Informacje dnia

Destandaryzacja – tym biura chcą przyciągnąć najemców

armstrong_NorthernFoodsRegionalHeadOfficeLeeds_1024px_armstrong armstrong_PwC_warszawa_7_www armstrong_SoftcatBuckinghamshire_1024px_armstrong armstrong_AdventUnderwritingMinsterCourtLondon_1024px_armstrong armstrong_BirminghamCountyCouncilulWoodcock10_1024px_armstrong

armstrong_CoFundsWithamEssex_1024px

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W Polsce buduje się obecnie 1,5 mln mkw. biur. Dużo. Nawet bardzo dużo. Walka
o najemcę toczy się jednak zupełnie inaczej niż kilka lat temu. Lokalizacja, komfort wnętrz to za mało. Najemcy oczekują wartości dodanych, które pozwolą im wyróżnić się na tle konkurencji. Dlaczego? Bo komfort pracy stał się w dobie wymagającego pokolenia Y jednym z argumentów, które pozwalają przyciągnąć i zatrzymać wartościowych pracowników. Na pierwszy plan wysuwa się potrzeba kształtowania przyjaznej akustyki, gdyż hałas w biurach to problem nr 1.

Wpływ na nowe trendy i oczekiwania najemców mają dwa czynniki: młode pokolenie wchodzące na rynek pracy oraz rozwój technologii mobilnych i sieci społecznościowych. To one są motorem dzisiejszych zmian jakie zachodzą w biurach. Dopasować trzeba nie tylko styl pracy i zarządzania zespołem, ale także samo miejsce pracy. Destandaryzacja – to główny trend. Żadna duża korporacja nie chce już, by jej biuro wyglądało podobnie do siedziby konkurencji. Ważny jest indywidualizm, bo to cecha którą cenią sobie młodzi pracownicy także w życiu prywatnym. A sprawne zarządzanie firmą i utrzymanie stałego zespołu wymaga dostrzeżenia pracownika nie tylko jako członka zespołu, ale przede wszystkim jako osoby. – Biuro które zna każdy z nas przechodzi do przeszłości – przyznaje architekt Anna Baczkowska, menedżer ds. technicznego wsparcia w firmie Armstrong

Społeczność górą

Co więc się zmienia? Przede wszystkim coraz częściej pracujemy w przestrzeni poza biurkiem. Spotkania odbywają się w różnym składzie w zależności od potrzeb, są to wieloosobowe narady w salach konferencyjnych, krótkie spotkania one-to-one, czy w końcu zaciszne miejsca do samodzielnej pracy w skupieniu. W siedzibach firm powstaje więc coraz więcej przestrzeni zaaranżowanych więc zgodnie z ideą Activity Based Workplace.

Te wspólne przestrzenie stają się standardem z jeszcze jednego powodu. W dobie rosnącego odsetka osób pracujących zdalnie z domu, lub będących więcej w delegacjach, niż w biurze istnieje konieczność omówienia od czasu do czasu firmowych tematów
w zacisznym miejscu w siedzibie firmy. Wówczas większe lub mniejsze przestrzenie tzw. collaboration area, do wspólnej pracy są nieodzowne. Szacuje, iż na Zachodzie blisko
1/3 osób zatrudnionych w firmach to pracownicy mobilni, którzy spędzają w siedzibie firmy nie więcej niż 50 proc. czasu. Ten trend będzie umacniał się także w Polsce. – Miejsca, gdzie ludzie mogą pracować razem, dyskutować  w luźnej atmosferze, wymieniać pomysły, sprzeczać się i tworzyć całkiem nowe rozwiązania stają się konieczne w każdej nowoczesnej firmie – wyjaśnia architekt  z Armstrong.

