MŚP z optymizmem patrzą na przyszłość polskiej gospodarki

rodak

Rośnie optymizm małych i średnich firm – wynika z najnowszego badania nastrojów przedsiębiorców Bibby MSP Index. Czy ich oczekiwania znajdują odzwierciedlenie w prognozach dotyczących polskiej gospodarki?

Spis treści:
Przedsiębiorcy liczą na wzrost zamówień
Polska gospodarka – czy widać odbicie na horyzoncie?
Bez kryzysu na rynku pracy
Alternatywne źródła finansowania – faktoring wsparciem dla firm
Podsumowanie

W kwietniowym badaniu Bibby MSP Indeks odczyt nastrojów odbił w górę o 10,1 punktów do poziomu 52,7 pkt. Badanie pokazuje, że przedsiębiorcy mają dużo wiary w poprawę kondycji swoich biznesów w najbliższych 6 miesiącach. Liczą przede wszystkim na wzrost sprzedaży, co wpływa też na ich dobre rokowania co do płynności finansowej czy poziomu zadłużenia.

Przedsiębiorcy liczą na wzrost zamówień

Lepszej sprzedaży spodziewają się przede wszystkim przewoźnicy i usługodawcy, gdzie na poprawę liczy już jedna trzecia badanych. Generalnie liczba przedsiębiorców prognozujących wzrost zamówień zwiększyła się niemal dwukrotnie w stosunku do badania z jesieni 2022 r. (31 proc. wobec 17 proc.). W większości sektorów lekko poprawiły się też – w stosunku do jesieni – przewidywania dotyczące płynności finansowej. Według 63 proc. badanych płynność finansowa ich firm będzie się utrzymywać w kolejnych sześciu miesiącach na stabilnym poziomie. Odsetek badanych, którzy przewidują jej spadek zmniejszył się z 27 proc. do 16 proc.
Czy rokowania odnoście lepszej sprzedaży i wiara w poprawę płynności finansowej przełożą się na rozwój biznesów i inwestycji? Na wzrost inwestycji liczą w szczególności firmy działające w usługach i transporcie. Żadnych zmian w tym obszarze nie spodziewają się natomiast przedstawiciele handlu i producenci. Ich spadek zaś zakładają głównie reprezentanci branży budowlanej oraz działalności pozostałej.

Polska gospodarka – czy widać odbicie na horyzoncie?

Czy ten lekki optymizm jest uzasadniony w kontekście obecnej sytuacji gospodarczej i prognoz ekonomicznych na najbliższe miesiące? – Wiele wskazuje na to, że najgorsze mamy już za sobą, a firmy przystosowały się do funkcjonowania w trudnych warunkach. Z kwartału na kwartał powinno być już coraz lepiej

– mówi Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży Bibby Financial Services, firmy która bada nastroje polskich przedsiębiorców już od 12 lat.

Potwierdzają to najnowsze prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który ocenia, że odbicie gospodarki będzie teraz wspierane przez wydatki publiczne (m.in. KPO) oraz właśnie inwestycje firm, które związane będą przede wszystkim z nakładami przedsiębiorstw na sprzęt oraz środki transportu, przy nadal słabym popycie konsumpcyjnym, zwłaszcza na dobra trwałe i mieszkania. W ocenie Instytutu w pierwszym kwartale br. gospodarka skurczyła się o około 0,5 proc., a kolejne miesiące przyniosą jej odbicie – w całym 2023 r. ma ona urosnąć o 0,8 proc., a w 2024 r. o 2,2 proc. Również Komisja Europejska spodziewa się, że Polska uniknie recesji ze wzrostem PKB na poziomie 0,4%, w tym roku i jego przyspieszeniem do 2,5 proc. w następnym roku. Podobne są też oczekiwania Banku Światowego. Sprzyjać będzie temu spodziewany spadek inflacji, przecena na rynku surowców i paliw, napływ inwestycji zagranicznych – często w ramach nearshoringu – a także eksport i ogromne nakłady na obronność.

Bez kryzysu na rynku pracy

 – Badania Bibby MSP Index pokazują, że mali i średni przedsiębiorcy są mocno osadzeni w realiach gospodarczych i doskonale rozumieją mechanizmy gospodarcze, stojące za obecnym spowolnieniem. Słabe wyniki sektora produkcyjnego to przecież m.in. efekt postpandemicznego przestawienia się konsumentów na usługi, stąd lepsze rokowania przedsiębiorców z tego sektora. Producenci mierzą się z wysokimi stanami zapasów, co było efektem zwiększonych zakupów dóbr trwałych w czasie pandemii i zawirowań w sieciach dystrybucji

– tłumaczy Tomasz Rodak.

