezpieczeństwa korzystania z promieniowania UV-C wydanych przez Global Lighting Association

mikael-kristenson-242079-unsplash
Aby zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na nowe zastosowania promieniowania UV-C w zakresie dezynfekcji i spełnić związane z tym wymogi bezpieczeństwa, firma Signify pomogła opracować, a także przyjęła wytyczne dotyczące bezpieczeństwa korzystania
z promieniowania UV-C wydane przez stowarzyszenie branży oświetleniowej Global Lighting Association. Firma zastosowała te wytyczne, wraz z innymi normami w tym zakresie, przy swojej nowej linii produktów do dezynfekcji opartych na promieniowaniu UV-C.

W ostatnim czasie organizacja Global Lighting Association zwróciła się do branżowych ekspertów o opracowanie wytycznych, które pozwoliłyby użytkownikom i producentom zagwarantować, że technologia i produkty UV-C są bezpiecznie stosowane przez cały czas. Wytyczne te oparte są na zasadach zaczerpniętych z międzynarodowych norm, takich jak IEC 62471, czyli standardów dotyczących bezpieczeństwa fotobiologicznego, a także obejmujących dodatkowe zabezpieczenia natury technicznej i proceduralnej.

– „Czas odgrywa ważną rolę w walce z chorobą COVID-19. Promieniowanie UV-C to szybka, skuteczna i wysoce efektywna metoda dezynfekcji. Zostało także udowodnione, że rozwiązania korzystające z niego są bezpieczne, jeśli są projektowane, instalowane i stosowane zgodnie z instrukcjami bezpieczeństwa.” – powiedziała Olivia Qiu, dyrektor ds. innowacji w Signify. – „Przyjęcie wytycznych Global Lighting Association pozwala nam jeszcze bardziej wzmocnić przekonanie, że stosowanie technologii UV-C jest bezpieczne. Zachęcamy innych producentów, by podążyli naszymi ślady
i zastosowali nowe branżowe wytyczne.”

 

 

Signify, globalny lider w zakresie źródeł promieniowania UV-C, od ponad 35 lat znajduje się w czołówce firm zajmujących się technologią UV. Firma posiada ugruntowaną pozycję w obszarze innowacyjnego zastosowania promieniowania UV-C, a jej produkty UV-C są projektowane, produkowane i instalowane zgodnie z najwyższymi normami bezpieczeństwa.

mat.pras.

„King of Innovation” – międzynarodowy sukces polskiego oddziału ID Logistics

ID Logistics_Kings of Innovation_nagrody
Grupa ID Logistics, wiodący dostawca usług logistycznych specjalizujący się w dedykowanej logistyce kontraktowej, ogłosiła wyniki konkursu „Kings of Innovation” na najbardziej innowacyjny projekt wspierający zarządzanie magazynami. Pierwsze miejsce na podium i tytuł „King of Innovation” zdobył ID Logistics Polska. Opracowane przez polski zespół autorskie rozwiązanie ID SMART okazało się najlepsze wśród 117 projektów, które do konkursu zgłosiło 13 oddziałów Grupy ID Logistics z całego świata.

Pierwsza edycja konkursu „Kings of Innovation” została zorganizowana w ramach wewnętrznego programu Grupy ID Logistics – Booster 2020. W głosowaniu, przeprowadzonym za pomocą dedykowanej platformy internetowej, wzięło udział ponad 700 menedżerów firmy. Największą ilość głosów zdobył projekt ID SMART polskiego oddziału ID Logistics, drugie miejsce zajął zespół z Beneluksu za „Pick Trolley 2.0” a trzecie ID Logistics Iberia za „Smart Glasses”.

„Jesteśmy bardzo dumni ze zwycięstwa i tytułu „King of Innovation”. ID SMART jest naszym autorskim pomysłem i pierwszym tego typu rozwiązaniem na polskim rynku. Projekt zdobył już nagrodę główną w konkursie „Produkt Innowacyjny dla Logistyki, Transportu, Produkcji 2019”, teraz jego innowacyjność została doceniona przez wymagające grono menedżerów i ekspertów Grupy ID Logistics, specjalizujących się w tego typu rozwiązaniach. To duże wyróżnienie i sukces, a zarazem motywacja dla naszego zespołu” podkreśla Piotr Krasoń, project manager, ID Logistics Polska.

