Wpływ innowacji: Aż 62% przedstawicieli pokolenia Z sprawdza inne opcje, nawet jeśli mają już swoją ulubioną markę

Jakub Czarzasty

Aż 62% przedstawicieli pokolenia Z sprawdza inne opcje, nawet jeśli mają już swoją ulubioną markę, z której korzystają – wynika z najnowszego raportu TNM „What Business Needs To Know About The Generation Changing Everything”. Młodzi nie są przywiązani do brandów ani do zaufanych lekarzy. – Kiedyś do klinik przyciągał lekarz, do którego miało się zaufanie. Dziś widzimy, że pokolenie Z jest przede wszystkim lojalne wobec własnej wygody, a technologia jest jej niezbędnym elementem. Widać to także na rynku usług zdrowotnych – zwraca uwagę Jakub Czarzasty, CEO LM PAY S.A.

Z raportu 2023 opublikowanego przez TNM wynika jasno, że w budowaniu lojalności w przypadku młodych konsumentów kluczowe są nie tylko satysfakcjonujący program lojalnościowy, wartości ekologiczne czy jakość oferowanych produktów lub usług, ale także elastyczność

– Biorąc pod uwagę nowe nawyki, najważniejsze staje się pytanie: czy możesz zaoferować swoim klientom z pokolenia Z produkt, usługę lub doświadczenie, którego nie dostaną od konkurencji; coś, czym mogą się pochwalić znajomym? W przypadku finansowania usług medycznych innowacyjne formy płatności – wygodne i bezpieczne, przeprowadzone w transparentnym procesie szybkiej decyzji – stają się takim game changerem. Raport TNM to potwierdza. Aż 30% ankietowanych z pokolenie Z wskazuje, że wróciłoby do marki, jeśli ta zaoferowałaby np. nowy rodzaj usługi – zwraca uwagę Jakub Czarzasty, CEO LM PAY S.A., firmy będącej liderem na rynku finansowania usług medycznych.

– Od lat oferujemy klientom klinik wygodne systemy ratalne i płatności odroczone, widzimy, że poza wzrostem świadomości, podnoszeniem komfortu korzystania z takich usług, kluczowe staje się edukowanie klinik stomatologicznych, medycyny estetycznej i czy gabinetów lekarskich. Chodzi o to, żeby lekarze – prowadzący przecież regularny biznes – zrozumieli, że w zakres obsługi pacjenta wchodzi także oferowanie mu nowoczesnych rozwiązań związanych z płatnościami – przekonuje Czarzasty.

Zwłaszcza że popularność płatności odroczonych rośnie. Jak wynika z raportu AT Kearney, w zeszłym roku płatnościami odroczonymi BNPL (Buy Now, Pay Later – kupuj teraz, płać później) zostały sfinansowane transakcje o wartości 214 mld dolarów, co oznacza podwojenie wartości w porównaniu z 2020 rokiem. To samo widać na rynku usług zdrowotnych, gdzie trend ten już zyskał swoją nazwę Care Now, Pay Later (opieka teraz, płatność później).

Z danych LM PAY S.A., lidera finansowania usług zdrowotnych, wynika, że ratalne płatności oraz płatności odroczone znacząco zwiększają swój udział w stomatologii, medycynie estetycznej, ale także klinikach dietetycznych czy – ostatnio coraz częściej – także weterynaryjnych.

Taki rodzaj finansowania polega na tym, że decydujesz się na zabieg czy usługę, podajesz kilka danych, a płacisz dopiero za miesiąc albo w postaci wygodnych dla pacjentów rat.

– Technologia to dziś najlepsza droga do serc młodego pokolenia konsumentów, pacjentów, odbiorców korzystających z przeróżnych usług od stomatologii przez dietetykę, medycynę estetyczną po wizyty u weterynarza z psem czy kotem. Widzimy, że to klienci klinik coraz częściej pytają o płatności odroczone czy systemy ratalne i często to dopiero jest impuls dla klinik. Na świecie to przede wszystkim właściciele klinik zgłaszają się po nowe wygodne formy płatności, szukając sposobów, żeby poprawiać obsługę pacjenta –wskazuje ekspert.

– Najważniejsze jednak, że oferowanie swoim klientom płatności odroczonych albo systemów ratalnych zwiększa liczbę pacjentów i wykonywanych usług o 30–40% – podkreśla Jakub Czarzasty, CEO LM PAY S.A.