Jak dodaje, nietypowość widać też w przewidywaniach firm dotyczących zatrudnienia: – Obecny kryzys nie przekłada się na wzrost bezrobocia. Handel oraz branża budowlana są co prawda mniej pewne przyszłego wzrostu zatrudnienia, ale już produkcja i usługi spodziewają się go. Potwierdzają to dotychczasowe dane GUS i prognozy dotyczące rynku pracy oraz stabilizacji stopy bezrobocia w granicach ok. 6 proc. Firmy raczej ograniczają rekrutacje niż zwalniają pracowników.

Alternatywne źródła finansowania – faktoring wsparciem dla firm

Co to oznacza dla przedsiębiorców? Bez wątpienia powinni nadal monitorować swoją sytuację finansową, a w miarę poprawy sytuacji gospodarczej zwiększać inwestycje i konkurencyjność swoich firm. Z badania Bibby MSP Index wynika, że spadła liczba tych przedsiębiorców, którzy obawiają się, że dostęp do zewnętrznego finansowania zmaleje (z 23 proc do 7 proc.). Do 68 proc. wzrosła natomiast liczba tych, którzy nie spodziewają się zmian w tym zakresie.

– To zapewne reakcja na niższe tempo wzrostu inflacji. Są prognozy, które mówią, że na koniec tego roku może być nawet jednocyfrowa

– mówi Tomasz Rodak.

Warto nadmienić, że przy zaostrzonej polityce monetarnej przedsiębiorcy mają do dyspozycji alternatywne źródła finansowania, takie jak faktoring. Może on pomóc firmom w poprawie płynności finansowej oraz podnieść ich zdolność do inwestowania czy zwiększania zatrudnienia.
Korzystając z faktoringu, firma nie musi czekać na opłacenie faktur przez klientów, a pieniądze z ich tytułu szybko pozyskać od faktora. Faktor może także przejąć na siebie ryzyko niewypłacalności klienta.

Podsumowanie

Prognozy przedsiębiorców w badaniu Bibby MSP Index na najbliższe sześć miesięcy są nieco bardziej optymistyczne niż pół roku wcześniej, zwłaszcza w kluczowym obszarze sprzedaży. Ich oczekiwania co do rozwoju sytuacji gospodarczej są najczęściej zgodne z przewidywaniami makroekonomicznymi różnych instytucji. Warto jednak śledzić sytuację i dostosowywać strategie biznesowe do zmieniających się warunków rynkowych, szczególnie w kontekście ciągle dużej niepewności związanej z wyzwaniami geopolitycznymi.

Źródło: Bibby Financial Services.

Sytuacja kobiet w polskich małych i średnich przedsiębiorstwach

gawrońska
Jak prezentuje się sytuacja kobiet w sektorze MSP, czyli małych i średnich przedsiębiorstw? Okazuje się, że im mniejsza firma, tym niższy priorytet ma kwestia równości płci – wynika z badania Bibby MSP Index przeprowadzonego na reprezentatywnej próbie małych i średnich przedsiębiorstw na zlecenie Bibby Financial Services. 52 proc. badanych właścicieli i prezesów deklaruje, że w ich firmach prowadzona jest polityka zrównywania szans kobiet i mężczyzn. Wśród prowadzonych działań najczęściej wskazywane jest wyrównywanie płac (66 proc.), stosowanie parytetów na stanowiskach dyrektorskich i kierowniczych jest już o wiele mniej popularne (26 proc.).

Spis treści:
Równa praca, równa płaca
Zarządy zdominowane przez mężczyzn
Przyczyny nierówności

52 proc. firm-respondentów Bibby MSP Index potwierdza, że w ich organizacji prowadzona jest polityka zrównywania szans. Co ciekawe, reprezentanci średnich przedsiębiorstw (59-249 zatrudnionych) deklarują to istotnie częściej. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w małych organizacjach (10-49 zatrudnionych), gdzie większość odpowiedzi brzmi „raczej nie”. To istotna różnica w postrzeganiu rzeczywistości miejsca pracy, która pokazuje, że im mniejsza organizacja, tym niższy priorytet ma kwestia równości płci.