Celem konkursu jest promowanie wśród pracowników Grupy ID Logistics innowacyjnego podejścia przy realizacji projektów z obszaru logistyki kontraktowej oraz poszukiwanie narzędzi i nowych rozwiązań, które podniosą jakość, ergonomię i bezpieczeństwo pracy. Dzięki zaangażowaniu wszystkich oddziałów, ma też ułatwić wymianę dobrych praktyk. Konkurs składał się z kilku etapów. Pierwszym z nich były eliminacje lokalne. W Polsce pracownicy zgłosili łącznie 31 projektów, z których do międzynarodowego konkursu został wybrany ID SMART.

I miejsce – ID SMART, ID Logistics Polska

Zwycięski projekt, ID SMART, to zintegrowany system monitoringu procesów magazynowych, opracowany przy współpracy z partnerem biznesowym DCLOG. Wspiera zarządzanie, zwiększa produktywność i wydajność oraz zapewnia pełną kontrolę procesów operacyjnych, związanych z kompletowaniem zamówień (multikompletacji), przygotowaniem towarów do dystrybucji z magazynu do sklepów i obsługą reklamacji. Tworzą go trzy moduły, wykorzystujące urządzenia zamontowane na wózku widłowym, w tym system put-to-light i kamery wysokiej rozdzielczości rejestrujące proces przygotowania zamówienia. Integralną część stanowi dedykowane oprogramowanie, połączone z systemem zarządzania magazynem WMS, gwarantujące pełną wymianę danych on-line. Obecnie ID SMART, zamontowany na 90 wózkach widłowych, stosowany jest w 5 magazynach ID Logistics w Polsce, planowane są już kolejne wdrożenia. Za opracowanie jego koncepcji i realizację odpowiadał zespół kierowany przez Piotra Krasonia z działu project management oraz Piotra Chojnackiego, dyrektora magazynu ID Logistics.

II miejsce – „Pick Trolley 2.0”, ID Logistics Benelux

Projekt „Pick Trolley 2.0” ma wspierać proces kompletacji zamówień pojedynczych sztuk artykułów. Opiera się na wykorzystaniu specjalnego wózka wyposażonego w monitor, na którym umieszczane są pojemniki wykorzystywane do kompletacji produktów.  Zastosowanie systemów pick-to-graphic i put-to-light pozwala na przekazywanie pracownikowi magazynowemu szczegółowych informacji, niezbędnych do przygotowania zamówienia. Są to takie dane jak m.in. wygląd produktów, ilość sztuk, miejsce na regale oraz wybór pojemnika, umieszczonego na wózku, do którego mają być włożone.

III miejsce – „Smart Glasses”, ID Logistics Iberia

Projekt „Smart Glasses” (Inteligentne Okulary) opiera się na wykorzystaniu technologii rzeczywistości rozszerzonej. Dzięki temu, zamiast klasycznych terminali do preparacji i komunikatów głosowych, pracownicy magazynowych mogą wykorzystać inteligentne okulary. Nakładają one na obraz otoczenia informacje niezbędne do przygotowania zamówienia, m.in. ilość towaru i miejsce na regale. To bardzo innowacyjne rozwiązanie wymaga dalszych badań nad technologią i jej wykorzystaniem w warunkach logistyki magazynowej.

Innowacje wpisane w DNA Grupy ID Logistics

Innowacyjność wpisana jest w DNA i strategię rozwoju Grupy ID Logistics już od początku jej działalności. Operator stawia na przygotowanie nowatorskich i autorskich rozwiązań, które wspierają efektywność i wydajność procesów magazynowych. Za koordynację projektów opartych na wykorzystaniu nowoczesnych technologii odpowiada dedykowany Dział ds. Innowacji, tworzony przez menedżerów z działów operacyjnych, IT i rozwoju. Grupa ID Logistics jako pierwsza firma logistyczna we Francji, otworzyła Innovation Campus. Aby ułatwić wymianę informacji, operator uruchomił także wewnętrzny portal dedykowany innowacyjności. Tu pracownicy firmy mogą znaleźć informacje o prowadzonych projektach, także tych, które są jeszcze w fazie badań lub opracowania koncepcji.

Źródło: ID Logistics.

Biurowiec City Forum otrzymał certyfikat LEED Gold

patrick-tomasso-89367-unsplash
Pierwszy budynek kompleksu City Forum w centrum Wrocławia otrzymał renomowany certyfikat LEED na poziomie Gold, potwierdzający komfortowe warunki do pracy oraz energooszczędność i przyjazność środowisku.