Jak dodaje, to jeszcze mało popularny pogląd na rynku usług zdrowotnych, ale kliniki i gabinety lekarskie muszą myśleć o takim budowaniu marki, które uwzględnia także zmieniające się pragnienia odbiorców, gdzie oczywiście jakość usług i wysoki poziom obsługi pacjentów staje się podstawą.

– Wiemy, że płatności odroczone działają jak magnes. Potwierdzają to raporty bankowe i fintechów. Wskazują przy tym, że klient, który skorzystał z odroczonej płatności zaczyna częściej zaglądać do aplikacji bankowej, sprawdzając swoje opcje. A więc jeśli coś zadziałało raz, idziemy po więcej – podsumowuje Czarzasty.

Źródło: CEO LM PAY S.A.

Pracownicy wracają do biur – pomaga im w tym technologia

4e619b390d56d3420236d8313d590524
GUS opublikował nowe dane o wpływie epidemii COVID-19 na rynek pracy w Polsce w trzecim kwartale 2020 roku. Zaledwie 5,8% pracowników na koniec września 2020 przebywało na pracy zdalnej. Jak wskazuje GUS w swoim ostatnim raporcie polskie biura w trzecim kwartale na nowo zapełniły się pracownikami. Praca hybrydowa, hot deski i przestrzeganie obostrzeń sanitarnych stały się codziennym elementem biurowej rzeczywistości – z pomocą przyszła także technologia.

Do końca września tego roku największy odsetek osób pracujących zdalnie był wśród przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 49 osób i wynosił on 7,6%, ale było to o ok. 4 p.%. mniej niż w drugim kwartale 2020 r. Pandemia trwale zmieniła funkcjonowanie dużych centrów biurowych, które musiały zaadaptować się do nowej rzeczywistości. Jak wskazują dane, pracownicy, kiedy w trzecim kwartale tego roku spadła liczba zakażeń koronawirusem, wrócili do biur, z obostrzeniami oraz wyposażeni nie tylko w maseczki, ale i technologie, które pozwoliły im zachować bezpieczeństwo. PropTech, czyli inteligentne rozwiązania umożliwiające interakcje człowieka z biurowcem, pozwalają skutecznie wspierać administratorów biurowców, całe korporacje i samych pracowników w tym, aby minimalizować ryzyko związane z przebywaniem we wspólnej przestrzeni.

– Na początku pandemii otrzymaliśmy mnóstwo zapytań zarówno od zarządców biur, jak i dużych korporacji, dotyczących tego, jak nasze rozwiązanie może im pomóc chronić pracowników przed wirusem. Wtedy stało się dla nas jasne, że mimo popularyzacji pracy zdalnej, firmy będą chciały mieć swoich pracowników, przynajmniej częściowo, w biurach – wspomina Jacek Ratajczak z Zonifero, firmy specjalizującej się w dostarczaniu innowacyjnych technologii wspierających pracownika w biurze.
Po pierwszej fali COVID-19 biurowce zaczęły ożywać. Na początku stopniowo, wykorzystując pracę hybrydową, czyli taką, w której przynajmniej część tygodnia roboczego pracownicy spędzają w biurze.

– Szybko zaadaptowaliśmy nasze rozwiązania do nowych warunków. Platforma Zonifero, z założenia posiadała już rozwiązania przydatne w walce z pandemią. Takim elementem systemu była możliwość rezerwacji Hot-Desk’ów, czyli biurek przechodnich, idealnie spełniając założenia pracy hybrydowej. Rozwiązanie to pozwala na rezerwacje biurka, a po jego zwolnieniu zamawiany jest serwis sprzątający, który wskazane stanowisko pracy dezynfekuje. Podobnie jest w przypadku salek konferencyjnych. Z kolei system do przyjmowania gości pozwala ograniczyć ich interakcje z recepcją, kolejki przy wejściu, czy konieczność dotykania np. guzików w windach – mówi Jacek Ratajczak, CEO Zonifero.

Dane z GUS mówią, że w trzecim kwartale najwięcej osób na pracy zdalnej przebywało w metropolii warszawskiej. Odsetek osób pracujących z domu w tym regionie sięga nawet 16 %. Jednak nie tylko mieszkańcy Warszawy pracują zdalnie. Wyższy niż średni odsetek osób korzystający z tej formy pracy odnotowano między innymi w województwie pomorskim.