Równa praca, równa płaca

W badaniu Bibby MSP Index mali i średni przedsiębiorcy byli pytani również o podejmowane działania w zakresie zrównywania szans. Najwięcej firm deklaruje wdrażanie polityki równych płac dla kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach – 2/3 badanych potwierdziło, że płace dla kobiet i mężczyzn są w ich organizacjach równane. Wachlarz działań na rzecz równości kobiet i mężczyzn w miejscu pracy jest w polskich małych i średnich przedsiębiorstwach szerszy – 26 proc. firm biorących udział w badaniu Bibby MSP Index zadeklarowało, że ma ustalony parytet na stanowiskach dyrektorskich i kierowniczych, a tym samym stara się zatrudniać tyle samo kobiet i mężczyzn. 23 proc. badanych zachęca mężczyzn do korzystania z urlopów tacierzyńskich, a co piąta firma prowadzi programy mentorskie, szkoleniowe i rozwoju zawodowego dla kobiet.
Obecnie, w czasach post-pandemicznych, jednym z rozwiązań, które znacznie ułatwiają życie kobietom – ale nie tylko! – jest praca zdalna i elastyczny czas pracy.

– Jako lider często zadaję sobie pytanie: co może zrobić firma dla pracujących kobiet? W Bibby Financial Services sprawdziło się wprowadzenie na stałe hybrydowego modelu pracy – elastyczne godziny ułatwiają codzienną logistykę matkom, czy osobom pomagającym starszym rodzicom. Ale to tylko jedno z wielu rozwiązań – rynek dostarcza nam całą gamę dobrych praktyk

– mówi Tomasz Kukulski, prezes Bibby Financial Services, firmy, która zainicjowała w ramach Bibby MSP Index badanie sytuacji kobiet w małych i średnich przedsiębiorstwach.

Wkrótce wiele z równościowych rozwiązań zostanie wprowadzone do polskiego Kodeksu Pracy wraz z implementacją unijnej dyrektywy work-life balance.

Zarządy zdominowane przez mężczyzn

Z danych podanych przez Unię Europejską wynika, że w Polsce jesteśmy blisko osiągnięcia równowagi, jeśli chodzi o odsetek kobiet i mężczyzn na stanowiskach kierowniczych – mężczyźni stanowią niewiele ponad 50 proc. kadry zarządczej. Jednak statystyka ta dotyczy wszystkich szczebli kadry zarządzającej, od kierowników, przez dyrektorów, po prezesów firm. I o ile na niższych stanowiskach możemy mówić o względnej równowadze, o tyle znaczna większość ról prezesowskich jest zarezerwowana dla mężczyzn.
Z badania Bibby MSP Index wynika, że najwięcej bo aż 37 proc. badanych potwierdza, że udział kobiet w zarządzie ich firmy to wartość z zakresu 26-50 proc. W co piątej firmie panie w zarządzie stanowią do ¼ składu osobowego. Tylko 9 proc. firm może się pochwalić zarządem kobiecym w 51-75 proc. Jedynie w przypadku 6 proc. małych i średnich podmiotów kadrę kierowniczą stanowią same kobiety. Natomiast w co czwartym przedsiębiorstwie zarządy są wyłącznie męskie.

– Liczne badania pokazują, że zarządy, w których zasiadają kobiety, mają większe zyski. Za obecnością kobiet na stanowiskach kierowniczych przemawiają też pewne umiejętności, jakie przejawia większość z nas. Empatia, dobra organizacja, współpraca, skuteczne budowanie zespołów czy dbanie o dobre relacje to budulec innowacyjnych przedsiębiorstw XXI w. Niewątpliwie są to argumenty przemawiające za tym, aby wprowadzić parytety. Z drugiej jednak strony wszelkie odgórne regulacje napotykają opór pewnych grup, co może być w początkowej fazie przeciwskuteczne. Dlatego jako kobieta i członek zarządu dużej firmy wierzę przede wszystkim w siłę rynku i dobrych wyników, aktywizację zawodową kobiet, promowanie różnorodności i wdrażanie działań na rzecz równości kobiet i mężczyzn w miejscu pracy

– mówi Ewa Gawrońska-Micuń, Dyrektor Operacyjny i Członek Zarządu w Bibby Financial Services.