Złoty certyfikat zapewnia wysokie standardy biurowca przy zastosowaniu ekologicznych i ekonomicznych rozwiązań, co przełoży się na oszczędności dla przyszłych najemców.

City One to kolejny projekt biurowy Archicomu we Wrocławiu. O atrakcyjności biurowca, poza korzyściami wynikającymi z dostosowań go do wymagań LEED, świadczą atrakcyjna lokalizacja, szybka dostępność powierzchni i rozwojowy charakter inwestycji. W sąsiedztwie obiektu znajdują się tereny rekreacyjne, historyczny rynek oraz bogate zaplecze handlowo-usługowe. Te udogodnienia w połączeniu z wygodną komunikacją publiczną zapewnią pracownikom komfortowe warunki do zrównoważonego łączenia aktywności zawodowej z czasem wolnym.

Dobra ocena pierwszego budynku kompleksu City Forum to efekt wdrażania wielu ekologicznych rozwiązań oraz projektowania przestrzeni z uwzględnieniem zasad zrównoważonego rozwoju. Kluczową rolę odgrywa również położenie w centrum Wrocławia, dzięki czemu biurowiec jest świetnie skomunikowany, łatwo do niego dotrzeć samochodem, tramwajem, autobusem i rowerem. Warte podkreślenia są również wysokie oceny w zakresie dostępności do światła dziennego, widoków za oknem pozwalających o regenerację oraz otwartości przestrzeń wokół budynku. Liczymy, że ostateczny certyfikat (Post Construction), będzie równie satysfakcjonujący” – komentuje Regina Gul, LEED AP, BREEAM Assessor, BREEAM In-Use Auditor.

Innowacyjne rozwiązania w budownictwie zrównoważonym

Generation Park - Skanska Property Poland

Zdaniem stowarzyszenia OSWBZ, uchwalone na początku roku nowe prawo wodne nałoży znaczące opłaty na odbiorców przemysłowych i komercyjnych za pobór wody i odprowadzanie ścieków.

Jednocześnie, jak informuje OSWBZ, wprowadzone zostaną dodatkowe opłaty za odprowadzenie wód opadowych z powierzchni utwardzonych wokół budynków. Odpowiedzią na te wyzwania jest zagospodarowanie zużytej, pochodzącej z pryszniców i umywalek wody, jej oczyszczenie i/lub odzysk wody deszczowej, przewidziany w projekcie budynku.

W toku prac stowarzyszenia OSWBZ, jego członkowie w tym m.in. Skanska Property Poland, Cushman & Wakefield, Go4Energy, Rewitech, Green Water Solutions i APA Wojciechowski podzielili się doświadczeniami m.in. w zakresie wdrożenia, projektowania oraz eksploatacji podobnych systemów. Kilkuletnie doświadczenie firmy Skanska w stosowaniu recyklingu wody szarej i odzysku wody deszczowej, np. w budynkach Green Corner, Atrium 2 oraz najnowszym Generation Park pokazuje, że przy odpowiednio wczesnym uwzględnieniu w projekcie rozwiązania te są łatwe do wdrożenia, działają bezawaryjnie, pozwalając na wprowadzenie całości oczyszczonej wody szarej i wody deszczowej do spłuczek w toaletach, a także do podlewania zieleni czy innych czynności sanitarnych. Co ważne, jakość wody po względem np. przejrzystości czy zapachu nie odbiega od wody z przyłącza miejskiego. Dział zarządzania nieruchomościami Cushman & Wakefield także potwierdza, iż na budynkach zarządzanych przez ich zespół, a należących do innych inwestorów, nie występują istotne problemy eksploatacyjne. Przedstawiciele Green Water Solutions, specjalizujący się we wdrożeniach podobnych systemów, zauważają natomiast rosnące zainteresowanie projektami w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, a wśród inwestorów, stosujących już podobne rozwiązania znaleźli się oprócz Skanska Property Poland także inni, bardzo silni gracze niemal wszystkich segmentów polskiego rynku nieruchomości, tj.: PKP, Dom Development, Thule Polska, Radisson Sas Zakopane, DHL, a także wiele centrów handlowych, obiektów publicznych oraz parków logistycznych, dysponujących dużą powierzchnią dachu. Jak ocenił Marcin Kłosowski z Green Water Solutions, w tej chwili w Polsce powstaje co najmniej kilkadziesiąt budynków wyposażonych w najnowocześniejsze technologie w zakresie odzysku wody. Jego zdaniem, przy szczegółowym określeniu parametrów zużycia wody w budynku prawie zawsze możliwe jest znalezienie odpowiednich rozwiązań o perspektywie zwrotu poniżej 10 lat. Ważne jest jednak, by przystosowanie instalacji po stronie budynku zostało przewidziane już na wczesnym etapie projektowania inwestycji – informuje Ogólnokrajowe Stowarzyszenie Wspierania Budownictwa Zrównoważonego.