– Naturalnym jest, że pracownicy w dużych ośrodkach takich jak Warszawa, Trójmiasto, czy Wrocław chętniej korzystają z udogodnień pracy zdalnej. Jednak podczas rozmów z naszymi klientami w tych regionach wyraźnie widać, że praca zdalna to stan przejściowy. Jestem przekonany, że ostatecznie model pracy hybrydowej na trwale pozostanie z nami i w związku z tym nie spodziewam się raczej stałego opustoszenia biur. Obecnie praca zdalna jest odgórnie zalecanym modelem pracy w Polsce. Jednak wnioskując po danych z trzeciego kwartału jestem przekonany, że kiedy zmniejszy się liczba zakażeń, polskie biurowce ponownie zapełnią się pracownikami. Będziemy tylko musieli wyposażyć je w nowoczesne technologie minimalizujące ryzyko zakażeń. – komentuje Ratajczak z Zonifero.

Dane pokazują, że mimo pandemii polscy pracownicy wrócili w trzecim kwartale do biur. Chcą mieć bezpośredni kontakt ze współpracownikami i wrócić do rytmu pracy sprzed COVID-19. Nowoczesne technologie pozwalają im czuć się bezpieczniej i coraz chętniej są stosowane przez firmy do walki z pandemią w miejscu pracy

Źródło: Zonifero.

Trendy technologiczne według Cisco na rok 2021 i kolejne lata

engin-akyurt-fboaVuIdgzU-unsplash
W mijającym roku technologie przyszłości stały się naszą codziennością szybciej niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Zastanawiając się jak będzie wyglądał rok 2021, musimy brać pod uwagę, że trendy prognozowane nawet na odległą przyszłość mogą się ziścić szybciej niż nam się wydaje.

Spis treści:
Trend 1: Zasypanie cyfrowej przepaści dzięki 5G i Wi-Fi 6
Trend 2: Hybrydowa przyszłość pracy
Trend 3: Aplikacje zwiększające elastyczność i odporność biznesu
Trend 4: Satysfakcja klienta to za mało
Trend 5: Cyberbezpieczeństwo bez haseł
Trend 6: Nowe modele konsumpcji technologii

Niezliczone innowacje i inicjatywy technologiczne stanowią zapowiedź wielkich zmian w nowym roku. Pandemia COVID-19 uświadomiła nam, że gotowość na nieoczekiwane jest kluczowa. W biznesie wymaga to niezwykle odpornej, skalowalnej infrastruktury IT, zapewniającej bezpieczeństwo i elastyczność, które umożliwią organizacjom stawienie czoła wyzwaniom, ale i korzystanie z nadążających się okazji.

„Wraz z rozwojem pandemii, pracowaliśmy z naszymi klientami nie tylko nad zapewnieniem im ciągłości biznesowej, ale przede wszystkim zwinności w tych trudnych czasach. Pomagaliśmy firmom, które korzystają z rozwiązań Cisco dostarczać aplikacje i poprawiać wrażenia użytkowników, którzy z nich korzystają. Biorąc pod uwagę nasze doświadczenia, opracowaliśmy 6 trendów, które naszym zdaniem wyznaczą przyszłość branży nowych technologii na najbliższe lata” – mówi Przemysław Kania, dyrektor generalny Cisco Polska.

Trend 1: Zasypanie cyfrowej przepaści dzięki 5G i Wi-Fi 6
Dla osób, które mają to szczęście, że posiadają dostęp do sieci, w 2020 roku była ona podstawą kontaktów społecznych, zawodowej aktywności czy ekonomicznej codzienności – zakupów, organizacji spraw administracyjnych, etc. Do grupy tej zalicza się jednak zaledwie połowa światowej populacji. W krajach rozwijających się jedynie 35% osób ma dostęp do sieci, w porównaniu z 80% w krajach rozwiniętych ekonomicznie. W niemal każdym kraju różnice w dostępie do technologii miały szczególnie negatywny wpływ na mieszkańców obszarów wiejskich oraz osoby niezamożne.