Kolejna przestrzeń wspólnej pracy i prywatnych rozmów to kuchnie pracownicze. Obraz małego, ciemnego pomieszczenia, gdzie przychodziło się jedynie po to, by zrobić kawę i szybko wrócić na lunch przed monitorem komputera to dziś rozwiązanie nie akceptowane przez młodych pracowników. Ich przywiązanie do firmy buduje się również poprzez komfort przebywania w biurze. Dlatego firmy inwestują w kantyny pracownicze. Coraz częściej to obszerne pomieszczenia, które są przestrzenią do spotkań w luźnej atmosferze. Młodzi ludzie, którzy często prowadzą ekologiczny styl życia wolą odgrzewać sobie przygotowane przez siebie zdrowe posiłki, a nie kupować gotowy lunch od dostawców pojawiających się rano w biurowcu. Jak silny jest to trend pokazuje choćby fakt, że w nowej siedzibie Apple zaprojektowanej przez biuro Foster + Partners, która mieć będzie 260 tys. mkw. powierzchni – aż 8 tys. mkw. stanowić będzie przestrzeń firmowej kantyny.

Jedna przestrzeń różne funkcje – dziś open space, jutro gabinet szefa

Wyznacznik dobrze zaplanowanej powierzchni nowoczesnego biura to też elastyczność na codzienne zmiany. Tak jak szybko zmienia się świat nowych technologii i narzędzi, tak szybko musi dziś zmieniać się biuro. To jeden z podstawowych wymogów dużych firm, które muszą dopasować się do realizowanych aktualnie zadań. W zależności od potrzeb szybko
i sprawnie muszą mieć możliwość przearanżowania biura. Otwarta przestrzeń na kilka tygodni zajmować może większość biura, gdy firma prowadzi duży projekt w ramach jednego zespołu. Po tym czasie kolejny kontrakt może wymóc konieczność zmiany biura, tak by dysponować np. większą liczbą niezależnych przestrzeni.

Nowa jest też dziś rola architekta. Z jednej strony jest nadal kreatorem. Ale zaczyna też pełnić zupełnie nową funkcję – przejmuje rolę moderatora dyskusji pomiędzy pracodawcą,
a pracownikami w procesie urządzania biura. – Architekt przygotowuje rozwiązania zaplanowane zgodnie z wizją i budżetem firmy wynajmującej biuro, musi jednak też zwracać uwagę na aspekty „miękkie” jak oczekiwania, zachowania i psychologiczne elementy pracy osób w niej zatrudnionych – mówi Anna Baczkowska. Zarządy firm w końcu zrozumiały, że odpowiednie biuro to nie tylko wystrój. Budynek ma być dla pracowników, a nie prestiżu firmy. W dobie pokolenia Y to wręcz jeden z silnych argumentów zarządzania satysfakcją ludzi. Widzimy dużą presję na zmianę jakości biura ze strony managerów w korporacjach  i mniejszych firmach.

Hałas – problem nr 1 w biurach

Wygląd i design ważny jest głównie dla ludzi młodych. Ale rozwiązania muszą być podyktowane funkcjonalnością. Nie ma mowy o aranżacji przestrzeni, która będzie śmiałą wizją projektanta, ale tylko do podziwiania, a nie do używania. Architektura współczesnych biurowców i innych obiektów komercyjnych ma przyciągać, nie przerażać.

Poprawy wymaga nadal akustyka. Jak przyznaje światowy ekspert w dziedzinie dźwięków
i ich wpływu na ludzi Julian Treasure większość budynków zaprojektowana jest dla oczu,
a nie dla uszu. W materiałach przygotowanych wspólnie z firmą Armstrong Treaure przyznaje, że hałas w biurze to problem nr 1.

Podążając za potrzebą aranżacji indywidualnych, niestandardowych biur wiele firm ulega pokusie, by aranżację ograniczyć wyłącznie do kolorów na ścianach czy podłogach, niestandardowych w firmie mebli. Tymczasem to co poza zasięgiem wzroku spada na plan dalszy. O komforcie pracy nie stanowią jednak tylko designerskie meble, ale przede wszystkim jakość funkcjonalna wnętrza. Niewiele zyskamy projektując „kosmiczne”
w wyglądzie biuro, w którym wszystkich męczy hałas, zła jakość powietrza czy słabe doświetlenie.

W krajach, gdzie segment biurowy jest już dojrzały i rozwinięty zrównoważone, nowoczesne budownictwo jest dziś rozumiane przede wszystkim jako przestrzeń przyjazna ludziom.
– Nowym standardem staje się well building standard. Kreowanie przestrzeni pod każdym względem przyjaznej ludziom – przyznaje Baczkowska.

informacja prasowa firmy Armstrong