Inwestycje publiczne

Murale – romans sztuki z miastem coraz bardziej doceniany

MURAL_ autor OS GEMEOS & ARYZ, 2012, Łódź, photo from the Urban Forms Archive

Zaskakują, zdobią, nierzadko zachwycają albo budzą kontrowersje. Murale, czyli wielkoformatowa, ścienna sztuka, w szalonym tempie zyskują na popularności i bez wątpienia już od kilkunastu lat pełnią bardzo istotną rolę w ikonografii miejskiej, wybijając się wyraźnie na pierwszy plan spośród innych wizualnych form przekazu.

Jeszcze do niedawna uznawane za sztukę niszową, dziś na stałe wkomponowały się w miejski krajobraz dając nowe życie nie tylko starym murom budynków, czy zapomnianym zaułkom, ale też wielu świeżo oddanym osiedlom mieszkaniowym, które pokochały street art… z wzajemnością.

Bardzo się cieszę, że w końcu i w Polsce sztuka ulicy zaczęła być zauważana i traktowana jako jeszcze jedna forma wypowiedzi artystycznej. Akceptujemy wreszcie jej obecność, co jest o tyle istotne, że murale mocno ingerują w przestrzeń publiczną. W krajach Europy Zachodniej i w USA ten nurt ma dłuższą tradycję, a ostatnio dynamicznie się rozwija – komentuje Ewa Mierzejewska, uznana historyk sztuki i współorganizatorka Targów Sztuki Dostępnej.

Nierzadko twórcy z kręgu street-art czy urban-art stają się prawdziwymi gwiazdami, a ich prace osiągają bardzo wysokie ceny na rynku sztuki. Co ciekawe, twórcy murali znad Wisły są bardziej znani za granicą niż u nas. Ważnym wydarzeniem, które pomogło zwrócić uwagę szerokiej publiczności na street-art, były pierwsze Targi Sztuki Dostępnej w marcu 2019. Podczas targów prace czołowych polskich artystów zaprezentowała galeria Brain Damage z Lublina, uchodząca za jedną z najbardziej renomowanych europejskich galerii związanych z nową sztuką ulicy. Ta sama galeria zaoferowała także do sprzedaży trzy grafiki Banksy’ego, co wywołało prawdziwą sensację na targach i poza nimi – dodaje Ewa Mierzejewska.

Murale Banksy’ego można oglądać głównie w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, jednak od niedawna można zobaczyć serię jego obrazów na murach zniszczonych domów w Strefie Gazy. Losy jego murali były różnie – niektóre zamalowano, inne szybko stały się atrakcją turystyczną, a niektóre sprzedano na aukcjach za niewyobrażalne sumy.

Kultura murali odrodziła się na polskich ulicach w zaskakującym tempie i z wielkim rozmachem, którego mogą nam pozazdrościć największe stolice sztuki. Polski street art, rozpoznawalny na całym świecie, reprezentują artyści i gigantyczne dzieła, obok których nie można przejść obojętnie.

Murale są dość popularnym w ostatnich latach elementem zdobiącym zamknięte osiedla. Najlepiej świadczy o tym ilość naszych realizacji i te, które zostały zaplanowane. Wysoko cenimy sobie jakość wykonania i dopasowanie konceptu do otoczenia. Nasze prace są wynikiem działania zespołu utalentowanych artystów, a do projektowania murali zapraszamy najlepszych ilustratorów takich jak Tytus Brzozowski, czy Ania Rudak – komentuje Łukasz Bieniek ze studia Ideamo, odpowiedzianego m.in. za mural w stylu hygge na gdańskim osiedlu Vialo w nowej inwestycji dewelopera TPS Reapolis.

materiał prasowy


nick
twoja opinia

Komentarz pojawi się po akceptacji administratora

Marek 08.06.2020 08:46

Piękny ten mural na zdjęciu. :)