Dziś dostęp do sieci stanowi jeden z fundamentów funkcjonowania społeczeństwa i ekonomii, w której uczestniczyć, uczyć się i rozwijać mogą wszyscy obywatele. Dlatego też ogromne nadzieje pokłada się w nowej generacji technologii bezprzewodowych, w tym 5G i Wi-Fi 6. Poprawią one przepustowość, szybkość i przyczynią się do zmniejszenia przestojów sieci. Zwiększą również dostęp do niej wszędzie tam, gdzie zbudowanie infrastruktury przewodowej jest zbyt kosztowne. Korzyści z tych technologii odniosą między innymi pracownicy mobilni, lekarze udzielający teleporad, przedstawiciele branży wytwórczej oraz nauczyciele i wykładowcy. Eksperci Cisco postrzegają postęp w bezprzewodowym dostępie do sieci jako sposób zasypania cyfrowej przepaści, ponieważ technologie te napędzają rozwój i innowację, z których skorzystają miliony ludzi.

Według badań PwC uzyskanie dostępu do sieci przez tych, którzy go obecnie nie mają sprawiłoby, że do gospodarki światowej trafiłoby dodatkowe 6,7 bilionów USD, a kolejne 500 milionów ludzi wyszłoby z ubóstwa.

Trend 2: Hybrydowa przyszłość pracy
Na początku pandemii, kiedy zaczęły obowiązywać ograniczenia dotyczące kontaktów społecznych, biznes musiał dostosować się do wymogów pracy zdalnej. Jak wynika z raportu Cisco: Workforce of the Future, pracownicy pragną utrzymania wielu pozytywnych zmian, jakie niesie ze sobą nowy sposób wykonywania obowiązków. Przed lockdownem, tylko 5% uczestników badania przez większość czasu pracowała zdalnie. Obecnie aż 83% respondentów z Polski chce mieć możliwość decydowania o miejscu wykonywania obowiązków. Chcą również samodzielnie zarządzać czasem pracy, nawet gdy biura będą otwarte.

A co z osobami, ktόre nie pracują w środowisku biurowym – czyli ponad 60% populacji zatrudnionych?

W handlu detalicznym trend przeniesienia działalności z przestrzeni offline do online utrzymuje się już od jakiegoś czasu, a COVID-19 jedynie te zmiany przyspieszył. Dla osób zatrudnionych w tym sektorze może to oznaczać zmianę profilu pracy. Praca online wymaga kompetencji administracyjnych, potrzebnych do obsługi zamówień, klientów czy zarządzania stanami magazynowymi lub dostawami. Przyszłość służby zdrowia także wykracza poza zdalne konsultacje. Technologie takie jak 5G, sztuczna inteligencja czy wirtualna lub rozszerzona rzeczywistość nadal się rozwijają. Wizja operacji wykonywanych zdalnie może w końcu stać się rzeczywistością. W zakładach produkcyjnych czy przemyśle paliwowym konserwacja zapobiegawcza i predykcyjna stają się powszechnie stosowaną praktyką, gdzie część zadań może być wykonana zdalnie.

Choć tempo zachodzenia zmian w takich sektorach jak transport, przemysł czy rolnictwo nie będzie tak duże, jak przy przejściu z pracy w biurze do pracy zdalnej, to długofalowy wpływ tych zmian na ekonomię prawdopodobnie będzie znaczący.

Trend 3: Aplikacje zwiększające elastyczność i odporność biznesu
We wczesnych miesiącach pandemii wysoce nieprzewidywalne zmiany wymusiły na firmach zdolność do szybkiego przystosowywania się. Chmura była kluczowym narzędziem, które to umożliwiało. Dla wielu firm była to jedyna droga do nabycia nowych zdolności, umożliwiających wyjście naprzeciw gwałtownie zmieniającym się wymaganiom klientów i pracowników.

Dziesięć miesięcy po wybuchu pandemii, aplikacje stanowiące rdzeń biznesu są w powszechnym użyciu. Pracownicy stali się mobilni bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. A obciążenia jakim poddawane są systemy IT nie mają precedensu.

Przyszłość, i to całkiem niedaleka, wymusi na zespołach IT jeszcze większą elastyczność. Korzystając z rozwiązań zapewniających wgląd w infrastrukturę IT, pozwoli im przejść od monitorowania wszystkiego, do monitorowania jedynie kluczowych danych. W miarę postępujących przemian, wgląd i automatyzacja staną się podstawą dla przyszłego wzrostu, możliwości konkurowania i odporności na wyzwania w danej branży.