OSWBZ to Ogólnokrajowe Stowarzyszenie Wspierania Budownictwa Zrównoważonego, powstało w 2015 roku z inicjatywy firm z sektora nieruchomości, w których misję wpisane jest wspieranie działalności edukacyjnej w zakresie budownictwa ekologicznego i energooszczędnego w Polsce. Firmy te stały się Członkami-Założycielami Stowarzyszenia.

Warszawa coraz bardziej smart

W stolicy dokonuje się szereg zmian, które są odpowiedzią na rosnące potrzeby mieszkańców i konieczność racjonalnego zarządzania miastem.

Eksperci Knight Frank opracowali raport „Warszawa w kierunku Smart City”, które powstało pod patronatem honorowym Prezydenta m. st. Warszawy.
Na miano miasta inteligentnego zasługuje takie, które poza wdrażaniem idei zrównoważonego rozwoju przykłada również dużą uwagę do dbałości o wartości społeczne, gospodarcze oraz środowisko. Narzędziem, które pozwala to osiągnąć, jest zastosowanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych.

Miasto określane mianem Smart City to miasto, które wykorzystuje technologie informacyjno-komunikacyjne (ICT) i inne innowacyjne narzędzia, aby podnosić jakość życia mieszkańców, jednocześnie włączając swoich obywateli w procesy decyzyjne. To także władze publiczne sprawnie korzystające z nowych technologii w ramach strategicznego zarządzania miastem.”– powiedziała Elżbieta Czerpak, Dyrektor Działu Badań Rynku Knight Frank.

Nowoczesne technologie a rozwój komunikacji

pociag2W Warszawie odbyła się trzecia edycja Forum Technologii w Transporcie. Prof. dr. inż. Wojciech Suchorzewski, który otwierał tegoroczne forum, zadał szereg kluczowych pytań, m.in. czy nowoczesne technologie będą pomocne przy rozwoju komunikacji na obszarach poza granicami dużych miast.

Forum Technologii w Transporcie to wydarzenie, które skupia w jednym miejscu specjalistów z branży transportowej. Prof. dr. inż. Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej wskazywał na szereg istotnych aspektów. Zdaniem Suchorzewskiego obecny postęp technologiczny daje szanse, by utrzymać a nawet zwiększyć udział transportu publicznego w ogólnej puli przemieszczeń. Aspektem problemowym może być jednak udział transportu na obszarach peryferyjnych, które są oddalone od centrów dużych miast.

Łatwiej o pracę w branży nowoczesnych technologii

143Jak wskazują analitycy rynku, wzrasta liczba zatrudnionych osób w branży nowoczesnych technologii.

Innowacyjne firmy zatrudniają nawet do 500 osób. Wielu przedsiębiorców jest zdania, że nowoczesna gospodarka może przyczynić się do wzrostu zatrudnienia o około 5 procent jeszcze w 2014 roku.

Nowoczesne firmy stosują innowacyjne technologie. To z kolei powoduje, że coraz częściej potrzebni są specjaliści znający się na zaawansowanych tajnikach tych technologii.

Tylko w drugim kwartale 2014 roku do firm takich przyjęto o ponad 3,5 procent więcej pracowników, niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku.

Google pracuje nad smartfonami modułowymi

efewefGoogle szykuje nowość na rynku, która może całkowicie zrewolucjonizować rynek telekomunikacji. Firma chce stworzyć telefon modułowy. Wszystko to w ramach projektu Ara.

Na smartfon będzie składało się kilka oddzielnych modułów: procesor, pamięć, bateria itp. Wszystkie elementy będzie można w łatwy sposób wyjmować. Ponadto Google chce umieścić w telefonie kilka slotów, tak, aby każdy użytkownik mógł dobrać kilka modułów indywidualnie pod swój gust.

Specjaliści rynku podkreślają, że jeśli uda się stworzyć takie telefony, będzie to prawdziwa rewolucja.