Zdaniem Zofii Dzik, impact inwestorki, założycielki i prezeski Instytutu Humanites, styl zarządzania nie zależy od płci. Można z łatwością znaleźć przykłady apodyktycznych jak i empatycznych liderów kobiety i mężczyzn.

– W mojej ocenie w dzisiejszym zmiennym, złożonym świecie #VUCA, #BANI dobry lider, niezależnie od płci powinien poszerzać swoje umiejętności i mieć zdolność elastycznego poruszania się po szerokiej osi stylów przywództwa, od dyrektywności po empatię, w zależności od kontekstu i potrzeb danej sytuacji. Oprócz stylu, ludzie dziś potrzebują przede wszystkim spójnych liderów, którzy nie będą mieli podwójnego systemu wartości

– mówi Zofia Dzik, w komentarzu do raportu.

Przyczyny nierówności

Zdaniem wielu ekspertów, przyczyn nierównego traktowania kobiet i mężczyzn w firmach należy szukać nie tylko w legislacji czy wewnętrznych regulacjach, ale także w stereotypach. Z niektórymi możemy walczyć edukacją i debatą publiczną, innym kres może położyć dopiero zmiana pokoleniowa.

– Wierzę, że jesteśmy na dobrej drodze. Kultura różnorodności i włączania (wszystkich mniej uprzywilejowanych grup społecznych) staje się trendem. Młode pokolenia stawiają pracodawcom zupełnie inne wymagania niż ich rodzice czy dziadkowie. Chcą robić ciekawe, dobre rzeczy, czuć się w pracy swobodnie, móc być sobą, realizować pasje i wykorzystywać talenty. Niezależnie od płci, poglądów, koloru skóry, preferencji seksualnych czy wyznania. Wywierają nieagresywną presję – w pracy mają liczyć się wyłącznie kompetencje

– mówi Dominika Bettman, CEO Microsoft Polska, przedsiębiorczyni, orędowniczka nowych technologii i zrównoważonego biznesu, jedna z komentatorek w raporcie podsumowującym badanie Bibby MSP Index.

Co mogą zrobić mali i średni przedsiębiorcy już teraz

Niezależnie od tego, kiedy finalnie do polskiego prawa zostaną wprowadzone zapisy unijnej dyrektywy work-life balance, przedsiębiorcy już teraz mogą zadbać o równość kobiet i mężczyzn. Wynika to ze zdroworozsądkowego podejścia do biznesu. Jak podkreśla Tomasz Kukulski, prezes Bibby Financial Services, rynek potrzebuje takich organizacji, w których człowiek po prostu czuje się dobrze i może rozwijać swoje pasje, bo wtedy jest kreatywny. Sukces osiągną te firmy, w których pracować będą zadowoleni ludzie, kobiety i mężczyźni.
O tym, że sytuacja kobiet w miejscu pracy jest lepsza niż jeszcze 10 lat temu, jest przekonanych 60 proc. respondentów badania przeprowadzonego w 2021 r. na zlecenie Pracuj.pl. Jednak aż 42 proc. przebadanych kobiet nie zgodziło się ze stwierdzeniem, że obie płcie mają równe szanse w miejscu pracy. To pokazuje, że choć jest lepiej, to osiągnięcie równości płci w miejscu pracy nadal jest przed nami.

Źródło: Bibby MSP Index.

Polskie MŚP obawiają się kryzysu, który się zbliża

rodak

Bibby MSP Index, diagnozujący nastroje polskich przedsiębiorców, spadł w październiku do 42,6 pkt, aż o 9,2 pkt w stosunku do wiosennej fali badania. Większość małych i średnich jest przekonana, że kondycja ich biznesów słabnie i dalej będzie się pogarszać. Oznak kryzysu nie widać jedynie w sektorze budowlanym. Sub-index budowlanki co prawda jest niższy niż wiosną, ale nadal utrzymuje się powyżej 50 pkt. Ostro hamuje natomiast przemysł, handel, usługi i firmy sklasyfikowane jako działalność pozostała. Aktualny poziom Bibby MSP Index jest drugim najniższym od 10 lat, gorzej było tylko na początku pandemii, w marcu 2020 r.