Według badania „Cisco 2021 CIO and IT Decision Makers Trends Pulse”, 68 proc. CIO i decydentów IT w Polsce pragnie lepiej niż dotychczas wykorzystywać w biznesie informacje pochodzące z analizy działania aplikacji.

Trend 4: Satysfakcja klienta to za mało
Ogromny wzrost popularności inteligentnych i mobilnych urządzeń zmienił sposób w jaki żyjemy. Dziś, za pomocą aplikacji mobilnych można zrobić zakupy, wykonać przelew, uczyć się czy zadbać o swoje zdrowie. Ostatnio, stały się one kluczowym narzędziem do monitorowania kontaktów międzyludzkich co stanowiło skuteczny sposób do analizy rozprzestrzeniania się koronawirusa. Aplikacje mobilne umożliwiły również organizacjom z sektora prywatnego i publicznego nawiązywanie kontaktu z użytkownikami w sposób, który był nie do pomyślenia jeszcze kilka lat temu. Większość procesów biznesowych również działa w oparciu o aplikacje.

Najbardziej zaawansowane z nich pozwalają na nawiązanie spersonalizowanych relacji z klientem, a także umożliwiają natychmiastowe odpowiedzi na zapytania. Aby to było skuteczne, biznes musi nabyć zdolność szybkiego przekuwania ogromnej ilości informacji pochodzących z sieci w wiedzę, która będzie stanowiła podstawę dalszych działań. Dzięki temu firmy są w stanie nawiązać kontakt z klientem zanim pojawi się problem. Do tego celu niezbędne jest połączenie zaangażowania, inteligentnej personalizacji i doskonałych doświadczeń kupującego, który z czasem zacznie czuć ekscytację i stanie się lojalny wobec marki.

56 proc. CIO z Polski, którzy wzięli udział w badaniu „Cisco 2021 CIO and IT Decision Makers Trends Pulse” zgodziło się ze stwierdzeniem, że dobre doświadczenia klienta to coś więcej niż tylko jego satysfakcja – to coraz częściej przyjemność wynikająca z kontaktu z marką.

Trend 5: Cyberbezpieczeństwo bez haseł
Mobilność, praca w rozproszonym środowisku i rosnące wykorzystanie usług w chmurze umożliwiły firmom zarówno skalowalność, jak i ograniczenie kosztów. Jednak konieczność zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa w tej nowej rzeczywistości postawiła przed biznesem nowe wyzwania.

Polityka zero-trust umożliwia stawienie im czoła. Ukradzione lub utracone dane do logowania wciąż stanowią narzędzie w rękach cyberprzestępców, którzy wykorzystują masowe przejście na model pracy zdalnej. Obecnie skuteczną techniką uwierzytelniania jest weryfikacja tożsamości. Użytkownik otrzymuje dostęp do urządzania lub aplikacji na podstawie wizerunku twarzy, zapisu linii papilarnych czy obrazu tęczówki – lub w jeszcze inny sposób, który pozwala w stu procentach potwierdzić jego tożsamość, np. poprzez uwierzytelnianie dwuskładnikowe.

Dostawcy usług z zakresu bezpieczeństwa pracują nad rozwojem biometrii, która niebawem stanie się wszechobecna zarówno w biznesie, jak i wśród użytkowników prywatnych. Organizacje muszą rozpocząć przygotowania do tej zmiany. Niezbędne jest dostosowanie rozwiązań do wymogów nowych sposobów uwierzytelniania, które nie opierają się na haśle.

Jak wynika z raportu „2020 Cisco Duo Trusted Access”, 80 proc. służbowych urządzeń umożliwia logowanie za pomocą cech biometrycznych, odsetek ten wzrósł o 12 proc. w ciągu 5 lat.

Trend 6: Nowe modele konsumpcji technologii
Organizacje przez długi czas inwestowały w uniwersalne rozwiązania technologiczne. W praktyce oznaczało to potrzebę płacenia za funkcje, z których nigdy nie skorzystają. Model software as a service umożliwia organizacjom zakup tylko tych elementów usługi, na których najbardziej im zależy i rozbudowę zakresu świadczeń wraz z rozwojem firmy.

