Informacje dnia

Czego boją się polskie firmy?

IMPEL_materialy_prasowe

Ponad połowa dużych i średnich przedsiębiorców w Polsce obawia się kradzieży i wandalizmu. Obawy budzi jednak także szpiegostwo gospodarcze, sabotaż przemysłowy a nawet atak terrorystyczny. 

Grupa Impel, która zleciła przeprowadzenie badań wśród dużych i średnich firm, reprezentujących branże handlowo-usługową oraz produkcyjną. Przyjętą metodologią było CATI (Computer Assisted Telephone Interview), czyli badanie telefoniczne wspomagane komputerowo. Podczas 73 wywiadów z przedsiębiorcami padły pytania związane z bezpieczeństwem i formami ochrony mienia i danych firm.

Wandale i złodzieje budzą postrach

Wyniki wykazały, że, niezależnie od wielkości firmy biorącej udział w badaniu, najczęstszym źródłem są jest kradzież mienia i wandalizm. W odpowiedzi na pytanie „Z perspektywy Pana(i) firmy, jakich zagrożeń najbardziej się Państwo obawiają?” (można było zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź), wskazało je aż 53 proc. badanych. Co trzeci badany boi się kradzieży zasobów firmy, np. zgromadzonych materiałów czy gotowych produktów. 15 proc. wskazało na zagrożenie cyberatakiem, 11 proc. szpiegostwem gospodarczym, np. kradzież technologii, 8 proc. boi się sabotażu przemysłowego, 7 proc. ataków terrorystycznych, a 10 proc. badanych wskazało inne zagrożenia.

Produkcja boi się hakerów, handel złodziei i terrorystów

Firmy produkcyjne częściej niż podmioty zajmujące się handlem i usługami wskazują na obawy związane ze szpiegostwem gospodarczym (17 proc. vs 5 proc.) i sabotażem przemysłowym (11 proc. vs 5 proc). Z kolei firmy z branży handlowo-usługowej częściej niż producenci martwią się o kradzież zasobów firmy (32 proc. vs 25 proc.) oraz ataków terrorystycznych (11 proc. vs 3 proc.). Skąd te różnice?

Nowe zagrożenia. Jak bardzo są realne
Z przeprowadzonego badania wynika, że polscy przedsiębiorcy wciąż największe zagrożenie widzą w kradzieży rzeczy materialnych: mienia i zasobów firmy. Tymczasem równie duże i policzalne straty można ponieść w wyniku przestępstw dotykających sferę niematerialną: kradzieży i wycieków danych, ujawnienia tajemnic przedsiębiorstw w wyniku szpiegostwa gospodarczego czy ataków hakerskich.

Jak się zabezpieczać?
Badanie zlecone przez Grupę Impel wykazało również, że większość przepytanych przedsiębiorców inwestuje w monitoring (70 proc.), alarmy (62 proc.) i fizyczną ochronę obiektów (51 proc). Nie jest to zaskakujący wynik w kontekście wymienionych największych obaw polskich firm, tj. kradzieży i wandalizmu.
Biorąc pod uwagę zmienność rodzajów przestępstw i ukierunkowanie ich na kradzież informacji wewnętrznej, rozsądne wydaje się przeprowadzanie regularnych audytów bezpieczeństwa oraz tworzenie na ich podstawie kompleksowych systemów zabezpieczeń. Jednakże, takie postępowanie deklaruje jedynie ok 25% badanych. To zdecydowanie za mało. Problem nie tkwi w braku możliwości i środków, lecz w świadomości osób prowadzących biznes.

informacja prasowa – Impel