Spis treści:
Spadki w sektorze produkcyjnym
Trudniej w handlu i usługach
Zaskakujący wynik budowlanki
Faktoringowe recepty na kryzys

Koniunktura w sektorze małych i średnich firm słabnie w szybkim tempie i nic nie wskazuje na powrót optymizmu w najbliższych miesiącach. Przedsiębiorcy dostrzegają za to coraz więcej trudności w codziennym biznesie – spadają zamówienia, słabnie sprzedaż, brakuje surowców czy komponentów.

– Nie jest to dobry prognostyk. Niestety, wojna w Ukrainie, ponowne zakłócenia w łańcuchach dostaw, wysokie ceny surowców, energii i paliw, inflacja, wyższe stopy procentowe i słabnący złoty już odbijają się na firmach. Znacząco w górę idą koszty działalności, a firmy szukają ratunku w cięciu inwestycji i zmniejszaniu zatrudnienia. Widać więc, że będziemy mieli do czynienia ze znacznym spowolnieniem gospodarczym, co zapewne będzie widoczne w danych o PKB za drugie półrocze

– mówi Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży Bibby Financial Services, firmy, która już od 11 lat bada nastroje polskich przedsiębiorców, ich sytuację płatniczą oraz oczekiwania i plany biznesowe.

Spadki w sektorze produkcyjnym

W najnowszym badaniu Bibby MSP Index uwagę zwraca przede wszystkim ogromny spadek indeksu producentów. W ciągu zaledwie kilku miesięcy (od ostatniego, wiosennego pomiaru) zmniejszył się aż o 18 pkt – do 40,5 pkt. Wiosną tego roku przedsiębiorcy z sektora produkcji byli optymistami, widzieli na rynku duży popyt po okresie pandemii i nawet wojna w Ukrainie nie studziła ich rozwojowego zapału. Teraz zakładają, niestety, spadki sprzedaży, mniej inwestycji oraz redukcję zatrudnienia.
Złą kondycję sektora przemysłowego pokazują też inne badania. Gwałtowny spadek produkcji i nowych zamówień oraz rosnące tempo redukcji miejsc pracy potwierdza m.in. wskaźnik S&P Global PMI dla polskiego sektora przemysłowego. We wrześniu wyniósł on 43 pkt i już piąty miesiąc utrzymywał się poniżej neutralnego progu 50 pkt.

Trudniej w handlu i usługach

Wśród badanych na zlecenie Bibby Financial Services przedsiębiorców największą zapaść nastrojów widać jednak wśród firm sklasyfikowanych jako działalność pozostała, czyli przede wszystkim niszowa lub rozproszona na kilka różnych aktywności. Nawet w czasie pandemii – i tuż po niej – wskaźnik nigdy nie był tak niski. Wynik na poziomie 31,9 pkt pokazuje pogorszenie dla większości badanych obszarów (redukcja zatrudnienia, inwestycje, sprzedaż, zamówienia) za wyjątkiem poziomu zadłużenia, który jest niższy niż w kwietniu br.
Trudna sytuacja jest też w handlu, którego sub-index pokazał tylko 42,7 pkt. Największy spadek dotyczy prognoz sprzedaży, co pokazuje, że w nadchodzących miesiącach wyzwaniem dla tych firm będzie malejący popyt konsumencki, spowodowany szybko rosnącymi cenami i drożejącymi kredytami gotówkowymi.
Podobnie jest w przypadku firm usługowych, dla których sub-index spadł do 43,7 pkt. Spadek nie był wielki, ale trend spadkowy widoczny jest już od ubiegłego roku. Usługodawcy prognozują teraz większy poziom zadłużenia, słabszą płynność i niższe zatrudnienie. Jedynie prognozy dotyczące inwestycji są nieco lepsze, choć do zeszłorocznego poziomu daleko.

Zaskakujący wynik budowlanki

Oznak kryzysu, natomiast, jeszcze nie widać w budownictwie. Branża – jako jedyna – notuje wynik powyżej 50 pkt – 51,7 pkt. Jest to jednak spadek w stosunku do wiosny tego roku o 3,2 pkt., a niewysokie spadki dotyczą wszystkich obszarów tego sektora. Niemniej, inwestycje, zatrudnienie i przede wszystkim sprzedaż – według prognoz badanych firm – pozostają w miarę niezagrożone.
Nastroje lepsze niż w pierwszym kwartale tego roku panują za to w małym i średnim transporcie. Nadal jest to jednak wynik poniżej 50 pkt (42,9 pkt), a więc sytuacja w branży nie jest stabilna. Widać to zwłaszcza w porównaniu do badania sprzed roku. Chociaż – przykładowo – prognozy inwestycji są lepsze niż w kwietniu, to w skali roku odczyt jest już znacznie słabszy. Podobnie jest z płynnością. Wprawdzie sub-index jest lepszy niż w kwietniu, ale r/r widać, że z płynnością jest coraz trudniej. Trend spadkowy widoczny jest również w zatrudnieniu.