Zmiany w modelu konsumpcji usług IT będą postępować, w szczególności biorąc pod uwagę fakt, że coraz więcej z nich jest dostępne za pośrednictwem aplikacji działających w oparciu o infrastrukturę firmową lub chmurę. Elastyczność i możliwość redukcji kosztów dzięki opłatom tylko za wykorzystane usługi sprawiają, że powrót do starych modeli rozliczeń wydaje się być niemożliwy.

Ponad 81 proc. polskich CIO uczestniczących w badaniu Cisco zgodziła się ze stwierdzeniem, że możliwość przewidywania jaka będzie skala wydatków IT i zarządzenie nimi, dzięki chmurze i elastycznym modelom konsumpcyjnym, jest ważna dla ich biznesu (a dla 40 proc. bardzo ważna).

Źródło: Cisco.

Adgar Poland i Echo Investment zdecydowały się na wdrożenie w swoich inwestycjach nowoczesnej aplikacji bezdotykowego otwierania pomieszczeń Blue Bolt, zaawansowanej technologii stworzonej z myślą o rynku nieruchomości

BLUE BOLT SYSTEM
Firmy Echo Investment oraz Adgar Poland wprowadzają mobilne rozwiązania bezdotykowe Blue Bolt we wszystkich nowo powstających budynkach. Innowacyjny system Blue Bolt to technologia umożliwiająca dostęp do pomieszczeń za pomocą smartfona, bez konieczności dotykania powierzchni. Aplikacja zapewnia użytkownikom nie tylko komfort, ale także najwyższy poziom bezpieczeństwa i higieny, niezwykle ważny w czasach pandemii.

System Blue Bolt składa się z modułów umożliwiających otwieranie dowolnych drzwi, szlabanów i bram garażowych za pomocą dedykowanej aplikacji mobilnej. Bezpieczeństwo i higiena w czasach pandemii stały się dla użytkowników budynków biurowych czy mieszkaniowych niezwykle ważnym elementem korzystania z pomieszczeń. Firma Echo Investment, deweloper budujący m.in. osiedla mieszkaniowe, od wielu lat stawia na nowe technologie, wdraża inteligentne systemy aby dopasować inwestycje do indywidualnych potrzeb mieszkańców, podnosząc tym samym poziom komfortu i bezpieczeństwa. Realizowane projekty mieszkaniowe wyposażone w aplikację Blue Bolt pozwolą użytkownikom praktycznie bezdotykowo poruszać się po osiedlach. Rozwiązanie zostało wdrożone już na terenie inwestycji Reset II w Warszawie oraz będącej na ukończeniu Stacji 3.0 we Wrocławiu.

Nowa technologia Blue Bolt zapewnia mieszkańcom oszczędność czasu, najwyższy komfort oraz higienę. Mieszkańcy osiedli mieszkaniowych za pomocą smartfona mogą otworzyć szlaban, bramę garażową, drzwi wejściowe do budynku czy zamówić windę na dany poziom, bez potrzeby wprowadzania kodów, używania kart i co najważniejsze, całkowicie bezdotykowo. Dzięki temu nie tracą czasu oraz unikają dotykania powierzchni wspólnych.

– Naszym celem było zaprojektowanie takiego systemu, który swoją funkcjonalnością będzie możliwie uniwersalny. Okazuje się, że potrafi spełniać oczekiwania zarówno deweloperów mieszkaniowych i biurowych, jak i branży logistycznej. Niezwykle cieszymy się ze współpracy z Adgar Poland oraz Echo Investment. Intensywnie pracujemy nad wdrożeniem systemu w kolejnych inwestycjach biurowych i mieszkaniowych – mówi Maciej Grabowski, pomysłodawca aplikacji Blue Bolt. – Zaprojektowany przez nas system Blue Bolt składa się z inteligentnych modułów i dedykowanej aplikacji, wszystkie jego elementy tworzone są przez nas od podstaw i mogą być dostosowane do potrzeb klienta oraz konkretnego budynku, a także zintegrowane z istniejącymi w nim wcześniej technologiami. Ułatwienie bezdotykowego otwierania pomieszczeń czy zamawiania wind okazało się niezwykle ważne w ostatnich kilku miesiącach i okolicznościach pandemii, z którą wszyscy musieliśmy się zmierzyć. Nieustannie pracujemy nad kolejnymi rozwiązaniami podążając za oczekiwaniami użytkowników – dodaje Maciej Grabowski.

W czasach pandemii bezpieczeństwo i ochrona zdrowia w miejscach pracy stały się najwyższą wartością. Taki komfort zapewnia właśnie system Blue Bolt. Innowacyjny system z powodzeniem działa od kilku miesięcy w kompleksie Adgar Park West. Adgar Poland jako firma, dla której innowacje mają szczególne znaczenie, planuje wdrożenie rozwiązania Blue Bolt we wszystkich obiektach biurowych, znajdujących się w portfolio w Polsce. W budynkach biurowych, oprócz podstawowych funkcji, aplikacja oferuje możliwość rozszerzenia o np. wirtualne recepcje, optymalizację parkingu, efektywną komunikację z najemcami czy też moduły społecznościowe, ułatwiające m.in. networking.

Inwestorzy na rynku nieruchomości doceniają potencjał w nowoczesnych technologii i dostrzegają zalety instalowania systemów, które podnoszą komfort i bezpieczeństwo użytkowania budynku oraz dają dostęp do danych pozwalających na analizę eksploatacji budynku np. w celu zmniejszenia zużycia energii. Na szczególną uwagę zasługują instalacje nowoczesnych technologii w budynkach biurowych, gdzie komfort pracy i udogodnienia dla pracowników zyskują coraz większe znaczenie.

mat.pras.

Firma Acteeum wdrożyła system IT pomagający w czasie pandemii zarządzać galeriami handlowymi

Diana Kalita_web (1)
Firma ACTEEUM Central Europe zaczęła korzystać z nowego systemu informatycznego, który ułatwia zarządzanie centrami handlowymi. Nowe oprogramowanie pozwala zdecydowanie skrócić czas potrzebny na analizę dokumentów najmu i co ważniejsze automatycznie wychwytuje sprzeczności między poszczególnymi umowami – np. że asortyment danego lokalu narusza zapis o wyłączności zagwarantowany dla innego najemcy. Dzięki zastosowaniu nowego systemu informatycznego zwiększył się w firmie zakres prac prowadzonych zdalnie bez potrzeby osobistych spotkań i wizyt w biurze, co jest tym bardziej ważne w dobie pandemii. Wdrożenie trwało 3 miesiące. System jest rozwiązaniem klasy SaaS i nie wymaga po stronie klienta ani instalacji ani budowy dedykowanej infrastruktury.

System informatyczny Lease Commander został stworzony przez rzeszowskich prawników z kancelarii Causa Finita oraz firmę informatyczną Appgo. Nie tylko pozwala na szybkie i intuicyjne zarządzanie umowami najmu, ale także umożliwia zebranie w jednym miejscu istotnych warunków biznesowych ze wszystkich umów, zestawienie ich ze sobą i wykrycie ewentualnych sprzeczności. W trakcie negocjacji ułatwia też wykrycie, że żądania jednych najemców nie mogą być spełnione wobec deklaracji złożonych wcześniej innym najemcom. Pomaga prawidłowo określić zakres dozwolonej działalności, kształtować harmonogram inwestycji i formułować inne zapisy, a po otwarciu centrum – zapewnia monitoring obrotów najemców i wspiera egzekwowanie uprawnień właściciela (np. czynszów dodatkowych).

ACTEEUM Central Europe należy do ACTEEUM GROUP – międzynarodowej firmy działającej na rynku deweloperskim oraz zarządzania nieruchomościami. Firma specjalizuje się w rozwoju centrów handlowych w Polsce, podejmując się przeprowadzenia całego procesu developerskiego, począwszy od dokonania rozpoznania odpowiedniego terenu pod zabudowę poprzez etap projektowania, budowy, komercjalizacji, aż po zarządzanie i sprzedaż centrów handlowych. W Polsce firma jest właścicielem 11 obiektów.

„Cieszymy się, że zaczęliśmy korzystać z narzędzi Lease Commander. To proste i łatwe w użyciu oprogramowanie pozwala nam zaoszczędzić dużo czasu poświęcanego na przeszukiwania dokumentów najmu. System posiada rozbudowane kalendarium oraz bazę gotowych raportów m.in. o oknach handlowych, terminach wydania lokali, obrotach najemców czy kontrybucjach fit-out. Automatycznie wychwytuje też sprzeczności między poszczególnymi umowami – np. że asortyment danego lokalu narusza zapis o wyłączności zagwarantowany dla innego najemcy. Kiedy prowadzi się równolegle kilka projektów, Lease Commander jest bardzo pomocnym narzędziem”. – komentuje Tomasz Szewczyk, Managing Partner, Acteeum Central Europe.