Faktoringowe recepty na kryzys

Wraz z rosnącą inflacją przedsiębiorcy mierzą się ze spadkiem wpływów oraz wzrostem kosztów (energii, surowców, pracy, itp.), co uderza w ich płynność finansową. Sytuacja nie sprzyja braniu kredytów ze względu na wysokie stopy i bankowe ograniczenia. Przedsiębiorcy ratują się więc cięciem inwestycji i zatrudnienia.

– Tymczasem skutecznym narzędziem, które może usprawnić cash flow w firmie jest faktoring. To proste rozwiązanie, polegające na finansowaniu przez firmę faktoringową należności przysługujących przedsiębiorcy z tytułu sprzedaży produktów czy usług. Dzięki temu firma nie musi czekać na pieniądze z wystawionych faktur o długim terminie płatności, tylko otrzymuje je od razu od faktora. Pozwala to poprawić płynność finansową i zdobyć środki na bieżące funkcjonowanie, a nawet tak potrzebne inwestycje. Wielu naszych klientów korzysta z faktoringu zarówno wtedy, kiedy rośnie sprzedaż i trzeba przyspieszyć obrót gotówki w firmie, jak i wtedy, gdy zwyczajnie brakuje środków na codzienne funkcjonowanie 

– wyjaśnia Tomasz Rodak z Bibby Financial Services.

Faktoring występuje w kilku wariantach, dzięki czemu można dopasować finansowanie do bieżącej sytuacji. Przy faktoringu pełnym, faktor przejmie ryzyko niewypłacalności kontrahenta, co jest szczególnie potrzebne w nowych relacjach handlowych, czy w eksporcie. Faktoring odwrócony przyda się z kolei przy finansowaniu zakupu niezbędnych produktów, surowców czy usług. Zwłaszcza, gdy dostęp do nich jest ograniczony, ceny szybko się zmieniają, a dostawcy wymagają natychmiastowych płatności. Faktor zajmie się też natychmiastową windykacją nieściągalnych należności oraz pomoże w weryfikacji nowych kontrahentów. Z kolei faktoring masowy pozwala na automatyczne finansowanie tysięcy faktur wystawianych przez setki odbiorców, również często rotujących.

Źródło: Bibby Financial Services.

Wartość Bibby MSP Index wciąż jest powyżej 50 pkt., ale pogorszyły się nastroje przedsiębiorców

8823b0332eb292d9f7c87011daaaeb8b
Bibby Financial Services to firma, która od ponad 30 lat dostarcza przedsiębiorcom różne narzędzia finansowe, wspierające stabilne funkcjonowanie i rozwój.

Bibby MSP Index powstaje na podstawie badania przeprowadzanego przez Instytut Keralla Research na reprezentatywnej ogólnopolskiej próbie małych i średnich firm. Indeks ten diagnozuje nastroje polskich przedsiębiorców. W październiku 2021 r. Bibby MSP Index osiągnął wartość 51,8 pkt., co stanowi wynik o 0,6 pkt. mniej niż wiosną 2021 roku. Przedsiębiorcy zachowują ostrożność. Tylko branża produkcyjna spodziewa się wyraźnej poprawy koniunktury. Natomiast handel, transport, usługi i budownictwo obawiają się spadku zamówień i sprzedaży.

Chociaż wartość Bibby MSP Index wciąż jest powyżej 50 pkt., a więc wskazuje na optymizm, to jednak pogorszyły się nastroje prawie we wszystkich badanych przez nas branżach. Oznacza to, że przedsiębiorcy dostrzegają coraz więcej trudności w codziennym biznesie: spadają zamówienia, słabnie sprzedaż, pojawiają się trudności z dostępem do finansowania bankowego, brakuje surowców czy komponentów

– komentuje Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży Bibby Financial Services, spółki, która od 10 lat regularnie prowadzi badanie Bibby MSP Index.