Z systemu Lease Commander można korzystać na komputerze, tablecie czy smartfonie. Oprogramowanie gwarantuje łatwy dostęp do najważniejszych i najbardziej aktualnych warunków umów najmu z każdym najemcą. Dane pogrupowane są w jednolity, przejrzysty sposób i pozwalają na dokonywanie rozmaitych zestawień i porównań. Informacje istotne lub bardziej skomplikowane można weryfikować w oparciu o podgląd fragmentu (wycinek) rzeczywistej, podpisanej umowy. Dodatkowo, system posiada szczegółowe kalendarium terminów, wspomagane przez zestaw powiadomień mailowych. Ponieważ w chwili zawierania umowy najmu strony nie znają jeszcze z reguły szczegółowych dat, na przykład otwarcia galerii, terminy w kalendarium mają charakter dynamiczny. Automatycznie dostosowują się do wskazanej przez wynajmującego, aktualnej, planowanej daty otwarcia obiektu dla ogółu klientów. Kiedy centrum jest już otwarte, Lease Commander monitoruje i przypomina o okresowych terminach z umów najmu (np. związanych z wygasaniem zabezpieczeń najemców) oraz tych o charakterze technicznym.

„Na podstawie pierwszych danych uzyskanych od klientów, oprogramowanie Lease Commander pozwala naszym zdaniem zaoszczędzić nawet 70% czasu potrzebnego na zarządzanie wynajmem centrum handlowego. System posiada coraz więcej gotowych zestawień, których przygotowanie zajmowało wcześniej prawnikowi nawet kilkanaście godzin., Lease Commander to dodatkowy atut w dobie pandemii – w jednym miejscu mamy zebrane wszystkie potrzebne dokumenty i informacje, przez co ograniczona została konieczność bezpośrednich spotkań i pracy na papierowych dokumentach. Rozmawiamy z kolejnymi firmami zainteresowanymi wdrożeniem naszego oprogramowania”. – mówi mec. Diana Kalita, zarządzająca praktyką komercjalizacji w kancelarii Causa Finita.

Szczególnie ciekawą funkcją oprogramowania są alerty w przypadku, kiedy dana umowa najmu posiada zapisy sprzeczne z innymi, wcześniej zawartymi umowami. Pozwala to utrzymać porządek prawny i organizacyjny, a także uniknąć kosztownych błędów i nieporozumień zanim nowa umowa zostanie podpisana. System informuje na przykład użytkownika – i to już na etapie wprowadzania pierwszych danych – że termin otwarcia centrum pozostaje w sprzeczności z oficjalnym terminem wynikającym z harmonogramu albo że przypada on poza uzgodnionymi gdzie indziej oknami handlowymi, że w centrum brak jest najemców kluczowych, albo że asortyment danego najemcy narusza zapis o wyłączności w innej umowie. W przypadku właścicieli większej ilości projektów w toku, funkcja ta może pozwolić uniknąć wielu kosztownych pomyłek.

Prace nad systemem trwały ponad 8 miesięcy. System jest rozwiązaniem typu SaaS i nie wymaga po stronie klienta ani instalacji ani budowy dedykowanej infrastruktury.

materiał prasowy

Czy smartfony zastąpią aparaty cyfrowe?

ngnjSmartfony ewoluują, gdyż ich twórcy dokładają wszelkich starań, by pełniły rolę nie tyle telefonu, co urządzenia wielofunkcyjnego. Specjaliści rynku od dawna wskazują na zagrożenie płynące ze strony nowoczesnych smartfonów w stosunku do aparatów kompaktowych.

Rynkową rewolucją jest Samsung Galaxy K Zoom, którego twórcy poszli o krok dalej. Stworzyli bowiem smartfon z wysuwanym obiektywem. Takie rozwiązanie sprawi, że posiadacze telefonu praktycznie nie potrzebują kupować już zwykłego aparatu. Jakość zdjęć i możliwości smartfona dorównują bowiem niejednemu kompaktowi.

Wiele wskazuje na to, że aparaty cyfrowe mogą mieć poważny problem z utrzymaniem się na rynku.